Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezenty dla firm
Temat: Perła łże ............o HONORZE jest
hawku
> EEE! dajesz mi nadzieje, ze ziarnko do ziarnka... Ale ja i tak nie uwierze,
> ze usypie z tego gore, nawet do konca moich dni.
Zwlaszcza jak je natychmiast wyrzucasz. Co to mialo byc: "Natomiast wyglosilam
podobne zdanie w kontekscie purchawy z Katowic..."
Ty to nazywasz drwina? To zwykla obelga na poziomie bazaru Rozyckiego.
> Ale zauwazam takze, ze lubisz sie popastwic.
Tylko nad Toba i to nie od zawsze.
> > Jak kiedys wypunktowalem Cie za "inteligencje antysemitow" to byla drwina,
> > Gdybym potem latal po wszystkich watkach i pisal ze "l_h twierdzi, ze tylko
> > inteligentni ludzie moga byc antysemitami" bylo by to juz pomowienie,
> > insynuacja, klamstwo.
> Z ostatniego zdania czegos nie rozumiem, moze musze nad soba popracowac.
To nie wymaga wiele pracy. Drwina jest corka chwili, jest ulotna.
Uporczywe jej powtarzanie moze przerodzic sie w klamstwo.
> Ktos madry powiedzial mi dopiero co, ze zycie prywatne stawiac nalezy nad
> sprawy zawodowe. Bo rodzine ma sie jedna a prac mozna miec sto. I zycia
> prywatnego bronic nalezy za wszelka cene.
Absolutna zgoda. Snajper przytoczyl nawet kiedys swietna anegdote na ten temat.
> Tylko, jesli spojrzysz wstecz...
> ten fax, tak rozreklamowany poszedl przetartym przez "pokrzywdzonego"
> szlakiem.
Tyu napewno zrobil blad, posylajac ten prezent dla Miriam.
Byc moze jako maz Miriam, prosto z Lublina, pojechalbym i obilbym go tez po
pysku.
Albo przyjalbym to na luzie, znajac swoja lekkomyslna zonke.
Albo przyjalbym wyjasnienie, ze kryla sie za tym czysto wirtualna sympatia, co
jednak czyni pewna roznice.
Nic z tego nie zostalo zrobione.
Miriam wyslala fax/donos do firmy, co nas/mnie oburza.
Posluzyla sie przy tym autorytetem Gminy Zydowskiej (ukryta sugestia
antysemityzmu) co powinno oburzyc przede wszystkim Ciebie.
(Nawiasem, jezeli tyu ma szefa antysemite, to musi miec teraz straszne przody.)
borsuk
Temat: ______Jak podobaja sie wam nowe PRZYKAZANIA ?_____
cd. TO JEST DOBRY DZIEN DLA POLSKI-wiecej takich:)
Gość portalu: Martynika napisał(a):
> W moim poscie zadalam Ci kilka pytan. Nie odpowiedzialas na zadne.
jasne
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=13&w=9354761&a=9357803
> To teraz odpowiedz mi chociaz tylko na jedno. Dlaczego sie tym wszystkim tak
> mocno przejmujesz, moja i innch kasa koscielna.
Jak juz pisalem nie przejmuje sie, akurat ta dzialalnosc kk(taca i kasa od
wiernych, na ktora kazdy rzuca wg uznania-abstrahujac od opodatkowania zyskow-
nic, a nic mnie nie obchodzi )
> Badz sobie luteranka. buddystka, muzulmanka lub kim innym.
widze, ze zaczelas sie do mnie zwracac jak do kobiety.
Ciekawe niektorzy sadza na tym forum, iz jestem homoseksualista sa tak
daleko od prawdy o mnie jak ty ))))))))))))))))))))))
> Czy sprawdzilas
> wszystkie swoje przykazania, czy aby tam nie ma poprawek.
znowu zakladasz cos a’priori
Na jakiej podstawie?
Na jakiej podstawie uwazasz, iz ja naleze do jakiejkolwiek grupy religijnej?
> Ja na forum nie
> zauwazylem nigdy watku, aby Polacy martwili sie o przykazania np. w Cerkwi.
jak juz pisalem 5 przykazanie kk cieszy mnie ogromnie.
Strasznie duzo ulatwia
Mysle, ze niedowiarka otwiera oczy.
A przeciez od lat, dziesiecioleci, wiekow...trabi sie, ze tej firmie zalezy
tylko na kasie!!!
> Powtarzam pytanie: po co martwisz sie
Po raz kolejny odpowiadam:
To jest tylko wymysl twojej wyobrazni!!!
Nic takiego nie ma miejsca!!!
Wrecz przeciwnie
> i nadwyrezasz zdrowie,nerwy (dostajesz
> niezbyt ciekawe odpowiedzi - wyzej) sprawami, ktore Cie nie dotycza.
Tutaj sie mylisz, sensu stricto nie dotyczy mnie, ale posrednio jest to
projekt kopania dziury pod wlasny grob.........i dotyczy on jedynej
organizacji totalitarnej jaka jeszcze istnieje w naszej kochanej Polsce
Wiec z nadzieja czekam ma pomyslne okolicznosci jej zejscia
I nie mogli zrobic mi wiekszego prezentu jakna razie.
A kilka zyczen jeszcze mam w zanadrzu
> Zainteresuj sie swoja religia i napisz cos ciekawego o niej na Forum.
Niewazne
> czy Zakom Adwentystow czy Wyznawcow dnia 7. Napisz o sprawach i problemach
> swojej religii. Ile placisz, na co to idzie, czym jezdza Twoi ksieza itd.
> Pozdrawiam
odpowiedz wyzej
acha to nie bylo jedno pytanie
pozdrawiam
Janusz
Temat: "MIKOŁAJKI 2008 SARCOMA"
"MIKOŁAJKI 2008 SARCOMA"
STOWARZYSZENIE POMOCY CHORYM NA MIĘSAKI
„SARCOMA”
Szanowni Państwo
Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki „SARCOMA” pragnie
zaprosić Państwa Firmę do udziału w akcji „Mikołajki 2008 -
SARCOMA” organizowanej 6 grudnia 2008r. przez nasze Stowarzyszenie
dla dzieci z Instytutu Matki i Dziecka, Kliniki Chirurgii
Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Warszawie Prof. dr hab. med.
Wojciecha Woźniaka.
Pragniemy, aby tego dnia dzieci cierpiące na choroby zagrażające
ich życiu, niejednokrotnie pozbawione podstawowych radości i
przyjemności, jakie daje okres dzieciństwa, mogły na moment
zapomnieć o tragedii, jaka ich spotkała.
Przez swoją akcję „Mikołajki 2008 - SARCOMA” chcemy dostarczyć
chorym dzieciom prezenty, które choć na chwile wniosą w ich życie
radość, siłę do walki z chorobą nowotworową, uśmiech na ich twarzach
choćby na jeden dzień.
Zwracamy sie zatem do Państwa z serdeczną prośbą o wsparcie rzeczowe
w formie zabawek, maskotek, klocków, pojazdów, lalek, książeczek,
piłek, puzzli, instrumentów, kredek, itp. lub wsparcie w formie
pieniężnej, poprzez wpłatę na konto Stowarzyszenia. W tytule wpłaty –
darowizna – „Mikołajki 2008 – SARCOMA”.
Będziemy Państwu szczególnie wdzięczni za każdą ofiarowaną pomoc,
którą przyjmiemy z radością.
W zamian oferujemy Państwu:
• umieszczenie na naszej stronie internetowej www.sarcoma.pl
loga i linku do witryny Sponsora
• prawo upowszechniania informacji o sponsoringu w folderach
reklamowych lub innych materiałach promocyjnych Darczyńcy
• Podziękowanie dla Fundatora, które będzie zdobić gabinety
Państwa firmy
• wzmocnienie wizerunku Państwa przedsiębiorstwa jako
instytucji pomagającej dzieciom chorym na Nowotwór
• umieszczenie pieczęci Sponsora na rzeczach przez Państwa
zakupionych lub ofiarowanych
• niewymierna wdzięczność i uznanie ze strony dzieci chorych
na nowotwór oraz członków Stowarzyszenia „SARCOMA”
Mając nadzieję na Państwa życzliwą reakcję na nasz apel, prosimy o
kontakt telefoniczny pod nr 606 610 719, 608 335 326 lub e-mail
katarzyna.majka@sarcoma.pl, kamil.dolecki@sarcoma.pl
Z poważaniem
Członkowie Zarządu
Temat: Ach ten Chirac boli
Ten wspanialy Chirac i glupi Polacy
silesius napisał:
> Chirac to doswiadczony i wytrawny polityk, jesli cos mowi, to ma to swoje
> powody - nie tylko co, ale i jak mowi.
> Chirac nie besztalby jak psa partnera, z ktorym mozna podyskutowac, zeby nie
> zatrzaskiwac drzwi. Chirac zbesztalby kogos, kto udaje, ze moglby
> podyskutowac, choc wiadomo, ze nie moze.
>
> Nie mozna podyskutowac z kims, kto swoje zdanie i swoje poparcie sprzedal i
> kto w najlepszym wypadku bedzie staral sie do tego dorobic jakies
> usprawiedliwienie.
> Chirac zna sie na geszeftach tej klasy, jak np. sprzedaz F-16 i zna
> zakulisowe rozgrywki takich transakcji, prowizje, lapowki, prezenty, ktore
> przy tak pokaznym geszefcie starcza, aby zabezpieczyc niejednego do konca
> zycia.
>
> Poruszenie wskazuje, ze Chirac trafil w sendo.
>
> Silesius
Piekny tekst.
A ja sie pytam znawcy Silesiusa, co by bylo, gdyby tak Polacy wybrali samoloty
Mirage?
a) to by byla oczywiscie "czysta" sprawa, bo Francuzi slyna w swiecie z
bezprowizyjnej sprzedazy broni. Szczegolnie pewna afera ze sprzedaza kanonierek
to "potwierdza". W ogole, to tak na marginesie, nie widzialem czystych
interesow z bronia. Z dzieciecego wieku chyby obydwaj dawno temu wyroslismy,
wiec te brednie o czystych interesach z Francuzami,a brudnych z Amerykanami
schowajmy do kata.
b) Polska bardzo by "zyskala" na tej transakcji, bo Francuzi, to pewny i
wyprobowany sojusznik. Tak bylo i w 1939 roku i w negocjacjach z Rosja o
dostepie do Kaliningradu .
c) Nalezalo przylaczyc sie do Belgii, Francji i Niemiec, bo Niemcy na pewno
bylyby pewniejszym naszym sojusznikiem (hahaha) w ew. sporach z Rosja niz
Amerykanie.
Tak w ogole to chce zwrocic uwage na jeden "maly" szczegol, ktory jest
skrzetnie pomijany w wypowiedziach osob majacych, mowiac z grubsza, negatywny
stosunek do Polski i Polakow, ze odezwe popierajaca Ameryke, co tak
rozwscieczylo Francuzow, podpisala nie tylko Polska ale takze inne kraje
kandydujace do Unii. Nie mozna tu wiec mowic o jakiejs zbiorowej halucynacji.
Wypowiedz Chiraca, dla mnie osobiscie, nie jest niczym nowym. To typowy
argument przy rozmowach gospodarczych. Koronnym argumentem Francuzow i Niemcow
w probach obalania idiotyzmow panujacych w uregulowaniach prawnych i
gospodarczych paralizujacyh dzialalnosc polskich firm na terenie Unii, jest
wlasnie owe stwierdzenie, no bo jeszcze nie jestescie w Unii i dlatego .To nic
innego jak arogancja silniejszego.
Temat: Kalifat Polska !!!!
Byłem wczoraj w moim banku . Nazywa się teraz BZ-WBK giaurom śmierć
p.sz. Niewiedzącym wyjaśniam p.sz. znaczy prawo szariatu . Miałem tam
parę groszy , jeszcze z czasów UJCH. Nie wspominałbym o tym, ale obniżono
oprocentowanie. Teraz wynosi O%. Trochę liczyłem na te odsetki ,
obiecałem drugiej żonie nawet nowy czarczaf , a teraz nici z tego. Ale
dobry muzułmanin w okienku (kiedyś tu siedziała „taka” laska ,ale
szczęśliwie wygoniono ją do garów i bachorów) zareklamował mi „kredyt
islamski” . Też na 0%. Mówi tak - bierzesz kredyt np. 10 mln funtów
kalifackich , jako fanta zostawiasz kozę wartą 6 mln , potem udajesz że
to nie twoja koza. Jeśli koza cię nie pozna przed kadim (to taka
Piwnik tylko że w lejbie i z ptaszkiem) to możesz nie oddawać kredytu.
Sam, dobry muzułmanin, zaofiarował się mi sprzedać kozę ślepą , głuchą
i bez powonienia. Rzekł tak - na Allaha sprzedałem te kozę klientom
banku już sto razy. Dobry muzułmanin wziął za kozę 2mln ,klnąc się na
Allaha ,że ja odkupi za 1 mln. Dałem mu w podzięce dwa worki migdałów
egipskich , oraz dywanik do modlitw niewytarty zabardzo. Pojechałem
wielbłądem do Piaseczna (taka oaza pod Warszawą),gdzie odebrałem kozę.
Przewiozłem ją do depozytu , a właściwie obory , BZ-WBK smierć giaurom
p.sz. 5 odz/W-wa .
Ślepa i głucha jak pień. Wziąłem te 10 mln fk. To kredyt konsumencki.
Można za niego kupić tylko ściśle określone artykuły . Więc tak . Na
bazarze geant kupiłem „drugiej” wymarzony czarczaf. I niech tam -
pozłacane kratki na oczy do tegoż . Robi je wyspecjalizowana firma w
Arabi Saudyjskiej. Są ze złota 99 karatów. Na złączach wmontowano
brylanciki z surami KORANU. Straszliwie kosztowne. Dokupiłem sobie 2
garście orzeszków ,dałem turban do pralni (ręcznej w Wiśle oczywiście -
ze względu na lód i mrozy termin odbioru 21 kwietnia 2003). I po
kasie. Jutro napiszę jak drugiej spodobał się prezent.
Czas na modły !!!! Idę po dywanik .
Temat: Rewizja w celu zabezpieczenia....
bimi napisał:
> snajper55 napisał:
>
> > bimi napisał:
> >
> > > snajper55 napisał:
> > >
> > > > § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uz
> yskuj
> > e cudzy
> > > > program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
> > >
> > > A jak myślisz, bystrzacho, po cholerę ktos tam dopisał "w celu osiągn
> ięcia
> > > korzyści majątkowej"? Żeby ładnie wyglądało?
> > > Nie biedaku - żaby zakazać piractwa i uzywania pirackich programów w
> firma
> > ch.
> > > Kazde dziecko o tym wie.
> >
> > Po to, aby handlowanie pirackimi programami było przestępstwem.
>
> No mówię przecież. Ale kto mówi o handlowaniu?
>
>
> > > > Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego n
> abywa
> > lub
> > > > pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej u
> kryci
> > a,
> > > > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
> > >
> > > Czyli co? Zakazuje się kupowania pirackich programów.
> > > A tego przecież nikt nie robi. Każdy dostaje.
> >
> > Każdy paser dostaje gorący towar w prezencie i za to jest zamykany.
>
>
> A jak to się ma do "nabywa lub pomaga w jej zbyciu", panie filozofie?
Widzę, że nie rozumiesz zależności tych paragrafów. Spróbuję ci ją wytłumaczyć.
Pierwszy mówi, że kopiowanie programów i sprzedawanie ich jest przestępstwem.
Drugi - że przestępcą jest ten, co nabywa program uzyskany w wyniku
przestępstwa, a więc na przykład program nielegalmie skopiowany. Tak więc każdy
nabywca pirackiego oprogramownia jest przestępcą.
Snajper.
Temat: Ja też chcę takich polityków w Polsce!!!!
Ja też chcę takich polityków w Polsce!!!!
W Stambule
Czteroletnie rządy Tayyipa Erdogana w Stambule pozostawiły po sobie jak
najlepszą pamięć. Sukces burmistrza jest tym większy, że niewiele jest miast
równie trudnych do rządzenia. Ogromna metropolia nad Bosforem ma około 10
milionów mieszkańców, ale wiosną i latem, z powodu napływu robotników
sezonowych, rozdyma się nawet do 15 milionów. To daje wyobrażenie o skali
stambulskich problemów, od doprowadzenia wody do domów po rozwiązanie kwestii
komunikacyjnych i sprawy ekologiczne.
Przykład? Brzegi Bosforu łączą tylko dwa mosty, komunikację w dużej mierze
zapewniają promy, więc cieśnina przypomina centralną arterię w godzinach
szczytu. Przez środek miasta płyną także statki wiozące niebezpieczne
ładunki. O wypadek nietrudno, a każdy może oznaczać prawdziwą katastrofę
ekologiczną.
Lista osiągnięć Tayyipa Erdogana jest w tych warunkach doprawdy imponująca.
Instalacje wodne, kanalizacja, oczyszczalnia ścieków, gazownia, 10 tysięcy
mieszkań komunalnych, poprawa komunikacji na przedmieściach, szpital w jednej
z biedniejszych dzielnic, zazielenianie miasta (wyliczono, że za rządów
Erdogana w Stambule posadzono 400 tysięcy drzew), wyprawki szkolne dla
najuboższych uczniówÉ Dla wielu najważniejsze było to, że Erdogan szczególnie
zajął się dzielnicami biedaków. Taka jest generalnie polityka islamistów -
jako jedyni organizują pomoc dla najuboższych i temu właśnie zawdzięczają
popularność - ale w tym wypadku na staraniach burmistrza zaważyły pewnie
doświadczenia z młodości.
Nawet przeciwnicy Erdogana przyznają, że zaprowadził on w mieście jaki taki
porządek. "Nawet jeśli z początku wielu mieszkańcom Stambułu Erdogan wydawał
się antypatyczny, później zyskał sobie miejsce w sercu każdego" - podsumował
anglojęzyczny tygodnik "Turkish Probe". Nie rozwodzono się nawet specjalnie
nad zarzutami, że większość miejskich kontraktów trafiała do firm należących
do kolegów partyjnych burmistrza ani też nad podejrzeniami, że on sam trochę
się wzbogacił. Chodziło o sumę 170 tysięcy dolarów. Erdogan wyjaśniał, że to
wartość prezentów, jakie otrzymał przy okazji ślubu jednego z synów. Tak czy
inaczej, na tle wielu tureckich polityków Erdogan uchodzi za człowieka o
bardzo czystych rękach.
www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_021221/plus_minus_a_9.html
Temat: NARADA W GDDKiA I SPOTKANIE MIESZKAŃCÓW DĄBROWY
Ponadto wyraziłem zdziwienie że podpisując w połowie 2004 roku pozwolenie na
budowę oczyszczalni wód deszczowych daje w prezencie ok.200 tys.dolarów
hipermarketowi.Bez tej oczyszalni hipermarket nie może działać i powinien za
działkę zapłacić.A dla Łomianek oczyszczalnia jest inwestycją 4-rzędną,po
wodzie,kanalizacji,drogach.W dodatku trzeba policzyć koszty jej eksploatacji na
rzecz hipermarketu.W konkluzji stwierdziłem,że jeżeliby burmistrz Sokołowski
poświęcił tylko parę procent swej energii i finansów wkładanych w “trasę po
wale”nie byłoby już problemu z inwestycją hipermarketu.
Z kolei pan Marian Perlik reprezentujący kupców Łomianek przypomniał
burmistrzowi Sokołowskiemu historię kolejnych inspekcji na budowie hipermarketu
i poszczególnych etapów jej realizacji.W okresie pomiędzy pierwszą i drugą turą
ostatnich wyborów w 2002 burmistrz Sokołowski cofnął pozwolenie na budowę o
czym wszystkich zainteresowanych triumfalnie poinformował.Kupcy zagłosowali na
niego.Po wygranych wyborach przywrócił pozwolenie nikogo nie
informując.Przypomniał również pan Perlik po co kapitał zagraniczny wchodzi do
Polski oraz wypowiedź burmistrza na jakimś zebraniu “że przecież Auchon to
francuska firma rodzinna!!!”
Pan Wojciechowski zwrócił uwagę że wg.badań jedno stanowisko w supermarkecie
skutkuje likwidacją ok.8 stanowisk w drobnym handlu.Czy chcemy więc powiększać
bezrobocie w Łomiankach?Pan Grzegorz Porowski omówił skutki zakorkowania rejonu
ul.Brukowej przez ruch samochodowy analogicznie jak przy rondzie Babka w W-wie.
Odpowiedzi burmistrza Sokołowskiego były nieprzekonywujące a zapytany wprost
przez pana Porowskiego czy jest “prywatnie” za czy przeciw hipermarketowi nie
umiał odpowiedzieć na pytanie!!!.
Temat: the company for...
Klub Róży to faktycznie kpina, KK śmieją się nam prosto w twarz jak
przedstawiamy im ofertę KR. Darmowe katalogi, ulgowa infolinia, biżuteria która
podoba się chyba średnio jednej KK na 1000. No i te żałosne czekoladki.Żadna
motywacja.Faktycznie tak jak koleżanka wyżej opisała, wiele KK wolałoby zamiast
biżuteri i czekoladek, jakieś pakiety nowości(nawet jeżeli musiałoby coś za taki
pakiet zapłacić), czy możliwość zakupu gadżetów tylko i wyłącznie dla
Klubowiczek. One nie chcą nic za darmo, są w stanie nawet jakieś symboliczne
kwoty zapłacić za coś porządnego i tylko i wyłącznie zrobionego dla nich ale
mają już dość nudnych od lat parasolek i kubków. Kiedyś Avon wykazywał się
większą "weną twórczą" zarówno w stosunku do prezentów dla KK jak i dla KRD.
Teraz KK dostają w TPS torby sprzed kilku lat a LS porcelanę, obrusy, albo
różnego rodzaju taszki. Za każdy konkurs jest torba, torebka albo torebeczka. Po
kilku latach pracy to naprawdę jest nudne i nie motywuje w żaden sposób. No bo
ileż można mieć filiżanek i torebeczek?
Wracając jeszcze do KR, uważam że niesprawiedliwy jest fakt iż sprzedaż LS nie
wlicza się do jego raportu tylko do sprzedaży OMS. Dlaczego??? Może mi to ktoś
wytłumaczyć??? Dlaczego LS nie może mieć szansy powalczenia o Klub Róży,
przecież to jasne, że LS nie mając z tego korzyści nie robi na swoje konto
zamówień co automatycznie wyklucza go z KR. A jak dobrze wiemy najlepszym
przykładem dla KK powinien być jej LS. Jeżeli KK mnie pyta na ile robię
zamówienia, a ja odpowiadam, że na minimalne 150zł, no to jaki ma ze mnie brać
przykład? Pozatym nie walcząc o KR, nie będąc Klubowiczkom, LS nigdy nie będzie
na bieżaco z informacjami i regulaminem na temat KR. Niech nasza szanowna
Kwatera Główna dobrze się nad tym wszystkim zastanowi. Jeśli w ogóle jeszcze tam
ktoś jest bo mam wrażenie, że tam nikogo nie ma i nikt nie panuje nad tym co się
ostatnio w firmie dzieje.
A sam program LS już kiedyś komentowałam. I już nie mam sił więcej komentować.
Temat: być czy nie być konsultantką
od razu trzeba zaznaczyć, że:
- aby otrzymać jakikolwiek opust wartość zamówień z aktualnego katalogu lub
poprzedniego musi wynosić 160,01 zł; jesli wartość jest mniejsza to albo
kupujesz za gotówkę bez żadnego opustu w COKu (czyli nic nie zyskujesz) albo
płacisz za paczkę 12zł (dla zamówienia jednostkowego ponizej 160zł - tutaj
brana pod uwagę brana jest wartość pojedynczego zamówienia)
-Konsultantka poza płatnymi szkoleniami wiedzę może zwiększać we własnym
zakresie, firma owszem proponuje program Koordynatorów / OKS, ale tutaj albo
Cię zakwalifikują albo nałapiesz im trochę ludzi, a potem Ci podziękuję -
według niepublikowanych statystyk tak dzieje się z co 3-4 Koordynatorką
- aby otrzymywać prezenty w zaprezentowanych katalogach trzeba mieć sporą
sprzedaż - NIE MA NIC ZA DARMO! czyli np. w pierwszym katalogu swojej
działalnosci musisz mieć sprzedaż na 320zł wg cen katalogowych, a w kolejnych
już trochę wyższe, aż w programie lojalnościowym osiągniesz w dwunastym
katalogu sprzedaż z katalogu na prawie 600zł; oprócz tego nie możesz być
nieaktywna w jakimkolwiek katalogu, bo tracisz uczestnictwo w programie
- Avon moze sobie oczekiwać, że Konsultantka ukończy kurs, ale TO NIE JEST
OBOWIĄZEK; piękna słowa, że "oczekuje", ale to na pewno socjotechnika niż
mówienie prawdy, podobnie jak ze składaniem zamówień - składasz kiedy chcesz i
jak chcesz; przecież to nie zakład pracy, gdzie musisz coś robić po dyktando!
- jesli spóźnisz się z zapłatą to nalicza Ci odsetki, a nie zablokują konto !
Widzę Emilio, że jeszcze nie do końca znasz zasady działania. Jak spóźnisz się
do 10 dni po terminie zapłaty to nie naliczą odsetek, ale nie masz możliwości
składania zamówień kredytowych, ale MOŻESZ kupować za gotówkę w COKu; konto
blokują jak od wystawienia zamówienia upłynęło prawie 100dni, a Ty dalej nie
regulujesz faktury
- nie ma czegoś takiego jak blokada paczki, bo jak masz nieopłacone po terminie
zamówienia to wcale nie spakują paczki - po prostu odrzucają zamówienie
- zwrotów dokonujesz na własny koszt, chyba, że mieszkasz w Warszawie lub tam
przebywasz to na Słowiczej możesz oddać produkty w biurze, w punkcie odbioru
paczek (chyba, że Twoja OKS/KRD zrobi to dla Ciebie za friko)
Pozdrawiam serdecznie,
Krysia
Temat: Avon czy oriflame?Pomocy!!
majulka18 napisała:
> ja jest w avonei a warunki w ori znam doskonale bo bilska osoba jest w ori
jest ciezko sama wies zciekzo o kilentki wymogi tych PP w avonei paczka gratis
2 razy nie ma tak ze mas z3 tyg robis zkiedy chcesz i nigdy nei powies
zkilentce kiedy bedzie bo musis zmeic 100 szybko sie koncza produkty avon jak
cos dosyla daje czesto programy poytwacyjen a w ori ams ztylko te zacznij
katalog
Warunki w Oriflame znam doskonale, bo zajmuję się tym niemal od początku
obecności tej firmy w Polsce. Twój bełkot postarałam się przetłumaczyć sobie na
język polski i dzieki temu mogę sprostować twoje nieścisłe informacje: nie masz
3 tygodni na cokolwiek - to jest okres obowiązywania danego katalogu; nie
musisz zamawiać z każdego katalogu, a żeby móc kupować jako konsultantka, nawet
jesli kupujesz tylko dla siebie i na prezenty gwiazdkowe, wystarczy Ci jedno
zamówienie w roku. Możesz sobie zamówić paczkę nawet z 1 produktem i za 1 PP
(tu wchodzą w grę dodatkowe koszty, ale o ile wiem w Avon też tak jest). Jeśli
zamawiasz przez internet to od razu wiesz, kiedy będzie dostawa, więc możesz to
powiedzieć klientce. Jeśli przez telefon - możesz zapytać osobę przyjmującą
zamówienie o termin dostawy. Jeśli SMS lub faxem - możesz zadzonić do ORI i
zapytać. Jeśli chcesz paczkę na Biuro Regionalne - mają stałe dni dostaw.
To, że niektóre produkty w promocji szybko się kończą - no cóż, na tym polega
promocja, a poza tym duże zainteresowanie świadczy o ich atrakcyjności.
Oferty na początek katalogu, bardzo atrakcyjne cenowo, służą zmotywowaniu
konsultantek do składania zamówień właśnie wtedy, a nie czekania do ostatniej
chwili.
I najważniejsze - możesz zamawiać nawet codziennie, o ile tylko spłacasz swoje
zobowiązania wobec ORI, czyli faktury, równie szybko.
Temat: nurtujace pytania
nurtujace pytania
Chcialabym zadac kilka pytan jakie nurtuja mnie w sprawie Avonu.
mam na imie Agnieszka i od jakiegos czasu zastanawiam sie nad
tym aby zostac konsultatntka firmy Avon.
Jeszcze nic tak dokladnie i do konca nie wiem na
czym polega zapisanie sie do Avonu oraz zamawianie od nich
kosmetykow.
Chcialabym zapoznac sie z warunkami jakie postawi mi Avon- np.
w sprawie:
ilosci zamawianych kosmetykow.
I czy jaka poczatkujaca mam
szanse aby kupowac po nizszych cenach niz sa w katalogu?
wiem, ze
do wszytskiego nalezy dochodzic po kolei- ale jakos bardzo mnie
to zastanawia
Na jaka przykladowa kwote musze zamoiwc
kosmetyki aby otrzymac znizke-i czy od razu place mniej,
czy np. dopiero przy nastepnym zamowieniu?-jaka
jest w tym przypadku znizka?
I czy maja jakas gorna granice na
jaka mozna zamawiac kosmetyki i czy wtedy upust sie zwieksza i
do ilu?
Co jaki czas musze skladac zamowienie?
Czy przysluguja mi jako konsultantce jakies darmowe prezenty?
I czy moge kupowac sama bezposrednio w sklepie Avonu?
Jak jest z probkami, reklamowkami, torebkami papierowymi?
A jak jest z prezentami dla mnie przez pierwsze sześć kampanii -
czy nadal tak jest?czy w tym przypadku sa to probki kosmetykow
czy moze
kosmetyki takie jak sie kupuje z katalogu czyli np. balsam 400
ml a nie ten sam tylko, ze o pojemnosci np.30 ml?
Ile kosztuje wpisowe i czy jest takie?
A jak jest z zakupem kosmetykow dla siebie po nizszej cenie?-
skad Panstwo wiedza, ze sa one wlasnie dla mnie?
i np, ze ich nie sprzedam?
moze sa jakos specjalnie oznaczone?np."produkt nie na
sprzedaz"?
lepiej dokonywac zakupow w sklepie dla konsultantek
czy zamawiac z dostawa do domu?
i czy jest mozliwosc zakpowo dla konsultantek przez internet?
Moze sa jeszcze jakies pytania na ktore powinnam znac
odpwiedz ale trudno jest je zadac przed-mysle, ze nieraz
nasuwaja sie w trakcie bycia w Avonie.
Jesli ktoras z Was mialaby czas,
ochte i dobre checi to bede bardzo wdzieczna za udzielone mi
odpowiedzi na nurtujace mnie pytania.
A jesli chodzi o tyle pytan to
po prostu nie mam je komu zadac a mam obawy-chyba
jak wiekszosc przed nowym
Jesli udzielicie mi odpowiedzi na moje pytanie a moze i
powiecie jeszcze cos wiecej to bardzo nisko sie
klaniam i dziekuje najserdeczniej jak potrafie
dziekuje i pozdrawiam
Temat: Kolejny kant AVONU
Jest dokładnie tak jak piszesz.
Praca krd to ciężka harówka. Dziwią mnie te pienia zachwytu nad firmą i wręcz
bulwersuje wyzywanie byłych krd od leniów (kilka postów wyżej)!
1. kłamstwo - "do tej pracy wystarczy 4 godziny dziennie"
Jakbyś się starała - NIE DA RADY! Pamiętaj, że musisz:
a) mianować - czyli prospektujesz. Żadna kk nie wpadnie Ci sama w ręce. Jak
prospektujesz? Na ulicy, w centrach handlowych. Jeśli uważasz, że cztery
godziny wystarczą, to się mylisz - a gdzie miejsce na inne Twoje czynności?
b) monitorować pracę swoich kk,
c) spotykac się z nowa kk przy podpisaniu umowy, przy pierwszym zamowieniu,
przy odbiorze pierwszej paczki, przy...
d) organizowac spotkania sprzedazne i inne,
e) obslugiwac raz na jakis czas szkolenie kosmetyczne (przynies, zanies,
pozamiataj),
f) wykonywac polecenia oms,
g) gdzie tu miejsce na prace w terenie, analize raportów, itp.
2. kłamstwo - "nie musisz ponosić własnych kosztów"
Fakt - oms da Ci materiały, w których skład wchodzą:
-katalogi,
-próbki,
-ankiety,
ale to tylko na początku, później to wszystko spadnie na Twoją kieszeń.
A gdzie miejsce na:
a) koszty założenia własnej działalności,
b) koszty stoisk promocyjnych,
c) koszty przejazdów do kk (widziałaś samochody avonu - AVON NIE WYDAŁ ANI
ZŁOTÓWKI NA NIE I NIE POKRYWA TWOICH WYDATKÓW NA BENZYNĘ ( w przeciwieństwie do
firm, które zatrudniają przedstawicieli handlowych)! To omski lub krd wziely je
w lising i placa za nie gruba forse)
d) koszty telefonów do kk i Wa-wy (obdzwanianie ankiet, umawianie sie na
spotkania, zawiadamianie o spotkaniach, reklamacje Twoich kk),
e) koszty nagród w konkursach miniokregów.
3. kłamstwo - "zarobisz kokosy i będziesz niezależna"
Będziesz niezależna, oj będziesz. I będziesz ciężko harować, by się utrzymać za
cenę tej niezależności. Wszelkie koszty związane z Twoją działalnością ponosisz
TY! Koszty działalności, tj. podatki, księgowa, i wszystko co z tym związane.
Nie dodstaniesz OD FIRMY żadnego "dodatku". Zarobisz 1200 zł - co jest kwotą
CZYSTO HIPOTETYCZNĄ (ja po 2 latach w firmie najwięcej zarobiłam 800 zł) - nie
licz, że zobaczysz cos z tego (opłata podatków ~ 700zł, telefonu ~ 200 zł,
sieciówka ~ 100 zł, księgowa ~ 100 zł, koszty stoisk ~ 100 zł, dodatkowe koszty
(upominki, prezent za polecenie, itp.) od 50 do 150 = 1300 zł miesięcznie).
Jeśli zarabiasz 4,5% od obrotu NETTO swojego miniokręgu, to zobacz jakie obroty
musisz mieć, żeby zarobić na same wydatki średnio licząc ~ 29 tys zł!
(Porównując - jako początkująca powinnaś na początek sięgnąć pułapu 5 tys.)
Przelicz to sobie na kk ze średnim zamówieniem choćby 500 zł brutto. A co z
ZARABIANIEM???
KOMU SIĘ TO OPŁACA?
Tej osobie, która POSIADA już własną działalność i pozostaje jej jedynie ją
rozszerzyć. Wtedy odpadają jej koszty utrzymania tejże działalności.
zaoszczędza 700 zł - czyli coś na co krd pracują przynajmniej rok - oczywiście
nie licząc premii, którą tak poza tym łatwo osiągnąć na początku, bo później
coraz trudniej.
Firma nie traktuje krd jak PRACOWNIKA! Jest to współpraca firmy z firmą, więc
nie obchodzi ich Twoje złe samopoczucie, choroba, zmartwienia. Nie dostaniesz
urlopu, nie dostaniesz odprawy za harówkę, gdy okaże się, że Twoje wyniki nie
spełniają założonego (Z GÓRY) planu. (W 2004r. Polska po raz pierwszy nie
wykonała planów. Poleciało dużo głów. Bez słowa "dziękuję"). Urlop oczywiście
możesz sobie zaplanować, ale musisz zapewnić "opiekę" swojemu okręgowi, a to
wiąże się z ciągłymi telefonami i monitorowaniem pracy zastępcy. Chyba, że
zlecisz to innemu krd, ale przecież nie za darmo.
I musisz pamiętać, że konsekwecja urlopu jest brak umow - brak umow = brak
zwiększenia sprzedazy, brak monitorowania tzw. wylotów = spadek kadry aktywnej,
spadek wskazników na Twoim raporcie skutkuje rozmowa z oms, ktora naciska coraz
bardziej i wymaga uzupelnienia kadry w kolejnym katalogu. To robota glupiego.
Jak zaczniesz, to szkoda Ci będzie to zostawic.
ZA TAKIE MARNE PIENIĄDZE tą pracę można nazwać tylko jako niewolnictwem!
Nie dajcie się wciągnąć, te wszystkie obietnice ładnie brzmią w ustach oms.
Będziecie się czuły wyróżnione pochwałami oms na początku, a pozniej bedziecie
wyciskane jak cytryny. Bez czasu dla siebie, rodziny, przyjaciół.
NIE WARTO!
Temat: być czy nie być konsultantką
Dlaczego warto zostać konsultantka AVON??
Poniżej znajduje sie wszystko w postaci pytań i odpowiedzi, to powinno rozwiązac
problem:
W razie pytań zaparaszam:
Emilia Kosecka
Koordynator Sprzedaży
Okręg 159 Łódź
GG: 4679933
Oto wszystkie informacje:
# Dlaczego warto zostać konsultantką / konsultantem AVON?
1. Konsultantka AVON ma prawo zamawiać produkty w firmie, po niższych cenach
niż katalogowe, nawet do 35% (opust), a różnica pomiędzy ceną katalogową, a
kwotą wpłacaną na konto, jest jej zakrokiem.
2. Konsultantka może zwiększać swoją wiedzę na temat technik sprzedaży i
kosmetyków i rozwijać się.
3. nowa konsultantka wchodzi w program "Twój pewny start" i przez 4 katalogi
otrzymuje prezenty od firmy
4. po zakończeniu programu "twój pewny start" wchodzi w program dopingujący
ją do ciągłego zwiększania sprzedaży przez okres kolejnych 9 katalogów.
5. Konsultantka otrzymuje kredyt zaufania i odroczony termin zapłaty za
fakturę do 3 tygodni od jej wystawienia
6. konsultantka 2 razy w katalogu może otrzymywać paczkę z zamówionymi
produktami do domu, poza tym w każdej chwili może zamówić paczkę na odbiór w
Centrum Obsługi Konsultantek (COK - ul. Piotrkowska 166/168, bud. Orange Plaza),
może także dokonywać na bieżąco zakupów w sklepie, wg wypracowanego opustu
# Jakie warunki muszę spełniać aby zostać konsultantką AVON?
1. Osoba podpisująca umowę, musi być osobą pełnoletnia i posiadać dowód
osobisty, w przypadku, kiedy osoba pragnąca stać się konsultantka nie ma
ukończonych 18 lat, wówczas umowę można sporządzić na rodzica, lub starsze
rodzeństwo.
2. Osoba podpisująca umowę musi być zameldowana lub mieszkać na terenie Łodzi
lub okolicy.
# Jakie są oczekiwania firmy względem konsultantki?
Firma AVON oczekuje, że konsultantka:
1. ukończy przynajmniej kurs kosmetyczny I stopnia z zakresu pielęgnacji
cery, a także II stopnia z zakresu wiedzy o kosmetykach kolorowych i technikach
makijażu.
2. będzie terminowo regulowała należności
3. przynajmniej raz na katalog złoży zamówienie, na dowolny odbiór
4. będzie dążyć do zwiększania liczby klientów i swoich zamówień
# Czy można zrezygnować?
Tak, w każdej chwili można zrezygnować, należy o tym powiadomić swojego
koordynatora (KRD), lub Okręgową Kierowniczkę Sprzedaży (OKS).
# Czy można wznowić "bycie konsultantka"?
Tak, w każdej chwili konsultantka może aktywować swoje konto i zamawiać
kosmetyki. Należy w takiej sytuacji powiadomić BOK w COKu, OKS lub KRD.
# Co jeżeli spóźnię się z zapłatą?
1. Jeśli nastąpi późnienie w zapłacie konto konsultantki zostaje zablokowane,
do chwili wpłaty należności
2. Jeśli konsultantka zmówiła paczkę, pomimo uregulowania należności, wówczas
paczka zostanie zablokowana, do chwili wpłaty pieniędzy, może się też pojawić
konieczność dokonania przedpłaty na zamówione kosmetyki.
# Czy jest minimalna kwota zamówienia?
1. Nie, nie ma takiej kwoty, jednakże jeżeli konsultantka złoży zamówienie o
wartości 160,01 PLN wówczas paczka zostanie dostarczona za darmo i uzyska opust 23%.
2. Jeżeli wartość paczki jest niższa, wówczas, konsultantka będzie musiała
uiścić opłatę za koszt spakowania małej paczki w wysokości 12 PLN, oraz nie
uzyska opustu, tzn. kosmetyki zostaną sprzedane konsultantce po cenach katalogowych.
3. Jeżeli konsultantka wypracuje sobie opust, taki opust obowiązuje w danym
katalogu i w następnym, nawet w przypadku małej paczki.
4. W sklepie nie obowiązują żadne opłaty dodatkowe, i można kupować dowolną
ilość produktów, wg wypracowanego opustu.
# Co się wlicza do wartości zamówienia?
1. do wartości zamówienia wliczają się wszystkie rzeczy jakie zamówi
konsultantka, czyli produkty, oferty specjalne, demo, literatura itp.
2. Do wartości zamówienia nie wliczają się produkty z "różową wstążką"
# Co w sytuacji, jeśli zamówiony produkt okaże się wadliwy, uszkodzony, nie
będzie spełniał oczekiwań?
Taki produkt można odesłać do firmy i otrzymać zwrot wpłaconej kwoty, lub nowy
na wymianę.
Temat: Kosmetyki z rabatem bądź współpraca
Kosmetyki z rabatem bądź współpraca
Jestem konsultantą firmy oriflame, avon, faberlic.
Zapraszam do zakupów z rabatem.
Chcesz kupowac dla siebie taniej, zapraszam.
Dołącz do Oriflame w katalogu nr 14, zostań konsultantką i rób regularne zamówienia a otrzymasz super nagrody!
WPISOWE 1 ZŁ
Zrealizuj zamówienia za co najmniej 100 PP w Katalogu, w którym dołączyłeś do Klubu Oriflame, w prezencie otrzymujesz rabat o wartości 20 zł na zakupy z następnego Katalogu!
Zrealizuj zamówienia za co najmniej 100 PP w drugim etapie Programu Witamy, w prezencie otrzymujesz rabat o wartości 30 zł na zakupy z następnego Katalogu!
Zrealizuj zamówienia za co najmniej 100 PP w trzecim etapie Programu Witamy, w prezencie otrzymujesz MP3 GRATIS!!!
Jak zdobyć prezenty w Programie Witamy?
Zrób zakupy o łącznej wartości co najmniej 100 punktów premiowych
w każdym z trzech kolejnych Katalogów od momentu rejestracji w Klubie Oriflame
Gdy kupujesz kosmetyki Oriflame 50 zł z kolejnych katalogów to juz opłaca
Ci sie wstapic do Klubu, aby kupowac dla siebie...
A opłaty?-zapytasz
No sa opłaty ograniczajace zbyt niskie zamówienia, aby zakupy
pojedynczych pomadek nie zdominowały placówek Oriflame, które jednak nie sa sklepami detalicznymi.
Ale tez owe opłaty sa one demonizowane i to jedynie przez pare osób.
Bo jak to jest naprawde?
Policzmy:
Kupujesz od Oriflame za 50zł
Twój Natychmiastowy Zysk wynosi 15zł, bo oszczedzasz na marży
Konsultantki 30%.
Jakie ponosisz opłaty?
1. Opłata detaliczna 5zł i na ogól na tym sie kończy.
2. Gdy nie masz dogodnego dostepu do Oddzialu lub Filii, to mozesz wybrac
opcje
wysyłkowa na adres domowy, wtedy nie idziesz nawet na poczte, bo kurier
dostarczy Ci do domu.
Kosztuje Cie ta opcja 10zł.
Zatem masz kalkulacje: 50+5+10=65zł czyli tyle samo ile zapłaciłabys
Konsultantce.
Jednak masz tu znacznie wieksze korzysci gdy wstapisz do Klubu.
Bo masz:
1. biezacy dostep do zakupów online,
2. masz pełne info o promocjach, a jest ich znacznie wiecej niz w katalogu
3. masz prawo skorzystac na znacznie wieksza skale;
-mozesz zapisywac inne osoby do Twojej grupy by zacząc budowac podstawy
Twojego biznesu mlm.
Specjalnie dla Twoich nowych Konsultantów w Katalogu 13 i 14!
• Opłata wpisowa 1 zł, gdy nowy Konsultant złoży dowolne punktowane
zamówienie przy rejestracji.
W przypadku rejestracji online promocyjna opłata obowiązuje przez 5
kolejnych dni (nie później niż do 19 października 2008r.)
• Program Witamy z nagrodami:
w I etapie - rabat 20zł (CH) na zakupy w następnym Katalogu,
w II etapie - rabat 30 zł (CH) na zakupy następnym Katalogu,
w III etapie – odtwarzacz MP3 za 1 zł,
• Kupony na 10 próbek wód toaletowych oraz 10 próbek kosmetyków
pielęgnacyjnych - każdy zestaw za 1zł
Jak zostać konsultantem/ką?
Odezwij się do mnie, ja Ci prześlę cały pakiet.
ZAPRASZAM!!!
Odwiedź moją stronkę:
www.my.oriflame.pl/hellga76
Temat: Lekarstwo Ryszarda Bugaja
Nie ma sposobu na natychmiastową poprawę. Można tylko pewne procesy
przyspieszyć, albo opóźnić.
Przede wszystkim diagnoza. Żadna grupa społeczna nie jest w stanie wyłonić z
siebie reprezentacji, której przecietny poziom moralny (i nie tylko) byłby
wyższy od przecietnego poziomu tej grupy. Przeciętny poziom uczciwości
polityków jest więc podobny do przeciętnego poziomu uczciwości Polaków.
Tylko skutki nieuczciwości są różne i zależa od pozycji społecznej.
Mnie się wydaje, że pomimo pewnych wad lepsza byłaby w Polsce ordynacja
większościowa w jednomantadowych okręgach wyborczych. To zawsze lepiej
uzależnia polityka od wyborców. Na pewno gwarancja reelekcji jest znacznie
mniejsza niż w obecnie obowiązującej ordynacji. O tym politycy wiedzą i watpię
aby znalazła się kwalifikowana większość konieczna do zmiany konstytucji wśród
beneficjentów obecnej ordynacji.
We Włoszech po wielu aferach korupcyjnych zmieniono ordynację i przyniosło to
pozytywny efekt. Oczywiście ordynacja to nie panaceum.
Podczas walki o konstytucję, rządzący umiejetnie odwrócili uwagę społeczenstwa
od spraw zasadniczych podrzucając tematy zastępcze typu preambuła. Rozpętała
się dyskusja, w cieniu której politycy kręcili swoje lody.
W konstytucji powinien być tylko zapis o powszechnych i wolnych wyborach.
Ordynacja pownna być zwykłą ustawą. A tak utrawlono chory system.
Trzeba wreszciw wszystko co sie da sprywatyzowac. Właściciel firmy nie
skorumpuje innego włąściciela firmy, a już dyrektowa państwowej firmy tak.
Inna sprawa, ze w normalnym kraju człowiek na którym ciążą zarzuty popełnienia
przestępstwa nie miał by szans na wybór, a u nas widocznie to nie przeszkadza,
biorąc pod uwagę wybór niektórych posłów, szczególnie leperowców.
Pokusa rządów silnej ręki wydaje się być atrakcyjna. Ale to pozory. Każda
dyktatura musi się posługiwać ludźmi. W warunkach ograniczonej demokracji
powstają ogromne nadużycia władzy i przechodzi to w terror.
Łatwo zauważyć pewne zjawisko. Kiedy jakaś partia rośnie w siłę i ma szanse
zwycięstwa wyborczego, to natychmiast obrasta w kanalie. Żadne przywództwo
partyjne, nawet najuczciwsze nie jest w stanie zapanować nad terenem.
Gdyby była ordynacja większościowa, to nikt nie odważył by sie wystawić w
okręgu łobuza, bo było by to oddanie mandatu bez walki. Wystarczy przypomnieć
sobie ostatnie wybory lokalne. Wynik wyborów burmistrzów i prezydentów zupełnie
odbiegał od geografii partyjnej.
Oczywiście wyborcy popełniają błędy. Na przykład nieszczęsny Jurczyk w
Szczecinie. Prowadzi krucjatę przeciwko biznesowi, pogrązająć miasto. Ale
szanse reelekcji ma moim zdaniem znikome.
Inna sprawa to niskia frekwencja wyborcza. Istnieje taka zależność im niższa
frekwencja tym większe szanse mają ugrupowania skrajne. Elektorat tych
ugrupowań jest zawsze zdyscyplinowany. Mając np 5% poparcie przy bardzo niskiej
frekwencji można wygrać wybory. Krótko mówiąc,kto nie głosuje, ten też głosuje.
Znam przypadek z małego miasta, gdzie facet postawił piwo obszczymurom, którzy
przy bardzo niskiej frekwencji zrobili go radnym. Gdyby była duża frekwencja,
to nie stać by go było na tyle piwa.
Niszczy nas biurokracja. Ale ilość urzędników wraz z rodzinami to duża siła
polityczna, mogąca przesądzić wynik wyborczy. Kto się odważy ich zredukować?
Człowiek podobno zaczyna postępować racjonalnie jak już nie ma innego wyjścia.
Może musi być jeszcze gorzej, aby potem było lepiej.
Oligarchie będą tak długo, aż zacznie im się opłacać dobre prawo chroniące ich
stan posiadania. Taką ewolucję przeszedł kapitalizm wcześniej. W Polsce to się
dopiero dzieje. To jest pierwotna kumulacja kapitału. Nie znaczy to żeby z tym
nie walczyć, nawet trzeba, ale są to zjawiska powszechne. Dzisiaj Nelson
Rockefeller jest znanym sponsorem i filantropem. A kim był jego dziadek?
Wszystko leży w naszych rękach. Fakt, że wielu ludzi odwraca się d.. od spraw
publicznych jest wyjatkowo na rękę rządzącym.
Doskonale ilustruje to stary dowcip zydowski. Rabin miał urodziny i gmina
uchwaliła dać mu w prezencie beczkę wina. Każdy Żyd miał do beczki wlać miarkę
wina. I jeden Żyd sobie pomyślał: " Jak ja jeden wleję do beczki miarkę wody to
nie będzie to miało znaczenia." W rezultacie rabin otrzymał w prezencie beczkę
wody
M.
Temat: Policja kontra pirackie oprogramowanie
Moim zdaniem to skandal, nastepny skandal......;-}
......nie wiem jakie "metody operacyjne" w tych wypadkach stosuje polska
policja. Po pierwsze jestem przyzwyczajony, ze moge zastrzelic kazdego, kto
wejdzie do mojego domu nie proszony, chyba ze ma nakaz, albo dziala ze wzgledu
na bezpieczenstwo narodowe. Nie wiem co moga pokazac polscy policjanci zeby
wejsc komus do domu. A watpie ze policja w kazdym wojewodztwie ma takie
mozliwosci logistyczno-techniczno-cyfrowe, zeby na skarge jakiejs firmy (tylko
taka mozliwosc biore pod uwage) miala "sieciowe" dowody w reku. Trzeba byc
albo idiota, albo uwazac sie za jednego z mieszkancow matrixa, zeby sciagac
durze czesci oprogramowania z netu. W US, wsrod fachowcow (a to oznacza
kazdego kto tylko nie jest zwykla gospodynia domowa i wie co to HTTP;-}) 50%
programow to programy "lewe". Taka jest prawda. Od programow operacyjnych, do
gry w szachy. Tak samo jest w wielu firmach(!). Przyklad - firma zatrudnia
150 pracownikow na systemie MS, a licencji ma na 15 osob. Zwykle bierze sie to
ze zwyklego lenistwa, ale nie zawsze. Dlaczego mam kupowac jakis program za
$600, jesli kupi go moja firma, albo ma to moj kolega? Kazdy ma nagrywarki i
nagrywa, ale nie w celach zarobkowych. Czasem jest troche niedogodnosci, bo
nie mozna czasem sciagac upgrade'ow, wiec sie ich nie sciaga z "lewego" PC. Pan
Gates od tego nie zbiednieje, bo firmy i "zwykli ludzie" jednak musza placic za
programy, bo tak wola, wiedza ze maja gwarancje i nic ich nie obchodzi, ida do
sklepu po nastepny PC, jak po ziemniaki. Natomiast jesli chodzi o muzyczne
CD's & DVD's, to nie oplaca sie robic kopii. Bylem przerazony iloscia "lewych"
plyt w polskich domach. Osobiscie mam same oryginaly i nie chce innych, bo
mnie stac i sa lepsze. Osobiscie moje PC's sa w 50% "lewe", od czesci, po
oprogramowanie, bo PC, sa "custom made". Co z tego ze cos zostalo odkodowane,
wziete z pracy gdzie najnowsze czesci walaja sie w magazynach i sie po nich
depcze, albo kupione przez np. mojego ojca, mame, wojka, ciocie, babcie,
dziadka i przegrane na moje? Absolutnie nic. Tak jak nic nigdy nie ukradlem
(fizycznie), tak dalej nie czuje sie zlodziejem, bo ktos blizki (np. kolega z
pracy) mi to dal w prezencie, a nie dlatego ze mnie na to nie stac i musialem
oszczedzac. I to jest smutna prawda - w Polsce, Ukrainie, Rosii glownie bieda
nakreca piractwo, a ze bieda jest powszechna, wiec kopiuje sie co sie da w
przerazajacych ilosciach. Jest rzecza niegodziwa oczekiwac godziwosci od ludzi
zyjacych w warunkach uwlaczajacych ludzkiej godnosci. I do tego te "akcje"
policyjne, ktore oczywiscie uderza w jakis biednych, zastraszonych ludzi z
trudem oplacajacych polaczenia internetowe. To wlasnie jest skandal. Niech
policja lapie dlesiarzy, mafie i politykow SLD, a nie facetow w okularach przed
komputerami.
Uszanowanie,
Paul
Temat: zapisz się do Oriflame za 1 zł do 16 kwietnia!
zapisz się do Oriflame za 1 zł do 16 kwietnia!
Firma Oriflame została założona w Szwecji w 1967 roku. Dzisiaj działa w ponad
50 krajach i ma 1,4 miliona konsultantów na całym świecie, z czego ok. 90
tys. w Polsce. Dołącz do nich już dziś! Oriflame w Polsce obchodzi właśnie 15-
lecie swojej działalności.
Co zyskasz dzięki współpracy?
- łatwą i przyjemną pracę w międzynarodowej, znanej firmie,
- upust od cen katalogowych,
- dogodne dla Ciebie godziny pracy,
- możliwość składania zamówień przez Internet – stronę www lub e-mail,
telefon, faks lub sms,
- przesyłki kurierskie dowolnego dnia w miesiącu do najbliższej placówki
Oriflame lub do domu,
- możliwość robienia zakupów za gotówkę i odbioru paczek w oddziałach,
- 14 dni na opłacenie faktur,
- szkolenia z zakresu pielęgnacji cery, makijażu i technik sprzedaży,
- pomoc swojego sponsora,
- prezenty dla nowych konsultantów przez 3 pierwsze katalogi w programie
Witamy,
- dodatkowe przywileje dla najlepszych konsultantek w Klasie Biznes,
- katalogi, próbki i materiały pomocne w sprzedaży,
- ciekawe promocje dla aktywnych konsultantek,
- satysfakcję,
- nowe znajomości
i wiele innych.
A kto wie, może w przyszłości zostaniesz dyrektorem i będziesz zarządzać
własną grupą konsultantek? To zależy tylko od Ciebie.
Tylko do 16 kwietnia możesz zapisać się do Oriflame za 1 zł. Im wcześniej się
zapiszesz, tym więcej czasu będziesz mieć na zebranie pierwszego zamówienia.
Aktualny katalog nr 5 obfituje w promocje, więc zebranie zamówienia nie
powinno być trudne. Obejrzyj go tutaj:
www.oriflame.pl/prod/offers/CurrentBrochureFrontpage.jhtml
Na początku możesz zdobyć cenne nagrody dla nowych konsultantów: wodę
toaletową Fire za jedyne 5 zł, segregator firmowy i elegancki portfel,
kosmetyczkę i modną torebkę. Obejrzyj je tutaj:
poland.oriflame.com/promocje/wiosna/rekrutacyjna.pdf
W Oriflame możesz zamawiać tylko dla siebie ze zniżką. Możesz zarabiać na
sprzedaży kosmetyków. A możesz też budować własną grupę konsultantek i
otrzymywać premię do 21% od ich sprzedaży. Ta praca dopasowuje się do Twoich
możliwości i oczekiwań.
Dlaczego warto zapisać się akurat u mnie? Jak każdy DOBRY sponsor, oferuję
wsparcie i pomoc, nie tylko na początku. Oprócz tego, co oferuje Ci firma,
nasza grupa zapewnia własny program motywacyjny dla konsultantów, np. darmowe
katalogi, ulotki, możliwość uczestniczenia w forach internetowych naszej
grupy itp. itd.
Jeśli chcesz zapisać się do Oriflame, wypełnij formularz na stronie:
www.oriflame.pl/earnMoney/registrationLink.jhtml
wpisując numer sponsora: 1016022. Dostaniesz mailem potwierdzenie wraz z
Twoim numerem konsultanta.
Jeśli chcesz otrzymać informacje o zasadach współpracy z Oriflame, napisz do
mnie na maila gazetowego lub gg 2364557.
Temat: IRAK
> Ty chyba nawet nie przeczytałeś tej notki, a swój bezsensowny udział w tam
> tym
> > wątku - opinie do artykułu, "Japończycy popierają premiera Koizumi" - opar
> łeś
> > na samym tytule wątku.
>
> a ty przeczytales i zrozumiales?
> pytam zupelnie serio ilu japonczykow poparlo wyslanie wojsk do iraku
> sondarze przeprowadza sie w szerokim spektrum
> to nie jednopytaniowe referenda
>
> dlatego pytam o dane dotyczace problemu z powyzszym zwiazanego
> bo informacja wybiorcza jest manipulacja
>
> i tak pewnie nie zrozumiesz..
Sondaże nie są aż tak ważne. Mają nieomal z natury trochę manipulacyjny
charakter. Przy czym ten wspominany przez portal gazety "powinien"
przynieść "antyamerykańskie" efekty ze względu na sytuację bieżącą - na
podobnej zasadzie jak mówi się o wpływie zdarzeń bezpośrednio poprzedzających
na wyniki wyborów w Hiszpanii. "Powinien" a nie przyniósł, zagwozdka.
Japończycy mają po prostu dobrze poukładane w głowach. Dla podminowania twoich
dziwacznych tez o Japończykach (zauważ, że nie mam uwag do kwestii niemiecko-
francuskiej) wystarczy przyjęcie do wiadomości polityki, która jest przez
ostatnie kilkanaście lat kreowana przez japoński parlament i rząd. Zagranicznej
głównie. Sondaże i szczegółowe pytania są ulotnym miernikiem chwili.
> Brednie o chińskim raju nie wymagają odrobiny komentarza. Nawet Niemcy z i
> ch
> > wysokim bezrobociem, chorym przerostem socjalu,
> > wzrostem gospodarczym mniej niż
> > żałosnym, mają gospodarkę opartą na zdrowszych podstawach niż gigantyczny
> > producent tandety.
>
> piszesz o japonii z lat siedemdziesiatych czy chinch dzis?
> tak samo pogardliwie to brzmi i tak samo jest glupie
> rakiety kosmiczne tez maja plastykowe?
Japońskie firmy zdobywały wtedy światowy rynek. I to budzi szacunek. Nieważne,
że nie robily tego produktami dla snobów, to dla mnie nie ma żadnego znaczenia.
Dziś w większym stopniu światowe firmy myślą o chińskim rynku niż chińskie
firmy o rynku globalnym.
Poza tym mordercy z Pekinu dostają od świata niezasłużone prezenty, takie jak
Hong Kong.
Paljoty w kosmas ci tak imponują? Komuniści zawsze byli w tym mocni, o.k., JEST
to ich mocna strona, ale długo jeszcze, a może nigdy, pekińczycy nie osiągną w
światowej kosmonautyce pozycji, jaką w czasach ZSRR mieli towarzysze z Moskwy.
Nikt nie przeczy, że to tak duży kraj - Chiny, że gdyby zechcieli, mogliby
Kaczyńskiemu podarować dwa nowe Pałace Kultury. Ale Sojuz-T-15 czy jak tam
jeszcze zwą te wysokie wieże, nie jest wizytówką "dobrobytu"
nawet "względnego", co do tego wydawałoby się, wszyscy tutaj są zgodni
sen
Temat: the company for...
Może na początek warto się zastanowić czy Avon chce dalej kontynuować program
KR, bo wystarczy prześledzić ostatnie 5 lat, by zobaczyć że z roku na rok
program ten stacza się na samo dno.
Dla mnie to już dawno osoby z Działu Wspomagania Sprzedaży, odpowiedzialne za KR
powinny stracić pracę, bo to zakrawa na kpinę.
Wystarczy wziąć ostatni rok - prezenty za punkty, które do świąt Bożego
Narodzenia ledwo docierały do KK. Ja już sama nie wiedziałam, co mówić KK na ten
temat.
Zresztą sposób zorganizowania ostatniego bankietu też pozostawia wiele do
życzenia. Moje i znajome klubowiczki opowiadały, że - mając na wzgledzie
wcześniejsze lata - Avon traktuje ich Klubowiczów i sam Klub jako zło konieczne.
Jak powiedziała jedna Pani: "muszą mieć taką rzekomą motywację dla KK, więc
mają, a że ona wcale nie motywuje to już ich nie obchodzi".
Ale gwoli najważniejszego - jeśli chodzi o zmiany to powinny być to zmianny
zasadnicze, które zachęcałyby osoby do osiągania kolejnych poziomów.
Poziomy KR powinny zasadniczo się różnić, bo skoro jeden osiąga 13 tysięcy, a
drugi 35 tysięcy, a w profitach co kampanię ten drugi ma więcej tylko o 10
katalogów i moze zamawiać nowości za 25zł to chyba nie jest to jakaś wielka
motywacja. Nie wspominam już o różnicy Złoty a Srebrny KR, bo tutaj (nie
wspominając o tym wyjeździe zagranicznym) profity otrzymywane co miesiąc nijak
mają się do osoby, które osiąga 3 razy większy obrót w Złotym Klubie, a tylko ma
więcej katalogów, które przecież z pewnością kupuje w dużych ilościach, by taki
obrót osiągnąć.
Uważam, że klubowicz powinien mieć większy zakres przywilejów. Moje propozycje,
które też pożyczyłam od moich Klubowiczek:
- specjalne oferty za zakup wszystkich nowości (a nie tylko kilku wybranych
przez firmę); podobno w Oriflame ktoś kto osiągnął ok. 2000zł obrotu może kupić
wszystkie nowości 40% taniej katalog wcześniej
- wyższe opusty na wybrane produkty z danego katalogu, np. w katalogu 4
Klubowicze poziomu I i II otrzymają 40% na żel antycellulitowy, jeśli
jednorazowo zakupią X żeli, a III i IV poziomu 45% jeśli zakupią Y żeli
- możliwość zakupu produktów z logo niedostępnych dla innych KK
- jedna bezpłatna lub z symboliczną opłatą dostawa kurierska w katalogu (od
któregoś poziomu KR)
- dodatkowy opust jeśli suma zamówień z katalogu przekroczy np. 10.000zł (np. +3%)
- wydłużony termin płatności, np. o 3-5 dni, motywowany przez Klubowiczów,
szczególnie z dużą sprzedażą koniecznością obsłużenia dużej liczby klientów
- niższe ceny katalogów, np. pakiet 100 katalogów za 40zł
- bony towarowe, np. Sodexho jako forma gratyfikacji za sprzedaż np. określonej
liczby danego produktu (lepsze niż prezent, gdyż klubowiczka sama pójdzie do
sklepu i kupi, co będzie jej najbardziej potrzebne)
Avon powinien także być bardziej konsekwentny w obiecywaniu prezentów, w
terminowości ich dostaw, w zapewnienie jakiś szkoleń szczególnie z zakresu
sztuki sprzedaży i nowych produktów dla klubowiczów.
Miejmy nadzieję, że w firmie to przeczytają i wyciągną wnioski.
Temat: the company for...
Wiesz, jakoś się nie rozumiemy, albo odbieramy na trochę innych falach i/lub
mamy trochę różne doświadczenie w długości pracy w Avonie.
Gdybym była nastawiona negatywnie do Avonu to bym nie współpracowała z nim od
jego początku. A w związku z tym, że pracuję już tyle czasu to mam rozeznanie i
według mnie duże doświadczenie jak to wygląda wszystko teraz, a jak było wcześniej.
I przez to widzę jak zachowują się ludzie w Avonie. Jak potrafią dawać sobą
manipulować, jak kombinują i robią te opisane przeze mnie i jeszcze lepsze
LEWIZNY. Niestety śmiem twierdzić, że sama droga countess możesz nie mieć pełnej
wiedzy co robią zaprzyjaźnione z Tobą wszystkie Liderki czy OMS czy DMS. Nie
obraź się, ale DMS czy niektóre OMS pewnych rzeczy nie mogą przekazać Liderowi,
gdyż są one przeznaczone tylko dla "wybranego kręgu" osób, które nie wydadzą ich
na zewnątrz (czyli poza firmę na forum publicznym). Każda osoba, która jest w
jakiejkolwiek firmie, w tym w Avonie, w tym ja i Ty countess jest dlatego, by
zarobić. Gdybyśmy chciały robić coś charytatywnie to byśmy zbierały na WOŚP
Jurka Owsiaka czy inną fundację, a że mamy potrzeby, rachunki do zapłacenia itd.
to odnalazłyśmy się w Avonie. Pięknie piszemy, że nie liczą się tylko pieniądze,
ale proszę - czy gdyby Avon dawał Ci zarobku np. 200zł jako Lider to byś
zawracała sobie głowę i marnowała na niego czas, czy raczej poszukałabyś
zajęcia, by zapłacić rachunki i inne wydatki ?
I z tym wiąże się niestety Allegro, te LEWIZNY typu stragany, namioty itd. i
sprzedaż tam prowadzona. Lider ma bonus, Lider chce zrobić bonus, Lider nie może
pozyskać tylu nowych KK ile chce lub Lider nie wyrabia planu na bonus to co się
dzieje ? Lider kombinuje. Proste. Ja widzę jak to się dzieje w moim okręgu.
Tłumaczę, mówię, rozmawiam, ale to i tak nie pomaga. Nie pomaga w tym
kombinowaniu Liderom, bo kiedyś pomogłam to wieczorem do domu przyjechał mąż
jednej z Liderek i przywiózł mi kilka kartonów! kosmetyków i powiedział, że żona
nie będzie się Avonem zajmowała, bo ma tylko same długi. Oczywiście rozmowa była
w tonie z filmu "Psy", ale dzięki Bogu poradziłam sobie z tym typem. Ale weź
bądź tu człowieku dobry, to sam będziesz płakał - musiałam te kosmetyki
sprzedać, zapłacić rachunki Konsultantek tej Liderki, bo ludziom zaczęły
przychodzić upomnienia i była afera. Ona wzięła bonus, a ja za nią spłacałam długi.
Co do Allegro to nie dziw się ludziom. W katalogu masz wodę LITTLE BLACK DRESS
za 49,90. Na Allegro za 22zł. Znając zasady Avonu i opusty wiesz, że za 22zł
Avon tej wody Ci nie sprzeda. A zatem dla Ciebie jako klienta co się bardziej
opłaca ? Wejść do Avonu i kupić wodę z opustem nawet 25%, czyli za 37,43zł, czy
kupić za 22+8 przesyłka czyli 30zł ? Jak widzisz ponad 7zł masz w kieszeni. A
takich przykładów na Allegro są tysiące. Sprzedających Avon oceniam jak sama
widzisz negatywnie, bo dla mnie to sama banda naciągaczy, LEWIZNY I SZAREJ
STREFY, której takie Allegro też nie kwapi się wyeliminować z rynku. Pomijam 1%
tych sprzedających, którzy sprzedadzą coś w pojedynczych ilościach, bo nie
podoba im się zapach, bo dostali w prezencie i tego nie chcą itp. bo to margines
na Allegro, kropla w morzu LEWIZNY.
Szczerze Ci powiem, że gdybym nie była w Avonie i kupowała rzeczy na Allegro
oraz spotkała Liderkę Avonu, która by mi powiedziała, że moge dostać 25% jak
zamówię za 150zł to bym wcale nie była skuszona tą ofertą, by zostać
Konsultantką. Jak kiedyś zaczynałam z Avonem współpracę to przekonanie ludzi do
współpracy było dla mnie łatwe, nawet pomijając fakt braku takiej konkurencji
wśród ówczesnych Szef-Konsultantek. Teraz jest to trudne, gdyż wsparcie firmy
jest jakie jest, a motywacja dla nowych KK też jest jaka jest - każdy to widzi.
A że Avon obudził się z ręką w nocniku i nie wie, czy ją myć (czyli robić coś z
tymi LEWIZNAMI) czy dalej trzymać tam gdzie trzyma (czyli udawać, że nie ma
problemu) to już temat wszystkim nam znamy.
Mam nadzieję, że to się zmieni i w końcu ktoś przejrzy na oczy w sprawie LEWIZN
Allegro, w COKach, w naszych namiotach itd.
Temat: ciekawostki :-)
ciekawostki :-)
Mam ochotę opowiedzieć parę ciekawostek (no, przynajmniej dla mnie to były
ciekawostki )
Z przyjemnością wspomnę sobie te parę dni japońskich a może i Was coś z tego
zaciekawi ))
I mam nadzieję, że powpisujecie tu też różne wasze zaskakujące "przygody",
obserwacje itd.
Po pierwsze Japonia była wtedy moją wielką miłością, byłam już po
japonistyce, ale nie było dla mnie żadnych szans na wyjazd. I stał się cud :-
) Zaczęłam pracować i wysłano mnie do Japonii w delegację. Przez cały ten
pobyt, a właściwie dwa (byłam w czerwcu i we wrześniu jednego roku) wewnątrz
cały czas skakałam z radości, no nie wiem, jak opisać to uczucie .... To tak,
jak człowiek jest zakochany i w końcu spotyka się z ukochany, no wiecie :-
)... to przez chwilę czujemy taką rozpierającą duszę radość. No to właśnie
tak się tam czułam przez cały czas )) Uważam, że nigdy nic mnie już
bardziej w życiu "podróżniczym" nie ucieszy - nawet jeżeli pojadę jeszcze
kiedyś do Japonii to już nie będzie to samo )))
Ufff, przydługi wstęp - wybaczcie.
No to ciekawostki:
1/ Przez pierwsze chyba dwa dni w Tokio nie spotkałam żadnego europejczyka,
no ogólnie "obcokrajowca" byłam zszokowana, może miałam pecha ale tak
właśnie było Potem kilku spotkałam na ulicy i oczywiśie już wielu w
trakcie zwiedzania. I bardzo podobało mi się to, że europejczycy, no że tak
brzydko powiem "biali" ludzie wszyscy się pozdrawiali na ulicy - takie jakieś
braterstwo na obczyźnie
2/ Buty japońskie. Otóż baaardzo często Japończycy mieli na sobie potwornie
zniszcznoe, powykrzywiane buty. Przysięgam! Garnitur, albo inny strój ok - i
te buty .... To było bardzo dziwne. No i pomyślałam sobie, że buty to dla
nich tylko taki konieczny element stroju służący do przemieszczania się - bo
przecież w "zamkniętych" pomieszczeniach w miarę możliwości natychmiast się
ich pozbywali ))
3/ Zęby - tak, tak, to pewnie wszyscy wiedzą - w każdym razie to mnie też
zszokowało - krzywe zęby Japończyków Ale to w zasadzie taka głupotka
4/ Spotkałam się z dwoma rodzajami reakcji na to, że mówię po japońsku -
skrajnymi. Pierwsza w rodzaju "zobaczyłam ducha, głęboki wstrząs itd.":
poszłam do sklepu po kawę - samoobsługowego - ale za Chiny nie mogłam tej
kawy rozpuszczalnej wypatrzeć. No więc zwróciłam się do ekspedientki z
jakiegoś stoiska z pytaniem "czy jest kawa?" - przyznajcie, że nie wymagało
to wybitnych zdolności językowych???. Ona zachowała się, jakby ducha
zobaczyła, no się normalnie przeraziła, że się do niej odezwałam -
odpowiedziała tylko HAI i nie tłumaczyła mi gdzie i co tylko poleciała między
te półki, żeby mi pokazać ręką, że tu, tu jest kawa. Nie wiem, czemu nie
spróbowała powiedzieć normalnie - drugi rząd z lewej, czy coś takiego. No to
było dziwne, bo chyba w centrum Tokio zdarzają się cudzoziemcy mówiący po
japońsku??????????????? Druga pt: "bo wszyscy ludzie na świecie znają
japoński": zaszłam do maleńkiego sklepiku z różnymi figurkami i pamiątkami.
Szukałam malutkiej świnki - prezentu dla koleżanki. Pracowała w tym sklepiku
taka starsza Pani. Zapytałam, czy znalazłaby się jakaś świnka. Pani że tak, o
tutaj i że to takie dzwonki były chroniące przed złymi duchami, i czy ja o
tym słyszałam, a ja mówię, że tak, bo studiuję historię Japonii. A Pani na
to: o, to tak jak mój mąż i na jakim uniwersytecie studiuję (????????). To
było super, bo ona mnie potraktowała w zasadzie na równi z nią samą - że to
takie normalne, jakby każdy człowiek na świecie po japońsku mówił ))
5/ Jak mówiłam - byłam w Japonii w delegacji, wysłała mnie firma eksportująca
tam bursztyn. Na miejscu czekał na mnie nasz współpracownik Japończyk,
wspaniały człowiek. I razem z nim w czssie tych dwóch krótkich wyjadów miałam
za zadanie odwiedzić wiele firm importujących od nas busztyn w ramach
zacieśniania stosunków. Byliśmy w Tokio, Osace, Kioto, Kobe i Shizuoce. W
sumie w jakichś kilkunastu firmach. Aha - ja jestem bardzo wysoka, nawet jak
na średnią polską. I wyobraźcie sobie, że jakieś 80% kontrahentów (byli to i
mężczyźni i kobiety) pytało się, czy .... wszyscy w Polsce są tacy
wysocy ??????????????????????? - ja do dzisiaj nie wiem, czy oni tak na
poważnie, czy coś z moją znajomością japońskiego było nie tak ....
Ufff, bardzo się zmęczyłam (i Wy pewnie też )) - inne ciekawostki
później
I pszcie, proszę,wszyscy Ci, którzy tam byli (są) co was najbardziej
zaskoczyło???? A może już był taki wątek .... Nie sprawdziłam, wybaczcie
jakby co
Pozdrawiam
Onnanohito
Temat: Tego mi brakowało na Wilsoniaku!
Tego mi brakowało na Wilsoniaku!
Jadę sobie kilka dni temu skacowany do domu. Pogoda syfiasta, nastrój też
nie pierwszej jakości. Przesiadka na Wilsoniaku. Plac rozkopany, rozbabrany,
deszcz leje, no tylko się pociąć. Idę na „mój” przystanek „pod mięsnym”.
Tego mięsnego sklepu już dawno nie ma, jest „Wilson Jeans”. Nazwa, jak
nazwa - tamten się nazywał wdzięcznie, "Bekon", ale w środku… Gdy znikał z
lokalnego krajobrazu, mama podzieliła się ze mną wspomnieniami z mrocznych
lat osiemdziesiątych. Sklepy mięsne potrafiły wtedy pozostawić na psychice
klienta odcisk niezmazywalny, z „Bekonem” i moją mamą nie było inaczej. Mnie
tylko szkoda, bo ze schodków przed mięsnym nikt mnie nie przeganiał a ci od
tekstyliów nie pozwalają mi tam w spokoju na 185 czekać.
Gdym jakiś czas temu zobaczył, że mieszczący się „od zawsze” kilka kroków
dalej zakład tapicerski zamyka swe podwoje, to zrobiło mi się trochę smutno.
Nigdy chyba w nim nie byłem, ale gdy z okolicy Wilsoniaka znikają kolejne
malutkie zakłady rzemieślnicze z tradycjami, to zawsze mnie to smuci.
Jeszcze kilka się trzyma, na szczęście. Na barierce, przy schodkach do
zakładu siedziałem jako dzieciak, używałem jej w charakterze trzepaka
znudzony oczekiwaniem na rzeczone 185. Później stawałem czasem o nią oparty,
tak z sentymentu. Zawsze się zastanawiałem jak do zakładu tapicerskiego
wnoszono meble tymi schodkami i małymi drzwiczkami. Nigdy nic takiego nie
przyuważyłem.
Byłem pewien, że teraz piwnica zostanie zabita dechami i nic tam się nie
będzie już działo. Wczoraj idę jednak w deszczu na przystanek, zerkam a tu…
A barierka nie nada się już do zabawy – nie można się na rurce obrócić, bo
wolną przestrzeń pod nią wypełniło logo nowej firmy. Piwnica win Grand Cru.
Sklep z winem w tym miejscu?!
Spadł mi, można powiedzieć, z nieba, bo akurat na wieczór potrzebowałem
kupić prezenty. Zaszedłem, pogadałem z bardzo sympatycznym sprzedawcą i
zapowiedziałem się jeszcze tego samego dnia.
Przyjechałem kilka godzin później, dałem się namówić na dwa dobre prezenty i
jeszcze sobie na wieczór coś wziąłem, coś, od czego butelkę porzuciłem
niestety w miejscu konsumpcji, a co będę musiał powtórzyć, bo zgodnie z tym
co uprzejmy sprzedawca był mi powiedział, trafiło w gusta.
Zdaje się, że tak jak od lat na Wilsoniaku mam swój sklepik z płytami, tak i
z winem będę miał taki ulubiony, blisko i sympatycznie. Strasznie miło jest
w sklepie nie być anonimowym klientem, strasznie się cieszę, tego mi na
Placu brakowało do szczęścia. No, jeszcze tą budowę stacji przeczekać i żeby
potem zrobili park według tego projektu, który mieszkańcy wybrali… Ale to
inna bajka. Mnie cieszy, że powstało tam kolejne przyjazne miejsce. Nie
myślałem, że na Wilsoniaku mogę się czuć jeszcze bardziej „u siebie” a tu
proszę. Pozostaje życzyć, żeby tradycją swoją piwnica win przebiła owego
tapicera.
Dla nietutejszych – dokładniejszy opis. Sklep mieści się pod adresem
Mickiewicza 30 i od wieszcza imienia ulicy jest do niego owo wejście z
barierką i schodkami. Tuż za mięsnym, tfu, za jeansowym. Od strony Centrum
patrząc to jest za Placem, w kierunku Dolnego Marymontu. Wejście z ulicy
zasłonięte wiatą przystankową nieco.
Wina są z własnego importu, więc ceny znośne. Znośne, to znaczy zaczynają
się od 25pln ale już na niskiej półce stoją całkiem ciekawe butelki. Żeby
tylko środków starczyło, to będę zaglądał.
__________________________
Roody102
Temat: Ford - Auto Nobile,Warszawa - czy inni również ?
Gość portalu: tog napisał(a):
"Ja bym powiedzial tak: kazdy dealer mial w swojej historii takie wpadki.
Pracuje u dealera (nie Forda), 90% klientow odjezdza zadowolonych, 10% niestety
nie."
W to nie wątpię, inaczej wielu dealerów by splajtowało. Zresztą zastanawiam się
co będzie się działo po otworzeniu rynków dla krajów Unii i wejściu na nasz
rynek dealerów z innych krajów, przykro mi to mówić, ale jadnak z inną kulturą
biznesową. Czy same sympatie do tego co polskie wystarczą.
Gość portalu: tog napisał(a):
"A przyczyn jest tyle, co ludzi tam pracujacych i tyle co detali (z punktu
widzenia klienta to sa detale), ktore trzeba dograc przed wydaniema auta
klientowi."
Oczywiście reprezentant handlowy nie jest winny temu, że nawalił jego kolega,
ale uważam, że chociażby same szczere przeprosiny byłyby mile widziane. Jestem
w stanie zrozumieć, że gdyby za te wpadki przyznano jakąś zniżkę, bonus lub coś
mającego wymiar pieniężny, to ktoś z "winowajców" mógłby dostać "po premii".
Ktoś tam jednak chyba dba o wizerunek firmy i uczy tego pracowników, prawda ? A
może jestem naiwny ? To co opisałem, w dodatku w dużym skrócie, nadaje się
natomiast jako epizody do komedii Barei.
Nie zgodzę się z twierdzeniem, że z punktu widzenia klienta są to detale. To są
detale z punktu widzenia dealera, ale dla klienta mogą być dość ważne. O
gustach się bowiem nie dyskutuje, prawda ?
A co byś Ty zrobił, gdyby obiecywano Ci jakąś opcję, stałaby ona jak wół w
zamówieniu, a później "Sorry, tej opcji już się nie produkuje, a to, że ona
figuruje na zamówieniu to wina systemu, tak już jest". Tym bardziej, że na
infolinii Forda nic o tym nie wiedzą. Zresztą tej skórzanej kierownicy, według
sprzedawcy, nie produkuje się od października, a samochód wyprodukowany
był ..... w lipcu. Co w takiej sytuacji byś pomyślał ?
A gdyby chodziło o klimatyzację, albo ABS, a nie o skórzaną kierownicę ?
Gość portalu: tog napisał(a):
"A tu importer przyslal dealerowi cenniki, ale brakuje w nich np. cen
niektorych opcji. Jak wytlumaczyc klientowi, ze to nie nasza wina, sami nie
znamy tych cen, itd.?"
Ja bym po prostu chwycił za telefon i spróbował te ceny ustalić. No, ale może
za dużo wymagam, bo znajomy kupował tylko Fusiona za niecałe 50 000 zł, a nie
topową wersję Mondeo za 150 000 zł
Gość portalu: tog napisał(a):
"Potem nastepuje wydanie i np. sprzedawca w ostatniej chwili odkrywa, ze auto
ma drobna usterke. Co bys Marcinie zrobil w tej sytuacji: masz za godzine
umowionego na odbior klienta, ktory juz do Ciebie jedzie szczesliwy, a tu
widzisz, ze samochod ma feler, choc jezdzi. Otoz w takich sytuacjach auto sie
wydaje klientowi! Dla jego dobrego samopoczucia."
Znajomy akurat wpadką z kratką po prostu się uśmiał. Ja natomiast wolałbym, aby
nawet na godzinę przed odbiorem poinformowano mnie o takiej wpadce. Czas
wyczekiwania na wymażony samochód wydłużył by się o jeden dzień, ale nie
musiałbym kursować dwa razy. A wierz mi, znam ludzi, którzy zrobiliby
gigantyczną awanturę, zamiast cieszyć się dobrym samopoczuciem :-).
Gość portalu: tog napisał(a):
"Generalnie chyba problem lezy w naszej mentalnosci - nie umiemy przyznac sie
do bledu, przeprosic, dac klientowi extra prezent, tylko idziemy w zaparte."
I o to właśnie chodzi. Jeżeli masz tego świadomość i sprzedając samochody
potrafisz w razie wpadki "posypać głowę popiołem", to szczerze życzę Ci samych
bezwpadkowych "dealów" :-)
Pzdr
Temat: LISTA BIUR
Cel mojego ogłoszenia na forum to przede wszystkimpomoc dziewczynom,które
chciałyby zostać aupair w Irlandii.Robię to także z sympati dla kobiety,która
prowadzi agencję aupair w Irlandii.Jestem jej byłą aupair (mieszkałam u niej
przez 6 miesięcy),ale nie tylko,gdyż korzystałam z jej pomocy ponownie
wyjeżdżając jako aupair.Pracowałam u innej rodziny którą ona mi znalazła. JAK
SIĘ TO WSZYSTKO ZACZĘŁO... Po maturze chciałam pójść na studia-dokładnie
interesowała mnie filologia angielska.Niestety się nie dostałam.Szukając
pierwszej pracy w internecie,trafiłam na stronkę aupair.Szczerze mówiąc
wcześniej o czymś takim nie słyszałam.Zarejestrowałam się na jakiejś ogólnej
stronce (nie pamiętam adresu).Moje dane trafiły do różnych zagranicznych
agencji.Dostałam mnóstwo ofert.Zainteresowała się mną także irlandzka
agencja.Wszystko działo się bardzo szybko.Z jednej strony chciałam
wyjechać,żeby podszkolić angielski,ale z drugiej...bałam się.Wybrałam właśnie
tę irlandzką agencję,ponieważ miałam pracować u osoby,która ją
prowadzi.Mnirjszy strach,że wyląduje niewiadomo gdzie.Tzn.nie wiedziałam jak ta
rodzinka jest,ale wiedziałam,że w ogóle istnieje.Po 3 tyg.byłam już w
Cork.Dzieciaki wyglądały tak jak na zdjęciu.Uważam,że trafiłam całkiem dbrze-
ustalone godziny pracy,6 godz. dziennie,a potem wolne.Zapłata zawsze w piątek
po pracy,a na weekendy wolny dom.Nie mogę powiedzieć,że było idealnie (były
dni,gdy miałam dość i płakałam,ale to zawsze się zdarza chyba każdej
aupair).Miałam trójkę dzieci,w wieku 3,4,6.Zawsze jednak wiedziałam,że po 6
godzinach nic mnie nie obchodzi.Rodzinka opłaciła mi bilety na święta,dali
prezenty.Poza tym od mojej host mother dostałam mnóstwo ubrań(wszystko typu
Zaraz,Vero Moda).Dostałam także szanse pracy w firmie,w której pracuje mój host
father.Jednak jej nie wykorzystałam(tak żałuję) musiałam wrócić do Polski(powód-
chlopak.głupota!i tak już nie jesteśmy razem).Po powrocie do kraju pracowałam
za barem.Szkoda mi jednak było angielskiego i chciałam zarabiać większą
kasę.Postanowiłam więc wrócić do Irlandii.Moja host mother znalazła mi ponownie
rodzinkę.Tym razem z jednym dzieckiem,2 latka.Pół biletu zapłaciła moja nowa
rodzinka.Niestety mam chyba wilekiego pecha, znowu jestem w Polsce.Zaledwie po
tygodniu musiałam wrócić z powodu mojego zdrowia.Zmarnowałam kolejną szansę.
DLACZEGO PISZĘ WŁAŚNIE W TYM TEMACIE... Ponieważ jestem w stanie pomóc w
załatwieniu wyjazdu jako aupair.Opisałam swoją przygodę po to,abyście nabrały
do mnie większego zaufania,ale także po to,zby pokazać,że ta agencje jest
bardzo dobra.Pomimo wielkiego kłopotu umożliwili mi tak szybki powrót do Polski
(w czym pokryli część kosztów podróży).Poza tym organizowane są co dwa
tyg.spotkania,po to by sprawdzić jak się czujecie w nowych rodzinach.Chcąc
wyjechać pokrywasz tylko koszty podróży.Nie podpisujesz żadnej umowy.Jest
zazwyczaj słowne zobowiązanie wobec rodziny u której mieszkasz.Jeżeli jest
jednak coś nie tak(bo pewności nigdy nie ma,to zależy od aupair jak będzie się
czuła w danej rodzinie i jakie będą między nimi relacje)jest możliwość zmiany
rodziny.Uważam także,że jest to dobra agencja ponieważ działa na małym terenie
Irlandii,głównie okolice Cork,przez co rodziny są lepiej sprawdzone i znane.
JEŻELI JESTEŚ ZAINTERESOWANA TAKIM WYJAZDEM PISZ junia1@poczta.fm moje gg
2880717 (jestem zazwyczaj przed południem)
Temat: George Bush: Żadnych złudzeń
Gość portalu: Justyna napisał(a):
> pochodzcy z dyspory zydowskiej mieszkajacej w USA i zajmujacy najwyzsze
> stanowiska w administracji amerykanskiej.
>
> Zydzi amerykanscy sa najlepiej zoorganizowana i sakanalizowana grupa etniczna
w
>
> USA i na swiecie PODPORZADKOWANI jednej naczelnej organizacji American Jewish
> Committee, ktorej sa autentycznie LOJALNE pozostale organizaje zydowskie na
> swiecie.
> Zydzi sa najbardziej AKTYWNA polityczne grupa etniczna oraz zdobyli kontrole
> 80% mediow (propaganda ksztaltuja opinie publiczne) oraz finase w USA,
dlatego
> tez zdobili autentyczna WLADZE, ktora USTALA silna proizraelska polityke
> zagraniczna USA. Zydom amerykanskim nikt takiej pozycji politycznej nie dal w
> prezencie. Bardzo ciezko pracowali uzywajac ROZNYCH sposobow, aby ta wladze
> zdobyc.
> Przeciez Polonie Amerykanska celowo ROZBIJA i probuje poroznic nawet "polski
> rzad" w Warszawie. Jak Polonia ma byc silna politycznie, aby chociaz miec
> minimalny wplyw na to co dzieje sie w USA, gdy "polski" prezydent ignoruje
> najwieksze organizacje Polonijne w USA i bedac w USA spotyka sie w pierwszej
> kolejnosci ALE Z Zydami, ktorzy kiedys wyemigrowali z Polski, a amerykanow
> Polskiego pochodzenia nazywa od tzw. "antysemitow" !
>
> Establyszment Zydowski w USA osmiesza i systematycznie podwaza racje bytu
> organizowania sie innych grop etnicznych - roznymi metodami usiluje ROZBIC
> jednosc innych grop etnicznych, aby nie mialy wplywu o wladze polityczna w
USA.
> Typowym przykladem jest tutaj np. wysmiewanie Kongresu Poloni Amerykanskiej i
> rozbijanie jednosci amerykanow polskiego pochodzenia.
>
> Nie ma czegos takiego jak "spoleczenstwo amerykanskie". Do czasow Regana w
> administracji bylo bardzo duzo amerykanow Irlandzkiego pochodzenia. Ci
> amerykanie Irlandzkiego pochodzenia "DEMOKRATYCZNIE" (bo byli wiekszoscia w
> decyzyjnych grupach rzadowych) i byli w stanie przeglosowac rozne pomoce i
> programy wspierajace Irlandie. Zobacz jak teraz prosperuje ekonomicznie
> Irlandia. Najwiecej elementow komputerowych w Europie jest przeciez
> produkowanych w Irlandi przez filie amerykanskich firm itd. itp.
>
> Jeszcze raz: Amerykanie z dyspory zydowskiej MAJA aktualnie WLADZE w USA i w
> kazdym gremium decyzyjnym "demokratycznie" przeglosuja KAZDA decyzje na
kozysc
> Izraela i swojej grupy etnicznej w USA, POMIJAJAC dalekosiezne skutki tych
> decyzji na dla pozostalych obywateli zamieszkalych w USA.
>
>
>
> Gość portalu: marcin napisał(a):
>
> > > Z KIM UKLADAC SOBIE DOBRE STOSUNKI ???
> > >
> > > Z pasorzytem karlem na garnuszku zydow amerykanskich - Izraelem utwor
> zonym
> > na
> > > ziemiach arabskich, czy bogatymi Arabami od ktorych bierzemy rope naf
> towa?
> >
> > No wlasnie? Dlaczego bardzo pragmatyczni amerykanie ktorzy kochaja wielkie
>
> > samochody zrace duzo bezyny, popelniaja taki blad?
> > Jak myslisz, Justyno?
> > Pozdrawiam i czekam na odpowiedz,
> > Marcin
Po jaka cholere na tym forum swoje pretensje,do "tych na stolkach siedzacych"
wywlekasz ? Skoro takim uczonym jestes,wejdz na www.CIA.gov i tam na forum
swoje uwagi wywlocz... Masz prawo przecie ,w demokracji zyjemy,nic ci sie nie
stanie.Moze doradca prezydenta zostaniesz ? He !?
Temat: George Bush: Żadnych złudzeń
Marcin: 58% senatorow i 64% kongresmenow to Zydzi
pochodzcy z dyspory zydowskiej mieszkajacej w USA i zajmujacy najwyzsze
stanowiska w administracji amerykanskiej.
Zydzi amerykanscy sa najlepiej zoorganizowana i sakanalizowana grupa etniczna w
USA i na swiecie PODPORZADKOWANI jednej naczelnej organizacji American Jewish
Committee, ktorej sa autentycznie LOJALNE pozostale organizaje zydowskie na
swiecie.
Zydzi sa najbardziej AKTYWNA polityczne grupa etniczna oraz zdobyli kontrole
80% mediow (propaganda ksztaltuja opinie publiczne) oraz finase w USA, dlatego
tez zdobili autentyczna WLADZE, ktora USTALA silna proizraelska polityke
zagraniczna USA. Zydom amerykanskim nikt takiej pozycji politycznej nie dal w
prezencie. Bardzo ciezko pracowali uzywajac ROZNYCH sposobow, aby ta wladze
zdobyc.
Przeciez Polonie Amerykanska celowo ROZBIJA i probuje poroznic nawet "polski
rzad" w Warszawie. Jak Polonia ma byc silna politycznie, aby chociaz miec
minimalny wplyw na to co dzieje sie w USA, gdy "polski" prezydent ignoruje
najwieksze organizacje Polonijne w USA i bedac w USA spotyka sie w pierwszej
kolejnosci ALE Z Zydami, ktorzy kiedys wyemigrowali z Polski, a amerykanow
Polskiego pochodzenia nazywa od tzw. "antysemitow" !
Establyszment Zydowski w USA osmiesza i systematycznie podwaza racje bytu
organizowania sie innych grop etnicznych - roznymi metodami usiluje ROZBIC
jednosc innych grop etnicznych, aby nie mialy wplywu o wladze polityczna w USA.
Typowym przykladem jest tutaj np. wysmiewanie Kongresu Poloni Amerykanskiej i
rozbijanie jednosci amerykanow polskiego pochodzenia.
Nie ma czegos takiego jak "spoleczenstwo amerykanskie". Do czasow Regana w
administracji bylo bardzo duzo amerykanow Irlandzkiego pochodzenia. Ci
amerykanie Irlandzkiego pochodzenia "DEMOKRATYCZNIE" (bo byli wiekszoscia w
decyzyjnych grupach rzadowych) i byli w stanie przeglosowac rozne pomoce i
programy wspierajace Irlandie. Zobacz jak teraz prosperuje ekonomicznie
Irlandia. Najwiecej elementow komputerowych w Europie jest przeciez
produkowanych w Irlandi przez filie amerykanskich firm itd. itp.
Jeszcze raz: Amerykanie z dyspory zydowskiej MAJA aktualnie WLADZE w USA i w
kazdym gremium decyzyjnym "demokratycznie" przeglosuja KAZDA decyzje na kozysc
Izraela i swojej grupy etnicznej w USA, POMIJAJAC dalekosiezne skutki tych
decyzji na dla pozostalych obywateli zamieszkalych w USA.
Gość portalu: marcin napisał(a):
> > Z KIM UKLADAC SOBIE DOBRE STOSUNKI ???
> >
> > Z pasorzytem karlem na garnuszku zydow amerykanskich - Izraelem utworzonym
> na
> > ziemiach arabskich, czy bogatymi Arabami od ktorych bierzemy rope naftowa?
>
> No wlasnie? Dlaczego bardzo pragmatyczni amerykanie ktorzy kochaja wielkie
> samochody zrace duzo bezyny, popelniaja taki blad?
> Jak myslisz, Justyno?
> Pozdrawiam i czekam na odpowiedz,
> Marcin
Strona 3 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 191 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4