Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problemy dzieci w Afryce





Temat: Arabia Saudyjska: około 30 osób zginęło w zamachu
Gość portalu: ANka napisał(a):

> Europy - tudziez w Polsce- to odpowiadasz za te wojne
jednakowo..
> Chocby dlatego ze przez dlugi czas miales w nosie skad bierze
sie ropa , i co
> jest przyczyna wielu problemow- chocby w Afryce..Nie
usprawiedliwiam Busha. Ta
> wojna to moim zdaniem jego slabosc. Ale jeszcze wieksza
slabosc Europy.. Nie
> wspomne o krajach, ktore pozwalaja na finansowanie terrorystow
nie martwiac sie
> o edukacje swoich dzieci... Tyle ze te narody- jak dzieci- nie
odpowiadaja za
> siebie.. Nawet gdy zabijaja mnostwo niewinnych ludzi- jak 11
wrzesnia- Czy to
> chcial Pan powiedziec?
Widzisz, najpierw dowiedz sie o prawdziwych przyczynach
11 wrzesnia, dlaczego do niego doszlo, a pozniej
mozemy ze soba rozmawiac. Z Twojej wypowiedzi wnioskuje,
ze zadawala Ciebie bushowska odpowiedz w stylu: oni
nie lubia wolnosci, demokracji, naszego stylu zycia itp.
Dla mnie osobiscie jest to naplucie w zywe oczy,
otrzymujac taka wlasnie odpowiedz i to w dodatku ze
strony prezydenta USA. Nie mialem nigdy w nosie skad
bierze sie ropa. Otoz male dzieci wiedza, ze gleboko na
pustyni tez ona jest. Ja placilem i place za nia
"panskie" ceny, wyznaczone wlasnie przez ropnych panow.
Ja swoich palcow w ten interes nie maczalem i nie
maczam. Nawet gdybym chcial - mnie olejniki tam nie
dopuszcza, bo zer ropny zarezerwowali dla siebie. Kupuje
ja, jak wielu z nas, co oznacza tylko i wylacznie ze
nabijam komus kieszen, placac za nia slono. Nie wazne,
gdzie gina niewinni ludzie, czy w Nowym Jorku, czy w
Bagdadzie, Belgradzie.........wazne jest czy musza i
dlaczego. Jedni uwazaja, ze wojna w Iraku nie musiala
byc, drudzy ze byla koniecznoscia. Ten kto ja
rozpoczal, wg. tych ktorzy jej nie chcieli, jest morderca
wraz ze swoim narodem, ktorego wyslal na te wojne.
Czy w takim przypadku powinni schowac sie pod miotla,
zapomniec ze ktos przyszedl zdaleka, pozabijal ich
najblizszych, zniszczyl ich domy ikraj.........poddac sie
tez bezprawnej okupacji......oddac swoja rope okupantom,
by korzystali z niej, i za pieniadze z niej robili
coraz to nowe podboje, coraz to nowy nierzad w
swiecie???? Nie wszyscy sie na takie cos zgodza.
Rozumiem Arabow dlaczego zabijaja codziennie okupantow w
swoim kraju. Byc moze i Ciebie jest stac to
zrozumiec. Terroryzm??????? Zalezy jak go ktos widzi. Dla
mnie osobiscie najwiekszym obecnie terrorysta na swiecie
jest USA. Ich czyny sa poprostu terrorystyczne (masowe
aresztowania w Iraku, trzymanie swoich wojsk w ponad 100
"suwerennych" krajach, codzienne wylamywania drzwi do
domow spokojnych Irakijczykow, itp. itd). Zastanow sie
sama, czyz nie jest to swoj specyficzny terroryzm? Ich
terroryzm jest oczywiscie panstwowy, prawny,
usprawiedliwiony, demokratyczny i chcialoby sie
powiedziec WOLNY. Te dopuszczona "wolnosc" wlasnie
swiat bedzie mial (juz czesciowo ma) na swoim sumieniu,
bo to wlasnie Ameryka jest dzisiaj problemem dla
swiata. Dlaczego???????/Otoz dlatego: "kto nie z nami,
ten przeciwko nam". I jak tu maja zachowac sie
inaczej myslacy??? Terroryzm antyamerykanski pozostaje
otwarta opcja,moze konieczna w wielu przypadkach dla
wielu.





Temat: Wywiad z Agnieszką Graff
Nie wiem, o co konkretnie 'jej chodzi', ale faktycznie, masz racje - taka
> wizja 'wielokulturowosci' pachnie naiwnoscia. 'Wielokulturowosc' bierze sie
> glownie z podrozy za chlebem. Jak w Polsce bedzie dosc chleba, zeby sie
> oplacalo pon przyjezdzac masowo z Indii - bedzie wielokulturowosc. Chociaz,
Ci
> ktorzy sie z tym zetkneli osobiscie, mowili mi, ze polskie ustawy o imigracji
i
>
> obywatelstwie mnoza absurdalne utrudnienia. Moze nie tak, jak np. w
Szwajcarii,
>
> ale zawsze.
>
>
> Zatem - skad sie biora dzieci - te 'kolorowe', adoptowane. Coz, w wiekszosci
> wcale nie przede wszystkim z lokalnych rodzin imigrantow. Czesciej z
> zagranicznych adopcji. Np. w Kanadzie bardzo trudno jest znalezc 'lokalne'
> zdrowe dziecko do zaadoptowania. W zwiazku z tym, ci co by chcieli, a nie
moga
> -
> adoptuja z zagranicy. Przede wszystkim z Chin, Indii, Ukrainy. Czasem z
> Ameryki Poludniowej lub z krajow czarnej Afryki (ale znacznie rzadziej).
> Przeprowadzenie calego procesu, z obsluga prawna po dwoch stronach oceanu,
> kilkukrotnym przelotem w obie strony, kosztuje ok $20000. To sporo tlumaczy,
> nieprawdaz?
> Ale zawsze mozna w wywiadzie powiedziec, ze to swiadczy o braku otwartosci
> Polski. Bo przeciez nawet gdyby mogli, to by nie chcieli, bo nie sa otwarci.
> Oj, ci Polacy...

za przeproszeniem z ust mi to wyjąłeś.jak będziemy bogaci to będą chcieli do
nas przyjeżdżać i zostawać tu na stałe. QWtedy będziemy mieli wytęskonioną
wielokulturowość. fajnie by było mieć przedtem przez 100 lat jakieś kolonie w
afryce albo azji. To ułatwiłoby sprawę. Albo parę mln km. kw do zasiedlenia.
Nie wiem jakie mamy przepisy dotyczące imigrantów, ale biorąc pod uwagę naszą
zamożnośc i mozliwości spodziewałbym się, że powinny być dość rygorystyczne.
cała sprawa niby poboczna, ale wydaje mi się że Graff naprawdę ma do nas
pretensje, że nie adoptujemy kolorowych dzieci i nie stołujemy się masowo w
arabskich restauracjach.
To juz nie jest oderwanie od realiów, które ona u siebie rozpoznaje, to
infantylizm.
O oderwniu od realiów można mówić wtey gdy ona maszeruje razem z pielęgniarkami
i protestuje przeciwko temu, że one mało zarabiają. A jednocześnie domaga się
fundowania kondomów. sama przyznaje, że pielgniarki patrzą na nią dziwacznie.
Ona uważa, że one małe zarabiają bo są kobietami - ofirami patriarchalnych
układów, a one wiedzą, że jest nędza, że kafle w sali operacyjnej odpadają, że
stawka zywieniowa w szpitalu na dzień to 2 zł, że na leki nie ma pieniędzy,
więc ludzie umierają. A graff na to - kupmy kondomy będzie lepiej, i sprawmy,
żeby w USC pederastom na ślubach fajnie przygrywało. jak ktoś ma ambicję
naprawdę zmieniać państwo i społeczeństwo to dobrze by było gdyby problemy
widział we właściwych proporcjach.





Temat: 400 milionów Arabów i Europa
W przeciwienstwie do chrzescijan ktorzy wg ich religii musza sie
doskonalic, muzulmlanie sa w zasadzie doskonali (nie maja grzechu
pierworodnego ani tym podobnych niedogodnosci). Dlatego nic nie
musza ulepszac tylko narzucac doskonalosc. To nie prowadzi do
ulepszen i wynalazkow.

Islam to jest rodzaj software ktore kaze wyznawcom podporzadkowanie
swiata wszelkimi sposobami. Historycznie szlo to dosyc latwo
z lagodnymi chrzescijanami Bliskiego Wschodu i Polnocnej Afryki.
Zamienialo sie koscioly na meczety, nakladalo podatki na niewiernych i
byznes sie krecil.

Potem zaczeli sie "agresywni chrzescijanie" czyli katolicy Hiszpanii i
Francji na ktorych do dzis pluja dyskutanci tego forum. Jednak katolicy
zatrzymali nawale islamska takze pod Lepanto i pod Wiedniem.

Islam byl oslupialy!!!. Podboje juz nigdy potem nie byly tak latwe. A jesli
latwe to w Afryce gzie nie bylo zbyt wielu Hagia Sophia do zamiany na
meczety. Kultura islamska tracac pozywke zaczynala podupadac.
Islam byl coraz bardziej sfrustrowany ale nic nie mogl zrobic. Szczegolnie
ze przed era antybiotykow populacja islamska byla w miare stabilna.

Antybiotyki i ropa stworzyly nowa szanse. Arabia Saudyjska zaczela
budowac meczety po calej Europie. Arabowie odkryli tez ze jest jeszcze
jedna pozywka na ktorej moga sie rozwijac: systemy socjalne w Europie.
Europa przy pomocy pigul antykoncepcyjnych i skrobanek zaczela sie
wyludniac i zamiast wychowywac wlasne dzieci we wlasnych wartosciach
zaczela przyjmowac kukulcze jaja. W miedzyczasie liberalowie zaczeli
glosic ze malzenstwo heteroseksualne jest zacofane a homoseksualne
postepowe. Tak wiec zrodzil sie naturalny sojusz liberalno-islamski.

Ameryka jednak pozostaje zrodlem frustracji. Po pierwsze jest tam zbyt
malo imigrantow muzulmlanskich bo Amerykanie maja Meksykanow w
ich miejsce. Poniewaz Ameryka nie nadaje sie do podbicia wiec nalezy ja
zniszczyc. Zaczely sie rekrutacje kryminalistow w wiezieniach (pardon,
bojownikow islamskich). Zaraz po przejsciu na islam ich akcje kryminalne
zamieniaja sie na jihad (zgodnie z teoria doskonalej religii). Jest tutaj
wielka nadzieja bojownika ben Ladena ktory dziekowal niedawno
konwertytom na islam....

Teraz zaczynaja ideologowie. Titus_flavius uwaza ze Zachod jest
nietoerancyjny bo nie uznaje czterech zon na raz. I tutaj sie z nim zgadzam:
jesli liberalowie walcza o malzenstwa homoseksualne powinni rowniez w
imie tych samych szczytnych idealow walczyc o poligamie. Poniewaz
malzenstwo jest instytucja dobrowolna wiec rzady nie maja sie prawa
wtracac z ilu kobietami na raz spi facet. Jedyny problem to ze nie moze
utrzymac tylu dzieci ale od czego sa systemy socjalne Zachodu? Przeciez
nie mozemy dyskryminowac dzieci. Nieprawda???? Nawet jesli od
dziecinstwa ucza sie bawic plastikowymi bombkami (na choinke im to!!!).




Temat: Ciaza - jakie badania w Polsce?
Witam i bardzo dziekuje za odpowiedzi - juz mam jakies pojecie
Dla porownania napisze jak to tutaj wygladalo - zaznaczam "dla kontekstu", ze
ciaza najzupelniej prawidlowa, dziecko z drowe i o czasie. Aha - a w oczach
rodziny mojego meza uchodzilam za "nawiedzona" ("starsze" osoby nie wiedza jak
teraz sie prowadzi ciaze i oczywiscie "za ich czasow" to..., a w dodatku oni
mieszkaja glownie w Afryce wiec tam to w ogole zywiol).
Kiedy bierze sie slub to robi sie obowiazkowe badania pod katem prokreacji
(aktualizacja szczepien, odpornosc na rozyczke u kobiety, HIV - jesli oboje
sobie zycza)No wiec juz wiedzialam np ze mam przeciwciala na rozyczke.
Potem, kiedy juz zaszlam w ciaze, to co miesiac mialam badania na toksoplazmoze
w laboratorium, jako ze nie jestem uodporniona. Co miesiac tez wizyta u
ginekologa - dat trzeba przestrzegac bo badania sa obowiazkowe i jesli sie nie
wysle papierow do ubezpieczalni to kanal!! USG mialam w sumie 4 razy (trzy
tylko sa obowiazkowe) - najwazniejsze jest w piatym miesiacu kiedy specjalny
ginekolog przez bite dwie godziny mierzy dziecku kosc po kosci, obwod po
obwodzie i porownuje ze statystykami a potem sporzadza dossier dla mojego
ginekologa. Jakos przed tym USG mialam tzw "triple test" (potrojny test??) -
badanie krwi wg trzech metod pod katem prawdopodobienstwa chorob genetycznych.
Jesli ryzyko wynosi 1 na 250 przypadkow, to dostaje sie skierowanie na
amiopunkcje (chyba, ze kobieta sie zrzeknie badan na wlasna odpowiedzialnosc
podpisujac specjalne oswiadczenie). U nas prawdopodobienstwo bylo jak 1 do
ponad 3000 wiec ok(a oboje mamy w rodzinie przypadki chorob genetycznych wiec
bylismy lekko przejeci, glownie ja). Ostatnie USG w osmym miesiacu. W szostym
miesiacu rezerwuje sie miejsce w szpitalu/kliniece. Na poczatku dziewiatego
mies.obowiazkowe spotkanie z anestezjologiem pod katem znieczulenia z.o. -
obojetnie czy sie pozniej z niego korzysta czy nie. To tyle co pamietam... Aha,
i od samego poczatku dlugasne listy zakazanych lub niewskazanych produktow
spozywczych pod katem listeriozy i tokso: sery z mleka surowego (kleska we
Francji!! , krwiste mieso, zle oplukane jarzyny (plukac w occie winnym!),
zadnych wedzonych ryb, owocow morza, majonezow itd, ogolnie rzecz biorac tylko
rzeczy domyte i ugotowane na beton... W drugiej polowie ciazy sie
wyluzowalam,bo ryzyko malalo, ale na poczatku bylam okrutnie zestresowana... W
kanjpie - problem, u znajomych na kolacji - czasem problem jesli zaserwowali
danie z owocow morza albo krwiste befsztyki. Przy kolejnych ciazach pewno bede
o wiele bardziej zdystansowana
Dodam, ze bardzo sobie cenilam te wszystkie badania, niezaleznie od stresu, bo
uwazam, ze kobieta powinna miec mozliwosc decyzji o tym "co dalej" i
ewentualnie przygotowac sie psychicznie do wychowywania dziecka uposledzonego.
I jakos kobieta czuje sie "prowadzona" i nie zdana na wlasny los.
Pozdrawiam!




Temat: kiedy powiesza tego bandyte arafata?

Ten tekst moznaby rownie dobrze przypisac zwolennikowi Arafata. Popierasz
polityke odwetow, oko za oko, jak sadze jest to opinia wiekszosci twojego
spoleczenstwa. Ale to nie Izrael jest w coraz trudniejszej sytuacji, to nie
Palestynczycy zakladaja nowe osiedla, stosuniek ofiar tez mowi sam za siebie,
itd. Moze ktos bylby na tyle odwazny w Izrealu i przywrocil sytuacje sprzed 67?
Mielibysmy idealna okazje sprawdzic fanatyzm palestynskich terorystow, dlaczego
nie. Problem w tym ze takiego odwaznego nie bedzie, a jesli sie chwilowo
pojawi, nastapia przedwczesne wybory. Uzywacie demokracji jako narzedzia
rozmywania odpwiedzialnosci, kolejne wybory, kolejna zmiana strategii...kolejne
ofiary. Jestescie zainteresowani zachowaniem status quo, i zadna umiejetna gra
slow tego nie zmieni. Ofiarujecie Palestynczykom popkoj za wszelka cene, a tego
nie moga zakceptowac.
Masz racje, zyjemy na tej samej planecie, to bardzo ladnie brzmi.
Polowa "glodujacej-glodzacej" Afryki dostaje mnuiejsza pomoc niz sam Izrael.
Moze sie podzielicie?

Gość portalu: dana33 napisał(a):

> Gość portalu: duszek napisał(a):
>
> > Dana, dobrze wiesz, ze nie o przeszlosc w polityce sie rozchodzi, tylko co
>
> > dany delikwent akurat teraz robi. Rabin w przeszlosci nalezal to
> > tzw "jastrzebi", a jednak forsowal proces pokojowy miedzy Izraelem a
> > Palestyna. Za to zostal zreszta zastrzelony przez fanatytyka izraelskiego.
>
> > Wiadomo, ze Arafat to stary terrorysta, tyle ze prawdopodobnie z nim mozna
> by
> > jakis pokoj na Bliskim Wschodzie wypracowac. Zbyt wiele jest jednak sil,
> ktore
> > nie sa zainteresowane tym procesem, a Sharon sprawia jednak w tym wzgledzi
> e
> > wrazenie populisty-twardej reki, ktory niestety stanowi rownowage dla
> > terrorystow muzulmanskiej ekstremy, czyli uzupelniaja sie w swojej spirali
>
> > terroryzmu i zmasowanego odwetu. Niby nie powinno mnie to obchodzic, ale
> > jednak martwi mnie przyszlosc panstwa Izrael.
>
> nu, dlaczego nie powinno to ciebie obchodzic? bo nie jestes zyd lub
izraelczyk?
>
> co ma jedno z drugim? a mnie to jugoslawia nie obchodzila? albo mordy w
afryce?
>
> a moje dzieci nie zbieraly zywnosci, zeby poslac do glodzacych w afryce?
> jestesmy wszyscy na tej samej planecie, to powinno nas wszystko obchodzic.
> rabin forsowal pokoj, ale poszedl za szybko i ze zlym partnerem, i co
> najgorsze, za plecami wlasnych obywateli. terrprysta pozostaje terrorysta i
> taki ani nie moze byc glowa przyszlego panstwa ani nie mozna mu ufac, ze
> uszanuje jakiekolwiek kontrakty, o czym rabin wiedzial wczesniej. polityka
> dazenia do pokoju za wszelka cene, ktora zapoczatkowal rabin i kontynowal
> pozniej perez i barak, doprowadzila do stanu, w jakiej dzisiaj znajduje sie i
> israel i autonomia. naturalnie, ze kazdy izraelczyk chce pokoju, ale nie za
> wszelka cene, nie jednostronnie i nie w czasie, kiedy terrorysci nie
przestaja
> wykonywac zamachow. nu i nie ma w tej chwili nikogo do rozmowy ze strony
> autonomii. nie widze tutaj dlaczego szaron stanowi rownowage dla terroryzmu:
my
>
> smy zaczeli intifade? my wysadzamy arabskie autobusy w powietrze? ich
> restauracje i dyskoteki? oni wiedza dokladnie, ze po kazdym zamachu
przychodzie
>
> odwet, oni wiedza to tak dobrze, ze natychmiast po zamachu zaczynaja zwiewac
> zeby ich ten odwet nie spotkal. nu, maja wielkiego przywodce, ktory postawil
> caly narod do walki, i arabowie palestynscy moga sami sobie pluc w brode,
kogo
> wybrali....




Temat: Powrót Neandrtalczyka
1 Nie zwracasz uwagi, na czas w którym pojawił się Neandertalczyk na danym
terenie. Np. Na Bliskim wschodzie znikł on na wiele tysięcy lat przed
pojawieniem się w Europie.
2 Na poszczególnych terenach Neandertalczyk znikał z różną szybkością i w
róznym czasie. Co więcej przez pewien czas rzeczywiście współistniał na
terenach zajmowanych przez naszych przodków. Ale nie tylko genetyka świadczy
przeciwko krzyzowaniu się neandertalczyka z nami. Także antropologia. Szkielety
neandertalczyków wraz z upływem czasu nie zaczynają przypominać naszych
szkieletów, a wrecz przeciwnie cechy neandertalskie różniące ich tak wyraźnie
od nas ulegają wyostrzeniu. Zresztą należy pamiętać, że populacja i ludzi i
neandertalczykó była w Europie bardzo nikła. I nasi przodkowie i
neandertalczycy zajmowali trochę inne nisze ekologiczne. Kontakty między obiema
grupami były bardzo sporadyczne.
3 Co do inteligencji neandertalczyka jedno nie ulega dyskusji. Mimo dużego
mózgu neandertalczycy mieli słąbo rozwinietę ośrodki odpowiedzialne za
myslenie, nie byli w stanie również uzywać języka w naszym znaczeniu. To
tłumaczy, dlaczego dla naszych przodków mogli uchodzić oni za zwierzęta...
skoro w XIX w na spisie zabitych ssaków w poł. Afryce (Nanibia) przez Niemców
na pierwszym miejsc figurowało kilkaset samic... buszmenów.... Na pewno
intelektualnie neandertalczyk pozostawał dfaleko w tyle za naszymi przodkami...
4 Określenie czy jest coś intencjonalnym pochówkiem czy tylko przypadkowym
zbiegiem wypadków jest czasami niezwykle trudne. Zresztą przynajmniej część
szkieletów neandertalczyków znana z róznych miejsc (jak Krapina) to raczej
pozostałości po uczcie (ślady wskazujące na kaniablizm są wyraźne).
Jeśli nie mamy sladów na pismie niezmiernie trudno jest interpretować zwyczaje
pogrzebowe.
5 Na bizona neandertalczyk był w sam raz, na człowieka zaopatrzonego w broń
ciskaną był bezradny jak dziecko. zresztą nie wyobrażaj sobie że doszło do
wojen między ludżmi a neandertalczykami. Obie populacje miały ze sobą niewielki
kontakt. My zajelismy ich miejsce gdy okazało się, że oni nie sprostali
klimatowi, zmianom w faunie. Byli zbyt mało plastyczni.
6 My mielismy współnego przodka z neandertalczykami nie 300 tys., ale około 800
tys. - 1 mln. Tak pokazuja badania genetyczne. To już całkiem sporo. Wydaje
się, że przeciętna trwałość egzystencji pojedyńczego gatunku ssaków mniej
wiecej tyle trwa. A gatunki potrafia ewolułować duzo szybciej. Spójrz na
j.Wiktorii i tamtejszą faunę pielęgnic. wszystkie te gatunki (dziś pewnie już
wymarłe) to efekt raptem najprawdopodobniej kilkunastu tysięcy lat.
7 A co do Amerykanek... problem z dysproporcją kalorii jakie są dostępne a
oytrzymywaner jest problemem XX w. Wczesniej go nie było. Gdybyś miał w sobie
krew neandertalczykó pewnie tylko takie by cię kręciły...
8 Człowieku na bliskim wschodzie najpierw pojawił się współczesny człowiek.
Potem on odszedł, a w jego miejsce pojawił się neandertalczyk, aby potem
zniknąć już na dobre zastapiony przez naszych przodkó. Było to na dziesiątki
tysięcy lat przed wymarciem neandertalczyka w Europie. W Europie ostatni
neandertalczycy nie byli bardziej zbliżeni do nas, ale w ich szkieletach co raz
bardziej zauważalne były cechy neandertalskie, rózniące ich od nas. Gdyby
doszło do wymieszania nas i ich byłoby inaczej.
Jak na razie wszystko wskazuje, że neandertalczyk nie był naszym przodkiem i
wymarł bezpotomnie



Temat: REŻIM WIZOWY DLA ROSJAN JEST KONIECZNY
Gość portalu: ERYK napisał(a):

> czytajac posty na tym formu czesto spotykam sie
> z wypowiedziami rosjan ktorzy bardzo (co naturalne)
> bronia imienia rosji czesto przy tym mijajac sie
> z prawda
>
> po pierwsze wydaje mi sie ze porownywanie Polski
> oraz Rosji pod wzgledem ekonomicznym i politycznym
> jest bezsensowne, sa to rozne skale rozne drogi oraz
> rozna dynamika przmian spoleczno gospodarczych
>
> rosja i polska to kraje rozne chociaz dzieci jednych rodzicow
> przez to ze jstesmy bliskimi sasiadami zawsze
> beda musialy istniec miedzy nami jakies spory
>
> jezeli chodzi o wizy dal rosjan to uwazam ze w naszym
> interesie jest wprowadzenie ich w jak najsurowszej formie
> przykladem jest zalew obecny rynkow pracy w krajach UE
> przez rosjan (np. anglia), polacy pracujacy tam wiedza
> jak wielu przybylo tam osttnio rosjan i za jakie male
> stawki pracuja. po wejsciu do ue miejsca pracy dla
> polakow i innych "wschodniakow" beda w zancznym
> stopniu zajete przez rosjan
>
> nie interesuje nas to zeby rosji wspolczuc, my mamy wlasne
> problemy i to najpierw my chcemy sie "najjesc" a potem
> mysles o innych tym bardziej ze ponosimy duzy
> wysilek do akcesji w UE a rosjanie chca byc uprzywilejowani
>
> mysle ze polityka krajow kandydackich oraz kolejna
> analiza krajow UE doprowadzi do wprowadzenia
> ostrego rezimu wizowego dla rosjan
>
> czytalem wiele postow rosjan ze teraz to rosja jest
> w lepszej sytuacji gospodarczej od polski, ze w rosji
> jest dobrze i stabilnie itd itd
> jest to nieprawda, porownywane sa tu zle dwie skale,
> my przebylismy 1000km a rosja dopiero 50km
> spowolnienie gospodarki w polsce jest zjawiskiem naturalnym
> spotykanym we wszystkich gospodarkach rynkowych
> nawet w amerykanskiej (ale najpierw trzeba miec gospodarke
> rynkowa do czego rosji jeszcze daleko)
>
> rosja to kraj inny bardzo w wielu dziedzinach bardzo dziki
> i zacofany a sami rosjanie chowani przez pokolenia pod
> kloszem i nadzorem tez sa najbardziej cywilizowani
> kazdy ekonomista lub czlowiek lekko obeznany wie
> ze w rosji tak na prawde to nie ma zadnego sukcesu gospodarczego
> rosja po prostu przestala tylko tonac a o sukcesie
> nie mozna mowic w kraju gdzie sie zyje dzieki surowcom
> naturalnym praktycznie nie przetworzonym (podobnie
> funkcjonuja kraje afrykanskie), w rosji w miare
> rozwinietym przemyslem jest przemysl zbrojeniowy
> w polsce mamy wiele nowoczesnych doskonale
> wyposarzonych fabryk cywilnych jakich w rosji nie ma
> w polsce przeszlismy wiele reform, reorganizacji,
> restrukturyzacji co rosja ma przed soba gdyz zacofany
> dotowany przemysl, kopalnie oraz szereg nierentownych
> i zacofanych przedsiebiorstw kosztuje budzet federalny
> bardzo wiele pieniedzy
>
> moj znajmy opowiadal mi taka historie ze gdy w rosji
> brakuje pieniedzy jedzie do szwajcarii pan z teczka
> pelna brylantow, sprzedaje je i tak sie łata budzet :-)
> rosji bardzo bardzo daleko do sukcesu gospodarczego
>
>
> w rosji są ponadto oprocz pozornego sukcesu gospodarczego
> dwa powazne nierozwiazywalne problemy
> 1) brak demokracji, a wlasciwie istnieje carat
> 2) wlasciwie brak wolnosci slowa, media nie moga pisac o
> niewygodnych sprawach dla rzadu, media wpajaja
> rosjanom bajki o 2% bezrobociu czy o duzym wzroscie
> gospodarczym w co nie wiezy zaden racjonalnie myslacy
> czlowiek - po prostu propaganda i naciaganie faktow
>
> jestesm przekoanny ze po wejsciu polski i reszty krajow do UE
> zadania i apetyty rosji beda przykrocone

Erik, wiesz co dam Cie link, nie boj sie to wasz link polski zadna ruska,
komunistyczna propaganda, tam znajdziesz co nie co o gospodarce rosjskiej.
www.economic.pl/katalog.php?dzial=dok&dok=6



Temat: REŻIM WIZOWY DLA ROSJAN JEST KONIECZNY
REŻIM WIZOWY DLA ROSJAN JEST KONIECZNY
czytajac posty na tym formu czesto spotykam sie
z wypowiedziami rosjan ktorzy bardzo (co naturalne)
bronia imienia rosji czesto przy tym mijajac sie
z prawda

po pierwsze wydaje mi sie ze porownywanie Polski
oraz Rosji pod wzgledem ekonomicznym i politycznym
jest bezsensowne, sa to rozne skale rozne drogi oraz
rozna dynamika przmian spoleczno gospodarczych

rosja i polska to kraje rozne chociaz dzieci jednych rodzicow
przez to ze jstesmy bliskimi sasiadami zawsze
beda musialy istniec miedzy nami jakies spory

jezeli chodzi o wizy dal rosjan to uwazam ze w naszym
interesie jest wprowadzenie ich w jak najsurowszej formie
przykladem jest zalew obecny rynkow pracy w krajach UE
przez rosjan (np. anglia), polacy pracujacy tam wiedza
jak wielu przybylo tam osttnio rosjan i za jakie male
stawki pracuja. po wejsciu do ue miejsca pracy dla
polakow i innych "wschodniakow" beda w zancznym
stopniu zajete przez rosjan

nie interesuje nas to zeby rosji wspolczuc, my mamy wlasne
problemy i to najpierw my chcemy sie "najjesc" a potem
mysles o innych tym bardziej ze ponosimy duzy
wysilek do akcesji w UE a rosjanie chca byc uprzywilejowani

mysle ze polityka krajow kandydackich oraz kolejna
analiza krajow UE doprowadzi do wprowadzenia
ostrego rezimu wizowego dla rosjan

czytalem wiele postow rosjan ze teraz to rosja jest
w lepszej sytuacji gospodarczej od polski, ze w rosji
jest dobrze i stabilnie itd itd
jest to nieprawda, porownywane sa tu zle dwie skale,
my przebylismy 1000km a rosja dopiero 50km
spowolnienie gospodarki w polsce jest zjawiskiem naturalnym
spotykanym we wszystkich gospodarkach rynkowych
nawet w amerykanskiej (ale najpierw trzeba miec gospodarke
rynkowa do czego rosji jeszcze daleko)

rosja to kraj inny bardzo w wielu dziedzinach bardzo dziki
i zacofany a sami rosjanie chowani przez pokolenia pod
kloszem i nadzorem tez sa najbardziej cywilizowani
kazdy ekonomista lub czlowiek lekko obeznany wie
ze w rosji tak na prawde to nie ma zadnego sukcesu gospodarczego
rosja po prostu przestala tylko tonac a o sukcesie
nie mozna mowic w kraju gdzie sie zyje dzieki surowcom
naturalnym praktycznie nie przetworzonym (podobnie
funkcjonuja kraje afrykanskie), w rosji w miare
rozwinietym przemyslem jest przemysl zbrojeniowy
w polsce mamy wiele nowoczesnych doskonale
wyposarzonych fabryk cywilnych jakich w rosji nie ma
w polsce przeszlismy wiele reform, reorganizacji,
restrukturyzacji co rosja ma przed soba gdyz zacofany
dotowany przemysl, kopalnie oraz szereg nierentownych
i zacofanych przedsiebiorstw kosztuje budzet federalny
bardzo wiele pieniedzy

moj znajmy opowiadal mi taka historie ze gdy w rosji
brakuje pieniedzy jedzie do szwajcarii pan z teczka
pelna brylantow, sprzedaje je i tak sie łata budzet :-)
rosji bardzo bardzo daleko do sukcesu gospodarczego

w rosji są ponadto oprocz pozornego sukcesu gospodarczego
dwa powazne nierozwiazywalne problemy
1) brak demokracji, a wlasciwie istnieje carat
2) wlasciwie brak wolnosci slowa, media nie moga pisac o
niewygodnych sprawach dla rzadu, media wpajaja
rosjanom bajki o 2% bezrobociu czy o duzym wzroscie
gospodarczym w co nie wiezy zaden racjonalnie myslacy
czlowiek - po prostu propaganda i naciaganie faktow

jestesm przekoanny ze po wejsciu polski i reszty krajow do UE
zadania i apetyty rosji beda przykrocone




Temat: antyglobaliści nie istnieją, są alterglobaliści
antyglobaliści nie istnieją, są alterglobaliści
Piszę to, bo niedobrze mi się robi jak czytam wypociny "specjalistów", dla
których jedynym źródłem wiedzy zdają się być FAKTY TVN. A więc w ramach
sprostowania w maksymalnym srócie:

1)Czy antyglobaliści buntują się przeciwko globalizacji?
Nie. Ludzie zwani "antyglobalistami" są de facto "alterglobalistami", nie
zamierzają zawracać rzeki kijem. Chcą po prostu, by globalizacja przybrała
nieco inne formy, by zwrócono uwagę na niektóre szkodliwe procesy. Martwi ich
kierowanie się w polityce światowej egoizmem, interesem finansistów,
koncernów. Chcą regulacji "wolnego rynku", który dawno przestał być wolny, za
sprawą wielkich korporacji wymuszających monopol, niszczących drobne
przedsiębiorstwa i wykorzystujących biedne kraje. Niepokoi ich że 40% proc
finansów całego świata jest skupionych w rękach 243 multimilionerów. Chcą
zmniejszyć rosnącą przepaść pomiędzy bogaczami i biedakami (którzy stanowią
2/3 świata). Protestują przeciwko egoizmowi, handlu bronią (którym parają się
także najbogatsze kraje), wspieraniu dyktatorów w ameryce południowej i
afryce, degradacji środowiska naturalnego, którego niewiele pozostało.
Przejmują się umierającymi z głodu milionami dzieci i dorosłych, rozwojowi
globalnej przestępczości. Chcą być zauważeni, chcą zwrócić uwagę na to co dla
nich ważne, chcą rozmów z chowającymi się za kordonami policji i wojska
politykami i biznesmenami, którzy w miękkich fotelach wpływają na kształt
nowoczesnego świata.

2)Czy globaliści to bogata, znudzona młodzież z Europy zachodniej?
też. Ale to przedewszystkim działacze społeczni z Ameryki Łacińskiej, USA,
Europy. Są wśród nich nobliści, pisarze, ekonomiści, naukowcy, reprezentanci
biednych społeczności, starzy i młodzi.

3)Czy antyglobaliści to ci co robią zadymy, tłuką szyby i demolują samochody?
Nie. W każdym zbiorowisku znajdą się oszołomy, które wychwalają fidela castro
i walczą z policją. To nie oni jednak organizują zjazdy i to nie oni są
zatroskani problemami, których dotyczą zjazdy. Stanowią margines. Telewizja,
jak to ona pokazuje tylko zadymy bo to wiadomo - barwne, sensacyjne,
kontrowersyjne, ciekawe i nieskomplikowane. Kilkuset tysięczne nieraz
zjazdy "alterglobalistów" to jednak przedewszystkim wykłady, sympozja,
dyskusje, odczyty, rozmowy, solidarność i życzliwość. To wspólna troska i
zaduma najróżniejszych środowisk i opcji politycznych, nie tylko lewicowych.
Altergobaliści to też w pewnym stopniu np socjaldemokratyczna, szwedzka
partia SAP, która rządzi w tym państwie od 70 lat z rewelacyjnymi skutkami
(największe bezpieczeństwo i opieka państwowa na świecie, a także imponujące
pkb), przeznacza ogromne pieniądze na zagraniczną pomoc humanitarną,
protestuje przeciwko rozpasanemu kapitalizmowi, który zamienia się w
strukturę rządzoną przez prawo dżungli.

Podsumowując ten totalny skrót alterglobaliści to ludzie wrażliwi na ludzką
krzywdę i cierpienie, zatroskani losem świata, proponujący nowe rozwiązania
(np. podatek Tobina), stanowiący przeciwwagę dla tendencji liberalno-
kapitalistycznych. To w dużej części ludzie wykształceni, uznani, rozważni,
dalecy od radykalizmu, utopijnego myślenia i zadymy. Szkoda, że są
dyskredytowani przez merkantylno-komercyjną telewizję i przez Was. Tak mało o
nich wiecie.
Zainteresowanym polecam książkę o antyglobalistach Artura
Domosławskiego, "Globalizację" Zygmunta Baumana najróżniejsze artykuły i
reportaże Kapuścińskiego. Pozdrawiam "alterglobalistów"!!!!




Temat: Powrót Neandrtalczyka
No to popatrz przez morze.
alex.4 napisał:

> Borebitso nie odpowiedziałem w żaden sposób na postawione pytania.

> 1 Pierwsi współcześni ludzie w Europie róznili się trochę od nas (mieli cechy
> charakterystyczne dla klimatu cieplejszego np. szerokie nosy...).

Precież w europie były lodowce. Więc co dawały szerokie nosy? Właściwie to nie
wiem o jakichpierwszychludziach piszesz. Zprzed 500 tys lat czy 10 tys. Bo
aczkolwiek ras nie odrózniasz to jesteś bardzo rasistowski w uznaniu
człowieczeństwa.

> Neandertalczycy mieli inaczej zbudowany mózg niż my. Płaty czołowe były duzo
> mniejsze. Więc geniuszami to oni nie byli...

Tu już pokazywałem czaskę dziecka HN z nad jeziora Aralskiego o 1500 cm3
pojemności. Ma wysklepione czółko , więcej tendzieciak magłowęwiększą o 10% niż
np obecnie srednio dorosły człowiek.

> 2 Neandertalczycy w ostatnich stkach lat swego istnienia żyli trylko na pół.
> iberyjskim... Więc nie pieprz głupot.

Re: Primo Niezauwazono Ergo Niewidzi
to sobie poptarz co widzieli twoji murzyni jak im sachara wyschła pare tys lat
temu.

zimia obijecana, www.gibraltar.gov.gi/images/geog_straits.jpg

> 3 Neandertalczyk nie mjógł artykółować dużej częsci głosek...
> ras nie ma, choć ludzie nie mają takiego samego wygladu. rasy były już
> wałkowane. Jak nie zrozumiałeś, to twój problem... może masz małe płąty
> czołowe, odpowiedzialne za myslenie i kojarzenie?

A kto to słyszał? Mówić można szeptem, szczególnie w jaskiniach. Gwar 100
osobowej wrzeszczącej hordy byłby niewskazany. Akustyka.

Znaleziono kość krtani. Więc nie wiem czemu odmawiasz HN głosu?

> 4 Byłóes kiedyś w Afryce Północnej? Pooglądaj zdjecia jak wygladaja tamtejsi
> mieszkańcy...

Kiedy? O jakim okresie mówisz? O Afrykańczykach 70 tys lat temu? Czy dzisiaj?
Chetnie bym obejżał zdjęcia starsze niż 500 lat.

> 5 NP. Neandertalczyk bardzo dawno zniknał z Bliskiego wschodu. Nie jest jasne
> czy w ogóle tam doszło do kontaktu naszych przodkó z nimi. Jak rozumiem,
wedle ciebie Blisjki wschód zamieszkuja murzyni. Tak nakazywała twoja logika....

O jakim okresie mówisz? Zresztą trudno jest zaliczać mieszkańców
bliskiegowschodu do biało-niebieskiej rasy staroeuropejkiej. Tego fenotpu co
się uważ za białego człowieka. A przynajmiej uważało się do niedawna.

Czy nie jest możliwe że ci co przekroczyli cieśninę w giblartarze niekrzyżowali
się z HN a ci co żyli np na zakałkaziu czy gdzieś indziej krzyżowali się.
1) TAK czy NIE.

300 tys lat segregacji to nie tak wiele by wyodrębnił się gatunek, tj by
mieszńcemiały bezpłodne potomstwo. Mogli się krzużować
2) TAK CZY NIE

Jakty mówisz moji przodkowie czy nasi przodkowie to może masz rację że oni
przyszli z Afryki. Ja nie mam pojęcia jak ty wyglądasz.



Temat: OGLOSZENIE * OGLOSZENIE * OGLOSZENIE * OGLOSZENIE
Szanowny Panie Andrzeju,

przepraszam za zwloke w udzieleniu odpowiedzi. I chociaz w miedzyczasie Pani
Ania z Belgii w duzym stopniu wyreczyla mnie w rozproszeniu trawiacych ´Pana
watpliwosci, pozostaje jeszcze - jak widze - kilka kwestii, do ktorych sprobuje
sie ustosunkowac.

Napisal Pan :

"Pisze Pan o otoczeniu Marka Borowskiego.Nie sądzę aby otaczli go sami Żydzi.
Marek Borowski chyba jest człowiekiem niewierzącym , tak jak wielu z jego
otoczenia .Dla człowieka niewierzącego 'Święte Księgi' są godne szacunku,
ale nie ma on obowiązku przestrzegania zawartych w nich przykazań, choć może
również się nimi kierować.W związku z tym powoływanie się na Talmud wobec
środowiska SLD jest śmieszne."

Tak jak i Pan podejrzewam, iz Pan Borowski (jest tu tylko przykladem,
przedstawicielem pewnej formacji) jest osoba laicka. Wiemy natomiast, iz
pochodzi z rodziny o okreslonej tozsamosci etnicznej, ideologicznej i
okreslonych tym zespolem pochodzenia tradycjach. Powoduje to, iz oglad swiata
Pana Borowskiego wcale nie musi byc podobny Panskiemu postrzeganiu. W
wymiarach : moralnym, etycznym i lojalnosci wobec otaczajacego go swiata.
Co z tego wynika ?
Pewno to samo, co dla Pana, czy dla mnie, gdybysmy dzis mieszkali, jako dzieci
czy wnukowie polskich emigrantow gdzies w Afryce, Brazylii lub Argentynie.
Wychowani (zalozmy, ze tez w rodzinach niewierzacych) wedlug zespolu tradycji
wlasciwym naszym przodkom - polskim katolikom, nieodzownie i nieswiadomie
czesto wyznawalibysmy i postepowali wedlug zasad zaszczepionych nam w rodzinnym
domu - tradycji polskich, zasad i moralnosci katolickiej. Najprawdopodobniej
mielibysmy tez spore klopoty jesli nie tozsamosciowe to zwiazane z lojalnoscia
w stosunku do ktorejs z bliskich nam kultur.
Uwazam, ze dla wszystkich Zydow w diasporze - wierzacych i niewierzacych,
Talmud i jego wplyw na uksztaltowanie zydowskiej tozsamosci i subkultury ma
znaczenie podobne do znaczenia moralnosci chrzescijanskiej dla Polakow. Jak
silna jest to tozsamosc i kultura dowodzi fakt, iz mimo zycia dwa tysiace lat w
rozproszeniu Zydzi sie nie wynarodowili. Potrafili natomiast umiejetnie
przechowywac najwazniejsze dla nich wartosci, w obcych sobie etnicznie,
etycznie i kulturowo srodowiskach.

Pisze Pan :

"Rywingate postrzegam jako zagrożenie dla polskiej demokracji ,ze względu
na zniechęcenie się do niej społeczeństwa po utrwaleniu się poglądu ,że
tak naprawdę to na nic nie mamy wpływu.Podkreslałbym jednak istnienie
koterii na podłożu biznesowym i politycznym i nie mieszał do tego spraw
narodowościowych.Czy mógłby Pan wskazać na rozwiązanie tego problemu?
Proszę wyjść od swoich przesłanek i pokazać drogi wyjścia z tej sytuacji."

Oczywiscie i ja postrzegam Rywingate jako zagrozenie dla demokracji, gdyz
potwierdza powszechna dzis swiadomosc Polakow, iz jest ona slaba, ze powoli
przeksztalca sie w ustroj paraoligarchiczny. Doceniam rowniez negatywne
znaczenie koterii biznesowo-politycznych. Jednak w panstwie tak jednorodnym
etnicznie dostrzegam rownoczesnie - jakby to nie brzmialo paradoksalnie -
zagrozenie wynikajace z dzialalnosci nieformalnych grup opartych na etnicznej
lojalnosci.
Pyta mnie Pan, czy widze jakies rozwiazanie tego problemu.
Tak, widze. Sadze mianowicie, ze pelna jawnosc zycia politycznego, pelna
wolnosc slowa - nieograniczona poprawnoscia polityczna, kwotowosc w dostepie do
najwyzszych stanowisk w panstwie i instytucjonalne wspieranie politycznych i
spolecznych organizacji naszych mniejszosci (rozbijaloby samozwancze koterie),
moglyby z czasem zlikwidowac istniejacy, dolegliwy i niebezpieczny problem.

Pozdrawiam Pana :

Euromir




Temat: zapetlony i smutny...
Bardzo dobre pytanie.

Facet pisze:
> Mam 34 lata. Pracuje za granica juz od 8 lat. Mam zone i dwojke
dzieci w Polsce i widze sie z nimi raz na okolo 3 m-ce.

Sposob w jaki ten facet pisze o UK swiadczy o tym, ze mieszka w UK
od bardzo niedawna. A nie 8lat. A moze nie mieszka tam wcale, to
jest po prostu zwykla podpucha redaktorow albo psychologow.

Kraj w ktorym sie zyje 8 lat staje sie blizszy od kraju urodzenia,
zna sie w nim wszystko, czlowiek czuje sie bezpieczny, wie co i jak
i nie pisze:

>Jestem z dala od mojej rodziny wsrod ludzi wychowanych w innej
kulturze, ceniacych inne wartosci i mowiacych innym jezykiem. Nie
mam przyjaciol ani tu ani w Polsce bo nie mam czasu,a moje zycie
kreci sie wokol pracy.

No nad tym to ja bym sie powaznie zastanowil.
Facet nie jest zainteresowany krajem w ktorym zyje 8 lat?
Odleglosc od rodziny go uciska, po 8 latach tak mu ciezko????
Cos nie tak.

Pisze, ze zyje
>wsrod ludzi wychowanych w innej kulturze, ceniacych inne wartosci i
mowiacych innym jezykiem. Brzmi to jak wypracowanie psychologa na
temat jak zyje Jas w UK.

Prawda jest taka, ze kazdy kraj na swiecie ma swoja specyfike ale
bez przesady, UK, to znowu nie Japonia zeby tak bardzo doskwiela
roznica kultur. Po osmiu latach nie ma sie zadnych problemow z
zaaklimatyzowaniem. Wie to kazdy, kto zyje poza krajem. Chyba, ze
nie zyl a to co pisze jest czysta "romantyczna" spekulacja i
opowiescia o milosci do ojczyzny napisana przez kopnietego redaktora.
w rodzaju, "ku przestrodze innym".

Znam wielu Polakow pracujacych w UK. Zaden nie zyje samotnie 8lat
(!!!) i nie jezdzi co trzy miesiace do Polski, do rodziny, bo po
prostu sie nie da. Najdluzej mieszkal samotnie Polak jakiego znalem
3 lata. I po powrocie sie rozszedl, bo mu sie zona puszczala caly
ten czas i sie wydalo jak wrocil. Reszta znajomych zonatych to 1-2
lata nieobecnosci maximum. Tu redaktor przesadziles, nie znasz sie i
troche przedobrzyles z ta nedza i rozlaka.

>Nie oczekuje na 'zloty srodek' na moje smutki, bo wiem ze takiego
nie ma. Czy sa jednak jakies slowa otuchy lub pocieszenia ktore ktos
moze tu przytoczyc?

No nie wiem czego oczekujesz ale wiekszosc ludzi ma swoje klopoty i
nie potrzebuje twoich, jak chcesz otuchy, to powinienes pojsc do
ksiedza oni sie specjalizuja w dodawaniu otuchy, to czesc ich roboty.
Chociaz tez bedziesz musial zaplacic, inaczej mniej otuchy
dostaniesz niz ci sie wydaje i ksiadz straci motywacje do dodawania
otuchy. No a ty przeciez oszczedzasz, wiec jak to bedzie z
wydawaniem na dodawanie otuchy he he he he.

Mieszkalem w Indonezji, Afryce, UK. Wszedzie sam, jakos idzie sie
przyzwyczaic. Znam zycie i immigranta i pracownika najemnego.
Ten tekst napisany zostal przez osobe, ktora nigdy nie wyjechala z
kraju ale wydaje sie jej, ze wie jakie jest zycie tych, ktorzy zyjac
poza nim. Niestety bardzo latwo podwazyc taki tekst, bo jest
przedobrzony i przejaskrawiony.

Redaktorzy! Po 5 latach, kazdy, kto mieszka poza Polska czuje sie
jak w paczek w masle i na pewno nie teskni do Bulby. A osiem lat to
juz hohoho!!!
Naiwni jestescie ludzie i to bardzo.




Temat: Bałagan po polsku
Co za belkot typowego polaczka wiecznie gdaczacego
na Polske. Polska to, Polska tamto, Polska syf, Polska balagan, Polska dewocja,
Polska zascianek. No i oczywiscie caly swiat k.u.r.w.a. patrzy sie na Polske i
ja komentuje. Typowy s.rakowaty tekst z tego glupiego artykuliku marnej
dziennikarzyny to, ze ,,nie probujemy nawet tego balaganu ukryc przed swiatem".
Kto do k...y pier....nej nedzy wogole zawraca sobie Polska glowe na swiecie.
Marna dziennikarzyno! Pojedz sobie do Harlemu, na Bronx czy do Irvingonu,
przejdz sie Manhattan Ave. na Greenponcie, zobacz zasmiecone ulice Manchesteru
czy bumow lezacych w smierdzacych przejsciach podziemnych przy Tower Bridge w
Londynie. Byles kiedys glupie przy stercie gowien zamarznietych w Pekinie czy w
zaszczurzonych dokach Hong Kongu? Polecam wielkie szczury z Bangkoku gryzace
dzieci bawiace sie nad kanalami. O Indiach nie mowie bo to cos
najobrzydliwszego na swiecie, syf, brud, nedza i smrod. Wale czy widziels
kiedys dzielnice gdzie zyja imigranci w Kolonii czy Paryzu? A moze ktos z was
forumowiczow widzial zebrakow w przejsciu podziemnym do parku na przeciwko
parlamentu w Ottawie? A moze ktos widzial jak niemal caluja po rekach
kanadyjscy ,,artysci" sprzedajacy landszafty Quebec City, w spelunowatyh
uliczkach tego pseudo zabytkowego miasta? Polecam park na przeciwko Bialego
Domu 1600 Pensylvania Ave., pelen bezdomnych zarzyganych murzynow oraz
wschodnio-polnocne dzielnice Washingtonu DC, gdzie piwo w Liquer storeach
sprzdaja zza krat albo zza zaluzji pancernych. Jak mi ktos p.i.e.r.d.o.l.i. o
brudnej Warszawie, zaniedbanych miastach polskich czy urokach Zachodu to wiem,
ze ten maly fiu.tas nigdy tam nie byl albo jest takim wiesniakiem, ze dostal
glupawki ze szczescia na widok Murzyna na Marszalkowskiej. Ja w tych miejscach
bylem, Nowy Jork ogladam codziennie i nigdy za nic na swiecie nie zamienilbym
mojej Polski i mojej Warszawy, Krakowa, Lodzi, Gdanska czy Wroclawia na
zachodni cyrk. Pamietam jak wstretny czarnuch Ryszard Mbewe obrazal moj kraj w
rozmowie z taka ciota Kownacka w TV Polonia. Co ten najezdzal na Polske to
starucha mu przytakiwala. Opowiadal jak cudnie jest w Afryce. Brrr Afryka to
jest dno dna, ten kontynent zdycha z wlasnej glupoty a prawa i reguly zycia sa
tam najgorsze na planecie. Niech Mbewe tam zawiezie z powrotem swoja wielka,
czarna d.u.p.e. i wiecej nie zawraca Polsce gitary. Podczas ostatniej konwencji
demokratycznej widzialem co rozni Polakow od Amerkanow. Amerykanie uwielbiaja
bezapelacyjnie swoj kraj, jego flage i swoj styl zycia. Potrafia kiczowato
mowic o tym godzinami, nawet jak sa nedzarzami to sa dumni z bycia Amerykanami
i niegdy na nic by tego nie zamienili. Polacy sa zalosna banda, narzekajaca na
wszystko co wejdzie, wiecznie czekajaca na manne z nieba od kolejnych rzadow,
uzywaja flagi narodowej jedynie do strajkow, a symbole patriotyczne traktuja
jak zabawki dla starcow chorych na demencje. Kto ostatnio wyszedl w polsce na
ulice i powiedzial ,,jestem szczesliwy, ze zyje w Polsce i ze jestem Polakiem i
to jest podstawa mojego szczescia nic wiecej"? Kto? Kto bez powodu zawiesil
polska flage w oknie? Nikt! Wszyscy narzekaja na tysiace problemow wydumanych
to na polska komunikacje ( sprobujcie brytyjskiej czy amerykanskiej i placcie
tyle za nia ile jankesi), to wszyscy narzekaja na brud ( zyjta sobie k.u.rwa na
Manhattanie wsrod szczurow jak koty), albo wszyscy narzekaja na wyglad Polakow
( proponuje przyjrzenie sie zlotej mlodziezy amerykanskiej czy
zachodnioeuropejskiej), wreszcie wszyscy narzekaja na polski rzad (wezcie sobie
Busha i jego republikanskich palantow, albo socjaldurni ze Schroederem na
czele). Moze na kilka dni przed 60 rocznica Powstania Warszawskiego nareszcie
my takze zaczniemy siebie cenic i raz w zyciu nazywac najwspanialszym narodem
na Ziemi!



Temat: Nie ma czegoś takiego jak "antyglobaliści"!!!
Nie ma czegoś takiego jak "antyglobaliści"!!!
Piszę to, bo niedobrze mi się robi jak czytam wypociny "specjalistów", dla
których jedynym źródłem wiedzy zdają się być FAKTY TVN. A więc w ramach
sprostowania w maksymalnym srócie:

1)Czy antyglobaliści buntują się przeciwko globalizacji?
Nie. Ludzie zwani "antyglobalistami" są de facto "alterglobalistami", nie
zamierzają zawracać rzeki kijem. Chcą po prostu, by globalizacja przybrała
nieco inne formy, by zwrócono uwagę na niektóre szkodliwe procesy. Martwi ich
kierowanie się w polityce światowej egoizmem, interesem finansistów,
koncernów. Chcą regulacji "wolnego rynku", który dawno przestał być wolny, za
sprawą wielkich korporacji wymuszających monopol, niszczących drobne
przedsiębiorstwa i wykorzystujących biedne kraje. Niepokoi ich że 40% proc
finansów całego świata jest skupionych w rękach 243 multimilionerów. Chcą
zmniejszyć rosnącą przepaść pomiędzy bogaczami i biedakami (którzy stanowią
2/3 świata). Protestują przeciwko egoizmowi, handlu bronią (którym parają się
także najbogatsze kraje), wspieraniu dyktatorów w ameryce południowej i
afryce, degradacji środowiska naturalnego, którego niewiele pozostało.
Przejmują się umierającymi z głodu milionami dzieci i dorosłych, rozwojowi
globalnej przestępczości. Chcą być zauważeni, chcą zwrócić uwagę na to co dla
nich ważne, chcą rozmów z chowającymi się za kordonami policji i wojska
politykami i biznesmenami, którzy w miękkich fotelach wpływają na kształt
nowoczesnego świata.

2)Czy globaliści to bogata, znudzona młodzież z Europy zachodniej?
też. Ale to przedewszystkim działacze społeczni z Ameryki Łacińskiej, USA,
Europy. Są wśród nich nobliści, pisarze, ekonomiści, naukowcy, reprezentanci
biednych społeczności, starzy i młodzi.

3)Czy antyglobaliści to ci co robią zadymy, tłuką szyby i demolują samochody?
Nie. W każdym zbiorowisku znajdą się oszołomy, które wychwalają fidela castro
i walczą z policją. To nie oni jednak organizują zjazdy i to nie oni są
zatroskani problemami, których dotyczą zjazdy. Stanowią margines. Telewizja,
jak to ona pokazuje tylko zadymy bo to wiadomo - barwne, sensacyjne,
kontrowersyjne, ciekawe i nieskomplikowane. Kilkuset tysięczne nieraz
zjazdy "alterglobalistów" to jednak przedewszystkim wykłady, sympozja,
dyskusje, odczyty, rozmowy, solidarność i życzliwość. To wspólna troska i
zaduma najróżniejszych środowisk i opcji politycznych, nie tylko lewicowych.
Altergobaliści to też w pewnym stopniu np socjaldemokratyczna, szwedzka
partia SAP, która rządzi w tym państwie od 70 lat z rewelacyjnymi skutkami
(największe bezpieczeństwo i opieka państwowa na świecie, a także imponujące
pkb), przeznacza ogromne pieniądze na zagraniczną pomoc humanitarną,
protestuje przeciwko rozpasanemu kapitalizmowi, który zamienia się w
strukturę rządzoną przez prawo dżungli.

Podsumowując ten totalny skrót alterglobaliści to ludzie wrażliwi na ludzką
krzywdę i cierpienie, zatroskani losem świata, proponujący nowe rozwiązania
(np. podatek Tobina), stanowiący przeciwwagę dla tendencji liberalno-
kapitalistycznych. To w dużej części ludzie wykształceni, uznani, rozważni,
dalecy od radykalizmu, utopijnego myślenia i zadymy. Szkoda, że są
dyskredytowani przez merkantylno-komercyjną telewizję i przez Was. Tak mało o
nich wiecie.
Zainteresowanym polecam książkę o antyglobalistach Artura
Domosławskiego, "Globalizację" Zygmunta Baumana najróżniejsze artykuły i
reportaże Kapuścińskiego. Pozdrawiam "alterglobalistów"!!!!



Temat: Felieton z cyklu "Z Rosji"
Zgoda - nie do konca.
Jesli moge zwrocic uwage, malo istotna ale zasadnicza. W czasie dzialan
wojennych II w.s. strona niemiecka miala problemy z przestrzeganiem zasad
Konwencji Genewskiej ( bylismy barbarzyncami - tak okresli to moj znajomy,
rodowity Niemiec). Bylo to sczegolnie widoczne w przypadku jencow rosyjskich
(wobec tych obowiazywalo prawo eksterminacji), choc nie tylko ( o sprawach
eksterminacji ludnosci cywilnej nawet nie ma co mowic). Zgadzam sie, ze sprawa
praw jednostki jest czastka europejskiej tradycji. Nie da sie jednak
zaprzeczyc,ze rozne kraje europejskie przechodzily w tym wzgledzie okresy
regresu.
Pozwole sobie zrobic symoliczny "jeden krok do tylu". W tych naszych dyskusjach
chodzi chyba o jeszcze jedna, moze zasadnicza sprawe - jak widzimy siebie i
inne nacje ( w tym przypadku Rosjan czy tez Rosje).
Najpierw uwaga ogolna. Jako europejczycy jestesmy strasznie dumni z tego co
nazywamy cywilizacja europejska. Czy kolega zdaje sobie sprawe z faktu, ze w
Afryce nie jestesmy postrzegani jako piekni i wspaniali, jako rycerze w
blyszczacych zbrojach - niestety nieskazitelna szata cywilizacji europejskiej
jest w tych stronach mocno pobrudzona i poszargana. Sa miejsca gdzie wobec
bialego czlowieka nie skrywa sie niecheci. Jesli dobrze przysluchac sie
wypowiedziom to cywilizacja europejska wcale nie stoi na strazy praw jednostki
( przynajmniej nie jest to prawo uniwersalne rozciagane na wszystkich
mieszkancow globu ).
Po drugie, czesto nam, Polakom wytyka sie (czasami z bolesnym rezultatem)
chorobliwa antyrosyjskosc. Oczywiscie unosimy sie wtedy swietym gniewem i
traktujemy to jako oszczerstwo - bardzo ludzka reakcja. Zaden narod nie lubi
miec negatywnych cech i nie jestesmy tu wyjatkiem.
Ja dzisiejsza Polske widze z odleglosci 10 000km i okazuje sie,ze moj odbior i
moje reakcje nie pokrywaja sie z odczuciami Polakow w Polsce. Moje dzieci,
czasami z niebywala ostroscia i logika, zwracaja moja uwage na polskie postawy
i zachowania wedlug nich absurdalne. Nie chce powiedziec, ze maja zawsze racje,
ja tez bedac mlodym widzialem wszystko klarownie i logicznie( przynajmniej w
moim odczuciu). Moral jest jednak taki, ze moze warto przez chwile pomyslec nad
tym, co do nas mowia ludzie emocjonalnie nie zaangazowani. Po przemysleniu moze
okazac sie,ze wcale nie jestesmy czescia rozwiazania ale wlasnie czescia
problemu w tamtej czesci Europy. Prosze sie zastanowic przez chwile jak
wygladalyby listy rozbieznosci pogladow miedzy Polska i wszystkimi
sasiadujacymi z Polska krajami.
Wobec tego, zanim zaczniemy pokrzykiwac o barbarzynstwie i nie-europejskosci
poszczegolnych krajow, warto wziac pod uwage taka mozliwosc, ze przyjdzie nam
zrewidowac jedynie sluszne postawy. A bedzie to tym mniej bolesne i
zawstydzajace im wiecej wstrzemiezliwosci wykazemy obecnie. To samo oczywiscie
dotyczy strony przeciwnej, ale to juz jest odzielne, rownie trudne zagadnienie.
Mowi sie, ze klamstwo powtarzane 1000 razy staje sie prawda. Czy jednak
tysieczne powtarzanie klamstwa doprowadzi nas do prawdy?

Pozdrawiam



Temat: Iran obiecuje informacje o swoich obiektach nuk...
gabrielacasey napisała:

> Jedrus, i tu mnie masz! Ze wszystkich "darów" Ameryki
> najbardziej nie lubię plastikowych pantofelkow, "elastycznych"
> sweterków w kolorze świński pink, "sajdingu", aluminiowych
> stołków, silikonowych biustów, hamburgerow i kultury masowej.Z
> Rambo i Wyjsciem Dragona na czele. Nie cierpie
> tej "demokratycznej" kultury, ktora drapie za uchem najbardziej
> prymitywne bezguscie. Ja to bym jeszcze Ameryce darowala, gdyby
> tej kultury nie narzucala. Ale ta kultura dla mas to masa
> pieniedzy, wyciagnietych latwo od tych mas, a więc się tym
> Europę zalewa - Kaczorom odpisalam wlasnie kulinarnie jak to pod
> tym względem tu wyglada: z jednej strony kebab, z drugiej
> hamburgery. I jeśli chodzi o moje własne preferencje, to chyba
> bym nie płakała gdyby Bush z Husajnem nawzajem rozwalili sobie w
> drabiezgi te ich obie kultury. Jeden problem, ze "refugees" by
> jeszcze przybylo... Bo osobiście jestem pro-europejska. I jako
> ja, nie podroba, kiedys w onecie do upadlego
> broniłam "chrześcijańskiego" zapisu w konstytucji Unii - nie ze
> względu na mą szczególną estymę dla Kościoła, bo niedowiarek
> jestem ( nie dotyczy to Boga, ale ...instytucji), ale ze względu
> na europejska kulture Biblii, archetypy i symbole, które nas tu
> łączą, ktore Francuzowi pozwalaja pojac Dostojewskiego, a
> Rosjaninowi, dajmy na to, Gide'a. I nie widze powodu, dla
> ktorego my, Europejczycy, powinnismy sie dostosowac do
> azjatyckich przybyszow: to oni sa u nas goscmi, i to oni winni
> sie dostosowac, przynajmniej w sferze PUBLICZNEJ. By
> europejskiego ETNOSU nie niszczyc. I dokladnie to samo
> powiedzialabym Europejczykom, ktorzy zapragneliby zyc na stale w
> Azji czy w Afryce. Twierdzenie czegos przeciwnego, pseudo-
> humanitarne brednie "political correctness" to dla mnie
> samobójczy obłęd. Zapewne zaraz to wychwycisz, a więc od razu
> powiem: po kulturze masowej najbardziej nie cierpię właśnie
> glupoty i fałszu political correctness - kolejne opium dla
> naiwnego ludu. Nie lubię "etykietek", w tym rasistowskich (bo
> nie znoszę stereotypicznego myślenia -zniewala), ale będę
> ostatnią, która powie,że ludzie są "equal", bo nic w
> naturze "equal" nie jest. I egalitaryzm jednakich żołądków nie
> oznacza jednakich mózgów - zawsze gdzieś znajdzie się ta
> naturalna nierówność, która powinna być respektowana i
> pielęgnowana. Nie znoszę "urawniłowki", czy to sowieckiej, czy
> amerykansko-maskulturowej, bo to - niestety - równanie w dół, do
> poziomu współczesnego neandertala.
> I, skoro wspomniałeś o Rosji (kolejny fascynujący temat;znam
> Rosje i rosyjski wcale dobrze, ale o tym przy innej okazji), to
> moim zdaniem oni ciągle, poprzez te wszystkie lata komuny (a
> może dzięki nim?) zachowali tu i ówdzie ów zdrowy elitaryzm. I
> cieszę się, żeś powiedział o Rosji to, coś powiedział, bo rodacy
> zwykli teraz reagowac chochotem na wzmianke o najlepszym na
> swiecie rosyjskim balecie klasycznym. A to przecież nie dowcip.
> I jeszcze jedno (mam kupę roboty w domu i musze znikac): nie
> dziw się memu innemu "ja" (to była tylda, kolego, nie ja - przez
> ambasade naprawde strasze sadem i wysylam liscik adwokacki ta
> droga): rozmawiamy o temacie, rzeczywistych zjawiskach, a nie
> sobie czy innym "wrzucamy". Zagrałeś dziś tłuka, bo te brudasy
> tak zabrzmiały - nie rób więcej takich zmyłek, bo można stracić
> okazje do zajmującej rozmowy.
Opinie zupelnie jak dziecka :albo kocham to ,albo nienawidze tamto
wydaje sie ,ze ktos jest niedojzaly emocjonalnie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 119 wypowiedzi • 1, 2, 3