Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: próbki dla zwierząt darmowe
Temat: La Prairie - czy warto?
Zwierzeta zwierzetami, ale pytanie bylo: czy warto kupic krem La Prairie?
Przede wszystkim: firma robi rozne kremy, dla roznych rodzajow cery i na rozne
problemy, albo i nie-problemy, wiec pytanie trzeba uscislic. Ktory kremik
chcialabys kupic?
Osobiscie nie mialam nigdy nawet probki niczego tej firmy, bo moim zdaniem
mojej cerze swietnie moga sie tez przysluzyc tansze specyfiki, a w obecnej
sytuacji zwyczajnie nie stac mnie na te kosmetyki. Jesli jednak przetestowalas
jakis produkt La Prairie, nie mialas zadnych zastrzezen, spokojnie stac cie na
to "male szalenstwo", to czemu nie? Kupuj smialo!
A do testowania na zwierzetach mozna miec rozne podejscie. Ja akurat nie jem
miesa (nie ze wzgledu na biedne zwierzeta, ktore cierpia, gdy sie je zabija -
mieso mnie zwyczajnie brzydzi i odrzuca mnie smak, wyglad, zapach i
konsystencja miesa), ale nosze buty skorzane, paski i torebki ze skory. Jak juz
ma sie pewne podejscie co do traktowania zwierzat, to trzeba byc konsekwentnym
i spojnym w dzialaniu i przekonaniach.
Temat: kosmetyki
tak! testowanie na ludziach!
W kosmetykach nie ma surowcow niebezpiecznych dla czlowieka, bo zabrania tego
INCI i takowe sa dawno wycofane.
A kosmetyki testuja ludzie - czy nie podrazniaja. Jesli podraznia wiecej niz
30% badanych -> trzeba zmienic sklad. Jesli kilka % badanych stwierdzi ze
wystapilo podraznienie - to jest normalne - ludzie moga miec wrazliwa skore -
wowczas wybieraja kosmetyki dla alergikow pozbawione srodkow drazniacych ->
alkoholu etylowego, srodki zapachowe <bo to kompozycje zapachowe najczesciej
podrazniaja skore i sluzowki czy spojowki>, barwnikow, emulgatorow, itp.
Obecnie nie testuje sie kosmetykow na zwierzetach: na popularnych kosmetykach,
rowniez polskiej produkcji, jest maly znaczek - przekreslony krolik
oznaczajacy - nietestowano na zwierzetach. Bo testowania zabrania konwencja o
ochronie zwierzat. W kosmetykach nie dopuszcza sie tez dodatkow pochodzenia
zwierzecego! hormonow, kolagenu itp. -> bo to one moga uczulac jako obce DNA.
Alergik - to osoba, ktora jest uczulona na konkretny skladnik skosmetyku i
powinien jej unikac, jak nie wie ktory to jest -> proponuje testy. A jesli
kosmetyk podraznia -> skorka sie czerwieni, piecze lub swedzi - kosmetyk
odstawic, wyrzucic, oddac kolezance jesli nie ma wrazliwej skory. A przy
nastepnym kupnie kosmetyku - najlepiej prosic o probke -> najlepszy sposob na
unikniecie wyrzucania kasy w bloto i podrazniania skory.
Przestancie drogie panie bajki pisac o kosmetykach ;)
Temat: Kto chce niech czyta - fizyka
tessa18 napisała:
> Nie wiem,czy pan wie,jakie są założenia przy datowaniu węglem C 14?
Wiem. W przyrodzie występuje szereg izotopw węgla (izotop to większa liczba
neutronów niż w pierwiastku z którego powstał izotop). Izotop ma identyczne
własności chemiczne jak podstawowy pierwiastek, ale inne różniące się własności
fizyczne i najczęściej jest promieniotwórczy. Wszystkie izotopy węgla mają
bardzo krótkie okresy połowicznego zaniku, z wyjątkiem C14. Ten
promieniotwórczy węgiel C14 to znane narzędzie do oznaczania wieku próbek
geologicznych i archeologicznych. Metoda ta, zwana datowaniem radiowęglowym,
umożliwia dość dokladne określanie wieku obiektów sprzed 500 - 50 000 lat.
Metoda ta jest używana głównie do określania wieku skamieniałości dawnych
organizmów żywych, roślin i zwierząt. Polega ona na tym, że przez wszystkie
organizmy żywe krąży C14, bez wyjątku. Gdy zwierzę lub roślina umiera, ustaje
wchłanianie i krążenie węgla C14. Zawarty w chwili obmarcia w organizmie izotop
zaczyna się rozpadać. Węgiel C14 rozpada się na azot-14 ze stałą szybkością
(okres połowicznego zaniku). Im starsza próbka, tym mniejsze stężenie C14.
Licznikiem Geigera-Mullera łatwo możemy dokonać pomiaru stężenia.
Coś chce pani jeszcze dodać lub skorygować?
Temat: Czy odkryto nowy gatunek drapieżnego ssaka?
Gość portalu: wooqasz napisał(a):
> Mam jedno pytanie.
> Dlaczego na zdjęciu numer 1 widnieje data 2003 rok? czyżby dopiero po 2
latach
> zauważyli, że to jest niby jakiś nowy gatunek zwierzęcia?
> Dziwne...
mysle ze nie az tak dziwne. Po pierwsze mieli pewnie mase zdjec, ktore
analizowali. Te "ukryte kamery" - raczej pewnie aparaty z samowyzwalaczem i
czujnikiem ruchu - dostarczyly kupy materialu o wystepowaniu roznych znanych
ale bardzo rzadkich lub "niesmialych" gatunkow, od tygrysa po rozne ptaki. Jak
juz dotarli do tej fotki, zaczeli dzialac - konsultowac sie ze specjalistami,
analizowac literature, wreszcie lazic po wiochach i pytac tubylcow, moze
penetrowac ich targi (pamietacie odkrycie nowego gryzonia na targu zywnosciowym
w Laosie?). Wreszcie skapitulowali :-)) i poszli z tym do mediów... NIECALE dwa
lata mogly na to zejsc, w koncu w nauce sie nie leci do mediow z totalnie
niesprawdzonymi informacjami - upewnili sie ze to cos zupelnie nowego, wiec
oglosili.
Bez okazu nie da sie jednak opisac nowego gatunku, tak naprawde przydalby sie
trup, ale w dzisiejszych czasach wystarczy byc moze zywy okaz + próbki tkanek
(krew, włosy) do badan DNA. Nie wiem czy same probki tkanek wystarcza jako tzw.
holotyp czyli okaz typowy, zdeponowany w jakiejs publicznej kolekcji naukowej
jako "wzorzec gatunku".
A koles jest jak z księżyca, wiec nie ma co pisac ze "niby nowy gatunek".
Proporcje ciala itd. - dziwactwo, ni to kot, ni to łaszowaty
Temat: IAMSCruelty.com
Naisałam w innym wątku:
"Szczerze? Nie wiem ile prawdy jest w tych opowieściach o testach karmy na
zwierzętach. Może to taka sama historia jak z kotkami bonsai. Jakiś czas temu
miałam okazję obserwować testy karmy dla kotów i psów, przeprowadzane na
wrocławskiej Akademii Rolniczej, na weterynarii. Wcale to tak nie wyglądało.
Koty były zamknięte w dużym pomieszczeniu, gdzie każdy miał swoje posłanie - w
otwartej klatce, psy miały dużą zagrodę i kojce. Kilka razy dziennie poza
badaniami - waga, temperatura, próbki kału itp. przydzielone osoby zajmowały
się rozrywkami zwierząt - psy ganiały za zabawkami, koty były głaskane, i psy i
koty były dopieszczane by zapewnić im odpowiedni komfort psychiczny, żeby stres
nie wpłynął na wyniki badań. Zwierzaki na prawdę nie wyglądały na
nieszczęśliwe."
Temat: co jada kot?
Szczerze? Nie wiem ile prawdy jest w tych opowieściach o testach na
zwierzętach. Może to taka sama historia jak z kotkami bonsai. Jakiś czas temu
miałam okazję obserwować testy karmy dla kotów i psów, przeprowadzane na
wrocławskiej Akademii Rolniczej, na weterynarii. Wcale to tak nie wyglądało.
Koty były zamknięte w dużym pomieszczeniu, gdzie każdy miał swoje posłanie - w
otwartej klatce, psy miały dużą zagrodę i kojce. Kilka razy dziennie poza
badaniami - waga, temperatura, próbki kału itp. przydzielone osoby zajmowały
się rozrywkami zwierząt - psy ganiały za zabawkami, koty były głaskane, i psy i
koty były dopieszczane by zapewnić im odpowiedni komfort psychiczny, żeby stres
nie wpłynął na wyniki badań. Zwierzaki na prawdę nie wyglądały na nieszczęśliwe.
Temat: pytania dotyczące glist i lamblii - pomóżcie!
Jest taka teoria starych parazytologów, że pasożyty lubią chodzić parami. Albo
większą "kupą". Prawda jest taka, że jak jest ich kilka organizm jest tak
osłabiony, że bardziej wychodzą różne dolegliwości. I przy osłabieniu łatwiej
sie "łapie" nowe...
Ale nie można popaść w obsesję.
Powiem tak, jeśli jest lamblia to raczej też u wszystkich. Skoro podejrzewasz
najmłodszego członka rodziny..
Po pierwsze zlecając badanie nie mów, że dziecko ma 5 msc. Laboranci też za
przykładem lekarzy nie wierzą w lambioze u niemowlaków, co może mieć wpływ na
wynik.
Po drugie badanie możesz zrobić także sobie, mężowi i córce. Zwiększy
prawdopodobieństwo trafienia w cysty! Po prostu.
Po trzecie nawet w małych miejscowościach zdarzają się dobre laboratoria,
popytaj może trochę... Popytaj, które robi badania poza Elisem
(immunoenzymatyczny) jeszcze metodą mikroskopową.
W sytuacjach bez wyjścia można zapytać weterynarzy o ich laboratorium,
paradoksalnie stosują stare metody badań (mikroskopowe) i jeśli tylko przyjmą
próbkę kału ludzkiego... Próbka musi być świeża. Jeśli już nie da rady na
świeżo, to trzymaj wszystko w lodówce. Zwierzęta też miewają lambioze i
weterynarze też muszą je badać.
Polecane laboratorium w Wa-wie do badania przede wszystkim lamblii- ma początki
jako lab. weterynaryjne. Słowo.
Temat: Jak zmusić psa do jedzenia?
aha175 napisała:
> Mój pies 11 m-cy owczarek ostatnio nie chce jeść suchej karmy ani gotowanego
> jedzenia
Czy zmienalas mu karme?
Na czym przezyl te 11 miesiecy?
Kazde zwierze ma swoj smak, moze mu nie podchodzi obecne jedzenie?
W lecznicach czesto sa darmowe saszetki z probka karmy, moze porozmawiaj z
lekarzem i popros, zeby Ci dal jakas probke.
Temat: Proszę o pomoc!!!!
Mały je 2 razy dzienie sinlac z kaszką i 2 razy dziennie mleko bebiko zwykłe
nie sojowe plus zupka. Więc jedyne co może alergizować to mleko jednak nie wiem
w sumie dlaczego lekarka nie kazała zmieniać mleka na sojowe. Wysypka jest taka
jak była smaruję maścią elidel i nic nie pomaga ale to chyba zrozumiałe skoro
potencjalny alergen wciąż jest w jego diecie. Nie wiem czy mogę tak sama
zmienić mleko?? poza tym sojowe słyszałam, że nie jest zbyt dobre w samku więc
pewnie byłby jego opór. W przyszłym tyg idę do alergologa prywatnie więc może
ona się zdecyduje odstawić mleko krowie?! Co do badań na pasożyty to zrobiłam
dzisiaj w kierunku pasożytów i lamblii i jest negatywny powtórzę jeszcze 2 razy
tak kazano w laboratorium a na grzyby czekamy 2 i pół tygodnia. I teraz dwa
pytania
1. czy na pazożyty i lamblie dawałyście jedną próbkę czy dwie ( ja jedną)
2. czytałam też na forum, że badanie na grzyby robi się 3 razy co 7 dni tak?
więc mam dac kolejną próbkę przed otrzymaniem wyników z pierwszej?
ps. zwierząt nie mam tylko teściowa ma kota i psa ale nie bywa tam aż tak
często
Temat: Oddam ok. 3 mies. kocięta
rita100 napisała:
> I tu nowy temat otworzę - kochamy swoje pupile, oj, jak niańczymy, kochamy,
> dbamy a obok starzy rodzice opuszczeni, zaniedbani samotni.
Akurat nie znam takiego przypadku, tzn żeby ktoś, no może nie kochał, ale zwyczajnie lubił i szanował zwierzęta i równocześnie zapominał swoich bliskich. Może mam za małą próbkę statystyczną.
Zastanawiam się natomiast, czy ludzie na ciężki los zwierząt nie reagują bardziej emocjonalnie, niż na los bezdomnych.
W telewizji usłyszałem, że nawet przypadki śmierci wśród tej grypy policja traktuje po macoszemu, nie wnika w szczegóły. Osobiście słyszałem (nie znałem go) o śmierci pół bezdomnego, policja nie ustalała, dlaczego zmarł. Jeszcze w czasach moich lat szkolnych w PRL widziałem w autobusie bezdomnego, cuchnącego, pijanego, chociaż był bardzo inteligenty, znał dwa języki.
No i ten nie tak stary przykład śmierci bezdomnego pod szpitalem Żeromskiego.
Osobiście praktycznie nie daję nigdy nic żebrakom. Jedynie co raz zrobiłem, to wziąłem do domu błąkającego się późnym wieczorem dzieciaka, aby go łagodnie przekazać policji, okazało się, że ponoć lubił chłopak uciekać od babci.
Temat: pytanie o antalla
możesz mieć dylematy... ja też miałam.
Jednak leczenie mojej córki w kierunku lamblii przyniosło efekty. I nic innego.
Ja zaufałam Pani Marcie z Antalla.
Było warto.
Dodam, choć to laboratorium weterynaryjne, to właśnie oni stwierdzili, że nasze
zwierzęta są zdrowe! Choć niewątpliwie my ludzie nie staliśmy się ich
pacjentami. A zwierzęta mogłyby! Ich wyniki nie są więc dla ... "przyszłej"
kasy.
To że są nieliczne to żadne pocieszenie. Są. Po prostu sa, tylko cykl
namnbażania maja teraz słabszy...no miały w czasi epobranie tej próbki, tego
dnia i o tej godzinie....
Temat: Skasować to forum i założyć od nowa
> Dlatego w przyszłym roku zmieniam planetę,
Ja pewnie niedługo też, wracam do siebie.
Zbiorę jeszcze tylko po jednej próbce roślin i zwierząt.
Z roślin wybiorę pewnie banana, ze zwierząt samiczkę homo sapiens. Potem na
jednym z nich dokonam kilku eksperymentów.
Temat: Kotka - z krwiomoczem?
Ze zwierzętami jest trochę inaczej niż z ludźmi - niestety nie mogą się nam
poskarżyć i powiedzieć czy coś boli, dolega. Uważam więc, że powinnaś jak
najszybciej wybrać się do weterynarza na wizytę. Od razu przybądż z próbkami
moczu aby nie przedłużać. Trzeba wykonać badania aby określić co jest przyczyną
takiego stanu i odpowiednio zareagować. Fizjologia zwierząt w szczególności
kotów jest inna niż ludzi. Wiele leków jest dla nich toksycznych. Dawki leków
są z kolei gatunkowo zmienne.
Pozdrawiam - ava
Temat: Nie kupujcie EUKANUBY i IAMS
kakui napisała:
> Moj i tak tego nie je. A co wy myslicie ze to z rteci robione?? W koncu jak
> maja zwierzaki tym karmic to musza wyprobowac czy wogole chca to jesc. Nie
> widze w tym nic zlego. Przeciez nie daja tam jakis trutek tylko cos
zjadliwego.
>
> To tak jak dawanie probek szamponu do gazety. Tyle ze nie trzeba wyprobowywac
Kakui, przecież nie o to chodzi! Żeby sprawdzić, w jakich proporcjach ma być
robiona karma, trzeba doprowadzać zwierzęta do różnych, skrajnych stanów, czyli
np. dawać za dużo jakiegoś składnika, albo za mało i patrzeć, co się dzieje. I
w ten sposób zwierzęta poddawane takim eksperymentom chorują - nie są leczone,
bo po co, skoro na tym polega ich "zadanie"? To tylko przy "zwykłych" karmach,
a wyobraź sobie, jak testuje się karmę dla kotów chorych na nerki czy na
wątrobę - myślisz, że dają ogłoszenie w gazecie "szukamy kotów chorych na
nerki"? Te koty całymi miesiącami czy latami są chore tylko po to, żeby
sprawdzić, jak dobrać składniki karmy, żeby była lepsza. W testowaniu karmy nie
chodzi przecież o walory smakowe!
Piszesz, że to nie rtęć - pewnie, że nie, ale koty, które ją testują cierpią,
żeby inne koty mogły jeść karmę " z najwyższej półki".
Temat: Wegetarianizm z milosci do zwierzat?
Gość portalu: Koja napisał(a):
> Jesli ktos jest wegetarianinem poniewaz uwaza ze mieso i produkty zwierzece
> jest zbedne dla organizmu, pomimo sa na ten temat rozne opinie naukowcow to
> chyba powinien zrezygnowac rowniez z wszystkiego co produkuje przemysl bo to
> rowniez jest zbedne do zycia a przyczynia sie do smierci zwierzat?
> [zanieczyszczenia itd]
Jezeli ktos jest czlowiekiem i uwaza ze zabijanie i szkodzenie zdrowiu ludzi to
jest zbrodnia to chyba powinien zrezygnowac rowniez z wszystkiego co produkuje
przemysl bo to rowniez jest zbedne do zycia a przyczynia sie do chorob i
smierci ludzi?
[zanieczyszczenia, rakotworcze jedzenie, papierosy itd]
To probka takiej 'logiki'
Temat: Kropla krwi...
można samemu zanieść próbkę kału do badania na pasozyty i giargie=lamblie do
Kliniki Małych zwierząt na SGGW, wyniki są na drugi lub kolejeny dzień. Cena od
próbki to, jeśli dobrze pamietam- 24 zeta. Lamblie wykrywają w tym labie, co
podobno jest dość trudne i nie każde laboratorium potrafi to zrobić.
Temat: Uporczywe drapanie.
a czy weterynarz pobieral próbki skóry i zrobil badania na obecnosc pasozytów
np. roztoczy? Od tego wypadaloby zaczac, a nie od razu truc psa sterydami.
Alergie mozna podejrzewac, jesli wykluczy sie pasozyty, grzybice i takie tam.
Nie bój sie, zarazic sie raczej trudno. Depresja u zwierzecia jest mozliwa, ale
towarzyszylyby temu jakies objawy dodatkowe - agresja lub autoagresja,
zaburzenia apetytu, polowanie na nieistniejace owady itp. Radze zasugerowac
wetowi mikroskopowe badanie próbek skóry. Jesli nie ma takiej mozliwosci w
lecznicy, to moze przeslac je tam, gdzie takie badania sa wykonywane,
porozmawiaj z nim o tym. Pozdrawiam i zycze powodzenia :-)
Temat: Targi Zoologiczne Zoomarket w PKiN
końca wszakże. Sporo było stoisk takich malutkich firemek, raczej handlowych.
Ale były też i stoiska producentów karmy - można było kupić nową karmę, pobrać
próbki, ceny karmy nie były niższe niestety niż w sklepach. Ja polowałam na
jakieś nowinki w zabawkach, drapakach (obejrzałam Beaphar drapaki piętrowe,
dostałam ulotkę z modelami), płyny na różne dolegliwości i odstraszacze,
pozdrowiłam panią Weiss z Kocich Spraw i rozmawiałam z przedstawicielką fundacji
Canis w sprawie wypożyczenia klatki pułapki na koty (w celu sterylizacji kota
trochę dzikiego). Myślę, że z roku na rok wystawa jest bogatsza, bo i
miłośników zwierząt więcej i przemysł dla tychże baaardzo się rozwinął.
Warto więc wybrać się, zobaczyć, posmakować nowinek, atmosfera w miarę
towarzyska, bo wszyscy przecież zainteresowani zwierzętami, trochę za dużo
rodzinek z dziećmi bo w ostatniej sali była wystawa (niewielka) kotów rasowych
(czego ja nie lubię: koty za kratami, a ludzie na zewnątrz, bo dzicz to raczej
ludzie pchający palce w te marne kocie azyle).
Pozdrawiam. Wiesia + 7
Temat: popiół w karmie dla kotów?
czego to człowiek nie znajdzie...
kopiuję za
www.republika.pl/sok_eva/porady.html
"Rola popiołu w diecie na podstawie Poradnika zdrowia kotów, Race Foster, Marty
Smith, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999
Popiół jest jednym ze składników diety, którego znaczenie jest mało rozumiane.
Wszystkie pokarmy, również te spozywane przez ludzi, zawierają piopiół.
Popiół to pozostałość z próbki paszy, spalanej w temp. 600oC przez 2 godz. Jest
on niezbędnym składnikiem diety, ponieważ zawiera minerały konieczne do
prawidłowego funkcjonowania organizmu (wapń, fosfor, sól, zelażo, magnez). Różne
pokarmy zawierają różną ilośc popiołu. Zazwyczaj diety puszkowane zawieraja go
mniej niż karmy suche. W markowych gotowych dietach jego zawartość jest
odpowiednia do potrzeb zwierzęcia i wynosi ok. 8% w karmach suchych i 3,5% w
karmach puszkowych. Dietę o ograniczonej zawartości popiołu (mniej niż 1,4%)
lekarze weterynarii zalecają zwierzętom podatnym na tworzenie się kamieni w
pęcherzu moczowym."
Temat: Jedzenie komercyjne
A tak w ogole to ja nikogo nie namawiam, to jest wybor kazdego z nas, po prostu
warto wiedziec, ze sa rozne opjce i poznac rozne strony medalu a potem sobie
pod wplywem roznych wartosci, mozliwosci wybrac co sie woli i tyle.
Ja narazie robie probe, juz widze, ze maly kot chyba nie bedzie chcial wracac
do gotowych puszek, a znowu suchego on inny bardzo nie lubil.
Duzy kot - gdy do mnie trafil byl juz dorosly nie wiedzialam jak byl zywiony,
to byl moj pierwszy kot, nie mialam wtedy jeszcze wiele pojecia o kocim
jedzeniu. Gdy mialam psa wtedy jeszcze w Polsce jedzenei dla zwierzat nie bylo
popularne, zwlaszcza w malym miescie, wiec zywilam go sama tym co ugotowalam.
Kotu, zeby sie przekonac co on lubi kupilam na probke sucha karme i puszki,
wyszlo na to, ze za sucha nie przepadal, wolal mokre, ale sam kot wiedzial co
lepsze, a moze tak byl gdzies tam zywiony, bo ja kupilam mu saszetki czy puszki
roznych firm, dostepnych w pobliskim sklepie, gdzie wielkiego wyboru zywnosci
dla zwierzat nie bylo i jak sie mozna domyslec byla glownia tania karma typu
Whiskas, Friskies oraz Purina. Kot nie chcial zadnych Whiskas, wybral sobie
Purine i tylko to jadal plus troche suchej karmy, ktora mu poczatkowo
zostawialam na stale po trochu. Jest mi latwiej przechodzic na surowe mieso, bo
oba koty jadaly mokre, duzemu mieszam odrobine surowego miesa z jego ulubiona
karma, zas suche mu odstawilam, nie lezy juz ciagle pod reka i narazie musze
troche cierpiec w nocy.
Temat: Wegetarianizm...
No cuż... wiesz, ludzie naprawdę sa okrutni sprawdzając czy tusz do rzęs jest
doby wkrapiając jego próbkę do kocich oczu. Jesli kot oślepnie znaczy, że
dobry. Nie jem mięsa, mimo że powinnam. Jem natomiast rybę i jestem dumna z
tego ze choduję dwa koty, szczura i psa. Wszystki moje zwierzęta żyją w
zgodzie.
Mam nadzieje że ludzie przestana w ten sposób traktować zwierzęta.
POSTAWCIE SIĘ NA ICH MIEJSCU!!!
Temat: Lamblia-wywoływacz migren..?
Hej,
Właśnie przyszły wyniki odnośnie lamblii..
Wyszły niestety pozytywne...:(
Teraz wysyłam próbki dziecka i męża...bo jest duże prawdopodobieństwo , że oni
też mają..:(
Lekarz, który robił badania , stwierdził, że one mogą być przyczyną migren..bo
toksyny, które wydzielają dają bardzo przykre dolegliwości neurologiczne..:(
Myślę, że warto się przebadać..wystarczy wysłać próbkę kału..dwa dni i wszystko
wiadomo..
Jak chcecie to podam Wam namiary do bardzo dobrego laboratorium..badanie
wykonuje dr n med , który robił doktorat z pasożytów i ma bardzo dobrze
wyposażone laboratorium..
Badanie kosztuje 35 zł..
Kurację rozpocznę w przyszłym tygodniu..to dam Wam znać o postępach..
No jakby wyeliminowanie lamblii pomogło w zwalczeniu albo chociażby zmniejszeniu
objawów migreny to było by super..
Pożyjemy.zobaczymy..:)
Niekoniecznie trzeba mieć zwierzęta w domu, aby mieć lamblie..
Pozdrawiam:
Sekret
Temat: zawartość białka w suchej karmie
To nie ma znaczenia. Przepisy wymagają wyłącznie umieszczania na
opakowaniu zawartości tak zwanego Białka Ogólnego. Oznacza się je
starą metodą Kjeldahla, która polega na oznaczeniu w badanej próbce
ilości azotu i pomnożeniu wyniku przez 6,25 (białko zawiera
przeciętnie 16% azotu, a więc 100/16 = 6,25). Tą metodą można więc
oznaczyć ilość białka nawet w związkach, które białkami nie są (na
przykład mocznik lub słynna melamina) i jest to świetną okazją do
przekłamań i fałszerstw. Żeby móc powiedzieć coś konkretnego, trzeba
by taką karmę zbadać na zawartość białka właściwego, na zawartość
niezbędnych aminokwasów określić jej strawność i przyswajalność
itd., gdyż nawet deklarowana przez producentów zawartość mięsa mówi
mniej niż mogło by się wydawać - mięso bowiem może być świeże lub
pochodzić z gorzej przyswajalnych mączek, może być obrabiane osobno
lub dla oszczędności razem z innymi składnikami - co też negatywnie
wpływa na wartość odżywczą; zastosowane procesy technologiczne mogą
być nisko- lub wysokotemperaturowe... Poza tym, pozytywny wpływ na
wartość diety ma nie tylko jej skład chemiczny. Lepiej więc jest
zachować umiar, pozwolić przemówić własnemu doświadczeniu oraz
stosować dietę rozsądną i naturalną - zamiast faszerować zwierzę
wyłącznie chemią i "świetnie zbilansowanymi" paszami
pełnoporcjowymi, dobrymi dla brojlerów, a "wynalazki" traktować
raczej jak urozmaicenie.
Temat: Jak to KACAPY Jewrope "wyzwalaly" :-((((((((((((((
Ilja Erenburg podobno powiedzial:
>"Mordujcie odważni czerwonoarmiejcy , mordujcie ! Nie ma w Niemcach nic co by
>było niewinne . Stosujcie się do wezwania towarzysza Stalina i rozdepczcie to
>faszystowskie zwierze w jego jaskini . Łamcie siłą wyniosłość germańskich
>kobiet , bierzcie je bez umiarkowania jako łup . Zabijajcie odważni
>czerwonogwardziści... zabijajcie !"
Oto probka "wykladu" "inzyniera dusz" (Erenburga) rodem z kraju totalitarnego.
Straszna i prymitywna, przedstawiajaca kazda grupe ludzi czy narod jako wielka
"mase" skaldajaca sie z identycznych jednostek tak jak lawica ryb. W gruncie
rzeczy takie same poglady mial Hitler.
Oto Polak, oto Niemiec, oto Rosjanin, oto Chinczyk. Od razu widac miedzy nimi
taka roznice, jak pomiedzy tygrysem a sloniem, rekinem a krolikiem.
Zamiast oddzielic "ziarno od plew", wyluskac zbrodniarzy wojennych i postawic
ich przed sadem, prosciej jest strzelac do wszystkiego dookola. Mieli szanse
pokazac tzw. "moralna wyzszosc" nad "hitlerowcami". Ale nie skorzystali. Jest
to wina nie prostych soldatow, ktorych odpowiednio "urabiano", ale takich
"inzynierow dusz" jak Erenburg lub Wasilewska ("mscijmy sie za Warszawe i za
Katyn" oczywiscie na tym samym najezdzcy).
Temat: polipy w kocim nosie
Zacznijmy od początku.
1)Kiedy pojawiły się pierwsze symptomy i w jaki sposób się to objawiało?
2)Jak w tej chwili wyglądają objawy
3) W jakiej koteczka jest kondycji?
4)Jakie konkretnie badania miała wykonywane i co w nich wyszło rozumiem, że
powinno zacząć się od badań krwi, rtg, a także rinoskopii (z pobraniem próbki do
badania)
5)skąd wiadomo, że zmiana ta to polip?
11lat to dość dużo ale wszystko zależy od tego jak koteczka sie czuje i jakie ma
wyniki badań. Sama anestezjologia owszem jest jakimś ryzykiem tym większym im
zwierze jest starsze ale raczej są to wyjątkowe przypadki. Tym bardziej, że
zabieg ten powinno wykonywać się przy użyciu anestezji wziewnej.
Sam zabieg jest dość trudny głównie ze względu na lokalizację. Koty maja bardzo
wąskie "nosy" wszystko więc zależy od tego jak duża jest zmiana jak jest
ufiksowana, czy jest na szypule czy rozlana a więc jakie mamy możliwości jej
usunięcia. Najlepiej byłoby usunąć ją w całości i do tego z marginesem (aby
uniemożliwić powstawanie wznów) niestety ze względu na lokalizację nie
wykluczone, że nie będzie to możliwe i, że jedynie uda się usunąć sam
bezpośredni problem a nie całość. Owszem jest to zabieg dość trudny i żmudny ale
nie aż tak ryzykowny jak zabieg na otwartej jamie brzusznej czy klatce
piersiowej. Decydując się jednak na zabieg tego rodzaju należy mieć pewność, że
zmiana ma charakter łagodny. Co do postępowania pooperacyjnego ciężko jest mi
cokolwiek więcej powiedzieć nie widząc zmiany.
Pozdrawiam - Ava
Temat: Alergia pokarmowa u kota i co dalej
A jak długo już te strupki występują i gdzie się dokładnie znajdują??? Czy od
czasu zmienienia karmy widać jakąś poprawę??? Kiedy wprowadzona została ta
hypoalergiczna karma??? Ponadto czy Twój kociak oprócz nowej karmy dostaje
jakieś smakołyki??? Czy Twój kociak był odpchlany i jeśli tak to kiedy ostatni
raz??? Jak wyglądają uszy Twojego malucha - czy oby napewno są czyste??? Czy
wychodzi na dwór i ma kontakt z innymi zwierzętami???
Co do tej karmy i zostania przy niej na całe życie to najpierw trzeba
stwierdzić co jest przyczyną tych strupków i czy oby napewno jest to alergia
pokarmowa a jeśli nawet tak to na jakie składniki.
"Czy mozna zrobic jakies testy by ustalic na jaki skladnik pokarmowy jest
uczulowna?". Jak najbardziej takie testy można wykonać. Jest kilka możliwości
można je wykonać w domu ale pod kierunkiem lekarza najlepiej dermatologa (ważne
są okresy pomiędzy próbkami itp, itd), lub też istnieją specjalistyczne testy.
Co do drugiego kotka to owa karma nie zaszkodzi mu. Ale ustalmy najpierw jaki
problem ma Twój obecny kociak.
Pozdrawiam - ava
Temat: Pani doktor, co ja mam zrobić?
anna.jozwik napisała:
(a propos środków - podaje się je psom agresywnym, źle wychowanym,
> nieposłusznym; szkoda że pies nie pozwolił wetowi nawet na tak drobny zabieg
> jakim jest pobranie próbki i szkoda że te środki były konieczne)
Ja wiem że to dziwne ale mój pies został przeze mnie wzięty ze schroniska jak
miał ok 1,5 roku i taki już był- wystraszony, nieposłuszny, wszędzie go było
pełno. poza tym ne znosi lekarzy i zawsze jest problem. Zaszczepić się da ale
na ty koniec. Poza tym słyszałam że ta rasa tak ma. mam jescze jedno pytanko -
mój pies miał już 3 razy narkozę- podczas kastracji, zabiegu wycięcia jakiegoś
guzka na języku i teraz "głupiego jasia". Czy to nie za dużo na jedno zwierzę??
Temat: mięso drobiowe
Niestety, obawiam sie że nawet nie ma takiej prawnej możliwosci aby kurę
kupioną od gospodyni zbadać w lecznicy weterynaryjnej. Po pierwsze zabronione
jest sprzedawanie mięsa ze zwierząt z tzw. "chowu przydomowego". Takie mięso wg
prawa może być wykorzystane (np. zjedzone) tylko w obrębie tego gospodarstwa.
Po drugie, lekarze badajacy mięso musza mieć do tego odpowiednie uprawnienia,
odpowiednią specjalizację, i do tego musza podpisywać umowy cywilno-prawne na
badanie określonego mięsa z konkretnych zakładów mięsnych lub rzeźni.
Wszelkie "chałturzenie" w tym temacie jest prawnie zabronione właśnie po to,
aby zlikwidowac możliwosć wpuszczania na rynek mięsa nie-wiadomo-skąd badanego
nie-wiadomo-gdzie, np. u lekarzy nie majacych do tego uprawnień.
Po trzecie, nie bardzo wiem na co właściwie to kurze mięso miałoby być badane?
Bo np. badanie na salmonelozę wykonuje się z próbek kału żywych kur i z jaj.
Po czwarte, badanie mięsa np. wieprzowego wykonuje się w rzeźniach, w zakładach
mięsnych i w powiatowych inspektoratach; jeśli uda sie namówić do współpracy
zatrudnionych tam lekarzy to dobrze, ale szczerze mówiąc wątpię.
Ale tak jak wspominałam w pierwszej odpowiedzi, bakterie salmonelli giną w
temperaturze ok. 70 st.C, więc raczej nie ma sie czego bać.
Temat: dobry lekarz dla kota nerkowego wawa
A możesz spróbować umówić się u lekarza tylko z wynikami i papierami? Bez
kotka, bo jak mówi pan Profesor, każda wizyta u lekarza wywołuje niepotrzebny
stres u zwierzęcia. Jeśli możesz umówić się z lekarzem na godzinę (w niektórych
klinikach są zapisy do konkretnego lekarza na godzinę w niektóre dni tygodnia),
żebyś już mogła próbować do czegoś dojść i to jak najszybciej. Ten wysoki
mocznik to sprawa ważna, ale może jest spowodowany jakimś innym pierwotnym
schorzeniem jakiegoś organu? A cukier w porządku?
Mocz (próbkę najdalej sprzed dwóch godzin) możesz sama zanieść do laboratorium
na ul. Czerskiej róg Gagarina (oddzielne wejście po schodkach, niezależne od
Multiwetu) i przebadać, ale na co - to powinien chyba określić Twój
dotychczasowy lekarz.
Poczekaj jeszcze na opinię eksperta z naszego forum wet.
Pozdrawiam. Wiesia + 8
Temat: Dlaczego Bóg nie zrobi(ł) doktoratu
Dlaczego Bóg nie zrobi(ł) doktoratu
Dlaczego Pan Bóg nie zrobi(ł) doktoratu
1. Ogłosił tylko jedną większą publikację.
2. Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
3. Nie zawierała bibliografii.
4. Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
5. Istnieją poważne wątpliwości czy napisał ją osobiście.
6. Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiągnięcia zanotował od
tej pory?
7. Jego skłonność do współpracy jest ograniczona.
8. Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego
eksperymentu.
9. Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale i na
ludziach.
10. Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował ukryć to, topiąc obiekty
doświadczalne.
11. Kiedy obiekty nie zachowywały się zgodnie z jego oczekiwaniami, usuwał
je z próbki.
12. Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał przeczytać studentom
swoją publikację.
13. Niektórzy twierdzą, że przysłał swojego syna na zastępstwo.
14. Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
15. Chociaż do zaliczenia jest tylko dziesięć rygorów, większość studentów
oblewa jego testy.
16. Urzęduje nieregularnie, zazwyczaj na szczytach gór.
from zeus.polsl.gliwice.pl/~miczek/rozne/Pan_Bog_doktorat.html
Pozdrawiam wszystkich ;-)
Temat: dlaczego pan bog nie zrobil doktoratu
dlaczego pan bog nie zrobil doktoratu
o Ogłosił tylko jedną większą publikację.
o Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
o Nie zawierała bibliografii.
o Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
o Istnieją poważne wątpliwości, co do tego, czy napisał ją osobiście.
o Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiągnięcia zanotował do tej
pory?
o Jego skłonność do współpracy jest raczej ograniczona.
o Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego
eksperymentu.
o Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale i na
ludziach.
o Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował to ukryć topiąc obiekty
doświadczalne.
o Gdy obiekty doświadczalne nie zachowywały się zgodnie z jego
przewidywaniami, usuwał je z próbki.
o Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał studentom przeczytać
swoją publikację.
o Niektórzy twierdzą, że skierował swego syna na zastępstwo.
o Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
o Chociaż do zaliczenia jest tylko 10 rygorów, większość studentów oblewa
jego testy.
o Urzęduje nieregularnie i tylko na szczytach najwyższych gór
Temat: Zasrana "PÓŁNOC"
www.onet.pl/452- to troszke wiąże sie z problemem, który został tu
poruszony, a szczególnie ten kawałek:
"Zwierzęta mają korzystny wpływ na higienę psychiczną człowieka, ale niestety
często zapominamy o ich sferze cielesnej. – Niesprzątane psie i kocie odchody
są źródłem poważnych chorób. Mało kto wie, że około 15 proc. Polaków miało lub
ma aktywną inwazję glisty psiej lub kociej. Kiedy zbadano próbki ziemi z
centrum Poznania okazało się, że w połowie z nich znaleziono jaja glist.
Niestety bagatelizowany jest też problem gołębi w mieście, a mogą one przenosić
aż 60 chorób groźnych dla człowieka – tłumaczy dr hab. Radosław Śpiewak,
specjalista dermatolog, kierownik Zakładu Promocji Zdrowia w Collegium Medicum
Uniwersytetu Jagiellońskiego."
może w końcu ktoś zwróci uwage na ten wielki!!!! problem.
pozdrawiam
Temat: W Tok FM powiedzieli o polskiej fladze :
Trzeba by powołać jakieś centralne biuro
funkcjonariuszy zaopatrzyć. Pobierać od psów próbki kału, żeby móc namierzyć sprawcę.
Możemy sobie żartować, aleu nas nawet z bezdomnymi zwierzętami nie mogą sobie poradzić. A jak bezdomny pies narobi, to kogo oskarżyć?
Pomóc może tylko przeświadczenie ludzi, że pozwalanie swympsom na obsrywanie świata jest nieprzyzwoite, niekulturalne, obciachowe, stalinowskie, hitlerowskie, niekatolickie, aspołeczne itp. Tu musi zadziałać moralność, a nie kałboje z mandatami.
Temat: Dlaczego Bog nie zrobil doktoratu?
Dlaczego Bog nie zrobil doktoratu?
Ogłosił tylko jedną większą publikację.
Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
Nie zawierała bibliografii.
Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
Istnieją poważne wątpliwości, co do tego, czy napisał ją osobiście.
Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiągnięcia zanotował do tej
pory?
Jego skłonność do współpracy jest raczej ograniczona.
Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego eksperymentu.
Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale i na
ludziach.
Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował to ukryć topiąc obiekty
doświadczalne.
Gdy obiekty doświadczalne nie zachowywały się zgodnie z jego przewidywaniami,
usuwał je z próbki.
Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał studentom przeczytać
swoją publikację.
Niektórzy twierdzą, że skierował swego syna na zastępstwo.
Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
Chociaż do zaliczenia jest tylko 10 rygorów, większość studentów oblewa jego
testy.
Urzęduje nieregularnie i tylko na szczytach najwyższych gór.
<<< Matt >>>
Temat: Stokłosa Kłamie?
Stokłosa Kłamie?
Oto wyniki próbek pobranych przez inspektorów WIOŚ Delegatura w Pile z
działki 85 należącej do senatora Stokłosy. Badania przeprowadził Zakład
Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie.
„(...) Badany materiał należy do szczątków zwierząt najprawdopodobniej do
trzody chlewnej. Materiał tkankowy wykazywał zaawansowane procesy gnicia i
autolizy. Mając na uwadze to, iż znajdował się on pod powierzchnią ziemi, wg
najbardziej szacunkowych ustaleń do całkowitego rozpadu części miękkich
zachodzi w przedziale od 3 do 5 lat. Dotyczy to dużego materiału, a więc
całego ciała. Należy w tym miejscu przyjąć iż badane fragmenty mogły
znajdować się w tym miejscu znacznie krócej, za czym przemawia obecność
żerowania larw much. Za najbardziej prawdopodobne należy przyjąć, iż materiał
biologiczny zalegał w tym miejscu od roku do kilku miesięcy, do czasu jego
zabezpieczenia (przynajmniej jego część) (...)”.
Pod opinią podpisał się dr hab. n. med. Mirosław Parafiniuk
Temat: O czym zapomniałam?
po pierwsze ponad tydzień czy 10 dni to za mało na poprawę - niektóre alergeny "wysypują" nawet ok. miesiąca po podaniu.
Po drugie zestaw pytań kontrolnych:
czy alergia objawia się tylko wysypką i katarem?
Co z układem pokarmowym - bóle brzucha, resztki niestrawione w kupie?
Jaki probiotyk dziecko zjada?
Jakiego proszku/ płynu do płukania/ kosmetyków dla dziecka używacie? a dla siebie? Popatrz na kremy, balsamy, perfumy ...
Zwierzę/ kwiaty doniczkowe w jakiej ilości są w domu?
poduszki jakie?
A tak na szybko - dzieć nie powinien pić kopru - po tym się głównie pierdzi. ważne. aby podawć probiotyk - uwaga, efekty są do zaobserwowania po kilku miesiącach.
Na skórę miejscowo warto spróbować innych osmetyków- próbki do dostania w większej aptece lub wygooglaj producentów i napisz bezpośrednio do nich, żeby Ci przysłali
Cierpliwości i luzu życzę
Temat: Candia Albicoris!!!!!!!!!-jestem w szoku,ale w k
i dodam ze to wszystko dizęki wam, dzieki temu co sie tu naczytałamm, dzieki
temu ze sledziła i uczestniczyłam w waszych posttach i przekładałam wasze
spostrzerzenia na swoje.w domu juz myśleli ze zwaqryjowałam, bo w jednym
laboloatorium biegałam z kupkami, potem wziełam skierowanie od dermatologa, i
znowu latałam jak opętana z próbkami ciazko było, bo dopiero wyszło nam cos w 7
badaniu.W sumie to juz miałam odpuscić! A tewraz wszystkich zatkało!Robali jak
na razie nie maMY, ALE TA CANDOZA JEST.22 mam wizyte u dermalolo9ga to z nia
pogadam, a alergologa mam ochotę przepuscic przez maszynkę o miecha!!!!!!!!!!!!!
Tyle lat nas prowadził i nie wspomniał nam ni razu ani o pasożytach ani o
candozie!A ja choc mnustwo czytałam, to tego się nie doczytałam.raz cos mi
wpadło w rece, ale przeciez skoro nie mamy zwierzat to skąd u nas oby w brzuszku
stwierdziłam i tak też potwierdziły mi rozumki fachowe.a teraz nie odpusciła,
miaczałam i miaczałam o skierowania i warto było. Koncze chwilowo bo mała beczy
u mych stóp i pewnie pisze bez ładu i składu bo się spiesze.
Temat: o milosci
Twoją moralność,ktorej próbkę tutaj dałaś, możnaby zdefiniować poprzez zasadę
wzajemności i symetrii.Konsekwentne jej stosowanie prowadzi do absurdu:np skoro
on mi zabił matkę ,to teraz ja mu zabiję matkęitd.
Wydaje mi sie ,że prawdziwe stanięcie na własnych nogach oznacza całkowitą
autonomię w dokonywanych wyborach i ocenach moralnych swojego i czyjegoś
postępowania.Gdy ja robię świństwa ,to nie interesuje mnie to czy ktoś przede
mna robil swinstwa .Nic nie kaze mi być nasladowczym, reaktywnym.Nie zwalnia
mnie też odpowiedzialności za to ,że są to m o j e ś w i ń s t w a.Jesli chcę
byc mściwy, to jest mój wybór a nie święty nakaz np ze Starego Testamentu (oko
za oko..),czy reguła psychologiczna (etiologowie zwierząt mówia agresji
reaktywnej)
Temat: Pomocy :(
Zrób badania kału. To możesz robic, byleby nie w czasie podawania antybiotyku.
Jakieś 2 tygodnie po. Dacie radę?
Zrób badania kału, które nazywają się:
- w kierunku lamblii (pierwotniak)
- w kierunku grzybów i pleśni (niech próbka z kałem stoi jednakj 2 tygodnie,
uproś by wczekali na wynik tyle czasu, nie wcześniej
- w kierunku robaków (to standartowo nazywają "na pasożyty" ale to jak widać
tylko ich cześć, bo grzyby i pierwotniaki to też pasożyty).
Salmonellę znaleźli u Was przy ogólnym badaniu kału, wtedy szukają bakterii,
nie pasożytów.
Pasożyty dają ciągłe objawe zachorowań, efekty "alergii". Niestety kluczowe
jest tu do diagnostyki laboratorium. Wiele laboratoriów nie potrafi ich badać.
Musisz pytać czy miewaja chorych na lambię, jak nie miewają... Szukaj innego
laboratorium. Możesz też tu zapytać na forum o jakieś sprawdzone w Waszej
okolicy.
Lekarze twierdzą, że nasze dzieci są za małe na pasożyty. Ale to bzdura, bo to
nas nikt nie bada latami np. w kierunku lamblii. To my zarażamy dzieci. Inne
absurdy, które sugerują lekarze, to że jak dziecko nie ma kontaktu ze
zwierzętami to nie może mieć pasożytów. To bzdura im się myli toksokaroza z
pasożytami ludzkimi!
Po takiej antybiotykoterapii prawie na bank macie candide albicans, może widać
ją przez pleśniawki? Ale zróbcie te 3 badania kału. Warto przynajmniej zacząć
od wykluczania najprostszego.
Temat: cyfer cytuje Experta
cyfer cytuje Experta
mam nadzieje, ze marsha mi wybaczy ingerencje w
"bezsennosc" :) podczas wedrowek po internecie
natknalem sie na pewna wyjatkowo ciekawa osobe. nie
bede za bardzo jej przyblizal. sama - a wlasciwie sam -
mowi o sobie "jestem pisarzem internetowym". uzywa
nicka expert i mozna zazwyczaj spotkac go w usenecie.
jego zlote mysli i wypowiedzi nie sa moze zbyt
poetyckie, ale gwarantuja solidna porcje rozrywki i
chwilami zmuszaja do glebszej refleksji. na rozgrzewke
kilka probek:
1. " Przez pierwsze kilka pięter ładnie, potem nie
trzyma poziomu. Ale wybucha ładnie niezależnie od stylu
lotu. To może zaproponujmy definicję: zwierzę to papuga
która nie wybucha po wylądowaniu."
(Expert o wyrzucaniu telewizora przez okno)
***
2. "Kiedys malowalem obrazy olejne i sprzedawalem w
galeriach, m.in. do Desy. Chyba nie powiesz, ze Desa
akceptowala banalna tworczosc malarska."
***
3. "W Tesco mozna jesc bulki, ochrona mi pozwala.
W Mediamarkcie nie zgadzaja sie zebym jadl paczki."
***
4. "Nigdy nie zartuj sobie z klatwy.
Ona zawsze dziala."
***
5. "Nie mow nie, zanim nie przeskoczysz."
na razie tyle. jesli Expert przypadl wam do gustu -
chetnie przekaze wiecej jego madrosci.
Temat: Pasożyty - po czym rozpoznać?
Wszystko to, co powiedziała Ci lekarka, to bzdury.
Moje dziecko nie ma prawie w ogóle kontaktu ze zwierzętami, do buzi od małego
NIC (niejadalnego) do buzi nie bierze. Na brak apetytu też nie narzekamy
specjalnie, choć zdarza mu się mieć mniejszy (a w przedszkolu i żłobku zawsze
zjadał wszystko, często prosi o dokładkę, no chyba że czegoś rzeczywiście nie
lubi, np. szczypiorku).
Ja przez naszą pediatrę zostałam delikatnie wyśmiana, ale łaskawie dostałam
skierowanie na badania. W pierwszych trzech próbkach nic nie wyszło. Pediatra
klasnęła ochoczo, że miała rację, że przecież bym WIDZIAŁA robaki, jakby były, a
lamblii na pewno nie ma, skoro nie ma żadnych objawów (objawy wg. niej to
wymioty i ciągłe biegunki). Jak wreszcie przyniosłam jej wynik badań, które
zrobiłam na własną rękę i w których jak byk wyszły lamblie, mało się nie
przewróciła i wywnioskowała, że musiałam dziecko nakarmić surowym mięsem lub
jajkiem. Nie muszę chyba dodawać, że coś takiego nigdy miejsca nie miało.
Do tego ostatnio MI w powtórnych badaniach wyszły oprócz lamblii też owsiki.
Trzeba mieć niezłe "szczęście", żeby trafić
Temat: Mamy gliste-prosze o rade mamy z doswiadczeniem
Robaki...coż skąd są u naszych dzieci?
Robiono badania w warszawskich mieszkaniach, na 100 pobranych próbek kurzu w 80
% znaleziono jaja owsika.
Lamblie (taki pierwotniak, też pasożyt) w Polsce są roznoszone przez muchy.
Jaja pasożytów ludzkich są obecne wszędzie tam, gdzie są ludzie (nie
zwierzęta!).
Jaja pasożytów zwierzęcych to inna bajka i nazywa się toksokaroza (tak nazywa
się choroba na którą ludzie chorują po zarażeniu się pasożytami zwierzącymi),
jednak pisze o tym bo lekarze łączą i mylą pasożyty ludzkie ze zwierzęcymi.
Inny pasożyt, którym są grzyby mamy najczęściej po leczeniu antybiotykami.
A dzieci cóż... widziałaś kiedykolwiek, jakiekolwiek dziecko, nawet
najmniejsze, które nie brałoby wszystkiego do buzi?
WidziałaśdDziecko, które podnosi zabawki np. z podłogi i pakuje je sobie
prosto do buzi?
Dziecko, ktore pakuje do buzi zabawki innych dzieci?
I na koniec najlepsze.
Czy Ciebie ktokolwiek badał na obecność lamblii? Jesteś pewna, że jesteś zdrowa?
Bez obrazy.
Piszę bo to ja zaraziłam moje dziecko. Nikt inny. Chociaż i tak miałoby okazję
i bez mojej "pomocy" gdyby było choć troche starsze niż było..
I jak sama rozumiesz z higieną niewiele to ma wspólnego. Oczywiście w ujęciu
nieco innym niż ta, którą propaguje Michael Jackson.
Temat: Od obrazka do słowa
wszedzie. Mozna produkowac wlasnorecznie zdjecia i drukowac, mozna
samemu rysowac, wykorzystywac naklejki dla dzieci (np. zwierzeta,
postaci z bajek), zdejcia i wysunki z gazet, reklam. Po wygooglaniu
PECS mozna znalezc probki, jak takie obrazki moga wygladac, mozna
tez kupic materialy na ten temat. Jesli np. dziecko czeka jakas
wyprawa (do lekarza, nowej szkoly, kosciola itp.). czesto ktos z
nas, rodzicow, jedzie wczesniej na to miejsce i fotografuje, aby
przygotowac dziecku zdjecia-obrazki, przygotowujace je (dziecko) do
planowanego wydarzenia. Rozmawialam z innymi rodzicami dzieci z
autyzmem i nie jestesmy w tych wyprawach poprzedzajacych odosobnieni.
Temat: Sosnowiec bije rekord w psich kupach.
Przeczytajcie: wiadomosci.onet.pl/1314447,2677,kioskart.html
Tu m.in.:
"Zwierzęta mają korzystny wpływ na higienę psychiczną człowieka, ale niestety często zapominamy o ich sferze cielesnej. – Niesprzątane psie i kocie odchody są źródłem poważnych chorób. Mało kto wie, że około 15 proc. Polaków miało lub ma aktywną inwazję glisty psiej lub kociej. Kiedy zbadano próbki ziemi z centrum Poznania okazało się, że w połowie z nich znaleziono jaja glist. Niestety bagatelizowany jest też problem gołębi w mieście, a mogą one przenosić aż 60 chorób groźnych dla człowieka – tłumaczy dr hab. Radosław Śpiewak, specjalista dermatolog, kierownik Zakładu Promocji Zdrowia w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."
Temat: Senator Stokłosa Kłamie!!!
Senator Stokłosa Kłamie!!!
Dotyczy zakopania ogromnych ilości "padliny" zakopanej na polach Stokłosy
przez jego pracowników. Wiecej na stronce www.kropla.org
Oto wyniki próbek pobranych przez inspektorów WIOŚ Delegatura w Pile z
działki 85 należącej do senatora Stokłosy. Badania przeprowadził Zakład
Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie.
„(...) Badany materiał należy do szczątków zwierząt najprawdopodobniej do
trzody chlewnej. Materiał tkankowy wykazywał zaawansowane procesy gnicia i
autolizy. Mając na uwadze to, iż znajdował się on pod powierzchnią ziemi, wg
najbardziej szacunkowych ustaleń do całkowitego rozpadu części miękkich
zachodzi w przedziale od 3 do 5 lat. Dotyczy to dużego materiału, a więc
całego ciała. Należy w tym miejscu przyjąć iż badane fragmenty mogły
znajdować się w tym miejscu znacznie krócej, za czym przemawia obecność
żerowania larw much. Za najbardziej prawdopodobne należy przyjąć, iż materiał
biologiczny zalegał w tym miejscu od roku do kilku miesięcy, do czasu jego
zabezpieczenia (przynajmniej jego część) (...)”.
Pod opinią podpisał się dr hab. n. med. Mirosław Parafiniuk
Temat: LEM...
Chciałem jeszcze dać próbkę tego, co mnie konkretnie w Lemie zamuliło.
Oto reprezentatywny fragment (oczywiście z "Dzienników gwiazdowych"):
Nie chciałbym wywołać wrażenia, jakobym uważał wszystkie zwierzęta i rośliny
kosmiczne za nietykalne. Zapewne, mordelia wyżwawka, tryblas druzgotek, ćpacz
smakowniczek, pośladkówka otwornica, trupawka niedoćmawa czy wszechjadek
bylepas nie zasługują na jakąś specjalną sympatię. Jak również te wszystkie
wychwostki z rodziny autarkicznych, do których należą Gauleiterium Flagellans,
Syphonophiles Pluritualis, czyli drwacz wyprzasek brzeszczozgrzębny oraz
rozrabień wrzaskotek i stróżyczka pieścidławka (lingula stranguloides
Erdmenglerbeyeri).
(koniec fragmentu)
Otóż naprawdę można na to spojrzeć dwojako. Można zachwycić się "przebogatą
fantazją" autora. Ale czy sto linijek takiego wykazu wnosi coś więcej niż pięć?
Dla mnie to nie jest 27 nowych pomysłów, tylko jeden, wciąż jeden. Podobnej
uczty duchowej dostarcza mi indeks na końcu pierwszego lepszego atlasu
chrząszczy czy ryb. Oto dla porównania skorowidz z kieszonkowego
przewodnika "Pająki":
aksamitnik podkorowy, ciemieniec kędzierzawnik, rozsnuwacz plujący, krzeczek
naziemnik, lśniś nawapnik, gładnik mrówkolub, pląs zebra, darownik przedziwny,
czaik jesienny, lejkowiec labiryntowy, rozciągnik mchuś, worczak zagnietek,
śpiesznik rysień, nasosznik trzęś, gryziel tapetnik...
I co, ciekawsze albo nudniejsze było?
Temat: Żyrafy to MORDERCY
Żyrafy to MORDERCY
Kenia: żyrafa-morderczyni popełniła samobójstwo
PAP 2002-06-27 (11:57)
Żyrafa, która przed kilkoma dniami zabiła kopnięciem w głowę amerykańskiego
turystę w kenijskim parku narodowym Aberdare, rzuciła się w przepaść,
przedkładając samobójstwo nad niewolę.
Rzecznik policji w Nairobi potwierdził w czwartek, że żyrafa ze śladami krwi
na kopytach, postrzelona przez strażników parku narodowego nabojem ze
środkiem uspokajającym, rzuciła się z wysokiej skały u podnóża Mount Kenia.
Wszystko wskazuje na to, że w sobotę zwierzę zabiło kopnięciem w głowę 50-
letniego Amerykanina Jamesa Gregory'ego, który na własną rękę wybrał się na
przechadzkę i prawdopodobnie przeszkodził żyrafie w zalotach.
Strażnicy nie zamierzali zabijać żyrafy, a tylko uśpić ją, żeby pobrać do
zbadania próbkę krwi z kopyt. Zwykle żyrafy są nadzwyczaj łagodne, ale w
okresie rui bywają rozdrażnione, a gdy czują się zagrożone, bronią się,
kopiąc intruzów.(
Temat: poczta bardziej od nadawcy winna
toteż uważam,że właściciele są winni,ale też(nie znałam tych szczegółów,że pies
jeszcze gdzieś czekał przed wysłaniem,w końcu przesyłki kurierskie to są te
które dostarcza się w kilka godzin od nadania,można tak nawet próbki krwi do
analiz przesyłać-tym bardziej coś z usługą pocztową nie tak)i firma która
przyjęła przesyłkę(z telefonem to raczej nie problem,bo chyba jakoś się
porozumiewają z centralą-najprawdopodobniej korzystają ze służbowych <komórek>,a
to włascicielka raczej mogłaby udowodnić na podstawie billingu-bo chyba nie
dzwoniła z automatu z ulicy-niestety na razie chyba nikt nie zna szczegółów)
problem jest jednak taki jak poruszyłam-nie ma konkretnych i szczegółowych
przepisów odnośnie usług transpotrowych zwierząt innych niż gospodarskich(=
=/-rzeźnych-bydło,świnie,konie)więc prawdopodobnie także winna firma kurierska
nie zostanie ukarana(nie wyobrażam sobie,że wysyłam mojego psiaka w klatce
transportowej w takiej firmie,która niby świadczy te usługi-zakładając np.że mam
dużej rasy psa-nie zmieści sie w wakacje w zatłoczonym pociągu,a pilnie zmieniam
miejsce zamieszkania,zabierają psa i meble-wszystko tym samym środkiem
transportu-meblom przecież wentylacja nie potrzebna-przecież tak nie może
być,muszą być specjalne warunki do transportu zwierzaka)
Temat: kawal
A TO OBRAZALO COS TAM...
Dlaczego Jahwe nie przyznano doktoratu?
o Ogłosił tylko jedną większą publikację.
o Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
o Nie zawierała bibliografii.
o Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
o Istnieją poważne wątpliwości, co do tego, czy napisał ją osobiście.
o Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiągnięcia zanotował
do tej pory?
o Jego skłonność do współpracy jest raczej ograniczona.
o Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego
eksperymentu.
o Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale
i na ludziach.
o Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował to ukryć topiąc obiekty
doświadczalne.
o Gdy obiekty doświadczalne nie zachowywały się zgodnie z jego
przewidywaniami, usuwał je z próbki.
o Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał studentom
przeczytać swoją publikację.
o Niektórzy twierdzą że skierował swego syna na zastępstwo.
o Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
o Chociaż do zaliczenia jest tylko 10 rygorów, większość studentów
oblewa jego testy.
o Urzęduje nieregularnie i tylko na szczytach najwyższych gór.
Temat: Kiedy badania krwi po ugryzieniu przez kleszcza.
Co do wspomnianego badania krwi - pasozyta tak naprawdę można znależć we krwi
tylko wtedy gdy sa objawy kliniczne tzn objawy inwazji pierwotniaków to dużej
liczby krwinek - wcześniej pasożyt w utajeniu może błądzić w jednej lub kilku
krwinkach po całym organiźmie jak igła w stogu siana.
Badanie krwi logiczne jest tylko wtedy gdy coś jest nie tak z psem po
odnotowanym kontakcie z kleszczem - apatia , brak apetytu , gorączka ,
krwiomocz, objawy bólowe ze strony jamy brzusznej (powiększenie śledziony).
Nie można jeszcze na szeroką skalę stwierdzić czy kleszcz którego złapał nasz
pupil dwa tygodnie temu był nosicielem czy nie - choć mam nadzieję że niedługo
się to zmieni gdyż próbuje się w diagnostyce wykorzystywać metodę PCR - tzn
poszukiwania śladów pasożytniczego DNA w próbkach krwi zwierzęcia które miało
kontakt z kleszczem.
Pozdrawiam
Temat: Obowiązkowe logowanie.
Przeczytalem pytania i odpowiedzi na temat logowania na forum. Jakieś niejasne
te odpowiedzi. Demagogia + degrengolada. Może wprowadzając taki zamiar
(logowania) wyjasnisz, szkodniku, PO CO TAKI WYMÓG? Niby zaznaczasz, że to
test, że to propozycja, a ja odnoszę wrażenie, że "klamka zapadła" Jeśli będzie
taka konieczność, to będę się logował. Ale wolałbym znać powód takiego
działania. A ze wszystkich wypowiedzi opekuna forum wynika jednoznacznie, że
obowiązek logowania będzie wprowadzony "bo tak i już" cytaty
tebe 12.11.2004 12:23
Witam
Wprowadzamy po kolei logowanie obserwując efekty. Zaczęliśmy od forów
niszowych (i Zwierząt), po kolei będziemy włączać wszędzie.
Pozdrawiam
tebe 13.11.2004 13:14
Mam nadzieję, że wkrótce zrobimy coś, co to pokaże dość wyraźnie, że nie na tej
statystyce nam zależy.
Tam wyżej, rzeczywiście niewłaściwie odczytałem. Są dwie tezy: na logowanych
forach mniej jest śmieci i ta druga. Sprawdzamy to w praktyce.
Na pewno logowany post łatwiej sobie wygasić.
To tylko próbka tego, że obowiązek logowania jest bardzo niejasny. Jeśli
konstruktywnie wyjaśnisz, dlaczego zostanie wprowadzony, na pewno mniej ludzi
zrezygnuje z uczestnictwa w życiu forum.
Temat: Czy stosować antyperspiranty????
Wiesz justa nie tylko ten brytyjski naukowiec reprezentuje taka opinie - taka
jest tez oficjalna wersja w USA. Szkoda ze rzeczywiscie na razie wiele badan
jest rozpatrywanych w kategoriach "wiary".
Ja sprawdzilam "zrodla" po artykule w gazecie o szkodliwosci dezodorantow.
Do tej pory rzeczywiscie zakladano, ze parabeny sie jesli juz to jedynie w
znikomym stopniu przedostac prze skore do wnetrza organizmu. Nie wiem czy z ta
opinia byly zwiazane jakies wczesniejsze badania czy nie (jesli tak to czy byly
one przeprowadzane na tkance ludzkiej czy np. na zwierzetach).
Parabeny dodawane do pozywienia sa rozkladane, wiec fakt ze je wykryto w probce
pochodzacej z piersi zaatakowowanej przez nowotwor moze byc jedynie wytlumaczony
tym, ze sie przedostaly przez skore.
Pytanie na ile parabeny udaja estrogen. W koncu hormony w tabletkach antykonc.
tez jedynie udaja estrogen i progesteron.
Pytanie tez czy rzeczywiscie parabeny dodawane do pozywienia sa rozkladane.
Temat: szczepienia kota
Z odpornościa poszczepienną jest tak , że nie jest ona tak trwała jak
odporność uzyskana w przebiegu zakażenia. Jej poziom powolnie zmniejsza się w
czasie trwania życia.
Właśnie dlatego starsze osobniki mogą chorować na choroby charakterystyczne
dla wieku dziecięcego.
Dobrze jest więc co około półtora roku przypomnieć tzw limfocytom pamięci –
czyli komórkom krwi odpowiedzialnym za pamięć immunologiczną jak bronić się
przed pewnymi zarazkami i jak produkować przeciwciała przeciwko tym zarazkom.
Nie jest także istotne że twój kot nie wychodzi na dwór – jeśli lubi grzebać w
twoich butach lub rzeczach przyniesionych z dworu jest tak samo narażony na
zakażenie jak koty wolno żyjące. Nie wspominając już o tym co ty możesz
przynieść na rękach i wizytach u lekarza weterynarii gdzie przychodzą chore
zwierzęta , nie tylko te na obcięcie pazurków.
Podobnie jest z pasożytami wewnętrznymi – choć w ich przypadku zawsze możesz
sprawdzić ich obecność – wystarczy tylko raz na pół roku zanosić koci kał do
analizy – trzy próbki pobierane co drugi trzeci dzień dadzą ci prawie 100%
pewność o nie posiadaniu przez twojego kota pasożytów jelitowych.
Pozdrawiam
PS – twój kot prawdopodobnie szczepiony była na panleukopenię – parwowiroza to
psia choroba.
Temat: noworodek i pies
jeśli jest regularnie odrobaczany i szczepiony , a dodatkowo będziesz
zachowywac podstawowe zasady higieny nie masz się czego obawiać , jeśli
natomiast chcesz być 100% pewna że odrobaczanie jest skuteczne zanieś próbkę
kału do analizy parazytologicznej - wszystkie psie laboratoria diagnistyczne
dla zwierząt dla psów oferują takie badania.
Pozdrawiam
Temat: Pytanie: co to jest wegetariański pokarm dla psa?
No, no !
Dzięki za obszerne wyjaśnienie i chęć wysłania próbki, ale tak się składa, że
mój piesek nie dożył tych niezwykłych czasów, gdy psy są " wszystkożerne "...
Obawiam się, czytając sklad tych produktów, że musiałby bardzo długo głodować,
żeby potem zjeść taki pokarm. Jeżeli nie ma żadnych dodatków zapachowych,
smakowych - a z tego wynika, skoro wszystko jest naturalne, to JAK zachęcić do
jedzenia psa, zwłaszcza starego, który wie, co to mięsko, a kompletnie nie
kapuje, że mu ono szkodzi?
Bez urazy, całym sercem pragnę, aby przemoc i zjadanie jednych przez drugich
całkiem zginęły z powierzchni ziemi, ale tak postanowił ktoś znacznie
potężniejszy od człowieka, że jedne zwierzątka są mięso- inne roślinożerne. A
skoro nam się to nie podoba, to po co trzymać psa? Czy nie jest to zwykłe
pastwienie się nad zwierzęciem? W imię naszych ideałów zadajemy cierpienie
temu, który jest skazany na naszą opiekę.
Temat: mam pytanie do właścicieli psów
A czy nie macie wrazenia, ze wszystko (jak zwykle zreszta) jest sprawa indywidualna? Nie mowie tu o
skrajnosciach typu supermarket, czy niewybaczalnej glupocie typu zamkniety samochod w upal. Moja
suka jest nieufna do obcych i zabrac sie nie da, mialam probki. Kolo mojego osiedlowego sklepu jest
plotek, na trawie, pomiedzy drzewami. Jest to tez nasza codzienna droga na dlugi spacer. Idac -
szczegolnie teraz w upaly kupuje dla nas chlodna wode (wypijamy ja "na spolke" w czasie spaceru) a
wracajac najczesciej kupuje chleb na jutrzejsze sniadanie. Suka na wode czeka siedzac i obserwujac
kiedy wyjde. W powrotnej drodze uklada sie w chlodnej trawie i jak wychodze ze sklepu to mnie
probuje namawiac na zostanie w tym miejscu. Z kolei moj poprzedni pies nie pozwalal na zostawienie
go pod sklepem - wpadal w okropny niepokoj i gdybym go tak zostawiala, czulabym sie jak przestepca
krzywdzacy zwierze. Tak wiec powtorze moja teze, ze wszystko zalezy od miejsca, warunkow,
mozliwosci wlasciciela i oczywiscie od charakteru psa :o)
Temat: darmowe żarełko - za netową ankietę
Tak, ja też wypełniłam ankietę (whiskas) i dostałam darmowe próbki karmy.
Jedzenie dostały bezdomne koty, które się u mnie dozywiają. Pisałam kiedys o
tym na forum Zwierzęta i Koty ale ludzie odpisali mi, że to kiepski pomysł. Dla
mnie pomysł na znalezienie dofinansowania na dokarmianie bezdomnych jest
rewelacyjny ale widac opinie bywają różne:)
Temat: TYLKO SZCZERZE MOI DRODZY !!
wole sztuke w zyciu
a kazdy wybiera co lubi.
Za kotami nie przepadam. To jedne z niewielu zwierzat ktore potrafia sie palic
zywcem lezac na piecu i czuc tylko swad palonego bialka. Co zas sie tyczy kociej
plci zenskiej to bieganie w rujce z kapciem na glowie tez moze wzbudzac tylko
litosc.
Poza tym przypadkiem- raczej do natury nie mam specjalnych pretensji. Bunt
artystyczny pt ´nie lubie biustow´ u Yeka bierze mnie tylko w stopniu rownym z
organem na krzyzu oraz bekajacym publicznie dziesieciolatkiem.
Niejeden andy warchol moglby z rozlicznymi kit-katami i innymi waflami stacji
benzynowych tylko konkurowac i co z tego wynika????
Jesli mialabym cos Maksiowi radzic to moge Sapkowskiego. Na probke. Mysle- na
moje wyczucie ze bedzie mu sie podobal. Przede wszystkim jednak sadze ze to nie
Maksio ma problemy z ocena rzeczywistosci.
PO lezy rozkraczone na lopatkach jak ten szczeniaczek ktorego siostrzyczka z
litosci dokancza a wokol czycha straszny swiat. Przykro patrzec, ale co kto lubi.
Temat: Wyjazd z psem do Skandynawii
Wyjazd z psem do Skandynawii
Chciałam zabrać pieska w wakacje samochodem do Norwegii. Dowiedziałam się, iż
Norwegia i cała Skandynawia ma dosyć rygorystyczne przepisy. Tzn. oprócz
microchipa, paszportu, szczepionki na wściekliznę, potrzebne jest
serologiczne badanie krwi. Wiem, że próbki krwi nie mogą być starsze niż 365
dni ani młodsze niż 120 dni. Wyczytałam to na stronie ambasady norweskiej i
taka sama informacja jest na stronie ambasady Szwecji. Z tym, ze dowiedziałam
się od weterynarza iż dopiero po 6 miesiącach od przeprowadzenia badania,
staje się jego wynik ważny. Czy ktoś to moze potwierdzić? Czy macie jakies
doświadczenia z przewozem zwierząt do Skandynawii samochodem? Tej informacji
nie znalazłam na stronie ambasady, a jeżeli jest to prawda to jest to dość
wazna informacja, która sie tam powinna znaleźć. Proszę o pomoc, z góry
dziękuję.
Temat: Zanieczyszczone piaskownice
Zanieczyszczone piaskownice
Piaskownice podwórkowe są istna wylengarnia bakteri i wirusów. A
przecież na codzień bawią sie w nich nasze pociechy. Często bywa tak że
zwierzeta wyprowadzane przez swoich opiekunów oddaja nieczystości między
innymi do tych podwórkowych piaskownic. Piasek w piaskownicach wymieniany
jest niezwykle żadko. Piasek powinien być odpowiednio oczyszczany szczególnie
jeżeli brany jest z brzegu wiślanego. Jak mamy nasze dzieci uchronić przed
groźnymi wirusami jeżeli gdziekolwiek nie popatrzymy są nieczystości.
Prosze tylko zeby sanepid zbadał piasek biorąc próbki z naszych piaskownic
robiąc badania na obecność wszelkich bakteri wirusów które mogą być
zagrozeniem dla naszych dzieci.
Pozdrowienia
Temat: oddam różne... dla dziecka i do domu... Warszawa
oddam różne... dla dziecka i do domu... Warszawa
Trochę różności - do oddania w Warszawie (odbiór Grochów lub Pl. Bankowy -
oprócz ciężkiego segregatora z przepisami) lub po wcześniejszym pokryciu
kosztów przesyłki. Na chętnych czekam do świąt - potem wyrzucam. Proszę
napisać, co ew. się przyda - co dla kogo zarezerwować.
Nie mam fotek i nie mam GG, także proszę o kontakt wyłącznie na maila.
**********************
- 5 par spodenek dla dziecka r. ok 74-80 i ciut większe, na ok 86 - do
biegania po domu lub do piaskownicy do "doniszczenia" + skarpetki
- zabawka grająca dla dziecka 6-12 miesięcy
- duży segregator z przepisami z gazet - cały aż pęcznieje od przepisów, tyle
że ja nie korzystam - grubość segregatora to ok 8 cm, format A4 - może ktoś
skorzysta?
- Encyklopedia młodego odkrywcy Discovery (takie, co były dodawane do płatków
śniadaniowych) nowe zafoliowane: Ciało człowieka cz.2, Świat zwierząt cz 1 i
2 (czyli komplet)
- podkładka pod myszkę komputerową
- komplet do paznokci, ale gdzieś zagubiły się nożyczki...
- mała reklamówka różnych materiałów krawieckich typu usztywniacze biustu,
próbki materiałów i koronek, zapięcia do biustonoszy itp.
- 2 cienkie segregatory A4 czerwony i niebieski (porządne, nie z tekturki)
Temat: !!!_______________Nieprawdopodobne wydarzenie!!!!
Cholera! Rycha nie widzę. Twój post widziałem
Rycho też wziął wszystkie ogólne zarzuty względem niecnych forumowiczów do
siebie i boje sie, że sie smiertelnie obraził.
A cenie Was obu za bezkompromisowość i zadroszczę lekkiego pióra.
Chowanie głowy w filtrowany piasek naraza na niebezpieczenstwo...
Obaj posmakowalismy próbki zmieszania realu z virtualem.
To spowodowało, że czuje się na FA jak wśród dzikich zwierzat...
chyba zaraziłes mnie jakas michnikozą...
Temat: LPR zobaczyła Chrystusa z piersiami
Kropek, nie dyskutuj z debilem, bo może to na Ciebie negatywnie wpłynąć....
Poziom Ci się obniży, albo co.....
> A badania C14 Calunu NIGDY nie wskazaly na 30 wiek naszej ery:))))
Badania C14 nie mogą wskazać z zasady żadnej daty przyszłej. C14 bada się
materię organiczną, w której - jak wiadomo - poziom C14 jest znany, dopóki
zwierze lub roślina żyje. Po śmierci - poziom C14 spada zgodnie z tempem
rozkładu połowicznego. Czyli jeśli poziom C14 jest wyższy, niż w istocie żywej,
to znaczy że nie pochodzi z niej (tylko np. z zanieczyszczenia próbki), a jeśli
niższy, to daje daty przeszłe.
Innymi słowy, nie wiem, gdzie vitmik przeczytał, że wyszła przyszłość, ale wiem,
że ani w ząb nie zrozumiał co czyta....
Temat: LPR zobaczyła Chrystusa z piersiami
metoda C14 polega na analizie stopnia rozpadu tego pierwiastka w badanej próbce
organicznej. Znając początkową zawartość pierwiastka można określić ile czasu
upłynęło od "śmierci" rośliny czy zwierzęcia, bo od tego momentu zawartość
promieniotwórczego izotopu maleje. No więc gdzie tu miejsce na "futurystyczne"
wyniki?
Temat: Lidek0 !!!! Lidek0!!! Lidek0!! odpowiedz proszę!
Wiki,
Spokojnie, na razie nie panikuj. Może ta maść pomoże. Co do wymazu to niestety
musisz z mężem poważnie porozmawiać. Albo oboje chcecie dziecka albo w ogóle o
nim musicie zapomnieć. Gdzie jest napisane, że przyczyny niezaciążenia leżą po
stronie kobiety. Ja swojemu wyraźnie powiedziała, że skoro oboje chcemy mieć
dziecko, będzie to tworzyć moja i jego komórka to oboje się badamy. Chodził na
badanie nasienia bez problemu kilka razy. W końcu próbkę można przynieść z
domu /w ciągu 40 minut/
Co do Ciebie to zbadaj choroby odzwierzęce. Często kontakt ze zwierzętami w
domu przeszkadza. Poza tym mam wrażenie, że niepotrzebnie panikujesz i z góry
zakładasz, że lek nie pomoże. Skoro tak zakładasz to po co w ogóle się leczyć i
chodzić na badania. Ja zawsze zakładam, że kuracja pomoże. Inaczej można
zwariować, a Ty nie obraź się sama się nakręcasz a to niczemu nie służy.
Nie masz kompletu badań, więc nie można niczego domniemywać i zakładać z góry.
Oboje zróbcie badania i nie panikuj. Strona psychiczna tez ma duże znaczenie.
Wiem, że czas jest ważny i dlatego róbcie badania, zmień ewentualnie lekarza,
jeżeli ten nie zleca badań, ale wszystko spokojnie, nie daj się zwariować.
Pozdrawiam, do jutra
Temat: Pieski zalatwiajace sie na terenie osiedla
Dedukuję NIEKTÓRYM właścicielom piesków
Witam,
w Ozonie ukazał się szokujący (jak dla mnie) artykuł, którego fragmenty polecam
niektórym właścicielom psiaków:
"Zwierzęta mają korzystny wpływ na higienę psychiczną człowieka, ale niestety
często zapominamy o ich sferze cielesnej. – Niesprzątane psie i kocie odchody są
źródłem poważnych chorób. Mało kto wie, że około 15 proc. Polaków miało lub ma
aktywną inwazję glisty psiej lub kociej. Kiedy zbadano próbki ziemi z centrum
Poznania okazało się, że w połowie z nich znaleziono jaja glist.
bakterie coli, występujące tylko w odchodach ludzkich i zwierzęcych.(...) –
tłumaczy dr hab. Radosław Śpiewak, specjalista dermatolog, kierownik Zakładu
Promocji Zdrowia w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."
oraz krótkie stwierdzenie:
"...bakterie coli, występujące tylko w odchodach ludzkich i zwierzęcych"
Więcej pod adresem:
wiadomosci.onet.pl/1314447,2677,kioskart.html?drukuj=1
Co na to Mamy maluchów z naszego osiedla?
Proponuję w ramach uświadamiania sąsiadów, którzy nie pilnują odpowiednio swoich
zwierzaczków - umieszczać te framenty w ich skrzynkach pocztowych lub na ich
drzwiach.
Pozdr.,
Temat: wyjazd za granicę, a koty
wyjazd za granicę, a koty
Potrzebuję waszych rad. 2 sierpnia wyjeżdżamy z całą rodziną za granicę, do
Anglii a dopiero po 18 września mogą dojechać do nas nasze dwa futrzaki. 18
marca zostały pobrane próbki krwi i teraz trwa tak zwana kwarantanna. Nie wiem
jak wytrzymamy 1,5 miesięczną rozłąkę. Do kotków będzie dwa razy dziennie
zaglądała sprawdzona karmicielka. Od roku, kiedy wyjeżdżaliśmy ona się nimi
zajmowała, ale nasze wyjazdy były co najwyżej 2-tygodniowe. Ja bym kotki
zabrała wcześniej, ale boję się tego co może mi grozić na francuskiej granicy.
Koty są zachipowane, mają wszystkie wymagane badania i certyfikaty wystawione
w Niemczech (było taniej niż w Puławach)i tylko ta kwarantanna. Czy ktoś był w
podobnej sytuacji? Czy ktoś z Was przewoził koty samochodem za granicę? Jakie
macie doświadczenia?
W samolocie na pokładzie może być jednorazowo tylko jedno zwierzę. A moje koty
to 1,5 roczne rodzeństwo, zawsze były razem i chcę, żeby razem jechały. Do
luku bagażowego ich nie oddam.
Temat: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 76
Co sie przesyla poczta - dla Skaja
Ksiazki i paczki zywnosciowe, i cieple skarpety, zdjecia i pamiatki rodzinne,
wlasnorecznie upieczone ciasta, zwierzeta, probki towarow, antraks, wina,
zegarki i duzo, duzo innych rzeczy, ktorych sie nie da przeemajlowac.
Temat: to juz nie ta Ameryka :(
czy moge prosic probki jadu od forumowiczow?
mam wrazenie ze z tak bogatym bukietem substancji toksycznych moglbym uzyskac
antidotum na jad wszystkich zwierzat naszej planety i dostac nagrode nobla
Temat: Hiszpanie przeciw usunięciu ocen z religii
> przepraszam ale to ze wyznajacy judaizm uwazaja niezydow za podludzi /tzn.
> jeszcze lepiej za zwierzeta/ to akurat prawda
jakiego uzyles estymatora zeby z probki jednoelementowej oszacowac poziom
uwazania niezyda za podludzi dla paromilionowej populacji?
Temat: Bezpłatne kosmetyki Maybelline, zostań testerem:)
e.lewandowska@uniqon.pl
chciałabym otrzymywać próbki kosmetyków
Pozdrawiam
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem to właśnie my.
Temat: czary mary
czary mary
na wesela i inne imprezy okolicznosciowe warto zaprosic niezwyklego
iluzjoniste ktorego moc porwie kazdego widza =). pokazy z wykorzystaniem
zwierzat i udzialem publicznosci. krotka probka umiejetnosci pod adresem:
www.prezentacja.iluzja.com
kontakt: 600263531
Temat: Protest przed cyrkiem
Tego typu protesty nie powinny specjalnie dziwic, bo odbywaja sie w calej Polsce od co najmniej kilkunastu
lat. Bardzo slusznie mowisz, ze edukacja jest bardzo wazna. Pikiety takie jak ta sa wlasnie czescia edukacji,
artykul, ktory komentujesz rowniez. Jest to sposob na uswiadomienie ludziom problemu. Tegoroczny protest
przeciwko tresurze przyniosl wymierne efekty, bo z programu 8 Festiwalu Sztuki Cyrkowej zniknely
wszystkie wystepy zwierzat egzotycznych. Wspolorganizator, TVP2, wymusil te zmiane na Cyrku Zalewski
pod wplywem opinii publicznej i dzialan organizacji takich jak "Empatia". Wiec nie jest tak, ze "nikt poza
przychodzącymi do cyrku o tej akcji wiedziec nie będzie". Jesli sledzisz prase, to wiesz, ze ukazalo sie
ostatnio sporo artykulow na temat kulisow cyrkow ze zwierzetami. Sprawa wreszcie wyszla na swiatlo
dzienne.
Jesli krytykujesz kogokolwiek za cokolwiek, zechciej zadac sobie wczesniej trud sprawdzenia, czy mierzysz
pod wlasciwy adres. Gdybys pofatygowal sie na strony "Empatii" (empatia.pl), wiedzialbys, ze edukacja
jest bardzo wazna czescia naszej kampanii "Cyrk bez zwierzat". Pikieta byla tylko jej fragmentem. Przed nami
warszataty dla dzieciakow i nauczycieli, zaczynamy dystrybucje materialow dla dzieci, na poczatku listopada
spotykamy sie z kuratorem, probujac wynegocjowac zakaz nachalnej reklamy cyrkow ze zwierzetami w
szkolach. Zlozylismy tez prosbe o interwencje w tej sprawie do Rzecznika Praw Dziecka. Teksty pism, probke
materialow dla dzieci i jeszcze kilka innych ciekawych rzeczy znajdziesz na naszych stronach.
Informuje Cie tez, ze nie mamy z naszej dzialalnosci zadnego zysku finansowego. I nie mozemy miec jako
stowarzyszenie. Nie sadze tez, zeby obrona meczonych zwierzat przeszkadzala w segregacji smieci.
pozdrawiam,
darek gzyra
empatia.pl
Temat: Piszcie o czym chcecie!!!
A jednak "padlina" jest świeża
Gazeta WYborcza:
Badania padliny w Śmiłowie obciążają senatora Stokłosę
Jacek Łuczak 15-09-2005 , ostatnia aktualizacja 15-09-2005 19:57
Szczątki zwierząt znalezione na polu należącym do Farmutilu, zakładu senatora
Henryka Stokłosy, mają nie więcej niż pięć lat - wynika z badań Zakładu
Medycyny Sądowej w Szczecinie. Tymczasem Stokłosa przekonywał, że pochodzą z
1997 r.
Na początku sierpnia anonimowi pracownicy Farmutilu w Śmiłowie zawiadomili
działaczy ze Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej, że na
terenie zakładów senatora Henryka Stokłosy zakopywana jest padlina. Ekolodzy
zgłosili to na policję, powiadomili inspektorów ochrony środowiska i
weterynarzy. Rozpoczęła się kontrola zakładów i pobieranie próbek gruntu z
pola, na którym rzekomo miała być zakopana świeża padlina. Początkowo
właściciel Farmutilu zaprzeczał, by jakiekolwiek szczątki zwierzęce zostały tam
zakopane, później mówił, że pochodzą z czasu wielkiej powodzi w 1997 r. Tę
wersję senator długo podtrzymywał, bo w roku 1997 zezwolono na dołowanie
padłych w powodzi zwierząt hodowlanych, ale tylko po pisemnym uzgodnieniu z
wojewodą. Takiej decyzji wojewody Stokłosa jednak inspektorom nie pokazał.
Badania Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie nie potwierdzają
jednak "senatorskiej" wersji zdarzeń. Szczątki zwierząt zostały zakopane nie
dawniej niż pięć lat temu, a nie przed ośmiu laty, jak sugerował Stokłosa.
Wyniki badań mówią także, że były to szczątki różnych zwierząt. Nie
potwierdziły się natomiast informacje o zanieczyszczeniu lub skażeniu wód
gruntowych na terenie zakładów w Śmiłowie.
Wyniki badań to kolejny już dowód na zakopanie padliny, którego wypierał się
właściciel Farmutilu. Pierwszym z dowodów był protokół z kontroli pola i
zakładów w Śmiłowie przedstawiony podczas sejmowej komisji Głównemu
Inspektorowi Ochrony Środowiska. Protokół ujawnił, że Stokłosa próbował zatrzeć
ślady zakopania padliny: zaorał pole, polał je gnojowicą i poddał wapnowaniu
Temat: Korzenie HIV
Korzenie HIV
Naukowcy poznali korzenie HIV
link ogólny:
serwisy.gazeta.pl/nauka/0,0.html
link szczegółowy:
serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,3373644.html
Margit Kossobudzka 27-05-2006, ostatnia aktualizacja 26-05-2006 17:17
Źródłem śmiertelnego wirusa najprawdopodobniej były szympansy z południowo-
wschodniego Kamerunu - twierdzą uczeni w najnowszym "Science"
To właśnie te zwierzęta są nosicielami wirusa SIVcpz (Simian Immuniodefency
Virus from chimps), który jest prekursorem HIV. Dotychczas jednak obecność
SIVcpz stwierdzano jedynie u zwierząt będących w niewoli - trudno bowiem
pobierać próbki krwi od szympansów na wolności.
Międzynarodowy zespół uczonych kierowany przez Beatrice Hahn z University of
Alabama (USA) podszedł jednak do problemu inaczej i postanowił zbierać
odchody szympansów. Po przesłaniu próbek do laboratorium uczeni ustalali na
podstawie analizy DNA obecność wirusa SIVcpz. Okazało się, że w niektórych
grupach szympansów aż 35 proc. zwierząt było nim zakażonych.
Od lat badacze z wielu ośrodków na świecie usiłują ustalić miejsce, skąd
przyszedł do nas HIV. Wiadomo, że pierwszymi jego ofiarami byli myśliwi
polujący na małpy.
Odkrycie korzeni HIV jest bardzo ważne, bo może przybliżyć naukowców do
wynalezienia skutecznych leków na AIDS lub szczepionki uodporniającej ludzi
na wirus. Szympansy nie mają żadnych objawów choroby, nie rozwija się u nich
AIDS tak jak u ludzi. Uczeni wciąż głowią się nad tym, dlaczego tak się
dzieje, tym bardziej że podobieństwo wirusów HIV i SIV do siebie, jak również
naszych genów do szympansów, jest bardzo duże.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
Temat: U Stokłosy na polu
U Stokłosy na polu
Gazeta WYborcza:
Badania padliny w Śmiłowie obciążają senatora Stokłosę
Jacek Łuczak 15-09-2005 , ostatnia aktualizacja 15-09-2005 19:57
Szczątki zwierząt znalezione na polu należącym do Farmutilu, zakładu senatora
Henryka Stokłosy, mają nie więcej niż pięć lat - wynika z badań Zakładu
Medycyny Sądowej w Szczecinie. Tymczasem Stokłosa przekonywał, że pochodzą z
1997 r.
Na początku sierpnia anonimowi pracownicy Farmutilu w Śmiłowie zawiadomili
działaczy ze Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej, że
na terenie zakładów senatora Henryka Stokłosy zakopywana jest padlina.
Ekolodzy zgłosili to na policję, powiadomili inspektorów ochrony środowiska i
weterynarzy. Rozpoczęła się kontrola zakładów i pobieranie próbek gruntu z
pola, na którym rzekomo miała być zakopana świeża padlina. Początkowo
właściciel Farmutilu zaprzeczał, by jakiekolwiek szczątki zwierzęce zostały
tam zakopane, później mówił, że pochodzą z czasu wielkiej powodzi w 1997 r.
Tę wersję senator długo podtrzymywał, bo w roku 1997 zezwolono na dołowanie
padłych w powodzi zwierząt hodowlanych, ale tylko po pisemnym uzgodnieniu z
wojewodą. Takiej decyzji wojewody Stokłosa jednak inspektorom nie pokazał.
Badania Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie nie potwierdzają
jednak "senatorskiej" wersji zdarzeń. Szczątki zwierząt zostały zakopane nie
dawniej niż pięć lat temu, a nie przed ośmiu laty, jak sugerował Stokłosa.
Wyniki badań mówią także, że były to szczątki różnych zwierząt. Nie
potwierdziły się natomiast informacje o zanieczyszczeniu lub skażeniu wód
gruntowych na terenie zakładów w Śmiłowie.
Wyniki badań to kolejny już dowód na zakopanie padliny, którego wypierał się
właściciel Farmutilu. Pierwszym z dowodów był protokół z kontroli pola i
zakładów w Śmiłowie przedstawiony podczas sejmowej komisji Głównemu
Inspektorowi Ochrony Środowiska. Protokół ujawnił, że Stokłosa próbował
zatrzeć ślady zakopania padliny: zaorał pole, polał je gnojowicą i poddał
wapnowaniu
Temat: Sterylizacja
Miałem JUŻ się do Ciebie nie odzywać ale mnie rozczuliłaś!
aniela5 napisała:
> Doprowadzono do tego przezez JUZ ze mysliwi moga strzelac do walesajacych sie
> psow i kotow jak do kaczek. Czy chcesz z tego kraju zrobic druga Rumunie czy
> Grecje?
Mój dziadek był przed wojną (Drugą Światową) leśniczym. Do pensji otrzymywał
dodatek, t. zw. "strzałowe" - chodziło o strzelanie do wałęszjących się
zwierząt (psy, koty - chodziło o ochronę dzikich zwierząt), musiał się tylko
rozliczać z "urobku" (obcięte uszy, łapy...). To obowiązuje nie JUŻ, tylko
JESZCZE, choć bardzo rzadko się to robi...
> jesli samo spoleczenstwo nie zrozumie, opiekunowie psow, ze to my sami musimy
> ten problem rozwiazac, wlasnie zaczyjanac od siebie, swojego podworka to
mozemy
>
> sie latwo spodziewac ze panstwo moze wybierac najtansze rozwiozania.
Przekonaj więc jeszcze całą wieś, pokątnych "hodowców", handlarzy, ich
klientów, którzy nawet zwierzę wysterylizują (stać ich)... a potem, jeśli im
się znudzi - i tak wywiozą je dolasu...
> Poza tym nie tylko w kraju zyja posiadacze psow sa i rowniez ci co ich nie
maja
>
> i miec nie beda. Z ich zdaniem tez sie trzeba liczyc. A tu tabuny psow, w
> obledzie, biegajace po miescie za suka w cieczce.
Dziwne, ja też żyję w mieście (nawet w dwóch) i - choć czasem, rzeczywiście
widuję psy puszczane bez opieki (zdecydowanie nie popieram), o "tabunach"
trudno mówić.
PS: Chciałbym przetłumaczyć na język polski (mam w tym sporo doświadczenia)
książkę kanadyjskiego weterynarza, dr. Charles Danten pt. "Un veterinaire en
colere". Ciekawie oraz z bardzo oryginalnego punktu widzenia (często
kontrowersyjnego) opisuje on współczesne relacje między ludźmi a zwierzętami
towarzyszącymi. Książka jest dobrze napisana, udokumentowana, choć poglądy
autora budzą kontrowersje, ale warto byłoby, choćby tytułem wzbogacenia i
rozszerzenia światopoglądu. Czy ktoś ma do polecenia jakiegoś poważnego
wydawcę, który byłby tym zainteresowany (nie żartuję). Próbki tekstu:
www.angryvet.org/francais/index.html
Temat: chudy kot
Rozumiem , ze chciałbyś by Twój kot przybrał trochę na masie ale u zwierząt ,
które znaja wolność – tzn do domu przychodza się najeść – nie jest to stan
prosty do osiągnięcia – twój kot zużywa po prostu wiele więcej energii na
polowania i gonitwy za myszkami , ptakami itd. , że raczej ma małe szanse
wyglądać jak typowy kanapowiec - możesz spróbować stosować karmy dla zwierząt
prowadzących aktywny tryb życia – czyli wysokoenergetycznych.
Co do tasiemca – to tu sprawa jest bardziej skomplikowana , raczej bez
dowiezienia kota lub chociaż próbki jego odchodów – i to nie jeden raz – do
lekarza , trudno będzie dowiedzieć się , czy rzeczywiście cierpi na te
przypadłość. Choć możesz spróbowac – poszukaj małych około 2-3 mm płaskich
białych rzeczy poprzyklejanych w okolicy ogona twojego kota – jeśli je
znajdziesz to zapewne są to człony tasiemca które pozostały na sierści po
oddaniu kału – czasem można je znależć – choć prawdę mówiąc nie jest to takie
proste – sam wiesz koty to straszne czyściochy.
Pamiętaj , że przy dużej inwazji pasożytów wewnętrznych cierpi na tym nie
tylko waga zwierzęcia ale także cały jego organizm , staje się on apatyczny ,
ma matową sierść , jest anemiczny i nie za bardzo ma siłę na ganianie za
ptaszkami.
Myślę więc , że twój kot po prostu spala wszystko co zjada , a mógłby pewnie
dwa razy więcej – a robaki pewnie mu się zdarzają ale nie takie by zaraz tak
chudnąć.
Co do odrobaczania – jeżeli poluje – powinieneś to robić częściej – myślę , że
minimum co 2-3 miesiące – dzikie ptaki i gryzonie często są jego nosicielami
Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 129 wypowiedzi • 1, 2, 3