Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prepisy na potrawy





Temat: Odżywiane dla zapracowanych.
Na przykład dzień warzywno-owocowy.
Gotowane lub pieczone jabłka. W przypadku pieczonych po wyjęciu gniazda
nasiennego można wsypać do środka cukier lub cukier waniliowy. Smaczne na zimno
i na goraco.
Zima kupuje mieszankę warzywną zwykłą lub chińską. Mozna ja ugotować na kostce
bulionowej lub na wywarze z miesa-warzywa będe smaczniejsze (ale nie wypic
wywaru)
surówki z kapusty kwaśnej z jabłkiem i z marchewka -obowiazkowo oliwa z oliwek
i sok z cytryny można posłodzić)
Pomodory lub papryka pieczone można faszerować pieczarkami -w czasie pieczenia
odrobine polać oliwa lub olejem
Sałatki warzywne z sosem Vinegret lub wszystko co z puszki
sałatki owocowe-można dosłodzić
Uważaj na pietruszke z wody-ale polecam przy zaparciach.
Kapusta kiszona gotowana na wywarze z warzywami-(taki ale bigosik (można dodać
kabaczka, suszone sliwki albo oliwki)
ja przebywam cały dzień poza domem więc najczęściej korzystam z barów
sałatkowych lub gotowych surówek (nie sa najzdrowsze-ale nie można szaleć z
siedzeniem przy garach bo przecież bym zgłupiała)
Jeszcze są pomidory -sa pyszne polane oliwą i posypane bazylią
To tyle na dzisiaj:
Jak zauważyłaś nie cuduje z przepisami-jem proste potrawy-jestem po nich
zdrowsza a poza tym nie mam czasu w tygodniu na ich celebrowanie. Na rynku
jest sporo ksiązek sałatkowych-surówkowych w nich znajdziesz wiele ciekawostek.
Pozdrawiam papatki






Temat: Ziemniaki po cabańsku / prażone / pieczone
'Zapiekanka w żeleźniaku' - z podkrakowskich wsi
Andrzek Kozioł w swojej książce "Smakowonie" (ISBN 83-86552-18-2) wydanej w
zeszłym roku pisze:

"Był jeszcze inny sposób na polowe przyrządzanie ziemniaków, ale w tym wypadku
nie można się było obyć bez garnka - żeleźniaka. (..) Z wierzchu [garnki] były
czarne głęboką, matową czernią, wewnatrz polewane na biało. (...)

Pekaty brzuch garnka wypełniało się pokrojonymi w grube plastry ziemniakami,
płatami wędzonego boczku, kawałkami wiejskiej kiełbasy. Doprawiało pieprzem i
solą. Niczym więcej, wiec nie wierzcie tym, którzy twierdzą, że mozna tam
wrzucić jeszcze coś (...). Żeby smak był klasyczny, wystarczą ziemniaki i
boczek. Kiełbasa to już dodatkowy luksus.

Garnek wkładało się w żar ogniska, z wierzchu nakrywało kawałkiem, tak zwanego,
pergaminowego papieru (niektórzy zalecali kapuściane liście, ale przydawały
potrawie niezbyt miłego zapachu), na papier szedł płat darni przyłożony sporym
polnym kamieniem - i tyle! Pozostawało tylko, podobnie jak w przypadku
pieczenia ziemniaków, umiejętnie podtrzymywać ognisko, pilnować, aby nie
zgasłolub nie buchneło płomieniem. Znakiem, że zapiekanka jest gotowa, był
wylewający się z żeleźniaka, pachnacy wedzonka sos, który spływał po
rozgrzanych ściankach garnka i znikał z żarze ogniska..."

Smakowite - i przepis i opis...






Temat: Przygraniczna wycieczka z dziećmi
Przygraniczna wycieczka z dziećmi
Witajcie

Właśnie odebrałam pierwsze paszporty dla dzieci i chcemy się wybrać do
sąsiadów na jednodniową wycieczkę. Mieszkamy w Opolu, wiec w grę wchodzą
najbliższe przejścia: Głuchołazy/Mikulovice albo Pietrowice/Krnov.
W Czechosłowacji ostatni raz byłam jeszcze przed rozpadem, pewnie wiele się
zmieniło od tego czasu. Jeździliśmy zresztą wtedy w głąb kraju, a teraz chcemy
zwiedzić jakieś ciekawe miejsca blisko granicy. Czy bylibyście tak mili i
rozwiali kilka moich wątpliwości ?

1. Podpowiedzcie proszę gdzie wybrać się z małym dzieckiem (musimy dojechać
wózkiem i mieć możliwość przewinięcia Małego). Najchętniej zwiedzilibyśmy
jakieś nieduże miasto z ładną starówką, parkiem i ciekawą zabudową, gdzie
można zjeść z dziećmi obiad i zrobić zakupy spożywcze w weekend - chcemy dać
dzieciom do spróbowania rohliki i sałatki na wagę, czekoladę studencką i kupić
do domu jakieś czeskie alkohole i knedliki

2.Co zamówić na obiad ? Z dawnych czasów pamiętam pyszne gulasze z knedlikami,
ale nie pamiętam jak taka potrawa sie nazywa

3.Jak w centrach miast płaci sie za parkowanie i za ubikacje? Ile trzeba mieć
drobnych pod ręką ?

4.Czy nadal istnieje wytwórnia alkoholi „U Jelinka”? Kiedyś kupowaliśmy
wspaniałe likiery owocowe, chętnie bym przypomniała sobie ich smak

Sprawdziłam przepisy drogowe, są podobne do Polskich, czy jeszcze na coś
zwrócić uwagę ?




Temat: pierwszy tydzien
ja też zaczynam, kupiłam dwie ksiązki i nadal mało rozumiem - więcej uczesię od
Was. Oto czego nadal nie rozumiem pomimo lektur

1) czy generalnie mam NIE ŁĄCZYĆ czy jeść potrawy o niskim ingeksie
glikemicznym (podawane w lekturze).

2) czy chleb pełnowartościowy to to samo co razowy

3) jakie ilości - w ksiązce, przykłądy śniadań nie jest napisane że np. dwa
plasterki szynki, to można zjeść dzisięć, to samo dotyczy innych produktów - w
przepisach mm prawie nie podaje sie wagi produktów a dl mnie to istotne bo mam
tendencje do jedzenia drwala czyli jajecznica z co najmniej z dwóch, surówka z
pól kilograma marchewek, jak a ranne owoce to ze dwa jabłka co najmniej. Ser
biały - 400 dkg.

4) czy w ogóle kiedykolwiek chleb można smarować masłem

5) najgorsze są dla mnie śniadania bo nienawidze nabiału O %. Czy można w
związku z tymn jeść jajka na śniadanie prawie codziennie?

Pozdrawiam wszytkie mm, te które już zrozumiały ...

orku




Temat: Okiem eksperta-czy dobrze komponuje posilki?
Ja tez sie dolaczam do twojego fanklubu :-)
I od razy male pytanko.W zasadzie czuje,ze nie mozna posypac odrobina zoltego
sera makaron z ciemnej maki ale tak dla pewnosci sie zapytac.
I chcialabym sie zapytac o przepis na dzem bezcukrowy wlasnej produkcji.Mam
jagody i pomyslalam sobie,ze to porannego twarozku bedzie jak znalazl.
Poza tm to jestem od wczoraj strasznie chora i oslabiona jest moja energia na
przyrzadzanie potraw MM ale jakos sie trzymam :-)



Temat: słodycze, cukierki, lizaki - jakie?
Dziękuję za namiar na www.malyalergik.pl Polecam, bo jest tam fajna opcja
wyszukiwania potraw po uprzednim wyeliminowaniu z podanej listy produktów
niedozwolonych dla danego malucha.
Seniorita kruffa dodała tam nawet jeden mój przepis bananowy powołując się na
żródło: alabama8 (forum alergie dziecięce). Jak miło. Nie roszczę sobie praw
autorskich, sama gdzieś zasłyszałam, ale i tak poszanowanie godna uczciwość.




Temat: jak gotowac soczewice i z czym jesc ja nalepiej?
jak gotowac soczewice i z czym jesc ja nalepiej?
kupilam sobie zielona soczewice, w przepisach zalecaja na pol twardo, ja tego
w zyciu nie gotowalam i nie wiem ile czasu zajmie gotowanie na
wskazane "poltwardo", nie mam tez zielonego pojecia w jakiej ilosci wody ja
zanuzyc
Montignac za swoja ulubiona potrawe uwaza soczewice z oliwa z oliwek - czy
ktos wie jak ja zrobic? moze macie tez jakies inne ciekawe pomysly?
pozdrawiam



Temat: Książka Kucharska 2
Bretońskie ciastka maślane
Deser jak najbardziej chmielewski, bo przecież Gurua Francję kocha, a CZN to
nawet tam wylądowała jachtem. Co prawda, nie załapała się na te łakocie w
czasie gościny u Szefa, ale kiedy indziej - z pewnością.
Przepis z forum Galeria potraw: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
f=777&w=37015537&v=2&s=0

Robiłam wczoraj, wychodzi ok. 30 szt, smak niemalże identyczny z oryginalnym,
polecam.



Temat: Odżywiane dla zapracowanych.
Carolin! wczoraj przypadkiem dotarłam do Twojej diety, a wlasciwie sposobu
odzywiania; szczerze, to zainteresowalo mnie tylko dzieki temu, iz nie jest to
tradycyjna dieta, a zmiana nawykow; Jestem wrogiem diet ze wzgledu na
krotkotrwalosc efektow. Musze przyznac, ze spodobalo mi sie to, co proponujesz,
chcialabym zapytac o sposob przygotowywanie przez Ciebie posilkow: dajmy na to
dzien ziemniaczany czy warzywno-owocowy: czy wolno do przygotowanie potraw
dodac np. oliwy albo do salatki ziemniaczanej np. pomidora? Gratuluje sukcesu:)
Aha, czy moglabys podac pare przykladowych przepisow??? Pozdrawiam serdecznie.M



Temat: smaki Lubelszczyzny
smaki Lubelszczyzny
Zwracam się do Smakoszy potraw regionalnych Lubelszczyzny: bardzo, ale to
bardzo, potrzebuję
przepisów, informacji, wspomnień, opowieści o regionalnej kuchni lubelskiej.
Jest mi to niezbędne do pracy. Jeżeli ktoś wyrazi zgodę, chętnie zamieszczę
notkę wraz z podpisem na naszej powstającej stronie internetowej promującej
kuchnię lubelską. Napewno gdzieś w starych zeszytach, w szufladach kredensów
lub we wspomnieniach z dzieciństwa odkryjecie coś, co mogłoby wypromować smak
Lubelszczyzny:)




Temat: Książka Kucharska
Farsz? Proszę bardzo, jaki?
Ee. Gurua marudzi na gotowanie, ale książkę kucharską machnęła taką, że proszę
siadać. I te rysunki Kobyliśnkiego (jeszcze się załapała na Mistrza),
mniam,mniam...
Ja tam lubię gotować. A jeszcze bardziej wynajdywać nowe potrawy, co przy mężu-
wegetarianinie jest na porządku dziennym.
Także w temacie farszu do naleśników Chętnie podam przepis, i to niejeden,
tylko poproszę o uściślenie, jaki ma być: słodki, słony, mięsny, wegetariański?
Na zimno,na ciepło? Nie chcę tu robić drugiej książki kucharskiej, bo gdzie mi
tam do Gurui...




Temat: knajpka z 1€ :)
To moze ja sie przy okazji zapytam, jak jest w Berlinie
z cenami np.chleba.
Czy sa jakies tansze i drozsze supermarkety?
Czy cena bochenka chleba jest wyzsza czy nizsza w prywatnej piekarni?

Kiedys bylo tanie Aldi, ale nie wiem czy ta siec sklepow jeszcze istnieje ...
bo Netto, chociaz ekspandowalo za granice,
to na pewno w Niemczech jeszcze jest.

O co konkretnie mi chodzi to o to, czy jak sie chce to mozna zaoszczedzic na
produktach zywnosciowych, czy nie warto robic sobie zachodu?

Czy w Niemczech jest jakis przepis ile procentowo miesa powinna zawierac
kielbasa, czy tez mozna dac do niej jakie "ochlapy" sie chce???
Kiedys niemiecka kielbasa musiala zawierac okreslona ilosc czystego miesa,
ktora to ilosc byla podana na etykiecie.

No i na koniec pytanie: ile kosztuje moja ulubiona potrawa,
kebab, taki autentyczny, robiony przez Turka!



Temat: kwestia prawa do macicy
Gość portalu: Krzys52 napisał(a):

> Gość portalu: siedem napisał(a):
>
> > Gość portalu: Krzys52 napisał(a):
> >
> > > Wierze,
> >
> > czyli jednak nie jestes pragmatykiem
> >
> > ze swoja zamknale w kuchni razem z dziecmi i hodujesz jak prosiaki,
> > > wpadajac do kuchni czasem by zrobic kolejne dzieciatko. Zuch Siedem
> .
> ::
> Co za roznica czy ja jestem pragmatykiem. Wazne, ze ty pragmatykiem jestes.
> Przypuszczam ze bardzo oszczednym przy tym, jak przystalo na czlowieka
sukcesu
> (przyszlego).
> No to przyznaj sie, Siedem - czym ich pasiesz w tej kuchni?
Pewnie "prazokami"
> i "siadlym mlikiem", co? Zeby wygladali zdrowo, czerstwo - tanim kosztem.
> .
> Ty masz kiepele, Siedem, jak Saltzman brzuch. I pewnie samymi sledziowymi
> lebkami cie rodzice karmili, a moze nawet samymi sledziowymi oczkami. Od razu
> poczulem z kim mam do czynienia. Ty biznesmen, ty )
> .
> K.P.

2 posty wyzej podalem ci warunki pod jakimi podziele sie z toba moim prywatnym
zyciem. tak wiec wciaz czekam na twoja fotke w kasku ORMO. dreczy mnie jedno
pytanko. skad znasz wyzej wymienione potrawy??? kszysju? patrzalem w
internecie. nigdzie nie moge wyszukac przepisów.

5040



Temat: Wiem co zrobić, żeby skutecznie i szybko schudnąć.
Wiem co zrobić, żeby skutecznie i szybko schudnąć.
Co zrobić, żeby skutecznie i szybko schudnąć.

Mój przepis jest prosty. Należy głodować. Głodu już nie czuje się po drugim
dniu kuracji. Jednocześnie zalecam chrom organiczny (zapobiega falom wilczego
głodu) , pić przynajmniej trzy razy dziennie ocet jabłkowy (dwie łyżki na
szklankę; przyspiesza on przemianę materii), pić dużo wody, zielonej herbaty.
Jeżeli przydarzy się chwila słabości, nie należy się winić za to. Należy
jednak dalej trwać przy swojej konsekwencji głodowania. Każdą chwilę słabości
analizować i starać się by się już nie powtóżyła. Broń Boże nie wymiotować.
Przy takiej chwili słabości nie jeść nic poza mięsem, może być tłuste i pod
każdą postacią. Można pić sok pomidorowy i marchwiowy (nie ze sklepu, zrobić
samemu). Całkowicie pozbyc się z domu produktów zawierających węglowodany.
Nie kupować ich.
Dużo spacerować lecz nie nadwyrężać się.
Chudnie się 1 kg dziennie.
Jak osiągniemy wymarzoną wagę należy jeść wszystko poza węglowodanami, jednak
przez pół roku nie przekraczać 500 kalorii dziennie. Kolejne pół roku jeść
poniżej 1000 kalorii dziennie. Następnie przez całe życie jeśc poniżej 1500
kalorii dziennie.

Gwarancja efektu 100%. jA W TEN SPOSÓB SCHUDŁEM 55 KG, ze 120 do 65kg w
niecałe
dwa miesiące (wzrost 184cm). Tym samym odmłodniałem i nie miałem problemów
zdrowotnych i skórnych. Tę wagę utrzymuję od kilku lat bez jojo, ale nie jem
potraw węglowodanowych a kalorycznośc posiłków nie może przekroczyć 1500
kcal/24h



Temat: ciasto
Gość portalu: anka1 napisał(a):

> znow nie mam konceptu co do obiadu , pomocy !!!
Anulka, posiadam prawie 11-sto letni staz gotowania na kontraktach i co dziwo,
gotowania super potraw z niczego. Polecam sie , przekaze pare przepisow,
ale...tylko w realu :-))))).Pozdrawiam cieplutko Zyggi...




Temat: ależ fajny dzień mamy dzisiaj co?
kilka dni temu u babci na jurowieckiej kupiłem bób. dziś znalazłem chwile czau,
aby stanąc przy garnkach, więc obłozyłem sie kilkoma ksiązkami kucharskimi i
dalejże szukac jakichś bobowych przepisów. nic. nawet siostra anastazja na
temat bobu nie zająknęła sie ani slowem. wpisałem więc bób w google. wyskoczyło
od groma i ciut. ale nie za bardzo miałem czas czytać bo juz woda w garku
kipiała. wrzuciłem zatem bób na wrzątek i wtedy właśnie przypomniało mi się,
jak ubiegłego lata byłem w gościnie u marcina świetlickiego i ów poeta
wspaniały poczęstował mnie ugotowanym bobem wymieszanym z ziarnistą musztardą
surowymi pomidorami i bazylią. albo coś takiego. zajrzałem do lodówki.
ziarnistej musztardy co prawda nie było. ale za to była zwykła. było tez trochę
sera feta, któremu lada sekunda mijał termin ważności. był też słoik oliwek.
wsypałem zatem do miski pół sera feta, dorzuciłem łyżeczkę musztardy i wlałem
odrobiny zalewy z oliwek. całość wymieszałem na gładką gęstą masę. na to
wrzuciłem gorący bób. dokładnie obtoczyłem wielkie zielone nasiona w owej
masie. i już. potrawa gotowa. można wicnac na ciepło i na zimno.
uwaga silne wiatry!



Temat: Mniam mniam :)
lucy_z napisała:

> Wczoraj to była prawie wiosna. Bardzo ciepło było i słonecznie...eh...
> Musimy jeszcze przetrzymać zimę:((
> :))))

U mnie wisiały wczoraj granatowe chmury, trudno było odróznić gdzie nad
Brzeźnem kończy się niebo a zaczyna się morze...
A potem zaczęło dmuchac, ale chyba dość krótko, godzinę albo dwie.
Kasi potrawa zbójnicka wygląda apetycznie, że mniam mniam...

Podam za to przepis na wytworne danie prawie błyskawiczne (wypróbowane na
romantyczną kolację przy świecach).
Nawet ja sobie z tym radzę:

Składniki (na 2 osoby)
- kawałek wędzonego łososia, ok. 200 g (można też użyć łososia w plasterkach,
do kupienia w supermarketach)
- gruby makaron dobrego gatunku (ja używam "wstążki domowe" z Malmy, ale może
być inny typu szerokich wstążek, np. Fetucini)
- kawałek żółtego sera, ok. 150 g
- kubek śmietany
- sok z cytryny
- 1/4 kostki masła
- zielona pietruszka i/lub koperek

Łososia (po oddzieleniu skóry) kroimy w drobną kostkę. Żółty ser kroimy także w
kostkę.
Makaron gotujemy "al dente" w lekko osolonej wodzie. Polecam gotować mniej
więcej minutę krócej niż podaje producent, np. jeżeli miało być 6 min. to
gotujemy tylko 5. Odcedzamy w durszlaku.
Na głęboką patelnię wykładamy masło, roztapiamy na bardzo małym ogniu. Dodajemy
makaron, wlewamy śmietanę i wrzucamy pokrojonego łososia. Wyciskamy na to sok z
cytryny. Mieszamy parę minut, podgrzewając lekko na patelni, pod koniec
wrzucamy pokrojony w kostkę ser. Wykładamy na talerze, posypujemy zielenizną,
smacznego :-))))




Temat: Czy można samemu nauczyć się praktykować jogę?
maxicho napisał:

> Cześć,
>
> > Na tę straszną pogodę gorąco polecam Pasta Puttanesca:
>
> Przepis przeczytałem, i nie pomyliłem się - bo coś mi ta 'puttanesca' jakoś tak
>
> brzmiała, hihihihi ;-)

Jedna z "teorii" na temat pochodzenia tej nazwy mówi, że potrawa jest na tyle
prosta a jej wykonanie tak szybkie, że zmęczonej po ciężkiej nocy puttanie
starczy sił, by ją wykonać ;-)
Wedle innej z "teorii" dobrze przyrządzone Pasta Puttanesca powinno być
"puttanesco" ostre ;-)

> Ja jestem Abgalu znad jezior. Wiesz co robiłem jesienią? Wbijałem się w szary
> płaszcz w choinkę - taki trochę jakie ciągał Marszałek, do ziemi, proste
> zapięcie, żadne tam dwurzędy nowomodne - i lazłem nad moje jezioro, gdzie na
> dwóch tysiącach hektarów wielu długich, wąskich zatok wiatr wiał jak Głodny
> Duch w smutne dni i chlastał wodą po ryju bardzo romantycznie. :-)
>
> Raczej samogon a nie wino byłby przydatny. :-)

Tak to już jest, że raz jest fajny "samogonczik", innego dnia Glen Ord a innego
Chianti. I tak jest fajnie. "Puttanesco" fajnie :-)

Najlepsze pozdrownienia!




Temat: ciasto
Czy fajne to nie wiem? Nigdy nie próbowałem stosować ich w rzeczywistości:)))))
Wszystkie te przepisy pochodzą z jedynej zachowanej książki kucharskiej
pochodzącej z starożytności przypisywanej Apicjuszowi. To miał bnyć gość z I w.
n.e. któy przejadł cały pokaźny majątek. Prawie cały. Zostało mu podobno
jeszcze sporo, ale uznał, że to prawie nędza (a zostało mu sporo pieniędzy) i
popełnił samobójstwo.
Naprawdę książka ta powstała po III w. n.e. Pewnie jest kompilacją bazujacą na
wcześniejszych pracach. Książka jest zabawna, ale nigdy nie próbowałęm gotować
wedle niej. Rzymianie do prawie każdej potrawy dodawali sfermentowany sos z
ryb:))) (nie wiem jaka była to fermentacja alkoholowa czy octowa).
Niestety to wszystkie pzrepisy na słodkości w niej zawarte:)))

najlepsze pozdrowienia



Temat: przepis
przepis
czy ma ktoś z was przepis na potrawe którą robiła Magda Gesler w programie v-
max u Zientarskiego?ta potrawa nazywa się sarjonka czy jakoś tak i jest
potrawą rosyjską.jeśli ktoś ma przepis niech podrzuci na forum.Thanks



Temat: Ryż - ciekawe przepisy
Ryż - ciekawe przepisy
Witam! Jak w temacie - czy macie jakieś ciekawe sprawdzone przepisy na
potrawy z ryżu? Będę wdzięczna za propozycje, z góry dziękuję



Temat: ... Potrawy z suchych strączkowych ...
... Potrawy z suchych strączkowych ...
Przepisy na potrawy z soi, soczewicy, fasoli, grochu ...



Temat: Może coś o kuchni zaczniemy
peter9922 święta tuż tuż, a gdzie przepisy na potrawy, co z Tobą?



Temat: programy klinarne
male pytanie
Czy wy rzeczywiscie korzystacie z takich przepisow? I czy te potrawy wam
wychodza?
Bo ja jak widze jakies egzotyczne skladniki tybu "bambus koniecznie ogryzany
przez robaki z poludniowych Chin" to mi sie odechciewa...




Temat: DIETA BEZMLECZNA I BEZGLUTENOWA
Myślę że powinnaś zaglądnąć na forum: www.celiakia.pl
Można tam dowiedzieć się prawie wszystkiego o diecie bg. Znajdziesz także garść
przepisów na potrawy bezglutenowe i bezmleczne.
Pozdrawiam.



Temat: dieta tłuszczowa
Witam jeszcze raz!
Polecam wszystkim ksiazkę kucharską Kwaśniewskiego. Jest tam chyba 700
przepisów na potrawy optymalne. jest z czego wybierać.
Pozdrawiam.
Kotka.




Temat: DF-gotowanie z Pascalem
DF-gotowanie z Pascalem
Czy w Dużym Formacie podawane są wszystkie przepisy na potrawy prezentowane
przez Pascala Brodnickiego w TVN? Nie znalazłam przepisu na gaucamole. Czy
jest szansa, że jeszcze będzie? A może to ja coś przeoczyłam?



Temat: Cieszynskie potrawy wigilijne ??
Cieszynskie potrawy wigilijne ??
Czy ma ktos z Was przepis na cieszynska " Moczke" która nalezy do jednej z
wigilijnych potraw regionu Cieszynskiego ??
A moze jeszcze znacie jakies inne typowe z naszych stron ??



Temat: Przepisy - 1 faza
Przepisy - 1 faza
Tutaj możemy wrzucać przepisy, które można wykorzystać w 1 fazie diety :)
Proszę o wpisywanie nazwy potrawy w temat - łatwiej będzie odszukać.




Temat: Potrawy regionalne
Potrawy regionalne
Wszyscy szczycą się w Europie swoimi potrawami w Bieczu (okolica) jadłem
"PROZIOKI" pieczone na blasze były super! Może ktoś zna jakieś przepisy
regionalne?



Temat: Przepis na siorbę
Przepis na siorbę
Jadłem wspaniałą potrawę arabską , która nazywa się SIORBA.Ni to zupa , ni to
gulasz- bardzo pikantna , dużo mięsa i cebuli.Czy ktoś zna przepis?



Temat: przepis na KARTACZ(A)
przepis na KARTACZ(A)
Witam wszystkich forumowiczow.
Tak jak w tytule szukam przepisu na ta potrawe.Wyczytalem o niej w gazecie i
slyszalem w Teleexpresie. Bede wdzieczny z porade
Pozdrawiam



Temat: Sinlac i Bifidus
hej zeby zdobyć przepisy z sinlaciem wcale ni trzeba pisać do producenta
wystarczy wejsc na strone nestle. jest tam wiele fajnych przepisów. poza tym
sinlac mozesz dodawać do deserków, zupek iwielu innych potraw, zalezy od
wyobraźni

>



Temat: wegierskie potrawy
O ile zrozumiałem chcesz zabrać ze sobą na Węgry przepisy wegierskich potraw?
Myślisz, ze oni ich nie mają? Ciekawe.



Temat: Jakie ma dla was znaczenie tradycja, zwyczaje?
kutia to wschodnia potrawa wigilijna z pszenicy , miodu i maku

tu masz przepis
www.palcelizac.pl/przepis/265/kutia/

a wczoraj w przedszkolu było dużo cukrovi




Temat: potrawy z makaronu soba
potrawy z makaronu soba
Witam,
poszukuję przepisów na ciekawe dania z makaronu soba.
Wiem, ze to nie forum kulinarne, tam już pytałam i przysłano mnie tutaj.
Chciałabym żeby było smacznie i po japońsku




Temat: Przepisy
Uwaga porządkowa
W tytule postu wpiszcie nazwę potrawy. Wtedy łatwiej sie wyszuka co potrzeba.
Bo teraz to są same "przepisy"




Temat: Przepisy na pyszne dania
Marzy mi sie przepis na poledwice co ja dzisiaj zjecie.
Tym bardziej ze ma podobne skladniki do potrawy , ktora podala Kasienka. I
chcialabym je sobie porownac



Temat: Mniam mniam :)
Już robiłam tę Kasiną potrawę! Palce lizać! Dobrze, że Kasia tu podała bo
gdzieś mi się przepis zawieruszył! A w domu też to jest pyszne.Hmmm, trawka,
słoneczko, woda, zapachy......tak mi się marzy:)))




Temat: Książka Kucharska
Hmmm... No to rzeczywiście chyba chwilowo pozostanę przy innych potrawach, ale
jak mnie coś kiedyś najdzie, to spróbuję
Za przepis dziękuję




Temat: Pomysły na przyspieszenie chudnięcia
Na urlop jade za półtora tygodnia. Na razie postaram sie przekonac żonę do kilku
potraw z tej diety. Juz teraz postaram sie w ramach przygotowań spróbować kilku
przepisów. A na urlopie właśnie boję się pofolgowania. Wolę zacząć po....




Temat: Pomidory???
Pomidory???
Cześć!
Dziś zaczęłam dietę i przeczytałam prawie całe forum, żeby wiedzieć co i jak.
W swoich przepisach piszecie, że robicie potrawy z pomidorami, a z tego, co
czytałam o tej diecie w sieci, pomidory w pierwszej fazie są zabronione. Jak
to jest?



Temat: Pytania odnośnie (nie) dozwolonych produktów
od takiej ilości cukru (chociaż szczerze ci powiem że nie wiedziałąm że w kostkach jest)nic sie nie stanie. W książce z nowymi przepisami podobno do niektórych potraw dodawana jest odrobina cukru i mąki ziemniaczanej



Temat: watpliwosci
dziewczyny nie trzeba sie trzymac jadlospisu podanego w ksiazce. ja sama
wymyslam potrawy z dozwolonych skladnikow. np. fasolka po bretonsku jest pyszna.
kupcie sobie ksiazke kucharska south beach jest tam masa pysznych i prostych
przepisow na kazda okazje



Temat: niemoralna propozycja ;)
niemoralna propozycja ;)
zdradź mi przepis na łatwą potrawę, szybką a do tego smaczną.
ma nie być zbyt ... pikantna.
Spodziewam się gości.
Dawno nic nie ...gotowałam i proszę o szczegółowe instrukcje )




Temat: chce zacząć
ja nie kupowałam książki. Zniechęciły mnie te wszystkie przepisy na dziwne
potrawy. Korzystałam z forum (i korzystam) i też mi idzie nieźle.




Temat: Święta tuż tuż
Święta tuż tuż
Ciekawa jestem jakie potrawy przygotowujecie na wigilię.Może podzielicie się
przepisami.Ja jutro będę już kisić buraki na wspaniały barszczyk.



Temat: Po prostu gotuj! Śniadanie z Pascalem
Tak trzymać.Program prowadzony bardzo dynamicznie.Dla każdego i o to chodzi. Przepisy mają być proste na w miarę proste potrawy.Myślę że naszą edukację kulinarną trzeba prowadzić bez ekstrawagancji



Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy.
Rybka
czy możecie mi pomóc i polecić jakąs potrawę z ryby? Przez wiele lat nie jadłam
ryb i zupełnie nie wiem jak je przyrządzać. Macie jakies ulubione przepisy
rybne?
dzięki.



Temat: Unia kontra gulasz
Plotka
stary.prochazka napisał:

> ponieważ przepisy zabraniają serwowania odgrzewanych potraw

Plotka




Temat: Kolacja dla znajomych-pomyslsy
jakiś czas temu był wątek o potrawach sprawdzonych, wiem,że tam na pewno
podałąm przepis...spróbuj się dokopać )



Temat: Australia
Wedrowcze,nie mam pojecia jak przyrzadzac potrawy ze strusia.
Sprobuje poszukac,jak znajde ciekawy przepis,to dam znac.
Miesa strusi nie ma w sklepach,przynajmniej tu gdzie mieszkam.



Temat: Kulinaria bożonarodzeniowe
Też napisał w innym miejscu, ale ogólnie. Załozyłam nowy temat by ewentualne
przepisy nie zginęły w wirtualnej przestrzeni.
Potrawy świąteczne sa tak specyficzne, że warto osobno o nich pisać



Temat: zielony pieprz, bazylia,
Autokorekta
Przepis podany wyżej jest bardzo ogólny Masy serowej nie przesmażam tak, jak
smaży się inne potrawy, a raczej szybko i krótko podgrzewam na patelni. Inaczej
ser obkurczy się i oddzieli od reszty nadzienia. Dodaję jeszcze przyprawę
prowansalską.



Temat: Fajno zajta - Schlesische Jugend
Fajno zajta - Schlesische Jugend
Jest nawet przepis na żur, wodzionka, rolady i inne tradycyjne potrawy.

www.schlesische-jugend.de/cms_de/ueberuns/wirueberuns.html




Temat: Konferencja Busha - Saddam to zagrożenie!
gabrielacasey napisała:

> Podaj lepiej jakis przepis koszerny. Na ten szabas. Albo jakas
> potrawe muzulmanska ku czci Allaha. Bo ten "swiniojad" na obie
> nacje wskazuje, niestety...
Hau,hau,hau.
Do budy!!!!!!



Temat: Konferencja Busha - Saddam to zagrożenie!
Za to ty masz "wiele" do powiedzenia
Podaj lepiej jakis przepis koszerny. Na ten szabas. Albo jakas
potrawe muzulmanska ku czci Allaha. Bo ten "swiniojad" na obie
nacje wskazuje, niestety...



Temat: KUCHNIA ALGIERSKA
Czy znacie może przepis na wołowinę w takim gęstym syropie z dodatkiem śliwek?
Niestety, nie pamietam już nazwy tej potrawy, jedynie smak.



Temat: Kulinaria bożonarodzeniowe
Pomysł dobry - potrawy wraz z przepisami.
Lx



Temat: Re: Dlaczego na tym forum brak przepisów na wegetariańskie potrawy?
Kuchnia wegetariańska?




Temat: gotujemy czy nie???
Myślę o potrawach z wątku przepisy, fajnie byłoby tego spróbować.



Temat: foremki na mufinki, gdzie?
Tutaj masz całe mnóstwo przepisów na muffinki:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24121&w=18980457
Zajrzyj też na galerię potraw




Temat: Komuszki chciały zliberalizwoać ustawę antyaborcyj
Warto odejść, szczególnie latem, gdy mamy tyle świeżych owoców i warzyw,
od "ciężkich" potraw. Proponujemy przepisy na smaczną zupę krem z pomidorów,
zupę wiśniową, chłodniki z ogórków, z rabarbarem i inne.




Temat: Fajne przepisy przy diecie bezcukrowej i beztłuszc
Witam,
Od 10 miesięcy eksperymentuję z dietą mającą na celu utrzymanie prawidłowego
poziomu cukru, obniżenie cholesterolu i ciśnienia - takie 3 w 1 ;-) Sukcesy są:
obniżenie wagi o 23 kg w 8 m-cy, cukier spadł z 400 do wartości prawidłowych w
ciągu 10 dni (równocześnie przyjmowane były lekarstwa, początkowo 3 rodzaje,
teraz tylko Siofor). Oczywiście ruch (rower, spacery, czasami steper) też się do
tych sukcesów przyczyniły.
Na początku założyłam notes, w którym liczyłam "zjadane kalorie", bo lekarka
zaleciła dietę 1200 kcal i z tego notesu podam parę pomysłów na potrawy:
- klopsiki rybne gotowane na delikatnym bulionie,
- potrawka z piersi indyka i pieczarek,
- leczo z cukinii (warzywa nierozgotowane) z pokrojonym w kostkę filetem indyczym,
- ryby (np. sandacz, dorsz, mintaj, łosoś, sola, ...) posypane mąką i zanurzone
w lekko ubitym białku, smażone na niewielkiej ilości oleju,
- gołąbki z farszem z ryżu i chudej cielęciny (ryż mieszany - paraboiled i dziki
i nierozgotowany),
- gulasz z cielęciny i pieczarek, kasza gryczana
- łazanki z kapustą i grzybami,
- mielone kotlety z piersi kurczaka i pieczarek smażone na łyżce oleju.

Źródłem niektórych pomysłów były 2 książki: "Zdrowe i smaczne żywienie osób z
cukrzycą i ich rodzin" pod red Jana Tatonia i "Kuchnia dla diabetyków" Jeanette
Egran i dr Wynnie Chan

W diecie tej oczywiście dużą rolę odgrywają warzywa i owoce surowe lub gotowane
na chrupko na parze (tak by nie podwyższać im indeksu glikemicznego)

Jeżeli będziesz zainteresowana jakimiś szczegółami dotyczącymi przepisów na te
potrawy, to chętnie podam.

Pozdrawiam




Temat: Prawda o Hiacyncie
Gość portalu: AMIGO napisał(a):

> Gość portalu: AdamM napisał(a):
>

>
> na kolana chamie przed hiacytatorem.jesli liczne szkalowanie i cytowanie
inych
> uczestników jest wysokiej próby intelektualizmem to znaczy że adama m
intelekt
> jest cienki jak antka konopki laczki. to dowód pierwszy. drugi to fakt ze
adama
>
Drogi Amigo.Czy nie zwrociles uwagi kto tu atakuje a kto sie broni?Sama
musialam sie bronic cytatem.A zeby Ciebie przekonac tez puscilam Ci linka,bo
jak inaczej?Gdyby post,ktory pusciles ,nie obrazal mnie na dzien dobry,sama od
siebie bym cos dopisala bbo uwazam,ze jest bardzo dobry.
Tak jak wyrobiles sobie falszywe wyobrazenie na moj temat,tak i wyrobiles sobie
zdanie na temat Hiacynta byc moze na podstawie tego co pisza jego przeciwnicy.A
im o to wlasnie chodzi.Pamietaj,ze klamstwo powtorzone sto razy staje sie
prawda i o to im chodzi.Aby ludzie znienawidzili Hiacynta,aby poszedl w koncu
z forum.Forum przeksztalci sie wtedy w kolko rozancowe,w ktorym wszyscy beda
sobie potakiwac przesylac caluski itd...
Dowiemy sie,gdzie i kiedy spotka sie Miriam z Perla.Na oslode katolikom Perla
napisze post broniacy Radia Maryja,i wszystko bedzie pieknie i
ladnie.Sielanka...
Miriam wreszcie wypelni swoja misje,nauczy Polakow forumowych kochac
Zydow.Dzien bedzie sie zaczynal od wiadomosci z gminy lodzkiej i jej domu
spokojnej starosci.Od czasu do czasu poda przepis na jakas potrawe
zydowska ,bedziesz pewnie usatysfakcjonowany.

> m w wątkach hiacytatora nie widać co swiadczy ze swego intelektualizmu nie
> ocenia wyoko i za to nalezne gratulacje. skromność i zdolność do samooceny
> jest u ciebie adasiu ze szczerego złota )))))))))))))))))))))))
>
>
> > Panie Hiacyncie, wyrażam nadzieję, ze ewentualne ataki (byc moze zwizane t
> eż
> > z niniejszym postem) nie zniechęcą Pana do dalszego pisania.
>
>
> i bez twoich nadzieji hiacynt bedzie pisał tu bo uważa że ma misje do
spełnieni
> a
> coś jak napoleon w domu wariatów. otoczony pacjentami i lekarzami.
> chcesz adasiu sie z nim czy go leczyc?????????????
>
>
> > Szczerze pozdrawiam
> >
> > AdamM
>
> szczerze nie pozdrawiam
>
> amigo san

Moj drogi Amigo,mam dzis malo czasu takze ale mysle,ze wieczorem poznym
dokonczymy te dyskusje.

Pozdrawiam Amigo san



Temat: POLSKA KUCHNIA
d_nutka napisała:

> czekam na przepisy
> przepisy na (...) miskę soczewicy odrzucam ze względów religijnych

Nic a nic nie rozumiem. Soczewica jest doskonalym daniem i nigdy nie slyszalem
o jakichkolwiek zakazach jej spozywania. Co do przepisow to chetnie sluze
pomoca. Wolalbym co prawda kupic ci ksiazke(ksiazki) i wyslac. Ale musialabys
cos zaaranzowac poprzez moj e-mail rycho7@gazeta.pl . Ja uwielbiam ryby, tu
calkiem niezle a Ty znad morza. Ostatnio nie potrafilem sie powstrzymac przed
wzieciem knedli koenigsberskich (z kaparami). Podobno Marlena Dietrich byla
doskonala kucharka. Jej potrawa przebojem byla Kartofelsalat. Danie w zasadzie
dla Polakow nie jadalne ale typowo niemieckie. Kuchnia niemiecka jest prawie
identyczna z polska. Oczywiscie poza wyjatkami z obu stron. Bez deklaracji co
Cie interesuje czuje sie zupelnie nieporadnie. Przeciez nie przysle ci na forum
paru metrow ksiazek kucharskich jakie sa w ksiegarni. Pewne rzeczy sa zupelnie
nieprzenaszalne. Po prostu trzeba kupic w sklepie. Polecam szynke
szwardzwaldzka. Udka baranie na grila. Wino Dornfelder a dla pan Bachus. Z piw
ciemne pszeniczne.

Bylbym wdzieczny gdybys byla w stanie mi sie zrewanzowac. Tu kazdy
ma "obowiazek" prezentowania potraw ze swojego Heimatu. Ja jestem z Warszawy
ale nie mam zadnych przepisow. Warszawska kuchnia jest juz w zasadzie martwa.
Nikt nie chce jesc zuru na dudkach, pyz cepelinow, pyz z Rozyca i innych dan.
Ostaly sie jedynie flaki po warszawsku ale te i tak trzeba po prostu przywiezc
z Polski. Ostatnie furore zrobila slonina w papryce. Dobra ale nie taka jak
dawniej do rozsmarowania na chlebie. Moze masz jakies przepisy po mamie
Warszawiance. Przeciez to tez moj Heimat.

Pozdrawiam




Temat: Do mysi 8
> Odpowiedziałas na mój post odnośnie kompotu. Cytujesz "Szczupła bez
> wyrzeczeń." Czym się różni ta książka od "Jeśc, aby schudnąć."Czy jest jakaś
> książka ze sprawdzonymi przepisami mm? W internecie znalazłam przepisy, ale
> nie wiem jakie są smakowo. Czy warto je w ogole robić? Jestem świeżo po
> lekturze "Jeść, aby schudnąć", ale nie bardzo wiem jak się zabrać. Tam śa
> tylko wskazówki.Sporo pracuję i nie mam czasu, żeby przygotowywać te potrawy
> i wiedzieć co z czym łączyć. Muszę się w to wgłębić, bo wisoenka juz bliska.
> A waga straszy :-)))

nie radze kupowac "Szczuplej bez wyrzeczeń", najlepsza jest "Jesc aby schudnąć",
trudno mi powiedziec czym sie różnią, po "Szczupłej..." rozumialam z tej diety
mniej niż przed przeczytaniem ;) nie korzystam z zadnej ksiązki przy gotowaniu,
przepisy zwlaszcza zagranicznych autorów pełne są dziwnych i drogich składników
poza tym sa na tyle skomplikowane że aż sie odechciewa gotować; ja w zasadzie
gotuje tylko obiad, śniadanie prawie zawsze w postaci owsianki, kolacja od
prawie roku to makaron pelnoziarnisty z semoliny z dodatkami typu jogobella
light, prazone jablka itp. Przepisy na obiad biore głównie ze strony diety
zuzla, choć pare razy sie przejechałam na nich jak ostatnio na zapiekance z
ryby wedzonej ;)
tez nie mam czasu i nienawidze gotowac, dlatego robie obiady na caly tydzien w
niedziele i mroze w pojemnikach, zeby miec co jesc w pracy, w tym tygodniu mam
np. sznycle z piersi kurczaka panierowane w zmiksowanym granulacie sojowym i do
tego puree z kalafiora (z dodatkiem smazonej cebuli, odrobiny smietany, soli i
pieprzu)
poczytaj to forum które teraz czytasz, znajdziesz sporo linków i wypowiedzi na
temat różnych przepisów, m.in. margonikowe obiady pudeleczkowe dla kobiety
pracującej nielubiącej gotować; mnie na przyklad forum diety zuzla przeraza, za
duzo tam wątków i trudno coś znaleźć, tutejsze forum jest bardziej przejrzyste
i powoli sie czlowiek wszystkiego nauczy



Temat: ulubione jedzonko
Ja ostatnio przeżyłam rozkosz kulinarną przy bardzo banalnej potrawie -
mianowicie przy kaszy pęczak z pieczarkami w sosie. Sos robiłam ze śmietaną
(jestem na II fazie, wiec mogę), ale myślę, że z jogurtem tez by wyszedł, tylko
trzeba by chyba dosypać trochę fruktozy, aby nie był za bardzo kwaśny. Takie
niby nic, ale smakowało mi niesamowicie! Oczywiście pieczarek była cała kupa :-)

A tak poza tym - taka potrawa tłuszczowa (pycha! co potwierdza nawet mój
wybredny mąż :-) ):

Bakłażan
Cukinia
Papryka czerwona
Papryka żółta
Koperek świeży (pęczek) - od biedy i bez koperku moze być
Oscypki
Pieprz do smaku
Sól morska
Oregano
Oliwa z oliwek Extra Vergin

Warzywa pokroić w paski lub kostkę i opiec na patelni wraz z przyprawami na
oliwie. Oscypki pokroić w plasterki i również opiec po obu stronach (takie
jakie jakby chipsy serowe sie robią). Zmieszać delikatnie razem. Podawać ciepłe.

Pasuje do ciemnego pieczywa - ale to dla tych, którzy nie są na MM albo są w II
fazie.

To jest spolszczona wersja cypryjskiej potrawy, którą w oryginale przyrządza
się z serem Halumi (u nas niestety b. drogim i ciężko dostępnym). Ale z
oscypkami tez smakuje świetnie :-)

Do innych moich wielce ulubionych potraw należy bigos (przepis podawałam) oraz
na nieco dalszym miejscu fasolka w sosie pomidorowym (lub po bretońsku) własnej
roboty. Banalne, ale b. lubię.

Uwielbiam tez sałatke caprese, czyli plastry białej mozzarelli podawane z
pomidorami, listkami świeżej bazylii, przypruszone solą i świeżo zmielonym
pieprzem, skąpane w dobrej oliwie.

I jeszcze bardzo lubię zupkę kalafiorową zabielaną śmietaną. Takie nic... ;-)
Nie jestem jak widać specjalnie wybredna.

I jeszcze świeże liście szpinaku zapiekane z pomidorem i żółtym serem.



Temat: Szybko, ale zdrowo - tylko gdzie to jest?
Szybko, ale zdrowo - tylko gdzie to jest?
Za: lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/290252.html

Szybko, ale zdrowo

Wtorek, 5 sierpnia 2003r.

W Łodzi działa restauracyjka, w której klient może zamówić potrawy, zgodne z
jego indywidualną dietą, nawet jeśli nie ma ich w karcie.

Jeden z pierwszych stałych klientów, dyrektor banku, przyniósł własną dietę
odchudzającą z przepisami. Według nich kucharz codziennie przygotowuje dla
niego posiłki. Wystarczy, że o wizycie dbającego o linię konsumenta dowie się
kwadrans wcześniej.

– To pierwszy lokal, w którym mogę sama skomponować smaczną, chrupiącą
sałatkę – cieszy się Joanna Kupis. – Gdy zamawiam, kucharz zaczyna obierać
warzywa, siekać orzechy, ser lub owoce według mojego gustu. I na dodatek
wiem, który składnik dobrze wpłynie na moją cerę i figurę.

Niewielki lokal w centrum miasta nie ma jeszcze nazwy. Mimo to potrawy, które
są w nim serwowane, przyciągają klientów. Głównie panie i młodych
biznesmenów, którzy lubią zjeść w upalny dzień chłodnik litewski, sałatkę
grecką, doprawioną oryginalną oliwą kreteńską i octem balsamicznym z Modeny
lub wypić świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, grejpfrutów.

– Nastawiliśmy się na dietę lekkostrawną, która służy zdrowiu – mówi Kamil
Koszek, menedżer restauracji. – Stale współpracujemy z dietetykiem, który
określa składniki odżywcze w każdej potrawie oraz liczbę kalorii.

W restauracji bez obaw o swoje zdrowie mogą się stołować zarówno dbający o
linię, jak i osoby z chorobami układu krążenia. Obsługa doradzi odpowiednie
potrawy, pomoże wybrać składniki. Klienci mogą sami dobrać rodzaj sosu (olej
z pestek dyni cieszy się popularnością panów, bo poprawia potencję!) lub
zioła, które rosną w skrzyneczkach w całym lokalu.




Temat: Ogloszenia drobne: zamienie meza na kucharza...
a moze zainteresuje Cie to : PILAW
SKLADNIKI : ryz- 20 dag , cebula- 5 dag , marchew-10 dag ,olej , mieso ew,
resztki wedliny - 10 dag
/kazde mieso ale najlepsza wieprzowina ew. drob / .
SPOSOB PRZYGOTOWANIA ;do nagrzanego garnka wlac tluszcz /olej- na spodzie
odrobina soli /. Po zahartowaniu tluszczu dodac cebule pokrojona w krazki .
Nastepnie do szklistej cebuli dodac drobno pokrojone mieso . Smazyc na pol
miekko . Nastepnie dodac marchew pokrojona w slomke / ja scieram marchew na
najgrubszych oczkach tartki /. Dodac sol , pieprz do smaku .Dusic wszystko pod
przykryciem jeszcze ok. 50-60 min. Potem nalozyc na wierzch ryz moczony
wczesniej w slonej wodzie ok.2 godzin. Przez lyzke cedzakowa nalac goracej wody
na wys. ok.1,5 cm ponad warstwe ryzu ; wode nalezy lac ostroznie , tak aby to
co jest pod spodem nie wylazlo na wierzch / dlatego lyzka cedzakowa !/Najlepiej
ryz nakladac rowniez lyzka cedzakowa .Do ryzu wlozyc zabki czosnku Nie
mieszac !!!Przykryc ! Dusic pod przykryciem wszystko / najlepiej w piekarniku /
jeszcze ok. 0,5 godziny .Kiedy ryz jest miekki - wymieszac . Jesli potrawa
wydaje sie byc "sucha" dolac oleju . Spozywac na goraco ! Na polmisku wylozonym
np. zielona salata / ale niekoniecznie - bez salaty tez smakuje !/
S M A C Z N E G O ! ! !

PS skladniki podalam orientacyjnie .Ja biore na duzy gar 1.5-2 szklanki
ryzu .Mieso - ile mam pod reka , 2 duze cebule i 1,5 - . 2 glowki czosnku 3-4
marchewki; / czosnek fantastycznie smakuje i wcale nie czuc ... ze to
czosnek !/ Na koniec jeszcze laduje caly gar owiniety w papier miedzy dwie
poduszki - wtedy ryz "dochodzi" - jest miekki i bardziej "pulchny" - szkola
Babci - gotowanie ryzu pod pierzynka ! Moim gosciom ta potrawa bardzo
smakuje ... To azjatycka potrawa .Jadlam to kiedys na Wschodzie i mi
posmakowala .Tak jak polski bigos im czesciej odgrzewasz , tym lepszy ! Ale
uwazaj przy podgrzewaniu na ryz , zeby sie nie przypalil ; za kazdym razem
dolewaj oleju i mieszaj !Innym razem podam przepis na ... sledzia pod ...
pierzynka ...
Pozdrawiam i zycze smacznego ! dk




Temat: Sensacyjna książka
Sensacyjna książka
W Cieszynie powstała niezwykła książka kucharska

Fot. Paweł Sowa/Agencja Gazeta

Marcin Czyżewski 07-01-2005 , ostatnia aktualizacja 07-01-2005 21:00

Jak przyrządzić jaja w kminku, sztrudel na kilka wymyślnych sposobów,
poleśniki, biały piernik czy smażone kwiaty akacji - tego dowiemy się z
książki "Tradycje kulinarne Cieszyna". W piątek zaprezentowano ją wraz ze
smakołykami.

Ta niezwykła książka kucharska powstawała przez rok. Na pomysł jej stworzenia
wpadła Renata Karpińska, szefowa miejskiego biura promocji. - Cieszyn opisano
już na wiele sposobów, ale nigdy nie opracowano jeszcze jego bogactwa
kulinarnego. Zastanawiałam się, czy będzie to ciekawe, bo przecież ta kuchnia
nie jest tak znana jak włoska czy chińska - opowiada Karpińska.

Receptury wyszukiwała na wiele sposobów: ze starych rękopiśmiennych książek
kucharskich ze zbiorów Książnicy Cieszyńskiej, od sióstr boromeuszek, które
prowadziły kiedyś szkołę dla panien i uczyły w niej gotować, z zapisków
starych cieszyńskich gospodyń, a także ustnych przekazów babć i ciotek.
Bardzo pomogła Dorota Wiewióra, szefowa Gminy Wyznaniowej Żydowskiej z
Bielska.

Potrawy przedstawione w książce są bardzo zróżnicowane. - Przez wieki
splatały się tu narodowości: polska, austriacka, czeska, żydowska, węgierska,
francuska i różne religie. Dlatego ta kuchnia jest tak interesująca, bo
wyrosła z tradycji tolerancji - mówi Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Znajdziemy tu receptury na kilka rodzajów sztrudla (z jabłkiem, śliwkami,
wiśniami, ryżem, ziemniakami), duszone wróble w maśle i słoninie, smażone
kwiaty akacji, smażonego bażanta, cesarski omlet, całuski pomarańczowe,
fazole na sucho, kluski wątrobiane (obok makaronu nieodzowne do rosołu przy
większych mieszczańskich uroczystościach), cymes z marchewki, Murzina (czyli
szynkę w cieście) czy wreszcie warzonkę i tatarczówkę (gorzałkę z tataraku).

- Niezwykle cenię tę kuchnię za ten tygiel różnorodności, przenikanie się
tradycji - zachwycał się Robert Makłowicz, słynny znawca rozkoszy
podniebienia, szczególnie delektując się jajkami w kminku. - To sensacyjny
przepis - mówił.

Karpińska mówi, że choć potrawy są oryginalne i smaczne, to przepisy proste i
każdy sobie z nimi poradzi. Jeszcze w styczniu książkę będzie można kupić w
Miejskim Centrum Informacji w cieszyńskim ratuszu.




Temat: Partia Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa)
mniam mniam
Otwórzmy (się na) piwo

PRZEPISY

¤ Polewka piwna
¤ Halibut z piwem
¤ Naleśniki piwne
¤ Ciasto piwne

Tekst i przepisy: Aleksandra Lazar Wykonanie i stylizacja potraw: Dorota Biały
Zdjęcia: Bogdan Biały 24-02-2005, ostatnia aktualizacja 22-02-2005 20:40

Wybór w gatunkach piwa jest dziś tak wielki, że może przyprawić o ból głowy,
jeszcze zanim skosztujemy tego złocistego trunku. Żeby się w tym wszystkim nie
pogubić, "na wszelki wypadek" sięgamy zwykle po butelkę ze znaną od lat
etykietką, a do niej - po paczkę solonych orzeszków. Ciekawiej będzie jednak
przetestować piwa różnych gatunków i ten wybrany dodać do garnka z zupą lub
mięsem albo do ciasta. Piwo to nieoceniony składnik wielu potraw.

Śniadaniowa zupa piwna

(dla 4 osób)

0,75 l jasnego piwa, 1/4 l gęstej, słodkiej śmietany, 3 żółtka,100 g cukru, 100
g pokruszonego twarogu, kilka grzanek z masłem

W emaliowanym rondlu zagotowujemy piwo i zdejmujemy z ognia. Do śmietany
dodajemy kilka łyżek gorącego piwa, mieszamy, po czym wlewamy ją do garnka z
piwem. Żółtka ubijamy z cukrem na puch i też rozprowadzamy je najpierw kilkoma
łyżkami piwa ze śmietaną, a potem dodajemy do garnka z piwem. Zupę można
podgrzać, ale nie wolno dopuścić do wrzenia. Na każdym talerzu kładziemy nieco
twarogu i zalewamy gorącą zupą. Oddzielnie podajemy grzanki z masłem.

Carbonade

(dla 4-5 osób)

1,2 kg wołowiny na pieczeń, 50 ml oleju, 100 ml rosołu wołowego, 1/3 szklanki
czerwonego octu winnego, 2 łyżki masła, 3 duże obrane i posiekane cebule, 2
kopiaste łyżki cukru, 4 łyżki mąki, 3 gałązki pietruszki, 2 gałązki świeżego
tymianku lub łyżeczka suszonego, 2 liście laurowe, 1 kromka ciemnego chleba,
musztarda do posmarowania chleba z obu stron, 1 szklanka jasnego piwa, sól,
świeżo zmielony pieprz

Wołowinę kroimy w plastry o grubości 1/2 cm i smażymy na rozgrzanym oleju po 5
min z każdej strony. Zdejmujemy z patelni i oprószamy solą i pieprzem. Tłuszcz
ze smażenia wylewamy, a na patelnię wlewamy ocet i rosół. Chwilę gotujemy, a
gdy płyn trochę odparuje, zdejmujemy patelnię z ognia. W brytfannie rozgrzewamy
masło, wrzucamy cebulę, posypujemy ją cukrem i dusimy do miękkości. Następnie
cebulę oprószamy mąką i mieszamy. Dodajemy pietruszkę, tymianek i liście
laurowe. Do brytfanny wkładamy mięso i przykrywamy je cebulą. Na samym wierzchu
kładziemy kromkę chleba posmarowaną cienko musztardą z obu stron. Całość
zalewamy piwem. Wlewamy też ocet z rosołem. Przykrytą brytfannę wkładamy do
piekarnika rozgrzanego do temperatury 150°C. Pieczemy przez 3 godziny.




Temat: Złe wiadomości a dobre
Gość portalu: g14 napisał(a):

> Pamiętam, pamiętam. Raz zostałem wyniesiony ze sklepu mięsnego przez komitet
ko
> lejkowy!
> Robienie zakupów nie należało do moich obowiązków Kiedy raz wyjątkowo
wybrałe
> m się do ?mięsnego?, ok. pól godz. przed otwarciem, stwierdziłem ,ze te
opowiad
> ania o kolejkach, to przesada. Nie było nikogo. Na 5 min. Przed otwarciem
zjawi
> ło się nagle ok. 100 osób i powiedzieli, ze mogę zapisać się na listę. Moja
kol
> ej na zakupy wypadłaby za 20 dni. Gdy zaprotestowałem, ze ja byłem tu
pierwszy,
> a nie oni, wyśmiano mnie i wyniesiono ze sklepu.
> No i popatrz, mimo wszystko wspomagaliśmy naszych przyjaciół na Kubie
bombkami,
> nawet w zimie,( oni święta przenieśli na lato ? kolidowały ze zbiorami
trzciny
> cukrowej) przyjmując za to te mizerne płody ich ziemi, żeby nikt nie
wrzeszcza
> ł , ze ukrywamy rozmiary naszej pomocy.
> Niektórzy twierdza ze wymiana gospodarcza Izrael ? USA wygląda podobnie!
> Powiedz jak nazywają się te izraelskie komórki! Może wyglądam na obdartusa,
ale
> moja siła nabywcza jest spora.

Odpowiem ci jutro, bo lista jest dluga.
Apropos. Pamietam, ze kiedy bylem na obozie harcerskim, bodajze w 76 roku,
dokladnie nie pamietam, ogloszono, ze wprowadzono kartki na cukier. Bylismy
przerazeni, bo caly czas wmawiano nam, ze jestesmy potentatem w produkcji
cukru. Zawrocono wtedy statki z cukrem, plynace na... Kube. Tak nam wtedy
opowiadano. Czy to prawda nie wiem?
Ale w kolejkach nauczylem sie gotowac ( baby zawsze wymienialy przepisy na
rozne potrawy z produktow zastepczych). Do dzisiaj pamietam przepis na domowa
czekolade.
Najfajniej wspominam czasy, kiedy to gumka do majtek byla rarytasem. Majtek
tez nie mozna bylo kupic, wiec wciagalo sie tasiemki. Fajne byly czasy.
Czlowiek cieszyl sie z byle czego. Dzisiaj juz nie ma takich radosci. Kiedys
kupilem papier toaletowy( taki wprawdzie jak tektura) i wracalem z wianuszkem
na sznurku zawieszonym na szyji. Co kilka krokow ludzie zatrzymywali mnie i
pytali zazdrosnie gdzie to "rzucili". Tak sie wtedy mowilo, gdy cos sie
pojawialo w sklepach.




Temat: czy to jest MM?
kura17 napisała:

> Michal, tam jajo juz jest :)
>
> Kami, mozna dodawac granulat sojowy do potraw tluszczowych - na zuzlu jest
spor
> o
> takich wlasnie przepisow :)
>
> Michal, raz jeszcze, moze Ty, jako zywieniowiec pomozesz :) mam problem z
> naszymi (rodzinnymi) ulubionymi hamburgerami wolowo-soczewicowymi... caly czas
> mi sie okropnie krusza w czasie smazenia, nie chca sie sklejac... moze cos
> doradzisz... granulatu sojowego nie moge niestety kupic, no pech jakis :(
> w skladzie jest (polecam, sa pyszne!)
> - 400 gr miesa mielonego wolowego
> - posiekana cebula
> - posiekana papryka
> - przyprawy
> - jajo lub 2 jaja
> - 1-2 lyzki serka homo
> - filizanka ugotowanej soczewicy (tzn filizanka jest na sucho)
> z tego robie sznycle i smaze. w oryginalnym przepisie byla oczywiscie bulka
> namoczona w mleku... ja jej nie dodaje, bo nie mozna i zawsze mi sie
rozwalaja
> w
> czasie smazenia :( doradzisz cos? nie jest to jakas tragedia, po prostu jemy
> takie "rozpadniete", ale cale bylyba ladniejsze ;)
>
> ``````````````````
> kurczak: 03.03.05

Z tym nieszczęsnym jajkiem to przepraszam, niedoczytałem, a to była pierwsza
rzecz, która mi przyszła do głowy
A co do porady, to wydaje mi się że: wołowina jest dość chuda z małą ilością
kolagenu ( lepiszcze wszelkich potraw mięsnych ). Do tego soczewica, która też
jest dość sucha. Pokombinował bym w kierunku tłuszczu. Może dodać nieco
zmiksowanego boczku wp ( zmiksowany blenderem na emusję ), lub dodać startego
żółtego sera. I wszystko byłoby fajnie gdyby to było MM :)
A poważnie to spróbuj zastąpić soczewicę, dodając zmiksowaną soję. Na smak
hamburgera nie powinna mieć większego wpływu w stosunku do soczewicy, chyba
będzie lepiej sklejać.



Temat: Przepisy - 1 faza
Feta - omlet i wykwintne danie na pokaz
Jajecznica z fetą i świeżą bazylią
SKŁADNIKI (na 4 osoby)
6 jajek
2 czubate łyżki jogurtu 0% bez cukru
kawałek fety - około 10 dag
garść świeżych liści bazylii
jeden średniej wielkości pomidor posiekany na drobną kostkę
pozbawiony pestek i soku
łyżka oliwy z oliwek

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Jajka wbijam do miseczki, dodaję jogurt. Za pomocą trzepaczki składniki
zamieniam w puszystą ma-sę - trzepię je bardzo energicznie przez kilka
dłuższych chwil.
Fetę kruszę palcami na niezbyt małe kawałki i razem z liśćmi bazylii dodaję do
masy.
Na patelni rozgrzewam oliwę. Wlewam masę jajeczno-jogurtową. Smażę na sporym
ogniu przez trochę mieszając, ale tak, żeby nie naruszyć podsmażającego się
spodu omleta. Jeżeli omlet się nie ściął w całości, można go wstawić na kilka
minut do rozgrzanego piekarnika.
Podaję od razu po usmażeniu udekorowaną kawałkami pomidora.
Jajecznicy nie solę - feta zapewni jej odpowiedni smak.
Przepis w oryginale był ze śmietaną zamiast jogurtu, ale ja i tak wolę z
jogurtem.

Feta zapiekana z pomidorami i bazylią w pergaminie – można zrobić wrażenie na
zanjomych
SKŁADNIKI
6 pomidorów średniej wielkości
kawałek fety - około 20 dag
garść świeżych liści bazylii
spora szczypta świeżo i grubo zmielonego czarnego pieprzu
4 łyżki oliwy

4 kawałki pergaminu do pieczenia o szerokości około 30 cm
16 biurowych spinaczy

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Pomidory myję i kroję na grube plastry, z grubsza usuwam z nich nasiona i sok.
Fetę kroję na plastry o grubości 1 cm.
Na środek każdego kawałka pergaminu wlewam trochę oliwy, kładę na nią kilka
plastrów pomidorów, na nie kawałki fety, liście bazylii, posypuję pieprzem i
skrapiam oliwą.
Pergamin składam tak, by otrzymać zgrabne, hermetyczne paczuszki - boki mocno
zawijam i spinam spinaczami.
Paczuszki wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 10 minut. Podaję
nierozpakowane - każdy sam sobie musi z nimi poradzić.
Jeśli chcecie by danie było łatwiejsze w jedzeniu, przed jego przyrządzeniem
można obrać pomidory ze skóry.
Potrawę można wzbogacić innymi ziołami: tymiankiem, oregano.

Smacznego



Temat: kwestia prawa do macicy
Gość portalu: siedem napisał(a):

> Gość portalu: Krzys52 napisał(a):
>
> > Gość portalu: siedem napisał(a):
> >
> > > Gość portalu: Krzys52 napisał(a):
> > >
> > > > Wierze,
> > >
> > > czyli jednak nie jestes pragmatykiem
> > >
> > > ze swoja zamknale w kuchni razem z dziecmi i hodujesz jak prosiaki,
> > > > wpadajac do kuchni czasem by zrobic kolejne dzieciatko. Zuch Sie
> dem
> > .
> > ::
> > Co za roznica czy ja jestem pragmatykiem. Wazne, ze ty pragmatykiem jestes
> .
> > Przypuszczam ze bardzo oszczednym przy tym, jak przystalo na czlowieka
> sukcesu
> > (przyszlego).
> > No to przyznaj sie, Siedem - czym ich pasiesz w tej kuchni?
> Pewnie "prazokami"
> > i "siadlym mlikiem", co? Zeby wygladali zdrowo, czerstwo - tanim kosztem.
> > .
> > Ty masz kiepele, Siedem, jak Saltzman brzuch. I pewnie samymi sledziowymi
> > lebkami cie rodzice karmili, a moze nawet samymi sledziowymi oczkami. Od r
> azu
> > poczulem z kim mam do czynienia. Ty biznesmen, ty )
> > .
> > K.P.
>
>
2 posty wyzej podalem ci warunki pod jakimi podziele sie z toba moim prywatnym
zyciem. tak wiec wciaz czekam na twoja fotke w kasku ORMO. dreczy mnie jedno
pytanko. skad znasz wyzej wymienione potrawy??? kszysju? patrzalem w
internecie. nigdzie nie moge wyszukac przepisów.
>
> 5040
.
:::
Ty na necie kumpla ze zdjecia nie szukaj. Wyjmij swoj kask z szafy (ten po
tacie) i zrob sobie zdjecie sam (przed lustrem).
Zeby cie sumienie tak kiedys podreczylo jak to pytanko...
Przepisow nie mogles znalezc, powiadasz... Ciekawe...
Zupelnie jak w tej anegdotce - "matulu a co to za ptok?" A od czegos sam sie
tak spasl? Zapomniales?
.
K.P.




Temat: Pasterka
A tak
no dobrze, jak Cie dziatki tak wykonczyly, to jestes wytlumaczony
i cofam slowo dziadek;), a jak zaczniesz chodzic na basen, zalicze
Cie znow do mlodziezy:))

Gdyby przyjąć definicję młodzieży, która obowiązywała w ZSMP, to jeszcze bym
się łapał. A tak, to faktycznie nie pozostaje mi nic innego, jak basen. No może
jeszcze boks i piłka nożna (ale jako dziadkowi sprezentowano mi ochraniacze na
nogi, bo kontuzje coraz dotkliwsze i gorzej odczuwane).

Pani Gallowa pewnie pilnowala bigosu przede wszystkim przed Toba;)

Faktycznie, to chyba najbardziej broniła przed samą sobą, bo nie mogła się
nachwalić i z wielkim bólem wydała mały słoiczek teściom.

Nawet zbytnio się nie obzerałem, bo od samej roboty sałatki, bigosu, szynk
i po rusku czułem się jakiś taki obżarty (no oczywiście nie popusciłem i przez
dwa dni "wciągnąłem" 7 dużych filetów morszczuka przyrzadzonych w kawałkach po
grecku).A pierożki to tylko ze cztery strawiłem.

tak, tak, Gall, od samej roboty...., hahaha, a nie od smakowania,
czy dobrze przyprawione napelniles sobie zoladek?
Od smakowania tylko troooooooooszkę.

A szynka po rusku co to? Przepis na Twoj bigos sobie zapisalam i wyprobuje w
przyszle swieta, dzieki za przepis:)

A to coś bardzo prostego. Służę koncepcją:
Jak już robię sałatkę to mogę ją wykorzystać przy innej potrawie.

Otóż należy wziąść i rozłożyć plasterki szynki (np. szynka Bohuna - taka duża,
ale w Deutschlandzie pewnie niedostępna - trzeba było zrobić zapasy w Polsce),
nałożyć porcje sałatki (by usunąć wątpliwości - takiej jarzynowej z majonezem)
i zwinąć. Następnie ładnie wyłożyć na półmisek i udekorować - ogóreczki,
marchewka, kukurydza, rodzynki, ananasy itp. Potem to już tylko zalać żelatyną
i mamy szynkę po rusku w galarecie.

Czytajac co napisales dochodze do wniosku, ze niemal glodowales
w te swieta: salatka, bigos, szynka, 4 filety ryby, 4 pierogi -
tak, pewnie az Ci zoladek do plecow przyssalo....;)

Tej rybki to było 7 dużych filetów, tak coś ok. 2,5 kg. Przepisu na taką
świetną rybkę po grecku nie daję, bo to specjalność pani Gallowej.

pozwolisz, ze dla swojego dobra sernika nie skomentuje:))

Usprawiedliwieniem dla mnie jest to, że wciągnąłem w całości inne ciasto, taki
mieszaniec sernika z murzynkiem i kokosem - pychota (nie wiem jak to się robi,
bo robienie ciast to nie moja działka, ale podobno nazywa się toto ustrojstwo
isaura (nie wiem dlaczego, bo w końcu jest to black & white).

Pozdrawiam
Gall



Temat: A może jakieś info o Yarisie - część 3
Yaris na miodzie
No dobra,
NO WIĘC W DRODZE WYJĄTKU PODAM NA FORUM AUTO-MOTO PRZEPIS NA NAJLEPSZĄ POTRAWĘ
DLA ZMOTORYZOWANYCH, SMACZNĄ, POŻYWNĄ I POPRAWIAJĄCĄ KONCENTRACJĘ ZA KIEROWNICĄ.
(Admin przeczytał ?? To dalej już niech nie czyta)

No więc wsiadamy w Yarisa (ew. Corollę) i jedziemy do sklepu po:
1) polędwiczki wieprzowe;
2) miód pitny;
3) ostrą musztardę (nie jestem pewien, ale chyba nazywa się dijon);
W ich przywiezieniu może pomóc oryginalna siatka do bagażnika Yarisa w cenie
125 zł brutto.
Następnie wyjmujemy składniki i przyrządzamy zaprawę - proporcje: 2 łyżki
musztardy i 1 łyżka miodu pitnego, w ilości: jednej niewielkiej miseczki. Ową
substancją nacieramy następnie polędwiczki i zostawiamy na jakieś 0,5 godz.
(Uwaga: polędwice zostawiamy w całości - nie kroimy, nie tłuczemy, ani nie
gnieciemy). Następnie polędwiczki lekko podsmażamy (parę minut) na patelni.
Potem dolewamy substancję, którą wcześniej użyliśmy do nacierania i dodajemy
miodu pitnego, tak aby mięso sobie w tym pływało (może lekko wystawać ponad
powierzchnię). Uwaga - naeży sobie zostawić trochę miodu na zapojkę.
Polędwice dusimy kilkadziesiąt minut, następnie wyjmujemy, a do substancji, w
której się dusiło mięso dolewamy śmietany i robimy sos. Dla smaku możemy dodać
więcej musztardy. Następnie zajadamy (z sosem oczywiście).
A potem wsiadamy w Yarisa (ew. Corollę) i jedziemy do sklepu.... (i ciąg dalszy
już znacie).
Uwaga - przepis starałem się zapamiętac po kilku piwach i mogłem coś pokręcić.
Jednak podstawową zasadą jest - wszystko robić według smaku.
Wersja dla przebywających w UK - zamiast miodu można użyć Scotch Whisky
Liqueur ;-)))))

A teraz konkrety:
słuchajcie jak mocno skręcę w moim Yarisie koła na maksa, a następnie ruszę
(podczas jazdy tego efektu nie ma albo go nie słychać) to słyszę lekkie
pojedyncze drapnięcie. Drapnięcie jest wyraźniejsze (również przy skręconych
kołach) jak zjeżdżam z jakiegoś wzniesienia. Co to może być ?
No i zaczął mi skrzypieć fotel kierowcy (może za bardzo się rozpycham, choć do
grubych na pewno nie należę).

Pozdrawiam.
Metody.

Ps> Słoniu, chyba nie zabijesz mnie za to, że zdradziłem Twoją tajemnicę ?




Temat: A jedzenie?
anya.s napisała:
> mam duzo przepisow wiec czekam na szczegoly

Normalnie skarb
Aż z wrażenia nie wiem, od czego zacząć

powiem tak:
takie "trywialne" potrawy jak sushi czy tempura są mi raczej dobrze znane -
chyba że jakieś sztuczki i kruczki nie zostały przede mną ujawnione, ale...

na przykład nie wyszedł mi taki jak trzeba makaron gryczany na zimno - czy jego
się jakoś specjalnie gotuje? nie wiem, dolewając zimnej wody w trakcie, alboco?
Albo ten sos do niego, wychodzi mi, że sos sojowy trzeba by chyba rozcieńczyć
wodą, tak?

Albo zupy? Niby wygląda to podobnie do naszego bulionu a smakuje zupełnie
inaczej....

I jeszcze wiesz co, przywiozłam sobie taką przyprawę i nie mam pojęcia, co to
jest, ale smakuje mi, że aż! Może Ty będziesz wiedzieć, co to za cudo.
W takiej niedużej buteleczce, z 10 cm, okrągłej, z tym że dół tej buteleczki
(mniej więcej do 1/3 wysokości) jest odrobinę szerszy. Nakrętka jest duża,
ciemnożółta, a nawet pomarańczowa, a używa się tego w ten sposób, że po
odchyleniu zatyczki ukazuje się dzióbek, na który trzeba nacisnąć (po
przechyleniu, nie ma żadnych mechanizmów), żeby wyleciała kropelka owej
przyprawy
Na tej węższej części, pod nakrętką, jest folia, gdzie oczywiście jest
napisane, co to. Dwa znaczki tylko, ale skomplikowane jak dla mnie
A teraz o samej przyprawie. Jest gęsta, oleista, koloru czerwono-brązowego, z
tym, że jak dla mnie to bardziej czerwonego no i jest piekielknie, diabelsko
wręcz ostra. Ma przy tym cudowny, urzekający wręcz smak i przecudowny zapach,
którego za nic nie potrafię zidentyfikować. Nie kojarzy mi się z niczym! A
jedynie z tym, że jest ciepły - i nie wiem czemu tak mi się wydaje.
Dodam jeszcze, że to coś poznałam na kolacji w domu u mojego tamtejszego szefa,
po czym kupiłam w pierwszym lepszym 7-11 czy sunkusie, więc musi być znane. I
co? wiesz, co to?



Temat: MESKI FRENDZEL
Droga Aniu
Alez uwijam sie jak moge. Mam nawet w kajecie zanotowane, aby pod koniec dnia
pojsc do mego watku i tam na zadane mi pytania odpowiedziec. W koncu jestem
gospodarzem. Mam nadzieje, ze watku nikt nie ukradl w miedzyczasie. Do Perly w
zasadzie mam zaufanie, choc ostatnio nadwatlone, ale jak sie rozniesie po
Forum, ze niektorzy kradna watki, i to w dodatku bezkarnie, to moze tez i na
moj ktos sie polakomi. Nie tyle ze wzgledu na sam temat, ile na obecnosc wielu
cennych mysli i spostrzezen, pozostawionych przez dostojnych gosci.

Zas jezeli chodzi o moje poglady, to chcialbym wyraznie - choc ogolnie -
zaznaczyc, ze potepiam wszelkie zlo. Uwazam ze to jest hanba i wstyd, ze
czlowiek czlowiekowi czyni zlo. Brzydze sie rowniez wszelkimi niegodziwosciami
i podlosciami. A cenie ludzi prawych i szlachetnych. Dlatego tez z Toba
prowadze te interesujaca wymiane mysli. Jak juz wiesz, pisalem kilkakrotnie, ze
chcialbym aby wszyscy ludzie byli szczesliwi. Za wyjatkiem Zydow, oczywiscie.
Oraz pacyn. Bo nienawidze wrecz pacyn. I ich, wybacz te slowo, ale widze, zes
zahartowana, przydupasow.

Pozwol mi teraz odejsc (nadal z wywinietymi kieszeniami) z tego watku i spelnic
ma powinnosc. Wracam do watku sceptyka. O ile go ktos nie swisnal.

p. scxeptyk

Trudno mi sie odniesc do przepisow Miriam na potrawy koszerne, o ktorych
wspominasz. Wszystko zalezy od tego, ile czasu wymaga ich przygotowanie (jestem
nienawidzacym pragmatykiem). Na przyklad, nie jestem w stanie przygotowac
golonki na sposob narodowy, wedlug receptury Euromira. Wyobraz Ty sobie, dwie
doby marynowania, a potem jeszcze 6 godzin plus 4! Czy tez tak szykujesz czasem
mezowi? A jesli nie, to napisz pokrotce co jadacie. Czy masz jakies specjalne
menu na weekendy, czy gotujesz podobnie przez caly tydzien? I czy uzywasz
kuchenki mikrofalowej? Ja mam kuchnie vitro-ceramiczna. Praktyczna w uzyciu,
ale nie wiem czy gaz nie jest lepszy. Macie tam u Was gaz? Ja sie jednak
ciesze, ze gazu nie mam, bo mogl by wybuchnac. Jak jaka bomba, albo co.
Przeciez od takich wybuchow to sie czasem pozary calych domow zdarzaja. A tak
na marginesie, to mieszkacie w bloku, czy w osobnym domku? Jak kiedys bylem w
Brukseli przez pare tygodni, to mieszkalem w kamienicy. Dosc przyjemnie, ale
klatka zdziebko zapuszczona. No nic. Rozgadalem sie przy tej okazji. Pewno
bedziemy miec jeszcze niejedna okazje na forum by sobie pogawedzic.



Temat: do nihilka
Okropnie sie czuje zaszczycony...
> Oststnio pisalismy sobie o dobrych rzeczach wlasnie na...'oslej lawce' i tak
to ujalem, nie sadzac ze bedziesz sie fatygowala az na ta...karna.

> Mam watpliwosci co do Twojego pochodzenia czytajac ze nie znasz nadziewanej
cebuli!!! Nie mam pojecia jak moze Zyd dorosc do prawdziwosci, nie znajac tej
potrawy.

> Musisz poszukac do tego duzych cebul.

> Ostatnio to robilem na 8 cebul, co jest duzo i taki mam przepis:

> 8 duzych cebul
> 30 dkg mielonej wolowiny, lub baraniny, lub mieszanki z obu(lepsze!),
> 1/4 lyzeczki allspice
> 1 lyzeczka suszonego koperku
> 3 lyzki soku z cytryny
> 3 lyzki posiekanej pietruszki
> 3 zabki czosnku drobno posiekanego
> sol i pieprz do smaku
> 1 jajko
> 2-3 lyzki maki
> 3-4 lyzki oliwy
> sok z 1 cytryny (dodatkowo)
> Rosol, ilosc w/g potrzeby
===========================================

> Cebule obrac, przepolowic ( wszerz); wybrac srodek pozostawiajac z 2-3
oslonki, w zaleznosci od grubosci, aby sie to trzymalo razem. Polowe z tych
wybranych srodkow posiekac i dodac do miesa. Mieso i reszte, oprocz maki,
rosolu i oliwy - dobrze wymieszac.
> Cebule nadziac przygotowanym mielonym i mieso przypudrowac delikatnie maka,
nastepnie na rozgrzanej patelni z oliwa - z lekka zabrazowic (miesem na dol).
> Natepnie wrzucic do garnka pozostale wydrazone czesci cebuli, ulozyc na tym
nadziane polowki i zalac rosolem z cytryna nie przykrywajac zbytnio
wystajacego miesa. Gotowac pod przykryciem raczej wolno az cebula nie zmieknie.

> W razie rewolucji w domu, bo jest tylko ...16 polowek cebuli,
odpowiedzialnosci za jakiekolwiek szkody ninniejszym nie ponosze...

P.S. Wszystko z tego jest jadalne. Szeroki, plaski dosc garnek, jest
oczywiscie pojemniejszy w tym wypadku.

> Smacznego!




Temat: Donner Kebab
krzysiom1 napisał:
Wybór padł na schabowego, mielonego, pomidorową i bigos!
> Przewodniej partii niepasiły kuchnie regionalne którymi Polska stoi, przeciez
> była jedna partia i jeden naród żrący schabowego z kapustą lub bigos.

Miałem nie dyskutować, obawiam się jednak, że nie masz racji. W latach komunizmu
(mam na myśli 1975-1989) całkiem licznie wychodziły drukiem regionalne książki
kucharskie. Jeśli byś upierał, znajdę przykłady, chociaż trochę to potrwa -
niemniej, jestem pewien tego co piszę (sam mam w domu grubą "Kuchnię śląską",
pamiętam też wyd. w r. 1954 "Poradnik gospodyni wiejskiej" z dużą częścią
kulinarną zawierającą przepisy regionalne właśnie z czerniną włącznie. Oprócz
kulinariów śląskich było sporo innych.
Druga sprawa to dobór potraw w różnych barach i restauracjach - naprawdę nie
sądzę, żeby je ktoś dobierał od ideologicznej strony. Były takie, jakie były
- schabowy, bigos, mielony i pomidorowa, i jeszcze ryby - bo po prostu są
nałatwiejsze do przyrządzenia i można je przyrządzać szybko i masowo! a wtedy
to się bardzo liczyło. Partia stawiała wszak na turystykę i wczasy, turysta zaś
coś jeść musiał. O smak mniejsza!
Sporo w tych latach jeździłem po Polsce i doskonale pamiętam kłopoty ze
znalezieniem jakiegoś w miarę przyzwoitego miejsca, żeby się pożywić.
Ale specyjały miejscowe też były obecne - z kaszubską rybną zupą spotkałem się
w Pucku, a z pysznymi blinami - w Przemyślu, a w Poznaniu były pyry na wiele
odmian.
Kolejna sprawa - w tamtych latach nawet małe miejscowości miały często jakieś
swoje lokalne piwa z lokalnych browarów. Długo się je oglądało przed wypiciem,
w smaku często były one paskudne, ale były! Zginęły dopiero teraz, wytępione
przez wielkie browary.




Temat: Coś dla Iod i smakoszy wina
Coś dla Iod i smakoszy wina
czyli świeżutko przetłumaczona i wydana książka autorem której jest Carlos
Falco: "Wino - porady markiza z Grinon".
Ów markiz to właśnie autor.
Mnóstwo dziwnych hiszpańskich znaczków jest w tym nazwisku - od razu widać,
że bardzo by się przydało uproszczenie ichniejszej ortografii.

Ale książka bardzo dobra, rekomendowana przez Hiszpańską Akademię
Gastronomii. Zaczyna się od krótkiego przeglądu historii wina, potem mamy
opis różnych najszlachetniejszych odmian winnej latorośli, produkcję wina,
przechowywanie, smakowanie. Opisy szczegółowe rodzajów i gatunków win.
Omawia się głównie wina hiszpańskie, włoskie, francuskie i niemieckie, ale
australijskie też dostały wysoką ocenę. Nie znalazłem węgierskich ani
bułgarskich.
Jest rozdziałek o właściwym podawaniu win: "dobre wino musimy podać z
powagą..." i w należytym oświetleniu, stwarzającym nastrój intymności, ale
jednak takim, aby można było docenić kolor i przejrzystość, oraz o sztuce
wybierania win w restauracjach.
Jest też spory rozdział "Wino i dobra kuchnia" - jakie potrawy najlepiej się
komponują do jakiego wina. Czy nie jest miło i pożytecznie dowiedzieć się np.
że do wina czerwonego młodego bardzo pasują: kuropatwa w czekoladzie a można
też podać trufle grilowane, albo pierścień z nogi wołowej duszonej lub
pieczonej. Niestety, nie ma przepisów, więc jak przyrządzić taki pierścień
nie wiadomo. Do win białych dojrzewających w beczce dobra jest kaczka w
pomarańczach. Itd., itp.
Zachęcam, życzę smacznego - dla odpoczynku po zmartwieniach z patologicznymi
dziećmi, G.Grassem i observatorem. Jak powiada szanowny markiz "Dobre wino
jest radosną esencją wolności".




Temat: No to konkretnie - co jemy :-)
Oj jak ja dawno tu nie byłam. Ale cóż różne sprawy, koniec urlopu i powrót
dzieci z wakacji ( brak dostępu do komputerów bo są w ich pokojach) troszke
utrudniają. A co ja jem: godz 7 kawa naturalna ( nic nie słodzę) około 8 - 8.30
jogurt naturalny z kilkoma łyżeczkami "śmieci" mojego pomysłu tj. mieszanka
otrąb granulowanycych z jabłkami i śliwkami, płatków owsianych, płatków Fitnes.
Godz 11 - 11.30 dwa malutkie jabłuszka lub jedno większe. Około godz 15.30 -
16 gotowany kalafior około 400g tylko solony i do tego na zmiane kawałek
pieczonego w folii kurczaka lub z jakąś rybką lub tuńczyk w sosie własnym
czasem sam kalafior. Mam to szczęście że obiady gotuje mąż i nie muszę próbować
potraw dla pozostałych domowników. Oczywiście dla mnie tez przygotowuje. około
18 np sałatke z pomidorów, ogórków zielonych i kiszonych lub sałatę z jakims
sosem knora niestety nieczęsto bo cos mi sałata nie służy Około godz 20 dwa
jajka na twardo bez żółtka albo ciepłe mleko z moimi "śmieciami". Bardzo mnie
zasmuciło, że mleko niezbyt zdrowe ale nie potrafie bez niego żyć. Czasem
zrobie sobie koktail przepisu Margolki, kefir lub jogurt nat. zmiksowany z
ogórkami kiszonymi dzięki Margolka za ten przepis jest super. Czasem jak sie
okazuje, że jeszcze miałabym wolne kal. ( liczę wcześniej) to wypijam pół szkl.
soku grejfrutowego bez cukru lub szklankę soku wielowarzywnego albo
pomidorowego. Mimo wszystko nie zrezygnuję z nabiału juz zrezygnowałam ze
słodyczy jak mnie "nosi" to zjadam 50 g lub 100 g twarogu chudego ale niestety
z łyżeczka dżemu niskosłodzonego oczywiście w ramach któregoś posiłku no i
oczywiście nie przekraczając 1000 kal. Muszę sie pochwalic, że po tygodniu od
ostatniego ważenia ubyło mnie 1 kg.



Temat: OBCOWANIE Z ROŚLINAMI MA POZYTYWNY WPŁYW
jeszcze kilka przepisów.....

Przepisy

Spożywanie konopi indyjskich jest alternatywą dla ich palenia, może być sposobem
używania konopi bez wdychania dymu. Jedzenie konopi może robić dużo dobrze.
Efekty mogą być lepsze niż po paleniu, mogą również wystąpić halucynacje.

Najprostszy sposób na : ) to:

1. Wziąć herbatnik.

2. Posmarować masłem lub położyć plasterek sera.

3. Na wierzch położyć topika.

4. Podgrzać do momentu aż ser lub masło się roztopi i uaktywni się THC.

5. Można serwować i się cieszyć.

Napoje

Marihuana rozpuszcza się w alkoholu i tłuszczach lecz nie w wodzie.

Żeby połączyć alkohol z marihuaną wystarczy umieścić marihuanę w hermetycznym
słoju z alkoholem (najlepiej z mocnym), wcześniej można namoczyć marihuanę by
przemyć zanieczyszczenia. Najwięcej thc zostanie wyciągnięte po około ośmiu dniach.
Następnie odfiltrować marihuanę. Do alkoholu (np. wódka, spirytus) można dodać soków
by zmienić barwę i smak (gorzki).

Mleko
1. Do garnka wlać mleko i dodać marihuany.
2. Gotować na średnim gazie przez pół godziny często mieszając.
3. Po zagotowaniu przelać przez sitko by oddzielić konopie od mleka.
4. Nadmiar mleka przechowywać w lodówce.
Użyta w ten sposób marihuana nadaje się do ponownego zastosowania.

Potrawy

Jeżeli masz pełny żołądek wtedy działanie thc będzie opóźnione. Nadmierna
zawartość
cukru w produktach może spowalniać lub hamować działanie thc.

Jogurt

Składniki:
niecała (niepełna) łyżeczka (do herbaty) haszyszu;
niecała łyżeczka (do herbaty) oleju;
Sposób przygotowania:
Przygotuj na łyżeczce do herbaty posiekanego drobno materiału i dodaj małą
ilość oleju
tak żeby go pokrył. Podgrzewaj łyżkę przez dwie minuty do wrzenia. Następnie
wystudź olej, dodaj go do jogurtu i wymieszaj.
Dodając chłodny olej unikniesz zsiadania się jogurtu.
Używaj jak najmniej oleju by nie osłabiać smaku jogurtu.

Naleśniki

Składniki:
1/4 szklanki mąki;
2 łyżki stołowe proszku do pieczenia;
2 łyżeczki do herbaty cukru;
1/2 łyżeczki do herbaty soli;
szczypta cynamonu;
2 łyżki stołowe oleju;
1/2 szklanki wody;
3/4 szklanki mleka gotowanego z konopiami (przepis wyżej);
Sposób przygotowania:
Rozgrzej patelnię gdy przygotowywujesz naleśniki. Rób to nad średnim ogniem.
Wszystkie "suche" składniki wsyp do jednego naczynia i wymieszaj. W oddzielnym
naczyniu wymieszaj "mokre" składniki. Wlej "mokre" składniki do "suchych" i
wymieszaj.
Dodanie czosnku (roztartego) spowoduje, że naleśniki zrobią się lekkie i
puszyste.
Patelnia powinna być stale natłuszczana. Obracaj naleśniki gdy się zaczną
rumienić.




Temat: dieta tłuszczowa
Drogi drapieżniku!
Gdzie wyczytałeś że Kwasniewski poleca margarynę. Według niego margaryna oraz
wszystkie tłuszcze roslinne są gorsze od każdego tłuszczu roślinnego.
Jeśli chcesz rzeczywiście zgłębić wiedzę na ten temat, to przeczytaj "Tłuste
życie", "Dieta optymalna" i inne napisane przez Kwasniewskiego książki.Ja
osobiscie pomijałam fragmenty filozoficzne. Przed rozpoczęciem diety przez 10
lat walczyłam z nadwagą, wilczymi apetytami, zgagą itp. Byłam na skraju
bulimii.Ciagłe diety 1000 kcal wpędzały mnie w depresje. Jadłam 5 razy dziennie
(głównie warzywa, chude mieska, owoce, a tłuszcz tylko do surówki).Byłam na
permanentnym głodzie i im więcej kilogramów zrzuciłam tym wiecej przybywało po
zaprzestaniu katorgi. Przy spożywaniu 1500 kcal na dobę waga "szła" w górę.
W badaniach kontrolnych wyszło że mam podwyższony poziom cukru we krwi (160),
podwyższony poziom trójglicerydów (260) i cholesterol (230). Pani doktor
(tzw.rodzinna)przepisała mi tabletki na obniżenie poziomu cukru i poleciła nie
jeść słodkiego i tłustego. Powiedziała jeszcze,że mam złą przemianę tłuszczową.
I wtedy właśnie zetknęłam się z książką Kwaśniewskiego. Po trzech miesiącach
stosowania diety optymalnej mój cukier "spadł" do 100, trójglicerydy do 57 a
cholesterol do 186. Pani doktor zwana rodzinną nie potrafiła wytłumaczyć mi jak
to mozliwe, że kiedy nie jadłam prawie wcale tłuszczu miałam złą jego przemianę
a jak znacznie podniosłam spożycie tłuszczów przemiana się poprawiła. Ot cuda.
Na początku stosowania diety robiłam błąd, polegający na tym,że jadłam zbyt
dużo białka 60-70g na dobę co miało wpływ na znikomy ubytek wagi. Kiedy
obniżyłam ilość białka na dobę do 40 g waga zaczęła spadać. Zamiast 5 posiłków
jem dwa. Czuje się lekko a przede wszystkim nie jestem głodna. Odzyskałam wiarę
w siebie, nie mam napadów wilczego głodu. Niestety czasami jeszcze "zgrzeszę"
czymś słodkim. Ale to są "grzechy"sporadyczne. Jem głównie jajka (4-5 na dobę),
chlebek optymalny ( w moim miescie mozna go już kupić w sklepie) z prawdziwym
masełkiem; śmietankę 30 lub 36 %. Lubię goloneczkę z musztardą, kotleciki
schabowe, jem także chudsze miesa ale wtedy po obiedzie piję kawę z dużą
ilością śmietanki. Uwielbiam smażoną wątróbkę.Pasztetów sprzedawanych w sklepie
nie jem, sama sobie robię tego typu wyroby. Od kiedy mój ciężko chory na serce
ojciec zaczął stosować żywienie optymalne, robimy więcej potraw według
przepisów Kwaśniewskiego (jest książka kucharska). U mojego taty spadło
cisnienie (przed ok.170/110 teraz ok.140/90)i cholesterol z 215 na 160.
Ustały u niego bóle owrzodzonej dwunastnicy. Mam w rodzinie jeszcze optymalnego
wujka, który wyleczył się z wysokiego ciśnienia i twierdzi,że ubyło mu 20 lat (
ma ok.65). Jesli masz jeszcze jakieś pytania to pisz, ale ja przeczytam dopiero
po świętach, bo wyjeżdzam.Życzę zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych i
smacznego (jak zawsze) jajeczka.



Temat: szufladowa KUCHNIA pogaduchowa
kuchnia angielska.... hihihi... a czemu nie?
Nie ma chyba bardziej kontrowersyjnej kuchni na świecie niż angielska.
Jej przeciwnicy, których jest więcej niż zwolenników, wymieniają jednym tchem:
sos miętowy podawany do mięsa pieczonego, przede wszystkim baraniny,
i puddingi - ich zdaniem - niestrawne, ciężkie, przyrządzane na wołowym
tłuszczu.

Sos miętowy rzeczywiście może szokować wielu ludzi; puddingów zaś zna kuchnia
angielska wiele rodzajów i tylko - zdaniem zwolenników kuchni angielskiej -
tzw. plum-pudding, tradycyjna potrawa na Boże Narodzenie, jest naprawdę potrawą
ciężkostrawną i nadaje się jedynie dla ludzi bardzo zdrowych.

Ponadto kuchnia „wyspiarzy” zna przecież inne sosy (wbrew złośliwym
twierdzeniom Talleyranda, że Anglicy maja wiele religii i tylko jeden sos)
i zawiera w swoim jadłospisie różne potrawy mięsne, przeważnie gotowane, które
przejęły inne kuchnie, a wśród nich nawet francuska.

Zaliczyć do nich można słynny „roastbeef”, który powinien być różowawy
w środku, a nie - jak twierdzą niektórzy - półkrwawy; udziec barani gotowany,
a także purrée z rzepy lub selera, gotowanych razem z mięsem; czopsy baranie
(mutton chops) z combra z rusztu na szpadce.

Wśród zup są również takie, których sława przekroczyła daleko granice
Zjednoczonego Królestwa, jak np. zupa ogonowa (mock-turtle soup), przyrządzana
z główki cielęcej.

Charakterystyczną potrawą dla angielskiej kuchni jest - obok puddingu - tzw.
pie, czyli zapiekanka w ogniotrwałym naczyniu, pokryta warstwą kruchego lub
francuskiego ciasta. „Pies” mogą być przyrządzane z kurczaka, szynki, kawałków
różnych mięs z dodatkiem plasterków jajek na twardo. Tak samo przyrządza się
zapiekanki słodkie z różnych owoców lub jagód. Do zapiekanek słonych podaje się
zwykle sos Worcester. Warzywa gotuje się w osolonej wodzie i odcedza; podaje
się do nich osobno świeże masło; dlatego ziemniaki gotowane w wodzie właściwiej
jest określać - „gotowane po angielsku” niż „ziemniaki z wody”.

Kuchnia angielska zna wiele przepisów przyrządzania jajek, znanych również
naszej kuchni. Najpopularniejszym daniem śniadaniowym (braekfast) są jajka
sadzone na bekonie (Eggs and bacon).

Trudno nie wspomnieć o sandwiczach, znanych chyba w całym świecie, których
nazwa pochodzi od nazwiska ich wynalazcy lorda Sandwich.
„Whisky and soda” jest zbyt znanym napojem, aby wymagał bliższej prezentacji.

Narodowymi napojami Anglików są piwo i herbata. Z piw jasnych
najpopularniejsze „small beer” i „ale”, z piw ciemnych: „stout” i „porter”.
Herbatę piją Anglicy bardzo mocną, chętnie ze śmietanką, w filiżankach, kilka
razy dziennie.

Tradycyjnie, Anglicy pijają herbatę o 11.00 i wówczas niemal wszędzie
everything stops for tea ( co w wolnym tłumaczeniu oznacza „stać! herbata” .
Natomiast w okolicy piątej po południu nadchodzi pora na podwieczorek (tea
oznacza bowiem zarówno herbatę jak i podwieczorek) o międzynarodowej sławie.

Wówczas ci, którzy mają na to czas do swojej herbaty pojadają sandwicze
(cienkie trójkąciki chleba przełożone przezroczystymi plasterkami ogórka,
szynki, jajka, siekana rzeżuchą bądź pastą rybną, itp.), scones - rodzaj
pieczywa podawanego prosto z pieca, przełożonego dżemem (koniecznie
truskawkowym) i gęstą śmietaną, oraz biszkopt (również przełożony dżemem)
zwany Victoria sandwich.




Temat: Żydowski Nowy Rok 5763!
terek napisał:

> miriamfirst napisała:
>
> > Z okazji zbliżającego się Nowego
>
> Warte przypomnienia, co Miriam pisała rok temu:
>
> Re: wkrótce nowy rok 5762______________________jom szeni
> Autor: Gość: Miriam IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl
> Data: 03-09-2001 20:37 + odpowiedz na list
> mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
> Kochani! Zostało nam kilkanaście dni do Nowego Roku, do Rosz Haszana.
> Pomyślałam
> sobie, że przy tej okazji, podeślę Wam trochę dobrych przepisów kulinarnych,
na
>
> nowy rok właśnie. Przygotowują się te przepisy. 17 września rozpoczynamy 5762
> rok.
> Ten moment, jak i w innych religiach i tradycjach, jest momentem bardzo
> istotnym,
> bo odczuwa się wówczas potrzebę takiego "rozejrzenia się wokoło" W jakim
> momencie
> swego życia jesteśmy, czy chcemy tu być, gdzie jesteśmy ect.
> Ciekawe jest, że w Torze nie wystepuje określenie rosz-ha-szana (głowa roku
> dosł
> tłum.) To połączenie wyrazów spotykamy w Ezechielu tylko raz, i oznacza
> ono "początek roku", o czym świadczą następujące po nim słowa " w dziewiątym
> miesiącu". Świeto pierwszego dnia miesiąca tiszri nazywa się "dniem trąbienia
i
>
> trąb"(IV Mojżesz 29.1) Tak, że nowy rok kojarzy się zawsze z dźwiękiem -
który
> nie ma nic wspólnego z hałasliwością. Dźwięk ten wydaje szofar - specjalny
róg,
>
> na którym trzeba się znać bardzo dobrze aby określone ścisle dźwieki zeń
> wydobyć.
> Szofar to prosty instrument - róg barana na przykład. szofar znany jest już z
> dawna - służył do zwoływania zgromadzeń, na pustyni dawał hasło do marszu
albo
> obwieszczał alarm w obliczu nadchodzącego niebezpieczeństwa. Rozbrzmiewał w
> czasie objawienia na Synaju, obwieszczał rok jubileuszowy, natomiast Izajasz
> pisze o Wielkiej Trąbie, w którą zatrabi na Wielkie Zgromadzenie.
> Żydowski Nowy Rok to czas rachunku z samym sobą - bilans naszego życia z
punktu
>
> widzenia obowiązków moralnych, także liturgicznych, i modlitwa w intencji
> przyszłości. czas przed Nowy Rokiem to czas przypomnienia wielkiego o naszych
> przewinieniach - i ogólnie kwestiach złych w naszym życiu! I przygotowania do
> Dnia Pojednania.
> Włąśnie dźwięku szofaru przywodzić ma na myśl to wszystko, o czym napisałam
> powyżej. tradycja wiąże baranie rogi przede wszystkim z barankiem, którego
> zabił
> Abraham na ołtarzu, na którym - gdyby Bóg rzeczywiście odeń tego zażądał,
> zabiłby
> swego syna. To jest bardzo tajemne miejsce w Torze, ta historia Abrahama.
Kiedy
>
> obudzi się więc w nas swiadomość grzechu, wystepku, i sumienie powie nam iż
nie
>
> możemy rościć sobie prawa do zasług - wówczas patrzymy , odwracamy wzrok na
> praojców naszych - Abrahama - i ośmielamy się powiedzieć, że przecież może
> jednak
> jest coś w tym, że zostaliśmy jakby przeprowadzeni poprzez dzieje i jeszcze
> istniejemy!
> Majmonides pisał "Przebudźcie się wy, którzy pogrążeni jesteście w drzemce, i
> wy,
> którzy śpicie snem głębokim!"
> O przepisach i obchodzeniu święta w domu napiszę następnym razem
> W synagodze po modlitwach pierwsze, co sie je to jabłko i chałkę - maczane w
> miodzie, żeby rok był słodki - żadnych kwasnych potraw i twardych. Je się
rybę
> w
> imbirze i dobrze zjeść głowę (niestety) bo to szczęście przynosi, że oto
> będziemy "głową naszych działań". No i żadnych twardych orzechów - bo rok
> będzie "twardy" Pozdrawiam Miriam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 209 wypowiedzi • 1, 2, 3