Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezes Centralwings





Temat: Wydłużanie pasa...
Zaczynamy oficjalnie?
Oby to była prawda :)))

pzdr
topjes

===
lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/436095.html
Rusza rozbudowa pasa startowego Lublinka

Piątek, 7 stycznia 2005r.

Dziś mają rozpocząć się prace przy rozbudowie pasa startowego łódzkiego lotniska
Lublinek.

Do kwietnia ma zostać wydłużony z 1440 do 2100 metrów.

– Odbieramy dziennik budowy i buldożery wjeżdżają na plac robót. Organizacyjnie
byliśmy do tego przygotowani już od dawna – mówi Stanisław Jędrzejczak, prezes
firmy Remo-Bud, wykonawca prac.

Roboty rozpoczną się od usunięcia wierzchniej warstwy gruntu pod nowy odcinek
pasa. Powstały w ten sposób wykop będzie później wypełniany kruszywem, które
posłuży za bazę do budowy twardej nawierzchni.

Jeśli prace będą przebiegać terminowo, wylewanie betonu na nowym kawałku pasa
lotniska rozpocznie się w marcu.

– Tempo budowy mogą spowolnić tylko deszcze – mówi prezes Jędrzejczak. – Przy
opadach ziemia na lotnisku tak nasiąka wodą, że grzęźnie w niej nawet ciężki sprzęt.

Na razie budowa nie zakłóci pracy lotniska, bo prace będą prowadzone z dala od
używanego pasa.

Wydłużenie pasa ma być – zdaniem zarządu Lublinka – milowym krokiem w rozwoju
lotniska i rozszerzeniu siatki połączeń. Umożliwi przyjmowanie dużych samolotów
pasażerskich i przyciągnie tanie linie lotnicze.

Uruchomienie niedrogich połączeń lotniczych Łodzi z Londynem zadeklarowała już
polska firma Centralwings. Zainteresowany lataniem z i do Łodzi jest także Ryanair.






Temat: Przed LOT-em świetlane czasy
Przed LOT-em świetlane czasy
Jak mozna uwazac, ze straty rzedu 60 mln zl sa zaplanowane i celowe!!!
ktos, kto wypowiada takie tezy i z ramienia Panstwa Polskiego ma sprawowac
nadzor nad podleglymi firmami robi chyba nic innego, jak SABOTAZ !

Nasz narodowy przewoznik PLL LOT S.A. juz od dawna trawi trudna do udowodnienia
korupcja i prywata, bo jak mozna nazwac posuniecia zarzadu, ktore prowadza do
bankructwa firme w warunkach ogolnoswiatowego rozwoju transportu lotniczego ?
W czasach, kiedy obywatelom RP nie wolnobylo posiadac kont w obcych bankach
ludzie z zarzadu, z prezesem na czele trzymali otrzymane "lapowki" na kontach w
Szwajcarii - oczywiscie zaden prokurator nie zareagowal.
Jak wyprowadzano na siłe samoloty B737 do firmy CentralWings (kusząc młodych
drugich pilotów z chorą ambicją zostania za wszelka cene kapitanami, przed
znacznie dluzej pracujacymi kolegami)- Nikt z Panstwowych opiekunów nie
zareagował- Skutek ?
samoloty CW pasą się poza sezonem stojąc pod hangarem, a macierzysta firma , PLL
LOT nie moze ich uzywac dla wlasnych potrzeb i z powodu braku samolotow tego
typu wysyla do Moskwy za duzego B767, aby przewiezc 140 pasazerow. tylko
dlatego, ze w Locie pozostaly tylko 2 dluzsze odmiany 737-400 biorace 147
pasazerow i majace maksymalna mase do startu 10 ton wieksza niz mniejsze
737-500. Brak tych samolotów skutkuje rowniez wysylaniem znacznie mniejszych
Embraerow, ktore zabieraja wprawdzie komplet pasazerow, ale na dalszych
odcinkach musza pozostawic bagaze, gdyz maly udzwig nie pozwala. poza tym, jaka
linia planuje samolot na 100% wypelnienia ? jesli tak jest, to znaczy, ze ktos
chetny nie poleciał. Standartem swiatowym jest 70-75 % wypełnienia - wtedy jest
zapas dajacy pewnosc, ze wszyscy chetni poleca.

Nawiasem mowiac Firma CentralWings dostala pozwolenie na dzialalnosc przewozowa
prawdopodobnie wskutek oszustwa, gdyz na liscie zatrudnionych pilotow wpisano
nazwiska porzadnych pilotow, ktorzy nie zamierzali opuscic LOT-u.
ULC dajacy takie pozwolenie nie raczyl nawet tych faktow sprawdzic, ale skoro
inspektorzy ULC , ktorzy maja pilnowac przestrzegania prawa przez podmiot im
podlegajacy są przez tenże podmiot zatrudniani i opłacani .. ???

Jak u nas moze byc dobrze ?
A moznaby Panu prezesowi firmy panstwowej, czyli naszej ( nas wszystkich,
Polakow płacących podatki i żyjących w naszej Polsce ) wyznaczyć pensję z niską
podstawą i wysokimi dodatkami uzależnionymi od zysków i obrotów firmy !
Rozwój mamy wtedy murowany i skoncza sie straty i przekrety !

Pozdrowienia






Temat: Nowy przewoźnik na polskim niebie
Witam,

Zostałem w tym temacie wymieniony, dlatego postanowiłem pewne sprawy wyjaśnić.

Absolutnie nie krytykowałem p. Krzysztofa Szymańskiego na forum jetstream.pl
oraz na forach lotnictwo.fora.pl, czy też jumbopics.tc.pl . Użytkownik "mały"
powinien przytoczyć cały post z dawnego forum. Nie wiem, dlaczego tego nie zrobił.

Podaje tylko informacje, które zebrałem w internecie. Niestety w Polsce niezbyt
często spotkać można CV osób zarządzających w danej firmie, dlatego osoby z poza
branży korzystają z internetu w celu pozyskania takich danych. Za Crescent
przepraszam [pisano dużo o tym na tym forum w okresie AirPolonii/, a w przypadku
Centrala można uznać to jak skrót myślowy ;-).

www.airfield.pl/forum/viewthread.php?forum_id=22&thread_id=437
W moich postach nt. obu panów można było przynajmniej odczytać neutralizm. Nigdy
nie krytykowałem. W wielu przypadkach pisałem bardzo optymistycznie. Nie
przejmowałem się, iż może być to odebrane jako śmieszność przez osoby z branży.
Poruszałem w swoich postach sprawy znane zwykłemu internaucie.

central_spotter

W przypadku problemów z linkiem pełna moja wypowiedź z jetstream:

Wkleiłem 2 artykuł do tego postu. Polska branża lotnicza jest skomplikowana.
Można tutaj o wielu sprawach pisać, ale podam tylko gdzie wcześniej pracowali
wice-prezes Adam Wychowaniec oraz Krzysztof Szymański. Są różne opinie
szczególnie o p. Wychowańcu, ale jak to w życiu prawda leży gdzieś po środku ;-).

Krzysztof Szymański pracował w Air Polonii, przez kilka miesięcy "działał" w
Crescent Venture Partners w Dublinie /inwestor w Air Polonii/. Następnie został
dyrektorem finansowym w Centralwings. Ostatnim miejscem zatrudnienia był Fischer
Air Polska / Prima Charter. Adam Wychowaniec był dyrektorem Biura Lotów
Wynajętych PLL LOT, WEA, Air Polonia, wice-prezesem w Fischerze i Primie.

central_spotter"




Temat: Z jaką łatwością można oszukać ludzi?
Z jaką łatwością można oszukać ludzi?
Z jaką łatwością można oszukać ludzi? To najlepiej wiedzą w firmie
CentralWings.

Na początku 2008r., na stronie tejże firmy pojawiło się ogłoszenie,
że odbędzie się rekrutacja do nowo otwieranej bazy w Gdańsku na
stanowiska obsługi pokładowej. W związku z tym firma zaprosiła na
wieloetapowy proces rekrutacji wybranych przez siebie kandydatów.
Cały proces był na bardzo wysokim poziomie i trwał cały miesiąc.
Ostatecznie wybrano 12 z 180. Rekruterzy i przedstawiciele HR firmy
serdecznie gratulowali rozpoczęcia współpracy z firmą. Tym samym
elitarna 12- stka postanowiła diametralnie zmienić swoje
dotychczasowe życie by móc dostosować się do nowych warunków pracy.
Jak sami specjaliści z HR nas przestrzegali że musimy być
dyspozycyjni w 100% a co najważniejsze musimy mieszkać w pobliżu
lotniska i złożyć wypowiedzenia w poprzednich miejscach pracy!!!!!Ja
np zmieniłem tryb studiów gdyż do niedawna studiowałem w trybie
dziennym.
10 marca miało rozpocząć się profesjonalne szkolenie dla nowo
przyjętych pracowników.
6 marca ostatni email z zapewnieniem że plan szkolenia będzie
wysłany już 7 marca.
7 marzec w godzinach miedzy 16-18 miły telefon z firmy, że
szkolenia nie będzie bo i też nie powstanie baza w Gdańsku.
W pierwszej chwili szok, niedowierzanie, może to żart?
Wszystkie marzenia, ambicje, dobra reputacja, wszystko to legło w
gruzach.
Większość została bez pracy bo składając wypowiedzenia u
dotychczasowych pracodawców mieli ogromne poczucie lojalności wobec
nowego pracodawcy jakim był CentralWings. Niektózy specjalenie się
przeprowadzili do Gdańska jedna osoba aż z Krakowa.
Obecnie brak środków do życia, brak pracy i zakwestionowana dobra
opinia wśród społeczności lokalnej to prezent jaki zafundowała nam
ta firma.
Co w zamian?
Vouchery na pocieszenie na kwote 1 500zł. Śmieszne nie mają odwagi
cywilnej powiedzieć PRZEPRASZAM. Najbardziej przerażające jest to że
dopiero po interewencji dziennikarza gazety wyborczej firma wysłała
nam mailem skany pisma od prezesa i to nie z przeprosinami ale z
podziekowaniami za to że zainteresowaliśmy się NIEODPOWIEDZIALNĄ
firmą nie liczącą sie z ludzkimi emocjami.
Powstaje pytanie jak można być tak nieodpowiedzialną firmą?????????



Temat: .... B A L I C E ... "wielkie lotnisko"
Ponad 1,78 mln pasażerów przyjęło już w tym w roku podkrakowskie lotnisko w
Balicach. To o 49 proc. więcej niż w ciągu 9 miesięcy 2005 r. Barierę 2 mln
obsłużonych pasażerów Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice przekroczy w
listopadzie.

Tak duży wzrost liczby chętnych do latania, to głównie skutek rozszerzania
oferty przez tanie linie lotnicze. Od wczoraj rejsy do Liverpoolu (trzy razy w
tygodniu) uruchomił Ryanair. Za tydzień dzięki temu samemu przewoźnikowi Kraków
będzie miał połączenie lotnicze z Shannon (trzy razy w tygodniu). Od 25
października Ryanair będzie latał do Frankfurtu (7 razy w tygodniu). Dzięki
tanim liniom Jet2 30 października Kraków zyska połączenie z Newcastle, a dzień
później - z Leeds. Także 31 października Centralwings zacznie latać z Krakowa
do Cork.

Kamil Kamiński, prezes MPL Kraków-Balice, twierdzi, że w zimowym rozkładzie
lotów może pojawić się jeszcze 5 dodatkowych połączeń. Zaznacza jednak, że
będzie to raczej poszerzanie oferty lotów do miast, z którymi Kraków ma już
połączenia lotnicze. Coraz większej dominacji tanich linii lotniczych w
Balicach nie zmieni to, że najprawdopodobniej easyJet nie będzie latać już do
Berlina, Germanwings - do Hamburga; mniej będzie także rejsów do Londynu, do
tej pory najbardziej popularnego kierunku.

Obecny terminal pasażerski na lotnisku w Balicach przewidziany jest do obsługi
ok. 1,5 mln osób rocznie. Trudną sytuację ma poprawić przeniesienie ruchu
krajowego do jednego z budynków, który wcześniej przewidziany był na bazę
techniczną. Wiosną przyszłego roku powinna zakończyć się rozbudowa obecnego
terminalu i dostosowanie go do wymogów traktatu z Schengen. - Dzięki temu
przepustowość terminalu wzrośnie do 2,5 mln osób rocznie, a przy tym ok. 300
tys. osób będzie obsługiwanych w tymczasowym terminalu krajowym. Dzięki temu w
przyszłym roku pasażerowie odczują znacząca poprawę - podkreśla prezes
Kamiński. Zdecydowanie warunki odpraw poprawią się po wybudowaniu nowego
terminalu, który stanie między tym istniejącym a budynkiem Cargo. (GEG)




Temat: Skrzypek (NBP) i stan wojenny
Glapinski
pit_44 napisał:

> bryt.bryt napisał:
> O studiach nie opowiadal nic - bo ekonomia i studiowanie nigdy go
> nie interesowalo.
>
> A mnie to ciekawi.
> Jak po studiach technicznych (budownictwo) i rocznym kursie w USA
> dostaje się dyplom SGH

Moze to ma jakis zwiazek?
"(...)
Adam Glapiński (ur. 9 kwietnia 1950 w Warszawie) – polski polityk, ekonomista, były minister gospodarki przestrzennej i budownictwa oraz minister współpracy gospodarczej z zagranicą, poseł na Sejm I kadencji, senator IV kadencji.

Ukończył w 1972 studia na Wydziale Ekonomiczny-Społecznym Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Od 1974 związany zawodowo z tą uczelnią jako wykładowca. Zajmuje stanowiska profesora nadzwyczajnego w SGH oraz w Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa im. prof. Edwarda Lipińskiego w Kielcach. Uzyskał stopnie naukowe doktora i doktora habilitowanego. Od 2006 kieruje dziennym studium doktoranckim w Kolegium Zarządzania i Finansów SGH.

Był także wykładowcą w Polskiej Akademii Nauk (1978-1983), Inter-University Centre of Postgraduate Studies w Dubrowniku (1986-1989), University of Colorado at Boulder (1993-1998). W 1988 otrzymał stypendium Societe Historique et Litteraire Polonaise w Paryżu.

Działał w "Solidarności". W 1991 zajmował urząd ministra budownictwa i gospodarki przestrzennej w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. W 1991 z listy POC jako członek Porozumienia Centrum został wybrany posłem na Sejm I kadencji. W rządzie Jana Olszewskiego pełnił funkcję ministra współpracy gospodarczej z zagranicą. W 1997 z ramienia Ruchu Odbudowy Polski uzyskał mandat senatora IV kadencji w województwie tarnowskim. Wkrótce odszedł z ROP, przystępując do Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego i Klubu Senatorskiego AWS. W Senacie był wiceprzewodniczącym Komisji Gospodarki Narodowej. W 2001 nie ubiegał się o reelekcję.

Później był ekspertem Prawa i Sprawiedliwości. Z rekomendacji związanego z tą partią ministra skarbu państwa w 2007 obejmował funkcje przewodniczącego rad nadzorczych Centralwings S.A. i KGHM Polska Miedź S.A. oraz prezesa zarządu Polkomtel S.A.
(...)"

pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Glapi%C5%84ski




Temat: Dlaczego Wrocław zostawił Poznań daleko z tyłu?
do PB
wiesz PB żyjesz w lesie mitów;
jesteś w tym podobny do pana Grobelnego i Pawłowskiego;

"wszystko jest w porządku", "jest nieźle";

Przyznam się nie byłem na żadnej z tych konferencji, o których piszesz, ale
słyszałem o innych, które będą organizowane właśnie we Wrocławiu,
chociażby "Futuralia".
Według Ciebie posiadam "ograniczoną wiedzę" bo skrytykowałem władze miasta i
regionu i to w dodatku używając "kretyńskiego słownictwa"? Czy Ty naprawdę nie
widzisz, że to nie zmierza w dobrym kierunku?

Otóż mam wrażenie, że stajemy się głęboką prowincją. Nie ma promocji - chyba,
że nazywasz to wystawieniem paru folderów w Urzędzie Miasta, CIMie i informacji
turystycznej.
Jeśli chodzi o konferencje i biznes to właśnie Wrocław staje się celem takich
konferencji! Jak na ironię, ich działalność promocyjna jest tak dobra, że
potrafią przyciągać gości do siebie.
Co dalej - ściągnęli do siebie HP, pomimo że to Poznań dysponuje o wiele
lepszymi i już gotowymi powierzchniami biurowymi, a we Wrocławiu trzeba je
budować! O czym to świadczy? O dobrych działaniach władz i o promocji?

Bronisz Pawłowskiego - a gdzie latają tanie linie lotnicze? Pozwól, że Ci
nadmienię: Wizzair do Katowic, Gdańska i Warszawy, Skyeurope i Centralwings do
Krakowa i Warszawy, Ryanair do Wrocławia;
o czym więc prezes lotniska już od 2 lat "rozmawia" i "z kim się spotyka"?

Czytałeś sobie jego wywiad, w którym stwierdza, że "Poznań nie jest miastem
turystycznym i nam nie zależy tak bardzo na tanich liniach"?

Ty myślisz, że ja mam jakąś satysfakcję wyliczając te rzeczy? Te nasze porażki?
Mnie szlag trafia, że marnuje się takie miasto.

I osłabiają mnie tacy jak Ty - "wszystko dobrze"; "buńczuczne wywody...które ze
zdrową krytyką nie mają nic wspólnego"

to co wg Ciebie prawo do krytyki będę miał dopiero jak VW się stąd wyniesie?

zejdź na ziemię, koleś



Temat: Bye bye LPL,NYO,EMA!!!
Łach pewnie nie widzi problemu bo:
- Będziemy za to mieli:
*zajebisty terminal dla JetAir'a :)
*bazę paliwową (może przewoźnicy będą zahaczali u nas zatankować)
*zawsze dużo wolnego miejsca na parkingu...
*jak również na nowej płycie postojowej
- Nie będzie problemu z remontem pasa
- Pasażerowie nie będą latem marudzić, że im śmierdzi sortownia
a jeśli nawet, to ilość skarg się zmniejszy

A teraz poważnie. Przypomnę co Łach mówił w sierpniu przy okazji podsumowania
pierwszej połowy roku:

"Zdaniem Łaszkiewicza, druga połowa roku powinna zapewnić lotnisku wzrost liczby
pasażerów. Jesienią ruszają połączenia do Sztokholmu, Shannon i Edynburga, a
samoloty do Kopenhagi będą latać pięć razy w tygodniu. W tym roku port im.
Reymonta chce odprawić 400 tys. pasażerów.

- Rzeczywiście Ryanair ma u nas monopol, chcielibyśmy to zmienić - mówi prezes
Łaszkiewicz. - Problem w tym, że inne tanie linie boją się Irlandczyków, bo są
dla nich zbyt dużym konkurentem. Przekonał się o tym Centralwings.

Zdaniem władz lotniska, sukcesem Łodzi jest pozyskiwanie nowych połączeń. Inne
lotniska, m.in. Kraków, straciły po kilka, co odbije się na wynikach w końcu roku. "

Zapytam w tym momencie - panie Łaszkiewicz:
Gdzie są efekty pańskich "dobrych chęci"?
Dlaczego do tej pory nie ogłoszono wyników pracy LC?
Czy jeśli z naszego lotniska znikną kolejne połączenia będzie miał Pan cywilną
odwagę podać się do dymisji i przyznać, że przez te kilka lat zmarnował Pan
szansę Lublinka na dynamiczny rozwój?

Może czas najwyższy napisać list otwarty do wiceprezesa?




Temat: Ryanair nie odleci z Krakowa w 2005
LOT zmierza ku zagładzie. Centralwings ma być "kołem ratunkowym".

Ryanair zapowiada, że wielu tanich przewoźników nie przetrwa tej zimy. - To
będzie rzeź w powietrzu - zapowiedział szef linii, Michael O'Leary.

Ryanair to jedna z pierwszych tanich linii lotniczych w Europie, na pewno
najbardziej znana i największa. We wtorek zapowiedziała, że zaczyna wojnę
cenową na rynku.

- Sądzimy, że następną zimę przetrwa tylko najtańsza z tanich linii lotniczych
i że to będzie właśnie Ryanair - powiedział agencji Reuters zastępca prezesa
linii, Michael Cawley. Jak zapewnia Ryanair, ceny biletów mają spaść
przynajmniej o 10 proc. do sezonu zimowego (zaczyna się w październiku), a od
10 do 20 proc. w samym sezonie zimowym (kończy się w marcu).

Ryanair idzie na wojnę, bo pogarsza się jego sytuacja finansowa. We wtorek
podał wyniki za ubiegły rok - linia zarobiła 226,6 mln euro - o 5 proc. mniej
niż w 2002 r. To lepsze dane niż się spodziewano, ale po raz pierwszy w
historii firmy zysk był niższy niż w poprzednim okresie.

W ciągu ostatniego roku obrachunkowego wzrosły obroty linii - aż o 28 proc. do
1,07 mld euro, ale równocześnie spadły najważniejsze dla inwestorów wskaźniki:
wypełnienie samolotów (o 4 pkt. proc. - do 81 proc.), a także zysk ze
sprzedanego miejsca - o 14 proc. Akcje firmy natychmiast potaniały o 2 proc. na
giełdzie w Dublinie (kosztowały ok. 4,3 euro).

Ryanair lata do 84 miast w 16 krajach Europy; ma bazy m.in. w Dublinie i
Charleroi pod Brukselą. Prognozuje przewiezienie ponad 24 mln pasażerów w tym
roku - to ponad sześciokrotnie więcej, niż polski LOT w ub.r.

Cenowego ataku boją się przede wszystkim brytyjscy przewoźnicy - m.in. EasyJet,
który miał poważne kłopoty. Na początku maja ostrzegł inwestorów, że może
zacząć przynosić straty. Ta linia to jeden z najpoważniejszych inwestorów na
lotniczym rynku - w 2002 r. zamówiła aż 120 nowych maszyn.

Dla przewoźników na razie najważniejsze są ceny paliwa, które nieustannie
rosną. Linie deklarują, że są przed tym zabezpieczone - m.in. kontraktami
terminowymi na zakup paliwa. - Nawet jeżeli paliwo zdrożeje dwukrotnie, to
będziemy zyskowni - zapowiada O'Leary.




Temat: z Pulsu Biznesu - rozbudowa
z Pulsu Biznesu - rozbudowa
(C) Puls Biznesu
Rozbudowa pochłonie 32 mln zł
04 maja 2005
Marta Filipiak

Za kilka miesięcy Łódź będzie miała lotnisko z prawdziwego zdarzenia. Do
szczęścia brakuje tylko... pasażerów.
Modernizacja lotniska w Łodzi dobiega końca. Pod koniec lata port będzie mógł
przyjmować samoloty średniego zasięgu, a ich pasażerom zapewnić pełną obsługę.

— Droga startowa jest już na ukończeniu. Kończymy też rozbudowę płyty
postojowej i drogi kołowania — mówi Michał Marzec, dyrektor Portu Lotniczego w
Łodzi.

Lotnisko będzie miało pas startowy długości 2100 metrów.

— To oznacza, że będziemy mogli obsługiwać 190-miejscowe Boeingi — dodaje
Michał Marzec.

Dziennie przez port będzie mogło przewinąć się 1000 pasażerów.

Lotnisko, będące w 99,8 proc. własnością miasta, finansuje inwestycje z
własnej kieszeni.

— Koszt prowadzonych prac oceniamy na 23 mln zł — szacuje Leszek Krawczyk,
prezes portu.

Całość kwoty będzie pochodzić z miejskiej kasy w formie podniesienia kapitału
spółki.

— Jesteśmy już po pierwszym zwiększeniu kapitału o 9 mln zł — wyjaśnia Leszek
Krawczyk

To jednak jeszcze nie koniec.

— Konieczna będzie rozbudowa terminalu i dodatkowej infrastruktury za blisko
9,5 mln zł — mówi Leszek Krawczyk.

Tu jednak port postara się też o inne źródła finansowania.

— Może, oprócz kolejnej kwoty z gminy, do zaangażowania uda się namówić
marszałka i województwo — zapowiada Leszek Krawczyk.

W efekcie lotnisko wreszcie będzie mogło zacząć generować większy ruch. Na
początek Łódź z warszawskim Okęciem połączą 19-osobowe samoloty. Gdy ruch się
zwiększy, o operacjach pomyśli Eurolot z 40-osobowymi. Port prowadzi także
rozmowy z tanimi przewoźnikami — irlandzkim Ryanairem i rodzimym Centralwings.




Temat: Polacy pokochali egzotykę.
Polacy pokochali egzotykę.

Polacy pokochali egzotykę
Autor: Joanna Cabaj 09-05-2008

Biura podroży liczą na rekord sprzedaży. I planują inwestycje.
Triada idzie na giełdę po pieniądze na ekspansję zagraniczną, a
Itaka zamierza uruchomić własną firmę czarterową

– W tym roku sprzedamy wycieczki za ponad 500 mln zł – zapowiada
Piotr Zawistowski, prezes Triady. Wzrost o ok. 70 proc. rocznie jest
możliwy. Dotychczas w 2008 r. sprzedaż spółki zwiększyła się o 300
proc.

– Myśleliśmy, że ubiegły rok był rekordowy, ale wszystko wskazuje na
to, że wzrost sprzedaży w tym roku będzie jeszcze większy –
potwierdza Piotr Henicz, członek zarządu Itaki. W ciągu czterech
pierwszych miesięcy tego roku firma miała obroty średnio o 100 proc.
wyższe niż rok wcześniej. Podobną dynamikę odnotowało w I kwartale
Rainbow Tours.

– Przez cały ubiegły rok wysłaliśmy na wakacje 101 tys. osób, do
końca kwietna było ich już ponad 91,3 tys. – mówi Małgorzata
Kozakowska z biura Alfa Star. Na przyszły rok firma planuje m.in.
uruchomienie wycieczek w nowych kierunkach oraz kolejnych salonów
sprzedaży.

– Na egzotyczne wycieczki czarterowe jeździ tylko ok. 3 proc.
Polaków, podczas gdy średnia dla Europy Zachodniej to 25 proc. Mocny
złoty oraz znaczące podwyżki płac dają duży impuls do podróżowania –
wyjaśnia Piotr Zawistowski.

Triada przygotowuje się do debiutu giełdowego. Wybrała już doradcę –
Capital Partners. Debiut ma się odbyć pod koniec roku. Spółka nie
zdradza, ile środków chce pozyskać. Wiadomo, że głównym celem będzie
ekspansja na kraje Europy Środkowo-Wschodniej. – W grę wchodzą
przejęcia lub założenie własnej spółki. Nie będziemy natomiast
przejmować żadnego biura w kraju. Przy obecnej koniunkturze raczej
nie znajdzie się nikt, kogo można byłoby kupić po interesującej nas
cenie – wyjaśnia Zawistowski.

Ambitne plany ma też Itaka, która chce się uniezależnić od
Centralwings. – Rozmawiamy z firmą, która zajmuje się czarterami na
całym świecie. Chcemy w ciągu kilku miesięcy wspólnie założyć
spółkę, która będzie to robić w Polsce – zapowiada Piotr Henicz. Nie
chce na razie podawać kosztów przedsięwzięcia, ale w grę wchodzi
wzięcie w leasing kilku samolotów.

Źródło : Rzeczpospolita




Temat: GDZIE CHCECIE LATAĆ? - ANKIETA
Droższe tanie latanie?
Pomagają ci, co latają

Sobota, 4 czerwca 2005r.

Podniebna zrzutka na biedną Afrykę

Nawet o trzydzieści euro mogą zdrożeć bilety lotnicze, jeżeli polscy urzędnicy
zgodzą się na nowy unijny podatek. Wpływy z niego mają pomóc krajom Trzeciego
Świata

Komisja Europejska zajmie się wkrótce nowym pomysłem opodatkowania biletów
lotniczych. Dodatkowa opłata miałaby wesprzeć fundusz na rzecz biednych krajów
Afryki. O tym, czy wejdzie w życie, zdecyduje polskie Ministerstwo Finansów.
Przeciwko pomysłowi protestują latający u nas przewoźnicy, organizacje
turystyczne i porty lotnicze. Wszyscy zgodnie twierdzą, że nowy podatek
odstraszy pasażerów.
– Szefowie wszystkich krajowych lotnisk podpisali się pod stanowiskiem
przekazanym ministrowi finansów – mówi Leszek Karwowski, wiceprezes Portu
Lotniczego Wrocław. – Co prawda ceny biletów nas bezpośrednio nie dotyczą, ale
nikt nie ma wątpliwości, że musi się to negatywnie odbić również na portach
lotniczych.
– Ten pomysł jest chory – dodaje Piotr Kociołek, prezes taniej linii
Centralwings. – Dla nas nawet opłata w wysokości dziesięciu euro oznacza
podwojenie ceny biletu.
Według niego, pasażerowie odwrócą się od bardzo dobrze rozwijających się w
Polsce tanich linii lotniczych. – Ten rynek jest bardzo wrażliwy, liczy się
nawet zmiana ceny o kilka złotych – dodaje Kociołek.
– Sama idea pomocy krajom Afryki jest słuszna – uważa Eryk Kłopotowski z linii
SkyEurope. – Ale dlaczego podatek miałyby płacić osoby lecące z Polski do
Dublina czy Paryża?
Podobnego zdania jest Leszek Chorzewski z LOT-u.
– Powinni go płacić także przewoźnicy autobusowi czy promowi – mówi Chorzewski.
Jego zdaniem, tradycyjne linie dopiero wychodzą z kryzysu. Bardzo zaszkodził im
wzrost cen paliwa – biznes stał się mało opłacalny.
Jeżeli Komisja Europejska zaakceptuje nowy podatek, to o jego wprowadzeniu
przesądzi decyzja poszczególnych ministrów finansów. Nie wiadomo, jak zareagują
polskie władze.
– Żadnej decyzji na razie nie podjęliśmy, czekamy na stanowisko Komisji
Europejskiej – mówi Anna Sobocińska z resortu finansów.
Już jednak wiadomo, że zdecydowanie przeciwny takiemu rozwiązaniu jest polski
Urząd Lotnictwa Cywilnego.
– Nasza opinia jest negatywna. Lada dzień przedstawimy ją ministrowi finansów –
mówi Adam Borkowski z ULC. •

Łukasz Pałka - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: Zaangażowanie Sejmiku
Zaangażowanie Sejmiku
Na uruchomienie połaczeń z łodzkiego lotniska brakuje 9.5 mln zł. Jakby się
szybko znalazły, na Lublinku jeszcze w tym roku pojawiliby się: Ryanair i
Centralwings, i powstałaby wreszcie szansa na rozwój regionu, przyciągnięcie
turystów z zagranicy. A tak jestesmy białą plamą na mapie kraju.

Ale Sejmik województwa łódzkiego woli wydać 12 mln na coś zupełnie innego, na
dodatek na coś, co jeszcze w ogóle nie istnieje:

Kupili pociąg w worku: 12 milionów złotych za coś, czego jeszcze nie ma

Czwartek, 19 maja 2005r.

Urząd Marszałkowski w Łodzi podpisał wczoraj kontrakt na kupno pociągu
elektrycznego za ponad 12 mln zł. Pociąg jest nowoczesny, wygodny, tylko...
jeszcze nie istnieje.

Spółka Pojazdy Szynowe PESA SA w Bydgoszczy ma go zbudować do końca kwietnia
przyszłego roku. Właściwie montaż będzie na bieżąco finansował łódzki urząd. -
Nie przewidujemy żadnych przedpłat, urząd zapłaci za wykonane etapy prac -
broni się Tomasz Żaboklicki, prezes PESA.

Pojazd, choć powstanie w wytwórni doświadczonej w budowie pociągów i
autobusów szynowych, jest konstrukcją prototypową.

- Zbudowaliśmy już pociąg elektryczny dla województwa mazowieckiego, ale dla
Łodzi powstanie inny - przyznaje Jerzy Berg, szef marketingu w PESA. - Jedną
z nowości będzie elektryczny silnik asynchroniczny, który po raz pierwszy
zainstalujemy w czerwcu w szynobusie dla Krakowa.

Elektryczny pociąg dla województwa mazowieckiego zaczął kursować w sierpniu
ubiegłego roku. - Wyszły jakieś usterki, był wycofany z eksploatacji chyba
przez miesiąc. Jak to prototyp... - mówi Wiesława Lipińska, rzeczniczka
marszałka województwa mazowieckiego.

Dlaczego łódzki Urząd Marszałkowski zdecydował się kupić konstrukcję
prototypową, w dodatku istniejącą tylko na papierze? - Pociąg powstanie na
bazie wcześniejszych konstrukcji, tylko zostanie unowocześniony, ma wszystkie
atesty. Wybraliśmy go, bo to produkt polski, nie bez znaczenia jest też cena.
Mieści się w kwocie, którą dysponujemy - argumentuje Krzysztof Makowski,
wicemarszałek województwa łódzkiego.

Nie wiadomo, czy urząd będzie mógł wycofać się z umowy, jeśli coś pójdzie nie
tak. - Będziemy mieli pełną kontrolę nad realizacją zamówienia - stwierdził
Makowski.

Pociąg dla województwa łódzkiego ma rozwinąć maksymalną prędkość 160 km na
godzinę i pomieścić 350 pasażerów. Trwałość konstrukcji oszacowano na 30 lat.
Prawdopodobnie będzie jeździł na linii Łódź - Skierniewice lub Łódź - Sieradz.

(sow) - Dziennik Łódzki




Temat: Baza Ryan we Wrocławiu a nie Krakowie - szkoda.
Baza Ryan we Wrocławiu a nie Krakowie - szkoda.
Nie musimy latać do Warszawy

Wrocław może się stać pierwszą polską bazą Ryanaira, największej w Europie
taniej linii lotniczej

Andrzej Barski, prezes Portu Lotniczego Wrocław, potwierdził, że zarządzane
przez niego lotnisko jest brane pod uwagę jako lokalizacja jednej z kolejnych
baz Ryanaira. Jednocześnie zastrzega, że uruchomienie bazy to perspektywa
najbliższych trzech lat. W tym czasie ma powstać nowy terminal do obsługi
pasażerów, dzięki czemu lotnisko będzie mogło przyjąć znacznie więcej osób. Z
obecnym terminalem, obsługującym 600 tys. osób rocznie, uruchomienie bazy
Ryanaira byłoby niemożliwe. Budowa nowego portu ma ruszyć na początku 2007 r.
i może potrwać półtora roku.

Teraz z Wrocławia latają cztery linie: Cimber Air, LOT, Lufthansa i Ryanair.
Pod koniec roku loty z Wrocławia do Dublina i Mediolanu uruchomi Centralwings,
tania linia należąca do PLL LOT. Jeszcze w tym roku Ryanair może uruchomić
połączenia z kolejnym polskim lotniskiem, krakowskimi Balicami. Firma nie
zamierza natomiast uruchamiać połączeń z Warszawą, bo stołeczne lotnisko jest
za drogie i nie zapewnia wystarczająco szybkiej obsługi. Samoloty Ryanaira
między lądowaniem i kolejnym startem pozostają na lotniskach tylko przez 25
minut. Caroline Baldwin, dyrektor Ryanaira do spraw sprzedaży w Europie
Środkowej, nie wyklucza uruchomienia połączeń z Modlina.

- Wiele będzie zależało od kosztów. Nawet gdyby były o połowę niższe niż w
Warszawie, to i tak byłoby za drogo. Nie musimy latać do Warszawy -
powiedziała Caroline Baldwin.

Wśród potencjalnych nowych połączeń Ryanaira z Polski wymieniane są: Lubeka,
Malomö, Rzym, Sztokholm i kilka innych portów. Obecnie Ryanair oferuje z
Polski 56 lotów tygodniowo. Większość z nich zostanie uruchomiona na przełomie
października i listopada.



Temat: Wrocław może się stać pierwszą polską bazą Ryanair
Wrocław może się stać pierwszą polską bazą Ryanair
LOTNICTWO Ryanair chce uruchomić kolejne rejsy z Polski

Nie musimy latać do Warszawy

Wrocław może się stać pierwszą polską bazą Ryanaira, największej w Europie
taniej linii lotniczej

Andrzej Barski, prezes Portu Lotniczego Wrocław, potwierdził, że zarządzane
przez niego lotnisko jest brane pod uwagę jako lokalizacja jednej z kolejnych
baz Ryanaira. Jednocześnie zastrzega, że uruchomienie bazy to perspektywa
najbliższych trzech lat. W tym czasie ma powstać nowy terminal do obsługi
pasażerów, dzięki czemu lotnisko będzie mogło przyjąć znacznie więcej osób. Z
obecnym terminalem, obsługującym 600 tys. osób rocznie, uruchomienie bazy
Ryanaira byłoby niemożliwe. Budowa nowego portu ma ruszyć na początku 2007 r.
i może potrwać półtora roku.

Teraz z Wrocławia latają cztery linie: Cimber Air, LOT, Lufthansa i Ryanair.
Pod koniec roku loty z Wrocławia do Dublina i Mediolanu uruchomi
Centralwings, tania linia należąca do PLL LOT. Jeszcze w tym roku Ryanair
może uruchomić połączenia z kolejnym polskim lotniskiem, krakowskimi
Balicami. Firma nie zamierza natomiast uruchamiać połączeń z Warszawą, bo
stołeczne lotnisko jest za drogie i nie zapewnia wystarczająco szybkiej
obsługi. Samoloty Ryanaira między lądowaniem i kolejnym startem pozostają na
lotniskach tylko przez 25 minut. Caroline Baldwin, dyrektor Ryanaira do spraw
sprzedaży w Europie Środkowej, nie wyklucza uruchomienia połączeń z Modlina.

- Wiele będzie zależało od kosztów. Nawet gdyby były o połowę niższe niż w
Warszawie, to i tak byłoby za drogo. Nie musimy latać do Warszawy -
powiedziała Caroline Baldwin.

Wśród potencjalnych nowych połączeń Ryanaira z Polski wymieniane są: Lubeka,
Malomö, Rzym, Sztokholm i kilka innych portów. Obecnie Ryanair oferuje z
Polski 56 lotów tygodniowo. Większość z nich zostanie uruchomiona na
przełomie października i listopada.

a.bu.
"RZECZPOSPOLITA"



Temat: Parodia z Fisher Air
uwagi
Czyając Twoje posty mogę mieć wrażenie, że linia lotnicza Fischer Air Polska ma
zawsze opóźnienia po 34 godziny i to z powodu awarii samolotów, które sama
określasz jako "graty". Widocznie znasz się na technice i masz szczegółowe dane
dotyczące sprawności obu samolotów "przewoźniczka". Jeżeli tak jest to podziel
się z forumowiczami takimi informacjami - będą one bardzo cenne.
Twoja wymiana zdań z przedstawicielem FAP (?) była bardzo ciekawa, szczególnie,
że on/ona nie używała epitetów i słów deprecejonujących interlokutora a tylko
przedstawiała fakty. Tyl gwoli wstępu. Przez ostatnie 12 lata pracowałem w
biurach - trzech biurach podróży - dużych biurach i wiem, że to co się dzieje
pomiędzy biuro podróży - linia - pasażer wygląda troszkę inaczej od wwnątrz a
inaczej od strony klienta/pasażera. Klient chce wyjechać jak najtaniej, do jak
najlepszego hotelu - co jest zrozumiałe i biuro podróży umożliwia mu to
organizując last minute, first minut, last time, first time, i wash 'n'
go....zmniejszając koszty i przenaszjąc je m.in. na linie lotnicze. Jak to
robią? Proste: "zmuszając" linie to zagęszczania foteli w samolocie -
vide "chryja" jakieś 18 miesięcy temu z Fischer Air - jak chciał przerobić
samoloty z 220 miejsc na 20. Biura jednym głosem powiedziały, że w takiej
sytuacji nie będą latać Fischerem. Druga rzecz: zamawianie na wyrost rejsów i
nie wywiązywanie się z umów wobec linii lotniczych, łączenie rejsów, np" rejs
WAW-SKG-WAW oraz WAW-CFU-WAW połączyć w WAW-SKG-CFU-WAW. Oraz najważniejsze:
płacenie na czas. Czy zauważyliście, że przy tak dużych opóźnieniach w
wykonaniu czy to Fischer Air czy Centralwings nie było żadnej negatywnej
wypowiedzi ze strony biur podróży? Dlaczego? Ponieważ spora częśc opóżnień jest
spowodowana tym, że biuro/a podróży nie zapłaciły na czas przewoźnikowi. Nie
zapłaciły ponieważ redukcja cen w ofercie wpływa przede wszystkim na przepływy
finansowe, któr odbijają sie w niepłaceniu liniom lotniczym czy hotelom. I
jeszcze jedna uwaga - czy to nie jest symtomatyczne, że te opóźnienia są w
swojej przeważającej mierze w weekendy? Dlaczego tak jest? Wspomniane przelewy
nie przychodzą na czas w czwartek, czy w piątek i dopiero -interwencja z "samej
góry", czyli prezes - prezes u gwarancje osobiste uruchamiają rejs. A dlaczego
są łamstwa w stylu " rejs opóźniony z przyczyn technicznych"? To także jest
proste" jeżeli opóźnienie jest powstałe z przyczyn technicznych mających wpływy
na bezpieczeństwo to linia lonitcza może nie wypłacić odszkodowania. A to
wszystko jest w porozumieniu z biurami podróży. Oczywiście może pisać, że nie
wierzycie żby taki Neckermann nie zapłącił za rejs Fischerowi - i macie rację,
ponieważ Neckermann nie ma umowy z Fischerem a tylko odkupuje miejsca od innego
biura podróży a te ........ Aby jeszcze bardziej zanudzić: kolejnymi powodami
opóźnień są już sami podróżni - "normalną" sprawą jest pici alkoholu już w
terminalu a później, co niestety co raz częściej sie zdarza nie zgłaszanie się
do boarding - linia lotnicza musi zindetyfkować bagaż takiego pasażera,
rozładować go, powtórnie przygotować dokumenty do lotu, zgłosić nowy plan lotu,
otrzymać tzw. slota i oczekiwać. Jeżei jest to rejs, który trwa ok 11 godzin
(mowa jest tu o pracy załogi) np. do Agadiru a oczekiwanie na pijanych
pasażerów poszukiwanych przez przedstwicieli biuro podróży trwa to "wychodzą"
godziny pracy załogi i musi byćona zmieniona, czyli trzeba zebrać nową załogę a
to tewa i znów, nowy plan lotu, slot....I powstaje efekt domina.. tu 30 minut,
tam 2 godziny.

Sid



Temat: Bye bye Paris...?
Bye bye Paris...?
LOT i Centralwings: Tanie loty bardzo drogie

Na biurku prezesa LOT wylądowało memorandum, w którym rozpisano scenariusze
dalszego funkcjonowania taniej linii

Mimo niezwykle sprzyjającej sytuacji na rynku lotniczym zarówno LOT, jak i
jego spółka zależna Centralwings borykają się z problemami. Główną przyczyną
są kłopoty finansowe i brak pomysłu na przyszłość. W memorandum na temat
sytuacji Centralwings, które kilka dni temu trafiło na biurko Tomasza
Dembskiego, p.o. prezes LOT, oraz członków rady nadzorczej Centralwings,
czytamy, że "obszarem niezgody są wyniki finansowe oraz panująca w pewnych
grupach związanych z PLL LOT niesłuszna diagnoza, że spółka córka wypiera z
rynku europejskiego narodowego przewoźnika, oferując znacznie niższe ceny".
Centralwings odpiera ten zarzut, twierdząc, że "to wypieranie postępowałoby
wskutek działalności innych przewoźników niskobudżetowych, a jednym z celów
strategicznych Centralwings było podjęcie walki w sektorze lowcostowym".

W dokumencie czytamy też, że powołując Centralwings do życia, PLL LOT musiały
się liczyć, że w okresie budowy spółki będą ponosić pewne obciążenia
finansowe lub też znaleźć finansowanie zewnętrzne.

"Mało jest bowiem na świecie biznesów, które mogą osiągnąć rentowność już w
okresie 1-2 lat" - czytamy w piśmie.

Plan strategiczny Centralwings zakłada możliwość osiągnięcia rentowności na
koniec 2008 r. Wartość samej spółki jeszcze w listopadzie 2005 r. szacowano
na blisko 300 mln zł.

"Dzisiaj zapomniane zostało, że Centralwings nadal znajduje się we wzrostowej
fazie inwestycyjnej i oczekuje się osiągnięcia niemożliwej na tym etapie
rentowności. Jego dalszy rozwój wymagać będzie dodatkowych nakładów
inwestycyjnych i kapitału obrotowego w latach 2007-08, co wymuszałoby na
spółce matce dodatkowe obciążenia finansowe" - czytamy w memorandum.

Co więcej, w dokumencie pada wprost stwierdzenie, że "5 mln kapitał spółki
osiągającej obroty 500 mln wzbudza zdziwienie i podejrzliwość".

Tymczasem odwlekanie decyzji pogłębia frustrację, a konkurencja nie śpi.
Fischer Air Polska, upadły przewoźnik czarterowy, z pomocą aż 16 inwestorów
dźwiga się, a w strategii podkreślił, że "szansą dla linii jest m.in.
ograniczenie działalności czarterowej przez Centralwings". Także resort
skarbu, właściciel 67,9 proc. udziałów w LOT, uważa, że zarząd spółki
powinien jasno określić rolę Centralwings.

Zdaniem Ireneusza Dąbrowskiego, wiceministra skarbu, tanie linie powinny
zostać oddzielone od czarterów, bo tylko wtedy można poznać wyniki segmentów.
Nie brakuje także zwolenników rezygnacji z tanich przewozów i skupienia się
na czarterach.

Ekspert: Zapomnijmy o taniej linii

Od początku miałem sceptyczny stosunek do tworzenia przez LOT spółki
czarterowo-niskokosztowej. LOT jako tradycyjny polski przewoźnik nie powinien
angażować się w tego typu przedsięwzięcia. Był to typowy przykład
poszukiwania pieniędzy nie tam, gdzie trzeba. Uznano jednak, że nie można
tracić klientów i wpływów. Tymczasem spółka przynosi duże straty. Udział w
rynku także maleje, bo rośnie on szybciej. Zaangażowanie w działalność
niskokosztową spowodowało wyraźne obniżenie aktywności w segmencie
czarterowym, który jest rozwojowy. Poprzedni prezes sugerował, by jak
najszybciej wycofać się z tanich przewozów. Szkoda, że nie zdążył tego
przeforsować.

Jedno jest pewne - nie wolno tracić ani marki, ani zaufania klientów, ani
obecności na rynku. LOT powinien jak najszybciej wycofać się z fałszywego
kroku, jakim były tanie linie, i na bazie wypracowanej marki i
administracyjnie wydzielonej części rozwijać czartery. To jest jego
przyszłość, bo w tym segmencie wciąż ma niedobory. O straconych pieniądzach
trzeba szybko zapomnieć.

Tomasz Dziedzic
ekspert ds. lotnictwa w Instytucie Turystyki

Źródło: gazeta.pl




Temat: Niezły "cyrk" w Centralwings
Niezły "cyrk" w Centralwings
"Afera w Cetralwings 09:05 06.07.2007

piątek

Nowy zarząd pozbywa się niewygodnych ludzi w tanim przewoźniku i wraz z policją zabezpiecza komputery.

Po wyborze nowego prezesa LOT nie cichły komentarze, że po wykrwawiającej wojnie między ministerstwem skarbu i związkami zawodowymi przyszedł wreszcie czas na „zarząd zgody”. Tymczasem to co się dzieje wokół Centralwings, taniego przewoźnika należącego do LOT, takiej opinii przeczy. Nowe zarządy obu spółek postanowiły odejść od wcześniej planowanej prywatyzacji i ściślej związać tanie linie z narodowym przewoźnikiem.

Zwolnienie przy pizzy

Początkiem nowej ery są nagłe zwolnienia pracowników związanych z byłymi prezesami obu spółek, zapowiedzi przeniesienia firmy z Łodzi do Warszawy oraz nalot policji na siedzibę spółki. Cały ten korowód rozpoczął się w środę, podczas uroczystego otwarcia nowego biura spółki w Łodzi. Po części oficjalnej z udziałem prezydenta miasta Cezary Ciarciński, nowy wiceprezes Centralwings, w czasie spotkania przy pizzy z wyższą kadrą spółki nieoczekiwanie wręczył wypowiedzenia dwóm kluczowym pracownikom firmy. Otrzymali je Waldemar Wysowski, dyrektor sprzedaży (były wiceprezes Centralwings odwołany z tej funkcji razem z prezesem Maciejem Kwiatkowskim), i Mariusz Jachimek, pełnomocnik prezesa ds. negocjacji z portami (odpowiedzialny za nowe połączenia). Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT, potwierdza zwolnienie obu dyrektorów i tłumaczy, że zarząd każdej firmy państwowej czy prywatnej ma prawo dobierać sobie pracowników, ponieważ za nią odpowiada.

Oko za oko

Na tym nie koniec. Wczoraj do nowego biura spółki wkroczyła policja. Najpierw dwaj funkcjonariusze przybyli zabezpieczyć komputery obu zwolnionych dyrektorów. Po kilku godzinach powrócili wraz z wiceprezesem Ciarcińskim i szefem IT w LOT w celu zabezpieczenia wszystkich komputerów i serwerów. Powodem ma być kopiowanie poufnych danych.

Zarząd LOT złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa— ucina Wojciech Kądziołka.

Pracownicy Centralwings nie mają wątpliwości, że za całą sprawą stoi Jerzy Adamski, wiceprezes LOT, który w ramach ugody ze związkami zawodowymi jako ich przedstawiciel wszedł do zarządu spółki.

To klasyczna zemsta na ludziach związanych z Markiem Dembskim, byłym p.o. prezesem LOT, który prowadząc wojnę ze związkami zawodowymi przy pomocy policji zabezpieczył związkowcom sprzęt — mówi osoba związana ze spółką.

W tej oto atmosferze ujawnia się strategia LOT wobec Centralwings. Jest nią przeniesienie spółki do stolicy. Tani przewoźnik miałby wprowadzić się do nowej siedziby LOT. Część pracowników tanich linii widząc, co się dzieje, udała się na zwolnienia lekarskie lub urlopy. Wszyscy mają bowiem umowy na czas określony z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Zapewne niewielu przetrwa i przeniesie się do stolicy. Do spółki prawdopodobnie wejdą nadwyżki kadrowe z LOT. O to toczy się ta wojna — mówi jeden z pracowników tanich linii. Nieoficjalnie mówi się, że do przeprowadzki mogłoby dojść pod koniec roku. Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi, próbował telefonicznie uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie u Piotra Siennickiego, prezesa LOT.

Mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować z prezesem LOT — mówi Kajus Augustyniak, rzecznik Jerzego Kropiwnickiego.

Mira Wszelaka - Puls Biznesu"




Temat: Uderz w stół, a Ryanair...
Uderz w stół, a Ryanair...
Ponizej artykul ktorego zrodlem jest portal tanielatanie.net:

Nie musieliśmy długo czekać na reakcję Ryanair, największego przewoźnika
niskokosztowego w Europie, na powołanie nowego prezesa polskiej taniej linii
Centralwings. W specjalnym oświadczeniu irlandzki przewoźnik wypomina nowemu
prezesowi pracę w Urzedzie Lotnictwa Cywilnego i rozszyfrowuje skrót ULC jako
Urząd ds. LOT i Centralwings.

Ryanair bez zaskoczenia wita nominację Macieja Kwiatkowskiego na prezesa
zarządu Centralwings. To kolejny były pracownik Urzędu Lotnictwa Cywilnego,
który przechodzi pod skrzydła LOT. Wcześniej, prezesem zarządu
tzw. „narodowego przewoźnika” został Krzysztof Kapis, poprzednio pełniący
funkcję prezesa ULC.

Pan Kwiatkowski, na jednym z etapów swojej bogatej kariery, doradzał
prezesowi ULC!

Zauważmy zatem pewną prawidłowość w wymianie kadr między instytucją
regulującą polski rynek lotniczy, a państwowymi, drogimi i nierentownymi
przewoźnikami. ULC, który nie dba o to, by robienie biznesu lotniczego w
Polsce było tanie, znakomicie nadaje się na kuźnię kadr dla koszmarnie
drogich oraz niepunktualnych LOT i Centralwings. Skoro jednak działa w ten
sposób – od dziś rozszyfrowujmy ten skrót jako: Urząd ds. LOT i Centralwings.

Ryanair, który od 22 lat rewolucjonizuje europejski rynek lotniczy,
postanowił zwrócić uwagę opinii publicznej na ten fakt, ponieważ od początku
swojej działalności w Polsce apeluje o przeprowadzenie gruntownych zmian w
regulacjach polskiego lotnictwa cywilnego! Grzechy ULC to między innymi:

- Brak pomysłu na wprowadzenie konkurencji na rynku dostaw paliwa lotniczego
na lotniskach w Polsce, co w rezultacie równa się chronieniu monopolu
Petrolotu.
- Wtrącanie się w systemy stawek w portach lotniczych: odrzucanie pomysłów
sprawdzonych na lotniskach w Anglii i innych krajach dawnej UE (zniżki za
dostarczony ruch, etc.), co prowadzi do wysokich cen;
-Zezwalanie na nadużywanie pozycji monopolistycznej przez lotnisko im. F.
Chopina w Warszawie;
- Konsultowanie pomysłów rozwiązań prawnych jedynie z LOT – ignorowanie
zagranicznych przewoźników, którzy znacznie bardziej niż LOT przyczyniają się
do rozwoju ruchu lotniczego w Polsce, dostarczając Polakom niskich cen.

Tomasz Kułakowski, odpowiedzialny za sprzedaż i marketing Ryanair w Europie
Środkowej powiedział dziś w Londynie:

„Urząd ds. LOT i Centralwings pozbywa się swoich tęgich głów od utrzymywania
wysokich kosztów operacji lotniczych w Polsce! To dobrze, może nowi ludzie
przestaną powtarzać, że Polska to drugi najszybciej rozwijający się rynek
transportu lotniczego na świecie! Może uwierzą, że może być pierwszym w tej
klasyfikacji i zdecentralizują zarządzanie lotniskami? A nominacje na
prezesów w LOT i Centralwings witamy z radością! Tacy fachowcy od wysokich
cen pozwolą Ryanair jeszcze szybciej stać się największym przewoźnikiem w
Polsce!



Temat: CW: baza w Krakowie
CW: baza w Krakowie
Właśnie dostałem:

InformacjA PRASOWA
Warszawa, 6 września 2007

Centralwings otwiera bazę operacyjną w Krakowie

Centralwings, spółka z Grupy LOT, zadecydował o otwarciu bazy
operacyjnej w Krakowie oraz uruchomieniu nowych połączeń ze stolicy
Małopolski w sezonie zimowym. W czwartek polskie tanie linie
lotnicze Centralwings podpisały w tej sprawie list intencyjny z
Portem Lotniczym Jana Pawła II Kraków-Balice

„Doceniając atrakcyjność i potencjał Małopolski podjęliśmy decyzję o
otwarciu drugiej bazy w Krakowie, która pozwoli nam na zaoferowanie
naszym pasażerom nowych interesujących kierunków. Ponadto pozwoli
nam ona na zredukowanie kosztów związanych z realizacją połączeń z
południowej Polski” – powiedział Waldemar Królikowski, prezes
zarządu Centralwings.

Pierwszym zauważalnym efektem zacieśniania współpracy będzie
otwarcie czterech nowych połączeń pomiędzy Krakowem a miastami w
całej Europie. Już jesienią polskimi tanimi liniami ze stolicy
Małopolski będzie można polecieć do Dublina, Manchesteru, Barcelony
i Aten. Samoloty Centralwings będą kursowały w poniedziałki,
czwartki i soboty. Natomiast na trasie do Aten i Barcelony tanie
linie uruchomią po dwa loty tygodniowo.

Zacieśnienie współpracy z polskim tanim przewoźnikiem jest bardzo
ważnym wydarzeniem dla Portu Lotniczego w Balicach i całego regionu
Małopolski. „Podpisanie listu intencyjnego z Polskimi Tanimi Liniami
Lotniczymi Centralwings jest kolejnym znakiem rozwoju krakowskiego
lotniska.”
– mówi Michał Jaworski, Członek Zarządu Międzynarodowego Portu
Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice Sp. z o.o. – „Warto
zaznaczyć, że to kolejny przewoźnik, który docenił szybki rozwój
i potencjał naszego portu. Mamy nadzieję, że ta współpraca zaowocuje
dalszym rozszerzaniem połączeń Centralwings z Krakowa oraz będzie
znakiem zachęty dla naszych aktualnych i potencjalnych partnerów.”

Zgodnie z listem intencyjnym obie strony planują dalej rozwijać
wspólną siatkę połączeń
i zamierzają zaoferować loty z Krakowa do szeregu nowych miejsc już
na wiosnę. „Nowa baza operacyjna pozwoli nam znacznie śmielej
planować nowe połączenia na sezon letni. Myślę, że dzięki naszej
współpracy pasażerowie małopolski będą mogli podróżować w całkowicie
nowych
i bardzo atrakcyjnych kierunkach.” – mówi Waldemar Królikowski

Dotychczas Centralwings oferowało tanie loty z Krakowa do 4
europejskich miast: Bolonii, Cork, Londynu i Rzymu. Sprzedaż biletów
na nowe połączenia rozpoczyna się już dziś. Można je rezerwować
przez stronę www.centralwings.com oraz poprzez Call Center pod
numerami telefonów
0-801-080-112 i 22 558 00 45. Są też dostępne w biurach podróży w
całym kraju. Ceny biletów na nowej trasie z Krakowa rozpoczynają się
od 79 PLN brutto. Możliwe są cztery formy płatności: kartą
kredytową, przelewem, gotówką oraz w systemie VIA Moje Rachunki.

**********




Temat: Z jaką łatwością można oszukać ludzi?
Rozumie twoją stytuację bo mnie też zostawili na lodzie!!!!
Po długim i wyczerpującym procesie rekrutacji przyjęto do bazy w
Gdańsku 12 osób. Wybrano nas spośród wielu kandydatów. Proces
rekrutacji trwał prawie cały Luty 2008. Pod koniec lutego w Gdańsku
odbyło się spotkanie informacyjne na którym to pracownicy
Centralwings przedstawili nam plan dalszych działań. Poinformowano
nas, iż 10 marca 2008 rozpoczyna się trwający 4 tygodnie kurs
przygotowawczy. Przekazano nam wszystkie dokumenty dotyczące
zatrudnienia, które przekazaliśmy do działu HR. Wypełniliśmy stosy
papierów związanych z zatrudnieniem oraz odbyliśmy kilkugodzinne
wstępne szkolenie o firmie, naszej „przyszłej pracy”, „kulturze
firmy”, wizji rozwoju zawodowego.

Pracownicy gratulowali nam pozytywnego przejście procesu rekrutacji
oraz zapewniali o wspaniałych warunkach zatrudnienia w firmie
Centralwings. Udzielali nam fachowych informacji dotyczących tego w
jaki sposób mamy zwolnić się z naszych dotychczasowych posad!!!!!!
Kilkakrotnie podkreślano, iż musimy to uczynić gdyż wymaga się od
nas 100% frekwencji na zajęciach oraz dyspozycyjności!!!!!!!

Zajęcia miały rozpocząć się 10 marca 2008 roku. Ja, jako osoba
uczciwa od razu poinformowałam mojego pracodawcę, iż zmieniam pracę
i przechodzę do Centralwings.
7 marca 2008 poszłam ostatni raz do mojej starej pracy.
W godzinach wieczornych otrzymałam telefon od Centralwings z
informacją, że szkolenie NIE ODBĘDZIE SIĘ!!!!!!!!! Pani z działu HR
poinformowała mnie, że nie wiedzą kiedy oraz czy baza w Gdańsku
zostanie otwarta!!!!!

Cóż za szok!!!! Przeszłam wyczerpujący proces rekrutacji,
zmarnowałam dni wolne na testy i badania, zrezygnowałam z dobrej
pracy, pozbawiłam siebie dochodów! A Centralwings informuje mnie o
17 w piątek o zaistniałej sytuacji.
Moi koledzy zrezygnowali z dobrych prac, niektóre osoby wynajęły
mieszkanie w Trójmieście bo pochodzą z Krakowa, Bydgoszczy!!!!!!
Przecież mieliśmy zacząć kurs 10-go marca. Zainwestowaliśmy w to
wiele czasu i pieniędzy!!!!!

A wszystko co jest w stanie zaoferować nam Centralwings jako
zadośćuczynienie to vouchery na bilety w wysokości 1500 PLN!!!! Dość
trudno je wykorzystać skoro teraz jesteśmy osobami
bezrobotnymi!!!!!!! Jak mamy sobie pozwolić na podróże!!!!???
Czy Centralwings, pierwsza polska tania linia lotnicza, która
przecież jest marką LOT’u może pozwolić sobie na takie traktowanie
ludzi w Polsce? Czy w świetle prawa w zaistniałej, niekorzystnej dla
nas sytuacji pracodawca jest bezkarny?
Większość z nas straciła dobre prace, zrezygnowała z innych ofert
pracy, przeprowadziła się setki kilometrów od domów rodzinnych,
wynajęła mieszkania w Trójmieście. A teraz pozostaliśmy na lodzie.
W związku z stytuacją w jakiej znalazłam się przez firmę
Centralwings muszę zgodzić się z tezą zawartą w w pytaniu "Czy
Centralwings to gnoje".
Słowo przepraszam usłyszałam dopiero po interwencji dziennikarzy
Wyborczej. Prezes przesłał przeprosiny pocztą e-mail. Widocznie
sytuacjia finansowa nie pozwala mu na wysłanie listu pocztą!




Temat: Centralwings powiększy flotę
Centralwings powiększy flotę
"Polski tani przewoźnik lotniczy Centralwings może jeszcze w tym roku zamówić
nawet 24 samoloty za ponad 1 mld USD - podała agencja Reuters, powołując się
na prezesa spółki Piotra Kociołka. Wśród rozważanych modeli są Boeing 737
oraz Airbusy A319 i A320. Kilka dni temu w rozmowie z "Rz" prezes Kociołek
zapowiadał powiększenie w tym roku floty firmy o jedną maszynę, a w przyszłym
o kolejne cztery. Dziś Centralwings wykorzystują pięć samolotów. "

Parę pytań:
1. Kto udzieli kredytu CW na zakup/leasing tylu samolotów. Kredytu, ponieważ
jak się chwalił na paru konferencjach pierwszy zysk (symboliczny) ma być w
2007 roku. Zapotrzebowanie na gotówkę będzie ogromne. Oczywiście
określenie "zakupią" jest megalomanią i eufemizmem, ale nawet jeślą będą
sęstarać o leasing to będą potrzebować ok. 18 mln USD na kaucje za samoloty
(kaucja leasingowa zreguły jest równa 3 ratom leasingowym, rata za nowy
samolot B737NG czy A320/319 wynosi ok. 250 000USD). Do tych kosztów dochodzą
jeszcze koszty implementacji amolotów we flocie, szkolenie personelu, zakup
umundurowania dla nich, wyrobienie CMC, itd... a przy średnio 5 załogach na
samolot to razem daje wraz z implementacją samolotów, extra kolejny 1mln
USD. No i jeszcze kasa na logistykę, administrację, itd.... W/g Ryanair
rozszerzenie floty o jeden samolot ponosi za sobą jednorazowe koszty
administracyjne/logistyczne w budżecie firmy w kwocie ok. 250 000USD.

2. Jak CW ocenia rynek low costowy w Polsce przy tych 24 maszynach? Obecnie
CW ustami Pani Rzecznik twierdzi, że mają za osiem miesięcy 20% udziału w
rynku, przy 210 000 przewiezionych pasażerach i 5 samolotach ( z tego dwa
latały na charterach). Co raczej jest (te 20%) mocno zawyżone, ponieważ rynek
pomiędzy Polską a Wielką Brytanią za osiem miesięcy to ponad 750 000
pasażerów. Czyli na pozostałe kierunki pozostaje jakieś 300 000 pasażerów, z
czego 90 000 przewiózł na tych kierunkach Centralwings (120 000 pasażerów
przewiózł na trasach WAW-LGW-WAW oraz KRK-LGW-KRK, dane z CW). Według mnie
rynek low cosotwy w Polsce za osiem miesięcy to raczej ok. 2 mln
przewiezinych pasażerów a do końca roku powiększy się do 3 mln pasażerów.
Czy Centralwings sądzi, że rynek low costów w Polsce wzrośnie do liczby
przekraczającej 6 mln pasażerów? Jakie lotniska obsłużą tych pasażerów? Czy
jest wystarczająca infrastruktura? Czy będzie taki popyt? A co ze strategią
konkurencji? Co będzie jak w końcu w Polsce otworzy swoją bazę Ryanair czy
EasyJet i postawią po parę samolot, np. po 10 samolotów?

3. Czy taki rozwój nie zabije LOT-u na trasach europojeskich? A co z
Eurolotem? Jak firmy (LOT, Eurolot, CW) będą reagować w przypadku powstania
konkurencji lokalnej (Regonalne Linie Lotnicze), bo jak na razie nie
widaćwspółpracy (ostatnio na rejs CW na trasie WAW-PRG-WAW lata FischerAir a
nie LOT/ELOT).

PG




Temat: "Układ" III RP zostąpiony prawdziwym układem IV RP
"Układ" III RP zostąpiony prawdziwym układem IV RP
"Przed wyborami PiS obiecało, że odda gospodarkę w ręce menedżerów. Kazimierz
Marcinkiewicz przygotował projekt „Polityka kadrowa w spółkach skarbu państwa”
określający sposób doboru kadr. Nawet członkowie rad nadzorczych mieli
pochodzić z konkursów. Skarb państwa potrzebuje do rad 2 tysiące ludzi. Jeśli
dodać do tego szefów firm, jest do rozdania kilka tysięcy dobrze płatnych
stanowisk. Obecnie jedynym kryterium decydującym o awansie jest przynależność
do PiS bądź kumplowanie się z politykami tej partii.

Oto niektóre przykłady – garść nazwisk związanych z Pierwszymi Bliźniakami:

Konstanty Brochwicz-Danimirski – za Kaczyńskiego dyrektor w warszawskim
ratuszu, teraz w radzie nadzorczej Orlenu.

Ryszard Czapla – identycznie.

Wojciech Dąbrowski – wojewoda mazowiecki odwołany za próbę wyłudzenia prawa
jazdy dostał fuchę w radzie nadzorczej Radwaru – spółki-córki producenta broni
Bumaru. Cztery dni po nominacji prokurator postawił mu zarzut matactwa i
wyłudzenia. Radwar to za mało, żeby przeżyć, dołożono więc miejsce w radzie
krakowskiego Opakometu. „Trybuna” donosi, że szykują go na szefa.

Jerzy Gierczak – pełnomocnik PiS na powiat wałbrzyski, teraz prezes Polskiego
Centrum Promocji Miedzi.

Adam Glapiński – kiedyś wiceszef PC, obecnie szef Rady Nadzorczej KGHM oraz
Centralwings (spółki LOT).

Marek Głuchowski – w którego kancelarii córka prezydenta robi aplikację
adwokacką, znajomy Kaczyńskiego z pracy na Uniwersytecie Gdańskim, obecnie
szef Rady Nadzorczej PKO BP.

Andrzej Jaworski – etnolog, wcześniej doradca Kaczyńskich, pełnomocnik PiS w
Tczewie, obecnie prezes Stoczni Gdańskiej oraz członek rady nadzorczej
największego dystrybutora prądu gdańskiej Energi.

Henryk Karaś – pełnomocnik PiS w powiecie polkowickim, teraz prezes KGHM.

Stanisław Kostrzewski – skarbnik PiS, współtwórca sukcesu wyborczego partii,
za co został nagrodzony posadą wiceprezesa BOŚ.

Kazimierz Marcinkiewicz – polski przedstawiciel w radzie dyrektorów EBOiR.

Krzysztof Skóra – prezes KGHM Cuprum.

Sławomir Skrzypek – za Kaczyńskiego wiceprezydent Warszawy, obecnie prezes
NBP, członek Rady Nadzorczej Banku Pocztowego.

Grzegorz Strzelczyk – radny szerzej znany jako ofiara alkoholowej słabości,
która zaległa na płycie lotniska w Sankt Petersburgu, teraz wiceprezes
Petrobalticu, spółki Lotosu, oraz członek Rady Nadzorczej Polskich Linii
Oceanicznych. Przez „Wyborczą” wymieniany jako jeden z dowodów na to, że PiS
nie rezygnuje z działaczy, którym powinęła się noga.

Paweł Wypych – podwładny Kaczyńskiego w warszawskim magistracie, obecnie
prezes ZUS. " (źródło: www.nie.com.pl/art9126.htm )




Temat: Jaki kolejny kierunek z Babimostu? Tanie linie?
Bezpośrednie loty z Wrocławia do innych miast Polski? Być może już jesienią. Na
razie trwają rozmowy między regionalnymi lotniskami a zagranicznym
przewoźnikiem, który obsługiwałby te połączenia.

Jeśli się uda, to Polskie Linie Lotnicze LOT będą miały konkurenta również na
krajowym podwórku. Na razie, by polecieć ze stolicy Dolnego Śląska do Gdańska
czy Poznania, trzeba się przesiadać w Warszawie. Bilety są drogie. Przykładowo
lot z Wrocławia do Trójmiasta to wydatek ok. 1000 zł.
Nowe połączenia na pewno będą tańsze – zapewnia Andrzej Barski, prezes
wrocławskiego portu lotniczego. Samoloty będą latały między największymi
miastami – Wrocławiem, Poznaniem, Krakowem, Szczecinem, Gdańskiem czy Łodzią.
Ale nie tylko, zainteresowane są także mniejsze lotniska, na przykład port
Szczytno-Szymany na Mazurach – dodaje Barski. Bilety nie powinny być drogie, bo
te połączenia będą obsługiwały niewielkie samoloty – 30-miejscowe. Na razie
władze zainteresowanych portów lotniczych i regionalne samorządy rozmawiają z
zagranicznym przewoźnikiem, który miałby latać na tych trasach. Prezes Barski
jest dobrej myśli.
Są duże szanse, by pierwsze samoloty wystartowały już jesienią – stwierdza.
Zastrzega jednak, że na razie nie zapadły żadne ostateczne ustalenia. Jeśli
jednak nowe połączenia ruszą, wrocławskie Strachowice staną się zapewne jedną z
baz nowego przewoźnika. Być może będzie on też latał za granicę, na przykład z
Wrocławia do Wilna czy Lwowa.

LOT-em bliżej stolicy
Nasze narodowe linie nie latają bezpośrednio między polskimi miastami m.in.
dlatego, że nie mają odpowiednich samolotów. Maszyny LOT-u są zbyt duże, by to
się opłacało. Poza tym firma stara się dowozić pasażerów na Okęcie, skąd mogą
wylecieć jej samolotami za granicę. W ubiegłym tygodniu LOT ogłosił, że
jesienią znów zacznie obsługiwać połączenia między Warszawą a Łodzią i Zieloną
Górą. Od września więcej samolotów ma także latać ze stolicy do Bydgoszczy i
Katowic. Nasz narodowy przewoźnik wynajmie w tym celu od prywatnej firmy – Jet
Air – dwa osiemnastomiejscowe samoloty.
Z kolei przedstawiciele Centralwings – należącej do LOT-u taniej linii –
ogłosili, że w połowie grudnia uruchomią połączenia z Wrocławia do Dublina i
Mediolanu. Samolot na trasie Wrocław – Dublin – Wrocław będzie latał w
poniedziałki, środy i piątki. Ze Strachowic wystartuje o 7.20, w stolicy
Irlandii wyląduje o 9.15. Stamtąd wyleci o 21.45 i we Wrocławiu wyląduje o
1.15. Natomiast do Mediolanu będzie można polecieć w każdy wtorek, czwartek i
sobotę. Samolot z Wrocławia wystartuje o 8.50 i w stolicy Lombardii wyląduje o
10.55. Z Mediolanu wyleci o 23.20 i na Strachowicach będzie o 1.10. Bilety
można już teraz rezerwować na stronie www.centralwings.pl.

Tanie linie, większy ruch
Prezes Barski wierzy w sukces tych połączeń. Podkreśla, że oba kierunki są
atrakcyjne turystycznie. Wielu Dolnoślązaków wyjeżdża też do pracy w Irlandii.
W naszym regionie zainwestowały również firmy z obu krajów, m.in. amerykański
Whirlpool, którego europejska centrala znajduje się właśnie w Mediolanie.
Decyzja Centralwings to kolejna szansa dla nieco zapomnianego wrocławskiego
lotniska, które nie może się jak dotąd pochwalić taką siatką połączeń i liczbą
pasażerów jak porty w Katowicach, czy Krakowie. Zwłaszcza ten pierwszy swój
sukces zawdzięcza tanim liniom lotniczym.
Tymczasem Wrocław ma jak na razie tylko jedno niskokosztowe połączenie – do
Londynu lata codziennie boeing irlandzkiego giganta – Ryanaira. Nic więc
dziwnego, że gdy Strachowice obsłużyły w ubiegłym roku 363 tys. pasażerów,
Kraków miał ich 841 tys., a Katowice 622 tys. Więcej osób niż przez wrocławskie
lotnisko przewinęło się też przez porty w Gdańsku i Poznaniu.
W tym roku – głównie dzięki Ryanairowi – liczba pasażerów na Strachowicach ma
sięgnąć pół miliona. To wymusza inwestycje. Trwa właśnie rozbudowa obecnego
terminalu, który może obsłużyć 600 tys. pasażerów rocznie. Zapycha się jednak
już teraz, gdy na loty rejsowe nakładają się czartery. Dlatego do 2007 roku,
gdy przez Strachowice przewinie się 800 tys. osób, w zachodniej części lotniska
ma stanąć nowy terminal. Będzie mógł obsłużyć 1 mln 200 tys. pasażerów.




Temat: Rewolucja na lotnisku w...Balicach !
Rewolucja na lotnisku w...Balicach !
Szykuje się druga rewolucja w Balicach. Pierwsze i - jak dotąd - jedyne tanie
linie, które w Krakowie zlokalizowały swoją bazę, rozważają jej zamknięcie.
Do ekspansji szykuje się za to irlandzki potentat Ryanair i polski
Centralwings.
Dziś Balice to jedno z najdynamiczniejszych i najbardziej zatłoczonych
lotnisk w Polsce. Lawinowy wzrost ruchu lotniczego jest efektem rozwoju
tanich połączeń - z Krakowa można polecieć dziś na 62 lotniska w 20 krajach.
Do kwietnia tego roku port odprawił 858 tys. pasażerów, czyli więcej niż w
całym roku 2004!

Dalszy wzrost nie jest raczej zagrożony, ale od jesieni niebo nad Krakowem
może wyglądać zupełnie inaczej.

Good bye Sky?

Jak ustaliliśmy, o przeniesieniu swojej bazy z Balic do jednego z miast
Europy Zachodniej myślą Słowacy. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale
wiadomo, że ich podjęcie forsuje nowy prezes linii. Przed kilkoma tygodniami
Christian Mandl, założyciel SkyEurope Holding, ustąpił miejsca w zarządzie
Jasonowi Bitterowi (wcześniej zastępcy dyrektora zarządzającego). - Plany
firmy idą w kierunku przenoszenia baz z Budapesztu i Krakowa do Europy
Zachodniej, w której działalność będzie bardziej rentowna. Być może od tej
jesieni do Polski będziemy latać już z baz zachodnich - usłyszeliśmy od
jednego z pracowników firmy.

Dla Krakowa byłaby to spora strata. Dziś w bazie pod Wawelem pracuje ponad
sto osób, a trzy niebiesko-czerwone boeingi latają z Balic do 21 miast w
Europie. Obok Londynu, Rzymu i Paryża, m.in. do Dubrownika, Splitu, Neapolu,
Aten, Salonik i Palermo. Mimo tanich biletów linia ma opinię komfortowej,
poziomem obsługi stara się bowiem zbliżyć do tradycyjnych przewoźników. -
Latamy na główne lotniska, współpracujemy z biurami podróży i mamy program
dla pasażerów biznesowych. W tych taryfach elastyczne bilety można zwrócić
albo wymienić nawet na kilka godzin przed odlotem - przekonuje Eryk
Kłopotowski, rzecznik SkyEurope.

Decyzja o przyszłości bazy w Krakowie ma zapaść w najbliższych dniach. Pewne
jest, że jakiekolwiek decyzje będą dotyczyć najwcześniej sezonu zimowego.

Welcome Ryanair?

Na rosnącym lotniczym rynku nie ma miejsca na próżnię. Ustaliliśmy, że
Centralwings, tania linia LOT-u, od jesieni planuje stacjonowanie w Krakowie
dwóch maszyn (obok miejsc pracy na lotnisku lokalizacja bazy oznacza
turystyczny i gospodarczy rozwój regionu). Dziś Centralwings lata z Balic na
5 europejskich lotnisk, jednak na stałe nie trzyma tu samolotów.

Bliska otwarcia bazy jest też największa tania linia Europy, Ryanair.
Informacje te przewijają się już przez media od wielu miesięcy, bo o bazę
Ryanaira stara się kilka polskich lotnisk. Bardzo bliski sukcesu miał być
niedawno Wrocław. Teraz wiadomo, że samoloty z lirą na ogonie zagoszczą na
stałe i we Wrocławiu, i w Krakowie (przedstawiciele MPL Balice spotykali się
w tej sprawie z Irlandczykami w Dublinie wczoraj). Tomasz Kułakowski,
dyrektor sprzedaży i marketingu linii w Europie Środkowej, zapewnia, że
ostatecznych decyzji jeszcze nie podjęto, ale przyznaje, że "bliskie otwarcie
baz to naturalny krok firmy w tym rejonie Europy".

Będzie terminal dla tanich linii

Do zmian przygotowuje się samo lotnisko. - Jesteśmy bliscy oddania nowej
części terminalu przystosowanego do ruchu według układu z Schengen [chodzi o
separację obywateli państw członków Unii Europejskiej, których nie będzie
obowiązywać kontrola celna i paszportowa, od pasażerów z pozostałych krajów -
red.]. Powiększy się powierzchnia budynku, a w przyszłym roku, kiedy Polska
będzie w pełni uczestniczyć w Schengen, zmienimy funkcję terminalu krajowego -
mówi prezes Balic Kamil Kamiński.

To informacja ważna dla pasażerów (na rejsach krajowych będą odprawiani w
głównym terminalu), ale przede wszystkim dla linii lotniczych. Budynek
obecnego terminalu krajowego będzie przekazany tanim liniom, co ma mocno
zwiększyć atrakcyjność lotniska. - Prawdopodobnie będzie to jedna tania
linia - przyznaje prezes MPL. Która? - Kluczowe rozmowy z przewoźnikami w tej
sprawie właśnie przed nami - mówi Kamiński.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków



Temat: Czy Ol-n powinien sie powiekszyc?
Gość portalu: swiatowy napisał(a):

> Wiadomo ze jak Olsztyn bedzie
> mial lotnisko to jego ranga wzrosnie dwukrotnie

Miliardy euro z Unii na polskie lotniska

Na rozwój portów lotniczych w latach 2007- 2013 Polska może otrzymać z Unii
Europejskiej od 6 do 8 mld euro - poinformował w poniedziałek prezes Urzędu
Lotnictwa Cywilnego (ULC) Tomasz Kądziołka.

"Wymaga to z naszej strony zmiany przepisów, które umożliwią absorpcję środków
unijnych. W resorcie transportu przygotowywana jest nowelizacja Prawa
lotniczego. Projekt zmian będzie gotowy pod koniec tego roku" - powiedział
Kądziołka podczas polsko - holenderskiej konferencji "Rozwój portów lotniczych
w Polsce".

Dodał, że rozwój portów lotniczych będzie zależał od lokalnych władz
samorządowych i działań rynkowych. "Resort transportu wspólnie z ULC chce
stworzyć rozwiązania prawne sprzyjające finansowaniu tej sfery gospodarki" -
powiedział.

Zdaniem Kądziołki, dane statystyczne wskazują, że "nastąpiło przebudzenie rynku
lotniczego w Polsce; ten trend trzeba za wszelką cenę utrzymać".

W pierwszym kwartale br. polskie lotniska obsłużyły ponad 2,5 mln pasażerów w
ruchu regularnym, z czego ponad 43,5 proc. stanowili pasażerowie tanich linii.
W tym samym okresie ub.r. tanie linie miały 25,8 proc. udziału w rynku.

Nadal zdecydowanie największą grupą klientów w polskich portach lotniczych byli
pasażerowie PLL LOT. Stanowili oni ponad 36 proc. wszystkich obsłużonych
pasażerów na rynku przewozów regularnych. Na drugim miejscu znalazł się tani
przewoźnik Wizz Air. Trzecią pozycję zajmuje Ryanair, a na kolejnych miejscach
są: Centralwings, Lufthansa oraz SkyEurope.

Swój udział w rynku przewozów regularnych zdecydowanie zwiększyły tanie linie
(LCCs). Spośród dziewięciu LCCs latających obecnie do i z naszego kraju, aż
siedem znalazło się w pierwszej dziesiątce największych przewoźników w Polsce:
węgierski Wizz Air, irlandzki Ryanair, polskie linie Centralwings, słowacki Sky
Europe, brytyjski easyJet, niemiecki Germanwings, norweski Norwegian Air
Shuttle.

W sumie tani przewoźnicy przewieźli w pierwszym kwartale 2006 r. 1,12 mln osób,
czyli 43,5 proc. pasażerów korzystających z przewozów w ruchu rozkładowym.

Zdaniem Kądziołki, zasadniczą rolę w rozwoju lotnisk regionalnych mogą w
najbliższych latach odegrać samorządy. "Przepisy są tylko jednym z elementów,
inicjatywa musi drzemać w ludziach" - dodał. Przykładem takiej inicjatywy jest,
zdaniem prezesa ULC, rozwój portu regionalnego w Modlinie (woj. mazowieckie).

"Marszałek województwa przeznaczył na ten cel 15 mln zł. Lotnisko rozwija się
przy dużym zaangażowaniu samorządu. Został powołany pełnomocnik województwa, by
to lotnisko stało się portem dla regionu mazowieckiego już na jesieni 2007 r." -
dodał prezes.

Podkreślił, że najgorzej jest na wschodzie kraju, gdzie brakuje infrastruktury
lotniskowej. Planowane lokalizacje Regionalnych Portów Lotniczych to m.in.:
Białystok, Lublin, Radom, Kielce, Opole (!!) i Koszalin(!!!!).

Czyli wychodzi na to, że jednak nie wzrośnie. Całe szczęście, bo to dobrze
wpłynie na Twoją psychikę;]




Temat: Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie
Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie
Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie
(PAP, pb/25.10.2005, godz. 14:00)

Tanie linie lotnicze Wizz Air utworzą w Warszawie nową bazę, dzięki czemu
powstanie 70 nowych miejsc pracy - poinformował na wtorkowej konferencji
prasowej prezes Wizz Air Jozsef Varadi. Warszawa będzie drugą po Katowicach
bazą Wizz Air w Polsce.

Varadi zapowiedział również, że jego linie lotnicze od 1 grudnia uruchomią z
Warszawy nowe połączenia do Kowna, Dortmundu i Budapesztu.

Oprócz samolotu aktualnie bazującego już w Warszawie, na lotnisku im. F.
Chopina zostanie dodatkowo umieszczona jeszcze jedna maszyna. Nowy samolot
rozpocznie rejsy w grudniu 2005 roku.

Zdaniem szefa Wizz Air, za 5 lat w Polsce linie niskokosztowe będą przewoziły
10 mln pasażerów, co oznacza, że będą miały 50 proc. udziału w rynku
przewozowym. Varadi zauważa, że z usług tych linii korzystają nie tylko
turyści, ale również biznesmeni, którzy szukają oszczędności.

Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego za I półrocze 2005 roku, Wizz Air to
drugie co do wielkości przewozów linie lotnicze w Polsce (pierwszy jest PLL
LOT) z 11,2-proc. udziałem w rynku. Inny tani przewoźnik - SkyEurope zajmuje
czwarte miejsce (za Lufthansą i ma 4,9 proc. udziału w rynku.

Niskokosztowa linia lotnicza Wizz Air nie zamierza w perspektywie 3-4 lat
debiutować na giełdzie, choć nie wyklucza takiego kroku w późniejszym czasie -
poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Wizz Air Jozsef Varadi.

"Mamy wystarczająco dużo kapitału na naszą działalność. W perspektywie trzech-
czterech lat nie zamierzamy debiutować na żadnej giełdzie" - powiedział
Varadi.

We wrześniu tego roku na warszawskiej i wiedeńskiej giełdzie zadebiutowały
słowackie tanie linie lotnicze SkyEurope.

Zdaniem prezesa, debiut giełdowy będzie najprawdopodobniej naturalnym
elementem strategii Wizz Air w późniejszym czasie.

Wizz Air zamierza w 2006 roku przewieźć ponad 2 mln pasażerów z i do Polski.

Obecnie Wizz Air ma ponad 40 proc. udziału i pierwsze miejsce w segmencie
przelotów niskotaryfowych w Polsce.

Wizz Air ma też 12 proc. udział w całym polskim rynku przewoźników
lotniczych, co daje mu drugie miejsce po LOT-cie.

Spółka nie podała prognozy wyników finansowych.

"Wizz Air jako jedyna tania linia lotnicza ma szansę w Polsce zarabiać" -
powiedział prezes Varadi, nie podając szczegółów.

Przewoźnik otworzy w Warszawie nową bazę dla swoich załóg. Jest to druga, po
katowickiej, i trzecia dla Wizz Air, tego typu placówka.

"Staramy się wzmocnić naszą pozycję w Polsce. Jednym ze sposobów jest
otwarcie bazy. Oznacza to między innymi to, że będziemy tu mieć swoje stałe
biuro, tu nocować będą nasze załogi i samoloty" - powiedział Varadi.

Całkowity koszt inwestycji, łącznie z kosztami stacjonowania samolotów,
wyniesie rocznie około 12-13 mln euro.

Varadi zapowiedział również, że Wizz Air od 1 grudnia uruchomi z Warszawy
nowe połączenia do Kowna, Dortmundu i Budapesztu.

Poza Wizz Air, w Polsce działają także inni tani przewoźnicy: Ryanair,
(posiadający około 21 proc. polskiego rynku tanich przewoźników lotniczych),
niskokosztowa spółka PLL LOT Centralwings (12,9 proc.), Sky Europe(ok.12
proc.), easy Jet (ok.7 proc.), Germanwings (ok. 6 proc.) oraz Norwegian Air
Shuttle (ok.1,5 proc.).

źródło: Gazeta



Temat: Nie będzie lotniska
Obice w 2010r.
Polska Agencja Prasowa, 30.V.2006

Miliardy euro z Unii na polskie lotniska

Na rozwój portów lotniczych w latach 2007- 2013 Polska może otrzymać z Unii
Europejskiej od 6 do 8 mld euro - poinformował w poniedziałek prezes Urzędu
Lotnictwa Cywilnego (ULC) Tomasz Kądziołka.

"Wymaga to z naszej strony zmiany przepisów, które umożliwią absorpcję środków
unijnych. W resorcie transportu przygotowywana jest nowelizacja Prawa
lotniczego. Projekt zmian będzie gotowy pod koniec tego roku" - powiedział
Kądziołka podczas polsko - holenderskiej konferencji "Rozwój portów lotniczych
w Polsce".

Dodał, że rozwój portów lotniczych będzie zależał od lokalnych władz
samorządowych i działań rynkowych. "Resort transportu wspólnie z ULC chce
stworzyć rozwiązania prawne sprzyjające finansowaniu tej sfery gospodarki" -
powiedział.

Zdaniem Kądziołki, dane statystyczne wskazują, że "nastąpiło przebudzenie rynku
lotniczego w Polsce; ten trend trzeba za wszelką cenę utrzymać".

W pierwszym kwartale br. polskie lotniska obsłużyły ponad 2,5 mln pasażerów w
ruchu regularnym, z czego ponad 43,5 proc. stanowili pasażerowie tanich linii.
W tym samym okresie ub.r. tanie linie miały 25,8 proc. udziału w rynku.

Nadal zdecydowanie największą grupą klientów w polskich portach lotniczych byli
pasażerowie PLL LOT. Stanowili oni ponad 36 proc. wszystkich obsłużonych
pasażerów na rynku przewozów regularnych. Na drugim miejscu znalazł się tani
przewoźnik Wizz Air. Trzecią pozycję zajmuje Ryanair, a na kolejnych miejscach
są: Centralwings, Lufthansa oraz SkyEurope.

Swój udział w rynku przewozów regularnych zdecydowanie zwiększyły tanie linie
(LCCs). Spośród dziewięciu LCCs latających obecnie do i z naszego kraju, aż
siedem znalazło się w pierwszej dziesiątce największych przewoźników w Polsce:
węgierski Wizz Air, irlandzki Ryanair, polskie linie Centralwings, słowacki Sky
Europe, brytyjski easyJet, niemiecki Germanwings, norweski Norwegian Air
Shuttle.

W sumie tani przewoźnicy przewieźli w pierwszym kwartale 2006 r. 1,12 mln osób,
czyli 43,5 proc. pasażerów korzystających z przewozów w ruchu rozkładowym.

Zdaniem Kądziołki, zasadniczą rolę w rozwoju lotnisk regionalnych mogą w
najbliższych latach odegrać samorządy. "Przepisy są tylko jednym z elementów,
inicjatywa musi drzemać w ludziach" - dodał. Przykładem takiej inicjatywy jest,
zdaniem prezesa ULC, rozwój portu regionalnego w Modlinie (woj. mazowieckie).

"Marszałek województwa przeznaczył na ten cel 15 mln zł. Lotnisko rozwija się
przy dużym zaangażowaniu samorządu. Został powołany pełnomocnik województwa, by
to lotnisko stało się portem dla regionu mazowieckiego już na jesieni 2007 r." -
dodał prezes.

Podkreślił, że najgorzej jest na wschodzie kraju, gdzie brakuje infrastruktury
lotniskowej. Planowane lokalizacje Regionalnych Portów Lotniczych to m.in.:
Białystok, Lublin, Radom, Kielce, Opole i Koszalin.




Temat: Fatalna sytuacja LOT-u. Liniom grozi utrata kon...
nie przesadzaj!
czy straty LOTu z ostatnich 10-cli lat to też wina Tuska?

wyniki LOTu z ostatnich 10-ciu lat z uwzględnieniem (od 2004r.) wyników
Centralwings:)

"wyniki finansowe LOT-u (zysk/strata) za lata 1998 - 2003: 1998 r. - zysk netto
19,14 mln zł ,
1999 r. - zysk netto 35,14 mln zł ,
2000 r. - zysk netto 28,18 mln zł ,
2001 r. - strata netto 643,5 mln zł,
2002 r. - zysk netto 109,3 mln zł,
2003 r - strata netto 109,2 mln zł."

"LOT wpadł w korkociąg 2006-11-07:
Obecnie LOT nie posiada żadnego własnego boeinga. W celu pokrycia strat, firma
sprzedała wszystkie 16 amerykańskie maszyny, które wcześniej spłaciła do zera.
Obecnie cały czas je wykorzystuje i płaci nabywcom raty leasingowe.

Na koniec ubiegłego roku Grupa LOT miała w bankach ponad 1 mld złotych
zobowiązań. Na ich zabezpieczenie spółka zastawiła większość swoich
nieruchomości. Obecnie, aby poprawić swoje wyniki finansowe, LOT postanowił
sprzedać otrzymane od skarbu państwa akcje Pekao SA i France Telecom o wartości
778 mln zł. We wtorek, 7 listopada walne zgromadzenie akcjonariuszy ma podjąć
decyzję o ich uwolnieniu. Zadecydują też o przyjęciu bądź odrzuceniu strategii,
którą przygotował zarząd. Niedawno Krzysztof Kapis, prezes LOT-u przedstawił jej
zarys posłom z sejmowej komisji skarbu. Jednak został zrugany za niekompetencję.

W bieżącym roku na przewozie ponad 3 mln pasażerów Grupa LOT uzyskała stratę w
wysokości 3,5 mln zł. Udział firmy w rynku zmniejszył się z 60% w 2003 roku do
33% rok w zeszłym roku i nadal spada. Minister skarbu, większościowy udziałowiec
już nie uważa, że "LOT pikuje w dół", ale że "wpadł w korkociąg".

LOT cały czas traci na polskim rynku, który obecnie znajduje się w czołówce
dynamiki rozwoju lotniczego na świecie. Główną przyczyną są wyższe koszty
działalności w porównaniu z zyskami, a ponadto bałagan organizacyjny i brak
charyzmatycznego zarządzania.

Grupa LOT posiada kapitał zakładowy w wysokości 447 mln zł. Jej większościowym
udziałowcem jest skarb państwa (67,97%), 25,1% należy do syndyku masy
upadłościowej SAirLines B.V., czyli dawnej linii Swiss Air, która tuż przed
bankructwem zainwestowała w LOT. Natomiast pozostałymi 6,93% dysponują
pracownicy(...)
Spółka Centralwings została utworzona na początku ubiegłego roku, aby konkurować
na rynku przewoźników niskokosztowych. Jednak stała się organizmem
megakosztowym. W pierwszym roku działalności firma wypracowała 57 mln straty.
Dotychczas linie Centralwings uruchomiły 44 trasy do siedmiu krajów. W bieżącym
roku firma ma przewieźć 1,3 mln pasażerów i wypracować stratę w wysokości około
55 mln zł. Szacunki na przyszły rok przewidują przewiezienie 1,6 mln osób i
kolejne straty."
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 139 wypowiedzi • 1, 2, 3