Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezydent kamera na żywo
Temat: Prezydent obrażalski??
A po drugie, ja byłem na tej konferencji i prezydent powiedział, że do sądu pozwie redaktora TKK i samą TKK. Więcej nie padła żadna nazwa podmiotu, ani nazwisko. Owszem, były pretensje.
To, że radaktor w Wydarzeniach Dnia rzucił tak dużo oskarżeń prezydenta i sporo podmiotów, to swiadczy o tym, że ja byłem na innej konferencji.
Dlugi jak Ty to robisz, ze czytasz miedzy wierszami ?
prezydent powiedzial, ze poda do sadu redaktora tkk majac na mysli Adama.
tkk - majac na mysli wlasciciela forum i moderatorow za pozwalanie na umieszczanie faszystowskich tekstow.
od wydarzen sie odpultaj, sam nie pokusiles sie nawet o zapytanie wydawcy co do oszczerstw Bienkowskiego (z wiadomych przyczyn, ale to juz u Ciebie normalka ).
Bienkowski prosil tkk o nie emitowanie wywiadu na temat Adabaru, poniewaz zle w nim wypadl w zamian obiecal sciagniecie do programu na zywo Chrzanowskiej, najemce i wlasna osobe mowiac, ze pragnie wyjasnic sprawe ze wszystkim zainteresowanymi stronami.
najemca nie przyszedl, Chrzanowska 3 godzin przed programem dostala chrypki a Bienkowski wpadl na minute przed programem z szantazem.
Dlugi przeczytaj to jeszcze raz i zastanow sie jakbys Ty sie zachowal.
tkk nie ma obowiazki wpuszczac przed kamere kazda osobe z na zywo ktora twierdzi, ze ma cos do przeczytania.
lapiesz ?
czy namalowac ?
Temat: Tarcza antyrakietowa w Polsce
Kolejne artykuły na onecie. Nie będę nawet cytował, nie warto. To co z nich wynika to że w artykule sprzed kilku dni zarzucano stronnictwu Prezydenta psucie negocjacji, teraz nastąpiła odpowiedź ze strony biura Prezydenta i zarzucają że rząd psuje negocjacje.
Nie wchodząc w politykę, kto rzeczywiście jest winny. Tak czy inaczej ktoś tu okłamuje naród. Ja śmiem twierdzić że obie strony. Rząd i Prezydent to ośrodki które powinny współdziałać dla dobra kraju. Tego u nas nie ma.
To zaczyna przypominać żywo Polskę sprzed rozbiorów. Nic tylko kłótnie. Wtedy wykorzystała to Rosja. Teraz USA się na nas łakomi.
Analogia jest olbrzymia. Wtedy Rosja wkroczyła by nas ochraniać. Sejm zmuszono do pracy na własną korzyść. Ciekawe czy dziś nie zmusza się przypadkiem ludzi, tylko nie przymusem a pieniędzmi.
Śmiało można stwierdzić że mamy najgorszych polityków po 1989 roku.
Jedyne co robią to się kłócą lub obiecują złote góry. Dziś za normalność ludzie uważają fakt, że najwyżsi dostojnicy państwowi muszą mieć po parę spraw w sądzie. Kiedyś wydaje mi się że to było nie do pomyślenia. Dziś to nikogo nie dziwi. Tak bardzo się przyzwyczailiśmy do tego że mogą łamać prawo i są bezkarni. Nawet jak to nagrywają kamery, ogląda cała Polska to i tak są bezkarni.
Temat: Martha Logan
o matko, pomyślcie ludzie - tak się śmiesznie składa, że jej mąż jest prezydentem USA i właśnie bierze udział w relacjonowanym na żywo spotkaniu z prezydentem rosji! ona sama zresztą mówi, co i jak - mówi, że grała spokojnie swoją rolę, udowodniła mu, że nie świruje, i teraz pora, żeby logan jej wysłuchał. a on odmawia. i co niby miała zrobić? połowa stacji telewizyjnych świata ma swoje kamery dwa metry dalej, trzy metry dalej stoi prezydent rosji, miała mu dać w łeb torebką i powiedzieć "teraz!!! porozmawiamy TERAZ!!!"? no bez przesady... poza tym myślę, że faktycznie udowodnienie sobie samej, że to nie żadne urojenia, pomogło jej w utrzymaniu równowagi i spokoju, wcześniej sama pewnie nie była na 100% przekonana, czy to wszystko nie dzieje się w jej głowie i w panice szukała na to jakiegoś dowodu...
Temat: O monitoringu w Chorzowie
Temat monitoringu pojawia się corocznie przy okazji budżetu. Są radni, którzy chcą by wprowadzić taką pozycję, na początek można umieścić kilka kamer w najbardziej newralgicznych miejscach. Ja proponowałem Chorzów II – tam jest dość niebezpiecznie i trasę od dworca w Chorzowie Batorym do stadionu Ruchu – to ostudziłoby niektórych pseudokibiców. Niestety prezydent zawsze stwierdza, że nie zgodzi się na żadne dodatkowe obciążenia budżetu. Moim zdaniem nie ma racji. Nawet, gdyby zatrudnić kilka dodatkowych osób w straży miejskiej lub zrobić wśród nich przesunięcia to jest to opłacalne. Przestępca nie wie, czy przed monitorem w danym momencie ktoś siedzi czy też kamera jedynie rejestruje to, co się aktualnie dzieje, ale obie te sytuacje są dla niego niewygodne. Jeśli jest obserwowany „na żywo” to w każdej chwili może zjawić się patrol policji lub straży, jeśli jest tylko rejestrowany, to na podstawie zapisu można łatwiej go złapać a potem udowodnić mu przestępstwo. Poprawa bezpieczeństwa powinna wpłynąć na atrakcyjność terenów, chęci wynajmowania lokali, inwestowania w tym rejonie miasta itd. itp. Więc inwestycja ta powinna się przynajmniej częściowo zwrócić. Miejmy nadzieję, że po wyborach zmieni się podejście Rady Miejskiej i prezydenta (może nowego?) do sprawy monitoringu i bezpieczeństwa w mieście.
Temat: Bogdan Zdrojewski-dobry prezydent Wrocławia ??
Chciałam dorzucić, że w czasie powodzi nie była to tylko sprawa medialna. Pan Zdrojewski w nocy 3 rano przyjechał sprawdzić co się dzieje z obroną Teatru Polskiego ( po wcześniejszych telefonach do niego załatwił pompy).
Po paru godzinach był przy zalanym wiadukcie na ul Puławskiego. Nie było z nim kamer ani świty. Widziałam go osobiście w tych miejscach i według mnie to była troska o miasto i ludzi. Rozmawiał z ludźmi, dyrektorem teatru, pytał w czym może jeszcze pomóc. Chodził po wodzie, błocie i sprawdzał.
Wstyd przyznać, bo zawiodło wojsko, strażacy i służby powołane do sytuacji kryzysowych. Pierwsze 2 doby wszelkie sprawy załatwiało się przez telewizję TeDe i Prezydenta. Nie muszę dodawać, że to Wrocławianie samorzutnie ratowali co się dało.
Kto pamięta programy telewizyjne z Prezydentem? W programie na żywo odpowiadał na telefony. Pokazał jak dokładnie zna sprawy i miejsca bolączek we Wrocławiu.
Szacunek dla Pana Zdrojewsiego za Rynek - miejsce spotkań i rozrywki (nie wierzyłam w ten pomysł)
Za powiedzenie, że Wrocław po powodzi ma być ładniejszy niż przed. Nie łatał ulicy Traugutta, ale jest nowa ulica itd.
Nie będę więcej wychwalać ale to jeden z polityków, który wypowiada się spokojnie i merytorycznie.
Oby więcej takich ludzi.
Temat: PC + Hologramy już są!
Witam,
Oto co znalazłem na benchmark.pl :
Amerykańska stacja telewizyjna CNN w czasie wieczoru wyborczego zdecydowała, że wykorzysta technologię holograficzną ? podobną do tej jaką mogliśmy obserwować w filmie Gwiezdne Wojny. Na ekranach kin był to jednak efekt wizualny, w stacji CNN zaś ? rzeczywistość.
Tegoroczne wybory prezydencie przeszły do historii z kilku powodów (np. pierwszy czarnoskóry prezydent ? wygrał bowiem Barack Obama). Podczas wieczoru wyborczego stacja CNN wykorzystała technologię holograficzną ? to także zostanie zapisane w odpowiednim dokumencie. Przedstawiciele telewizji mówią o unikalnej technice. Dzięki niej Jessica Yellin, reporterka CNN, mogła ?zagościć? w studio mimo tego, że znajdowała się w Chicago. Obraz transmitowany na żywo z Chicago do Nowego Jorku był możliwy za pomocą 35 kamer. Stacja CNN, jak twierdzi jej wiceprezes David Bohrman, już dawno chciała wykorzystać technologię holograficzną, ale nie dysponowano odpowiednią mocą obliczeniową. Jaką konkretnie? Specyfikacji technicznej komputerów nie znamy ? wiemy jedynie, że było ich 40, po 20 na końcówki transmisji. Potrzebowano aż tylu pecetów do tego, aby przygotować obraz z ponad 35 kamer i zapewnić płynną animację na poziomie przynajmniej 25 klatek/s (niemal 900 zdjęć na sekundę). Dodatkowo komputery musiały usunąć wszystkie niezbędne elementy poza samą reporterką, którą transmitowano. Poza reporterką również piosenkarz Will.I.am mógł przetestować hologramy.
Temat: Szok!
Wczoraj obserwowałem na żywo te wszystkie wydarzenia, siedziałem z Darkiem na korytarzu gdy nie został wpuszczony na konferencję prasową.
Widziałem na żywo wypowiedzi p.Sobczak ,p.w-ce prezydenta paszyńskiego.Wierzcie mi że dawno nie słyszałem tylu bzdur i kłamstw.
Uzasadnieniem do nie wpuszcenia Darka na tą konferencję było to że on już się wypowiedział do mediów, a oni nie mieli szansy.
Czego się boją, czemu ogradzają się takim murem niechęci do betów?
Może boją się prawdy, może boją się knsekwencji swojego bezprawnego działania.Może bolesne jest to że nie mieli racji, a teraz nie wiedzą jak z tego wybrnąć?
To wszystko myślę że wyjaśni postępowanie prokuratorskie, mam nadzieję że Iza i Darek zdecydują się na ten krok.Za dużą krzywdę wyrządzono dzieciom i ich opiekunom.
Pani Sobczak powiedziała że zrobiono tak po konsultacji z psychologiem, gratuluję mu kompetencji.
Tak rodzicielstwo zastępcze na tym przykładzie zostało obnażone.Jesteśmy niczym w oczach urzędników, można z nami robić co się zechce.
Kolejną taką rzeczą o której chcę wam powiedzieć to była relacja jaką usłyszałem z otwarcia wystawy o FAS w Pałacu Kultury w Warszawie.Jak urzędniczki naskoczyły na terapetę dzieci która staneła w ich obronie i chciała się dowiedzieć gdzie są porwane dzieci.Czemu tak ich to męczy, z ich tłumaczenia wynika że chciały uniknąć dla dobra dzieci całego zamieszania.
Po wcxzorajszym dniu mam jedno nieodparte wrażenie,ze miasto zrobiło to co zrobiło na chybcika zupełnie nie myśląc o tym że Ci ludzie będą walczyć o te dzieci.Nie było przygotowane na prasę, myśleli że ich niekompetencja i mściwość nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Zebyście widzieli jaki zawstydzony był pan w-ce przed wystąpieniem przed kamerą, tłumaczył że koleżanka czyli p.Sobczak już przecież powiedziała wszystko to on już nie musi.
Tak wygląda to od zaplecza.brakuje mi w tej chwili czasu ale będę o tym pisał.
Temat: Marcin Szewczak
Dziennikarz na wózku inwalidzkim zadebiutował w "Panoramie". 26-letni Marcin Szewczak w redakcji TVP 2 pracuje od trzech miesięcy.
Codziennie przygotowuje informacje zagraniczne. I chociaż widzowie poznali już jego głos, to jednak ani razu postać dziennikarza nie pojawiła się na wizji. Aż do wtorku, gdy jedną z głównych informacji dnia były wypowiedzi polskich polityków o strzałach, które padły podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Marcin zrobił materiał o tym wspólnie z Janem Ciszeckim, który nagrywał polityków poza redakcją.
Zagraniczne newsy przekazuje reporter na wózku. We wtorek miał pierwsze wejście w "Panoramie"Od kilku tygodni prezenterzy "Panoramy" podczas programu kontaktują się z dziennikarzami z redakcyjnego newsroomu. Tym razem prowadząca program Iwona Kutyna rozmawiała z Marcinem Szewczakiem. - Nie miałem tremy. Bardziej martwiłem się o to, czy zdążę z materiałem, niż o krótki występ na żywo. To dla mnie zwykły element mojej pracy - mówi dziennikarz.
Tylko wprawni widzowie mogliby zastanawiać się, czy ten dziennikarz jest niepełnosprawny. Inne bowiem było wtedy tylko ustawienie kamery. Większość prezenterów pojawiających się na ekranie stoi.
Kamera pokazuje wtedy całą postać. Marcin Szewczak siedział i był pokazywany od pasa w górę. - Marcin to po prostu bardzo dobry dziennikarz, a jednocześnie osoba o wielkiej determinacji - mówi o nim szef "Panoramy" Jacek Karnowski. - Przy dzisiejszych możliwościach technicznych to, że porusza się na wózku, nie jest żadną barierą dla pracy redakcyjnej - dodaje Karnowski.
Doceniają go również doświadczeni koledzy z "Panoramy". - To profesjonalista. Gdy ma dyżur, zawsze świetnie mi się z nim współpracuje - przyznaje Andrzej Turski, prezenter wieczornego wydania programu.
Marcin pochodzi z Rumi koło Gdyni. Od dzieciństwa porusza się na wózku. Niechętnie jednak o tym rozmawia. Niepełnosprawność nie była dla niego przeszkodą na studiach dziennikarskich w Gdyni i praktyce w lokalnym radiu. Potem rozpoczął pracę w Warszawie. W zeszłym roku trafił do Pulsu, a od jesieni pracuje dla "Panoramy".
http://www.polskatimes.pl...wizji,id,t.html
Temat: Dokument o atakach na WTC
było - click
Bardzo dobry film, oparty na faktach i konkretnych przykładach. Wszystko dobrze udokumentowane.
Osobiście wierze w tą wersje. Jeśli rząd usa chciałby przeciąć wszystkie spekulacje, wystarczyło by pokazać nagranie z kamer parkingu przed pentagonem i z hotelu i wszystko byłoby jasne. Zamiast tego, pokazali kilka klatek na których nie widać nic, poza tym uszkodzenia budynku wykluczają wersje z boingiem.
Co najsmieszniejsze, te samoloty (o tych numerach) w ten dzien miały wcale nie latac, jakby tego bylo malo to do dzisiaj ciągle widnieja w bazie jako sprawne i kursujące.
Już całkiem rozwaliło mnie, to że nie mogli znaleźć czarnych skrzynek z samolotow, które uderzyly w wtc a znalezli paszport (z papieru) jednego z terorystow ktory wypadł podczas uderzenia i został znaleziony na ulicy.
Tak samo zawalenie się wież wtc, nigdy w historii nie doszło do zawalenia tego typu budynków z powodu uderzenia samolotu, nawet kiedy budynki byly w ogniu przez wiele godzin.
Mniejszy budynek w którym znajdowały się dokumenty o przekrętach rzadu usa takze zostal niepotrzebnie zniszczony.
Pamiętam ten dzień, wróciłem ze szkoły i widziałem powtórki jak pierwszy samolot uderza w wierze a pózniej na "żywo" jak drugi. Także zawalenie, które przypominało planowane wyburzenie. Ogólnie przypominało to film rodem z Hollywood.
Ten film widziałem wiele razy i ciągle nie potrafie zrozumieć jak amerykanie mogą być tacy głupi i nie reagować, nie wymusic na rzadzie wyjasnienia tych spraw. Szkoda tych zwykłych ludzi, którzy nie dostali cynku zeby nie pojsc do pracy.
Teraz karmią amerykanów, bajką o walecznych pasazerach lotu 93, którzy powstrzymali złych terrorystów.
Polecam wszystkim ten film, jak również Fahrenhait 9/11, który pokazuje jakie przekrety towarzyszyly wyborowi busha na prezydenta oraz powiązaniu jego rodziny z rodziną bin ladena.
Temat: Teleexpress dawniej i dziś
Ogladaliście dzisiejszy Teleexpress? Coś okropnego! Takiej fuszerki to ja od lat w telewizji nie widziałem. Program nadawali z Krynicy. Na początku Orłoś na tle tłumu. Tam nie było aż tak źle. Nie rozumiem jedynie po co po najważniejszym newsie rozmawiano z prezydentem Krynicy. Rozmowa o inwestycjach Krynicy (jakby to kogos interesowało). Potem juz tylko luźniejsze informacje o Krynicy i nie tylko. Następnie z latarni morskiej rozmowę przeprowadziła Beata Chmielowska-Olech. Po niej zaczęło dziac sie źle. Poszedł materiał o morskiej granicy. Na poczatku nie było słychac lektora. Na koncu materiał się zatrzymał i przez chwile mielismy na stopklatce pana ze strazy granicznej. Puscili więc kolejny materiał o morświnach. Wymagał zapowiedzi bo rozpoczał sie od słów "zwierzaka udalo się sfilmować...". No, ale nie dowiedzielismy się wczesniej co to za zwierzak i gdzie sie pojawił. Oba materiały poszły bez belek. W momencie kiedy pojawił sie Tele Hit zaczeło sie najgorsze. Czesc prowadzi Bukrewicz który był niby zakopany w piasku, a tak naprawde przyłozył tylko głowę do usypanej górki. Zapowiedział zespół który zagrał na scenie tuz za nim. W trakcie widzielismy Bukrewicza który wylania się juz zza tej górki. Poprawia sobie "ucho", a w pewnym momencie ktoś podaje mu mikrofon, a on mówi "ale co mam zapowiadac? musze wyjsc stad". Zapowiedział więc bieg białych kołnierzyków i odwrócił głowe w bok nie czekajac aż go zdejmą. Po materiale zaczał kucac i wstawac i znowu kucać, wstał i zaczał przekładać kartki które zaczeły mu się rozsypywać. Zapowiedział materiał o miss ulicy Teleexpressu. Materiał tak był zmontowany, ze wydaje mi sie iz ktos miał go komentowac. Wypowiedzi były w nim poucinane. Potem pokazali morze i płynacy statek, a w tle slychac Bukrewicza który mówi "słuchaj, ja nic nie wiem". Puścili więc piosenke "Zurawie" przerywaną obrazkami z plazy. Chmielowska macha do statku który zacumował do brzegi i gapi sie z uśmiechem do kamery. Chciała pogadać bo stała z mikrofonem, ale faceci biegiem gdzies uciekli. Obok był zaskoczony Orłoś. Za chwile zaczał gadac Bukrewicz, ale usłyszelismy tylko "ratownik, szef ratowników" (miał gościa). Po tym jak wyłaczyli dzwiek poszedł ciąg dalszy "Zurawii" i nagle wypowiedz ratownika od połowy ucięta znowu po kilku sekundach (wszystko na zywo). Dali znowu kilka sekund "Zurawii" po czym cisza, widok na morze, za chwile widok na statek i pokazali gadajacego dalej ratownika (dalej bez fonii), pojawił sie w trakcie napis "przygotował zespół Teleexpressu", ogólny plan plazy i reklamy.
"Łapu capu" będzie miało na jutro hita.
Temat: Koniec z kłusownictwem?
Co prawda nie jest bezpośrednio zwiazane z Raba, ale przykład takiego podejscia do sprawy jakiego można tylko pozazdrościć.
"Łosoś chroniony jak prezydent
Dwa tysiące ludzi - w tym kilkuset uzbrojonych policjantów, strażników miejskich i pograniczników - pilnuje troci oraz łososi wędrujących na tarło rzeką Słupią. Mają do dyspozycji motorówki, kamery, noktowizory i najnowocześniejsze środki łączności.
Przeciwko kłusownikom słupska i lęborska policja wysłała kilkuset uzbrojonych funkcjonariuszy. Przeczesują brzegi Słupi oraz jej dopływów, korzystając z radiowozów i motorówki. Pomaga im Straż Graniczna.
- Zwalczanie kłusownictwa na Słupi i Łupawie w okresie tarła to jeden z moich priorytetów - mówi komisarz Grzegorz Konopka, naczelnik wydziału prewencji KMP w Słupsku. - Kto zobaczy kłusownika, powinien natychmiast zadzwonić pod numer 997 lub 112 - postaramy się błyskawicznie dotrzeć na miejsce. W zeszłym roku osobiście zatrzymałem kilku z nich.
Mundurowych wspierają wędkarze, ekolodzy i pracownicy Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. Ci ostatni patrolują rzekę wyposażeni w noktowizory, lornetki, latarki i noże. Na akcje wyruszają samochodami, mają ze sobą laptopy. - Możemy na nich śledzić obraz z kamer zamontowanych w terenie - mówi Marcin Miller z PKDS. - Pilnujemy rzeki w dzień i w nocy, urządzamy zasadzki. Kręcimy się w miejscach, gdzie wcześniej czy później pojawi się kłusownik.
Wędkarze w obawie o swoje bezpieczeństwo na patrole wychodzą w kominiarkach. - Mamy informacje, że w zeszłym roku kłusownicy nałowili, uwędzili i sprzedali sześć ton troci. To duże pieniądze, ci ludzie są zdeterminowani. Dlatego zwykli wędkarze, którzy biorą udział w akcji, wolą zakrywać twarze - wyjaśnia Teodor Rudnik, prezes zarządu Okręgowego Związku Wędkarskiego. - Nasi ludzie czuwają przez całą dobę, często pilnują rzeki do rana. Gdy temperatura spada, grzeją się przy ogniskach.
W tym roku również związek wędkarski zamontował kamery w miejscach, w których najczęściej pojawiali się rabusie.
Miejską stronę programu ochrony troci i łososi osobiście nadzoruje prezydent Słupska Maciej Kobyliński. - Do działań skierowaliśmy maksymalną liczbę funkcjonariuszy straży miejskiej - mówi rzecznik prezydenta Mariusz Smoliński. - Nic dziwnego. Przecież kilka miesięcy wcześniej prezydent własnymi rękami mieszał ikrę ryb. Z tego, co wiem, myśli też, jak w przyszłym roku zapewnić im jeszcze większe bezpieczeństwo.
Od tego roku tarło łososi i troci można oglądać także "na żywo". Milion złotych kosztowało pierwsze sztuczne tarlisko w Polsce. Do koryta rzeki, w samym centrum Słupska, wysypano 400 ton żwiru. Dokładnie takiego, w jakim najbardziej lubią chronić się ryby.
Okres ochronny łososia atlantyckiego i troci trwa od początku października do końca grudnia. Przez cały ten czas nad brzegami rzek będzie obowiązywał stan wyjątkowy. - Tylko lis albo inny drapieżnik ma prawo podkraść nam rybę - mówią uczestnicy akcji. "
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3666641.html
Temat: Michałków
Będzie ktoś z Was tam i porobi fotki???
Od poniedziałku Big Way Camp w Michałkowie
To będzie jedyna okazja w Polsce, aby w jednym czasie podczas zawodów Euro Big Ways Camp podziwiać niebo upstrzone kolorowymi czaszami 120 spadochronów. Na tę wyjątkową w skali kraju i Europy imprezę organizowaną w Aeroklubie Ostrowskim wybiera się w sumie ponad 200 spadochroniarzy z całego świata.
Bez wątpienia w dniach 15-19 czerwca 2009 r. lotnisko ostrowskiego będzie stolicą polskich i, co najmniej europejskich, sportów ekstremalnych. Euro Big Ways Camp To ma być pod wieloma względami największa w Europie impreza spadochronowa. Rekordowe mają być: formacja, którą utworzą w powietrzu spadochroniarze, liczba samolotów oraz wysokość, z której skakać będą uczestnicy. Takiej okazji podziwiania popisów sportowych i jednocześnie odwagi skoczków nie można przepuścić.
- Mamy zgłoszenia od 200 zawodników z 27 krajów świata. Będą to najlepsi zawodnicy na świecie i największa impreza tego typu, jaka odbyła się w Polsce – mówi Jarosław Szot przedstawiciel Skydive organizatorów.
Do Ostrowa przyjadą m.in. zawodnicy z tak odległych krajów, jak Wenezuela, Meksyk, Nowa Zelandia, Izrael, USA i wielu innych państw.
- Z Europy sprowadzonych zostanie na lotnisko osiem samolotów. Wszystkie latać będą w jednej formacji po to, by jednocześnie wypuścić 120 spadochroniarzy, którzy będą się starali utworzyć w powietrzu formację właśnie z tylu skoczków. Żeby to wykonać będziemy musieli skakać z wysokości większej niż 4 tysiące metrów. To dlatego po raz pierwszy w historii Polski samoloty wyposażone zostaną w specjalne instalacje tlenowe, z kutych korzystać będą zawodnicy – wyjaśnia J. Szot.
Imprezie już teraz towarzyszy ogromne zainteresowanie medialne. Skoki na żywo relacjonować będą największe stacje telewizyjne. A kamery zainstalowane zostaną m.in. na śmigłowcu tv24, który filmować będzie spadającą formację. Organizatorzy zapewniają, że na lotnisku ciekawie będzie już od wczesnych godzin porannych, a oglądać będzie można m.in. skoki z balonów i szybowców. Na organizacji imprezy skorzystać chcą także władze miejskie Ostrowa Wielkopolskiego, które na organizację zawodów przeznaczają znaczne środki z budżetu.
- Chcemy zawody i towarzyszące im zainteresowanie wykorzystać do promocji Ostrowa Wielkopolskiego, jako atrakcyjnego miejsca do spędzania czasu – mówi Radosław Torzyński Prezydent Ostrowa. – Do promocji Euro Big Ways Camp użyczymy miejskich billboardów, a na dachu jednego z budynków lotniskowych umieścimy kilkunastometrowy baner z nazwą Ostrów Wielkopolski, widoczny z samolotów. Na zawody przyjedzie kilkaset zawodników, ale spodziewany się znacznie wielu widzów, obserwatorów z różnych części kraju. Z myślą o nich powstaje dwujęzyczne wydawnictwo, miniprzewodnik, o tym gdzie ciekawie można w tym czasie spędzić czas, jakie będą koncerty, zawody, czy także w którym miejscu można wypożyczyć samochód lub za ile skorzystać z pływalni. Ta propozycja będzie szczególnie ważna zwłaszcza jeśli warunki pogodowe nie będą korzystne do skoków. Chcielibyśmy, żeby na całej imprezie skorzystało jak najwięcej naszych przedsiębiorców restauratorów, hotelarzy itp.
Organizatorzy planują zorganizować także specjalne skoki dla VIP-ów. Z wysokością ma się zmierzyć m.in. Minister Sportu i Prezydent Ostrowa. Niewykluczone, że ze spadochronem pojawi się także Marszałek Sejmu oraz jedna ze znanych gwiazd estrady.
Cała impreza będzie jedyną europejską kwalifikacją do przygotowywanego za dwa lata w Tajlandii rekordu świata. Stąd zarówno tak duże zainteresowanie uczestników i osób odpowiedzialnych za przygotowanie przeprowadzenie skoków jednym z ich będzie kaskader, który był dublerem w scenach powietrznych 25 filmach o Jamesie Bondzie.
Temat: Polsko... dokąd zmierzasz ?
Bądź łaskaw przeczytać "SB a Lech Wałęsa", przeczytać osobiście - a nie recenzje redaktora LWA, a potem zastanów się ...
Mnie np. książka Isakowicza-Zalewskiego (akurat wyszła, gdy powstawał Garniak ) przypomniała jak żywo dużo z tego , co sam widziałem ( ale nie rozumiałem co widzę) i co się odczuwało ( a nie wiedziałem o co chodzi - głupi oj głupi byliśmy). Sama prawda o tych czasach sprzed 40-30 lat.
Poczytaj - polecam. Bo nie do wiary jest dla mnie by człowiek logiczny, rozsądny ( i uczciwy wobec siebie i innych) po przeczytaniu pewnych rzeczy mógłby pisać jak Ty.
Przeczytaj sobie jak przez lata ochraniano operacyjnie człowieka, bo był wygodny, taki właśnie jak im był potrzebny. A że on dzisiaj wierzy, że obalil komunizm ? No to właśnie potwierdza, że wybrali dokładnie takiego do tej roli, jaki był potrzebny Super robota. A potem ten facet będąc prezydentem Polski wydziera nieudolnie dotyczące siebie kartki i oddaje zdekompletowane teczki. No żenada. Będzie kiedyś niezły film - scenariusz napisał się sam. A ja kiedyś bym za niego dał głowę.
Widziałem już trochę akt, ludzie mogli je dostać, a potem był nawet okres kiedy ponoć można było się zapoznać samemu ze swoimi i zrobić sobie kopie.
M.in. przez lata miałem zaszczyt leczyć osobę, która już w latach 90-tych zaczęła dostawać kserokopie swoich teczek. Był to cichociemny - już nie żyje. Widzialem co miesiąc , dwa - kolejne nowe tomiszcza. Wysluchiwałem początkowo - ile tam zmysleń i ile agenci dokoloryzowali w raportach. A potem przyszły miesiące, gdy ta osoba już w ogóle nie rozmawiała o swojej chorobie, tylko właśnie o tym, że "TU SIĘ WSZYSTKO ZGADZA !!" i że powoli z żoną wszystko sobie przypominają, jak gdyby swoje życie od nowa. Te opisane w raportach fakty miały miejsce, nic nie było zmyślone , wszystko sprawdzano po innych torach.
Mnie z kolei smutkiem napawało, że tyle pieniędzy moich Rodziców i ludzi którzy wtedy pracowali, szło na te wszystkie sprawy, na przepisywanie w kilkunastu kopiach itp.itd.
Pisząc takie rzeczy, właśnie cały czas robisz interes z Putinem... Sorry, ale tak to widzę.
Choć może kiedyś trzeba będzie z Putinem zrobić interes i poprosić o oryginały? Bo jak wynikalo dla mnie z filmu o bp Paetzu, to dziennikarze TVP mieli dane z akt Stasi przetłumaczonych z rosyjskiego. A biskup myślał, że wszystko się udalo przewalić przy okrągłym stole. I tylko umiał powiedzieć do kamery :"Proszę o uszanowanie mojej prywatności" .
Już nie wspomnę, jak półświatek różnych rektorów, prorektorów, dyrektorów teatrów kompozytorów itp. dyrektorów chórów bronił w zaparte biskupa w aferze homoseksualnej...
Tamten byl moim prezydentem, ten był moim biskupem....
Kończę - bo jeszcze mam dwa dni urlopu, a na Krecie bylo tak fajnie... Tyle zabawy z GPSem.
Pozdrawiam Krzysztof
Temat: Sopot festiwal
Są już recenzje festiwalu.
Miały być zagraniczne gwiazdy, porywające duety, ściągnięta z Wielkiej Brytanii reżyser Julia Knowles. Był blichtr, wpadki realizatorskie, nachalna komercja i ledwie kilka momentów, dla których warto było wytrwać przed telewizorem te trzy dni.
Zmiana organizatora miała odmienić oblicze sopockiego festiwalu. I faktycznie TVN pchnął tę imprezę w nowym kierunku. Pytanie tylko, czy jest to kierunek właściwy.
Dzień pierwszy pomysłem przypominał nieomal wielką galę w stylu MTV. Nerwowy rytm i dynamiczna realizacja sprawiły, że impreza dostała zadyszki już na samym początku. Dowcipy prowadzących nie bawiły, rozmowy z artystami na żywo roiły się od potknięć językowych, a zamiast wykonawców widzieliśmy często przesuwające się przed kamerą głowy spóźnionych widzów. Co zresztą nie było zbyt wielką stratą.
Poległa Monika Brodka. Nie przekonało Sistars. Za to świetnie wokalnie wypadła Agnieszka Chylińska w wiązance zaaranżowanych metalowo przebojów tanecznych z początków ubiegłej dekady (piosenki Snap, C&C Music Factory, Culture Beat). Gdyby zechciała, z takim feelingiem Chylińska zakasowałaby całą czołówkę nadwiślańskiego r'n'b. Na czym polega estradowy profesjonalizm, pokazała Maryla Rodowicz. No, ale akurat to ostatnie można było obstawiać w ciemno jeszcze przed festiwalem.
Reklama z dodatkiem muzyki
Kreowany na wydarzenie dzień konkursowy sprawiał wrażenie relacji z imprezy, w której muzyka jest dodatkiem do bloków reklamowych, zachęt do ściągania dzwonków polifonicznych z aktualnie wykonywanymi piosenkami i apeli o wysyłanie kolejnych porcji sms-ów. O ile przerywanie festiwalu reklamami drażniło już w piątek, w sobotę stało się nieznośne. Tym bardziej że z rytmu koncert wybijały także ciągnące się zbyt długo pogaduszki z jurorami.
Zaskakująco dobrze zaprezentowała się Doda z zespołem Virgin. Cokolwiek sądzimy o tandetnym image'u Dody, trzeba przyznać, że ta dziewczyna ma pomysł na siebie, który konsekwentnie realizuje. Oraz słuch i głos. Czego nie da się powiedzieć o Mandarynie. Jej występ potwierdził okrutną prawdę, którą ujawniło krążące w internecie nagranie. Marta Wiśniewska na żywo śpiewać nie potrafi. Mimo rozdmuchanej choreografii i wymyślnych kostiumów jej występ był największą chyba porażką festiwalu.
Owacja dla Santor
Tegoroczny Sopot warto było oglądać dla paru wydarzeń pozamuzycznych. Dla - spontanicznej jak się wydaje - owacji na stojąco zgotowanej pierwszego dnia przez publiczność autentycznie wzruszonej Irenie Santor. Albo dla momentu, w którym na scenie Opery Leśnej pojawił się Lech Wałęsa. Pomysł wciągnięcia byłego prezydenta w komercyjną imprezę wydał mi się z początku z lekka niesmaczny. Ale Wałęsa mówił ze sceny rzeczy ciekawe: o wolności, o którą ćwierć wieku temu walkę rozpoczęła "Solidarność", i z której teraz możemy korzystać, na przykład bawiąc się na festiwalu w Sopocie.
Trudno odmówić mu racji. Jeśli nam się podoba, możemy oglądać festiwal w Sopocie. Jeśli nie, możemy wybrać jeden z kilkudziesięciu kanałów w telewizji.
/źródło: Gazeta Wyborcza/
Temat: Mikroskop w sieci - telepatologia
A gdzie tu jest jakas rewelacja? To ze udalo sie podlaczyc cyfrowa kamere
do
internetu? Kpisz sobie czy co?
Prawde mowiac podejrzewam, ze nie jest to nawet obraz na zywo spod
mikroskopu, tylko demowka z podstawionym zdjeciem. Nawet nie chce sie wam
zmieniac tego preparatu - caly czas jest ten sam.
Trudno mi coś takiego nawet komentować, totalna samowiedza i brak
mikroskopy" w zamieszczonym linku jest opis. Użytkownicy nie zmieniają
preparatu, bo kiedy pracują mikroskop nie jest dostępny dla laikow, ze
względu na ochronę danych. Po pracy zostaje preparat do demonstracji.
| Bla bla bla.....
Niezły sposób argumentowania...
| Kilka uwag:
1. Twoj post to typowe ogloszenie komercyjne (w tym przypadku akurat nic
zlego - obejrzalem z zanteresowaniem);
Chyba tak, ale pomyślałem że skoro jest okienko, to możecie zobaczyć jak to
działa. Ale widzę, że grupy dsykusyjne nie są do tego by ludziom pokazać coś
ciekawego
2. zdjecia preparatow zawsze trzeba podpisywac - powazne frmy zawsze to
robia nawet w ulotkach reklamowych. Mysle, ze ty sam nie masz pojecia co
tam
na zdjeciu jest;
Nie mam pojęcia, nie jestem patologiem. W obrębie tej dziedziny jest wielu
specjalistów, jeden zna się na mózgu inny na nerkach Nowotworów są setki.
Preparat nie był tu ważny a mikroskop, ale ten cię nie interesował. Zresztą
mylisz galerę zdjęć do oglądania z rzeczywistym mikroskopem i preparatem -
rozpoznań nie opisuje się na szkiełkach.
3. to nie zadna rewelacja - ja sam czasami posylam zdjecia spod mikroskopu
emailem juz od dobrych kilku lat. Zgoda, jest to moze mniej wygodne (a o
ile
tansze...), ale to jedyna roznica! Jakosc zdjecia zalezy tylko od kamery
(pomijam optyke i jakosc preparatu, bo to inna sprawa), format i
powiekszenie dobieram optymalnie, bo wiem co robie.
4. to co pokazujesz to raczej ciekawostka dotyczaca *sposobu przesylania
zdjec*, a nie zmiana jakosciowa pracy z mikroskopem. Zgoda, kiedys w
przyszlosci prawdopodobnie nie bedzie juz mikroskopow z tradycyjnymi
okularami, a jedynie takie cos jak ten Coolscope - to tylko kwestia
odpowiednich matryc, odwzorowania kolorow i monitorow. Choc na razie
jeszcze
nie.
Masz rację - radio to to samo co sterowanie sondą kosmiczną:)
5. Na razie pozostaja zatem tylko popularnonaukowe zastosowania
internetowe.
Zawsze to cos.
Na szczęście są liczne instalacje. Poświęcono jej kolejną konferencję
http://www.telepath.poznan.pl/index2.php
urządzenie było uznane tam za najlepszą nowość w tej dziedzinie.
Swoim niekompetentnym postem wywarles na mnie raczej niekorzystne
wrazenie.
A ja akurat jestem twoim potencjalnym klientem :)))))) Szukalbym zatem
innego dostawcy.
No niesamowite, ale pocieszam się - w Polsce prezydentem może zostać
elektryk, czy magazynier. Na temat naukowców się nie wypowiadam:)))))))
Zdrowko,
Miszel--mbochen-at-izoo-krakow-pl
Pozdrowienia dla grupy
Mikroskop
Temat: Magda Sakowska
Sakowska udowadnia jak wybitnĂą jest DziennikarkĂą.Przez póĂł dnia jej nie byĂło , aĂż siÄż zdziwiĂłem , Ăże w takim dniu kiedy odbywa siÄż debata nad samorozwiĂązaniem Parlementu nie ma na antenie TVN24 takiego mistrza od relacji sejmowych jakim jest Sakowska.SzczĿÜcie dla widzów nadeszĂło okoĂło poĂłudnia widaÄŚ jakieĂś mĂądre gĂłowy zoriÄżtowaĂły siÄż ,Ăże nie wysĂłali na plac boju swojej najlepszej Reporterki.Efekty widaÄŚ byĂło natychmiast a na zakoÄączenie Dnia na Ăżywo poprostu bĂłyszczaĂła okoĂło 16:30 Sakowska relacjonowaĂła wydarzenia sejmowe tak , Ăże wszyscy Dziennikarze ze znacznie wiÄżkszym doĂświadczeniem powinni jej zazdroĂściÄŚ . Bardzo konkretnie bez zbÄżdnego zwodzenia wyóùcznie na temat nic od siebie tylko fakty , ale z jakĂą wielkĂą gracjĂą . Sakowska to wielkiej klasy Dziennikarka.Magazyn o 17:30 no cóĂż nic nadzwyczajnego , ale okoĂło 17:45 prowadzĂący zaprosiĂł do sejmowego studia gdzie z goÜČmi rozmawiaĂła Magda Sakowska i znowu mogĂą jej zazdroĂściÄŚ wszyscy.Rozmowa z CymaÄąskim i SchetynĂą to wielkie brawo za znajomoÜČ problemu , pytania o jutro , kontrolowanie przebiegu rozmowy , a przedewszystkim obiektywizm z jakim podeszĂła do goĂści Pani Redaktor .Nie wolno zapomnieÄŚ o jeszcze jednym ona jest tak piÄżkna , Ăże drugiej takiej to raczej nie ma.
[ Dodano: Nie Kwi 09, 2006 9:29 am ]
Brawo Sakowska!!! Rozmowa prowadzona bez agresii o 9-tej to wyĂżyny dziennikarstwa.Dziennikarka z klasĂą , nie przerywaĂła , nie rzuczĂła siÄż na goĂści.Przygotowana jak maĂło kto do tematu .ZmuszaĂła sprytnymi pytaniami do dyplomatycznych odpowiedzi posĂła PiS naprzykĂład o braku oficjalnej wypowiedzi Marcinkiewicza o Leperze w rzĂądzie.Lepper mimo odgrywania mĿÿa stanu i waĂżenia sĂłów zapytaĂł KuchciÄąskiego o Premiera.Sakowska wyciĂąga co byĂło , o niechĿČ PiS-u do Samoobrony , co potwierdza poseĂł PiS i pyta o dziĂś o ukĂład Prawa i SprawiedliwoĂści z Lepperem. Nie jest nachalna nie pyta wprost o skrajne róĂżnice miÄżdzy tymi którzy uwaĂżajĂą siÄż prawnikami a tymi którzy sprawem nie sĂą zaprzyjaĂźnieni choÄŚ o takie pytania siÄż proszĂą.Sakowska mogĂła doprowadziÄŚ do wykrzykiwania swoich racji choÄŚby przez Leppera mogĂła sprowokowaÄŚ i tak pewnie by postĂąpili inni ale nie Magda.Pani Redaktor spokojnie pytaĂła , pytaĂła , pytaĂła a oni odpowiadali i tak moĂżna byĂło siÄż wielu ciekawych rzeczy dowiedzieÄŚ jak Prezydent do Leppera przychodziĂł, jak LPR skrajny prawicowy populista dla PiS jest cacy tylko ,Ăże bez Giertycha bo nieprzyjazny , a i wymieniaÄŚ Premiera chce mówi Lepper niedawny przyjaciel Romana .SĂłyszymy , Ăże dla PiS to Samoobrona jest dotychczas najlepszym wspóĂłpracownikiem parlamentarnym.Urok osobisty Sakowskiej z pewnoĂściĂą w pracy nie przeszkadza a widz kiedy sĂłucha rzĂądzĂących i patrzy na takĂą pieknĂą kobietÄż która swojĂą wiedzÄż zrÄżcznie wykorzystuje to moĂże zmieniÄŚ swój stosunek do polityki . Taka rozmowa ociepla klimat i daje moĂżliwoÜČ intresowania siÄż politykĂą szerszej rzeszy Polaków .
[ Dodano: Pon Kwi 17, 2006 7:16 am ]
Boska Sakowska prowadzi.
Prezenterka tak piÄżkna ,Ăże zapiera dech w piersiach.TVN24 oglĂąda siÄż z najwiÄżkszĂą przyjemnoĂściĂą jak przed kamerĂą w studio jest Magda. Szkoda tylko ,Ăże tak rzadko to siÄż zdarza.
Temat: [W-wa] POD ŚWIĄTECZNYM NADZOREM
Przez warszawskie dworce kolejowe przewija się codziennie ok. 300 tysięcy
osób. Przed świętami liczba pasażerów może dochodzić nawet do pół miliona!
Jak zapewnić im bezpieczeństwo?
Dworzec Centralny to jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc w stolicy
Na dworcach czuwają patrole policji, Straży Ochrony Kolei oraz Żandarmerii
Wojskowej. W grudniu liczba funkcjonariuszy pilnujących porządku jest
większa. Są wśród nich też tajniacy - policjanci i SOK-iści.
- Przed świętami obserwujemy większą aktywność złodziei, przeważnie
kieszonkowców - mówi Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego stołecznej
policji. - Wykorzystują czas, gdy jesteśmy bardzo zaaferowani zakupami lub
wyjazdami.
Bezpiecznie w WKD
Najbardziej zagrożonymi przestępczością dworcami kolejowymi są według SOK:
Warszawa Wschodnia, Centralna i Zachodnia.
- Właśnie w te miejsca kierowane są głównie patrole - mówi Bogusław
Markowski, rzecznik prasowy KG SOK.
W listopadzie miasto przekazało 500 tys. zł komisariatowi kolejowemu.
Pieniądze miały być przeznaczone na zwiększenie liczby patroli na Centralnym
i Śródmieściu. Policjanci zastąpili w patrolowaniu funkcjonariuszy Straży
Ochrony Kolei.
- Dzięki temu udało się przesunąć SOK-istów na Wschodni i Zachodni -
informuje Lucjan Bełza, dyrektor Biura Bezpieczeństwa Urzędu Miasta.
Stałe patrole policji są na Centralnym i Wschodnim oraz na Wileńskim. Na
pozostałych mundurowi pojawiają się sporadycznie. Tymczasem policjanci
przyznają, że do niebezpiecznych miejsc należy zaliczyć przystanki: Powiśle,
Stadion i Zoo.
Gdzie zatem jest najbezpieczniej? Policjanci odpowiadają jednym głosem - w
WKD.
- W kolejce nad bezpieczeństwem czuwa firma ochroniarska - mówi kom. Waldemar
Płoński, naczelnik wydziału kryminalnego komisariatu kolejowego. W niektórych
składach zainstalowano kamery, z których obraz jest na żywo przekazywany do
kabiny maszynisty. Motorniczowie i kontrolerzy biletów mają służbowe komórki,
przez które natychmiast mogą wezwać pomoc.
Monitoring bez rozwoju
Od ośmiu lat na Dworcu Centralnym i w przejściu podziemnym w pobliżu
przystanku Śródmieście zainstalowanych jest 79 kamer (w tym 73 stałe i 5
obrotowych). Obsługą 27 monitorów w studiu telewizyjnym zajmują się miejscy
urzędnicy.
Rok temu władze miasta ogłosiły, że podobny system obejmie kolejne dworce i
stacje. To był główny punkt porozumienia, które w ubiegłym roku w świetle
telewizyjnych kamer podpisały władze miasta z PKP oraz policją.
Wpierwszej kolejności planowano instalowanie kamer na Zachodnim, przystankach
Ochota oraz Rembertów. Potem kamery miały trafić na Powiśle, Stadion
iWschodnią. Na razie jednak nie ma szans na zrealizowanie tych obietnic. -
Nie udało się zrealizować tego założenia, bo przedłużyły się procedury
związane z ogłoszeniem przetargu na rozbudowę monitoringu - rozkłada ręce
Lucjan Bełza.
Przypomnijmy: w ubiegłym roku miasto zrezygnowało z partnerstwa TP SA w
rozbudowie sieci kamer i postanowiło samodzielnie tworzyć ją we współpracy
m.in. ze spółkami miejskimi.
Dopiero w połowie grudnia prezydent Lech Kaczyński podpisał umowę z kilkoma
spółkami, dzięki czemu ruszył drugi etap przetargu. Miasto obiecuje, że w
przyszłym roku do 96 obecnie działających miejskich kamer doda 150 kolejnych.
Janina Blikowska Marek Kozubal
------------------------------------------------------------------------------
Jak ustrzec się przed kradzieżą na dworcu lub w pociągu
- Nie przechowywać rzeczy wartościowych w jednym miejscu, lecz rozłożyć je w
kilku.
- Nie nosić portfela i dokumentów
w tylnych kieszeniach spodni.
- Nie pokazywać rzeczy wartościowych (np. pieniędzy, biżuterii, telefonu).
- Nie przyjmować poczęstunku od
osób przypadkowych i nieznajomych.
- Nie spać w wagonach w czasie podróży, zwłaszcza jeżeli jesteśmy
w przedziale sami.
-
Nie zostawiać w przedziale bagażu
bez opieki.
- Nie pokazywać zawartości portfela
w czasie kupowania biletu.
- Unikać tłoku przy wsiadaniu
lub wysiadaniu z pociągu, bo może
to być sztuczny tłok zrobiony przez kieszonkowców.
Przestępstwa na dworcach w 2004 roku
Dane Straży Ochrony Kolei (pierwsze trzy kwartały) 7 przestępstw o
charakterze terrorystycznym: alarmy o podłożeniu bomby (rok wcześniej 4) 325
napadów i rozbojów (rok wcześniej 275), 197 wybryków chuligańskich i
dewastacji wagonów (rok wcześniej 179).
Dane komisariatu kolejowego na Dworcu Centralnym (do 15 grudnia) ok. 1900
przestępstw, w tym ok. 1000 kradzieży oraz 117 napadów
Najbardziej niebezpieczne trasy:
- linia średnicowa Warszawa Wschodnia - Warszawa Zachodnia
-Warszawa Wileńska - Wołomin - Tłuszcz
- Pruszków - Grodzisk Mazowiecki - Żyrardów
- Legionowo - Nowy Dwór Mazowiecki - Nasielsk
-Warszawa Rembertów - Mińsk Mazowiecki - Siedlce
Najbardziej niebezpieczne dworce:
Łódź Fabryczna, Łódź Kaliska, Łódź Widzew, Białystok, Poznań Główny, Zielona
Góra, Konin, Wrocław Nadodrze, Legnica, Opole Główne, Katowice, Kielce,
Lublin, Radom, Gdańsk, Sopot, Gdynia, Bydgoszcz, Szczecin Główny, Koszalin,
Kraków Główny, Bochnia, Trzebinia, Kraków Płaszów.
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_041221/warszawa_a_7.html
Temat: 100 dni prezydentury Wiktora Juszczenki
tekst pochodzi ze strony onetu a jest "autorstwa" PAP.
przytaczam go w celach informacyjnych a nie jako zgodny z moimi poglądami itp.
Odpowiadając w debacie telewizyjnej na pytania rodaków, prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zaapelował w czwartek wieczorem o pojednanie narodowe i zapowiedział wypracowanie wspólnej strategii rozwoju państwa.
Debata "na żywo" w programie transmitowanym przez główne kanały ukraińskiej telewizji rozpoczęła się od pytania o pojednanie między weteranami UPA i Armii Czerwonej. W debacie weteran Ukraińskiej Powstańczej Armii ze Lwowa oświadczył, że pojednanie z komunistycznymi żołnierzami nie jest możliwe. Podobne zdanie wyraził kombatant Armii Czerwonej z Krymu.
Juszczenko wyraził pogląd, że po tym, jak Ukraińcy podali rękę na zgodę wszystkim swoim byłym wrogom, taki gest powinien mieć również miejsce wewnątrz narodu ukraińskiego.
"Doprowadzenie do pokoju w narodzie jest moim obowiązkiem" - oznajmił w odpowiedzi na to Juszczenko. "Jesteście mądrymi ludźmi, niech mądrzejszy wyciągnie pierwszy rękę na zgodę" - zaproponował, dodając, że gest ten jest potrzebny dla przyszłości Ukrainy.
"Problem wyboru strategii politycznej naszego państwa będzie poddany pod osąd obywateli w referendum" - zapowiedział z kolei Juszczenko, pytany o stosunek do NATO i UE.
Mówiąc o planach wstąpienia Ukrainy do NATO stwierdził, że na rozmowę o tej sprawie nie przyszedł jeszcze czas. "Ukraińcy nie mają na ten temat wiedzy. 98 proc. społeczeństwa szuka informacji, lub jest pod wpływem starej, radzieckiej propagandy dotyczącej tej organizacji" - powiedział Juszczenko.
Niektóre głosy w dyskusji potwierdzały jego ocenę. "Przez długie lata walczyliśmy z NATO, teraz mówicie nam, że mamy zamiar wstąpić do tej organizacji" - denerwował się jeden z widzów uczestniczących w debacie.
Odnosząc się do planów integracji z Unią Europejską prezydent stwierdził, że Ukraina, granicząca z jednej strony z Rosją, a z drugiej z UE, powinna wyciągnąć z tej sytuacji jak najwięcej korzyści.
"Naszym priorytetem jest normalizacja stosunków z UE, której sprzedajemy 40 proc. naszych towarów. Musimy wzmocnić nasze interesy na wspólnym rynku, musimy doprowadzić do złagodzenia reżimu wizowego i wprowadzić u nas europejski system wartości" - oświadczył.
"To oznacza korzyści dla milionów naszych obywateli, nowe miejsca pracy, lepsze zarobki. Rosja na stosunkach z Unią robi doskonałe interesy dlaczego my mielibyśmy tę okazję przepuścić?"- pytał Juszczenko.
Nowe władze Ukrainy doprowadziły do podwyższenia świadczeń socjalnych dla najuboższych i zwiększenia płac - podkreślił prezydent w drugiej części debaty, poświęconej finansom i gospodarce. "Za pensję na Ukrainie można nareszcie przeżyć" - oświadczył.
Mówił też o planach rozwoju prywatnej przedsiębiorczości. "Rząd przygotowuje strategię w celu optymalizacji warunków prowadzenia biznesu. Chcemy uprościć procedurę rejestracji firm i wprowadzić jedną stawkę ubezpieczenia przedsiębiorstw" - poinformował.
Juszczenko apelował też o pojednanie między narodami zamieszkującymi Krym. "Niech wszystkie grupy etniczne Krymu żyją w zgodzie, spokoju i harmonii" - powiedział.
Mieszkańcy Krymu pytali prezydenta o status Autonomicznej Republiki Krymu oraz sprawę zwrotu Tatarom ziem odebranych po II wojnie światowej. Juszczenko odpowiedział, że tymi problemami powinien się zajmować rząd autonomii.
"Status Autonomicznej Republiki Krymu jest zagwarantowany w konstytucji Ukrainy, a Ukraina jest państwem terytorialnie integralnym" - oświadczył,odnosząc się do pretensji niektórych rosyjskich polityków, którzy uważają, że Krym powinien należeć do Rosji.
"Nie chcę, by w ukraińskich władzach byli recydywiści" -zaznaczył prezydent, zapytany podczas telekonferencji o kwestię lustracji przeciwników "pomarańczowej rewolucji".
Juszczenko powiedział, że nie może, jako uczciwy człowiek, tolerować ludzi, którzy będąc we władzach państwa dyskredytowali je swoimi działaniami. "Nie mówię, że wszyscy są źli, chodzi o zasady. Potrzebujemy ludzi uczciwych i to będzie normą podczas mojej prezydentury" - podkreślił.
Mówiąc o polityce językowej Ukrainy prezydent powiedział, że będzie ona taka, jak "polityka językowa Rosji i Polski".
Nasze "państwo będzie popierać rozwój języka ukraińskiego w ramach obowiązującego prawa o języku państwowym" - oświadczył.
W trakcie programu ukraińskojęzyczni mieszkańcy kraju interesowali się, kiedy język ukraiński będzie w powszechnym użyciu, rosyjskojęzyczni pytali zaś o to, czy rosyjski otrzyma na Ukrainie status języka państwowego.
"Żyjemy w państwie, w którym językiem urzędowym jest ukraiński, lecz każdy z naszych obywateli ma prawo formułowania postulatów o wprowadzenie, jako państwowego, innego języka" - odpowiedział Juszczenko.
Zapewnił jednocześnie, że każdy obywatel Ukrainy ma prawo posługiwania się swoim językiem. "Prawa językowe społeczności rosyjskiej będą zapewnione tak, jak prawa ludzi, posługujących się francuskim i angielskim" - oświadczył.
Telewizyjna debata z okazji 100 dni nowej władzy trwała dwie godziny. Widzowie zadawali pytania do kamer ustawionych w głównych miastach Ukrainy i przez internet.
Temat: "Ręce precz od tej książki!" Jan van Helsing
Stany Zjednoczone nie posiadają własnych zasobów walutowych, lecz muszą pożyczać dolary od Banku Rezerw federalnych - praywatnego banku emisyjnego. Od dziesięcioleci wszystko, co posiadają Stany Zjednoczone, zastawione jest w tym właśnie banku emisyjnym. To tłumaczy, dlaczego gazeta "Sueddeutsche Zeitung" napisała w związku z poprzednimi wyborami prezydenckimi w USA: "Nieważne, czy prezydentem zostanie George W. Bush, czy Al Gore - Alan Greenspan jest prezesem Banku Rezerw Federalnych".
John F. Kennedy tuż przed zamachem na jego życie zamierzał zaproponować ustawę, która wprowadziłaby dla USA własną, niezależną od Banku Rezerw Federalnych walutę. Pierwszą czynnością jego następcy, Lyndona B. Johnsona, było wycofanie owego projektu.
Nie wiadomo tak do końca kto naprawdę zabił JFK i z jakiego powodu. Rzeczywiście, prawdziwe może byc stwierdzenie, że "Historię piszą zwycięzcy".
Istnieje coś takiego, jak wolna energia, umożliwiająca m.in. zbudowanie silnika wodnego lub magnetycznego; jednak powszechne zastosowanie tej energii odebrałoby pracę milionom ludzi zatrudnionym w rafineriach, elektrowniach itd.
Dodać można do tego, że korporacje naftowe wykupowały patenty konkurencji, która mogłaby im zagrozić alternatywnym źródłem energii.
- Hrabia de Saint Germain, alchemik, który żył co najmniej dwieście lat, przewidział objęcie władzy przez Hitlera, operując datami, wybuch II wojny światowej z wieloma szczegółami, a także wybuch III wojny światowej.
- W jaskiniach w Himalajach znajdują się ludzie medytujący w stanie samadhi od setek tysiecy lat. Dzięki stanowi samadhi mogą wyłączyć wszystkie procesy życiowe - bicie serca, puls, aktywność mózgu - a mimo to trwać żywymi, będąc w pewnym sensie żywymi skamielinami, a ich dusze są połączone z ciałami tzw. srebrnym sznurem. Mogą się obudzić z tego stanu, kiedy tylko zechcą. Dostęp do jaskiń samadhi
jest chroniony przez niewidzialną barierę mentalną, którą mogą pokonać tylko ludzie o odpowiedniej sile mentalnej.
- Dr Ernest Muldaszew odkrył, że kiedyś istnieli ludzie posiadający na środku czoła trzecie oko, dzięki któremu mieli kiedyś większą świadomosć niz obecnie. Ponadto byli to ludzie o złotym zabarwieniu skóry, nieposiadający przegród nosowych, która miałaby im utrudniać widzenie w panujacym wówczas powszechnie czerwonym świetle; miałoby to być mozliwe np. przy innym niż obecnie układzie biegunów ziemi. Ponadto istniał kiedyś kontynent zwany Atlantydą.
W to trudno uwierzyć. Najstarszy człowiek o jakim słyszałem, mógł nie istnieć. Był nim jakiś rosyjski chłop, który zmarł w latach 60-tych XX wieku mając 160 lat - dlaczego jestem sceptyczny? Mogła to być radziecka propaganda. Mamy najstarszego człowieka na ziemi, jesteśmy lepsi od kapitalistów!
Słyszałem o tym, że mnisi buddyjscy mogą wprowadzić się w trans, dzięki któremu przejdą setki kilometrów bez przemęczenia się, albo susza na sobie mokre ubrania w temperaturze kilku stopni Celsjusza. Trudno mi w to wszystko uwierzyć.
- Fragmenty Ksiegi Wyjścia, Księgi Ezechiela i Ksiegi Powtórzonego Prawa opisują przypadki pojawienia się UFO nad Ziemią.
Podobno Egipcjanie też coś takiego odnotowali. Potem poszukam tego Focusa, w którym mam napisane, którego Faraona to dotyczy. Wiadomo tylko, że widzieli latające w różnych kierunkach duże kule ogina.
- Sumerowie (co wynika np. z sumeryjskich tabliczek z iskrypcjami) mieli rozległą wiedzę matematyczną i astronomiczną (astrologiczną); m.in. wiedzieli, że Układ Słoneczny posiadał 10 planet, z których jedna znajdowała się między Marsem a Jowiszem; nazywała się ona Nibiru/Marduk. Miała ona zostać zniszczona wskutek uderzenia planetoidy lub komety. Sumerowie wierzyli, że Enki, twórca gatunku homo sapiens, (po sumeryjsku: Anunnaki) przybył z kosmosu.
Niewykluczone, ze jakieś wyższe istoty przybyły kiedys na Ziemię i zaczęły uczyć prymitywnych ludzi. Jest to bardziej prawdopodobnwe, od stworzenia świata w 6 dni.
- Apokaliptycznymi Bestiami 666 są telewizor i komputer (Apokalipsa św. Jana 13,15 mówi o jednej z Bestii, że "dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii, tak iż nawet przemówił obraz Bestii"). Apokalipsa mówiła również o kodzie kreskowym ("i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia" - Ap. 13,17). Indiańskie plemię Hopi zna proroctwo: Nikt nie może kupić ani sprzedać, kto nie ma znaku niedźwiedzia. Kiedy ten znak stanie sie widoczny, nastąpi trzecia wielka wojna.
Ponadto Apokalipsa (13,16) zapowiada wszczepianie ludziom pod skórę tzw. biochipów ("i sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymuja znamię na prawą rękę lub na czoło").
- Cechami Nowego Ładu Świata będzie m.in. bezgotówkowy obrót pieniężny, pobieranie odcisków palców i skanowanie źrenic, zastapienie korespondecji listowej pocztą elektroniczną (e-maile i SMS-y), stała kontrola kamer, tatuowanie laserowe i wszczepianie podskórnych chipów, satelitarne namierzanie ludzi.
Niewiadomo co czeka nasze dzieci/wnuki/prawnuki. Może będą chodzić z chipem w ręce, albo szperać po zgliszczach, pozostawionych przez III wojnę.
- Choroby są bardzo często powodowane przez dany stan psychiczny - przez emocje, nastawienie, sposób postrzegania świata itp.
Te same emocje, jednak pozytywne, często lecza beznadziejne przyapdki. Jeden mężczyzna wyleczył sie sam z guza mózgu, wyobrażając sobie toczącą się walkę między jego komórkami, a komórkami guza.
- W Chinach żyją setki tysięcy dzieci obdarzonych zdolnościami paranormalnymi, jak czytanie i rzopoznawanie kolorów za pomocą uszu, dłoni, pach, czoła, stóp, nosa; przesuwanie obiektów i łamanie gałęzi siłą umysłu; możliwość widzenia przez ludzkie ciało, kartony, ściany; pamięciowe dokonywanie obliczeń szybciej niż za pomocą kalkulatora; powiększanie obiektów wzrokiem i przenoszenie ich siłą umysłu; odczytywanie słów i rozpoznawanie obrazów znajdujacych się na zgniecionym lub pociętym papierze.
Nie uwierzę dopóki tego nie zobaczę na żywo.
LINKI- spróbuj je wrzucić jeszcze raz ale z kodem [URL=adres strony]link[/URL]. Pewnie były za długie i je skróciło jak widzę.