Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problemy nauczania informatyki





Temat: Nauczyciele
Jezeli w zawodzie nauczyciela nie bedziesz na biezaco, to tez wylecisz z
obiegu. Pewne bledy tez czesto kosztuja Cie finansowo. W programach nauczania
wciaz wiele sie zmienia i coraz rzadziej tluczesz to samo - ja w ogole nie moge
sobie na to pozwilic - i dobrze.

A teraz problem informatyki... To prawda, wielu uczniow wie czasami wiecej od
nauczyciela. I bardo dobrze, bo ten ma sie od kogo uczyc. Ale prawda jest taka,
ze wielu uczniow nie posiada takiej wiedzy, jaka czesto posiada nauczyciel
informatyki, jesli chodzi o konkretne zagadnienia informatyczne. Bo informatyka
to nie tylko sprzet, budowa komputera,sieci, internet itd - cos co sie
najczesciej zmienia i fascynuje mlodych ludzi. Szkoda, ze tak niewiele osob
zdaje sobie z tego sprawe.






Temat: W poznańskiej szkole rewolucja w nauczaniu indy...
Poznańskim szkołom podstawowym brakuje pieniędzy na markery do tablicy. Brakuje
nam wszystkiego. Komputery mamy z roku 1976 lub z darowizny. Gdyby nie starania
osobiste, technologii infromacyjnej uczylibyśmy z książek. Rzutnik
multimedialny - to marzenie. Klasy się zwiększa do 30 uczniów. Jeśli jest w
klasie 24 uczniów nie można dzielić na grupy i dlatego przy stanowisku jest 3
uczniów. O czym my rozmawiamy. Nie wspomnę o skuteczności słowa i osobistego
kontaktu. Komputer może być narzędziem wyłącznie wspomagającym nauczanie. Przy
obecnej technice to żaden problem. Większym dla mnie problemem jest walka z
przemocą do której można skutecznie zastosować współczesną technikę. Może
jeszcze podłączymy światłowody do abonenta albo zastosujemy łączność
satelitarną. To jest "bajer". Zajmijmy się poziomem nauczania informatyki
począwszy od szkoły podstawowej. Ciekw jestem ilu będzie zdawać maturę z
infromatyki. Z doświadczenia wiem, że żadna szkoła do tego nie przygotowuje -
również technikum łaczności. Miałem tam swoich absolwentów i ich opinie są mi
znane.Zacznijmy najpierw od podstaw i zapewnijmy uczniom szczególnie
potrzebujacym podstawowych standardów w nauczaniu indywidualnym. Jeszcze proszę
uwzglednić umiejetność posługiwania się komputerem przez nauczycieli. W
szkołach nie ma informatyka który zajmuje się sprzętem, a siecią !!!!. Co z
pracownikami administaracji i komputerowym systeme zarżadzania Szkołą. Jaka
jest wiedza absolwentów wyższych uczelni - znam to z praktyk studenckich. Życzę
powodzenia autorom pomysłu.





Temat: Giertych filtruje internet w szkołach
nasz minister nie widzi wiecej problemow z informatyka ??
kiedy dzieci moga ogladac w szkolach pornografie ??
mamy slabo wyksztalconych nauczycieli informatykow - glownie to nauczyciele
muzyki, matematyki, a nawet wf'u - ktorzy chcac utrzymac sie na stanowisku -
zrobili dodatkowy papierek. i teraz pracujac na zabytkowym sprzecie - bardzo
czesto bez dostepu do internetu opierajac sie na marnych podrecznikach
(robionych byle szybko sprzedac) ucza to co sami potrafia - nie obrazajac
nauczycieli - byle czego.
mam lepszy plan:
1. polozyc wiekszy nacisk na segregacje nauczycieli
2. stworzyc jednolity, zyciowy i ciekawy material nauczania (tworzony nie tylko
przez fachowcow, ale i psychologow i pedagogow)
3. napisac do tego ciekawy podrecznik i jesli nie rozdawac go za darmo, to
przynajmniej jeden komplet na pracownie
4. dorzucic do tego odrobine ciekawego oprogramowania - wybieranego przez
nauczycieli z ogromnej oferty
5. we wszystkim powinni wspierac nauczycieli fachowi metodycy i technicy
obslugujacy sprzet

WTEDY UCZNIOWIE BEDA MIELI ZAJECIE I NIE BEDZIE CZASU NA PORNOGRAFIE I PRZEMOC
A NIE ZNOWU UMOCZYC GORE KASY W BEZSENSOWNYM PROJEKCIE.
ja jako nauczyciel informatyki mowie NIE !!!

poza tym minister nie wie ile jest roboty z taki oprogramowaniem filtrujacym -
on pewnie mysli, ze rozda nauczycielom dyskietki i na tym sie skonczy
jesli obok ministra jest jakis informatyk - niech da mu do obslugi jakiegos
firewalla i kaze mu go obslugiwac - ciekawe kiedy bedzie pracowal :)
pozdrawiam




Temat: jak pracodawcy patrzą na amerykański dyplom?
Gość portalu: ziomek napisał(a):

> Zle patrza, bo w zasadzie nie patrza. Nie zatrudnia cie zaden pracodawca
tylko
> panienka (albo panienek) w kadrach.
> Ja/jego rypie zazdrosc i obawa przed konkurencja. Mialem ten sam problem,
slowo
> "europejski" bylo mi odmieniane w
> tylu przypadkach ze chcialo mi sie rzygac. Wedlug poskiego prawa inzynier z
WSI
> w Radomiu jest inzynierem.
> inzynier po MIT nie ma zadnego wyksztalcenia. W jednym miejscu mi wprost
oznajm
> iono ze studia w Stanach (a
> ukonczylem Ivy League) to tyle co wczasy.
> PS: wrocilem do Stanow.

no to klapa :(
właśnie, po głębokim zastanowieniu, wysłałem e-maila do tej szkoły, że chcę tam
studiować
a to mnie naprawdę dziwi, że amerykański dyplom, a szczególnie z MIT, nic nie
znaczy
z 2. strony nie mam też żadnego pojęcia, jaki tam będzie poziom nauczania
informatyki (bo taki pewnie będzie mój kier.) w porównaniu do UW
kurde, podjąłem już decyzję, a mam wciąż poważne wątpliwości, bo to przecież 4
lata i nie chciałbym ich spieprzyć...



Temat: Ktory ogolniak najlepszy?
> Dlaczego nie zaczac nauki informatyki od nauki prawidlowej obslugi
klawiatury, czyli keybordingu?
> Zmarnowane przy niezdarnym wklepywaniu godziny, z czasem przechodza w lata.

Informatyka zaczyna się obecnie od szkoły podstawowej. I tam jest idealne
miejsce, aby uczyć obsługi klawiatury, edytora tekstowego, czy programu
graficznego. W gimnazjach informatyka powinna być, zgodnie z programem
poważniejsza: m.in. proste algorytmy, symulacje, modelowanie. Problem w tym, że
w gimnazjach nikt tego nie realizuje. Źle przygotowani nauczyciele, często po
nauczaniu początkowym, niechętni matematyce i myśleniu w ogóle, tylko
zniechęcają do informatyki.
W szkole średniej, w liceach i technikach, gdzie młodzież ma już myślenie na
odpowiednim poziomie można i należy realizować informatykę, która jak tu na
forum napisano, ma wspierać inne przedmioty. Wiele szkół średnich ma klasy
informatyczne tylko z nazwy. Problemy są jak w gimnazjach: leniwi i nie
kompetentni nauczyciele, młodzież której nie zaproponowano niczego ciekawego.
Farsa, a nie informatyka. Tylko w nielicznych szkołach średnich informatyka
jest na poziomie informatyki, a nie technologii informacyjnej.




Temat: Problem z Autorskim programem nauczania szkół
Problem z Autorskim programem nauczania szkół
Pojawił się pewien problem a więc
Jestem studentem informatyki w Jednej z Warszawskich uczelni technicznych
prywatnych oczywiście(4 semestr),od marca chce się przenieść na uczelnie
wyższą tyle że publiczną (warunek konieczny przedstawienie programu nauczania
w poprzedniej szkole)
Oczywiście szkoła w Warszawie programu udostępnić mi nie chce jako że jak
twierdzą jest on chroniony prawami autorskimi...
PS Podania do Prodziekana jeszcze w tej sprawie nie pisałem a podobno
musze ... i tu mam proźbe o to co moge w tym podaniu napisać chodzi mi o
jakieś konkretne akty prawne czy konstruktywna rade , Bo po tym co usłyszałem
w dziekanacie to ciścienie mi skoczyło "TO NIEMOŻLIWE ALE PISMO SOBIE MOŻE
pan NAPISAC"
PPS Oczywiście moge wystąpić na przyszłej uczelni o to aby im ów(co za
straszne słowo) program udostępnili ale uważam ze mam prawo osobiście
zapoznać sie z programem stódiów chyba że jedynym rozwiązaniem jest złożyć
podanie do każdej informatycznej uczelni w Polsce może to ich czegoś nauczy
ale wątpie
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc



Temat: Likwidacja WSHE w Łodzi
Jestem studentem tej uczelni i powiem tylko tyle: Ty na pewno nim
nie jesteś bo gdybyś był, wiedziałbyś, że poziom prowadzenia zajęć
wcale nie odbiega od innych uczelni. Studiowałem również na UŁ,
Wydziale matematyki - tutaj dopiero jest wysoki poziom nauczania.
Pierwszy semestr studiów uzupełniających informatyki
(niestacjonarne) zawiera tylko 4 przedmioty podczas gdy na WSHE jest
ich 9. To nie wszystko - poziom nauczania na uniwerku jest
tragiczny, wykładowcy nie są odpowiednio przegotowani (za wyjątkiem
dr od przedmiotu "Kombinatoryka i teoria grafów"). Przychodzi taki
gość z podwiniętymi nogawkami, buja się na nogach jakby miał
problemy emocjonalne albo wypił co najmniej 10 kaw i on ma Tobie
przekazywać wiedzę. Wysłowić się nie potrafi a zaliczenie u niego
polegało na np. napisaniu klasy w C - oczywiście mogła być taka sama
jak u kolegi obok. Więc nie kituj tutaj ludzi, że WSHE ma niski
poziom nauczania - widziałem jedno i drugie. Zwyczajnie kłamiesz -
kto Cię tutaj przysłał? Prawdopodobnie WSHE popełniło jakieś błędy,
ale to już inna sprawa. Trzeba ich za to rozliczyć, ale nie wciskaj
już więcej kitów odnośnie poziomu nauczania. Widocznie byłeś za
cienki aby pobierać tam naukę. :) Ten kto był na tych studiach (II
stopnia informatyka, niestacjonarne) wie o czym mówię. Tam wcale nie
jest lekko, ale na uniwerku jest - polecam.



Temat: PATOLOGIA EDUKACJI POLSKIEJ
"innym poważnym problemem jest przepełnianie szkół i zmianowość nauczania jak
i bardzo mało efektywne korzystanie z komuterów w szkołach i z pomocy
dydaktycznych w postaci programów komputerowych - umiejętności informatyczne
ucznia są zredukowane do wiedzy o komputerze , a nie umiejętnosci korzystania z
komputera i stosowania narzędzi komputerowych . często uczeń zmuszany bywa do
"notowania" na lekcji - jakby świat jeszcze nie znał ksero i dykietek
komputerowych"
Po pierwsze to chyba nie wiesz co dzieje sie na zajeciach z technologii
informacyjnej. Budowa komputera owszem jako zagadnienie realizuje sie, ale
marginalnie. Tak wiec twoje twierdzenie moze opierac sie wylacznie o
nauczycieli, ktorzy zle realizuja program. Wieksza uwage zwraca sie na
zastosowanie komputera i odpowiednich aplikacji do rozwiazywania problemow nie
tylko natury informatycznej. Po drugie owszem znamy ksero znamy nosniki
pamieci. Tylko niestety ksero kosztuje i w tym jest problem.
ps. U6 zarzucasz, ze jezyk realizowany w szkolach to jakis zabytek klasy
zerowej. zamiast silic sie to prosze napisz co polecalbys. Moze Callan, Dorn?




Temat: Informatyka na UW czy AGH?
idź na AGH :)))))))))))))))
Jeśli nie chcesz być w przyszłości programistą (ja też chyba nie chcę hehehe) to
idź na AGH. Uniwersytety jeśli idzie o informatykę są dobre tylko w nauczaniu
programowania, w pozostałych dziedzinach informatyki czyli: teleinformatyka,
informatyka w telekomunikacji, bazy danych, grafika komputerowa, sieci
komputerowe zdecydowanie lepsze są politechniki i niektóre prywatne uczelnie
informatyczne. A skoro nie pociąga cię programowanie to idź na AGH :)
Nie wiem czy ten tekst dobrze się wyświetli, bo coś mi Linux sprawia problemy :/



Temat: Nauczyciele gim 4
Po co Ci klasa z rozszerzoną informatyką? Jak chcesz, żeby Twoje dziecko za 3
lata poszło do liceum do klasy matematyczno-informatycznej, to musisz przede
wszystkim znaleźć mu szkołę z odpowiednio wysokim poziomem nauczania fizyki i
matematyki. Wszyscy wiemy, że potem w Krasiniaku na przykład najwiekszy problem
uczniowie mają z fizyką, więc żeby tych problemów uniknąc, trzeba zacząć sie
uczyć już w gimnazjum.
Wszyscy tez wiemy, że nauczanie fizyki w gimnazjum nr 4 lezy... :(



Temat: Studia w Polsce 2020
Studia w Polsce 2020
college czy licencjat ? Co za różnica ? E&Y nie napracowała się za te
dwa miliony - tyle kosztowała ekspertyza. Problem nie jest w
tworzeniu modelu studiów wyższych, tylko w jego realizacji. Jeżeli
będzie tak, że wykładowca akademicki będzie pracował na dziesięciu
uczelniach, ajedynym zapleczem dydaktycznym będzie wynajęty od
zbankrutowanej firmy biurowiec to nawet amerykański model nie pomoże.
I nic nie pomoże jeżeli kształcenie Polaków będzie się odkładać do
studiów wyższych, jeżeli z uporem maniaka będzie się lansować tezę,
że dobry fachowiec to taki z papierem uczelni tzw. wyższej. Problem
tak naprawdę leży nie w kształceniu ludzi pełnoletnich
ale,nastolatków. Doskonałym przykładem są możliwości jakie dają
techniki informatyczne. Świetnymi ekspertami są kilkunastolatkowie
jeszcze przed ukończeniem gimnazjum. Jeszcze raz podkreślam. Problem
jest w kształceniu nastolatków, w programach nauczania, w zakresie
kształcenia. Jeżeli tego się nie przeanalizuje to dojdziemy do modelu
Lema, który przewidywał że w życiu jednego pokolenia doczekamy czasów
wymogu tytułu profesora dla motorniczego tramwaju,a tramwaj ten
będzie mógł zamiatać tylko doktor habilitowany.
stary mgr inż.




Temat: Rekolekcje tuż tuż a ja mam problem.
Zgadzam sie, ze religia powinna wrocic do kosciola, do salki. Z dziecmi innych wyznan nie mam zadnych problemow, po prostu sie nie spotykamy, a ja NIGDY, doslownie NIGDY nie widzialem ani nie slyszalem, ani nie pozwolilbym na to, by komus robic krzywde, chocby slowem, z powodu jego wiary czy przekonan.

> Ile to kosztuje nas podatników . A jaki są efekty tego nauczania?Zadne.

Moim zdaniem religia nie ma na celu wychowanie "grzecznego" dziecka. To zadanie rodziny. Jesli dziecko przychodzi do szkoly i na jakichkolwiek zajeciach sprawia klopoty, to zasadniczo jest to wina wychowania w domu, a konkretniej braku wychowania. Choc oczywiscie i nauczyciel bywa winny. Ale wtedy trzeba sprawiedliwie powiedziec - skoro dziecko rozrabia na historii, to winny jest nauczyciel historii, a moze nawet sama historia, skoro bywa tak nudna???

> Jak można tolerować taką sytuację , że lekcji religi jest więcej
> niż np. informatyki , z której wiedza jest dzisiaj niezbędna każdemu.

Nie wiem, co powiedziec. Teraz najwiecej jest WF-u, ktory przez ostatnie lata rugowano ze szkoly. Okazalo sie, ze wyroslo pokolenie dzieci z roznymi wadami. Mysle, ze wycofanie religii ze szkoly nie przyniesie wad postawy, ewentualnie co najwyzej zyciowej. Ale wtedy to juz nie problem samej szkoly. Lub zainteresowanego ucznia.

Ale nadal nie widze jakos entuzjazmu z domaganiem sie etyki w szkole... To mnie wyjatkowo mocno martwi...




Temat: Zespół Szkół Informatycznych do przeprowadzki?
Zespół Szkół Informatycznych do przeprowadzki?
Jak zawsze "władze" mają głupi pomysł.. postawcie nową 8-kę i tam dajcie
dzieciaki a z obecnej 8-ki zróbcie żłobek czy coś.. Nie po to ZSI się rozwinęło
żeby teraz byle baran z "władz" przeniósł Informatyka. Chodząc do gimnazjum 25 a
obecnie kończąc Technikum 7 mogę powiedzieć że poziom nauczania w tej szkole nie
stoi wcale na niskim poziomie, wręcz przeciwnie stoi dość wysoko. Kielecka
13-stka ma problem z zapełnieniem sal? Heh niech sobie wyrobią renomę porządnej
szkoły i zapracują na to by mieć komplet uczniów, tutaj w ZSI nikt nie narzeka!
Że na Górniczej jest syf to nie znaczy że my mamy go sprzątać bo biedna
podstawówka jest pełna a dzieci przybywa! Radni zamiast spać na obradach, albo
pierdzeć w stołek niech zacisną pasa to i kasa się znajdzie na nową podstawówkę.

Z ubolewaniem (nad bezmózgimi radnymi)
e2rd



Temat: Zarobki nauczycieli będą zależeć od efektów
mieszania ciasta do wypieku pączków ;((

Zupełnie nie wiem, jakie znaczenie ma tutaj kierunek czy sposób mieszania tego
ciasta na efekt końcowy poza nic nie dającym biciem piany w garkach sąsiadki.

A może by tak radny Dżus w miejsce serwowania własnego "wydaje mi się" oparł
swe wnioski o rzetelną analizę warunków nauczania stworzonych przez
reformatołów oświatowych w zestawieniu z wymaganiami i zakresem zatwierdzonych
przecież przez najwyższy w końcu szczebel władzy oświatowej. Z chęcią pośle swe
dzyeci do takiej szkoły, w której baza techniczna i warunki nauczania z
poszczególnych przedmiotów będą odpowiadały wymaganiom postawionym dydaktycznym.

Tylko gdzie jest taka szkoła???
I nie chodzi mi o wskazania takiej szkoły, w której jest już jedna czy dwie
pracownie komputerowe, ale wskazanie takiej szkoły, gdzie zarówno uczniowie jak
i nauczyciele mają dostęp do tych pracowni dla ich wymaganego wykorzystania w
nauczaniu przedmiotów poza informatycznych.

Myślę, że radny Dżus - jako były dyrektor szkoły - nie powinien mieć problemów
z wykonaniem tego zadania. Co do umiejętności wnioskowania, byłbym jednak tutaj
bardziej sceptyczny.



Temat: Naukowcy do premiera: To koniec olimpiad
Naukowcy do premiera: To koniec olimpiad
To jest kolejny "kwiatek" z cyklu oszczędności. Ale te oszczędności
odbiją się jedynie na poziomie kształcenia naszych dzieci.
Podam kilka problemów w szkole:
- brak olimpiad = brak pracy z uczniem zdolnym (oczywiście takowa
praca będzie, ale brak celu zmniejsza motywację)
- za dwa lata do liceum dotrze reforma - zniknie np informatyka jako
przedmiot. Technologia Informatyczna prawdopodobnie też. Znikną
również inne przedmioty.
Dlaczego?
Teoretycznie mają być, ale TI tylko w wymiarze jednej godziny w cyklu
nauczania - nie ma etatu dla nauczyciela - kto zostanie w szkole i
kto będzie uczył. Informatyki nie będzie - zajęcia przewidywane są
jedynie dla tych którzy zdają maturę (druga, trzecia klasa) -
zostanie kilka osób - brak etatu - brak nauczyciela.
Wniosek:
Jakość nauczania oraz poziom będą nadal się obniżały. Szkoły będą
opuszczali doświadczeni nauczyciela.

Ale proszę się nie martwić - ilość godzin religii oraz w-f zostaną
zachowane!



Temat: Rekolekcje tuż tuż a ja mam problem.
Przysłuchuję sie z zaintersowaniemtoczacej sie dyskusji , ale nadal jesten=m
przekonana , że religia winna odbywać sie wyłącznie w kościele. Nie byłoby
problemu z dziecmi innych wyznań , bo one piszłyby do swojego koscioła , nie
byłoby problemu rekolekcji , bo odbywałyby sie one po południu.Na każdym
poziomie nauczania odbywają się tygodniowo dwie lekcje religii. Prosze policzyc
ile to kosztuje nas podatników . A jaki są efekty tego nauczania?Zadne.
Młodzież jakby na przekór zachowuje sie arogancko , bezczelnie i za nic ma
nauki kościoła w tym względzie .Ksieża i katecheci nie potrafia w wiekszości
utrzymać dyscypliny na lekcjach , z tym mają wielki problem. Nadto proszę mi
powiedziec , jak można tolerować taką sytuację , że lekcji religi jest więcej
niż np. informatyki , z której wiedza jest dzisiaj niezbędna każdemu.Lekcje
religii wprowadzono cichcem do szkół pod koniec wakacji , kosztem jednej
godziny matematyki / w szkołach podstawowych/ , to tylko tak dla
przypomnienia . Pozdrawiam wierzących i niewierzących.



Temat: Wykładowca na potęgę oblewa studentów
To sie chlopcze popisales elokwencja, a moze powiesz nam wszystkim Kisu gdzie ty
sie uczysz? Ja osobiscie jestem studentem 2 roku informatyki na OWSIIZ, nie mam
wiekszych problemow z zaliczaniem, znam calkiem niezle c++ a teraz sie bede
zabieral za c# i technologie sieciowe, poziom nauczania na wyzej wymienionej
uczelni jest calkiem wysoki, mam znajomych uczacych sie na UWM a takze tych z
Gdanska i prawda jest taka ze gowno sie nauczysz nie wazne gdzie bedziesz
studiowal, najwazniejsze jest zeby samemu sie rozwijac w interesujacych cie
dziedzinach, wykladowcy maja co najwyzej nakierowac twoja uwage na ktoras z tych
dziedzin i pomoc w rozwijaniu jej. A jesli chodzi o te twoje zasilacze, to ja
potrafie sam se wymienic wszystkie komponentu komputera ( jakby to byl jakis
problem) ale ze ty potrzebujesz do tego studenta informatyki to bardzo
wspolczuje. Z tad pytanie gdzie ty sie wlasciwie Kisu uczysz ze nie jestes tego
wstanie sam zrobic?



Temat: Alarm dla nauki
LIST OTWARTY BY SIĘ PRZYDAŁ
Może napisanie LISTU OTWARTEGO do Rządu, podpisanego przez większość naukowców
z całego kraju dałoby im do myślenia...

Nakłady na naukę i edukację są niebezpiecznie niskie w naszym kraju (procent
PKB w latach 90-tych przeznaczany na edukację był określany przez UNESCO
poniżej granicy "śmierci edukacyjnej"). Ale politycy się o to nie martwią, bo
posyłają swoje dzieci do drogich niepaństwowych szkół, gdzie warunki nauczania
są dużo lepsze niż w państwowych placówkach; a z czasem - na studia
zagraniczne. Więc to nie ich problem. Nie potrafią też myśleć perspektywicznie.
Zresztą, czego ja rządam - przecież oni nawet jednej porządnej ustawy nie są
wstanie sporządzić.

Co do nauk technicznych i informatyki - niedawno pojawił się poważny problem na
wg rankingów najlepszej uczelni technicznej w kraju. Okazało się, że jest za
mało pieniędzy na to, aby wszyscy obecni studenci informatyki mogli kontynuować
naukę bezpłatnie (zdaje się, że po zrobieniu inżynierki). Na ten luksus będą
mogli sobie pozwolić jedynie najlepsi, o czym studenci dowiedzieli się już w
trakcie studiów.
No i jak tu ma się coś rozwijać??

Czechy startowały z podobnej sytuacji piętnaście lat temu a teraz mają dużo
wyższe nakłady i na naukę i na edukację.




Temat: Żeglarski program Politechniki Gdańskiej
Chcialem powiedziec , ze przychodzac na PG moj angielski byl
calkiem niezly, jednak byl on bardzo ogolny. CHodzi mi tutaj o
nauczanie jezyka lub obslugi komputera pod katem kierunku
studiowania. Przykro mi to stwierdzic ale nie tylko ja mialem
problemy podczas pisania pracy dyplomowej. Korzystajac z
literatury angielskiej czeęsto trudno bylo odnależc tlumaczenie
z dziedziny chemii, jedyny ratunek byl w wykladowcy. A przeciez
nie musialo by tak byc gdyby angielski byl na uczelni
bardziej "sprecyzowany" tematycznie.
PS: widze , ze bardzo drazliwa jest dla Pana(i) krytyka PG.
Skoro twierdzi Pan(i), ze angielski powinien byc opanowany w
czasach liceum, to moze pojdzmy dalej i zrezygnujmy zupelnie z
nauki jezykow na uczelniach wyzszych? Tylko trzeba pamietac, ze
czesto studenci pochodza z malych miejscowosci gdzie nie ma
zaplecza do nauki jezyka, a tym barddziej informatyki. Wlasnie
takie podejscie jak Pana(i), czesto bylo mi dane spotykac w
czasach studiowania. Informatyka spedzala sen z powiek moim
znajomym, poniewaz nie mieli oni wczesniej kontaktu z
komputerem, bo nie bylo ich stac na zakup, a na wyposazeniu
szkoly byly komputery typu Atari 65 XL. Tacy ludzie nie byli
rozumieni i dalej dyskriminowani przez takich prowadzacych co
uwazaja, ze jezyk i informatyka powinno byc opanowane w liceum.




Temat: Polska na szarym końcu pod względem innowacyjności
Polska na szarym końcu pod względem innowacyjności
"Według badanych menadżerów potrzebne są wyższe nakłady na badania, edukację ścisłą oraz infrastrukturę IT."

Jak długo jeszcze powtarzać się będzie takie dyrdymały sprowadzające się do hasła "jak dacie więcej kasy to będzie lepiej". Problem nie jest w ilości nakładów. Te, przynajmniej na naukę, są relatywnie wysokie. Problem jest systemowy. Np. w tym, że uczelnie mają programy nauczania kompletnie oderwane od potrzeb rynku. Nie jest też prawdą, że nie ma pieniędzy na badania dla firm. Są i 'leżą odłogiem' fundusze europejskie. To czego brak to woli, może wizji lub odwagi polskich właścicieli firm by nie tylko kopiować produkty ale też je wymyślać lub udoskonalać.
Dodać do tego należy bezmyślną i nastawioną na tani populizm politykę. Za czasów rządów PiS wymyślono sobie program strategiczny rozwoju dziedzin innowacyjnych bez zastanowienia się nad realnym potencjałem Polski. Przykładowo wymyślono sobie, że wzrośnie liczba absolwentów kierunków biotechnologicznych (bo 'biotechnologia', obok 'informatyka' to takie słowo kalka, niemal synonim dla 'innowacyjność'. Problem w tym, że już obecnie uczelnie łącznie co roku wypuszczają ok. 2000 absolwentów kierunków biotechnologicznych (lub pokrewnych) a pracy dla biotechnologów jest rocznie ...kila stanowisk! To jest produkcja frustratów i emigrantów za nasze podatki.



Temat: Nauczyciele poznali zawód przyszłości
W mojej szkole od dawna stosuję podobne metody nauczania na swoich zajęciach,
jednak z pewnymi problemami. Cóż z tego, że szkoła wyposażona w komputery, ma
dwie sale informatyczne, jak dyrekcja ma w nosie co poniektórych nauczycieli (
w tym i mnie:) i zamyka salę komputerową, bo woźna musi ją posprzątać (woźna
sama mówi, że może zrobić to później) albo nie daje mi kluczy do sali, bo
zepsuję sprzęt (zostałem przekolony przez informatyka), albo zadaje mi pytania:
a po co to robić, a co dzieci i szkoła będą z tego miały itp.
Także mentor medialny, to super sprawa, lecz musi mieć on poparcie dyrekcji,
środowiska do tego, by móc w pełni wykorzystać swoje umniejętności.
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli z pasją!!!
Trzymajcie się i nie poddawajcie!



Temat: Uniwersytet
Uniwersytet
Bardzo cieszy mnie to , że Uniwersytet inwestuje w infrastrukturę. Bardzo
przyjemna sprawa to plan zbudowania kampusu nieopodal Lumumbowa.
Tylko jest jeden problem. Władze Uniwersytetu zapomniały o poziomie
kształcenia. Już od dawna wiadomo, że jeśli chce się wykształcić w kierunkach
ekonomicznych to trzeba wybrać dobrą prywatną szkołę, gdyż najlepsze z nich są
już daleko przed Uniwersytetem jeśli chodzi o poziom nauczania. Kadrę
podkupują z UŁ na dodatkowy, rzadziej główny etat. Jednak bierze się tam
elitę. Na UŁ uczy wielu wykładowców, tak więc trafienie na dobrego nauczyciela
jest mniej prawdopodobne niż na przeciętnego, bądź słabego.
Cóż ekonomia to może wyjątek potwierdzający regułę, że Uniwersytet jest
najlepszy, że to prestiż itd.
Jednak to samo się dzieje z Informatyką. Jak ktoś chce czegoś się nauczyć, a
nie tylko mieć papier coraz częściej wybiera prywatną szkołę wyższą.
Zastanawia mnie czy Uniwersytet będzie chciał jednak podnieść (utrzymać)
poziom na pozostałych wielu kierunkach, które być może, są na innym poziomie,
aniżeli ekonomia czy informatyka czy może w pięknych budynkach poziom będzie
marny jak na wymienionych.



Temat: Informatyka na UAM czy UWr
Informatyka na UAM czy UWr
Witam,

jak myślicie, gdzie lepiej studiować informatykę? Na UAM czy na UWr? Obie uczelnie maja wysokie notowania wg. Państwowej Akademii Nauk (UAM nawet lepsze). Jednak to na UWr były dużo wyższe progi - ledwo się dostałem. Z kolei na UAM zero problemów z dobrą pozycją na liście przyjętych. Nie wiem na co się zdecydować. Interesuje mnie poziom nauczania na tych uczelniach, prestiż. Mam dylemat, a muszę szybko zdecydować, bo nie wiem gdzie mam się ubiegać o akademik/ewentualnie pokój.



Temat: Dyskalkulia to humbug. MEN jej nie uzna
Nie ma dyskalkulii są tylko źli nauczyciele.
Nie ma dyskalkulii są tylko źli nauczyciele. Matematyki można nauczyć każdego
kto nadaje się do szkoły średniej ogólnokształcącej. Problem jest często złe
nauczanie matematyki - czego jestem doskonałym przykładem. W szkole podstawowej
nauczyciel matematyki nie spisał się dobrze ze swojego zadania a w efekcie czego
cała klasa z podstawówki w szkołach średnich (różnych zresztą) miała problemy z
matmą. Miedzy innymi ja jak trafiłem do szkoły średniej byłem bardzo do tyłu w
porównaniu z uczniami z innych podstawówek. W szkole średniej taryfy ulgowej nie
było i matmy tam też się nie nauczyłem. Efektem było ślizganie się z klasy do
klasy na dwójach i trójach z przedmiotów ścisłych oraz matura z historii a w
konsekwencji studia humanistyczne zamiast wymarzonej w dzieciństwie informatyki.
Matematyki na studiach nauczyłem się sam, ale dużo dały mi wykłady i ćwiczenia z
logiki matematycznej i logiki ogólnej na studiach oraz przede wszystkim ambitny,
choć kontrowersyjny wykładowca, który potrafił uczyć.



Temat: Pracownicy UJ bronią Migalskiego w liście otwartym
nie
Nie wiem, na jakiej podstawie wnosisz, że miała być ironia. Pisałem poważnie,
no, starałem się pisać poważnie, a czy udało się, nie mi oceniać.

Naprawdę nie zajmowało mnie to, czy nauczyciel informatyki to hacker, a ponadto
złodziej nielegalnie ściągający z internetu oprogramowania, jak mówiło dziecko,
ważne, że profesjonalnie wykładał...

Myślę, że piszesz o swojej interpretacji moich słów, odebrałeś je jako ironię,
cóż, twój problem. Ja - oświadczam to publicznie - jestem cynik, mam podwójną,
na nawet poczwórną moralność. Nie przeszkadza mi to, że dziecko uczy oszust i
złodziej, liczy się bowiem tylko profesjonalizm nauczania.

Jeśli zaś chodzi o bełkot, twoja ocena, nie mój problem. Przyznaję ci rację,
bełkoczę, to widać doskonale na tle twoich niesamowicie precyzyjnych wypowiedzi.



Temat: Prośba do matematyków
uczyć matematyki?
wobo1704:
> Skoro wyniki nauczania matematyki gorzej niż marne to trzeba coś zmienić.

Zaproponowałeś je zastąpić umiejętnością programowania (wszystko jedno, czy w arkuszu kalkulacyjnym, czy w czymś innym). Zastąpiłeś więc jedną trudność inną, kto wie, czy nie większą...

wobo1704:
> Nie mam problemów z matematyką

No właśnie. Być może również dlatego nie masz problemów z programowaniem. Zapewniam Cię, że studenci informatyki I-ego roku mają z tym ogromne trudności.

Przychodzą na studia z jakichś szkół, gdzie byli uważani za genialne dzieci neostrady, ponieważ potrafili w internecie wynaleźć więcej informacji niż ich nauczyciele. I na polecenie, żeby napisali program z pojedynczą pętlą, odpalają przeglądarkę i zaczynają przeszukiwać internet.
Cytat




Temat: Problemy Politechniki
Problemy Politechniki
Nasza Politechnika przechodzi teraz trudne momenty. Może warto się jakoś
zainteresować tą sprawą i jakoś pomóc czy wyjaśnić wszystkie kwestie, bo z
dnia na dzień jest coraz gorzej.

W tym tygodniu studenci dowiedzieli się, że za tydzień mają ostatnie zajęcia z
wf-u na siłowni i na basenie - Politechnika nie zapłaciła za następny rok. W-F
będą mieć teraz wszyscy na sali gimnastycznej. Pewnie będzie tłok :-/

Na prawie wszystkich laboratoriach siedzi się po 2-3 osoby przy komputerach.
Nie jest to wygodne ani dobre dla studentów. Nie mówiąc już o sprzęcie na
jakim się pracuje. Ostatnio na zajęciach z AutoCADa, gdzie wiadomo jak bardzo
liczy się precyzja, myszka odmawiała współpracy - po prostu tak zjechana była.

Dzisiaj się dowiedziałem z kolei, że I rok Informatyki na W. Elektrycznym ma
zawieszony przedmiot "Ekonomia", bo od 3 tygodni nie ma zajęć ani wykładów - z
tego co mi wiadomo, to przez to, że pracownicy nie przychodzą, bo im się nie
płaci.

Czy to początek czegoś złego czy tylko chwilowy kryzys?

Nie chciałbym, żeby Uczelnia popadła w jeszcze większe tarapaty.

Mam nadzieję, że ktoś się weźmie do pracy i wyprowadzi Uczelnię na prostą i że
nie odbije się to rykoszetem na nauczaniu studentów. Gazeta mogłaby pomóc -
jakoś reagując. Może by się wyjaśniło przy okazji o co tak naprawdę chodzi :-/

________________________
www.lookas.prv.pl



Temat: Informatyka żaden kryzys nie tyka
owszem, programy nauczania kierunkow informatycznych na uczelniach nie nadazaja
za technologiami i mysle ze nie beda nadazaly nigdy,

jednak to co piszecie wczesnie, czyli cala rodzina problemow "algorytmow i
struktur danych" uwazam ze jest konieczna zeby nie "odwalac" blednego kodu

takiego na przyklad beznadziejnego kodu jaki mam w mojej komorce Benq-Siemens
S68 - widac ze programisci piszacy firmware dla tej komorki nie dosc ze
wagarowali na algorytmach to jeszcze opuscili duzo zajec z projektowania
systemów i aplikacji (w powyzszym firmware'ku znalazlem 16 bledow)

niestey popdobnych przypadkow w aplikacjach powszechnie dostepnych jest bardzo
wiele, a wystarczyloby skorzystac ze "sprytnego" rozwiazania ktore bylo na
wykladzie ;>



Temat: Studenci informatyki AHE muszą szukać szkoły
Zajec przez internet nie było, bo nie miało być.

Zajecia przez 12 h -> owszem, na zaocznych tak to czasem wygladało. I co w
związku z tym ? w podstawowce jest czasem 8h zajec. Mam narzekac bo było ZA DUZO
zajec ?

Biblioteka JEST uczelniana. Brak komputerów ? Zart na kółkach, w kazdej sali
zajeciowej jest PEŁNY zestaw sprzetu i softu. Do tego sale ogolnego dostepu na
"potrzeby wlasne" gdzie stoją dziesiatki stacji. Komputery i sprzet to ostatnie
czego tam brakuje...

Problem polega na tym, ze profesorowie z polibudy i uniwerka przechodzili do
ahe, wiec ktoś sie poskarzył. Taak, nie ma to jak uczciwe nauczanie w uczelniach
"panstwowych" które działają na "wolnym" rynku. Chetnie zmierze się z kazdym
"absolfentem" z poli w zakresie informatyki, widziałem juz kilku.



Temat: tam są drzwi!
Na stronie
www.gimnazjum1.turek.net.pl/dokumenty/system.htm
podane są kryteria, według których uczeń otrzymuje z informatyki stopień
celujący .
W szkole Pani syna też takie kryteria są na pewno podane uczniom. Proszę je
przeczytać i zastanowić się, czy chodzenie na kółko informatyczne może być
podstawą do wystawienia tej wyjątkowej noty.

Stopień celujący otrzymuje uczeń, który:
posiada wiedzę i umiejętności znacznie wykraczające poza program nauczania
samodzielnie i twórczo rozwija swoje uzdolnienia
biegle posługuje się zdobytymi wiadomościami i umiejętnościami
rozwiązuje problemy o dużym stopniu trudności, rozwiązuje zadania nietypowe
osiąga sukcesy w konkursach przedmiotowych na szczeblu rejonowym i wojewódzkim




Temat: uprawnienia pedagogiczne
Częsciowo się zgadzam, nie wyobrazam sobie, ze ktos ze mnie moglby w rok zrobic anglistke czy poloistke, ale wydaje mi sie, ze nie byloby wiekszych problemow np. z matematyka czy fizyka. Bo w ogole jestem na 5 letniej Edukacji Techiczno-Informatycznej, moge po tym uczyc z 10 przedmiotow zawodowych (od maszynozmawstwa po elektronike), a co najsmieszniejsze, kazdego z tych przedmiotow na studiach mialam mniej, niz chocby matematyki czy fizyki. I takie roczne podyplomowki mysle, ze bylyby wystarczajace dla mnie do nauczania tych przedmiotow w szkole. Oczywiscie glownie powinnam uczyc informatyki, technologii informacyjnej czy innych przedmiotow pokrewnych, ale obecnie jestem na praktykach i do wyboru mamy prowadzenie kilkunastu przedmiotow:))

Tak wiec roczne podyplomowki mysle, ze sa wystarczajace, ale jesli chodzi o przedmioty pokrewne, nie sadze, zeby ktos np. z polonisty zrobil w rok chemika, fizyka czy odwrotnie.




Temat: Gimnazjum nr 34
Gimnazjum nr. 34
Bardzo wysoki poziom nauczania z chemii. Uczniowie wybierający się
do LO na bio - chem nie mają większych problemów w nauce. Wspaniali
historcycy (p. Krotoszyńska :) dzięki niej zdecydowałam się zdawać
historię na maturze). Dobre wyposarzenie pracowni informatycznych,
obiektów sportowych (aula, salka judo, sale gimnastyczne, basen,
siłownia, bierznia oraz boisko do siatkówki plażowej).
Ogólnie dobry poziom języka polskiego i niemieckiego, dzięki p.
Jaworskiej dobrze zdałam egzamin gimnazjalny z j.obcego.
Niestety poziom nauczania fizyki w tej szkole jest żaden.

Wiadomo, że wszędzie są lepsi i gorsi nauczyciele...
W gimnazjum panuje miła, sympatyczna atmosfera.




Temat: Polska nie potrafi wykorzystać nowych technologii
słabe uczelnie
Jakość szkolnictwa wyższego mamy niską, nawet bardzo niską.
Ten chłopak, co wygrał zawody, sam zapracował na to.
Możliwe, że miał na uczelni dobrego opiekuna.
Ale to indywidualny sukces. Jakość organizacji i procesu
nauczania w szkołach wyższych to dno denne. Wiem, co mówię,
bo już trochę lat w tym pracuję, tzn. uczę na uczelni.
Nie opłaca mi się podwyższać standardu nauczania, bo
nie będę uznany za autora sukcesu. Uniwersytecka
starszyzna tylko patrzy, jakby tu przywłaszczyć sukces
młodszego kolegi i zaprezentować jako własny.

A zastosowania naukowe? Wolne żarty. Tu chodzi tylko
o to, żeby udawać, a nie rozwiązywać konkretne problemy.
Profesury nie dostaje się za praktyczne zastosowania
i za praktyczne umiejętności, ale za UDAWANIE.
Liczy się produkcja makulatury (artykuły miernej jakości
będące w istocie plagiatami prac zagranicznych)
i wazeliniarstwo. No i oczywiście układy i jeszcze
raz układy. No i broń Boże nie wyskakiwać przed szereg.
Pokornie stać w 2-im i 3-im szeregu aż do 50 roku życia.
Żaden 30-latek nie ma prawa być mądrzejszy niż 60-letni
dziadkowie, którzy nie mają pojęcia np. o programowaniu,
ale za to podejmują kluczowe decyzje odnośnie
informatyki w szkołach wyższych. Dno denne.
Nie widać żadnych oznak zmian.



Temat: Skąd można wziąć Delphi?
W nauce "C" za dużo czasu na początku idzie na walkę z językiem który jest
prosty, ale pozwala na popełnianie wielu bardzo prostych błędów (dających się
zupełnie ominąć w językach wyższego poziomu).

W szkole na lekcjach informatyki nie ma czasu na walkę z błędami. Poza tym jak
słyszę o informatyce w liceum gdzie na profilu ogólnym uczą ludzi programować w
Pascalu, to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Znacznie sensowniejsze było by
nawet uczenie pisania makr w VBA (czyli czegoś co może im się za kilka lat przydać).

Na uczelni początki programowania to w założeniach algorytmy i struktury danych.
Na budowę procesorów (i assembler), oraz konstrukcję kompilatorów przychodzi
odpowiedni czas.

U mnie na elektronice wykłady z programowania zaczęły się od razu od "C".
Rezultaty nauczania były bardzo kiepskie, Ci którzy sami się wcześniej nauczyli
zaliczali bez problemów, ale wielu osobom zrozumienie najważniejszych
algorytmów, (od początku zapisywanych w "C") sprawiało ogromne problemy. Pisanie
znajomym projektów lub podrzucanie rozwiązań na kolokwiach było na prządku dziennym.

Java, bardzo chętnie, na uczelniach można to wprowadzić w ciągu semestru, (jako
asystentów użyć doktorantów, a wykładowce wymienić).
W szkołach to jednak nie wypali, tam plany są znacznie sztywniejsze, i nie ma
możliwości dobrania kadry do konkretnego przedmiotu.

Nawiasem mówiąc, jeśli jakiś znajomy pyta mnie "Chcę się nauczyć programować, od
czego zacząć", to odsyłam go do podręczników Pythona dla początkujących. O
lepszą zabawkę trudno ;-)




Temat: opierając się na żródłowych danych......
qwerty.tarnow napisał:

> No może rzeczywiście trochę przesadziłem. Masz rację.
> Ale czy rzeczywiście w programie szkoły średniej muszą być jakieś całki,
> różniczki, logarytmy, itp.? To się 90% ludzi w ogóle nie przydaje. A tym
którym
>
> się przydaje, to wystarczyłoby to podać na studiach (wszystkie kierunki
> techniczne, informatyczne).
> Co do testów i niedopasowania ich do mnie. Może i jestem inny. Ale wiem z
> własnych obserwacji, że wiele osób ma podobne problemy z tymi testami. Duża
> ilość pytań i odpowiedzi jest tam wzięta z kosmosu i nie przystaje do
> rzeczywistości szarych zwykłych ludzi.

A ty w kółko to samo!
Na jakiej podstawie sądzisz,że 90% ludzi sie to nie przydaje? Dlatego że tobie
nie udało się tego zrozumieć?
Dlaczego myślisz że program szkoły średniej zakończony państwowym egzaminęm
zwanym maturą jest głupi?I że nie przydaje się zwykłym ludziom?
Inną sprawą jest jakość nauczania.Widocznie miałeś fatalnych nauczycieli.
Piszesz że wielu ludzi ma problemy z testami.Może obracasz się w takim
otoczeniu?
Ale wyobraż sobie że są ludzie którzy poddaja się testom,egzaminom i innym
metodom sprawdzania.i że jednak spora grupa ludzi te testy zalicza.....z
pozytywnym wynikiem...



Temat: Studia ON-LINE
Też studiuję na PUWie, obecnie jestem na drugim roku informatyki. Studia nie są porządnie zrobione, przynajmniej jeśli chodzi o stronę techniczną - platforma zdalnego nauczania poprawnie działa pod jedynym słusznym systemem i jedyną słuszną przeglądarką... Czyli jak ktoś nie używa Windowsa i IE, to ma problemy. Ja mam Mac OSX i strasznie muszę żonglować przeglądarkami...
Co do samej nauki, to bywa ciężko: trzeba uczyć się systematycznie, żeby zaliczyć semestr - materiał jest podzielony na moduły, trwające 1-2 tygodnie (zależy od przemiotu) i w czasie ich trwania zdobywa się punkty za zadania, rozmowy na forum i projekty. Każdy moduł jest osobno punktowany, więc uczyć się trzeba. Bez zdobycia minimum punktów nie można przystąpić do sesji egzaminacyjnej. A egzaminy są normalne, jak na każdej uczelni. Do tego dochodzą jeszcze zaliczenia z niektórych przedmiotów w formie egzaminu, więc nagle okazuje się, że egzaminów jest masa... W lipcu miałam 7 w ciągu jednego weekendu :) Ale daje się zdawać, narazie przeżyłam dwa semestry bez poprawki i z dobyrmi ocenami :)

W tych studiach podoba mi się także to, że mogę sobie spokojnie mieszkać w Londynie i tylko latać do szkoły na jeden zjazd w środku semestru (niektóre przedmioty się kończą już wtedy i od razu są zerówki do zaliczenia) i raz na sesję. Przynajmniej jest motywacja do nauki - trzeba wszystko zdawać w pierwszym terminie bo latać na poprawki by mi się nie chciało, no i szkoda pieniędzy na bilety :)

Ogólnie jestem zadowolnoa z nauki. No i informatyka to akurat wyśmienity przedmiot do nauki onlnine.



Temat: Siwiec: szanse na przyznanie dotacji uczelni o....
Zastanawiające mechanizmy EU, czyli kto tu rządzi?
"Ogranicza on liczbę potencjalnych beneficjentów europejskich
funduszy w sektorze edukacji "tylko tylko do wiodących placówek
edukacyjnych w Polsce (...)Klauzula przewiduje też, że beneficjenci
mają spełniać "międzynarodowe standardy nauczania", a ich wybór musi
być zgodny z "obiektywnym rankingami szkolnictwa wyższego".

Czy Unia zmieniła, jak wynika z tekstu, te zasady TYLKO w
odniesieniu do Polski? A tak przy okazji - na którym to miejscu w
rankingach międzynarodowych znajduje się np. konkurującyz Rydzykiem
Uniwersytet Toruński?

Zastanawiające jest, czemu Unia tak błyskawicznie zmieniła warunki,
które z powodzeniem, bez niczyich skarg stosowała na Zachodzie od
ca. 50 lat? Przecież chyba nie dopuściłaby do żadnej Kaczej czy
Rydzykowej samowoli, ZAWSZE bowiem kontroluje przyznawanie swoich
środków, oraz sposób ich wydatkowania. Po co więc te dodatkowe
utrudnienia, skoro Unia ma swoje od DZIESIECIOLECI sprawdzone,
jednakie dla wszystkich procedury, wg. których, jak dotąd, swe
środki przyznaje się ponoć najlepszym. Więc skąd ten popłoch?

Ciekawe jest też i to, że nielubianym (oczywiście z jednym znanym
wyjątkiem) polskim EU-posłom traktowanym jako "egzotyczni kłótliwcy"
udało się, ot tak BEZ problemów, w tym JEDNYM JEDYNYM przypadku
błyskawicznie przeciągnąć EU na swoją stronę.

Zadziwające są mechanizmy działania EU, że informatyka w ręku
Rydzyka tak bardzo ją przestraszyła.

Na miejscu Siwca nie przypisywałam bym sobie tej zasługi.




Temat: filologia
witaj
mam podobny dylemat. uoncyzlem studia ktore mnie nie interesowaly (ekonomia) w takcie tych studiow studiowalem dziennie angola ale na 2 roku musialem zrezygnowac aby obronic dyplom z ekonomii bo szkoda 3 lat bylo zmarnowac. potem mgr i nie wrocilem do dzis. w trakcie studiow uzmyslowilem sobie ze informatyka to w moim przypdaku taki angilski czyli odpowiednik Tojego kierunku (pasji). niestety praca nie pozwalala na podjecie studiow dziennych natiomiast zdecydowalem sie na zaoki z iformatyki. niestety kolejny problem to $$$ kaska. wiec wybralem tylko podyplomowe. fak faktem zawiedziony jestem poziomem albo jego brakiem na studiach ale przyznam sie ze wielu moich znajomych ukoncyzlo dzienne kierynkui informy niestety widzy u nich ze swiczka szuakc tylko szumnie i dumnie sie wyrazaja ze tyle potrafia.. ale ja nie otym
sam chcialme Ci doradzic podyplomowe dla tlumaczy ale jak masz pozniej z tego chleb jesc to zdecydowanie daj sobie spokuj. idz na dizene jak Ci praca pozwala tylko pamietaj ze z praca jak z czystym powitrzem dzis jest jutro juz trudniej.
sam zamierzam wracac na 2 rok angola od pazdzierniak ale po kilku latach przerwy mam ogromne trudnosci z prostymi rzeczami takze martwi mnie to niesamowicie ale moze troche zaczne sobie jog my memory bo inczaej... padaczka.
sa jeszcze studia z nauczania j angielskiego ale do nauki w szkole jak sama zapewne wiesz juz nie uprawniaja (chociaz jak nie maja nikogo to wezma i podyplomowca) ale zawsze papier gdzie sa 2 magine slowa bedzie (studia,angielski)
pozdrawiam harvard@o2.pl



Temat: Maślice: starą szkołę zabierają, nowej nie ma
A wiecie jaka to szkoła była?
Wszyscy moi drodzy piszecie jaka to jest tragedia się stała, w tej szkole i że w
ogóle be, że Was nie poinformowali - wypowiadaja się tu ludzie którzy albo nie
wiedzą w ogóle co to za szkoła jest, albo rodzice którzy widzą tylko problemy
swoje a nie dzieci. Jestem byłym (całe szczescie) uczniem tej szkoly nie tak
dawno i pamietam co sie w tej szkole dzialo:
- lekcje przestarzalej techniki zamiast informatyki (8klasa)
- bimbanie sobie na lekcji niemieckiego (przypominam ze tylko taki wybor jezyka
byl w tej szkole)
- wiecznie zimno bylo w klasach
- brak reakcji grona pedagogicznego na znecanie sie nad uczniami i uczennicami
(wrzucanie tornistrow do wc i zalatwianie sie na nich)
- palenie papierosow i picie wódki na LEKCJACH
- ogladanie filmow dla dorosłych (erotyczne) na lekcjach - w zastepstwie
programu o nauczaniu do zycia w rodzinie (czy jak to sie nazywalo)
- rzucanie balonami w woda w nauczycieli i w nastepstwach brak konsekwencji
- wyzywanie ksiedza na korytarzu od roznych i brak w nastepstwie odpowiedzialnosci
- wyzywanie nauczicieli i patrz j.w. - moze wiec lepiej ze cos sie wreszcie
zmieni :P



Temat: dieta-czy ktoś z niej zrezygnował?
Mój syn obecnie ma 15 lat, ziagnozowany zespół Aspergera. Mając kilka miesięcy zaczął wykazywać cechy dziecka autystycznego, choć wtedy jeszcze tego nie rozumiałam. Do tego miał problemy z trawieniem. Po kilku miesięcach udało mi się dostać do IMiD w Warszawie, tam zdiagnozowano zespół złego trawienia, upośledzający trzustkę. No i okazało się, że aby rozwijał się normalnie MUSI przejść na bardzo ścisłą dietę, bez cukru, glutenu, mleka, wielu owoców i warzyw, konserwantów, sztucznych barwników. Nawet zwykłego rosołu nie mógł jeść :(
I okazało się po kilku tygodniach stosowania diety syn zaczął normalnie sypiać, zaczął wyciągać rączki do mnie, zaczęło mu przeszkadzać, że jest sam w pokoju.
Na takiej diecie był do 6 roku życia, potem stopniowo wprowadzaliśmy inne potrawy.
Dziś chodzi do zwykłego gimnazjum, ma co prawda nauczanie indywidualane ale wynika to raczej z tego, że odstaje w górę od klasy, i ma bardzo rozbudowany plan zajęć, bierze udział w komputerowych progamach UE, co wiąże się z częstymi wyjazdami.
A dziś dostał zaproszenie do udziału w olipiadzie informatycznej dla licealistów :)
Syn więc był na diecie, kiedy dopiero co rodziły się teorie dotyczące diety i wiecie co ? Uważam, że to działa ! Oczywiście pod warunkiem konsekwentnego stosowania, i jak najwcześniejszego rozpozęcia stosowania jej.




Temat: Wybaczam Polskim Antysemitom
A jako materiał poglądowy, można by na lekcjach łączonych (informatyka + dany przedmiot - bardzo to teraz podobno polecane) pokazywać co i jak na przykładzie choćby tego forum. W sumie to darmowa pomoc dydaktyczna.

Ale oczywiście pozostaje "problem" nauczycieli... dotyczy on jednak także realizacji juz istniejącego progamu nauczania. Nie jest z tym dobrze, jak wszyscy to wiemy.



Temat: Linux do szkół
Hmm od czego by tu zacząć i pozbierać wszystko do kupy :) Linux dla szkół jest
na prawde czymś fantastycznym, środowiska graficzne gnome czy kde oparte są i
korzystają z intuicyjności wypracowanej przez Windowsy więc człowiek a
najbardziej dziecko zaczynające od linuxa nie będzie miało większych problemów
z przesiadką ewentualną na windowsa gorzej oczywiście ze starszymi którzy uczą
się nie pamięć wyglądu programu i opcji tam znajdujących się i tak praktycznie
rzecz ujmując rownie zle im robi przesiadka z Offica na Star(Open)Offica jak i
sytuacja w której ktoś zamieni im panele z ikonkami w tym samym programie ;) a
co do argumentów o nauczaniu przydatnych rzeczy hmm.... z mojego doswiadczenia
wynika ze w szkolach od podstawowki po liceum uczą mniej więcej rzeczy z
gatunku rysowania w paincie, a co do edytorów tekstu to zmiany czcionki i
akapitów co akurat zarówno w OOffice jak i MSOffice raczej sie nie rozni ;)
uczęszczam teraz na studium informatyczne na którym przesiedli się z windowsa
na linuxa z mojego punktu widzenia chwalą go nie tyle za zalety co za cenę
jednak mi to pasuje bo na pewno linux ma swe zalety bo tworzą go ludzie którzy
go uzywają a nie ludzie którym za to płacą!



Temat: PJWSTK studia??
Witam, jestem na drugim roku informatyki PJWSTK Bytom dziennie i z
tego co wiem, to dostać się tu można było bez większych problemów - w
tym sensie, że musisz zdać albo maturę albo test z matematyki. Tak
naprawdę wszystko wychodzi w trakcie studiów, czy przyszłaś się uczyć
czy studiować. Szkoła zapewnia świetne warunki do nauki,
wykwalifikowaną kadrę, no i oczywiście bardzo dobry program
nauczania... ale nikt Cię nie zmusi do nauki i nie wyrzuci, jak się
będziesz uczyć tylko żeby zdać. Nie ma tu sztucznego śrubowania
poziomu - jeśli coś chcesz, to musisz wyjść z inicjatywą do
profesorów, bo tak naprawdę to oni przystosowują się do poziomu
grupy. Płacisz i od Ciebie zależy, czy i w jakim stopniu z tego
korzystasz. Ja Polecam :)



Temat: prof. Bołtryk - tak trzymać !
Problem miały by tylko obecnie dobre szkoły państwowe. :-) Już w danej chwili
poziom nauczania spada na łeb na szyje. Uczelniom bracuje pracowników, pensje
są takie, że po skończonych studiach na uczelni zostają tylko osoby, które nie
mają szans na inny zawód. Mój znajomy prowadząc laboratoria na pół etatu
zarabia 400zł netto. :-) I pani w sekretariacie twierdzi, że na tym stanowisku
więcej się nie da.
Od czasu kiedy zaczynałam studia (6 lat temu - informatyka na PW), z instytutu
w którym studiuję odeszło ponad 50% pracowników. Bo informatycy, automatycy czy
telekomuniści pracujący w zawodzie zarabiają nawet kilkadziesiąt razy więcej
niż na uczelni. Więc najlepsi odchodzą. I ciekawe skąd te uczelnie wezmą kadrę?
Zwłaszcza na tych obleganych, prestiżowych kierunkach.




Temat: Po wakacjach rewolucja?
miragnot napisał:

> Idiotyczne i przeciążone programy nauczania, obowiązkowa matura z
> matematyki, awans nauczycielski uzależniony od przepracowanych lat - to są
> problemy i z tym należy walczyć.
(...)

No widzisz. To wlasnie dlatego musi byc inna mlodziez niz Ty. Mlodziez, ktora
docenia role matematyki w czasach informatyki i globalizacji i docenia
doswiadczenie zyciowe i wieloletnie doksztalcanie sie.



Temat: Pomysł na wydzielenie historii Polski jest absu...
Nielogiczny wydaje sie byc pomysl Giertycha.
A juz najardziej smieszne bylo egzaminowanie dziennikarza z dat jakie mialy
miejsce w dziejach Polski.To nie jest wiedza, ktora mozna wykorzystac w zyciu
zawodowym ! Gdyby tak bylo, to uczniowie z pewnoscia kladliby wiekszy nacisk na
ten przedmiot, a doskonale zdajemy sobie sprawe, ze przedmioty typowo
humanistyczne, to przedmioty, ktore poza pasja, nie sa w stanie zagwarantowac
mlodemu czlowiekowi przyszlosci. Absurdalne jest tlumaczenie ze podzial historii
na dwa przedmioty jest dobry, bo na studiach wyzszych sie sprawdza. Przeciez, Ci
ktorzy studiuja historie, znaja doskonale podstawy historii i potrafia
umiejscowic dzieje Polski na tle dziejow innych narodow, wiec takie rozdzielenie
jest na studiach do przyjecia, ale nie w szkole gdzie czlowiek dopiero sie z
historia zapoznaje ! Tu nalezy dodac, ze studentow na historii jest coraz mniej,
co swiadczy o tym, ze zainteresowanie tym przedmiotem maleje, bo kazdy dobrze
widzi, ze nawet doktor historii ma problemy ze znalezieniem pracy.

Dlaczego wiec, nie poswiecic wiecej godzin w szkole na nauczanie przedmiotow
wiodacych w kierunkach technicznych ??? Dlaczego nie dodac matematyki,
informatyki albo dlaczego nie klasc wiekszego nacisku na edukacje jezykow obcych ?




Temat: żale maturzystki
z tym stwierdzeniem "dyplom dyplomowi nierówny" - zgadzam się tylko
częściowo. Są takie kierunki gdzie poziom nauczania na danej uczelni
ma znaczenie dla przyszłego pracodawcy (np. informatyka), ale np.
ekonomia czy marketing? bez przesady, kto korzysta w praktyce z
teorii np. badań statystycznych?

generalnie prowadząc rekrutację kieruję się oceną kandydata, tym
jakie sprawia wrażenie, a nie tym jakie i gdzie skończył studia. I
nie jestem wyjątkiem.

Magister magistrowi też nierówny. Wolę zatrudnić kogoś po gorszej
uczelni, kto sprawia wrażenie rozgarniętego, niż nawet najlepszego
na roku magistra po UW który boi się odezwać.

Reasumując - szanse na pracę bardziej zależą od predyspozycji
osobowościowych, niż uczelni którą się skończyło. Inteligentna,
przebojowa osoba znajdzie dobrą pracę nawet z marną uczelnią na
koncie, taka, która nie potrafi się sprzedać, mało dynamiczna,
będzie miała problem ze znalezieniem pracy nawet po prestiżowym
kierunku.




Temat: Nauczyciel
Młody nauczyciel zarania ok 1000 zł netto na gołym etacie bez dodatków motywacyjnych (w dużych miastach mają je wszyscy - w małych kumple dyrektora). Jak skończyłeś j. angielski to szukaj pracy poza dużymi miastami tam dla takiego nauczycieli jest praca często z mieszkaniem. W Warszawie brakuje matematyków informatyków (do informatycznych przedmiotów zawodowych) wystarczy poszukać ofert pracy z PUP-ów i internetu. Jako nauczyciel kontraktowy osiągałem 3500 zł netto za 27 godzin w technikum, 11 godzin w liceum i godziny w szkole zaocznej(14 h w zjazdach co 2 tygodnie). Efektem ubocznym jest oczywiście przepracowanie, ale mogę sobie na to pozwolić po 6 latach pracy w szkole, doświadczeniu w "radzeniu sobie" z "uczniem trudnym" itp., teraz aby przygotować godzinę zajęć czasami wystarczy że poświęcę 15 minut na analizę tematyki i metod. Gdy zaczynałem było to ok 1,5 do 2 h na 45 minut lekcji. Dla mnie szkoły w Warszawie dają duże możliwości rozwoju merytorycznego. Niestety wielu nauczycieli szczególnie w technikach kładzie "lagę" na wypełnianie obowiązków i efekty uczonych uczniów. Jest wiele problemów np. w szkole obowiązuje stary program nauczania gdzie uczniowie skupiają się na obsłudze Windows 98 a na egzaminie są wymagane komputery z minimum Windows 2000, itd. Jedno jest na pewno dobre nauczyciel ma stabilność zatrudnienia minimum przez 12 m-cy jeśli rozpoczyna 1 września.



Temat: SP 115 ul. Okrężna - Proszę o opinie
mój syn obecnie chodzi do tej szkoły i właśnie do klasy p. Grażyny Łęczyckiej,
na razie nie zauważam jakichś większych problemów - pani stara się
zdyscyplinować klasę, wręcz uważam że jest bardzo wymagająca - ale bardzo się z
tego cieszę. Co do zajęć pozalekcyjnych to oferta dla dzieci najmłodszych jest
niewielka,: kółko informatyczne, dodatkowe zajęcia sportowe - od zabawy do
sportu, ale wydaje mi się, że jak dla pierwszaków wystarczy w końcu program
szkolny jest i tak przeładowany. Dzieci chodzą raz w miesiącu do teatru,
organizowane są też inne wycieczki np. muzeum, zamek królewski itd., występy,
teatrzyki, uroczystości szkolne z różnych okazji jest tego mnóstwo. Bardzo
dużym plusem jest współpraca z pogotowiem opiekuńczym z ul. Bonifacego - uczy
to dzieci wrażliwości i patrzenia na świat z pozycji dzieci, które nie mogą być
w swoich domach z różnych przyczyn. A za największy plus uważam to, że klasy
nie są przepełnione - do klasy mojego dziecka uczęszcza 19 dzieci, to stwarza
bardziej komfortowe warunki nauczania niż w klasach np. 30-osobowych.

Dziękuję i pozdrawiam



Temat: przekwalifikowanie
no problem daragoj drug:P
pierwsze z brzegu podyplomowe studia dadza ci kwalifikacje do nauczania
drugiego przedmiotu względnie prowadzenia zajęc pozalekcyjnych
interdyscyplinarnych w formie np, koła zainteresowań
ja (nie chwaląc się:D) uczę matematyki, informatyki, historii i WOS, zawsze to
jakas odmiana, a nie tylko w koło macieju zastosowanie wzorów skróconego
mnożenia w 5 kolejnych klasach:)



Temat: Czym rozni sie kierunek "stosowany" od zwyklego
Matematyka czy informatyka stosowana róznią się od "zwykłych" kierunków tym, że
uczy się na nich przede wszystkim praktycznego zastosowania wiedzy. Zamiast
teorii czy dowodzenia takich czy innych twierdzeń uczysz się rozwiązywania
konkretnych problemów.

Np. na filologii angielskiej uczy się sporo o kulturze, literaturze, języku
staroangielskim itp. - a więc sporo rzeczy teoretycznych. Ale już na lingwistyce
stosowanej uczy się przede wszystkim praktycznego zastosowania znajomości języka
w tłumaczeniu lub nauczaniu. Z kolei anglistyka to inna nazwa dla tego samego
kierunku: filologia angielska. Podobnie jest z germanistyką, iberystyką itp.



Temat: Do rodziców szóstoklasistów-które gimnazjum ?
Ja jestem absolwentką I Szkoły POdstawowej nr 7 i Gimnajzum nr 4. Obecnie ejstem
maturzystką w "Krasiniaku". I ani z fizyką, ani z matematyką nie miałam żadnych
problemów w liceum. Osobiście bardzo polecam te dwie skzoły. Jest takk bardzo
dobra kadra (orientuję się, jak to teraz jest, bo mam tam dwoje rodzeństwa),
czysto i schludnie, dyrektor pan janusz Kowalski dba o szkołę, w związku z czym
szkoła co roku zakupuje dobry sprzęt komputerowy, do kals, sa przeróżne tablice
pomagające w nauczaniu, łącznie 3 sale informatyczne, z czego jedna jest od
prezydenta Aleksandra Kwasniewskiego, a jedna jest z tzw Macintoshami, które
zdaje się, nie w każdej skzole są. jest bardzo dobrze wyposazona sala
chemiczna-fizyczna, hgdzie uczniowie przy pomocy nauczyciela wykonuja różne
doświadczenia. Łazienki sa bardzo czyste i chigieniczne, w skzole nie ma tzw.
"kocenia", więc nie ma się co bać. Ja nauczyłam się bardzo dużo w tej skzole i
teraz, koncząc już prawie liceum, wybieram się na medycynę. Wiedza, którą tam
zdobyłam, była większa, niż ode mnie wymagano w pierwszej kalsie liceum.
Naprawdę bardzo polecam tę szkołę.



Temat: Świadek może być pełnomocnikiem
Poziom nauczania na uniwersytetach jest rzeczywiście dość niski (z różnych
powodów), ale chyba dostregasz subtelną róznicą pomiędzy nauczaniem matematyki
czy informatyki, ktora jest na całym świecie taka sama, a nauczaniem prawa,
które każdy kraj ma własne. Chyba nie spodziewasz się, że w Stanach problemy
prawne miałyby być rozwiązywane po polsku? A czy japońscy prawnicy robią
karierę w Stanach?



Temat: W szkołach nie będzie zajęć pozalekcyjnych?
rozumiem Mycho że w tyle lat po wojnie
proponujesz powrót do praktyki i stanu
nauczania po wojnie...

Pamietaj, że jak brak w oswiacie pieniedzy to brak w ogóle,
a nie tylko na zajecia pozalekcyjne!
To nie jest problem tylko tych zajęć.

Wiesz ja pamietam, jak mój tata zawsze mówił,
że on w akademiku to spali w 5-8 osób...
i co mamy do tego wrócić!

Co proponujesz ... cofniecie się!
Bo wtedy było dobrze?

To nie tak...
Sama pisałas przecież,
że nauczyciele w Szwecji należą do elity zarabiających.

Wszystko musi być i dobre programy,
ale dobre programy bez dobrych nauczycieli
niestety nie wystarczą.
A teraz jest w szkolnictwie selekcja negatywne.
Przepraszam tych dobrych nauczycieli.

Moi koleżanki i koledzy z roku,
dobrzy nie ucza w szkołach maja swoje biznesy lub etaciki.

Znam informatyka, uczy w szkole.
Zarabia grosze i dorabia w marketach układaniem na półkach...
może lepiej jak by sie dokształcał!??

Jak myslisz to wina złego programu...?



Temat: Matura z matematyki 2010.
Zgadzam się.!
I chciałbym dodać, że nasz system nie przygotowuje nas do matury, wgl dręczy
mnie pytanie na jakiej podstawie wziął się pomysł wprowadzenia tej matury jako
obowiązkowej.??? Powinno nas się przygotowywać dużo wcześniej.!

Problem systemu nauczania nie leży tylko po stronie matematyki, ale także
angielskiego (dlaczego uczeń z Holandii umie się płynnie porozumiewać po
angielsku, a my dalej kaleczymy ortografie.?)
A najważniejsze pytanie jakie mnie dręczy... jestem bowiem uczniem technikum
budowlanego, dlaczego wiec uczę się a właściwie kontynuuję takie przedmioty jak
geografia czy biologia lub chemia... czy na tym kierunku nie powinny znajdować
się dodatkowe godziny właśnie z matematyki, fizyki, informatyki ... przedmioty
które pomogą nam osiągnąć miejsce na uczelni wyższej... czyli kierunków
związanych z tym kierunkiem.
Jak to się mówi jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, a to próbuje
się z nas zrobić, robiąc ze szkoły średniej (technikum) gimnazjum. I "uciskając"
coraz mocniej na uczniów.!



Temat: Rodzice: - Stop tłokowi w klasach
Problem jest taki że jedynie języki obce i
informatyka są uprzywilejowanymi przedmiotami na których można dzielić klasy na
grupy. A już n.p. na matematyce czy też języku polskim nauczyciel musi się
borykać z bardzo licznymi i zróżnicowanymi intelektualnie klasami, co obniża
zdecydowanie efektywność nauczania.



Temat: nowy kierunek Computational Science
Witam ponownie,

Byc moze dla Ciebie Engineer tzw "metody komputerowe" to tylko dodatek do wiedzy:)
Zdaje mi sie jednak ze mocno upraszczasz sprawe. Jestes pewnie po jakiejs
mechanice i tam byl jeden przedmiot "metody komputerowe" na ktorym poznales pare
narzedzi:)
Computational Science to ze tak powiem pomost laczacy nauke i inzynierie z
komputerami. Ty masz po swoich metodach komputerowych umiejetnosc kozystania z
narzedzi. Ja po swoich mam mozliwosc tworzenia tych narzedzi. A ciekawe co sie
stanie gdy w swojej pracy zawodowej natkniesz sie na problem ktorego nie da sie
rozwiazac przy pomocy dostepnych, komercyjnych narzedzi? Do kogo pojdziesz?

Mamy tutaj szeroki wachlarz przedmiotow zaczynajac od programowania (lacznie z
programowaniem rownoleglym) przez przedmioty obliczeniowe, po przedmioty
specjalistyczne z dziedzin typu mechanika, dynamika plynow.
Wiec kolego wiedzy zdaje mi sie ze mi nie brakuje. Nie chce zabrac tez pracy
tobie mechanikowi;) Po prostu celuje w troszke inna polke:)
Na koniec jeszcze dodam ze mam zrobiony polski licencjat z informatyki (na
nienajgorszej uczelni w rankingach:)) i niestety stwierdzam ze poziomem
nauczania troszke moje poprzednie studia odstaja od bierzacych:(

pozdrawiam
crim




Temat: Ekonomicy muszą wracać do ery kalkulatorów
Ekonomicy muszą wracać do ery kalkulatorów
Problem tkwi w kadrze nauczycielskiej , która nas uczy zajęć z
komputerów! Nauczyciele Ci nie mają kwalifikacji do nauczania
technik komputerowych. Tak jest na przykład w ZSE im. O. Langego w
Kielcach, gdzie jest tylko jeden prawdziwy informatyk.Aż strach
pomyśleć jak go braknie, cała szkoła poda! nikt nic nie wie , jaki
system itd. Pozostałe Panie to ,po nauczniu przedszkolnym
przyuczone nauczycielki, które boją się komputerów!Nie potrafią
zinstalować programów itd., a co dopiero uczyć do egzaminu z
przygotowania zawodowego. A może zorganizować dodatkowe zajęcia
przygotowawcze w II sem. z prawdziwymi nauczycielami informatyki?
Np. z biur obrachunkowych, banków i firm.



Temat: SLD: IV RP to sojusz Kaczyńskich i Rydzyka
Przez ostatnie lata cala europa borykala sie z problemami, poczawszy od 2000
roku. Wiekszosc rzadow w europie musiala porzegnac sie z wladza. Roznica miedzy
nimi a polska polega na tym, ze u nas juz wczesniej bezrobocie bylo wysokie.

Zastanawia mnie jak z bezrobociem poradzi sobie rzad PiS. Jak na razie widze
tylko becikowe, ustawe medialna i inne z punktu widzenia walki z bezrobociem
bzdurne pomysly. Jak maja powstac miejsca pracy kiedy glownymi tematami nie jest
polepszenie edukacji w szkolach w przedmiotach takich jak matematyka, fizyka,
informatyka, a zwiekszenie patriotyzmu w nauczaniu najmlodszych. Nie mowi sie o
tym jak ucza nauczyciele i co powinno stac sie najlepszym mtorem na przyszlosc,
ale o tym ze nauczyciele indoktrynuja komunizmem. Jak twoim zdaniem maja pojawic
sie miejsca pracy!!! SLD przynajmniej stworzylo warunki aby powstalo w polsce
mnostwo zakladow, koncernow zachodnich. To dalo tysiacom ludzi prace. W tej
chwili zachodni inwestorzy raczej obawiaja sie przyszlosci w kraju, nie sadze
wiec, aby jakas fabryka miala tutaj powstac.




Temat: Liceum im. Staszica w Warszawie
Gdy ja zdawalem do Staszica (dwa lata temu) to prog punktowy byl okolo 160
chyba. Cos kolo tego w kazdym razie. Moj kolega z klasy mial 156 i tez sie
dostal.
Testy do mateksu nie sa takie strasznie trudne i nie trzeba byc geniuszem
matematycznym, zeby sie dostac. A skoro mowisz, ze jestes z matmy dobra to
mysle, ze nie powinnas miec zadnych problemow.
However, nie nalezy tez myslec, ze mateks jest jedynym rozwiazaniem. Doslownie
kazda klasa w staszicu specjalizuje sie w matmie, tylko po prostu mateks troche
bardziej. Nie koniecznie jest to dobre, bo program nauczania jest kompletnie
inny, chociaz to zalezy kto co lubi. Ja osobiscie do mateksu sie dostalem, ale
nie poszedlem. Nie wiem czemu :P
Koledzy, ktorzy tam sa, mowia, ze i tak za wiele nie stracilem, bo podobna ten
mateks wcale nie byl taki fajny. Dlatego tez moze powinnas sprobowac pojsc do
mat-infu? Matma bedzie na wysokim poziomie, a informatyka tez zawsze sie przyda.
Zawsze mozna tez zlozyc do dwoch klas, i nie ma zadnego problemu. Do mnie na
przyklad zadzwonili i sie zapytali czy chce zrezygnowac z mat-fizy dla
mateksu :P. Powiedziale, ze tak, ale w koncu i tak tam nie poszedlem.
Cokolwiem zadecydujesz, zycze powodzenia! ;)



Temat: Nielegalny nabór na kieleckiej uczelni
Nielegalny nabór na kieleckiej uczelni
studiujemy na tej "uczelni". Wstyd jest sie przyznac ze chodzimy do tego
czegos. Doja kase jak tylko sie da, wkrotce bedzie trzeba placic za WC! Blachut
powinien zrobic taka reklame dla nowych studentow..."Masz udane zycie bez
problemow? Przyjdz do WSU- zamienimy twoje zycie w pieklo!!!" ogolnie malo
zorganizowany personel,nikt o niczym nie wie...poziom nauczania marny. Powinna
zajac sie ta "uczelnia" jakas gazeta lub telewizja...a co do informatyki to
marny magistrzyna ktory pewnie tego mgr zrobil na Wsu nie potrafi prostych
rzeczy...wredny cwaniak ktoremu ciezko przychodzi slowo "Dzien dobry". NIE
NAWIDZIMY TEJ WYŻSZEJ SZKOŁY UPOŚLEDZEŃ!!! A ty BLACHUJ :) ODDAJ HAIS KTORY Z
NAS WYDOILES!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Temat: AHE: tłumy pod dziekanatami
Śmierdzi, czy nie, ale dotąd oficjalnie AHE/WSHE była postrzegana jako uczelnia
kształcąca ludzi w łodzi- nikt nie neguje, że tam warunki są do nauczania złe.
Problem w tym, że AHE oficjalnie w jednym budynku gości 35 tyś studentów, w tym
4 tyś z informatyki. Ciekawe jak pomieszczą takie tłumy, tym bardziej, że 1/3 z
tego to studenci studiów dziennych. Średnia kadra do obsługi tylu studentów to
ok. 2-4 tyś pracowników naukowych, asystentów, itp.

Sprawa zaczęła wychodzić, kiedy zostały szeroko oficjalnie przez media
opublikowane informacje o dzikich zamiejscowych ośrodkach, w których to de facto
kształci się znaczna większość studentów AHE. Niestety niektóre z takich
ośrodków nie spełniają nawet poziomu szkoły średniej (baza, jak i kadra
dydaktyczna). To w nich kształci się nieoficjalnie ponad 80% studentów, którzy
formalnie robią studia w Łodzi. jest to jawne naruszenie obowiązującego prawa,
bowiem gro z wykładowców pracujących na dzikich filiach nie ma podpisanej umowy
etatowej z uczelnia, zatem nigdzie nie figurują (głównie dlatego, że są to tylko
magistrzy, sporadycznie doktorzy).

Kto zatem uczy 35 tyś osób na AHE i gdzie się ich pomieści? ;-)



Temat: szkoła pods. nr 41 Jaja Jopka w Warszawie?
Pani Maju, moje dziecko uczy się w tej szkole bardzo dobrze, ale
mimo tego jestem zawiedziony i to bardzo. Myślę, że ma Pani rację,
że szkołę należy obejrzeć. I co tam zobaczymy. Przede wszystkim
bardzo miłego Dyrektora, który marketing ma opracowany do perfekcji.
Napewno po rozmowie z nim, będziemy zauroczeni. Gorzej jak później
pojawi się problem, wtedy z takim samym wdziękiem, bardzo miło
zacznie nam udawadniać, że nie mamy racji, a my będziemy bali się
naciskać, może słusznie, może nie, ponieważ nasze dziecko jednak do
tej szkoły chodzi. Napewno obieca nam małą klasę, do której krok po
kroku będą przyjmowane dodatkowe dzieci. Nie zobaczymy napewno -
stołówki, sali gimnastycznej, porządnej pracowni chemicznej,
fizycznej, informatycznej. Zobaczymy natomiast kolejne ogłoszenie o
podwyżce opłaty miesięcznej. Nie zobaczymy, że za kompletnie
wszystko będziemy stale dodatkowo płacić, że mimo że szkoła jest
prywatna faworyzowane są dzieci, których rodzice wręcz "wiszą"
codziennie na nauczycielach i wiele jeszcze innych rzeczy, o których
na forum pisać nie chcę.
Co do bezpieczeństwa, ostatnio moje dziecko (8 letnie) odebrał mój
kolega bez jakiegokolwiek zainteresowania kogokolwie. Dzieci mogą po
lekcjach w tym ścisku same wyjść i nikt się nie zainteresuje -
proszę nie mówić o bezpieczeństwie, bo to nie jest prawda.
Co do poziomu nauczanie - myślę, że rankingi mówią więcej niż
rodzice, często ślepo wierzący w genialność swoich dzieci.
Pozdrawiam.



Temat: Co można robić po informatyce i ekonometrii?
Co to informatyka gospodarcza?
Informatyka gospodarcza (Wirtschaftsinformatik, Business Informatics) jest nową
dyscypliną naukową, korzystającą z dorobku zarówno informatyki, jak i ekonomii.

Przedmiotem jej zainteresowań są problemy zastosowania komputerów w podmiotach
gospodarczych, a w szczególności wspomagane komputerowo informacyjne systemy
zarządzania, funkcjonujące w specyficznym ekonomicznym i organizacyjnym
otoczeniu przedsiębiorstwa (gospodarki).

Współcześnie problemy zarządzania, ekonomii, ekonomiki przedsiębiorstwa nie
mogą być rozpatrywane bez uwzględnienia problematyki informacji i informatyki.
Informatyka gospodarcza proponuje połączenie tych dziedzin, traktowanych
dotychczas jako zupełnie odrębne dyscypliny naukowe i przedmioty nauczania. W
ramach informatyki gospodarczej podkreślana jest rola, jaką odgrywają
nowoczesne techniki informacyjne i komunikacyjne w rozwoju gospodarki.

Obecnie informatyka gospodarcza istnieje jako odrębny kierunek studiów na wielu
uczelniach europejskich i amerykańskich. Pierwsze katedry zajmujące się
informatyką gospodarczą powstały w latach 1968-70 na uniwersytetach w Erlangen-
Nürnberg, Karlsruhe i Linz.




Temat: Na UŁ jak na AHE
Jestem studentem Wydzialu Fizyki i Informatyki Stosowanej UL. Obecnie zaczynam V
rok studiow na kierunku informatyka. Po zapoznaniu sie ze wszystkimi
wypowiedziami na ten temat moge jedynie stwierdzic, ze nie macie pojecia co sie
dzieje wewnatrz jednak mimo tego macie juz jakies okreslone zdanie. Dla mnie
taka postawa jest po prostu zalosna, prosze darujcie sobie wypowiedzi oparte na
zdaniach kolegow kolegi, ktory zna kolege studiujacego u nas.

Zeby troche sprostowac niektore sprawy uznalem, ze moja wypowiedz bedzie tutaj
istotna jako, ze jako jeden z nielicznych bede naprawde wiedzial o czym mowie.

Po pierwsze - porownujac informatyke z ta, ktore realizowana jest na Wydziale
Matematyki i Informatyki stwierdzam, ze poziom jest wyrownany. Podstawowym
plusem informatyki na Wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej jest to, ze w
duzej czesci zajecia sa analogiczne jak na Politechnice Lodzkiej. To nie jest
czysta informatyka, to jest cos pomiedzy politechnika, a normalnym
uniwersytetem. Moge zapewnic, ze jesli chodzi o poziom nauczania to nasza
informatyka moze byc podciagnieta pod jedna kreske z dowolna, ktora jest
prowadzona na innych wydzialach ( nie wliczam Wydzialu Zarzadzania ).

Po drugie - PKA zwrocila uwage na bardzo wazna rzecz: kadra. Fakt, wiekszosc
osob jest po fizyce i w duzej mierze zajecia z informatyki opieraja sie na jej
zastosowaniach wlasnie w tej dziedzinie. Rozwiazanie: nowa kadra lub zmiana
obecnej ( co jest realizowane ). To nie jest duzy problem, kadra jest wada ale
tylko pod wzgledem formalnym. W rzeczywistosci zajecia sa prowadzone dokladnie w
taki sam sposob jak na innych wydzialach.

Po trzecie - w planach jest uruchomienie na Wydziale Fizyki i Informatyki
Stosowanej bloku pedagogicznego z zakresu nauczania informatyki. Zwracam uwage,
ze pod wzgledem organizacyjnym wydzial robi wszystko zeby w miare mozliwosci
rozszerzyc zainteresowania studentow i uzbroic ich w odpowiednie kwalifikacje
potrzebne pozniej na rynku pracy.

Po czwarte - kazdej napotkanej osobie, ktora chcialaby studiowac informatyke i
rzeczywiscie cos z tych studiow wyniesc oraz w zaleznosci od predyspozycji miec
stycznosc z elektronika i informatyka przemyslowa polecilbym moj wydzial, moj
kierunek.




Temat: WSP i Politechnika rozmawiają o uniwersytecie
Informa na P.Cz.
Tak na marginesie dyskusji o poziomie nauczania informatyki na
WSP a na Politechnice zamieszczam cytat z wypowiedzi studenta V
roku informatyki na Politechnice w oficjalnym (chyba ?) forum
studentów P.Cz.:

"Jako student V roku informy pozwole sobie cosik o tych
specjalnosciach napisac:
- informatyka stosowana - tam trafiaja w wiekszosci ludzie,
ktorzy caly czas mieli problemy z zaliczeniem czegokolwiek -
patrz nie bardzo kojarza jak wyglada komputer. Zwykle mozna tam
trafic w chwili gdy nie dostaniesz sie na zadna inna
specjalnosc. Wykladowcy do stosowanej podchodza z przymruzeniem
oka, zmniejszaja wymgania i etc. jednoczesnie glosno wyrazaja
opinie, ze ta stosowana to .... no wiadomo.
- multimedia - malo wiem, ale zajmuja sie caly czas strasznymi
glupotami czyli tzw. sztuczna inteligencja - czytaj w kolko
pisza programy do sieci neuronowych. Podobno nie dzieje sie tam
NIC ciekawego..
- inzynieraia - jak tu dostac ladna srednia za free jednoczenie
nic nie robiac? No jak to? Wystarczy wybrac ta specjalnosc i
udawac, ze wie sie co do Ciebie mowia Polscy wykladowcy, a przed
Ruskimi udawac, ze ni charaszo ...
- sieci - he he ... no to moja specjalnosc. Wymagania: mocny
leb Nie chodzi bynajmniej o nauke. Czasami trzeba sie cos
pouczyc, ale mozna i nie. I tak na stypendium nie ma szans bo to
w 90% wezma multimedia i inzynieria Dlatego mozna sie dobrze
pobawic. Co do samych studiow to rzeczywiscie niektore zajecia
sa ciekawe jesli ktos jest z zamilowania dlubaczem. Tylko na tej
specjalnosci mozesz miec jakikolwiek kontakt bezposrednio ze
sprzetem i IMHO tylko tu uczysz sie czegos co moze sie kiedys do
czegos przydac.

Co by nie mowic to przez te V lat studiow nauczysz sie kupy
glupot, ktorych nigdy nie uzyjesz w przyszlej pracy dlatego
specjalnosc jest malo wazna tylko chodzi o to zebys sama wybrala
sobie dzialke, w ktorej chcesz byc dobra. Uczelnia nie zaoferuje
Ci nic ciekawego dlatego nie przejmuj sie, tym ze w 90 %
wykladowcy beda mowic o rzeczach, ktorych sami nie rozumieja i
nie daj Boze nie waz sie pytac o co kolwiek "

Koniec cytatu.
Link do tej strony:
forum.pcz.czest.pl/viewtopic.php?t=37Pozdrawiam.




Temat: Kosmetologia, informatyka - drugi nabor ???
"Aktualne zmiany w metodach i narzędziach zarządzania przedsiębiorstwami
wymagają posiadania przez kadrę inżynierską podstawowych umiejętności z zakresu
wdrażania i eksploatacji współczesnych informatycznych systemów zarządzania. W
związku z tym opracowany program nauczania dla specjalności informatyka
stosowana obejmuje zarówno podstawowe narzędzia informatyczne jak i systemy
informatyczne zorientowane na potrzeby zarządzania współczesnym
przedsiębiorstwem. Program studiów obejmuje, prócz zajęć dydaktycznych, 15
tygodniową praktykę zawodową. Praktyki będą się odbywały w przedsiębiorstwach
produkcyjno-usługowych, w tym także w instytucjach korzystających z sieci
komputerowych, internetu i infrastruktury teleinformatycznej, baz danych,
systemów operacyjnych i internetowych. Uczelnia oferuje możliwość kształcenia
studentów w trybie dziennym i zaocznym, W ramach tej specjalności studenci
zostaną przygotowani do rozwiązywania wielu problemów pojawiających się przy
korzystaniu ze współczesnych środków informatycznych. W trakcie studiów studenci
zapoznają się z podstawami programowania komputerów i projektowaniem systemów
komputerowych, w tym tworzenia baz danych i sieci, a także zapoznają się z
problemami administrowania złożonymi systemami komputerowymi, jak np.: systemy
Windows NT czy Unix. Wreszcie, w końcowej fazie nauczania zostanie przekazana
wiedza niezbędna do prowadzenia projektów i kierowania zespołami realizującymi
projekty informatyczne. Program studiów umożliwia kontynuację kształcenia na
studiach magisterskich uczelni akademickich na kierunku informatyka."

szczegóły:
www.pwsz.nysa.pl/k_is.html



Temat: Informatyczni mistrzowie świata z UW
Przeciez nie twierdzilem ze konkurs jest niskiej rangi, twierdzilem tylko ze
nie sa to mistrzostwa swiata w informatyce (bo jednak nie sa). Ci mlodzi
ludzie rzeczywiscie sa pasjonatami i prawdopodobnie poswiecaja duzo czasu
informatyce co ich bardzo rozwija... ich potencjalne mozliwosci sa ogromne.
Nie podalem zadnej definicji informatyki, stwierdzilem tylko ze informatyka to
duzo wiecej niz to co bylo przedmiotem tych zawodow... nie sadze ze w ogole
jakies 'zawody' czy 'mistrzostwa swiata' sa w informatyce mozliwe. Przeciez
umiejednosc analizy, definiowania problemow i znajdowania algorytmow jest
centralnym punktem kilku innych dziedzin - nie tylko informatyki.
Nie chcialem odejmowac chlopcom ani zawodom splendoru, chcialem tylko
zaprotestowac przeciwko zwyczajowemu polskiemu triumfalizmowi... tu twierdzi
sie ze polska informatyka to potega bo jestemy mistrzami swiata w informatyce
(dowodem zawody ACM, Top Coder).
Zgoda co do porownania poziomu ogolnego nauczania w Polsce i Kanadzie, mowiac o
skladzie etnicznym studentow uczelni kanadyjskich mialem na mysli poziom
undergrad; w Montrealu (McGill, Concordia) studenci rdzennie kanadyjscy byli w
latach 1997-2000+ w znakomitej mniejszosci.
Co do programu nauczania na poziomie master - kilka lat temu przymierzalem sie
do studiow na mgr studium inform na wydziale elektroniki PW, program jak tez i
dobor przedmiotow byl fatalny, pierwszy semestr mial zaledwie dwa przedmioty
zwiazane z informatyka. Nauczyciele to ludzie inteligentni na ogol
przekwalifikowani z innych dziedzin... relacje nauczyciel-student niezbyt
ciekawe, ksiazki to czesto niezdarne tlumaczenia (z wyjatkiem klasykow w
dziedzinach bazowych jak np. algrytmy).
Pozdr.



Temat: Oprogramowanie potanieje, piraci stracą argument?
1. Nauczanie dotyczy wiedzy i umiejętności, nie narzędzi.
Nieważne, czy to płatne oprogramowanie (zamknięte), byle
pozwalało nauczyć tego, co przewidziano programem nauczania.
2. Putin kieruje się nie rachunkiem ekonomicznym, tylko
podobnie jak Chiny boi się zamkniętego kodu z Ameryki.
3.
a) "Pani od informatyki" jest nauczycielem i ma stosowne
kwalifikacje. Jej zadaniem nie jest stawanie do pojedynku
hakerów tylko uczenie zgodnie z programem nauczania.
b) Co do "pojęcia o komputerach", to powielasz stereotyp
sprzed 20 lat. Nauczyciel mianowany ma po dwa fakultety
i raczej nie zdarza się, żeby pani od rosyjskiego
robiła fuchę z informatyki. Nie znaczy to, że programiści
i sieciowcy pchają się do uczenia - bo im brakuje
kwalifikacji nauczycielskich, tzn. kursu z dydaktyki.
c) Mówisz "wychodzą z tych szkół informatyczni analfabeci.
Pora to zmienić." Domyślam się, ze w społeczeństwie
o 50% analfabetyźmie funkcjonalnym, gdzie nawet
aktywni forumowicze nie umieją pisać polskich liter
(a szczególnie Ź), chcesz by nawet krawcowa miała
wiedzę informatyczną... :-(
4. Zalety Open Source są znane, ale znane są też i wady:
problemy ze sprzętem (np. zamknięte sterowniki),
brak oferty wsparcia albo wysokie ceny polskich
firm informatycznych. Weź pod uwagę, że jedna czy
piętnaście pracowni linuksowych nic nie daje w skali
kraju (zresztą tyle to pewnie już działa), bo trzeba
by było to co najmniej 50/50.
Pokaż mi ile polskich firm prowadzi promocję wsparcia
technicznego dla szkół i urzędów ze wskazaniem konkretnej
dystrybucji, którą na 100% znają i gwarantują.
5.
> Płatne oprogramowanie - na płatnych zajęciach. To
> zupełnie logiczne.
A ja znam szkołę w której uczniowie na WF uczą się jeździć
na nartach. Narty też są płatne, a lekcje nie!




Temat: PATOLOGIA EDUKACJI POLSKIEJ
a może ty nie wiesz ?
Gość portalu: maciej napisał(a):

> Po pierwsze to chyba nie wiesz co dzieje sie na zajeciach z technologii
> informacyjnej. Budowa komputera owszem jako zagadnienie realizuje sie, ale
> marginalnie. Tak wiec twoje twierdzenie moze opierac sie wylacznie o
> nauczycieli, ktorzy zle realizuja program.

a może ty po prostu nie wiesz , w jakim zakresie używa się komputerów
w nauczaniu w innych cywilizowanych krajach ? może ty nie zdajesz sobie sprawy
jak można wykorzystać komputer w edukacji ?

Wieksza uwage zwraca sie na
> zastosowanie komputera i odpowiednich aplikacji do rozwiazywania problemow
nie
> tylko natury informatycznej. Po drugie owszem znamy ksero znamy nosniki
> pamieci. Tylko niestety ksero kosztuje i w tym jest problem.

owszem , ksero kosztuje - brak ksero kosztuje jeszcze więcej , ale
nikogo nie obchodzi koszt ponoszony przez dziecko na przepisywaniu
tekstów . problem nie jest w tym , że ksero kosztuje , ale w priotytetach
finansowania w szkolnictwie .

> ps. U6 zarzucasz, ze jezyk realizowany w szkolach to jakis zabytek klasy
> zerowej. zamiast silic sie to prosze napisz co polecalbys. Moze Callan, Dorn?

chyba wyraziłem się jasno - nie stawiam na znajomość metod a znajomość
przedmiotu jak i skuteczność nauczania potwierdzone praktyką - bez
decentralizacji szkoły i bez praw obywatela taki proces selekcji nie może
mieć miejsca .

podane przeze mnie przykłady nie stanowią wyjątków , a wyjątkiem jest
dobre nauczanie języka w szkole - jest to FAKT i nie pisz , że
się "silę" .

piszesz , że "się silę" a ja mam wrażenie , że ty się "silisz" na
usprawiedliwienie coraz to większych patologii w szkole .

wszyskim się wydaje , że mamy WIELKĄ WSPANIAŁĄ EDUKACJĘ i że tylko czekają
na nich te niedouczne nieroby w stanach i w europie na naszych wspaniale
wykształconych absolwentów - tam piją whiskey i spędzają czas na wiecznym
party , a my i inni zza oceanu budujemy ich potęgę . faktycznie jest tak ,
że nieliczne jednostki spośród kształconych mas mogą stanowić dla
rozwiniętej ekonomii wartość , natomiast w całokształcie stanowimy taki sam
potencjał jak meksyk - kompletne dno ( meksykanow , rosjnom i rumunom się też
wydaje , ze mają najlepszą edukację w świecie - w zetknięciu się z innymi
formami edukacji mają wrażenie , że wszystko jest takie proste . po latach
jednakże mogą dojść do wniosku , że proste nie zanczy złe ).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 133 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4