Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Problemy gospodarcze w Niemczech





Temat: Europa podzielona w sprawie Iraku - z Bushem cz...
Dziwi mnie to polskie zacietrzewienie i goraczka do wojny.
Co niektorzy widza w tym szanse zastapienia Niemiec i Francji w
pozycji mocarstwa europejskiego przez Polske (?).
Nie smiejcie sie z krajow, ktore zyja madrzej, lepiej i
bogaciej.
Ich "trzesace portkami armie" przeszlyby od Odry do Buga w
ciagu 24 godzin.
Aby byc mocarstwem trzeba byc przede wszystkim potega
gospodarcza.
Dlatego pomimo dzisiejszych wzajemnych docinkow, podgryzan i
obrazan sie, gdy jutro, za miesiac czy rok trzeba bedzie
podejmowac decyzja o zasiegu swiatowym USA zwroci sie po
konsultacje do Japonii, Niemiec, Anglii i Francji.
Bycie przydupasem Ameryki nie oznacza udzialu w jej potedze.
Ameryce potrzebny jest sztuka-glos poparcia dla niepopularnej
wojny, czy to bedzie Polska czy Zimbabwe nie jest istotne.
Nie liczcie jednak na dozgonna wdziecznosc.
Jezeli sytuacja strategiczna USA wymagalaby oddania Europy
Wschodniej ponownie w rece Rosji mielibysmy kolejna Jalte.
Jak dotad, dla uzyskania poparcia Bush:
1) dal wolna reke Rosji wobec Czeczenii
2) zadeklarowal, ze USA nie bedzie uznawac dazenia Tajwanu do
niepodleglosci, uklon w strone komunistycznych Chin
3) zdjal embargo i obsypal pieniedzmi Pakistan, kraj przy
ktorym Irak to oaza demokracji uzbrojona w proce
W 68-ym Polskie czolgi pojechaly wspierac Wielkiego Brata w
Pradze, co przyniosla dziesieciolecia nienawisci ze strony
Czechow.
Nienawisci za czyn, z ktorego nie mielismy zadnego pozytku, co
najwyzej pochwale Brezniewa.
W 03-im robimy powtorke z historii. Zaden zysk, a duza szansa
na kilkaset milionow nowych wrogow.
USA ma jasne cele:
1) trwala obecnosc duzego kontyngentu w centrum Bliskiego
Wschodu, ktore umozliwi natychmiastowe reagowanie na problem w
kazdym z osciennych
panstw, od Iranu po Arabie Saudyjska, od Jemenu po Syrie.
2) kontrola nad iracka ropa do sfinansowania tej operacji
3) zastraszenie nacjonalizmow arabskich: nie wezmiecie sie za
zdlawienie terroryzmu, to pozegnacie sie ze swoimi wlosciami,
jeden kraj po drugim.
(Oczywiscie Hussajn-Hitler zagrozenie dla swiata etc. to
jedynie pretekst propagandowy, w ktory juz malo kto tu wierzy)
W.Brytania ma nadzieje na odzyskanie imperialnego prestizu jaki
miala w regionie do II wojny.
Jaki cel ma Polska? Slowacja? Dania?
Btw. jezeli ktos osmieli sie mnie nazwac "lewakiem" to mu skuje
morde (wirtualnie).






Temat: USA/ Wojna z Irakiem nieuchronna, i to bez mand...
Niestety wielu polakow nierozumie tego co sie naprawde dzieje i
o co tu chodzi. Zadaja czesto pytanie: "Czy to mozliwe aby Irak
czy Saddam byl zagrozeniem dla USA?" Niestety tak! Oczywiscie,
ze nie militarnie. Tak sie zlozylo, ze USA mimo posiadania
wlasnych zasobow ropy jest bardzo uzalezniona od ropy
arabskiej. Jak wazna jest ropa w dzisiejszym swiecie nie musze
chyba uzasadniac. Szczegolnie dla takiego energochlonnego kraju
jakim jest USA. Brak dostatecznej ilosci ropy doprowadzilby w
krotkim czasie do najwiekszego kryzysu gospodarczego w dziejach
Ameryki. Wystarczy nawet jak kraje arabskie podnioslyby cene
jej powyzej pewnego progu i juz to spowodowaloby potezny
kryzys. Dlatego Ameryka musi kontrolowac te ceny. Czy to sie
komus podoba czy nie, to jest byc albo nie byc bogatej Ameryki.
Niektorzy nawet mowia ze to wieksze zagrozenie niz bomba
atomowa.
Amerykanie to rozumieja dlatego wiekszosc ich popiera polityke
Busha. Oczywiscie nie samego Busha. Przypomne ze Bush w
ostatnich wyborach dostal mniej glosow niz ten pol idiota Gore.
Oczywiscie Polacy powiedza a co to nas obchodzi to nie nasz
problem. Ja to rozumiem. Dobrze aby takze Polacy rozumieli
Amerykanow. Dla przykladu powiem ze jeszcze dwa lata temu
placilem na stacji benzynowej za zatankowanie mojego Vana do
pelna (20 gal) - $30 a dzisiaj place juz $40. To jest kolosalna
roznica. W miesiacu tankuje 4 razy t.j. $40 wiecej niz jeszcze
niedawno. Jak tak dalej pojdzie juz niedlugo bede placil $200 i
wiecej na sama benzyne miesiecznie. Dlatego Amerykanie nie moga
czekac. Saddam sam nie odejdzie lub dobrowolnie nie zmieni
swojej polityki.
Chcialbym dodac przy tym, ze chyba najbardziej za pokojem na
swiecie jest wlasnie Ameryka. To wlasnie oni robia najwiecej na
rzecz zachowania pokoju na swiecie i to oni wydaja najwiecej
pieniedzy na ten cel. Oni daja najwiecej pieniedzy na takie
organizacje ja ONZ i maja prawo oczekiwac poparcia innych
krajow. Czy Wam sie to podoba czy nie Ameryka musi zalatwic ten
problem. Nie potrzebuje do tego wsparcia wojsk innych krajow.
Szuka jedynie wsparcia politycznego. Oczywiscie nie znajdzie
jego w tych krajach ktore maja swoje interesy w Iraku, jak
Francja, Niemcy czy Rosja. Nie wierzcie jednak ze te kraje maja
jedynie na celu pokoj. Oni poprostu nie mowia prawdy dlaczego
sa przeciwni wojnie z Irakiem, tak jak administracja Busha nie
mowi prawdy dlaczego dazy do niej.
Pozdrowienia z USA





Temat: Europa podzielona w sprawie Iraku - z Bushem cz...
Cieszy mnie rozsadny glos "sasiada" z Austin....
Gość portalu: Tutt napisał(a):

> Dziwi mnie to polskie zacietrzewienie i goraczka do wojny.
> Co niektorzy widza w tym szanse zastapienia Niemiec i Francji
w
> pozycji mocarstwa europejskiego przez Polske (?).
> Nie smiejcie sie z krajow, ktore zyja madrzej, lepiej i
> bogaciej.
> Ich "trzesace portkami armie" przeszlyby od Odry do Buga w
> ciagu 24 godzin.
> Aby byc mocarstwem trzeba byc przede wszystkim potega
> gospodarcza.
> Dlatego pomimo dzisiejszych wzajemnych docinkow, podgryzan i
> obrazan sie, gdy jutro, za miesiac czy rok trzeba bedzie
> podejmowac decyzja o zasiegu swiatowym USA zwroci sie po
> konsultacje do Japonii, Niemiec, Anglii i Francji.
> Bycie przydupasem Ameryki nie oznacza udzialu w jej potedze.
> Ameryce potrzebny jest sztuka-glos poparcia dla niepopularnej
> wojny, czy to bedzie Polska czy Zimbabwe nie jest istotne.
> Nie liczcie jednak na dozgonna wdziecznosc.
> Jezeli sytuacja strategiczna USA wymagalaby oddania Europy
> Wschodniej ponownie w rece Rosji mielibysmy kolejna Jalte.
> Jak dotad, dla uzyskania poparcia Bush:
> 1) dal wolna reke Rosji wobec Czeczenii
> 2) zadeklarowal, ze USA nie bedzie uznawac dazenia Tajwanu do
> niepodleglosci, uklon w strone komunistycznych Chin
> 3) zdjal embargo i obsypal pieniedzmi Pakistan, kraj przy
> ktorym Irak to oaza demokracji uzbrojona w proce
> W 68-ym Polskie czolgi pojechaly wspierac Wielkiego Brata w
> Pradze, co przyniosla dziesieciolecia nienawisci ze strony
> Czechow.
> Nienawisci za czyn, z ktorego nie mielismy zadnego pozytku, co
> najwyzej pochwale Brezniewa.
> W 03-im robimy powtorke z historii. Zaden zysk, a duza szansa
> na kilkaset milionow nowych wrogow.
> USA ma jasne cele:
> 1) trwala obecnosc duzego kontyngentu w centrum Bliskiego
> Wschodu, ktore umozliwi natychmiastowe reagowanie na problem w
> kazdym z osciennych
> panstw, od Iranu po Arabie Saudyjska, od Jemenu po Syrie.
> 2) kontrola nad iracka ropa do sfinansowania tej operacji
> 3) zastraszenie nacjonalizmow arabskich: nie wezmiecie sie za
> zdlawienie terroryzmu, to pozegnacie sie ze swoimi wlosciami,
> jeden kraj po drugim.
> (Oczywiscie Hussajn-Hitler zagrozenie dla swiata etc. to
> jedynie pretekst propagandowy, w ktory juz malo kto tu wierzy)
> W.Brytania ma nadzieje na odzyskanie imperialnego prestizu
jaki
> miala w regionie do II wojny.
> Jaki cel ma Polska? Slowacja? Dania?
> Btw. jezeli ktos osmieli sie mnie nazwac "lewakiem" to mu
skuje
> morde (wirtualnie).
>




Temat: Zoguymbie do kieleckigo!!!!!
Kiedy mowimy o Slasku, bardzo niewiele jest spraw, ktore dotycza rowniez
Zaglebia. Wezmy kilka tematow:

1. Historia Slaska - temat nie obejmuje Zaglebia.
2. Zabytki architektury Slaska - nie zaliczaja sie do nich zabytki
zaglebiowskie.
3. Najwybitniejsze dziela sztuki na Slasku - temat nie obejmuje Zaglebia.
4. Pisarze i poeci slascy - temat nie obejmuje Zaglebia.
5. Slascy Noblisci i inni naukowcy - temat nie obejmuje Zaglebia.
6. Slascy artysci, aktorzy, sportowcy - temat nie obejmuje Zaglebia.
7. Wypedzeni ze Slaska mieszkancy - j.w.
8. Problem pochodzenia niemieckiego i podwojnego obywatelstwa - temat nie
obejmuje Zaglebia.
9, Wybrazenie Slaska w krajach sasiednich - temat nie obejmuje Slaska,
wystarczy wejsc na niemieckie strony w necie dotyczace Slaska czy Gornego
Slaska.
10. Obszar zamieszkany przez Slazakow, w tym podajacych slaska, niemiecka i
polska narodowosc - nie obejmuje Zaglebia.
11. Kuchnia slaska - nie spotykana w Zaglebiu.
12. Zwyczaje, stroje ludowe - podobne w roznych czescich Gornego Slaska, nie
podobne do tych w Zaglebiu.
13. Wielokulturowosc Slaska - nie wystepuje w jednolitym etnicznie Zaglebiu.
14. Powszechne u mieszkancow Slaska wiezy rodzinne z mieszkancami Niemiec -
rzecz nie wystepujaca w Zaglebiu.
15. Silnie rozwinieta tozsamosc regionalna, oparta na bazie historycznego G.
Slaska - nie wystepuje w Zaglebiu
16. Jezyk slaski - nie wystepuje w Zaglebiu.
17. Wyrazana przez wielu mieszkancow Slaska niechec do panstwa polskiego -
nie wystepuje w Zaglebiu.
18. Wystepujaca jeszcze u przedstawicieli starszego pokolenia, jak rowniez
wsrod mlodziezy wychowanej w typowo slaskich srodowiskach nabyta w czasach
niemieckich solidnosc, szacunek dla pracy i porzadku, poszanowanie prawa i
zwyczajow - nie wystepuje w Zaglebiu. Niestety, fatalna polityka gospodarcza
polskiego rzadu doprowadzily do wielu patologii spolecznych na Gornym Slasku,
do zaniku starych idealow i przyzwyczajen.

To tak na szybko. Dla kazdego z przedstawionych faktow mamy oczywiscie
wyjatki, np. Slazaczka mieszkajaca w Sosnowcu i kultywujaca slaskie zwyczaje,
ale to wyjatki, ktore tylko potwierdzaja regule.

Pamietajmy o jednym - im dalej od Szopienic na Zachod, tym wieksza i bardziej
odczuwalna roznica miedzy Zaglebiem a Slaskiem. Dla przykladowego Slazaka -
turysty z Raciborza czy podopolskiej wsi to juz absolutna egzotyka, my tu na
wschodnich rubiezach Slaska jestesmy bardziej, ze wzgledu na nieduza
odleglosc, zaznajomieni z mieszkancami kraju zza rzeki, a dzieki
zaglebiowskim satrapom, milosnikom kongresowkowej architektury pokroju Gierka
i Grudnia, mamy chocby na katowickim rynku kawalek Sosnowca. Mam nadzieje, ze
juz niedlugo.

Pyrsk!
Arnold




Temat: Autonomia dla Slaska
Gość portalu: fx napisał(a):

> Autonomia,dla mnie to rzecz obojetna tak samo jak przynaleznosc
narodowa.Tylko
> czy ktos z was wie na jakiej podstawie chce tworzyc ta autonomie.Czy rozumie
to
>
> jako niezaleznosc gospodarcza-to przeciez kpina gdy naslasku od lat istnieje
> tylko nierentowna,przestarzala galaz przemyslowa ktora nalezy do epoki
> archaiku,i zadne pompowanie pieniedzy juz jej nie uratuje.A przeciez nie
> chcecie chyba zeby w autonomii panstwo jeszcze doplacalo z pieniedzy ktore
> powinny byc zupelnie inaczej spozytkowane(zadluzenie kopaln-ponad 40mld,nie
> wyobrazam sobie prywatyzacji bo nikt tego w XXI wieku nie kupi,huty-
podobnie,a
> cala reszta prywatnej przedsiebiorczosci opiera sie na posrednictwie pomiedzy
> kopalniami i hutami)chyba ze ktos wymieni giganta ktory napedza ten region-
nie
> istnieje.jak do tej pory na swiecie tylko regiony silne ekonomicznie nie
> stracily na autonomii,a tu jeszcze nie widac nawet zalazka prawdziwej
> ekonomii.Dla mnie to obojetnie czy slask,polska czy niemcy beda odrebnie czy
> razem.Jakie to mam znaczenie gdy ludzie ktorzy naprawde chca cos robic
odnajda
> sie w kazdej sytuacji a leniom i tak nic nie pomoze.Takiego systemu jeszcze
nie
>
> wymyslono

To powiedz mi, złociutki, ile na autonomii straciła "przebogata" Galicja (ta w
Hiszpanii)? Chyba niewiele, skoro do dzisiaj te autonomii się nie wyrzekła.
Podobnie jak np. Sycylia. I jeszcze jeden szczegól - Katalonia w momecie
uzyskania autonomii należała do najuboższych regionów zachodniej Europy. dziś
jest jednym z najbogatszych.
Skoro na Górnym Śląsku jest tylko stary, nierentowny przemysł ciężki, to proszę
mi wyjaśnić skąd Warszawa bierze pieniądze na jego dotowanie - z Białegostoku,
Łomży czy Chełma? Do restrukturyzacji tym bardziej potrzebna jest autonomia. W
Kraju Basków istniał podobny problem przemysłu ciężkiego i rozwiązał go dopiero
własny rząd. Madryt nie miał pomysłu.



Temat: Dlaczego władze rosyjskie się ośmieszają?
DO MISZY
Gość portalu: Misza napisał(a):

> ...rozwiazanie
>
> Poc co brac kawalek jesli mozna zabrac wszystko ? ;-)) Majac do wyboru waski
> korytaz i cala POlske wybieram to drugie :))) LOL
>
> paka baranie ;))
>
>
>

widzisz misza i takimi slowami udowadniasz ze rosjanie pod pozorowana
europejska powloczka to narod dziki i ekspansywny. Mowia
o tym Niemcy, Francuzi, Austriacy, Dunczycy i inni. Ja rosje osobiscie za kilka
rzeczy
podziwiam i cenie ale ogolnie nie mam zadnych kompleksow z jej powodu.

Odniesliscie ostatnio pare sukcesow politycznych (rada Rosja-Nato, G8)
ale poza pozornym prestizem to obowiazki i sluzy to formie kontroli
nad Rosja. Przyjecie do G8 to ogromny sukces Putina ale kazdy na swiecie
wie ze rosja z zadnej strony nie pasuje do reszty tego towarzystwa bo
jest zacofana i pomimo ostatniego dobrego rozwoju stoja przed nia
ogromne reformy ktore Polska ma za soba a Rosja dopiero bedzie miala
problemy...

Pozatym zgodnie z ocena zachodnich ekonomistow obecny sukces gospodarczy
Rosji wzial sie nie z umiejetnisci ekonomicznych rosyjskich przywodcow
tylko dzieki srodkom ze sporzedazy zloz naturalnych (ropa czy gaz).
Rosjanie szczyca sie swoim sukcesem ktory wcxzesniej czy pozniej musial
nastapic ale 85% rosjan zyje w biedzie i w XIX wieku.
POdobnie bylo za czasow caratu, chwalili sie bogactwem cara, paradami
wojskowymi
w Moskwie i Petersburgu a 90% kraju klepalo biede jakiej swiat nie widzial-
i czym sie tu chwalic.

Ja mam nadzieje ze rosja zrozumie ze przyszloscia jest dialog, a jezeli
bedzie zamiast korytarza chciala cala Polske to znowu wam
rozwalimy system jak to bylo za czasoe "Solidarnosci" i upadniecie.
Jak wam malo to my juz przeszlismy wiele i niczego sie juz nie boimy.

Powodzenia Towarzyszu



Temat: PODZIWIAM NIEMIECKĄ KONSEKWENCJĘ
PODZIWIAM NIEMIECKĄ KONSEKWENCJĘ
Oni konsekwentnie, krok po kroku dążą do odzyskania tego, co utracili w 1945
roku. Wiedzą, że mają do czynienia z przeciwnikiem, który jest słabszy
gospodarczo, którego już praktycznie ekonomicznie od siebie uzależnili.
Do tego zastosowali znacznie lepszą metodę niż prymitywne groźby. Zmiękczyli
nas zapewnieniami o przyjaźni i pieniędzmi.
Teraz władze polskie albo lekceważą problem albo wierzą w ich dobroć.
Oni już wychowują sobie mówiących po polsku zwolenników. Polaków z
Opolszczyzny już przerobili na Niemców, podobnie Warmiaków i Mazurów. Teraz
pracują nad stworzeniem narodu śląskiego, składającego się z polskojęzycznych
wrogów Polski.
Przyjdzie czas na Kaszubów, Poznaniaków. Cel jest prosty : osłabienie
polskiego państwa.
Nie jest to trudne, bo obecna ekipa robi najwięcej w tym kierunku i
mimowolnie najbardziej im w tym pomaga.
Wejście do Unii Polski bez załatwienia wcześniej spraw roszczeń niemieckich
do Ziem Zachodnich jest dla nich czymś wspaniałym.
Polskie władze zgodziły się w 1991 roku na to, aby sprawy roszczeń
majątkowych zostały WYKLUCZONE z traktatu polsko-niemieckiego. Poparcie dla
żądań wypędzonych wyrazili Joschka Fischer, Stoiber, szefowie CDU/CSU,
Bundesrat, sądy niemieckie, a Bundestag w specjalnej rezolucji uznał je (
także głosami SPD ) za sprzeczne z prawami człowieka.
Dalszy scenariusz jest łatwy do przewidzenia.
Wypędzeni po wejściu Polski do Unii skierują swoje skargi do Strasburga lub
Trybunału Unii w Luksemburgu,a ten nakaże zwrot majątków Niemcom lub wypłatę
odszkodowań, bo zostały one zabrane z naruszeniem praw człowieka. Do tego
większość polskich mieszkańców Ziem Zachodnich to wieczyści dzierżawcy ,a
czegoś takiego nie zna Unia.
Centrum Wypędzeń ma służyć uzasadnieniu tych roszczeń.
Relatywizm historyczny Niemców jest oczywisty : agresor z 1939 zostaje
ofiarą, a ofiara staje się winna. Coś podobnego mogli wymyślić tylko
Machiavelli i rodacy króla-rozbójnika Fryderyka Wielkiego.




Temat: Zreformować państwo opiekuńcze
Państwo opiekuńcze i gospodarka wiedzy
galaxy2099 napisał:

> Co za pustoslowie. Teksty wyjete z expose Millera.
Lewactwo na
> calym swiecie jest takie samo. Mydli Schroeder oczy
biednym
> Niemcom zamiast powiedziec otwarcie, ze czasy takiego
socjalu
> jakiego doswiadczali przez ostatnie kilkanascie lat
poszly w
> niebyt. Teraz trzeba splacac dlugi i wypracowywac sobie
lepsza
> przyszlosc.

Nie rozumie pan, ze panstwo opiekuncze to taki sam
rodzaj infrastruktury jak autostrady, siec telefoniczna,
wyksztalcenie sily roboczej itp.

Wokol nas powstaje spoleczenstwo i gospodarka oparte
o wiedze, a te kwitna lepiej w systemie gwarantujacym
bezpieczenstwo, zdrowie, dlugie zycie i psychiczny
komfort. Tylko wowczas postawa innowacji i kreatywnosci
obejmie wiekszosc pracownikow i usunie problem
zaniechania. Nikt nie moze wymusic na wiekszosci
pracownikow by ujawniali, gdzie widza mozliwosci
usprawnien - na dzis niewyobrazalna ale typowa dla
spoleczenstwa wiedzy skale jest to mozliwe tylko
dobrowolnie w dlugookresowych stosunkach pracowniczych.
W izolowanym zakresie mozna to obserwowac w Japoni, gdzie
kulura dyktuje dozywotnie zatrudnienie i prowadzi do
tego, ze Japonczycy zgalszaj na glowe siedem razy wiecej
patentow niz USA.

Model USA "hire and fire", czyli "zatrudniaj i zwalniaj",
jest hamulcem innowacji, bo te pojawiaja sie na szeroka
skale tylko w klimacie zaufania i dlugiej perspektywie
zatrudnienia. Model USA nie bylby w ogole zdolny do zycia
bez opodatkowania calego swiata dolarem i bez drenazu
mozgow do USA.

W Polsce "Wprost" bezkrytycznie stawia na model USA nie
dostrzegajac, ze czasy sie zmienily, ze model USA nalezy
do przeszlosci, ze nie ma on szans w gospodarce opartej na
wiedzy. Nie przecza temu punktowe osiagniecia USA, bo tu
nie chodzi o skale innowacji znanej z USA, lecz o
zwielokrotniona japonska skale inowacji - jesli juz
uciekac sie do znanych przykladow.

Wlasnie daltego, ze USA widza swa porazke napadaja na
Irak by rekompensowac wady swego systemu. Panstwa
socjalnej gospodarki rynkowej tego nie potrzebuja,
bo maja przed soba jasna perspektywe wrastania w
gospodarke oparta o wiedze.



Temat: Bush wygłosił orędzie o stanie państwa
Gość portalu: Normalny napisał(a):

> Ten baran i jego ekipa psuja gospodarke swoja i reszty swiata.
>
> Odwracaja uwage od gospodarki i Bliskiego Wschodu atakiem na
Irak
>
> To mogl zrobic 11-12 lat temu jego ojciec ale teraz jest to
> tchorzliwe odwracanie uwagi
>
> Bush powinien sie podac do dysmisji jako totalnie nieudolny
> manekin

Pa co to "glupcze"? Jestes tak wysoko ponad tym wszystkim, ze
inni sa dla ciebie glupcami? Czy to wina Busha, ze gospodarka
sie ma tak sie ma? A moze to on wynajal samobojcow, ktorzy sie
wpakowali WTC zeby miec pretekst do rozpaczecia inwazji na Irak?
Kolejni prezydenci zastaja panstwo w takim stanie, w jakim
pozostawili ich poprzednicy. Jezeli tego nie rozumiesz, to nie
nazywaj innych glupcami, bo to sie odnosi przede wszystkim do
ciebie.
Poza tym, az do znudzenia, Europa jest na tyle chora i
zniewiesciala, ze jedyna rzecza jaka jej pozostala to
wymachiwanie laska i udawanie, ze wie co sie dzieje. Nie
potrafili sobie poradzic ze swoimi problemami (na swoim
terytorium), to nie poradza gdzie indziej. Poza tym to, ze jest
u nas spokoj i pokoj zawdzieczamy przede wszystkim USA. Kiedy
rodzila sie bezbronna i pelna negocjatorow Europa potrzeba jej
bylo ochronnego parasola jakiejs potegi. I taka role odegralo
USA. Nikt nie twierdzi, ze USA to raj na ziemi bo to bylaby
glupota. Wole jednak taki kraj niz Niemcy, Francja czy inne im
podobne - kraje pelne obywateli o chorobliwie zbyt wysokim o
sobie mniemaniu, zaniepokojone tym, ze nikt nie zauwaza, ze sa
najlepsze.
Niedobrze jest tez zapominac, ze Amerykanie gineli w Europie
podczas wojny, w ktorej nie musieli brac udzialu.



Temat: Dziś raport inspektorów rozbrojeniowych ONZ
Gość portalu: 777 napisał(a):

> Gość portalu: MM napisał(a):
> Z tego co piszesz historie znasz, ale nie wyciagasz
wnioskow!!!!!
> Gwarantuje ci idealisto MM ze francja przylaczy sie do wojny,
nie jesstem
> naiwny rowniez do usa.
> Ale dla mnie jestes uosobieniem tych pogladow ktore pozwolily
na to co sie
> dzialo w 38 roku w europie.

Ty zas wygladasz na uosobienie ludzi, ktorzy dopuscili do
powstania sytuacji w Niemczech w 1933 roku a potem do uzyskania
przez Hitlera wladzy absolutnej.

> Tak zwana elita uniwersytecka w usa tez mowila dwadziescia lat
temu ze Reagan
> jest idiota, dzisiaj coraz wiecej z tych "utalentowanych
ludzi" twierdzi ze
> byl jednym z najlepszych prezydentow w historii, ktory nie
tylko rozgromil
> komunizm ale zapewnil ekonomiczny boom na nastepne 20 lat.

Nie jestem pewien, skoro na przelomie lat 80-tych i 90-tych w
USA odczuc mozna bylo kryzys. Nie tak gleboki jak teraz, ale
niemniej kryzys. Tym niemniej, Reagana uwazam za pozytywnego
prezydenta w gestii polityki zagranicznej, bo pod wzgledem
gospodarczym wewnatrz USA byl mizerny.

Ale sytuacja za Reagana jest diametralnie odmienna od
dzisiejszej. Przede wszystkim bylo konkretne zagrozenie ze
strony ZSRR. Teraz tez jest takie zagrozenie, ale nie ze strony
Iraku, ale terrorystow. I prosze, nie stawiaj znaku rownosci
miedzy jednym a drugim, bo to jest demagogia dla mas, a nie dla
ludzi inteligentnych.
Wcale nie mialbym nic przeciwko temu, aby te potezne sumy
pieniedzy, ktore sa teraz wydawane na wojne w Iraku byly wydane
na zwalczanie terroryzmu. Ale problem jest taki, ze Bush zdal
sobie nagle sprawe, ze z terrorystami nie wygra tak latwo, tzn.
nie osiagnie spektakularnego zwyciestwa ktore pomogloby mu w
drugich wyborach. Wiec sobie znalazl inny cel, a prawdziwi
terrorysci zuzywaja ten czas aby sie zreorganizowac i znow nas
zaatakowac.

> a co sie dzieje dzisiaj, za przyzwoleniem eu Libia
przewodniczy komisji d/s
> praw czlowieka!!!!!!!! Trzeba byc bardzo naiwnym, ale naiwnosc
drogo kosztuje
> jak uczy historia!!




Temat: Dlaczego USA sa najpotezniejszym panstwem swiata?
kapitalizm napisał:

>
> >I ostatni ale nie najmniej wazny problem to manipulacja izraelska. Procent
> politykow pochodzenia zydowskiego zajmujacych wysokie
stanowiska
>
> w rzadzie i
> administracji panstwowej wielokrotnie przekracza procent Zydow
w
>
> spolecznosci
> amerykanskiej. Ich oszukanczy patriotyzm i lojalnosc dla
obcego
> rzadu (rzadu
> Izraela) o lat bulwersuje swiatlych Amerykanow. Panowie
> Wolfowitz, Pearle,
> Berger, Flaisher i dziesiatki innych na pierwszym miejscu
> stawiaja dobro
> Izraela, posiadajac niejednokrotnie dwa obywatelstwa.
>
> To nie Ameryce zagraza Hussein, tylko Izraelowi. Rezolucje w
> sprawie Iraku,
> przygotowal senator Liebermann (wierzacy, goracy Zyd). Od
> dziesiatkow lat
> Ameryka jest dojona przez Izrael wyciagajacy z jej gospodarki
> biliony dolarow
> rocznie w postaci gotowki, uzbrojenia, technologii i innych
dobr
> .
>
> Teraz Ameryka bedzie musiala w imieniu Izraela wytoczyc wojne
> Irkowi. Czy lezy
> to w interesie narodu amerykanskiego???????????????

>
> Nawet tu widac to typowe polskie poczucie winy(legendarny Polski antysemityzm)
> Zgadzam sie natomiast, ze USA nie powinny pomagac finansowo zadnemu krajowi.
> Co do humanitarnej prywatnej pomocy obywateli - TAK.
> O roli rzadu w tym wzgledzie pisalem wczesniej.
> Mysle, ze przynajmniej czesciowo moge zrozumiec interwencje zagraniczne rzadu
> USA. Ciagle rozszerzanie wolnosci kapitalizmu dla ludzi swiata jest oplacalne
> finansowo. Dla wszystkich stron.
>
> Co do wojny, przypomne tylko, ze ta interwencja bedzie zakonczeniem wojny a
nie
>
> rozpoczeciem. Wojny z 1991r. Husajn po kapitulacji dostal ogromna szanse z
> ktorej nie skorzystal a mogl isc sladami Niemiec'45
> Czy jest to w interesie narodu amerykanskiego? TAK
> Jaknajszybsze zakonczenie wojny i mozliwosc powstania drugiej po Izraelu
> demokracji w zatoce jest w interesie kazdego czlowieka ceniacego pokoj,
postep,
>
> otwartosc, kapitalizm na calym swiecie.
>
> Mysle,ze odpowiedzialem na Twoje i innych watpliwosci w tym wzgledzie.
>
> A co do mojego pierwotnego pytania: "Dlaczego USA sa naj....?"
>
> No, coz konkluzja jest tylko jedna...
> -przeczytaj moja odpowiedz jeszcze RAZ.
>
> Pozdrawiam,
>
> J.
>
>




Temat: Dlaczego USA sa najpotezniejszym panstwem swiata?

I ostatni ale nie najmniej wazny problem to manipulacja izraelska. Procent
politykow pochodzenia zydowskiego zajmujacych wysokie stanowiska
w rzadzie i
administracji panstwowej wielokrotnie przekracza procent Zydow w
spolecznosci
amerykanskiej. Ich oszukanczy patriotyzm i lojalnosc dla obcego
rzadu (rzadu
Izraela) o lat bulwersuje swiatlych Amerykanow. Panowie
Wolfowitz, Pearle,
Berger, Flaisher i dziesiatki innych na pierwszym miejscu
stawiaja dobro
Izraela, posiadajac niejednokrotnie dwa obywatelstwa.

To nie Ameryce zagraza Hussein, tylko Izraelowi. Rezolucje w
sprawie Iraku,
przygotowal senator Liebermann (wierzacy, goracy Zyd). Od
dziesiatkow lat
Ameryka jest dojona przez Izrael wyciagajacy z jej gospodarki
biliony dolarow
rocznie w postaci gotowki, uzbrojenia, technologii i innych dobr.

Teraz Ameryka bedzie musiala w imieniu Izraela wytoczyc wojne
Irkowi. Czy lezy
to w interesie narodu amerykanskiego???????????????

Nawet tu widac to typowe polskie poczucie winy(legendarny Polski antysemityzm)
Zgadzam sie natomiast, ze USA nie powinny pomagac finansowo zadnemu krajowi.
Co do humanitarnej prywatnej pomocy obywateli - TAK.
O roli rzadu w tym wzgledzie pisalem wczesniej.
Mysle, ze przynajmniej czesciowo moge zrozumiec interwencje zagraniczne rzadu
USA. Ciagle rozszerzanie wolnosci kapitalizmu dla ludzi swiata jest oplacalne
finansowo. Dla wszystkich stron.

Co do wojny, przypomne tylko, ze ta interwencja bedzie zakonczeniem wojny a nie
rozpoczeciem. Wojny z 1991r. Husajn po kapitulacji dostal ogromna szanse z
ktorej nie skorzystal a mogl isc sladami Niemiec'45
Czy jest to w interesie narodu amerykanskiego? TAK
Jaknajszybsze zakonczenie wojny i mozliwosc powstania drugiej po Izraelu
demokracji w zatoce jest w interesie kazdego czlowieka ceniacego pokoj, postep,
otwartosc, kapitalizm na calym swiecie.

Mysle,ze odpowiedzialem na Twoje i innych watpliwosci w tym wzgledzie.

A co do mojego pierwotnego pytania: "Dlaczego USA sa naj....?"

No, coz konkluzja jest tylko jedna...
-przeczytaj moja odpowiedz jeszcze RAZ.

Pozdrawiam,

J.




Temat: Niemcy: lewica wygra wybory?
Zaden, ani Schröder ani Stoiber nie maja specjalnie nowych
pomyslow na imigracje (generalnie rzecz biorac). Stoiber zdaje
sobie sprawe ze Niemcy sie starzeja i trzeba cos z tym zrobic. A
jedyna mozliwoscia jest regulowany naplyw mlodych ludzi chcacych
poznac jezyk i obyczaje.Powtarza ze skoro amerykanie, kraj
typowo emigracyjny, wprowadzili limity to i Niemcy powinni
zrobic to samo a nie przyjmowac np.: na zasadzie laczenia
rodzin, niedoleznych rodzicow jakis Turkow ktorzy po dziesieciu
latach ledwo mowia po niemiecku i nie przejawiaja ochoty na
asymilacje. Ale problem imigracyjny to sprawa najchetniej
poruszana przed wyborami. Inna rzecza jest to ze czerwono-
zieloni doprowadzili gospodarke na skraj ruiny(prawie). Niemcy
nie dotrzymuja kryteriow unijnych w kwestiach budzetowych.
Wedlug Studium Pisa poziom nauczania jest jednym z najnizszych w
EU. Obecny Kanclerz procesuje sie z dziennikarzami
podejrzewajacymi go o to ze farbuje wlosy a zieloni w
oszalamiajacym tempie rezygnuja w wlasnych pryncypiow aby tylko
utrzymac sie przy wladzy.Ludzie Stoibera sa sprawdzonymi
fachowcami majacymi szanse wydzwignac gospodarke z zapasci a tym
samym zmniejszyc mniedzy innymi bezrobocie. Stoiber jest
premierem Bawari, kraju o jednym z najnizszych poziomow
bezrobocia i najlepszych wynikow gospodarczych.Schröder w zamian
ciagle cos reorganizuje i zleca kolejne ekspertyzy (52 w sprawie
bezrobocia) co i tak nie przynosi porzadanych rezultatow. W
poprzedniej kampanii powtarzal(Schröder) ze Kanclerz ktory
doprowadzil do 4 milionow bezrobotnych (mowa o Kohlu) nie
powinien byc znowu wybranym. Obecnie wskaznik ten wynosi grubo
ponad 4 miliony.

Pozdrowienia



Temat: Kryzys gospodarczy w Niemczech
Kryzys gospodarczy w Niemczech
Kryzys gospodarczy w Niemczech i euro, które - w subiektywnym odczuciu ludzi-
podrożyło wszystkie towary, nie oszczędziły także gastronomii. W ostatnich
miesiącach mówi się wręcz o całej fali plajt restauracji najwyższych
kategorii. Ale kryzys i euro to nie jedyne powody tego trendu.

O ile restauracje niższej i średniej kategorii - po szoku wywołanym
wprowadzeniem euro potrafiły znów odnaleźć się na rynku - o tyle lokalom
odznaczonym gwiazdkami gastrokrytyków - woda sięga już po szyję. Z 18-stu
gwiazdek, jakie krytycy Michelina przyznali niemieckim gastronomom - 11-cie
już zgasło.

W opinii samych restauratorów częściową winę za ten kryzys gastronomii ponosi
rząd , który ukrócił możliwość odpisów podatkowych słonych restauracyjnych
rachunków - skończyło się obżarstwo managerów na koszt może nie
przymierających głodem ale bidujących podatników.

Lecz większość problemów, jakie doprowadziły do plajt renomowanych
restauracji jest - "domowego wyrobu". "Nie można tańczyć na kilku weselach
naraz "- twierdzi znawca przedmiotu, Manfred Kohnke, szef redakcji gastro-
przewodnika GaultMillau.

W euforii złotych lat giełdowej hossy szefowie super-lokali chcieli za dużo -
obok lokalu pierwotnego otwierali następne, których w momencie spadku obrotów
nie mogli dalej utrzymać. Hamburski gastronom Viehauser - obok renomowanej
restauracji "Le Canard" prowadził jeszcze lokal berlińskiego Klubu Prasowego,
bistro i vinotekę w hamburskim Doryncie. Teraz żeby nie splajtować
kompletnie - musi przejść ostrą finansową kurację odchudzającą.

Złotą zasadą gastronomii jest co prawda powiedzenie, że restauracja zarabia
na napojach a nie na jedzeniu, ale wielu szefów kuchni, dla zaspokojenia
najbardziej wygórowanych oczekiwań klientów - układało menu z produktów tak
drogich, że w ekonomicznej kalkulacji wychodzili na zero o ile nie poniżej.

Jeżeli ktoś serwuje tylko i wyłącznie najszlachetniejsze bretońskie homary
albo 80 % główki sałaty ląduje w śmieciach, bo gościom podaje się tylko
delikatny środek - nie można się dziwić, że nawet ceny menu pomiędzy 80 a 100
euro nie pokrywały kosztów. W kalkulacji bowiem 30 % ceny menue przypada na
surowce, 40 % to koszty personelu - a te obciążają budżet lokalu niezależnie
od tego czy przy stolikach siedzą goście czy nie. Reszta to ceny utrzymania
lokalu: nakrycia, sztućce, obrusy , dekoracje, sprzątanie i czynsz. Czyli na
końcu nie pozostaje ani jedno euro zysku.

Z zazdrością niemieccy mistrzowie kuchni spoglądają na kulinarny krajobraz
Francji. Tam menu w cenie 200-300 stu euro nie należą do rzadkości i ludzie
są gotowi tyle zapłacić za wykwintną kuchnię. W Niemczech jest to nie do
pomyślenia.




Temat: Recesja w Niemczech stała się faktem
Wpływ niemieckiej koniunktury na nasz eksport jest szczególnie widoczny wobec
32 proc. udziału Niemiec jako rynku zbytu dla polskiego eksportu. W 2002 roku
według danych niemieckich wyniósł on 14,2 mld euro, według polskich - 13,2 mld
USD. W pierwszej połowie 2003 roku Polska wyeksportowała do RFN towary na sumę
7,83 mld USD (30,38 mld pln), co stanowiło 32,8 proc. polskiego eksportu.
Import z RFN wynosił 7,51 mld USD (29,13 mld pln), co stanowiło 24,5 proc.
polskiego importu. Saldo wymiany handlowej było dla Polski dodatnie i wynosiło
318 mln USD. Obroty polskiego handlu zagranicznego z Niemcami w I połowie 2003
roku stanowiły 28,1 proc. całości obrotów polskiego handlu zagranicznego. W
ujęciu dolarowym dynamika eksportu (importu) w I połowie 2003 roku w
porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego wynosiła odpowiednio -
26,8% (21,1%). GUS nie podał danych dla handlu z RFN w I poł. 2003 roku w
ujęciu euro, ale należy szacować, że dynamika eksportu do RFN w I półroczu
2003 roku w tej walucie wyniosła 4-5 proc.

Pomiędzy tempem wzrostu gospodarki Niemiec, Polski a tempem wzrostu eksportu
Polski do RFN obserwujemy mierzalne zależności. Współczynnik korelacji
Pearsona pomiędzy tempem wzrostu niemieckiego PKB a tempem wzrostu naszego
eksportu do RFN w latach 1992-2002 wyniósł 0,71, co świadczy o znacznej
pozytywnej korelacji obu zjawisk. Natomiast w odniesieniu do tempa wzrostu
polskiego PKB, współczynnik ten wynosi zaledwie 0,21, co oznacza, że tempo
wzrostu gospodarki polskiej w nieznacznym stopniu ma wpływ na naszą ekspansję
eksportową do RFN.

Uzależnienie polskiej gospodarki od niemieckiej w czasach słabej koniunktury
jest również widoczne w zakresie problemów płatniczych firm niemieckich w
przypadku realizacji kontraktów eksportowych do RFN. Do września 2002 roku
Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden odnotował 62 256 zgłoszonych
niewypłacalności, z tego 28 129 przypadło na przedsiębiorstwa i 15 213
niewypłacalności konsumenckich. Za okres od stycznia do września 2002 roku
sądy niemieckie określiły roszczenia wierzycieli na łączną kwotę wynosząca
48,2 mld euro. Stosownie do szacunków przeprowadzonych przez Federalny Urząd
Statystyczny, w 2002 roku ogólna liczba niewypłacalności wzrosła do około 84
tys. przypadków. Część z tych firm realizuje (realizowała) wspólne
przedsięwzięcia z firmami polskimi.

Wydział Ekonomiczno-Handlowy Ambasady RP w Berlinie odnotowuje w ostatnim
czasie wzrost liczby przypadków braku realizacji płatności w kontraktach
eksportowych polskich firm do RFN. Powodem tego jest gwałtowny spadek morale
płatniczego partnerów niemieckich. Wiele polskich firm wychodzi z założenia
solidności płatniczej partnerów niemieckich, która była zjawiskiem powszechnym
w czasach dobrej koniunktury. Polskie firmy namawiamy więc do zachowania
szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania do ustnych deklaracji
partnerów niemieckich w realizacji wszelkich płatności.

W dziedzinie zależności polskiego eksportu od rozwoju sytuacji na poziomie
makro- w RFN pojawiają się ostatnio nowe zjawiska, które utrudniają wysuwanie
stosunkowo łatwych tez na temat tej zależności, które miały miejsce w
poprzedniej dekadzie.

Dekada lat 90. była okresem nie tylko niezwykle dynamicznego rozwoju
wzajemnego handlu między RP a RFN, ale również szybkiej zmiany struktury
naszego eksportu do RFN, wywołanej transformacją naszej gospodarki oraz
napływem niemieckich inwestycji bezpośrednich. Zwolnieniu tempa wzrostu obu
gospodarek w dwóch ostatnich latach towarzyszą dodatkowo nowe okoliczności
zależności rozwojowo-eksportowej. Wśród nich należy głównie wymienić:

malejące znaczenie roli wahań kursu walutowego dla naszego eksportu,
spadek atrakcyjności cenowej polskich towarów pracochłonnych na niemieckim
rynku ze względu na stosunkowo wysokie koszty pracy w Polsce w porównaniu z
pozostałymi państwami kandydującymi,
otwieranie się nowych możliwości eksportowych dla polskich towarów, jeśli są
one atrakcyjniejsze cenowo od konkurencji, ze względu na zmianę preferencji
zakupowych niemieckiego konsumenta, wywołanych recesją,
w najbliższej przyszłości - powstanie nowych impulsów eksportowych,
towarzyszących zwiększeniu możliwości świadczenia usług i samozatrudnienia
przez obywateli polskich w Niemczech.




Temat: Irlandia: już głosują
Kleska w Irlandji. Sami musimy bronic suwerennosci.
Jak podala Agencja Prasowa PAP: "w sobotnim, drugim irlandzkim
referendum na temat poszerzenia UE obliczenia z siedmiu - na 42
w całej Irlandii - okręgów, gdzie zastosowano system
elektroniczny i wyniki zostały już sprawdzone, wskazują, że
zdecydowana większość uczestników głosowała na "tak" -
poinformowały oficjalnie władze irlandzkie".

Na prawde po cichu liczylem na Irlandczykow. Ale oni zdecydowali
sie
powiedziec TAK dla anschlussu Polski. W koncu jednak to my
musimy walczyc o nasza suwerennosc. Nikt nam ja na tacy nie poda
choc szukanie sprzymierzencow jest koniecznoscia zyciowa.
Uwazam, ze jest szansa by wygrac nasze referendum dla naszej
suwerennosci. Ale musi byc przeprowadzona inteligentna kampania,
ktorej watki pojawiaja sie od czasu do czasu na tym forum.
Tragedia jest, ze nie ma politykow wystarczajaco inteligentnych
by podchwycili te argumenty i uwierzytelnili je dla Narodu. Nie
wygramy referendum jezeli nie przedstawimy Polakom skolatanym
wlasnym ubostwem, korupcja i politykierstwem TKM-owcow
alternatywy do Unijnego sprostytulowania.

A taka alternatywa istnieje i nie jest to Bialorus czy
Wladywostok. Ci co
chca ocalic nasz kraj przed Brukselskim bagnem musza spojrzec na
nasza wlasna historie by znalesc inspiracje. Taka inspiracja dla
mnie jest II
Rzeczypospolita. Juz widze ryk oburzenia sierotek po komunie. Ja
ich olewam bo oni i tak beda glosowac za Unja tak jak by
glosowali za Sowietami.

Wrocmy wiec raz jeszcze do roku 1917. Zlepiana z trzech zaborow
przy innych
administracjach, jezykach urzedowych czy nawet rozmiarach
koleji, atakowana przez odwiecznych wrogow Niemcy i Bolszewicka
Rosje ale rowniez przez Czechow, Litwinow i Ukraincow, II RP
miala szczescie w przywodcy jakim byl Pilsudski. Jego wizja
odrodzenia Polski opierala sie, tak na politycznych korzysciach
jakie dawalo wykrwawienie sie wroga ale bazowala na wlasnych
silach.
Az do 1926 roku mielismy jakze podobny do dzisiejszego bajzel na
kolkach. Ale od tego momentu do wybuchu wojny zmiany byly
gigantyczne. I to pomimo najwiekszego w dziejach nowozytnych
kryzysu swiatowej ekonomi. Ta II Rzeczypospolita bronila sie juz
we wrzesniu 1939 roku sama przeciw
polaczonej potedze Rzeszy i Sowietow dluzej niz Francja razem z
W. Brytania
przeciw jednym i to zmeczonym kampania wrzesniowa Niemcom.

W II RP nie do pomyslenia byloby wysprzedawanie Narodowej
bizuterii w obce rece czy obnazanie Polskiego przedsiebiorcy na
bezwgledny atak zagranicznego spekulacyjnego kapitalu. Bereza
Kartuska bylaby pelna Balcerowiczow, Millerow, Buzkow czy innych
TKM-owskich przekretaczy bo tak po maju 1926 roku traktowal oboz
Pilsudskiego tych co rabowali II Rzeczypospolita. 12 lat III RP
i mamy gospodarke rozgrabiona do reszty. 13 lat po przewrocie
majowym a w Polsce zbudowano magistrale weglowa Slask - Gdynia
(ile km autostrad zbudowali AWSLD-owcy) Centralny Okreg
Przemyslowy, Cegielski, przemysl chemiczny, prawie 2 milionowa
Warszawe. Standart zycia Polaka w 1939 byl powyzej Europejskiej
a tylko nieudacznicy mysleli o emigracji z Polski.

Chcecie uwspolczesnic ta alternatywe ? Prosze bardzo spojrzec na
Koreje
Poludniowa, Tajwan czy Singapur. Tym co majacza, ze Polacy nie
potrafia
trzeba pokazac Polakow w Stanach, Kanadzie gdzie po krotkim
okresie
zaaklimatyzowania nasi Rodacy przebojem dostaja sie do czolowki
danych krajow.

Szczypta realizmu. Tak, trzeba szukac partnerow ale takich co
nam nie beda
nakazywac bysmy sie pozbyli naszego narodowego charakteru.
Tworzenie euro-pejczyka w Warszawie nie ma nic wspolnego z
rozwiazywaniem naszych problemow gospodarczych. Meksyk, Kanada
czy Izrael stowarzyszyl sie z NAFTA. Nikt by nie smial
Kanadyjczykowi czy Meksykanowi czy Izraelczykowi sugerowac by
stal sie NAFTA-czykiem. To sojusz wolnego handlu a nie
politycznie poprawna proba tworzenia "nowego czlowieka".

Nie mam patentu na alternatywy do unijnego anschlusu. Ale czasu
nie jest za duzo. Bo inaczej obudzimy sie z noga w Brukselkim
nocniku.




Temat: KLESKA W IRLANDJI. SAMI MUSIMY BRONIC SUWERENNOSCI
KLESKA W IRLANDJI. SAMI MUSIMY BRONIC SUWERENNOSCI
Jak podala Agencja Prasowa PAP: "w sobotnim, drugim irlandzkim referendum na
temat poszerzenia UE obliczenia z siedmiu - na 42 w całej Irlandii - okręgów,
gdzie zastosowano system elektroniczny i wyniki zostały już sprawdzone,
wskazują, że zdecydowana większość uczestników głosowała na "tak" -
poinformowały oficjalnie władze irlandzkie".

Na prawde po cichu liczylem na Irladczykow. Ale oni zdecydowali sie
powiedziec TAK dla anschlussu Polski. W koncu jednak to my musimy walczyc o
nasza suwerennosc. Nikt nam ja na tacy nie poda choc szukanie sprzymierzencow
jest koniecznoscia zyciowa. Uwazam, ze jest szansa by wygrac nasze referendum
dla naszej suwerennosci. Ale musi byc przeprowadzona inteligentna kampania,
ktorej watki pojawiaja sie od czasu do czasu na tym forum. Tragedia jest, ze
nie ma politykow wystarczajaco inteligentnych by podchwycili te argumenty i
uwierzytelnili je dla Narodu. Nie wygramy referendum jezeli nie przedstawimy
Polakom skolatanym wlasnym ubostwem, korupcja i politykierstwem TKM-owcow
alternatywy do Unijnego sprostytulowania.

A taka alternatywa istnieje i nie jest to Bialorus czy Wladywostok. Ci co
chca ocalic nasz kraj przed Brukselskim bagnem musza spojrzec na nasza wlasna
historie by znalesc inspiracje. Taka inspiracja dla mnie jest II
Rzeczypospolita. Juz widze ryk oburzenia sierotek po komunie. Ja ich olewam
bo oni i tak beda glosowac za Unja tak jak by glosowali za Sowietami.

Wrocmy wiec raz jeszcze do roku 1917. Zlepiana z trzech zaborow przy innych
administracjach, jezykach urzedowych czy nawet rozmiarach koleji, atakowana
przez odwiecznych wrogow Niemcy i Bolszewicka Rosje ale rowniez przez
Czechow, Litwinow i Ukraincow, II RP miala szczescie w przywodcy jakim byl
Pilsudski. Jego wizja odrodzenia Polski opierala sie, tak na politycznych
korzysciach jakie dawalo wykrwawienie sie wroga ale bazowala na wlasnych
silach.
Az do 1926 roku mielismy jakze podobny do dzisiejszego bajzel na kolkach. Ale
od tego momentu do wybuchu wojny zmiany byly gigantyczne. Ta II
Rzeczypospolita bronila sie juz we wrzesniu 1939 roku sama przeciw
polaczonej potedze Rzeszy i Sowietow dluzej niz Francja razem z W. Brytania
przeciw jednym i to zmeczonym kampania wrzesniowa Niemcom.

W II RP nie do pomyslenia byloby wysprzedawanie Narodowej bizuterii w obce
rece czy obnazanie Polskiego przedsiebiorcy na bezwgledny atak zagranicznego
spekulacyjnego kapitalu. Bereza Kartuska bylaby pelna Balcerowiczow,
Millerow, Buzkow czy innych TKM-owcow bo tak po maju 1926 roku traktowal oboz
Pilsudskiego tych co rabowali II Rzeczypospolita. 12 lat III RP i mamy
gospodarke rozgrabiona do reszty. 13 lat po przewrocie majowym a w Polsce
zbudowano magistrale weglowa Slask - Gdynia (ile km autostrad zbudowali AWSLD-
owcy) Centralny Okreg Przemyslowy, Cegielski, przemysl chemiczny, prawie 2
milionowa Warszawe. Standart zycia Polaka w 1939 byl powyzej Europejskiej a
tylko nieudacznicy mysleli o emigracji z Polski.

Chcecie uwspolczesnic ta alternatywe ? Prosze bardzo spojrzec na Koreje
Poludniowa, Tajwan czy Singapur. Tym co majacza, ze Polacy nie potrafia
trzeba pokazac Polakow w Stanach, Kanadzie gdzie po krotkim okresie
zaaklimatyzowania nasi Rodacy przebojem dostaja sie do czolowki danych krajow.

Szczypta realizmu. Tak, trzeba szukac partnerow ale takich co nam nie beda
nakazywac bysmy sie pozbyli naszego narodowego charakteru. Tworzenie euro-
pejczyka w Warszawie nie ma nic wspolnego z rozwiazywaniem naszych problemow
gospodarczych. Meksyk, Kanada czy Izrael stowarzyszyl sie z NAFTA. Nikt by
nie smial Kanadyjczykowi czy Meksykanowi sugerowac by stal sie NAFTA-czykiem.
To sojusz wolnego handlu a nie politycznie poprawna proba tworzenia "nowego
czlowieka".

Nie mam patentu na alternatywy do unijnego anschlusu. Ale czasu nie jest za
duzo. Bo inaczej obudzimy sie z noga w Brukselkim nocniku.



Temat: Rosja odrzuca propozycję Brukseli w sprawie Kal...
Gość portalu: Misza napisał(a):

> slowianska_dusza napisał:
>
> > > A czy slyszales o professorze Alferowie, ktory w tamtym roku otrzymal
> Nobl
> > a z
> > > fizyki ?
> >
> > Oczywiście że słyszałem, ale to są osiągnięcia z lat 60-tych XX wieku.
>
> Patrz subject ;))
>
> >
> > > A o
> > > nowych wynalazkach w technice aviacyjnej chyba tez nie slyszales? "Ju
> la" c
> > o s
> > > ci moze powie.. :)
>
> > Ja wiem że nawet wy sami już nie kupujecie swoich samolotów tylko Boeingi
> i
> > Airbusy.
>
> Mowimy o nauce, nie? A nie o problemach gospodarczych. Nie uchodz na zboczny
> tor jjesli nie masz argumentow.. Nie ladnie wyglada... Swoja droga bardzo
wazne
>
> ii unikalne jest to ze nawet w takich trudnejszych warunkach w ktorych
znajduje
>
> sie Rosja, nasza nauka nie stoi na miejscu i to daja dobre perspektywe -
Rosja
> idzie po drodze rozwoju. Zarobki na uczelniech rosdna rok od roku i aspiranci
i
>
> studenci maja przyszlosc - a razem znimi nasza nauka i nasze panstwo...

HAHAHHAHAAHH ZOBACZYMY. MARZYCIELU ;-))
>
> > A te co były wcześniej Iliuszyny czy Tupolewy to były marne kopie
> > samolotów amerykańskich.
>
> Masdz racje jesli chodzi o stare samoloty transportowe, ale nie o odzutowe
> mysliwce i bombowce. W dzedzinei awiacji my znajdujemy sie w swiatowej
czolowce
>
> i dlugo tam jeszcze bedziemy ;))
>
>
> > > A processor "Elbrus" o nowej architekturze, ktory wymyslili
> > > u nas w Rosji tez chyba nie wiedziales ;))
> >
> > Ja słyszę o tym co jest w sklepach. Ja z dziedziny komputerów nigdy nic
> > rosyjskiego nie widziałem.
>
> No to nie mow, prosze, tego co nie wiesz. TO jak gadanina baby o meskich
> sprawach - pilce czy samochodach ;)) Nie wiesz, to ucz sie albo milcz, bo
> fachowcy wiedza o Elbrusie. Pierwszy raz k slowu o Elbrusie przeczytalem w
> POlskiej fachowej prasie komputerowej w 1998 roku (chyba to byl "Chip CD")...
> Jelsi i dalej zamierzasz obrzucac nasza nauke blotem to daruj sobie -
> bynajmniej musisz wiedziec o czym mowisz ;-))
>
> > Technologicznie jesteście zacofani, nic nie
> > znaczycie, i im szybciej to sobie uświadomicie, tym lepiej dla was.
>
> Nie moj drogi! Im szybciej uswiadomisz sobie ze jestes dyletanta z wyraznym
> antyrosyjskim kompleksie tym bardziej ciekawa dla forumowiczow bedzie nasza
> dyskusja ;-))

JAKIE POLACY MOGA MIEC KOMPLEKSY DO ROSJAN??? KOLEJNA BZDURA I MARZENIA ROSJAN

>
> > Nie znam żadnej liczącej się rosyjskiej firmy produkującej: procesory,
> > monitory
> > ciekłokrystaliczne, pamięci i inne nowoczesne uklady VLSI.
>
> Nie rozumiesz ze malo produkowa - trzeba projekotwac. Co ma wspolnego z nauka
> prosukcja klonow Pentium czy Athlnow, jak to robia w Tajwaniu czy Niemczech.
TO
>
> nadal pozostaje Amerykanska prosukcja. Na tym tylko stracilibysmy. Trzeba
> rozwijac wlasny HiTec - teraz Rosja jest stabilna w rowzoju i moze sobie
> pozwolic na ta dziedzine...
>
> > Chyba że to jakiś Rosjanin wymyślił Internet, tylko my o tym nie wiemy tak
>
> jak
> > o rzekomym wynalazcy żarówki Lodyginie...
>
> Nie Internet wynylili w Pentagonie ;-))
>
> > Na wojskowości się nie znam.
>
> Ciesze sie ze do czegos przyznales sie ;))
>
> > Może i tak. Ale SDI się przestraszyliście, bo nie
> > byliście w stanie dotrzymać kroku Amerykanom.
>
> Bylismy w stanie - nauka to pozwolala - tyle ze ZSRR rozpadl sie i wiele
> projekotw bylo zamknieto z przyczyn czysto finansowych... :(
>
>
> Misza

OJ - SMIAC SIOE CHCE Z TYCH TWOICH TEORII. ALE TO WOLNY KRAJ..(TO ZNACZY POLSKA)



Temat: Historia Wehrmachtu
Decyzje te nie pociągnęły za sobą żadnych reakcji ze strony Francji,
która ciągle miała nadzieję, że zbrojenia pozostaną utrzymane w granicach
rozsądku, a tym bardziej Wielkiej Brytanii gotowej nawet do renegocjacji
układu morskiego z 18 czerwca. Od tej pory remilitaryzację Rzeszy kon-
tynuowano już otwarcie. Jesienią 1936 r. armia dysponowała 36 dywizjami
piechoty i 3 dywizjami pancernymi. Docelową liczbę Wielkich Jednostek na
wypadek wojny określono na 73.
Jawnym zbrojeniom towarzyszyły jednak problemy gospodarcze. Prze-
mysł zbrojeniowy zaopatrujący w sprzęt Reichswehrę lat dwudziestych,
usytuowany w centrum Niemiec, nie był w stanie zaspokoić potrzeb dyna-
micznie rozwijającego się Wehrmachtu. Powoli rolę największego arsenału
Rzeszy zaczęło spełniać Zagłębie Ruhry. Aby zapewnić mu ochronę, ko-
nieczna była remilitaryzacja Nadrenii. Przewidziana początkowo na rok
1937, stała się faktem już 7 marca 1936 r.
Było to pokerowe zagranie naruszające ostatnią gwarancję Traktatu
Wersalskiego, na której utrzymaniu zależało Francji, potwierdzoną później
układami w Locarno. Początkowo najwyżsi dowódcy wojskowi i sam Hitler
nie kryli niepokoju. Tymczasem, z różnych powodów, które nie czas tutaj
i miejsce rozwijać - kampania wyborcza, brak zdecydowania ośrodków
władzy politycznej i generalicji, głęboki pacyfizm społeczeństwa, neutral-
ność Wielkiej Brytanii - Francja nie zareagowała. Paryż zadowolił się
jedynie przekazaniem za pośrednictwem Ligi Narodów noty protestacyjnej.
Zajęcie Nadrenii było tematem gwałtownych, ale często błędnych ko-
mentarzy. Aby usprawiedliwić działania wbrew wszelkim międzynarodo-
wym porozumieniom, Hitler, z właściwym sobie wyczuciem, wykorzystał
okazję, jaką stanowiła ratyfikacja przez parlament III Republiki francu-
sko-sowieckiego paktu z 1935 r. Pakt ten był oceniany, poniekąd właściwie,
jako przeciwny duchowi Locarno1o.
Mimo obiegowych opinii, operacja ta nie została bynajmniej prze-
prowadzona wbrew woli dowódców wojskowych. Nalegali oni jedynie,
z powodów logistycznych oraz z obawy przed szybką i gwałtowną reakcją
Francji, aby akcja odbyła się początkowo w sposób symboliczny, w sile
kilku batalionów. Przepustowość mostów kolejowych na Renie nie po-
zwalała na szybkie przemieszczenie większej liczby wojsk na lewy brzeg.
W przypadku francuskiego ataku niemieckie oddziały miały podjąć
działania opóźniające, a następnie wydać bitwę za Renem i Roer. Nie było
więc mowy o ewentualnym wycofywaniu wojsk wprowadzonych do Nad-
renii.
W 1936 r. Rzesza była już gotowa do prowadzenia wojny, choć jeszcze
ograniczonymi środkami. Hitler miał poparcie armii i większości narodu,
który zawsze odczuwał demilitaryzację jako niedopuszczalny zamach na

_________
10 J. Benoist-Mechin, op. cit., t. I, s. 797.




Temat: Rosja odrzuca propozycję Brukseli w sprawie Kal...
Nie rob siebie wstydu ;))
slowianska_dusza napisał:

> > A czy slyszales o professorze Alferowie, ktory w tamtym roku otrzymal Nobl
> a z
> > fizyki ?
>
> Oczywiście że słyszałem, ale to są osiągnięcia z lat 60-tych XX wieku.

Patrz subject ;))

>
> > A o
> > nowych wynalazkach w technice aviacyjnej chyba tez nie slyszales? "Jula" c
> o s
> > ci moze powie.. :)

> Ja wiem że nawet wy sami już nie kupujecie swoich samolotów tylko Boeingi i
> Airbusy.

Mowimy o nauce, nie? A nie o problemach gospodarczych. Nie uchodz na zboczny
tor jjesli nie masz argumentow.. Nie ladnie wyglada... Swoja droga bardzo wazne
ii unikalne jest to ze nawet w takich trudnejszych warunkach w ktorych znajduje
sie Rosja, nasza nauka nie stoi na miejscu i to daja dobre perspektywe - Rosja
idzie po drodze rozwoju. Zarobki na uczelniech rosdna rok od roku i aspiranci i
studenci maja przyszlosc - a razem znimi nasza nauka i nasze panstwo...

> A te co były wcześniej Iliuszyny czy Tupolewy to były marne kopie
> samolotów amerykańskich.

Masdz racje jesli chodzi o stare samoloty transportowe, ale nie o odzutowe
mysliwce i bombowce. W dzedzinei awiacji my znajdujemy sie w swiatowej czolowce
i dlugo tam jeszcze bedziemy ;))

> > A processor "Elbrus" o nowej architekturze, ktory wymyslili
> > u nas w Rosji tez chyba nie wiedziales ;))
>
> Ja słyszę o tym co jest w sklepach. Ja z dziedziny komputerów nigdy nic
> rosyjskiego nie widziałem.

No to nie mow, prosze, tego co nie wiesz. TO jak gadanina baby o meskich
sprawach - pilce czy samochodach ;)) Nie wiesz, to ucz sie albo milcz, bo
fachowcy wiedza o Elbrusie. Pierwszy raz k slowu o Elbrusie przeczytalem w
POlskiej fachowej prasie komputerowej w 1998 roku (chyba to byl "Chip CD")...
Jelsi i dalej zamierzasz obrzucac nasza nauke blotem to daruj sobie -
bynajmniej musisz wiedziec o czym mowisz ;-))

> Technologicznie jesteście zacofani, nic nie
> znaczycie, i im szybciej to sobie uświadomicie, tym lepiej dla was.

Nie moj drogi! Im szybciej uswiadomisz sobie ze jestes dyletanta z wyraznym
antyrosyjskim kompleksie tym bardziej ciekawa dla forumowiczow bedzie nasza
dyskusja ;-))

> Nie znam żadnej liczącej się rosyjskiej firmy produkującej: procesory,
> monitory
> ciekłokrystaliczne, pamięci i inne nowoczesne uklady VLSI.

Nie rozumiesz ze malo produkowa - trzeba projekotwac. Co ma wspolnego z nauka
prosukcja klonow Pentium czy Athlnow, jak to robia w Tajwaniu czy Niemczech. TO
nadal pozostaje Amerykanska prosukcja. Na tym tylko stracilibysmy. Trzeba
rozwijac wlasny HiTec - teraz Rosja jest stabilna w rowzoju i moze sobie
pozwolic na ta dziedzine...

> Chyba że to jakiś Rosjanin wymyślił Internet, tylko my o tym nie wiemy tak
jak
> o rzekomym wynalazcy żarówki Lodyginie...

Nie Internet wynylili w Pentagonie ;-))

> Na wojskowości się nie znam.

Ciesze sie ze do czegos przyznales sie ;))

> Może i tak. Ale SDI się przestraszyliście, bo nie
> byliście w stanie dotrzymać kroku Amerykanom.

Bylismy w stanie - nauka to pozwolala - tyle ze ZSRR rozpadl sie i wiele
projekotw bylo zamknieto z przyczyn czysto finansowych... :(

Misza



Temat: Różnice pomiędzy Polską a Niemcami [quiz]
krzykowal napisał:

> No dobra, dawno się tak nie obśmiałem jak mops! :)
>
-nie ma sie z czego śmiać..

> > tych różnic jest całe mnóstwo!
> > Oni bogaci my biedni
> ok
>
> > Oni bezbozni my pobożni (względnie)
> ROTFL! :)))) wpinanie Matki Boskiej w klapę to nie pobożność. To ma się w
sercu
> a nie na pokaz.
>
> > Oni mają ciągoty lewackie my prawicowe
> :))))))) TO mnie zabiłeś. Że jakie prawicowe??? Od 89 roku mieliśmy jeden
> jako-tako prawicowy rząd Olszewskiego. Dziś poza prawicowym UPR i centrowym UP
> wszyskto inne jest lewicowe. Gdzie Polacy są prawicowi?

-w sfereze światopoglądowej i w obyczajach
>
> > Oni robią wszystko na rozkaz my z własnej nieprzymuszonej woli
> No coś w tym jest. W zasadzie to dola Polaka-ucieśnionego powoduje, że w
naturz
> e
> mamy bunt. Co ma fatalne skutki. Nie zmianiamy prawa tylko zawsze je
obchodzimy
> .
> I dla przykładu - Lepper nie martwi się jak naprawiać kraj. Lepper ma tylko
> jeden problem - jak kombinować. Mając takie poparcie Lepper woli łamać prawo
ni
> ż
> je zmieniać. Bo Polacy to lubią.
>
> > Oni są idywidualistami a my rodzinni
> Niemcy indywidualistami? No weź przestań :) Jesteśmy tu podobni - a Niemcy
> bardzo rodzinni :)
> A poza tym - kto to jest Niemiec? Bawarczyk? Westfalczyk? Czy Ty w ogóle sobie
> zdajesz sprawę z tego jak Ci ludzie są różni? Ile Ty czasu spędziłem w
> Niemczech? Ile miejsc tam widziałeś? Ilu ludzi tam znasz? Bo ja sporo - a
Twoje
> pisanie świadczy o tym, że taki z Ciebie Rydzyczek-teoretyk.
>
> > Oni mają własny przemysł handel rzemiosło myśl techniczną a my tego
> > wszystkiego właśnie się pozbywamy
> Oni mieli. Niemiecki cud gospodarczy się kończy. Ale skąd Ty to możesz
wiedzieć
> .
> Niemieckie firmy są przejmowane przez amerykańskie czy brytyjskie koncerny.
Nie
> ma co dyskutować czy to jest czas dla Niemiec czy Polski. Nadchodzi czas Azji
i
> absolutnie nic tego nie zatrzyma. Jedynie USA, Kanada, Wielka Brytnia,
Irlandia
> ,
> Nowa Zelandia i może kilka jeszcze państw jest w stanie utrzymać się w
czołówce
> .
> Resztę przysypie myśl technologiczna i produkcja z Azji.
>
> > Oni kochaja własne tradycje i są z nichdumni a my sie swoich
> > tradycji wstydzimy
> Trochę tak rzeczywiście jest. Ale to powoli na szczęście mija. Choć zgadzam
się
> ,
> ze dużo mamy do nadrobienia.
>
> > Oni są pewni siebie my zakompleksieni
> Niemcy też mają ogromne kompleksy. Pamiętaj o tym, że oni muszą żyć z myślą,
że
> zabili kilka milionów ludzi w ostaniej wojnie. To na prawdę nie jest łatwe.
>
> > Ich stać na drogie wakacje i wyjzady nas w większosci nie
> Pisałeś już o bogactwie.
>
> > Oni mają autostrady i dobre samochody a my nie
> j.w. Ale dobry autostrady to mają Amerykanie. Niemcy mogą mieć przy nich
> kompleksy :)
>
> > Oni mają duzo obcych u siebie a my (na szczęście) nie..(jeszcze)
> Amen. I niech tak zostanie. Nie sądzę by Polacy byli gotowi w najbliższych
> latach na rewolucję kulturową typu kilka milionów Turków w kraju. Ale chyba
> byśmy z otwartymi ramionami przyjęli gości ze wschodu - zwłaszcza rodaków.
>
> > Oni mieli Hitlera a my nie
> Hitler wykorzystał ich megalomanię i posłuszność. My mamy Leppera. Ale Polacy
> nie nadają się do podbijania świata - nie ten charakter :) Jak ich Lepper
znudz
> i
> albo będzie chciał od nich za wiele to ich zwyczajnie zostawi. Polacy są
nieloj
> alni!
>
> > Oni mieli stosy a my nie!
> Eee tam trochę czarownic się u nas spaliło. Ale fakt, że Polacy są stosunkowo
> pokojowym narodem. Nie mieliśmy zbyt wielu takich rzezi jak np francuska
> rewolucja, która była zwykłym ludobujstwem a oni to do tego świętują.
>
> > Oni nie umieją kombinować a my owszem, tak!
> Oj umiemy, umiemy. Zawsze musieliśmy z kimś walczyć :)
>
> Ale tak poza tym - trochę taki ksenofobek z Ciebie ;)
>
> Krzysiek

-w porównaniu do Niemców (zwłaszcza do DDRowców)jestem umiarkowany



Temat: Różnice pomiędzy Polską a Niemcami [quiz]
No dobra, dawno się tak nie obśmiałem jak mops! :)

> tych różnic jest całe mnóstwo!
> Oni bogaci my biedni
ok

> Oni bezbozni my pobożni (względnie)
ROTFL! :)))) wpinanie Matki Boskiej w klapę to nie pobożność. To ma się w sercu
a nie na pokaz.

> Oni mają ciągoty lewackie my prawicowe
:))))))) TO mnie zabiłeś. Że jakie prawicowe??? Od 89 roku mieliśmy jeden
jako-tako prawicowy rząd Olszewskiego. Dziś poza prawicowym UPR i centrowym UP
wszyskto inne jest lewicowe. Gdzie Polacy są prawicowi?

> Oni robią wszystko na rozkaz my z własnej nieprzymuszonej woli
No coś w tym jest. W zasadzie to dola Polaka-ucieśnionego powoduje, że w naturze
mamy bunt. Co ma fatalne skutki. Nie zmianiamy prawa tylko zawsze je obchodzimy.
I dla przykładu - Lepper nie martwi się jak naprawiać kraj. Lepper ma tylko
jeden problem - jak kombinować. Mając takie poparcie Lepper woli łamać prawo niż
je zmieniać. Bo Polacy to lubią.

> Oni są idywidualistami a my rodzinni
Niemcy indywidualistami? No weź przestań :) Jesteśmy tu podobni - a Niemcy
bardzo rodzinni :)
A poza tym - kto to jest Niemiec? Bawarczyk? Westfalczyk? Czy Ty w ogóle sobie
zdajesz sprawę z tego jak Ci ludzie są różni? Ile Ty czasu spędziłem w
Niemczech? Ile miejsc tam widziałeś? Ilu ludzi tam znasz? Bo ja sporo - a Twoje
pisanie świadczy o tym, że taki z Ciebie Rydzyczek-teoretyk.

> Oni mają własny przemysł handel rzemiosło myśl techniczną a my tego
> wszystkiego właśnie się pozbywamy
Oni mieli. Niemiecki cud gospodarczy się kończy. Ale skąd Ty to możesz wiedzieć.
Niemieckie firmy są przejmowane przez amerykańskie czy brytyjskie koncerny. Nie
ma co dyskutować czy to jest czas dla Niemiec czy Polski. Nadchodzi czas Azji i
absolutnie nic tego nie zatrzyma. Jedynie USA, Kanada, Wielka Brytnia, Irlandia,
Nowa Zelandia i może kilka jeszcze państw jest w stanie utrzymać się w czołówce.
Resztę przysypie myśl technologiczna i produkcja z Azji.

> Oni kochaja własne tradycje i są z nichdumni a my sie swoich
> tradycji wstydzimy
Trochę tak rzeczywiście jest. Ale to powoli na szczęście mija. Choć zgadzam się,
ze dużo mamy do nadrobienia.

> Oni są pewni siebie my zakompleksieni
Niemcy też mają ogromne kompleksy. Pamiętaj o tym, że oni muszą żyć z myślą, że
zabili kilka milionów ludzi w ostaniej wojnie. To na prawdę nie jest łatwe.

> Ich stać na drogie wakacje i wyjzady nas w większosci nie
Pisałeś już o bogactwie.

> Oni mają autostrady i dobre samochody a my nie
j.w. Ale dobry autostrady to mają Amerykanie. Niemcy mogą mieć przy nich
kompleksy :)

> Oni mają duzo obcych u siebie a my (na szczęście) nie..(jeszcze)
Amen. I niech tak zostanie. Nie sądzę by Polacy byli gotowi w najbliższych
latach na rewolucję kulturową typu kilka milionów Turków w kraju. Ale chyba
byśmy z otwartymi ramionami przyjęli gości ze wschodu - zwłaszcza rodaków.

> Oni mieli Hitlera a my nie
Hitler wykorzystał ich megalomanię i posłuszność. My mamy Leppera. Ale Polacy
nie nadają się do podbijania świata - nie ten charakter :) Jak ich Lepper znudzi
albo będzie chciał od nich za wiele to ich zwyczajnie zostawi. Polacy są nielojalni!

> Oni mieli stosy a my nie!
Eee tam trochę czarownic się u nas spaliło. Ale fakt, że Polacy są stosunkowo
pokojowym narodem. Nie mieliśmy zbyt wielu takich rzezi jak np francuska
rewolucja, która była zwykłym ludobujstwem a oni to do tego świętują.

> Oni nie umieją kombinować a my owszem, tak!
Oj umiemy, umiemy. Zawsze musieliśmy z kimś walczyć :)

Ale tak poza tym - trochę taki ksenofobek z Ciebie ;)

Krzysiek




Temat: Polscy żydzi antysemitami? Tak! za GW
Polacy tak samo lubią Izrael i Irak!
titus_flavius napisał:

> Ave,
> Z danych Polityki wynika, że następujący procent Polaków lubi:
> USA 65%
> UE 60%
> Francja 59%
> Niemcy 51%
> Rosja 42%
> Izrael 29%
> Irak 25%
> T.
>
>
>
>
>
>
> Wuj trochę Sam
>
> Europa - Polska - USA
>
> Polacy bardziej lubią Amerykę niż Unię Europejską. Chcą jednak, aby
> poszerzona Unia była drugim supermocarstwem, pragną przystąpienia Rosji do
> NATO, boją się globalizacji. A w skali sympatii do innych państw Izrael
lokują
> prawie równie nisko jak Irak.
>
>
> WITOLD PAWŁOWSKI
>
>
>
>
> Wpływowy Chicago Council on Foreign Relations (CCFR) bada amerykańską opinię
> publiczną od 28 lat; co cztery lata przeprowadza rozbudowany sondaż dotyczący
> najważniejszych spraw polityki międzynarodowej oraz zaangażowania Ameryki w
> świecie. W tym roku podobne pytania zostały zadane również w Europie, aby
> zweryfikować opinię o rozchodzących się wzajemnie drogach: narastającej
różnicy
>
> spojrzeń, ocen i interesów czy wręcz rosnącym antyamerykanizmie
Europejczyków.
> A w gronie sześciu państw wybranych do sondażu, obok Holandii, Francji,
> Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch, znalazła się także Polska.
>
> Istotnie, badanie pokazuje, że w ponad rok od 11 września stan ducha po obu
> stronach Atlantyku różni się znacznie. W opinii Amerykanów tamta
> niewypowiedziana wojna trwa nadal, a emocje wcale nie opadły, ciągle
podsycane
> nowymi doniesieniami ze świata (Bali, niezbadane losy siatki ibn Ladena) i
> ostrzeżeniami o szykowanych aktach terroru. To właśnie międzynarodowy
> terroryzm, Irak dysponujący bronią masowego rażenia, konflikt Izraela z
> państwami ościennymi i fundamentalizm islamski przodują na liście „żywotn
> ych
> zagrożeń” odczuwanych dziś w Ameryce, zdecydowanie odsuwając na dalszy pl
> an
> wszelkie kłopoty wewnętrzne.
>
> Europa tej wojennej gorączki nie podziela i wydaje się zajęta swoimi
sprawami.
> Tylko co dziesiąty ankietowany dostrzegł największe zagrożenia poza granicami
> własnego kraju. Dominują na tej liście dobrze znane bolączki domowe:
bezrobocie
>
> (szczególnie eksponowane przez Polaków, Niemców i Włochów), rosnąca fala
> przestępczości, kryzys gospodarczy, niekontrolowany napływ imigrantów.
> Holendrzy dorzucili do tej listy upadek tradycyjnych wartości i morderstwa
> polityczne (echo zabójstwa Pima Fortuyna), Brytyjczycy – kulejącą służbę
> zdrowia oraz rosnące napięcia na tle etnicznym i rasowym.
>
> Co znamienne, podobną listę spraw krajowych co dziś Europejczycy, Amerykanie
> zestawiali w poprzednich badaniach, zanim terroryzm i Bliski Wschód zapukały
do
>
> drzwi. Chicago Council podkreśla, że to pierwszy przypadek w ich sondażach
> (czyli od 1974 r.), gdy zagrożenia zewnętrzne wydają się Amerykanom dużo
> istotniejsze od wewnętrznych (a jednocześnie deklarowane jest rekordowe
> zainteresowanie wiadomościami napływającymi ze świata).
>
> Z tej odmiennej optyki bierze się zapewne przeciwstawny stosunek do wojny. W
> Ameryce odpowiedzią na poczucie zagrożenia jest zgoda na zwiększenie wydatków
> zbrojeniowych i na siły bezpieczeństwa, a także większe przyzwolenie, aby
> problem terroryzmu rozwiązywać także poza granicami kraju i wszelkimi
> dostępnymi metodami (nie oglądając się na nic i nikogo). Europejczycy
> odwrotnie: jeśli nawet nie opowiadają się za cięciami budżetów wojskowych
(jak
> we Francji i Wielkiej Brytanii, dumnych ze swoich silnych armii), to na pewno
> nie chcą ponosić dodatkowych wydatków. Za odchudzaniem armii wyraźnie optują
> Niemcy (45 proc. opinii), oni też – obok Francuzów – najsurowiej oc
> eniają
> amerykańskie plany inwazji na Irak, a dodatkowo zdecydowanie opowiadają się
za
> zmniejszeniem pomocy gospodarczej dla innych państw oraz ograniczeniem
> obecności Niemiec na arenie międzynarodowej w roli rozjemcy konfliktów.
Niemcy
> –
> gdzie do niedawna rosły ambicje i apetyty, aby powrócić do światowej
polityki,
>
> dyskontując potęgę gospodarczą – ogarnęła fala pacyfizmu i izolacjonizmu.
> (...)
>
>




Temat: Więzienie dla niemieckiego biznesmena za handel...
Gość portalu: jotes napisał(a):

> Gość portalu: Jar napisał(a):
>
> > galaxy2099 napisał:
> > >
> > > I w 100% zgodze sie z toba, ze lepsze Niemcy pacyfistyczne niz
> > wojujace bo historia pokazuje na co stac narod niemiecki pod
> > "wlasciwym" przywodztwem (np. hitlerowskim) - oczywiscie nie
> > generalizujac.
> > >
> >
> > Mysle, ze nie jakies rzekome wrodzone tendencje Niemcow do
> > militaryzmu czy agresji wzgledem innych panstw sa problemem, bo
> > nie sadze, zeby Niemcy sie tym jakos wyrozniali wsrod innych
> > europejczykow.
> > Problemem moze byc historia, ktora przez zrecznych demagogow moze
> > byc takich krajach wykorzystywana do ponownego rozbudzania tych
> > starych niby juz zapomnianych tradycji.
> > Dlatego moim zdaniem latwiej jest w panstwie, ktore kiedys bylo
> > militarnym mocarstwem (jakn n.p. Niemcy ale tez Rosja), rozbudzic
> > znowu w ludziach takie agresywne tendencje niz w panstwie, ktore
> > w przeszlosci nie prowadzilo jakis wiekszych wojen (zaczepnych).
> > Vide neofaszysci, ktorych w Niemczech na szczescie nie ma za
> > wielu (przynajmniej tych aktywnych i wojujacych).
> >
> > Jar
>
> Nie przesadzaj z tym mocarstwem niemieckim, zerknij do historii powstanie
> tzw. Rzeszy to druga polowa XIX wieku kiedy prusacy pobili niemcow i na
> kilkadziesiat lat (do 2-giej wojny barbarzynskiej), przedtem powstanie Prus
> jako krolestwa systemem oszustw i kosztem Polskich praw, a w zamierzchlych
> czasach cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego. Cala ta wielkosc zbudowana
> na propagandzie i tworzeniu koalicji krotkotrwalych, dowodem ich potegi napasc
> na Polske a pozniej w czerwcu 1941 na Rosje oczywiscie tez podstepnie
> znienacka. OD CZERWCA 1941 do zimy 1942/43 uwazani byli za potege,ale przez
> durnych sluchaczy propagandy gebelsowskiej funkcjonujacej do dzis w Polsce
> gloryfikujacej Niemcy jadace rowno w dol na wlasciwe miejsce w szeregu i to
> jest ich ostatnii zjazd, jedyna ich szansa to w miare szybko sie zatrzymac
> i schylic glowe przed madrzejszymi i silniejszymi. Moja kolejnosc w Europie
> to: 1.Anglia,2.Francja.Skandynawia,Hiszpania,Polska,Wlochy,

Moze sie zle wyrazilem z tym mocarstwem. Chodzilo mi o to, ze
jesli kiedys sie jakiemus spoleczenstwu wmowilo, ze sa "nadludzmi"
i do dzis w spolecznej pamieci (przynajmniej u niektorych") takie
demony pokutuja, to jest teoretycznie latwiej (przy odpowiednich
warunkach brzegowych typu kryzys gospodarczy) znowu je obudzic.
Ze taka irracjonalna "pamiec" istnieje widac na przylkladzie
antysemityzmu w Polsce, ktory sie od przedwojny dosyc dobrze
uchowal, mimo ze w Polsce mieszka teraz zaledwie tysiecy zydow
(przed wojna kilka milionow jak sie nie myle).

Jar




Temat: Polacy w Niemczech
neukirch napisa?:

> Radzi?bym abys przeczyta? sobie chocby twój pierwszy post. Jest tam
bardzo
> duzo niczym nieuzasadnionej nienawis´ci do Polaków mieszkaja˛cych w
Niemczech.
> Prosi?bym tez˙ z˙ebys nie pisa? per wy bo te czasy juz sie˛ skon´czy?y.
Ja zreszta˛
> jestem rodowitym Cieszyniakiem a wie˛c wg. niektórych RASiowców na
tym forum
> S´la˛zakiem. Oczywis´cie ocenie kaz˙dy podlega takz˙e Polska i Polacy.
Problem w
> tym, z˙e ty juz˙ na wste˛pie uzna?es´ Polaków za cos´ gorszego a
Niemców za cos´
> lepszego. Z˙aden Polak na tym forum podkres´lam z˙aden nie napisa?
z˙e Polacy sa˛
> super a Niemcy do niczego. Co do aktualnej sytuacji Polski to chcia?em
ci
> przypomniec´, z˙e przez 40 lat Polska nie mog?a sie˛ normalnie
rozwijac´ z
> wiadomych powodych. Nie porównuj wie˛c Polski z RFN tylko z NRD
gdzie by?
> podobny syf jak w Polsce. Wiem bo sam tam by?em za komuny nieraz.
Jes´li chcesz
> porównywac Polske z Niemcami to moz˙esz to robic´ po roku 1989 kiedy
Polska
> odzyska?a niepodleg?os´c´. Jak by na to nie patrzec´ po roku 89 Polska
jest
> jednym z najszybciej rozwijaja˛cych sie krajów w Europie. Polski PKB
wzrós? od
> roku 1989 o 36% (jeden z najlepszych wyników w Europie i na s´wiecie).
W tym
> roku PKB ma wzrosna˛c´ o 3,5% (z tego co wiem w Niemczech ok
1%).Oczywis´cie nie
> oznacza to, z˙e wszystko jest cacy szczególnie na S´la˛sku. 40 lat
gospodarki
> komunistycznej zrobi?o swoje. Jest przeciez˙ wysokie bezrobocie, sa˛
duz˙e
> róz˙nice mie˛dzy regionami, bardzo duz˙e róz˙nice w zarobkach, sa˛
ludzie
> niesamowicie bogaci i sa tacy co z˙yja˛ w ne˛dzy itp. Mys´le˛ ROW, z˙e
chyba dawno
> nie by?es´ w Polsce i z˙yjesz stereotypami z czasów komuny.
Radzi?bym ci np.
> przejechac sie do wschodniej Polski (okolice Rzeszowa, Przemysla).
Pewnie
> wydaje ci sie tak jak i wielu innym S´la˛zakom, z˙e jest tam brud, syf i
ubóstwo.
> Szczerze powiem mnie tez sie tak wydawa?o. Kiedy przyjecha?em na
miejsce by?em
> jednak bardzo mile zaskoczony. Bardzo mi?e schludne miasta,
wsze˛dzie czysto,
> zielen´, domy zadbane. Jednym s?owem landszaft jak z obrazka.
S´la˛zacy mogli by
> sie od nich uczyc zaradnos´ci i gospodarnos´ci. Niestety na S´la˛sku
ludzie nie sa˛
> zbyt zaradni ani przedsie˛biorczy, przez lata pracowali w kopalniach i
teraz
> sie to zaczyna ms´cic´. Mam jednak nadzieje˛, z˙e S´la˛sk tez˙ wykorzysta
swoja˛
> szanse˛.

Nadal podtrzymuje swoja opinie o Polakach w Niemczech, w wiekszosci
niewyrabiaja oni Polsce dobrej opini. Statystyki ktore przytoczyles sa
mylace, bo jezeli wezmie sie pod uwage ze w latach 80'tych byl w Polsce
kryzys gospodarczy to te wyniki nie swiadcza o lepszych wynikach niz
Czesi lub Wegrzy. Jezeli spojrzy sie na bezrobocie i standard zycia w tych
krajach, to wlasnie widac ze w Polsce wrecz zaprzepaszczono wiele
szans. Niestety patrzac na to wszystko to wypada jedynie stwierdzic ze
wladza Polski nad Slaskiem nawet w czasch demokracji to nie
najszczesliwsze rozwiazanie.

Pyrsk.



Temat: Polscy żydzi antysemitami? Tak! za GW
Także Polityka to potwierdza
Ave,
Z danych Polityki wynika, że następujący procent Polaków lubi:
USA 65%
UE 60%
Francja 59%
Niemcy 51%
Rosja 42%
Izrael 29%
Irak 25%
T.

Wuj trochę Sam

Europa - Polska - USA

Polacy bardziej lubią Amerykę niż Unię Europejską. Chcą jednak, aby
poszerzona Unia była drugim supermocarstwem, pragną przystąpienia Rosji do
NATO, boją się globalizacji. A w skali sympatii do innych państw Izrael lokują
prawie równie nisko jak Irak.

WITOLD PAWŁOWSKI

Wpływowy Chicago Council on Foreign Relations (CCFR) bada amerykańską opinię
publiczną od 28 lat; co cztery lata przeprowadza rozbudowany sondaż dotyczący
najważniejszych spraw polityki międzynarodowej oraz zaangażowania Ameryki w
świecie. W tym roku podobne pytania zostały zadane również w Europie, aby
zweryfikować opinię o rozchodzących się wzajemnie drogach: narastającej różnicy
spojrzeń, ocen i interesów czy wręcz rosnącym antyamerykanizmie Europejczyków.
A w gronie sześciu państw wybranych do sondażu, obok Holandii, Francji,
Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch, znalazła się także Polska.

Istotnie, badanie pokazuje, że w ponad rok od 11 września stan ducha po obu
stronach Atlantyku różni się znacznie. W opinii Amerykanów tamta
niewypowiedziana wojna trwa nadal, a emocje wcale nie opadły, ciągle podsycane
nowymi doniesieniami ze świata (Bali, niezbadane losy siatki ibn Ladena) i
ostrzeżeniami o szykowanych aktach terroru. To właśnie międzynarodowy
terroryzm, Irak dysponujący bronią masowego rażenia, konflikt Izraela z
państwami ościennymi i fundamentalizm islamski przodują na liście „żywotnych
zagrożeń” odczuwanych dziś w Ameryce, zdecydowanie odsuwając na dalszy plan
wszelkie kłopoty wewnętrzne.

Europa tej wojennej gorączki nie podziela i wydaje się zajęta swoimi sprawami.
Tylko co dziesiąty ankietowany dostrzegł największe zagrożenia poza granicami
własnego kraju. Dominują na tej liście dobrze znane bolączki domowe: bezrobocie
(szczególnie eksponowane przez Polaków, Niemców i Włochów), rosnąca fala
przestępczości, kryzys gospodarczy, niekontrolowany napływ imigrantów.
Holendrzy dorzucili do tej listy upadek tradycyjnych wartości i morderstwa
polityczne (echo zabójstwa Pima Fortuyna), Brytyjczycy – kulejącą służbę
zdrowia oraz rosnące napięcia na tle etnicznym i rasowym.

Co znamienne, podobną listę spraw krajowych co dziś Europejczycy, Amerykanie
zestawiali w poprzednich badaniach, zanim terroryzm i Bliski Wschód zapukały do
drzwi. Chicago Council podkreśla, że to pierwszy przypadek w ich sondażach
(czyli od 1974 r.), gdy zagrożenia zewnętrzne wydają się Amerykanom dużo
istotniejsze od wewnętrznych (a jednocześnie deklarowane jest rekordowe
zainteresowanie wiadomościami napływającymi ze świata).

Z tej odmiennej optyki bierze się zapewne przeciwstawny stosunek do wojny. W
Ameryce odpowiedzią na poczucie zagrożenia jest zgoda na zwiększenie wydatków
zbrojeniowych i na siły bezpieczeństwa, a także większe przyzwolenie, aby
problem terroryzmu rozwiązywać także poza granicami kraju i wszelkimi
dostępnymi metodami (nie oglądając się na nic i nikogo). Europejczycy
odwrotnie: jeśli nawet nie opowiadają się za cięciami budżetów wojskowych (jak
we Francji i Wielkiej Brytanii, dumnych ze swoich silnych armii), to na pewno
nie chcą ponosić dodatkowych wydatków. Za odchudzaniem armii wyraźnie optują
Niemcy (45 proc. opinii), oni też – obok Francuzów – najsurowiej oceniają
amerykańskie plany inwazji na Irak, a dodatkowo zdecydowanie opowiadają się za
zmniejszeniem pomocy gospodarczej dla innych państw oraz ograniczeniem
obecności Niemiec na arenie międzynarodowej w roli rozjemcy konfliktów. Niemcy
gdzie do niedawna rosły ambicje i apetyty, aby powrócić do światowej polityki,
dyskontując potęgę gospodarczą – ogarnęła fala pacyfizmu i izolacjonizmu.
(...)




Temat: Polacy w Niemczech
Gość portalu: ROW napisał(a):

> W rzeczywistosci nie mam zlego stosunku do Polakow, ale co innego
> wypada mi pisac skoro jedyni Polacy na tym forum to narodowcy i polscy
> faszysci. Wy ani nie zauwazacie ze sami piszecie to samo o Niemcach i
> Slazakach. Ale jezeli ktos wam cos napisze na Polakow to zaraz krzyk;
> rasizm, faszyzm, jak tak mozna...Wlasnie caly czs staram sie wam
> uswiadomic ze cierpienia Polakow w czasie drugiej wojny swiatowej,
> oczywiscie ze z reki Niemcow - nikt temu nie zaprzecza, nie sa
> usprawiedliwieniem aby czuc w sobie wrodzona moralna wyzszosc nad
> innymi. Jestetscie tak samo karygodni i podlegacie tak smao ocenie i
> krytyce za wasze zbrodnie i bledy jak Niemcy. Rowniez nie widze powodow
> aby mlodzi Niemcy musieli pokutowac za swoich przodkow, co innego ze
> panstwo i przemysl powinny wyplacic ludziom odszkodowania ktorym
> jeszcze nie wyplacono, ale dlaczego mlodzi ludzie maja czuc jakas wine i
> czuc sie czegos winni wobec rowiesnikow w Polsce ? Niestety, kto tak
> twierdzi to wedlug mnie tylko sfrustrowany gnojek ktory wie ze Polacy jezeli
> beda czynili jak dotychczas nigdy nie wyprowadza swego kraju na prosta, i
> musi sie dowartosciowac tym ze ktos mu bedzie skladal holdy i
> przepraszal go za zbrodnie swoich przodkow. Z reszta tu nie ma co gadac
> bo te osoby i tak tego nie rozumieja, dla nich jest tak : Nie lubic Polakow
to
> zle, bo to narod niewinny i pokrzywdzony, nie lubic Niemcow to dobrze bo
> to potomkowie zbrodniarzy.
>
> Niestety takie myslenie tez wam nie pomoze wyjsc z beznadziejnej
> sytuacji w jakiej sie Polska znajduje.
>
> Pyrsk.
Radziłbym abys przeczytał sobie chocby twój pierwszy post. Jest tam bardzo
duzo niczym nieuzasadnionej nienawiści do Polaków mieszkających w Niemczech.
Prosiłbym też żebys nie pisał per wy bo te czasy juz się skończyły. Ja zresztą
jestem rodowitym Cieszyniakiem a więc wg. niektórych RASiowców na tym forum
Ślązakiem. Oczywiście ocenie każdy podlega także Polska i Polacy. Problem w
tym, że ty już na wstępie uznałeś Polaków za coś gorszego a Niemców za coś
lepszego. Żaden Polak na tym forum podkreślam żaden nie napisał że Polacy są
super a Niemcy do niczego. Co do aktualnej sytuacji Polski to chciałem ci
przypomnieć, że przez 40 lat Polska nie mogła się normalnie rozwijać z
wiadomych powodych. Nie porównuj więc Polski z RFN tylko z NRD gdzie był
podobny syf jak w Polsce. Wiem bo sam tam byłem za komuny nieraz. Jeśli chcesz
porównywac Polske z Niemcami to możesz to robić po roku 1989 kiedy Polska
odzyskała niepodległość. Jak by na to nie patrzeć po roku 89 Polska jest
jednym z najszybciej rozwijających sie krajów w Europie. Polski PKB wzrósł od
roku 1989 o 36% (jeden z najlepszych wyników w Europie i na świecie). W tym
roku PKB ma wzrosnąć o 3,5% (z tego co wiem w Niemczech ok 1%).Oczywiście nie
oznacza to, że wszystko jest cacy szczególnie na Śląsku. 40 lat gospodarki
komunistycznej zrobiło swoje. Jest przecież wysokie bezrobocie, są duże
różnice między regionami, bardzo duże różnice w zarobkach, są ludzie
niesamowicie bogaci i sa tacy co żyją w nędzy itp. Myślę ROW, że chyba dawno
nie byłeś w Polsce i żyjesz stereotypami z czasów komuny. Radziłbym ci np.
przejechac sie do wschodniej Polski (okolice Rzeszowa, Przemysla). Pewnie
wydaje ci sie tak jak i wielu innym Ślązakom, że jest tam brud, syf i ubóstwo.
Szczerze powiem mnie tez sie tak wydawało. Kiedy przyjechałem na miejsce byłem
jednak bardzo mile zaskoczony. Bardzo miłe schludne miasta, wszędzie czysto,
zieleń, domy zadbane. Jednym słowem landszaft jak z obrazka. Ślązacy mogli by
sie od nich uczyc zaradności i gospodarności. Niestety na Śląsku ludzie nie są
zbyt zaradni ani przedsiębiorczy, przez lata pracowali w kopalniach i teraz
sie to zaczyna mścić. Mam jednak nadzieję, że Śląsk też wykorzysta swoją
szansę.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 113 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4