Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezenty ślubne zabawne
Temat: Prezent na wiezcór Panieński
Z prezentów typu "jak wydać mało, a zrobić duże wrażenie" ( ) mogę jeszcze polecić:
ramkę/ramki na zdjęcia, album na przyszłe ślubne zdjęcia, wesołą piżamkę na mniej erotyczne nocki , jakiś ładny kwiatek z patyczkiem wbitym do ziemi, a na nim jakiś okolicznościowy/zabawny tekścik, jakiś - że tak powiem - gadżet ze zdjęciem (no, może kubek to oklepane, ale w różnych punktach foto oferują coraz ciekawsze rzeczy).
Wszystko zawsze można uzasadnić tak, że okazuje się to prezentem genialnie wymyślonym na daną okazję
Temat: 05-07-2008 OIOM wakacje z oiomem
a ja podjade lima w sukni slubnej..
tak wiec w ramach zachety do rozmowy na nowy, potencjalnie rownie interesujacy i zabawny temat, znalazlam dla was i przekazuje wam w prezencie dwa oto linki:
http://www.vimeo.com/961877
http://www.vimeo.com/922894
oo jakie fajne.. co to jest..? moze podyskutujecie troszke
Temat: Zakochani - a jeszcze przed zaręczynami - łączmy się! :-)
Witam! Jak Wam się powodzi? Gratuluję, Strzygo, tego prezentu, który zrobił Ci chłopak na mikołajki...Musiałaś chyba naprawdę się cieszyć?! Ja to nie wiem co bym zrobila...U nas jak zwykle dzięki Bogu wszystko bardzo dobrze. Mieliśmy ostatnio dwie "poważniejsze rozmowy" (biedny P. ), obie myślę dośc kreatywne i raczej dobre. Jedna na temat Boga i cóż, rzeczy, których dowiedziałam się od chłopaka o jego wierze, a raczej niewierze nie są co prawda podnoszące na duchu, ale przynajmniej wiem na czym stoimy, co On myśli, i przede wszystkim szczerze na ten temat rozmawialiśmy. Dlatego raczej się cieszę, choć łatwo nie będzie i łaska Boża chyba okaże się niezbędna...Cieszę się też Strzygo, że z mamą lepiej i przychylniej patrzy na Twojego. Wydaje mi się, że wszystkim matkom generalnie chodzi o to, żeby ich dzieci były szczęśliwe, dlatego, może mamie, widząc, że jesteś pogodna, zadowolona, serce troszkę mięknie? Mam nadzieje, że będzie tak nadal. Ja też, Kiniu będę musiała jeszcze poczekać zdaje się na jakieś "konkrety". Łudzilam się, że może w wakacje staniemy na ślubnym kobiercu, ale teraz widzę, że z tego planu nici Teraz postanowiłam, że postaram się już nie mówić o tym za dużo, ale wiadomo, minie kilka miesięcy w tym samym stanie i znowu mi wróci to poddenerwowanie (nawet się zrymowało). Zabawne, wiesz, bo dla mnie rodzina, dzieci, ognisko domowe od zawsze były nr 1 i marzeniem już chyba w dzieciństwie. A dzieci po prostu uwielbiam, wiec doskonale Cię rozumiem... No cóż, jak Bóg da, doczekamy się, i wtedy będziemy bardzo, baaaardzo szczęśliwe Pozdrawiam!
Temat: Triva ;)
Witam serdecznie
Mam wrażenie że momentami ten artykuł dotyczy innego serialu. Co do przesadzonych zdań to co dziesiąte można zakwalifikować do tej kategorii.
A błędy, które namierzyłem (na pewno nie wszystkie ponieważ nie mogłem z odpowiednim skupieniem przeczytać tego "artykułu") to:
1. Autorka twierdził, że "Rachel uciekła ze swojego ślubu z Barrym Farberem odkrywając, że pragnęła łódki, którą miała otrzymać jako prezent ślubny" - w rzeczywistości chodziło o sosjerkę - gravy boat
2. O Rachel - "Początkowo zatrudnił ją Guenther w Central Perk" - od razu dwa błędy Gunther a nie Guenther oraz to że nie on zatrudnił ą w kawiarni tylko Terry (Max Wright - znany jako ojciec z serialu Alf) - Gunther pojawił się dopiero w drugiej serii
3. "Rachel zaręczyła się z Włochem o imieniu Paolo" - nie była nigdy zaręczona z Paolo
4. "Po rozstaniu z Rossem, krótko umawiała się z Russ'em, który wyglądał zupełnie jak Ross (także grał go David Schwimmer)" - Ja nie mam pewności czy był to David. Podobno Russ'a grał chorwacki komik – Snaro
5. "Tag (Eddie Cahill) i Rachel próbowali ukryć ich związek w pracy przed ostatecznym zerwaniem ze względu na dużą różnicę wieku" - Nie ukrywali tego ze względu na wiek tylko ze względu na to że Tag pracował dla niej.
6. "Joey jest aktorem z powołania – zagranie pośladków Michael’a Douglasa" - znowu podwójny błąd. Miał być "dublerem" Al'a Pacino a nie Douglasa - i ostatecznie nie był bo za bardzo "grał"
7. "Joey potrafi być bezinteresowny – w jednym z odcinków pomaga dozorcy w nauce tańca przed turniejem" - Oczywiście że nie było to z bezinteresowności ale dlatego że przez niego Treeger chciał wyrzucić dziewczyny z mieszkania.
8. "Chandler później przeprowadził się do apartamentu #19 naprzeciwko mieszkania Moniki i jej współlokatorki Phoebe" - Na początku to był apartament numer 4. 19 pojawiła się dopiero w 7 lub 8 odcinku.
9. O Chandlerze - "Gdy podrywali kobiety z Joeyem to przy nim zawsze była plakietka "ten zabawny" - Chodziło o podrywanie z Rossem na studiach a nie z Joeyem.
10. "Inną pasją Rossa jest gra na syntezatorze" - Bez przesady. kiedyś grał ale nie jest to jego pasją w życiu dorosłym.
Ledwo udało mi się przebrnąć przez ten artykuł, ale jako ciekawostkę polecam do przejrzenia.
Pozdrawiam
Temat: Ślub
Shintoizm jest rdzenną religią Japonii. Wywodzi się z wierzeń
praprzodków. Podstawą religii Shinto są Kami - bogowie, siły duchowe
czuwające nad domowym ogniskiem i zapewniające szczęcie całej okolicy.
Starożytni oddawali cześć tym siłom i żyli w harmonii z naturą. Uznanie
boskiego pochodzenia pierwszej rodziny cesarskiej stało się dogmatem
tej religii.
Większość ślubów w Japonii udzielanych jest w obrządku shintoistycznym.
Do połowy XX wieku rodzice aranżowali ślub, dzisiaj coraz częściej to sami
młodzi decydują z kim wejść w związek małżeński. Tak czy inaczej, kiedy
już dwójka wyznawców Shinto podejmie w końcu decyzję o ślubie, wtedy
też wybiera sobie inną parę narzeczonych, która będzie występować w
charakterze pośredników między młodymi, wspierać ich i odwodzić od
ewentualnej próby rozejścia. Przyjęło się również, że przyszła synowa
dostaje od rodziców męża podarki zaręczynowe, takie jak na przykład
herbata, pieniądze czy ubrania, które koniecznie muszą być
zademonstrowane podczas wesela.
W przeszłości bogate japońskie panny ubierane były we wspaniały strój,
na który składało się aż 12 barwnych kimon. Jednak jak wszędzie,
przychodzi czas na zmiany i obecnie wystarczy już nałożenie kilku warstw
kimon, z tym tylko, że warstwą wewnętrzną obowiązkowo musi być białe
kimono, natomiast zewnętrzne może być cięższe i bogato dekorowane.
Tradycyjnie Japonki na głowach mają ozdobne nakrycia. Pan młody zaś
przywdziewa czarną szatę, na której widnieje znak rodowy. Na początku
ceremonii młoda para wypija trzy łyżki sake (gorącego wina ryżowego) z
małych czarek. Potem odmawiają przysięgę.
Po uroczystości nowożeńcy przebierają się w stroje, w krajach zachodnich
zwykle w suknię wieczorową i garnitur, w których bawią się na przyjęciu
weselnym. Zwyczajem jest, aby goście weselni siadali według określonego
porządku, w zależności od stopnia pokrewieństwa czy zażyłości z
obojgiem młodych. Później, podczas przyjęcia, opowiada się zabawne
historie o świeżo poślubionej parze i wznosi toasty za ich zdrowie i
pomyślność we wspólnym życiu. Teraz przychodzi czas na wymianę
prezentów ślubnych.
Ważne jest, aby wszystkie podarki były zapakowane i przewiązane
specjalnym sznurkiem, zwanym mizuhiki. Sznurek powinien być
dwubarwny i łączyć takie kolory jak srebrny i złoty, czerwony i złoty,
czerwony i biały lub purpurowy i biały. Po zakończonej uroczystości młoda
para udaje się na miesiąc miodowy, a krewni i przyjaciele powracają do
swych domów, z reguły z drobnymi upominkami, na przykład w formie
ciasteczek.
Warto dodać, że w niektórych regionach Japonii po dziś dzień istnieje
tradycja ofiarowywania młodej żonie, na znak radości połączonych rodzin,
kawałka materiału zszytego z trzech tkanin - minofuroshiki. Dla kobiety
jest to najcenniejszy prezent, który powinien towarzyszyć jej przez cały
okres trwania małżeństwa, a po jej śmierci kładziony być na jej trumnie.
iaponia.pl
Temat: Skąd brać pomysły na zorganizowanie niezapomnianego ślubu i
Jolanta Valentin
Niedawno oświadczył Ci się narzeczony. Teraz zaczynacie przygotowywać się do organizacji ślubu, wesela. Chcecie aby wszystko było bardzo dobrze zorganizowane , aby niczego nie brakowało. Marzycie o pięknym weselu.
Kluczem do zrobienia udanego wesela jest dobra organizacja pracy w czasie przygotowań, które rozpocząć należy od "zebrania informacji".
Aby wesele było niezapomniane potrzebujecie kilku ciekawych pomysłów na aranżacje wnętrz weselnych, na przebieg przyjęcia weselnego itd.
Poszukiwania informacji zacznijcie od własnej rodziny, znajomych.
Zastanów się kto miał ostatnio wesele. Na czyim ślubie byłaś. Czy byłaś na ślubie, weselu, które na dłużej utkwiło Ci w pamięci?
Weź sobie czystą kartkę papieru i spróbuj wypunktować kilka nazwisk.
Postaraj się spotkać z tymi osobami. Poproś ich o opowiedzenie Ci o weselu, ślubie, o szczególnych wydarzeniach, o tym co miło wspominają, bądź o tym co chcieliby popawić, albo jakiego pomysłu nie udało im się zrealizować.
Zapamiętaj bądź od razu zanotuj pomysły, które ci się spodobały, bądź rzeczy na jakie baczniej trzeba będzie zwrócić uwagę.
Obejrzyj ze znajomymi ich ślubne zdjęcia, film.
Spotkanie z osobami, które miały wesele pomoże Ci w zebraniu pierwszych informacji na bazie, których możesz rozpocząć przygotowania ślubne.
Jakie informacje możesz w ten sposób pozyskać?:
• plan ramowy wesela
• rodzaj dekoracji jaki ci się podobał/nie podobał
• zabawy weselne
• gafy jakie mogą się na weselu przydarzyć i jak ich uniknąć
• potrawy weselne
• wygląd restauracji
• rozmieszczenie stolików
• stroje weselne
• prezenty dla rodziców
• zwyczaje weselne
Już na podstawie tylko tych informacji będziesz w stanie stworzyć plan ramowy przyjęcia
weselnego.
Czytaj elektroniczne publikacje
Elektronieczne publikacje, elektroniczne książki czyli ebooki, to rodzaj książki nie drukowanej, a przygotowanej w specjalnym pliku komputerowym – pdf.
Ebooków się nie drukuje dzięki czemu można je otrzymać taniej niż papierowe książki.
Ebooki to często książki praktyczne, poradniki. Oprócz standardowego tekstu mogą posiadać dodatkowe pliki.
Ebook poświęcony weselom – „Udane wesele” to 198 stronicowy poradnik. Oprócz porad odnośnie wyboru lokalizacji, charakteru uroczystości, miejsca, przykładowego przebiegu mszy świętej posiada dodatkowe pliki:
• wzory zaproszeń
• wzory winietek
• wzory podziękowań
• etykiety na butelki
• zabawne zawieszki na butelki
• kalkulator weselny.
Kalkulator weselny to plik, w którym można obliczyć liczbę przewidywanych gości, sumę przewidywanych wydatków. A po zrobieniu części zakupów ślubnych policzyć ile jeszcze pozostało do zapłaty. Dzięki temu urządzeniu można łatwo poradzić sobie z zarządzaniem weselnym budżetem.
Oprócz kalkulatora godne uwagi są listy kontrolne, dzięki którym łatwo można sprawdzić, czy wszystkie potrzebne zakupy oraz formalności są już załatwione.
Cały ebook wypełniony jest po brzegi radami, pomysłami na uświetnienie uroczystości zaślubin i weselnego przyjęcia.
--
http://www.organizacjawesel.info
Temat: Skąd brać pomysły na zorganizowanie niezapomnianego ślubu i
Skąd brać pomysły na zorganizowanie niezapomnianego ślubu i wesela
autorem artykułu jest Jolanta Valentin
Niedawno oświadczył Ci się narzeczony. Teraz zaczynacie przygotowywać się do organizacji ślubu, wesela. Chcecie aby wszystko było bardzo dobrze zorganizowane , aby niczego nie brakowało. Marzycie o pięknym weselu.
Kluczem do zrobienia udanego wesela jest dobra organizacja pracy w czasie przygotowań, które rozpocząć należy od "zebrania informacji".
Aby wesele było niezapomniane potrzebujecie kilku ciekawych pomysłów na aranżacje wnętrz weselnych, na przebieg przyjęcia weselnego itd.
Poszukiwania informacji zacznijcie od własnej rodziny, znajomych.
Zastanów się kto miał ostatnio wesele. Na czyim ślubie byłaś. Czy byłaś na ślubie, weselu, które na dłużej utkwiło Ci w pamięci?
Weź sobie czystą kartkę papieru i spróbuj wypunktować kilka nazwisk.
Postaraj się spotkać z tymi osobami. Poproś ich o opowiedzenie Ci o weselu, ślubie, o szczególnych wydarzeniach, o tym co miło wspominają, bądź o tym co chcieliby popawić, albo jakiego pomysłu nie udało im się zrealizować.
Zapamiętaj bądź od razu zanotuj pomysły, które ci się spodobały, bądź rzeczy na jakie baczniej trzeba będzie zwrócić uwagę.
Obejrzyj ze znajomymi ich ślubne zdjęcia, film.
Spotkanie z osobami, które miały wesele pomoże Ci w zebraniu pierwszych informacji na bazie, których możesz rozpocząć przygotowania ślubne.
Jakie informacje możesz w ten sposób pozyskać?:
• plan ramowy wesela
• rodzaj dekoracji jaki ci się podobał/nie podobał
• zabawy weselne
• gafy jakie mogą się na weselu przydarzyć i jak ich uniknąć
• potrawy weselne
• wygląd restauracji
• rozmieszczenie stolików
• stroje weselne
• prezenty dla rodziców
• zwyczaje weselne
Już na podstawie tylko tych informacji będziesz w stanie stworzyć plan ramowy przyjęcia
weselnego.
Czytaj elektroniczne publikacje
Elektronieczne publikacje, elektroniczne książki czyli ebooki, to rodzaj książki nie drukowanej, a przygotowanej w specjalnym pliku komputerowym – pdf.
Ebooków się nie drukuje dzięki czemu można je otrzymać taniej niż papierowe książki.
Ebooki to często książki praktyczne, poradniki. Oprócz standardowego tekstu mogą posiadać dodatkowe pliki.
Ebook poświęcony weselom – „Udane wesele” to 198 stronicowy poradnik. Oprócz porad odnośnie wyboru lokalizacji, charakteru uroczystości, miejsca, przykładowego przebiegu mszy świętej posiada dodatkowe pliki:
• wzory zaproszeń
• wzory winietek
• wzory podziękowań
• etykiety na butelki
• zabawne zawieszki na butelki
• kalkulator weselny.
Kalkulator weselny to plik, w którym można obliczyć liczbę przewidywanych gości, sumę przewidywanych wydatków. A po zrobieniu części zakupów ślubnych policzyć ile jeszcze pozostało do zapłaty. Dzięki temu urządzeniu można łatwo poradzić sobie z zarządzaniem weselnym budżetem.
Oprócz kalkulatora godne uwagi są listy kontrolne, dzięki którym łatwo można sprawdzić, czy wszystkie potrzebne zakupy oraz formalności są już załatwione.
Cały ebook wypełniony jest po brzegi radami, pomysłami na uświetnienie uroczystości zaślubin i weselnego przyjęcia.
--
http://www.organizacjawesel.info
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Temat: FX: Czy funt ma jakakolwiek wartosc?
| Mylisz sie Swinski Ryju. Pisze wlasnie po to aby sobie na twojej
| szemranej zawistnej polskiej naturze pograc niczym rusek na
| harmoszce. Wlasnie zostalem zaproszony aby przystapic do Szlachty
| Bialoruskiej jako ze tam od stuleci moj Rod przynalezal. Tak wiec
| schyl karku przybledo abym mogl po nim na wysokiego konia sobie
| wsiasc, jak przed stuleciami bywalo. A zawisc to dobra na leczenie
| kamieni zolciowych: rozpukniesz sie wkrotce niczym ropucha. Ale
| mnie wsio ravno - moja chata z kraja. Zdychaj psubracie anonimowy,
| Wincenty Kadlubku ty p...
| fatso
Fatso, przegiąłeś tym razem pałę. Po chamsku dopier... się do
chłopaka, który grzecznie zadał pytanie, bardzo zresztą na czasie.
Taka reakcja jest trochę dziwna. Większość tych którzy się znają
uważa że funt jest przewartościowany, a złoto i srebro są na
szczytach. A to że taki tuman jak ty uważa inaczej to nic nie
znaczy.Jakby tak na Polaków bluzgał jakiś Anglik, to można by to
ścierpieć, ale jak to robi taki ktoś jak Ty to nóż się w kieszeni
otwiera. Może najpierw opowiedz na grupie dlaczego musiałeś wiać z
Polski. Po pierwsze, zadbaj najpierw o siebie. Jesteś opasłym,
tłustym wieprzem, a swoje lata już masz. Zacząłem przeglądać grupę,
jak zamieściłeś tam swoje ślubne zdjęcie akurat. Żeby Ci się jakiś
zwalik nie przyplątał. Po drugie 30 kilo sreber to nie jest ilość
która rzuca na kolana. Znam ludzi w Polsce, którzy mają o wiele
więcej. W tej chwili mądrzy ludzie wyprzedają blachy, których ceny są
wywindowane do nieprzyzwoitości. Tylko taki jełop jak Ty kupuje na
szczycie. Po drugie to, że Polacy przyjeżdżają do Anglii do roboty to
chyba dobrze. Przecież nie jadą pracować u Ciebie. Oni chcą zarobić i
wrócić do kraju. Nikt nie będzie naśladował Ciebie, bo i po co?
Pewnie to do Ciebie nie dociera, ale masz tam status gorszy niż u nas
Wietnamczycy. Mówię gorszy, bo Anglicy gościem z obcym akcentem będą
zawsze pogardzali. Akurat w Anglii mam rodzinę, więc coś o tym wiem.
Polska bardzo się zmieniła od czasu gdy zachwaściłeś swoją plugawą
osobą Londyn. Dobrze się tu żyje, można zarobić pieniądze jak się ma
głowę na karku. A GB goni resztkami kolonialnej śwetności, ciągle
jest kasa na to, by wysługiwać się ludźmi takimi jak Ty czy ci co
koczują na dworcach w Londynie, ale patrząc na więdnącą brytyjska
gopodarkę pewne jest, że sielanka niedługo się skończy. Tak że nam
zbytnio nie jesteś w stanie zaimponować. To tyle, powodzenia dupku. A
gdyby przyszło Ci do głowy swoim zwyczajem zwymyślać mi od psich
ch... to uprzejmie ostrzegam, że wtedy zapiszę się na to forum
którego adres podałeś i będę jeżdził po Tobie jak po burej suce, Ty
szlachcicu dla ubogich. PK
Kolego PK, lubie gdy mnie ktos obrzuca gownem w sposob zabawny
dlatego ci odpowiem:
* Kto ja jestem? ja po prostu jestem grupa dyskusujna wgpw, zapytaj
starych jak Tomiwe, Kuczynski itp. Po prostu ja tu juz bylem, razem
ze slynnym expertem, gdy wyscie jeszcze sie pod budka z piwem
zmawiali aby cos na warszawskiej gieldzie postawic. Pisywalo tu nie
wiecej niz 5 osob i ja bylem jedna z nich.
* Moze i jestem pogardzanym bialym murzynem w UK ale mnie za to placa
ÂŁ70 za godzine(cos ponizej 400 zl). Ile ty wyciskasz ze swojej budki,
dziupli, cink-byznesu?
* Ja pisalem o 31.5 kg antykow a nie o srebrach bankowych,
krugerrandach,takich sztabkach 3.3 kg(100 uncji trojanskich).
Zapewniam was Rodacy, ze takowe mam ale sie boje ze malzonka je odda
gdy zdechne Glempowi na Swiatynie Opatrznosci Bozej. Wiec pewnie
trzeba sie bedzie wysilic i je przechlac szybko.
* Moze i medrcy warszawscy radza srbro wyprzedawac. Zobaczymy. Na
razie lubie ogladac sobie taki wykres gdzie pokazuja ile srebro bylo
warte na przestrzeni wiekow w umownych dolarach. Otoz stalo najwyzej
po 800 dolcow za uncje w okolicach Kazimierza Wielkiego. To wtedy
gwarkowie w Olkuszu je wydobywali razem z cyna a tak ogolnie to
kopalnie europejskie byly na wyczerpaniu. Jeszcze 200 lat temu par
angielski sniadal tak jak ja, na srebrze a holota, jak ty przyjacielu
podniecala sie platerami. Do dzis to zreszta w Polsce robicie, wiem
stad jak zarlocznie mi z reki wyrywaja ludzie takie platery gdy je
przywioze do kraju w prezencie(zakupione na eBayu przez pomylke).
Otoz dzisiaj cena srebra jest 10 dolarow tylko ale sa inni medrcy,
nie warszawscy, ktorzy twierdza ze JESZCZE ZA NASZEGO ZYCIA ono
osiagnioe znowu cene 800 dol/uncje.
no i co ty na to?
pozostaje w uklonach, jak zawsze gotow na wzajemna obrzutke gownem
fatso
NB cos mi wysiadlo w kompie i ten list sie wyslal do ciebie na priva.
Odbilo jako ze email adres rzekomo falszywy. To ty jestes ten Izraelita
z USA co robi przy obsludze komputerow i co zakapowal mnie do NTL?
Temat: Ślub Petitki!
Platki byly jak najbardziej prawdziwe - znajomi kupili bukiet roz na gieldzie kwiatowej. Ale sztuczne platki tez sa - widzialam spory wybor w hurtowni art. slubnych na Brukowej bodajze nr 10
A teraz...Czas dokonczyc moja relacje slubno-weselna...
Wsiedlismy do autka i pojechalismy na wesele. Musze powiedziec, ze sala oddalona nieco od miejsca slub ma swoje zalety - przez te pol godziny zdazylismy nieco sie uspokoic, wyciszyc, podzielic pierwszymi emocjami. Caly czas trzymalismy sie za rece, patrzylismy sobie gleboko w oczy i napawalismy sie widokiem obraczek na naszych palcach. Tak, jak polecil kamerzysta przejechalismy obok sali, by goscie zdazyli sie ustawic przed sala - niestety kilka samochodow pojechalo za nami - musielismy sie zatrzymac i nasz kierowca wyjasnial innym, ze maja zawrocic - to bylo calkiem zabawne.
Po chwili dostalismy cynk na komorke, ze mozemy zawracac i podjezdzac - wszyscy stali przed sala i czekali na nas - czulam sie jak gwiazda filmowa Wysiedlismy - w tym czasie podeszli do nas jeszcze jedni goscie, ktorzy nie zdazyli na slub, bo musieli zawiezc do porodu swoja sasiadke odebralismy kwiaty, z ktorymi nawet nie wiem, co sie stalo i podeszlismy do wejsca, gdzie czekaly juz na nas panie kelnerki z chlebem i sola oraz z winem. Nie witali nas rodzice, bo bali sie, ze zbytnio sie zestresuja.
Wypilismy winko i rzucilismy za siebie kieliszki - rozbily sie od razu
Potem, jeszcze przed sala, panie kelnerki zaczely roznosic szampana dla wszystkich, zaintonowano stol lat mlodej parze i wypito pierwszy toast za nas. Chwilke pozniej, podalismy kieliszki naszym rodzicom, M chwycil mnie na rece i przeniosl przez prog sali weselnej - wszyscy oczywiscie zaczeli bic brawo.
Rozpoczelo sie zajmowanie miejsc, podano pierwszy posilek, w miedzyczasie dj zaintonowal jeszcze jeden toast na nasza czesc i powolutku zblizal sie moment pierwszego tanca. Nie mielismy ulozonego zadnego ukladu, ale i tak bylismy zestresowani - nasz utwor trwal ponad 5 minut Ale, jak sie okazalo, nie bylo sie czego bac - tanczylismy spokojnie i chyba wyszlo nam to calkiem dobrze - naprawde czulismy sie szczesliwi i nie przeszkadzal nam tlum gosci wokol nas Po pierwszym tancu rozpoczela sie regularna zabawa. Dj gral calkiem fajnie i w miare dopasowywal sie do gosci - ich wieku i upodoban. Mal mielismy toastow - rodziny mamy raczej malo przebojowe do takich wystapien, wiec jak dj nie zaproponowal jakiegos toastu, to raczej go nie bylo W pewnym momencie, gdy dj zobaczyl mnie na parkiecie, zawolal mnie przez mikrofon - zupelnie nie wiedzialam czemu. Okazalo sie, ze moja chrzestna i jednoczesnie swiadkowa w prezencie imieninowym zadedykowala mi piosenke - bylo to bardzo mile, bo w przedslubnym ferworze wlasciwie wszyscy, lacznie ze mna, zapomnielismy o moich imieninach
Ok godz. 23 nastapily podziekowania dla rodzicow - przy stolach, tak jak chcielismy - dj krotko wprowadzil gosci, potem moj maz wyglosil ktorka mowe, wreczylismy rodzicom kwiaty i wczesniej przygotowane papierowe podziekowania, ktore bardzo im sie podobaly. Na koniec odspiewalismy sot lat i wznieslismy toast.
Po polnocy - oczepiny - krotkie i rzeczowe, tak jak chcielismy. Na poczatku dj puscil jakas wiazanke przyspiewek, calkiem fajnych, potem, o ile dobrze pamietam, zdjeto mi wianek, a M. musznik, rzucalismy nimi, wybrano nowa mloda pare, ktora okazali sie moja kuzynka i jej chlopak (ku wielkiemu niezadowoloeniu jej taty), potem bylo wykupywanie butow zabranych przez naszych znajomych - calosc trwala moze ok pol godziny, z czgo bardzo sie cieszylismy. Po oczepinach nadeszla pora na wreczanie prezentow i dalej w tany!
Nasi goscie srednio okupywali parkiet - duzo bylo starszych osob, ktore w ogole nie tanczyly, a i mlodzi dosyc szybko zaczeli sie zmywac do domu - a to chore dziecko, a to jakies obowiazki, itp itd. Nie bede wnikac, jakie byly powody - po co psuc sobie humor?
Ok 2 miala miejsce ostatnia oficjalna czesc, czyli tort - byl dokladnie taki, jak chcielismy - z bitej smietany (przepyszny!!!), pietrowy, z fajerwerkami. Ukroilismy wspolnie jeden kawalek, ale w ferworze zapomnielismy, ze powinnismy siebie nim nakarmic i dalismy tort najpierw naszym rodzicom, potem innym gosciom.
Potem na nowo rozpoczely sie tance, w trakcie ktorych poplynely nasze dedykacje - ode mnie dla mojego Meza "Dziekuje Ci" E. Gorniak, od niego dla mnie - "Z kazdym Twym oddechem" Stachursky'ego.
Zabawa trwala do ok. 5 rano - ja pod koniec bylam juz troche padnieta i w sumie cieszylam sie, ze goscie sie nie zasiedzieli - jestem raczej zwolenniczka krotszych przyjec - idealem byloby wesele do max. 2 w nocy
Wszyscy na odchodnym bardzo chwalili obsluge, pyszne jedzenie, wiele osob zalowalo, ze maja tak malo pojemne zoladki, bo tyle dobrych rzeczy juz nie daly rady sprobowac
Po weselu wrocilismy do Zgierza - pierwsza poslubna "noc" spedzilismy wiec w moim panienskim lozku, z rodzicami za sciana. Ale zanim poszlismy spac, obejrzelismy wszystkie prezenty - bylismy bardzo ciekawi, wlasciwie ja i mama bylysmy ciekawe
Szybko jednak sie nie polozylismy, bo w mojej sukni zacial sie zamek Faktem jest, ze to maz powinien zdejmowac suknie, a do rozpinania wziela sie moja mama, potem przyszedl tata - nie mogli ruszyc - wzieli kombinerki i szarpali, ale za nic nie chcialo pojsc. Teraz mysle o tym z usmiechem, ale wtedy bylam taka zmeczona, ze chcialo mi sie plakac, no a do tego balam sie, ze suwak sie popsuje i nie bede mogla go zapiac na sesje plenerowa. Na szczescie do akcji wkroczyl moj dzielny maz. Skwitowal wszystko krotkim "tu trzeba pomyslec", popatrzyl, popatrzyl, pociagnal i ...odpial
Polozylismy sie spac przed 7 rano, ale ja ok 9 obudzilam sie i wcale nie bylam juz spiaca. Wstalam, wykapalam sie i zaczelam czytac zyczenia w naszej ksiedze gosci, zyczenia na kartkach, w koncu przeliczylam otrzymane w prezencie pieniadze
Ok 16 pojechalismy na sale, podlaczylismy sprzet grajacy i przed 17 zaczeli sie pojawiac goscie. Poniewaz pogoda byla cudna, impreza przeniosla sie w plener, do ogrodka przed sala. Moj maz swietnie spisal sie jako dj - wiele osob tanczylo bez specjalnej zachety.
Poprawiny skonczyly sie ok 22 - posprzatalismy jedzenie, ktore zostalo, napoje, kwiaty i wrocilismy juz do naszego domku. Tutaj rowniez zostalam przeniesiona przez prog , obejrzelismy prezenty, ktore dostalismy na poprawinach i poszlismy spac, no moze niezupelnie spac, ale to niech pozostanie juz tajemnica naszej prawdziwie poslubnej nocy...
To juz koniec mojej slubno- weselnej relacji. Mam nadzieje, ze Wam sie podobala i ze wywolala na Waszych twarzach usmiech. Kazdemu zycze tak udanych: slubu, wesela i poprawin, jakie my mielismy. Wszystko odbylo sie tak, jak chcielismy, wiecej, moge nawet powiedziec, ze wiele spraw przeroslo nasze oczekiwania i marzenia. To byly najpiekniejsze chwile naszego zycia - pelne milosci, ciepla, serdecznosci bliskich nam osob. Te wspomnienia pozostana w nas na zawsze i mam nadzieje, ze cale wspolne zycie uda nam sie przezyc tak pieknie, jak dzien naszego slubu, dzien, w ktorym polaczylismy nasze losy juz na zawsze
Teraz czekajcie cierpliwie na fotki - ja tez niestety musze czekac , ale jak juz je dostane, to Was nimi zasypie