Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problemy społeczne Europy





Temat: Gorzelik premierem rzadu RP?
Jacy ludzie honoru? Slezan, czy Ty masz jakies problemy emocjonalne? To jest
tylko forum internetowe, czlowieku, wyluzuj troche.

Flamandzka Unia Narodowa, czy tez Unia Ludowa (Volksunie) na szczeblu
samorzadowym wspolpracuje z Vlaams Belang. Prawie wszyscy dzialacze dzisiejszej
Vlaams Belang wywodza sie z jej poprzedniczki, radykalnej Flamandzkiej Partii
Narodowej. Z kolei prawie wszyscy dzialacze dawnej Flamandzkiej Partii Narodowej
utworzyli te partie odlaczajac sie wlasnie od Volksunie. Wystarczy wspomniec
lidera Vlaams Belang Franka Vanhecke, ktory w mlodosci dzialal w Volksunie i
zawsze mial poglady nacjonalistyczne.
Poniewaz cala scena polityczna Flandrii sie zradykalizowala, mozna rzec, ze
zgodnie z zapotrzebowaniem spolecznym :D, to i Volksunie zaczela konkurowac z
Vlaams Belang o miano partii najmocniej walczacej o interesy rdzennej ludnosci
Flandrii, zagrozonej przyplywem imigrantow, ostatnio rowniez z Europy
Wschodniej. Mnostwo dzialaczy Volsunie, czyli Flamandzkiej Partii Ludowej
(Narodowej), z ktora RAS wspolpracuje, nie boi sie zadnych faszyzujacych
wystapien, bo we Flandrii to jest codziennosc. Przy tak zradykalizowanym jezyku
debaty publicznej, wszelkie normy sie zacieraja. My narzekamy na polskich
politykow, ale Giertych to byl margines, ktory o zgrozo zostal wicepremierem,
Tejkowski i Bubel w ogole w mediach nie funkcjonuja, zas Rydzyk, ktory okrutnie
kaleczy polszczyzne jest posmiewiskiem.
Podczas gdy Flandria to jedyne miejsce w Europie, gdzie faszystowskie tresci
przyjmowane sa jako cos zwyklego i wcale nie kontrowersyjnego. Ani w Katalonii,
ani w Baskonii, ani na Korsyce, nie stosuje sie tak radykalnie nacjonalistycznej
i szowinistycznej retoryki.
Nawet RAŚ w oficjalnych publikacjach nie nawoluje do wypedzenia goroli za
Brynice, choc trzeba przyznac, ze nieoficjalnie wielu dzialaczy tej organizacji
takie rozwiazanie by zaakceptowalo. W koncu RAS to oszolomy, mimo wszystko. Ale
maja na tyle zdrowego rozsadku, by takich tresci do oficjalnego programu nie
wciepywac.
W Volksunie jest zupelnie inaczej. Podobnie jak Vlaams Belang, stosuje retoryke
faszystowska, rowniez w kwestii rozwiazan ustrojowych. Paradoksalnie Vlaams
Belang nie podwaza demokracji jako takiej (oficjalnie), natomiast dzialacze
Volksunie to czynia, sugerujac by w wolnej Flandrii ograniczyc demokracje na
rzecz merytokracji i stworzyc tzw proporcjonalny system punktowy (im kto ma
wieksze zaslugi, lepsze wyksztalcenie itp, tym jego glos wiecej wazy w wyborach).
Gdy bylem w Belgii, na prosbe jednego z czlonkow Polskiego Towarzystwa Nauk
Politycznych zebralem wszystkie dostepne mi publikacje Volskunie (w formie
broszur) i przywiozlem do Polski, gdzie zostaly przetlumaczone.






Temat: Ślązacy przed Trybunałem w Strasburgu
Podobny byl redakcyjny komentarz do artykulu w GW na ten temat- kompleksy,
frustracja itp. Przytocze moj post z tamtej dyskusji:

"Ton tego artykulu jest nieporozumieniem. Teza glowna jest taka,
ze podajacy narodowosc slaska zrobili to z frustracji. Mysle,
ze to polityczne chciejstwo. Reakcja RP- np. powszechne na
szkoleniach rachmistrzow wskazowki, by odmawiac wpisywania
narodowosci slaskiej, czy proby wlaczenia opolszczyzny do
dolnoslaskiego okregu wyborczego podczas wyborow do Parlamentu
Europejskiego- wiecej mowia zreszta o stopniu rozwoju sytemu
politycznego i spoleczenstwa obywatelskiego w PL, niz o
Slazakach i Slasku. I taka bylaby moja odpowiedz na komentarz
redakcyjny na koncu artykulu: Slazacy musza teraz stanac z boku
i zaczekac, az Polacy uporaja się z tym problemem- z budzacym
się w nich poczuciem zagrozenia, gdy znikaja zawsze sluszne
prawdy z pereelowskich szkol podstawowych o Slezanach,
Opolanach i zrywajacym się do boju przeciz niemieckiemu
kapitalizmowi ludowi gornoslaskiemu. Pojawia sie innosc, a PL
to nie GB, gdzie bez problemu mozna pielegnowac odrebnosc
szkocka, czy walijska. Problem nie lezy na Slasku, ale w
glowach Polakow.

Wiele ludzi podalo podczas spisu to, co jest rzeczywistoscia i
to od pokolen- czuja sie Slazakami KROPKA. Z moich obserwacji
wynika, ze wielu 'zadeklarowanych Slazakow' nalezy raczej do
klasy sredniej, ktora stosunkowo dobrze poradzila sobie w III
RP. Jednym z punktow na mapie jest Rybnik, ktory jest
kwitnacym, swietnie zarzadzanym i bogatym miastem. Przewazajaca
wiekszosc ma ponadprzeciatna swiadomosc obywatelska- znaja i
pielegnuja np. historie swojego heimatu, co nie jest norma u
pasywnych spolecznie frustratow. Przedstawianie tych ludzi jako
wlasnie bezrobotnych, sfrustrowanych, ex- gornikow jest
pomylka."

Dodam takze, ze nie czuje sie ani zakompleksiony, a ni tym bardziej
sfrustrowany. Jest mi bardzo dobrze w zyciu, ekonomicznie moja rodzina
znakomicie sobie w nowej rzeczywistosci poradzila. Troche Europy zjezdzilem-
mieszkam w 3 kraju europejskim i czuje sie Slazakiem (na plaszczyznie
etnicznej) i Federalnym Europejczykiem (na plaszczyznie politycznej).
Podtrzymuje teze, ze wiekszosc Gonoslazakow nalezy do klasy sredniej, choc to
duza spolecznosc- wieksza niz te 173 tys.- wiec znajda sie i profesorowie
uniwerkow i lekarze i bezrobotni...






Temat: hipermarket raz jeszcze
Cały problem nie polega na tym kto, ale czy "czuje na sobie oddech", inaczej
mówiąc czy jest przyzwolenie społeczne na wszystko co robi, nasz Burmistrz na
poczatku, tez sie troche bał, ale później przez nikogo nie kontrolowany zaczął
robic coraz więcej, a juz powtórny wybór po zadłużeniu gminy budową wielorybka
utwierdził go w przekonaniu, że może wszystko. Komunizm nam wpoił "wara od
władzy" to domena "innych" i z tym przeświadczeniem żyjemy, kopiując naszych
rodziców. Jako młode pokolenie mamy obowiązek interesować się tym, zmieniac
społeczeństwo i jego przyzwyczajenia, jedni moga angażować sie w polityke inni
wchodzić do komitetu, a inni tylko się przyglądać, ale jeszcze raz apeluję:
interesujmy sie tym , róbmy coś i działajmy, krytykujmy nawet
niekonstruktywnie, ale patrzmy na ręce uświadamiajmy sąsiadów i ludzi co tu się
dzieje teraz i później. Wiem ,że społeczeństwo jest obrzydzone polityką, ale
lokalnie nie musimy bawić się w partię, róbmy to dla nas, przyszłych pokoleń,
zmieniajmy idiotów i szukajmy ich nastepców wśród nas i znajomych, albo
dalszych znajomych. Jeszcze raz zachęcam wszystkich do aktywnosci, przeglądania
wszystkich lokalnych periodyków, a juz na pewno zachęcam do pójścia na sesję
Rady , wiem bedzie nudno, nie dopuszczą do głosu, może nawet wypędzą ale na
pewno utwierdzimy się w przekonaniu że Łomiankowska demokracja inaczej to nie
tylko zamach na naszą wolność, ale także ukradziony bezpowrotnie czas, czas
którego nam brakuje bo jestesmy jako kraj zacofany w stosunku do Europy o
kilkanaście lat, czas którego nam bardzo potrzeba a który jest na siłę cofany.
Od lokalnych spraw angażujmy się w budowę naszego społeczeństwa, najpierw
rozbijmy nie tylko Władze miasta ale całą "sitwę" czerpiącą z tego układu,
córki radnych zatrudnione w gminie, matki radnych zatrudnione w gminie, kolegów
i przyjaciół bez kompetencji, ale za to lojalnych i układowych. Firmy kolegów
wygrywające przetargi, i firmy zwalnianie z podatków. Całość to kilkaset osób
czerpiących korzyści z naszych podatków, a to chyba my mieszkańcy coś z tego
powinniśmy mieć np. wodociągi. Mimo, że boję się takich skrajnych partii jak
np. lpr, to mam nadzieję, że angażowanie się nawet wspólnie w sprawy lokalne(w
formie dialogu) moze przynieść korzyści (mam nadzieję).



Temat: Do Sary i Normalnej z Libanu_arabskieslowa_prawdy_
Gość portalu: Ania napisał(a):

> Nie wiem co Ty chcesz udowodnic i komu ale jednego jestem pewna ,ze klamiesz.Ja
>
> pisze z Belgiigdzie muzulmanow jest bardzo duzo.I recze ci,ze kobiety
> muzulmanskie nawet po 20 latach pobytu w tym kraju nie mowia po francusku.Nie
> mowie juz o czytaniu i pisaniu.Tak sie sklada,ze znam kilka kobiet
> muzulmanskich i wiem cos na temat ich zycia tu w Belgii a wiec w Europie.Co do
> Arabii Saudyjskiej to wystarczy zerknac do encyklopedii by sie dowiedziec,ze w
> tak bogatym kraju panuje 40% analfabetyzm.Poczytaj sobie troche przewodniki
> turystyczne.No i odpowiedz dlaczego muzulmanie masowo uciekaja do Europy?

Nie mozesz twierdzic,ze normalna klamie. Pisala ona o Libanie,w ktorym
rzeczywiscie wieksza czesc spoleczenstwa posluguje sie ,oprocz arabskiego
francuskim lub angielskim,a nawet obydwoma tymi jezykami.
Tyle razy juz bylo pisane na tym forum,ze Arabowie to bardzo zroznicowane kraje.
Kazdy kraj ma swoja odrebna historie,odrebne zwyczaje,odrebna kulture .
Laczy je jedynie jezyk i religia. Nie mozna mowic o Marokanczyku zle i winic za
to np.Libanczyka.Libanczyk jadac do Arabii Saudyjskij czuje sie za granica.Dziwi
go wiele rzeczy,dzieli go jeszcze wiecej.Moga sie porozumiewac w tym samym
jezyku,ale jakzesz odrebni sa ci dwaj Arabowie ich historia,obyczaje,czy nawet
wyglad.

Problem analfabetyzmu w krajach arabskich istnieje,ale raczej w biednych
krajach,bo i takie sa.
Istnieja ogromne dysproporcje w zamoznosci krajow arabskich(wewnetrzne rowniez)Te
bogate to Arabia Saudyjska,Kuwejt,Emiraty Arabskie ,Oman,Katar,Bahrein.
I jeszcze jeden wazny czynnik.Wiekszosc krajow arabskich to kraje mlode,jezeli
chodzi o odzyskanie niepodleglosci.Jeszcze nie tak dawno w Emiratach Arabskich
nic kompletnie nie bylo (mowa o 40 latach).Dzis jest to potega handlowa i
turystyczna.
Ciagla destabilizacja polityczna ,wtracanie sie obcych mocarstw,i brak demokracji
sa przyczynami powolnego rozwoju i modernizacji wielu tych krajow.
Liczba wyksztalconych ludzi rosnie ,rosnie tez swiadomosc przyczyn biedy i braku
postepu,dlatego tez w najblizszej przyszlosci powinnismy obserwowac wiele zmian w
tym regionie



Temat: "NYT": Ameryka nie chce silnej i zjednoczonej E...
Mysle ze wszyscy forumowicze znajaNAUCZYCIELA Z US
• Re: Jest IP: *.mad.east.verizon.net

Przeczytaj komentowany artykuł »
Gość: MaciekS 02.05.2004 23:29 odpowiedz na list odpowiedz cytując

Twoje skargi dotycza raczej lokalnych problemow Polski (lokalni politycy i
mentalnosc spoleczenstwa). Natomiast jesli chodzi o tchorzostwo to
powiedzialnbym ze zupelnie nie masz pojecia na czym polega tzw. amerykanski
"redneck". To wlasnie tacy ludzie popieraja agresje USA na inne kraje. Sa to
jednak tacy sami glupcy jak pan Lepper i kilku innych panow w Polsce.

Europa dobrze robi ze nie rozwiazuje takich problemow za pomoca wojny na obcych
i odleglych terytoriach. Natomiast to czym sie warto zajac to bezpieczenstwo
wewnetrzne... o czym ciagle przekonuja politycy pana Bush'a, ale tak naprawde
spolecznstwo coraz mniej ufa, bo widzi zagrozenia dla demokracji. Niestsy
zaufanie traci sie raz a odzyskac go nie sposob.

Teraz pomoc dla Amerykanow traktowalbym jako pomoc z milosierdzia dla badz co
badz innych demokratow, ale nie zapominajmy co bylo powodem - czy raczej
pretekstem dla - wojny i jak sfabrykowano ten pretekst.

Jesli twierdzisz ze jest Ameryka jest taka lepsza to przyjedz tu, pozyj,
posluchaj ludzi (nie Polakow oczywiscie - 90 % czasu spedzam z obcymi nacjami)
ktorzy maja dosyc polityki zagranicznej pana Bush'a. Ci co nie maja jej dosyc
kieruja sie po prostu cwaniactwem ekonomicznym by miec przewage ekonomiczna w
roznych regionach swiata. Jeszcze wierzysz w zemste czy idela niesienia
demokracji przy pomocy armii i sil specjalnych?

Pozdrawiam

• Re: A w czym jest lepsze USA??? IP: *.ipt.aol.com

Przeczytaj komentowany artykuł »
Gość: LastBoyScout 02.05.2004 23:37 odpowiedz na list odpowiedz cytując

...."Trzeba byc slepcem by tego nie widziec badz nieukiem by nie wiedziec, ze
USA to kraj ogromnego dziadostwa i tandety"....
Wiec mowisz, ze zyjesz juz w tym kraju DZIESIEC LAT?
Czemu tutaj a nie w europejskim albo polskim raju?
Nie sadzisz , ze NIE TWOJE SLOWA a TWOJE DZIALANIE najlepiej potwierdza kto tu
jest "slepcem i nieukiem"?

Mozna wrecz powiedziec,ze wolami go ze Stanow nie da usunac,ale dobra polska
ceche narzekania ma opanowana do perfekcji!




Temat: Geremek dla "Gazety": Polski most przez Atlantyk
wlasny brzuch. Nie da sie zyc w globalnym swiecie, majac wokol tylko wrogow.
Gość portalu: ww napisał(a):

> Piszesz o rozdarciu spoleczenstwa amerykanskiego.

Pisze o rozdarciu spoleczenstwa amerykanskiegi nie w kontekscie pluralizmu
mysli, ktory jest rzecza jak najbardziej pozadana w demokracji, tylko o
narastajacych konfliktach religijno-plemiennych przeniesionych do USA przez
migrujace tu ludy, ktore nie czuja sie solidarne z narodem amerykanskim. Te
ludy nadal uczuciami i lojalnoscia przynaleza do swoich pierwotnych plemion i
klanow, czesto dzialajac na szkode USA. Nie utrzyma sie zadne panstwo, ktore ma
taka ilosc wewnetrzych wrogow. I zadna sila militarna nie uchroni USA przed
wrogoscia miliarda z dokladka islamistow, ktorych jedynym celem (po
zaatakowaniu Iraku) bedzie totalne zniszczenie Ameryki i Amerykanow. Dlatego
uwazam, ze jedynym rozwiazaniem obecnego konfliktu jest pokojowe dogadanie sie
z Sadamem, ktory jest mimo wszystko prafmatykiem, i kontrolowanie go podobne do
tego w jaki sposob Ameryka i Rosja kontrolowaly sie wzajemnie przez ponad 50
lat. W ten sam sposob nalezy kontrolowac Koree Pln. Stworzenie wolnej
Palestyny jest rowniez warunkiem sine qua non dla trwalego pokoju z Arabami. W
obecej dobie, kiedy byle radzieckie bronie masowego razenia dostaly sie w rece
terrorystow, i kazdy moze wyprodukowac je sobie wlasnym sumptem, nie ma innego
wyjscia poza dyplomacja. 10 lat temu Europa byla intensywnie atakowana przez
terrorystow, lecz potrafila sie z nimi dogadac i ostatnie lata miala spokojne.
Ameryka ma bardzo wiele cech pozytywnych, dlatego przez stulecia byla magnesem
dla imigrantow z calego swiata. Dzisiejszym kardynalnym problemem USA jest
schizofreniczno-egoistyczna polityka zagraniczna i imigracyjna, kreowana przez
waska grupe prywatnych interesow, ktora jest jak postrzal we wlasny brzuch.



Temat: Szczyt Rosja - Unia Europejska o Kalikingradzie...
Gość portalu: Tomasz napisał(a):

> Gość portalu: A. J. Turek napisał(a):
>
> > Zgadzam się z Tobą we wszystkim, za wyjątkiem głosowania przeciw przystąpi
> eniu
> > Polski do UE. Nie będąc w Unii mamy o wiele mniej do powiedzenia w polityc
> e
> > międzynarodowej. Po wejściu będziemy mieli wpływ na to, co te, jak
> > piszesz, "d...i" będą wymyślać. Oprócz tego, oczywiście powinnśmy mieć jak
>
> > najlepsze stosunki z USA.
>
>
> Będąc w Unii nasz kraj będzie musiał robić to co mu każą. Oczywiscie, że
częsć
> Polaków będzie chciała pokazać że my mamy swoje odrębne zdanie na każdy
> temat (zgodnie z naszą tradycją), ale szybko się przekonamy, że nie tędy
droga.
> Polska póki co wnosi raczej wielkie problemy do Unii, i szybko dadzą nam o
tym
> do zrozumienia.
> Stosunki z Rosją będą kształtować wielkie państwa jak Niemcy, Francja czy W.
Br
> ytania,
> które we współpracy z Rosją mają rzeczywiste interesy, a nie krnąbrne
polityczn
> e
> karzełki jak Polska czy Litwa, które wciąż się znajdują na etapie
odreagowania
> swojej przeszłosci. Na Zachodzie niewielu te fobie interesują.

Nie wiem, w związku z tym co napisałeś, czy jesteś zwolennikiem, czy
przeciwnikiem akcesji do UE, ale mniejsza z tym. Ja nie twierdzę, że to
Polska, czy Litwa będą rządzić w Unii, ani że będą miały decydujący głos. Jak
jednak widać na przykładzie Holandii czy Irlandii, także z mniejszymi
państwami UE jako całość musi się liczyć. Chodzi mi o to, że pozostając poza
Unią będziemy mieli dalece mniejszy wpływ na sprawy europejskie, niż będąc jej
członkiem. Poza tym wcale nie jestem wielkim entuzjastą Unii Europejskiej i
nie widzę w niej panaceum na problemy wewnętrzne Polski. Uważam też, że w
interesie Polski leży utrzymywanie jak najlepszych stosunków ze Stanami
Zjednoczonymi, co z kolei, jak pokazuje przykład Wielkiej Brytanii, jest
możliwe do pogodzenia z członkostwem w UE. Nie zgadzam się, ze Polska i Litwa
są na etapie odreagowania swojej przeszłości. Społeczeństwa tych krajów, jeśli
wolno uogólniać, starają się tylko z tej przeszłości wyciągać wnioski i
zapewnić sobie w miarę możliwości bezpieczną przyszłość. Stąd taki a nie inny
stosunek do ustępstw wobec Rosji. Stąd sympatia dla Czeczenii, która się
obecnie znajduje w takim położeniu, jak Polska 150 lat temu. A jeżeli
europeskie "giganty" chcą lokować swoje "rzeczywiste interesy" w Rosji i na
stosunkach z nią budować swą przyszłość, to życzę powodzenia.



Temat: ISLAM W EUROPIE
Raj prawie idealny

Piotr Kalwas lepiej czuje się w krajach muzułmańskich. Inaczej niż Mohammed,
który uważa, że pewnych różnic przeskoczyć się nie da. - Tu czuję się dobrze,
choć bliżej mi do muzułmanów z innych krajów niż do polskich katolików.
Chciałbym być archeologiem orientalistą, ale nie widzę potrzeby zrywania z
Polską. W krajach arabskich nie jest idealnie, bo ludzie wszędzie są tacy sami.
Są nierówności społeczne i inne znane nam problemy - twierdzi. Choć mieszkańcy
tych krajów są otwarci i życzliwi w stosunku do wyznawców islamu z Europy, a
muzułmanie imigranci, którzy przychodzą do warszawskiego meczetu, odnoszą się
do swoich polskich współwyznawców z sympatią, to raczej trzymają się razem. -
Czasami przywożą dziwne zwyczaje, niemające związku z religią, i twierdzą, że
taki związek istnieje - mówi Jarek. Ale te "dziwne zwyczaje" niektórych
wyznawców islamu nie mają nic wspólnego z zagrożeniami, jakich obawiają się
Europejczycy. Wbrew temu, co niektórzy sądzą, nie ma u nas radykalnych
fundamentalistów. - Właściwie są, ale tacy, którzy chcieliby realizować
radykalne idee pokojowymi środkami, a nie tacy, którzy robiliby to przy
zastosowaniu przemocy - uważa Mohammed.

W naszym kraju działa Polski Związek Studentów Muzułmańskich i Związek
Muzułmanów Polskich. Organizacje te wydają czasopisma poświęcone islamowi i
sprawom polskiej wspólnoty muzułmańskiej. Wiele inicjatyw związanych z
rozpowszechnianiem nauk islamu wychodzi z meczetu na Wiertniczej. To nie jest
wbrew pozorom walka o akceptację. - W islamie jest miejsce dla przekazywania
innym wiedzy o religii, ale to nie służy przełamywaniu stereotypów - mówi
Maciek Kochanowicz. - Jeśli człowiek ma poczucie, że ma coś, co jest piękne,
chęć podzielenia się tym jest czymś naturalnym.

Karolina Wasielewska, gazeta studencka




Temat: Czy w Rosji można sfałszować wybory
W stanach byly sfalszowane
Bo ktos byl czyims bratem,...

To oczywiscie nic by nie zmienilo;
Ale jesli w Stanach mozna to,...

to moze nareszcie rozumiemy ze moze wszytskie wybory sa
sfalszowane? Ze to zalezy od punktu widzenia?
Ze to co sie nazywa "wolnymi wyborami" to
wybory wolne dla ludzi ktorzy sa "wolni ekonomicznie"
w danym systemie prawnym;
Putin, jak rodzina Bushow....zaczyna mieszac
systemy ekonomiczne lub prawne ale,...
nawet ja bym uznal za wolne wybory
te w PRL, bo tam bylo zakazane zbierac kase
kandydatom niezaleznym (jak pamietamy
trzeba bylo miec poparcie organizacji spolecznej na poziomie
kraju); Z punktu widzenia wielu krajow Europy
wybory w Stanach nigdy nie byly wolne, bo
kasy nie dostaje sie rowno tylko od sponsorow;

Ale sponsorowie tez kradli w zaleznosci
od poprzedniego systemu;

Ciekawe ze tak malo znanym kawalkiem histori na swiecie
jak problemy demokracji w Polsce pod koniec 18 wieku
(tj. demokracja ktora niepowinna byc bo
konkurencja to bardziej efektywny absolutyzm)

to okres "rekonstukcji" na poludniu USA po
wojnie secesyjnej; Tam zli Jankesi
oglosili wybory gdzie praktycznie tylko
murzyni mogli brac udzial (tj. prawa jak w Niemczech,
kto byl w NSDAP itp); nastepne rzady Stanowe
w paru stanach na poludniu byly praktycznie murzynskie;

I sie skonczyly, mysle ze ta kleska byla
porownywalna do kleski polskiej demokracji
pod koniec 18 w.

(oczywiscie kwestia korupcji sie pojawia jak
w Polsce, tj tak czesto ale inaczej).

Wazne co dziala i dla kogo,..np.
system Chinski dzial lepiej niz Rosyjski;

Narazie,
P.S. Zadziwilo mnie kiedys ze slynny serial Watsona
(Struggle for Democracy)
nigdy nie wspomnial o RP z 17w jako jedenj
z opcji, tylko o Walesie,
co pokazalo korzenie w CIA.




Temat: "To oczywiście kłamstwo."
> Raczej ja Pana pytałem,czy Polska i polskość na obcym terenie jest równoznaczna
> z okrucieństwem.
>
> Tutaj można też zapytać - gdzie jest ta Polska ?-,Ukraincy nie byli na nie swoi
> m
> terytorium,raczej Pana Polska tam ....... dotarła

Aha czyli Pomorze zachodnie względnie warmia i mazury były odwieczną kraińską
ziemią? hm pozwoli pan iż się z panem głęboko nie zgodzę.

Na wytyczenie granic powojennej Polski Polacy wpływu nie mieli żadnego. Skoro
dostali to co dostsali to zaczeli to uważać to za swoje ziemie. Co w tym takiego
dziwnego? Natomiast Ukraińcy nie zamierzali uznwać władztwa Polski nad terenami
przyznanymi Polsce- ich prawo- walczyli, a Polski prawem (bezprawiem)
silniejszego wysiedliła. Jak dali to Polska wzięła i nie grymasiła bo uznała, że
to w jej własnym interesie. Interesów innych w swej polityce wewnętrznej nie
uznawała. Okrutne to? Okrutne! Podłe? Podłe!

O tym ,że zdarzało się Ukraińcom mordować niewinną polską ludność nie wspominam,
bo gwno was to obchodzi.

> A kto was Polaków prosił do Sląska?

Nikt nas nie prosił, śląsk to było odszkodowanie. jakoś dziwne, ze za komuny jak
brzuszki mieliśta pełne (dzięki gierkom itp) to tak nie wierzgaliście za tym
swym cudnym ślązkiem drodzy Ślązacy.

> A kto was Polaków tam prosił?,

problem w tym, że nikt większa częśc Polaków na kresach to byli autochtoni, i w
tym, ze mimo, że byli u siebie stanowili (w przypadku ukrainy) mniejszość
społeczeństwa.

łomatko Wszyscy wokoło Ślązaki, Niemcy, Ukraińcy, zaraz pewnie dojdą
Niałorisini, Litwini i Nóg wie co jeszcze nic jeno cięgiem przez wieki orani
byli waleni w pupcie przez Polaków_ aż mi się łezka w oku kręci bo moznaby
pomyśleć, że Polska w XX wieku to jakieś imperium było co dowalało wszystkim
dookoła. Ale nie była.

> Nigdy nie były Polsce możliwości dane,być silniejszym,a gdyby,to Polska byłaby
> pierwszym agresorem w Europie,a może i na świecie,

Rzeczpospolita w wieku XV-XVI była u szczytu potęgi. Wtedy liczyły się trzy
dynastie panujące: Habsburgowie, Jagiellonowie, i (chyba) Buorboni. Potęga
Rzplitej opierała się w bardzo znacznej cześci na Koronie Polskiej. Łapy
trzymaliśmy przy sobie. Czego nie mozna powiedziec o okolicznych państwach gdy
ter obrosły w piórka.

>głupi wąsik miał was zostawić
> w spokoju,sami byście zaczęli.....mordować.

ale nie zostawił. Ech chciałoby sie na coś takiego popatrzeć co panie Ślązak?
Jak Polacy mordują się nawzajem miód -oj pardon my french- słodki Honig na serce
ślaskiego patrioty tak?




Temat: Włoski rząd odrzuca nowe żądania porywaczy
W którymś ostatnim przekroju jest list jakiegoś czytelnika, który mieszka w muzułmańskiej dzielnicy w Paryżu. Tłumaczy on, że muzułmanie tacy jak w Polsce, którzy wyrzekają się przemocy i wielokrotnie podkreślają, że islam jest religią nastawioną pokojową, tworzą swojego rodzaju synkretyzm, czyli mieszankę religijną. W pogoni za byciem akceptowanymi i "medialnymi", przyjmują jedynie wartości duchowe islamu, odrzucając jego przesłanie polityczne, takie jak np. dżihad, który w oczach ogromnej rzeszy muzułmanów nie jest niestety "walką o dobro we wnętrzu człowieka, czyli zmaganiem wewnętrznym", który to slogan wielokrotnie ostatnio słyszałem, ale morderczym nawracaniem "niewiernych" całego świata z użyciem wszystkich dostępnych środków. Innymi słowy: "nawrócę cię, choćbyś miał przy tym zginąć". Uleganie żądaniom bandytów jest oczywiście czymś, na co Włochy pozujące na regionalne europejskie mocarstwo nie mogą sobie pozwolić, ale aspekt tej sprawy jest jeszcze inny. Jak radzić sobie z pogodzeniem coraz silniejszych nastrojów antyislamskich w laickiej części społeczeństwa europejskiego z coraz silniejszymi żądaniami ustępstw wysuwanych przez społeczności muzułmańskie w kręgach mniejszości etnicznych i kulturowych krajów UE (vide: ostatnia afera z chustami we Francji oraz niemieckich landach). W kontekście mentalności fanatycznych wyznawców Allaha wcale nie tak groteskowe wydaje się już żądanie porywaczy, aby "ruszyły masowe demonstracje przeciwko Berlusconiemu" - społeczeństwo i system kulturowy, którym jednostka funkcjonuje w sposób niemal zniewolony i podporządkowany tradycji, starszym oraz religii ma bardzo mało wspólnego ze współczesną zachodnią mentalnością. Rosnące wskaźniki ujemnego przyrostu demograficznego wśród laickiej populacji UE i jednocześnie mnożący się w zastraszającym tempie imigranci, wśród których nie brakuje przybyszów z krajów muzułmańskich stanowią problem, któremu stara Europa będzie musiała stawić czoła. Czas jeszcze pokaże, być może europejki kiedyś będą musiały walczyć o to, aby NIE nosić chust? ;)))



Temat: Doświadczeni pomożcie- ciąża....;(((
> Nie ma zasady symetrii bo nie ma nakazu usuwania ciąży. Natomiast zakaz jest
> nieskuteczny więc po co udawać, że mamy prawo skoro ono nie jest respektowane.
> Ale juz się powtarzam.

Nieskuteczny? A co znaczy skuteczny? Wyeliminowanie do zera aborcji?
Oj Evo, trochę trzeźwego spojrzenia.

> Można zostawić dziecko ale urodzenie go nie jest taką błahostką bo to dla
> kobiety wysiłek i poświęcenie a czasem miesiące złego samopoczucia. Ponadto,
> jak już dixi napisałam, przerwanie ciąży to dla niektórych zabieg na tkance a
> zostawienie dziecka to już porzucenie człowieka.

To czy embrion jest człowiekiem to kwestia filozofii, teologii, lingwistyki.
Oczywiście uzasadnienia obu stron takie jak im wygodnie. Nie zamierzam się
wdawać w taki spór.

Natomiast nie jest to tylko tkanka. To oddzielny organizm, ma własny kod DNA.

> Obecny kompromis to tylko ukłon w stronę powszechnie w naszym kręgu kulturowym
> przyjętych praw człowieka. Tylko ukłon dla europejskich sąsiadów.

Nie wnikajmy w motywy bo musiałbym napisać o motywach drugiej strony, mówię
oczywiście o motywach polityków a nie naszych.

> Niestety nie ma licz bezwzględnych Petarze. To jest tez problem że ta redukcja
> może być pozorna.

W języku potocznym są. A co to jest redukcja pozorna?

> Nie jestem pewna czy jest w ostatecznym rozrachunku droższy. Jest coś takiego
> jak koszty społeczne.

Ostateczny rozrachunek, kolejny ciekawy termin. Biorąc pod uwagę ostateczny
rozrachunek powinniśmy nie jeździć polonezami i maluchami, mieszkać jedynie w
energooszczędnych, skanalizowanych domach itd



Temat: Łódzcy lekarze POZ chcą zmian zasad kontraktowa...
Wszyscy dyskutanci mają po trosze rację. Trzeba spojrzeć
prawdzie w oczy i dyskusję kierować we własciwą stronę. Uważam,
że rzeczywistym problemem jest niski - niewystarczajacy w
stosunku do potrzeb - poziom wydatków publicznych na ochronę
zdrowia. Środki publiczne przeznaczane na ochronę zdrowia w
Polsce wynoszą około 4% PKB. W większości krajów europejskich
wskażnik ten jest wyższy lub znacznie wyższy.
Ekonomiści słusznie twierdzą, że wraz ze wzrostem poziomu
gospodarczego kwoty przeznaczane na ochronę zdrowia będą
wzrastać. Ale, niestety jest to proces, z natury powolny
i długofalowy, przynoszący odczuwalne efekty po dłuższym czasie
realizacji. Jeśli gospodarka będzie rozwijać sie skokami,jak
prognozuje minister G. Kołodko, to wzrastające nakłady na
ochronę zdrowia będą wyraźniej zauważalne.
Odnoszę wrażenie, że dyskutanci nie są ludźmi zbytnio
cierpliwymi. Chcieliby zdecydowanej poprawy. Zresztą trudno się
dziwić. Zapewne większośc z nich wie, że jest już wytyczona
droga do wzrostu nakładów na ochronę zdrowia. Wystarczy
realizować zapisy ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym,
w której przewiduje się systematyczny wzrost wymiaru składki na
ubezpieczenie zdrowotne.
W kasie państwa nie przelewa się. Zatem,utrzymanie wzrostu
składki na ubezpieczenie zdrowotne może wymusić decyzję
o zmniejszeniu nakładów publicznych na inny, ważny społecznie
cel. Uff, aż się spociłem. Pytanie jest dramatyczne - co ciąć ?
Jestem przekonany, że teraz jest dobry czas na społeczną
dyskusję. Jeśli wyniknie z niej ogólna zgoda i będą klarownie
zarysowane preferencje dla ochrony zdrowia, to posłowie
uchwalając budżet państwa wezmą pod uwagę - tak sądzę - zdanie
opinii publicznej.

Na zdrowie.




Temat: Mania przesladowcza, A.D., AhmeDa.
Masz licencje na klamstwo. Zydowska licencje!
Gość portalu: brennton napisał(a):

> i to jest wlasnie Twoj problem.
>
> Niemcy zabili w czasie wojny 1 mln Polakow (a nie 3 miliony!)
>
> (jak jestes tak biegly po linkach, to powinienes to wiedziec)
>
> Ruskie sk...syny zabily 0,5 mln Polakow.
> I tez, podobnie, jak dla Niemcow, nie mam dla nich zadnego wybaczenia.
>
> To ze Zydzi byli w UB, to kazdy wie.
> robili oni drobnice, a nie hurt.
>
> I to powinienes rozumiec.
> To Niemcy otworzyli Ruskim droge do Europy srodkowej i ich zbrodni.
> Zydzi byli w tym malymi pionkami
> mowie Ci to 100 razy, ale widac, jestes
> antysemityzmem zainfekowany.

>> Hitler byl finansowany przez zydowski kapital z Ameryki. Jezeli chodzi o
ta 'drobnice', to bezczelnie klmiesz. Link potwierdzajacy moje twierdzenie ze
zydzi przyczynili sie do mordowania polskiej inteligencji i dzialaczy
spolecznych i politycznych:
www.polonica.net/Przemilczane_Zbrodnie_5.htm#top
>>Link potwierdzajacy zbrodnie zydowskiego UB wobez Narodu Polskiego:
www.polonica.net/Przemilczane_Zbrodnie_5.htm#top
>>> Mam na polce publikacje Zyda: John Sack ' An eye for an eye', zawierajace
tysiace przykladow zbrodni zydowskich przeciwko Polakom i Niemcom, gdyby prof.
Nowak nie byl wystarczajaco....Polakiem.

>> Mozesz to swoje klamstwo powtarzac jeszcze kolejne 100 razy, ale ono
pozostanie tylko klamstwem.




Temat: Obchody rocznicy masakry mieszkańców Przyszowic
Kiedy wreszcie ludzie będziemy szukać tego, co nas łączy? Mieszkam na Śląsku od
1959 r. Przyjechałam tu z północy Polski, a mama starała mi się wmówić, że
prawdziwymi Polakami, to my jesteśmy z północy bądź z centrum Polski. Śląsk, to
Niemcy. Taka była teoria PRL władz i tak kształtowano sumienia młodych ludzi.
Stara rzymska zasada "dziel i rządź" sprawdziła się bardzo dobrze. Najlepszą
metodą rządzenia i odwrócenia uwagi od zasadniczych problemów życia było
znaleźć wroga. Takim wrogiem w Polsce był Ślązak, Kaszub, Poznaniak w Rosji i
na Ukrainie Polak. I tak moglibyśmy na całym świecie szukać wrogów. Takie
myślenie - to rasizm!!! w najgorszym wydaniu! Czym ty człowieku różnisz się od
piszących o "polskich obozach śmierci"? Co ty możesz wiedzieć o życiu w tym
czasie i na tej ziemi, jeśli cię tu w ogóle nie było? kto ci dał prawo
oskarżania kogo bądź? Co zawiniło 10 miesięczne dziecko i ludzie, którzy akurat
w Przyszowicach mieszkali w czasie wojny? Już pięknie przedstawił człowieka
Goya w Hiszpanii, co potrafi uczynić wojna z człowiekiem w cyklu grafik "Gdy
rozum śpi, budzą się upiory" na zeszłorocznej wystawie we Wrocławiu. Remarque
nazywał ludzi o takich postawach społecznych wprost - mięsem armatnim. Ludzie,
gdzie my żyjemy? czy to jest na prawdę Polska? Europa? kolebka chrześcijaństwa?
Żyję na Śląsku od 1959 r. , tu się wykształciłam, ukształtowała się moja
świadomość, moja rodzina i moja miłość do tej ziemi i ludzi. Dotknęły moją
rodzinę i nieszczęścia Wermachtu, i Schtuthoffu, ale trzeba umieć wybaczać
sobie i patrzeć do przodu i siać dobro i pokój.




Temat: Jemen. Islamski student zastrzelił 3 lekarzy z USA
Po pierwsze: ludzie w Afryce będą umierać tak długo z powodu
wojen, AIDS, głodu jak długo Afryką będą rządzić czarnuchy.
Weźmy za przykład taki kraj jak Zimbabwe: odkąd Mugabe
wprowadził w nim 'reformę rolna", kraj do tej pory będący
znaczącym eksporterem żywności nagle zaznał klęski głodu.
Drugi przykład : RPA. W kraju tym (jak zresztą w wielu krajach
afrykańskich) nosiciele HIV i chorzy na AIDS to ponad 40%
społeczeństwa. Natomiast Thabo Mbeki (prezydent RPA) w wielu
publicznych wypowiedziach twierdził i nadal twierdzi że AIDS nie
jest wywoływany przez HIV tylko przez leki przeciwko AIDS.
Wspomnę jeszcze o tym że dla czarnuchów używanie prezerwatyw to
fanaberia.
Kraje afrykańskie nie mają tradycji państwowości. Oni są nadal
na etapie wojen plemiennych, które w Europie skończyły się ponad
tysiąc lat temu. Tylko że Europoejczycy podczas tych wojen
używali broni białej a czarnuchy mają Kałasznikowy. Kałasznikowy
kupione za kredyty, które według niektórych głąbów powinny być
umorzone. Na jakiej zasadzie? Przecież jak te kredyty teraz
zostaną umorzone to ŻADEN logicznie myślący bankier już nigdy
żadnemu krajowi afrykańskiemu nie udzieli kredytu.
Trzecia sprawa to problem patentów. Po pierwsze: firmy
farmaceutyczne (i tylko i wyłącznie one) wydają krocie na
badania aby powstały nowe leki. Koszt wynalezienia leku, a
następnie wdrożenie go do produkcji to 600-800 mln dolarów. Jest
jasne że jak ktoś inwestuje taką kwotę to chciałby żeby ludzie
kupowali jego produkt a nie tanią podróbkę wyprodukowaną w
Indiach. Zgoda na sprzedaż leków bez patentów to zahamowanie
postępu w medycynie, które uderzy w całą naszą cywilizację.




Temat: Dlaczego USA sa najpotezniejszym panstwem swiata?
Teraz troche porozmawiajmy najpierw o moralnosci poltykow ktorzy nas
reprezentuja na forum Swiatowym a nasze osobiste interesy na forum
parlamentu!!!Jezeli Parlamentarzysta zostal wybrany przez Amerykanow to
powinien tez bronic ich interesow a nie Izraela.Jezeli zostal wybrany przez
Niemcow to powinien bronic interesow Niemieckich nie Polskich lub
Amerykanskich.W tej kwesti chyba nikt nie ma nic do dodania albo do
zaprzeczenia.Jest to niemoralne aby dla kredytow inne panstwo zmuszane bylo
dopopierania innego panstwa politycznie.Tojest terazniejszy problem z Ameryka
a w rzeczywistosci z Zydowska financjera swiatowa.Co wlasciwie obchodzi Europe
walka Izraela z Arabami-niech sie tluka ile sie da,ale material wojenny niech
kupuja u nas.Najlepiej jak by synowie tych amerykanskich bankierow i synowie
tych szejkow naftowych spotkali sie w Drawsku na poligonie(teren neutralny)i
zaczeli roztrzygajacy boj na kije palantowe tak zeby ktos postronny nie
ucierpial ale nie ci bagaci wola do walki wyslac synow innych rodzicow a oni
sami siedza bezpiecznie przed telewizorem i patrzajak sie pierwsza albo druga
albo.......partia skonczy.Jezeli chodzi o bogactwo USA to bedzie ono tak dlugo
jak dlugo spoleczenstwo Amerykanskie dla paru dolarow zapomogi bedzie
spokojnie patrzylo na"swoich wspanialych Rambosow na Bliskim Wschodzie"i
bedzie jeszcze do tego dumne jak zginie bliski od sasiada.Jestem tylko ciekawy
czy swoje dzici beda gotowi poswiecic dla tych pare papierkow zwanych dolarami.
Nie zapomnijmy o tym ze do wojska zawodowego ida tylko dwie kategorie ludzi-
tych ktorzy mysla o trwalym miejscu pracy-lub tych ktorzy chca sie sprawdzic
jako Rambos.Czy mam racje to moga potwierdzic np ci ludzie ktorzy rozmawiali z
Wietnamczykami z konca lat 60 ktorzy przebywali w krajach Socjalistycznych dla
przygotowania sie do pracy po zwyciestwie komunistow.Dlatego przez takie
doswiadczenia zyciowe patrze sie troche inaczej na tych bogaczy z Slumsow i
tych z Nowego Jorku.Europa juz dosc wplacila na konta tej financjery-czy to
biedota w Bloku Wschodnim-czy tez uzaleznieniem Pollitycznym (a wiec i
spolecznym).Teraz jest tylko jedno pytanie jak sie od tych uzaleznien
uwolnic??



Temat: Kto zasiedli EUROPE? i kiedy?
a jednak potrzebujemy.
> Zostaw hindusow w Indiach chinczykow w Chinach itd .Wielokulturowosc nigdzie
> sie nie sprawdza we wszystkich krajach sa problemy(wieksze lub mniejsze) z
> mniejszosciami narodowymi.

Niestety (wbrew optymistycznym pogladom Marcusa) sami nie bedziemy w stanie
wykarmic starzejacych sie Europejczykow, wiec wybieramy wsrod wszystkich
chetnych.

> mniejszosciami narodowymi.Wszystko wyglada cacy dopoki jest dobra koniunktura
> ekonomiczna-jezeli zaczyna sie walic szuka sie kozla ofiarnego wlasnie w
> emigrantach nawet ktoregos tam pokolenia ale etnicznie odmiennego.W takim
> momencie dochodza wasnie RELIGIJNE i prawie wojna domowa gotowa.Popatrz na
> Kosowa ,Indie,Pakistan,Indonezja cala Afryka nawet Europa glownie Anglia itd
> itd.Nawet w bogatej USA murzyn ,Meksykanin,Portoryk...... jest druga klasa
> obywatela i jest bezposrednio lub posrednio dyskryminowany i to jest FAKT.

W USA podobno jest taki zart:
"Lepiej byc niepelnoletnia, jednonoga Afro-Amerykanka z dzieckiem, niz bialym
anglikiem". Czy jakos tak, w kazdym razie zart odbija w pewnym stopniu
rzeczywistosc. Krocej mowiac nieprzyjazn rasowa zostala w latach 60, a
ostateczny schylek miala w 1996 roku.

Co do twojej uwagi na temat Chinczykow
::dzieki za przestroge::
,chodzilo mi o to, ze nie dorywaja sie do wladzy i nie narzucaja Amerykanom ich
sposobu zycia.

Co do syndykatow - sluszna uwaga, zawsze istnieja, a tym bardziej, ze
mniejszosci narodowe scislej ze soba wspolpracoja niz wielkie i liczne
spolecznstwa, no i trudniej im prace znalesc. Dobra praca zajeta
Europejczykami, zas tylko ta mniej szlachetna i platna, ktorej nie chcieli
wykonywac Europejczycy zostaje dla nich.
W USA zawsze istnialy wloskie syndykaty (od 1901), ale czy tak by sie stalo,
gdyby wszystcy mieli przybysze dobrze placona prace?
Bo przeciez najwieksi mafiozi wywodzili sie najbiedniejszych warstw
spolecznych: Lucky Luciano, czy Maranzani no i wlasciwie prawie wszystcy
stamtad sie wywodzili.




Temat: To nie antyamerykanizm pcha prezydenta Francji ...
Bzdety, bzdury i inne klamstwa
Manipulowana prasa nigdy nie napisze o prawdziwych powodach
amerykanskiej agresji w Iraku. Aby zrozumiec "co jest grane"
nalezy wpierw zrozumiec problemy polityczne i ekonomiczne
ameryki i reszty swiata. Oto najwazniejsze z nich:
- ropa sie konczy! Tzw Hubbard curve czyli analiza wydobycia i
spozycia ropy opracowana pod koniec lat 50 przewidywala ze
swiatowy popyt na rope przewyzszy podaz okala roku 2002 -2010.
Ostatne dane zapasow ropy w USA przeznaczone na biezaca
konsumpcje byly najnizsze od 40 lat.
- ameryka traci kontrole nad denominacja ropy w US $ w handlu
miedzynarodowym. Najwiekszym przestepstwem Saddama w oczach
ameryki bylo jego zadanie aby placono mu za jego rope w euro a
nie w dolarach.
- Jesli ten trend nie zostanie powstrzymany inne kraje
exportujace rope pojda w slady Hussaina co spowoduje w krotkim
czsie zalamanie sie dolara jako waluty miedzynarodowej.
Konsekwencje dla ameryki byly by nieobliczalne jako ze US zyje w
znacznym stopniu z exportu papieru bez pokrycia (US dollar) w
zamian za surowce i gotowe produkty.
- Wojna w Iraku jest de facto wojna walutowa pomiedzy USA i Unia
Europejska. W tym kontekscie latwo jest zrozumiec komentarz
Chiraca o polsce jako "amerykanski osiol trojanski". Dla Europy
(w tym i polski) jest to byc albo nie byc jesli chodzi o
uniezaleznienie sie od dominacji amerykanskiej w przyszlosci.
Euro nie ma szans na konkurowanie z dolarem na arenie
miedzynarodowej jesli nie przejmie czesci rynku naftowego.
- Ameryka (i caly swiat zreszta) stacza sie coraz szybciej w
depresje ekonomiczna porownywalna (jesli nie gorsza) od tej z lat
30-tych. Wojna z Irakiem (a potem z Syria, Iranem, moze Arabia
Saudyjska) pozwoli jednoczesnie na kontrole spoleczenstwa
amerykanskiego na czas kryzysu, gdzie bezrobocie, strajki i inne
zamieszki spowoduja ogromne napiecia wewnetrzne. Wojny zawsze
byly najlepsza alternatywa dla tzw "panstwa opiekunczego" w
momencie zalamania sie gospodarki na wskutek nieuniknionych
naduzyc w sferze ekonomicznej typowej dla tego systemu. Wojna
pozwoli takze uniknac odpowiedzalnosci tym ktorzy doprowadzili
ten system do upadku.
Sa to jedne z najwazniejszych powodow o ktorych sprzedajna prasa
i telewizja milczy. Jest to jeden z dowodow na to ze srodki
masowego przekazu nie sluza informowaniu ale manipulowaniu opinii
publicznej. Mass media stink, so does war on Iraq!



Temat: Francja, Belgia i Niemcy zablokowały w poniedzi...
Jest naprawde przerazajace jak ludzie reprezentujacy tzw. lewa
strone wykazuje totalna ignoracje w stosunku do historii i lekcji
ktore mozna z niej wyciagnac (glownie w kwestii procesow a nie
jak to sie czesto widzi upodabniania wydazen w stylu Hussaine to
Stalin, Bush to Hitler itp.). Jak zgrabnie "demaskuja" intencje
"najwiekszego wroga cywilizaji Busha" z calkowita selektywna
slepota w kwesti Husaina. Wykazuja przy tym olbrzymia naiwnosc w
stwierdzeniu ze wojna jest zlem najgorszym ktore za wszelka cene
nalezy powstrzymac. Przypomina mi sie tutaj Chamberlaine...
Natomiast niezdaja sobie sprawy z tego ze konflikty najgorsze to
te ktore nie zostaly zakonczone! Takie konflikty prowadza do
polaryzacji spoleczenstw na dziesiatki lat! Bo faktycznie stan
sankcji nalozonych na Irak nie zmienil niczego a pogorszyl tylko
sytuacje ludzi w Iraku. Natomiast Saddam ma sie dobrze - i tak
czerper niezwel zyski z przemytu ropy... Po prostu Amerykanie
zdali sobie sprawe ze utrzymywanie takiego stanu na dluzsza mete
generuje dalsze wzrost niezadowolnia krajow arabskich... Jezeli
nie bedzie wojny to mamy 2 scenariusze albo sankcje zostana
utrzymane (moze zaostrzone). W tym wypadku wiele sie nie zmienii
- spoleczenstwo irackie wydaje sie byc dostecznie "wyprane" by za
wszystko winic zachod a nie Saddama. Sam Hussaine bedzie zyl
sobie dobrze czego nie mozna powiedziec o Irakijczykach. Druga
mozliwosc ze sankcje zostana zniesione - wtedy Saddam (a bardziej
prawdopodobne jedene z jego synow) bedzie robil co chce... po
jakichs 10 latach bedziemy mieli kolejny konflikt bo nie wierze
by Saddam lub synalkowie zmienili sie bardzu...Spoleczenstwo
Irackie bylo jak narazie calkiem laickie (co niestety sie
zmienia) - mozna by wiec zaczac przebudowe regionu od Iraku. Ale
do tego trzeba wykopac Saddama.
Jezeli chodzi o cele wojny napisano o tym wiele. Napewno chodzi o
ropy ( wkoncu wystawienie 200 tys. zolnierzy to nie jest takie
tania imprezka). Pranoje mila Hitler i Stalin. W kwestii Busha to
kalkulacja ktora powinna rozwiazc kilka problemow...
Histeryczne zachowanie Niemiec (jak sluchalem Fischera) jest
naprawde krotkowzroczne - Irak nie jest wart tego by rozbijac
Euro - Atlantyckie powiazania... W kwestii Francji to tylko
kwestia ceny - moze sie jeszcze okazac ze Francuzi wezma udzial w
wojnie... Niedobrze natomiat ze Putin wciska paluchy do Europy
(rozbijajac NATO). To moze sie dla nas zle skonczyc. Belgow z
oczywistych wzgledow niewspominam (taki smieszny kraik w ktorym
spora czesc spoleczenstwa wolalaby sie urodzic wszedzie tylko nie
w Belgii)...

Pozdrowienia z Holandii,




Temat: Antypolskie demonstracje w Kijowie i Lwowie
Gość portalu: Andrzej napisał(a):

> Andrij: Prosze Pana! jakiej postawy, czy Polska(w tym wypadku
nie
> chodzi o oficjalny urzad Panstwa i jego polityke), w osobie
> pojedynczych glopcow(np:Partij, pojedynczych osob:Liperra itd.)
> nie pokazuje w dzisiejszym czasie w obronie swoich interesow i
> pogladow historycznych w stosunku Unii, poziomu Afryki lub
> kolchozu??!! Niech Pan podaje konkretne przyklady, i popatrzy
> tez w swoje koryto, bedac objektywnym i wyrozumielym do
> problemow innych!
> Z poszanowaniem Andrij.
>
> Andrzej: Szanowny Panie o ile wiem Iwano-Frankowsk, obecnie
nazywa się
> Stanisławów, więc dziwie się, że mieszka Pan nadal w starej
obłasti. Natomiast
> oficjalna polityka państawa jest najważniejsza. Historycznie
można mieć
> pretensję do sanacji za brutalne likwidowanie samorządności
ukraińskiej w
> latach 30-stych, wiadmo też, że większość ukraińska nie była
najbogatsza i
> zdarzało się im żebrać o cebule na chłopskim progu przy końcu
wiosny. Tym nie
> mniej ZSRR zagłodził w tym czasie 6-8 milionów chłopów, w celu
zmiecenia
> opozycji, i o tym trzeba pamiętać, kiedy zgłasza się pretensje
do Polaków.
> Natomiast Polski rząd nigdy (nawet komuniści organizując akcję
wisła) nie
> posunął się do wyboru narządzia jakim jest polityka
eksterminacji miejszości
> etnicznych. Natomiast UPA miało tę polityke wpisaną w swój
program. Akceptacja
> tego jako normalne i dopuszaczalne nie jest możliwa przez
Polskę. Jeśli zaś
> chodzi o Leppera, to wiadomo, że tak jak Żirynowski jest on
wykreowany przez
> postkomunistów, aby kanalizować polski lumpenploretariat i
buraczane chamstwo,
> które stanowi poważny procent naszego społeczeństwa. W związku
z tym, że jest
> Lepper efektem manipulacji socjologicznej byłych służb
specjalnych, nic on nie
> znaczy. Zreszta cham jako swoista egzotyczna rzeczywistość
(Wg. Gombrowicz) w
> Polsce nic i tak nie będzie znaczył.

cham w Polsce nic nie beedzie znaczyl? a to dopiero! hahaha!
ty gosciu masz takie klapy na oczach jak kon dorozkarza. polacy
ogolnie sa spoleczenstwem bardzo chamskim i zacofanym, slabo
wyksztalconym, kompletnie niezdyscyplinowanym. i rozpitym. jak
tego nie widzisz to kup se okulary i pojedz do europy o ktorej
pojecia nie masz bo polska to azja.
>




Temat: Polska przeszkadza niemieckiemu szefowi MSZ w p...
ciekawe, kiedy powstanie interesujący film o wielkim prezydencie usa -
alkoholiku i degeneracie społecznym, niejakim - tfu! - bushu. Mi wystarczy
zobaczyć facjatę tego ciemniaka i jego inteligentne wyrazy twarzy (nerwowe
skurcze) i już wiem, dokąd wiedzie jego droga - nie musi nic podnosić, ani
nawet wydawać dźwięków ze swojej japy. Nie dziwię się Chiracowi i Schroederowi,
że z obrzydzeniem patrzą na tego chłystka i półmózga, bo moje odczucia - i
zapewniam was, że i wielu milionów innych ludzi są podobne.
Sądzę Janeczku, że to twój ukochany przywódca. Nasz na szczęście nie.

A czytając twój poniższy tekst wydaje mi się, że jesteś niezłym psychopatą i
albo ktoś uzdrowi twoją biedną główkę dość mocnymi uderzeniami czymś twardszym,
albo będzie z tobą juz tylko gorzej. No ale chyba jesteś tymczasowo w usa, więc
na szczęście to już ich problem.

Gość portalu: Jan K. napisał(a):

> Niemcy i folksdojcze (Fritz pisze z Polski) koniecznie chcą, aby Ameryka znów
> im dołożyła. W 1918 i 1941 błagali prawie na kolanach o inwazję,
jednocześnie
> wyśmiewając się amerykańskich "prostaków", którzy nie zaczytywali się w
> filozofii i ponoć nawet nie wiedzieli, gdzie leży Europa. Oj doczekali się,
> doczekali...
>
> Widziałem niedawno film, pokazujący tłumy wygłodniałych Niemców, błagających
> Amerykanów chociaż o skórkę od chleba w listopadzie 1945 roku. Patrząc na
> nowego Fuehrera Schroedera, który podnosi rękę w znanym geście i woła
> o "niemieckiej drodze do (właśnie, do czego?)" i Joschkę Fischera, który
wzywa
> Czechów (Polaków jeszcze nie śmiał), aby dlai odszkodowania Niemcom
wypędzonym
> z Sudetenland wydaje się, że tamte czasy znów wracają. Oni coś musza mieć w
> genach mimo zdrowej domieszki genów żołnierzy Kraju Rad.
>
> Jan K.
>
> Gość portalu: Fritz 2 napisał(a):
>
> > Tak tak, jasne - a przede wszystkim chodzi o to, że mam inne zdanie,
> nieprawdaż
> > ?
> > Nie chodzi o superoryginalność, ale raczej o wytknięcie podstawowych błędó
> w w
> > czyimś rozumowaniu i braku wiedzy. I chyba tego się boisz...
> >
> >
> > gabrielacasey napisała:
> >
> > > dyskutowac, bo ty... WOLNOMYSLICIEL jestes! I twoj brak zdolnosci do
> > > oryginalnej riposty, wieczne zapozyczanie od oponenta, bardzo szybko
> sie
> > > nudza...




Temat: Dla Dany - przeczytane dzisiaj
Dla Dany - przeczytane dzisiaj
Dzisiejsza Rzeczpospolita

www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030701/publicystyka/publicystyka_a_10.html

JESTEM, WIĘC PISZĘ

Kanibalizacja korzenia

MACIEJ RYBIŃSKI

Codziennie na listach pojawiają się nowe przeboje, ale każdy ożywia się naprawdę, dopiero kiedy usłyszy największy hit swojej młodości. Co tam komu w duszy gra, jednemu "Miliony rąk", a drugiemu "Powstań młodzieży świata". Najbardziej doniosłym wydarzeniem kongresu SLD było pojawienie się na sali generała Wojciecha Jaruzelskiego, powitanego długotrwałą, burzliwą owacją na stojąco. To było tak, jakby na scenę wyszli, trzymając się pod rękę, Mieczysław Fogg z Elvisem Presleyem i odśpiewali na głosy "Kalinkę". Ani refrenista Miller, ani hiphopowiec Kwaśniewski nie mieli szans przy klasyku Jaruzelskim. Oldie is Goldie. Większe oklaski byłyby może, gdyby na salę wkroczył Stalin, choć Lenina nie wpuszczono i jeszcze potłuczono mu sarkofag.

Wojciech Jaruzelski nadal jest dla członków SLD symbolem sukcesu i politycznego triumfu. Jego partia rządziła, bo jej kierownicza rola była konstytucyjnie zapisana w społeczeństwie. Nie trzeba się było bać wyborów i umizgiwać do tłuszczy. Panował porządek. Opozycja zamiast w Sejmie siedziała w więzieniach. Media podlegały dla dobra kraju kontroli i nie mogły prowadzić wrogich kampanii. O korupcji nawet Wolna Europa nie mówiła. Nikt nie wydziwiał, że telewizja jest publiczna w duchu partii. Żeby wydrukować więcej pieniędzy, nie trzeba było pytać Balcerowicza. Istniało pełne zatrudnienie i sprawiedliwe społeczne zaopatrzenie w podstawowe artykuły. Kościół nie gnębił Dyducha, tylko Dyduch, jak być powinno, Kościół. Lepper robił w PGR i czołgał się na kolanach do egzekutywy. Kalisz był szczuplejszy, Jakubowska młodsza, a Wagner przystojniejszy. Było lepiej.

Ta owacja dla Jaruzelskiego to były oklaski nie tylko nostalgiczne. Obawiam się, że to był aplauz dla utraconej bezpowrotnie, lepszej przeszłości. Leszek Miller przestrzegał swoją partię przed kanibalizacją sukcesu. Ale własnego, którego tak realnie nie ma albo jest zbyt dietetyczny, żeby się nim żywić. Problemem tej formacji, która dziś nazywa się SLD, jest, że skanibalizowała przede wszystkim PRL i Jaruzelskiego. Własny korzeń, którym żywi się już ponad dekadę i ma zdaje się zamiar - jak wynikało z powitania dla generała - żuć go nadal. Być może SLD wyżywi się korzeniem Jaruzelskiego. Dla reszty Polaków trochę to za uboga dieta. -



Temat: odszkodowania za prace przemusowe
odszkodowania za prace przemusowe
Drodzy rodacy,

Jako że myślę, że niejeden z poszkodowanych, (lub ktoś z ich
rodziny/znajomych) znajdzie się wsród czytelnikow tego wpisu (to tyczy się
równierz spadkobierców poszkodowanych), chcę tą przedstawić sprawę, która ich
interesuje.

Prawie że przez przypadek dowiedziałem sie od Związku Górnoślśzaków, że przy
okazji tworzonego przez rząd niemiecki funduszu odszkodowań za pracę
przemusową dla osób poszkodowanych z terenów Europy Wschodniej, które w
czasie wojny zostały zmuszone do pracy w Niemczech, Związek Górnoślązaków ze
wsparciem niektórych polityków stara się przy ustaleniu odszkodowań o
równoznaczne traktowanie Niemców, którzy po wojnie zostali zmuszeni przez
polskie/sowieckie czy inne państwa okupacyjne do do pracy. Z pożałowaniem
stwierdzam, że te starania uwidoczniły dwa problemy: Po pierwsze ta
inicjatywa jest wielu poszkodowanym nieznana, szczególnie tym poszkodowanym,
którzy zostali na ziemi rodzinnej, dzisiejszej mniejszosci niemieckiej, wsród
których znajduje się zapewne większość poszkodowanych. Po drugie,
przynajmniej w ramach mojej rodziny doszedłem do przekonania, że - jak sie
wydaje - poszkodowani najchętniej ten ciężki czas chcieliby zapomnieć i nie
chcą o tych wydarzeniach więcej mówić (co da się zrozumieć), co z koleji
tłumaczy nieznajomość faktów o pracy przemusowej Niemców.

Z tego punktu widzenia uwzględniając to, że w świadomości społecznej nie ma
prawie żadnej czy wogóle żadnej wiedzy na temat tego, że także Niemcy byli po
wojnie w taki sposób wykorzystani, byłoby już suksesem, gdyby juz sam fakt –
choćby juz ze względów ratowania prawdy historycznej – byłby zarejestrowany
przez opinię społeczną i znalazł oddzwięk w ksiązkach do historii. Przyznanie
sie czy proźba o wybaczenie ze strony sprawców (Rosjan, Polaków,...),
uznanie lat straconych przy ustalaniu renty, lub nawet finansowe
odszkodowanie, byłyby oczywiście całkiem na miejscu.

Z tego powodu Związek Górnoślązaków rozpoczyna spisywać wszystkie w ten
sposób poszkodowane osoby. Ta inicjatywa powinna zostać przekazana na ręce
polityków. Oczywiście jest całkiem jasne, źe czym więcej ludzi (wyborców)
przedstawi otwarcie swój los tego okresu i postawi uzasadnione żądania o tyle
więcej zainteresują się tą sprawą politycy.

Dla dokonania spisu został udostepniony formularz przy Związku Górnoślązaków -
(Landsmannschaft der Oberschlesier Bundesgeschäftsstelle, Bahnhofstraße 64-
69, 40883 Ratingen, Tel. 02102/68033, Fax: 02102/66558), który może zostać
wysłany na podany adres.




Temat: czy "zagraniczni Polacy" powinni mieć prawo...
Alez, nic podobnego!
Gość portalu: Kingfish napisał(a):

> A więc na moje pytanie odpowiedziałeś nie, nie powinni
mieć prawa do głosowania.

Alez skadze! W ktorym zdaniu?

Uwazam tak:
Kazdy obywatel, ktory juz dzis ma prawo do glosowania,
powinien je zachowac.
Kazdy, kto w okresie od teraz do pelnej integracji
(skasowania granicy) nabedzie obywatelstwo, powinien miec
prawo do glosowania od pierwszego dnia bycia pelnoletnim
obywatelem.

W chwili obecnej narasta w USA szkodliwa anomalia,
polegajaca na tym ze rosnie liczba obywateli majacych
wiekszosc swoich interesow ekonomicznych i wiezow
rodzinnych poza granicami kraju.

Rozpoczecie scislej integracji z Meksykiem spowolni
narastanie tego problemu a pelna integracja calkowicie go
zlikwiduje.

Przyczyna zaistnieia anomalii jets zasada przyznawania
obywatelstwa USA, ktora wywodzi sie z tradycji
Brytyjsko/Francuskiej (panstw kolonialnych) i jest
nazywana zasada: "po ziemi".

Druga z szeroko stosowanych w swiecie Zachodnim zasad
pzyznawania obywatelstwa wywodzi sie z tradycji (chyba)
niemieckiej i jest zasada: "po krwi".

I jedna i druge, w okreslonych warunkach moga doprowadzic
do problemu spoleczno/politycznego.

W jakich warunkach pierwsza z nich powoduje problemy -
sam widzisz.

O to jak dzial druga z zasad, gdy jest stosowana
restrykcyjnie wasko - spytaj na przyklad turkow w Niemczech.

Mieszkaja tam - czesto juz od pokolen.
Pracuja - obsluguja rzesze (!) emerytowanych hitlerowcow.
Placa podatki.
A na prawa obywatelskie to moga sobie popatrzec przez
szybke (w dachu Reichstagu).
I "na wlasnej skorze" odczuwaja (w postaci palek skinow)
rezultaty glosowania za ta szybka.

Natomiast zasada "po krwi" stosowana nieograniczenie
szeroko tez moze spowodowac problemy.
Na przyklad: Wegrom, ktorzy maja etnicznych krewnych poza
granicami w liczmie porownywalnej z populacja kraju.

Rozwiazaniem problemu USA/Meksyk moze byc:

1) Zmiana zasady przyznawania obywatelstwa na "po krwi".
(To jest praktycznie niewykonalne, obaj wiemy.)

2) Faktyczne powiekszenie UsA o Meksyk, w ciagu
najblizszych kilku(nastu) lat.
(Ja uwazam, ze to jest wykonalne, i ze to wzmocni USA)

Nic nierobienie, albo ciagniecie dalej tego co robi sie
teraz - po prostu marnie sie skonczy.

Pomysl: czy to zle ze niektore dzieci meksykanskie chodza
do szkol w USA?

Przeciez chyba najlepiej by bylo, zeby WSZYSTKIE dzieci
(obecnie) meksykanskie chodzily do szkol w USA - z
dobrymi nauczycielami.

Pzeciez te szkoly szerza Amerykanskie idealy wolnosci i
demokracji.
PRZECIEZ te maluchy codziennie rano recytuja wasze
przyrzeczenie obywatelskie!
Czy to nie wplywa na ich swiadomosc po Twojej mysli?

Ktos pewnie zaraz skomentuje:
"... koszty ...podatnik Amerykanski ...naiwnosc ... nasze
pieniadze ...nie zdajesz sobie sprawy ... nie byles
...nie widzales ... nie znasz ICH ..."

Ktora poprawka do Konstytucji gwarantuje ze rozwiazywanie
problemow spolecznych musi byc TANIE?

> uważajcie w Polsce zanim się zrobi za późno i Polacy
stracą kontrolę nad swoim własnym krajem.
(Ja nie jestem "w Polsce" :-)

1) Polsce nie grozi "runaway" anomalia typu USA/Meksyk,
pniewaz obywatelstwo Polskie nabywa sie (w ogolnosci)
wedle zasady "po krwi".

2) W zasadzie jestem przeciwny (choc nie dognatycznie)
koncepcji panstwa narodowego, czyli takiego, nad ktorym
"ma kontrole" jedna wyrozniona grupa etniczna.

Koncepcja ta wciaz uparcie tula sie po ciotce Europie i
co jakis czas wykrzykuje: "AUSAENDER RRRRRRRRRRAUS!"

Uwazam, ze znacznie sprawiedliwsze i zywotne sa panstwa
oddzielajace rygorystycznie w swoim prawie sprawy
narodowosciowe od spraw obywatelskich.
Wiec tak tlugo, jak dlugo kontrole nad krajem maja
==obywatele polscy==, wszystko jest OK.

Co zas do Narodu Polskiego, to przetrwanie i rozwoj niech
zapewni sobie nie zamykaniem sie w narodowym "Festungu"
lecz w walce konkurencyjnej, swoja odwaga eksploratorska,
kreatywnoscia, przedsiebiorczoscia i zachowywaniem wiezow
grupowych.

Zywotny narod niekoniecznie musi byc bardzo liczny, jesli
jest naprawde wysokiej jakosci.




Temat: Irak, pięćdziesiąty pierwszy stan?
do Emilki
Gość portalu: Emilka napisał(a):

Dlatego nie ma uzasadnienia dla mordowania w wojnie milionow
niewinnych ludzi (Irakijczykow i Amerykanow), zeby zlapac
jednego Saddama.
Sprawa wyglada tak, ze Saddam ma dzis wiecej swiatowej sympatii,
jako potencjalna ofiara ataku, niz Bush i USA. I madrej glowie
to cos powinno mowic.

Droga Emilko:

Dziekuje za obszerna odpowiedz. Musze powiedziec, ze dyskusja z
Toba jest ogromna przyjemnoscia.

Trudno nie zgodzic sie z ostatnim akapitem Twojego komentarza.
Ludzie kochaja tyranów. Ci, którzy krytykuja Busha, kochaja i
Saddama i Castro, kiedys nie dali zlego slowa powiedziec na
Stalina! Pinochet byl zbrodniarzem? Zgoda! Dlaczego inna miara
sadzic Castro? Lewicowa moralnosc!

Byloby dobrze, gdyby tego rodzaju problemy, jakie stwarza
Saddam, mozna bylo rozwiazywac bez powodowania smierci cywilnej
ludnosci, która w sumie zyje miedzy mlotem i kowadlem.

Osobiscie sadze, ze nie jest mozliwe wspólistnienie w swiecie,
na dluzsza mete, systemów demokratycznego i dyktatur. Azja
rozwija sie dzieki pewnej symbiozie wolnego rynku i rzadów
bardziej autorytarnych niz w pelni demokratycznych (Singapore,
Chiny) choc przyklady Korei Pld. i Taiwanu pozwalaja zywic
nadzieje na postep.

Afryka wymiera i bez masowej interwencji humanitarnej,
politycznej, cywilizacyjnej - bedzie tam tragedia na skale
niewyobrazalna. Kogo jednak obchodzi czarna Afryka? A sa to
wspaniali ludzie, jezeli pozwolic im zyc w normalnych warunkach.
Afrykanie to najlepsi studenci, z jakimi pracowalem (poza
Koreanczykami!). Czy mozna interweniowac wbrew prawu
suwerennosci?
Tylko islamski swiat jakby ugrzazl w miejscu, choc Islam byl
kiedys tak twórczy kulturowo. Pytanie, czy ideologiczie Islam i
demokracja sa "kompatybilne"?

Zgodze sie, Emilko, z jednym pogladem. Ameryka dzisiejsza jest
bardzo daleka od idealów przyswiecajacych poprzednim generacjom.
Ale Ameryka to nie tylko plutokraci, medialni manipulanci i
pazerni managerowie podwazajacy swymi oszustwami same zasady
wolnego rynku! Dla normalnych ludzi Ameryka to wszystko inne, co
sprawia, ze wlasnie do Ameryki a nie do Chin czy Japonii
zmierzaja rzesze immigrantów z trzeciego swiata. Ameryka ma
problemy spoleczne -tak. A czy nie ma ich Francja?
Obecna kampania nienawisci do Ameryki, pod plaszczykiem niecheci
do Busha, jest zastanawiajaca. Uzywanie zwlaszcza w Europie, w
POLSCE!!!!, okreslenia "faszysta" w stosunku do Busha ukazuje
bezdenna pustke intelektualna jego krytyków. Po prostu ludzie
nie wiedza, co to byl - teoretycznie lub praktycznie -
faszyzm!!! Przypomina to slynna bajke Ezopa o wilkach, owcach i
owczarkach.

Krytycy Ameryko przywodza mi na mysl nieszkodliwych profesorków
i literatów, tak francuskich jak i rosyjskich sprzed rewolucji.
Chomski, w odpowiednich warunkach bylby Robespierre'm lub
Trockim. Walka klasowa nie zna pojecia litosci! Jest bowiem
uzasadniona historycznie?!!! W koncu to Francuzi stworzyli
instytucjonalny Terror!!!
Polecam Ci ciekawa, moim skromnym zdaniem, analize America-
bashing, jaka znalazla sie w grudniowym numerze Policy
Review.org. Okazuje sie, ze jest w tej tendencji i polski
element.

I jeszcze w kwestii Reagana. ZSSR byl niewydolny i musial upasc.
Do tego jestesmy zgodni. Uwazam, ze polityka Reagana
przyspieszyla ten upadek o dekade-dwie. W skali mojego zycia to
duzo!

z pozdrowieniami WWKORAB




Temat: Wygrywamy wojnę z terroryzmem - mówi George W. ...
Witam wszystkich panstwa.
Musze zauwazyc, ze duza liczba spoleczenstwa w Europie w tym i w Polsce
bardzo dystansuje sie od wojny z Irakiem. Okresla to jako zlo i przede
wszystkim bada posuniecia USA w kategoriach pogoni za petrodolarami i
dominacja wielkich korporacji. Prawda jest, ze Stany Zjednoczone jako
supermocarsto kieruja sie miedzy innymi ochrona wlasnych interesow, jak
zreszta kazde panstwo na arenie miedzynarodowej, jednakze chcialbym wskazac
fakt iz jest to panstwo, ktore najwiecej dziala na rzecz miedzynarodowego
ladu, ktory przeciez zupelnie inaczej by wygladal gdyby nie interwencje
militarne i dyplomatyczne tego kraju. Wygladalby duzo gorzej. Nazwanie Iranu,
Iraku oraz Polnocnej Korei osia zla jest jak najbardziej sluszna sprawa,
poniewaz sa to kraje totalitarne nie liczace sie w zadnym stopniu z problemami
swoich obywateli i majace aspiracje do dominacji i podporzadkowaniem sobie
innych poprzez podazanie w kierunku zdobycia arsenalow broni masowej zaglady
oraz politycznego szantazu. USA ceni sobie zasady dekalogu i postepuje wedlug
etycznych norm bardziej niz jakiekolwiek inne panstwo i dzieki Bogu ma do tego
srodki. Panstwa Europejskie takie jak Francja czy Niemcy duzo krzycza, ale nie
zrobia nic aby naprawic zlo jakie sie na tym swiecie dzieje. Sa tym bardziej
rozzloszczone faktem, iz w dzisiejszym swiecie nie sa juz decydujaca sila
zarowno politycznie jak i militarnie. Ostatnio Francja wyslala ekspedycje
zbrojna do Wybrzeza Kosci Sloniowej gdzie trwa wojna domowa juz od paru
miesiecy, nikt ze spolecznosci miedzynarodowej jej tam nie zapraszal i nie ma
w tej sprawie oficjalnego mandatu ONZ, ponadto porozumienie pokojowe
zaprojektowane przez Francuzow co prawda podpisane w Paryzu ale upadlo krotko
po tym co swiadczy o niemocy Francuskich zabiegow. Francja wyslala tam
zolnierzy tylko i wylacznie aby chronic swoje interesy i zaznaczyc swoja
obecnosc w tej bylej Francuskiej kolonii, watpie czy przyczyniaja sie wogole
do procesu pojednania zwasnionych stron, skoro porozumienie tak szybko upadlo.
Dzialania Francji dowodza jej hipokryzji, biorac pod uwage jej stanowisko
wobec wojny z Irakiem bo troszczy sie tylko o to co jej dotyczy.
A odnosnie ONZ, jestem studentem nauk politycznych na Uniwersytecie w USA i
bywalem czasami w kwaterze glownej i musze powiedziec, ze debaty zgromadzenia
oglonego ONZ tez nie naleza do najbardziej produktywnych, duzo sie mowi, ale
malo sie robi. ONZ przerodzilo sie w biurokratyczne monstrum, ktore lepiej
nadaje sie do pomocy humanitarnej niz do zdecydowanych dzialan w obliczu
zagrozenia, a powinno spelniac oba te cele, wiec rozumiem sceptyczny stosunek
USA do tej organizacji, byc moze pod ich naciskiem zaczna sie jakies
dzialania. Oby ta organizacja nieskonczyla jak jej poprzednik - Liga Narodow,
ktora nie bardzo potrafila cokolwiek zdzialac.



Temat: Książki, książki, książki....
"Islam i obywatelskośc w Europie"-Arabia.pl
Nowa książka: Islam i obywatelskośc w Europie
ARABIA.pl
2006-09-27 22:01:46
W ciągu najbliższego miesiąca do księgarń powinna trafić najnowsza książka
wydana przez Stowarzyszenie ARABIA.pl, a dotycząca problematyki islamu i
obywatelskości w Europie. Poniżej prezentujemy fragment wstępu, recenzji
wydawniczych oraz spis treści, a wkrótce zaprezentujemy wybrane fragmenty z
poszczególnych tekstów.

"W toczących się w Europie debatach słowa obywatelskość i islam są bardzo
często wzajemnie przeciwstawiane. Mocno nadszarpnięty wizerunek islamu w
Europie sprawia, iż jego wierni muszą nieustannie udowadniać, że mogą być
dobrymi obywatelami i że ich religia nie musi stać temu na przeszkodzie.
Niniejsza publikacja proponuje spojrzenie na europejskie społeczności
muzułmańskie z nowatorskiej perspektywy wzajemnych relacji pomiędzy islamem i
obywatelskością.

W jaki sposób islam wpływa na samodefinicję europejskich muzułmanów jako
obywateli, oraz jaka jest jego rola w ich społecznej aktywizacji? - to tylko
niektóre z pytań, na które odpowiada. Zaprezentowane w książce teksty
przedstawiają również odmienne spojrzenia na burzliwe debaty toczące się w
kręgach muzułmańskich, jak i poza nimi, na temat praw i obowiązków muzułmanów
jako obywateli europejskich. Jednoczesne zestawienie opinii badaczy populacji
muzułmańskich i członków społeczności muzułmańskich pozwala na ukazanie
złożoności sytuacji islamu w Europie".

Z recenzji:

Czytelnik książki dowie się wiele o muzułmanach w Polsce i w wielu krajach
europejskich: o ich postawach i sposobie myślenia społecznego. I to z
najlepszych źródeł, bo nie tylko znawców problematyki, ale ludzi głęboko
zanurzonych w problematyce relacji muzułmańsko-europejskich.

- prof. dr hab. Janusz Danecki

Zasygnalizowane w publikacji problemy należy traktować jako rozstrzygające o
przyszłości Europy, o spokoju społecznym, polityce wobec imigrantów, o stosunku
narodów europejskich do muzułmanów, wreszcie o sytuacji samych muzułmanów w
Europie, poziomie ich integracji, lub wykluczenia.

- prof. dr hab. Jolanta Polakowska-Kujawa
SPIS TREŚCI

Wizje muzułmańskiej obywatelskości
Być blisko Boga walcząc o swoje prawa – wywiad z Tarkiem Ramadanem
Bassam Tibi, Euro-islam jako europejski most między cywilizacjami. Europeizacja
islamu
Marek Dziekan, Jak żyć na obczyźnie? Z zaleceń wielkiego ajatollaha Alego as-
Sistaniego (w kontekście islamu obywatelskiego)
Michael Privot, Młodzi europejscy muzułmanie o obywatelskości
Tomasz Stefaniuk, Islam, Zachód, wartości
Yacob Mahi, Muzułmański obywatel belgijsko-europejski … w kierunku „duchowej
obywatelskości”
Fouad Alaoui, Muzułmanie w Europie
Islam i obywatelskość w praktyce
Dilwar Hussain, Brytyjscy muzułmanie, 9/11 i 7/7
Ilona Kielan-Gilińska, Francuscy muzułmanie w walce o równość praw
obywatelskich - lata 80. i 90. XX w. (Pokolenie beurs)
Paweł Kubicki, Społeczność muzułmańska w Polsce
Gerdien Jonker, Problemy komunikacji pomiędzy muzułmanami i społeczeństwem -
analiza rzeczywistości
Konrad Pędziwiatr - 'Zakasując rękawy w imię Allaha' - aktywność obywatelska
londyńskich muzułmanów
Nicola Tietze, Francja-Niemcy: religijności indywidualne i problemy
instytucjonalne
Nancy Venel, Transformacje obywatelskości i religijności wśród młodych
francuskich muzułmanów
Han Entzinger, Młodzi muzułmanie z wielokulturowego Rotterdamu: 'płytka' wizja
obywatelskości
Ottavia Schmidt di Friedberg, Muzułmanie we włoskiej sferze publicznej:
organizacje muzułmańskie w Turynie i Trieście
Kai Hafez, Tureckie mass media w Niemczech. Bariera czy szansa społecznej
integracji?
Katarzyna Górak-Sosnowska, Wizerunek islamu w Polsce na przykładzie
podręczników szkolnych




Temat: Do Hubara: Autonomia Bydgoszczy i Województwa
Ile dostaniemy z UE?
Ile dostaniemy z UE?

Nic. UE jest dla “globalistów”, a nie dla Polaków.

Podpisanie Traktatu z Maastricht i “wejście” do Unii Europejskiej jest krokiem
równym narodowemu samobójstwu.

“Wejście” do UE jest równe “wejściu” do III. Rzeszy we wrześniu 1939, tylko że
bez jednego strzału.

Każdy Polak powinien mieć pełną świadomość, że przez “wejście” do Unii
Europejskiej Polska utraci na zawsze całą swą państwową suwerenność, a nie
tylko jej cząsteczkę, jak nam to wmawia propaganda rządzących ekip.

Zamiast Polski będzie tu tylko „Polska strefa Unii", tak jak w ZSRR były tylko
borykające się z nędzą, ale podporządkowane republiki związkowe.

Każdy rolnik i mieszkaniec wsi powinien wiedzieć, że nasze rolnictwo zostanie
zniszczone i podporządkowane Brukseli, która nałoży dalsze, poważne
ograniczenia produkcji, aby nie psuć cen innym wytwórcom z UE. Specjalne
satelity - Spot i Landsat - stale zawieszone na orbicie geostacjonarnej nad
Europą, będą nadzorowały, czy posłusznie odłogujemy zaplanowaną dla nas
liczbę hektarów użytków rolnych, która zostanie wyznaczona w Brukseli.

Każdy wyborca musi wiedzieć, że obcokrajowcy z całej Wspólnoty, a także
ludzie o podwójnym, potrójnym i w ogóle mnogim obywatelstwie spoza niej,
Murzyni, Orientalni i inni będą mogli głosować i kandydować we wszystkich
typach wyborów w Polsce. Będą też mogli bez żadnego ograniczenia nabywać
wszelkie grunty i nieruchomości, dowolnie osiedlać się wśród nas i zajmować
nasze miasta. Nie tylko kamienice, ale całe ulice i miasta.

Patrick Buchanan zestawił statystyki ujemnego przyrostu naturalnego Europy w
książce: “Śmierć Zachodu” i na spotkaniu autorskim z młodzieżą powiedział:
“– W roku 2015 będą żyli w Europie zupełnie inni ludzie. To jest waszą sprawą,
czy chcecie siebie wyrugować. Ja wtedy już nie będę żył.”

Młody Polak musi także wiedzieć, że to Bruksela, a nie Warszawa będzie
decydowała, kto spoza Unii ma prawo do „polskiej strefy Unii" wjeżdżać, a kto
nie. Że będzie celowo pobudzała mobilność pracowników i ich podążanie „za
pracą", niszcząc w ten sposób zwartość rodzin, wspólnot sąsiedzkich, parafii i
gmin oraz podcinając nasze korzenie i przywiązanie do ziemi, na której się
urodziliśmy i gdzie są groby naszych ojców.

Z Brukseli będzie przychodzić ponad 80% praw, w tym wszystkie najistotniejsze,
którym będziemy podlegać my i nasze dzieci i dzieci naszych dzieci. W
przypadku niedotrzymywania przepisów Traktatu Polska będzie podlegała surowym
karom pieniężnym. Prawo wspólnotowe będzie miało automatycznie pierwszeństwo
przed prawem polskim, nawet rangi konstytucyjnej.

Już dziś codzienne zmartwienia przeciętnego Polaka to przede wszystkim
bezrobocie, brak poczucia bezpieczeństwa życia, zdrowia i mienia na ulicy i w
domu, a ponadto także drożyzna i narkomania. Te problemy wewnątrz Unii
Europejskiej tylko się nasilą - ochrona społeczna zostanie zredukowana do zera,
a bezrobocie będzie rosnąć. Otworzy się raj dla przestępczości, narkomanii i
korupcji, a bezduszne prawo unijne będzie bardziej chronić zbrodniarza niż jego
ofiarę.

Traktat z Maastricht, służący światowej finansjerze zniósł ślepo wszystkie
bariery w imię maksymalnych zysków dla spekulantów i utrwalił dominację
bogaczy nad nędzarzami w superpaństwie sfederalizowanym superadministracją
wielkiego pieniądza.

Polska zostanie rozmontowana na euroregiony, a naród polski, jego tradycje,
wartości i kultura zaginą bezpowrotnie pod naporem “uniwersalnego” holywudu.

Po Traktacie z Maastricht nastąpią nowe i wciąż nowe, a ty ich nie
powstrzymasz. Utraciwszy ziemię, na której się urodziłeś, będziesz wolnym
najmitą, konkurującym z dniówką Chińczyka za 10 centów.

Traktat z Maastricht nie przewiduje wystąpienia któregokolwiek z członków ze
wspólnoty. Nawet republiki sowieckie miały formalnie takie prawo i jak przyszła
sposobność, to wszystkie z niego skorzystały.

Za tymi, którzy wejdą do Unii Europejskiej, drzwi odwrotu zatrzasną się raz na
zawsze.




Temat: Przed wyborami do Europarlamentu
Program Zielonych 2004 cz. 2
2. Bezpieczne Państwo – Wspólna polityka obronna i bezpieczeństwa

Polityka zagraniczna Unii Europejskiej musi być oparta na poszanowaniu praw
człowieka i na szacunku do prawa międzynarodowego, a jedną z jej podstawowych
zasad musi stać się zapobieganie konfliktom jako podstawa wspólnej polityki
bezpieczeństwa i obrony UE
W roku poprzedzającym wstąpienie Polski do UE nasz kraj, wbrew woli mieszkańców,
stał się elementem tzw. koalicji, która wypowiedziała wojnę terroryzmowi
rozpoczynając ją od wypowiedzenia wojny Irakowi. Chociaż antywojenne stanowisko
społeczeństwa polskiego było zgodne z głosami dobiegającymi z wszystkich krajów
europejskich, nie zostało wzięte pod uwagę przy podejmowaniu decyzji przez rząd.
Również Unia Europejska nie zdołała zająć jednolitego, antywojennego stanowiska,
jednak w Parlamencie Europejskim sta-no-wiącym demokratyczną reprezentację
obywateli UE dominowało nastawienie antywojenne. Chociaż Parlament nie ma
kompetencji decyzyjnych w zakresie polityki zagranicznej UE, jego stanowisko z
okresu poprze-dza-jącego interwencję w Iraku wyraźnie pokazało, że wojna ta nie
jest prowadzona w imieniu Europejczyków. Chcemy wzmacniać tę część Parlamentu
Europejskiego, która opowiada się przeciwko łamaniu praw między-narodowych w
imię interesów poszczególnych państw.
 Polityka zagraniczna UE musi za jeden z priorytetów uznać realizację praw
człowieka jako kryterium oceny partnerów na scenie międzynarodowej (z tego
względu należy w sposób szczególny traktować problemy Czeczenii, Tybetu,
Tajwanu, Chin – interesy ekonomiczne nie mogą powodować przymy-kania oczu na
łamanie praw człowieka w Rosji czy Chinach).
 Aby zapewnić, że decyzje z zakresu polityki zagranicznej nie będą podejmowane
przez głowy państw w oderwaniu od woli obywateli Europy, obieg informacji i
dokumentów musi być przejrzysty, a rola Parlamentu Europejskiego w kształtowaniu
polityki zagranicznej, a zwłaszcza – w ocenie pracy insty-tucji prowadzących tę
politykę, musi wzrosnąć.
 Unia Europejska powinna stać się potęgą cywilną, a nie zbrojną – działaniom z
zakresu zapobiegania konfliktom należy przyznać absolutne pierwszeństwo przed
jakimikolwiek działaniami militarnymi.
 Należy zbudować i rozszerzać zakres działania europejskich cywilnych sił
pokojowych, już teraz uwzględnionych w projekcie Konstytucji Europejskiej, ale
jedynie jako siły właściwe do świadczenia pomocy humanitarnej.
 Niedopuszczalne są jakiekolwiek działania zbrojne podejmowane w ramach UE lub
NATO bez mandatu ONZ.
 Konieczna jest kontrola eksportu broni konwencjonalnej; niedopuszczalne –
angażowanie finansów UE w rozwój i badania prowadzone przez przemysł zbrojeniowy.
 Obecnie handel bronią lekką jest poza międzynarodową kontrolą a jest to
problem globalny mający lokalne konsekwencje w postaci śmierci i cierpień setek
tysięcy ludzi. (Broń lekka to obecnie praw-dziwa broń ,,masowej zagłady” a to z
powodu jej powszechnej dostępności). Będący poza kontrolą transfer broni
zwiększa skalę łamania praw człowieka, przyczynia się do podsycania i eskalacji
konfliktów, a w efekcie powiększa nędzę ludzi i społeczeństw. Jest to także
wielki międzynarodowy biznes nie podlegający międzynarodowej regulacji.
 Zieloni 2004 w PE oraz w wszelkich instytucjach europejskich przyłączą się do
wysiłków wielu międzynarodowych organizacji pozarządowych mających na celu
stworzenie i ratyfikowanie między-narodowego Traktatu o Handlu Bronią.
 Polska powinna oprzeć swoją obronność na wyspecjalizowanej i mniejszej armii
zawodowej – należy znieść kosztowny społecznie i ekonomicznie przymusowy pobór
osób cywilnych do armii




Temat: Arabskie patrole na ulicach Antwerpii
Wypowiedz jest zbyt ostra.
Historycznie rzecz biorac zawsze tak bylo: centrum rozwaly pobocza.
Wskazywanie an Arabow jako na zlo, jest przesadzone.
Co maja powiedziec Murzyni z Afryki o bialym?

Polska jest jedynym krajem w Europie, ktory zaprosil muzulamnow.
Wojskowych Tatarow z rodzinami. I nie jest nam z nimi zle.
Zdaje sie nawet jakas czastka krwi od nich plynie we mnie.

Swiat sie zrobil jakis ciasny i wrogi.
Duzo zlego robia media. W Polsce duza czesc ludzi dyszy
nienawiscia do Arabow, bez powodu, bo prawie zero kontaktow i
relacji. Jakos tak przez konwencje i mode: traci to Orwellem.

Trudno byc malym panstwem, jak sie bylo kiedys potega. Stad
wylazi duzo upiorow.

Gość portalu: |v|rowa napisał:

> Kiedy scalala sie Ameryka wlaczajac kolejne stany, walczac
Meksykiem lub nawet
> wyzynajac sie w wojnie secesyjnej, byla ona pozostawiona samej
sobie. To
> znaczy, teoretycznie przyjezdzaly do niej kolejne masy
emigrantow, ale ze
> wzgledu na ogrom powierzchni tego kraju nie istnial zbyt
nasilony problem z ich
>
> zasiedleniem sie.
>
> Europa nie ma tego luksusu. Teraz, gdy probuje powtorzyc sukses
Ameryki
> scalajac sie w supermocarstwo i potrzebuje najwiecej
politycznego i militarnego
>
> spokoju, wciagana jest kolejne polityczne/militarne
przepychanki. I na tym
> forum i wielu innych miejscach Europejscy politycy spotykaja
sie nieraz z ostra
>
> krytyka za bezwladnosc swoich poczynan i brak dynamiki w
reakcji na wydarzenia
> na swiecie. Krytykujacy zapominaja jednak, ze Europie naprawde
potrzeba troche
> czasu, by wyjsc z tego wielkiego balaganu jakim jest (szybka,
jak by nie bylo)
> integracja kilkunastu panstw majacych za soba wiele wzajemnych
krwawych wojen.
>
> I na to wszystko naklada sie nasilona emigracja do Europy
ludow, ktore
> wyjatkowo niekorzystnie moga wplynac na procesy iinegracyjne
europy. Ludow, nie
>
> dojrzalych jeszcze do europejskiego poziomu demokracji,
zyjacych w epoce
> poznego feudalizmu lub zdziczalego postkomunistycznego
kapitalizmu (tak, o nas
> tez mowie). O i

le jednak zywie gleboka nadzieje, ze kraje/ludy
> postkomunistyczne sa w stanie dostosowac sie do nowego ladu, to
w przypadku
> Arabow nadziei takiej nie mam. W ich sposobie myslenia brakuje
epoki
> odrodzenia, oswiecenia, romantyzmu, pozytywizmu i smutnych
doswiadczen z obu
> wojen swiatowych. Ludy, ktore przesiadly sie z wielbladow na
czolgi lub
> mercedesy, tylko dlatego, ze maja rope naftowa maja jeszcze
dluga droge do
> przebycia, zanim osiagna poziom spolecznego myslenia
europejczyka. I to
> niezaleznie od tego, ze ich kultura kwitla, kiedy europejscy
krolowie
> podcierali sie wiechciem slomy. Wpadli [arabowie i kilka innych
nacji] juz
> jednak na pomysl, ze "im sie nalezy" - czyli zamiast robic
wszystko, zeby po
> przyjezdzie do Europy zapewnic dzieciom jak najwyzszy poziom
edukacji, aby w
> tez sposob zaistniec w nowym spoleczenstwie, wola zrobic 9
dzieci, zyc z
> zasilku, a swoja biede zwalac na nietolerancje. Sted tez wynika
ich
> dzika "walka o swoje prawa". Jakie prawa pytam? Prawo do
narzucenia
> gospodarzom, ktorzy ich nie zapraszali swojego stylu zycia?
>
> Mozna by jeszcze dlugo analizowac to zjawisko, porownujac np.
do "walki"
> czarnej mniejszosci w USA (tych akurat "zaproszono" :)).
Podsumuje jednak
> krotko i nieco prostacko - jesli wszedles miedzy wrony, kracz
jak i one. Jesli
> nie - pakuj swoj turban i "au resevoir" :P.
>
> PS. Znam kilku Arabow bedacych wyjatkiem od reguly,
ksztalcacych siebie i swoje
>
> dzieci - im zwracam pelen honor, jesli moja wypowiedz byla zbyt
ostra.




Temat: Do Hubara: Autonomia Bydgoszczy i Województwa
Prośba o nie chow.gł.w piach i wystaw.rumpy na UE
Podpisanie Traktatu z Maastricht i wejście do Unii Europejskiej jest krokiem
równym narodowemu samobójstwu. Każdy Polak powinien mieć pełną świadomość, że
wchodząc do Unii Europejskiej Polska utraci na zawsze całą swą państwową
suwerenność, a nie tylko jej cząsteczkę, jak nam to wmawia propaganda
rządzących ekip. Zamiast Polski będzie tu tylko „Polska strefa Unii", tak jak w
ZSRR były tylko ciepiące na chroniczną nędzę republiki związkowe.

Każdy rolnik i mieszkaniec wsi powinien wiedzieć, że nasze rolnictwo zostanie
zniszczone i podporządkowane Brukseli, która nałoży dalsze, poważne
ograniczenia produkcji, aby nie psuć cen innym wytwórcom z UE. Specjalne
satelity - Spot i Landsat - stale zawieszone na orbicie geostacjonarnej nad
Europą, będą nadzorowały, czy posłusznie odłogujemy zaplanowaną dla nas
liczbę hektarów użytków rolnych, która zostanie wyznaczona w Brukseli.

Każdy wyborca musi wiedzieć, że obcokrajowcy z całej Wspólnoty, a także
ludzie o podwójnym, potrójnym i w ogóle mnogim obywatelstwie spoza niej, będą
mogli głosować i kandydować we wszystkich typach wyborów w Polsce. Będą też
mogli bez żadnego ograniczenia nabywać wszelkie grunty i nieruchomości,
dowolnie osiedlać się wśród nas i zajmować nasze miasta. Nie tylko kamienice,
ale i całe ulice. Każdy Polak musi także wiedzieć, że to Bruksela, a nie
Warszawa będzie decydowała, kto spoza Unii ma prawo do „polskiej strefy Unii"
wjeżdżać, a kto nie. Że będzie celowo pobudzała mobilność pracowników i ich
podążanie „za pracą", niszcząc w ten sposób zwartość rodzin, wspólnot
sąsiedzkich, parafii i gmin oraz podcinając nasze korzenie i przywiązanie do
miejsc, gdzie są groby naszych ojców. Z Brukseli będzie przychodzić ponad 80%
praw, w tym wszystkie najistotniejsze, którym będziemy podlegać. Każdy
światły Polak musi też zdawać sobie sprawę, że w przypadku niedotrzymywania
przepisów Traktatu Polska będzie podlegała surowym karom pieniężnym. Prawo
wspólnotowe będzie miało automatycznie pierwszeństwo przed prawem polskim,
nawet rangi konstytucyjnej.

Już dziś codzienne zmartwienia przeciętnego Polaka to przede wszystkim
bezrobocie, brak poczucia bezpieczeństwa życia, zdrowia i mienia na ulicy i w
domu, a ponadto także drożyzna i narkomania. Każdy musi wiedzieć, że
wszystkie te problemy wewnątrz Unii Europejskiej tylko się nasilą: ochrona
społeczna zostanie zredukowana do zera, a bezrobocie będzie rosnąć. Otworzy
się raj dla przestępczości, narkomanii i korupcji, a bezduszne prawo unijne
będzie bardziej chronić zbrodniarza niż jego ofiarę.

Traktat z Maastricht, służący światowej finansjerze, znosi ślepo wszystkie
bariery w imię maksymalnych zysków dla spekulantów i utrwala dominację
bogaczy nad nędzarzami w federalnym superpaństwie. Polska zostanie
rozmontowana na euroregiony, a naród polski, jego tradycje, wartości l
kultura zaginą bezpowrotnie.

Traktat z Maastricht nie przewiduje wystąpienia któregokolwiek z członków ze
wspólnoty. Nawet republiki sowieckie miały formalnie takie prawo i wszystkie
z niego skorzystały przy pierwszej sposobności. Za tymi, którzy wejdą do Unii
Europejskiej, drzwi odwrotu zatrzasną się raz na zawsze.

Wobec tego secesja ziemi pomorskiej jest atrakcyjniesza.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 107 wypowiedzi • 1, 2, 3