Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezentacje o wakacjach





Temat: Holiday Travel Center
Holiday Travel Center
Witam. Ktoś tu pyta o Holiday Travel Center - szkoda czasu ludzie. To banda
oszustów, nie wierzcie im w ani jedno słowo. Kiedyś tam pracowałam i powiem
tylko tyle: nie tylko nie chcą płacić pracownikom, wręcz ich straszą, że jak
nie przyjdą do pracy to im zaległych pieniędzy nie wypłacą, ale dodatkowo
oszukują klientów. Podczas spotkania obgadują klientów i naśmiewają się z nich,
opisując ich różnymi "epitetemi" - nie zawsze ładnymi, wręcz odwrotnie. Poza
tym to ich członkowstwo w niby klubie zrzeszonym w RCI jest wielką ściemą, bo
klub z którym podpisali umowę VIVA ma swoje ośrodki poza RCI - w większości.
Wogóle ta cała prezentacja to wielka ściema, bo na koniec i tak podpisują umowę
na 35 miesięcy. Poza tym poszukajcie ludzie jeśli się już zdecydujecie na
wyjście na takie spotkanie, jakichkolwiek artykułów na temat HTC w internecie.
Jest dużo o oszustwach, piszą to ludzie których HTC oszukało. Ostrzegają oni
takich którzy dostali miły telefon z zaproszeniem na spotkanie. Telemarketing
umawia na spotkanie obiecując gruszki na wierzbie, a jak się okazuje na
spotkaniu jesteśmy uczestnikami czegoś w rodzaju prezentacji AMWAY. A ta
wygrana to tylko pobyt w jednym z ośrodków, na dodatek nie ma dużego wyboru:
teneryfa, dominikana, tajlandia, malta i hiszpania (poza sezonem). Dodatkowo
trzeba tam dojechać i trzeba się tam wyżywić. Jeśli zaś chodzi o członkowstwo w
klubie Viva, to oprócz tej jednorazowej wpłaty, która wynosi od 1800 - 2500
EURO - zależy to od tego, jak wyczują menagerowie, czy klient ma dużo kasy,
jeśli dużo wydaje na wakacje, to ta kwota jest wyższa. Ponadto trzeba przed
wyjazdem uiszczać opłatę rezerwacyjną od 200-350 EURO - i to tylko za sam
pobyt. Jeśli chodzi o infrastrukturę, to niby jest za darmo, ale niektóre
ośrodki pobierają opłaty za korzystanie z wyciągów narciarskich, itp. Jeśli
chodzi o tygodnie dodatkowe, które proponują, cena jest zupełnie inna jak oni
pokazują klientom, ale trzeba na coś skusić. Kiedyś na spotkaniu jeden z
zaproszonych zapytał czy może to wszystko nagrywać (był to prawnik)
prowadzącego zatkało, ale szybko powiedzial dla zbycia, że to później się
dostanie na piśmie wszystko. Tylko później się dostaje papierek na którym w
rzeczywistości niewiele jest napisane.

Suma sumarum -

NIE POLECAM TEJ FIRMY, PONIEWAŻ WIEM CO W NIEJ SIEDZI OD ŚRODKA. WIEM CZYM SIĘ
KOŃCZĄ TAKIE SPOTKANIA. A SPRAWĘ PÓŹNIEJ MOŻNA JEDYNIE DO SĄDU HISZPAŃSKIEGO
WNIEŚĆ, BO TAK JEST ZAPISANE W UMOWIE.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANYCH WAKACJI ALE NIE Z HTC.





Temat: HTC - kto to jest ??? o co chodzi ???
Znalazlem pare informacji o time share
Generalnie - jest to pewien szczegolny sposob sprzedazy, w tym wypadku uslug
turystycznych.
Cala idea w tym, aby naklonic klienta do bezposredniego spotkania.
Tak wiec, jedziesz do ich biura i wstepnym warunkiem otrzymania nagrody jest
wysluchanie 90 minutowej prezentacji sprzedawcy, ktory stara sie Ci cos
wepchnac.
Moze to byc np czlonkowstwo w klubie time share, czyli mozliwosc spedzania
urlopu przez 10 lat w jednym z osrodkow firmy, zawsze w tym samym tygodniu roku.
I tutaj otrzymac mozna obnizke ceny - ow wygrany kupon na 6 tys zl.

Przekret polaga na tym, ze obojetnie, co bys nie kupil, rzeczywista cena wynosi
30-50% tej, ktora masz zaplacic.
Jednym z czescie stosowanych trickow jest porownanie cen hotelu z cena time
share przez okres 10 lat, jednakze jest to oszustwo, gdyz nie sa zamieszczone
tam pewne oplaty.
A propo oplat, to przy wykupieniu np wycieczki, warunkem jest wlasny dolot i
oplata hotelowa na miejscu. Ludzie ciesza sie, ze byli na wakacjach, ale nie
zwracaja uwagi, ze wlasciwie zaplacili tyle, co w kazdym innym biurze.
Czytalem dosc smieszne opowiadanie faceta, ktory chwalil sie, ze zaoszczedzil
prawie 300 $ na handlu z tego typu firma - kupil pare wycieczek ze znizka,
wynajem samochody za niewieka oplata, itd itp, no i w koncu dumnie oswiadczyl:
zaoszczedzilem 300$.
No, ale kupil uslugi za 800$, a w innej firmie by kupil to samo za 400$.

Oczywiscie jezeli nic nie kupisz, to zapomnij o jakichkolwiek nagrodach.
Zapewnienia o ewntualnej mozliwosci sprzedazy/wymiany czlonkowstwa to kolejna
bzdura.
Tak ze chcecie jechac do tej firmy, zaden problem, ale nic absolutnie nie
podpisujcie, bo wtedy nie mozna sie wycofac, a szczegolnie przy polskim
prawodawstwie nie ma szans na uratowanie pieniedzy.
Zwracam uwage na owa prezentacje - jest to zasadniczy element psychologiczny,
ktory ma za zadanie "ulozyc" klienta aby tenze latwiej dal sobie otworzyc
portfel i byl bardziej sklonny do podpisania umowy.
Wspomniane sa nawet takie elementy, jak muzyka stymulujaca nastroje ludzi i
aranzowane sytuacje przez pracownikow firmy.






Temat: A co z naszą maturzystką?
Wynikami się dopiero 11.07 pochwalę, o ile będzie czym ;D Na razie mogę tylko
powiedzieć, że z matury ustnej z polskiego dostałam 18 punktów na 20 możliwych,
tak samo jak jocelyne. Ze swojego wyniku jestem może nie zachwycona, jednak
bardzo zadowolona, tym bardziej, że za wiele czasu na przygotowanie prezentacji
nie poświęciłam, bo i tak nie odegra ona żadnej roli podczas rekrutacji na moje
wuymarzone studia :) Co do pisemnych, to wrażenia na razie są takie:
- polski - test na pewno dobrze, ok. 18/20, wypracowanie jak zwykle średnio.
Liczę na dużo punktów za kwestie formalne, czyli styl, kompozycję, język, zapis,
ale na bardzo mało za zgodność z modelem odpowiedzi. Jakoś przez te 3 lata nie
udało mi się nabyć umiejętności myślenia "pod klucz", co wg mnie może być nawet
zaletą i się tego nie wstydzę :)
- angielski - chyba źle nie będzie, z każdego wyniku będę zadowolona, bo ten
egzamin był dla mnie najmniej ważny ze wszystkich pisemnych. Z podstawy myślę,
że z 80% będzie, a z rozszerzonego może powtórzę wynik z próbnej, czyli tak. ok.
50 %. Trochę jestem zła, bo siedziałam na samym końcu, a słuch mam nienajlepszy
i pewnie stracę punkty na tzw. listeningu. Ale zawsze mogło być gorzej i mogli
nam kazać pisać na sali gimnastycznej ;D
- wos - nie ukrywam, że jestem rozczarowana, bo ten egzamin był dla mnie
najważniejszy. Część podstawowa była, jak zwykle, banalna, więc pewnie na
uniwerkach tylko wyniki pow. 90% będą się liczyły. A rozszerozna była wg mnie
jakoś nielogicznie rozplanowana. Na stronę tekstu drobnym maczkiem dawano 1
zadanie za 1 punkt - coś mi tu nie gra :/ no i było dużo konstytucji, ale
pocieszam się, że nie tylko ja tego nie lubię, więc może wyniki większości
piszących nie będą wyjątkowo wyśrubowane :) mimo to, żyję już z nastawieniem
"bye, bye, MISH" :(
- łacina - co prawda egzamin dopiero 30.07, ale ja już czuję, że poszło mi
świetnie i będzie przynajmniej z 99,9% ;D

Podsumowując, nie czułam w ogóle, że matura to najważniejszy egzamin w życiu,
czy jak tam jeszcze mówią, wszystko pisałam na luzie, co ma być to będzie ;)
Jeśli pójdzie mi źle, to na filologię klasyczną drzwi i tak są dla mnie wszędzie
otwarte ;D Za granicę na razie się nie wybieram, bo w tym roku wakacje są dość
nerwowe, nie wiadomo na ile czasu jechać i kiedy wracać, ale w przyszłym roku na
wakacje mam zamiar gdzieś wystartować jako au-pair :)

Uff, ale się rozpisałam ;D A jutro jeszcze ustna z angielskiego i...the end :D




Temat: Termin na 25 maja - ciąg dalszy naszych historii !
Nie ma wykręcania...
... pora na relację z wakacji. szkoda, że nie napisałam jej od razu, bo emocje
już opadły. Ale do rzeczy: pogoda była taka, jak na wysłanej do was
prezentacji. W sumie kiepska. Mam jednak nadzieję, że nasze organizmy
zmagazynowały wystarczającą dawkę jodu, abyśmy dobrze funkcjonowali do
następnego lata. Dzieci, a zwłaszcza Madzia, miały mnóstwo wrażeń, dla niej to
były wszystko pierwsze wrażenia i musze powiedzieć że mam bardzo odważna córkę.
Wszystkiego musi spróbować, niczego się nie boi, jak widzi, ze inni się nie
boją, to ona też nie. Wyjątek na tym świecie stanowi wujek Grzesiek, którego
nikt się nie boi oprócz Madzi )))), ale w wujku Grześku coś jest, bo Anka
bała się go przez dwa lata, zanim odważyła się stanąć z nim twarzą w twarz.
Poza tym Madzia nie boi się ani trawy, ani piasku, ani morza, ani robaków, ani
innych dzieci, za to postanowiła, że nie znosi huśtawek (!? musiałam w końcu
zdemontowac tę w domu), a za to uwielbia zjeżdżalnie (!!?? choćby były nie wiem
jak wysokie!).
Madzia ma chorobe lokomocyjną, w związku z tym po niemiłej jeździe w tę w biały
dzień (dłuuuugi dzień - jechaliśmy 13 godzin), jazdę we wtę zdecydowaliśmy się
odbyć nocą (niecałe 9 godzin - biorąc pod uwagę nasze zmęczenie - cały
dzień "normalności", po południu pakowanie i ciężka harówa przy ładowaniu tego
bagażu do samochodu, a nikt nam, kobietom, nie pomógł! - niezły wynik. Pamiętam
tylko, że wieczorem marzyłam już żeby usiąść (!) choćby za kierownicą, i
odpocząć )). Z powyższgo wynika, że chorobę lokomocyjną Madzia ma tylko w
dzień. Ja to rozumiem, bo ja tez tak mam - i tu ujawnia się pierwsza cecha
dziedziczona przez dziecię po mamie... )))
Nastrój wyłaniający się z przesłanej do was prezentacji też jest trochę
przekłamany, bo nie było znowuż aż tak wesoło - Madzia się pochorowała, ale o
tym w następnym odcinku, bo nie da mi dalej pisać (a tak się spieszyłam!)




Temat: Radni krytykują budżet Kieleckiego Teatru Tańca
STATUT
Kieleckiego Teatru Tańca

§ 4
1. Przedmiotem działalności Teatru jest działalność na rzecz rozwoju i
popularyzacji różnych kierunków stylów tanecznych, a w szczególności tańca
jazzowego i współczesnego, propagowanie kierunków artystycznych wyrażanych
poprzez taniec i ruch, a w szczególności:
a) tworzenie spektakli tanecznych i innych form związanych z tańcem oraz
prezentowanie tych dokonań publicznie, -
b) uczestnictwo w imprezach artystycznych zgodnie z przedmiotem działania
Teatru,
c) organizowanie otwartych lekcji tańca dla wszystkich grup wiekowych oraz
warsztatów i szkoleń dla tancerzy i instruktorów,
d) prowadzenie kursów kwalifikacyjnych dla pedagogów tańca,
e) organizowanie spotkań, przeglądów, konkursów, festiwali będących płaszczyzną
wymiany osiągnięć twórczych, doświadczeń i inspiracji,
f) tworzenie warunków dla rozwoju amatorskiego i zawodowego ruchu artystycznego
oraz rozpoznawanie, rozbudzanie i zaspokajanie potrzeb i zainteresowań
kulturalnych,

1a - 2 prezentacje (nie można nazwać tego spektaklem) rocznie to chyba zbyt
wielkie obciążenie dla teatru ,skoro Teatr Żeromskiego ma 2 premiery na miesiąc
1b- tak , uczestniczą ale nigdy bezpłatnie , a oczywiście kasa idzie do
prywatnego portfela
1c- szkolenia – warsztaty , z których pensje dla wykładowców idą z dotacji
teatru natomiast wpływy z akredytacji uczestników ? nigdy nie wydają faktury
wpłaty pieniędzy
Zajęcia dla dzieci i młodzieży – odpłatnie
1d- kursy instruktorskie dyrekcja prowadzi , ale wpływy z prowadzenia zajęć na
kursach instruktorskich - oczywiście umowa o dzieło / po co wpłacać na konto
teatru .
1f- z amatorskim ruchem artystycznym współpracują tylko za duuuza kasę (
prywatnie bo nikt nie potrzebuje rachunków)

zastanowienia warte jest , co ta instytucja kultury tak naprawdę robi dla
pożytku publicznego, po co marnować tyle środków na 1 prezentacje widowiska
tanecznego- skoro więcej robią stowarzyszenia organizujące lekcje tańca,
warsztaty letnie , zimowe, akademie ,zajęcia taneczne bezpłatne np.w czasie
ferii i wakacji. A spektakle , to poczekamy na Ejfmana , Romeo i Julię w
światowym wykonaniu kupmy bilet za 50 zł, bo przecież na spektakl ktt płacimy
30 zł wiec żadna różnica .A tą dotacje może dla klubów kultury , stowarzyszeń
konkretne przedsięwzięcia .
A dla przykładu zastanawiam się ile ktt złożyło wniosków na dofinansowanie
działalności do ministerstwa , na środki unijne - ale tam nie da się nic
wyrwać wiec po co!

Międzynarodowe Konferencja Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki Tanecznej
Wielkość grantu: 149580,00 €
Organizator: Śląski Teatr Tańca (Polska)




Temat: joga w parku - bezplatne warsztaty jogi warszawa
joga w parku - bezplatne warsztaty jogi warszawa
JUŻ DRUGI ROK Z RZĘDU ZAPRASZAMY NA JOGĘ W PARKU!!!

Startujemy już w najbliższą niedzielę 1.06 o godz. 10.15 na Polach
Mokotowskich w Warszawie (przy Małych Stawach, od Al.Niepodległości)

od 29.06 do 31.08 rowniez:

KRAKÓW, WROCŁAW, SOPOT, TORUŃ, ŁÓDŻ

Zapraszamy wszystkich którzy ćwiczą jogę i tych którzy chcieliby
spróbować – zajęcia są bezpłatne – jedyne co jest potrzebne to
wygodny strój i mata (lub koc) do ćwiczeń.

Nasze pierwsze spotkanie będzie miało szczególny, uroczysty
charakter:

WARSZAWA

PLAN SPOTKANIA 1.06.2008:

10.15 - 10.30 wprowadzenie

10.30 - 12.00 ćwiczymy jogę: Ćwiczenia poprowadzi Radek Rychlik

12.00 - 12.45 warsztaty o radości życia: Koncert Chór Gospel
prowadzony przez Annę Przybysz

12.45 - 13.30 wykład o zdrowym stylu życia: Dr. Partap S.Chauchan
specjalista medycyny ajurwedyjskiej z Instytutu Jiva Ayurveda w
Indiach

Nasze spotkania w WARSZAWIE będą się odbywać przez całe Wakacje od
1.06 do 31.08 , co niedziela w tym samym miejscu o tej samej porze :
godz. 10.15; Pola Mokotowskie przy Małych Stawach (od strony Al.
Niepodległości).

=================

Ramowa agenda niedzielnych spotkań w innych miastach:

10.00 - 10.30 - przywitanie, prezentacja sponsorów, podziękowania
dla patronów medialnych, przedstawienie nauczycieli i omówienie
spraw technicznych dotyczących ćwiczeń

10.30 - 12.00 - sesja jogi

12.00 - 12.45 - Radość Życia, taniec, śpiew, śmiechoterapia

12.45 - 13.30 - wykład z zakresu zdrowego stylu życia

KRAKOW
Park Bednarskiego

LODZ
Park Źródliska 2
Pl. Zwycięstwa 1
Wejście od Muzeum Kinematografii

TORUN
Błonia Nadwiślańskie przy parku miejskim na Bydgoskim Przedmieściu,
tereny rekreacyjne nad Martówką

SOPOT
Plac Mancowy w Parku Północnym przy pasie nadmorskim

WROCLAW
Park Juliusza Słowackiego przy Panoramie Racławickiej

LOKALNY ORGANIZATOR

Szkoła Jogi-Surya Namaskar
ul. Strzegomska 322
Justyna Andrzejewska
Tel.505 823 323
Marek Bednarski
Tel.505845545
www.jogajoga.republika.pl/wydarzenia11.html

massagethai.info wakacje z joga masazem - kursy masazu
tajskiego




Temat: a moze latino??
a moze latino??
Witam serdecznie!

W dniach od środy 30 lipca do czwartku 7 sierpnia planowane są 9dniowe
intensywne zajęcia taneczne dla pań, w Krakowie, blisko centrum. Codziennie
1godz 15min. Do wyboru:

1. Latino Lady: Zajęcia rozpoczynają się intensywną rozgrzewką, następnie
uczymy się kroków z zakresu tańców latynoamerykańskich: samba, cha-cha, rumba,
jive, salsa, oraz techniki tańca. Na koniec rozciąganie. Nacisk położony jest
na naukę umiejętności typowych dla tancerek latino: miękkości i muzyczności,
wyprostowanej, kobiecej sylwetki, prezentacji, "kociego" ruchu, tańca bioder
itd.. mnóstwo kobiecości i świetnej zabawy przy wspaniałej muzyce.

2. Latino Aero: Zajęcia kładą nacisk nie tyle na naukę tańca, choć to dzieje
się przy okazji, co na intensywną pracę z ciałem w rytm porywającej muzyki
latino. Intensywne tańczenie przeplatać będzie się z ćwiczeniami na konkretne
partie ciała: brzuch, pośladki, uda i ramiona. Świetna okazja, by przekonać
się o efektach codziennego, systematycznego ćwiczenia i zapamiętać dla siebie
kilka ćwiczeń..

Polecam szczególnie tym paniom, które chcą zadbać o sylwetkę i umiejętności
taneczne przed sierpniowymi wakacjami Nic nie dorównuje motywacji grupowej:]

Godziny zajęć nie są jeszcze ustalone, propozycje to: godz. 17 i 18.30 lub 19
i 20.30.. ale możliwe są też godziny ranne. Wszystko zależy od zgłoszeń, w
których proszę o określenie preferowanej godziny i określenie, który kurs Pani
wybiera.
Koszt: 15 zł za jedno wejście lub 100 zł za cały kurs płatne z góry, PO
pierwszych zajęciach (zniżka 35 zł!)
Liczba miejsc ograniczona, proszę o jak najszybsze zgłoszenia.
Kontakt: amaderado@gmail.com



Temat: wyjechac na w&t i nie wrocic do polski?jakaSzansa?
Ja tez sie nie moge zgodzic. Gdy mieszkalam w USA mialam i normalna prace i
normalne zycie. Zainteresowania i czas aby je realizowac. A to juz drugi raz gdy
slysze, ze w USA to tylko praca, praca, praca. Wierze, ze sa zawody (np.
prawnik, ,czy doradca w banku inwestycyjnym) w ktorych jest to prawda - ale w
takich zawodach mozna przejsc na "emeryture" po czterdziestce, albo i wczesniej
jak ktos chce, albo zmienic zawod, bo sa to zawody odpowiednio dobrze platne.
Ale w innych zawodach jakos nie widzialam, aby Amerykanie sie specjalnie
poswiecali pracy. Godzina 17 w biurze a wszyscy juz na zakrecie i spiesza sie do
domu. Zero poczucia obowiazku - malo ich obchodzi, ze cos nieskonczone, w
kontrakcie maja zapisane 17 i tylko to sie liczy. W Polsce wszyscy by klepali
nadgodziny, bo przeciez bedzie koniec swiata jak sie nie zrobi na zaraz cos
"super-hiper" pilnego. W Stanach jeden projekt sie ciagnal miesiacami, bo
najpierw byly dyskusje nt. nad czym bedziemy dyskutowac, potem sie dyskutowalo,
potem byla prezentacja w zwiazku z tym co ustalono na poprzedniej dyskusji i tak
w kolko Macieju.

Problemem w USA sa, a i owszem urlopy, bo rzadko ktora firma ma gest jesli
chodzi o liczbe dni urlopu. Ja mialam to szczescie, ze mialam 22 dni urlopu, ale
wiem, ze niektorzy moi znajomi mieli np. 5 dni w ciagu roku przez pierwsze pare
lat, potem dostawali jakies dodatkowe 5. Ja bym predzej prace zmieniala co 2
lata i robila sobie 3 miesieczne wakacje, niz tkwila w takim ukladzie - i wielu
Amerykanow, z tego co sie orientuje tak wlasnie robi.

Ale naprawde nie rozumiem gdy ktos mowi, ze w Stanach to tylko praca. Praca i
tylko praca jest raczej w Polsce. A abstrahujac od tego, nawet gdyby tak bylo,
to jaki w takim razie sens mieszkac w Stanach???




Temat: Lato w mieście.
Lato w mieście.
Lato w mieście 2006

LATO W MIEŚCIE 2006
26 czerwca - 25 sierpnia
Miasto Stołeczne Warszawa
Dzielnica Białołęka

Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Van Gogha 1. W programie prezentacje filmowe
we wtorki i piątki o godz. 12.00. Obiekt otwarty dla półkolonii. Kierownik
akcji: p. Marcin Jasiński, tel. 0-22 884-46-25.

Białołęcki Ośrodek Sportu - pływalnia przy ul. Światowida 56, hala przy ul.
Strumyko-wej 21. W programie: pływanie rekreacyjne (pływalnia przy ul.
Światowida 56), gry zespołowe - piłka siatkowa, koszykowa, nożna, korfbal,
unihokej (hala przy ul. Świato-wida 56, hala przy ul. Strumykowej 21).
Obiekty otwarte przez całe wakacje, w godz. 8.00-16.00 - wstęp wolny.
Kierownik akcji: p. Krzysztof Przygoda, tel. 0-22 676-50-72.

Biblioteki: Czytelnia Naukowa Nr XX, ul. Van Gogha 1 (kierownik akcji: p.
Danuta Mil-tyk-Gębusia, tel. 0-22 614-64-35), Biblioteka dla Dzieci i
Młodzieży Nr 4, ul. Antalla 5 (kierownik akcji: p. Danuta Miltyk-Gębusia,
tel. 0-22 884-47-70). W programie: warsz-taty malarskie, spotkania z
ciekawymi ludźmi (podróżnikami), filmy przygodowe.

Półkolonie czynne w dni powszednie w godz. 8.00-17.00. W programie:
wycieczki auto-karowe, zajęcia rekreacyjne, zajęcia sportowe, zajęcia
plastyczne, gry i zabawy na świeżym powietrzu, gry planszowe, zajęcia
świetlicowe, konkursy, turnieje, wycieczki plenerowe (ZOO, teatr, kina).
I turnus (26 czerwca - 14 lipca 2006)

SP Nr 110, ul. Bohaterów 41, koordynator - p. Grażyna Zając, tel. 0-22 811-29-
62
SP Nr 314, ul. Porajów 3, koordynator - p. Grażyna Sobczak, tel. 0-22 811-40-
07
II turnus (17 lipca - 4 sierpnia 2006)

SP Nr 314, ul. Porajów 3, koordynator - p. Jolanta Wilim, tel. 0-22 811-40-07
III turnus (7 sierpnia - 25 sierpnia 2006)

SP Nr 342, ul. Strumykowa 21a, koordynator - p. Iwona Kwiatuszyńska, tel. 0-
22 676-53-80




Temat: Szykuje się podwyżka cen biletów autobusowych
Po pierwsze, nie wiem skad dane o dotacjach bo w roku 2004 MZDiK mial zysk w
postaci klkuset tysciecy zlotych.

Sposobem na obnizenie kosztow utrzymania KM sa wlasnie przetargi na kolejne
linie i musza to byc przetargi dlugoterminowe.

Przyklad? W Radomiu MZDiK oglasza przetargi na obsluge linii na 3 lata, dlatego
tez musimy jezdzic starszymi autobusami. W Radomiu Michalxczewski wozi nas
Ikarusami, w Warszawie mogl pozwolic sobie na zakup ponad 50 nowoczesnych
Manow, bo wie, ze jezzdzic bedzie przez 10 lat i po kalkulacji Miachalczewski
wie, ze zwroci mu ise koszt zakupu autobusow i jeszce na tej inwestycji zarobi,
nawet jesli kolejny przetarg przegra. Nie mozna bac sie przetargow. W
porownywalnej pod wzgledem ilosci mieszkancow Gdynia, przewoznikow jest az
dziewieciu. Skutki sa takie ze nie ma miesiaca, w ktorym nie pojawi sie choc
jeden nowy niskopodlogowy pojazd.

Kolejna sprawa to zmiana rozkladow jazdy kilku linii. Nie nalezy to robic tak,
jak wymiusli w zeszlym roku nz MZDiK-u MPK, ze przez dwa tygodnie czworka
jezdzila co 7 minut, szostka co 10 a szesnastka co 15, bo wiadomo - autobusy sa
puste. Przydaloby sie natomiast zwiekszenie czestotliwosci w miedzyszczycie i
dni wolne na linii 24, czesciej w soboty powinna kursowac "jedenastka". Powinno
byc tez takze wiecej kursow siodemki, lub np. 25 , ktora odciaza linie 7 na
czesci trasy i laczy dwa duzoe osiedla.

Kolejna sprawa to zalozenie, ze to komunikacja jest dla pasazera a nie pasazer
dla komunikacji i trzeba popularywoac KM przez jakies akcje, a nie traktowac
jej jako zlo konieczne
W Warszawie na przyklad w okresie wakacji za darmo mozna przewozic rowery, w
ferie zimowe grupy zorganizowane z opiekunem moga tez jezdzic za darmo. W
Gdynia organiuzje sie prezentacje autobusow, otwiera zajezdnie, urzadza
konkursy dla pasazerow, ZKM Gdynia prowadzi badania nawet chodzac po domach
potencjalnych pasazerow.

Caly czas trzeba myslec tez nad wydluzeniami tras autobusuow, cho trzeba
przyznac MZdiK robi (21 dalej na Wolke, wiecej kursow 25 na Potkanow). Trzeba
tez tworzyc nowe linie. Juz od kilku lat w MZDiK-u lezy projekt linii
pospiesznej, ktora pozwolilaby na szybszy przejaz przez centrum, a przy okazji
wreszcie polaczylaby Goelbiow z Poludniem.




Temat: Wątpliwa ciąża i poród Alicji Bachledy-Curuś
Wątpliwa ciąża i poród Alicji Bachledy-Curuś
Od razu zaznaczam, że jest to temat plotkarski:)

W przerwie przygotowywania prezentacji pomyślałam, że po prawie dwóch
miesiącach, od kiedy rozbrzmiała informacja o porodzie Alicji
Bachledy-Curuś, poszukam nowych wiadomości, może zdjęć dziecka,
wypowiedzi pary.
Jednak jedynymi oznakami, że Alicja była w ciąży jest kilka zdjęć,
jakie zrobili jej fotografowie w czarnej, luźnej sukience a'la
ciążówa. Zdjęcia mają świadczyć o ciąży aktorki...
Alicja zaczęła spotykać się z Farellem na początku tego roku, podobno
urodziła 7 października, więc musiałaby zajść już w styczniu. Wpadka?
Tym sposobem wielu aktorów, piosenkach miałoby potomstwo. Jeśli
wpadka to wykazała się bezmyślnościa LUB chęcią sławy LUB chciała
mieć dziecko, niezależnie od siły relacji z potencjalnym ojcem.
Nie ma żadnych zdjęć ani wywiadów po porodzie. Natomiast są zdjęcia z
ich wakacji w Meksyku na których Alicja jest w bikini i nie wygląda
jak świeżo upieczona mamuśka, choć życzę wszystkim młodym mamom, by w
7 tygodni po porodzie potrafiły dojść do smukłej figury. Są też
zdjęcia z połowy października z jakiegoś festiwalu... nigdzie nie ma
dziecka, o którym wszędzie piszą, że na drugie imię nadano mu
"Tadeusz"... jak z filmu;)
Nie chodzi mi tu o gratulacje, ani oczernianie Alicji, ale czy nie
wydaje Wam się to dziwne? Na wikipedii też jest to wpisane, że mają
dziecko, ale wikipedię tworzą internauci... Nawet na amerykańskich
stronach plotkarskich, które piszą o związku Bachledy i Farella są
informacje zaczerpnięte z polskich pudelków, kozaczków itp. Od czasu
wywiadu w Gali (13/2009, więc na przełomie kwietnia) nie znalazłam
nowszych wywiadów w polskiej prasie z Alicją. A w tym też wywiadzie
Alicja nie przyznawała się do związku z Farellem, tylko, że "jest w
jej życiu mężczyzna" -
www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/artykul/alicja-bachleda-
curus-3/
Jesli nawet wywiad był przeprowadzony na początku marca, to będąc
teoretycznie w około 5-6 tygodniu, powinna już wiedzieć o ciąży...
Nie znam się dokładnie na wyliczaniu dat poczęcia,
pozdrawiam



Temat: CV w systemie Europass
Pani Doroto

Nie chcąc zakładać oddzielnego wątku pozwolę sobie zadać pytanie, które ma wiele
wspólnego z poruszonym tematem szeroko pojętej formy CV i listu motywacyjnego.
Jakie jest Pani zdanie/opinia na temat niekonwencjonalnych form przedstawiania
swojej wizytówki. Czytałem o formach CV w postaci prac plastycznych w przypadku
rekrutacji na stanowiska architektów i pokrewnych. Czy dobrym pomysłem będzie
przedstawienie swojego CV i listu motywacyjnego jako profesjonalnej prezentacji
multimedialnej (z podkładem dźwiękowym) w formacie MS PowerPoint? Czy to
zostałoby odebrane jako wyróżnianie się z szarej masy i spostrzeżenie
kreatywności i pomysłowości kandydata, czy wręcz odwrotnie? Czy rekruterzy na
rynku pracy to nadal tradycjonaliści czy ludzie jednak otwarci na nowości i
oryginalne podejście do form CV i LM? Czy to zależy od stanowiska na jakie się
ubiega?
dorota.zablocka napisała:

> Pracodawca otrzymując dokumenty aplikacyjne od kandydata raczej nie
> zwraca uwagi na to, czy format cv to Europass, czy też inny. Jeżeli
> chodzi o wygląd cv, to co jest dla pracodawcy istotne to:
> przejrzystość cv, brak błędów ortograficznych i stylistycznych,
> zdjęcie kandydata (unikajmy zdjęć z wakacji lub imprez rodzinnych),
> używanie jednego typu czcionki. Zalecam, aby zachować umiar w
> opisywaniu swojego doświadczenia i wykształcenia – 3,4 strony cv to
> dosyć dużo. Cv ma być wizytówką, dokumentem, który zaintryguje i
> zachęci pracodawcę do spotkania się z kandydatem, na którym to
> kandydat będzie miał okazję przedstawić swoje osiągnięcia bardziej
> szczegółowo.
>




Temat: Przyjechałbym...
luiza-w-ogrodzie napisała:

> Nie pracuje w policji i mam do przygotowania ponad 20 raportow
> statystycznych i 6 prezentacji zrozumialych dla naszych GMs. To
> kiedy robimy handover?

Right after hangover is gone hehe

> He he he, wycinalbys dla niepoznaki!

Tez wierzysz w teorie spiskowe. To dobrze, mamy wiele wspolnego, jak chocby nasz
wspolny znajomy Krawczyk. Ten to sie umie zamaskowac dla niepoznaki hehe

> A ktory admin Ciebie nie w..wial?

Ten, ktory zachowywal sie jak Bog Wszechmogacy, to znaczy udawal, ze go nie ma hehe

> Akurat to nie wchodzi w gre przez co najmniej pol roku :o) Mojej
> bezposredniej managerce wczoraj przy driniu na swiatecznym lunchu
> wymsknelo sie cos ze za duzo mam wakacji i przykreci mi srube jak
> wroce ale szybko zamilkla na moja usmiechnieta riposte ze w takim
> razie przygotuje swoja rezygnacje. Nawet gdyby mnie wyslali na
> zielona trawke, byloby wspaniale. Odprawa na reke, glowing
> references i rok-dwa poznego wstawania, zajec ogrodowych i plywania
> w oceanie... blissssssss

W takim razie nie ma sily na twoje lenistwo, you lazy brat
Chyba, ze bushwhackerowi nie styknie do mortgage'u hehe
A tak poza tym to chyba mi tu przejechal tramwaj pod powieka hehe

> No i nadal mnie nie zmotywowales do pracy.

Daj email do bushwhackera. Dam mu kilka meskich porad hehe

> Przyznaj sie ze nie masz doswiadczenia w "zarzadzaniu wielkimi zespolami
ludzkimi".

Nie mam. Wylacznie male zespoly mi wychodza

> Z tych nudow zlosliwieje coraz bardziej. Ratpole, ratuj, w Tobie
> cala nadzieja!

Dawaj, naparzamy siem dali, tylko zmien nazwe forum na "Dama ze szczurkiem" hehe




Temat: Przyjechałbym...
ratpole napisał:

> Co Ty jakis compulsive obsesive writer jestes? hehe
> 3 dni pisania raportu?
> Pracujesz dla Policji w motor vehicle accidents division? hehe

Nie pracuje w policji i mam do przygotowania ponad 20 raportow
statystycznych i 6 prezentacji zrozumialych dla naszych GMs. To
kiedy robimy handover?

> No chyba sam siebie bym nie wycinal?

He he he, wycinalbys dla niepoznaki!

> Jak pragne ogrodu, nie pozadam, jeno mnie wq...ia hehe

A ktory admin Ciebie nie w..wial?

> Jedna mimochodem rzucona przez bossa uwaga o nadchodzacej
koniecznosci redukcji etatow potrafi zdzialac cuda w kwestii
wydajnosci pracy hehehe

Akurat to nie wchodzi w gre przez co najmniej pol roku :o) Mojej
bezposredniej managerce wczoraj przy driniu na swiatecznym lunchu
wymsknelo sie cos ze za duzo mam wakacji i przykreci mi srube jak
wroce ale szybko zamilkla na moja usmiechnieta riposte ze w takim
razie przygotuje swoja rezygnacje. Nawet gdyby mnie wyslali na
zielona trawke, byloby wspaniale. Odprawa na reke, glowing
references i rok-dwa poznego wstawania, zajec ogrodowych i plywania
w oceanie... blissssssss

No i nadal mnie nie zmotywowales do pracy. Przyznaj sie ze nie masz
doswiadczenia w "zarzadzaniu wielkimi zespolami ludzkimi".
Z tych nudow zlosliwieje coraz bardziej. Ratpole, ratuj, w Tobie
cala nadzieja!
Luiza-w-Ogrodzie
.¸¸>< (((º>¸¸.·´¯`·.¸¸>< (((º>¸¸.
Australia-uzyteczne linki



Temat: KRAKÓW:latino spalanie! 9 intensywnych dni!
KRAKÓW:latino spalanie! 9 intensywnych dni!
Witam serdecznie!

W dniach od środy 30 lipca do czwartku 7 sierpnia planowane są 9dniowe
intensywne zajęcia taneczne dla pań, w Krakowie, na ulicy Racławickiej.
Codziennie 1godz 15min. Do wyboru:

1. Latino Lady: Zajęcia rozpoczynają się intensywną rozgrzewką, następnie
uczymy się kroków z zakresu tańców latynoamerykańskich: samba, cha-cha, rumba,
jive, salsa, oraz techniki tańca. Na koniec rozciąganie. Nacisk położony jest
na naukę umiejętności typowych dla tancerek latino: miękkości i muzyczności,
wyprostowanej, kobiecej sylwetki, prezentacji, "kociego" ruchu, tańca bioder
itd.. mnóstwo kobiecości i świetnej zabawy przy wspaniałej muzyce.

2. Latino Aero: Zajęcia kładą nacisk nie tyle na naukę tańca, choć to dzieje
się przy okazji, co na intensywną pracę z ciałem w rytm porywającej muzyki
latino. Intensywne tańczenie przeplatać będzie się z ćwiczeniami na konkretne
partie ciała: brzuch, pośladki, uda i ramiona. Świetna okazja, by przekonać
się o efektach codziennego, systematycznego ćwiczenia i zapamiętać dla siebie
kilka ćwiczeń..

Polecam szczególnie tym paniom, które chcą zadbać o sylwetkę i umiejętności
taneczne przed sierpniowymi wakacjami;) Nic nie dorównuje motywacji grupowej:]

Godziny zajęć nie są jeszcze ustalone, propozycje to: godz. 17 i 18.30 lub 19
i 20.30.. ale możliwe są też godziny ranne. Wszystko zależy od zgłoszeń, w
których proszę o określenie preferowanej godziny i określenie, który kurs Pani
wybiera.
Koszt: 15 zł za jedno wejście lub 100 zł za cały kurs płatne z góry, PO
pierwszych zajęciach (zniżka 35 zł!)
Liczba miejsc ograniczona, proszę o jak najszybsze zgłoszenia.
Kontakt: amaderado@gmail.com



Temat: spróbujcie mieć legalne oprogramowanie
spróbujcie mieć legalne oprogramowanie
postanowiłem napisać nowy wątek bo poprzedni tak się rozrósł że ciężko już nad nim zapanować. spróbuję powiedzieć rzecz niepopularną - ktoś kto ma pirackie oprogramowanie to zwykły złodziej, nie warto o tym dyskutować, warto zabrać komputer i tyle, i dowalić jakąś grzywnę. teraz czemu:

1.system - "nie stać...","ceny tu ceny tam","nasze zarobki" i tego typu pi..y, nikogo nie zamierzam namawiać na linuksa - ale ja kupiłem XP OEM na allegro za 340 zł i teraz pomyslcie: ile wydajecie na zestaw komputerowy jak go kupujecie - 2-3-4 tys? najczęściej bierzecie go na kredyt - o ile będzie większa rata za te 340 zł. u mnie była większa o 15 zł - tyle kosztuje legalność. więc prosze nie opowiadać bzdur o tym jak to straaaasznie drogo. o tym ze można odłożyć 2 m-ce to nawet nie napiszę bo wyjdę na świętego.
poza tym co mnie bawi najbardziej - wiele użytkowników jest na utrzymaniu rodziców - więc co oni p...ą że drogo?? ich to kosztuje czy rodziców??

2.programy - tu się zaczyna - jakie to kosmicznie kosztowne, a przecież niezbędne. a pomyslał ktoś o używaniu np. open offica, albo deep burnera, zamiast ms office i nero?? WSZYSTKIE programy poza XP mam freeware - wystarczy poszukać w googlach. ale to przecież łatwiej świrować nowiutkim nero, czy ostatnią wersją offica - oczywiście z krakiem - na jakiego super-gościa się wtedy wychodzi, no nie? legal nie jest cool :)
poza tym śmieszy mnie jak gość mówi o niesamowitym bogactwie funkcji swojego pirata (oczywiście nie do zastąpienia przez freeware) - a jak znam takich paru buraków u mnie w gdańsku, to zaden nie zna nawet ich połowy :D:D oczywiście kolesie mają poinstalowane fotoszopy,corele i uzywaja ich do tego żeby zdjęcie z wakacji rozjaśnić :D:D:D śmiech na sali albo koleś instaluje cały pakiet office żeby napisać od czasu do czasu cv-kę i poogladać prezentacje w pps :D:D - ale jak ktoś sie pi..ą urodził to kanarkiem nie umrze :D

tyle mam na początek, może sie później coś nawinie to dopiszę. natomiast podsumowując, ktoś kto ma piraty to złodziej = śmieć = do odstrzału



Temat: z cyklu "nic się nie dzieje" - propoz. na sierpień
muzyka organowa
Muzykowanie w kościołach

Z ogórkowym sezonem w muzycznym życiu miasta postanowiła powalczyć Ewa Polska,
organistka z kościoła o.o. Jezuitów, organizatorka Bydgoskich Wieczorów Organowych.

Miłośnikom muzyki klasycznej w wakacje pozostaje zwykle włączyć kompakt i
delektować się dźwiękami z krążka. Latem na cztery spusty zamknięta jest bowiem
filharmonia i opera. Ewa Polska postanowiła to zmienić. Z jej inicjatywy od 3
sierpnia trwają w mieście II Letnie Koncerty Muzyki Organowej i Kameralnej.

Do grona organizatorów imprezy należą także: Kujawsko-Pomorskie Towarzystwo
Miłośników Muzyki Organowej, Stowarzyszenie Pro Musica Organa, Wojewódzki
Ośrodek Kultury oraz parafie kościołów: p.w. Świętej Trójcy oraz
ewangelicko-metodystycznego z ul. Pomorskiej 41.

Pomysłodawczyni koncertów muzyki organowej zaprosiła do udziału w nich artystów
z Warszawy, Torunia i Radomia. Znani muzycy zasiądą przy organach w wyżej
wymienionych świątyniach. Koncerty są w każdą środę sierpnia.

Oto program prezentacji. 10 sierpnia, o godzinie 19.00, przy ul. Pomorskiej 41
usłyszymy Mirosława Woźniaka, barytona z Bydgoszczy, oraz organistę z Torunia,
Marcina Łęckiego. Podczas kolejnego koncertu, 17 sierpnia o tej samej porze,
wystąpią Leszek Szarzyński, flecista z Olsztyna, oraz Robert Grudzień, organista
z Radomia - tym razem spotkanie w kościele Świętej Trójcy. Przemysław Kapituła z
Warszawy zagra na organach 24 sierpnia także w kościele św. Trójcy.

Wstęp na wszystkie koncerty jest wolny. Warto skorzystać z zaproszenia,
zwłaszcza że cenieni artyści mają do dyspozycji dwa bardzo dobre instrumenty.
Organy w kościele ewangelicko-metodystycznym to jednomanułowy, mechaniczny
instrument Sauera, bardzo znanego budowniczego organów. Organy w kościele
Świętej Trójcy także mają wysoką jakość.



Temat: R.Buttiglione katolic.kandyd.na komisarza prześlad
R.Buttiglione katolic.kandyd.na komisarza prześlad
serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,2350806.html
Kim jest Rocco Buttiglione? Włoski komisarz UE Buttiglione, wybitny działacz
katolicki z partii chadeckiej, był wcześniej ministrem ds. europejskich w
rządzie premiera Silvia Berlusconiego. Włoski magnat telewizyjny zaoferował
mu miejsce komisarza w zamian za wyciszenie Marco Folliniego, sekretarza
partii Demokracji Chrześcijańskiej, który przed wakacjami groził
Berlusconiemu, że doprowadzi do upadku jego rządu. Jest profesorem teologii,
"W Strasburgu siedzi inkwizycja antykatolicka" - powiedział Buttiglione
dziennikowi "Corriere della Sera". Twierdził również, że przeciwko niemu
sprzysięgło się potężne lobby homoseksualno-laickie, które rządzi Europą
(czytaj: socjaliści i liberałowie) i dyskryminuje katolików.
teoria o europejskiej masonerii homoseksualnej jest ostatnio popularna we
Włoszech. Po "oblaniu" włoskiego kandydata na komisarza UE, włoski minister
Mirco Tremaglia nazwał eurodeputowanych "culattoni" (czytaj: banda pedałów).
Również Watykan wystąpił w obronie Buttiglione.
- Mamy do czynienia z nową inkwizycją, bogatą i arogancką, która obraża
bezkarnie katolików. Głos papieża jest cenzurowany. Potężne lobby kulturalne
sponiewierało małżeństwo między kobietą i mężczyzną i poniewiera nienarodzone
życie ludzkie - grzmiał kardynał Renato Martino, przewodniczący Rady
Papieskiej ds. sprawiedliwości i pokoju, przy okazji prezentacji zbioru
wystąpień dyplomatycznych Jana Pawła II.
Rocco Buttiglione ma niestety podstawową, złą cechę większości Włochów - mówi
zanim pomyśli. Obraził ludowców wcześniej niż Parlament UE. "Są świniami i
powinni pójść do rzeźni, aby ich krew rozwodniła krew komunistów" - mówił o
nich w 1996 r.



Temat: Jak widzicie Częstochowę za 20 lat ??????
Rozumiem i popieram Cie, chociaz pracuje na uczelni.

Ale trudno moja posade nazwac ciepla - tyle jest pracy i nerwow.
No i caly czas mam ambicje zapewnienia jakichs dodatkowych miejsc pracy dla
naszych absolwentow, co wymaga aktywnosc w zdobywaniu pieniedzy.
Uwazam, ze starsi pracownicy - Ci od ktorych cos zalezy - w swojej dzialalnosci
powinni to traktowac jako jeden z priorytetow.

I tez mnie wkurzaja bony itp. Gdybysmy poeniadze przeznaczone na te i podobne
cele przeznaczyli na rozwoj, co 10 lat moglibysmy budowac nowy piekny duzy
budynek. To tylko przyklad, bo te pieniazde mozna wydac na sprzet, badania,
wdrazanie nowych technologii itd. Uczelnia zyskalaby nowe mozliwosci rozwoju, a
ludzie miejsca pracy.

Apropos Huty - tez pamietam jak bylismy na konferencji naukowo-technicznej, na
ktorej omawiano najnowsze technologie. Tylko ze ludzie z Huty nie dosc ze nie
przygotowali zadnych wystapien, to nawet nie byli obecni na prezentacji innych
prac. Jezdzili caly dzien na nartach. A Huta placila za hotel, za koszty
udzialu w konferencji itd.

Gość portalu: rs napisał(a):

> Gościu nie pi... gadaj głupot. Jeśli chodzi o MOPS to zobacz lepiej ile oni
> zarabiają a ile wydają na tych biednych. A bonów ci szkoda? to jedź na
Białoruś
>
> tam dostaniesz bony,kartki itp dodatki. Albo lepiej przenieś się na Hutę Cz-
wa,
>
> bo nie wiem czy wiesz ale mimo problemów ci "biedni" hutnicy wczasy na
wakacje
> mieli mocno dotowane, a na Święta dostali po kilkaset zł bonów właśnie.
> Mnie też się nie podoba uśmiech Millera ale nie robię z tego problemu,
pracuje
> w prywatnych firmach od kilku lat, a nie na ciepłej uczelnianej posadce i
> zapewniam cię że zarabiam napewno mniej niż ty. Też mam wyższe wykształcenie.
> Mimo to takich ludzi jak ty nie mogę słuchać (czytać), też mam rodzinę i też
> płacę czynsz, jem, chodzę do kina itp. Za to wszystko płace jak każdy i nie
> robie z tego problemu. Jak nie masz kasy na paliwo to się przesiądź na
autobus,
>
> wychodzi taniej (sam MPK popylam codziennie). Trochę by Ci się przydało
> dystansu do Świata i do siebie. Weź rodzinkę na spacer, ciesz się chwilą, bo
za
>
> kilka lat bedziesz stary i ten doktorat i te wszystkie problemy będą
nieistotne
> .
> Pozdrowiony




Temat: ZSSB- pierwsza dokumentacja budowlana ...
No nie wiem :-)

Oto co znajduje się w tej mojej prezentacji - materiały zostały przedłożone
przez Dyrekcję na moje ręce, więc to chyba rzetelne źródło :-)

Wycinek:

Szkoła o bogatej tradycji - istnieje od 1921 roku.

Lata 50-te:
Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1 mieszcząca się w budynku przy ulicy Garncarskiej
6/8 z nowym rokiem szkolnym 1958/59 zmienia nazwę na Szkołę Rzemiosł Budowlanych
i przeniesiona została do gmachu przy ulicy Targowej nr 29. Przeniesienie szkoły
podyktowane
było wzrostem ilości młodzieży, oraz
potrzebą utworzenia pracowni murarskiej,
zduńskiej, malarskiej, hydraulicznej.
Przeniesione zostały również mieszczące
się w budynku przy ulicy Garncarskiej
warsztaty szkolne. Park maszynowy
wymontowano, przewieziono w czasie
wakacji do hali przy ulicy Jasnogórskiej.

kolejny:

Lata 50-te:
Rok 1959 - Technikum Budowlane mieszczące się przy ul. Kościuszki przeniesiono
do budynku Szkoły Rzemiosł Budowlanych przy ul. Targowej.

następny:

Lata 60-te:

PRZENIESIENIE WARSZTATÓW
Warsztaty szkolne Szkoły Rzemiosł Budowlanych i Technikum Budowlanego mieszczące
się w budynku
Technikum Górnictwa Rud
przy ul. Jasnogórskiej, musiały
być przeniesione do innego
lokalu do dnia 15 grudnia 1966r.
Pomimo trudności w ramach
zajęć szkoleniowo -
produkcyjnych warsztaty
przeniesiono do obiektów
przy ulicy Targowej.

następne :)

Lata 70-te:

30. 06. 1979 roku połączono Zespół Szkół Zawodowych Nr. 5 i Zespół Szkół
Zawodowych Nr. 6 w Częstochowie przy ul. Targowej 29 w Zespół Szkół Samochodowo
- Budowlanych. W skład, którego wchodziły:

- Technikum Zawodowe
- Liceum Zawodowe
- ZSZ
- Technikum Zawodowe dla Pracujących

+ wszystko jest opatrzone fotografiami z tamtego okresu :-)

________________________
www.lookas.prv.pl



Temat: EPSO Wrażenia z egzaminu i Brukseli
Hej,
Mialam egzamin tego samego dnia, co Sebastian, ale dopiero wrocilam z wakacji,
wiec nie moglam sie z Wami wczesniej podzielic moimi pytaniami;) Kilka mialam
takich samych, jak te juz wymienione. Jesli chodzi o reszte, to pamietam tyle,
mam nadzieje, ze okaza sie pomocne;) (w moim przypadku sama rozmowa zaczela sie
raczej bezstresowo, pytaniem 'poza' konkursem - dlaczego ucze sie dunskiego (z
CV), to naprawde pomoglo sie rozluznic;)

A oto, co zapamietalam:

komputerowo-sekretarskie:
-co to jest: template, macro?
-jakie znasz skroty w Wordzie?
-czego uzylabys do przygotowania prezentacji?
-kiedy uzylabys emaila zamiast telefonu?
-jak organizujesz swoje emaile?
-czym jest dla Ciebie stres?
-jak zorganizowalabys swoj dzien (jako sekretarka)?
-jakie umiejetnosci/cechy powinna posiadac sekretarka?
-do czego sluzy Excel?
-jak opisalabys role sekretarki?

UE (ja w zasadzie cale przygotowania ograniczylam do nauki o UE, moglam sobie
darowac;):
-co wiesz o traktatach rzymskich?
-kiedy bylo pierwsze rozszerzenie UE, kto?
-co jest takiego szczegolnego w sytuacji Cypru?
-European Convention
-co uwazasz za najwazniejsze osiagniecia UE?

multikulturowe:
-jaki powinien byc dobry szef?
-jacy wyobrazasz sobie idealnych wspolpracownikow?
-dlaczego chcesz dostac te prace?
-co zazwyczaj robisz pierwszego dnia nowej pracy?
-jakie sa twoje slabe/mocne strony?
-twoj szef pojechal na spotkanie, zapomnial wazych dokumentow, co robisz?
-musisz porozmawiac z kims, kto mowi tylko w jezyku, ktorego nie znasz, co
robisz?
-jak wyobrazasz sobie prace w wielokulturowym srodowisku?
-plus kilka pytan dotyczacych konkretnie moich wakacyjnych doswiadczen z pracy
w innych krajach)

Generalnie moje wrazenie bylo dobre, ale to niestety ICH wrazenie ma nieco
wieksze znaczenie;)
Pozdrawiam i zycze wszystkim powodzenia!
Kamilla




Temat: joga na trwawie - bezplatne warsztaty jogi
joga na trwawie - bezplatne warsztaty jogi
JUŻ DRUGI ROK Z RZĘDU ZAPRASZAMY NA JOGĘ W PARKU!!!

Startujemy już w najbliższą niedzielę 1.06 o godz. 10.15 na Polach
Mokotowskich w Warszawie (przy Małych Stawach, od Al.Niepodległości)

od 29.06 do 31.08 rowniez:

KRAKÓW, WROCŁAW, SOPOT, TORUŃ, ŁÓDŻ

Zapraszamy wszystkich którzy ćwiczą jogę i tych którzy chcieliby
spróbować – zajęcia są bezpłatne – jedyne co jest potrzebne to
wygodny strój i mata (lub koc) do ćwiczeń.

Nasze pierwsze spotkanie będzie miało szczególny, uroczysty
charakter:

WARSZAWA

PLAN SPOTKANIA 1.06.2008:

10.15 - 10.30 wprowadzenie

10.30 - 12.00 ćwiczymy jogę: Ćwiczenia poprowadzi Radek Rychlik

12.00 - 12.45 warsztaty o radości życia: Koncert Chór Gospel
prowadzony przez Annę Przybysz

12.45 - 13.30 wykład o zdrowym stylu życia: Dr. Partap S.Chauchan
specjalista medycyny ajurwedyjskiej z Instytutu Jiva Ayurveda w
Indiach

Nasze spotkania w WARSZAWIE będą się odbywać przez całe Wakacje od
1.06 do 31.08 , co niedziela w tym samym miejscu o tej samej porze :
godz. 10.15; Pola Mokotowskie przy Małych Stawach (od strony Al.
Niepodległości).

=================

Ramowa agenda niedzielnych spotkań w innych miastach:

10.00 - 10.30 - przywitanie, prezentacja sponsorów, podziękowania
dla patronów medialnych, przedstawienie nauczycieli i omówienie
spraw technicznych dotyczących ćwiczeń

10.30 - 12.00 - sesja jogi

12.00 - 12.45 - Radość Życia, taniec, śpiew, śmiechoterapia

12.45 - 13.30 - wykład z zakresu zdrowego stylu życia

KRAKOW
Park Bednarskiego

LODZ
Park Źródliska 2
Pl. Zwycięstwa 1
Wejście od Muzeum Kinematografii

TORUN
Błonia Nadwiślańskie przy parku miejskim na Bydgoskim Przedmieściu,
tereny rekreacyjne nad Martówką

SOPOT
Plac Mancowy w Parku Północnym przy pasie nadmorskim

WROCLAW
Park Juliusza Słowackiego przy Panoramie Racławickiej

www.jogajoga.republika.pl/wydarzenia11.html




Temat: Płatny sondaż wśród łodzian
Płatny sondaż wśród łodzian
Wczoraj Prezydent zapowiedział płatny sondaż wśród łodzian - co powinno
reprezentować Łódź w parku miniatur.

www.uml.lodz.pl/indeksik.php3?menu2=2&zapytanie=2,01&poz=1&id=3526&PHPSESSID=d5363eb48d6c4fb5678f28f614c6a31c

Łódź w parku miniatur 2005-01-28
Łódź będzie mieć swoją miniaturową prezentację w parku Mini-Europe w Brukseli.
Prezydent Jerzy Kropiwnicki chce, aby łodzianie w głosowaniu zdecydowali,
który budynek będzie architektonicznym symbolem naszego miasta w stolicy
Belgii. Głosowanie odbędzie się w formie zbiórki pieniężnej. Zwycięży ten
obiekt, który zbierze najwięcej datków.

- Myślimy o różnych formach głosowania, od wrzucania pieniędzy czy czeków do
puszek, przez klikanie w ikonki na stronach internetowych i wpłaty na konto,
aż do wysyłania sms-ów z odpowiednim hasłem – powiedział prezydent Jerzy
Kropiwnicki.

Wśród obiektów, na które będzie można oddać „głos” są: Pałac Poznańskiego,
Plac Wolności, Biała Fabryka, Księży Młyn i ulica Piotrkowska. Ich zdjęcia z
powietrza zostaną zamieszczone w Internecie i mediach, które obejmą patronat
nad plebiscytem. Konkurs potrwa do wakacji. Ostateczną decyzję o tym, co i za
ile ma być zminiaturyzowane, trzeba podjąć do końca tego roku. Na razie
wiadomo, że zainstalowanie obiektu w parku miniatur kosztuje około 200 tysięcy
zł - cena zależy od wielkości miniatury.

Park Mini-Europe istnieje od 13 czerwca 1989 roku. Na powierzchni 2,5 hektara
skupia 350 najpiękniejszych budowli starego kontynentu. Na poznanie zabytków i
krajobrazów wszystkich państw unijnych zwiedzający mają kilka godzin. Wśród
miniaturowych eksponatów jest Big Ben, weneckie gondole i szybki pociąg TGV z
Paryża. Niektóre modele można nawet własnoręcznie uruchomić wywołując np.
wybuch Wezuwiusza, upadek Muru Berlińskiego, walkę byków w Sewilli. Atmosferę
tworzą maleńkie figurki przechodniów, wyjące syreny statków, przejeżdżające z
dużą prędkością pociągi i samochody. Polskę dotychczas ukazują tylko miniatury
z Gdańska. W brukselskim parku można zobaczyć: Dwór Artusa, Fontannę Neptuna i
Pomnik Poległych Stoczniowców. (M.Ka.)

pozdr.



Temat: Ile wydajecie na kosmetyki??? Co kupujecie?
Nie oszczędzam na kosmetykach i perfumach. Perfumy są moją pasją od dawien
dawna. Nawet mam pokaźną kolekcję flakonów. Myślałam kiedyś o jakiejś większej
prezentacji, ale ten pomysł jakoś się ulotnił:).
Miesięcznie na kosmetyki... To zależy, bo w wakacje mniej niż w pozostałe
miesiące. W lipcu i sierpniu głównie krem z filtrem (La Roche-Posay), woda
termalna (La Roche-Posay), na bieżąco - żel pod prysznic (Palmolive, Avon),
peeling do ciała (Bourjouis)lub Avon Africa Shea, płyn do higieny intymnej
(Lactacyd), szampon do włosów Nivea (do włosów falowanych i kręconych), Nizoral
(na lekki łupież), + Timotei z henną do włosów rudych i brązowych - te
kosmetyki średnio co miesiąc. Na kosmetyki do włosów wydaje majątek, co rusz
próbuje nowe specyfiki, bo nie mogę trafić na odpowiedni. Nie obejdę się bez
pianki do włosów, mleczka, żelu krystalicznego z Welli, wosku, brylantyny - mam
włosy kręcone, bardziej pukle niż loczki, do tego niebywale ciężkie. Ostatnio
kupiłam preparat nabłyszczający z jedwabiem z L'oreal'a.
Makijaż - w lato się nie maluję. Ale w pozostałe miesiące używam podkładu
Lancome, Vichy, Clinique. Cienie do powiek - Pupa, Isa Dora. Tusz do rzęs - mam
wrażliwe oczy - bardzo mi odpowiada tusz Lancome. Róż do policzków - Pupa. Z
kosmetyków kolorowych warto kupić coś droższego (w moim przypadku) większość
tańszych kosmetyków najzwyczajniej w świecie mnie uczula. Dlatego lubię firmę
La Roche - Posay.
Do twarzy krem Vichy. Maseczka-serum do cery naczeynkowej. Nie używam żelu do
twarzy, bo mam skórę suchą, i źle znosi kontakt z wodą. Dlatego używam mleczka
do twarzy Cetaphil.
Ciało - balsamy do ciała Avon, apteczne. Antyperspiranty w kremie z Yves Roche,
dezodoranty Adidas - dwa miesięcznie. Krem do pielęgnacji skórek paznokci i
dłoni - Avon.
Raczej mam swoje sprawdzone marki, choć zdarza się czasami, że zachwyci mnie
coś w perfumerii, ale takie eksperymenty przeprowadzam raczej z zapachami. Moje
szaleństwa są zawsze mile widziane, i uwielbiam je. Uwielbiam również
wszelakiego rodzaju kosmetyki do kąpieli. Olejki, sole, mleczka.
Perfumy tylko z wyższej półki.



Temat: dobre cechy naszych ex
Ja mogę o nim napisać nawet wiele miłych rzeczy. Po pierwsze i najważniejsze,
nie wtrąca się do naszego życia, poza tym regularnie płaci alimenty, w czasie
swojego weekendu zaabiera młode do kina, teatru, opery, wesołego miasteczka, na
basen, kręgle itd., oczywiście opcjonalnie:) Sam zaproponował, że będzie
opłacał jej zajęcia pozalekcyjne, zabiera ją na zagraniczne wakacje, wysyła na
obozy. Jest do tego stopnia hojny, że czasem mu musimy odmawiać tego płacenia,
bo czujemy się nieswojo, że on wszystko finansuje. Oprócz tego (wiem z relacji
żony) zachował się bardzo wrażliwie i z pomyślunkiem w czasie ich rozstania.
Żona nie miała dość odwagi, żeby od niego odejść, bała się, że zrobi krzywdę
dziecku, bała się o finanse, oboje jednak wiedzieli, że ich związek jest od
dawna fikcją, więc, żeby nie blokować jej życia i jakoś ją w tej trudnej
decyzji wyręczyć, sam odszedł, zostawiając żonie i małej mieszkanie. W czasie
rozwodu nie wykłócał się o pieniądze, zgodził się na orzeczenie o jego winie
(bo i z jego winy stało się, jak się stało). W czasie kilku krótkich rozmów z
nim, tuż przed wydaniem małej na weekend, przekonałem się, że jest inteligentny
i ma poczucie humoru, autentycznie dobrze mi się z nim rozmawiało (tyle, że on,
jak się okazuje, sądził, że rozmawia z jakimś przyjacielem rodziny, a nie z
ojczymem swojej córki). I nawet ja jako facet mogę bez pudła ocenić, że jest
przystojny i z gustem się ubiera.
Po tej mojej prezentacji może się wydawać, że to jakiś ideał. Jednak nie do
końca. Wiele z jego działań wynika po prostu z tego, że ma bardzo dużo
pieniędzy i duże poczucie winy, które próbuje nimi zagłuszać. Te ciągłe
działania w czasie jego weekendów znaczą tylko tyle, że on po prostu nie
wiedziałby o czym ze swoją córką rozmawiać przez tyle godzin. Zresztą młode
wie, że na tatę poza wyznaczonymi terminami zupełnie nie ma co liczyć, bo albo
pracuje, albo wśród nawału zajęć zapomni. Jednak po tym, jak poczytałem
niektóre posty o ex na tym forum, wnioskuję, że i tak miałem dużo szczęścia.
Pozdrawiam. j.




Temat: Ucieklem z Anglii.
A ja mam jeszcze inna historie...
Dostalam propozycje przeniesienia sie do Anglii w ramach korporacji, w ktorej
wczesniej pracowalam w Polsce. Bardzo nie chcialam, ale troche nie wiedzialam
co dalej ze soba zrobic, wiec powiedzialam niech sie dzieje co chce... jade,
firma za wszysatko placi, nawet przeniesli moje cale mieszkanie. Zarabiam 2200
netto co miesiac, plus samochod sluzbowy, przez 6 miesiecy doplacaja po 500
funtow na mieszkanie (stanowisko managera w duzej korporacji) i po niecalych
czterech miesiacach... mam dosyc! Mam dosych Anglikow, mam dosyc tej firmy
(choc praca niby super, zespol, ludzie, wsdzystko super), brakuje mi
przyjaciol, Polski, Warszawy, strasznie tesknie. Tu wszystko dookola jest stare
i takie jakies zapyziale (mieszkam w mniejszym miescie pod Londynem), Ci ludzie
wygladaja jakos okropnie, jak Angole... Wszystko na nie! Nie chce ich poznawac,
nie chce spotykac. Nienawidze tego "How are you?"
Kiedys mialam hobby, ktore uwielbialam, taniec nowoczesny. Odkad tu jestem nie
tancze i tak strasznie mi tego brakuje. Wszystkie szkoly tanca ktore widzialam
sa ohydne, smierdzace, zapyziale... tak strasznie tesknie za moja czysta,
nowiutka szkola tanca w Warszawie.
Mysle sobie, ze tylu Polakow daloby wszystko za taka prace w Anglii, ale nie
ja. Mam juz dosyc korporacji, bicia piany na spotkaniach, robienia prezentacji,
strategii, siedzenia na meetingach w sali konferencyjnej, potem podsumowywania
tych meetingow, itd... Przyjechalam tu i po prawie 7 latach pracy w roznych
korporacjach stwierdzam, ze nie jestem juz tak elastyczna jak kiedys, ze sie
chyba wypalilam... ze nie chce tych pieniedzy i samochodow sluzbowych, na
ktorych brak jeszcze niedawno przechodzily mi ciarki po plecach. Chce zyc! Chce
robic cos innego, kosztem duzo mniejszych pieniedzy, kosztem wlasnego
samochodu, ktory trzeba utrzymac. Chce nie musiec isc do pracy jak mam slabszy
dzien, albo jak swieci slonce i chce sie przejechac na wycieczke.
Nie wiem jeszcze co ze soba zrobie... ale wiem ze potrzebuje 3-6 miesiecy
wakacji, odpoczynku, ksiazek, czasu z przyjaciolmi... Mam bogate doswiadczenie
zawodowe i chyba glowe na karku, wiec licze ze jakos sobie poradze, ze nie
powtorze historii osob, ktore po odejsciu z korporacji nigdy juz sobie nie
poradzily i wyladowaly na kasie w hipermarkecie.
Jak odpoczne to wymysle co chce ze soba zrobic i mam nadzieje, ze zycie nie
zmusi mnie do powrotu do korporacji...
To tyle... No chyba, ze jeszcze to, ze przez to ze tu jestem... rozpoadz sie
moj zwiazek w Polsce i nie mam juz nawet do czego wracac... ale wracam...




Temat: KRAKÓW latino spalanie 9 dni intensywnych zajęć
KRAKÓW latino spalanie 9 dni intensywnych zajęć
Witam!

W dniach od środy 30 lipca do czwartku 7 sierpnia planowane są 9dniowe
intensywne zajęcia taneczne dla pań, w Krakowie, na ulicy Racławickiej.
Codziennie 1godz 15min. Do wyboru:

1. Latino Lady: Zajęcia rozpoczynają się intensywną rozgrzewką, następnie
uczymy się kroków z zakresu tańców latynoamerykańskich: samba, cha-cha, rumba,
jive, salsa, oraz techniki tańca. Na koniec rozciąganie. Nacisk położony jest
na naukę umiejętności typowych dla tancerek latino: miękkości i muzyczności,
wyprostowanej, kobiecej sylwetki, prezentacji, "kociego" ruchu, tańca bioder
itd.. mnóstwo kobiecości i świetnej zabawy przy wspaniałej muzyce.

2. Latino Aero: Zajęcia kładą nacisk nie tyle na naukę tańca, choć to dzieje
się przy okazji, co na intensywną pracę z ciałem w rytm porywającej muzyki
latino. Intensywne tańczenie przeplatać będzie się z ćwiczeniami na konkretne
partie ciała: brzuch, pośladki, uda i ramiona. Świetna okazja, by przekonać
się o efektach codziennego, systematycznego ćwiczenia i zapamiętać dla siebie
kilka ćwiczeń..

Polecam szczególnie tym paniom, które chcą zadbać o sylwetkę i umiejętności
taneczne przed sierpniowymi wakacjami;) Nic nie dorównuje motywacji grupowej:]

Godziny zajęć nie są jeszcze ustalone, propozycje to: godz. 17 i 18.30 lub 19
i 20.30.. ale możliwe są też godziny ranne. Wszystko zależy od zgłoszeń, w
których proszę o określenie preferowanej godziny i określenie, który kurs Pani
wybiera.
Koszt: 15 zł za jedno wejście lub 100 zł za cały kurs płatne z góry, PO
pierwszych zajęciach (zniżka 35 zł!)
Liczba miejsc ograniczona, proszę o jak najszybsze zgłoszenia.
Kontakt: amaderado@gmail.com

Jestem studentką UJ i od lat trenuję sportowo taniec towarzyski. Od roku
prowadzę zajęcia dla Pań: Latino Lady Styling.



Temat: Rudziniec czytaj Rudno Male
ha
>niy dziwia sie bo jak na moje wyczucie to te polske
>nauczyciele jak tyn odniego temat ze polskego usuyszeli
Mówisz o ustnym, tak? No więc, temat ustny z polskiego powinien być
zatwierdzony przez nauczyciela parę miesięcy wcześniej, aby nauczyciel miał
czas na zapoznanie się z bibliografią przedmiotową i podmiotową ucznia oraz
przygotował pytania na podstawie podajnej przez ucznia bibliografii na egzamin
ustny.
I naprawdę Labandzie, nauczyciela polskiego niewiele zdziwi. Ja osobicście
bardzo bym chciała usłyszeć jakieś oryginalne tematy : np. o homoseksulizmie w
literaturze (o! Iwaszkiewicz, Andrzejewski haha)albo robotyce czy literaturze
mniejszości narodowych. A jeżeli zatwierdził temat twojego syna, to raczej
(zdecydownie) nie ma do niego uprzedzeń. Jeżeli nie dostał max punktów (20?) to
obwiniałabym raczej :
- wymowę, spsób prezentacji, nieznajomość poprawnej polszczyzny,
- nieznajomość tematu, DOKŁADNEJ zawartości książek z bibliografii,
- zbyt krótkie lub długie ujęcie tematu (w końcu rozporządzanie czasem to też
umiejętność).

>Jo mu padou ize musi se trocha wzionc wzglond na te polske wersje szkolynia i
>popuscic
No to pewnie dlatego mu poszlo nie najlepiej.
A tak btw to jaka jest polska wersja szkolna?

Ty sobie nawet nie wyobrazasz,jak nauczycieli nudza oklepane schematy
powtarzane przez ucznia.

A co ja mysle o maurze ustnej? Coz, przynajmniej napisalam pare prac, a
kolezanki zarobily sobie na wakacje :) Jak dla mnie ta matura w ogole nie
sprawdza wiedzy, (gdybym ja ja zdawala, to bym wybrala temat o grach
fabularnych, co w ogole by mi sie nie przydalo w zyciu), po prostu ksztalcimy
kolejne pokolenie debili, ktorzy myla Konrada z Koridanem,a o "Potopie"
pisza, ze jest nowela (autentyczne przyklady).




Temat: Profesor za 1400 zł
hej, ja myślę, że wszystko jest ok, drażni mnie juz to narzekanie, mam
doświadczenie zarówno jako nauczyciel - nauka w liceum - jestem była
nauczycielką języka niemieckiego i przedmiotów ekonomicznych , tyle z
przeszłości - pensja była niższa ale i ilość godzin była zdecydowanie nizsza do
tej obecnie , obecnie wyższa pensja może nie tak jak piszesz 7 brutto ale 4,2
brutto w zamian za 40 godzin pracy, często bezpłatne nadgodziny, praca w
wakacje - nie mam 2 miesięcy urlopu , i jeszcze o przygotowaniu do mojej pracy -
na co często powołuja się nauczyciele - ja jak i wielu moich kolegów w róznych
nie związanych ze szkołą branżach często zabieramy prace do domu, o czym nikt
głośno nie mówi ale tak jest, często robie do 1 w nocy raporty albo
przygotowuje prezentację na następny dzien po 11 godzinach pracy, a wstaje o
5.00 żeby do tej pracy dojechac i nie mam czasu ani siły na dodatkowa pracę a
z racji wykszłacenia mogłabym prowadzić np. korepetycje np. z niemieckiego tak
jak wielu nauczycieli to robi, jestem niezadowalona ale do tej pory nie
narzekałam; nie moge natomiast spokojnie słuchac dyskusji nauczycieli, którzy
pracuja 18 godzin (22 godziny mniej niż reszta pracujących) tygodniowo - z
przerwami co 45 min i przeważnie na pierwszej zmianie i porównują się do reszty
to chyba nie jest ok, jak wg Ciebie powinien byc opłacany urzędnik, pracownik
firmy, który pracuje nieporównywalnie dłużej do Ciebie; może czas przestać
narzekać i poszukac tej dobrze płatnej pracy jako urzędnik - przy czym nie
kazdy tyle zarabia - często jest tak że wielu z nas ma i te 900 zł na rekę za
te 40 godzin + nadgodziny; uważam że nauczyciele powinni miec wyższe pensje ale
tez coś w zamian np. 40 godzin pracy w tygodniu np. w formie zajeć
pozalekcyjnych dla wałęsających się obecnie dzieci, dodatkowe języki, opieka
nad dziećmi itp.



Temat: Angielski w anglii
A widzisz, to inna sprawa. Przede wszystkim musisz sobie okreslić, co jest Ci
potrzebne i zrobić rachunek sumienia oraz mini goal assessment. Masz na pewno
jakiś powód nauki/podnoszenia kwalifikacji. Inaczej powinien uczyć się ktoś, kto
potrzebuje angielskiego na codzien w pracy z osobami, dla których angielski też
jest językiem obcym, inaczej - ten, kto traktuje angielski jako hobby, a jeszcze
inaczej ktoś, kto obraca sie w środowisku anglojęzycznym "native".
Powinienieś zacząć od spotkania z osobą, która pomoże Ci zdefiniowac cele,
określic jasno, jak szybko i w jaki sposób da się je osiągnąć (to szczególnie
ważne u osób przacujących zawodowo) - i jaki będzie dla Ciebie najlepszy sposób
na naukę.W szkołach jezykowych czesto wrzuca się wszystkich do jednego worka:
księgowych, tragarzy, uczniów i połozne ;) Firma, wysyłając Cię na kurs, z całą
pewnością oczekuje, że ten kurs bedzie formą inwestycji w Ciebie i firmę, choć
zapewne też traktuje to jako rodzaj gratyfikacji. Po takim wyjeździe do
Vaughantown niewiele ważnych informacji, poza wzmocnieniem umiejętności
komunikowania się (ale czy własciwym?), pozostanie Ci jako wartościowe - i
pewnie nie na długo. Raczej skłaniałabym się do znalezienia szkolenia w Polsce,
które można odpowiednio dobrze wzmocnić szkoleniem zagranicznym - takim, jakie
jest Ci potrzebne. Bo jeśli chcesz sobie pogadać po angielsku, to jedź na
miesiąc do UK na wakacje, najlepiej objazdówke samochodem po małych
miasteczkach, zatrzymując się w B&B, gdzie ze znudzonymi włascicielami i
klientami nagadasz się do syta.
Wybierając szkołę w Polsce, szukaj rozwiązań indywidualnych, planu zajęć na cały
okres szkolenia, kompleksowych usług (np. kursy Business English w większości
szkół to lipa - nie zawierają wcale elementów takich jak przygotowywanie
prezentacji - z użyciem kamery czy body language itp. - oczywiście to kosztuje,
ale jest wiedzą nieocenioną) i wysokiej jakości lektorów. Uff :)



Temat: brak polskiej gramatyki w LO
Zgadzam się z autorką tematu. ...a i tak miałaś lepiej, bo Twoja nauka
gramatyki skończyła się na gimnazjum, a w moich czasach taką klauzulą była 8
klasa podstawówki.

Myslak - masz rację, problem jest tylko taki, że tej komunikacji językowej,
elementów retoryki, kultury języka, o informacjach o nowomowie czy języku
reklam nie wspominając, po prostu w liceum... nie ma!

Ja miałam w LO kilka zajęć o języku: schemat aktu komunikacji wg Jakobsona
(wałkowany do przesady); pojęcie gwary, dialektu, żargonu itd.; treść i zakres
wyrazu; związek frazeologiczny i jego rodzaje (prezentowałam referat na ten
temat, to były ostatnie zajęcia z polskiego przed wakacjami letnimi -
wyobrażacie sobie to zainteresowanie?:)) i ze dwa zajęcia z historii języka
(jery, coś o palatalizacji + ekspresowa prezentacja zapożyczeń - bo pytania o
jery i resztę pojawiały się zwyczajowo na maturze ustnej w mojej szkole). Przy
historii języka posypała się masa jedynek, 95% osób nie miało pojęcia, o co w
tym chodzi.

Powtórzenia części mowy i zdania nie było. Moim zdaniem niesłusznie, bo o ile
każdy mniej więcej umie odróżnić rzeczownik od czasownika, to już typy
imiesłowów to zazwyczaj terra incognita, a o orzeczeniu czy dopełnieniu lepiej
już nie wspominać.

Najgorsze, że te obserwacje dotyczą nie tylko statystycznego absolwenta
ogólniaka, który za chwilę pójdzie na medycynę, fizykę techniczną czy historię,
ale i studentów filologii. Na polonistyce gramatyka opisowa jest przedmiotem
przez sporą część studentów niecierpianym i nierozumianym - i nie dlatego, że
nie da się jej polubić, zrozumieć i nauczyć, tylko dlatego, że przyszli
filolodzy z góry to zakładają.

Na innych filologiach jest jeszcze gorzej. Ostatnio na zajęciach z języka
obcego prowadząca poświęciła pół lekcji na nauczenie nas odróżniania podmiotu
od dopełnienia! (bo w tym języku jest to istotne przy późniejszym
przekształcaniu zdania).

Na wstępnych na polonistycę, kiedy powiedziałam o moim zainteresowaniu
językoznawstwem, usłyszałam: "Jest Pani pewna? Rzadka to deklaracja". Moi
znajomi też zazwyczaj się dziwią. Nie wszyscy, na szczęście - aż takim
wyjątkiem to nie jestem ;).

Może znajdzie się jeszcze kiedyś miejsce dla gramatyki - albo, ujmując to
szerzej, wiedzy o języku - w liceum...?



Temat: Czy warto wracac do Polski? Prosze o rade CD
Tez wrocilam i tez zaluje.Za granica latwiej dostac sie do Wielkich Firm niz w
Polsce.Tam doceniaja polska wiedze.Jednak tutaj zagraniczne studia i staze so
g.. warte.Maja cie za nic..Wiekszosc moich znajomych z roku wyjechala i
swietnie zrobili..Gorzej dla tego panstwa, co nigdy sie z marasu nie wyciagnie
bo wszytsko co najlepsze ma, to ucieka z tego kraju .
Moze po prostu te firmy maja jakies obawy przed lepszymi specjalistami od
siebie,te tendencyjne pytania na rozmowach kwalifikacyjnych mnie
rozsmieszaja,ja nie wiem kto jest glupszy,ja czy oni:
"Przekonaj mnie dlaczego akurat ciebie mamy wybrac?"
-myslalam ze sie staram o stanowisko analityka a nie sprzedawcy???
jakbym wiedziala to bym olala swietne oceny,praktyki a zapisala sie na kurs
prezentacji ..bo juz zauwazylam jak to najwieksze "zera" z uczelni dostaly sie
do pracy dzieki "swietnemu wciskaniu kitu" a nie predyspozycjach.
Tu nie chodzi o twoje doswiadczenie ,twoje osiagniecia ale o to czy potrafisz
sie reklamowac ,inaczej mowiac -swietnie wciskac kit.Reszta g..warte.
Czy ktos wie gdzie moge sie na taki kurs zapisac?
Albo drugie pytanie?
"Czy masz zdolnosci organizatorskie i opisz ja na przykladzie?
szukaja zdolnosci analitycznych a sami nie potrafia dedukowac..w Cv jest -4
lata studiow w tym 30 procent spedzonych za granica ,na praktykach i studiach,
a przy tym prawidlowy rok studiow na uczelni polskiej i stypednium za kazdy
semestr,czy to nie wiadczy o swietnych zdolnosciach organizatorskich,ciekawe
czy pani z HR wytrzymalaby takie tempo studiow???
jedno jest pewne, to juz byl moj ostatni powrot do Polski,bo nastepnym razem
jak wyjade to juz tu nie wroce,chyba ze na "dwutygodniowe wakacje u mamy" bo 2
tygodnie to i tak za duzo.
juz za duzo razy wracalam z nadzieja ze sie cos zmienilo,i tyle tez razy sie
rozczarowalam.jest coraz gorzej.
jesli ktos sie zastanawia nad powrotem-odradzam.




Temat: odprawa w new jork
Jak LOT to nawet dobrze - bo jesli nie znasz dobrze j.angielskiego - to wlasnie
w samolotach LOTu jest bardzo dokladna prezentacja jak wypisac te wszystkie
aplikacje poprawnie - a to juz jest 50% gwarancji ze dalej bedzie mniej pytan
lub odsylan. Drugi plus to taki ze bedzie wiecej rodakow do wyboru ;-) - co tez
oznacza wieksze opuznianie i chec szybszego zalatwienia bezproblemowych. Jesli
to nie jest ktorys z koleji twoj przyjazd gdzie za kazdym razem siedziales na
maxa (czyli kompletnie wiadomo zes pracowal nielegalnie), to nie bedziesz mial
zadnych problemow - i szybka odprawe, jesli natomiast jestes juz np. 3-4raz i za
kazdym razem siedzisz 3-6miesiecy i za pare miesiecy znow wracasz, to moga nie
uwierzyc ze znow jestes na wakacjach i bedziesz tylko zwiedzal, wtedy zaprosza
dalej na dodatkowe rozmowy gdzie okaze sie czy jestes zdziwaczalym bogatym
turysta czy poprostu turystycznie do pracy.

Pozdrawiam i wierze ze nie bedziesz mial zadnych problemow.

P.S. Z dwoch kartek (applikacja o wize I94 i deklaracja celna), pierwsza bedzie
zabrana przy odprawie paszportowej (ale przy odprawie paszportowej podajesz
obie, gdzie deklaracja celna jest stemplowana i oddawana tobie) a druga (oddana
deklaracje celna), konfiskuja przy odprawie bagazowej (tutaj nie ma jak w Polsce
dwoch wyjsc do oclenia i nic do oclenia)...odprawa celna to juz jest kompletny
luz poprostu odbieraja te deklaracje - i od czasu do czasu moga wyrywkowo kogos
poprosic na bok. Jesli zapomniales i cos masz z jedzenia to spokojnie - jesli
sie doczepia to poprostu oddaj ;-) z tego punktu juz Ciebie nikt nie cofnie - no
chyba ze cos przemycasz. Tez podobno JFK jest lepsza opcja niz lotnisko Newark,
wiec jesli bedziesz mial taka opcje to proponuje ladowanie w JFK (no chyba ze
bedziesz mieszkac w New Jersey - to wtedy Newark bedzie blizej).



Temat: Kropiwnicki oszukał Łodzian
Łódź w parku miniatur 2005-01-28
Łódź będzie mieć swoją miniaturową prezentację w parku Mini-Europe w Brukseli.
Prezydent Jerzy Kropiwnicki chce, aby łodzianie w głosowaniu zdecydowali, który
budynek będzie architektonicznym symbolem naszego miasta w stolicy Belgii.
Głosowanie odbędzie się w formie zbiórki pieniężnej. Zwycięży ten obiekt, który
zbierze najwięcej datków.

- Myślimy o różnych formach głosowania, od wrzucania pieniędzy czy czeków do
puszek, przez klikanie w ikonki na stronach internetowych i wpłaty na konto, aż
do wysyłania sms-ów z odpowiednim hasłem – powiedział prezydent Jerzy
Kropiwnicki.

Wśród obiektów, na które będzie można oddać „głos” są: Pałac Poznańskiego, Plac
Wolności, Biała Fabryka, Księży Młyn i ulica Piotrkowska. Ich zdjęcia z
powietrza zostaną zamieszczone w Internecie i mediach, które obejmą patronat
nad plebiscytem. Konkurs potrwa do wakacji. Ostateczną decyzję o tym, co i za
ile ma być zminiaturyzowane, trzeba podjąć do końca tego roku. Na razie
wiadomo, że zainstalowanie obiektu w parku miniatur kosztuje około 200 tysięcy
zł - cena zależy od wielkości miniatury.

Park Mini-Europe istnieje od 13 czerwca 1989 roku. Na powierzchni 2,5 hektara
skupia 350 najpiękniejszych budowli starego kontynentu. Na poznanie zabytków i
krajobrazów wszystkich państw unijnych zwiedzający mają kilka godzin. Wśród
miniaturowych eksponatów jest Big Ben, weneckie gondole i szybki pociąg TGV z
Paryża. Niektóre modele można nawet własnoręcznie uruchomić wywołując np.
wybuch Wezuwiusza, upadek Muru Berlińskiego, walkę byków w Sewilli. Atmosferę
tworzą maleńkie figurki przechodniów, wyjące syreny statków, przejeżdżające z
dużą prędkością pociągi i samochody. Polskę dotychczas ukazują tylko miniatury
z Gdańska. W brukselskim parku można zobaczyć: Dwór Artusa, Fontannę Neptuna i
Pomnik Poległych Stoczniowców. (M.Ka.)




Temat: Festiwal Młodej Sztuki - Arterie 2006
Festiwal Młodej Sztuki - Arterie 2006
Program Festiwalu:

16 października 2006, godz. 18.00
Galeria Szyb Wilson w Katowicach
# Inauguracja Festiwalu Młodej Sztuki
Wystawa prac studentów i wykładowców ASP w Katowicach, Akademii im. Jana
Długosza, Wydziału Architektury Politechniki w Gliwicach oraz Staatliche
Hochschule für Bildende Künste - Städelschule z Frankfurtu and Menem - wystawa
potrwa do 30.09.2006
# prezentacje Wydziału Nowe Media Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach
# prezentacje studentów Akademii Muzycznej w Katowicach i Akademii im. Jana
Długosza ( Instytut Muzyki)

17 października 2006, godz. 18.00
Galeria Szyb Wilson w Katowicach
# prezentacje studenckich etiud filmowych z ilustracją muzyczną na żywo
# prezentacje wytwórni Mik!Music (Asi Mina, The Complainer , 8rolek, wizualsy
- Marcin Zarzeka, Wojtek Kucharczyk)

18 października 2006, godz. 18.00
Klub Muzyczny COGITATUR, Katowice
# koncert wybitnych studentów Wydziału Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i
Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach
# koncert gwiazdy GRAAL(w składzie):
Antoni Gralak (trąbka)
Piotr Wojtasik (trąbka),
Bronisław Duży (puzon),
Mateusz Pospieszalski (sax),
Alek Korecki (sax),
Włodek Kiniorski (sax),
Tomek Leś (gitara), 100nka
Adam Stodolski (kontrabas), 100nka
Przemysław Borowiecki (perkusja) 100nka

19 października 2006, godz. 17.00
Galeria Polonia Art. w Katowicach
# debata „Młody biznes - Młoda sztuka” - dyskusja o wzajemnym wsparciu biznesu
i sztuki z udziałem studentów, młodych przedsiębiorców oraz przedstawicieli
biznesu i animatorów kultury

21 października 2006, godz. 18.00
Galeria „ 5” w Górnośląskim Centrum Kultury
# wernisaż wystawy „Wakacje z duchami. Bilboard” Magdalena Kuwak, Wojciech
Skrzypiec, Szymon Kobylarz

Kontakt
Adrian Kołodziejczyk
503-944-845
galeria.w3.pl/



Temat: Wakacje z niemowlakiem
Zapraszam na Teneryfę - ZA DARMO!
Witam,

Jeśli chcesz spędzić tydzień wakacji na Teneryfie za darmo, to skontaktuj się
ze mną. Organizuję takie pobyty już od kilku lat i mam duże doświadczenie.
Dzieci w podanym przez Ciebie wieku, nie mają problemu z przelotem.
Dodatkowo, 2 miesięczne dziecko leci samolotem za darmo.

Proponuję bardzo dobre rodzinne apartamenty w 4**** i 5***** Hotelach.
Wszystkie posiadają w pełni wyposażoną kuchnię. Nie ma też żadnych problemów z
łóżeczkiem dla dziecka.

Tak się składa, że już od ponad 4 lat jestem ambasadorem (przedstawicielem)
sieci hotelowej RESORTS PROPERTIES www.tenerifedreams.com znajdującej się na
południowym wybrzeżu Teneryfy w miejscowości Los Cristianos.

Jako ambasador tej sieci w Polsce, reklamuję ją i co roku organizuję Akcje
Reklamowe, skierowane do właścicieli firm, dyrekcji i kadry zarządzającej firm,
przedstawicieli wolnych zawodów oraz innych osób, które po prostu dużo
zarabiają.

Promocja podobna jest do "jazdy próbnej samochodem" i JEST CAŁKOWICIE BEZ
ZOBOWIĄZAŃ. NIE MA W NIEJ ŻADNYCH „HACZYKÓW”. WSZYSTKO JEST PRAWDĄ.

W ramach AKcji Reklamowej, zainteresowane osoby mogą otrzymać tygodniowy,
całkowicie bezpłatny pobyt dla siebie i całej swojej rodziny o warności około
4000 do 6000 złotych (w zależności od Hotelu) w jednym z luksusowych Hoteli
sieci RESORTS PROPERTIES.
Bezpłatny pobyt obejmuje m.in.: zakwaterowanie w przepięknym apartamencie,
korzystanie z atrakcji hotelowych, opiekę polskiego rezydenta, odbiór z
lotniska i wiele innych rzeczy.
Pobyt jest wspaniale przygotowany i niczym nie różni się od klasycznych wakacji
wykupionych w najlepszych biurach podróży.

Warunkiem otrzymania Zaproszenia na bezpłatny pobyt, jest zgoda na udział w
około 2-3 godzinnej prezentacji systemu wakacyjnego RCI (RCI - 3600 4**** i
5***** Hoteli na całym świecie w tym Hotele TUI, Mariott, Disney. www.rci.com ).
Prezentacja odbywa się na Teneryfie podczas pobytu i jest tylko jeden raz!
Jeśli system RCI Wam się spodoba - można na miejscu podpisać umowę i przyłączyć
się do klubu RCI.
Jeśli system RCI Wam się nie spodoba lub po prostu będzie dla Was za drogi -
nic się nie dzieje. Dziękujecie i dalej spędzacie swoje Wakacje.

Prezentacja ma formę luźnego spotkania i podkreślam jeszcze raz - jest
CAŁKOWICIE NIEZOBOWIĄZUJĄCA. Dokładnie tak jak JAZDA PRÓBNA SAMOCHODEM. Można w
niej wziąć udział, ale to nie oznacza, że na końcu musimy kupić samochód.

Jednak system wakacyjny RCI na tyle się wszystkim podoba, że co 3 rodzina
podpisuje umowę podczas prezentacji. Wpływ na to ma bardzo dobra cena.

Jeśli ktoś jest zainteresowany, to chętnie zorganizuję mu taki pobyt. Termin
jest absolutnie dowolny. Gwarantuję pełna wiarygodność i profesjonalizm.
Osobiście wysłałem już ponad 600 polskich rodzin. W tej chwili na Teneryfie są
kolejne 4. Chętnie udostępniam referencje, zdjęcia i kontaktuję z rodzinami,
które już skorzystały z mojego Zaproszenia.

W ramach Zaproszenia reklamowego istnieje też możliwość przedłużenia pobytu do
2 tygodni. Cena jest bardzo niska, bo tylko od 1000 do 2000 złotych za całą
rodzinę. Cena zależy od ilości osób i terminu.

Pomagam też oczywiście w tanich przelotach na Teneryfę.
Cena na lipiec i sierpień to około 1300 złotych brutto - żadnych dopłat.
Cena zawiera w lot w obie strony, ubezpieczenie, i opłaty lotniskowe.
Wyloty są w każdą środę (loty tygodniowe i 2 tygodniowe)

Serdecznie zapraszam do kontaktu telefonicznego lub emaliowego. Odpowiadam na
każdy list. Gwarantuję 100% wiarygodność, choć wiem, że większość osób myśli,
że to żart, lub, że są w tym Zaproszeniu ukryte "haczyki".

Proszę zadzwonić, napisać - Udowodnię, że wszystko jest prawdą. To po prostu
rodzaj reklamy.

Zdjęcia Hoteli, do których można wyjechać znajdują się tu:
www.tenerifedreams.com

Jeśli jesteście Państwo zainteresowani, to proszę śmiało pytać o wszystko.
Pozdrawiam

Rafał Kusztal
biuro@ambasadorowie.pl
Tel./Fax. (022) 848 03 04
508 66 22 99
508 92 18 80
gg. 1454498
www.tenerifedreams.com



Temat: szukam prawnika mogącego zerknąć na wzór umowy
Teneryfa - 4****, 5*****, tydzień - ZA DARMO!
Witam,

Jeśli Pan jeszcze nie podpisał umowy timeshare w Polsce, to zapraszam na
początku na tydzień próbnych wakacji w tym systemie na Teneryfie.
Może Pan zobaczyć "na żywo" jak to wygląda, porozmawiać z osobami które do tego
systemu należą i jeśli się to Panu spodoba, to od razu podpisac umowę na
Teneryfie.
Zdecydowanie lepsza cena, jakość i obsługa niz w Polsce.

Tak się składa, że już od ponad 4 lat jestem ambasadorem (przedstawicielem)
sieci hotelowej RESORTS PROPERTIES www.tenerifedreams.com znajdującej się na
południowym wybrzeżu Teneryfy w miejscowości Los Cristianos.

Jako ambasador tej sieci w Polsce, reklamuję ją i co roku organizuję Akcje
Reklamowe, skierowane do właścicieli firm, dyrekcji i kadry zarządzającej firm,
przedstawicieli wolnych zawodów oraz innych osób, które po prostu dużo
zarabiają.

Promocja podobna jest do "jazdy próbnej samochodem" i JEST CAŁKOWICIE BEZ
ZOBOWIĄZAŃ. NIE MA W NIEJ ŻADNYCH „HACZYKÓW”. WSZYSTKO JEST PRAWDĄ.

W ramach AKcji Reklamowej, zainteresowane osoby mogą otrzymać tygodniowy,
całkowicie bezpłatny pobyt dla siebie i całej swojej rodziny o warności około
4000 do 6000 złotych (w zależności od Hotelu) w jednym z luksusowych Hoteli
sieci RESORTS PROPERTIES.
Bezpłatny pobyt obejmuje m.in.: zakwaterowanie w przepięknym apartamencie,
korzystanie z atrakcji hotelowych, opiekę polskiego rezydenta, odbiór z
lotniska i wiele innych rzeczy.
Pobyt jest wspaniale przygotowany i niczym nie różni się od klasycznych wakacji
wykupionych w najlepszych biurach podróży.

Warunkiem otrzymania Zaproszenia na bezpłatny pobyt, jest zgoda na udział w
około 2-3 godzinnej prezentacji systemu wakacyjnego RCI (RCI - 3600 4**** i
5***** Hoteli na całym świecie w tym Hotele TUI, Mariott, Disney. www.rci.com ).
Prezentacja odbywa się na Teneryfie podczas pobytu i jest tylko jeden raz!
Jeśli system RCI Wam się spodoba - można na miejscu podpisać umowę i przyłączyć
się do klubu RCI.
Jeśli system RCI Wam się nie spodoba lub po prostu będzie dla Was za drogi -
nic się nie dzieje. Dziękujecie i dalej spędzacie swoje Wakacje.

Prezentacja ma formę luźnego spotkania i podkreślam jeszcze raz - jest
CAŁKOWICIE NIEZOBOWIĄZUJĄCA. Dokładnie tak jak JAZDA PRÓBNA SAMOCHODEM. Można w
niej wziąć udział, ale to nie oznacza, że na końcu musimy kupić samochód.

Jednak system wakacyjny RCI na tyle się wszystkim podoba, że co 3 rodzina
podpisuje umowę podczas prezentacji. Wpływ na to ma bardzo dobra cena.

Jeśli ktoś jest zainteresowany, to chętnie zorganizuję mu taki pobyt. Termin
jest absolutnie dowolny. Gwarantuję pełna wiarygodność i profesjonalizm.
Osobiście wysłałem już ponad 600 polskich rodzin. W tej chwili na Teneryfie są
kolejne 4. Chętnie udostępniam referencje, zdjęcia i kontaktuję z rodzinami,
które już skorzystały z mojego Zaproszenia.

W ramach Zaproszenia reklamowego istnieje też możliwość przedłużenia pobytu do
2 tygodni. Cena jest bardzo niska, bo tylko od 1000 do 2000 złotych za całą
rodzinę. Cena zależy od ilości osób i terminu.

Pomagam też oczywiście w tanich przelotach na Teneryfę.
Cena na lipiec i sierpień to około 1300 złotych brutto - żadnych dopłat.
Cena zawiera w lot w obie strony, ubezpieczenie, i opłaty lotniskowe.
Wyloty są w każdą środę (loty tygodniowe i 2 tygodniowe)

Serdecznie zapraszam do kontaktu telefonicznego lub emaliowego. Odpowiadam na
każdy list. Gwarantuję 100% wiarygodność, choć wiem, że większość osób myśli,
że to żart, lub, że są w tym Zaproszeniu ukryte "haczyki".

Proszę zadzwonić, napisać - Udowodnię, że wszystko jest prawdą. To po prostu
rodzaj reklamy.

Zdjęcia Hoteli, do których można wyjechać znajdują się tu:
www.tenerifedreams.com

Jeśli jesteście Państwo zainteresowani, to proszę śmiało pytać o wszystko.
Pozdrawiam

Rafał Kusztal
biuro@ambasadorowie.pl
Tel./Fax. (022) 848 03 04
508 66 22 99
508 92 18 80
gg. 1454498
www.tenerifedreams.com
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 149 wypowiedzi • 1, 2, 3