Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Problemy Medycyny Rodzinnej





Temat: Baza pediatrów w Warszawie - proszę dopisywać
Dr Gumkowska, Medycyna Rodzinna, Ursynów
Dr Gumkowska, Medycyna Rodzinna, Ursynów, Belgradzka

beata32 napisała:
> Chodzę do niej z moimi oboma synami. Bardzo miła z podejściem do dzieci.
> Ponadto nie robi problemów kiedy do niej zadzwonię na komórę w celu szybkiej
> konsultacji. Acha i Medycyna Rodzinna ma umowę z Chorą Kasą - więc wizyty u
> pediatry są 'za darmo'.

Wszystko powyżej się zgadza, ja chodzę prawie od początku, moja Z. ma teraz pół
roku. Dr. Gumkowska jest też neonatologiem. Na razie jest bardzo miło. Kiedy
miałam na początku problemy z karmieniem piersia (słabe przyrosty, dokarmiałam,
odciągalam, chciałam przejsć na samą pierś) wykazała się bardzo pozytywnym
podejściem do karmienia piersia i brakiem histerii na temat "niskich
przyrostów".

Poza tym w tej przychodni sa miłe pielegniarki, co ważne.
Tylko nie wiem, czy dzieci pacjentow nie zapisanych juz w MR przyjmuja teraz na
NFZ. Ale mozna się dowiedzieć.
www.medycynarodzinna.pl/poradnie_wawa04.php#pmr





Temat: przychodnia Medycyna Rodzinna ul.Odziezowa
przychodnia Medycyna Rodzinna ul.Odziezowa
Czy na forum sa pacjenci przychodni Medycyna Rodzinna przy ul. Odziezowej?
Chcialabym sie dowiedziec jakie jest Wasze zdanie na temat opieki, lekarzy,
czy sa problemy ze skierowaniami do specjalistow. Zastanawiam sie nad
przepisaniem do tej przychodni. Ktorego z lekarzy mozecie polecic? Jesli nie
jestescie/nie byliscie zadowoleni z jakosci ich uslug to rowniez prosze o
opinie. Z gory dziekuje i pozdrawiam. Agnieszka





Temat: Medical Center na Kabatach
Korzystałem kilka razy z Medical Center .Nie zgadzm sie z opiniami niektórych
osób. W Medical Center nie ma problemów z dostaniem sie do lekarz rodzinnego.
Punkt pobrań jest czynny codziennie.Wyniki są następnego dnia, a pobrane na
cito tego samego dnia.Dowiedzialem się ,że poradnia już jest czynna do godz.
19,a będzie czynna do 20.Co do pediatrów ,mam dwoje dzieci i nie mam żadnych
problemów z dostaniem sie do pediatry.
Wczesniej nalezałem do poradni medycyny rodzinnej na belgradzkiej.Kolejki jakie
tam są wiedza wszyscy i jak traktuja tam pacjetów kazdy wie kto kozystal z tej
poradni.W Medical Center jest o niebo przyjemniej i wygodniej dla całej mojej
rodziny ,mimo ze mieszkam na ul.Belgradzkiej w budynku obok medycyny rodzinnej.
Polecam wszystkim Medical Center .
pozdrawiam



Temat: "Medycyna Rodzinna" na ul. Belgradzkiej - pytanie
Czesc Cytrynka..... Ja troche na temat a troche nie Otóż też sie zapisałam do "Medycyny rodzinnej", ale na Tarchominie i mam coraz większe wątpliwości, czy sie nie wypisać...A chodzi przede wszystkim o ginekologa... Otóz mam straszne problemy z zapisaniem sie na wizyte, bo nie ma terminów ,albo kasa chorych nie zapłaciła za wizyty, które już sie odbyły Wiem,że kobiety w ciązy są przyjmowane,ale to nie powinno tak być, by te "inne" miały problemy z zapisaniem...Przecież lekarze mieli sie cieszyć, że chce do nich przyjśc, bo wtedy tez miały iśc wraz ze mna moje pieniążki... Chciałam tez skorzystać z porady dermatologa i też nie ma narazie zapisów... Wyrzaliłam się troche a Ciebie pozdrawiam serdecznie Dorsi mama Bianki



Temat: Pediatra z Medycyny Rodzinnej
Mi się taka sytuacja nigdy nie zdarzyła. Zawsze udaje się umówić
wizytę na ten sam albo najdalej następny dzień na dzieci chore. A
poza tym jak coś poważnego się dzieje to pediatrzy z medycyny
rodzinnej nigdy nie robią problemów żeby przyjąc dziecko bez
wcześniejszego zapisu.



Temat: Baza pediatrów w Warszawie - proszę dopisywać
Ursynów - Medycyna Rodzinna, dr Gumkowska
Chodzę do niej z moimi oboma synami. Bardzo miła z podejściem do dzieci.
Ponadto nie robi problemów kiedy do niej zadzwonię na komórę w celu szybkiej
konsultacji. Acha i Medycyna Rodzinna ma umowę z Chorą Kasą - więc wizyty u
pediatry są 'za darmo'.

Pozdrawiam
Beata32 mama Maciusia i Adasia



Temat: Odmawianie udzielenia pomocy człowiekowi... :(
> Mam tez jak najgorsze zdanie o słuzbie zdrowia tzw "darmowej"

pojedź do Anglii. Zmienisz troszkę stopniowanie określeń. Owszem,
system super nie jest, ale do "najgorszego" to mu daleko. Naprawdę,
polecz się w Anglii. I powiedz nam, jakie "zdanie" uzyskasz o
tamtejszym systemie. Finansowanym kilka razy lepiej!!!!

> I szanowni doktorzy ja z synem, który miał złamana kość
> śródręcza (a nie paznokieć), wielkie, czarno zielone gule po obu
> stronach dłoni spedziłam na korytarzu akurat szpitala
> brudnowskiego 7,5 godziny !!!!!!

Do czego te wykrzyniki? Nie rozumiem. No bo czas ani tak długi żeby
się oburzać i "wykrzyknikować", ale też nie taki krótki,
żeby "wykrzyknikować" z podziwu. Ot, adekwatny do urazu i do
możliwości.

> Mając przychodnie z ZOZu naprzeciwko jeżdzę 6 km do przychodni
> Medycyny Rodzinnej - tez nie jest idealnie

Jasne, na schodach nie wita orkiestra strażacka, w pakiecie nie ma 6
przeszczepów serca za darmo a doktor tylko podaje rękę mówiąc dzień
dobry, a nie przyklęka. Wiem, też pracuję w czymś podobnym do
Medycyny Rodzinnej i do bólu znam "problemy" i "oczekiwania" mniej
czy bardziej "kluczowych i strategicznych" klientów-pacjentów.




Temat: Medycyna Rodzinna Wrzeciono 10 c
Medycyna Rodzinna Wrzeciono 10 c
Tragedia!!!! Panie pracujące w rejestracji doprawadzaja mnie na zmianę do łez
i do szału. Próbuję zaszczepić dziecko i przechodzę krótką szkołę "jak
skutecznie zniechęcić pacjenta do naszej placówki". Pomijam fakt, że
godzinami nie można się dodzwonić na numer stacjonarny. Nie będę się też
rozpisywać o tym, że zapisy na szczepienia są w poniedziałki od 12.00 a o
12.15 podobno nie ma już wolnych miejsc. Panie są wiecznie niezorientowane w
cenniku usług oferowanych przez placówke. Kilkakrotnie w ciagu ostatnich
miesięcy nie zdarzyło im się również dodzwonić do mnie z informacją o
nieobecności lekarza - mimo, że mają do mnie 3 numery tel. Pracujacym
dziewczynom nie muszę tu wspominać, że każda taka sytuacja, to zwalnianie się
wcześniejsze z pracy i szereg innych problemów. Po prostu dramat !!!! Przy
przychodni trzyma mnie tylko kilku dobrych lekarzy. Poważnie zastanawiam sie
nad zmianą przychodni, ale mieszkam na Bielanach od niedawna i nie bardzo
orientuje sie w placówkach. Bardzo prosze o jakieś informacje - z których
przychodni jesteście zadowolone i mogłybyście polecic mamie z małym
dzieckiem. Proszę o pomoc.
A dyrekcji przychodni na Wrzecionie proponuję zastanowić się nad zmianą
obsady rejestracji. Obecna jest fatalną wizytówką firmy i skutecznie
odstrasza klientów.



Temat: wizyty domowe internisty -którego?
ja korzystałam z tych przychodni
naursynowie.pl/przychodnia-medycyny-rodzinnej-doktora-
konstantego-radziwilla.aspx

www.kabaty.waw.pl/main.php?id=32
W pierwszej korzystałam głównie z pediatry, był doskonały. W drugiej
dla osoby dorosłej, bez rewelacji ale porządnie, wizyta odbyła sie
punktualnie i bez takich problemow jak u ciebie.



Temat: robicie sobie jakieś badania przed...?
No ..ja mam sporo badan do zrobienia, a i sporo juz zrobilam...wsponane:toxo,
żółtaczka,tzw. kiła, cytologia,morfologia w pelnej wersji- te wyniki juz
mam...nawet HIV-a sobei robilam, mimo, ze nie mialam watpliwosci, ze nie mam...
Przede mna hormony, USG (pani doktor chce takowe miec przed zajsciem w
ciaze),posiew tak na wszelki wypadek..i wiecej zdaje sie nie pamietam...
Co do wspomnianej wczesniej "medycyny rodzinnej" , w pelnej
wersji "Przychodnia medycyny rodzinnej"..nie polecam tej instytucji.W razie
problemow nie ma szansy na kontakt telefoniczny z lekarzem prowadzacym.Jak sie
do nich dzwoni, nie wazne w jakich okolicznosciach, to mowia, ze maja takie
procedury i z lekarzem nie moga polaczyc, psia ich mac.
Co do mojego lekarza, to jestem bardzo zadowolona i chociaz place 150zl za
wizyte, to uwazam, ze warto...



Temat: Medycyna rodzinna Natolin- ginekolodzy.
Moją ciążę na początku prowadził lekarz z Medycyny Rodzinnej - dr Kosiec. Prowadził mnie do listopada, czyli do momentu kiedy pojawiły się problemy... Potem ja z własnej inicjatywy przeniosłam się do Instytutu Matki i Dziecka. Nie było u niego problemu z ewentualnym zwolnieniem (to wiem z opowieści).
Z tego, co się orientuję, to jeszcze pracuje. Innych ginekologów z MR nie znam. Może dlatego, że to kobiety - ja wolałam facetów
Był miły, delikatny, zlecał wszystkie niezbędne badania, odpowiadał na wszystkie moje pytania.
Wydaje mi się, że problemem dla wszystkich ginekologów MR jest brak położnej podczas wizyty - kiedy jej nie było nie mierzyli ciśnienia.

Pozdrawiam.



Temat: Kto płaci za wizyty u lekarzy w przychodnaich
Tak, płacąc lek. rodzinnemu tzw. "stawkę kapitacyjną" 65 złotych na rok,
zniszczono w Polsce koncepcję "lekarza rodzinnego", który nie ma środków
finansowych, żeby (zgodnie z pierwotnym założeniem) wziąć na siebie 80%
problemów zdrowotnych pacjenta. A jeszcze kilkanaście lat temu, gdy tworzono
specjalizację pod tytułem "medycyna rodzinna" zakładano, że szybko wyszkoli się
około 20 000 lekarzy rodzinnych, którzy będą znakomicie radzić sobie na
pierwszej linii ognia i tylko w ostateczności pokierują pacjenta do specjalisty
czy do szpitala. Miało to dać olbrzymie oszczędności. Nie stworzono jednak dwóch
podstawowych mechanizmów, koniecznych do sprawnego działania takiego systemu :

1. mechanizmu ograniczającego zbyt częste korzystanie z usług ( czyli nie
wprowadzono współpłacenia pacjenta za każdą wizytę)

2. mechanizmu ograniczającego zbyt częste kierowanie pacjenta przez lekarza
rodzinnego do specjalisty ( obecnie lekarz rodzinny podejmując się diagnostyki i
leczenia pacjenta ponosi wyłącznie stratę finansową )

Tak więc lekarz rodzinny, pracując w systemie "czy leczy czy nie leczy dostaje 5
złotych miesięcznie na pacjenta" - woli skierować pacjenta do specjalisty, bo
nic nie traci, a tylko zyskuje. Z kolei specjalista lecząc banalne choroby
szybko wyczerpuje tzw. "kontrakt", czyli ilość zakontraktowanych z NFZ porad i
zwykle jesienią słyszymy, że trzeba czekać do nowego roku na nowy kontrakt, bo
NFZ w starym roku nie ma już pieniędzy na dodatkowe zakontraktowanie porad.
Trudno wyobrazić sobie głupiej pomyślany i bardziej niewydolny system...



Temat: Problemy z napięciem mięsniowym?
Bardzo polecam ci rehabilitantkę panią Dr Martę Ślifirską. Przyjmuje na
Ursynowie w przychodni Medycyna Rodzinna na ul. Belgradzka 18, przy stacji
Metro Natolin.tel. 6487454, 6494450.
Mój syn miał podobne problemy i bardzo mu pomogła, a te ćwiczenia są
fantastyczną zabawą zarówno dla dziecka jak i dla rodziców. Możesz do niej
pójść na konsultację (cena wizyty 70 zł.), a jeżeli będzie taka potrzeba to i
tak wysle cię do neurologa.
Pozdrawiam.



Temat: usg 12-14tc, Warszawa, kogo polecacie?
Ja polecam Roszkowszkiego, nietani jest, ale z opinii lekarzy najlepszy w
Polsce. No i rzeczywiście nie należy do wylewnych, ale to fachowiec, jak
odkryje że coś jest nie tak , to się zajmie, pokieruje. Po prostu ciąże bez
problemów nie są takie interesujące jak te z problemami. Więc jeżeli nie
roztkliwia się nad Waszym Cudem, to w zasadzie tylko się cieszyć. Byłam u niego
w 22 tc, dostałam VHS(kasetę przynieśliśmy sami).Poza tym chodziłam do Medycyny
Rodzinnej na Tarchominie, tamten doktor też był bardzo w porzo, ale badania z
tego co pamiętam były tylko na Kasę Chorych.



Temat: Lekarze rodzinni nie zgadzają się na stawki NFZ
Drogi kolego z Izby Przyjęć.
Jeśli nie masz szacunku do kolegów pracujących w przychodniach i w taki
ordynarny sposób wypowiadasz się na forum publicznym o innych lekarzach to
dajesz przede wszystkim fatalne świadectwo swojej osobie.Szkoda,że nie miałeś
odwagi podpisać się ale nie dziwi mnie to.Niestety od wielu lat obsewuje się
degradację naszego zawodu i to nie przez lekarzy poz, którzy zdecydowli się
zaryzykować , wziąć kredyty na rozwój przychodni i rozpocząć pracę na nieznanym
dotychczas polu jakim jest medycyna rodzinna (bo nie można porównywać dawnych
przychodni rejonowych z dzisiejszymi poradniami lekarzy rodzinnych).Za
degradację naszego zawodu odpowiadają właśnie tacy lekarze jak ty.Przypomnij
sobie słowa przysięgi Hipokratesa-te o szacunku dla kolegów lekarzy. Jeśli
nigdy nie pracowałeś jako lekarz rodzinny to nie znasz specyfiki tej pracy i
naszych problemów .My nie krytykujemy żądań dyrektorów szpitali walczących o
lepsze warunki kontraktów bo wiemy,że ponoszą oni ogromną odpowiedzialność za
funkcjonowanie swoich placówek tak jak my za swoje.A gdyby było mniej
takich "kolegów lekarzy" w szpitalach jak ty wszystkim pracowałoby się lepiej a
przede wszystkim korzyść odnieśliby nasi pacjenci .



Temat: Warszawa
Dr Czerkwiński Janusz z Med Rodzinnej-GDZIE JEST?
Wreszcie myślałam, że znalazłam super gin, i to na dodatek w swojej przychodni,
czyli Medycynie Rodzinnej na Żwirkach. A tu nagle, jak tylko się ucieszyłam, on
przestał tam pracować...Nie znaliśmy się jeszcze tak dobrze, żebym się mogła
dowiedzieć. Też jestem z Ochoty, widzę, że nie tylko ja mam tu problemy ze
znalezieniem sobie lekarza!



Temat: Ginekolog w Warszawie
w medycynie rodzinnej na ul.Myśliborskiej (tarchomin) przyjmuje dr Halina
Nazaruka bardzo sympatyczna Pani i przede wszystkim fachowa przynajmniej mi
dobrze doradziła zmianę tabletek na inne i teraz już nie mam problemów jestem
zadowolona
ja chodze do niej prywatnie ale chyba także na nfz przyjmuje chociaż nie wiem do
końca jak z tym jest bo zapisów do te przychodni juz nie zapisują
ja mam polise medyczna z pzu płace 67zł/mc i mam nieograniczony dostęp do
wszytkich lekarzy bez kolejki i wszystkie badania medyczne bez opłat tylko
stomatologa nie ma w tej polisie to o wiele taniej wychodzi bo zazwyczaj wizyta
w prywatnym gabinecie kosztuje ok 70-80zł



Temat: Jak długo lek.rodz.będą zarabiać więcej niż specj?
Ty tak na powaznie, czy chcesz awansowac na trolla?
Moze znasz negatywne przyklady, ja znam co najmniej kilka bardzo pozytywnych
przykladow, jak moze funkcjonowac poradnia medycyny rodzinnej. Moze poddajesz
sie polskiemu kultowi specjalistyki, a moze jestes lekarzem i czujesz oddech
konkurencji na plecach? Moze w to nie wierzysz, ale wiekszosc powszechnych
problemow zdrowotnych jest w stanie "obsluzyc" lekarz poz. Niech do
specjalistow trafiaja przypadki, ktore wymagaja rzeczywiscie specjalistycznej
konsultacji i leczenia. Smieszy mnie, gdy w Polsce kazde zapalenie ucha musi
byc koniecznie konsultowane przez laryngologa, a kazdy wrastajacy paznokiec
operowany przez chirurga..Oczywiscie, mozna i tak ale potem narod placze, ze
miesiaczami czeka w kolejce do specjalisty, bo ten jest zajety usuwaniem szwow
u innych pacjentow.. Najpierw zawraca sie specjalistom glowe duperelami, a ci
potem placza, ze sa marnie wynagradzani. jaka praca, taka placa.



Temat: uzasadnienie podjęcia dziekanki
ja właściwie nie chce mówić o tym że zaczynam nowy rok na innej uczelni... mam
nadzieje że to przejdzie... jak skończe ten pierwszy rok na medycznej to
raczej nie wrócę na AWF, bo to chyba logiczne. Łódź od poznania jest daleko i
raczej nie da się pogodzić studiowania na dwóch kierunkach jednocześnie
pomijając już wyłączność czasową jaką wymaga studowanie medycyny... Poprostu
tak cichaczem będę sobie studiował...
A co do uzasadnienia to problemy rodzinne wydają się całkiem rozsądne..:) Może
brak pieniędzy na studiowanie - tylko wtedy zaproponują mi stypendium a raczej
bym i tak go nie dostał i jak odmówię to pomyślą że kręcę (z resztą słusznie...)
Chora ciotka też odpada bo każą mi dać zaświadczenie...



Temat: Szlachcic, miałeś rację!
oszczedzanie pieniedzy moze sie przelozyc na dobro pacjenta, nawet w malo wydolnym panstwowym systemie

jesli chodzi ci o to, ze istnienie POZ jest niepotrzebne, to sie nie zgadzam - jakas podstawa systemu - lekarz pierwszego kontaktu, ktory potrafi zajac sie wiekszoscia problemow chorych samodzielnie, odroznic chorych od zdrowych, zadecydowac o skierowaniu do wlasciwego specjalisty, ktos taki musi byc nie tylko dla oszczednosci, ale po to, aby pacjent trafil ze swoim problemem we wlasciwe miejsce

to czy podstawa ma byc rodzinny, czy internista + pediatra i byc moze ginekolog, okulista i psychiatra (bo na pewno nie onkolog) - mozna dyskutowac

w polsce przez dziesiatki lat uksztaltowal sie system internisty+pediatry, wiec wprowadzenie medycyny rodzinnej bylo - czego sa skutki - zawracaniem kijem wisly, i nie zmienilo przyzwyczajen zarowno pacjentow jak i innych lekarzy

sadze, ze zdecydowana wiekszosc chorych potrzebuje doradcy - lekarza POZ oraz lekarza do ktorego jest latwy dostep i ktory moze kontynuowac leczenie przewlekle

obecnie pacjenci, ktorych na to stac, maja i tak problem z umowieniem szybkiej wizyty u swojego wymarzonego specjalisty



Temat: jaki to pies - pogryzienie
Mnie niedawno ugryzl pekinczyk Pies byl szczepiony, ale reka bardzo spuchla
(zakazenie). w medycynie rodzinnej zrobili mi zastrzyk przeciwko tezcowi za
12zl i po 2 dniach opuchlizna zeszla. Pies, ktory ugryzl Twojego meza, na pewno
mial stado bakterii na zebach i stad problemy z reka. Pozdrawiam



Temat: Dlaczego on nie ma smoczka??? A po co? Krytyka
Wow.
Jeżeli to twoi stali lekarze, to jeżeli masz taką możliwość - zmień
przychodnię!! A do kierownictwa napisz grzeczną skargę. Szczególnie dobrze
byłoby podkreślić sprawę tej porady o dopajaniu, bo takie porady mogą być
przecież szkodliwe dla niedoświadczonych matek!

Boże, juz ktorys raz widzę, że ja jednak naprawdę mam szczęście z naszą
przychodnią - ani razu nie miałam żadnych problemów, głupich rad, uwag, itd.
Grzecznie i miło, co do karmienia piersią wzorcowo - np. żadnego zachęcania do
zbyt wczesnego dokarmiania itd mimo dość niskich przyrostów (Medycyna Rodzinna
na Belgradzkiej, Wawa, polecam)

Co do "zatkania" na leżance - akurat wydaje mi się to dobrym pomysłem samo w
sobie. Mam nadzieję, że nie musialaś robic tego przy tych otwartych drzwiach!

Aha, moja mała owszem smoczka używała (głównie na spacerach, nigdy do snu, i
raczej dopiero od wieku 5-6m. Uwielbia jako gryzaczka. Ale nigdy nie "zatkałaby"
się nim w takiej sytuacji stresowej jakie opisujesz.




Temat: Pediatra w przychodni na Romera-Ursynów
Witaj, my chodzimy do pediatry w przychodnii medycyny rodzinnej na Belgradzkiej. Jestem bardzo zadowolona, nie ma kolejek, można umówić się na konkretną godzinę, poza tym jest tam ładnie i przyjemnie. Co do lekarzy to my chodzimy do dr Gumkowskiej, miła osoba, odpowiada na wszystkie pytania, no i Piotruś ją lubi. Nie mieliśmy większych problemów więc nie wiem jak sprawdza sę w sytuacjach awaryjnych, jak do tej pory nie mam zastrzeżeń. Pozdrowienia Ola mama Piotrusia Jeszcze coś lekarze przyjmują do 20.00, co czasami się przydaje.



Temat: co trzeba zrobić już po urodzeniu??
u nas poprzednio wygladalo tak:
po urodzeniu dostalam zaswiadczenie, ze urodzilam (niezbedne dla ZUS / do
pracy), akt urodzenia w kilka dni do odebrania w USC (szpital informuje do
ktorego rpzesyla papiery) - moze odebrac malzonek - niezbedne dowody / akt
malzenstwa.
PESEL - jakis miesac po urodzeniu dostepny w swoim urzedzie Gminy.

Jesli chodzi o przychodnie - sama zapisujesz dziecko do przychodni (nie ma
rejonizacji, wiec zapisujesz tam gdzie chcesz) dopiero wtedy pielegniara
srodowiskowa przychodzi do ciebie (u nas wczesniej telefonicznie sie umawiaja na
wizyty).

Jesli chodzi o zapisanie dziecka do panstwowej / niepanstwowej - warto zapisac
do takiej, ktora ma kontrakt z NFZ - mniej problemow, gdy potrzeba jakies
skierowanie do panstwowego szpitala / na jakies badania robione tylko w
szpitalach. U nas wyglada to tak, ze mamy abonamenty w LIM i Luxmed, ale zw
lekarz pierwszego kontaktu jest w Medycynie Rodzinnej (ktora ma podpisana umowe
z NFZ). W praktyce z MR skorzystalismy w ciagu ostatnich 4 lat moze z 4-5 razy,
natomiast normalne wizyty lekarskie "zalatwiamy" w LIm i Luxmedzie - w
zaleznosci, gdzie sa wygodniejsze dla nas terminy wizyt.




Temat: wkurzyłam się na lekarza
Niestety, "reformatorzy" ochrony zrowia w ramach kolejnych pomysłów wydumali,
że powstanie specjalizacja z medycyny rodzinnej(!) a lekarz tej specjalności
będzie miał pod opieką starych i młodych, z bólem ucha, oka, chorobą wieńcową,
szczepienia dzieci i bilanse. I nie jest to wina lekarza, który z pewnością
wolałby się zajmować pacjentami ze zblizonymi problemami.



Temat: rehabilitacja NDT Bobath - Warszawa Wola/Bemowo
Polecam gorąco Izabelę Gelleta-Mac - przyjmuje w Poradni Medycyny Rodzinnej na
Wrocławskiej 7a (tel.638-51-10). Jedyna super rzeczowa i kompetentna osoba po
wielu specjalistach u których byłam 3 lata temu z córeczką.
Mam jeszcze na wizytówce nr kom. do Pani Izy gdyby były jakieś problemy z
zapisaniem się w poradni - 601-092-282



Temat: Jak się mieszka na Tarchominie?
Ja mieszkam na Tarchominie od roku ale w starej części, czyli na Picassa. Nie
ma tu takiego tłoku jak na Nowodworach więc nie obijam się o wózki. Okna mam na
Wisłe więc słucham ptaków i kumkania żab. I to jest głowny powód dlaczego mi
się tu podoba. Coreczką opiekuje się moja mama, która przyjeżdza w niedzielę
wieczorem a odjeżdza w piatek. Ale jak przyjdzie czas na pojscie malej do
przedszkola to może być problem bo jest tu ich za mało. Żłobka państwowego nie
ma, tylko w prywatnym gmina wykupiła 30 miejsc, więc z dostaniem się jest
trudno.
Jeżeli chodzi o komunikację to most jest problemem, a ponadto gdy coś się
stanie na Modlińskiej wtedy cały Tarchomin stoi. Ja jeżdzę do pracy przed 9-ta
i już jest normalnie, ale jak ktoś musi wcześniej to podobno wszystko się
wlecze.
Odnośnie przychodni - jesteśmy w Medycynie Rodzinnej na Myśliborskiej, Ale
wcześniej byłam ma Żwirkach i tam było lepiej. Ale nie narzekam, może dlatego
że teraz moja mała już nie ma problemów.
Pozdrawiam. Anka
PS. A w jakączęśc Tarchomina się przeprowadzasz.



Temat: Białołęka (Wawa) - potrzebna rekomendacja pediatry
Cześć Mobbm,
Pediatra mojego synka jest dr. Rozwenc (od prawie półtora roku). Generalnie
nie jest zła. Nie przesadza z antybiotykami, kiedy ma watpliwości daje
skierowania do specjalisty, ale jakoś strasznie się nie doszukuje problemów.
Popiera karmienie piersią, nie przesadza z silnymi lekami. Ale doskonała tez
nie jest. Nie wiem jak jest z jej specjalizacja,wydaje mi sie że
jest "prawdziwym" pediatrą, ale czasami mam wątpliwości co do róznych
umiejetności, z reguły np. nie udaje jej sie obejrzeć dobrze uszu przy
infekcjach i wysyła nas do laryngologa. Ale może to kwestia mojego syna, bo
jest bardzo "niewspółpracujący" Jakoś tak kontakt z nia i omówienie np.
prostych spraw zwiazanych z dieta nie barzdo mi się udają. Ostatnio
przypadkiem trafiłam do dr. Adamczyk i zrobiła na mnie barzdo miłe wrażenie,
ale nie wiem o niej nic wiecej. Niemniej jednak zaczęłam się zastanawiać czy
nie przeniesć się do niej. A z Medycyny Rodzinnej jako przychodni jestem
zadowolona. Miła obsługa, i fachowe pielegniarki, a to wazne kiedy np. trzeba
pobrać dziecku krew na badania. No i badania można zrobić na miejscu.
Ewa



Temat: W oczekiwaniu
Cześć, mam podobna sytuacje jak Dorka. Chodze prywatnie do lekarza pracujacego w szpitalu, a badania robie w Medycynie Rodzinnej, gdzie naleze do programu "Zdrowie, mama i ja". Jezeli ciaza przebiega bez problemow to chyba wystarczy lekarz w publicznej sluzbie zdrowia, ale dobrze jest miec lekarza, ktory pracuje w szpitalu bo w razie czego i tam sie Toba zajmie. Powodzenia Goska



Temat: Pediatra dla rozszepka na Ursynowie
hej,

no to mamy przynajmniej dwa rozszczepki na Ursynowie. witaj w klubie i głowa do
góry. my mieszkamy na Kabatach, dzieci leczymy w Medycynie Rodzinnej na
Belgradzkiej u dr. Gumkowskiej. To jest pediatra, więc nie oczekuj, że zastąpi
chirurga czy ortodontę. Ale rozszczepu się dopatrzyła, powiedziała z czym
będziemy mieć problemy, potwierdziła, że jak leczyć to tylko w IMiD (zresztą
kiedyś tam pracowała). skierowań do fachowców nie żałuje. sprawdza nas
regularnie czy pamiętamy o kontroli uszu, logopedzie itd. Jako pediatra też się
oczywiście sprawdza i to bardzo.
No i niestety jest to jedyny padiatra z NFZ jakiego znam na Ursynowie.

Gośka

PS.
Jest to najukochańsza pani dr mojego starszaka, ale to już oczywiście rzecz
gustu.



Temat: WIZYTY domowe ursynów
WIZYTY domowe ursynów
Błagam o pomoc!!! Poszukuję dobrego pediatry, który przyjmuje prywatne wizyty
domowe na ursynowie. Jesteśmy pacjentami Medycyny Rodzinnej na Belgradzkiej i
jak do tej pory mój synek był odsyłany (z powodu braku miejsc) za każdym
razem, kiedy był naprawdę chory. Nie mieliśmy problemów tylko wtedy, kiedy
zapisywaliśmy się z tygodniowym wyprzedzeniem na wizytę. Postanowiłam już
płaci za wizyty domowe, niż narażac się na stres i nerwy, że odmówiono nam
pomocy lekarskiej. Jeżeli wiecie coś na temat wizyt domowych, dajcie znac,
proszę!!!



Temat: do jakiego ginekologa na Bródnie lub w okolicach
ja polecam dr Nazaruk ale z MR tarchomina
Ja chodze do dr Nazaruk do Medycyny Rodzinnej na ul.myśliborskiej bardzo
sympatyczna Pani doktor bardzo fachowa delikatna bez problemu zapisuje tabletki
oczywiści po zrobieniu badan nie robiąc z tego żadnych problemów i nawet jest
niezły dojazd z bródna ja chodze do niej prywatnie ale na nfz chyba tez przyjmuje



Temat: dobry pediatra-Wrocław Krzyki
Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Generalnie jest najbardziej zainteresowana przychodnia na Gradowej i Róży
Wiatrów.Mieszkamy na Skarbowców (wiec tu mamy najbliżej,a jak będą jakieś
poważniejsze problemy to wtedy udamy się do konkretnego specjalisty).Maż jest
zapisany do dr.Lubos (lae był u niej tylko raż po receptę na szczepienie).Ja
też slyszałam wcześniej pozytywne opinie o tych lekarkach.Mam tylko jedną
wątpliwość (są specjalistami medycyny rodzinnej,a nie wyłącznie pediatrami).I
tylko to trochę mnie niepokoi.Czy maja dostateznie dużo doświadczenia z
chorobami i dolegliwościami typowo dziecięcymi.
I może wiecie coś na temat położnej środowiskowej z przychodni na Gradowej? lub
na Róży Wiatrów?



Temat: dziwna sprawa w przychodni - tajemnica ??
Ja nie mam żadnych problemów. Chodzę do państwowej przychodni Medycyna Rodzinna,
za wizyte nie płacę, ani za badani też nie, za żadne miałam zrobione nie dawno
alloprzeciwciała i nic nie musiałam płacić. W przychodni mają terminy przyjęć
tylko dla ciężarnych i w tych godzinach jestem zapisywana. Oczywiście w
zależności od obłożenia lekarza można czekać dłużej lub krócej na wizytę ale tak
chyba jest z każdym specjalistą.



Temat: LISTA ZŁYCH GINEKOLOGÓW
Dr Krzywicka Zofia z Medycyny Rodzinnej- najbardziej niekompetentna i niemiła
lekarka w Wawie. Dziewczyny nie liczcie na pomoc z jej strony, zamiast pomóc w
problemie poczas ciąży, usłyszlam między innymi, że to nie jej specjalizacja i
ją to nie za bardzo obchodzi. Nie polecam lekarza, który ma cie gdzieś i nie
wykazuje zainteresowania problemami pacjentki.



Temat: Dobra przychodnia(pediatra) na Ursynowie (Natolin)
Ja też mam synka Kacperka, ma obecnie 14 tygodni. Korzystamy z Przychodni
Medycyny Rodzinnej przy ul. Belgradzkiej 18 i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Lekarz pediatra, do której chodzimy to pani Ładniak, jest bardzo miła, nigdy
nie miałam problemów z zapisamniem sie na ten dzień, na który chciałam. Raz
zdarzyło się, że Kacper był chory i jeszcze tego samwego dnia zapisano mnie na
wizytę.
Pozdrawiam



Temat: Jak się mieszka na Tarchominie?
Witam przyszłą Tarchominiankę. Ja mieszkam tu od ponad dwóch lat i również
jestem bardzo zadowolona. Jest cicho, spokojnie i czuję się tu bezpiecznie.
Jeśli chodzi o opiekę medyczną to my korzystamy z poradni Medycyna Rodzinna na
ul. Myśliborskiej i do tej pory nie było problemów. Moja córeczka ma 6
miesięcy i więc od dłuższego czasu nie podróżuję do pracy i trudno mi jest
powiedziec jak to teraz wygląda z korkami. Kiedy jednak jeszcze pracowałam
zawsze trudniej mi się wracało do domu niż jechało do pracy - most jest często
zapchany od 16 do 18.
Jeśli zatem już się tu przeprowadzisz i będziesz szukać towarzystwa do
potuptania to daj znać. My mieszkamy na Nowodworach, niedaleko pętli.
Pozdrawiam
Agnieszka



Temat: Pytanie do dido_dido
Witaj,
Ale mnie miło zaskoczyłaś, nie myślałam, że ktoś mnie w jakiś tam sposób
kojarzy
Co do pediatrów to niestety musze Cię rozczarować. Jesteśmy zapisani do Poradni
Medycyny Rodzinnej w Warszawie. Na szczęście moi chłopcy są okazami zdrowia.
Ten średni, który ma 7 lat ostatni raz brał antybiotyk 6 lat temu. Najmłodszy
swoje odchorował w żłobku i jak poszedł do przedszkola to już nie choruje. Nie
liczę obecnej ospy - to taki prezent od mamy na 4 urodziny.
A wracając do lekarza pediatry - moja firma zafundowała pracownikom bezpłatną a
ich rodzinom za niewielką odpłatnością opiekę medyczną (także pediatryczną) w
Enel-medzie. Tak więc z najmłodszym będe tam chodzić.

Co do mojej obecności na forum - czytam codziennie. Dużo nie piszę. Wiesz, ja
jestem dużo starsza od większości z Was. Mam już troje dzieci więc moje
codzienne życie i codzienne problemy wyglądają nieco inaczej. Mam też już za
sobą ten jedyny w swoim rodzaju czas oczekiwania na pierwsze dziecko. Jednym
słowem mam troszkę inne podejście do ciąży.
Iwona




Temat: potrzebuje pomocy ...nasza słuzba zdrowi!!!!!
Poszukaj również w prywatnych przychodniach, niektóre mają podpisaną umowę z
NFZ. Ja do takiej właśnie chodzę, nie ma żadnych problemów z limitami, w
państwowej miałam przestoje prawie roczne (wieczne zwolnienia, urlopy, w końcu
pani odeszła na półroczne zwolnienie i zrezygnowała z pracy, zanim kogokolwiek
zatrudniono, minęło z pół roku).

Teraz należę do Medycyny Rodzinnej, zakres usług jak w państwowej przychodni,
rezerwacja telefoniczna, lekarze do 20, nie ma problemu z limitami, miło, czysto ))




Temat: Ewa GOJAN, czy prowadzi ciążę którejś z Was????
NIGDY!!! TYLKO NIE GOJAN
Chodziłam do niej do Medycyny Rodzinnej przed ciążą. Miałam problemyz
miesiączką, Pojawiała sie u mnie rzadko! Wysylala mnie na badania hormonalne
nie w jednym cyklu miesiaczkowym ale w kilku(a tak sie nie robi). Przez jakiws
6 miesiecy przepisywala mi Diane35 ze niby mam za duzo meskich hormonow. A ja
tylko chcialam zajsc w ciaze! Pozniej inni lekarze chwytali sie za gloy jak im
opowiadalam jak pani doktor mnie leczyla. Wiec fachowiec z niej zadny. Nie zna
sie na sprawach hormonalnych, przy mnie dzwonila do jakiegos lekarza zeby
skonsultowac wyniki badan. Zawsze jest nieprzyjemna, robi laske ze przyjmuje
Cie, a gdyby Ci sie tak zdarzylo ze musisz biec do niej bo cos sie dzieje, to
nie wiem czy cie przyjmie! Mi zrobila łaske ze mnie przyjela w 5 mies ciazy,
moja gin Antepowicz byla wtedy na urlopie. Kazała przyjsc za 2 godziny, ze jak
ktos nie przyjdzie to mnie wtedy przyjmie!!! Tragedia. Druga pani doktor
Antepowicz jest bardzo miła i solidna. Ma jednak problemy z ZUS i nie chce
wystawiac L4. Pozatym mam zastrzezenia do funkconowania tej przychodni. Sa
dlugie terminy czesto. Ostatnio nie poinformowali mnie telefonicznie ze doktor
Antepowicz nie ma i sobie pojezdzilam tylko autobusami. USG nie ma w gabinecie
lekarza, robi je ktos inny. Pozatym lekarze kieruja na USG ciazowe 3 razy w
czasie ciazy. Sorry ze sie tak rozpisalam. Pozdrawiam. Aga i 20 tyg Maluszek



Temat: Osteoporoza - jaki lekarz?
Cieszę sie, że choć trochę mogłam Ci pomóc.
leczę sie u lekarza pierwszego kontaktu (lekarz medycyny rodzinnej) - i nie miałam żadnych problemów ze skierowaniem na badania: koszty prawie wszystkich pokrył NFZ, tylko hormony przytarczyc zrobiłam na własny koszt (ok. 30 zł).
Pytasz mnie, dlaczego zrobiłam densytometrię: otóż choruję na zaburzenia układu kostnego (mówiąc bardzo ogólnie) i moje kości nigdy nie były mocne (choć nie spodziewałam się aż takiej osteoporozy). W opisach kilku ostatnich zdjęć stawów biodrowych i kręgosłupa pojawił sie termin "zanik utkania kostnego" czyli po prostu osteoporoza. Chciałam zweryfikować te dane i... potwierdziło się. Bóle stawów i kręgosłupa mam od dawna, ale tak to bywa przy moim schorzeniu.
Żałuję, że nie zrobiłam badań kilka lat wcześniej. ALe mam nadzieję, ze Fosamax u mnie zadziała. Niestety, nie mogę wykonywać zadnych ćwiczeń siłowych (basen, niestety, nie pomaga na osteoporozę) w rodzaju jazdy na rowerze czy nawet silowni (a podobno pomaga), tak wiec cała moja nadzieja w lekach i odpowiednich pokarmach (żółty ser i ryby morskie).
Osteoporozę zdiagnozowano u mnie dopiero w listopadzie, wiec dopiero za kilka miesięcy zrobię powtórne badanie i dowiem się...

Trzymam za Ciebie kciuki!



Temat: Czy mam juz sie powiesic czy jeszcze nie???
> Sadze ze przesadzasz.

> Gdybys istotnie mial takie problemy, jak to ujmujesz, to wowczas staralbys
sie sobie sam pomoc, a nie byc otwarta sakiewka dla konowalow!

> Duzo lat wstecz mialem problemy ze Streptoccoccusem odpornym na absolutnie
wszystkie antybiotyki, ktorego mi nasadzono w szpitalu. Usilowalem podobnie jak
Ty doszukiwac sie jakiejs pomocy od medycyny konwencjonalnej, ale po szybkim
zrozumieniu ze to marnowanie zdrowia, czasu i pieniedzy, rozpoczalem od
rodzinnych madrosci, ktore nabylem jako dziecko.

> Kiedys w Polsce, w kazdej rodzinie przekazywano sobie proste, domowe sposoby
na walke z infekcjami. Bardzo skuteczne. Polecam powrot do tej wlasnie medycyny.



Temat: Polsce grozi demograficzna zapaść
Polsce grozi?A DE i FR?Polska jest bogata.10!!
1.Zmienic przepisy prawa rodzinnego.
2.Bezplatne przedszkola,szkoly,uczelnie i....podreczniki.
3.Bezplatna medycyna dla dzieci.
4.Bezplatne domy kultury i nauka.
5.Bezplatne wakacje.
6.Rodzinne:na dziecko min.420 Zl lub jak w Niemczech 154 Euro.
7.Dla polskich rodzin,obywateli z dowodem sosbistym,ulgi podatkowe+
kredyty bezprocentowe dla mieszkania,mebli lub dzialki.
8.Uprawnienia wydzialow oswiaty aby kontrolowac zycie dzieci.
9.2 razy do roku obowiazkowy sprawdzian medyczny kazdego dziecka.

10.Pieniadze to nie jest problem bowiem kazde produkty kupowane
przez dzieci i rodziny zawieraja podatki czyli powrot
pieniedzy do panstwa.
_______________________________
To jest mozliwe w BRD,AT,CH pomimo ich wlasnych problemow.

Dajmy przyklad EU.Wiem ze w ciagu 5 lat Polska bylaby
krajem o 50 milionach obywateli,gdyby realnie politycy w PL i EU
analizowali sytuacje w kontekscie Chin,Indii czy tez
krajow arabskich.Oni nie maja problemow z przyrostem
naturalnym.UFFFFFFFF.




Temat: Opium LM6
Ja też się zastanawiałam dlaczego na forum nie znalazłam wzmianki o dr Cubale
ani o doktorze Ziembowskim ze Swarzędza (osobiście nie byłam z dzieckiem u
niego) ale rodzice dzieci autystycznych bardzo go sobie chwalą.

Marciszonko, ciężko mi napisać o typowym leczeniu i wywiadzie homeopatycznym
jaki przeprowadza dr MCK gdyż (tak jak napisałam wcześniej ona naszych dzieci
nie prowadzi homeopatycznie - to tylko dodatek).
Ale przepisuje kompleksy z Heela - bo my takowe dostawaliśmy gdy na wizytę
synek przyjeżdżał chory.

Natomiast jeżeli prowadziła wywiad dotyczący problemow naszego syna z punktu
widzenia autyzmu to bardzo dokladnie. bo od momentu poczęcia do dnia
dzisiejszego. Przebieg ciązy, relacje rodzinne w tym czasie, poród szczepienia,
wszystko. Czyli dość podobnie jak w podejściu homeopaty (jeśli tak można to
nazwać). Bardzo szczegółowo.

Wiem że do dr równiez przyjeżdżają pacjęci nie tylko z autyzmem bo często
słyszałam o osobach z candidą, robalami.

W prywatnych rozmowach z doktor często mogę dowiedzieć się o dobrych produktach
z kręgu medycyny naturalnej, ziołach a ostatnio coś z medycyny chińskiej.
Doktor wiele rzeczy sama próbuje na sobie a dopiero nam poleca i to są ciekawe
spostrzeżenia.




Temat: nadmierne pocenie
Artur, ale ja akurat nie pocę się pod pachami, tylko w każdym innym miejscu :(
tak więc wspomniana przez Ciebie metoda chyba nie ma zastosowania w moim
przypadku. tarczycę chętnie bym zbadała, sama sugerowałam to lekarzowi, gdyż
moja mama choruje na tarczycę (nie wiem, czy to rodzinne), a podobno nerwowość,
nadmierne pocenie itd. to mogą być objawy problemów z tarczycą. niestety,
lekarz mnie po prostu zbył, powiedział, że to mało prawdopodobne, żebym miała
problemy z tarczycą (na jakiej podstawie?) i że niektórzy "po prostu tak mają"
(pocenie). zresztą, tak samo jest leczony mój nieżyt nosa, widocznie medycyna
nie ma mi nic więcej do zaoferowania :( ja już nie wiem, chcą, żeby przyjść do
nich prywatnie?



Temat: Warszawa-lekarz medycyny stosujący med.chińską
Dzieki:)
W miedzy czasie byly ferie ale trafilam na fajnego lekarza rodzinnego, niestety
jest z Kielc i bywa w Wawie raz w tygodniu.Wydaje mi się konkretny i raczej
pracujący dla zasady i idei a nie dla kasy.
Swobodnie przyznałam mu co podaje córce , jakie preparaty.Wypisałam mu
składy .Zrozumiał , że zakupy sporo mnie kosztowały i sam skłąd chyba juz do
niego przemowil.Nie naciskał , że inna firma lepsza itd a jedynie dołozył
dodatkowo homeopatyczne preparaty na infekcję , którą akurat córka
załapała.Umówiłam sie , że po zakonczeniu podjetych kuracji zrobie corce
badania kontrolne i zglosze sie znowu .Bedziemy wtedy decydowac co dalej.
Myslę ze taki wlasnie powinien byc lekarz.Nie fanatyk konkretnej firmy ale taki
co szuka rozwiazania dla problemow.Sama uwazam , ze zadna z firm np od medycyny
chinskiej nie powinna wykluczac tej drugiej .Zreszta wystarczy przegladac
oferty gabinetow w internecie i naprawde posiadaja kuracje łaczone z równych
preparatów.
Osobiscie zarabiam z dwiema firmami , bo tak wybrałam ale korzystam z
preparatów różnych .




Temat: UJ: skończyć z rodzinnymi zależnościami
>czyli rodzinne, dobre tradycje.

na uczelni liczy się wiedza, wykształcenie, kompetencje,
inteligencja i predyspozycje do pracy naukowej i wiele innych rzeczy,
z czego to kto jest Twoim ojcem/Mamusią winno być bez znaczenia.

>lud tego nie rozumie ponieważ dopiero teraz się emancypuje...

tak tak dzięki takim jak Ty Polska jest 10-tki lat za USA w medycynie. Ty
wyemancypowana/y zacofany człowieczku.

>Niedługo lud zabroni kontynuowania tradycji rodzinnych tj. jeżeli
>ojciec jest lekarzem to syn nim być nie może. No bo dlaczego mam >mieć lepszy

masz problemy z logicznym myśleniem. typowe dla kujonów bez intelektu.




Temat: Egzorcyzmy – otwarta furtka dla kolejnych zabojstw
Alkoholizm – otwarta furtka dla kolejnych tragedii
Zgadza się - to było zrobione pod wpływem wizji. Z punktu widzenia medycyny
wasza diagnoza jest jednak leczeniem objawów a nie przyczyny.Przyczyną jest nie
leczony w naszym zacofanym kraju alkoholizm.

Myślę, że jeśli tych ludzi skażą a nie tych odpowiedzialnych za to, że w naszym
kraju w ogóle nie leczy się choroby alkoholowej to będę uważać, że to kraj
barbarzyński.
Jak wiele osób wie co to jest delirium tremens...?
Notorycznie stosuje się olewanie problemów. Robią to rodziny (lubi sobie wypić),
robią to sąsiedzi( to pijaczek) i sądy rodzinne.... Nie szkoli się lekarzy,
którzy leczyliby z tej choroby(chyba jak ta w Radomiu co dawała placebo za słona
kasę)... Boję się, że jak tak będzie dalej to takich wypadków może być więcej,
bo choroba alkoholowa ma zawsze taki sam przebieg:
częste upijanie się
klinowanie
powtarzające się ciągi
uszkodzenie organów(marskość wątroby, żylaki przełyku itp)
uszkodzenie mózgu (delirium tremens)
To uszkodzony mózg tych ludzi spowodował tę tragedię i uszkodzona tkanka naszych
elit, która nie zauważa tych problemów.




Temat: rtg-gdzie w Szczecinie?
Skierowanie na wszystko tj. badanie krwi i przeswietlenie płuc daje lekarz
rodzinny za darmo. Wiem ba sama 3 lata temu tak robiłam i teraz przedłużałam.
NIe trzeba chodzić i płacic lekarzowi medycyny pracy. Potem wraca sie do swojego
rodzinnego i on Ci podbija bez żadnych problemów. Ludzie to nie mają co z kasą
robić tylko płacą bez sensu w medycynie pracy.
Pozdrawiam.



Temat: Prawdziwe Zarobki Lekarzy
Moja lekarz rodzinna jest na każde wezwanie. Mogę w pilnej sprawie dzwonić
nawet w Wielkanoc. Dostaję każde skierowanie, jakie jest potrzebne. Przyjmowani
jesteśmy punktualnie, duże problemy są natychmiast konsultowane. I chcę, żeby
zarabiala dużo, bo lekarz zadowolony to lekarz dobry (zazwyczaj).
Nasza lekarz specjalista spóźnia się zawsze na dyżury.Ale jak już dojdzie, to
przyjmuje do ostatniego pacjenta. Nie spogląda podczas wizyty na zegarek, tylko
dokladnie bada.Mimo dwuletniego s nią kontaktu nogdy nie było mowy o
jakichkolwiek dowodach wdzięczności.
W jednym i drugim przypadku moja wdzięczność okazjonalnie objawia się
bukiecikiem aktualnie kwitnących roślin ( jutro będą to tulipany- 3), bo
zamierzam zrobić dłuższą przerwę w wizytach.
Znam lekarzy bogatych, ale znam też takich ze srednią krajową.znajomi dzielą
się różnymi opiniami.Jak w przypadku innych zawodów. Fryzjerów i krawców też
sobie polecamy albo wręcz przeciwnie. Najgorsze są uogólnienia.
A lekarze powinni zarabiać dużo, bo od nich zalezy nasze zdrowie i życie.Musza
się ciągle doksztalcać, bo medycyna się rozwija, a to kosztuje.Wycieczek na
Bahamy im nie zazdroszczę. w końcu, każdy mógł iść na medycynę, zamiasy kończyć
edukację na zawodowce.



Temat: Czy ludzi z wyksztalceniem latwiej leczyc?
vacia napisała:

> Czytałam,że duzo dolegliwości ma podłoże nerwicowe a przecież internista nie
> bedzie kazdego pacjenta wysyłał do psychologa, dlatego internisci sami
stosuja
> psychoterapię ,jest to podobno w ramach obowiązków zawodowych bo kiedy
> przychodzi pacjent to nie jest sam organizm fizyczny ale również psychika i
> podejście lekarza nie moze byc bezduszne.

W zwiazku z daleko posunieta specjalizacja w medycynie,proponuje:
-kolano leczyc u ortopedy,zeby u dentysty,grype u lekarza med.rodzinnej
-dusze prosze leczyc u ksiedza,psychike u psychiatry,problemy emocjonalne u
psychologow
-z postaw roszczeniowych wyleczy pacjentow samo zycie (im szybciej-tym lepiej)

> Wykształceni pacjenci nie chca byc traktowani jak przygłupy, zresztą
> niewykształceni też.
A sa tak traktowani?Jesli tak,to dlaczego?




Temat: Kłamca - Ziemowit Nowak !!!
wojciech.domagala napisał:

> Niewiem Basiu dlaczego tak bardzo nie lubisz Pani Olendzkiej z PiSu...

Bo nie lubię ludzi zakłamanych, bo jak można pogodzić połnienie tylu funkcji
naraz (wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Kielc, członek Komisji Rodziny i Spraw
Społecznych oraz Komisji Zdrowia. Lekarz medycyny - chirurg dziecięcy,
kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i
Współuzależnienia, kierownik Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii
Uzależnień "Caritas", członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych.) przez lekarza bez szkody dla pacjęta ???




Temat: łysienie plackowate?
juz pisze było jedno ognisku duże tzn wielkości 50 gr i 2,3
mniejsze nie okragłe tylko podłuzne.
na poczatku były jakies maści od dermatologa, ale dość szybko
trafiłam do homeopaty i zrezygnowałam z nich na rzecz tej paćki (
ale ja ogólnie jestem zwolenniczka medycyny niekonwencjonalnej)
u mojego synka stres był spowodowny , sytuacja rodzinną (
przeprowadzka dość ciężka dla dziecka i dla mnie) i pójście do żłobka
( oczywiście synka). jak wyeliminować steres? kazdy ma inny ,my
poszliśmy do psychoterapeuty, dzięki temu nabrałam dystansu do wielu
spraw, znalazłam droge do jakiegoś dialogu, co do synka trafiłam na
cudowny żłobek w którym ciocie wspaniale się nim zajeły i pomogła
tez pani psycholog ze żłobka. I było smarowanie ta papką + jakes
kropelki homeopatyczne, dr dermatolog była zachwycona wynikami,
chodze do niej cały czas z innymi jeszcze problemami skórnymi
synka , babeczka jest bardzo ok. Wiem jak to jest , człowiek czyta o
tej chorobie i się okrutnie nakreca, a dziecko to też odczuwa. Znam
niestety tez przypadek dziecka które , nie ma juz włosów zupełnie,
tylko tu rodzice stosuja tylko środki fakmakologiczne. Jestem z
Warszawki , lekarz homeopata to dr Wszelaki , ma swoja stronę,
dermatolog to dr. Nieżurawska ja chodziła do niej do kliniki LUXMED
( mam tam abonament)słyszałam ze przyjmuje tez w szpitalu na
Niekłaniskiej( ale nie jestem pewna)
trzymam kciuki ,życze powodzenie ,główki do góry,
ps
chyba odpowiedziałm na pytania
pozdrawiam



Temat: Czy wiesz co u ciebie w domu sie dzieje
Czy wiesz co u ciebie w domu sie dzieje
(1)Od pewnego niefortunnego dnia w ubieglym roku odziedziczylem obowiazki
przejecia calego chadziajstwa w swoje rece i stad moje pytanie i tytul tej
strony. Pisze to siedzac jak na wegla, bo kolejka zajec czeka a niektore nie
dadza sie przesunac.

Od wczesnych lat naszego malzentwa zawsze wierzyle w podzial rol i kazdy mial
swoje pole do dzialania, ktore wynikalo z naturalnego obowiazku lub
wynegocjowane w ramach rodzinnych neporozumien po to aby nie bylo tak, ze
ktos cos nie zrobil bo nie wiedzial, ze to do niego nalezy.

Wszystko dzilalo jak w przyslowiowym slonecznym zegarze, kiedy podaga byla
jak marzenie i sloneczko na niebie wedle potrzeb. Ja na przyklad nie lubilem
i nie lubie sie opalac na sloncu tylko w cieniu i to w jakims ruch jak pilka,
czy inne zabawy. Obecnie wspolczesna medycyna coraz wyrazniej twierdzi ze
slonce jest zdrowe i potrzebne, ale rownez zabojcze dla organizmu.

Tak samo bylo u mnie z tym podzialem zajec, az nagle choroba zony
przekreslila wszystkie plany, polamala te tryby w tym slonecznym zegarze i
gdzie sie czlowiek nie obejrzy, to cos trzeba zrobic i to zaraz bo jutro
bedzie zapozno.

I tu wlasnie pojawiaja sie zwykle problemy calej organizacji gospodartwa
domeowego; jak co bedziemy jesc na sniadnaie , na obiad a co na kolacje dzis,
jutro i za kilka dni.

Wlasnie musze konczyc bo jest nowa potrzeba. DCN



Temat: Tarczyca-Nerwica , czyli pin-pong lekarzy
czyli pin-pong pseudo-ekspertów
Uleńko Skarbeńku !!!
ależ Ty masz niedoczynność i hashimoto na forum hashimoto!!! Czyżbyś sie
pomyliła ??? z ta nadczynnością???? A może jakies problemy z główką ??? A może
jesteś płatnym pracownikiem piszacym byle co oby rozdmuchac forum i napedzać
reklamy ??? A ci biedni naiwniacy tak sie tu wywnętrzają przed znawczynia
tematu. Bo tu juz są specjaliści co brali 3 razy jod radioaktywny.Pełne
zaskocznie dla medycyny. Może by tak do akademii medycznej na modela???? Może
tam też nieżle płacą ??? I nie robić biednym chorym ludziom wody z móżgu...

Gość: ula 14.04.2005 15:00 + odpowiedz

Ja nie tylko lekarza rodzinnego ale i Przychodnię musiałam zmienić żeby znaleźć
lekarza który zechce mi przepisywać skierowania na badania które dostaję
od "prywatnej" endokrynolog"!. Na początku wiele badań robiłam bez skierowania -
prywatnie, żeby UDOWODNIĆ że nie mam depresji ani nerwicy - tylko nadczynność
tarczycy! (nawet mi się zrymowało!).




Temat: chrust5, na czym polega rehabilitacja??????????
wracam do wątku
Ciąża bliźniacza, poród bliźniaczy i same bliźniaki to wg medycyny
stan zagrożenia dla dzieci, nienaturalny. W Monachium (szkole vojty)
uczą, że bliżniaki zawsze mają jakieś problemy z napięciem (czasami
minimalne, niedostrzegalne) lub z asymetrią. Dlatego bliźniaki
powinny być zawsze w pierwszych miesiącach życia kierowane na
kontrolę neurologiczną. O tym powinien wiedzieć każdy pediatra. Wiem
z doświdczenia, że czasami neurolodzy nie widzą rzeczy, które
dostrzeże lekarz od rehabilitacji. Wystarczy poprosić o skierowanie
od lekarza rodzinnego i udać się do miejskiego ośrodka wczesnej
interwencji. Jeśli coś będzie nie tak lekarz od rehabilitacji zleca
ćwiczenia opłacane przez nfz. Tak jest w każdym mieście a nie tylko
w grudziądzu. Tylko czasami pediatrzy zdają się o tym zapominać, a
może po prostu nie wiedzą.



Temat: przychodzi koza do woza - terenowki
Nie! Większość z obecnych tutaj lekarzy śmieje się z osób korzystających z
informacji podawanych przez "psedoznachorów" na forach medycyna naturalna,
homeopatia, zdrowie itp... Uważamy się za ekspertów (i słusznie) i informacje
typu "jedna pani drugiej pani powiedziała..." traktujemy z pobłażaniem. Nie
uprawiajmy węc hipokryzji i z pytaniami na temat motoryzacji udajmy się na
forum gdzie są ludzie, którzy się na tym znają!!! Tam na pewno (wbrew opinii
Pana Aarona na temat majętności lekarzy rodzinnych) będzie więcej posiadaczy
terenówek. Natomiast umieszczenie tego wątku PRZEZ MODERATORA trąci
samochwastwem w stylu: "popatrzcie na co mnie stać!" Doczepisz się pewnie że
zazdroszczę - i kurcze masz rację, bo wiem, że mnie pracującego w Polsce nie
będzie stać na takie auto, a tak ordynarne chwalenie się swoim majątkiem
przystoi tylko naszym dresiarskim nowobogackim (i denerwuje mnie, że podobnie
zachowuje sie lekarka). Ponadto zadanie tego typu pytania na POLSKIM forum,
gdzie większość piszących stanowią lekarze mieszkający w POLSCE (czyli tam,
gdzie nie dostają oni magazynów opisujących walory aut od producentów
samochodów, ba... sporo z nich nie posiada takowego)znamionuje próbę
wywyższenia się i jakiegoś, hm... leczenia kompleksów? Bo przecież nie szukania
rzetelnej informacji? I jeszcze jedno - gdyby ktoś NIE BĘDĄCY MODERATOREM
umieścił taki wątek to MODERATOR forum SŁUŻBA ZDROWIA (podtytuł "problemy
POLSKIEJ służby zdrowia") z pewnością by go usunął... To tyle. Przepraszam, ale
tani (a nawet drogi) szpaneryzm mnie wk...via;)




Temat: Łuszczyca, czyli choroba duszy i ciała
Łuszczyca, czyli choroba duszy i ciała
Luszczyca jest scisle powiazana z nasza strefa emocjonalna.Objawia i
nasila sie wtedy kiedy oddzialuje na nas stres i emocje.Wystepuje
bardzo czesto u osob majacych problemy natury psychicznej.Mozna sie
do niej przyzwyczaic,ale wymaga to czasu i podejscia do niej z
dystansem.Moze w powiazaniu z zaburzeniami psychicznymi doprowadzic
do ciezkich powiklan naszej psychiki i nawet samobojstwa.
Jest choroba ciezko akceptowalna ze wzgledu na nasze poczucie
estetyki i piekna naszego ciala.
Nie powinno sie testowac na sobie roznych cudownych masci,roznych
nowinek.Jest jedna z nielicznych chorob dla zwalczenia ktorych
medycyna nie posunela sie bardzo do przodu.
Najlepszym lekarstwem na nia,jest uspokojenie trybu naszego
zycia,unikanie stresu,akceptacja siebie takim jakimi jestesmy i
slonce.
Slonce koi luszczyce,a nawet przy dozowaniu potrafi wplynac na
ustapienie,ale tylko czasowe jej objawow.Nie tylko slonce nad morzem
Martwym,ale takze basem morza srodziemnego dziala pozytywnie.
Bardzo pomaga zrozumienie otoczenia i milosc rodzinna.
Pozdrawiam wszystkich ktorych dotknela ta choroba.Glowa do gory,do
slonca.



Temat: specjalizacja-na jaką łatwo się dostać(na etat)?
> Jestem na trzecim roku medycyny i bardzo się przejmuję
> wszelkimi doniesieniami o tym, jak trudno jest się dostać na specjalizację.

Biorąc pod uwagę pewne przesłanki, będzie coraz trudniej.

> Wątpię,
> czy uda mi się zdobyć tyle punktów na LEP, by zalapać się na rezydenturę.

Jak skończysz studia, nie będzie już rezydentur.

> Czy są takie specjalizacje, na które bez problemu można się dostać?

> Czy są takie specjalizacje, na które bez problemu można się dostać?

Co to jest "bez problemu"? Zależy na jakim szczeblu masz dojścia.
Z tonu Twojego listu wnoszę, że możesz nie mieć żadnych. No to rodzinna albo
interna. Cała reszta to układy. Niektóre wymagają znajomości (najlepiej na
szczeblu pokrewieństwa) z konsultantem krajowym.

Odpowiedź dla Ciebie wydaje się prosta. To nie będzie Łódź.
To nie będzie inne polskie małe czy duże miasto.

Wszystkie Twoje problemy rozwiązuje jedna decyzja, o którą aż się prosi przy
tym, co piszesz.
Aha- po stażu bardzo chętnie chcą w Niemczech.
Może jakieś przygotowanie językowe? Masz sporo czasu.




Temat: Orzeczenie lekarza w rekrutacji na studia?
Najlepiej gdyby się po prostu dokładnie dopytał na uczelni. Jak ja zaczynałem
studia to miałem tylko przynieść zaświadczenie od lekarza rodzinnego. Wyglądało
to tak, że przyszedłem, lekarka wypisała papierek i tyle.
Ostatnio byłem na badaniach do pracy to widziałem, że studenci też tam byli i
mieli chyba skierowania od uczelni. Więc jeśli to miałoby być zaświadczenie od
lekarza medycyny pracy to uczelnia powinna wydać skierowanie.

Jednak najlepiej iść lub choćby zadzwonić i spytać się na uczelni. W sumie to
fascynujące zjawisko, że ludzie wolą napisać na forum o swoich problemach,
słuchając rad anonimowych ludzi, którzy pewnie w ogóle się na tym nie znają,
zamiast samemu rozwiązać swoje problemy. :)



Temat: Domniemana borelioza
Dzięki franiolek. Masz rację męża muszę oświecić, żebyśmy byli jednomyślni. On
jednak może bardziej pokładać nadzieję w profesorach medycyny niż we mnie,
choć niezaprzeczalnie to ja wyczaiłam że mojemu synowi sinieją ręce i jest to
niedobry objaw. To ja wiedziałam, że muszę zrobić PCR ale i niestety też tylko
ja wiem jakie zaczną się w tej chwili problemy z lekarzami, bo nik nawet nie
przypuszcza, że onie nie potrafią tego leczyć, nie chcą i umywają ręce. Dziś
zadzwiniłam do reumatologa u którego byliśmy na oddziale powiedzieć, że
zrobiłąm synowi badanie na boleriozę, a on nie zareagował. Kazał zrobić test
Elisa i iść do rodzinnego po antybiotyk. Ogarnęła mnie bezradność. Teraz
naprawdę idę spać.



Temat: Dlaczego lekarze protestują
Gość portalu: dr angel napisał(a):

> Takze niech nikt mi nie mowi, ze 1800 brutto za taka odpowiedzialnosc to nie
> jest niska placa

odpowiedzialnosc owszem jest ale ma ja wiele osob. powied zmi drogi kolego ile
przynosisz do domu konkretnie ze wszystkim na reke. powied zmi dlaczego macie
manie podpisywania sie dr? skoro jestescie lek med?
mysle z elekarze powinni jechac na zachod i zarabiac tak duzo jak moga. ale tu
widze klika problemow 1. podejscie do rpacy wziete z komuny daj cie mi bo mi sie
nalezy 2. podejscie do pacjenta (jak ktos na zachodzie spotka sie z takim
chamstwem i buta jaka ma czesc polskich lekarzy to mozecie od razu wracac do
domu. 3. slaba znajomosc jezykow. doskonale wiesz ze to nie jest tak po prostu
pojechac i rozmawiac tym bardziej o trudnych sprawach medycznych. wiec prosze
spoleczenstwa nie straszyc i jak cos to do goleniowa samolocik i leciec. czekaja
tlumy absolwentow medycyny blokowane m in przez medyczne kliki rodzinne.

powied zmi jesdzce co sadzisz o tzw strajku czyli odmmo0wie pomocy choremu ijak
to sie ma do twoejej przysiegii.
lekarzy ktorzy tak traktuja swoj zawod i doszli do takiej nedzy moralnej
rzeczywiscie w polsce nie potrzeba. pozdrawiam black

*********



Temat: jak pomóc w pisaniu(dysgrafia?)
Moje dziecko ma 5 lat, z uwagi na problemy neurologiczne jeszcze
prenatalne i mozliwosci rodzinne (specjalisci zarowno z psychologii
rozwojowej /pedagogiki specjalnej, jak i z medycyny) jestem na
bieżaco w temacie wszelkich dysfunkcji )
Pierwsze sugestie dotyczace nadaktywnosci i mozliwych dysfunkcji
uslyszelismy, gdy mlody miał 18 miesiecy. I od wtedy zaczelismy
pewne zabawy wspomagające motoryke i koordynacje oko reka. Nie
wspominam tu o normalnej rehabilitacji. Tak jak napisalam dysgrafia
nie pojawia sie odosobniona i sprawny specjalista jest w stanie
okreslic jakie niespodzianki czekaja lub moga czekac rodziców.

Twoj najmlodszy syn jest sporo starszy od mojego, w ciagu ostatnich
lat postep w diagnozowaniu czy raczej metody obserwacji pewnych
symptomow u dzieci sie jednak zmienily.




Temat: ile jest tu mam po studiach??jakich??
Medycyna. Pracuje w zawodzie. Zadnych problemow z uznaniem dyplomu i
specjalizacji z medycyny rodzinnej, ale niektorzy nie maja tak prosto, zwlaszcza
ci z polskim I stopniem chcacy pracowac jako konsultanci.
Pozdrawiam z Walk-in:)



Temat: Jak zdobyc Meride?
Trudno powiedziec. Moje koleżanki, lekarki rodzinne z Przychodni " medycyna
rodzinna"(ul Baleya, ul Cegłowska 80) bez problemów jeżeli widza wskazania
zapisują preparat.MA



Temat: Dziękuję
cześć Pangios Ja również chodzę do Poradni Medycyny Rodzinnej za zupełną darmochę i jestem zadowolona - żadnych problemów jak do tej pory, w każdej chwili mogą mnie przyjąć i jeżeli są obawy to wykonują USG. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.



Temat: Dobra przychodnia(pediatra) na Ursynowie (Natolin)
Ja jestem zadowolona z Medycyny Rodzinnej przy Belgradzkiej. Chodze z dzieckiem
do dr Dziedzic. Z terminami nie ma problemow, ale nie wiem jak to wyglada gdy
ktos nie ma wykupionego abonamentu.



Temat: Lim mnie wnerwil
wspolczuje
ja jestem w medycynie rodzinnej i nie mam takich problemow




Temat: przychodnia/pediatra Tarchomin
Wklejone przez moderatora
Pytanie do rodziców z Tarchomina
mzosia 08.05.08, 14:10
Odpowiedz

Za moment zostane mamą, przede mną wybór przychodni. Zastanawiam się
którą przychodnię i pediatrę wybrać. Jakie macie doświadczenia?
Zastanawiam się nad przychdnia na Mehoffera (mam najbliżej ale nigdy
tam nie byłam) do wyboru jest jeszcze Dagis, Medycyna Rodzinna i
przychodnia na Milenijnej.
Jak długo czekałyście na wizytę położnej środowiskowej? (dzwoniłam
do Medycyny Rodzinnej gdzie poinfrmowali mnie, że położna ma czas do
4 tygodni od urodzenia, nie ukrywam że zależy mi na szybkiej
wizycie, to pierwsze dziecko i pewnie będę miała sporo wątpliwości i
pytań).
Czy możecie polecić pediatrę Z którym w nagłej sytuacji można się
kontaktować o każdej porze, mam na mysli wizyty prywatne.
Dziękuję za pomoc

Re: Pytanie do rodziców z Tarchomina
tsd 08.05.08, 14:37
Odpowiedz

Witaj! Nie polecam przychodni na Milenijnej - pediatrzy okropni,
liczy się biurokracja i papierki, a nie pacjent. Znajomi chwalą
pediatrów z Medycyny Rodzinnej, ale ja sama tam nie chodzę. Ja z
naszą 8.miesięczną córką(od urodzenia) chodzimy do Centrum
Medycznego Białołęka na Książkowej. Polecić mogę tam p. dr Iwonę
Ambroziak-Konopkę, lub p. Agnieszkę Ostrowską. Obie panie są bardzo
miłe, mają miłe podejście do malucha oraz debiutującej młodej mamy :-
) Nie bagatelizują problemów zdrowotnych dziecka, chętnie kierują na
badania, starają się naprawdę jak najlepiej pomóc. Położną jest
przemiła pani Maria, która o każdej porze dnia służy pomocą
telefonicznie lub bezpośrednio po umówieniu się osobiście na
spotkanie. Zaproszona, pojawia się w domu mamy i dziecka zazwyczaj w
pierwszym tygodniu po wyjściu ze szpitala. Naprawdę polecam.

Re: Pytanie do rodziców z Tarchomina
mzosia 08.05.08, 14:50
Odpowiedz

Dziękuję za odpowiedź, czy pediatrzy i położna przyjmują w ramach
NFZ? Czy w przychodni przeprowadzane są szczepienia?

Pozdrawiam




Temat: NPL w Wwie- czyli pacjencie lecz sie sam
masz trochę racji, a trochę nie.

> W swieto poszlam z dzieckiem a tam jakis
> konowal niepotrzebnie przepisal antybiotyk i to dawke dla doroslego

z dawką to oczywiście gruby błąd lekarza.
a na jakiej podstawie "niepotrzebnie"?

> podejrzewam, ze tam siedzial lekarz ogolny dla doroslych

nie ma czegoś takiego.
Lekarz ogólny to lekarz bez specjalizacji (choć istnieje, a raczej
istniało, coś takiego jak "medycyna ogólna" jako specjalizacja).
Ale dziś "lekarz ogólny" to zwyczajowe okreslenie lekarza bez
specjalizacji. Taki lekarz nie jest "dla dorosłych". On jest dla
wszystkich i nikogo.

> Czy taki lekarz moze leczyc dzieci

Być może może. Lekarz nocnej opieki lekarskiej to lekarz który ma
spełniać wymogi lekarza uprawnionego do świadczeń w ramach POZ. Może
to być lekarz bez specjalizacji pod warunkiem odpowiedniego stażu w
POZ. Poza tym może być to lekarz chorób wewnętrznych, specjalista II
st chorób wewnętrznych, specjalista chorób wewnętrznych, lekarz
chorób dzieci, specjalista II st chorób dzieci, specjalista chorób
dzieci, specjalista medycyny rodzinnej albo specjalizujący się w
medycynie rodzinnej, wreszcie lekarz medycny ogólnej (ktoś inny niż
lekarz ogólny!) oraz lekarz specjalista II st. medycyny ogólnej.
Podsumowując, tak: w nocnej opiece lekarskiej może leczyć dzieci
ktoś kogo specjalizacja nie obejmuje zagadnień pediatrii. Tak jest i
będzie- wynika to z niedoboru rodzinnych (o pediatrach nie
wspominając), oraz z jawnej i stałej deklaracji rodzinnych, których
90 % utrzymuje, że nie ma takiej ludzkiej i boskiej siły, która
zmusiłaby ich do dyżurów nocnych i świątecznych - bo nie po to
zostawali rodzinnymi. Tak więc od 1999 roku- od czasu wprowadzenia
nocnej pomocy lekarskiej - rodzinni wykupują usługi dyżurowe (mają
na to osobną, choć symboliczną kwotę w ramach kontraktu), a dyżurują
najczęściej interniści, dla których jest to chleb powszedni.

> Jak jest w umowie z NFZ- skoro w szpitalu wisi kartka, zeby w
> razie problemow z uchem czy przeziebieniem szukac
> pomocy w NPL, a tam np. w swieto nie ma nawet pediatry, to chyba
> ktos tu oszukuje.

Nie. Jak powyżej. W święta i w nocy dyżuruje lekarz który nie musi
być pediatrą albo rodzinnym.
Ale oczywiście co do reszty masz rację: lekarz powinien był
WŁAŚCIWIE udzielić pomocy, powinien znać pediatryczne dawki leków
które przepisuje.




Temat: Pacjenci się skarżą na lekarzy
Pacjenci się skarżą na lekarzy
W moim odczuciu jednym z głównych powodów [oczywiście nie jedynym] dla którego
system ochrony zdrowia w PL jest tak źle postrzegany - jest nadzwyczaj kiepska
praca lekarzy POZ [czyli też specjalistów, medycyna rodzinna to też specjalność].

Nie do końca wiem, na jakich zasadach funkcjonują takie poradnie w całej
Polsce. W Wielkopolsce - przytłaczająca większość z nich to jednostki
prywatne, które podpisują umowy z NFZ, biorą pieniądze za każdego zapisanego
pacjenta, a potem to już rożnie bywa. Najczęściej - jak wykazują kontrole -
pracują kiepsko.

Pacjenci z kolei zupełnie nie orientują się jaką pozycję zajmują w systemie i
jakie prawa z nią związane daje im posiadanie ubezpieczenia i przynależność do
konkretnej poradni. Z jednej strony mają przeciwko sobie lekarza "rodzinnego",
który chce leczyć tylko tanimi metodami, a z drugiej NFZ, który jest
postrzegany wszyscy wiemy jak.

W tej sytuacji prawdziwe zdumienie i konsternację budzi we mnie postawa NFZ,
de facto reprezentującego wszystkich pacjentów oraz finansującego ich
leczenie - publicznymi środkami, w wysokości gigantycznej. Mimo, że środki te
są przekazywane podmiotom niepublicznym, to jednak kontrola realizacji umów i
wykorzystania środków jest... w zasadzie żadna.

Wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji NFZ powinien tropić z bezwzględną
determinacją i dociekliwością wszelkie nieprawidłowości i uchybienia.
Tymczasem można sobie ot tak zwyczajnie zamknąć poradnię. Odesłać pacjentów.
Oszczędzać na leczeniu. Cedować lwią część obowiązków [pomoc nocna, sobotnia i
świąteczna] - na pogotowie.

W tej sytuacji wszelkie tłumaczenia [niskie stawki, brak lekarzy] - są
śmieszne. Skoro bowiem podpisano kontrakt, to nakłada on na obie strony
określone obowiązki: NFZ powinien przekazywać środki, a poradnia świadczyć
usługi zgodnie z kontraktem. Wszelkie problemy powinny prowadzić do
modyfikacji treści kontraktu, lub jego unieważnienia. Tymczasem kontrakt
sobie, życie sobie, a pośrodku zagubieni pacjenci z poczuciem, że mają
przeciwko sobie cały nieudolny system.

Wniosek:

Może należałoby dać lekarzom rodzinnym wyższe stawki, i jednocześnie zapisać w
kontraktach, że każde poważne uchybienie [np. nieczynna poradnia] - może
doprowadzić do całkowitego unieważnienia kontraktu. Każda uzasadniona skarga -
może spowodować słoną karę pieniężną. I skończmy wreszcie z tą fikcją, jaką
jest cedowanie części obowiązków na podwykonawców. Podpisałeś kontrakt?
Zgodziłeś się na warunki? Bierzesz publiczne środki? Pracuj. Nie jesteś w
stanie się wywiązać - rezygnuj.



Temat: Humor w nauce
Dziekuje za odpowiedzi. Ewa mnie przekonala - szczepie sie.
Dodaje artykulik GW:

***

W Polsce szczyt zachorowań na grypę od lat przypada na styczeń, luty i marzec.
Jest więc jeszcze trochę czasu, by się zaszczepić, ale lepiej z tym nie zwlekać.
- Teraz jest najlepszy moment - radzi prof. dr hab. Andrzej Steciwko, prezes
Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej. - Jesteśmy po urlopach, wypoczęci,
naładowani witaminami. Nie nękają nas jeszcze jesienne przeziębienia. To dobry
czas, by zdobyć odporność na wirusy grypy - tłumaczy.

- Szczepieniom powinny się poddać w szczególności dzieci między szóstym
miesiącem a piątym rokiem życia oraz ludzie starsi. Dla nich powikłania
pogrypowe są najbardziej niebezpieczne - mówi lekarz. Grożą im nie tylko
zapalenie płuc czy kłopoty z układem oddechowym, ale także ciężkie stany zapalne
zatok, nerek czy problemy neurologiczne. Grypa zaostrza również przebieg wielu
przewlekłych chorób, m.in. astmy, cukrzycy, serca.

Uodpornić się na grypę powinny także osoby w sile wieku i zdrowia choćby po to,
by nie roznosić dalej zarazków. - Problem w tym, że Polacy bagatelizują grypę
lub z różnych przyczyn boją się szczepień. Poddaje się im jedynie 8 proc.
społeczeństwa, co plasuje nas w europejskim ogonie - tłumaczy prof. dr hab.
Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy. - Tymczasem nie ma się czego bać,
nie można się zaszczepić i jednocześnie zakazić tym samym wirusem - tłumaczy. -
To są mity, z którymi od lat walczymy - przekonuje też prof. Steciwko. - Dwu-,
trzydniowy odczyn po szczepionce (zaczerwienienie wokół ukłucia) czy gorsze
samopoczucie są prawidłowymi reakcjami. Bardziej byśmy się martwili, gdyby tak
się nie stało - wyjaśnia.

Dużo osób nie szczepi się, bo - jak twierdzą - i tak później choruje. - Owszem
chorują, ale nie na grypę, lecz na przeziębienie lub łapią grypopodobne wirusy -
przekonuje prof. Brydak. Istnieje ponad 200 wirusów tzw. oddechowych, którymi
można się zarazić.




Temat: czarna strona księżyca
Tresować to możesz koteczku swoją myszkę, nie mnie:

> przestałeś się
> upierać przy tym, że jagoda nie jest ścisłym terminem botanicznym.

Nigdzie tak nie twierdziłem.
A o ścisłych terminach botanicznych będzie za chwilę.

> Pisałam o JAGODACH. Od jagód zaczeła się moja korespondencja z tobą i tylko
ich
> dotyczyła.

Korespondowałaś z gotlamą, mnie nie chciało się ciebie edukować:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=212&w=49168644&a=49178581
Ja temu przypatrywałem się spokojnie, do czsu, aż nie zaczęłaś pisać NIEPRAWDY
o roślinach.
To miło, że po moich uwagach zrozumiałaś, że nie każda roslina trująca ma
jagody, szkoda tylko, że nadal nie znasz pojęcia "jagoda" - ale o tym za chwilę.

> Przytaczasz artykuł mówiacy o tym, jakich roslin ludzie w przeszłości uzywali
> by świadomie truć innych, jako dowodu na to, że nie mam racji pisząc o tym,
że
> bielunia uzywano głównie po to by świadomie truć innych? No to jest ciekawa
> koncepcja:)

Przytaczam artykuł, w którym jest wzmianka o śmiertelnych zatruciach
(najprawdopodobniej bieluniem) żołnierzy armii, która miała kłopoty
aprowizacyjne.
Sprawdź w słowniku słowo "aprowizacja", może wtedy przestaniesz je mylić z
truciem ;)

> Bieluń nie jest rośliną jagodową, jagód nie posiada - całą rozmowa o nim jest
> tylko dygresją. To że ty masz problemy z odróżnieniem dygresji od tematu
> rozmowy jakim sa "śmiertelnie trujące jagody" to juz tylko twój problem.
> A dla mnie część tresury;)

A dla mnie to część dalszej edukacji koteczka:

> > pokrzyk wilcza jagoda
> > wawrzynek wilczełyko
> > konwalia majowa
> > wiciokrzew suchodrzew
> > jałowiec sabiński
> > trzmielina pospolita"
>
> No własnie - wszystkie wymienine przez mnie to jagody, dziękuję za
> zacytowanie.

Skoro lubisz jak ktoś cytuje twoje kompromitacje - to służę uprzejmie następną
lekcją - jałowiec sabiński nie ma jagód. Ma szyszkojagody.
Czym różni się według botaniki szyszkojagoda od jagody - dokształć się, to
pogadamy dalej.

P.S. Podawałem już wiele linków do oświadczeń lekarzy (np. posłanki PO dr
Kopacz), że posiadają specjalizację z medycyny rodzinnej II stopnia, wraz z
wyjaśnieniem. Linki wcięło ;), znajdź sobie sama w googlach.

P.S. II: Żal mi ciebie.
Koteczku, gdy używasz infaltylnych zwrotów typu "tresura", ośmieszasz cię
dodatkowo, gdy rzekomo "tresowany" naprawdę udziela ci nauk ;)



Temat: Kabaty - najlepsze miejsce do mieszkania !!!
Tez nie wiem.

Ja i syn "nalezymy" do Medycyny Rodzinnej na Belgradzkiej. Tez raczej nie
chorujemy. Do specjalistow terminy sa dlugie ale sa i zazwyczaj jak sie
planuje z wyprzedzeniem da sie wszystko zalatwic. Poniewaz u mnie to jest
zazwyczaj profilaktyka, to ja wpadalam juz w pewien rytm caloroczny, kiedy jaka
wizyte ma rezerwowac , np dla siebie na coroczna cytologie, dla syna na wzrok,
na badania krwi (bo my mamy anemie oboje i ja na wszelki wypadek ciagle
kontroluje, aby w razie czego zwiekszac dawki natki z pietruszki i innej
watrobki). A we wrzesniu szczepimy sie na grype !

Z lekarzem pediatra (hi hi dla 12-latka to juz chyba niedlugo ten pediatra
bedzie potrzebny !), czy takim pierwszego kontaktu dla siebie tez nie mialam
problemu (z wyjatkiem, ze czasem umawiam sie na 13.00 a czekam na wejscie az do
13.40, ale to lekarz maruda !!!). Generalnie jest zazwyczaj OK, albo tego
samego dnia albo nazajutrz (tyle ze ja akceptuje kazdego lekarza, nie mam
jakiegos swojego do ktorego chodze, w koncu katar to katar, kazdy go umie
leczyc i wypisac jakies swinstwa)

Podobno tam nie mozna sie zapisac, ale jak bylam w zeszlym tygodniu u dentysty
(tez tam chodze i syn tez (tylko on ma zeby zdrowe wiec tylko ma lakierowane) i
jestem happy), to na wlasne oczy slyszalam jak pani mowila ze sie
przeprowadzila i chce sie przepisac, i pani z rejestracji dala jej ankietke.

Oczywiscie jak jest cos naglego, bardzo potrzebnego (np szybko laryngolog dla
syna w zeszlym roku, to nawet sie nie zastanawiam tylko ide prywatnie), ale jak
jakies rutynowe rzeczy to "zakotwiczam" na Belgradzkiej.

Reasumujac : ja nie znam problemow ze sluzba zdrowia na Kabatach, i w sumie
jestem zadowolona (aha do ortodonty, tez chodzimy panstwowo ! daje sie)

Pozdrawiam



Temat: Dorn, prawo i sprawiedliwość
Na początku roku kilkudziesięciu lekarzy z regionu łódzkiego wyjechało za
granicę. Szpitale mają problemy z zapewnieniem właściwej opieki pacjentom -
alarmuje "Dziennik Łódzki".

Mirosława Kubasiewicz, jedna z najlepszych specjalistek od mammografii, po wielu
latach pracy odeszła z łódzkiego szpitala im. Kopernika. Zdecydowała się
kontynuować karierę zawodową w Anglii. Z pracy w "Koperniku" zrezygnowało
ostatnio kilku lekarzy, wszyscy wyjechali z Polski.

Podobnie dzieje się w łódzkim "Barlickim", Instytucie Centrum Zdrowia Matki
Polki w Łodzi, szpitalach w Poddębicach, Brzezinach i Głownie. Szpital w
Tomaszowie przeżywa kryzys kadrowy i szuka za pośrednictwem prasy
anestezjologów, pediatry, chirurga i internisty.

- Właśnie wyjechał do Niemiec młody, świetnie zapowiadający się chirurg. Poważne
kłopoty kadrowe mamy na oddziale intensywnej terapii. Żeby funkcjonował, musimy
wynajmować anestezjologów z innych szpitali - mówi Małgorzata Kochan, dyrektor
szpitala w Poddębicach. Jest przekonana, że exodus lekarzy będzie się pogłębiał,
bo pojadą pracować tam, gdzie będą lepiej zarabiać.

Inni dyrektorzy także wynajmują lekarzy. - Robię to od dawna. Inaczej musiałbym
zamknąć szpital - rozkłada ręce Marian Łabędzki, szef ZOZ w Głownie.- Jeśli
lekarz dostaje u mnie do 2,5 tys. zł brutto, a za granicą zarobi dziesięć razy
więcej, to ja nie mam argumentów... - mówi prof. Wojciech Gaszyński, szef
Zakładu Anestezjologii i Intensywnej Terapii w "Barlickim", który właśnie
stracił anestezjologa na rzecz szpitala w Londynie.

Profesor potwierdza, że coraz więcej szpitali sygnalizuje, że anestezjolodzy
uciekają do pracy za granicę, przez co na OIOM-ach coraz trudniej zapewnić
właściwą opiekę pacjentom. Izba Lekarska wydała w ciągu ostatniego roku 1200
zaświadczeń o prawie wykonywania zawodu lekarzom, którzy postanowili wyjechać z
Polski. Najwięcej jest wśród nich anestezjologów, internistów, stomatologów,
lekarzy medycyny rodzinnej i chirurgów.



Temat: zaczyna brakowac lekarzy...
zaczyna brakowac lekarzy...
Na początku roku kilkudziesięciu lekarzy z regionu łódzkiego wyjechało za
granicę. Szpitale mają problemy z zapewnieniem właściwej opieki pacjentom -
alarmuje "Dziennik Łódzki".

Mirosława Kubasiewicz, jedna z najlepszych specjalistek od mammografii, po
wielu latach pracy odeszła z łódzkiego szpitala im. Kopernika. Zdecydowała
się kontynuować karierę zawodową w Anglii. Z pracy w "Koperniku" zrezygnowało
ostatnio kilku lekarzy, wszyscy wyjechali z Polski.

Podobnie dzieje się w łódzkim "Barlickim", Instytucie Centrum Zdrowia Matki
Polki w Łodzi, szpitalach w Poddębicach, Brzezinach i Głownie. Szpital w
Tomaszowie przeżywa kryzys kadrowy i szuka za pośrednictwem prasy
anestezjologów, pediatry, chirurga i internisty.

- Właśnie wyjechał do Niemiec młody, świetnie zapowiadający się chirurg.
Poważne kłopoty kadrowe mamy na oddziale intensywnej terapii. Żeby
funkcjonował, musimy wynajmować anestezjologów z innych szpitali - mówi
Małgorzata Kochan, dyrektor szpitala w Poddębicach. Jest przekonana, że
exodus lekarzy będzie się pogłębiał, bo pojadą pracować tam, gdzie będą
lepiej zarabiać.

Inni dyrektorzy także wynajmują lekarzy. - Robię to od dawna. Inaczej
musiałbym zamknąć szpital - rozkłada ręce Marian Łabędzki, szef ZOZ w
Głownie.- Jeśli lekarz dostaje u mnie do 2,5 tys. zł brutto, a za granicą
zarobi dziesięć razy więcej, to ja nie mam argumentów... - mówi prof.
Wojciech Gaszyński, szef Zakładu Anestezjologii i Intensywnej Terapii
w "Barlickim", który właśnie stracił anestezjologa na rzecz szpitala w
Londynie.

Profesor potwierdza, że coraz więcej szpitali sygnalizuje, że anestezjolodzy
uciekają do pracy za granicę, przez co na OIOM-ach coraz trudniej zapewnić
właściwą opiekę pacjentom. Izba Lekarska wydała w ciągu ostatniego roku 1200
zaświadczeń o prawie wykonywania zawodu lekarzom, którzy postanowili wyjechać
z Polski. Najwięcej jest wśród nich anestezjologów, internistów,
stomatologów, lekarzy medycyny rodzinnej i chirurgów.
www.esculap.pl/main/news.html?news=12177




Temat: SIUSIAK poradźcie
ja wlasnie w tej sprawie mialam dzis napisac posta. kuba ma 17 miesiecy i od jakichs 2 tygodni skarzy sie pare razy dziennie ze ma ziazia na siusiaku.nie placze i nie wyglada na to zeby go jakos szczegolnie bolalo ale ostatnio nie daje sobie odciagac napletka. wczesniej raczej mu nie odciagalam, raz pani doktor odciagnela troszke za mocno i bylo troszku krwi ale malenko, potem sciagalam czasem ale tylko delikatnie tyle ile sie dalo. zawsze bylo mu widac cale ujscie cewki moczowej i na calym obwodzie sie odklejal i nigdy nie bylo zadnych problemow. a teraz zauwazylam dookola siusiaka pod skorka takie jakby biale pecherzyki, nie wiem moze to jakas ropa a moze wlasnie te kaszaki o ktorych pisala jedna z mam. to chyba nie mastka bo to jest calkiem pod skorka, widac je juz po odciagnieciu napletka. w rezultacie przy nieodciagnietym napletku siusiak wyglada jakby byl grubszy w obwodzie na pewnej wysokosci.nagmatwalam, ale nie umiem tego inaczej opisac. a moze to normalne? drogie mamy prosze odpiszcie co to mogloby byc. jutro sprobujemy sie wybrac do lekarza ale nasza lekarka prowadzaca jest lekarzem medycyny rodzinnej a nie pediatra i choc ma rok starszego synka to mysle ze moze tego nie wiedziec. a kuba jest potwornie nieposluszny i na pewno sobie nie da obejrzec siusiaka. bedzie mase placzu i bolu az juz sie boje. ostatnio na szczepieniu nie chcial stanac na wadze, ani usiasc, ani nawet stanac przy scianie zeby sie zmierzyc i przez godzine ryczal a co dopiero zeby sobie dal obejrzec czy dotykac. poza tym teraz sa mrozy, kilo ubran trzeba wkladac, tam sie rozbierac, a kuba tego nie znosi. w dodatku nie mamy samochodu. wiec dla mnie taka wyprawa to pol dnia wyjscia a i tak watpie zeby cos z niej wyniklo. ale chyba trzeba isc, nie? siusiak nie jest jakos szczegolnie zaczerwieniony oprocz samego ujscia cewki moczowej wiec to chyba nie jest zapalenie. tylko te biale babelki pod skora mnie dziwia. czekam na odzew . aga i kubus.



Temat: "wręcz przekierowywanie"
wyjazdowa pomoc nocna w ramach poz jest pozbawiona logiki

wiem to ja, wiedzą to tysiące lekarzy w krajach zachodnich i u nas.

w większości krajów wizyta lekarska jest droższa od taksówki czy nawet wyjazdu ambulansu

No właśnie.

Z postów poniżej , pacjent na wymianę cewnika może dojechać do przychodni lub być do niej dowieziony. Będzie miał ulgę szybciej,

Kwestia kalkulowania kosztów, o czym piszę w innym wątku.
Praca lekarza nocnej pomocy lekarskiej jest warta ok. 30 zł brutto na godzinę. Wizyta domowa trwa najczęściej godzinę, z czego 90 % czasu to dotarcie i znalezienie domu lub bloku.
Transport sanitarny pacjenta do przychodni i z powrotem kosztuje 50-60 zł.
Odpowiedź jest jasna. W ramach kalkulacji NFZ lekarz jest 2 x tańszy niż karetka.
Znając różne socjalistyczne poglądy - jest to perfekcyjnie sprawiedliwe wyliczenie.
Lekarz jest jeden, karetka transportowa ma 2 ludzi i jeszcze się musi amortyzować. Czyli zakładając że sanitariusz kosztuje troszkę mniej niż lekarz i dokładając amortyzację karetki mamy
lekarz x 2 = sanitariusz x 2 + amortyzacja karetki
(30 x 2 = 20x2 + 20).

Zatem lekarz= (sanitariusz x 2 + amortyzacja karetki)/2

Lekarz jest 2 razy tańszy od karetki transportowej, nie mówiąc o tym że 4 razy tańszy od karetki ratowniczej "P" i 6 razy tańszy od karetki "S".
To jest jedna z przyczyn dla których cały 2009 rok mówiło się o likwidacji, a potem już nie o likwidacji tylko o gruntownych zmianach NPL, a 2010 rok rozpoczęliśmy z aneksowaniem kontraktów i przedłużeniem warunków świadczeń na dotychczasowych zasadach.
Teraz tylko wystarczy przeprowadzić kontrolę świadczeń, wykazać, że raz się "wręcz przekierowało" do ratownictwa, walnąć z 10 tys kary i aneksować umowy na 2011, 2012 i 2058 rok, z zastrzeżeniem wstępnej redukcji stawki kapitacyjnej o 20 % i włączeniem wymogu, że w NPL może dyżurować specjalista medycyny rodzinnej praktykujący od 10 lat po egzaminie, przyjmujący nie mniej niż 70 pacjentów w ramach POZ dziennie, i wykonujący nie mniej niż 25 wizyt domowych w miesiącu, w tym 3 odebrania porodu i 2 skuteczne cewnikowania pacjentów u których problemy z cewnikowaniem mają urolodzy.
;-)))




Temat: Please, please, please - Listy Czytelników
Please, please, please - Listy Czytelników
Mogę zrozumieć, żal i smutek w komentarzach w stosunku do
niedouczonych lekarzy, ale prosiłbym o nie ogolnianie. Lekarze są
jak całe społeczeństwo mili, sympatyczni a inni niestety chamy i
gbury. Profesjonalisci albo dyletanci. Z wszystkimi typami mozemy
sie spotkac. Jestem lekarzem, ale niestety tez jestem naznaczony
depresja, mysle ze tylko poczucie obowiazku wobec najblizszych
powodowalo, ze pracowalem (jak automat) i nie zrobilem najgorszego.
Duzo zawdzieczam moim najblizszym, ktorzy zawsze w takich chwilach
są ze mną - oni powodowali, ze w najciezszych chwilach podejmowalem
walkę. Depresja to bycie na rozpalnym słoncu, bez mozliwosci
zamkniecia oczu i schowania się w cieniu, depresja to przerazliwy ,
biologiczny, zwierzecy lęk, to bycie pod ścianą bez mozliwosci
ucieczki, to pragnienie śmierci i przygotowywanie jej. Dla mnie w
momentach gdy "wracam do zycia"sa przerazajace sa najbardziej mysli
samobojcze - gdyz jako lekarz mam swiadomosc mojej wiedzy medycznej.
Tak jak pisalem, 70% zawdzieczam moim najblizszym, ktorzy sa przy
mnie oraz sa taka kotwicą na tej ziemi, resztę zawdzięczam lekom a
obecnie wsłuchiwaniu się w swoj rytm, co powoduje, ze staram
się "wyprzedzać" depresję, co od kilku lat powoduje, ze
moje "dołki" są lagodniejsze i krocej trwaja. Ale pewnosci, ze tak
bedzie zawsze nie mam.
Jedną z moich specjalizacji jest medycyna rodzinna, zaobserwowalem,
ze ludzie czesto "celowo badz nie celowo" wypierają depresję. Moze
jako osoba naznaczona, lepiej wyczuwam ją, ale naprawdę czesto się
zdarza, ze przychodzą osoby z tysiacami problemów, wystarczy jedno
celne pytanie i się "rozklejają". Niestety ludzie wstydzą się
deperesji a to nie jest ich wina, ze maja taką a nie inną chorobę



Temat: Proszę o radę.
Dobrze mówi!
Liceum - ogólne. Po profilowanych nie ma dużo ludzi na medycynie. Natomiast profil liceum nie ma większego znaczenia - niby biolchem jest najbardziej zgodny z dalszym kierunkiem nauki, ale dużo ludzi u mnie było po matfizie i szło im conajmniej równie dobrze, jak nie lepiej.

A co do języków - to najszczersza prawda. Są najważniejsze, nieważne czy pracować ktoś będzie w Polsce czy za granicą. Można nie być orłem np. z biochemii, ale brak PŁYNNEJ znajomości przynajmniej jednego języka obcego (najlepiej angielski lub niemiecki, francuski) dyskwalifikuje jeśli chodzi o dalszą karierę zawodową. Chyba że posada rodzinnego gdzieś na wsi to szczyt życiowych ambicji. Studia za granicą, przynajmniej część, to plus nie do przebicia na starcie.

Problemy życia codziennego po studiach wydają się być bardzo odległe, ale brak jakiejkolwiek możliwości wyboru kraju pracy to tak naprawdę zdanie się na nadzieję, że znajdzie się dobre miejsce pracy po studiach w Polsce. Duże ryzyko, biorąc pod uwagę nepotyzm w służbie zdrowia oraz pomysły naszych polityków. Wierzę, że nie chcesz, żeby Twoje dziecko tułało się po melinach jeżdżąc w pogotowiu ratunkowym czy pracowało jako lekarz na izbie wytrzeźwień, a jeśli ma się pecha, to tak można wylądować. I bardzo trudno jest się stamtąd wydostać.

A tak całkiem na marginesie - czy aby na pewno medycyna to marzenie Twojej córki? Bo jeśli tak, to dlaczego jej Mama pyta o wybór szkoły, a nie ona? Mam nadzieję, że nie uraziłem swoimi pytaniami niczyich uczuć, ale to ważne pytania. Ważne, żeby komuś życia nie zepsuć. To nie jest dobry zawód dla kogoś, kto chce tylko osiągnac jakąś życiową pozycję. Na innych studiach można osiągnąć równie dużo kosztem wielokrotnie niższych wysiłków. Farmacja, stomatologia, jeśli mam podawać przykłady ze swojej działki. Medycyna to haróka rwnie ciężka co pielęgniarstwo, tylko lepiej płatna. A o dobre posady konkurencja jest zabójcza. Więc jeśli już medycyna, to tylko z wyboru serca i koniecznie z perfekcyjnie opanowanymi językami obcymi.
Życzę udanego wyboru.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 124 wypowiedzi • 1, 2, 3