Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prenumerata Pani Domu
Temat: proszę o radę- pyt. dot.opiekunki
proszę o radę- pyt. dot.opiekunki
Proszę o radę wszystkie mamy z okolic Katowic. Mieszkam w
Siemianowicach. Muszę zatrudnić opiekunkę na 8 h/5 dni w tyg. do
półrocznej córki. Pytania mam takie:
1. Jaki jest koszt? Chcę zaoferować 5 zł/godz. Chce płacić za godz.,
żeby uniknać płacenia w trakcie urlopu i gdy np. dziecko chore.
2. Czy w ogóle znajdę taką osobe na "godziny"? Czy wolą raczej
kobiety za miesiąc? Ile ewentualnie wtedy płacić? Jak rozwiązać
problem wakacji i właśnie np. choroby dziecka gdy ja zostaję w domu?
3. A może ma któraś opiekunkę"na zbyciu" albo zna jakąś chętną do
takiej pracy Panią?
Proszę pomóżcie mi bo ja naprawdę nie mam kogo spytać...
Temat: szpital na spornej- Łódź
Witaj, to zalezy jaki oddział. Ja z moim synkiem byłam na tzw
dziennym jednodniowym oddziale onko-hematologicznym. Od rana
odstaliśy w kolejce na swoje wejscie do pani doktor, ta go bardzo
dokładnie zbadała, osłuchała, bardzo dokładny wywiad i zaleciła
wykonanie badania krwi szczegółowe oraz badanie rtg płuc. Po tych
badaniach do domu i po niedługim czasie tel ze szpitala i rozmowa z
panią doktor-rtg wykazało bezobjawowe zapalenie płuc.
Pozdrawiam.
Temat: Angielski dla dzieci - Helen Doron
Witam, pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji. Mamy dość długi staż w szkole Helen
Doron (na Conrada - od września 2002 i w Łomiankach od lutego 2005), a przez to
sporo doświadczeń i obserwacji. Mam 2 córki w wieku 5 i 3 lata. Uważam, że
długość zajęć (20-30 min) jest dobrze dostosowana do wieku dzieci. Nie
oczekujmy, że maluchy wytrzymają 45 min. Dobra jest też różnorodność i dynamika
zajęć: każde dziecko zawsze znajdzie coś dla siebie, jest i śpiewanie, i
rysowanie, a do tego różne gry. Kolejną - z mego punktu widzenia - zaletą jest
obecność rodziców na zajęciach. Nie tylko mam możliwość sprawdzenia, na co
wydaję pieniądze, ale też znajduję inspirację do samodzielnej "zabawy w
angielski" już w domu. Chcę tu zaznaczyć, że to właśnie od nas - rodziców
zależy, jakie będą efekty nauki angielskiego. Metoda Helen Doron to nie tylko
krótka, intensywna lekcja, ale też codzienne, systematyczne słuchanie kaset.
A minusy? Ta metoda jest nastawiona na słuchanie, na rozumienie języka, mało
jest natomiast możliwości mówienia.
No i jeszcze osobowość i umiejętności nauczyciela: wiele zależy od tego, kto
uczy nasze dzieci. Miałam dotychczas do czynienia z trzema nauczycielkami w tej
szkole i nie wszystkie są jednakowo dobre (choć przeszły ten sam cykl szkoleń).
Polecam panią Dorotę :-).
Na koniec powiem o dotychczasowych efektach, jakie obserwuję u naszych dzieci, a
zwłaszcza u starszej córki: zna wiele piosenek (śpiewa je cała rodzina), zna
słówka z różnych dziedzin, które czasem wplata do zabaw. Rozumie też podstawowe
zwroty.
Pozdrawiam, Clapka
Temat: poród-Kopernik czy Madurowicz??
ja tez z czystym sumieniem polecam Kopernika , rodziłam tam w syczniu tez z panią Dorotką Hałaczkiewicz, która wczesniej prowadziła mi w domu wykłady ze szkoły rodzenia (dzięki czemu mąż był przy porodzie, wcześniej raczej był zdecydowany zostać za drzwiami)
lekarza prowadzącego miałam z madurowicza i tam też chodziłam na kontrolę i ktg i miałm serdecznie dość tłumów a w Koperniku spędziłam 3 tygodnie ( 2 tyg synkowi się nie spieszyło + 1 tyg po cesarce)w kameralnej atmosferze , z bardzo dobrą opieką lekarską , położnych i pielęgniarek dziecięcych + odwiedziny praktycznie o każdej porze dnia, mąż siedział ze mną czasem do 22-tej
Temat: Stomatolog dziecięcy w Łodzi
Ja zaczęłam chodzić z dzieckiem jak miało 1,5 roku a teraz ma prawie
3 latka.Oczywiście ma próchnicę ale panią uwielbia i nawet ostatnio
miała borowanego ząbka i zakładaną plombę-sama byłam w szoku,że
sobie pozwoliła.Jednak nie ma to jak podejście dentystki-ta pani ma
super podejście do dzieci,wszystko co robi przy ząbkach traktuje w
formie zabawy.Sama ma małą córkę i może stąd to zrozumienie.Osoba
przesympatyczna,w boksie są zabawki.wszystko dokładnie tłumaczy i
szczerze ją polecam.Już podaję namiary.
Jest to Retkinia,gabinet w domu handlowym Piaski
Pro-Dentis, Wyszyńskiego 7a, tel.042-689-04-02, 509-450-568
dr.Bruzda-Zwiech-tylko we wtorki.
Nie wiem gdzie mieszkasz ale dojeżdża tu tramwaj 10,12,14.Przystanek
przy samych Piaskach.
Mam nadzieję,że pomogłam.Życzę powodzenia...
Temat: Strażnicy donoszą rodzicom o wagarujących dziec...
1. Szkol nie stac.
2. Lekcje zaczynaja sie o roznej porze - jak to zorganizowac?
3. Obecnosc sprawdzana jest np. przez pania od polskiego, a wychowawczyni o tej
godzinie jeszcze nie ma w szkole. Pani od polskiego leci do sekretarki czy
kogostam, ktostam dzwoni do domu a okazuje sie, ze dzieciak sie u wychowawczyni
przeciez zwolnil, bo np. idzie do dentysty i to bylo ustalone - jak to razem
polaczyc, zeby nie dzwonic bez sensu?
Temat: ginekolog-położnik - nie polecam
dr Niewierowicz
pracuje w Rydgierze (z-ca ordynatora ginekologii). Moja ciążę
najpierw określiła jako "bez szans" a potem na spółkę z dr Baradynem
stwierdzili, że to nie ciąża a puste jajo płodowe (jednocześnie
błędnie określając wiek ciąży - zamiast 5 tydz upierali się, że jest
to 8-9 tydz.)Leżałam wtedy w szpitalu, za parę dni było Boże
Narodzenie więc dr Nierwierowicz stwierdziła, że jak od ręki zrobimy
łyżeczkowanie" to w Wigilię będe w domu. Wszystkie rozmowy były przy
moim mężu.
Nie zgodziliśmy się, wypisałam się ze szpitala, bo ta kobieta
kompletnie nie słuchała co mówię, w dodatku była okropnie arogancka
i chamska. Dostałam wypis z rozpoznaniem :puste jajo płodowe"
podpisane przez tą panią dr!
Po tygodniu oczekiwania (i okropnego dołka) poszłam na porządne usg
do dr Dudarewicza. Okazało się że byłam w ciąży 7-tyg a na monitorze
zobaczyłam bijące serduszko dzidzusia.
Dziś Synuś ma roczek a dzięki tej Pani mógł być "wyskrobany".
Należała się Prokuratura, ale byłam w zagrożonej ciąży i bałam się,
że ja mam więcej do stracenia. Ale jako lekarz (nie byłam pacjentka
prywatną, a takie traktowała suprer) jest beznadziejna. Ani z niej
człowiek, ani fachowiec.
Temat: B.Kamer II Klinika Pediatrii CZMP-koszmar!!!
witaj w klubie.
ta pania powinno się zamknąć razem z całą II kliniką.
Ja po opuszczeniu tego miejsca, oczywiście na własną prośbę czułam się jakbym opuściła wiezienie o podwyższonym rygorze, swiat zdał się jakiś taki niezwylke piekny, ze widok zieleni mnie zachwycił, jakbym była jakąś kosmitką oglądającą swiat po raz pierwszy.
Dziecko męczono mi równy miesiąc, twierdząc że nie jest jeszcze z nim dobrze. Leczeniu na tym oddziale zawdzieczamy jeszcze długie jazdy z rekonwalescencją i osłabieniem układu odpornościowego.
Spokojnie mozna było leczyć w domu, ale na odziale lekarz prowadzący znajdował kolejne powody dla których dziecko " moze wyjdziecie na przyszły tydzień"
Temat: opiekunka
Od miesiąca płacę niani 500 zł na miesiąc, za 8-9 godzin dziennie. Poleciła mi ją moja znajoma, moja niania ma ponad 50 lat, ale jest energiczną panią, codziennie wychodzi na 2-3 godz. z Anią na spacer, w domu mam zawsze czysto, Ania ma obiadek, a przede wszystkim kocha "ciocię", to ona uczy ją siusiać na nocnik, mówić, jest cierpliwa, czuła, ciepła i ma do dziecka dużo cierpliwości. Zaufaj dziecku, jeśli będzie płakało zawsze na widok niani, daj spokój, coś nie tak. Niech ktoś ze znajomych podpatrzy nianię na spacerze, ja tak zrobiłam, moja niania wygląda jak zakochana babcia. I tak powinno być, niania musi kochać dziecko. Pozdrawiam
Temat: Mamy z Janowa.
Witam ! Przepraszam że dopiero teraz się odzywam, ale inernet mam tylko w
pracy, a pracuje na pół etatu, więc nie zawsze mam czas żeby tu zajrzeć.
Mieszkam na Maćka z Bogdańca, ale przyznaje szczerze że spacery "odbębnia" moja
mama, która jest z Olą do południa.
Ale nie przeszkadza to w niczym, żebyśmy się umówiły - wszystko da się
uzghodnić. A jak jesteś z Janowa, to Cię od razu poproszę,że gdybyś słyszała że
ktoś szuka opiekunki do dziecka to znam jedną Panią. Pani sprawdzona, zajmowała
się rocznym w tej chwili Stasiem, ale mam straciła pracę i musiała zrezygnować.
To na tyle , bo pędzę do domu. Odezwij się konicznie, może uda nam się poznac
nasze maluchy.
Pozdrawim Aśka
Temat: Dobra przychodnia NFZ
A ja mam dobre doświadczenia. Rzeczywiście wizyta patronażowa nie
zrobiła na nas najlepszego wrażenia (ale ręce umyła od razu po
wejściu do domu!) i dlatego się do niej nie zapisałam. Później
żałowałam, bo przez inną panią doktor 5-tyg.dziecko dostało
antybiotyk a jak miała 1,5 mies. to prawie wylądowała w szpitalu. Dr
Szuttenbach ze wszystkim sobie poradziła, a jak córka zachorowała
zimą to obyło się bez antybiotyku. Skierowanie na badania dostałam
bez kłopotu. Do neurologa również, bo coś ją tylko niepokoiło, choć
nam się wydawało, że jest ok. Zresztą jest ok, bo już byliśmy u
neurologa. Niestety nie ma co oczekiwać cudów po przychodniach NFZ.
Może po prostu miałam szczęście... jestem zadowolona. Też mam
dziecko alergiczne i nigdy nie spotkała mnie żadna przykrość z tego
powodu. Mało tego, za każdym razem dostaję wskazówki co dalej
podawać dziecku, jak rozszerzać dietę itd. A że pani doktor nie jest
wylewna jeśli chodzi o uczucia - nie musi.
Pozdrawiam
Temat: pilnie szukam dobrego laryngologa
Moge polecić Ci bardzo miłą panią laryngolog i dobrą-najlepsza do jakiej
trafiłam,ale z Gliwic.Pani dr Ewelina Jaros-Mikusińska laryngolog dziecięcy.
Przyjmuje w Poradni Laryngologicznej w Gliwicach ul.Ziemowita 6 tel. (032)
2314235 ,prywatnie w domu podobno też,ale ja korzystałam tylko na kase chorych.
Pozdrawim EwaH.
Temat: Dobry endokrynolog
Dobry endokrynolog
Witam Panią!
od 6 lat leczyłam prywatnie guzki tarczycy wraz z nadczynnością u
lekarza w Bytomiu, który przyjmuje na ul. Olejniczaka niestety mimo
tego, iż był niezmiernie miły to o fachowości dziś mogą powiedzieć,
że była marna.
Doprowadził do tego, iż jestem już po 2 radioterapiach jodem i czeka
mnie dożywotnie leczenie i nie wiadomo z jakim skutkiem.
Piszę to ponieważ ufałam przez 6 lat tylko jednemu lekarzowi to
błąd!!
Proszę się skonsultować przynajmniej z dwoma jednego, którego mogę
dziś polecić z czystym sumieniem to dr n.m Klajnowicz, który
przyjmuje w Mysłowicach.
Jest to endokrynolog, specjalista chorób wew. a także lekarz
medycyny nuklearnej.
Polecam go, gdyż ten człowiek uratował mnie i mojej znajomej życie.
Jest drogi wizyta kosztuje 150zł i bardzo trudo się do niego dostać,
ale naprawdę warto.
Podaję numer do domu, gdzie przyjmuje prywatnie 032/3164135.
Powodzenia Grażka z Jaworzna
Temat: POWSTANIE WAWA '44 RECENZJA KSIAZKI
dzieki. oboje moi rodzice przeszli przez getto warszawskie. mamie udalo sie
uciec (zupelnie fantastyczna historia, jak to zrobila) i potem wyciagnela ojca,
reszte rodziny i jeszcze pare osob.... wlasnie jedna pani, nazywala sie
kazimiera szubertowa, byla zona polskiego oficera, ona przyjela mame po
ucieczce z getta. zostala babcia mojej siostry i moja (nasze prawdziwe zginely)
i nalezala do naszej rodziny do ostatniego swojego dnia. umarla u nas w domu i
nie zapominamy jej do dzisiaj. mialysmy jeszcze jedna babcie. pania marie
krusiewicz. mama u niej mieszkala przez jakis czas. jak wracala po godzinie
policyjnej, to na schodach stala swieczka, zeby mama sie nie przewrocila....
mam po niej specjalna pamiatke.... dostala od mojego ojca na moje urodzenie
piekny krysztalowy ogromny talerz na owoce... jak wyjezdzalam z polski, dala mi
go rowniez w prezencie....
Temat: Pediatra - Bałuty (Bydgoska)
Ja jezdze do przychodni z balut na Piotrkowska, za Centralem, bo tam mam
wspaniałą panią doktor. Swoją rejonową przychodnię zmieniłam zaraz po pierwszej
wizycie pani doktor u nas, tuz po powrocie ze szpitala do domu, brrrrr.....
I nie mam samochodu. A więc to często praktykowane
Temat: co robicie w panieński?
Wieczor panienski?
1. Byl zaplanowany razem z moja pania swiadek, ona organizowala szczegoly
2. Byl dzien przed slubem, wiec zadnych pochlejowek i innych rozrywek
wplywajacych na wyglad...
No i co? Wyszlam sobie z domu z kolezanka, ktora przyjechala na moj slub,
przespacerowalam sie 10 minut, znalazlysmy w knajpce wlasciwy stolik (taka mala
cudna knajpa, pozapadane kanapy, przyciemnione lampki) i moja swiadek. Doszly
jeszcze cztery kolezanki, dostalam podwiazke, koszulke, cos dobrego (niam, nugat
)), wypilysmy nieco piwa, oplotkowalysmy chlopow znajomych i posiadanych, po
czym kolo 22 kulturalnie rozeszlysmy sie na miejsca spoczynku, zeby rano moc
wstac i pozbierac na slub
Zadnych panow tanczacych na rurce, orgii, pijanstwa i strzelania do celu z
prezerwatyw, tylko po jednym piwie na glowe i kilka godzin plotek,
wyzlosliwiania sie i knucia
Temat: Z pięciodniową wizytą do Europy przyjechała Lau...
Ach co za zdjecie.....
Tak przed dziesiatkami lat lokaj wital "Jasnie Pania". Ucz sie
Czyrak, ucz sie. Moze jak nabierzesz oglady i lizniesz nieco
dobrych manier, to zostaniesz przyjety na lokaja do Bialego
Domu. Staraj sie Czyrak, moze cie Bush doceni i wybaczy ci
dotychczasowa glupote.
Temat: Zajęcia dla dzieci - Teofilów Łanowa albo Rydzowa
Zajęcia dla dzieci - Teofilów Łanowa albo Rydzowa
Na łódzkim forum dzieciowym bezruch. Może tutaj zainteresuję "Ciastolinkami"
jakaś Mamę lub Tatę :)
Te zajęcia to takie niby-przedszkole. Dziś było pierwsze spotkanie - trochę
spiewania, biegania, malowania. Bardzo miła przedszkolanka. Tylko dzieci
mało - sześcioro i mam obawy, że grupa nie przetrwa chłodów jesiennych i
zimowych.
Zajęcia są raz w tygodniu, w piatek od 10:00 i trwają 1,5h. Są odpłatne - 35
zł miesięcznie. Dzieci w wieku 2,5 - 5 lat. Rodzice mogą być obecni przez
cały czas.
Ponieważ mieszkam na Rogatce i bliżej mam do Domu Kultury Relax, namawiam
wraz z koleżanką panią przedszkolankę na prowadzenie zajęć również tutaj. Czy
znajdą się jeszcze jakieś chętne dzieci?
Marta
Temat: TS Express strata renomy za 10 zł...
Człowieku widzę że się nudzisz w domu po pierwsz nie jestem Panią głabie tylko Panem a to że z ortografii nie byłem dobry mi nie przeszkadza. Po drugie grish nie zadowolony i były klient to ty więc w tym momencie trochę przesadzasz pisząc o Pani TS takie głupoty to że masz 25 lat i kurzy możdżek to udowodniłeś w ostatniej odpowiedzi więc trochę pochamoj swoj język i nie oczerniaj kogoś bezpodstawnie jak nie wiesz z kim masz do czynienia a teraz jako że jestem dobrym psychologiem doradzę ci żebyś częściej rozmawiał o swoich problemach z innymi ludzmi nie zamykaj się w sobie to twoj problem z pryszczami nie bedzie cię tak męczył a to że ktoś ci usunął sywy z twarzy i wygładził twarz do tego dorzucił zdjęcia gratis tego nie napisałeś skąd wiem pracuje tam moja dziewczyna na tym zakończę tą polemikę; napisz mi jeszcze co to jest wg. ciebie "próbna odbitka" informatyku za pięć groszy? Jak masz jeszcze uwagi to skieruj je do mnie ja z miłą chęcią ci odpowiem Pozdrawiam
Temat: Admin należy do towarzystwa wzajemnej...
w domku jest super...
masz rację - w domu jestem inny. tutaj co do niektórych nie mogę byc inny.
dlatego na osobnym wątku założonym przez panią keri nawet poprosiłem by ci
którzy mają coś do mnie poprostu nie pisali, nie odpowiadali, a szczególnie tej
pani radziłem to juz rok temu i by był większy spokój. Muszę ci dodać, że
wkurzanie niektórych przynosi mi przyjemność, a generalnie w życiu jestem
spokojny. pozdrawiam cię serdecznie i nie odczytuj tego jako podstęp
Temat: Gdzie w Świnoujściu tanie i schludne noclegi?
Byłem u Was w pierwszej połowie sierpnia. Znalazłem fajną kwaterkę w
bloku na ul. Kujawskiej choć właściwie zaklepałem sobie przez
internet kwaterę na ul. Warszawskiej ale kobieta - właścicielka po
naszym przyjeżdzie zaskoczyła nas mówiąć że musimy zapłacić 35 zł od
osoby a nie 30zł co ustaliliśmy telefonicznie wieć spakowaliśmy
torby z powrotem do samochodu i przez kilka godzin byliśmy 300km od
domu bez noclegu. Nie chodzi o te 5zł tylko o fakt bo strasznie nie
lubię jak ktoś mnie robi w balona. Na szczęście przypadkiem wpadłem
na sympatyczną panią Bogusię która zajmuje się posredniczeniem w
wynajmowaniu kwater i dzięki niej znależliśmy fajne lokum. Wcześniej
przez kilka godzin jeżdziliśmy po całym mieście a wszędzie wszystko
zajęte, to jakiś szał i moda na Wasze miasto. Plaża u Was świetna bo
szeroka. Promenadka też niczego sobie. Miasto dość ładne. Ogólnie
urlop udany. Zaliczyliśmy wypad stateczkiem nad morze - pozdrawiam
Baltic Lady - nieźle wiało i było OK.Zauważyłem w mieście sporo dróg
rowerowych i następnym razem zabiorę rowerki. Pozdrawiam
Świnoujścian.Adam z Zielonej Góry.
Temat: Oddajcie moje dzieci.
Oddajcie moje dzieci.
Nareszcie się wzięli za panią z ul.Żwirki i Wigury.Ta gehenna tych dzieci
trwała bardzo długo.Ta pani przyjeżdzała raz na dwa tygodnie do
domu do dzieci od kochanka o imieniu Adam z Chełmna.Męża okłamywała że ma
raka złośliwego i leży w szpitalu a on starszy facet wszystko jej
wierzył.Męrzowi zabierała wszystkie pieniądze i z panem Adamem rządziła w
barach w Pruszczu lub w Grucznie.Znam tych ludzi bardzo dobrze, nie miałam
odwagi aby zgłosić to do Opieki Społecznej.Szkoda tylko tego ojca tych dzieci
P. Henryka bo tylko On zajmował się tymi dziećmi a ona bujała w obłokach.
Temat: co sądziecie o łódzkich szpitalach dziecięcych
ja lezalam z coreczka 3 letnia 2 tygodnie we wrzesniu w Korczaku (salmonella).
mialam wlasne lozko polowe, pozniej, jak zwolnilo sie wieksze lozko, spalam
razem z mala. bez zadnych oplat.jak jakas mama, zwlaszcza pierwszej nocy po
przywiezieniu dziecka, nie miala na czyms spac, siostry dawaly materacyk, taki
z wiekszych lozeczek dla dzieci. poniewaz moja mala nie chciala jesc nic
szpitalnego, pozwolono mi przynosic z domu i odgrzewac. opieka bardzo dobra.
poza nawiedzona pania psycholog, ktora miala mnostwo uwag n/t wychowania
dziecka, wspominam ok.
Temat: Palestyński nastolatek żywą tarczą
Zgodnie z ta logika nie jestesmy u siebie w domu w Polsce, bo bo za czasow
Chrystusa mieszkaly na tej ziemi plemimona celtyckie, potem przeszedl Atylla i
Hunowie, potem plemiona germanskie, a potem dopiero my. Teraz powinien Pan/Pani
nawolywac wiec do wysiedlenia Polakow i przyworcenia tej ziemi jej prawowitym
niemieckim/celtyckim/innym (niepotrzebne skreslic w zaleznosci od opcji
politycznej) mieszkancom. Nie wiem co Pana/Pania powstrzymuje. Do dziela i
milego dnia.
Temat: Piękne, ale martwe Krakowskie
brudne poplamione plyty , dzuirawe fasady grafitti
Dla mnie sposob wykonania remontu (niektorzy mowia rewaloryzacji)
Krakowskiego jest przerazajacy! Brud i tluste plamy (rowniez plamy z
asfaltu na granicie - przerazajace), ale one pojawily sie juz w
czasie prac, bowiem sami wykonawcy brudzili i plamili, nie
przejmujac sie dewastacja materialu, jaki dostali. Nikt pewnie ich z
tego nie rozliczyl. Poza tym ulice trzeba myć i sprzatać (i to
regularnie!). MYJCIE KRAKOWSKIE!
A teraz prosze sobie wyobrazic, ze te wszystkie fasay na Krakowskim
brudne, z odpadajacymi tynkami, zamalowane beznadziejnymi grafitti,
czy w ogole to komus do glowy nie przyszlo, ze to teraz jeszcze
bardziej kluje w oczy nic wczesniej? Czy bedziemy czekali 20 lat, az
fasady zostana odmalowane? Czy tez bedziemy czekali tak dlugo az
zostana ustalone kwestie wlasnosci? Czyli nigdy sie nie doczekamy?
Kto za to odpowiada? A jak zaczna sie remonty fasad to cala ta
dotychczasowa robota wezmie w leb!
Mialo byc tyyyyyyyyye zieleni? Gdzie ta zielen? Dlaczego juz sa
pokradzione zelazne kraty pod drzewkami? (okradziony Kopernik -
zgroza!) Czy ktos zwrocil uwage na niechlujnie wykonczone cokoly pod
szklanymi stojakami z reprodukacjami Canaletta? One sie JUZ
ROZWALAJA!
Dlaczego w arkadach Domu bez Kantow nie zmieniono chodnika? Tam juz
pozostal syf jaki byl!
Smutne, ale TO MIASTO chyba nie ma gospodarzy ... PANI PROFESOR,
glosowalem na Pania! Niech sie Pani raz sama i bez asysty przejdzie
ulica i zobaczy gospodarskim okiem, jak to wszystko zostalo
spartaczone :-( i kogos za to pogoni!
Temat: Turkmenbasza, pan sztucznego jeziora
Gość portalu: Ross napisał(a):
> Autor pisząc o antypatii Turkmenbeja do Rosji "zapomniał"
> wspomnieć o gorącej miłości między Turkmenistanem i USA.
> Amerykanie na czele z panią ambasador znakomicie się czują w
> Turkmenistanie.Lepiej niż u siebie w domu. Jeżeli pan Jagielski
> chce, żeby traktować go poważnie, powinien zacząć wreszcie
> pisać poważne teksty, a nie "kartki pocztowe". W tekście nie ma
> ani słowa o aspekcie geopilitycznym i gospodarczym.
No wlasnie. To jest wasz ukochany USA (wyniki sondazu wsrod Polakow), ktory
deklaruje siebie jako obronca praw czlowieka i za ustalenie demokracji na calym
swiecie. Ameryka robi to wtedy, gdy to odpowiada jej interesom narodowym. Do
poki z Turkmenbasza Amerykanie sie dogaduja, do puty bedzie ten Ojciec
wszystkich Turkmenow rzadzil w tym kraju. Ciekawe bedzie, jak pojdzie historia
tego kraju po odejsciu Nijazowa od wladzy (z przyczyn naturalnych lub innych) -
czy Zachod bedzie podtrymywal kolejnego wygodnego dla siebie chana, czy jednak
wesprze tendencje demokratyczne (o ile jeszcze istnieja takie w tym kraju).
Temat: poradnia przedmałżeńska
Droga Amelito,
no widze że czujesz mój ból doskonale. Właśnie miałam przyjemność z TĄ SAMĄ
panią wczoraj. Tez przy Bernardyńskiej. Traktowała nas jak 5-latków , którzy
mają odpowiadać na każde jej pytanie.
Na szczęście nas puściła już o 20:30 do domu.
Pozdrawiam i mimo wszystko czekam na jakieś namiary bo NIE CHCĘ do niej wracać.
Temat: dr Grażyna Pazera
Ja mogę polecić panią doktor z czystym sumieniem, przyjmowała Małą-
wcześniaka i opiekuje się Nią do tej chwili. Zawsze moge zadzwonić i
zapytać sie o coś, jak może przyjeżdza do domu. Konretna, rzeczowa,
opanowana, bardzo dobry kontakt z dzieckiem.Polecam.pozdrawiam.Gosia
Temat: STYLOWA OTWOCK
No fakt - Przybytek Mochów przez ulicę to średnio fajne towarzystwo. Fakt -
okazały budynek, jeno to... dom pogrzebowy
Co do Mądralina - rok temu w sierpniu prowadziłem tam wesele i wiem, ile młodzi
musieli się naużerać. Tam, jeśli czegoś nie masz na papierze, to masz problem.
Aha - obsługa kelnerska leniwa. Poza tym, jeśli tańce miałyby się odbywać w
środku, to miejsca starczy dla 40 osób - letnią porą tańce można zorganizować
na zadaszonym tarasie, jednak ze względu na słaby kontakt z gośćmi na sali -
nie polecam. Plusem jest tylko otoczenie - zieleń, las oraz miejsca noclegowe
dla ok. 50 osób.
Sale przy trasie Lubelskiej są OK, ale jeśli robisz wesele od 150 osób.
Jedzenie OK, obsługa sprawna, nie ma problemu ze zrobieniem poprawin.
O delfin Wellness w Józefowie pisałem wcześniej, przypomnę tylko, że miejsce
urocze, jedzonko dobre, obsługa super sprawna. Polecam kontakt w sprawie wesela
z panią Kasią - przesympatyczna (i prześliczna, mniam) dziewczyna
Jak mi coś jeszcze do łebka przyjdzie to napiszę.
pozdrawiam,
ArdiaN
Temat: Turkmenbasza, pan sztucznego jeziora
Portret z białą plamą
Autor pisząc o antypatii Turkmenbeja do Rosji "zapomniał"
wspomnieć o gorącej miłości między Turkmenistanem i USA.
Amerykanie na czele z panią ambasador znakomicie się czują w
Turkmenistanie.Lepiej niż u siebie w domu. Jeżeli pan Jagielski
chce, żeby traktować go poważnie, powinien zacząć wreszcie
pisać poważne teksty, a nie "kartki pocztowe". W tekście nie ma
ani słowa o aspekcie geopilitycznym i gospodarczym.
Temat: Dobry pediatra kielce
ag-wa z tamtych okolic ja osobiście polecam dr Charczuk. Do kiedy mieszkałam w
Kielcach przyjeżdżała do domu, teraz mieszkamy na wsi po drugiej stronie miasta
i niestety nie chce przyjechać bo za daleko. Ma zdrowe podejście (choć trochę
rodziców straszy ) Nie szafuje antybiotykiem, szuka alternatywy w dodatku
bierze grosze za wizytę domową.Jeśli jesteś zainteresowana, pośle Ci na priv
namiary na tą Panią doktor.
Temat: szkoła rodzenia
Moje doświadczenie ze szkołą rodzenia jest bardzo pozytywne. Chodziłam do
szkoły rodzenia w Domu Pomocy Rodzinie im.Felińskiego (ul.Broniweskiego 2).
Najlepiej wspominam ćwiczenia z panią Agnieszką (bardzo pomogły mi przy
porodzie). Poza tym wykłady przybliżają trochę problemy "po": kąpanie, żywienie
dziecka itd. Miła atmosfera, "poczucie wspólnoty" z innymi ciężarnymi, a co
istotne szkoła jest bezpłatna! Polecam.
Temat: W Czechach telefoniczne trzęsienie ziemi
Dowcip
Tu mi sie przypomnial dowcip ktory sie na prawde zdarzyl:
U mojej kolerzanki zalozono w domu telefon.
Bardzo sie ucieszyla i podawala w biurze nam wszystkim numer nowego telefonu.
Nastepnego dnia miala wolne.....
Pewna inna kolezanka, taka dowcipnisia zadzwonila do niej i powiedziala:
"Dziendobry pani,ja dzwonie z urzedu telkom,dzisiaj bedziemy przeprowadzac
naoliwianie nowych telefonow.Prosimy pania o podlozenie tacki pod telefon zeby
olej nie pobrudzil pani stolu....."
Po jakims czasie zadzwonilismy do niej ponownie i zapytalismy czy podlozyla
tace pod telefon......
Odpowiedziala:
-Oczywiscie!Przeciez nie jestem glupia, nie trzeba mi dwa razy powtarzac......
Pozdr.
Temat: WTOREK **WIOSENNY** 2004
**Kaskku
Pania Domu tez bym chcial byc
a moze lepiej Pania na Mogadorach DDDDDDDDDDDDDDDD
Temat: Oskarżony o gwałt
Oskarżony o gwałt
Nie jestem pewien, czy to był faktycznie gwałt... Koleś odwiózł
ową Pania do domu... Czy tak robią gwałciciele?
Temat: Teoretycznie....
no ja też chyba nie rozumiem.. sprzątają w trójkę salę zamiast popatrzeć na
panią profesor z politowaniem i pójść do domu...
Temat: pensje w Swinoujsciu..............................
Sluchaj nie obrazaj jej ze na zmywaku pracuje.
Bo lepiej na zmywaku dorobic sie domu i samochodu bez kredytu .
Niz tak jak ty wielka dama , bez pieniedzy z kredytem..
i kto tu jest panią.?Warunki stawia ten który ma pieniadze , a nie
wyksztalcenie i fochy w nosie.
Temat: a może żłobek na Świerczewie/Poznań?
no to właśnie Panią/Pana zadziwię, bo termin stał się właśnie bardzo realny. znalazłam dom na Świerczewie i biorę go od maja. mam miesiąc na remont więc na 1 czerwca wyrobię się na 100% realne, prawda?
Temat: fryzjer dla dziecka
tak, mamy fajna pania fryzjerke w domu "złotej jesieni" pani ma super podejscie ma zabawki, pobawi sie z dzieckiem jakm sie kreci, non stop cos mowi,ogolnie zadowolona jestem
tj na widzewie naprzeciw szkoly 34
Temat: Nie do wiary, jak w PRL-u!!!
Przechodzę tam kilka razy w tygodniu. IMHO to jest zwykła pralnia. Pamiętam,
jak remontowali, za tę kasę można by super dom postawić, jak sądzę. Niedawno
jedna pani malowała drugą panią owiniętą częściowo w prześcieradło. Działalność
k-o?
Temat: Dramatyczna sytuacja w pogotowiach opiekuńczych
O informacje najlepiej u żródła - polecam wizyte w domu dziecka na Drużynowej i
rozmowe z Panią Dyrektor. Bardzo komunikatywna osoba
Temat: Masz małe dziecko? To siedź z nim w domu
rozumiem, że jadąc z moim synkiem w lipcu (wtedy będzie miał rok i kilka
miesięcy) nad morze z Poznania i chcąc go przewinąć mam "zahaczyć" o Rzeszów???
To pierwsza kwestia.
Druga- proszę zauważyć, że synek agaluba ma 11 miesięcy, a w tzw.knajpie był
około godziny. Sama zabieram czasem synka w różne miejsca, które według Pani
nie nadają się dla dzieci, np.do supermarketu. Może Pani ma tak komfortową
sytuację, że może przebywać cały czas z dziećmi w domu, a kiedy trzeba wyjść z
domu stać Panią na opiekunkę. Każdy zakup, którego musimy dokonać- ubrania dla
nas i dla dziecka, ewentualnie wyposażenie domu, wymaga obecności obojga
rodziców. Na opiekunkę mnie nie stać (jestem na urlopie wychowawczym, dzięki
mojemu wspaniałemu państwu-bezpłatnym), a nasi (moi i męża) Rodzice nie mogą
przyjechać z drugiego końca miasta, bo my chcemy gdzieś wyjść! Mają swoje
życie, pracę, domy.
Wydaje mi się, że zbyt wąsko, tylko pod swoim kątem ocenia Pani tą sytuację.
Proszę popatrzeć na to z perspektywy osoby młodej, pełnej życia, towarzyskiej.
Jaka jest różnica między słuchaniem przez godzinę głośnej muzyki przez tak małe
dziecko, a fajerwerkami przez 3-4 godziny wybuchającymi nad, pod, obok okna
mojego synka w noc sylwestrową? Nie ruszając się z domu był narażony
na "straszne" decybele :) dziecko chowane pod kloszem płakało by całą noc, ale
my od urodzenia Kuby żyliśmy "normalnie", nie chodziliśmy na palcach kiedy spał
i w takich sytuacjach to procentuje- spał "jak zabity" całą głośną noc.
Podsumowując- mamakubusia i Kubuś nie zwiedzają może aż tak aktywnie świata jak
agaluba, ale i tak wybierają się całą rodziną w lipcu nad morze, pozwalają
jeździć Kubie marketowym koszykiem, dotykać "brudu" na ulicy, podłodze itd. Nie
chowam mojego dziecka pod kloszem. Nie wyniknęło by z tego nic dobrego. Dzięki
takiemu wychowaniu Kuba jest dzieckiem ufnym, otwartym, przyjacielskim, wesołym
i ciekawym świata. Popieram mamy, które żyją aktywnie. Nie wierzę ani przez
chwilę, że robią cokolwiek ze szkodą dla swoich dzieci- przecież wszystkie
matki na pierwszym miejscu stawiają dobro dziecka! Aktywne mamy - tylko tak
dalej, nie dajcie się!
Temat: Jak sobie poradzi?
w kwestii spania - to też bylo moje najwieksze zmartwienie...
w domu siadam z synem, czytam mu ksiazeczke i praktycznie zasypia tylko
przytulony do mnie, na rękach... poza tym w zlobku spanie jest u nas bardzo
wczesnie - mlody nigdy w zyciu nie zasnaby o tej godzinie w domu ( w żłobie ida
spac przed 11 a w domu ok 13 )
i co sie okazalo - po ok 3 tygodniach moj syn ślicznie śpi w żłobku - sam, bez
lulania, czytania - kladzie sie spac i spi! - az mi trudno jeszcze w to
uwierzyc... - na poczatku bylo tak, ze przez caly czas lezakowania siedzial i
dyskutowal z panią przywozilismy go o 14 do domu i padal spac
naprawde dzieci są nieprzewidywalne a do tego "w stadzie" zachowują sie
zupelnie inaczej, niz bysmy sie spodziewali
co do placzu - przygotuj sie, tego nie unikniesz i, jak mowila nasza żłobkowa
pani - powodem do zmartwienia byloby, gdyby dziecko w ogole nie plakalo - placz
jest zupelnie naturalny - rodzice musza sie trzymac dzielnie i nie okazywac
dziecku swoich obaw i wątpliwosci - musisz byc stanowcza, ale i usmiechnieta,
przekazywac dziecku dobre emocje i optymizm - czesto dobrym rozwiazaniem jest,
zeby dziecko odprowadzal do zlobka tato - wtedy jest łatwiej - w pierwsze dni,
jak zostawialam mlodego czulam, ze dlawią mnie lzy, wybiegalam ze zloba i
ryczalam - mąż daje sobie z tym lepiej rade - dla dziecka to o wiele lepsze, bo
gdy czuje, ze mama placze, denerwuje sie, to jest to dla niego sygnal, ze "cos
tu jest nie tak";
polową sukcesu jest dobra opiekunka żłobkowa - my, na szczescie mamy taką z
sercem i świetnie sobie daje rade z dziecmi
poza tym moj syn jest akurat pod tym wzgledem zupelnie bezproblemowy - uwielbia
towarzystwo rowiesnikow, w żłobku czuje sie ja ryba w wodzie - na poczatku
troche buczal przy oddawaniu, ale szybko zalapal, ze jest fajna zabawa a
rodzice nie zotawiaja go tam na zawsze - teraz niechetnie opuszcza żłobek, i
niechetnie zostaje w domu, potrafi w sobote rano isc do przedpokoju "ubrac sie"
i żąda wyjscia do dzieci!
powodzenia !
Temat: Konferencja Busha - Saddam to zagrożenie!
Gość portalu: Jan K. napisał(a):
> Panie Olku:
> Powiem więcej - konspiracja i zbrodnie amerykańskie są jeszcze większe, niż
> pańska "wiarygodna osoba" sobie mogłaby wyobrazić w najstraszniejszych !snach
>
> Inna wiarygodna osoba z tej grupy (Emc2 vel wisnia lub Emilka) powiedziała
mi,
> że była jezcze trzecia bomba. Ktoś o tej bombie śpiewał kiedyś
> naiwnie "Jeszcze jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa", ale z tego nic
> nie wyszło, bo zapalnik się zaciął i o bombie na długie lata zapomniano.
>
> Bush znalazł tą bombę rwidując piwnice Białego Domu (White House, to w
> Waszyngtonie), zlecił Pani Rice naprawić zapalnik i teraz ją wysłał (chyba
> bombę a nie Panią Rice) razem z wojskami do Zatoki Perskiej, aby ją (znów,
> chyba raczej bombę a nie Panią Rice) sprzedać Saddamowi Husajnowi za ropę.
To
> jedyna operacja fianansowa, która mogłaby poprawic straszliwy stan
> amerykańskich finansów.
>
> Należy cały świat od razu powiadomić o tym spisku! Jak Iwan Bezdomny w
Mistrzu
>
> i Małgorzacie, niech Pan weźmie kartkę papieru i maleńki ołówek i napisze do
> WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> Jan K.
>
To ja Ci powiem jaka teraz bomba jest w posiadaniu USA.
Jest to bomba trytowa!
Nie moga z nia nawet zrobic testow,bo jest za silna nawet w swej
najmniejszej do wyprodukowania masie.
Robia tylko obliczenia.Kiedys sam bralem w nich udzial,niestety.
Odszedlem,bo wiedzialem,ze to dla zguby ludzkosci i to zguby kompletnej.
A zatem miej wiecej respektu do USA!
:)))
Temat: co się ze mną dzieje??????
Droga m-m-m,
na wizytę u psychologa namówiłam M. jakieś 3 miesiące temu.Spodziewałam się
właśnie jakiś spotkań systematycznych,swego rodzaju terapii -a przede wszystkim
większej przejżystości obrazu...jasności umysłu.Nie musze Ci mówic,że nie było
to łatwe zadanie.
Spotkania z panią psycholog odbyły się dwa..
Czasami zastanawiam się,czy sobie sama bata na własny...nie ukręciłam - otóż
okazało się,że "ona nie jest taka najgorsza","są głupsze dzieci","jej się tylko
nie chce " i tym podobne bzdury,które zamiast zmotywoawać do działania -
uspokoiły M i dały mu wiarę w to,że to moje uprzedzenia a nie problem - jest
epitafium nieporozumień i kłopotów!!!!!
Tak więc-albo M. nie rozumie tego,co te spotkania miały przynieść za korzyści -
albo przede mną poprostu parę spraw poukrywał.Nie wiem.
Gdyby nie to,że jestem od listopada na zwolnieniu i mam prowadzić raczej lezący
tryb życia - zabrałabym się do tegto sama.
Niestety - jeśli ojciec jest spokojny o dalsze losy małej - ja mogę znów się
przyglądać.
Masz rację - dzieci przynajmniej na podstawie obserwacji mojego własnego syna-
lubią szkołę!Pamiętam,jak potwornie był niezadowolony,kiedy przytafiła mu się
goraczka czy złe samopoczucie!On z resztą do dziś swoją szkołe bardzo lubi a
odrabianie lekcji nie było nigdy żadnym problemem - wręcz przecienie - robił to
na świetlicy,żeby potem mieć więcej czasu dla siebie.
Wracając do małej - myślę,że nie jest lubiana.Pytasz-dlaczego?Też moge
domniemywać-pisałam już kiedyś o jej wiecznie nadętej minie,kaprysach - a kiedy
nie uda jej się czegos od kogoś egzekwować -płaczach,rzucaniu się na podłodze
(!) itd.
Jeśli chodzi o M. i jego obawy,co do samotnych powrotów ze szkoły.Nie chodzi tu
o agresję czy jakies tego typu kłopoty - on uważa,że ona wpadnie pod samochód
(pisąłam że w zasadzie ulicy nie ma - jedynie osiedlowe,usiane garbami
uliczki),pomyli drogę,zgubi się,pójdzie do kolezanki a nie do domu i nikt przez
pół dnia jej nie znajdzie - to są argumenty.
Bardzo mi się podobają twoje słowa - "...Co do opieki nad maluszkiem, to jednak
trzeba M. uświadomić, że tu nie będzie
pomocy, bo mała nie jest w stanie zadbać sama o siebie, a to nie zabawa w dom
i dziecko prawdziwe, a nie lalka...". - Z PEWNOŚCIA WEZMę JE NA SWÓJ UŻYTEK;-)))
sama widzisz -że wieje beznadzieją;-)
Pozdrawiam Cię
Temat: A MY STARTUJEMY W MARCU NA KOSZYKOWA !!!!!
do k-julka :)
Zapisy do żłobków są od kwietnia bodajże. Wiem,jak wygląda sala dla dzieci,
które nie skończyły 2 lat,bo tam chodzi właśnie mój Jasio.Dla mnie jest duża,
dzieciak biegał jak szalony przez pierwsze 3 dni i jak docierał do domu był
zmęczony jak po zawodach sportowych.Uważam swoje dziecko za totalnego
indywidualiste i byłam w szoku,jak pierwszego dnia nie reagował na żadne
polecenia wychowawczyni,a nastepnego siadał "grzecznie"- z niewielkimi oporami
na dywanie i słuchał Pani.Poza tym te dzieciaczki naśladują siebie wzajemnie,
jak jeden rozrabia-reszta tez by chciała,inni są zasłuchani w czytaną przez
Panią książeczkę. Należę do matek histeryczek i miałam strasznego stresa
przed oddaniem dziecka do żłobka, ale wiem, że to była i jest BARDZO dobra
decyzja.Jasio stał sie bardzo gadatliwy,chętniej korzysta w domu z
nocnika,próbuje sam jeść.Same plusy,jak narazie. Jak zacznie chorować-trudno.W
przedszkolach tez przecież dzieci chorują.Poza tym w żłobku codziennie jest
mierzona temperatura. Z gorączką i wyraźnymi objawami choroby nikogo nie
wpuszczą na salę,więc troszkę ogranicza się zachorowania. Dzieciaki zawsze
chorują w sezonach jesień-zima.Co do Pań, które tam pracują. Jedna jest
świetna,pozostałe które są do pomocy-tragedia . Jedna żuje ciągle (sic!)
gumę, druga wygląda i zachowuje się jakby była tam za karę.Ale przeciez każdy
ma lepsze i gorsze dni.Są jednak dobre dla dzieci.Nie krzyczą,nie zmuszają.
Myślę,że jak będzie więcej słońca wraz z nadejściem wiosny, to i dzieciaki bedą
radośniejsze. Polecam ten żłobek. Mam pedagogiczne wykształcenie i wiem,że
warto uczyć samodzielności,a posyłając dziecko do żłobka uczy się szybciej i
chętniej,bo w grupie rówieśników.
Mi się podoba. W razie jakichkolwiek pytań-pisz.Pozdrawiam.
Temat: Konieczność? egoizm? wygodnictwo?
No to ciekawe! Kobieto Ty się chyba z choinki urwałaś, teksty typu "dziecko
można zaplanować i przewidzieć pewne sytuacje i ocenić czy teraz dobry moment
na nie" czytałam już w durnej wypowiedzi pani Milskiej-Wrzosińskiej (o ile
dobrze pamiętam nazwisko) - psycholog na łamach Dziecka. Tak ja urodziłam
zaplanowane dziecko. Pracowałam, dobrze zarabiałam, a praca nie była zbyt
obciążająca. Planowałam po macierzyńskim wrócić do pracy, a dziecko zostawać
miało z zaprzyjaźnioną sąsiadką na zmianę z mężem, który miał nienormowany czas
pracy. W trakcie macierzyńskiego pytałam w firmie czy mój powrót jest nadal
aktualny, mówili, że tak. Pracowałam tam 9 lat, nie było mnie 7 miesięcy i po
powrocie na dzień dobry dostałam wymówienie. ZOstałam z małą w domu, ale mąż
musiał iść do innej pracy, bo w tamtej by nas nie utrzymał. Jest kierowcą,
który często wyjeżdża i na dość długo, co jest bardzo uciążliwe dla nas
wszystkich ze względu na długą rozłąkę. Pracy na miejscu znaleźć nie może.
Popracował tam trochę, zarobki takie, że ledwo starczało od pierwszego do
pierwszego. Potem w ramach restrukturyzacji został zwolniony. Od tamtej pory
pracował chyba w pięciu czy sześciu firmach, bo ciągle ktoś go oszukał, firma
była niewypłacalne itp. Ja od roku szukam bezowocnie pracy, bo dwie propozycje
które otrzymałam były pracą na zmiany odpadły ze względu na chcarakter pracy
męża, a zarobki nie pozwalały na wynajęcie niani, która by co drugi dzień
odbierała dziecko z przedszkola i siedziała z nim do późnego wieczora. Dodam,
że jestem po studiach, znam nieźle niemiecki i mieszkam w Warszawie. Więc jak
Ci kobieto dobrze jak u Pana Boga za piecem i nie masz pojęciu o życiu zwykłych
ludzi i ich problemach w naszych czasach, to nie zabieraj proszę głosu!!!
Piszesz, że nie zrobiłaś kariery i za dużo nie zarabiasz, a stać Cię na panią
do sprzątania?! I siedziałaś w domu, ja Twój mąż zarabiał relatywnie do czasów
np. 1200 zł na rękę?? Co za bzdury wygadujesz! Magda
Temat: Co myślicie o żłobku?
Twoje opowieści, droga skarolino, o dobrej Pani w żłobku, co to zmienia grupę
specjalnie dla dziecka, dosłownie rozbawiły mnie do łez. Rozumiem, że wszystkie
dzieci tak miały dobrze, a wszystkie panie nic nie robiły, tylko zmieniały
grupy, by im dogodzić. Rozumiem też, ze masz dużo czasu i dobry samochód, by
dowozić dziecko do żłobka A, B lub C. Też mieszkam we Wrocławiu i wiem, ile
jest żłobków na całe miasto i jakie są między nimi odległości, a kala będzie
tak krążyć po caluśkiej Warszawie, aż znajdzie swój żłobek-raj. Musze
koniecznie polecic mojej kumpelce - też z Wrocławia, fatalne doświadczenia ze
żłobkiem na Nowym Dworze, gdzie nie chcieli karmić jej synka-alergika, a jej
nie pozwolili nawet wchodzić na salę z dziećmi (mały miał trudności z
zaaklimatyzowaniem się, ona chciała go poobserwowac, choćby z ukrycia, chciała
się upewnić, że stres da się przełamać). Jedyne, co udało jej się wskórac, to
posyłanie go na 4 godziny, by jadło normalne obiady u babci, a nie słoiki.
Teraz synek kumpeli testuje drugi żłobek, ale skoro polecasz Fabryczną i panią
Kasię - przekażę, na pewno Pani Kasia zmieni grupę i dla synka mej kumpeli.
Rozumiem też, że przetestowałaś co najmniej 5 nianiek, zanim odważyłas się
napisac, że masz doświadczenie w tym zakresie i że niańki to be, a dziadkowie
to dopust boży. W sumie to mi Cię żal, to bicie kapciem rzeczywiście musiało
zostawic jakieś ślady na Twojej psychice, skoro tak nienawidzisz nianiek i
dziadków, tak bardzo, że bez zmrużenia oka radzisz posłac do żłobka w Warszawie
inne, znacznie mniejsze niż Twoja córka dziecko (jestem pewna, że zdajesz sobie
sprawę, jak ważne etapy rozwoju są między 4 a 7. miesiącem życia).
Ja - pewnie Cię rozczaruję - miałam nianię, która nie biła mnie kapciem, ale za
to rozpieszczała, ile wlezie (rozpieszczała w twoim pojęciu, w moim: nie
stosowała zimnego chowu typu załatwianie się do nocnika w rekordowo młodym
wieku). Czytała mi bajki, lepiłam z nią pierogi, robiłam mnóstwo fantastycznych
rzeczy i znałam na tyle dużo wierszyków i zabaw, o zabawach z rówieśnikami nie
wspominając, że pójście do przedszkola nie stanowiło dla mnie najmiejszego
problemu.
Cóż, każdy ma swoje doświadczenia, swoją intuicję i wiarę w ludzi (zdobywaną
zresztą w tym pierwszym okresie życia, o który prowadzimy takie boje). Ja
znalazłam nianię za 1. próbą, z polecenia kumpeli. Obserwowałam ją przez 4
miesiące, bo nadal byłam w domu i ona poczatkowo przychodziła na kilka godzin.
Bardziej wierze jej niż paniom w żłobku, na których dobór nie mam najmniejszego
wpływu i którym - owszem, mogę co najwyżej udzielić reprymendy, ale odbije się
to tylko na dziecku.
Temat: Dlaczego USA sa najpotezniejszym panstwem swiata?
Gość portalu: Pedro napisał(a):
> kapitalizm napisał:
>
> >
> > Czy ktos sie naprawde zastanawial dlaczego USA sa takie
> potezne?
> > Mam na to spojrzenie, ktore wielu moze zaszokowac.
> > Uwazam, ze USA sa najbardziej moralnym panstwem swiata.
> > Zapraszam do intelektualnej dyskusji bo..... na inna
> szkoda czasu.
> >
> > J.
> To ja poprosze o definicje moralnosci:
>
> czy najbardziej moralna jest parada skutych szefow
> wielkich koncernow <Adelphia, Enron, Tyco,etc.>
> prowadzonych przez policje przed oblicze sedziego aby
> wysluchac oskarzen o defraudacje? (I wrocic do domu po
> wplaceniu wielomilionowej kaucjii)
>
> Czy moze krokodyle lzy gubernatora stanu Kentucky ktory
> wypieral sie romansu z pewna pania do momentu kiedy ktos
> nie opublikowal ze dzwonil do tej pani stanowczo zbyt czesto
>
> A moze oswiadczenie pana Prezydenta ktory gromil
> malwersantow uprawiajacych kreatywna ksiegowosc do
> momentu kiedy ktos nie przypomnial o jego wlasnych
> niescislosciach w firmie Harken Energy, co prezydent
> skwitowal stwierdzeniem ze ksiegowosci nie da sie
> traktowac w kategoriach "czarne-biale"
>
> Czy moze przygody poprzedniego pana prezydenta ktory
> zabawial sie z malolata w Bialym Domu a potem bardzo sie
> tego wypieral do momentu kiedy ktos nie znalazl pewnej
> slynnej poplamionej sukienki.
>
> Czy tez siegajac do dalszej historii Deklaracja
> Niepodleglosci proklamujaca rownosc wszystkich ludzi I
> konstytucja w ktorej do dzis jest zapis o zwrocie
> zbieglych niewolnikow do ich prawowitych wlascicieli
> (artykul IV sekcja 2)
>
> Czy moze eksterminacja Inadian na ktorych w XIX w
> kolorado urzadzano polowania.
>
> Przyklady mozna mnozyc od korupcji politykow do
> neo-kolonialnych interwencji w roznych czesciach swiata
>
> To jak to sie ma do najmoralniejszego panstwa swiata
>
> :-P
Temat: Jak się rządzi dom kultury przy Smolnej
Ogródki
Ogródki
Może są na forum ludzie, którzy pamiętają jak powstał festiwal teatrów
ogródkowych. Był to pomysł nieocenionej Pani Stanek podówczas Dyrektora
Dzielnicy Śródmieście i Radną. Pan Kijowski był jedynie osobą która miała
opiniować zgłaszające się teatry. Cała organizacja spoczywała na Wydziale
Kultury Urzędu Dzielnicy Śródmieście. Pan Kijowski założył Fundację i przejął
realizacje ogródków i dostawał na jej realizacje dużo pieniędzy (to nic tajnego
bo dotację były sprawą jawną w odróżnieniu od rozliczenia dotacji która nie
jest już jawna!). Poziom Ogródków z roku na rok obniżał się. Szczytem
wszystkiego było biletowanie imprezy organizowanej z środków samorządowych.
Zarówno w scenę, nagłośnienie nie inwestowane były, żadne fundusze, a wisząca
plansza miała przemalowywane tylko numery (który konkurs się odbywa). No i
wreszcie Pan Kijowski dorwał się do bajońskiej kasy DKŚ i stwierdził, że
ogródki są sprawą najważniejszą. I teraz czytam, że zostanie kupiona scena za
niebagatelną kwotę 600 000 złotych, to się tak zastanawiam, kto będzie
właścicielem tej sceny, czy DKŚ czy może któraś z współpracujących Fundacji, w
których szefuje Pan Kijowski.
Pozdrawiam wszystkich byłych pracowników DKŚ i tych którzy męczą się z tym
Panem do dnia dzisiejszego. A w szczególności niskie ukłony dla byłej Pani
DYREKTOR Elżbiety Staręgi twórcy najpierw wszystkich klubów i w końcu dzięki
jej staraniom i zapałowi Domu Kultury Śródmieście na Smolnej. Wszystko czego
dotykała się Pani Staręga było realizowane na najwyższym poziomie. A
przyjemność obcowania z Panią Dyrektor dawała radość na cały dzień. NISKIE
UKŁONY.
Temat: Dlaczego USA sa najpotezniejszym panstwem swiata?
kapitalizm napisał:
>
> Czy ktos sie naprawde zastanawial dlaczego USA sa takie
potezne?
> Mam na to spojrzenie, ktore wielu moze zaszokowac.
> Uwazam, ze USA sa najbardziej moralnym panstwem swiata.
> Zapraszam do intelektualnej dyskusji bo..... na inna
szkoda czasu.
>
> J.
To ja poprosze o definicje moralnosci:
czy najbardziej moralna jest parada skutych szefow
wielkich koncernow <Adelphia, Enron, Tyco,etc.>
prowadzonych przez policje przed oblicze sedziego aby
wysluchac oskarzen o defraudacje? (I wrocic do domu po
wplaceniu wielomilionowej kaucjii)
Czy moze krokodyle lzy gubernatora stanu Kentucky ktory
wypieral sie romansu z pewna pania do momentu kiedy ktos
nie opublikowal ze dzwonil do tej pani stanowczo zbyt czesto
A moze oswiadczenie pana Prezydenta ktory gromil
malwersantow uprawiajacych kreatywna ksiegowosc do
momentu kiedy ktos nie przypomnial o jego wlasnych
niescislosciach w firmie Harken Energy, co prezydent
skwitowal stwierdzeniem ze ksiegowosci nie da sie
traktowac w kategoriach "czarne-biale"
Czy moze przygody poprzedniego pana prezydenta ktory
zabawial sie z malolata w Bialym Domu a potem bardzo sie
tego wypieral do momentu kiedy ktos nie znalazl pewnej
slynnej poplamionej sukienki.
Czy tez siegajac do dalszej historii Deklaracja
Niepodleglosci proklamujaca rownosc wszystkich ludzi I
konstytucja w ktorej do dzis jest zapis o zwrocie
zbieglych niewolnikow do ich prawowitych wlascicieli
(artykul IV sekcja 2)
Czy moze eksterminacja Inadian na ktorych w XIX w
kolorado urzadzano polowania.
Przyklady mozna mnozyc od korupcji politykow do
neo-kolonialnych interwencji w roznych czesciach swiata
To jak to sie ma do najmoralniejszego panstwa swiata
:-P
Temat: Akademia smyka
Akademia smyka
Witam. Mam rocznego synka, do niedawna uczęszaliśmy do ww placówki.
Cena przystępna, a ponieważ właścicielami jest małrzeństwo
psychologów zaufałam. Niestety zaczeło się od narzekań że dziecko
(pozostawione z obcymi ludżmi)płacze!!!1 niezwykłe ? Zatrudnili
drugą panią (Ania) aby zajeła się moim synkiem. Nie mogę nażekać -
nosiła Go na rękach, kołysała, ... i bardzo nażekała. Każdego
popołudnia wysłuchiwałam że moje dziesko jest nieprzystosowane, i
że ))(i tu uwaga) nie wyobraża go sobie w "społeczeństwie".
Wysłuchiwałam tych mądrości i tłumaczyłam że dziecko pewnie się
nudzi itp.. Ale zaobserwowałam że popołudnia notorycznie spędzają na
ławeczce przed blokiem a gdy pogoda była gorsza - w kuchni bo sale
zabaw były zamkniete. Odbywały się tam zajęcia z dziećmi starszymi.
Zdażało się że dzieci spoza żłobka przebywały z maluszkami. Po
miesiącu kariery żłobkowej mój synek się rozchorował - byliśmy w
domu dwa tygodnie. Po powrocie z choroby tłumaczyłam że będzie
ciężko i prosiłam o troskliwe traktowanie dziecka. Minął
poniedziałek podobniez nie płakał długo. Krytycznym okazał się
następny dzień - wtorek - przyszłam po synka - przywitały nmie dwie
Panie z grobowymi minami. Siedziały z dieckiem w kuchni i
oświadczyły że syn nie nadaje się bo płacze - ja na to oczywiście że
dwa tygodnie chorowania więc się odzwyczaił. Spytałam dlaczego sale
są pozamykane a mały jest w kuchni!!! usłyszałam: bo są zajęcia !!!!
Wychodząc jak zwykle pani Ania wtłaczała w nas swe mądrości - więc
tłumaczyłam że miał przerwę i teraz tęskni i cierpi, więc ona że nie
daje się przewinąć itp. i że jak tak dalej bedzie to ona zostawi go
w gó...e na cały dzień ........... zdębiałam. Pożegnałam się i
uciekłam natychmiast znalazłam nowy żłobek. Jestesmy tu już tydzień
a mój synek jest już szczęśliwym żłobkowiczem. Je śpi płacze itp i
nikt się temu nie dziwi i nie staszy bo zdają sobie sprawą że on ma
roczek. Akademia smyka ma na stanie jeszcze dwóch chłopców. Leżące
małe dzieci zdane na pastwę niekompetentnych opiekunek i
towazyszącej działalności właścicieli. Cena nie mała 1100 za miesiąc
owszem niższa niż inne na Ursynowie - ale zobowiązuje choć do
dostępności zabawek i sal. Zachowania pani Ani ani nie będę
komentować.
Temat: Widmo Izby krąży nad Żarami.
drogba666 napisał:
> Patrząc na to co teraz funduje nam PiS, SLD było partią super postępową,
> otwartą na inny światopogląd i gotową do dyskusji np. o zmianie prawa karnego
w sprawie sankcji dla palaczy maryśki. Myśle ze żadna partia w tym katolickim
kraju nie odważy sie wyłączyć lekcji religii ze szkół. teraz mówi sie o maturze
z religii. Dodatkowo plany lekcji układane są tak zeby te lekcje nie wypadały
na początku lub końcu dnia. Bo dyrekcja wie ze wtedy połowa uczniów olała by
kleche. Porównując działania i to co mówiły minister ds. równego traktowania
kobiet (nie wiem czy dobra nazwa) chodzi o Środę i teraz tą panią z LPR widać
różnicę. PiS traktuje kobietę raczej jako tanią siłę robocza i pomoc w domu,
aha no i najważniejsze zadanie - rodzić dzieci za tysiacza.
Za rządów SLD minister edukacji nie pisał listów do szkół, w których
przyrównuje działaczy organizacji pacyfistycznych czy ekologów do terrorystów i
wywrotowców. Rzadzący dali sie wmanewrować w tą głupią wojne o ropę, ale zadna
partia prócz Samoobrony i UPR nie mówiła głośno przed wyborami ze wycofa
wojska z Iraku. I nie wycofa, zostaną tam tak długo jak bedą chcieli tego
amerykanie. SLD to była partią władzy kiedy sprawowała rządy. Teraz jest partią
opozycyjną. Czytając statut partii odnajdziesz tam zapisy określające SLD jako
lewicę. Czytając konstytucje PRL i nie będąc nigdy w tym kraju można było
odnieść wrażenie ze to całkiem normalny kraj. Wszystko zależy więc od ludzi
którzy stwarzami tych instytuacji i podejmują kluczowe decyzje.
Ja bardzo przepraszam, ale załóz sobie bloga, albo nowy wątek bo wprowadzasz
nas w błąd. Ani słowa o Izbie !!!
Temat: Dziewczyny które miały cesarkę w Madurowiczu?
O kurde...
We mnie lali antybiotyk choć już nie było się gdzie wkłuwać -
chciałam wybłagać żeby wypuścili do domu i dali doustnie, na
szzęście okazało się że crp spada i już nie trzeba w ogóle(ale
zjechało dobrze poniżej 100) - niestety po tych antybitykoterapiach
miałam piękne rany/owrzodzenia na całych dziąsłach jako, że nie dali
żadnych przeciwgrzybicznych, a u mnie taka skłonność...pan w
aptece "oBoże kto tak panią załatwił??? aaa szpital...."-poratował
chłopina róznymi specyfikami i przeszło szybciutko.
Natomiast cięcie pierwsza klasa - tak jak Twoje koleżanki. Cięła
mnie dr Kuś i w ogóle babka jest dobra(najlepsza w tym szpitalu jako
fachowiec?)-choć się nie rozdrabnia, ale w sytuacjach krytycznych
tylko ona- reszta może iść na ryby . Może milsi w obejściu, ale jak
ona wpadała na salę to przynajmniej wiedziałam, że bęzie działać.
A dolegliwości bólowe to miałam po wkłóciu w kręgosłup - oj była
jazda - a i tak nie zadziałało i musieli ogólne...
Teraz poszłabym bogatsza o całe kilo wiedzy(o pewnych rzeczach
wspominać nie będę, ale dodam, że najgorzej jest trafić do szpitala
w weekend, jak prawie nikt nie chce podjąć samodzielnie decyzji
tylko przeciągają sprawę najlepiej do pon jak bdzie już pani
profesor -dając każdej pacjentce literalnie te same leki...na mnie
nie działy np..., a jedna dziewczyna po terminie też dostała
pomyłkowo na wstrzymanie...) - choć cholerka to nie ja powinnam
tą wiedzę posiadać
Ale i tak poszłabym tam rodzić - gorsze opowieści słyszałam o każdym
szpitalu, a ten już znam przynajmniej.
Tylko żeby znów mielonką nie karmili
Temat: Nie moge zostać z małym nawet na minutkę:(:(
w moim tez nie mozna zostawac z dzieckiem w sali
w szatni zegnam sie i dziecko z pania wedruje do sali.
Wyobraz sobie to od drugiej strony... ok. 20 dzieci do tego po jednym rodzicu
do kazdego dziecka...
To, ze wysadzaja na nocnik i daja pic z kubka to chyba plus, nie minus.
Ostatecznie paniom byloby chyba nawet latwiej dac butelke i zmienic pampersa
niz uzerac sie z nocnikami i np. pooblewanymi dzieciakami.
POza tym dzieci w grupie naprawde latwo ucza sie nowych rzeczy.
Ja sobie bardzo chwale, ze wysadzaly na nocnik, cala nauka trwala ok. tygodnia.
Dziecko mialo wtedy 18 miesiecy. Ja wtedy szybko podchwycilam temat i w domu
robilam to samo.
Mysle, ze troszke nie doceniasz swojego dziecka. Jesli wybralas dobry zlobek,
to Twojemu dziecku bedzie tam naprawde dobrze.
Moja corka uwielbia swoje ciocie zlobkowe, wspaniale sie tam odnalazla,
wspaniale sie tam czuje, bardzo chetnie tam chodzi i co lepsze nie chce
wychodzic )
Uwierz, ze to wyjdzie na dobre.
Nie chodzi o zmuszanie. jak dziecko widzi, ze inne siadaja na nocnik, to tez
chetnie usiadzie.
Moja teraz to juz jest stara wyga zlobkowa, ma prawie 3 lata i nie chce siadac
na nocniku, wiec ciocie wysadzaja ja na ubikacje.
No, glowa do gory!!!
Jesli zdecydowalas sie juz na zlobek, mam nadzieje, ze jest taki fajny jak
nasz, to porzuc zle mysli, a wszystko bedzie dobrze.
O zlobkach pokutuja bardzo zle opinie, najczesciej od osob, ktore nigdy w
zlobku nie mialy swojego dziecka. Ja znam kilka mam zlobkowych i uwierz mi, ze
wszystkie sa zadowolone.
Swoim doswiadczeniem zlobkowym zarazilam tez inne mamy, ktore zdecydowaly sie
na zlobek (przedtem nigdy by tam dziecka nie oddaly) i sa zadowolone.
Moj zlobek od dluzszego czasu jest po prostu oblezony - to chyba tez o czyms
swiadczy.
Aha, moje dziecko poszlo do zlobka jak mialo 14 miesiecy.
I jeszcze jedno...zaluje, ze starszej corki nie dalam do zlobka
No, juz lepiej????
Temat: Przepełnienie żłobków-gdzie interweniować?
Oto pytania, ktore skierujemy do pania
dyrektor Bozeny Przybyszewskiej na spotkaniu dnia 26 wrzesnia 2005 r.
1. Jakie sa obecnie problemy w zlobkach? Jak Pani probuje je rozwiazac?
2. Jakie przepisy prawne reguluja powierzchnie przypadająca na jedno dziecko?
3. Jakie przepisy prawne reguluja zatrudnianie personelu zlobka i liczebnosc grup?
- zwolnienia chorobowe pracownikow;
- tylko od 9.25 -12.00 „komplet” pan;
4. Czy to prawda, ze premie, finansowanie zlobkow sa uzaleznione od wskaznika
osobo/dni i ze proponuje sie pracownikom zlobkow nie odsylac podziebionych
dzieci do domu (czy dziala filtr, jak reguluja te kwestie przepisy)?
5. Czy Pani zdaje sobie sprawe z niskiej jakosci zaopatrzenia?
- herbatki owocowe (wczesniej naturalne, teraz perfumowane – najtansze);
- zamki, srodki czystosci, mopy (1 szt/kwartal);
6. Czy zwolnienie lekarzy było zgodne z przepisami?
7. Czy zna Pani skutki zwolnienia dozorcow?
- na terenie zlobkow nocami przesiaduje mlodziez, z ogrodow gina zabawki, tuje;
- sprzet monitorujacy jest przestarzaly, jakosc zapisywanego obrazu mierna;
8. Czy sa jakies ustalone wymagania dotyczace kompetencji osoby, ktora moze
pelnic funkcje dyrektora Zespolu zlobkow? Kierownikiem zlobka może zostac osoba
spelniajaca określone warunki, regulowane przepisami.
9. Czy Pani dyrektor wizytowała we wrzesniu ktoryms ze zlobkow? Ktory i kiedy?
10. Czy pani zna model, wg ktorego funkcjonuja zlobki w Lodzi?
- nie ma przetargow;
- male grupy: na maluchach do 15 dzieci, na starszych grupach do 25 dzieci;
- moze czesc funduszy (np. to, co placa rodzice ) zostawiac w zlobkach na
biezace potrzeby (jedzenie - mieso, warzywa powinny pozostac w gestii zlobow),
a reszte potrzeb zeby zaspokajal Zespol.
11. Czy nowe lezaki spelniaja wszystkie wymagane normy?
- dziecko spi 5 cm od podlogi, nie spelniaja norm sanepidu (brak koszyczków na
ubranka)
12. Czy to prawda, ze umowy o prace pracownikow zlobkow sa sformulowane w taki
sposob, ze mozna im zlecic wykonanie kazdej czynnosci zarowno wewnatrz, jak i na
zewnatrz zlobka (odsniezanie, grabienie lisci, malowanie)? Przy czym cały czas
osoby te ponosza odpowiedzialnosc za dzieci, ktore formalnie znajduja sie pod
ich opieka.
13. Jakich informacji o zlobku, Zespole zlobków i ich funkcjonowaniu pracownicy
nie mogą ujawniać osobom trzecim?
14. Kto nadzoruje prace Zespolu zlobkow i w jaki sposob sprawowany jest nadzor?
Temat: Debiut żłobkowy
A może będzie jak z moją Julcią? Miałam w planie zostać z nią przez pierwsze
kilka dni po 2-3 godz, no może trochę ją zostawić i zobaczyć jak będzie.
Żłobek miałam polecony. Już pierwszego dnia byłam w szoku!!! Rozebrałam
Julkę,ciocia wzięła ją delikatnie za rączkę i poszły do dzieci. Moje dziecko
nawet się nie obejrzało! Trochę z nią posiedziałam, załatwiłam formalności z
panią kierownik,znów posiedziałam, nakarmiłam obiadkiem i wyszłam jak ciocia ją
usypiała.Wróciłam za 3 godziny i odebrałam pogodne dziecko,które jeszcze tatusia
oprowadziło po salach. Ponadto wielkie było moje zaskoczenie, jak ujrzałam ją
grzecznie siedzącą na nocniczku razem z innymi dziećmi < po raz pierwszy w życiu>.
Julcia ma rok i 3 miesiące. Chodzi do tego żłobka od tygodnia. Drugiego dnia już
przyspieszała kroku przed żłobkiem. Przy ubieraniu zawsze jest to samo-chce się
jeszcze bawić. Przy rozbieraniu chce już w kurtce iść do dzieci. Nie muszę
ukradkiem wychodzić, normalnie się z nią żegnam.
Myślę,że jeśli opiekunki mają tak dobre podejście do dziecka, jak w naszym
żłobku, to też szybko się przyzwyczai. Tyle,że każde dziecko jest inne...
Pójdziesz z maluszkiem,to też sama wyczujesz jaka tam jest atmosfera.
Wcześniej byłam z Julcią w innym żłobku i wyczuwało się niechęć opiekunek do
obecności rodziców z dzieckiem. Tak, jakby miały coś do ukrycia. Jak zostawiałam
ją na 2 godz, to cały czas się martwiłam. Gdy wracałam Julcia gnała do mnie na
czworakach i zaczynała płakać. Bardzo się tuliła. Tutaj jest zupełnie inna
atmosfera. To czuć,że dziecko jest tam traktowane z dużą czułościa. Zostawiam ją
od 10 do 16 i wcale się nie martwię, bo wiem że super się bawi. Inne dzieci też
nie spieszą się do domu. Bawią się jeszcze na korytarzu, czasem aż opiekunki
muszą pomagać rodzicom w przerwaniu zabaw.
Życzymy Wam tego samego!!!!
Temat: Lublin
bzdura!!!
Absolutnie nie polecam gin. Beaty Glanowskiej-Gędek!!!
Ona robi tylko dobrą minę, uśmiecha się i tworzy fajny klimat aby zdobyć Twoje zaufanie! Bardzo dobrze się o niej wypowiadałam, bo była na każdej wizycie przesympatyczna! Na każdej wizycie powtarzała, że gdybym potrzebowała zwolnienie lek. to telefon do niej o każdej porze i załatwione - pomyślałam extra kobieta, zawsze jest do dyspozycji dla swojej pacjentki. W 21tc. skierowała mnie do swojego kolegi na USG połówkowe, podczas którego mieliśmy w końcu poznać płeć naszego maleństwa. Nie mogliśmy się z mężem doczekać!!! W końcu nadszedł ten upragniony dzień i pan ginekolog powiedział, że mamy poważny problem - ciąża obumarła!!! Powiedział, że wszystko wygląda OK, pęcherz moczowy dzidziusia prawidłowo wypełniony tylko serduszko nie bije. Nie będę nawet pisać jak ja się wtedy czułam... Kazał mi zadzwonić do lekarza prowadzącego moją ciążę tj. pani Gulanowska-Gędek i przyjść jutro do szpitala, gdzie na pewno się spotkamy i On i Ona i ja. Wysłał nas do domu i kazał kupić mężowi coś na uspokojenie dla mnie. Nie byłam w stanie nic wypowiedzieć, więc telefon do pani Gulanowskiej wykonał mój mąż - raz, drugi, trzeci... dziesiąty i pani Gulanowska telefonu nie odebrała. A jeszcze raz zaznaczam, że na każdej wizycie powtarzała, żeby do niej dzwonić o każdej porze jakbym np. potrzebowała zw.lekarskie!!! To po co tak gada niepotrzebnie skoro tel. nie odbiera! Na drugi dzień oczywiście po nieprzespanej nocy, mąż nadal próbował skontaktować się z panią Gulanowską! Wreszcie po którymś razie odebrała. W ogóle się nie zmartwiła, nie była zaskoczona i powiedziała, żeby mnie mąż jak najszybciej zawiózł do szpitala, ale szybko bo później może nie być miejsca a ona nie przyjedzie, bo ma dzisiaj wolne!!! Wyobrażacie sobie coś takiego?! I to ma być człowiek? W dodatku kobieta, która też jest matką? Tak bardzo się na niej zawiodłam, że nie wiem nawet jak to opisać...
Przecież ona prowadziła moją ciążę. Przychodziłam do niej prywatnie co 3 tyg. Robiłam wszystko, co kazała bez względu na koszty. A ona tak mnie potraktowała, jak jakiś odpad. Ona jest miła i robi dobre wrażenie ale dopóki wszystko idzie OK. A jak się wydarzyła tragedia to znikła. Myślcie co chcecie, ale ja mam do niej ogromny żal... a tak bardzo jej ufałam... i straciliśmy nasze upragnione maleństwo
Temat: do wszystkich mam maluszkow
Proszę się nie martwić pan doktor jest tak symatyczny, że rozwieje wszystkie
pani wątpliwości i strach. Moja córka ma dwa naczyniaki jeden dość rozległy na
pleckach, który ma się wchłonąć, natomiast drugi to już poważniejsza sprawa
jest na nosku tuż przy oczku i rośnie w gigantycznym tempie. Przy urodzeniu był
zwykłą różową plamką. Wszyscy lekarze mówili "proszę czekać to się wchłonie" a
on tak szybko rośnie, że zaczęłam szukać pomocy no i znalazłam to forum (
dziękuję za nie z całego serca). Pan doktor bardzo szybko zareagował i już 23
stycznia mieliśmy pierwszy zabieg laserem. Julka zniosła go nadzwyczaj dobrze.
Jeśli chodzi o dojazd to my jesteśmy aż z Wielkopolski dokładniej mała
miejscowość RAWICZ w odległości 60 km od Wrocławia. Do Gdańska mamy ponad 400
km i jeździmy samochodem ze względu na to, że nasza kruszynka pije mleczko z
butelki i dużo musimy mieć ze sobą bagaży no i do tego mamy oszczędny silnik i
taniej nas to wychodzi. Nie wiem skąd jest pani ale wiem, że pociągiem też się
dobrze jedzie. Jeśli chodzi o nocleg to: za pierwszym razem spaliśmy w Domu
Harcerza w Gdańsku ale było wtedy akurat bardzo zimno na dworze i mieliśmy w
pokoju temp. 16 stopni C a to dla takiego małego szkraba jak i dla nas za
zimno. Więc kiedy to musiałam zostać z córką po zabiegu na noc w szpitalu (w
celu obserwacji) mąż spał w innym miejscu jest tam trochę drożej ale warunki są
super!Oto strona to tego pensjonatu www.wynajem-pokoi.gdansk.prv.pl/ W
każdym razie te noclegi są w samym Gdańsku a jeśli chodzi o medicover w Gdańsku
Oliwie to np. z Gdanska Głownego z PKP można tam się dobrze dostać przez SKM
czyli kolejke miejska jak na mapce dojazdowej ze strony medicover
www.medicover.com/pl/pl/ONas/Default.aspx?
TabId=305&Action=Load&ModuleId=22&lsn=000B-0005&LocalizationId=926 widac ze
medicover jest blisko stacji pkp wiec z p;ociagu jest bardzo blisko. Natomiast
jesli chodzi o dojazd samochodem to my jak jechalismy od strony Tczewa to
kierowalismy sie na Gdynię i po drodze jest Gdańsk Oliwa a tak się kierowaliśmy
na zasadzie tej mapki. Według mnie dojazd jest bardzo prosty.My np.
Przyjedziemy do Gdańska parę godzin wcześniej i potem być może pojedziemy obie
tą kolejka do Oliwy lub jak będzie gorsza pogoda tą samochodem. Proszę pytać
jeśli coś panią interesuje. Chętnie pomogę.POzdrawiam. Alicja
Temat: Tarnów
Ja po krótce opiszę swoje przygody z tarnowskimi gin -ami. Rok 2001/2002 I
ciąża którą prowadzi dr Kosarzycki ( od piątego miesiąca leżałam plackiem )
kończy się wcześniejszym porodem (nie było go przy porodzie). Dziecko było w
bardzo złym stanie z czego sama nawet nie zdawałam sobie sprawy. Było
podejrzenie sepsy, cukier miała córunia tak niski ze spała 24/dobę (12 mg a
norma jest 75 wzwyż ), ogromną zółtaczkę, złamany obojczyk. Na porodówce było
nas multum i tylko jeden dr Kras. Ja wyję ze już nie dam rady, że rodzę a oni
mi mówią że mam poczekać bo lekarz szyje inną panią i mam czekać nie rodzić
(TRAGEDIA KOSZMAR CO JA WTEDY PRZEŻYŁAM ALE MYŚLAŁAM ŻE NAJGORSZE JEST JUŻ ZA
MNĄ ) Na obchodzie dr Kosarzycki udaje ze mnie nie zna mimo, że całą ciążę
chodziłam do niego ( prywatnie oczywiście ). Bogu dzięki wszystko dobrze się
skończyło. Następna ciąża rok 2004/2005 ( całe 9 miesięcy w łóżku )mimo
wszystko wybieram dalej dr Kosarzyckiego. Jest jeszcze gorzej mało mówi,
straszy co chwilę nowym podejrzeniem ja co chwilę w szpitalu ( krwawienia,
plamienia)córcia w domu tęskni, ja załamana. Drugi dzień Świąt Bożego
Narodzenia - ja w szpitalu na jednym usg serce płodu nie bije - przygotowują
mnie do zabiegu. Ale ich olśniło że mają drugie usg ( nowsze)i tam na tym usg
serce płodu bije. Odwołany zabieg.W szpitalu pan Kosarzycki z trudem sobie
przypominał, że jestem jego pacjentką. Jakby tego było mało koniec ciąży
rozwiązanie tuż tuż a dr Kosarzycki przed samym porodem informuje mnie, że on
wyjeżdża za granicę na wakacje, a oddział położniczy w nowym szpitalu zamykają
bo jest remont. Zostałam na lodzie. Bez szpitala i bez lekarza. Tragedia.
Znalazł się dobry moim zdaniem lekarz z Dąbrowy Tarnowskiej dla którego jest
ważne to co robi. To dr Marek Woźniak. Przyjął mnie prywatnie dzień przed
porodem, a następnego dnia, mimo że nie miał dyżuru o szóstej rano był w
szpitalu i mi pomagał. Niestety bez cesarki się nie obeszło. Dzięki Bogu i
mojemu dobremu mężowi mamy dwójkę pięknych dzieci: córunię i synusia. Mając w
pamięci moje pobyty na patologii ciąży w Tarnowie w nowym szpitalu godnymi
polecenia są moim zdaniem : dr Chrobak konkretny, dr Sysło bardzo sympatyczny a
zarazem dobry w swoim fachu, dr Gąciarz też miły. Marzyłam o jeszcze jednej
ciąży ale po tym wszystkim chyba zakończymy na dwójce maluchów. Po tym co
przeszłam codziennie modlę się za przyszłe mamy. Pozdrawiam serdecznie.Edith
Temat: SZCZECIN
cytaty
• SZCZECIN
lipek44 15.04.2005 13:02 + odpowiedz
Czy ktos moze polecic mi dobrego ginekologa (najlepiej kobieta) w
Szczecinie ! co sadzicie o Barbarze Sylwista-Jaskiewicz ?????????????
• Re: SZCZECIN
anienia1 15.04.2005 15:19 + odpowiedz
serdecznie polecam Pania dok.Sowinska-Przypiera, ktora obecnie jest
endokrynologiem i gabinet ma w przychodni przy DANIE.Polecam ja poniewaz chodze
do niej od 5 lat.
• Re: SZCZECIN
aggak 15.04.2005 18:45 + odpowiedz
moge ci polecic super ginekologa wiele kobiet jest z niej zadowolona pracuje w
szpitalu w zdrojach a to najlepszy szpital w szczecinie jesli chodzi o
położnictwo i pediatrie dziecięca po za tym jest tam na miejscu intensywna
terapia noworodka a to bardzo ważne ta kobieta nazywa sie Hanna Płodowska
przyjmuje na ul. Maria Dąbrowska nie wiem ile a numer jej telefonu do szpitala
4660-315 tam można dzownić i się umówić na wizyte jest bardzo miła i delikatna
a co najważniejsze jest bardzo dobrym specjalistą.Nie moge teraz znalezdz jej
numeru do gabinetu. Pozdrawiam aggak!!!!!
• Re: SZCZECIN
pozara 15.04.2005 19:27 + odpowiedz
Barbara Sylwista-Jaskiewicz nie jest ani wyjatkowym dobrym lekarzem, ani złym,
leczyłam sie u tej Pani przez jakis czas dopóki nie znalazłam ginekologa blizej
mojego domu, czyli nie była jakims wyjatkowym lekarzem skoro zrezygnowałam.
Odwiedziłam w Szczecinie około 10 lekarzy, oczywiście w Przychodniach
Państwowych i niestety swojego jedynego nie znalazłam, tzn . mam teraz
jednego lekarza, ale czy jest dobry - chyba przeciętny. Natomiast moge polecić
DR. Malca przyjmuje w Redamed na Zakolu!!!
Temat: Turkmenbasza, pan sztucznego jeziora
Gość portalu: UFOlotek napisał(a):
> Gość portalu: Ross napisał(a):
>
> > Autor pisząc o antypatii Turkmenbeja do Rosji "zapomniał"
> > wspomnieć o gorącej miłości między Turkmenistanem i USA.
> > Amerykanie na czele z panią ambasador znakomicie się czują w
> > Turkmenistanie.Lepiej niż u siebie w domu. Jeżeli pan Jagielski
> > chce, żeby traktować go poważnie, powinien zacząć wreszcie
> > pisać poważne teksty, a nie "kartki pocztowe". W tekście nie ma
> > ani słowa o aspekcie geopilitycznym i gospodarczym.
>
> No wlasnie. To jest wasz ukochany USA (wyniki sondazu wsrod Polakow), ktory
> deklaruje siebie jako obronca praw czlowieka i za ustalenie demokracji na calym
>
> swiecie. Ameryka robi to wtedy, gdy to odpowiada jej interesom narodowym. Do
> poki z Turkmenbasza Amerykanie sie dogaduja, do puty bedzie ten Ojciec
> wszystkich Turkmenow rzadzil w tym kraju. Ciekawe bedzie, jak pojdzie historia
> tego kraju po odejsciu Nijazowa od wladzy (z przyczyn naturalnych lub innych) -
>
> czy Zachod bedzie podtrymywal kolejnego wygodnego dla siebie chana, czy jednak
> wesprze tendencje demokratyczne (o ile jeszcze istnieja takie w tym kraju).
Sądzę że odpowiedź jest jedna: odejscie Nijazowa niczego nie zmieni, gdyż Stany
zadbają żeby zastąpił go satrapa, który będzie pilnował ich interesów. Przykładem
niech będą inne kraje posiadające ropę. Gadanie o prawach człowieka i o tym jak
Stany je bronią może jedynie przekonywać dwunastolatków (taki jest poziom amerykańskiej
opinii publicznej) oraz naszych rodzimych przydupasów.
Warto zaznaczyć, że Nijazow pochodzi z wyboru Gorbaczowa, jak zresztą większosć satrapów, którzy
obecnie rządzą Azją Centralną. Należy Gorbiemu pogratulować wyboru...
Temat: SZUKAM KOGOS Z EUROPY!!!!!!
bimi napisał(a):
> Gość portalu: Ania napisał(a):
>
> > Od czasu kioedy zaczeli za mna pluc i wolac sale Belge co znaczy brudna b
> elgij
> > ka.
> > Nie robie nic innego jak oni.Z tym,ze jak ja powiem sale arab to moge traf
> ic do
> > wiezienia za rasizm.Im zas nic nie grozi.Rasista mzna byc w Belgii tylko w
>
> > stosunku do arabow.W druga strone prawo nie dziala.A szkoda.I nie udawaj,z
> e nie
> > wiesz bo ci juz o tym pisalam.Tak jak ci pisalam o tym,ze nie przyjezdzaja
> tu do
> > pracy tylko po zasilki.
>
> A ja myślę, że jesteś uprzedzona. Opowiem ci historyjkę, choć nie wiem czy jest
>
> sens.
>
> W tamtym roku na wakacje byłem z moją dziewczyną w Rotterdamie. Przejechliśmy s
> ię
> do portu, trafiliśmy do jakieś tureckiej dzielnicy. Ponieważ byliśmy przed
> śniadaniem, a po poprzednim wieczorze szumiało nam w głowach (jak to w Holandii
> )
> poszliśmy na kawe. Knajpa (właściwie barek) turecka, w środku same Turki płci
> męskiej - jak zobaczyli moją Panią w zwiewnej spódnicy, która życzy sobie, żeby
>
> jej podać kawę, to ich reakcja była bynajmniej... trudno powiedzieć, ale
> wyglądali dziwnie - sama sobie wyobraź. :)
> Niemnniej jednak grzecznie podali nam kawę (nie zapominając o ciasteczku) i nik
> t
> nic nie powiedzaił. Gapili się wprawdzie dość, dziwnie, ale co nam to
>
Ale o czym ty w ogole mowisz?Ja jakk ide do kawiarni to tez mi podaja kawe.
Mowie o wyrostkach,ktorzy stoja grupami na ulicy.to oni krzycza i pluja bo tak sa
nauczeniw domu.Mieszkaja tu ale nienawidza wszystkiego co europejskie.Integracja
w ich pojeciu to ;przejscie Europy na Islam czy ciezko ci to zrozumiec?
przeszkadzało? Nic - ja rozumiem, że w ich kulturze takie rzeczy są
> niecodziennością, ale dopóki nie robią mi krzywdy, a co więcej starają się do
> mnie dopasować, to mam to gdzieś!
>
> Co do ciebie i "sale Belge", to zastanów się dlaczego ci ludzie tak do ciebie
> mówią? Może to wcale nie jest tak, że oni nie lubią ciebie, bo jesteś Polką? Mo
> że
> oni nie lubią ciebie, bo ty nie lubisz ich?
A dlaczego krzycza sale Belge?Sam napisales,ze jestem Polka.Oni oceniaja
czlowieka po kolorze skory i po sposobie ubrania.Ich kobiety ubieraja sie
inaczej.Przynajmniej 90%.Muzulmanska konbieta nie wyjdzie bez chustki na
ulice.Zrozumiales o co chodzi?Im by pasowalo zeby europejki nosily chustki bo
koran tak kaze.
Temat: Mało Polaków pojechało na anglosaksy
Szanowna Pani Zofio,
Nie bardzo sie z Pania zgadzam.W Stanach, kazdy pracodawca bardzo szybko zdaje
sobie sprawe z mozliwosci swych pracownikow. To wlasnie w jego interesie lezy
dostrzeganie i awansowanie tych, ktorzy chca cos w zyciu osiagnac.
A zeby zasluzyc sobie na szacunek, nalezy czyms sie wykazac. Sam dyplom
ukonczenia Polibudy czy Uniwerku nie wystarczy. Jest to tylko kawalek papieru
potwierdzajacy ukonczenie szkoly wyzszej. NIC WIECEJ.
Nikt nie mial mi za zle tego, ze mowilem i w dalszym ciagu (po 25latach)mowie z
akcentam. A to, ze pochodze ze Wschodu, nie ma zadnego znaczenia.
Obowiazuja tu zupelnie inne kryteria.
Tak jak kazdy emigrant, ktory chial cos osiagnac (poczatkowo) bardzo ciezko
pracowalem. Po czterech latach mieszkalem w srodowisku typowo amerykanskim, bez
zadnego kontaktu z rodakami.Szanowna Pani, w Ameryce czuje sie jak u siebie w
domu, bo jest to moja przybrana Ojczyzna. A jezeli chodzi o prawa, posiadam
takie same jak kazdy obywatel tego Kraju. Z jedynym wyjatkiem, nie moge zostac
Prezydentem. Aby nim zostac, trzeba sie tu urodzic.
Sprawa szans....jak mawiaja Amerykanie...SKAY IS THE LIMIT.
Odnosi sie to wszystkich, ktorzy tu mieszkaja. Zarowno do tych, ktorzy urodzili
sie tu, jak i tych, ktorzy przyjechali do Ameryki 5, 10 czy 20 latemu.
Kazdy w zyciu ma ma rowne szanse, bez wzgledu gdzie mieszkamy i tylko od nas
zalezy jak je wykorzystamy.Przez zycie idzie sie niestety TYLKO RAZ.
Stwierdzenie emigranta, ze nie ma zadnych szans, skazuje go na pewna porazke.
Po przyjezdzie, wielokrotnie spadalem (jak to sie mowi w Polsce)z wozu, ale
nigdy o porazce nigdy nie myslalem.I mozolnie zaczynalem od nowa.
I mialem racje, ale to zupelnie inny temat, do tego dlugi i pewnie nudny.
Pozdrawiam
Temat: Znów atak na lidera Hamasu
Komentarz nadwornego kronikarza Koszałka Opałka.
“Wystrzelona z samolotu F-16 rakieta całkowicie zniszczyła
dwupiętrowy dom al Zahara w dzielnicy Rimal w Gazie. Zginął jego
syn Chaled i jeden z ochroniarzy,”
To prosta pomyłka w druku. Miało być: “i jeden z gówniarzy”
“a żona została ciężko ranna. On sam został niegroźnie ranny w
głowę i plecy.”
No niema co się dziwić. Jakoż głowy do myślenia al Zahar nie
używa, żadna rana w głowę nie jest groźna. A plecy to on ma u
Arafata!
“Zaraz po ataku tysiące Palestyńczyków wyszło na ulice Gazy
krzycząc: "Śmierć Izraelowi!".”
No bo nic nowego im do głowy nie przychodzi. Ale idzie słuch w
Gazie że ANNA ma dla nich nowe okrzyki: “Syjoniści do Syjonu!”
i “Mośki do Dajana!” Tylko że narazie nikt nie wie co to ma
znaczyć. Hmm
”58-letni al Zahar to założyciel i jeden z trzech
najważniejszych liderów Hamasu.”
Zaraz, zaraz, chwileczkę ośmiu z trzech najważniejszych liderów
Hamasu to: 1. Mahmoud Zahar,
2. Ahmed Yassin, 3. Khalil Al-Alami, 4. Usama Hamdan, 5. Khalid
Mishaal, 6. Musa Abu Marzouk, 7. Abdel Aziz Rantisi i 8. Miki
Maus… A ja myślałem że arabowie arytmetykę wymyślili…
“Jest radykałem potrafiącym porwać tłumy swymi przemówieniami
nasyconymi retoryką militarno-religijną. “
A siebie rozerwać nie potrafi? Może kupić mu prenumeratę
na “Rozrywkę”…?
“W 1992 r. izraelskie władze wydaliły go wraz z 400
Palestyńczykami do Libanu. Po roku wrócił. W 1996 r. aresztowały
go władze palestyńskie, został wówczas mocno pobity w
więzieniu. “
No, co za świństwo! Żydki parchate pobiły go w więzieniu
palestyńskim!!
“Izrael twierdzi, że al Zahar zatwierdzał zamachy i podżegał do
przemocy przeciw państwu żydowskiemu.”
A to prawdziwa niespodzianka!!! Bo do tej pory Izrael twierdził
że on podżegał do przemocy przeciw państwu egipskiemu!
”Atak nastąpił nazajutrz po dwóch palestyńskich zamachach
samobójczych w Tel Awiwie i Jerozolimie, w których zginęło 15
osób. Do obu przyznał się Hamas. Po ataku na al Zahara Hamas
zagroził atakami odwetowymi na izraelskie domy i bloki
mieszkalne.”
Ale wszystko tylko w ramach hudny!!! Tak jak ten atak 19-go
sierpnia w Jerozolimie. Pokojowo nastrojeni mości Arabie do tej
pory przestrzegaja zawieszenie broni. A że ktoś wsród nich z
rozpaczy od czasu do czasu popełnia samobójstwo – to przecież
zrozumiałe po tylu latach okupacji Izraela.
:-P
Temat: Czyzby bral lekcje w Izraelu ? :)
Czyzby bral lekcje w Izraelu ? :)
Skrzypiace kolo trzeba "posmarowac" Lepiej pozno niz ,...
USA mogą stracić Polskę
==========================================================================
Radek Sikorski, były wiceminister obrony narodowej RP, ostrzegł rząd USA, że
może stracić poparcie Polski i innych krajów "nowej Europy". A wszystko to z
powodu nie spełnionych nadziei na amerykańską pomoc, na jaką państwa te
liczyły w związku z zaangażowaniem w Iraku.
Waszyngton/Nowy Jork
- Mimo deklaracji przyjaźni administracja Busha nadal nie pozwala Polakom na
przyjazd do USA bez wizy - były wiceminister skarży się w artykule
opublikowanym na łamach piątkowego ŇWashington Post". Jego zdaniem kraje,
które zaangażowały się w sprawy Iraku, miały nadzieję, że Stany Zjednoczone
odwzajemnią się i pokażą, iż opłaca się być przyjacielem Ameryki.
Płacimy za to !!!
Sikorski, który jest obecnie dyrektorem wykonawczym ....
Więcej w wydaniu amerykańskim SE do kupienia w punktach sprzedaży lub w
prenumeracie.
Bush na linii z Kwaśniewskim
W piątek do prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego zatelefonował George W.
Bush. Amerykański prezydent złożył mu kondolencje w związku ze śmiercią
polskiego żołnierza w Iraku. - Obaj przywódcy potwierdzili determinację
dalszego prowadzenia walki przeciw terrorystom w Iraku - powiedział rzecznik
Białego Domu Scott McClellan.
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta RP, Bush poprosił Kwaśniewskiego o
przekazanie rodzinie i najbliższym zabitego żołnierza wyrazów współczucia.
Podczas rozmowy prezydent USA wyraził przekonanie, iż misja stabilizacyjna
doprowadzi do zbudowania demokratycznego państwa irackiego i społeczeństwa
obywatelskiego .
Temat: Nasila się dyplomatyczna wojna o Irak
Przepraszam za język, ale dyskutanci na tym forum i na innych grupach gdzie się
tyle mówi o "ciemniaku Bushu", "złej Ameryce" itp. itd. to wypisz wymaluj
przykład listy osób i organizacji, które razem połączyły się w największą
antyamerykańską organizację od czasów, kiedy to istniał kierowany z Moskwy
Światowy Ruch Pokoju, International A.N.S.W.E.R.
(www.internationalanswer.org/).
Kiedy istniało Imperium Zła, funkcjonariusze czyścili listy członków
organizacji i dbali o jakis poziom i zgodność ideologiczną. Teraz to wszystko
wymknęło się z rąk i sierota po Stalinie maszeruje tuż obok osoby, która
uciekła z domu wariatów.
Prosze więc kliknąć w powyższą zsyłkę (link) a potem na górze w Coalition i w
A.N.S.W.E.R Steering Committee. Lista Organizacji (jakie szumne i jednocześnie
świrowate nazwy sobie te komuchy wybrały!), które włączyły sie do tej nowej
Międzynarodówki była ostatnio uaktulniona 20 czerwca 2002, ale i tak są tam
smaczki zupełnie niezłe:
Victoria D. Gaines - psychiatric escapee and activist, Hagertown, Maryland
raindog - earthling, California
New Communist Party of the Netherlands, Netherlands
Ari Weinstein - Working-Class Fighter, Moscow, Idaho
H. Charfo - Head of the Department of International Relations, Central
Committee, Communist Party of Bohemia and Moravia, Praha, Czech Republic
Manfred Eber - Chairperson, Communist Party of Austria,
Klaus von Raussendorff - Anti-Imperialistische Korrespondenz, Bonn, Germany
The Cuba Advocate Newsletter
www.newhumanist.com/ca.html
Jestem przekonany, że Panią Victorię D. Gaines i człowieka o ksywie "raindog"
by nie wpuszczono do Światowej Organizacji Pokoju za dawnych dobrych czasów
Wujaszka Stalina i Towarzysza Breżniewa. Teraz ANSWER i inni wrogowie
kapitalizmu i Ameryki przyjmują nawet zgrywusów, bo otrącenie dowolnego świrusa
mogłoby spowodowac oskarżenie o dyskryminację.
Que tempora, que mores,
Jan K.
Gość portalu: Emi napisał(a):
> Dzieki! To jest wlasnie ten narastajacy oddolny ruch oporu przeciw obecnej
> administracji. Ameryka idzie bronic swej demokracji i wolnosci. I wierze, ze
> zwyciezy.
Temat: USA oskarża Irak o chowanie broni masowego rażenia
Masz gosciu 100% racji a smutne a wtecz niedopuszczalne jest, ze nasza
najbardziej poczytna prasa nie pisze o tym; ani Wyborcza, ani Polityka.
Przeciez moglaby czytelnikom pozostawic do osadu opinie z jednej i drugiej
strony. Moglaby(np.GW) umieszczac na trzeciej stronie strone z gruba pionowa
kreska gdzie bylyby artykoly takie jak juz daje i takie jak Twoj. Prawie wcale
nie mozna w polskiej prasie poczytac o argumentach strony niemieckiej, zarowno
rzadzacej SPD-Grüne jak i koalicji CDU-CSU. Mamy za to papke jacy to Niemcy
niewdzieczni.W ogole nie publikuje sie artykolow o wypowiedziach przeciwnikow
wojny z Europy, USA czy reszty swiata a sa wsrod nich politycy i osoby
prominentne. Jak to jest, ze przy przeciwnych wojnie od 50 do 80 procentach
spoleczenstwach swiata przy "tubie" sa ci za wojna. Nawet w samych USA 44 do
40% zwolennikow wojny chodzi tylko o takich ktorzy sa "za" jedynie przy
rezolucji ONZ. Dlaczego Wyborcza nie "zajaknela sie" podajac ze w Washingtonie
demonstrowali przeciwnicy; pisala o tysiacach a w/g roznych szacunkow bylo to
od 300 do 500 tysiecy. Reuters o tym pisal. Ma jakies obowiazki w ksztaltowaniu
czytenikow GW czy dolaczyla juz do manipulatorow. Wielki wstyd panie redaktorze
naczelny, mialem Was jak i cala Unie Wolnosci za ludzi prawych, moze dlatego
pan Mazowiecki nie chcial pozostac w tym towarzystwie. Przykladow tego Waszego
jadu nie musze daleko szukac. Bylem w ubiegla niedziele na obiedzie u znajomych
i okropnie sie z pania domu sklocilem bo jest zalamana jakim to zbrodniarzem
jest Saddam i jak jest grozny dla Polski.Machala przy tym Gazeta Wyborcza. To
Wy jestescie odpowiedzialni za takie postawy. Mieliscie ponoc
byc "Europejczykami" - to popatrzcie na Francje, na Niemcy...
Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 182 wypowiedzi • 1, 2, 3