Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Problemy Hilberta





Temat: Ciąg Fibonacciego - do czego?


No właśnie, do czego? Czy ten dziwoląg
ma jakieś konkretne zastosowanie
oprócz ilustrowania rekurencji?


W rozwiazaniu, przez Matyjasiewicza, slynnego 10' problemu
Hilberta: okazuje sie, ze nie istnieje algorytm, ktory
by rozwiazywal dowolne rownanie diofantyczne.

Byl to, mam wrazenie, pierwszy przypadek wystapienia
w logice soczystej matematyki. Przedtem wystarczaly
rozwazania koncepcyjne, ogolne, matematycznie miekkie
-- wyniki logiczne i tak byly imponujace, ale polegaly
na wniknieciu, dzwinym dla regularnych matematykow,
w meta kwestie typu interpretacji matematycznej
samego jezyka matematyki. Tymczasem Matyjasiewicz
zgryzl twardy orzech matematyczny.

Uwaga, ogolne stwierdzenia zawsze maja
pewne ograniczenia. Na marginesie logiki
wystepowaly problemy optymizacyjne, o
kombinatorycznym charakterze, typu rekordowo
krotkich aksjomatow lub najmniejszej maszyny
Turinga.  W takich wypadkach mamy do czynienia
ze znajomym trudem konkretnym, a juz tylko
na ogol marginesowo koncepcyjnym.

Oczywiscie stosunek kolejnych liczb
Fibionacciego daje najlepsze aproksymacje
zlotej proporcji.

Pozdrawiam,

    Wlodek







Temat: Euklides i filozofia (Input by Michał & Tomek)


A na poważnie:
"ZAKSJOMATYZOWAĆ CAŁĄ FIZYKĘ." [Hilbert]
- oczywiście. Po to piszę Księgę Natury.


No i widzi Pan?

Rozwiązuje Pan 6-sty problem Hilberta.


Fizyka to matematyka liczba mianowanych,
o czym wiedział już zapewne Newton - tworząc
chwilę czasową dt. :-)


Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.


ZAKSJOMATYZOWAĆ CAŁĄ FIZYKĘ = opisać każdy punkt przestrzeni
w funkcji CZASU, którego jeszcze matematyka analityczna NIE ZNA. :)


Wszystko jest do zrobienia :-)

Podrawiam,
dr A. Akbar







Temat: Bestseller o polskim rynku kapitałowym!
Ciągle dochodzą nowe informacje o nim. Niekoniecznie był w Kościastych. Bo
Kościaści mają renomę w Stanach, że ONI kręcą tym biznesem. Ale to podobno taki
teatrzyk dla plebsu. Rzeczywistą władzę sprawuje mała tajemnicza grupka z
Princeton University. No i on tam coś robił z matematyki i filozofii. Teoria
gier i historyjka o iterated prisoner's dilemma to PEWNIAK. Interesowało go też
drugi problem Hilberta, i też coś walnął na drugim roku studiów. Hmmmm, to chyba
coś miało związek z modelami, systemami semantycznymi w logice. Może coś
przekręcam. Sprawdzę to.

Abstron





Temat: Kto nienawidzi ABSTRONA?


Więźniem utłukę Hilberta. Całego!!!!!


A może On już utłuczony, tylko fakt ten sprzedaje TU własnie i
odmierzam, kto się pierewszy zorientuje po przeczytaniu BESTSELLERU
ABSTRONA, że Hilbert martwy. A żywy. Jak to możliwe. Zmartwychwstanie
Hilberta. A zmartwychstały Hilbert to NOWY Hilbert. MłodzieniaszeK
Hilburus. Takie nowe imię Hilberta zmartwychwstałego.

Wiesz o czym gadam?

:)))

Jak wiesz uśmiechnij się tylko, nic pisać nie mósisz. Ja jestem zdania,
że każdy najbardziej skompliokowany problem, można wytłumaczyć dziecku.
I jak się za coś zabieram to tak właśnie robię. Piszę, piszę, piszę.
Wiersze, prozę, szukam forów. To moja metoda.

Trzymaj się Tadeusz, do zaobaczenia.
:)





Temat: Przepraszam, musze leciec, gdyby ktos pytal o Re1, prosze powiedziec, ze jest w ostatnim pokoju hotelu Hilberta

Temat: Przepraszam, musze leciec, gdyby ktos pytal o Re1, prosze powiedziec, ze jest w ostatnim pokoju hotelu Hilberta


Ten pokój nie istnieje.

Amen i wieniec na grób Re1
http://www.sakurakan.jp/bridal/jpg2/re1.jpg


Oczywiście, że ostatni pokój w Hotelu Hilberta nie istnieje
bo gdyby istniał
to istniał by także pierwszy i ostatni punkt odcinka
a tylko kłamcy twierdzą, że odcinek ma początek i koniec. (cyc!)
Odcinek nie może mieć początku i końca bo gdyby miał to byłby
krótszy od Hotelu Hilberta który nie ma ostatniego pokoju z założenia
choć długość każdego pokoju Hilberta jest równa ZERO.
Masz rację Drogi Tomku - pańska teoria braku ostatniej liczby
w zbiorze liczb naturalnych to grób dla skończonych odcinków.
Żaden odcinek nie jest skończony - wystarczy założenie, że
odcinek skończony JEST nieskończony i po problemie.
Lubię taką prawdzią Prawdę i Jedynie Słuszną Logikę
Arcykardynalnych Założeń.
,bravo :)
Edward Robak*
PS. zapraszam do wątku: Nauki ksRobaka - długość kwadratu :-)





Temat: zagadnienie Neumanna


Krzyzanski - to klasyka w rownaniach czastkowych. Wydany dwukrotnie
w serii Monografie Matematyczne.

Wydaje mi sie ze w sieci trudno bedzie cos znalezc. Tzreba raczej
szykac po bardziej zaawansowanych podrecznikach. Dawno temu, po
rosyjsku byla ksiazka neijakiej pani Olejnik, nie pamietam tytulu.
To byla "biblia" rownan eliptycznych.  Proponuje tez popatzrec w
"Methods of Mathematical Physics, Volume II", Courant i Hilbert. To
biblioteki powinny miec.

Proponuje szykac na googlu nie pod "problem Nuemanna" a raczej cos w
rodzaju elliptic partial differential equations boundary conditions.
Probmlem Nuemanna czasem nosi inne nazwy, np. problem drugiego
rodzaju.

A.L.

P.S. Moze cos bedzie tutaj:

http://dmoz.org/Science/Math/Publications/Online_Texts/


Bardzo dziekuje. W pierwszy poscie, w ktorym podal Pan nazwisko wkradla sie
literowka, a ja nie znalam tego nazwiska. Teraz jednak udalo mi znalezc te
pozycje bez problemu. Gorzej z ta druga pozycja, ale poszukam jeszcze.
Ostatnio tez natknelam sie na dosc prosty, ale zarazem ciekawy podrecznik. Moze
komus sie przyda:
D. Mitrovic, D. Zubernic: "Fudamentals of applied functional analysis". Polecam
dla wszystkich ktorzy dopiero co zaczynaja prace z rownaniami eliptycznymi i
badaniem slabych rozwiazan.
Pozdrawiam





Temat: zagadnienie Neumanna


| Zamiast googla proponuej biblioteke, a w niej na przykald piwerwszy
| tom dwutomowej monografii Krzyanskiego.

| A.L.

| P.S. Tak w ogole, na grupach jest taki zwyczaj ze sie nie odpisuje
| na adresy prywatne. Zadanie aby odpisac na "priv" jest nieuprzejme i
| zmniejsza prawdopodobienstow dostania odpowiedzi.

Internet jest drugim zrodlem, w ktorym szukam jakichkolwiek info. Pierwszym
byla biblioteka, ktora niestety nie obfituje w problem Neumanna.
Czy moge prosic o cos wiecej o wymienionej pozycji? Autora o takim nazwisku nie
ma w katalogu bibliotek, z ktorych korzystam.


Krzyzanski - to klasyka w rownaniach czastkowych. Wydany dwukrotnie
w serii Monografie Matematyczne.

Wydaje mi sie ze w sieci trudno bedzie cos znalezc. Tzreba raczej
szykac po bardziej zaawansowanych podrecznikach. Dawno temu, po
rosyjsku byla ksiazka neijakiej pani Olejnik, nie pamietam tytulu.
To byla "biblia" rownan eliptycznych.  Proponuje tez popatzrec w
"Methods of Mathematical Physics, Volume II", Courant i Hilbert. To
biblioteki powinny miec.

Proponuje szykac na googlu nie pod "problem Nuemanna" a raczej cos w
rodzaju elliptic partial differential equations boundary conditions.
Probmlem Nuemanna czasem nosi inne nazwy, np. problem drugiego
rodzaju.

A.L.

P.S. Moze cos bedzie tutaj:

http://dmoz.org/Science/Math/Publications/Online_Texts/





Temat: Analiza funkcjonalna - funkcje własne.


Czy Ktoś tu wie, czy istnieją ( i gdzie ) jakieś metody numeryczne do
liczenia funkcji własnych operatorów samosprzężonych, w szczególności
różniczkowych ?


Rozumiem, że nie chodzi ci o wartości własne macierzy (skończenie-
wymiarowych) hermitowskich, tylko o wartości i wektory własne
w nieskończeniewymiarowej przestrzeni Hilberta? Przede wszystkim
spróbuj zaatakować problem analitycznie; poczytaj o zagadnieniu
Sturma-Liouville'a. Jeśli twoje równanie nie sprowadza się do
jakiegoś znanego przypadku, to nic mądrzejszego nie przychodzi mi
do głowy niż rozwinięcie poszukiwanych funkcji w jakiejś bazie
(mozliwie najlepiej dostosowanej do problemu), obcięcie rozwinięcia
i sprowadzenie tym samym problemu do macierzy skończeniewymiarowej.
W typowych zagadnieniach chemii kwantowej dochodzi się w ten
sposób do rzadkich, hermitowskich macierzy monstrualnych (termin
techniczny, ang. monster matrices), dla których istnieją specjalne
metody numeryczne (warianty Lanczosa, metoda Davidsona).

Uściślij pytanie jeśli chcesz czegos więcej.

Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
A physical entity does not do what it does because it is what it is,
but is what it is because it does what it does.





Temat: Tw. Fermata


Czy jest uogolnienie indukcyjne na dowolna liczbe skladnikow po lewej
stronie?

np. a^5+b^5+c^5+d^5=e^5

Radek Michalski


Poruszyles i zahaczyles o ogromny temat,
nawet wiele tematow.

Przy ogolniejszym od Tw. Fermata postawieniu problemu
nie ejst koniecznym zakladanie, ze prawa strona
jest n-ta potega/, choc w specjalnych przypadkach
dalej warto, i robiono to.

W kazym razie:

Fermat dowiodl, a Fermat na nowo i opublikowal,
ze kazda liczba pierwsza = 1 mod 4 jest suma
dwoch kwadratow liczb naturalnych, przy tym na
jeden sposob.  Dobre zrozumienie tego twierdzenia
daje kontekst pierscienia liczb calkowitych Gaussa
 Z[i].

Lagrange dowiodl, ze kazda liczba naturalna
jest suma czterech kwadratow liczb calkowitych.

Hilbert rozwiazal problem Waringa, dowodzac, ze
dla kazdego naturalnego  n  istnieje  naturalne
 k = k(n) takie, ze kazda liczba naturalna  n
jest suma  k  poteg liczb calkowitych, nieujemnych.

Minimalne  k(n)  bylo badane w pracach najwybitniejszsych
teorioliczbowcow, a takze podobne  K(n).

Itd, itd.  (juz nie mam dostepu do swojej
biblioteczki, wiec nie chce z pamieci
pisac pi razy oko).

Pozdrawiam,

    Wlodek





Temat: Kto nienawidzi ABSTRONA?


thx, w moim zawodzie szukanie dziur logicznych to podstawa :) swoja droga to
ja rowniez podejrzewam ze sporo osob Cie aktywnie odfiltrowuje.. wystarczy
spojrzec na ilosc odpowiedzi. no nic, powodzenia zycze :)


Pewnie dostrzegasz, że robię w minority games (nie tylko). Mam czuja, że
roztrzaskam tym Hilberta. Nigdy aż tak takiego czuja nie miałem. Nigdy.
A jak miałem jakiegokolwiek rozwalałem problem.
Więźniem utłukę Hilberta. Całego!!!!!

:)))





Temat: Tw. Fermata
Chyba Euler postawil nastepujaca hipoteze:
Rownanie
(*)    x1^n + x2^n +...+xk^n = y^n
nie ma rozwiazan w liczbach naturalnych x1, x2, ...,xk, y o ile k<n i n3.
Okazalo sie jednak, ze nie jest to prawda, gdyz udowodniono, ze rownanie x^4
+ y^4 + z^4 = t^4 ma nieskonczenie wiele rozwiazan w liczbach naturalnych x,
y, z, t.
Twierdzenie Hilberta-Waringa, o ktorym muwi Wlodek zalatwia sprawe
mozliwosci przedstawienia dowolnej liczby naturalnej w postaci sumy
ograniczonej liczby ustalonych poteg liczb naturalnych. Mozna jednak mowic o
jeszcze jednym problemie. Mianowicie niech dla n3 s(n) oznacza najmniejsza
taka liczbe k, ze istnieje rozwiazanie rownania (*) w liczba naturalnych x1,
x2, ..., xk, y. Kiedys sadzilem, ze s(n) = n, ale niestety dla n=4 mamy, ze
s(4) = 3<4. Pytanie, czy jesli dla pewnego k istnieje rozwiazanie rownania
(*), to czy tych rozwiazan jest nieskonczenie wiele jest zapewne problemem
otwartym. Podobnie wyznaczenie s(n) w ogolnym przypadku jak dotad czeka na
rozwiazanie. Nawet nie wiem, czy istnieja jakies szacowanie od gory dla s(n)
poza oczywiscie szacowaniami przez liczby Waringa.
Pozdrawiam
Andrzej


Czy jest uogolnienie indukcyjne na dowolna liczbe skladnikow po lewej
stronie?

np. a^5+b^5+c^5+d^5=e^5

Radek Michalski






Temat: pewna prawda


"kobok"

| To jest pewne ponad wszelka wątpliwość,
| że mamy nadajniki i że nadajemy do siebie.
| Czy absolutna pustka może nadawać ?
| Ps. No chcę od czegość pewnego wyjść,
| by móc na tym dalej coś pobudować.

| Prawda jest taka, że Maxwellowskie pojęcie fali jest prawdopodobnie
| niedobre. To już lepiej operować pojęciem foton.Jednak to
| pojecie(Maxwellowskie) jest tak zakorzenione poprzez tradycję i historię
| nauki, że trudno z nim walczyć. Dlaczego tak jest? Bo to jest
| rozwiązanie słynnych czterech wzorków Maxwella. Dlatego tu powstaje
| problem w czym ta fala faluje, ze się tak prostacko wyrażę.
| Amargadeusz  ]:-

No może sama w sobie falować podłużnie, zdaje sie,
a przynajmniej takie wyjaśnienie usłyszałem.
Może coś źle zrozumkiałem, ale tu]
akurat chodziło mi o coś innego,
a mianowicie o pewność nadawania
i odbierania w ogóle, a nie tylko fal.

Czy to też nie jest wcale takie pewne ?

al - nazri


A gdzieś ty znalazł absolutną pustkę. Powracając jednakowoż do pojęcia
foton,i owszem dualizm korpuskularno-falowy mówi nam,jesli mamy
kwant=foton=korpuskuła, to mamy też do czynienia  z falą,ale nie jest to
ta fala Maxwellowska , tylko fala (zespolona funkcja falowa) w
przestrzeni Hilberta. Więc zamiast operować w absolutnej
pustce=prózni,lepiej te zagadnienia rozpatrywać w przestrzeni
Hilberta.Przynajmniej absurdy i paradoksy znikają.
Amargadeusz  ]:-
P.S
Patrz elektrodynamika kwantowa





Temat: Kowariantny punkt widzenia na teorię grawitacji
czesc!
Na początku chciałbym powiedzieć, że nie przebijałem się dokładnie przez Twój
post, jednak wydaje mi się, że piszesz o rzeczach dobrze znanych. Kwestia
odziaływania fermionów z grawitacją to nic innego jak wyjście od innego
działania, tzn. od działania Palatiniego, gdzie formy reperu i koneksji są
niezależne, a nie od działania Hilberta Einsteina. I tyle. Wtedy w obecności pól
fermionowych torsja jak piszesz nie znika.
Z innej beczki, to "problem" z kowariantnymi grawitacjami jest taki, że nie da
się ich kwantować kanonicznie...

pozdrawiam
L.


Przedstawię całkowicie kowariantny sposób podejścia
do teorii grawitacji, i co się z tym łączy, także
teorię pól w przestrzeni zakrzywionej.
IMHO, w tradycyjnym ujęciu, szczególnym problemem
jest opisanie ruchu fermionów w polu grawitacyjnym
(=w przestrzeni zakrzywionej)..jest wręcz niemożliwe.
Pokażę nie tylko jak łatwo wprowadzić r. Diraca
w zewnętrznym polu grawitacyjnym - co jest zadaniem łatwym-
- ale też jak wydedukować działanie dla cząstki o spinie 3/2.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: Po dwukropku...

następnie wyliczenie argumentów ją popierających. Wygląda to jakoś tak:

"(...) Jak doskonale wiadomo ujęcie to doprowadziło do wielu spektakularnych
sukcesów w najrozmaitszych dziedzinach fizyki. Posiada jednak pewne istotne wady:

* Operowanie w przestrzeni Hilberta jest zagadnieniem całkowicie odmiennym od
znanych w mechanice klasycznej rachunków w przestrzeni fazowej.

* Istnieją poważne przeszkody w utrzymaniu pełnej matematycznej spójności
teorii. Głównym problemem jest zagadnienie samosprzężoności operatorów oraz
poprawne określenie ich dziedzin.

* Z powodu nieusuwalnych przeszkód natury matematycznej niemożliwe jest badanie
zjawisk rozgrywających się w zakrzywionych przestrzeniach konfiguracyjnych lub
fazowych. "

Pomińmy tutaj dość specjalistyczny bełkot. Mój problem polega na tym czy pod
dwukropku powinienem każdy punkt pisać z dużej litery i kończyć kropką (tak jak
w cytacie), czy z małej litery i kończyć średnikiem. A może reguła mówi jeszcze
coś innego? Lub to zagadnienie nie jest objęte żadną regułą?

Bardzo byłbym wdzięczny za kompetentne odpowiedzi!

Pozdrawiam,

Michał





Temat: Wszystkie PHTki !! ZLOT w Kracku sie zblizywszy .... :))
Hej



| | Rzecz jasna, o ile ja mog? takie rzeczy stwierdza?
| | w imieniu nieograniczonego przecie? PHTkozbioru ..
| Takie puhatkowe Alef zero :)
| Ooo.... alef zero mowisz - czy to znaczy, ze rezerwacje sa zrobione
| w hotelu Hilberta? (nie mylic z  Hiltonem...)


U nas nie ma hotelu Hilberta, ale i tak niemożliwe, żeby gdzieś jescze
mógł być drugi taki PHTkozbiór :)


Jeszcze nie są, ale jeśli będzie trzeba...
Oczywiście tylko pokoje o numerach parzystych. :)


Myślę, ze starczy, jak się przesuniemy o krzesło :)

Zdrówkot, z problemami z liczeniem do 3 :)
GG





Temat: Zadanie z telekomunikacji dla ambitnych
O rany...kocham modulacje i detekcje a jeszcze bardziej transformate
Hilberta i Fouriera...ciężkie jest życie studenta ;-)
Dzięki za wszelkie wskazówki prowadzące do rozwiązania tego zadania.




| W tym problem, że nie uczęszczałem na wykłady zbyt regularnie ;-)
| Ale zbyt prosto wygląda mi rozwiązanie tego zadania...poprzednie, które
| miałem do rozwiązania to ledwo mieściło sie na 3-ch stronach A4 :-)

Autor zadania pewnie spodziewa się, że charakterystykę szumową
demodulatora
wyprowadzisz sam. Wtedy trzeba już coś wiedzieć na temat składowych
synfazowej i kwadraturowej sygnału, a we wzorze szybko pojawia się
transformata Hilberta (na szczęście równie szybko znika). Porządne
rozwiązanie, nawet bez wyprowadzania wzoru Shannona zajmie dobre dwie
stroniczki.

Mam podstawy sądzić (ale nie pewność), że ten temat jest dobrze opisany
w książce W.D.Gregga "Podstawy telekomunikacji analogowej i cyfrowej".
Jak nie lubisz wykładów, pozostaje Ci biblioteka...

-------------------------
Polskie Forum Microchipa - http://www.ekiert.com/microchip/
:wq






Temat: Funkcje specjalne (szczególnie funkcja dzeta)

Po pierwsze dziękuje za dogłębną i wyczerpującą odpowiedź. :)


Louis de Branges opracował (przy współpracy swoich studentów, m.in.
Rovnyak'a i Trutt'a) na przełomie lat 50-tych i 60-tych teorię przestrzeni
Hilberta funkcji całkowitych: jest to uogólnienie tej części analizy
funkcjonalnej, która zajmuje się m.in. transformatami Fouriera i wzorem
Plancherela. W swoich dalszych pracach de Branges rozwinął swoją


Gdzie mogę dowiedzieć się więcej na temat teorii przestrzeni Hilberta? Na
stronie Brangesa coś jest, ale tak skomplikowana terminologia w języku
angielskim niestety jest dla mnie problemem. :/


teorię w nową teorię szeregów o sumowalnych kwadratach, która odegrała
wiodącą rolę w jego słynnym dowodzie hipotezy Bieberbacha. W jednej ze


O czym tak właściwie mówi rozwiązana przez Brangesa hipoteza Bieberbacha?
Google niewiele wie na ten temat ;)





Temat: książa do analizy funkcjonalnej


I tu jest tak zwany "pogrzebany pies" - z tych samych
powodów mam zdanie przeciwne do Twojego. Podręcznik "dający intuicję"
jest właśnie szkodliwy, szczególnie dla osoby chcącej się twórczo
zajmować matematyką. To *Ty sam* masz sobie wyrabiać intuicję i
porządkować wiedzę - przez rozwiązywanie problemów etc etc.
Taki podręcznik może Ci zrobić krzywdę... bo już na zawsze zakodujesz
sobie tylko jeden punkt widzenia danej dziedziny. Ale jest jeszcze
coś ważniejszego - pozbawia Cię sposobności ćwiczenia _metod dochodzenia
do wyrabiania intuicji_ , to jest kluczowa rzecz dla dalszej twórczej
pracy.
Oczywiście, potrzebne są podręczniki takie i takie, ale dla
osoby pragnącej się zajmować matematyką na poważnie lepsze IMHO
są "suche" podręczniki.


Ja jestem fizykiem któremu opanowanie zaawansowanej matematyki zawsze
przychodziło z trudnością (mi w ogóle uczenie się przychodzi z
trudnością). Jakieś pół roku temu stanąłem przed koniecznością
odświeżenia i poszerzenia wiedzy z analizy funkcjonalnej (głównie
przestrzenie Hilberta, ale nie tylko). I podręcznik Rudina był dla mnie
bardzo dużą pomocą. Mimo mojej tępoty. Jeżeli ktoś chce analizę
funkcjonalną powiązaną z fizyką, to polecam Reeda i Simona, ale to jest
trudniej dostępne i bardzo nakierunkowane na zastosowania.





Temat: Kowariantny punkt widzenia na teorię grawitacji


czesc!
Na początku chciałbym powiedzieć, że nie przebijałem się dokładnie przez Twój
post, jednak wydaje mi się, że piszesz o rzeczach dobrze znanych. Kwestia
odziaływania fermionów z grawitacją to nic innego jak wyjście od innego
działania, tzn. od działania Palatiniego, gdzie formy reperu i koneksji są
niezależne, a nie od działania Hilberta Einsteina. I tyle. Wtedy w obecności
pól
fermionowych torsja jak piszesz nie znika.
Z innej beczki, to "problem" z kowariantnymi grawitacjami jest taki, że nie da
się ich kwantować kanonicznie...

pozdrawiam
L.


Parę sprostowań:
- nie piszę o afinicznej teorii, ale zwykłej.
Stąd zapostulowanie grupy Lorentza jako strukturalnej,
co automatycznie oznacza istnienie *metryki*,
zapewnia też, że jednym z rozwiązań jest zwykła p. Minkowskiego.
- kwestia oddziaływania fermionów z grawitacją nie jest
uzależniona od niezależności koneksji i wielbeinu.
Nie pisałem nic takiego:"w obecności pól fermionowych
torsja nie znika"
-Oczywiście, że to wszystko jest znane...to co może być
pewną nowością (będzie o tym w dalszych postach) to sposób
konstrukcji lagranżjanów.Polega to z grubsza na dołączeniu do
algebry zewnętrznej również algebry spinorowej.

ale już podanie r. ruchu dla cząstki o spinie 3/2 już
nie jest takie trywialne (przynajmniej dla mnie)...temu też
będzie służyć podana konstrukcja.





Temat: Nowy podrecznik do C++ pt. "Symfonia C++ STANDARD"
Witam



| 1250 !!! stron, no niezle :), chyba powoli zaczne sie przesiadac z C++
| na cos innego (z dobrym kompilatorem) i zeby dalo sie prosto opisac w
| 250 stronach normalna czcionka ;). Niewiem jak innym, ale mi jezyk
| programowania sluzy do rozwiazywania problemow, a nie studiowania
| paradygmatow semantyczno syntaktycznych.

Zauwaz, ze to podrecznik, a nie opis formalny jezyka. C moglo byc
opisane kiedys krotko, ale dzisiaj jezyki maja coraz wiecej mozliwych
technik. Sprobuj je wszystkie wylozyc krotko i zrozumiale dla
Czytelnika...


Ostatnio każdy opis języka, który czytałem (po za Kogutem), zawsze były opasłym
dziełem.

Chyba taka już jest nasza cywilizacja, że dochodzi do granicy przeczytywalności
w dowolnie wybranej, ale jednej dziedzinie. Nie mam na myśli grafomanii, ale
poprostu opisu faktów związanych z daną dziedziną nauki/inżynierii.

Tak trochę anegdotycznie. Podobno ostatnim matematykiem, który znał większość
matematyki, był Hilbert, a teraz jest tak, że ludzie z różnych gałęzi
matematyki, kompletnie się nawzajem nie rozumieją. Z inżynierami
oprogramowania, też tak powoli zaczyna być :-(.

Pozdrawiam.





Temat: sofizmat 2 [znów Cantor]


uprzejmie dziękuję za zainteresowanie pierwszym z przesłanych przeze mnie
sofizmatów.

nadal czekam na przekonujące wyjaśnienie moich wątpliwości - nadal nie wiem
gdzie jest luka w tym rozumowaniu.

przemyślenia tego pierwszego problemu doprowadziły mnie do kolejnego [ten
pierwszy nie jest mój oryginalny, ten drugi tak].

otóż przypomnijmy sobie dowód Cantora metodą przekątniową.
załóżmy że istnieje funkcja f: N-R różnowartościowa i na [świadek
równoliczności]. wypiszmy kolejne wartości tej funkcji:

f(0) = 0,9385093480594301323
f(1) = 0,9348573894573849857
itd.

teraz konstruujemy liczbę x dla której nie istnieje takie n, że f(n) = x.

liczbę tę konstruujemy biorąc na każdej kolejnej pozycji i cyfrę inną niż
i-ta cyfra w f(i). oczywiście taka nowa liczba różni się od f(0) na zerowej
pozycji, różni się od f(1) na pierwszej pozycji itd.

koniec dowodu, mamy to x.

czyżby?

przecież możemy przesunąć [prawie jak w hotelu Hilberta] wszystkie wartości
funkcji f tak żeby f(i+1) = f(i) i połóżmy f(0) = x!!!


No wlasnie nie mozesz, bo nzalozylismy istnienie pewnej funkcji, ktora
sie nie moze zmieniac w czasie. Zalozylismy istnienie funkcji, pokazalismy
ze funckja ma braki.





Temat: KONIE FRYZYJSKIE-kącik informacyjny
z tego co mi wiadomo, w niedalekiej przeszłości była wzmianka o tym,że szef chce założyc hodowlę fryzów, nie wiem do jakich celów..Ten ogier- Hilbert ma licencje na krycie, wiec pokrył 2 kobyły fryzyjskie takze z papierami holenderskimi, takze nie rozumiem w czym problem, szczerze mówiąc, nie wiem kim bedzie chcial pokryc młode fryzki, całkiem mozliwe, ze Bernsteinem po Wikke 404, jak dostanie licencję. Ale ten pomysł ze sprowadzeniem nasienia wcale nie jest zły, tylko nie wiem czy szef bedzie chciał wogole słychać, bo on bardzo nie lubi jak sie ktos wtrąca w jego sprawy ;p ja w sumie jestem za tym pomysłem i to co napisalas jest w 100% prawdą. Dzięki ;]



Temat: operatory pola


ejze...
czyzby nikt nie wiedzial dlaczego tak jest...?

....jak spojrzec do archiwum to zdecydowana wiekszosc
moich "problemow" pozostaje bez odpowiedzi. zastanawiam
sie czy to wynika z tego, ze pisze zbyt chaotycznie, czy moze
pytam o bzdury o ktorych wszyscy wiedza(ale nie powiedza).

mam nadzieje, ze znajdzie sie tutaj ktos kto mi cokolwiek podpowie.
jeszcze raz pozdrawiam.


Wez transformate furiera( trywializujac, chodzi o idee, a nie scislosc):
dowolna funkcje ciagla mozesz pzredstawic jako
sume po "k" wyrazow w bazie e(ixk). Jednoczesnie kazda suma takich wyrazow o
ile wspolczynniki odpowiednio silnie maleja z "k" daje funkcje ciagla. jak
wiec widzisz to co jest suma moze byc funkcja ciala i vice versa ;-)

Jesli mowisz o rozkladzie pola na operatory anihilacji i kreacji to wlasnie ta
operacja jest w istocie reprezentacja pwenej funkcji ( operatora pola ) w
pewnej bazie ( wybranych operatorow a i a+) dokladnei tak samo jak tr.
furiera. Cio wiecej: mozesz uzyc zamiast fal plaskich exp(ixk) innych funkcji,
dowolnej bazy w pzrestzreni Hilberta funkcji falowych. I wowczas zmieniasz
funkcje bazowe ale tez i wspolczynniki, a prawda?
I o tym wlasnie tam pisza...
Warto popatrzyc np. jak wyglada tr. Bogoliubowa dla modelu BCS: wlasnei tam
jest jawny przyklad zmiany bazy: w starej bazie fale plaskie fononowe i
elektronowe, w nowej wspolne wzbudzenia bedace kombinacja fal elektronow i
fononow.

mam nadzieje ze cos rozjasnilem ;-)
kazek





Temat: Czarne dziury a teoria Wielkiego Wybuchu
Mówię tylko o czystej matematyce - o rozwiązaniach równań otw:
http://en.wikipedia.org/wiki/Schwarzschild_metric

Jest tam fragment: Singularities and black holes
"The Schwarzschild solution appears to have singularities at r = 0 and r = rs; some of the metric components blow up at these radii".

I to jest właśnie opinia, bo w rozwiązaniu tego problemu jest tylko jedna osobliwość - ta dla r = rs = 2m (2m to wyliczona z warunków brzegowych stała całkowania).
r jest tu tylko parametrem w metryce, który przyjmuje wartości z przedziału (2m, oo), czyli nie jest to współrzędna 'r' = promień z układu współrzędnych sferycznych .

Gdy wyliczymy z tej metryki odległość do centrum, dopiero wtedy mamy promień:
Rp(r = rs) = 0, czyli dla r = rs jesteśmy już w samym środku pola i bardziej zbliżyć się nie można.

Pomysł z badaniem obszaru 0 < r < 2m, czyli za tym horyzontem zdarzeń, to kompletny absurd - taki obszar nie istnieje w tym rozwiązaniu, i w żadnym innym.
Równie dobrze można próbować badać obszar: r < 0.

W oryginalnym rozwiązaniu Schwarzschilda wszystko jest jasne, w rozwiązaniach wielu innych matematyków także.
Jedynie Hilbert wyprowadził ten horyzont, bo pomieszały mu się parametry podczas transformacji. Tak jak podczas całkowania przez podstawienie - trzeba przeliczać granice, a on o tym zapomniał...



Temat: IV RP


John von Neumann - chociaż w świadomości masowej raczej nieobecny - jest jednym z najwybitniejszych (i najszybszych ) umysłów XX wieku.

Dodać jeszcze trzeba:
1. udowodnił hipotezę Boltzmanna - jeden z centralnych problemów fizyki sprzed stu lat.
2. stworzył język w którym dziś się mówi o fizyce kwantowej (w skrócie - fizyce) język przestrzeni Hilberta i operatorów samosprzężonych.
3. skonstruował komputer taki jakim obecnie się posługujemy (maszyna Turinga to generacja mniej)
O ekonomii i bombie była mowa.
Dodatkowo jest w 1/3 pierwowzorem postaci Jamesa Bonda - ze względu na swój niezwykły talent do pokera.
A jacyś cieniarze za pierwszy umysł XXw uważają Einsteina, który okradał własną żonę z wyników i nawet fizyki kwantowej nie mógł zrozumieć!



Temat: - potrzebna pomoc





poszukiwania materiałów przyniosły dosyc mizerne efekty - nie posiadam
materiałów opisujących stronę algorytmiczną tego problemu.


Kiedys, zabawialem sie z kolega kampresja falkowa. Moglismy przy pomocy
rozkladu na falki wyodrebnic/ukryc szczegoly obrazu, nalozyc kupe fajnych
filtrow.
Byc moze sie myle ale moze odnawianie starych fotosow warto zaatakowac z tej
strony.
Literature o falkach znajdziesz w bibliotekach wydzialow matematycznych, a
radze zaczac
od odrobiny teorii, choc liznac, chociaz to nie latwe. Polecam ksiazki z
analizy funkcjonalnej
(Musielak b.fajny), ale pomin wiekszosc materialu, zwroc uwage na
przestrzenie Hilberta.
Pzdr, Cezar




Temat: wielowymiarowosc


Gość na wykładach z matmy powiedział, że ilość wymiarów zleży od sposobu
patrzenia na świat.


Zaiste! Na analizie matematycznej rozwaza sie problemy
w dowolnej liczbie wymiarow. Sa definiowane przestrzenie
o nieskonczonej liczbie wymiarow, nawet o nieskonczonej-
ciaglej liczbie wymiarow. W fizyce zreszta tez wprowadza
sie w wielu przypadkach wielowymiarowosc - np. wielowymiarowe
przestrzenie Hilberta w fizyce kwantowej, przestrzenie
fazowe w termodynamice, itd, itp. Tylko nie wysnuwalbym
na tej podstawie zadnych implikacji filozoficznych!
To kwestia przyjetego modelu. Wielowymiarowosc jest
zwykle 'chwytem' matematycznym, pozwalajacym zapisac
spojnie jak najwiecej zjawisk.





Temat: Analiza funkcjonalna - funkcje własne.


Rozumiem, że nie chodzi ci o wartości własne macierzy (skończenie-
wymiarowych) hermitowskich, tylko o wartości i wektory własne
w nieskończeniewymiarowej przestrzeni Hilberta?


Jak najbardziej. Np. wiem że dla operatora postaci:

Aw(x)=d^2w(x1,x1)/dx1^2+d^2w(x1,x1)/dx1^2, określonego na prostokącie a x b
o zer w.p. Dirichleta.

wartości własne : -pi^2*(i^2/a^2+j^2/b^2)
funkcje własne : x(x1,x2)=Csin(pi*i*x1/a)*sin(pi*j*x2/b)


spróbuj zaatakować problem analitycznie;


Tzn. moja praca ma właśnie służyć metodom numerycznym np. pokazaniu że
użycie numeryki pozwoliło na rozwiązanie szerszej klasy zagadnień niż
możliwych do policzenia analitycznie lub że zrównoleglenie algorytmu
zaowocowało polepszeniem efektywności.


Uściślij pytanie jeśli chcesz czegos więcej.


Nie mogę uściślić bo, jak to praca naukowa, musi wnosić coś nowego tj.
wcześniej nie znanego..





Temat: Operator zwarty A i operator I-A
Witam.

Ucze się na egzamin i mam problem z dwoma zadaniami. Nie mam zielonego
pomysłu jak je zrobić... :(
Będę bardzo wdzięczna jeśli ktoś podrzuci jakiś pomysł.

Zadanie 1 brzmi: A jest zwartym operatorem liniowym w przestrzeni
Hilberta H. P = I - A (gdzie I = identyczność). Pokazać, że od pewnego n
zachodzi ker(P^n) = ker(P^(n+1))=...

Drugie: A - jak poprzednio. Udowodnić równoważność zdań:
        1. Dla każdego y istnieje x: x-Ax=y
        2. x-Ax=0 jedynie dla x=0.

1=2 jest proste... gorzej z 2=1.

Z góry dzięki.





Temat: Operator zwarty A i operator I-A


Witam.

Ucze się na egzamin i mam problem z dwoma zadaniami. Nie mam zielonego
pomysłu jak je zrobić... :(
Będę bardzo wdzięczna jeśli ktoś podrzuci jakiś pomysł.

Zadanie 1 brzmi: A jest zwartym operatorem liniowym w przestrzeni
Hilberta H. P = I - A (gdzie I = identyczność). Pokazać, że od pewnego n
zachodzi ker(P^n) = ker(P^(n+1))=...


Wskazówki:
pokaż, że P^n = I- B ; dla jakiegoś B zwartego,
udowodnij,że dim(ker(P)) <oo,
pokaż, że ker(P^k) subset ker(P^k+1) ...
udowodnij niewprost pierwszą równość (skorzystaj z lematu Riesza),
udowodnij indukcyjnie pozostałe równości.

Btw w tym schemacie wystarczy  założyć przestrzeń unormowaną.


Drugie: A - jak poprzednio. Udowodnić równoważność zdań:
1. Dla każdego y istnieje x: x-Ax=y
2. x-Ax=0 jedynie dla x=0.

1=2 jest proste... gorzej z 2=1.


Skorzystaj (przejrzyj) dowód "któregoś tam" tw. Riesza,
że H = ker(P^r)+P^r(H) dla jakiegoś r.





Temat: O pewnym rownaniu & Teoria wszystkiego


No, tu mnie EwaP ubodła do żywego(*)! Fizyka statystyczna to 50% całej
fizyki! (_Trochę_ przesadzam, ale tylko trochę - metody i pojęcia fizyki
statystycznej stosowane są chyba w większości działów fizyki.)

Owszem, fizykę statystyczną (rzekomo) udało się zaksjomatyzować - znam
paru bardzo miłych ludzi, którzy się tym, czyli "algebrami-C-z-gwiazdką"
zajmują. Problem tylko w tym, że jest ta zaksjmomatyzowana teoria
kompletnie
hermetyczna i zwykły fizyk (jak niżej podpisany) ni cholery z tego
nie zrozumie.


C * algebra(?)- przecież praktycznie każdy fizyk zajmujący się mechaniką
kwantową i przestrzeniami Hilberta pośrednio zajmuje się
C * algebrą (to jest taka algebra, w której  mamy operacje * -antyliniowa,
inwolucja, antymultiplikatywna, oraz
||T^*T|| = ||T||^2
^* oznacza "gwiazdkowanie"- fizycy wolą krzyżyk- dagger.)
Nie wiem dlaczego to ma mieć coś wspólnego z mechaniką statystyczną
(np.klasyczną)?

                                        pozdrawiam
                                                Mirek





Temat: sofizmat 2 [znów Cantor]


przemyślenia tego pierwszego problemu doprowadziły mnie do kolejnego
[ten pierwszy nie jest mój oryginalny, ten drugi tak].


Co roku ktoś ze studentów I roku na Wstępie do Matematyki wymyśla
właśnie ten sofizmat :-))


otóż przypomnijmy sobie dowód Cantora metodą przekątniową.


[ciach]


koniec dowodu, mamy to x.

czyżby?

przecież możemy przesunąć [prawie jak w hotelu Hilberta] wszystkie
wartości funkcji f tak żeby f(i+1) = f(i) i połóżmy f(0) = x!!!

tym sposobem dołożyliśmy naszą nową liczbę x do wartości funkcji f!

mogę tak robić z każdą nową liczbą wykonstruowaną metodą przekątniową!


Mamy pokazać, że żadna numeracja nie jest dobra. Dokładniej: Ty, jako
mój przeciwnik, podajesz mi kandydata na numerację, a ja (czy też, jeśli
wolisz, sam Georg Cantor :-) ) pokazuję Ci liczbę, która na liście się
nie znalazła. Tyle że Ty w tym momencie mówisz: "A, bo ja się pomyliłem,
chodziło mi o inną numerację, taką, żeby x był na liście" :-))

To tak jak z rozdawaniem 2 cukierków Jasiowi, Małgosi i Kasi. Wiadomo,
że nie da się tak, żeby każde dziecko dostało cukierek. Jak dasz
dziewczynkom, to Jaś narobi rabanu. Możesz zabrać cukierki dziewczynkom,
i dać jeden Jasiowi, a drugi Kasi. Jaś co prawda będzie miał cukierek,
ale nie zmienia to faktu, że nie wszystkie dzieci cukierka dostały.

Sorry za infantylny przykład, ale do studentów on przemawia :-)

Pozdrawiam
Marcin





Temat: sofizmat 2 [znów Cantor]


uprzejmie dziękuję za zainteresowanie pierwszym z przesłanych przeze mnie sofizmatów.

nadal czekam na przekonujące wyjaśnienie moich wątpliwości - nadal nie wiem gdzie jest luka w tym rozumowaniu.

przemyślenia tego pierwszego problemu doprowadziły mnie do kolejnego [ten pierwszy nie jest mój oryginalny, ten drugi tak].

otóż przypomnijmy sobie dowód Cantora metodą przekątniową.
załóżmy że istnieje funkcja f: N-R różnowartościowa i na [świadek równoliczności]. wypiszmy kolejne wartości tej funkcji:

f(0) = 0,9385093480594301323
f(1) = 0,9348573894573849857
itd.

teraz konstruujemy liczbę x dla której nie istnieje takie n, że f(n) = x.

liczbę tę konstruujemy biorąc na każdej kolejnej pozycji i cyfrę inną niż i-ta cyfra w f(i). oczywiście taka nowa liczba różni
się od f(0) na zerowej pozycji, różni się od f(1) na pierwszej pozycji itd.

koniec dowodu, mamy to x.

czyżby?

przecież możemy przesunąć [prawie jak w hotelu Hilberta] wszystkie wartości funkcji f tak żeby f(i+1) = f(i) i połóżmy f(0) =
x!!!


Nie mozemy - bo wlasnie Twoj pierwotny ciag f() mial
wyczerpac przedzial (0,1). Wszak ZALOZYLES to.
Znalezienie liczby-kontrprzykladu obala zalozenie.

Dla kazdego ciagu liczb rzeczywistych istnieje
wartosc rozna od wszystkich wyrazow ciagu.
Tego nalezalo dowiesc - i dowiodles.
Dostawianie nowych wyrazow tego nie zmieni,
bo wniosek powyzszy stosuje sie takze do
kazdego nowego ciagu, z dostawionymi wyrazami.

Maciek





Temat: sofizmat 2 [znów Cantor]
uprzejmie dziękuję za zainteresowanie pierwszym z przesłanych przeze mnie
sofizmatów.

nadal czekam na przekonujące wyjaśnienie moich wątpliwości - nadal nie wiem
gdzie jest luka w tym rozumowaniu.

przemyślenia tego pierwszego problemu doprowadziły mnie do kolejnego [ten
pierwszy nie jest mój oryginalny, ten drugi tak].

otóż przypomnijmy sobie dowód Cantora metodą przekątniową.
załóżmy że istnieje funkcja f: N-R różnowartościowa i na [świadek
równoliczności]. wypiszmy kolejne wartości tej funkcji:

f(0) = 0,9385093480594301323
f(1) = 0,9348573894573849857
itd.

teraz konstruujemy liczbę x dla której nie istnieje takie n, że f(n) = x.

liczbę tę konstruujemy biorąc na każdej kolejnej pozycji i cyfrę inną niż
i-ta cyfra w f(i). oczywiście taka nowa liczba różni się od f(0) na zerowej
pozycji, różni się od f(1) na pierwszej pozycji itd.

koniec dowodu, mamy to x.

czyżby?

przecież możemy przesunąć [prawie jak w hotelu Hilberta] wszystkie wartości
funkcji f tak żeby f(i+1) = f(i) i połóżmy f(0) = x!!!

tym sposobem dołożyliśmy naszą nową liczbę x do wartości funkcji f!

mogę tak robić z każdą nową liczbą wykonstruowaną metodą przekątniową!

mnie to bardzo, bardzo martwi. proszę o pomoc.





Temat: prosze o rade

Pański problem jest bardzo częstym i niestety trudnym do
rozwiązania. Gdyby w Królewcu kilkunastoleni Hilbert nie
spotkał sie z równie młodym Minkowskim nie wiadomo czy
powsatłaby grupa teoretyków, której wyniki, później w
Getyndze pozwoliły na powstanie bąby atomowej.

Kontakt z równie zdolnymi rówienikami jest chyba jedyną
drogą. Należy skierować małolata na
spotkania organizowane w placówkach naukowych, w
wielu miastach Polskie Towarzystwo Matematyczne prowadzi
tego typu grupy.

Jak spojrzę na pracowników mojego Instytutu Matematyki,
to niemal wszyscy przeszli przez tego typu pierwsze
szkolenie.

Proszę spróbować, może cos z tego wyjdzie.
Lączę pozdrowienia
Grzegorz Krzykowski



| dzien dobry. z gory przepraszam wszystkich, ktorzy potraktuja ten post
jako
| spam, prosze nie "wyzywac sie nad nim", lepiej juz nic nie
odpowiadac.jestem
| ucznia klasy I lo o kierunku mat. fiz.

oczywiscie jestem ojcem ucznia...
przepraszam za blad. jarek






Temat: Zadanie z telekomunikacji dla ambitnych



W tym problem, że nie uczęszczałem na wykłady zbyt regularnie ;-)
Ale zbyt prosto wygląda mi rozwiązanie tego zadania...poprzednie, które
miałem do rozwiązania to ledwo mieściło sie na 3-ch stronach A4 :-)


Autor zadania pewnie spodziewa się, że charakterystykę szumową demodulatora
wyprowadzisz sam. Wtedy trzeba już coś wiedzieć na temat składowych  
synfazowej i kwadraturowej sygnału, a we wzorze szybko pojawia się
transformata Hilberta (na szczęście równie szybko znika). Porządne
rozwiązanie, nawet bez wyprowadzania wzoru Shannona zajmie dobre dwie
stroniczki.

Mam podstawy sądzić (ale nie pewność), że ten temat jest dobrze opisany
w książce W.D.Gregga "Podstawy telekomunikacji analogowej i cyfrowej".
Jak nie lubisz wykładów, pozostaje Ci biblioteka...

-------------------------
Polskie Forum Microchipa - http://www.ekiert.com/microchip/
:wq





Temat: ale kaszana


Cały problem w tym, że Re1 to nie jest teoria - to rzeczywistość.


Ale to oczywiste, że skoro piszę się atomami, to teoria =
rzeczywistość.

ksRobak: Jedynym modelem (teorią) rzeczywistości jest ona sama.

kRobak: Teoria to nie rzeczywistość.

Tomek: Z Pana to jest artysta.


Tak :)
Gdyby Re1 nie istniało to Achilles NIGDY nie dogonił by żółwia.


Nonsens. Istnieją ciągi zbieżne - paradoks Zeno i rozbierzne -
paradoks Epimenidesa.

Ale Pan oczywiście nie widzi ZUPEŁNIE ANALOGII między paradoksem
ruchu Zeno oraz paradoksem Epimenidesa.


każdy kto zaprzecza Re1 nie wie co mówi.


I dlatego(!) właśnie powyższe zdanie to kompletny nonsens.
I dlatego(!) właśnie ktoś chce moderować pl.sci.filozofia.

Jest Pan winny nonsensowi i moderacji.

Skazuję Pana na banicję do ostatniego pokoju hotelu Hilberta, z
możliwością powrotu po czasie eRror1.


właśnie. :-)
Edward Robak*


Pozdrawiam serdecznie,
Tomek





Temat: Funkcjonalna - przestrzen unormowana


Czy w analizie funkcjonalnej nie nazywa sie czasem (tzn. w niektorych
podrecznikach) baza przestrzeni Banacha bazy jej podprzestrzeni
gestej?


Zdaniem skromnego fizyka, robi się tak bez przerwy. Bez tego
mechanika kwantowa ległaby w gruzach. Patrz także podręczniki
analizy funkcjonalnej - na przykład mój ulubiony Gilbert Helmberg,
Introduction to Spectral Theory in Hilbert Spaces, North-Holland
1969 (stare, ale jare). Nawiasem mówiąc, problem, który tu dyskutują
Michał Wasiak i Grzegorz Król, u Helmberga jest przykładem 2 w par. 8
(rozstrzygniecie na rzecz Grzegorza).

Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
A physical entity does not do what it does because it is what it is,
but is what it is because it does what it does.





Temat: zagadnienie Neumanna


| Bardzo dziekuje. W pierwszy poscie, w ktorym podal Pan nazwisko wkradla sie
| literowka, a ja nie znalam tego nazwiska. Teraz jednak udalo mi znalezc te
| pozycje bez problemu. Gorzej z ta druga pozycja, ale poszukam jeszcze.
| Ostatnio tez natknelam sie na dosc prosty, ale zarazem ciekawy podrecznik.
Moze
| komus sie przyda:
| D. Mitrovic, D. Zubernic: "Fudamentals of applied functional analysis".
Polecam
| dla wszystkich ktorzy dopiero co zaczynaja prace z rownaniami eliptycznymi i
| badaniem slabych rozwiazan.
Jak to maja byc slabe rozwiazania to ostzregam ze Krzyzanski i
Courant/Hilbert sa starsznie klasyczni. Slabych rozwiazan tam nei
uswiadczy. Jakiez nowsze ksiazki tzreba, moze 3 tomowa monografia
Taylora...


http://ksiegarnia.pwn.pl/opis_ks.php?kid=3358 .
A propos, w tym podreczniku najczesciej cytowana pozycja jest
http://www.springer-ny.com/detail.tpl?cart=10398625414861921&ISBN=354... .





Temat: temat dla pracy magisterskiej

[ciach]


Dowiedziałem
się później od prof. Rucińskiego
("Wykłady z kombinatoryki"), że z problemem tym
można się zmagać posługując się tzw. teorią
konfiguracji kombinatorycznej. Zacząłem się powoli
wgłębiać w tę teorię i postanowiłem, że będzie ona
tematem mojej pracy magisterskiej.
Teraz grzebię wszędzie i szukam materiałów
do tego tematu. W jęz. polskim (jeśli się nie mylę)
są tylko dwie pozycje z nim związane.
("Analiza kombinatoryczna" Lipskiego oraz
"Aspekty kombinatoryki" Bryant'a). Jednak
NAJBARDZIEJ zależy mi na poznaniu
człowieka, który jest specjalistą w tej dziedzinie.


[ciach]


Adam


Teoria konfiguracji byla intensywnie badana w zwiazku z podstawami
aksjomatycznej geometrii rzutowej. Minimum informacji mozna znalezc w
"Geometrii pogladowej" Hilberta i Cohn-Vossena.

Z powazaniem
Marek Szyjewski

                 My, samotnicy, powinnismy trzymac sie razem!





Temat: Niemcy
Kadra Niemiec na spotkania eliminacyjne EURO 2008 z San Marino i Słowacją:

Bramkarze: Jens Lehmann (Arsenal FC), Timo Hildebrand (VfB Stuttgart)

Obrońcy: Gonzalo Castro (Bayer 04 Leverkusen), Manuel Friedrich (1. FSV Mainz 05), Clemens Fritz (Werder Bremen), Marcell Jansen (VfL Borussia Mönchengladbach), Philipp Lahm (FC Bayern München), Per Mertesacker (Werder Bremen), Christoph Metzelder (BV Borussia Dortmund)

Pomocnicy: Michael Ballack (Chelsea FC), Torsten Frings (Werder Bremen), Roberto Hilbert (VfB Stuttgart), Thomas Hitzlsperger (VfB Stuttgart), Simon Rolfes (Bayer 04 Leverkusen), Jan Schlaudraff (TSV Alemannia Aachen), Bernd Schneider (Bayer 04 Leverkusen), Piotr Trochowski (Hamburger SV)

Napastnicy: Mario Gomez (VfB Stuttgart), Patrick Helmes (1. FC Köln), Miroslav Klose (Werder Bremen), Kevin Kuranyi (FC Schalke 04)

Zwraca uwagę powrót po kontuzji Michaela Ballacka z Chelsea. Niestety nie będą mogli wystąpić Lukas Podolski i Bastian Schweinsteiger. Generalnie jednak to Niemców czeka stosunkowo łatwe zadanie. Zdobycie 6 punktów w spotkaniach z przeciętną Słowacją i słabiutkim San Marino (w pierwszym meczu nasi zachodni sąsiedzi pokonali je 13-0) nie powinno być dla podopiecznym Joachima Lowa wielkim problemem. Wydaje się, że Niemców już nic nie jest w stanie zatrzymać na drodzę do wygrania grupy eliminacyjnej. Pytanie czy jakaś reprezentacja dokona tego na boiskach Austrii i Szwajcarii bo Niemcy są obecnie na prawdę bardzo bardzo mocni.




Temat: Razem lepiej - Razem na Plus


VS
To bedzie dziwne spotkanie, gdyż mecz bedzie sie toczył o tak zwaną "pietruszkę"
Barcelona która ma już awans do wiosennej częśći LM w kieszenie podejmuje VFB Sttudgart, które straciło nawet szanse na 3 miejsce w grupie, które gwarantuje udział w Picharze UEFA.
Według zapowiedzi w Skladzie Barcelony ma wystapić kilku rezerwowych zawodników.

Napewno nie wystąpią:
Henry, Oleguer i Edmílson Zambrotta i Ezquerro
Także w skałdzie nie zobaczymy Leo Messiego.

Jeśli chodzi o osłabienia dzisiejszych gości, to trener Veh ma naprawde duzo problemów:
w składzie ma tylko 2 zdrowych napastników: Cipriana Maricę i Ewerthona

Nie bedzie mugł za to skorzystać z:
Mario Gomeza i Jeronimo Cacau, pomocnicków Sami Khedira, Roberto Hilberta i Pavela Pardo. Zabraknie równiez obrońcy Andreasa Becka.

Coż czeka oba kluby trudne spotkanie, jednak na Camp NOU Barca prawie nigdy nie przegrywa, więc zapewne zagra dla kibiców i rozjedzie mistrza Niemiec

Przypuszczalne składy:
Barcelona: Victor Valdes - Oleguer, Thuram, G. Milito, Sylvinho - Xavi, Marquez, Deco - Giovani, Eto'o, Bojan.

VfB: Schäfer - Osorio, Tasci, Delpierre, Magnin - Fernando Meira, Meißner - A. Farnerud, Bastürk, Boka - Marica.

mój typ 1 - 1,40





Temat: Razem lepiej - Razem na Plus
lech1981, niestety zapóźno zamieścileś kupon:P


VS
To bedzie dziwne spotkanie, gdyż mecz bedzie sie toczył o tak zwaną "pietruszkę"
Barcelona która ma już awans do wiosennej częśći LM w kieszenie podejmuje VFB Sttudgart, które straciło nawet szanse na 3 miejsce w grupie, które gwarantuje udział w Picharze UEFA.
Według zapowiedzi w Skladzie Barcelony ma wystapić kilku rezerwowych zawodników.

Napewno nie wystąpią:
Henry, Oleguer i Edmílson Zambrotta i Ezquerro
Także w skałdzie nie zobaczymy Leo Messiego.

Jeśli chodzi o osłabienia dzisiejszych gości, to trener Veh ma naprawde duzo problemów:
w składzie ma tylko 2 zdrowych napastników: Cipriana Maricę i Ewerthona

Nie bedzie mugł za to skorzystać z:
Mario Gomeza i Jeronimo Cacau, pomocnicków Sami Khedira, Roberto Hilberta i Pavela Pardo. Zabraknie równiez obrońcy Andreasa Becka.

Coż czeka oba kluby trudne spotkanie, jednak na Camp NOU Barca prawie nigdy nie przegrywa, więc zapewne zagra dla kibiców i rozjedzie mistrza Niemiec

Przypuszczalne składy:
Barcelona: Victor Valdes - Oleguer, Thuram, G. Milito, Sylvinho - Xavi, Marquez, Deco - Giovani, Eto'o, Bojan.

VfB: Schäfer - Osorio, Tasci, Delpierre, Magnin - Fernando Meira, Meißner - A. Farnerud, Bastürk, Boka - Marica.

mój typ 1 - 1,40



Temat: Euklides i filozofia (Input by Michał & Tomek)
Ponieważ nie każdy i nie wszystko na tej grupie czyta, powtarzam tego
posta, bo każdy powinien go przeczytać.


Czy to, co określamy terminem "spekulacja" występuje
w ramach filozofii  analitycznej (dowolnego z jej nurtów)?


1. FILOZOFIA ANALITYCZNA  = MATEMATYKA, to po pierwsze,
najważniejsze.

2. Filozofia analityczna nie ma nurtów. To matematyka, więc ma działy.
Np.: arytmetyka, analiza, teoria rozmaitości.

3. SYSTEM FILOZOFICZNY = SYSTEM MATEMATYCZNY.

4. SYSTEM MATEMATYCZNY to

a. zbiór założeń (tzn. aksjomatów, czasami mówi się również -
postulatów)
b. zbiór zasad wyprowadzania twierdzeń z przyjętych założeń (tzn.
zasad dedukcji)
c. zbiór twierdzeń wyprowadzonych z danych założeń według danych
zasad

5. Taka metoda uprawiania nauki, metoda aksjomatyczno-dedukcyjna,
została po raz pierwszy zastosowana przez Euklidesa, który znaną w
jego czasach geometrię usystematyzował i ujął w postaci kilku prostych
postulatów i zasad dedukcji (czyli wnioskowania).

6. Metoda aksjomatyczno-dedukcyjna jest ideałem i celem każdej nauki.

Różne cywilizacje przez kilka tysięcy lat gromadziły wiedzę o
geometrii i dopiero Euklides miał odpowiednio wiele informacji (oraz
oleju w głowie), aby tę wiedzę przekształcić w matematykę, czyli
system aksjomatyczno-dedukcyjny (mówimy, że Euklides zaksjomatyzował
geometrię).

7. Euklides posługiwał się bardzo wyrafinowanym językiem, ale mimo
wszystko był to tylko język potoczny. Dlatego właśnie oryginalny
system Euklidesa zawiera kilka błędów.

8. Znalazł je dopiero David Hilbert po przetłumaczeniu dzieła
Euklidesa na rachunek predykatów w pracy "Der Grundlagen der
Geometrie".

9. Okazało się, że postulat o równoległości nie daje się wyprowadzić z
innych postulatów.

10. A skoro tak, można było zastąpić go innymi postulatami (żeby
zobaczyć, co z tego wyjdzie). Tak powstały geometrie Łobaczewskiego i
Riemanna, wykorzystane później przez Einsteina przy konstruowaniu
teorii względności.

11. Na przykład Kant uważał, że: ostatnie słowo w geometrii ma
Euklides (ale to był XVII wiek). Ostatnie słowo w geometrii miała
ostatecznie matematyka.

12. Ostatnie słowo w kwestii znaczenia słów "móc" i
"musieć" (problematyka Przewodasowa) także należy do matematyki, a
dział ten określa się mianem MODALNE SYSTEMY AKSJOMATYCZNO
DEDUKCYJNE.

Btw, 6-sty problem Hilberta brzmi:

ZAKSJOMATYZOWAĆ CAŁĄ FIZYKĘ.

http://en.wikipedia.org/wiki/Hilbert's_problems





Temat: pojedynek


PS. Jeśli z tym milionem dolarów to nie jest KIT
to napisz mi Pan Drogi Tomku:
co stoi na przeszkodzie abyśmy tą kasą podzielili się pół na pół? :)


Na przeszkodzie stoi logika. A = A. Na takiej zasadzie opiera się
teoria nieskończoności Cantora. Postaram się Panu zademonstrować:

David Hilbert recognized as one of the most influential and universal
mathematicians of the 19th and early 20th centuries.

David Hilbert uznany za jednego z najbardziej WPŁYWOWYCH i
UNIWERSALNYCH matematyków XIX i XX wieku.

http://en.wikipedia.org/wiki/David_Hilbert

Ponieważ nie zlazłem nic odpowiedniego do wklejenia, sam coś
napiszę.

David Hilbert, proszę Pana, jest ojcem FORMALIZMU i STRUKTURALIZMU,
czyli współcześnie przyjętej na całym świecie filozofii
matematyki (konkuruje z nią tylko intuicjonizm, który różni się
tylko tym, że chce operować wyłącznie na zbiorach skończonych).

David Hilbert, proszę Pana, przeformułował aksjomaty Euklidesa do
postaci systemu aksjomatycznego w rachunku predykatów, czym POŁOŻYŁ
KRES WSZELKIEMU INTUICYJNEMU MYŚLENIU W GEOMETRII czyli MATEMATYCE.

David Hilbert, proszę Pana, formułując tzw. PROGRAM HILBERTA, czyli
program aksjomatyzacji wszystkich dyscyplin matematyki włącznie z
teorią nieskończoności, JEST INTELEKTUALNYM OJCEM *** WIEKU
INFORMACJI ***, czyli komputerów, internetu itd, itp (btw, oczywiste
ograniczenia wskazał tutaj Goedel, mówiąc, że to nieprawda, że A
<A  ;-)

David Hilbert, proszę Pana, położył (także) podwaliny pod teorię
wględności - formalizując geometrię Euklidesową i wytyczając
drogę do jej badań bez piątego postulatu (i tylko to umożliwiło
wyniki EINSTEIN'A).

David Hilbert, proszę Pana, był prekursorem badań nad PRAWDĄ,
roztrzygalnością i definiowalności,  i tylko dzięki niemu były
możliwe wyniki TARSKIEGO (definicja prawdy), GOEDELA (problem
rozstrzygalności arytmetki) oraz TURINGA (problem stopu).

DAVID HILBERT, proszę Pana, POWIEDZIAŁ:

"Nikt nie wygoni nas z raju, który zostawił nam Cantor."

A Pan musiał nigdy nie słyszeć o hierarchi Cantora, o której mówi
Hilbert, oraz o uogólnionej hipotezie continuum, z którą Re1 jest
sprzeczne, SKORO WYPISUJE PAN TAKIE PIERDOŁY.


~°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy





Temat: Przepraszam, musze leciec, gdyby ktos pytal o Re1, prosze powiedziec, ze jest w ostatnim pokoju hotelu Hilberta
OK. Sympatyczny Panie Tomku. :-)
Lubię mantrować i nawet nasz nowy Kolega Marek się tym zainteresował
(ale to dygresja)
W temacie
Bardzo chcę utrzymać się w temacie "ostatni pokój w Hotelu Hilberta"
więc powtarzam go jak mantrę.
Tak.
I dlatego zadam Panu pytanie które jeszcze nie padło.

(wstęp do pytania dla Tomka)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hotel Hilberta ma tyle pokoi ile jest liczb w zbiorze naturalnym N
stworzonym przez Pana Boga. Każdy z pokoi ma długość ZERO.

PYTANIE dla Tomka
~~~~~~~~~~~~~~~~
Jaka jest długość Hotelu Hilberta i czy jest większa od odcinka AB?
A--------B
N * ZERO = ? :o)

PS. za prawidłową odpowiedź otrzymasz Pan kopię śliczniutkiego Re1.
Tak :-D
Edward Robak*


Oczywiście, że ostatni pokój w Hotelu Hilberta nie istnieje
bo gdyby istniał
to istniał by także pierwszy i ostatni punkt odcinka


DOWODZENIE PRZEZ MANTRĘ jest Pańskim przywilejem i nie odmawiam go
Panu.

Mógł Pan sformułować to zdanie tylko jeżeli nie zna Pan nawet w
zarysie teorii nieskończoności Cantora ORAZ nie przeczytał Pan tego
co ************* JUŻ NA TEN TEMAT PISAŁEM *************************

A nie mogę powtórzyć, bo tylko najmądrzejszym (czytaj:
najgłupszym) przysługuje ARGUMENTUM AD MANTRUM (przetłumaczę:
ARGUMENT Z MANTRY) :-(


a tylko kłamcy twierdzą, że odcinek ma początek i koniec. (cyc!)
Odcinek nie może mieć początku i końca bo gdyby miał to byłby
krótszy od Hotelu Hilberta który nie ma ostatniego pokoju z założenia
choć długość każdego pokoju Hilberta jest równa ZERO.
Masz rację Drogi Tomku - pańska teoria braku ostatniej liczby
w zbiorze liczb naturalnych to grób dla skończonych odcinków.
Żaden odcinek nie jest skończony - wystarczy założenie, że
odcinek skończony JEST nieskończony i po problemie.


: Lubię taką prawdzią Prawdę i Jedynie Słuszną Logikę

ARGUMENT Z MANTRY :-(


Arcykardynalnych Założeń.
,bravo :)


Argument z mantry. Podobno jak człowiek sobie powtarza, że jest
mądry to zaczyna w to wierzyć. :-(


Edward Robak*
PS. zapraszam do wątku: Nauki ksRobaka - długość kwadratu :-)


Ja również zaprasza do tego wątku głupszych od Pana. Dużo
głupszych.

Pozdrawiam serdecznie,
Tomek





Temat: Przepraszam, musze leciec, gdyby ktos pytal o Re1, prosze powiedziec, ze jest w ostatnim pokoju hotelu Hilberta


Oczywiście, że ostatni pokój w Hotelu Hilberta nie istnieje
bo gdyby istniał
to istniał by także pierwszy i ostatni punkt odcinka


DOWODZENIE PRZEZ MANTRĘ jest Pańskim przywilejem i nie odmawiam go
Panu.

Mógł Pan sformułować to zdanie tylko jeżeli nie zna Pan nawet w
zarysie teorii nieskończoności Cantora ORAZ nie przeczytał Pan tego
co ************* JUŻ NA TEN TEMAT PISAŁEM *************************

A nie mogę powtórzyć, bo tylko najmądrzejszym (czytaj:
najgłupszym) przysługuje ARGUMENTUM AD MANTRUM (przetłumaczę:
ARGUMENT Z MANTRY) :-(


a tylko kłamcy twierdzą, że odcinek ma początek i koniec. (cyc!)
Odcinek nie może mieć początku i końca bo gdyby miał to byłby
krótszy od Hotelu Hilberta który nie ma ostatniego pokoju z założenia
choć długość każdego pokoju Hilberta jest równa ZERO.
Masz rację Drogi Tomku - pańska teoria braku ostatniej liczby
w zbiorze liczb naturalnych to grób dla skończonych odcinków.
Żaden odcinek nie jest skończony - wystarczy założenie, że
odcinek skończony JEST nieskończony i po problemie.


: Lubię taką prawdzią Prawdę i Jedynie Słuszną Logikę

ARGUMENT Z MANTRY :-(


Arcykardynalnych Założeń.
,bravo :)


Argument z mantry. Podobno jak człowiek sobie powtarza, że jest
mądry to zaczyna w to wierzyć. :-(


Edward Robak*
PS. zapraszam do wątku: Nauki ksRobaka - długość kwadratu :-)


Ja również zaprasza do tego wątku głupszych od Pana. Dużo
głupszych.

Pozdrawiam serdecznie,
Tomek





Temat: renormalizacja filozofii

O mały włos i zapomniałbym o Maciejewskim.


Wybacz laikowi że się odzywa gdy wielcy toczą bój :) Czy wobec
powyższego nie należy przyjąć że filozofia powiedziała już wszystko i
pora zamknąć kramik?


Oczywiście. Masz rację. I dlatego niejeden na tej grupie zamknął
kramik ;-)


Czy dobrze rozumiem że skoro każdy problem filozoficzny da się
sprowadzić do rachunkowego to potrafimy już dać odpowiedź na dowolne
pytanie?


Nie możemy odpowiedzieć na dowolne pytanie. Istnieje klasa tzw.
problemów nierozstrzygalnych na które odpowiedź nie jest znana nawet
samemu Panu Bogu. Jednym z tych problemów jest tzw. problem stopu:

http://www.abelard.org/turpap2/tp2-ie.asp

"The results of §8 have some important applications. In particular,
they can be used to show that the Hilbert Entscheidungsproblem can have
NO SOLUTION. "


Czy raczej że nigdy nie damy wyczerpującej odpowiedzi na
jakiekolwiek pytanie?


O tyle masz rację, że podstawą filozofii jest nieskończony regres
metajęzyków.


Ogólnie, jakie dla gatunku i jednostki możemy na powyższej podstawie
wyciągnąć wnioski co do dalszego postępowania?


Takie, że nie ma żadnych wytycznych i musimy sami stworzyć swój
świat i odpowiedzieć za przyjęte rozwiązania przez sobą nawzajem.


Nie pytam podchwytliwie ani złośliwie


NAWET JEŻELI, to połamałbyś sobie zęby, bo ja mówię TYLKO
prawdę. :-)


proszę mi nie przypisywać podtekstów.


W porządku. Bez podtekstów: wszystko jest figurą geometryczną.


Pytam bo jestem ciekaw...)


Jesteś ciekAW?! ;-)





Temat: logika cz.VII-podsumowanie
Nie sposób zrozumieć naukową logikę kwantów  bez pewnych podstawowych pojęć.
Należy do niej pojęcie przestrzeni Hilberta będące abstrakcyjnym
uogólnieniem przestrzeni euklidesowej. Bez cytowania szeregów wzorów można
jedynie powiedzieć, że wektory w przestrzeni euklidesowej mają bogatą
strukturę. Jeśli teraz wybierzemy pewne własności tej przestrzeni i
przyjmiemy je za aksjomaty, otrzymamy klasę przestrzeni mogących zawierać
funkcje rozpatrywane w analizie. Reasumując-przestrzenie Hilberta to
przestrzenie euklidesowe, z wyjątkiem tych, które związane są z jej
skończonym wymiarem. W mechanice kwantowej wielkości obserwowalne są
reprezentowane przez przekształcenia liniowe przestrzeni Hilberta. Idźmy
dalej. Mechanika kwantowa w swej istocie może być rozpatrywana, jako
nie-klasyczny rachunek prawdopodobieństwa oparty na nie-klasycznej logice
zdaniowej. Precyzując-w mechanice kwantowej-twierdzi Wilce-każde zdanie
logiczne prawdopodobieństwa w formie: "wartość fizycznej ilości A leżącej w
przedziale B" jest reprezentowana przez projekcję operatora na przestrzeń
Hilberta H. W tym momencie przestałem rozumieć wywody profesora.
Niestety-ekonomia ,choć zawiera elementy wyższej matematyki, daje zbyt wątłe
podstawy, a i tak miałem w czasie studiów problemy z rachunkiem
różniczkowym.

Warto jednak zwrócić uwagę na dwie sprawy-szukanie nowego rachunku
prawdopodobieństwa oraz logiki nie-klasycznej. I to jest sedno sprawy.
Zostawmy fizyce matematycznej i specjalistom te sprawy. Dla mnie istotna
jest zbieżność moich własnych przemyśleń z drogami po których kroczy teoria
prawdopodobieństwa i naukowa logika kwantowa. Ważne jest także to, że logika
w rozumieniu prof. Wilce to wąska, ściśle matematyczno-algebraiczna postać
logiki zdaniowej. A więc system wysoce sformalizowany i aksjomatyczny,
który jest nieco "rozmiękczany" przez rachunek prawdopodobieństwa. Ale Wilce
podkreśla, że istnieje spora literatura poświęcona nie-klasycznym, formalnym
systemom wnioskowania, które ustawiają się do kwantowej logiki zdaniowej
tak, jak klasyczne systemy wnioskowania do algebry booleańskiej./zob. np.
prace prof. Gudrun Kalmbach np." Quantum measures and spaces "/.

Moja propozycja idzie w innym kierunku-uelastycznienia klasycznej logika
zdaniowej i otwarcia jej na inne systemy.

Kończę tym samym temat logiki kwantowej i w ogóle logiki. Wbrew pozorom ma
ona ogromne zastosowanie praktyczne w technice i nie tylko. Kto zna pracę
Twardowskiego, "Logika dla medyków" z r. 1920, czy też obecne podręczniki
logiki dla prawników, wie jak bardzo jest ona potrzebna w każdej niemal
dziedzinie naszego życia.





Temat: reprezentacja macierzowa QM


Witam forumowiczow,

pisze program ktory bedzie obliczal ewolucje funkcji falowej w czasie.  
niestety nie bardzo wiem jak powinienem sie zabrac za operatory (glownie  
chodzi mi o hamiltonian).

W reprezentacji polozeniowej sprawa wyglada dos prosto (tak mi sie  
wydaje), jezeli mam funkcje falowa w chwli t_0 to nie ma problemu z  
obliczeniem hamiltonianu. liczymy pochodne .....

ale co z reprezentacja pedowa, jak jest zadany operator pedu to wiem.  
problem w tym ze przejscie od pedu do policzenia hamiltonianu jest raczej  
dla mnie niezrozumiale. powinienem chyba znac w chwili t_0 ped calego  
ukladu, ale jak to sie ma do funkcji falowej.... jedyne co tam (chyba)  
moge znac to <p(expected value), a nie sam ped ?? czy mam racje ?


Jak znasz funkcje falową, to znasz całe widmo pędu, nie
tylko wartość oczekiwaną.


CZY JAKO OPERATOR PEDU MOGE TU BRAC PO PROSTU <p?????


Oczywiście nie


kolejna sprawa, czy do policzenia operatorow w postaci macierzowej  
potrzebna jest jakas baza ortonormalna ? wiem ze H_{i,j}=<fi_i|H|fi_j,  


Oczywiście. Z dokładnością do tego, że akurat pędy i
położenia nie mieszczą się w przestrzeni Hilberta, ale
jako tako fizyka sobie z tym radzi.


czyli z tego co mi przychodzi do glowy, powinienem funkcje falowa w chwili  
t_0 rozlozyc na jakas baze - czy tak? z tym nie ma problemu, ale to znowu  
pojawia sie problem hamiltonianu... jak policzyc go w rep. pedowej....?  
przeciez nie znam pedu, co wiecej H bedzie sie zmienial w czasie... wiec  
musze go liczyc za kazdym razem w petli.

I ZNOWU CZY JAKO OPERATOR PEDU MOGE BRAC PO PROSTU <p?????


Operator pędu w reprezentacji pędowej to po prostu
mnożenie przez p. Operator położenia ma postać

ih d/dp

http://www.physics.umd.edu/courses/Phys622/ji/lecture9.pdf


prosze o jakies wskazowki, komentarze...


Napisz hamiltonian w reprezentacji energii. To
najoczywistsza metoda. Musizsz tylko ograniczyć się do
jakiegoś skończonego podzbioru bazy.





Temat: Problem n-krotnego wiÂązania chem.


Rzeczywiście trochę źle to sformułowałem.


A dalej:


Poprawiłem temat, może teraz jest trochę lepszy.


 - niedoczekanie!   ;-)
bowiem za ‼poprawianie” tematów w swych postach – pewien chemik doczekał się już
na tym forum lawiny pretensji, tudzież zasłużonego O-Pe-eR od moderatorów.
Dlatego – lepiej już przy tematach nie majstruj! i pozostaw ich generowanie
automatyczne...


tu nie chodzi o atomy i chemię tylko o geometrię.


 - nie jestem na 100% pewien, ale coś mi tak chodzi po głowie, że kwestia leży w
kompetencjach krystalografii. Kiedyś była ona pod-dziedziną (wpierw fizyki,
potem chemii), lecz obecnie wydrukowała już tyle problemów, że ma ambicję
zachowania pełnej autonomii. Składa się na nią dość już bogaty zestaw technik
laboratoryjnych, sporo teorii, oraz nielichy aparat matematyczny – dość zresztą
‼wsobny” – czyli taki, który u matematyków, nawet z pozornie pokrewnych
dziedzin – może wywołać oczopląs...

Pewną ciekawostką matematyczną, z tym związaną, jest fakt, iż sprawa
odpowiednich grup krystalograficznych – znalazła się wśród słynnych ‼paryskich
problemów” przedstawionych przez Davida Hilberta (rok 1900 !). Jeśli dobrze
pamiętam – problem ów brzmiał: ile jest ‼wszystkich możliwych” grup
krystalograficznych – w przestrzeni 3D...

Jeśli wydaje Ci się to b. odległe od Twojego pytania – to źle! – bowiem kwestia
ta ŚCIŚLE wiąże się właśnie z ‼bogactwem kierunków” dla wiązań chemicznych wokół
atomów... Dlatego szukaj też w sieci doniesień o pracach kry-grafów (niestety –
żadnymi sznureczkami wspomóc Cię nie mogę).


Marek Berkowski? Nie to chyba nie mój krewny.


Zapomniałem dodać: Warszawa. No ale jeśli nie znalazłeś w swym drzewie
genealogicznym żadnych, żyjących obecnie Marków – to gdybyś nawet w końcu sobie
jakiegoś przypomniał, to raczej z odległej gałęzi... Tak czy siak - zdawało mi
się, że nazwisko to raczej rzadkie!





Temat: Podróże w czasie


To jeszcze zalezy jaka analiza;)
U mnie jest inna analiza dla matematykow, i inna dla
informatykow, i roznica jest jak miedzy ufosondą a Gwiazdą
Śmierci;)


... u mnie była analiza dla elektroników :) 6 godzin tygodniowo :) na 1
roczku :)))
jak do tego doszły elementy analizy wektorowej, Gaussy, Greeny, Nable,
operatory ;) dywergencje, rotacje i gradienty to się dopiero zabawa
zaczynała ;)))
|


A jeszce gorsza maja na fizie (w potoku C, dla 'teoretykow')
bo robią to samo, tylko szybciej i mniej dowodza;)


buheehhe... a wystarczy rok "drutów" (inaczej: teorii obwodów, gdzie
mamy równanka różniczkowe, różne Hilberty, funkcje zespolone, stabilność
funkcji, stabilność rozwiązań itd.)...

W sumie to: analiza, algebra, analiza wektorowa, rownania rozniczkowe A
i B, funkcje zespolone, rachunek prawdopodobienstwa i statystyka no i
"druty" ;))
W wersji skompresowanej :) ale całkiem do przejścia :)))


Dytskretna podobno w tym roku pokosiła ludzi:(


... u nas kosiła z reguły algebra (macierze zespolone itp. konkretnie u
pana I.) oraz czasami analiza :)

... ponieważ pan(i) miał(a) zwyczaj bić mnie przy lada okazji
(zapodawał(a) np. znienacka kopa ;)) to pozaliczałem to bez większego
problemu i NIGDY nie miałem problemów z matematyką :)))
Jakem paranaukowiec dyplomowany (na dyplom trza se zasłużyć).
Fatalnie.


A statystyka to nauka o tym, jak oszukiwac ludzi..


no... rozkłady t-Studenta, testowanie hipotez hihihihi ;)) fajna zabawa,
tylko czasem trochę nudna, bo trzeba było przeliczać te wszystkie
rozkłady, po tabelach szukać dla danych parametrów... bleee
Ale jak się "wyposażyło" w kalkulator programowany, a potem w
Mathematicę i MatCada to już trochę lepiej było...

Z fizą też problemów nie było, prócz tego, że na laborkach, aby wyszły
wyniki, należało pomiary "trochę" naginać... a może i więcej naginać :)))
Ale przecież pewne "stałe" parametry nie mogą być inne, np. jak
mierzyliśmy prędkość światła to MUSIAŁO ZAWSZE wyjść w pobliżu c, inne
wyniki to... ;PPP

A ćwiczenia z fizy to już czysta przyjemność :) Tylko niewygodne pytania
stawiałem...


pozdrawiam
bartekltg


--
        Szanowanko!
           McKey
         FNC  Club
Paranaukowiec dyplomowany





Temat: Logika a filozofia
http://groups.google.pl/group/pl.sci.filozofia/topics
Pozwolę sobie z całym szacunkiem dla uczelni
Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu
skopiować program zajęć dydaktycznych
prowadzonych przez pracowników
Zakładu Logiki Matematycznej
Wydział Matematyki i Informatyki
http://www.logika.amu.edu.pl/
w tematyce: "Wstęp do filozofii"
Rok akademicki 2007

cytat:
* Wstęp: pojęcie filozofii, filozofia a nauki szczegółowe, funkcje filozofii,
działy filozofii.

* Elementy ontologii: przedmioty ontologii, rys historyczny, główne stanowiska
ontologiczne, spór o uniwersalia.

* Elementy epistemologii: przedmiot epistemologii, główne problemy
i stanowiska w epistemologii.

* Wprowadzenie w problematykę filozofii matematyki.

* Rozwój filozoficznej refleksji nad matematyką do XIX wieku: Platon,
Arystoteles, Euklides, Proklos, Kartezjusz, Pascal, Leibniz, Kant, Bolzano,
Mill, Dedekind, Cantor.

* Logicyzm: Idea arytmetyzacji analizy, prace logiko-filozoficzne Fregego
i Russella, współczesna postać logicyzmu.

* Intuicjonizm: prekursorzy, doktryna Brouwera i jej rozwój.

* Formalizm: program Hilberta, twierdzenia Goedla i ich wpływ na program
Hilberta, tzw. matematyka odwrotna i jej znaczenie dla programu Hilberta.

* Rozwój filozofii matematyki po roku 1930, nowe trendy filozofii matematyki.

* Elementy filozofii teorii mnogości: zbiór w sensie kolektywnym
i dystrybutywnym, paradoksy teorii mnogości, aksjomatyzacje teorii
mnogości, hipoteza continuum, aksjomat wyboru i jego rola w matematyce.

/cytat
źródło: http://www.logika.amu.edu.pl/przedmioty/fim_210.php

Jeśli ktoś nie wie, że można podglądać filozofię (mądrość) przez pryzmat
logiki (nauki) - to może się upewnić j.w.
Mądrość jest wszędzie - także w matematyce, a logika pozwala odróźniać
mądrość od głupoty i prawdę od fałszu.
Edward Robak* z Nowej Huty
~°<~
"Prawda nie kłamie"





Temat: Propozycja: pl.sci.informatyka


Krotki opis: Informatyka dla teoretykow

Moderowana: Chyba nie

Tematyka: Wszystkie zagadnienia teorii informatyki,
od maszyny Turinga poprzez pieciu filozofow nad
miska spaghetti do metod numerycznych. Praktycy
(programisci) mogliby zapytac np. "czy istnieje
algorytm rzedu N rozwiazujacy rownanie Poissona?".

Tematy zabronione: hardware, wojny systemowe itp.
W ogole chyba nie powinny sie pojawiac nazwy
dostepnych na rynku programow, systemow operacyjnych
a tym bardziej sprzetu, co najwyzej jako przyklady.

XXX", bo to najezy do pl.comp.lang.XXX

Zabronione wszelkie binaria.
Dozwolone fragmenty kodu w jezykach wysokiego poziomu,
oczywiscie nie chronione prawami autorskimi.

--------------------------  koniec zarysu RFD ---


Ogolnie, za. Aczkolwiek nie za bardzo wyobrazam sobie post na taka
grupe.

Nie za bardzo widze sens mowienia np o numeryce bez odnoszenia
sie do sprzetu. Kluczowym problemem jest wlasnie to ze trzeba sprzet
o ograniczonych mozliwosciach jakos wykorzystac. Co do
rozniastych rownan to praktyk zapyta raczej o relacje stopnia
przyblizenia/dokladnosci do kosztu algorytmu.

Problemy zlozonosci tez praktykow [raczej][nie][zawsze] ciesza. Np. taka
metoda Symplex. Ile jest dowodow, ze taki czy inny algorytm jest
lepszy. W praktyce uzywa sie Symplex i jest to szybsze dla 99% rzeczywistych
przypadkow :)

Co do szpagetii westernu od dawna nie slyszalem nic nowego. Moze zle
slucham ?

Wszyscy znani mi informatycy uciekaka jak diabel od swieconej wody na slowa
komputer kwantowy (bo to Hilbertami strasza i jeszcze sie robi unitarnie).
Chetnie bym sobie porozmawial z kims kto juz wie jak zaimplementowac to i
owo na takiej maszynce, a problem jest jak najbardziej teoretyczny.
Istniejace realizacje sa paroqubitowe i sa taktowane zegarem rzedu 10 Hz.

Poprzec pore. Ale jak bedzie wygladal post na takiej grupie.

Pozdrawiam,
  Staszek (ktory wyprodukowal dzis 15M logow z doswiadczen
           numerycznych)





Temat: Funkcje specjalne (szczególnie funkcja dzeta)
Witam!


| W dużych bibliotekach na pewno jest, jest to jednak stan wiedzy
| sprzed prawie 30 lat, więc na przykłąd dowodu hipotezy Riemanna tam
| nie znajdziesz.
Dowód hipotezy Riemanna? Co konkretnie masz na myśli? Czy chodzi Ci o
rzekomy dowód ogłoszony przez Louisa de Brangesa czy też coś innego? Z tego
co wiem nikt nie sprawdził do końca tego dowodu Brangesa, choć oczywiście
mogę się mylić :)


Sprawdził. Jest błędny :)

Louis de Branges opracował (przy współpracy swoich studentów, m.in.
Rovnyak'a i Trutt'a) na przełomie lat 50-tych i 60-tych teorię
przestrzeni Hilberta funkcji całkowitych: jest to uogólnienie tej części
analizy funkcjonalnej, która zajmuje się m.in. transformatami Fouriera i
wzorem Plancherela. W swoich dalszych pracach de Branges rozwinął swoją
teorię w nową teorię szeregów o sumowalnych kwadratach, która odegrała
wiodącą rolę w jego słynnym dowodzie hipotezy Bieberbacha. W jednej ze
swoich prac zaproponował też, w jaki sposób teoria przestrzeni Hilberta
funkcji całkowitych może zostać zastosowana do udowodnienia uogólnionej
hipotezy Riemanna: nie wdając się w zbyt wiele szczegółów technicznych,
chodziło o powiązanie tej teorii z "teorią rozpraszania" pochodzącą od
Lax'a i Philips'a. W swojej monografii "Scattering theory for
automorphic forms" Lax i Philips wskazują na trudności w takim podejściu
do hipotezy Riemanna; więcej, w pracy "A note on some positivity
conditions related to zeta and L-functions" Conrey i Li pokazują, przez
wskazanie konkretnych przykładów, że "założenia o dodatniości" użyte
przez de Brangesa, z których wynikałaby hipoteza Riemanna - nie są
spełnione. Innymi słowy, metody użyte przez de Brangesa w jego dowodzie
nie mają prawa działać.

Wbrew temu, co piszą różni "experci" w Internecie, Louis de Branges nie
jest ani wariatem, ani nawiedzonym odkrywcą. Jest to poważny matematyk,
zajmujący się poważnymi zagadnieniami, którego nazwisko - między innymi
dzięki rozwiązaniu problemu Bieberbacha - na zawsze zapisze się w
historii matematyki. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby udało mu się
udowodnić hipotezę Riemanna, jakkolwiek jego badania na pewno rzuciły
nowe światło na zagadnienie i - w pewnym sensie - przybliżyły nas do
jego rozwiązania.

Z poważaniem

Paweł Gładki





Temat: Tw. Goedla


Bo dla geografii nie da sie pojecia niesprzecznosci
porzadnie sformulowac...


z przykroscia musze stwierdzic , ze dla matematyki
jest  podobnie. Fakt , ze matymatyka zajmuje sie
systemami aksjomatycznymi nie oznacza , ze  sama
jest tez systemem aksjomatycznym.
Obawiam  sie , ze trudno by taki system okreslic, bo przeciez
do tej matematyki zalicza sie rowniz logike i to nie tylko
te dwuwartosciowa ale rowniez trojwratosciowa i n-wartosciowa,
To jeszcze gorszy pasztet niz geometria Lobaczewskiego.

jesli mie pamiec nie myli (nie jestem matematykiem) byl
kiedys program Hilberta  , ale nawet wtedy byla mowa
tylko o kilku podstawowych teoriach matematycznych
a nie o calej MATEMATYCE ( choc jest faktem , ze wtedy
te pare teorii to bylo prawie  wszystko )

Domyslam sie , ze to nie jest Pana problem ale tak
jak  Pan to ujal nie moze pozostac bez komentarza.


Bo w takiej teorii wszystkie te czastkowe systemy formalne,
pasujace do roznych kawalkow rzeczywistosci i byc moze
ze soba "sprzeczne"[*] (podawalem przyklad roznych geometrii)
musialyby sie znalezc w tym samym ogolnym systemie
(przynajmniej tak sugeruje nazwa "Ogolna Teoria Wszystkiego").


Teraz do istoty problemu. Nie jest prawda , by  wypadkowy
system formalny musial zawierac systemy czastkowe.
 Wezmy owa geometrie mamy np. Euklides , Lobaczeskiego ...

Wtych systemach jest aksjomat o prostych rownoleglych.

Tymczasem wszystko razem polaczylo sie w geometri rozniczkowej
 poprzez klika rownan wektorowych. Natomiast  proste (raczej krzywe)
a wszczegolnosci rownolegle sa tam bytami wtornymii moga miec rozne
 wlasnosci w roznych miejscach takiej  pokrzywionej  przestrzeni.
Mozna to badac i stwierdzac kiedy jest jedna a kiedy wiele
ale to , ze jest roznie nie prowadzi do zadnych sprzecznosci.

Nie wiem czy ten przyklad jest najszczesliwszy , ale chodzi o to
ze uogolnianie prowdzi zwykle do zmiany samych obiektow
proste-krzywe , zuplnie zmieniaja sie aksjomaty (dotycza innych
 obiektow) , a systemy poczatkowe staja sie czyms w rodzju
przyblizenie liniowego dla funkcji w jakims punkcie.
W roznych punktach sa rozne przyblizenia i nic zlego sie nie dzieje.

przepraszam , ze tak duzo i mentnie ale nie umiem jasniej
patix

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 96 wypowiedzi • 1, 2, 3