Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problem alkoholizmu





Temat: PRZEGRALEM ZYCIE
Arko powiem Ci jedno- sam sobie nie pomożesz. No nie pomożesz. Jedyne co możesz
zrobić to ZAUFAĆ komus kto Ci pomoże - a ludzie znaja ten problem, alkoholizmu
i oni Cie wyciągną, musisz tylko chcieć wyjść z pułapki.

Rządzą Tobą falszywe receptory w mozgu, ktore wmawiaja Ci ze musisz pic -
falszywie. -bo tak naprawde nie musisz. Poprostu organizm sie bardzo szybko
przyzwyczaja do wszelkich substancji i sam odzwyczaja sie pracowac. Jesli za
darmo rozszerzasz zyly alkoholem to bez niego organizm zapomina ze m pracowac,
bo sie przyzwycail, ze alkohol robi to za niego.

Troche sportu - rozruszaj sie, a potem przestan pic. Zacznij dzialac, powoli i
systematycznie, rob cos, zmecz sie. Wyjdziesz z tego.





Temat: PCK wycofał się z pełnego udziału w zbiórce krw...
PCK wycofał się z pełnego udziału w zbiórce krw..
ten co sam tak krzyczy o to żeby dawali krew sam pewnie nie daje a
wrzeszczy najgłośniej po to żeby tylko niepotrzebne kłótnie
wszczynać, bo musi gdzieś swojej życiowe frustracje gdzieś wyładować
albo na gromadzone emocje po tym jak go w pracy szef ochrzanił za
żle wykonaną robotę lub niedbalstwo. Woodstock to impreza dla
buszmenów i pijaczków!!!!!!!!!!i sprzyja rozwijaniu alkoholizmu, co
widać na miejscu!!!Nikt mi nie powie, że to imprezka dla
świętoszków. Jak ktoś nie wie co to problem alkoholizmu to najlepiej
niech się nie odzywa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Może się o
tym sam przekona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!





Temat: czy to już alkoholik?
Gość portalu: nawrócony napisał(a):

> czy Twój mąż zamierza do końca życia się zaszywać?Tabletki-jest to zazwyczaj
> esperal,działają tylko do roku czasu.
> czy nie zadużo optymizmu w Twojej wypowiedzi?Jeżeli zaszycie się byłoby tak
> skuteczne,to problem alkoholizmu mielibyśmy z głowy.Muszę Ci powiedzieć,że
> niewielka część ludzi gotowych na zerwanie z nałogiem,decyduje się na taki
> zabieg.

Konsultowaliśmy się z lekarzem. Biorąc pod uwagę różne za i przeciw wspólnie
postanowiliśmy, że mąż się zaszyje. W sierpniu mija pierwszy rok. Chcemy
esperal kontynuować jeszcze przez 3 lata a póżniej zobaczymy może psycholog coś
podpowie.
Co do optymizmu, to gdzieś w podświadomości czai się lęk ale staram się go
przezwyciężyć. Ogólnie jestem osobą pogodną i pełną optymizmu. Nie mogę się
dołować tak naprawdę w tej chwili to nie mam ku temu powodów bo jestem
szczęśliwa czego wszystkim życzę.

P.S. Jest na świecie masa ludzi z esperalem i żyją i są szczęśliwi. Wystarczy
tylko chcieć !!!!!!




Temat: czy to już alkoholik?
czy Twój mąż zamierza do końca życia się zaszywać?Tabletki-jest to zazwyczaj
esperal,działają tylko do roku czasu.
czy nie zadużo optymizmu w Twojej wypowiedzi?Jeżeli zaszycie się byłoby tak
skuteczne,to problem alkoholizmu mielibyśmy z głowy.Muszę Ci powiedzieć,że
niewielka część ludzi gotowych na zerwanie z nałogiem,decyduje się na taki
zabieg.



Temat: LPR: Wyższe kary za sprzedaż alkoholu nieletnim
>>>> W USA jak byłem parę lat temu
nie można nawet piwa kupić jak się nie ma 21 lat !!! i sprawdzają to dokładnie.
Jest to przestępstwo federalne. <<<<

I dlatego w USA nie istnieje problem alkoholizmu, a ludzie żyją długo, szczupło
i szczęśliwie.



Temat: Anonimowi Alkoholicy z ulicy
Miałam ci nie odpowiadać w ogóle, bo tym żyją trolle... ale wiesz co, szukając
moich wad cielesnych od dolnej czwórki po klimakterium, powiem ci, ze jestes
odrażający jako mężczyzna...nawet stary mężczyzna może mieć klasę... i są tacy
mężczyźni, którzy zawsze będą ją mieć.

Przypomnę: jestem alkoholiczką, ktora piła kilkanaście lat, bardzo ostry finał,
wyszłam sama, nie podjęłam terapii, pozostaję poza AA, pomagam komu mogę, i
chciałabym zmienic coś w obowiązującym systemie, który maskuje tylko rzeczywisty
problem alkoholizmu. Warto znaleźć coś dla takich ludzi jak ja, ktorzy nie chca
poddac się indoktrynacji. Są tez za inteligentni na terapeutyczne zagrywki.

Ty łażący po krzakach... august, dostałbys w ryło, ani byś sie nie obejrzał...
gadasz głupoty. Chyba że w obstawie policji, co bardzo by ci pasowalo...
popałowałbyś pijoka, nie?




Temat: badania
To Ty wszedłeś w problem alkoholizmu i oczywiście nie musimy tam wchodzić, jeśli
nie masz ochoty. Odniosłam wrażenie, że poruszając ten temat chcesz coś
udowodnić wracając do początków nałogów, jego powstania. Ja pisałam o
zachorowalności wśród byłych nałogowców i jestem pewna, że nikt takich badań nie
poczynił bo dla wszystkich oczywiste jest, że jeżeli uwolnimy się od "zła" to
już tylko "dobro" spotkać nas może.
Szkoda, że zacząłeś palić bo często papieros kojarzony jest z alkoholem a
uwalniając się od tego, co przypomina nam nałóg, mamy większe szanse, że do
niego nie wrócimy a poza tym...jeden ból, objawy abstynenckie skoncentrowane w
jednym czasie. Spróbuj ponownie, chyba, że lubisz palić. Możesz napisać jaki był
powód, że zacząłeś?



Temat: Nowe kandydatki na rzecznika praw dziecka
Dziękujmy rodzicom za klapsy! Dawajmy klapsy!
Ludzie! Nie wpisujmy klapsów na indeks rzeczy zakazanych!
Otwórzmy się na siebie!

Pamiętajmy tę miłość w sercu kiedy w dzieciństwie wracaliśmy znad jeziora
zmartwieni że już ciemno a mama wysłała nas rano po chleb. Ten klapsik a potem
przytulenie mamy leczyły wszystkie napięcia psychiczne! Lepszy klaps i minutę
później uśmiech na twarzach rodziców niż tygodniowe zakazy i boczenie się na
siebie za jakieś wyimaginowane dziecięce zbrodnie.
A czy poranny klaps który daje nam dziewczyna gdy wstajemy z łóżka nie jest
piękny!
Wyrażając swe uczucia na zewnątrz włącznie z klapsikami (które są taką samą
metodą ekspresji jak gestykulacja w dyskusji) pozbywamy się nieprzyjemnych
emocji i żyjemy weselej, zdrowiej!
Problem krajów skandynawskich to właśnie brak wyrażania uczuć. Znam to z
autopsji. Szwedzi czy Finowie zachowują się jak figury woskowe. Stąd wysoka
liczba samobójstw, problem alkoholizmu etc.



Temat: Ile się do tego dołożyliśmy ?
Bolku, nie ma sprzeczności pomiędzy moją wypowiedzią a Twoją. "Pokonani przez
życie" - to rzecz jasna skrótowe powiedzonko. Fakt, to alkohol zwycięża, ale
dlatego, że "życie" w duszach tych nieszczęśników jest marne: słaby charakter,
zawiedzione nadzieje, oportunizm, upajenie się własnymi sukcesami, brak czy
utrata sensu egzystencji, subiektywne poczusie krzywdy, nieodpowiedzialność,
zazdrość, nienawiść, moralne upodlenie,niezdolność do odróżniania dobra od zła,
relatywizm moralny, bycie niekochanym i byc niezdolnym do miłości, różne
tragedie osobiste i pewnie jeszcze tysiące innych sytuacji.

Według mnie mit polega tym, że metodą REGLAMENTACJI rozwiązuje sie problem
alkoholizmu. Owszem,nieco utrudnia się jedynie do niego dostęp.

Moje (ryzykowna) teza brzmi: osoby swobodnie posługujące się na co dzień
określeniami k..... ch.., p....... itp. znacznie łatwiej i szybciej uzależniają
sie od alkoholu niż inni. Oczywiście, nie z powodu używania tych słów, ale jako
skutek obniżonych standartów moralnych i nie liczenia się z opinią kogokolwiek
(ich bożkiem są oni sami i ich "JA - BO JA TAK CHCĘ").

I to jest odpowiedź na Twoją uwagę:"czy mąż i tatuś odpowiedzialny za siebie ma
prawo niszczyć im zycie?" - oczywiście prawa nie mają, ale dzięki bożkowi "JA",
któremu służą, to prawo sobie uzurpują.




Temat: Co zrobić z alkoholiczką?
Droga Księżniczko,poszperaj na tutejszym forum.Zapewniam Cię że znajdziesz
tasiemcowe wątki dotyczące Twojej wypowiedzi.Poczytaj,zweryfikuj co trzeba i
dopisz problem (o ile jeszcze będzie)do wybranego wątku.Będzie znacznie
lepiej,bo być może wtedy poszerzysz nasze spojrzenie na problem
alkoholizmu.Pozdrawiam Cię gorąco...



Temat: Łukaszenka: Bimber to nasza tradycja
Nie jest tak jak piszesz. Problem alkoholizmu na Bialorusi jest ogromny.
Szczegolnie w kolchozach. Nie mozna go porownywac z konsumpcja wlasnych
alkoholi w krajach Europy poludniowej. To inna kultura bycia i picia. A picie
bimbru, wolny dostep do niego w naszych krajach to tragedia spoleczna. I tyle.



Temat: 5 dni temu zawalił się świat, jak żyć?
To może oznaczać 2 rzeczy- albo, że oprócz zdrady jest jeszcze problem
alkoholizmu, a w każdym razie nadużywania tego napoju- a to już całkiem inna
bajka, albo, że facet miał dość i postanowił odwiedzić kumpla.
Namawiałam Cię na twardą, rzeczową rozmowę, na postawienie swoich warunków i
nie odtrącanie wyciągniętej ręki, na egzekwowanie Twoich praw. Upierasz się
robisz swoje- Twoje życie i Twoje prawo. Ja także nie mam patentu na
nieomylność, jednak intuicja i zyciowe doświadczenie podpowiada mi, że
postępujesz wbrew sobie.
Pozdrawiam Cie, życzę powodzenia w podejmowaniu decyzji, jakiekolwiek by one
nie były, i pozbierania się możliwie szybko. Trzymaj się- Joanna



Temat: ''Teraz my'': Ile butelek wypił Tusk z prezyden...
problem alkoholizmu
jest sprawą globalną
zaczyna być dziwnie
gdy dyskusja schodzi na temat
ile flaszek jest w stanie wypić karzeł
(i to też jest globalne)
(myślę, że to co napisałem będzie czytane na wszystkich kontynentach)
ps
miałem na myśli
PANA PREZYDENTA i WODZA PARTII
dość sporego kraju w UE



Temat: Lekarz powiedział: zostawić pijaka
Panie Adamie, dziekuje za odpowiedz.Problem alkoholizmu jesrt bardziej złożony
i wymaga głębszej analizy przyczyn. Za czasów PRL ludzie pili, co jest
prawdą.Prawdą jest , że polski obyczaj picia dużych ilości wysokoprocentowych
alkoholi przetrwal do obecnych czasów.Rządom prlowskim było na rękę pijące
społeczeństwo, ponieważ w ten sposób łatwo było manipulowac ludzmi.Odnośnie
trudnej sytuacji słuzby zdrowia, u nas ludzie ubodzy i bezdomni są
ubezpieczeni.Nie mamy prawa segregowac ludzi wg. rasy, pochodzenia, zasobnosci
konta w banku, wszyscy są ludzmi i wszyscy chcą żyć.Zgodnie z Powszechną
Deklaracją praw Człowieka wszyscy ludzie rodzą sie wolni i równi pod względem
swej godności i swych praw.Kazdemu człowiekowi może zdarzyć się taka
wpadka ,że przekroczy próg swoich możliwosci. Czy jest to humanitarne by karac
za grzechy utratą życia?Myślę,że w tym zwariowanym świecie pojecie człowiek
straciło zbyt wiele w swym znaczeniu.Pozdrawiam.



Temat: Żacy chcą pić "pod chmurką"
Faktycznie represje jak za Stalina
W glowach im sie poprzewracalo, ale to juz te roczniki, ktore nie
pamietaja komuny. Naprawde nie widze potrzeby w chlaniu poza
budynkami. Pamietam, ze u mnie na uniwerku byly osoby, ktore
zaczynaly dzien od wodki i konczyly na wodce. Najczesciej sie
stoczyly, choc niektore zaczynaly przede mna, a nie skonczyly przede
mna. Podstawa byl zasyfiony korytarz akademika, na ktorym sie
siedzialo i chlalo , puszczajac glosna muzyke, po studencku, modnie.
W takim razie, ja sie nigdy nie wpisywalam w krajobraz studencki i
na takie pikiety zaprosilabym na miescu wladz uczelni specjalistow
od AA. Problem alkoholizmu wsrod studentow jest naprawde gigantyczny.



Temat: Profesor Chmura ostrzega: Na kacu daleko nie za...
A kiedy artykuł "Problem alkoholizmu u polskich dziennikarzy sportowych"? I
kiedy poznamy nazwiska redaktorów, którzy byli na imprezce z Borucem, Majewskim
i Dudką? Żenująca jest ta wasza kastowa chęć ochrony kolegów po piórze, a
przecież skoro alkohol zmniejsza wydolność, to przecież, co również jest
udowodnienie, zabija komórki mózgowe, co przekłada się na gorszą jakość
wykonywanej przez dziennikarza pracy.
I jeśli nie byli to ludzie z GW, to w takim razie kto? No, chyba że...

Czekamy na odpowiedź, Panie Michale



Temat: plus i minus, 1 i 0
plus i minus, 1 i 0
Cesto zastanawia mnie, dlaczego czasem czuje sie nastepujaco:

Gdy osmielam sie krytykowac koncepejceAA, koncepcje SW itp
czuje sie, jakbym lekcewazyl lub negowal problem alkoholizmu.
Jakbym nie wiedzial, ze alkohol moze byc grozny, ze moze obrzydzic lub zepsuc
zycie, a czasem nawet zabic?
Dlaczgo czuje sie wtedy, jakbym wrecz promowal picie, i to bez umiaru, jakbym
wciagal innych do picia i jakbym lekcewazyl rodziny, ktore cierpia z powodu
osob pijacych.

dlaczego tak sie czuje mimo, ze tak wcale nie mysle?

Czy naprawde musze wstapic do AA, zamknac oczy na to co mi sie nie podoba,
poddac woli terapeutow, abym czul sie czlowiekiem odpowiedzialnym w tej
materii?

Dlaczego mam te irracjonalne odczucia?
Skad sie one wziely?
Czy nie jest lepiej, jeli wiecej osob nie pije- z nami czy przeciw nam- niz
aby w sumie niepijacych bylo wiecej?

Nie jest to prowokacja- tylko refleksja.




Temat: Mezczyni polowali na dzikiego zwierza, a kobiety
Mezczyni polowali na dzikiego zwierza, a kobiety
a kobiety w tym czasie cvhodzily po lasach w poszukiwaniu ziol.
domena kobiet bylo leczenie, sporzadzanie preparatow z korzeni, grzybow i
roslin.
dlatego nie mozna mowic, o tym,ze kobiety siedzilay w domu, bo to nie jest
prawda. w spoleczenstwach pierwotnych kobiety byly lekarkami, zajmowaly sie
przygotowaniem i prowadzeniem porodow. zajmowaly sie szyciem, haftowaniem.
te wszystkie czynnosci wykonywaly wspolnie ze innymi kobietami i dziecmi.
w zwiazku z tym wszystkim nie mozna mowic, ze siedzenie w domu jest naturalna
domena kobiet, bo nia nie jest.
kobiety maja bardzo silne potrzeby spoleczne, dlatego bardzo ciezko znosza
samotne siedzenie w domu. wystarczy przesledzic dane na temat statystyki
alkoholiczek w danym pokoleniu. okazuje sie, ze im bardziej udomowione
pokolenie kobiet, tym wiekszy problem alkoholizmu wsrod kobiet.



Temat: Ksiądz ustawił konfesjonał przed galerią handlo...
pafni napisał:

> Chwała Ci za to. Ja tez jestem obserwatorem wariacji świątecznej.
To chore. I t
> e karpie tradycyjnie topione we własnym gó...e i krwi.

Krew musi być w katolickim święcie, zaczęło się od baranka a
póżniej spożywana była "Krew Pańska" w postaci wina i innych
alkoholi. To tłumaczy problem alkoholizmu w Polsce. Podobno
katolików w/g żródeł kościelnych jest juz ponad 90%, przerażające.




Temat: jak pomoc temu czlowiekowi?? prosze o opinie
tenjaras napisał:

> www.tenjaras.webpark.pl/interwencja.html
> a szczegółową strategie postępowania najlepiej omówić w najbliższym
> ośrodku odwykowym, gdzie znajdą się fachowcy by pomóc
> www.odwyk.pl
_____________________
Dzieki za informacje. Nie mam duzego doswiadczenia bo u mnie w domu nikt
dotychczas tak sie nie zachowywal. Zastanawiam sie czy to jest problem
alkoholizmu czy psychologiczny rowniez. Jesli osoba trzesie sie, nie potrafi sie
podpisac. Nie potrafi sie wypowiedziec, gestykuluje. Jesli inni to widza to czy
ona moze podejmowac decyzje zyciowe!!!! mimo ze ma inne zdanie. Zalamalo mnie
gdy podjela decyzje o sprzedazy mieszkania a potem zalowala tego. Co na to
notariusz, przeciez widzial rozdygotanie tej osoby. Czemu nikt nie interweniuje
jak widzi taka osobe, ze nie powinna podejmowac decyzji w takim stanie. Jak
zapobiec temu.



Temat: Palacze rzucili się na zakupy
> Podnieśmy wobec tego akcyzę na paliwo i wyroby spirytusowe. Pierwsza rozwiąże p
> roblem korków drogowych i nadmiernej prędkości, bo ludzie będą mniej jeździć, a
> jak już będą zmuszeni do użycia samochodu, to jeździć powoli, by spalić mniej
> drogocennego paliwa, a druga rozwiąże problem alkoholizmu w Polsce.
>
> Prawda, że proste? ;-)

Jak możesz!
Nie wiesz, że ci totalniacy z rządu UE i III RP mają swoich szpionów w necie,
którzy donoszą o kolejnych pomysłach internautów?
To chyba się nazywa prawo Lityńskiego. Także uważaj! ;-)




Temat: Pitera: Kaczyński nie czytał mojego raportu, a ...
sralimuchibedziewiosna napisał:

> a musieli występować osobiście, żeby go przeczytać ?
> Julce się to chyba w pale nie mieści

Sugerujesz przecieki? Moze warto by to sprawdzic i postawic kaczynskiego z
napieraskim przed sadem...;DDD

>
> LOL
>
> przy okazji :
>
> "Ania Grzegorz Napieralski, ani Jarosław Kaczyński nie wystąpili do Centrum
> Informacji Rządu "
>
> czy GW jest pewna tego, że Napieralski ma na drugie imię Grzegorz a na pierwsz
> e
> ANIA ???
>
> czy była juz jakaś operacja i czy po kolejnej zrezygnuje z imienia Grzegorz ?
>

A tak w ogole. to z czym sie nie zgadzasz z tym ze kaczynski nie przeczytal
raportu z tym, ze w2 PiS istnieje powazny problem alkoholizmu czy z tym ze
jaroslaw kaczynski nigdynie siedzial w wiezieniu za walke z komuna???

:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD




Temat: Klienci kupujący alkohol będą nagrywani?
Durne pomysły są atrakcyjne
Durne, bzdurne i prymitywne rozwiazania sa atrakcyjne ze wzgledu na
swoją prostotę, nie wymagającą minimalnego wysiłku intelektualnego.
Jakie to proste, jak prosto mozna zlikwidować problem alkoholizmu
wśród nieletnich - wystarczy nagrywać kupujacych flaszki i tyle.
Jak prosty jest swiat dla ludzi prostych. Wystarczy nagrywać i po
sprawie. Proste, jasne, oczywiste.



Temat: Medycyna duszy i umysłu
Natura stworzyla nas smutnymi. W mozgu jest stosunkowo receptorow dajacych
uczucie przyjemnosci i relaxu. Widocznie evolucja nie preferowala
usmiechnietych i zrelaksownaych malp - zbyt czesto spadaly z drzewa i stawaly
sie ofiarami drapieznikow (ha,ha,ha,ha).
Dlatego zeby wprawic sie w stan przyjemnosci i szczescia trzeba uzywac tak
samobojczych i niszcacych mozg srodkow jak alkohol czy narkotyki.
To tak jakby chcac zabic muche na naszym czole walilibysmy sie w leb cegla.
Nauka pomoze rozwiazac problem alkoholizmu i narkomani przez udostepnienie
srodkow dzialajacych precyzyjnie na osrodki przyjemnosciowe mozgu bez
uzaleznienia, wyniszczenia czy uposledzenia produktywnosci i spolecznych
interakcji. Smutek to choroba i trzeba ja leczyc. Takie leki " are in
the pipeline"




Temat: zyciowy "koszmar"
Dalej bedę się upierać, że - może nie do końca świadomie - swoimi pytaniami
przerzucasz odpowiedzialność na żonę pijącego.
Jak nie wierzysz, to jeszcze raz sobie przeczytaj, co napisaleś:
Moze najpierw trzeba by zapytac o historie
> > > twojego zycia i malzenstwa. Kiedy i w jakich okolicznosciach pojawi
> l sie
> > w
> > > problem alkoholizmu u meza? Jak doszlo do tego ze ty pracujesz na p
> owazny
> > m
> > > stanowisku a maz nie pracuje? Skad bierze kase na alkohol?
Przecież Ty nawet nie pytasz o historię JEGO życia,czy chocby ICH życia, tylko
jej! To wg Ciebie historia zycia zony zadecydowała o tym, że jej mąż pije?



Temat: zyciowy "koszmar"
Nie sądziłam, ze z Ciebie taki padalec, psychoguru
Moze najpierw trzeba by zapytac o historie
> twojego zycia i malzenstwa. Kiedy i w jakich okolicznosciach pojawil sie w
> problem alkoholizmu u meza? Jak doszlo do tego ze ty pracujesz na powaznym
> stanowisku a maz nie pracuje? Skad bierze kase na alkohol?

Przeciez pisząc tak, zwalasz odpowiedzialność za to, że facet pije, na jego
zonę.
To zreszta typowy objaw choroby alkoholowej, na pewno małzonek zagubionej ma
tysiąc powodow, żeby pić, a połowa, to zawinione przez żonę.




Temat: Polacy vs. Turcy
Najczesciej na nietolerancje czy "nielubienie" innych cierpia osoby
o niskim poczuciu wlasnej wartosci i dotyczy to nie tylko relacji
Polak-cudzoziemiec Najlatwiej jest obrzucic blotem kogos, wtedy
taki "maluczki" czuje sie wielki i dowartosciowany, ze ho ho! Pozbyl
sie potencjalnego rywala (badz rywalki), ale ze sam pozostal dalej
taki sam, rzadko kiedy dostrzeze

Turcy jacy sa tacy sa, wiecie ze nie lubie uogolniac, bo kazdy
czlowiek jest inny, ale maja jedna ceche wspolna, ktora tutaj cenie -
alkohol pija z umiarem lub wcale, a potem grzecznie ida spac bez
awantur i obsikiwania bram czy podworek Problem alkoholizmu jest
w TR rzadki, za to w PL niestety termin DDA staje sie coraz
popularniejszy i dotyka kilka pokolen, nie tylko samego pijaka




Temat: izba przyjec w pierwszy dzien swiat
rozumiem cię i nigdy nie pochwalałam pijaństwa, tylko chodzi mi o to,że to tez
człowiek.
Nie obraź się ale teoretycznie ten nietrzeźwy mężczyzna w nocy o którym piszesz
mógłby byc Twoim ojcem lub synem i co wtedy.
Raczej potrzebne jest wychowanie dzieci i młodzieży aby jak najmniej było
takich przypadków, i po co te reklamy piwa w telewizji skoro w Polsce jest tak
duży problem alkoholizmu.



Temat: Kobietom jest trudniej?

Tak, Hepik, zgadza się. To wszystko lub w większości zostało tu powiedziane,ale
co ja mogę za to, ze nie dotarło do mnie tak, jak ksiązka? A moze celem forum
bylo wlasnie przygotowanie gruntu, by jak piszesz nastapila iluminacja!
a co dalej? Jak to co, przeciez to jasne ze sama nie dam rady, wiec albo
terapia albo AA. TEraz nurtuje mnie co innego, mianowicie wyczytalam , ze
podstawą leczenia jest uczciwość, tak? Wiec teraz mysle, jak by to zorganizowac
wszystko, zeby nie nakręcic calej spirali kłamstw? Bo jedno jest pewne, moi
rodzice nie dowiedza sie o tym, nigdy.Chyba by tego nie przezyli, a wiem co
mowie, bo ich znam i wiem jak reaguja na problem alkoholizmu (mielismy w
rodzinie przed laty). Tak wiec hm,,, tez sie zastanawiam, ze jak przyjdzie mi
zrobic sesje rodzinna, to jej nie zrobie, bo nie mam z kim, i co? W kazdym
razie musze sie umowic po raz 3 z psychologiem (takie bylo nasze ostatnie
ustalenie, ze jak do czegos dojde albo bede potrzebowac pomocy, to przyjde
ponownie) i musze ustalic, jak i co, bo o ile sobie przypominam terapia trwa 8
lub 9 miesiecy, nie mozna jej przerwac, a ja w lecie najprawdopodobniej wyjade
na stypendium. NO nic, musze to przemyslec czysto organizacyjnie, by mialo to
ręce i nogi. Ide wiec pomyslec - pozdrawiam zycząc milej soboty - Val

PS.Hepik, jak odnaleźć ten dawny wątek?



Temat: współuzależnienie i krzywda...
Gość portalu: ja7 napisał(a):

> kochanie,
> po Twoich postach widac, ze jestes jeszcze mloda gaska, ktora - owszem z
jakas > wiedza o swiecie - poczula misje udzielania sie na forum uzaleznien,
bo jedno > uzaleznienie z szumem odrzucala (nie palisz jeszcze?).
> rzecz w tym, ze atakujesz, badz tez udzielasz rad ludziom doswiadczonym
przez > los, okolicznosci i inne czynniki, ktorych w Twoim wieku po prostu nie
> zrozumiesz. > Przyczepisz sie pewnie do formalnej strony mojego postu, jak
wszystkich innych,
> ale nic nie wniesiesz. nic dobrego.

W porządku. Jeżeli uważasz, że kogoś krzywdzę mogę się nie wtrącać. Ale
przecież forum jest dla każdego i po to również aby usłyszał różne opinie. A
co do mojego wieku, niech pozostanie on dla Ciebie tajemnicą.

> Interesuje Cie problem alkoholizmu? - super, wreszcie ktos z zewnatrz.
> ale zacznij od POZNANIA tematu - pzecztaj troche zanim zabierzesz glos, idz
na > mityng. jesli sie boisz sama - umow sie z kims (jesli jestes z W-wy -
moge z > Toba ojsc). i przestan odszczekiwac formalnie (dobre porownanie do
ping > ponga!), bo to nie jest ring, tylko Zycie. nic sie forma nie wskora
jesli nie > ma za nia tresci.

Jesteś terapeutą, psychologiem , że udzielasz mi rad? Myślę, że stoimy na
takiej samej pozycji jeżeli chodzi o znajomość terapii. Nie interesują Cię
moje odpowiedzi, to nie odpisuj, proste.




Temat: Umarli z głodu w środku bogatej Gdyni
W zeszłym roku otrzymali ok. 11 tysięcy złotych z pomocy społecznej. Zasiłki są wolne od podatku, czyli dostawali ok. 917 zł na dwie osoby na rękę miesięcznie. W rodzinie występował problem alkoholizmu. Na co poszło 11000 zł? Na pewno nie na jedzenie. A MOPS nie może kontrolować wydatków swoich podopiecznych. Dziennik jak zwykle uprawia propagandę, bo jest łatwiejsza niż rzetelne dziennikarstwo.



Temat: Jak to jest u Was?;-)))
Link do wątku Hepika uroczy. Niech wytłumaczeniem dla nas będą czyny innych.
Tego się trzymaj :-)
Gratuluję umiejętności czytania między wierszami i dopisywania ciągu dalszego do
spraw niewypowiedzianych :)
A z tą powaga to jest ciekawa sprawa. Zdecydowanie lepiej się czujemy, śmiejąc
się sami z siebie niż wtedy, gdy to inni z nas sobie robią żarty. I na dodatek
nie bardzo wiedzą z czego drwią...bo przecież napisałaś, że problem alkoholizmu
Ciebie nie dotyczy. Nie sądzisz, że to trochę bezsensowne...śmiać się i nie
wiedzieć z czego?



Temat: zaprosic na slub czy nie?
Już pisałaś to samo na psychologii. Sorry ale z tego bełkotu niewiele da się
zrozumieć.
Chrzestna ma własną rodzinę, tak? Trudno więc żeby interesowała się każdym
krokiem osoby niezbyt blisko spokrewnionej. Matura? Moją maturą, egzaminami,
studiami, interesowali się rodzice i to mi zasadniczo wystarczało.
Problem alkoholizmu w rodzinie i maltretowania dzieci to sprawa Twoich
rodziców, krewni nie muszą się wtrącać. Skąd wiesz zresztą, że znali całą
sytuację.
Pożyczyli Ci kasę więc czemu marudzisz. Chrzestna nie zrobiła tego w
podskokach? Nic dziwnego, tyle osób pożycza i nie oddaje, zresztą własne
wydatki są ważniejsze.
Chcesz to zaproś, nie chcesz nie zapraszaj ale nie wyskakuj z takimi
przedziwnymi pretensjami.



Temat: Jak to jest u Was?;-)))
Gość portalu: gb napisał(a):

W obliczu tego:

> Gratuluję umiejętności czytania między wierszami i dopisywania ciągu dalszego
d
> o
> spraw niewypowiedzianych :)

wytłumacz mi, proszę, jak doszedłeś /doszłaś- bo w sumie nie jestem pewna z
kim 'rozmawiam'/ do takich wniosków:

I na dodatek
> nie bardzo wiedzą z czego drwią...bo przecież napisałaś, że problem
alkoholizmu
> Ciebie nie dotyczy.




Temat: Licealiści świętują początek roku w ogródkach p...
Jak wejdziemy do Unii (do ktorej cale spoleczenstwo sie tak garnelo), to
alkohol bedzie mozna kupic juz od 17 lat... Fakt moze wielu mlodych ludzi
lamie w ten sposob prawo, ale zeby odrazu wyzywac ich od degeneratow i
przyszlych zlodziei? Spojrzcie na Danie, w tym kraju alkohol moze kupic 16-
latek i co? Nie wydaje mi sie zeby w tym kraju byl az tak powazny problem
alkoholizmu....

ok.. mam 18 lat(w tym roku skonczylem).. ide sobie do pubu (zascianek jak ktos
kojarzy) i chce sobie legalnie kupic piwo.. co slysze? od 21 lat...... kogos
tu chyba zdrowo popieprzylo..

ps. czy wiekszosc z Was zawsze musi uogolniac? to ze mam przypuscmy 17 lat i
notorycznie pije wodke to nie oznacza, ze jestesmy wyrzutkami spoleczenstwa..
nie wszyscy sa tacy, ze nie ustapia miejsca w autobusie, czy nie przeprowadza
staruszki przez jezdnie.. Dziwne? no coz.. nastolatek z piwem w reku nie
oznacza od razu wcielenia zla..

ps2. a Wam rodzice(tym razem ja uogolnie) radze przyjrzec sie uwazniej
pociechom.. bo minimum 70% "pijacych piwo" nieletnich, dosyc czesto siega po
wodke.....I nie mowcie ze swoje dziecko znacie, bo w gruncie rzeczy gowno o
nim wiecie.



Temat: Co daje terapia?
paulsixtus napisał:

> > Nie musisz odpowiadac.
>
> Alez, bardzo chetnie Ci odpowie

Swoim pytaniem chcialem Ci pokazac, ze potępiasz mnie za owo "pijane myslenie",
choc sam jakis czas w nim tkwiles.
Juz to pisalem, nie rozumiem takiej postawy- sam zeby nie miec watpliwosci
musiales sie wiele razy sprawdzac, a ode mnie oczekujesz wiary na słowo.
Gdyby moj bunt wobec tej "wiary na słowo" byl jaki wyjatkowy, a regula ta wiara,
to problem alkoholizmu zaniklby kilka pokolen po tym, jak sie pojawil.




Temat: Prokuratura zmienia zarzut podpalaczowi
Prokuratura zmienia zarzut podpalaczowi
A więzienia przepełnione, i w czasie oczekiwania na wolne miejsce, zdąży
podpalić następnego pijaka. I tym oto sposobem rozwiąże się problem
alkoholizmu w Polsce. Sposób prosty, tani i skuteczny.

Jest od dawna wiadome, że picie i palenie szkodzi zdrowiu. Widać panowie z
owej imprezy kulturalno-rozrywkowej, tego nie wiedzieli.

P.S. Swoją drogą, to interesujący ci "znajomi".



Temat: Pokojowy Nobel dla Wangari Maathai
Ja nie bronie tu Francuzow
bo to ze ´ivre comme un Polonais´ istnieje to fakt. A to ze Francuzi maja
przecietnie tzw. ´slaba glowe´ tez :).
Polacy w porownaniu do tego co dzieje sie w Niemczech to abstynenci. Zwlaszcza
jesli patrzec na mlodziez. Mysle ze pozostaje jeszcze problem alkoholizmu
socjalnego, tzn spowodowanego trudna sytuacja zyciowa co jest koszmarem bo
jeszcze ja pogarsza. Ale to tez juz raczej przewaznie starsze pokolenie.
Ale zostawmy to. Meerkat jest zawziety na Polske i juz bo musi. No to trudno.
Szkoda jego mamy. Szacunek dla matki i jej rodziny to tak sam z siebie w wielu
kulturach jest zrozumialy. U Meerkata nie. No coz. Mamie sie nie udal byl.
Moze lepiej ze mam corki. Wlasnie sie zobowiazaly ze jak im dobrze w zyciu
pojdzie po tym jak sie beda dobrze uczyly nie bez mojego niemalego wysilku, to
nie pozaluja mi porzadnego domu starcow :).
No wlasnie mam wolne laboratorium. Milego dnia zycze :)




Temat: jestem do niczego!!
Dzięki anciax, wiem że wszystko co napisałeś/aś jest prawdą. Tylko ja dopiero
teraz do tego dochodzę. Kilka miesięcy wyszłam za mąż i chyba to był duży
przełom w moim życiu, powiedziałam sobie, iż nie pozwolę aby postępowanie mojego
ojca zniszczyło Naszą nowo założoną Rodzinę (tzn. ja + mąż). Obecnie staram się
również pomóc mojej młodszej siostrze, która zaczyna rozumieć problem
alkoholizmu, gdyż zawsze była "maskotką" w rodzinie.

Dzisiaj mogę powiedzieć jedno: cieszę się, że wśród Was powoli odbudowuje się we
mnie nadzieja w ludzi i otaczający świat.

:)))))



Temat: zaproszenie„Piwnica na Piętrze” 24 listopada 19.00
zaproszenie„Piwnica na Piętrze” 24 listopada 19.00
Gminne Centrum Kultury i Sportu filia Chotomów, ul. Strażacka 8
„Piwnica na Piętrze”
24 listopada o godzinie 19.00
„ZA, A NAWET PRZECIW”
W koncercie weźmie zespół „MISIO MUSICA” z Chrześcijańskiego Stowarzyszenia
„MISIO MUSICA” z programem „Jestem” oraz krakowski zespół teatralny TEART ze
spektaklem „Żyj w trzeźwości człeku”. Impreza ma na celu zwrócenie uwagi na
problem alkoholizmu i uzależnień. Koncert współorganizuje Gminny Punkt
Konsultacyjny ds. Uzależnień i Przemocy w Rodzinie. Wstęp wolny. Zapraszam
serdecznie, Piotr Nowotny



Temat: współuzależnienie i krzywda...
kochanie,
po Twoich postach widac, ze jestes jeszcze mloda gaska, ktora - owszem z jakas
wiedza o swiecie - poczula misje udzielania sie na forum uzaleznien, bo jedno
uzaleznienie z szumem odrzucala (nie palisz jeszcze?).
rzecz w tym, ze atakujesz, badz tez udzielasz rad ludziom doswiadczonym przez
los, okolicznosci i inne czynniki, ktorych w Twoim wieku po prostu nie
zrozumiesz.
Przyczepisz sie pewnie do formalnej strony mojego postu, jak wszystkich innych,
ale nic nie wniesiesz. nic dobrego.
Interesuje Cie problem alkoholizmu? - super, wreszcie ktos z zewnatrz.
ale zacznij od POZNANIA tematu - pzecztaj troche zanim zabierzesz glos, idz na
mityng. jesli sie boisz sama - umow sie z kims (jesli jestes z W-wy - moge z
Toba pojsc). i przestan odszczekiwac formalnie (dobre porownanie do ping
ponga!), bo to nie jest ring, tylko Zycie. nic sie forma nie wskora jesli nie
ma za nia tresci.



Temat: Spokój
cortona napisała:
> Myszko, z tą chemią w mózgu, to masz rację, bo jak komuś wydziela się samo z
> siebie dużo serotoniny, to chodzi zadowolony i żadne depresje się go nie
imają...

..."nie piję ze względów estetycznych":))
_______________________________________________________________________.
No prosze mamy problem alkoholizmu rozwiazany! ;-))
Suuuper, nie wiedzialem ze mozna to samemu zrobic! ;-))
Cortona podpowiedz mi jeszcze tylko, jak regulowac samemu to dziadostwo, ten
ser...(!?) W aptece nie ma na to lekarstw...
A...
Ps. Piszesz: ..."nie piję ze względów estetycznych":))
Ale estetycznie mozna zaczac pic... albo ? :-((




Temat: Hazard w naszym mieście.
erykzary napisał:

> jej jak ktoś ma za dużo forsy to niech tam sobie chodzi nawet
> codziennie.

Tak eryku, ale jest cos takiego jak uzaleznienie od hazardu. Majatek wcale nie
przepuszczaja najbogatsi... Gdyby bylo tak jak mowisz, to rowniez alkohol
powinno sprzedawac bez jakichkolwiek ograniczen, no bo przeciez, jak ktos ma
kase by przepuszczac na alkohol...

> A jaką korzyść ma miasto z jakiejkolwiek knajpy w mieście?

Ze mieszkancy zaspokajaja swe potrzeby rozrywki i potrzeby kulinarne?

> No oprócz tego, że MKRPA nie działa sama dla siebie tylko ma co
> robić?

No widzisz problem alkoholizmu zostal dostrzezony juz dawno, a hazardu nie. A
tymczasem hazard jest forma uzależnienia, wg. oficjalnej klasyfikacji ICD-10 -
F63.0, hazard zaburzenie nawykow i kontroli impulsów.




Temat: najbardziej beznadziejny przedmiot ...
my we wrocławiu na 1 roku mieliśmy historię sztuki- chodziliśmy po mieście i pan
nam opowiadał o zabytkach... i też wbrew pozorom jestem na medycznej (stoma).
Oczywiście na listę najdurniejszych przedmiotów wpisałabym także biofizykę,
informatykę i filozofię ( nie pomijając socjologii- w sumie bardzo ciekawe
zajęcai- pół roku rozważaliśmy problem alkoholizmu- ileż można?!)



Temat: Ponad połowa ofiar pożaru to dzieci
tego nie powiedzialem, agencie...
odsylam do mojej odpowiedzi na post kosmosiki... dodam, ze nie
mieszkam w polsce ani w europie i w moim kraju istnieje dosc dobra
opieka socjalna zarowno dla tych prawdziwie potrzebujacych jak i dla
wszystkich pozostalych... oczywiscie problem alkoholizmu nie jest
tak szeroki jak w polsce, ale byc moze nalezaloby zajac sie tym
najpierw a byc moze liczebnosc "menelstwa" zmniejszylaby sie???
tylko jak to zrobic w kraju, gdzie jeden z prominentych poslow jest
wlascicielem polmosu i twierdzi, ze koalicja sie dotrze przy wodce i
kielbasie z dzika???

ps. w moim kraju nauczono mnie walczyc z przyczynami, a nie
skutkami... bez usuniecia przyczyn (np. zostawania menelem) nie ma
szans na poprawe... odebranie opieki menelom (walka ze skutkiem)
doprowadzi do zwiekszonej ilosci rozbojow, wlaman, etc, etc...



Temat: Dwie kolejne ofiary mrozu na Mazowszu. Atak zimy
A ja się pytam...
A ja się pytam kiedy pismaki będą głośno mówić, że 90% tych "ofiar mrozów" to
pijani ludzie, którzy i tak w ciągu roku najpewniej zeszliby na marskość
wątroby. Ciekawe czy kiedyś doczekam się artykułu: "Lekkie mrozy po raz
kolejny zdemaskowały problem alkoholizmu w Polsce - n-ofiar śmiertelnych".



Temat: Brutalne starcie z samochodem ;>
Brutalne starcie z samochodem ;>
Postanowiłem się pochwalić. Oto dołączyłem do grona rowerzystów potrąconych
przez samochody.

Po kilkugodzinnej wizycie w szpitalu okazało się, że nic się poważnego nie
stało. Wina była ewidentna kierowcy (wymuszenie pierwszeństwa), policja
szczęśliwie była pod ręką, pogotowie przyjechało szybko...

Ale najbardziej zaskakujące było to, że kierujący pojazdem (taksówką) okazał
się... pijany taksówkarz. :/

Centrum miasta (ul. Grodzka, skrzyżowanie z Więzienną), środek dnia (godzina
16), a po ulicy beztrosko przemieszcza się taksówka z pijanym kierowcą... ZGROZA!

Sprawa oczywiście będzie przekazana do prokuratury. Nie mam wątpliwości, że
temu panu już dziękujemy i należy go prawa jazdy pozbawić. :/

Pozdrawiam i uważajcie na siebie, bo problem alkoholizmu w Polsce wciąż nie
został rozwiązany.

Łukasz 'woo' Dąbrowski




Temat: bardzo nieetyczne pytanie
Nie wiem co Ci poradzić, miałam nic nie pisać, ale mój tuż przedmówca mnie
zdenerwował. Nie bierz po uwagę takich niewiedzących. Problem alkoholizmu znam
aż do traumy (od przeżyć traumatycznych) i niewiele jest w naszym
społeczeństwie trudniejszych tematów. Wybacz, nic niepomogę, ale ten tam mnie
wpienił.



Temat: O to czym był pogardzany teraz "zaścianek"
to właśnie manipulacja kiedy w cywiizacji widzie się tylko tę ciemną
stronę,a nie widzi dobrej.
Każdy średnio inteligentny człowiek pod słowem cywilizacja
rozumie dobre zarobki,służba zdrowia,w której nie trzeba pół roku
czekać na wizytę u specjalisty czy operację,polityka prorodzinna
,opieka socjalna itd
W Polsce puste hasełka o polityce prorodzinnej,a w tych strasznych
krajach zachodnich bardziej dba się o obywateli niż u nas.
To tutaj cwany prywaciarz może nie wypłacić pensji,eksploatując
pracownika,to tutaj może oficjalnie nie ma ani aborcji,ani
eutanazji,ale zabiegi wykonuje się po kryjomu,a czym innym jest
kiedy chorzy umierają nie doczekawszy się leczenia jak nie ukrytą
eutanazją?
A czy też przypadkiem zwolennicy pseudopatriotycznej opcji
dążą do narzucenia innym jedynie słusznej idei?
czy to nie w tej podobno katolickiej Polsce 80% morderstw czy
przypadków pedofilii nie odbywa się w rodzinach za zamkniętymi
drzwiami.
A traktowanie zwierząt,stosunek do różnych mniejszość, narkomanów u
nas nie ma? a problem alkoholizmu i przemocy w rodzinach.
nie ma więc co się wywyższać,ze rzekomo mamy nad
tym "zepsutym "zachodem wyższość moralną bo w istocie tak nie jest.




Temat: bardzo nieetyczne pytanie
maiku200 napisała:

> Nie wiem co Ci poradzić, miałam nic nie pisać, ale mój tuż przedmówca mnie
> zdenerwował. Nie bierz po uwagę takich niewiedzących. Problem alkoholizmu
znam
> aż do traumy (od przeżyć traumatycznych) i niewiele jest w naszym
> społeczeństwie trudniejszych tematów. Wybacz, nic niepomogę, ale ten tam mnie
> wpienił.
Mozecie mi wyjasnic, kto tu jest przeciwko komu ?



Temat: Rozpad Rosji...
ignorant11 napisał:

> Sława!
>
> W wielu regionach Rosji postępuje separatyzm.
>
> Jest on szczególnie silny w:
> Jakucji, Altaju, Republice Komi, St. Petersburg, Pskowie, Kaliningradzie,
> Rep. Mordowii, Rep.MArij Eł, Orienburgu, Omsku
> .
>
> Donosi o tym najnowszy numer biuletynu kalinigradzkiego:
> uxa.osw.waw.pl/files/OK02_06.pdf
>
>
Rosja jest zbyt wielka w stosunku do liczby ludności, która zresztą jak wiemy
szybko się zmniejsza. W pewnym momencie Rosjan będzie zbyt mało by całość tego
ogromnego obszaru utrzymać. Imigracja w jej wypadku sprawy nie rozwiązuje bo
jej napływ to głównie Chińczycy i muzułamanie...
A władza w Rosji miast prowadzić politykę pronatalistyczną, tradycyjnie jak
zawsze w jej historii gra PRZECIW własnemu narodowi... . Dorzucić tu trzeba
tragiczny wręcz w Rosji problem alkoholizmu.




Temat: Niewychowanie obywatelskie
Jeśli nawet 20 osób w 180 osobowej szkole pójdzie na długiej przerwie na dwór
zapalić, albo na studniówce schowa się w toalecie żeby wypić szampana, czy to
już jest problem alkoholizmu i palenia?
To jak określić szkoły, w których dyrektor musi wzywać straż miejską żeby
uczniowie przestali palić w szkolnych toaletach, bo sam się ich boi z powodu ich
agresywności? Albo gdy uczniowie przychodzą na lekcję pijani albo naćpani? A tak
to właśnie wygląda w przeciętnej warszawskiej szkole, zresztą sama doświadczyłam
takich sytuacji w gimnazjum (wcale nie najgorszym). Albo na wykładach na
Uniwersytecie, gdy uczniowie siadają sobie z tyłu auli z piwkiem?




Temat: A jak Turcy traktuja kobiety?
dziwne, bo ja mam meza turka od 12 lat i mieszkajac w istanbule mam zupelnie
inne zdanie o nich, ale widocznie obracamy sie w innych srodowiskach. w polsce
tez znajdziesz maminsynkow o 2 lewych rekach, co palcem nie kiwna w domu ani
herbaty sami sobie nie zrobia, a nierzadko pija i do pracy sie nie garna. w tym
przynajmniej turcy sa lepszym materialem na meza, ze odpada ci w domu problem
alkoholizmu.
a tym nakryciem glowy na zadanie meza, to mnie zastrzelilas ;) znam dokladnie
odwrotne przyklady, gdy po slubie mezczyzna kazal kobiecie zdjac chuste i
ubierac sie po europejsku, co dla niej i jej tradycyjnej rodziny bylo nie do
przyjecia. skonczylo sie rozwodem.
ostatnio zreszta mowi sie w turcji o kryzysie "turbanow" (to jest ta religijna
chusta, nie mylic z chusta zwyczajowa tzw "wiejska"). z roku na rok spada
liczba kobiet noszacych "turban", w zeszlym roku z 13% na 11%. jak to sobie
turcy wyliczyli, nie wiem, ale w hurriet mozna bylo przeczytac na ten temat
ciekawy artykul.
moge wiedziec gdzie mieszkasz w tr?




Temat: Rozpad Rosji...
> A władza w Rosji miast prowadzić politykę pronatalistyczną, tradycyjnie jak
> zawsze w jej historii gra PRZECIW własnemu narodowi... . Dorzucić tu trzeba
> tragiczny wręcz w Rosji problem alkoholizmu.

"U nas wybory to święto" - mawiano w Sowietach. Dlatego w lokalach wyborczych
gra skoczna muzyka, a wóda leje się strumieniami (no, dobra, nie w samych
lokalach - 50 m dalej), i to nie tylko w Moskowii, ale i na Białorusi, i na
Ukrainie (dobre komusze tradycje). Pewnie - naród niech się bawi, a wyniki
wpiszemy sami. No więc naród się bawi i umiera koło pięćdziesiątki na marskość
wątroby... Ale czy to obchodzi tego wymiękłego szczura z Kremla? "Przypuszczam,
że wątpię", jak pisał nieodżałowanej pamięci Stefan Wiechecki...




Temat: Pozazdroscilam Australijczykom Howarda
Jeden z tych artykulow zawiera dosc powazny blad. Rzad federalny nie
administruje Terytorium Polnocnym. NT posiada wlasny rzad oraz wlasna izbe
ustawodawcza. Ciekawe jakich podstaw prawnych Howard sprobuje uzyc aby
wprowadzic ten pomysl w zycie?
Nawiasem mowiac tam panuje wielki problem alkoholizmu wsrod Aborygenow, ale
poniewaz posiadaja oni prawa takie same jak kazdy inny Australijczyk watpliwe
sie wydaje by plany takie mogly byc realne, ale kto wie?



Temat: chudziutenkie kobietki
gagatko79 wspolczuje, ale ciesze sie, ze wyszlas z tego. Przeczytam jeszcze raz
Twoj wpis, moze znajde w nim jakas added value, ktora przyda sie Gosi.

Znam problem alkoholizmu dosc dobrze, ale nie znam przykladow z wlasnej
autopsji z anoreksja oprocz tego jednego, ktory opisalem. Ja nawet nie znam za
chudych ludzi. Wiem tylko co znaczy kilkukilogramowa niedowaga, gdy taka mialem
chwilowo po dwoch operacjach, ale spadek wagi jest charakterystyczny dla pobytu
w szpitalu. Znam tez spadek wagi u mojej juz niezyjacej mamy w koncowym stadium
alkholizmu.

M.S.




Temat: prawdziwy problem;-((((((((( wesele i alkoholizm

>
> Akurat w przypadku moich znajomych na szczęście goście rozumieją
problem
> alkoholizmu i szanują oraz rozumieją decyzję młodych, że wesele
będzie bez
> alkoholu - moim zdaniem wyrażają szacunek w stosunku do taty,
który jako
> niepijący od kilku lat alkoholik powinien unikać imprez
alkoholowych. Ale widać
> nie każdy jest w stanie to zrozumieć

Szacunek mozna okazac w inny sposob, a nie podporzadkowaniem sie pod
oczekiwania rodziny alkoholika.
Niepijacy alkoholik powinien unikac impreza,ale co z reszta
normalnych ludzi????????
Chodzi o wybor. O to zeby mogli wybrac czy chca pic czy nie.
> >

> To przykre, ale skoro tak uważasz i musisz się uchlać za
przeproszeniem,żeby
> wesele miało sens, to już problem Twój i ewentualnie przyszłych
młodych na
> których weselu będziesz.

Nie, nie musze sie uchlewac.
Zwykle ogolnie malo pije,a na takich imprezach zwlaszcza. Wino i
tyle. Zwykle jest roznica miedzy uchlaniem sie, a rozluznieniem
lampka wina. Zapewne jako corka alkolika masz problem z
dostrzezeniem tej roznicy.
Mi chodzilo o mozliwosc wyboru.
To ciekawe swoja droga,ze rodziny alkoholikow, pijacych czy nie
uwazaja za alkoholika kazdego kto wyrazi swoje zdanie na temat
alkolohu a dokladnie wyrazi niezadowolenie ze nie ma wyboru na
weselu, nawet jak pisze ze nie ma zamiaru chlac.



Temat: Czy kurator rodzinny ma prawo grozić i szantażować
Gość portalu: monika napisał(a):

> i jeszcze jedno rossdarty. moim zdaniem rodzina patologiczna jest
> taką rodziną gdzie zaniedbuje się dzieci, nie łoży na nie, występuje
> problem przemocy fizycznej i psychicznej w domu, wystepuję problem
> alkoholizmu którego skutkiem są wcześniej podane przyczyny,
> narkomania, notoryczne bezrobocie które prowadzi m.in do zagrożenia
> bezdomnością itp. nie sądzisz? proszę powiedz w którym miejscu twoja
> żona chocby odniosła wrażenie że w mojej sytuacji tak jest? bo ja
> zaprzeczam aby takie rzeczy działy się w moim domu i kuratorka także
> nie może mnie o to posądzić.

Dla mnie to już margines.
Ale ani ja, ani moja żona nie posądzamy Cię o to.

pozdrawiam




Temat: Czy nowy wojewoda slaski jest Gorolem?
Alkoholizm est nihil novi
Ciekawe czy jako stuprocentowy Gorol majacy obycie z w/w uniwersytetem, znajacy
jednak slonska godke a w czasach studenckich nie stroniacy takze i od jabcokow
moglbym byc zaliczony do Slonzokow, czy jednak tylko do Goroli? :)

PS. Jabol w reku to juz raczej zanikajacy anachronizm, teraz stacze pijaja z
plastykowych kubeczkow a coraz czesciej - ku memu zdumieniu - racza sie piwem,
tym samym, ktore sam nieraz wypic lubie, rzecz jasna nie w ich towarzystwie. :)

Problem alkoholizmu dot. takze wysoko rozwinietych ekonomicznie spoleczenstw
skandynawskich, ktorych przedstawicieli choc na ogol stac na wysokoprocentowe
trunki, to spotkac rozrabiajacego pijanego Szweda w Kopenhadze wcale nie jest
wielka sztuka... I tu w dobrej gestii ze strony Dunczyka lezy odprowadzenie
Szweda z awaria kinematografu na ferry relacji Kopenhaga - Malmö.

Pozdrawiam noworocznie dyzurnych dyskutantow.



Temat: Tadeusz Wrona prezydentem!
dobrze wiesz, że problem alkoholizmu nie wiąże się z dużą ilością sklepów z
alkoholem. Jak ktoś jest alkoholikiem, to choćby jedyny sklep znajdował się na
drugim końcu miasta, to on by i tak tam doszedł. Ale to już inny problem...



Temat: problem alkoholizmu w Polsce
w Polsce nie istnieje problem alkoholizmu.




Temat: od kiedy sie zaczyna? (alkoholizm u meza)
Zauważ że ten wątek ma już ponad 130 postów - czyli coś jest na rzeczy , nie
traciłabyś czasu gdyby nie bylo problemu.
A jezeli uważasz ze problem alkoholizmu nie dotyczy twojego meża to moze warto
zmienić forum - "smakosze win wytrawnych" lub cos w tym stylu.



Temat: 1.3 milliona Niemcow uzależnionych od alkoholu.
1.3 milliona Niemcow uzależnionych od alkoholu.
Problem alkoholizmu dotyka całego świata.:(
tiny.pl/n1kc




Temat: Krucjata Wyzwolenia Człowieka-warto zajrzeć
"Problem alkoholizmu" zniknie tylko razem z alkoholem. Ale wtedy na
szerszą skalę pojawią się problemy z innymi substancjami
psychoaktywnymi i tak w kółko.




Temat: Alkoholizm
Statystyka z Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
W Czechach i Niemchech równiez istnieje poważny problem alkoholizmu, to tak na
marginesie.



Temat: szukam coś nowego na temat o alkoholiźmie,
feliks to jest dobre. wpływ alkoholu na rózne partie polityczne, czy problem
alkoholizmu w partiach politycznych i ich społeczne oddziaływania na opinie
publiczna. Który temacik jest lepszy?



Temat: leczenie alkoholika
leczenie alkoholika
Mam w domu problem alkoholizmu.Czy ktos moze mi powiedziec co mam zrobić żeby
zgłosić chorą osobę na leczenie.Ona sama twierdzi,że wcale takiego leczenia
nie potrzebuje.Co mam zrobić???



Temat: niemoralna propozycja (klan)
zresztą
> No w końcu i alkoholizm musiał się pojawić, problem jak najbardziej
do "misji" pasujący,

kto jak kto, ale stwórcy KlaUnu mają temat aa przerobiony (vide Labirynt)
tak że problem alkoholizmu im niestraszny!




Temat: Dziesięć argumentów przeciw
moze by tak ks. Oko napisal cos na ten temat?
przynjamniej w USA, gdzie ksieza nie ciesza sie taka bezkarnoscia jak w Polsce,
pedofilia to ostanio problem ksiezy wlasnie.

powszechny jest takze wsrod kaplanow problem alkoholizmu.

czekam z niecierpliwoscia na artykul.



Temat: Krucjata Wyzwolenia Człowieka-warto zajrzeć
Decyzja o abstynencji podejmowana przez członków KWC tez nie spowoduje, że
zniknie problem alkoholizmu. Bo jest to decyzja np Twoja, a Ty i tak
najprawdopodobniej nie zostałbyś alkoholikiem, nawet gdybyś pił alkohol w
umiarkowanych ilościach.




Temat: Reklama z Tomaszem Adamkiem trafi do prokuratury
Dokładnie, PARPA jak sam nazwa wskazuje jest Agencją ROZWIĄZYWANIA Problemów a
bie ich ROZWIAZANIA. Tak wiec gdyby problem alkoholizmu w Polsce rozwiazala to
stracilaby racje bytu a urzedasy cieple posadki




Temat: alkoholizm
A problem alkoholizmu w Polsce jest wyjątkowo bagatelizowany.

A byłaś na Wyspach? Tam to dopiero jest bagatelizowany. U nas to pikuś.




Temat: Łódzkie: Pięć osób wypiło glikol. Trzy zmarły
I proszę jak prosto można by rozwiązać problem
alkoholizmu.



Temat: Z wizyta
no i masz janu:
piekny przyklad po co tu chyba przyszedles, skoro problem
alkoholizmu zalatwiles i zostawiles 5 lat temu za soba:
dac sie obrazic by moc poobrazac.
I zeby to jeszcze ciekawe bylo...



Temat: W czym pić mocne trunki
Problem alkoholizmu nie wynika z użycia rzeczy złej, lecz z nadużycia rzeczy bardzo dobrej.



Temat: Czy to obraza religii ?
zzyzx napisał:

> Być może dzieło stara się zwrócić uwagę na problem alkoholizmu
wśród płazów?
>

Kombinuj dalej - dobrze Ci idzie... :)



Temat: Czy to obraza religii ?
mg2005 napisał:
> To jaki sens ma ukrzyżowana żaba z kuflem ?...

Być może dzieło stara się zwrócić uwagę na problem alkoholizmu wśród płazów?




Temat: potrzebuję rady...:(
jj1978 napisała:

> wiec caly ten watek jest bez sensu.

nie jest bez sensu.... chciałam tylko żeby mi ktoś uświadomił że to
wszystko dzieje się naprawde, że nas też dotyczy problem alkoholizmu.
zwyczajnie potrzebuje wsparcia...




Temat: Prezydent o wecie: Nie spodziewałem się, to nie...
Jak to dobrze , ze wtrącił swoje trzy grosze ktoś , kto widać zna problem
alkoholizmu od podszewki.



Temat: koledzy męża rujnują mi życie rodzinne...
Nie, ale myślę, że w domu, gdzie jest problem alkoholizmu, przejęcie takiego
sposobu życia, że się pije, bo to normalne, jest częstsze.Nie zawsze tak musi
być, ale wtedy trzeba raczej samoświadomości, że chce żyć się inaczej niż w domu
rodzinnym.



Temat: Prośba o pomoc- kto dobrze zna niemiecki?
:)))) no reklama społeczna, taka np. o skutkach prowadzenia po pijaku, jako
reakcja na problem alkoholizmu w społeczeństwie, czego Ty nie rozumiesz? :))))))




Temat: Przyjazne państwo
Przyjazne państwo
wiadomosci.onet.pl/1979063,11,item.html normalnie jak u G. Orwella.
Tzn tak... problem alkoholizmu jest i trzeba z nim walczyć...ale chyba nie tak?




Temat: Mjm-będzie ostro:)
na bank będą ten wątek eksploatować do wyrzygania - daje pełno możliwosći -
konflikt Ewuni z Toledo, starania Janeczki o odzyskanie zaufania, problem
alkoholizmu i walki z nałogiem. założę się, ze skitrane butelki nie raz
wystąpią w nowej serii ;)



Temat: Komisja bez Langowskiego
Nie czepiajcie sie pana L. A kto ma znać lepiej problem alkoholizmu, jak nie on ? Zna go z autopsji.



Temat: Czy na skwerku przy ratuszu po raz ostatni...
Z tym piwem pod chmurkąmasz racje, wytnijmy wszystkie parki w mieście, wtedy nie
będą mieli gdzie pić i problem alkoholizmu w narodzie zostanie rozwiązany, precz
z żulami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1



Temat: Hej, tam w Warszawie jest pan minister...
Pan minister problem alkoholizmu poznał, że tak powiem... dogłębnie.P



Temat: Przeciwko zabawie sylwestrowej
Za Szlachty to przynajmniej młodzież nie piła ani dzieci, a już napewno nikt
butelką od szampana nie rzucił.
Bravo panie Sikora, dzięki takim jak Pan problem alkoholizmu zniknie jak ręką
odjął, dzięki!!!



Temat: Naukowcy z CERN otrzymali duże ilości antymaterii

> Taka "setka" może byc zabójcza! Ostrzegam: łączenie materii z
antymaterią wiaże
>
> się z anihilacją obu...
>

To by rozwiazalo problem alkoholizmu...



Temat: Dostało mi się w restauracji
Wiele osób pokazała tu, moim zdaniem błędne, myślenie, że problem alkoholizmu
dotyczy tylko rodzin biednych, ze "złych dzielnic", gdzie rodzice są
niewykształceni.



Temat: Dostało mi się w restauracji
No plizzzzz, łyk wina dla dziecka to nie jest problem alkoholizmu!!!
Oczywiście opierając się na tym opisie bo nie wiem co dzieje się w tej rodzinie
na co dzień.




Temat: Diabeł nadjeżdża w Hummerze, czyli naćpaj się n...
Środki psychoaktywne są i BĘDĄ dostępne zawsze
Widać wyraźnie, że wpisywanie kolejnych substancji na listę środków zakazanych
niczego nie poprawia. Problem narkomanii należy rozwiązywać inaczej. To zresztą
kilka odrębnych problemów:
1. problem narkomanii rozumiany tak jak problem alkoholizmu: osoba używająca
środków psychoaktywnych przeważnie nie jest narkomanem (tak jak człowiek pijący
wino przeważnie nie jest alkoholikiem)
2. kontrola handlu środkami psychoaktywnymi (jak w przypadku alkoholu i papierosów)
3. ograniczenie przestępczości związanej ze środkami psychoaktywnymi.

Teraz przykład: grzyb Łysiczka Lancetowata, zawierający psylocybinę, której
zażycie powoduje doznania psychodeliczne, mistyczne, przeżycia religijne. Nie są
znane przypadki śmierci po zażyciu grzybów z psylocybiną. Więcej: typowa dawka
psylocybiny jest mniej szkodliwa niż dawka aspiryny.

Mimo to za posiadanie garści grzybów możesz trafić do więzienia. Za posiadanie
50 butelek wódki, czyli trucizny wystarczającej do zabicia około 20 osób, nic ci
nie grozi.

To tylko przykłady, ale pokazują one, że sprawa środków psychoaktywnych jest
znacznie trudniejsza niż proste rozgraniczenie na narkotyk i nie-narkotyk.

Czy można zakazać wszystkiego? Może zakazać posiadania gałki muszkatołowej,
bielunia, łysiczki lancetowatej, muchomorów czerwonych...

W końcu pozostanie odurzanie się tlenem, bardziej szkodliwe niż zażywanie
psylocybiny w grzybach, DMT, salvinoru czy "tabsów". Czy zostanie prawne
zakazane głębokie oddychanie, którego efekty psychodeliczne są podobne jak przy
zażywaniu LSD?

Do zastanowienia.



Temat: Napad na kobietę w centrum Plocka
Gość portalu: Inka napisał(a):

No proszę odezwała się nawet jakaś cudzoziemka spod New Yorku, która z rozmów
przez Internet z kolegą doskonale zna nasze bolączki w kwestiach bezpieczeństwa.
Podziwiam pewność siebie z jaką wypowiada niektóre opinie

> Wytam Pana!Z ciekawosciom przeczytalam Panskie wypowiedzy i podzywiam Pana
> optymizm.

Optymizm jest chyba wrodzoną cechą Amerykanów, więc skąd to zdziwienie optymizmem
rzecznika naszej policji? Pozytywne myślenie to początek sukcesu. Czyż nie tak to
wygląda w Ameryce?

> musze szczerze powiedzyc ze tutaj sie czuje bardzo bezpieczne,czego nie moge
> powiedzyc o Polsce,a tym bardziej o Plock.Jak dobrze pamietam w Plocku na
> glownych ulic-Tumska,Krolewiecka i inne zawsze o kazdej porze mozna bylo
> spotkac ludzy pod wplywem alkocholu ktorzy zaczepiali przechodniow o pieniadze
> na piwo czy cos z tego rodzaju.

Nie wiem, jakie ma Pani doświadczenia z Płocka na tym polu, ale mnie się nie
zdarzyło zostać zaczepionym w okolicach Tumskiej przez nietrzeźwych. W innych
częściach miasta i owszem, ale nie w ścisłym centrum. Może mam szczęście. Poza
tym pisanie "zawsze o każdej porze" to zdecydowana przesada. Ponieważ Pani opiera
się na wyznaniach kolegi z Internetu, to wypada dodać, że specyfiką mentalności
Polaków jest to, że cudzoziemcom wmawiają, iz żyją w najgrszym z możliwych
światów. Nie mówią o pozytywach, a negatywne zjawiska wyolbrzymiają. Trzeba brać
na to poprawkę.

> Z tego co wiem sytuacja sie nie zmienyla, czesto rozmawiam z kolega przez
> Internet.To jest bardzo zenujaco,ze by w bialy dzien takie rzeczy wydac.

Można zamknąć oczy. Wtedy nie widać. A problem alkoholizmu jest problemem
społecznym i usunięcie pijaczków z ulic, choć niewątpliwie podniesie estetykę
miasta, nie rozwiąże tego problemu. Tym bardziej, że akurat ci osobnicy (jak
wynika z moich osobistych doświadczeń) nie są zazwyczaj groźni. W przeciwieństwie
do nie mających zajęcia trzeźwych, ogolonych i "rozpakowanych" osiłków, którym
sterydy wyżarły pół mózgu.

> Czy jest szansa ze by to zjawisko kiedys zniknelo?

To zależy, czy chodzi Pani o problem alkoholizmu (nie ma szans), czy problem
pijaczków na ulicach (można spróbować).
Pozdrawiam i zapraszam do Płocka. Może okaże się, że jest tu lepiej niż Pani
mysli. Kolega z Internetu to nie jest najlepsze źródło wiedzy. :-)




Temat: Terapia- wypiorą mózg?
Tak sie zastanawiam, czy jezeli np. nie jestem alkoholikiem tylko zwyklym
> pijakiem, jezeli "na zapas" pójdę na terapię- czy nie zrobią tam ze mnie
> alkoholika?

Mozesz wyjasnic, czym rozni sie pijak od alkoholika? Zastanawiajace, jak taka
kategoryzacja jest popularna...
Po drugie : Na terapii nic ci nie wmawiaja. Omawiany jest problem choroby
alkoholowej, na pytanie "Czy jestem alkoholikiem" odpowiadasz sobie SAM. Jesli
stwierdzasz,ze jednak nie, po prostu nie przychodzisz na kolejne zajecia. Proste?

> Może głupie pytanie, ale zauważyłem, ze dominuje tu postawa, ze kto by nie
> pił choć trochę za dużo- od razu na terapię i dożywotnia abstynencja.

Dominuje tu postawa? To znaczy gdzie? Nie spotkalem sie. Chyba nie watpisz w
to,ze naduzywanie alkoholu jest czescia choroby alkoholowej?

> A moze po prostu trzeba wziąć się w garść.

Sprobuj. Mnie sie nie udawalo. Za kazdym razem. A bylo ich dziesiatki. Po kazdym
piciu.

> Jesli ja np. pije bo jestem nieśmiały wobec kobiet, i pije po to, by mieć
> odwagę na podryw- jakby to glupio nie brzmialo- a własciwie nie piję z innych
> powodów- z żalu, z nudów czy smutku- to czy nie wystarczy sie przełamać i
> zaczać "podrywać" bez picia?

Gdyby to bylo takie proste, zadna terapia nie bylaby potrzebna nikomu, ani
pewnie problem alkoholizmu nie istnialby.
Jesli alkohol cos za ciebie "Zalatwia" np. smialosc wobec kobiet, odwage, humor
- badz pewien,ze juz jest niebezpiecznie. Umysl czlowieka jest tak
skonstruowany,ze do osiagniecia celu wybierze najprostsza droge (np. alkohol).

Czy to już jednak problem alkoholowy?

>" I to na pewno jest problem." kto to napisal..?

> Chce iść na terapie, bo po piciu mam starszne wyrzuty sumienia, niską
> samoocenę przez to.
Mialem dokladnie tak samo. To klasyczne objawy mogace sugerowac chorobe
alkoholowa. Jestem 7 miesiecy po terapii, nie pije. Kazdego dnia pracuje nad
zwalczaniem problemow na trzezwo.Wyobraz sobie, jest fajnie.
Terapia nie gryzie, zawsze masz prawo wyboru.

> Ale gdybym tak znalazł
> dziewczynę...

To jeszcze jej bys piekielko urządził.
Na terapie isc warto, tam nikt cie nie osadza czy wysmiewa, mozna sie wiele
ciekawych rzeczy dowiedziec o psychice, dlaczego rzeczy dzialaja tak, a nie inaczej.
Nie boj sie, jedyny nie jestes;)
pozdrawiam
PS.




Temat: Na skalanym Podhalu
Nie popadaj ze skrajności w skrajność tom1003!

>>Zaczęło się w 1971 roku, kiedy młoda góralka w rozpaczy przyprowadziła męża
pijaka. Ten najpierw obiecał księdzu, że przez miesiąc nie będzie pić. A po
miesiącu postanowił taką obietnicę złożyć na rok Panu Bogu. I tak się zaczęły
ślubowania na Górce. Po dziesięciu latach co roku ślubowało blisko pięćset
osób, teraz prawie trzy tysiące.<<
Do mnie najbardziej przemówił ten fragment artykułu, bo jest konkretny i mówi
bardzo wiele o różnych zmiennych wpływających na problem alkoholizmu w danej
społeczności, ale mówi dla osób znających temat alkoholizmu, jego terapii i
współuzależnienia.GW pisała o tym, także w codziennych wydaniach nie raz, więc
niepotrzebnie się ciskasz popadając w populistyczne hasełka, które oprócz
ujścia twojej agresji na GW niczemu nie służą. Alkoholizm jest chorobą i to się
dziś leczy, a nie tępi jak pasożyty, choć są i tacy co chcieliby jak środkiem
owadobójczym albo czary-mary i problem znika. Gdy chodzi o ludzkie zachowania,
także te dotyczące złożonch uczuć, relacji międzyludzkich, postaw religijnych
nie są one łatwe do zmiany, bo narosłe przez lata problemy nie znikają
na"pstryk".
Ja osobiście z tegoż artykułu wyciągnęłam dwa wnioski: że bardzo dobrze, gdy
Kościół, proboszczowie jako lokalna autorytatywna społeczność pomaga rodzinom w
rozwiązywaniu problemu i udziela choćby duchowego(ale przede wszystkim
motywującego) wsparcia(95% górali dotrzymuje słowa trzeźwości");a po 2gie,
smutniejsze:alkoholizm w coraz większym stopniu dotyczy coraz młodszych
obywateli i to pomimo przemian społeczno-ustrojowych sprzed kilkunastu lat,
choć tu wyjaskrawiono to, być może prawdziwie na Podhalu.




Temat: mam meza alkocholika
Sądzę, że natalka-27 nie potrzebuje złośliwości i dorabiania
ideologii typu "być może sama tankuje". Jak jest naprawdę tylko ona
wie. Problem alkoholizmu jest poważnym i dotyka wielu ludzi. Nie
zawsze partner alkoholika chce przyjąc do wiadomości, że nie ma
innej drogi jak ta, o której pisaliście wszyscy, a decyzja należy
tylko do tegoż własnie partnera. Ale do tej decyzji trzeba dojrzeć.
Ja chciałam wtrącić swoje 3 grosze bardziej z pozycji DDA. Jestem
dzieckiem alkoholika. Nienawidziłam ojca bardzo długo. Za całe to
piekło jakie zgotował mnie i reszcie rodziny. Moja mama nie odeszła
od niego, choć ja sama wielokrotnie wręcz ją o to błagałam. Chciała
cyt."...żeby dzieci miały ojca...". Jakiego ojca pytam?????? Weszłam
w dorosłe zycie z ogromnie niskim poczuciem własnej wartości,
zahukana i przerażona. Oczywiście powieliłam schemat takiego
dziecka - wyszłam za mąż za alkoholika. Może mniejszego pokroju niż
mój ojciec, ale jednak. Brałam udział w jednej terapii dla DDA.
Potem pomogłam sobie czytając na temat problemu DDA. Kilka lat temu
rozwiodłam się, bo mniejszym strachem było dla mnie samotne życie z
synem, niż życie z alkoholikiem. I miałam rację. Samotnego życia nie
należy demonizować. Szczególnie, gdy uwalniasz się od człowieka
uzależnionego. Mój ojciec nie żyje, wybaczyłam mu w jakimś stopniu
to co mi zrobił. Ale do matki mam żal i to duży. Dopiero teraz
byłam w stanie jej o tym powiedzieć. I przez ten żal, że nie zrobiła
nic, bym z siostrą mogła mieć spokojne dzieciństwo i może biedny,
ale dobry dom, moja matka nie jest mi bliską osobą. Mam do niej
spory dystans, choć stosunki mamy poprawne. Jej nie umiałam jeszcze
wybaczyć. Mój ojciec był chory, ale ona mogła nas uchronić od tamtej
gehenny.
Zyczę powodzenia natalko-27 w podjęciu właściwej decyzji. Bo tylko
Ty możesz pomóc sobie i swoim dzieciom.



Temat: Krzyczący mąż - pomocy!
Słuchaj, może to głupie po tym wszystkim, co tu zostało napisane, ale jeśli
rzeczywiście widzisz jeszcze dobre strony Waszego związku, to jest ok. Jeśli
tylko Twój mąż tez ma ochotę pracować nad sobą, to może coś z tego wyjdzie? U
mnie był taki problem, że o wszystko były kłótnie na śmierć i życie. Łzy się
lały strumieniami. A teraz: nawet o najtrudniejszych problemach umiemy spokojnie
rozmawiać. Trochę nam pomogły uwagi sąsiadów, którzy kibicują naszej miłości i
po prostu nie chcieli wysłuchiwać naszych kłótni. Nawet poprosiliśmy ich o to,
żeby dzwonili, jak usłyszą, że coś złego zaczyna się dziac: czasem tak jest, że
od słowa do słowa rozpętuje sie burza, grunt to umieć przestać w odpowiednim
momencie. Bo potem można się tak zapętlić we wzajemnych oskarżeniach, że już w
ogole nie wiadomo, jaki był wyjściowy problem. Pisałaś, że mieszkacie jeszcze z
kimś: czy ten ktoś nie mógłby Wam pomóc się uspokoić? Nie chodzi o mieszanie
kogoś w Wasze sprawy, ale wiadomo, jak ktoś nie przerwie, to można w nieskończoność.
Bardzo złe wydaje mi się szantażowanie pieniędzmi: mąż chyba naprawdę jest
bardzo zakompleksionym facetem, albo Ty jesteś bardzo dominującą osobowością i
tylko tak może czuć się jeszcze panem sytuacji. Może uświadom go, że taka
sytuacja jest dla Ciebie poniżająca: nie dość że rezygnujesz ze swoich ambicji
zawodowych, że choćby mniej kasy na emeryturę odłożysz, a on swoim zachowaniem
po prostu zniechęca Cię do przebywania w domu, z dzieckiem. Uświadom, że znalazł
sobie naprawdę tanią opiekunkę - za wikt i opierunek jedynie! No i przy okazji
napomknij, że mimo wszystko nie jestes jedynie opiekunką...
No i ostatnia sprawa: jazda pod wpływem alkoholu: nie ma litości! Jeśli on nie
widzi w tym problemu, to moim zdaniem problem alkoholizmu wisi w powietrzu.




Temat: Panie Religa umyj pan włosy i do fryzjera
Swan - obrońca z rodzinnymi koneksjami !
Ojej, ale obrońca uciśnionego się znalazł!

Naprawdę marnujsz się, jako rep, byłby z ciebie może niezły awdokacina od obrony
komuszków!

Dużo takich czeka już w kolejce: Łapiński, Nauman, Panas i inni.

Dużo ich łączy - wspólna przeszłość partyjna, "kariery" życiowe, a jakże,
dziwnie powiązane ze szpitalami MSW.

I wspólny pogląd zapewnę na funkcjonowanie "służby" zdrowia.

Zresztą co tu z tobą dyskutować,po przejściu na stronę PiSu, jesteś wręcz
niewiarygodnie zaślepiony - szkoda czasu na argumenty!

Natomiast problem alkoholizmu Religi jest od dawna powszechnie znany.

Zapewne, z powodu rodzinnych koneksji, o których piszesz, tobie także ten
problem nie jest obcy.

Z powodu tychże, rodzinnych koneksji zrozumiałe jest, że go bronisz, ale
dlaczego - nie mając rzeczowych argumentów, próbujesz przypisać alkoholizm mnie?
Akurat nie mam takiego problemu , w odróżnieniu od Religi (a może i ciebie -
skoro tak łatwo tą cechę innym przypisujesz?)

W takim razie bądź uprzejmy, i nie sądź innych po sobie!
I nie obrażej innych bez żadnej podstawy.

To nie ja problem alkoholowy Religi wymyśliłem, ani nie ja wyciągnąłem to w tym
wątku.

A czego chcesz od Pochanke, to już naprawdę nie wiem.

Rozumiem, że chciałbyś ją - podobnie jak mnie - zdyskredytować w oczach ludzi
czytających to forum, bo nie masz rzeczowych argumentów, aby zmazać fatalny
obraz Religi jaki wyszedł w tym wywiadzie!

Na szczęście Pochanke jest powszechnie znana sama się broni swoją klasą przed
takimi oszczercami jak ty!

Jest to dziennikarka bez wątpienia bystra i inteligenta, miała by pracę w
niejednej redakcji, nie tylko w tym kraju.

Poprowadziła wywiad z Religą wręcz błyskotliwie i bezlitośnie obnażyła Religę
na oczach całego kraju.

Z wyjątkiem zaślepionych fanatyków PiS'u, jak widać...

Niestety.



Temat: znowu mnie uderzył
> Ale powiedz kiecha3,czy nie uważasz i wy wszyscy też,że trzeba chodzić na
> kompromisy? nikt nie powiedział,że miłość czy też małżeństwo to łatwa sprawa.
muszę też pracować
>
> nad sobą,

alez oczywiście.. tylko kompromisy polegaja na tym że obie strony coś tracą, i
obie zyskuja.. co syskalaś bedąc uległa??? Chlanie i bicie... co zyskałaś będąc
stanowczą i porywcza?? to samo.. zagralas jego bronia, na jego poziomie... błą
!!!! nigdy nie zniżaj sie do tego poziomu.. to niegodne ciebie...

Staram sie zrozumieć, postawić sie na twoim miejscu.. jest mi o tyle trudno że
nie miałam takich problemów z partnerem.. jednak znam problem alkoholizmu jako
dziecko.. To straszne... to co przezywam do tej pory.. jak tylko słysze
podniesione głosy nasłuchuję..czy aby tamto nagle nie wrócilo.. ten koszmar..
jestem dorosla..i kocham mioch rodziców.. a jednak nienawidze ich że do tego
dopuścili , ze pozwolili mi tak cierpieć.. że tak długo się motali.. że tak
długo to nimi miotało.. mam wrażenie że tez sie miotasz.. nie wiesz co wybrac...
dobrze ci radze.. wybierz siebie.. masz wartość.. jestes człowiekiem i należy ci
się szacunek... nie musza cię kochac..ale powinni cię szanowac.. nawet po
alkoholu..

> Jeśli nie będę takim strasznym nerwusem,to on też nie będzie.
nie tlumacz go.. po co?? pytam po raz kolejny po co??? a za pierwszym razem tez
mu dałas w twarz, ze cię przy znajomych pobił...

apropo's znajomych.. ci prawdziwi będa się cieszyć z twojego szczęścia jakieby
ono nie było.. ci płytcy i fałszywi beda sie cieszyć.. i dobrze.. niech się
ciesza.. niech mają choć tak male przyjemnosci w zyciu.. pomysl jacy musza być
nieszcześliwi w swoim, by pocieszac się twoim niepowodzeniem w stworzeniu związku..

jak mówi piosenak " do tanga trzeba dwojga".. a w tym przypadku ty chcesz.. a
męzulo niebardzo.. jest bo jest.. bo jest mu dobrze.. ale tobie nie jest..
przeciez masz rodzine.. oni ci powinni pomóc.. jeżeli nie finansowo to chociaż
psychicznie.. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie..




Temat: Artykuł w Polityce
Musze wesprzec po raz kolejny kolege obs2 bo to co napisala zzz12 "Raczej spokojnie,
bez emocji, opisujacy warunki pracy lekarzy w Szwecji"(to o artykule)to
faktycznie sie zgadza.W tym kraju nie istnieje pojecie emocji,chyba ,ze w
kategoriach zaburzenia psychicznego,ktore nalezy leczyc,zeby zaraza nie
przeniosla sie na innych.Podobnie z pojeciem spontanicznosci.Co do reszty sie
nie zgadzam.Mam znajomych ,ktorzy pracuja w medycynie rodzinnej .I spokojnie to
moze jest,nawet nudno az do bolu,ale pracuje sie dlugo.A dlaczego?Przez te fiki
i obowiazkowe luncze wliczone w godziny pracy.Duzo bym dala,zeby olac te przerwy
i wyjsc do domu jak czlowiek o godzinie 16.Ale ustawa nie pozwala.I jak cos ,co
jest upierdliwe ,przedstawia sie jako zalete systemu to jest to wkurzajace.I to
,ze nikt sie nie spieszy jest tez nieprawda.Zalezy jaka sie ma specjalnosc.A
dlaczego w Szwecji jest tak duzo"wypalonych" lekarzy?Czy dzieki temu swietnemu
systemowi?
A dlaczego jest taki duzy problem alkoholizmu i depresji w tym spoleczenstwie?Sa
pewne sprawy,ktore oni dopracowali dobrze,ale sa i takie z ktorymi sobie nie
radza.Ale o tym artykul juz nie mowi,bo Szwecja ma swietny PR i tego nalezy sie
od nich uczyc.W innym artykule czytalam ,ze Szwedki to dlugonogie ,szczuple
blondynki,chetne do roznych rzeczy.Niektore sa szczuple,ale ja czesciej w
szpitalu widuje wieloryby ,ktore nie wiadomo jakim cudem zaszly w ciaze i w
chwili porodu waza miedzy 100 a 150 kg.Rekord ,to 168 kg.O tym tez sie nie
czyta.Ale przynajmniej zaczal sie temat otylosci dzieci w tym kraju dobrobytu.I
przynajmniej probuje sie temu przeciwdzialac.I to im trzeba przyznac na plus,ze
jak juz problem dostrzega to cos probuja z tym zrobic.



Temat: Lekarz powiedział: zostawić pijaka
Do Pani Medyk.

Dziekuje za odpowiedz bedaca jednoczesnie ciekawym postem. Porusza Pani wiele
watkow z ktorymi trudno sie nie zgodzic.
Ze wzgledu na transformacje ustrojowa wielu ludziom w Polsce zyje sie obecnie
gorzej niz za komuny. Ludzie stracili prace, obnizyla sie stopa zyciowa dla
wielu z nich, co z koleji doprowadzilo wielu ludzi do utraty poczucia wlasnej
wartosci a w koncu depresji badz nalogu. Najbardziej bolesne jest to iz ludzie,
ktorzy kiedys walczyli o wolna Polske, organizowali strajki i wiece, rwali bruk
na demonstracjach i wypelniali wiezienia sa teraz bezrobotnymi.
Problem alkoholizmu w Polsce nie pojawil sie jednak po 1989 roku. Ten problem
istnial juz w PRL gdzie kazdy mial prace i gdzie na kazdym doroslym obywatelu
ciazyl obowiazek pracy. Wladza ludowa dawala kazdemu prace a ludzie jednak pili
i to ostro. Moze Pani wyjasni dlaczego? Bylo nawet powiedzenie, ze kto nie pije
ten donosi.
Kapitalizm jest dobrym ustrojem dla ludzi bogatych. Biedny nie ma racji bytu w
kapitalizmie. Robotnik w kapitalizmie jest nikim. W Polsce kiedys robotnicy
wywozili dyrektorow fabryk na taczkach i przychodzili sie awanturowac do biura.
W Stanach w wiekszosci firm i instytucji robotnik nie ma prawa nawet wejscia do
biura tam gdzie siedzi dyrektor i administracja. Zwykle na drzwiach jest napis
informujacy iz pracownicy fizyczni maja wstep wzbroniony do office i wszystkie
sprawy musza zalatwiac za posrednictwem supervisera czyli brygadzisty. WSzedzia
jest security czyli ochrona i nie proszony robotnik jak usiluje wejsc to
zostanie wyrzucony. A na jego miejsce do pracy jest w razie czego chetnych
kilku innych.

Jesli chodzi o sluzbe zdrowia w Polsce to jest chaos i balagan. Rzad powinien w
Polsce wprowadzic ubezpieczenia dla ludzi najbiedniejszych zyjacych ponizej
minimum socjalnego tak jak w Stanach. W Stanach ubezpieczenie Madicaid obejmuje
bezplatne wizyty lekarskie i leki oraz bezplatny pobyt w szpitalu i
rehabilitacje. Ubezpieczenie to honoruja wszystkie miejskie i panstwowe
placowki sluzby zdrowia. Gorzej jest z prywatnymi klinikami, gdyz tylko czesc z
nich akceptuje Madicaid. Zeby uzyskac to ubezpieczenie trzeba byc bezdomnym
albo zyc w skrajnej biedzie. Osoba taka nie moze miec wiekszego dochodu niz
$400 miesiecznie, nie moze miec konta w banku, a jesli ma to stan do 3tys.$ na
pokrycie kosztow najtanszego pogrzebu, nie moze posiadac nieruchomosci,
biznesu. Przed wydaniem takiego ubezpieczenia wszystko to jest dokladnie
sprawdzane. Jesli ktos na przyklad wpisze nieprawde w aplikacji grozi za to
wiezienie. Urzad wydajacy madicaid ma prawo wgladu kont bankowych, hipoteki
oraz sprawdzenia dochodow.
Przydaloby sie w Polsce takie Madicaid dla tych najbiedniejszych.

Pozdrawiam
Adam



Temat: Najmłodsze matki Europy
nurek76 napisał:

> Takim prawem że wychowanie kilorga dzieci to również cięzka praca -
> często znacznie cięższa niż odbębnione 8 godzin. Trzeba dzieci
> oprać, oprasować, ugotować obiad, pomóc w lekcjach itd. Zresztą kto
> ma dzieci dobrze wie ile wysiłku kosztuje ich wychowanie.

Opiewanie czytanie ze zrozumieniem zalecam, tj. akapit o planie zapewnienia rozmnażającym się dziewczynkom opłacanych przez państwo opiekunek co by się matki z wpadki nie namęczyły zbytnio:p

> Inna sprawa że nie każdy kto zasiłek bierze, odpowiednio się tymi
> dziećmi zajmuje (wręcz u nas w Polsce to wyjątek). Dlatego sens
> miałaby zasada że zasiłek dostajesz na dziecko które spełnia jakieś
> niewygórowane wymagania - dajmy na to średnia 3.0 w szkole i minimum
> poprawne zachowanie. To spowodowałoby że nawet margines
> zainteresowałby się edukacją i zachowaniem swoich pociech bo inaczej
> kaski by nie było. Niestety taki numer nie przejdzie, bo zaraz by
> się lewactwo darło o prawach człowieka i dyskryminacji.

Chcę zobaczyć zastosowane do tego metody wychowawcze. Jakoś "nie wiem czemu", pierwszy obrazek który się nasuwa to matka (opcjonalnie ojciec) z piwem w ręku, waląca na oślep i krzycząca coś w stylu "masz się uczyć gó...arzu bo na fajki nie będzie!" plus ewentualny lincz za oceny za niskie - chyba nie przez przypadek w artykule poruszono też problem alkoholizmu, tego że nastolatki zachodzą w ciążę po pijanemu? Omawiane w artykule dziewczyny to nie zapracowane, kochające mamusie które tak strasznie skupiają się na pociechach że na pracę czasu nie starcza, tylko nieodpowiedzialne dzieciaki, których nieodpowiedzialność jest wspierana i dotowana.



Temat: depresja kury domowej
Uważam, że to niekonicznie moją zasługą jest, że sobie poradziłam. Jak tak
patrzę wstecz na moje zycie, to widze u siebie jak na dłoni cechy charakteru
moich rodziców zawarte w genach. Jestem dzieckiem nieślubnym (dodam: z połowy
ub. wieku, a wtedy było inaczej!!). To miało ogromny wpływ na moje życie,
wychowywałam sie zupełnie bez ojca. Zawsze mówię, że jestem dzieckiem miłości.
Mieszanką: ojca, "babiarza", uroczego "samca" i mamy, spokojnej, zaradnej,
niesłychanie pracowitej, zrównoważonej, honorowej i silnej Kobiety. Nietety
oboje juz nie zyją. I to te silne geny sprawiają, że jest we mnie instynkt
życia "na pełnych obrotach". To sprawia, że mam stałą hustawkę "góra - dół", no
i wtedy dostaje mdłości od takiego zycia. Stąd mam potrzebę zagladania na to
forum, przygladania sie jak radzą sobie inni.
Kuro_domowa dobrze, że piszesz. Jeżeli widzisz, że tutaj są ludzie, którzy
rozumieją, co przezywasz, i chcą Ci pomóc, to naprawdę pomaga. W mojej rodzinie
("rozpadniętej" zresztą) jest problem alkoholizmu, który rozwala psychike, i
wielokrotnie szukałam ratunku u ludzi na forach i ZAWSZE pomoc znajdowałam.
Takie serdeczne dotknięcie ręki kogos, choćby nieznajomego, pozwala wstać i iść
dalej.Wystarczy, że dostaniesz wsparcie na choćby kilka następnych chwil w
zyciu. Gdzieś czytałam, że rozmowa dla kobiety jest sposobem na pozbycie się
stresu, więc jeżeli potrzebujesz rozmowy, to pisz.
Nikt za drugiego życia nie przezyje. Jeden do poczucia bezpieczeństwa i
szczęścia potrzebuje głaskania po głowie, inny "kopa", a ktoś inny wysłuchania.
I trzeba zawsze pamiętać, że w życiu nigdy nie ma nic na ZAWSZE. Więc trzeba
przynajmniej próbować znaleźć sobie choc jeden powód, dla którego chcesz sie
dziś cieszyć. Jutro nie wiadmomo co przyniesie
Tutaj zawsze Cię wysłuchają...



Temat: Anonimowi Alkoholicy z ulicy
Nie mialem teraz czasu na pisanie, bo mialem wnuczka, z ktorym sie bawilem.
__________________________________________________________________________.
e4ska napisała:

> Miałam ci nie odpowiadać w ogóle...
- - - - - - - - - - - - - -
Dziekuje za poswiecenie mi czasu i otrzymana laske! ;-))
_____________________________________________________.
e4ska napisała dalej:

> jestes odrażający jako mężczyzna...
- - - - - - - - - - - -
Moja zona twierdzila to samo, jak pilem...(!?) ;-((
Ty twierdzisz to samo, kiedy trzezwieje...(!?) ;-))
_____________________________________________.
e4ska napisała dalej:

> Przypomnę: jestem alkoholiczką, ktora piła kilkanaście lat...
> ...wyszłam sama, nie podjęłam terapii, pozostaję poza AA...
- - - - - - - - - - - - - - - -
Ktos, kto wie o czym pisze, napisal tak:
> "...sposrod blisko trzech milionow uczestnikow ruchu Anonimowych
Alkoholikow na calym swiecie nie spotkali ani jednego przypadku, by ktos
zadowolony z zycia i z siebie wstal, ogolil sie nie drzacymi rekami, wlozyl
dopiero co wyprasowana przez siebie koszule, wypil poranna kawe, zamyslil sie i
postanowil cos zrobic ze swoim alkoholizmem." <
Kiedy czytam w.w. tekst i to, co Ty napisalas. Wierze temu panu, a wtedy chcac,
nie chcac przelatuje mi przez glowe mysl, ze tak jak pisze Eska zachowuja sie
tylko pijocy!
______________________________________________________________________________.
e4ska napisała dalej:

> chciałabym zmienic coś w obowiązującym systemie, który maskuje tylko
rzeczywisty problem alkoholizmu.
> Warto znaleźć coś dla takich ludzi jak ja, ktorzy nie chca poddac się
indoktrynacji. Są tez za inteligentni na terapeutyczne zagrywki...
- - - - - - - - - - - -
Rzeczywistym problemem alkoholika nie jest alkohol, tu chodzi o uczucia!
Piszesz, ze chcialabys zmienic coś w obowiązującym systemie...
Pozostaw to Aowcom, specjalistom i madrym ludziom...!
Tobie sugeruje: Zmien najpierw siebie i nie czekaj na manne z nieba, jak ci na
pustyni w Afryce, ktorzy czekaja az nadleci samolot z zywnoscia...
Na temat inteligencji nie bede podejmowal dyskusji z Toba, bo juz raz myslalem
o sobie, ze moja inteligencja jest zbyt wysoka, dla tych durni; lekarzy i
terapeutow. Dzis widze, ze byla ona az tak wysoko, ze jej nie bylo wcale widac!
Eska, nie ma drogi na skroty. Kazdy porod boli, ale ile potem radosci...! ;-))
____________________________________________________________________________.
e4ska napisała dalej:>
> Ty łażący po krzakach... august, dostałbys w ryło, ani byś sie nie
obejrzał...
> gadasz głupoty. Chyba że w obstawie policji, co bardzo by ci pasowalo...
> popałowałbyś pijoka, nie?
- - - - - - - - - - - -
Eska, nie gadam glupot. ;-)) Kiedy mowie symbolicznie; "po krzakach". Mam na
mysli park we Frankfurcie nad Menem, w ktorym stoi dom dla bezdomnych. Duzo tam
spotykam Polakow, z ktorymi rozmawiam o tej chorobie, kiedy tam ide na
spotkanie z nimi - do tego domu dla bezdomnych...!
A...
Ps. nie odpowiedzialas mi; jak u Ciebie z zolcia! ;-))



Temat: Finki noszą w kieszeni nóż
zuq1 napisał:

> Ale swoim postem pokazujesz również, że
> WO a także GW usiłują poprzez takie wywiady jak ten fałszować
> rzeczywistość i wmawiać Polakom, że "zachodni postęp"
reprezentowane
> są przez dr Sorainen.

Wydaje sie ze nieco przesadzasz z tym fałszowaniem. Media wszedzie
i zawsze rozdmuc... niezwyklosci bo to sie po prostu lepiej
sprzedaje, trudno o to oskarzac GW (czy sugerowac ze jest to jedyne
medium ktore tak robi) skoro czytelnicy to chetnie kupuja. Z kolei
GW ma profil medium liberalnego w sprawach swiatopogladowych,
trudno tez ich za to oskarzac, jesli komus to sie nie podoba moze
czytac co innego np. Rzepe czy Nasz.

Z polskiego punktu widzenia Finlandia jest, zaleznie od punktu
widzenia, albo daleko do przodu lub jest to istna Sodoma i Gomora w
sprawach nazwijmy to obyczajowych. No bo oczywiscie np. zwiazki
homo sa prawnie usankcjonowane. Ale z punktu widzenia krajow
skandynawskich czy szerzej mowiac polnocnej Europy jest raczej
zaliczana do zacofanego ogona. No bo zwiazki homo dopiero od kilku
miesiecy maja prawo adoptowac dzieci i to tylko dzieci partnera,
jeszcze nie do pomyslenia jest by czolowy polityk otwarcie
deklarowal ze jest homo (a np. w Islandii premierem jest kobieta
homo), itd.

> A do Finów mam szacunek choćby za wojnę zimową i Nokię.

Tego rodzaju skroty myslowe moga przeradzac sie tez w niebezpieczne
stereotypy:). No bo wojna zimowa byla dawno temu a Nokia jak to
jest obecnie z firmami dzis moze byc na gorze a jutro na smietniku
(wystarczy przypomniec los Volvo i Saab, niegdys budowano na nich
szacunek dla Szwecji:). Tak samo mozna miec pogarde dla Niemcow za
Hitlera ale czy za Mercedesa, BMW i Audi nie zasluguja na szacunek?

Warto jeszcze wspomniec o stereotypie alkoholizmu w Finlandii.
Alkoholizm jest powaznym problemem i spozycie na glowe wysokie -
pomimo tego ze sprzedaz mocnych alkoholi jest bardzo ograniczona i
sa one bardzo drogie. Podobnie jak w Szwecji i Norwegii sprzedaz
jest tylko w sklepach panstwowego monopolu ktorych liczba jest jest
limitowana mniej wiecej do 1 na 20 000 ludzi a godziny otwarcia
raczej krotkie. Az strach pomyslec co by bylo gdyby dostepnosc
alkoholu byla taka jak w Polsce. Wsrod napojow kroluje wodka wiec
upijanie sie jest porzadne.

Z drugiej strony u tzw. normalnych przecietnych ludzi nie widzi sie
specjalnej sklonnosci do picia i moze wygladac dziwnie jesli
mieszkajac dlugo nie zdolalo sie zetknac osobiscie z alkoholikiem
lub kims pijacym bardzo duzo.

Jak to wyjasnic? Odpowiedz brzmi tak ze problem alkoholizmu w
Finlandii nie jest znacznie "szerszy" tylko "glebszy". Oznacza to
ze osoby ze sklonnoscia do alkoholizmu wpadaja w ten nalog gleboko
i pija nieprawdopodobne ilosci wyrabiajac dobra norme za reszte.
Innymi slowy alkoholicy sa bardziej alkoholiczni a reszta jest
normalna. Przyczyna moze byc klimat, geny, dokladnie nie wiadomo.
Stad okreslenie "Finowie narod pijakow" jest stereotypem na wyrost
nieco podobnym jak "Polacy narod zlodziei".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 213 wypowiedzi • 1, 2, 3