Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezentacje zj.polskiego





Temat: Miś Uszatek :-)
Dziennik Łódzki Piątek 19.06.2007

Uszatek po japońsku

Najpopularniejszy polski miś - Uszatek z łódzkiego Se-Ma-Fora - robi karierę w
Japonii, Spodobał się tam tak bardzo, że ma swoje strony internetowe, na których
śpiewa i mówi po japońsku, w telewizji emitowany jest serial o jego przygodach,
a w sklepach można kupić płyty DVD i zabawki przedstawiające postacie bohaterów
serii

Japończycy zakochali się w Misiu Uszatku

Po japońsku Uszatek nazywa się Kumachan (wymowa: kuma-czan), a serial Se-Ma-Fora
„Oyasumi Kumachan", co znaczy „Dobranoc Mały Misiu". Lansowaniem naszego
bohatera w Japonii zajęła się firma Eden Entertainment Inc., znany na tamtejszym
rynku dystrybutor i producent filmów. Mali Japończycy mogą już nie tylko oglądać
serial w telewizji, ale i kupować płyty DVD czy zabawki, przedstawiające postaci
bohaterów serii.
- Japończycy są bardzo zainteresowani udziałem w koprodukcji nowego serialu lub
filmu pełnometrażowego z Misiem Uszatkiem, który przygotowuje Se-Ma-For -
zapewnia Zbigniew Żmudzki, szef Se-Ma-For Film Production w Łodzi.
Być może współpraca z Japończykami rozwiązałaby kłopoty łódzkiej firmy z
rozpoczęciem kontynuacji przygód misia. Dotychczas nakręcono 104 odcinki serii.
Wstępne scenariusze kolejnych są gotowe. Uszatek miałby w nich stać się bardziej
współczesnym bohaterem i korzystać m.in. z telefonu komórkowego i komputera
Se-Ma-For od dłuższego czasu stara się zainteresować Telewizję Polską
wznowieniem serialu, ale ta konsekwentnie odmawia.
Na japońskiej stronie poświęconej Uszatkowi (www.oyasumi-kumachan.com)
znajduje się historia misia, prezentacja poszczególnych postaci, a nawet
polskich książek o Uszatku. Na stronie eden-entertainment.jp zamieszczono
zaś odcinek serialu, zatytułowany „Deszczyk", w którym możemy usłyszeć Uszatka
śpiewającego i mówiącego po japońsku.
Nasz miś jest znany w wielu krajach. Poza Polską najpopularniejszy jest w
Finlandii, gdzie nazywa się Nalle Luppakorva (strona internetowa:
www.yle.fi/pikkukakkonen/25/esittely/nalle_luppakorva.htm ) i w Słowenii
- tam zwany jest Medvedek Uchec -
www. slocartoon. net/? main=carto-s/cartoon&cartoon_id=848.
Okazuje się, że między krwistymi japońskimi mangami, a pełnymi fantastycznych
bohaterów kreskówkami amerykańskimi, dzieci chcą oglądać
ładne, urocze, czyste i szlachetne bajki o polskim misiu. Być może właśnie takie
rodzime produkcje mogą być tym, za co jeszcze polubi nas świat i co będziemy
mogli innym zaoferować. Być może zrozumie to TVP, by dzieci mogły ją lubić, tak
jak lubią misie... ■

DARIUSZ PAWŁOWSKI






Temat: iracki GILGAMESZ
iracki GILGAMESZ
Dzisiaj, tj. we wtorek 19 października przyjechała do Polski na Festiwal
Festiwali Teatralnych SPOTKANIA iracka grupa teatralna GILGAMESZ. Ich
przyjazd do Polski do ostatniej chwili nie był pewny - w związku z
trudnościami opuszczenia kraju opanowanego przez wojnę. Planowano
przetransportować ich do Polski wojskowym samolotem... nie udało się.
Ostatecznie pojechali tak zwaną drogą śmierci prowadzącą przez Faludżę (a był
to przejazd z przygodami, bowiem jeden z dwóch samochodó zepsuł się i aż do
granicy był holowany). Z Ammanu lecieli już samolotem rejsowym Lufthansy z
przesiadką we Frankurcie - tam Niemcy robili im problemy, że Irakijczycy
godziny oczekiwania na samolot na lotnisku nie mogą spędzić bez wizy.
Następnie lot do Warszawy i maglowanie na lotnisku.
Dzisiaj odbyliśmy konferencję prasową, a następnie instalowaliśmy
scenografię, dekoracje, oświetlenie. Mówię "my", bo jestem ich tłumaczką i
asystentką na czas ich pobytu w Polsce.

Reżyser sztuki (a jednocześnie twórca scenariusza) Jawad Al-Asadi to
najbardziej znanym irackim reżyserem teatralnym (i jednym z najsłynniejszych
wśród Arabów). Jest absolwentem Bagdadzkiej Akademii Teatralnej, doktorat
uzyskał na uniwersytecie w Sofii (pisząc pracę doktorską na
temat "Współczesny teatr iracki oraz aspekty teatralnej prezentacji",
wykładał na Akademii Teatralnej w Damaszku, pracował jako doradca ds. kultury
w Ministerstwie Kultury w Abu Dhabi. Przez ok. 30 lat musiał żyć i tworzyć na
obczyźnie i dopiero po upadku reżimu Saddama mógł wrócić do kraju. Jednak
okres emigracji był dla niego bardzo twórczym czasem. Niektóre z sztuk, które
wyreżyserował to:
- "The Toot Family"
- "The Head of Al Mamluk Jaber"
- "Yerma"
- "The Revolt of Zenj"
- "Makbet"
- "Ophelia's Window"
- "Rape"
- "Forget Hamlet"
- "Służące"
- "Mandli"
- "The Maids"
- "The Bench"
- "Miss Julie"
- "Women in war".
I właśnie z tą ostatnią sztuką grupa przyjechała do Polski.

Poniżej przedstawiam wam oficjalną notkę organizatorów na ten temat i polecam
wybranie się do Teatru Dramatycznego, by zobaczyć próbkę arabskiego widowiska
teatralnego. Przedstawienia będą w języku arabskim, lecz widzom w zrozumieniu
sztuki pomogą polskie napisy.

21-23 października 2004
Mała Scena Teatru Dramatycznego
godz. 19:30

Grupa teatralna GILGAMESH
prezentuje sztukę pt. „Women in war”

Scenariusz i reżyseria:
Jawad Al – Asadi

Trzy irackie kobiety uciekają do Niemiec przed represyjnym reżimem swojego
ojczystego kraju.

Po długiej i uciążliwej podróży docierają do Niemiec i rozpoczynają starania
o azyl polityczny. Nie jest to jednak ani prosty, ani krótkotrwały proces.
Podczas gdy czas oczekiwania bezustannie się wydłuża, relacje pomiędzy
bohaterkami stają się napięte, narastająca frustracja prowadzi do kolejnych
konfrontacji. Z drugiej strony, każda z kobiet stopniowo się otwiera,
odsłania swoje wspomnienia dotyczące kraju, za którym coraz bardziej tęskni.

Mimo wspólnego celu odnalezienia wolności i nadziei, wewnętrzne światy trzech
kobiet jawią się jako bardzo zróżnicowane i podzielone.

• Aktorki: Shadha Salim, Suha Salim, Asia Kamal
• Dyrektor teatralny: Sahib Ni’ma
• Inżynier ds. oświetlenia: Ahmed Hasen Musa






Temat: Festiwal modelarski czyli .... brum brum
Do 18 jest festiwal!!
07.12.2003

Godz. 07.00 – 09.30
Przyjmowanie i rozstawianie modeli
Zgłaszanie modeli do konkursu modeli redukcyjnych
Prace organizacyjne, przyjmowanie stoisk festiwalowych

Godz. 10.00
ROZPOCZĘCIE IMPREZY DLA GOŚCI

Godz. 10.00 - 18.00
Pokazy na symulatorze lotniczym. Każdy z uczestników będzie mógł spróbować
swoich sił za sterami istniejących obecnie lub historycznych samolotów na
bezpłatnym symulatorze lotu – Flying Model Simulator. Program ma status
freeware i jest bezpłatnie kolportowany przede wszystkim wśród osób, które
myślą o prawdziwym latającym modelu.

Godz. 10.30, 11.30, 12.30, 13.30, 14.30, 15.30, 16.30, 17.30

Pokaz największej w Polsce makiety kolejowej w działaniu.

Godz. 10.45, 11.45, 12.45, 13.45, 14.45, 15.45, 16.45, 17.45

Pokaz modeli pływających (basen)

Godz.10.00, 11.00, 12.00, 13.00, 14.00, 15.00, 16.00, 17.00, 18.00

Zawody dla najmłodszych na torze wyścigowym Carrera, nagrodą będą tory z
samochodzikami oraz inne gadżety

Godz. 10.00 – 18.00

ZAWODY MODELI SAMOCHODÓW ZDALNIE STEROWANYCH
OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL MODELARSKI 2003

9.00-10.00 Trening dla wszystkich klas modeli (niedostępny dla gości
Festiwalu)

10.00 –13.00 Eliminacje
13.00-14.00 Pokazy
14.00-17.00 Finały

ELIMINACJE*

Klasa 1 elim 2 elim 3 elim

E-12 Grupa 1
10.00 11.00 12.00

DTM Grupa 1
10.12 11.12 12.12
DTM Grupa 2
10.22 11.22 12.22

E-10 Formuła Grupa 1
10.32 11.32 12.32

E-10 Stock Turing Grupa 1
10.42 11.42 12.42

DTM Open Grupa 1
10.52 11.52 12.52

FINAŁY*

Klasa

Finał 1 Finał 2 Finał 3

E-12 Finał “A”
14.00 15.00 16.00

DTM Finał „B”
14.12 15.12 16.12
DTM Finał „A”
14.22 15.22 16.22

E-10 Formuła Finał „A“
14.32 15.32 16.32

E-10 Stock Turing Finał “A”
14.42 15.42 16.42

DTM Open Finał “A”
14.52 15.52 16.52

*Godziny startów poszczególnych klas mogą ulec zmianie w zależności od ilości
zawodników.

Godz. 13.30 – 14.00

Wręczenie dyplomów i statuetek modelarzy roku 2003 r. Nagrody wręczy AŁ
Andrzej Poreda oraz Dyrektor Areoklubu Łódzkiego, Wielokrotny Mistrz Świata w
lataniu Rajdowym i Precyzyjnym Ryszard Michalski).

Godz. 14.00 – 14.30

Prezentacja sponsora imprezy – firmy E-mapa, autora programu „Nawigator Mapa
Polski”.

Nawigator Mapa Polski to program łączący szczegółową mapę Polski, opcje
wyznaczania tras i współpracę z nawigacją GPS. Bazując na tak szczegółowej
mapie program wytycza trasy przejazdu między dowolną liczbą punktów
przelotowych. Możemy obliczać trasy: najkrótszą, najszybszą lub najtańszą.
Uwzględniać można również blokady poszczególnych dróg lub całych obszarów (np.
remont drogi, złe warunki jezdne na danym obszarze).

Godz. 10.30 – 18.00

Warsztaty z budowy makiety kolejowej „na żywo”. Wszyscy zainteresowani będą
mogli zobaczyć, jak i z czego taka makieta powstaje, a także spróbować swoich
sił w jej konstruowaniu

Godz. 10.00 – 18.00

Ogólnopolski konkurs modeli redukcyjnych o puchar Dyrektora Zarządu
Wojewódzkiego LOK w Łodzi; godz.10.00 – 14.00 ocena modeli, godz. 17.30 –
ogłoszenie wyników konkursu i wręczenie
nagród, godz.18.30 odbiór modeli.

Klasy modeli

modele kartonowe:

• Klasa B – budynki i budowle
• Klasa O – statki i okręty (także żaglowce)
• Klasa SH – samoloty i śmigłowce
• Klasa PK – pojazdy kołowe
• Klasa PG – pojazdy gąsienicowe

modele plastikowe:

• Klasa II – B1: pojazdy wojskowe w skali 1:24 - 1:35
• Klasa F4 - IC: samoloty w skali 1:72 – 1:100
• Klasa III - M: statki i okręty w skali dowolnej
• Klasa III – S: żaglowce skala dowolna
• Klasa II – D1: dioramy lądowe – powierzchnia dowolna

Godz. 10.00 – 18.00

Stała ekspozycja modeli (statki, żaglowce, samoloty, pojazdy)

Godz. 10.00 – 18.00
Modelarstwo kosmiczne- prezentacja modeli rakiet (Aeroklub Łódzki)

Dodatkowe atrakcje:
W trakcie imprezy będzie także można zobaczyć pokazy modeli balonów na ogrzane
powietrze, pokazy modeli sterowanych radiem, wziąć udział w prezentacji budowy
latawców firmy „Ikar”.




Temat: Koncerty: Bajm, Kashmir Świdwin 08.08.2009
Koncerty: Bajm, Kashmir Świdwin 08.08.2009
Agencja Imprez Harcownik i Świdwiński Ośrodek Kultury zapraszają do udziału w regionalnym widowisku kulturalno-rekreacyjnym pod Patronatem Honorowym Burmistrza Miasta Świdwin pn.: Hit Lata na Pomorzu cz.III-Świdwin 2009.
Widowisko odbędzie się w dniu 08.08.2009 (sobota)na Stadionie Miejskim w Świdwinie od godz.18.00.

Mega Gwiazdą widowiska będzie Beata Kozidrak z zespołem Bajm www.bajm.pl/strona.html
- polski zespół poprockowy, powstały w 1978 w Lublinie. Jego skład kilkukrotnie ulegał zmianom, jedyną osobą będącą w zespole od jego początków jest wokalistka oraz współzałożycielka grupy, Beata Kozidrak.
Zespół stał się sławny po występie na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1978 roku, gdzie dzięki utworowi "Piechotą do lata" zajęli drugie miejsce w koncercie Debiuty. Ostatnie przeboje np.: " Szklanka wody", "Teraz płynę", "Zabierz mnie tam".
Nazwa pochodzi od pierwszych liter imion jego założycieli: Beaty Kozidrak, Andrzeja Pietrasa, Jarosława Kozidrak i Marka Winiarskiego. Obecny skład tworzą: Beata Kozidrak, Adam Drath, Piotr Bielecki, Maria Dobrzańska, Artur Daniewski i Krzysztof Nieścior.
Aktualnie najlepszy zespół polskiej sceny muzycznej!
Ponad 30 lat na scenie -każdy z utworów okazywał się wielkim hitem.
Beata wraz z zespołem przygotowuje specjalny koncert z prezentacją największych przebojów Bajmu oraz niespodziankami (nowości).
Supportem koncertu Mega Gwiazdy będzie występ Katarzyny Pietras (córka Beaty Kozidrak) z grupą rockową Kashmir www.kashmir.pl

KASHMIR powstał w 2003 roku w Warszawie.
Zadebiutował w 2004 r. piosenką „Nie jestem dla ciebie” na festiwalu w Opolu.
Od tamtego czasu zespół koncertował w całej Polsce.
W 2006r. piosenka „Ok. nie chcę nic więcej” dotarła do pierwszych miejsc na liście ogólnopolskiego radia Eska, Wawy i warszawskiego Radia Kolor.
W tym samym roku KASHMIR był nominowany przez słuchaczy radia Wawa do nagrody "Złote Dzioby" w kategorii "MUZYCZNE ODKRYCIE ROKU".
Magazyn Boutique uznał Kashmir za zespół, który ma 100% szans na sukces!
W 2007 roku grupa nawiązała współpracę z producentem Markiem Tysperem, której owocem jest singiel "Kashmir i kapelusze".
W czerwcu 2007r. zespół wystąpil w Operze Leśnej na Festiwalu Toptrendy Sopot 2007r.
Piosenka „Kashmir i kapelusze” spośród ponad 300 zgłoszeń została wybrana do finałowej szóstki koncertu Trendy i w głosowaniu publicznosci zajęła 3 miejsce w konkursie.

Kolejnym singlem została piosenka pt. "Opowiedz".
Premiera odbyła się w radiu Rmf fm i utwór wielokrotnie gościł na Popliście zajmując wysokie pozycje. Teledysk do "Opowiedz" nakręcony przez Jacka Kościuszko zebrał wiele pochlebnych recenzji oraz został nominowany do nagrodu "teledysk Roku Interia.pl".
2008 rok zespół rozpoczął od promowania nowego singla "Czy to miłośc, czy zabawa", który w tak jak poprzedni singiel dotarł do czołowych miejsc w listach przebojów radia Rmf FM i Radia ZET.

Widowisku towarzyszyła będzie najwyższej klasy technika (nagłośnienie, oświetlenie i telebimy).
Przypominamy , iż oczekujemy w dalszym ciągu na zgłoszenia kandydatek do konkursu Miss Lata Pomorza Świdwin 2009.
Uwaga!
Bilety do nabycia od dnia 10.07.2009 w Świdwińskim Ośrodku Kultury oraz wyznaczonych punktach na Poj.Drawskim.
Ceny biletów:
20zł. (pula 2000szt) od dnia 10.07.2009 do 20.07.2009
25zł (pula 1000szt.) od 21.07.2009 do 30.07.2009
35zł. (pula 1000szt) w dniu imprezy


Sponsorów zapraszamy do współpracy za szerokie spectrum promocji i reklamy (harcownikzlocieniec@wp.pl , 697 797 797 ) - media, telebimy, transparenty, plakaty, statuetki, prezentacje menagerskie, stoiska promocyjno-reklamowe, stoiska sprzedaży itd

Kolejne informacje o widowisku już wkrótce!



Temat: Dlaczego trudno się porozumieć Polakom i Niemcom ?
Witam!

slezan napisał:

> Faktycznie wśród
> wypowiedzi polskich intelektualistów ta należy do bardziej wyważonych (co
> nienajlepiej świadczy o polskich intelektualistach).

Chyba nie nazywasz redakcji "Wprost" intelektualistami? Politycy po obu
stronach wygadują różne głupoty. Intelektualiści zachowują się stosunkowo
przyzwoicie. Jedynym nieco infantylnym wyjątkiem był pomysł powołania
polskiego "Przeciw-Centrum". Może jednak był to tylko niezręczny żart
Bartoszewskiego, który wyszedł mu tak, jak Urbanowi prezentacja poglądów
Wypędzonych.

> Najgorsze jest to, że odbiór
> jego tekstu wśród znacznej części czytelników niewiele rózni się od
przyjęcia
> tekstów jawnie nacjonalistycznych - dowody w tym wątku.

??? Już Ci kiedyś tłumaczyłem, czym różni się patriotyzm od nacjonalizmu. Im
dłużej jestem na tym forum, tym więcej znajduję argumentów na poparcie tej
tezy.

> Nie zgadzam się natomiast zupełnie z Twoją oceną niemieckich elit czy
> niemieckiego społeczeństwa. Wypowiedzi nawet takich ludzi jak Steinbach są
> często w Polsce prezentowane poza kontekstem i w "odpowiednim" tłumaczeniu.

W którymś z tekstów powoływanych przez Bebokka jest wypowiedź polskiego
historyka o tym, że aktualnie w Niemczech toczy się trzeci spór o historię i
że tym razem - w przeciwieństwie do poprzednich - toczą go politycy a nie
historycy. Moim zdaniem to źle. Polityka ma swoją specyficzną logikę. Ciekawe
ilu (zarówno w Polsce jak i w Niemczech) jest polityków, którzy - jak J.
Fischer - są gotowi swoim wyborcom powiedzieć w oczy niewygodną prawdę o nich.
Ciekaw jestem ile razy jego wypowiedź o samozniszczeniu obróci się przeciwko
niemu przy najbliższych wyborach.

> Bywając bardzo często w Niemczech nie spotykam się z próbami negowania lub
> minimalizowania zbrodni nazistowskich. Razi mnie coś przeciwnego -
obnoszenie
> się z kompleksem winy. To jest dopiero infantylne.

A jaka jest różnica pomiędzy kompleksem winy a uzasadnionym poczuciem
odpowiedzialności? Sorki, ale jest coś w Niemcach jako państwie i jako
narodzie, jakiś taki specyficzny idealizm, który w połączeniu z ich potęgą
czyni ich niebezpiecznymi i dla siebie i dla sąsiadów. Niektórzy niemieccy
intelektualiści byli tego świadomi jeszcze przez nazizmem. Po II-giej wojnie
ta prawda dotarła do większości Niemców i "nolens wolens" podjęli oni coś w
rodzaju kuracji. Od tego czasu znaleźli się w sytuacji schizofrenika, który -
świadomy niebezpieczeństwa jakie może stwarzać - odpowiedzialnie i
systematycznie przyjmuje leki. Niestety, wygląda na to, że schizofrenik
właśnie uznał się za wyleczonego i odstawił prochy.

Pozdrawiam

Bolek



Temat: Zjawa wraca...
Zjawa wraca...
Sława!

Witajcie zeglarze ,

Wkrotce wyprawa Od Hornu Do Hornu dobiegnie konca i w związku z tym
serdecznie zapraszamy wszystkich na zakończenie wyprawy Od Hornu Do Hornu. W
dniu 23 października Zjawa IV wpłynie do Gdyni gdzie uroczyście zostanie
przywitana.

Informacje zawarte w mailu podzielilismy na części, aby wygodniej było je
przejrzeć.
A - Zaproszenie
B - Szczegóły uroczystości zakończenia
C - Do wszystkich uczestników wyprawy Od Hornu Do Hornu!
D - Sukcesy rejsu Od Hornu Do Hornu

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Sa takie chwile, ze chciałoby się je pamiętać zawsze, szum morza, wiatr w
żaglach, blask księżyca i wspaniałych ludzi. Może ta chwila zdarzyła się
niedawno, kiedy Babcia Zjawa czasem z humorami wznosiła się na falach dając
to przyjemne uczucie kołysania. W krótce rejs Od Hornu Do Hornu zakończy się.
Będzie to czas na podsumowanie, morskie opowieści, oglądanie zdjęć oraz
wspólne śpiewanie szant.
Będzie to unikalna okazja do spotkania się wszystkich załóg, żeglarzy, którzy
w najodleglejszych zakątkach świata przekazywali sobie wrażenia, rady i
tęsknotę za przygodą na morzu. Spotkanie to będzie niepowtarzalną okazją, aby
w tak świetnym gronie ludzi, których połączyło Morze, podziękować wszystkim
osobom, które przyczyniły się do zrealizowania oraz prowadzenia rejsu.
Serdecznie zapraszamy na uroczystość powitania jachtu "ZJAWA IV", który po 18
miesiącach żeglugi od Grenlandii po Antarktydę wraca do Polski. Uroczyste
zakończenie będzie miało miejsce w Gdyni, 23 października 2004. Jacht "ZJAWA
IV'' będzie witany przez Pana Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz
wielu znamienitych gości. Uroczystość odbędzie się na pokładzie s/y ''DAR
POMORZA''.

BBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBB
SZCZEGÓŁY UROCZYSTOŚCI ZAKOŃCZENIA
Data: 23 października ok. godz. 14.00
Miejsce imprezy: basen jachtowy w Gdyni, pokład żaglowca Dar Pomorza
Program imprezy:
część oficjalna
- wpłynięcie Zjawy IV Basenu Prezydenckiego przy Skwerze Kościuszki po 18
miesiącach żeglugi,
- oficjalne zakończenie rejsu przeprowadzone zgodnie z etykietą żeglarską:
- uroczyste zakończenie wyprawy Od Hornu Do Hornu przez Pana Wojciecha
Szczurka Prezydenta Gdyni
- przekazanie dzienników jachtowych, bandery oraz wstęgi Panu Andrzejowi
Jakubiakowi Rektorowi ds. Studenckich Politechniki Warszawskiej.
Patronat nad uroczystym zakończeniem Rejsu objął:
Wojciech Szczurek Prezydent Miasta Gdyni

Patronat nad Wyprawą Od Hornu Do Hornu objął:
Stanisław Mańkowski Rektor Politechniki Warszawskiej
Maciej Leśny - Polski Związek Żeglarski

czesc nieoficjalna
spotkanie w pubie (trwają rozmowy gdzie będą najlepsze warunki)
- prezentacja zdjęć i filmów połączona z relacjami z poszczególnych etapów,
- wystawa zdjęć,
- koncert szant,

Serdecznie zapraszamy wszystkich na zakończenie wyprawy Od Hornu Do Hornu.

Wkrótce prześlemy dokładny plan spotkania w Gdyni.

CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC
DO WSZYSTKICH UCZESTNIKOW WYPRAWY OD HORNU DO HORNU

Do wszystkich osób, które brały udział w wyprawie!
Prosimy o przygotowanie zdjęć, filmów opowieści na wieczorne spotkanie w
pubie, aby podsumować rejs w na wiele sposobów. Prosimy, aby zdjęć było nie
więcej niż 30 a filmy max do 15 min projekcji (na CD).

DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

SUKCESY REJSU OD HORNU DO HORNU
Lądowanie pierwszej polskiej załogi na wyspie Horn (Cabo de Hornos 02.12.2003
o godz. 07.00 GMT) - kapitan Henryk Wolski,

Lądowanie pierwszej polskiej załogi żeglarskiej na stałym lądzie Antarktydy
(dnia 22.01.2004 o godz. 16.00 UTC; współrzędne geograficzne 64 35 S, 62 27
W) kapitan Michał Bogusławski,

Kapitan Henryk Wolski pierwszym Polakiem (trzecim żeglarzem na świecie),
który dokonał etapowego opłynięcie Arktyki. Pokonując w trakcie naszego rejsu
etap Narvik- Grenlandia zamknął klamrą trasę przez lody Północy, łącząc
wcześniejsze przejścia północno-wschodnie i północno-zachodnie.

Stworzenie pierwszego etapowego rejsu dostępnego dla każdego żeglarza

Przepłynięcie długości Oceanu Atlantyckiego oraz czterokrotne pokonanie jego
szerokości

Zawinięcie do ponad 100 portów

Odwiedzenie 20 państw

Przepłynięcie blisko 50 000 mil morskich

udział ok. 200 żeglarzy

Do zobaczenia już wkrotce.
Organizatorzy Ola i Tomek




Temat: Tydzień Kultury Japońskiej w Łodzi
Tydzień Kultury Japońskiej w Łodzi
Program:

www.emb-japan.pl/kultura/kronika/wyd2004/dkj2004.htm

XXII TYDZIEŃ KULTURY JAPOŃSKIEJ W ŁODZI

„SIEDEM DNI W JAPONII”

15 – 21 listopada
Organizator: Towarzystwo Polsko-Japońskie Oddział Łódzki, Muzeum
Archeologiczne
i Etnograficzne w Łodzi

Patronat: Ambasada Japonii

Poniedziałek - 15 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl.
Wolności 14
17.00 Uroczystość otwarcia sali im. prof. Ryochu Umeda

17.45 Otwarcie XXII Tygodnia Kultury Japońskiej

18.00 Koncert pieśni polskich i japońskich w wykonaniu chóru "Echo" pod
dyrekcją Eweliny Bień

18.30 Wręczenie dyplomów ukończenia kursu języka japońskiego 2003-2004

19.00 Wernisaż

19.30 "Sekrety samurajów" - film wideo

Wtorek - 16 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności 14
17.00 „Japońska idea podróżowania” - Masakatsu YOSHIDA, prelekcja i film
wideo

18.00 „Japońskie święta” - Konrad Szczepara, prelekcja i film wideo „Święta w
północnej Japonii”

19.00 „Wakacje Kikujiro”, film wideo, reż. Takeshi KITANO

Środa - 17 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności 14
17.00 „Moje spotkanie z Japonią” - Piotr Kulpiński, prelekcja

18.00 „W domu japońskim” - Shioko Yoshida - Kulpińska, prelekcja

19.00 „Ciekawostki z Japonii”- film wideo.

Czwartek - 18 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności
14
17.00 „Budowle obronne - zamek w Himeji” - Zdzisław Kowalczyk, prelekcja i
konkurs wiedzy o Japonii.

18.00 „W japońskiej szkole” - Antoni Słodkowski, prelekcja

19.00 „Dzieci Syberii” - film wideo TV Kansai Hoso

Piątek - 19 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności 14
17.00 „Spotkanie z japońskim buddyzmem” - Maciej Murzyniec, Jakub Koss,
prelekcja

18.00 „Japońska gościnność” - Irena Domańska, Piotr Anuszczyk, prelekcja

19.00 „Tokyo okiem leszcza” - wprowadzenie i prezentacja filmu, reż. Tomek
Meuś

Sobota - 20 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności 14
12.00 „Zabawa w podróży” - gry i zabawy z udziałem gości z Japonii

14.00 „W Krainie Bogów,, - film wideo, reż. Hayao MIYAZAKI, Kino ,, Cytryna,,
ul. Zachodnia 81/83

17.00 Pokaz baseballa, judo oraz tradycyjne sztuki walki; kendo, kyudo,
naginata, iaido, jodo.

Niedziela - 21 listopada, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, Pl. Wolności
14
12.00 „Spacerkiem po Tokio” - Aleksandra WATANUKI, prelekcja oraz prezentacja
nowości wydawniczych firmy Waneko

13.00 „ Zabawa w podróży” cz. II - origami, ayatori, kendama, piosenki oraz
inne tradycyjne zabawy japońskich dzieci z udziałem gości z Japonii.

Wystawy:

„Wspomnienie o prof. Ryochu UMEDA,” - Muzeum Archeologiczno-Etnograficzne,
Pl.
Wolności

„Papierowe symbole – mizuhiki” - Biblioteka nr 9, ul. Tatrzańska 63

„Na szlaku starej lokomotywy”, - Katedra Badań Wschodu ISM i P UŁ, sala 205,
ul. Składowa 43

www.emb-japan.pl/kultura/kronika/wyd2004/dkj2004.htm
OPod tym adresem także inne informacje o japońskich dniach w innych miastach.




Temat: Oficjalne stanowisko organizatorów Parady
Oficjalne stanowisko organizatorów Parady
OFICJALNE STANOWISKO ORGANIZATORÓW PARADY WOLNOŚCI W SPRAWIE REFERENDUM
OGŁOSZONEGO W DNIU 13.08.2003 PRZEZ PANA PREZYDENTA JERZEGO KROPIWNICKIEGO.

Szanowni Państwo!
W dniu dzisiejszym Pan Prezydent Jerzy Kropiwnicki postanowił zdać się na
osąd mieszkańców Łodzi w sprawie wydania zezwolenia na organizację Parady
Wolności na ulicach naszego miasta.
Pomysł ten przyprawił nas o zdumienie, gdyż kilka tygodni wcześniej
usłyszeliśmy z ust zastępcy Pana
Prezydenta definitywne nie dla parady w centrum Łodzi.
Rozumiemy, że pomysł referendum powstał w obliczu zbliżających się protestów
organizacji młodzieżowych skierowanych przeciwko obecnym władzom miejskim,
które autorytarnie zabroniły organizacji najsłynniejszej imprezy masowej w
naszym mieście.
Inicjatywę organizacji referendum oceniamy jako złą i niewłaściwą, a naszą
ocenę argumentujemy następująco:
1. Niemożliwe jest sprawne zorganizowanie referendum w ciągu czterech
dni z czego trzy to dni świateczne. Poddajemy więc w wątpliwość rzetelność i
obiektywność wyniku organizowanego na szybko referendum. Nie wiemy kto i jak
będzie zbierał, a potem liczył głosy.
2. Tak szybki termin organizacji referendum uniemożliwia nam pełną
prezentację naszego stanowiska mieszkańcom Łodzi. W normalnych warunkach
potrzebny jest przynajmniej miesiąc na pełną prezentację stanowisk
zwolenników i przeciwników imprezy.
3. W okresie wakacji większość młodych ludzi, którzy stanowią większość
wśród zwolenników parady przebywa poza miastem i nie będą mogli oddać głosu
w referendum.
4. Pan Prezydent nie ma szczerej woli dyskutowania o paradzie, bo gdyby
tak było, to od samego początku swojej kadencji proponowałby takie
rozwiązanie, a nie jak słyszeliśmy wyłącznie sprzeciw. Dopiero w obliczu
zbliżających się protestów podejmowana jest rozpaczliwa próba nawiązania
dialogu.
5. Jako pełnoprawni obywatele RP mamy prawo do organizacji imprezy
masowej o dowolnym przekazie ideologicznym, a zgodę na jej przeprowadzenie
jak dotychczas mamy prawo uzyskać na normalnej drodze urzędowej, a nie w
trybie referendum (takiego trybu uzyskania zezwolenia nie ma w polskim
prawie.)
6. Społeczne poparcie dla parady jest w Łodzi bardzo silne, o czym
świadczy 14.000 podpisów popierających paradę, złożonych przez Klub
Forumowicza Łódzkiego w Urzędzie Miasta.

W związku z powyższym oświadczamy, że wynik przyszłotygodniowego referendum
nie będzie dla nas wiążący.
Jeśli okaże się, że referendum da wynik pozytywny dla parady, przyjmiemy to
jako wyraz dobrej woli Łodzian, a zdobyty kapitał zaufania i poparcia
wykorzystamy organizując przyszłoroczną edycję Parady Wolności. Niezależnie
od wyniku referendum nie uda nam się zorganizować parady w tym roku w takim
miejscu i kształcie na jaki wskazuje sześcioletnia tradycja naszej imprezy.

Wszystkich zwolenników Parady Wolności zapraszamy do głosowania i serdecznie
dziękujemy za poparcie.
Organizatorzy Parady Wolności




Temat: Tybetański mnich skazany na dożywocie
DNI TYBETU - Opole - 17 i 18 lutego 2005
Dni Tybetu w Opolu, 17-18 lutego 2005

Naukowe Koło Orientalistyki działające przy Instytucie Filozofii i
Socjologii Uniwersytetu Opolskiego zaprasza na "Dni Tybetu w Opolu".

Poniżej szczegółowy program imprezy.
Wykłady będą odbywać się w sali 112 Instytutu Psychologii UO
Opole, ul. Oleska 48
(stary budynek główny UO, wejście od ul. Katowickiej)
www.psychologia.uni.opole.pl
Na wszystkie imprezy WSTĘP WOLNY!

==> Czwartek 17 lutego<==

11:00 -11:30
Inauguracja "Dni Tybetu w Opolu"
prof. dr hab. Bartłomiej Kozera - Dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu
Opolskiego

11:30 - 12:00 (mini wykład)
"Wprowadzenie do historii Tybetu"
Marek Tylkowski - Instytut Historii, Uniwersytet Opolski

12:00 - 12:30 (mini wykład)
"Wolność dla Tybetu"
Grzegorz Kuśnierz - Naukowe Koło Orientalistyki, Uniwersytet Opolski

12:30 - 14:00 (wykład)
"Stosunki tybetańsko-chińskie (VII-XX w.)"
dr Agata Bareja-Starzyńska - Instytut Orientalistyki, Uniwersytet Warszawski

14:00 - 14:30
Przerwa i poczęstunek

14:30 - 16:00 (wykład)
"Tybet a kultury ludów Yunnan'u - przeszłość, teraźniejszość, przyszłość"
dr Maciej Gaca - Katedra Orientalistyki, Uniwersytet Adama Mickiewicza w
Poznaniu

16:00 - 17:30
Przerwa obiadowa

17:30 - 19:00
Klub Studencki "Kocioł" - prezentacja filmu "Himalaya"

==> Piątek 18 lutego <==

11:00 - 13:00 (wykład)
"Buddyzm tybetański a buddyzm europejski - rozwój czy degeneracja?"
dr Karol Ślęczek - Przewodniczący Związku Buddyjskiego Karma Kagyu

13:00 - 13:15
Przerwa i poczęstunek

13:15 - 15:15 (wykład)
"Tradycja duchowa Jungdrung Bon:
szamanizm, medytacja, dzogczen, praca z pięcioma żywiołami"
Marek Górny - Związek Garuda w Polsce

15:15 - 16:00
Przerwa obiadowa

16:00 - 16:45 (wykład)
"Medycyna tybetańska - równowaga ciała i umysłu"
Anastazja Miało - Akademia Medyczna w Łodzi

16:45 - 17:30 (wykład)
"Przejawy kultury tybetańskiej w Polsce"
Adam Sanocki - politolog, dziennikarz, podróżnik i fotograf, współzałożyciel
polskiego oddziału organizacji Students For a Free Tybet

18:30 - 19:00
Klub Studencki "Kocioł" - prezentacja filmu "Children`s village in the
Himalayas"

Przez cały czas trwania imprezy zapraszamy do Klubu Studenckiego "Kocioł" na
wystawę pt. "Kultura Tybetu" oraz na degustację tradycyjnej tybetańskiej
herbaty.

Pozostałe szczegóły pojawią się wkrótce na stronie Koła:

www.orientalisci.uni.opole.pl/



Temat: prywatyzacja kutnowskiego szpitala
prywatyzacja kutnowskiego szpitala
Wszystko wskazuje, że właśnie w tym kierunku zmierza nasza powiatowa władza.
Pozwoliłem sobie przekopiować ciekawy artykuł zamieszczony na kutnowskich
forach. Więcej na ten temat na stronach on-line tygodnika po prostu
www.powiatkutno.pl
a oto ten artykuł, nieco długi, ale zachęcam do przeczytania:
NASZ DZIENNIK
Wtorek, 22 stycznia 2008, Nr 18 (3035)

<STRONG>Brudne kombinacje
<EM>Prof. Artur Śliwiński
</EM></STRONG>Rząd deklaruje przeprowadzenie reformy opieki zdrowotnej, lecz
unika publicznej prezentacji przygotowanych przez minister Ewę Kopacz
projektów ustaw. Liczy zapewne, że przeforsuje je w Sejmie, zanim się
ktokolwiek zdąży odezwać. Mamy więc do czynienia z taką praktyką sprawowania
władzy, która odrzuca powszechnie przyjęte zasady rządzenia: przejrzystość i
potrzebę komunikacji społecznej. Rząd z własnej woli naraża się na
podejrzenie, że za jego zapowiedzią reformy kryją się niejasne i ukrywane
przed społeczeństwem motywy czy interesy. Z bardzo fragmentarycznych
enuncjacji dotyczących wspomnianych projektów ustaw zdrowotnych wynika, że nie
jest to podejrzenie bezzasadne.

W projektach tych kluczową rolę odgrywa pozornie drugorzędna propozycja
przekształcenia placówek szpitalnych w spółki prawa handlowego. Wielu uważnych
obserwatorów obecnej sytuacji w opiece zdrowotnej wychwytuje sztuczność
takiego rozwiązania. Propozycja bowiem zakłada, że szpitale publiczne mogą być
"komercjalizowane", czyli że mogą stracić wymiar przedsięwzięć publicznych.
Przewiduje się, iż mogą być podporządkowane regułom prawno-organizacyjnym
charakterystycznym dla działalności biznesowej, a nie wymogom funkcjonowania
sektora publicznego. Czyli zakłada, że "biznes na szpitalach będzie robiony".

Wrogie przejęcia
Zamysł, który przebija się przez omawianą propozycję, niesie znacznie
poważniejsze skutki. Przekształcenie szpitali w spółki zapewni możliwość
przejmowania nad nimi kontroli (własności) przez osoby nabywające udziały w
takich spółkach. Do tego punktu wszystko wydaje się racjonalnie uzasadnione. Z
góry wiadomo, że koronnym argumentem przemawiającym za takim przekształceniem
będzie stwierdzenie, iż umożliwia o­no pozyskiwanie przez szpitale (od
prywatnych inwestorów) potrzebnego kapitału.
Jednak dalej argumentacja ta rozpryskuje się jak bańka mydlana.
Przekształcenie szpitali publicznych w spółki prawa handlowego umożliwia
wykorzystanie pułapki zadłużeniowej w celu taniego przejęcia własności. Innymi
słowy, mamy tutaj do czynienia z dwoma etapami działania: kreowaniem
zadłużenia i wywoływaniem w ten sposób sytuacji kryzysowej, co zdecydowanie
obniża wartość udziałów w spółce, a następnie wykorzystania tej sytuacji przez
wierzycieli i związanych z nimi inwestorów do przejęcia kontroli (własności).
Ten schemat działania jest określany mianem wrogiego przejęcia i jest
stosowany od kilku dziesiątków lat. Znane są mniej lub bardziej wyrafinowane
sposoby pozyskania zarządów spółek do przeprowadzenia wrogich przejęć. Znane
są także techniki finansowe osiągania korzyści z tych przejęć, jak na przykład
"ćwiartowanie krów", czyli intratne wysprzedawanie majątku przejętych spółek
(i doprowadzenie ich do bankructwa). Jest o­na jedną z typowych,
amoralnych i niebezpiecznych praktyk przestępczości finansowej na świecie. Nic
dziwnego, że taka praktyka jest powszechnie prawnie zakazana i ostro
zwalczana. Od 1989 r. obowiązują w Europie regulacje prawne w sprawie fuzji i
przejęć zabezpieczające przed tym rodzajem przestępczości finansowej. Z
wyjątkiem... Polski (i prawdopodobnie Węgier).
W naszym kraju praktykę wrogiego przejęcia zastosowano na szerszą skalę pod
płaszczykiem "prywatyzacji" przedsiębiorstw i banków państwowych. W świetle
prawodawstwa polskiego wrogie przejęcia są dopuszczalne, ale nie znaczy to
bynajmniej, że dzięki temu spada z nich odium przestępczości. Nierespektowanie
międzynarodowych standardów prawnych nie powoduje, że działania powszechnie
uznawane za kryminalne zostają wybielone. Czy propozycje rządowe przewidują
skuteczną regulację prawną i formy nadzoru ograniczające możliwość wrogich
przejęć? Nic podobnego.




Temat: Turcja. 11 osób zginęło w ekspolozji
Znana mi jest historia drzewek okalajacych Instytut Yad Washem, choc uwazam,
iz tych drzew moglo byc wiecej. A moze i jest, i niepotrzebnie zawracam teraz
glowe? Z tym tylko, ze my tych wszystkich historii nie znamy, i nigdy nie
bedzie nam to dane. Bo tak po prawdzie historia jest pisana przez ludzi, i na
ich potrzeby, a naprawde opowiesci nasze spisuje KTOS INNY, i dzieje sie
ona ... wszedzie. Choc nie dane widziec jej wielu- z niej wyciaga nauke grono
juz calkiem male.
Polacy to dziwny narod, ale gdy przychodzi do kataklizmow, cechuje go nad
wyraz wielka doza czlowieczenstwa. Tego odebrac Polakom nie mozna, ja
osobiscie widzialem w 1980/81 roku.
A co do wypowiedzi z Forum, to nawet nie jest mi wstyd (choc wstydze sie w
imieniu), ale bardziej ... glupio.
Wytlumacze Ci to na takim przykladzie.
Mam znajoma- osoba wyksztalcona, po dwoch fakultetach, w tym historia (o
zgrozo!). I kiedys podczas dyskusji pada takie oto zdanie: "JA TAM SIE BOJE,
ZE ONI (o Was chodzi) WROCA, I Z POWROTEM POZABIERAJA SWE MAJATKI". Bidula
mieszka kontem u rodzicow, w spoldzielczym mieszkaniu, na osiedlu, takim
typowym betonowym kolchozie. Ale ona sie boi! Przeciez idotyzmu w tym jest bez
liku Oskarze ... (jej zas, w mym prywatnym osadzie, juz zadne wyksztalcenie
wyzsze nie pomoze).
I tak wlasnie sie prezentuje ten "antysemityzm made in poland" z poczatkiem
XXI wieku. Z glupoty, stereotypow, i polskiej przekory, ale i z czystej
nienawisci. Choc swiadomosc mam, iz z tej ostatniej ... niestety w ZA duzej
mierze. Tymi sie niemal brzydze, lecz i nie chce bagatelizowac wielkiego
problemu. Tak wiec i tu przyznaje Ci racje- malo dobrej woli, choc raduja
widziane przypadki. Ja osobiscie szukalem z otwartymi oczyma patrzac
codziennosci, lecz nie tej z doniesien telewizyjnych z Palestyny,
historycznych programow, lub publicystiki, ale okalajacej mnie rzeczywistosci.
Ona zas ukazala mi Polakow skladajacych kwiaty i znicze na Zydowskich grobach.
Pokazywala prostych ludzi zmazujacych antysemickie bazgroly na murach, i to
nie tylko w dbalosci o elewacje budynkow w ktorych mieszkaja, bo slyszalem do
tego ich komentarze (jezyk polski jest kwiecisty, to sobie mozesz wyobrazic).
Kazala mi sluchac oklaskow na rynku mego miasta po prezentacji Waszych
utworow. I z tych drobin pewne rzeczy sobie poukladalem.
Mhmmm ... smieszne prawda? Zwlaszcza, ze w ubieglym stuleciu temat Zydow
wiazal sie zawsze z wielka polityka. Tak wiec gdy pojawia sie przed mymi
oczyma napis na scianach "J... raus!", gdy niestety musze go widziec czasem,
tak zawsze powtarzam "Przeciez juz dawno ich tu nie ma" ... (mam nadzieje, iz
nie urazil cie aryjczyk cytowanym grafitti).
Spiesze sie, bo wygasa nam powoli te Forum, za niedlugo nie bedziemy mogli do
siebie pisac wcale. Zatem jezeli masz ochote, skorzystaj z ponizej podanego
adresu
hatches@o2.pl
Pozdrawiam Oskarze.




Temat: Jakie są przyczyny antyklerykalizmu w Polsce?
Gość portalu: Prezes napisał(a):

> Naprawde nie wiem. Od dawna nie mieszkam w Polsce,
> wiec sila rzeczy opieram sie tylko na opiniach
> rodziny i znajomych.

W takim przypadku należy zachować daleko idącą powściągliwość przy prezentacji
faktów z Polski. Chociażby stanowiska KK w sprawie wyborów, czy tego co ksiądz
mówi z ambony.

>
> Faktem jest ze udzial kosciola w zyciu publicznym po 1990
> roku zwiekszyl sie niepomiernie.

Faktem jest również, że jest to naturalna kolej rzeczy po przemianach w Polsce
w tym okresie. Ludzie powoli dostosowują się do zastanej sytuacji, chcą
skorzystać z danej im wolności. Dla ludzi wierzących oznacza to właśnie wzrost
roli KK. Jako argument na źródło antyklerykalizmu fakt ten jest argumentem
całkowicie chybionym.

>
> Wielokrotnie na waznych uroczystosciach swieckich
> widzi sie ksiedza z kropidlem na pierwszym planie.
> Mysle, ze takie obnoszenie sie z wiara to lekka przesada
> i wielu osobom to sie nie podoba.

To jest argument na brak tolerancji u antyklerykałów. Uznanie inności, potrzeb
innych ludzi jest podstawą toleracji. Właśnie brak owej tolerancji jest jednym
z podstawowych źródeł antyklerykalizmu.

>
> W koncu trzeba uwzglednic fakt, ze w Polsce nie
> wszyscy sa katolikami: sa prawoslawni, protestanci
> i wielu niewierzacych. Takie promowanie religii
> katolickiej (np. nauczanie religii w panstwowych szkolach)
> stwarza u tych ludzi poczucie wyobcowania,
> poczucie ze sa obywatelami drugiej kategorii.

Nie! Religia w szkole w efekcie daje jej marginalizację. Z zajęciami religii
dzieje się podobnie jak z zajęciami prakt-tech, rysunków czy muzyki. Dzieci
chodzą bo muszą i w końcowym rozrachunku powoduje to lekceważenie tych
przedmiotów, w tym również religii. Natomiast problem wyobcowania jest nieco
szerszym problemem i kojarzenie go w taki sposób z lekcjami religii świadczy o
niezrozumieniu problemu.

>
> Ja wiem, ze Polacy sa wzglednie tolerancyjni,
> w koncu jeszcze nie tak dawno premierem byl protestant
> i poza naprawde nielicznymi incydentami nie dochodzi do
> napadow czy bojek na tle religijnym jak to ma
> miejsce w wielu innych krajach, ale takie "wchodzenie
> w kamere" tam gdzie cie nie prosza moze dawac
> efekt odwrotny do zamierzonego.

Tu przydałaby się konkretyzacja zarzutu.

>
> >Wrecz przeciwnie - widze jak powoli zaczyna odsuwac sie
> na ubocze
> > zycia spolecznego.
> >
> >
>
> Byc moze masz racje. Niestety zbyt rzadko bywam w Polsce
> by moc to zaobserwowac. W kazdym razie mozliwe,
> ze Kosciol odchodzi od tego "spotlight" w ktorym
> znajdowal sie pare lat temu.

Zmieniają się praktycznie wszystkie dziedziny życia, skąd więc takie żądanie
wobec KK.




Temat: Konopie indyjskie najpopularniejszym środkiem
Konopie indyjskie najpopularniejszym środkiem

Nauka
PAP, MFi /2005-03-02 15:01:00

Konopie indyjskie najpopularniejszym środkiem odurzającym

Konopie indyjskie (marihuana i haszysz) są najczęściej zażywanym środkiem
odurzającym w Europie; w ciągu ostatnich 12 miesięcy sięgnęło po nie około
28,8 mln Europejczyków, czyli 5,3 proc. populacji kontynentu - wynika z
raportu INCB za 2004 rok.

R E K L A M A czytaj dalej

Raport Międzynarodowego Organu Kontroli Środków Odurzających (International
Narcotic Control Board - INCB) przedstawiono w środę w wielu miastach na
świecie, m.in. w Warszawie.

W dokumencie wskazano, że w ostatniej dekadzie wzrost spożycia konopi
odnotowano w prawie wszystkich krajach europejskich. Tę tendencję
zdiagnozowano m.in. jako efekt propagowania nieprawdziwego poglądu, że palenie
marihuany i haszyszu jest nieszkodliwe.

Polska przedstawiana jest w raporcie jako jeden z głównych producentów
amfetaminy; trafia ona zarówno na rynek krajowy, jak i zagraniczny -
przemycana jest m.in. do Niemiec, Norwegii, Szwecji, na Ukrainę oraz do krajów
nadbałtyckich.

INCB w raporcie wzywa rządy, by w większym stopniu zadbały o wymianę
informacji na temat obrotu i konfiskaty substancji chemicznych służących do
produkcji heroiny, kokainy oraz środków pobudzających z grupy amfetamin.

INCB apeluje także o to, by rządy ukróciły działalność nielegalnych,
internetowych aptek. Raport stwierdza, że co roku sprzedają one nielegalnie
kilka miliardów dawek różnych leków, co może mieć fatalne skutki zdrowotne dla
nabywców. Raport wskazuje, że w ubiegłym roku odnotowano wzrost sprzedaży tą
drogą środków odurzających i psychotropowych.

Prezes INCB Hamid Ghodse podkreślił w przesłaniu napisanym w związku z
raportem za 2004 rok, że konieczne jest opracowanie strategii jednoczesnego
ograniczania popytu i podaży na środki odurzające, zarówno na szczeblu
lokalnym, regionalnym i międzynarodowym. Koncentracja wysiłków jedynie na
walce z produkcją narkotyków nie przynosi długotrwałych efektów, zaś redukcja
spożycia wymaga wieloletnich działań prewencyjnych.

Autorzy zawartej w raporcie analizy zależności między popytem a podażą
uważają, że gdy jakiś środek uzależniający staje się bardziej dostępny,
wzrasta prawdopodobieństwo, że liczba osób, która się z nim zetknie, zdecyduje
się go wypróbować.

Janusz Tytman z MONAR-u, uczestniczący w prezentacji raportu, zwracał uwagę na
ciągły spadek wiekowej granicy "narkotykowej inicjacji" w Polsce; coraz
częściej po narkotyki sięgają dzieci. Jego zdaniem, systematycznie zwiększa
się ponadto liczba osób sięgających po środki odurzające "weekendowo" - dla
rozrywki oraz tych, którzy stosują je jako "wspomagacze", np. w pracy.

Mł. insp. Janusz Gołębiewski z Komendy Głównej Policji wskazywał na coroczny
wzrost wykrywalności przez policję nielegalnych laboratoriów oraz ilości
konfiskowanych narkotyków. Dzięki działaniom policji, w 2004 na rynek nie
trafiło m.in. 236 kg amfetaminy i około 270 tys. tabletek ekstazy.

INCB jest niezależną instytucją, która monitoruje wdrażanie międzynarodowych
akcji antynarkotykowych uchwalonych przez ONZ. INCB powołano do życia w 1968
r. zgodnie z postanowieniami Jednolitej Konwencji o Środkach Odurzających,
obowiązującej od 1961 roku.

INCB jest organem, który nie podlega ani rządom państw, ani Organizacji
Narodów Zjednoczonych. 13 członków INCB nominowanych jest przez Radę
Gospodarczą i Społeczną Narodów Zjednoczonych (ECOSOC), ze względu na swoją
wiedzę i doświadczenie, a nie jako przedstawiciele państw. Trzech członków
wybieranych jest z listy ekspertów wytypowanych przez Światową Organizację
Zdrowia (WHO) ze względu na doświadczenie w dziedzinie medycyny, farmakologii
lub farmaceutyki. Pozostałych 10 członków wybieranych jest z listy ekspertów
nominowanych przez rządy państw członkowskich NZ.



Temat: Interpretacja sondażu raz jeszcze:)
Interpretacja sondażu raz jeszcze:)
Pytanie 1: 0,8 proc. antysemitów

Gdy padło pytanie otwarte: "Jakie grupy w Polsce mają za duży wpływ na sprawy
naszego kraju" i badani sami mieli wymyślać odpowiedzi, okazało się, że Żydów
wymieniło zaledwie osiem osób (0,8 proc.)! Wymieniano raczej tzw. aktorów życia
publicznego, o których codziennie mówią media. Najczęściej polityków, partie -
40 proc. - i biznesmenów - 26 proc. Rzadziej Kościół - 11 proc. - oraz mafię,
gangi - 6 proc. Takie wyniki wymagałyby odrębnego komentarza, dla nas ważne
jest tu, że najsilniejsza postać stereotypu antysemickiego w Polsce praktycznie
nie występuje.

19 proc. - aktywny stereotyp antysemicki

W drugim pytaniu otwartym ("Czy któraś z mniejszości narodowych żyjących w
Polsce ma za duży lub za mały wpływ na sprawy naszego kraju?") próbowano - jak
pisze OBOP - "w gruncie rzeczy wymusić myślenie w kategoriach etnicznych, jak
pokazują odpowiedzi na poprzednie pytanie, nie najważniejszych". Prawie trzy
czwarte badanych konsekwentnie potwierdziło, że nie patrzy na społeczeństwo w
kategoriach etnicznych. Ale wśród tych, którzy podjęli sugestię, najwięcej
przejawiło postawy antysemickie.

W efekcie - licząc wśród wszystkich badanych - aż 19 proc. wskazało Żydów jako
tę mniejszość, która ma zbyt wielki wpływ na to, co się dzieje w Polsce. Dwa
razy mniej (10 proc.) wymieniło Niemców, 2 proc. - Cyganów, Ukraińców i
Białorusinów. Według OBOP owe 19 proc. badanych to grupa, która ma "bardziej
ugruntowane przekonanie" o wpływie Żydów.

- Nie ma sprzeczności między tymi dwoma wynikami [wcześniej 0,8 proc. postaw
antysemickich, teraz - 19 proc. - red.] - wyjaśnia OBOP. - Zdaniem 19 proc.
Żydzi są mniejszością, której wpływ na sprawy Polski jest za duży, ale nawet
oni nie sądzą, że wpływ ten góruje nad wpływami innych grup wyróżnionych wedle
nieetnicznych kryteriów.

24 proc. - pasywny stereotyp antysemicki

Następnie OBOP zadał pytanie o wpływy Żydów tym, którzy sami z siebie nie
wskazali Żydów, odpowiadając na poprzednie pytanie. - Pytając wprost o wpływ
Żydów, stworzono sytuację, w której mogły zostać wyrażone mniej ugruntowane i
mniej aktywne przekonania - objaśnia OBOP. - Pytanie to przywołuje wprost
antysemicki stereotyp i stawia badanego wobec wyboru: poddać się stereotypowi
lub go odrzucić. "Poddało się" 24 proc. To właśnie grupa o słabiej
ugruntowanych przekonaniach o wpływie Żydów. OBOP: - Ludzie ci powtarzają pewną
kliszę, wyobrażenie zbiorowe, stereotyp ukształtowany przez historię i osadzony
mocno w świadomości społecznej.

Wykształcenie sprzyja (!) aktywnemu stereotypowi
...
..
.......Witam Wszystkich z Samem na Czele,
....Generalnie nalezy cieszyc sie, ze antysemityzm okazal sie w Polsce banka
mydlana. Te 24 proc. to jednak bardzo malo w odniesieniu do (zapewne)
oczekiwanej powszechnosci zjawiska.
....Ale do rzeczy. Otoz o ile OBOP przyznal sie do "wymuszania myslenia w
kategoriach etnicznych", w drugim pytaniu, o tyle nie przyznal sie do
wymuszania niemyslenia w kategoriach etnicznych w pytaniu pierwszym. Pytanie
pierwsze tak zostalo ulozone by do glowy nie zawitala mysl o Zydach. I poza
przypadkami patologicznymi, zapewne - rzeczywiscie nie zaswitala. W efekcie, i
bez wzgledu na intencje, nie bylo to bynajmniej niewinne i otwarte pytanie.
....Domyslam sie, ze do badania zastosowano ankiete. W takim przypadku, przy
ukladaniu pytan musi byc wzieta pod uwage liczaca sie sklonnosc ankietowanych do
udzielania "odpowiedzi poprawnych". W takich przypadkach respondent nie wyraza
swej osobistej opinii lecz prezentuje poglad, ktory - jego zdaniem - jest
pogladem uznanym za poprawny. Bardzo czesto robi to pod ankietera, przy czym
jest to zazwyczaj odpowiedz "poprawna politycznie" (ludzie nie lubia byc brani
za glupow czy gburow w kontaktach bezposrednich). Przy tego typu badaniach
niedopuszczalne sa pytania wprost. Wlasnie z uwagi na chec
prezentacji "oprawnych opinii".
...W swietle powyzszych (dwoch) istotnych skrzywien nie jestem pewien czy ten
sympatyczny wynik odpowiada rzeczywistosci. Ktora - oby byla taka jaka oglosil
ja OBOP - niekoniecznie taka byc musi.
..
Pzdr.
K.P.
..
PS....Sam, czy zgubiles zeszyty z F.Kraj? ))



Temat: Jestem ekoterrorystka, wg Zalewskiego
Zakazać cyrków, w ktorych cierpią zwierzęta.

Ewa Siedlecka 19-09-2004, ostatnia aktualizacja 19-09-2004 20:33

Czy Warszawa zakaże występów cyrków ze zwierzętami? Prezydent Warszawy Lech
Kaczyński: - Jestem za, ale uchwałę powinna podjąć Rada Miasta.

Za tydzień w Warszawie zacznie się Międzynarodowy Festiwal Sztuki Cyrkowej. Czy
wystąpią na nim cyrki ze zwierzętami? Stowarzyszenie Empatia zebrało już ponad
dziesięć tysięcy podpisów pod petycją w sprawie zakazu występów takich cyrków w
Warszawie. Podpisało ją też 180 organizacji obrońców zwierząt z Polski i
świata, sześćdziesięciu naukowców, pisarzy, dziennikarzy i znanych osób, m.in.
Peter Singer, inspirator światowego ruchu wyzwolenia zwierząt, Magdalena Środa
i dziennikarka paryskiej "Kultury" i Radia Wolna Europa Alina Grabowska.

Petycja będzie przekazana prezydentowi Warszawy Lechowi Kaczyńskiemu wraz z
apelem, żeby - wzorem kilkuset miast na świecie - zakazał występów takich
cyrków w stolicy. - Jestem za zakazem, ale uchwałę powinna podjąć Rada Miasta -
powiedział nam prezydent Kaczyński.

- Zwierzęta są trzymane w ciasnych klatkach, metody tresury nierzadko wiążą się
ze stosowaniem przemocy, a zwierzęta zmuszane są do wykonywania nienaturalnych
czynności, które je ośmieszają. To sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt -
mówi Dariusz Gzyra ze stowarzyszenia Empatia. - Rozrywka kosztem cierpienia
zwierząt jest też szkodliwa wychowawczo, bo uczy dzieci, że można zrobić ze
zwierzęciem, co się chce.

Stowarzyszenie przekonało część kuratoriów oświaty, by uznały za niepożądane
rozprowadzanie w szkołach zniżkowych biletów na występy cyrków ze zwierzętami.

Zakaz występu takich cyrków wprowadził prezydent Bielska.

Pod naciskiem obrońców zwierząt główny lekarz weterynarii zaczął egzekwować od
cyrków obowiązek rejestrowania scenariuszy występów zwierząt. Dariusz Gzyra: -
Piszą w nich cokolwiek, nic z tego nie wynika i nikt tego nie weryfikuje.

Rok temu Magdalena Ziętara, specjalistka ds. dobrostanu zwierząt w Głównym
Inspektoracie Weterynarii, zapowiadała, że inspekcja ustali normy, według
których będzie można ocenić, czy scenariusz występów nie narusza ustawy, która
m.in. stanowi, że zwierzęcia nie można zmuszać do "nienaturalnych zachowań".

Normy nie powstały. - To skąd wiadomo, czy np. ubieranie niedźwiedzia czy psa
we fraczki i pióropusze jest zgodne z ich naturą? - spytaliśmy. - O to trzeba
zapytać parlamentarzystów, którzy taki przepis uchwalili - odpowiedziała
Ziętara.

Organizator warszawskiego festiwalu cyrkowego Stanisław Zalewski, właściciel
Cyrku Zalewski, zadeklarował już, że pokaże na nim swoje konie, wielbłądy i
tygrysy. Scenariusz każdego występu jest taki sam: "prezentacja sprawności
biegowej zwierząt na krótkim dystansie, sprawności ruchowej wykonywania
zwrotów, skłonów i innych figur właściwych dla gatunku, sprawności współpracy
zwierząt z jeźdźcami wykonującymi ewolucje akrobatyczne". Ten sam fragment
dotyczy ... tygrysów.

Hippopotam spłonął żywcem

We wtorek w jednym z cyrków w Solcu Kujawskim pod Bydgoszczą spłonął żywcem
hipopotam. Był własnością cyrku Polonia, nazywał się Krupik, a jego występy
polegały na służeniu za podłoże dla żonglera. Nie można go było wydostać z
klatki, bo jej drzwi otwierały się do wewnątrz, a spanikowane zwierzę je
zablokowało. Dlaczego klatki nie sprawdziła inspekcja weterynaryjna? - Bo cyrk
nie zgłosił nam swojej obecności - powiedziano nam w bydgoskim inspektoracie.
Cyrk woził hipopotama w niebezpiecznej klatce przez co najmniej kilka miesięcy.
I żaden oddział inspekcji jej nie zakwestionował.

Zdaniem obrońców zwierząt inspektorzy weterynarii, jeśli już kontrolują cyrki,
to na odczep się. Powiatowy Lekarz Weterynarii z Warszawy Andrzej Majcher
przyznaje, że inspektorzy sprawdzają tylko, czy zwierzęta mają dostęp do wody i
czysto w klatce. I czy nie są chore. Wszelkie inne wymogi są - jego zdaniem -
określone zbyt enigmatycznie, żeby je można było kontrolować.




Temat: Opowiadanko niewysokich lotów
Dokończenie by Yaa
Do stojących przy murku Heńka, Staśka Melera i Obrzydliwca podjechał samochód.
Ładny był, nie można powiedzieć, taki granatowy, z przyciemnianymi szybami z
tyłu. Z tylnego siedzenia wysiadł pękaty człowieczek w nieco złachanym
garniturze. Podszedł do pijących i zagaił:
- Witam szanownych panów. Czy mają panowie chwilkę czasu ?
- Jeśli chodzi o jakąś robote to nie - odrzekł Stasiek. Jesteśmy k.wa zajęci.
Widzisz pan przecież.
- Ależ Panowie, przecież nie śmiałbym panów do roboty angażować - stwierdził
przybyły. Chcę tylko porozmawiać.
- A o czym k.wa ? zapytał Obrzydliwiec jak zwykle plując na chodnik.
- A o tym p.lonym życiu powiedział grubasek. Może panowie zapalą - zapytał
wyciągając paczkę Marlboro.
Cztery ręce wyciągnęły się po papierosy. Darmowe fajki nie zdarzały się
codziennie.
- Nazywam się Andrzej a panowie? - zapytał nowo przybyły.
- To jest Heniek, Obrzydliwiec , to Meler a ja jestem Stasiek - prezentacja
została dokonana.
- Widzę że Panowie to prawdziwi Polacy - sól tej ziemi. Od rana Panowie jak
żołnierze na warcie. Nie to co ten k.wa motłoch co do roboty jedzie nabijać
kabzę zagranicznym - dodał wskazując na tłumek na przystanku.
- Nooo, ma się rozumieć k.wa odrzekł Stasiek. Co będziem gdzieś k.wa jeżdzić.
- Mam dla Panów małą propozycję. - powioedział facecik. Za kilka miesięcy moje
ugrupowanie wygra wybory parlamentarne. Potrzeba nam takich jak Wy ! Polska
potrzebuje Prawdziwych Polaków !!!- zawołał patriotycznie.
- A konkretnie to o co chodzi - dopytywał się Meler.
- A konkretnie to proponuję Panom teki. Dla Pana wskazując na Heńka będzie
resort gospodarki, dla Pana - wkazał na Staśka - ministerstwo tej k.wa..kulury,
dla Pana Melera sprawy zagraniczne (bo się pan tak ładnie, z zagranicznie
nazywa), a pan Obrzydliwiec zostanie ministrem zdrowia, bo tym p.lonym lekarzom
wsztstko jedno jaki obrzydliwiec będzie nimi dowodził i tak łapówki biorą. Ja
będę premierem. Co wy na to ? Dostaniecie kasę, jakies bryki, po asystentce a
robota żadna - ot pouśmiechać się ładnie, flaszkie na Radzie Ministrów obalić i
k.wa już. No to co zgoda ?
=======
Kilka miesięcy później pod znajomy sklep podkjechały cztery lancie. Wysiadło z
nich czterech gentlemenów. Padli sobie w ramiona mówiąc no to żeśma do czegoś
doszli k.wa nie? Potem, przechodząc koło znajomego murku starali się nie
zauważać pijaczków stojących opodal.
- Człowiek sobie flaki wyprówa dla tego narodu a tacy tylko stoją i piją ! -
zauważył Minister Gospodarki.
- A potem trzeba ich leczyć za nasze pieniądze dodał Minister Zdrowia - jak
zwykle rzęsiście opluwając chodnik.
- Trzeba powiedzieć ministrowi spraw wewnętrznych żeby zrobił z tym porządek
dodał Minister Spraw Zagranicznych poprawiając charakterystyczny pasiasty
krawat.

Pozdrawiam
Yaa




Temat: praca
praca
chcialabym napisac wam o mojej dwudniowej przygodzie z nowa praca. od razu
sorki za pismo i brak polskich liter, ale nie mam juz sily. probowalam wyslac
wczesniej watek jako gosc, ale cos sie schrzanilo. otoz przeczytalam w GW
ogloszonko: hurtownia agd zatrudni pracownikow i tu podany nr:503 897 715.
zadzwonilam i sympatyczna pani powiedziala, ze nie jest zbyt zorientowana
(pozniej okazalo sie, ze to sekretarka, wiec byla swietnie zorientowana) ale
poszukuja osob na stanowisko magazyniera, przedstawiciela handlowego i
pracownika biurowego. tego samego dnia kazala mi przyjechac na godz. 18 do
piotrkowa tryb. firma nazywa sie "global max"i miesci sie na slowackiego 77.
rozmowe kwalifikacyjna przeprowadzil ze mna sympatyczny pan(meneger, hihi) i
przedstawil oferte:poszukuja magazyniera, ale trzeba bedzie dzwigac straszne
ciezary, wiec osobka o tak mikrej posturze jak ja raczej sobie nie poradzi,
no i przedstaw.handlowego. ani slowa o pracowniku biurowym. zadaniem
prz.handlowego mialoby byc roznoszenie ulotek i darmowych probek towarow.i tu
mila niespodzianka, na tym stanowisku zarabialabym 1200zyli na reke!!no wiec
oczywiscie bylam zainteresowana. oprocz tego bardzo mile widziane bylo to, ze
posiadam auto, bo firma ma swoje auta, ale dostaje sie je po okresie probnym.
super. umowilam sie na nastepnym dzien, pelna zapalu wskoczylam do autka i
popedzilam do nowej pracy(35km w jedna strone). to, ze okazalo sie to
najzwyklejsza pod sloncem akwizycją(meneger wystrzegal sie tego slowa jak
diabel swieconej wody- bo przeciez niby jest stala pensja-chociaz nie bylo
mowy o zadnej umowie) to jeszcze pikuś. najlepsze bylo to, co mielismy
sprzedawac.i tutaj pokrotce zapoznam Was z prezentacja:"oto koncentrat pasty
do zebow profesora tołpy, wystarcza na 4 m-ce stosowania przez 2 osoby,
wybiela wszystko, zapobiega wszystkiemu, blablablabla, produkt ukaze sie w
aptekach od 20,30 wrzesnia-jak wolicie"i tu jest dobre:"moim zadaniem dzisiaj
jest przeprowadzenie sondazu czy wg pani cena 45zł sugerowana przez aptekarzy
jest niska, srednia, czy wysoka?"tu pada odpowiedz..."dziekuje slicznie za
opinie i jednoczesnie gratuluje, poniewaz mam zaszczyt wyróznic dzisiaj 20
osob i pani jako szczesliwa 15-sta taką tube otrzymuje ode mnie...i tu mile
zaskocze...nie za 45zł a za jedyne skromne symboliczne 26zł-po kosztach
produkcji-malo tego, poniewaz jest pani bardzo mila otrzyma pani ode mnie
druga taka tube zupelnie gratis a do tego jeszcze 2 szczoteczki dla dzieci,
rodzinki, przyjaciol...nie mam pani tyle???to zrobie dla pani wyjatek i
rozdziele ten zestaw i otrzyma pani 1 tube i szczoteczke za jedyne 13zł. to
chyba niezbyt duzy wydatek za samo gadanie biednego studenta"(pragne dodac,
ze studentem w tym calym gronie bylam tylko ja, a po studiach nie bylo
nikogo). to nie jest najlepsze. po 1-sze- to nie byl wcale koncentrat tylko
zwykla pasta.po 2-gie-byla dostepna juz od kilku lat w wielu sklepach, po 3-
cie-jej cena waha sie od 2,50-3,50zł. po 4-te, sama kiedys ja kupilam,
skuszona niska cena i dostalam takiego kamienia nazebnego, ze przez miesiac
szorowalam zeby clinomynem, aby doprowadzic je do porzadku. malo tego, mialam
duze problemy z odzyskaniem pieniedzy za paliwo, ktore wyjezdzilam przez te 2
dni, poza tym obaj menegerowie, ktorzy twierdzili, ze w zasadzie nie musza
pracowac, bo maja juz tyle kasy, ze szok, wiec obaj korzystali z mojego
telefonu, bo nmie mieli swoich, a jesli chodzi o auta, to maja jakiegos
zdezelowanego poloneza w biurze w czestochowie(tych biur jest juz ok.21 w
calej polsce, wiec to prawie plaga).pisze to, aby ostrzec zapalencow, ządnych
pracy(ja taka bylam) a takze potencjalnych klientow-nie dajcie sie nabrac-to
totalny szmelc, ktory mozecie dostac duuuuzo taniej w pobliskich sklepach.
poza tym caly pic polega na tym, ze obsada co jakis czas sie zmienia(nawet
bardzo czesto) i dlatego ludzie nie sa w stanie poznac, czy to ta osoba ich
wykrecila na kupe kasy. dzieki za wysluchanie mojego biadolenia, ale to
wlasnie mi bylo potrzene dzisiaj. to i browarek, ktorego wlasnie popijam za
swoja naiwna, ufna i dajaca sie latwo oszukac osobke:-(((((
pozdrawiam
a propos-planuja najazd na łodz wiec strzezcie sie, bo na serio potrafia
wciskac ten kit, na jednym osiedlu potrafili sprzedac ok. 50sztuk tego
badziewia. pasta nazywa sie dentica-sprawdzcie sami, jaka ma cene w
sklepie....



Temat: "Rzeczpospolita" o terrorystach w internecie
Sam jesteś terrorystą. A "Rzeczpospolita" narządziem twojej terrorystycznej
propagandy.

wiadomosci.poprostu.pl/?id=1085236513&row=972331321

Omar Faris - prezes Polsko-Arabskiego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego oraz
viceprezes zarządu Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Palestyńskiej, Narmi Michejda z
Inicjatywy STOP WOJNIE oraz redakcja portalu viva.palestyna opublikowali wspólne
oświadczenie przeciw artykułom w Gazecie Wyborczej i Rzeczpospolitej,
oskarżającym portal viva.palestyna o propagowanie terroryzmu. Oświadczenie
wskazuje na szereg błędów rzeczowych w w/w artykułach. Oto jego treść:

PROTEST

Jesteśmy oburzeni nagonką medialną Rzeczpospolitej, Życia Warszawy i Gazety
Wyborczej na serwis internetowy viva Palestyna! (viva.palestyna.pl). Redakcja
strony viva Palestyna! nigdy nie wspierała i nie zamierza wspierać terroru ani
rasizmu. Administrator serwisu viva Palestyna jest członkiem internetowej
organizacji CYBERHATE, która zwalcza antysemickie i faszystowskie strony w
Internecie informując o złamanym prawie administratorów serwerów.

Redakcja serwisu jest wierna zasadom, które stosuje w swoim działaniu nominowany
do Pokojowej Nagrody Nobla Międzynarodowy Ruch Solidarności (ISM). 'W zgodzie z
międzynarodowym prawem i rezolucjami ONZ uznajemy prawo Palestyńczyków do oporu
wobec izraelskiej przemocy i okupacji na drodze uzasadnionej walki zbrojnej.

Jednakże wierzymy, że wyrzeczenie się przemocy jest skutecznym środkiem w
zwalczaniu opresji.

a.. Popieramy prawo Palestyńczyków do oporu wobec okupacji, gwarantowane przez
prawo międzynarodowe;

b.. Żądamy natychmiastowego zakończenia okupacji oraz zrealizowania wszystkich
rezolucji ONZ, odnoszących się do konfliktu bliskowschodniego;

c.. Wzywamy do natychmiastowej międzynarodowej interwencji dla ochrony ludności
palestyńskiej oraz dla zapewnienia realizacji postanowień Narodów Zjednoczonych;'

Wymienione przez nas gazety szukając taniej sensacji żerują na niewiedzy swoich
czytelników. Przykładem może być cytowanie tytułu felietonu 'Rasistowska
cywilizacja torturuje Arabów' Roberta Fiska - znanego i szanowanego na całym
świecie dziennikarza londyńskiej gazety 'Independent' - bez podawania autora
tego artykułu. Dlaczego nie poinformowali Państwo swoich czytelników o tym kto
jest autorem tego 'nawołującego do nienawiści' felietonu ?

Kolejną manipulację możemy znaleźć w stwierdzeniu, że Ahmad Ammar jest
współtwórcą serwisu viva Palestyna! To bardzo ciekawe stwierdzenie zwłaszcza, że
pan Ammar w swoim pokoju w akademiku nie ma internetu, jego wiedza na temat
komputerów jest na poziomie kilku podstawowych programów a umiejętność
wysławiania się w języku polskim bardzo ograniczona.

Stanowczo protestujemy przeciwko nazywaniu krytyki rządu Izraela antysemityzmem.
Jako jedyni w Polsce byliśmy organizatorami wykładu podczas tzw. 'antyszczytu' w
Warszawie 29 marca, na którym swój głos zabrało dwóch przedstawicieli z
izraelskiej organizacji broniącej Praw Człowieka w Palestynie. Nasi przyjaciele
z Izraela przyjechali specjalnie na naszą prezentację. Gdybyśmy byli wrogo
nastawieni do wszystkich Żydów czy byłoby takie spotkanie możliwe ?

Zgodnie z prawem prasowym - mają państwo obowiązek zamieszczenia na swoich
łamach naszego sprostowania.




Temat: czy RAS ma az tak malo do powiedzenia?
pistulka2 napisał:

> Jak sie nie myle to sejm nawet traktatu pol. niem nie ratyfikowal albo nie w
> calosci.
> ZLNS mozna roznie odbierac, Kroll jedak slusznie zauwaza i czesciowo napeno
sie
>
> tez obawia,
> ze ZLNS swych owieczek bedzie przedewszastkim wsrod czlonkow MN szukal a nie
> np. ludosci naplywowej.

Ludzie odchodzą z TSKN z własnej woli. Widzą, że wbrew nazwie to mało społeczno-
kulturalne stowarzyszenie. A na wschodnim Górnym Śląsku świadomość niemiecka to
rzadkość. Jeżeli TSKN straci członków na rzecz ZLNŚ, to dlatego, że:
a) ma daremnych liderów
b) wielu uważa się raczej za Ślązaków o proniemieckiej orientacji niż za
śląskich Niemców

>
> O podwojne nazewnictwo walczy od lat przedewszystkim MN.

"Walczy" to bardzo dumne określenie tych niemrawych poczynań.

> Budujac pomniki, dla poleglych bliskich, czlonkowie TKSN jak i ich zarzady
> zajely w tej kwesti raczej wystarczajaco zdecydowane stanowisko.

Skleroza nie boli. Kroll podpisał swego czasu protokół, w którym nakazano
usunięcie krzyży żelaznych i informacji o tym, że polegli byli żolnierzami
niemieckich formacji. Co do budowy pomników - mam niejasne przeczucie, że nikt
z zarządu w Gogolinie nie wyłożył na ten cel nawet złotówki. Mogę się jednak
mylić.

> Czy RAS tez wspomagal budowe tych pomnikow?

RAŚ nie zajmuje się przewalaniem kasy niemieckiego i polskiego podatnika.
Działa za pieniądze swoich czlonków i sympatyków.
>
> >To RAŚ zainicjował
> > wystosowanie listu otwartego do parlamentu w sprawie deportowanych do ZSRR
>
> > Ślązaków z dawnej niemeickiej części Górnego Śląska. Przedstawiciel TSKN
> > odmówił podpisania tego listu, mimo że podpisali się np. biskupi Nossool i
>
> > Wieczorek.
>
> A kto tego podpisu odmowil I z jakich wzgledow?

Odmówił Hubert Kurzał, burmistrz Leśnicy i przewodniczący stowarzyszeni
śląskich samorządowców. Z jakich względów ? - to pytanie do niego.
>
> > To RAŚ dobrał się do skóry Gęborskiemu, komendantowi łagru w Łambinowicach
> ,
> > organizując demonstrację pod jego domem. Wtedy dopiero prokurator przypomn
> iał
> > sobie o tej "zasłużonej" postaci.
> > To tyle na początek dyskusji o konkretach.
>
> W piketach MN napewno nie dorownuje RAS, tu mentalosci czlonkow zbyt rozne.
> Jednak bylo to spewnoscia dobre pociagniecie.
>
> Czy sa to juz wszystkie konkrety z twej strony?
>
>
RAŚ był twórcą koncepcji konferencji "Wybitni katowiczanie" firnmowanej przez
TSKN, RAŚ wystąpił o zmianę nazwy ul. Ehrenburga (podżegacza nawołującego do
mordowania ludności niemieckiej) w Opolu (mimo, że to TSKN ma przedstawicicela
w radzie), RAŚ zorganizował szereg imprez popularno-naukowych, poświęconych
m.in prezentacji śląsko-niemieckiej kultury (regularnie takie spotkania
odbywają się w Czerwionce-Leszczynach). Wreszcie RAŚ nawoływał do tego, by ci,
którzy uważają się za Niemców w spisie deklarowali narodowość niemiecką (patrz
tekst ulotki kolportowanej w woj. opolskim). RAŚ wystąpił do Putina o
odszkodowania do deportowanych Ślązaków (także niemieckich).



Temat: uwaga znowu belkot Viri -Palestyny - wazne
AKTUALNE PRODUKTY W OFERCIE QUANT :)))))))
Oferta QUANT zawiera wiele interesujących produktów znanych producentów
światowych jak: 3Com, ACER, Adaptec, APC, Asus, Canon, Cerberus, Compaq, DPS,
IBM, Intel, Infotrend, FAST Multimedia, Fujitsu, Hewlett Packard, JVC, Knürr,
KRONE, Microsoft, Motorola, Mylex, Panasonic, Philips, Sanyo, Segate, Siemens,
SONY, TELSY, Tehalit, Ulead, Quantum, Yamaha.
QUANT jest wyłączonym dystrybutorem na Polskę firmy TELSY Electronics
Telecommunications, pozostałe produkty oferuje jako autoryzowany integrator
systemów, lub jako bezpośredni Partner. Starannie dobrana oferta renomowanych
produktów znajdujących się w ścisłej czołówce światowej umożliwia firmie QUANT
stworzenie kompleksowej obsługi klienta w bardzo szerokim zakresie:

Sprzęt telekomunikacyjny: prywatne lokalne sieci telefonii komórkowej,
centrale telefoniczne, telefaksy, radiotelefony, osprzęt instalacyjny

Sprzęt telekomunikacyjny specjalny: terminale do szyfracji Głos/Fax/Dane,
szyfratory zewnętrzne i wewnętrzne do radiotelefonów i telefonów komórkowych,
radiotelefony UHF/VHF z modułem szyfratora, telefaksy do pracy z szyfratorem,
szyfratory do zastosowań bankowych w systemie TELEBANK;

Sprzęt komputerowy: serwery, komputery, drukarki, monitory, skanery, zasilanie
awaryjne, oprogramowanie;

Komponenty instalacyjne i wyposażenie: szafy sterownicze 19" dla urządzeń
komputerowych, klimatyzatory szaf, pomieszczeń, wyposażenia mechaniczne studia
monitorującego (CCITV, TV) panele, listwy, ekrany maskujące;

Elektroniczne urządzenia biurowe: kopiarki, niszczarki, bindownice termiczne,
tablice samo-kopiujące, panele wyświetlające;

Systemy archiwizacji dokumentów: zestaw do skanowania dokumentów, ich
archiwizacji elektronicznej na dysku lub macierzy dysków magnetycznych.

Oprogramowanie umożliwia szukanie dokumentów, wydruk, kopiowanie na dowolnym
nośniku (CD, CD-RW, DVD), oraz przesyłanie plików dokumentów poprzez sieć LAN
lub WAN;

Systemy alarmowe: system kontroli dostępu do obiektu z możliwością zdalnego
monitorowania oraz rozbudowy w sieci LAN, WAN, INTRANET;

Systemy Telewizji Przemysłowej i Zabezpieczeń: kamery, multipleksery,
monitory, dzielniki obrazu, komputerowe systemy cyfrowej rejestracji wideo ze
zintegrowanym multiplekserem i detektorem ruchu;

Systemy Edycyjne nieliniowe i hybrydowe: kompletne zestawy do montażu filmów
wideo w technice on-line, of-line, oraz hybrydowej w oparciu o komponenty
Canopus, Como, FAST, JVC, Matrox, Panasonic, Pinnacle, SONY;

Urządzenia Telewizji Profesjonalnej i Semi Profesjonalnej: kamery, monitory,
magnetowidy, oświetlenie, systemy do montażu filmów video, wideo serwery,
wyposażenie studia, statywy.

USŁUGI W OFERCIE QUANT

QUANT świadczy usługi w konieczne do kompleksowej obsługi nowoczesnego biura.
Usługi te zapewniają nienaganne działanie biura w podstawowych dyscyplinach
jak: telekomunikacja, komputeryzacja, bezpieczeństwo, archiwizacja, prezentacja
i reklama firmy. Usługi obejmują w szczególności:

Projektowanie i wykonawstwo sieci teletechnicznych dla inteligentnego budynku:
sieci strukturalnych, sieci telewizji przemysłowej, telefaksowych sieci
retransmisyjnych, systemów kontroli dostępu, systemów monitorowania przeciw-
pożarowego;

Serwery sieciowe i internetowe, administracja i zarządzanie sieciami LAN, WAN;
Opracowania w zakresie automatyzacji biura: projekt wyposażenia biura w
urządzenia teleinformatyczne, zabezpieczenia, oprogramowanie, urządzenia
pomocnicze;

Opracowania w zakresie: automatyzacji procesów technologicznych z robotyką
włącznie;

Szkolenia specjalistyczne w zakresie obsługi oferowanych urządzeń, obsługi
programów;

Import na zlecenie: sprowadzenie produktów wybranych przez zleceniodawcę z
dowolnego kraju do Polski lub na wskazany adres w innym kraju. Logistyka
transportu, opłat celnych;

Usługi serwisowe, oraz serwisu pogwarancyjnego na dostarczone urządzenia na
terenie całego kraju;

Produkcja nisko-budżetowych filmów w technice wideo DVCAM: montaż i
udźwiękowienie, kopiowanie na kasety wideo, CR-ROM, DVD dla zastosowań
szkoleniowych oraz reklamy;

Fotografia reklamowa: zdjęcia katalogowe;

Druk: plakatów, banerów reklamowych;

Tworzenie multimedialnych materiałów reklamowych (prezentacje, katalogi, ...);
Usługi Internetowe: serwery wirtualne, konta e-mail, promocja i reklama,
strony www, i inne;

Telekomunikacja i przesyłanie danych przez Internet (Voice Over IP, Print Over
IP) i inne.




Temat: Zielona Gora - Grünberg
Zielona Gora - Grünberg
Slaskie miasto. Ale ze Slazakami to tam pewnie krucho.

Pierwszy zapis o Zielonej Górze pochodzi z 1222 r, a w dokumencie z 28 lutego
1312 r. figuruje już ona jako miasto. Wiele wzmianek o Zielonej Górze
znalazło się w dokumentach książąt głogowskich z początku XIV w. Dzięki tym
źródłom dowiadujemy się, że pierwsza wzmianka o uprawie winnego krzewu
pochodzi z 1314 r. Jest to informacja ważna, gdyż historia Zielonej Góry
ściśle wiąże się z dziejami ludzi, którzy przez wieki uprawiali tę delikatną,
południową roślinę. Do najstarszych zajęć mieszkańców Zielonej Góry, oprócz
uprawy winorośli, zaliczyć można hodowlę owiec i produkcję sukna. Pomimo
zapisu w dokumencie z 1312 roku, dopiero rok 1323 przyjęło się uważać za datę
nadania praw miejskich przez księcia głogowsko-żagańskiego, Henryka IV. Akt
lokacyjny stworzył podstawy prawne do gospodarczego rozwoju Zielonej Góry, a
w szczególności do rozwoju tkactwa i sukiennictwa. Za czasów Kazimierza
Wielkiego, który dla ratowania pokoju zrzekł się praw do Śląska, Zielona Góra
znalazła się formalnie poza granicami Polski, ale nadal pozostawała pod
rządami Piastów głogowskich. W połowie XIV w. miasto awansowało do siedziby
książęcej, bowiem rezydował tu Henryk V Żelazny, a Henryk VIII tytułował sie
nawet "księciem zielonogórskim". Dla rozwoju miasta najbardziej zasłużył się
Henryk IX, który dbał o ład i porządek w swoim księstwie, a w 1429 roku
polecił opasać miasto murami z kamienia polnego i cegły. Fragmenty tego muru
zachowały się do dziś. Po bezpotomnej śmierci Henryka IX nastąpiła
kilkuletnia "sukcesyjna wojna głogowska", w rezultacie której władca Śląska i
zniszczonej Zielonej Góry został Władysław II Jagiellonczyk. Po krótkim
panowaniu Jagiellonów Śląsk przeszedł w ręce niemieckiej dynastii Habsburgów,
a księstwo głogowskie wcielono do Czech, natomiast w 1742 roku miasto zostało
zajęte przez Prusy. Pod niemieckim panowaniem Zielona Góra pozostawała do 15
lutego 1945 r.
Obecnie jest to blisko 120-tysięczna stolica województwa, zajmująca
powierzchnię 58 km kw. Korzystne usytuowanie miasta w pobliżu
międzynarodowych szlaków komunikacyjnych stwarza dogodne warunki rozwoju
turystyki.
Dużo inwestuje się w ochronę środowiska, czego przykładem było uruchomienie w
1994 r. kompostowni. W celu polepszenia jakości wody pitnej, również w 1994
r., niemiecka firma Passawant zainstalowała stację filtrujących mikrosit.
Dzięki ich zastosowaniu zmniejszyło się zużycie chloru w procesie uzdatniania
wody o ok. 30%. Obecnie opracowywany jest projekt zastąpienia chloru mniej
szkodliwym dla zdrowia ozonem. Trwa też budowa nowoczesnej oczyszczalni
ścieków.
Władze miasta od wielu lat stawiają na turystykę. Dlatego też przygotowano
sporo ofert inwestycyjnych zawierających m.in.: tereny przeznaczone do
zagospodarowania turystycznego, centra usługowo-handlowe, parkingi i inne
obiekty komplementarne oraz propozycje doinwestowania i rozbudowy kompleksów
rekreacyjno-sportowych.
Zielona Góra często nazywana jest w różnych publikacjach Winnym Grodem lub
Grodem Bachusa. Wiąże się to z bogatymi tradycjami winirskimi miasta,
rozwijanymi na przestrzeni kilkuset lat. Już na poczatku XIV w. istniały tu
winnice, najbardziej wysuniete na północ plantacje winnej latorośli. Do
dzisiaj zachowały się jedynie resztki winnic w Parku Winnym okalającym
Palmiarnię. Z tradycjami winiarskimi zwiazane jest święto Winobrania,
połączone z Dniami Zielonej Góry. Corocznie, we wrzesniu, przez cały tydzień
odbywają się różnorodne prezentacje, imprezy sportowe i handlowe. W tym
okresie przyjeżdżaja do Winnego Grodu liczne rzesze gości z kraju i
zagranicy. Wzbogacany z roku na rok program winobraniowy pozwala zaspokoić
różnorodne oczekiwania odwiedzających miasto.

www.zgora.pl/zgora/historia.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 149 wypowiedzi • 1, 2, 3