Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Problemy organizacyjne





Temat: G.R.A.S.S.

1. Strona wieje nudą, gdyż nie tak dawno temu była sesja i samorząd intensywnie się uczył.
sesja skonczyla sie jakis czas temu, zreszta nie zostaliscie wybrani zaraz przed sesja

2. Lada moment ukażą się sprawozdania z posiedzen parlamentu UW.
sprawozdania poprosze w formie przystenej, nie w jezyku urzedowym, czyli dokladnie co tam osiagnieto i jakie zaslugi maja nasi reprezentanci czyli wasze inicjatywy w trymze itp

3. Ponadto otrzymaliśmy nowe tablice informacyjne, które dzisiaj rozstawiłem na wydziale (pewnie czesc osób już je zauważyła).
a po co wam te tablice skoro nawet na stronie nie macie co pisac

4. Na nowo ogłaszamy nabór na starostów grup, gdyż nie wszystkie takowych wybrały. BTW jak się Wam podobają plakaty ??
wiem ze jest ich malo, ale jak narazie sprawdza sie wam ten system??

5. Ja ze swojej strony mogę zdradzić, iż jestem w trakcie tworzenia elektronicznego dzieła pt. "Przewodnik po WZecie" - szczegóły wkrótce
o tym mow kandydatom bo znam wydzial w stopniu mnie zadowalajacym

6. Intensywnie pracujemy też nad organizacją Połowinek - III rok spokojnie, nie zapomnieliśmy o Was. Opinie z Waszego forum bierzemy sobie mocno do serca.
+ (chociaz jeden, ale i poprzedni samorzad koncentrowal sie raczej na imprach, a wam to wychodzi nawet gorzej, oj nie dbacie o nasza rozrywke )

7. W miarę możliwości staramy się też na bierząco załatwiać inne sprawy takie jak egzaminy z Makro, IUPu, biblioteka, problemy organizacyjne, itp, itd.
jakies konkrety, moze napiszecie o tym na stronie, nie badzcie skromni, pochwalcie sie troche, tylko nie biblioteka bo obietnica to raczej marne osiagniecie, ale lepsze to niz nic

8. Organizujemy także kilka przedsięwzięć, o ktorych wolimy się póki co publicznie nie wypowiadać. Musicie dać nam chwilkę czasu. Dopiero przecież zaczął się nowy semestr. My tez mielismy prawo do wyjazdu na narty/snowboard
ale mnie tak spala ciekawosc, moze uchylicie rombka tajemnicy, powiedzenie "robimy cos fajnego ale nie powiemy co" jest raczej nie na miejscu, nawet jak ma sie to wam nie udac, pokazcie ze sie staraliscie

A na koniec - My jako inicjatywa GRASS pracujemy wspólnie. Trudno jest nam mówić kto ma jakie zasługi. Mogę jedynie zagwarantować, że osoby które wykazują bierną postawę nie zostana umieszczone na naszej liście wyborczej w przyszłym roku. Doperio zaczął się drugi semestr. Niektórzy mają poprawki. Dajcie nam chwile czasu na wykazanie się.
do kolejnych wyborow jeszcze kupa czasu, a ja nie oddawalem glosu na grass tylko na kazdego osobno, i teraz rozliczcie sie imiennie

Póki co chyba nie jest źle, prawda ??
nie powiedzialbym tez ze jest dobrze





Temat: Szukam 10-ciu sprawiedliwych :)


| A wie Pan, że przynajmniej kilkanaście osób - niekoniecznie związanych
| z Usenetem - już wcześniej o tym myślało. Wszystko i zawsze rozbijało
| się o tzw. szczegóły. Bo to zawsze padały pytania oraz rodziły się
| wątpliwości: formalne-nieformalne, rejestrowane-nierejestrowane,
| statut-niestatut, sekta-niesekta, otwartość-zamknięcie :) Innymi
| słowy: jeśli ktoś chciał organizować klasyczne forum dyskusyjne,
| wówczas Internet okazywał się wystarczający. Jeśli chciał coś więcej,
| wtedy powstawały problemy organizacyjne.

Widać nie byliście tego samego "ducha" ;)
Skoro każdy chciał robić coś innego...


Wszyscy chcieli to samo, ale każdy inaczej. A bo raz tak bywało,
że wszyscy mieli jeden cel (ogólny) a każdy widział do niego inną
drogę. Jak mawiają złośliwi: Marksowi i Smithowi też chodziło o to
samo...


| Jakkolwiek sama idea jest godna i ciekawa...

To już dobry początek... ;)


Tak i dlatego zdecydowałem się odpowiedzieć "publicznie" na ten apel,
ponieważ wydał mi się naprawdę interesujący i stosunkowo konkretny.
Sam mam trochę doświadczenia w tzw. działalności grupowej i wiem, że
różne tarcia tam zachodzą. Stąd też moje _DELIKATNE_ obawy, które
pozwoliłem sobie wyrazić.


| Anonimowości, czy raczej "anonimowości" wcale bym nie skreślał -
| przynajmniej na początku.

A kto tu mówi o zmuszaniu do wyjścia z cienia?! :)
Zaproszenie do tego kierowane jest do już "dojrzałych" ;)
A dyskutowac na forum niech sobie dyskutuje nadal kto chce anonimowo -do
woli...


Źle mnie Pan zrozumiał (albo ja to niejasno sformułowałem - co na jedno
wychodzi). Miałem na myśli pogodzenie działalności realnej z wirtualną,
stosując ulubione nazewnictwo użytkowników sieci. Np. internet (usenet?)
jako tani, skuteczny i pseudo-anonimowy kanał transmisyjny dla sympatyków
pewnej idei (ruchu). Proszę wybaczyć propagandowy język, ale w tym wypadku
dzięki niemu można oddać - w miarę precyzyjnie - rzeczywistość.


| Czy jedynym celem Pańskiej organizacji ma być "rozwijanie kultury
| duchowej", czy są także inne, równie istotne, założenia, które warto
| poznać wcześniej?

Oportunista ;)


Dziękuję.


La viva open source! Na pohybel sztywniakom... ;)


Zgoda.


Po drugie -czy uważa/sz/ (Pan?) że "rozwijanie kultury duchowej" to za mało?
;)
Że trzeba więcej celów sobie "założyć"? Jakieś rewolucyjne utopie może? ;P
Pomóżmy sobie wzajemnie stać się bardziej ludzcy -a reszta marzeń...sama się
ziści.
I tak wielu nieszczęsnych troglodytów się znajdzie do przeszkadzania.
;)


"Rozwijanie kultury duchowej" - to brzmi naprawdę pięknie. Mnie się
przynajmniej bardzo podoba, bo wskazuje jakiś cel a jednocześnie zapewnia
dowolność w metodach jego stopniowego osiagania. Rewolucji nie trzeba,
utopii też nie - chociaż, przyzna Pan, niektóre się miło czyta (zwłaszcza
tą będącą pierwowzorem wszystkich innych). Co do innych celów, to nie są
one konieczne, tylko wówczas jeśli chce Pan budować ruch w postaci plazmy,
czyli bez konkretnego kształtu. W przeciwnym wypadku się nie da - jak uczy
doświadczenia. Nie mówię, że to źle - przeciwnie, być może bardzo
sensownie. Ja absolutnie nie krytykuję, tylko życzliwie (nie "życzliwie")
pytam i głośno się zastanawiam. O troglodytów się Pan nie martw, filozofia
(i poniekąd literatura) jest na nich odporna.

W każdym razie jestem na TAK.

Ukłony,







Temat: Vietnam IV - Bunkry - 29. września - SOBOTA

konrad, nie było przerwy więc czemu nie mieliśmy strzelać?
Miało się powtórzyć to co było pierwszego września? Powiedziałem, że nie żyjecie , a potem zaczęliście się kłócić i strzelać, więc nie ma na to dobrego rozwiązania.


Gobel wyjaśnił to kilka postów wyżej. Po prostu przerwa nie była zgłoszona innym orgom.

I rzeczywiście nikogo nie trafiliście Te suche krzaki przed nami rozbiły kulki na wszystkie strony. Może jedna osoba dostała. Ale już to zakończmy.

Co do "chęci wygranej". Ja się wdawałem w walke, kiedy zobaczyłem że na bunkrach jest 9 amerykanów. No sorry, ale Kuba miał 17 osób, Kartel też troche więcej, w dodatku jak wiedziałem, że macie zamiar się połączyć to mielibyśmy przerąbane. Może to moje m249 wiele nie zmieniło, ale zawsze to troche kulek więcej w strone przeciwnika. Naprawdę nie żałuje tego. A Kuba ma kompletną racje, połowe reguł trzeba było przemodelować bo nie zdawały egzaminu. W dodatku kiedy konrad gdzieś się zgubił 7-8 amerykanów czekało z pół godziny na respie bo jest napisane, że wszyscy musza być w bazie. W ogóle nie zrozumiałem opcij z "wsparciem lotniczym" i dlatego go nie użyliśmy. Tak samo amerykanie (przyznam bez bicia) nie mieli min, z jednej strony dlatego, że na początku o tym zapomniałem, choć Dzidek mi przypomniał, a z drugiej dlatego, że mina wyłącza 2 graczy na 10 min i gra była zbyt dynamiczna żebym mogł podchodzić do usa. Kicu ładnie rozbił ich na grupy i wszyscy działali w swojej, więc nie miałem jak latać pomiędzy nimi.

Co do naszego kolegi z Tomaszowa, Dzidka. Ja się kompletnie nie zgadzam, to samo pewnikiem napisze kicu. Klient jest jak najbardziej wporzo większość czasu miałem go w zasięgu widzenia i nie miał żadnych nienormalnych zachowań. Pozatym proszę nie mówić, że strzelał z bliska, bo nie strzelał. Generalnie to miał bardzo dużą tendencje do przestrzegania zasad. I ja chętnie jeszcze z nim pogram, nawet jak miałbym być w przeciwnej drużynie.

Pozatym na terenie gry komórka nie zawsze działa, a ja nie miałem pmra. Własnie nie wiem dlaczego, Kuba miał mi dać, ale gdzieś ten pmr zaginął. Telefon to było jedyne rozwiązanie wtedy i dzwoniłem za każdym razem kiedy miała zapaść jakaś ważniejsza decyzja.

Moje uwagi odnośnie tego :

- Główna misja usa (zajebać Gacka). To była porażka, amerykanie odjebali go po 10 minutach gry, bo pierwszy się nawinął z tego co pamiętam to ja nawet strzelałem z nimi i nie wiem czy to nie ja trafiłem, ups ... sorry . Jedna główna misja to troche za mało

- Z zadań nic nie wynikało i były to takie zapychacze czasu. Czyli np. Kicu ukradł walizkę, a później musiałem mu odpowiedzieć na pytanie "Co to nam da ?" a ja "No nic, ukradłes walizke z mąką. Z dodatkowych zadań powinien wynikać jakiś bonus np. Szybsze respy, jedna więcej opaska dla medyka itd.

- Rola kaemisty odpada. Większość osób w USA (5-6) miała i tak same hi capy, więc to nie miało sensu.

- Nie sprawdzające się reguły (w większości te nowsze). Widze że Kuba też ostro musiał nazmieniać, żeby to postawić na nogi.

- Jednak to że nie widzimy innych drużyn i wszyscy jadą osobno na miejsce sprawia wiele kłopotu. Bardzo cięzko dojechać, później problemy organizacyjne itd. Generalnie więcej minusów to ma niż plusów. Szczególnie jeśli ktoś przyjezdza do nas z innej drużyny.

Reszta chyba była ok, jak coś sobie przypomne to napiszę. To nie ma być krytyka tylko konstruktywna krytyka dla wszyskich orgów, więc wiecie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 161 wypowiedzi • 1, 2, 3