Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Premiera Wesela





Temat: powody odmowy przyjścia na wesele
Każdy ma prawo prosić/zapraszać, ale musi się liczyć z tym, iż może
się spotkać z odmową. Ot i tyle. Powód nie gra tu większej roli.
Jeśli ktoś woli od wesela wypoczynek pod namiotem albo premierę w
kinie - to jego prawo, należy je uszanować.





Temat: Czy będzie transmija na żywo ze ślubu premiera
Czy będzie transmija na żywo ze ślubu premiera
z pielęgniarą? A co z weselem? Transmisja z nocy poślubnej dałaby pewnie
większość konstytucyjną.





Temat: Mareszka mówi: Co byś zrobiła gdybyś się nie bała?
paranoja to jest to co aktualnie dzieje sie w naszym kraju! polityka,
prezydent, premier, koalicje, LPR o ewolucji i Begergate!
a to jakie kto robi sluby i wesela = zwisa mi !




Temat: Rokita: Mam dość uczestniczenia w chocholim tańcu
PREMIER GABINETU CIENII KONCZY WESELE ???
Przeciez zabawa dopiero sie zaczyna .



Temat: PO wpisuje krzesło do ustawy
wesel się, Polaku
Wyborny i strzelisty pomysł, Tusk pracuje nad tym, aby siebie samego
wykolegować. Wyobraź sobie: Tusk jest prezydentem z PO, a premierem... Kurski
z koalicji PiS-SLD.



Temat: Mycie zębów w pracy
Najgorsze pod tym względem są wesela (ciagłe jedzenie i picie, które zaburza
koordynacje ruchów szczoteczką hihi) i długie podróże - wie o tym kazdy kto
podróżuje PKP Ale w Kancelarii Premiera ząbki juz myłem, wiec chyba da sie to
robic



Temat: Podwyżki wykończą naszą gospodarkę (GF)
On nawet nawet wygląda na premiera
Lepiej wygląda stróż na weselu.

Pierwsi będą przeklinać ci, którzy stawiali na tego durnia.



Temat: chciałabym być już w waszym gronie...
ja się ciszyłam przygotowaniami.Ale cieszę się że mam już to za sobą,teraz
odpoczywam i dzisiaj premiera filmu z mojego wesela.



Temat: Marcinkiewicz apeluje w Londynie o porozumienie
Aleluja! Aleluja! Aleeluujaa!
Weselmy się! Bóg obdarzył nas PREMIEREM!



Temat: Mysio pysio
Żenada, przed 21/10 będą mu spadały gacie.
Premier Polski, w łososiowej koszulinie jak jakiś robol ze zlikwidowanego przez
Balcera pegeeru, marynara zapięta na wszystkie guziki.
Spasiony ćwok z wiejskiego wesela.




Temat: Chusteczka w butonierce - co myślicie?
na weselach to chyba tylko pan młody i swiatek tak sie noszą. Na balach nie
wiem, bo nie bywam.
Moze do teatru albo do opery na premierę z kwiatem by wypadało?

co do guzików: nie mam pojęcia. Cos w szlacheckim stroju sie podpinało? Nie, to
bez sensu...



Temat: Rokita: J.Kaczyński musi zerwać z Lepperem
Ale bzdety piszesz
Jak chwalisz gęgałe to nie podstawy do dyskusji z tobą. Pamiętasz jak ładnie na
jakims weselu w jakiejś knajpie tańczył w Moskwie z Niezabitowską premier
polskiego rządu ?



Temat: Ewa Podgajna o "Weselu" Anny Augustynowicz
Ewa Podgajna o "Weselu" Anny Augustynowicz
Kiedy czytam tę recenzję, to niestety mam wrażenie, że byliśmy na
innych premierach. Jest w niej bowiem tylko jedno zdanie, z którym
się zgadzam: widownia „świeciła wolnymi miejscami, których po
przerwie było jeszcze więcej.” To najlepiej oddaje odbiór tego
spektaklu.

„Dramat Stanisława Wyspiańskiego reżyserka czyta na nowo”.
Hmmm. Może i czyta, ale z tego czytania niewiele wynika, bo żadnego
klucza ani pomysłu na przedstawienie nie zobaczymy. Zobaczymy za to
rzeczywiście „ascetyczny teatr”, czyli pustą scenę, na której ubrano
na czarno aktorzy przez cztery godziny wygłaszają swoje kwestie.
Kwestie te są przerywane jednostajnym przytupem, który już po
godzinie zaczyna widza solidnie drażnić.

"Wesele Wyspiańskiego zawsze dawało aktorom możliwości tworzenia
wielu interesujących kreacji aktorskich”.
Oczywiście, że dawało, ale w tym przedstawieniu niewielu aktorów te
możliwości wykorzystuje. Symbolem tego nieudanego przedstawienia
jest dla mnie Wernyhora. Postać, która powinna symbolizować
tajemnicę, siłę, wyzwanie, a na scenie widzimy ni to karykaturę, ni
to parodię legendarnego lirnika. Niestety często też aktorzy nie
rozmawiają ze sobą jak postacie z Wesela, lecz mówią jak licealiści
czytający rymowany tekst. W efekcie rzutuje to na spójność przekazu
i sprawia, że postacie nie są przekonujące. Gwoli sprawiedliwości
chciałbym zaznaczyć, że niektórych aktorów to nie dotyczy, bo są tu
także dobrze zagrane postacie, np. Nos, Rachela, Rycerz, Poeta.

Obawiam się, że szczególnie dla młodzieży szkolnej ten spektakl
będzie niestrawny. Jeśli robi się czterogodzinne przedstawienie, to
należy mieć dobry pomysł jak widza chwycić i nie puścić. Nawet na
twarzach tych widzów, którzy dotrwali do końca, nie widziałem
wzruszenia, zadumy, zachwytu – to byłaby najlepsza recenzja tego
spektaklu. Widziałem natomiast jak się wyludniły dwa rzędy przede
mną, a także to, że część osób nie biła braw.

„Czy własny język teatralny nie staje się dla reżyserki szablonem
niemocy?”
Otóż to.




Temat: Ruch Autonomii Radzionkowa
Ruch Autonomii Radzionkowa
W obliczu postepujacego zagrozenia dla Ziemi Radzionkowskiej, powstal Ruch
Autonomii Radzionkowa oraz Zwiazek Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej,
ktory za cel obral sobie wyswobodzenie Radzionkowa spod okupacji slaskiej i
uznania narodu radzionkowskiego jako podmiotu prawa miedzynarodowego. Ruch
Autonomii Radzionkowa powstal jako reakcja na wielowiekowa slaska okupacje
Radzionkowa i postepujace tepienie naszych odwiekowych radzionkowskich
tradycji weselnych. Jak powszechnie wiadomo, a przede wszystkim "slysy",
nasza radzionkowska mowa nie jest zadna odmiana gwary slaskiej tylko odrebnym
jezykiem. Takze ustawiczne pogardliwe wysmiewanie sie z naszych odwiecznych
obyczajow weselnych zabierania po weselu w tytkach resztek jdzenia, godzi
nasza narodowa dume wzbudza rosnaca nienawisc do slaskiego okupanta. Nie
zgadzamy sie takze z odgornym podzialem administracyjnym slaskiego okupanta,
ktorego celem jest pozostawienie poza granicami Radzionkowa, odwiecznie
radzionkowskiego Stroszka. Takze oderwanie sila ponad 100 hektarow swietj
ziemi radzionkowskiej w celu budowy oczyszczalni sciekow, jest przejawem
brutalnej polityki okupacyjnejn slaskich okupantow. Niech glupi Slazacy
oczyszczyja swoje gowna na bytomskim rynku! Protestujemy takze stanowczo
przeciwko obsadzaniu kluczowych stanowisk w Radzionkowie, przywozonymi w
teczce obcymi plemiennie przybyszami z Bytomia, Tarnowskich Gor czy Katowic.
Radzionkow dla Radzionkowiczan!!! W obliczu klamliwej propagandy o
Radzinkowie odwiecznie slaskim, domagamy sie w imieniu Ruchu Autonomii
Radzionkowa i Zwiazku Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej uznania narodu
radzionkowskiego, odlaczenia Radzionkowa w granicach z roku 1989 p.n.Chr. od
Slaska i pelnego prawa do samostanowienia narodu radzionkowskiego.
Niech zyje narod radzionkowski i jego przewodnia Sila Ruch Autonomii
Radzionkowa, niech zyje Wolny Radzionkow.
Amen.

PS. Informacja dla dzialaczy RAS. Wszystkie posady u nas od premiera do
woznego w szalecie i wszystkie intratne stolki sa juz obsadzone, wiec nie
oplaca sie przejscie do naszego Zwiazku.




Temat: Ruch Autonomii Radzionkowa
autonomista napisał: ja paweł bomba

> W obliczu postepujacego zagrozenia dla Ziemi Radzionkowskiej, powstal Ruch
> Autonomii Radzionkowa oraz Zwiazek Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej,
> ktory za cel obral sobie wyswobodzenie Radzionkowa spod okupacji slaskiej i
> uznania narodu radzionkowskiego jako podmiotu prawa miedzynarodowego. Ruch
> Autonomii Radzionkowa powstal jako reakcja na wielowiekowa slaska okupacje
> Radzionkowa i postepujace tepienie naszych odwiekowych radzionkowskich
> tradycji weselnych. Jak powszechnie wiadomo, a przede wszystkim "slysy",
> nasza radzionkowska mowa nie jest zadna odmiana gwary slaskiej tylko odrebnym
> jezykiem. Takze ustawiczne pogardliwe wysmiewanie sie z naszych odwiecznych
> obyczajow weselnych zabierania po weselu w tytkach resztek jdzenia, godzi
> nasza narodowa dume wzbudza rosnaca nienawisc do slaskiego okupanta. Nie
> zgadzamy sie takze z odgornym podzialem administracyjnym slaskiego okupanta,
> ktorego celem jest pozostawienie poza granicami Radzionkowa, odwiecznie
> radzionkowskiego Stroszka. Takze oderwanie sila ponad 100 hektarow swietj
> ziemi radzionkowskiej w celu budowy oczyszczalni sciekow, jest przejawem
> brutalnej polityki okupacyjnejn slaskich okupantow. Niech glupi Slazacy
> oczyszczyja swoje gowna na bytomskim rynku! Protestujemy takze stanowczo
> przeciwko obsadzaniu kluczowych stanowisk w Radzionkowie, przywozonymi w
> teczce obcymi plemiennie przybyszami z Bytomia, Tarnowskich Gor czy Katowic.
> Radzionkow dla Radzionkowiczan!!! W obliczu klamliwej propagandy o
> Radzinkowie odwiecznie slaskim, domagamy sie w imieniu Ruchu Autonomii
> Radzionkowa i Zwiazku Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej uznania narodu
> radzionkowskiego, odlaczenia Radzionkowa w granicach z roku 1989 p.n.Chr. od
> Slaska i pelnego prawa do samostanowienia narodu radzionkowskiego.
> Niech zyje narod radzionkowski i jego przewodnia Sila Ruch Autonomii
> Radzionkowa, niech zyje Wolny Radzionkow.
> Amen.
>
> PS. Informacja dla dzialaczy RAS. Wszystkie posady u nas od premiera do
> woznego w szalecie i wszystkie intratne stolki sa juz obsadzone, wiec nie
> oplaca sie przejscie do naszego Zwiazku.
>




Temat: Ruch Autonomii Radzionkowa
dobre dobre
autonomista napisał:

> W obliczu postepujacego zagrozenia dla Ziemi Radzionkowskiej, powstal Ruch
> Autonomii Radzionkowa oraz Zwiazek Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej,
> ktory za cel obral sobie wyswobodzenie Radzionkowa spod okupacji slaskiej i
> uznania narodu radzionkowskiego jako podmiotu prawa miedzynarodowego. Ruch
> Autonomii Radzionkowa powstal jako reakcja na wielowiekowa slaska okupacje
> Radzionkowa i postepujace tepienie naszych odwiekowych radzionkowskich
> tradycji weselnych. Jak powszechnie wiadomo, a przede wszystkim "slysy",
> nasza radzionkowska mowa nie jest zadna odmiana gwary slaskiej tylko odrebnym
> jezykiem. Takze ustawiczne pogardliwe wysmiewanie sie z naszych odwiecznych
> obyczajow weselnych zabierania po weselu w tytkach resztek jdzenia, godzi
> nasza narodowa dume wzbudza rosnaca nienawisc do slaskiego okupanta. Nie
> zgadzamy sie takze z odgornym podzialem administracyjnym slaskiego okupanta,
> ktorego celem jest pozostawienie poza granicami Radzionkowa, odwiecznie
> radzionkowskiego Stroszka. Takze oderwanie sila ponad 100 hektarow swietj
> ziemi radzionkowskiej w celu budowy oczyszczalni sciekow, jest przejawem
> brutalnej polityki okupacyjnejn slaskich okupantow. Niech glupi Slazacy
> oczyszczyja swoje gowna na bytomskim rynku! Protestujemy takze stanowczo
> przeciwko obsadzaniu kluczowych stanowisk w Radzionkowie, przywozonymi w
> teczce obcymi plemiennie przybyszami z Bytomia, Tarnowskich Gor czy Katowic.
> Radzionkow dla Radzionkowiczan!!! W obliczu klamliwej propagandy o
> Radzinkowie odwiecznie slaskim, domagamy sie w imieniu Ruchu Autonomii
> Radzionkowa i Zwiazku Ludnosci Narodowosci Radzionkowskiej uznania narodu
> radzionkowskiego, odlaczenia Radzionkowa w granicach z roku 1989 p.n.Chr. od
> Slaska i pelnego prawa do samostanowienia narodu radzionkowskiego.
> Niech zyje narod radzionkowski i jego przewodnia Sila Ruch Autonomii
> Radzionkowa, niech zyje Wolny Radzionkow.
> Amen.
>
> PS. Informacja dla dzialaczy RAS. Wszystkie posady u nas od premiera do
> woznego w szalecie i wszystkie intratne stolki sa juz obsadzone, wiec nie
> oplaca sie przejscie do naszego Zwiazku.
>




Temat: na wybory!
na wybory!
Wybory do rad osiedlowych w pełni. Zachęcana i
tu, na forum, do czynnego uczestnictwa w życiu
Łomianek, pomaszerowałam raźno w demokratycznym
uniesieniu. Wielka premiera w moim życiu - mieszkam
tu od niedawna.

Uciechy jak na festynie. Wrzask, pisk i pohukiwania,
hu, ha. Barwna postać: przedstawiciel burmistrza,
na którego przy okazji wyborów wylały się trzy
wiadra łez i pomyjów od moich sąsiadów z Łomianek
Górnych.

Pytanie z sali:
- Pytam się, pana burmistrza, jakim prawem wydał
zezwolenie na organizowanie wesel na terenie
gimnazjum? (Dla wyjaśnienia: pani już od tych
wesel i głuchnie i siwieje).
Pan przedstawiciel:
- Stołówka jest w szkole bardzo potrzebna. Tu,
między zajęciami, dzieci mogą się posilić, aby
nabrać sił przed dalszymi zajęciami...
- Ale wesela, ja głuchnę!
- ...ale nie tylko dzieci mogą z niej korzystać.
I tu mam dla państwa niespodziankę. I wy możecie
przyjść, aby w niewielkiej cenie zakupić obiad...

No. Folklor mazowiecki wymiata!

Scenka druga: przedstawia się pan kadydat do rady.
Pytanie od przedstawiciela burmistrza, o złośliwiec z
przedstawiciela i lis szczwany, a wredny:)
- A czy wówczas, gdy był pan w radzie za jej pierwszej
kadencji, przedstawił pan sprawozdanie z działalności?
(I tu przerwa, bo uczestnicy zebrania zakasali rękawy,
aby żywiołowo wyrazić żal do władzy.) Po fali zamieszek
pada odpowiedź kandydata:
- A jakie tam sprawozdaaanie. Pieniędzy nie było, to co
tu sprawozdawać. Na zebranie chodziłem. Na wszystkie.
(Frenetyczne owacje.)

Hura. Moja kandydatka zajęła drugie miejsce.
Idźcie i wy zagłosować, niezapomniane wrażenia.




Temat: Tu jest Polska Kaczyńskiego
Tu jest nasza Polska
Premier nawiazal zapewne
do slynnego fragmentu (patrz ponizej)
Wesela; " ...A kaz tyz ta Polska?".
A tu, gdzie bije serce- odpowiada Wyspianski.
Na Jasnej Gorze bija setki tysiecy
polskich serc, tam wiec musi byc "ta nasza Polska"...

Nie do wiary, ile we wspomnianym fragmencie "Wesela"
ukrytej prawdy o naszej obecnej rzeczywistosci. Oto on:

Scena XVI
POETA, PANNA MŁODA.
POETA
Panna młoda - ze snu, z nocy?
PANA MŁODA
A sen to miałam,
choć nie spałam,
ino w taki ległam niemocy...
POETA
Od miłości panna młoda osłabła.
PANA MŁODA
- - - - - - - - -
We złotej ogromnej karocy
napotkałam na śnie diabła;
takie mi sie głupstwo śniło,
tak sie ta pletło, baiło.
POETA
I od razu diabeł jak z procy,
i od razu kareta złota?
PANA MŁODA
A tak - ta na śnie, nie dziwota,
że sie jakie byle co zwidzi;
niech ino pon nie szydzi,
bo pon, to po dniu zdziwuje,
jesce wsędy rozgaduje,
jakby cejco - choć ni ma co.
POETA
Są tacy, co za to płacą;
że z jednego takiego bajania
można sobie powóz sprawić
i zestrojonego diabła,
i ogromnie wielu gapiów zabawić.
PANA MŁODA
Od tańcenia takem osłabła...
Śniło mi się, że siadam do karety,
a oczy mi sie kleją - o rety. -
Śniło mi się, że siedze w karecie
i pytam sie, bo mnie wiezą przez lasy,
przez jakiesi murowane miasta - -
a gdziez mnie, biesy, wieziecie?
a oni mówią: "do Polski" -
A kaz tyz ta Polska, a kaz ta"
Pon wiedzą"
POETA
Po całym świecie
możesz szukać Polski, panno młoda,
i nigdzie jej nie najdziecie.
PANA MŁODA
To może i szukać szkoda.
POETA
A jest jedna mała klatka -
o, niech tak Jagusia przymknie
rękę pod pierś.
PANA MŁODA
To zakładka
gorseta, zeszyta troche przyciaśnie.
POETA
- - - A tam puka?
PANA MŁODA
I cóz za tako nauka?
Serce - ! - ?
POETA
A to Polska właśnie.




Temat: Hak na Marcinkiewicza?
nie taka ta teza księżycowa

interesy z podejrzanym biznesmenem Janem Luczakiem, który w dodatku udzielił mu
kilkustetysięcznej "pożyczki" kładą się gestym cieniem na Marcinkiewiczu

taki kawałek z Wprost
Łuczak, czyli pięta
Marcinkiewicz nie jest postacią bez skazy. Oprócz uwielbienia dla wątpliwego
talentu Ryszarda Rynkowskiego cieniem kładzie się na nim kilka innych spraw.
Kiedy jego brat Mirosław został dyrektorem generalnym w Ministerstwie Łączności
u Tomasza Szyszki z ZChN, oskarżano obecnego kandydata na premiera o nepotyzm.
Marcinkiewicz i Szyszko byli bowiem nie tylko towarzyszami partyjnymi, ale i
bliskimi kolegami. Byli, bo ich relacje się rozluźniły. A to za sprawą Jana
Łuczaka - kolejnego przyjaciela polityka z Gorzowa. Łuczak w Ministerstwie
Łączności odpowiadał za przyznawanie koncesji na telefonię najnowszej generacji
UMTS. Jego działalnością zainteresowały się tajne służby i prokurator. Przetarg
na UMTS unieważniono. Wybuchła medialna afera, w której wyniku Szyszko stracił
stanowisko ministra i zakończył dynamicznie rozwijającą się polityczną karierę.
Własne środowisko objęło go wręcz ostracyzmem. Na przykład Michał Kamiński
"odprosił" byłego ministra z własnego ślubu i wesela.
Marcinkiewicz miał więcej szczęścia: choć Łuczak finansował założony i kierowany
przez niego Instytut Środkowoeuropejski, to odłamki całej sprawy ledwo go
drasnęły. I to mimo że wiedział o tych powiązaniach Jarosław Kaczyński, który
żądał od kandydata na premiera wyjaśnień. Marcinkiewicz przekonał Kaczyńskiego,
ale znajomość z kontrowersyjnym biznesmenem może być jego piętą achillesową.




Temat: Żakowski: Przecieki na usługach władzy
Wysluchalem wczoraj wywiadow telewizyjnych z prezydentem PiSu a wczesniej z jego
bratem i oto jaki obraz wylania sie z ich wypowiedzi.
Premier mowi ze jego brat byl ofara (i jest w dalszym ciagu)sluzb specjalnych bo
dostawal dosc wyrazne sugestie wspolpracy,jest wdzieczny Buzkowi ,ze go powolal
na stanowisko ministra.
W czasie jego ministrowania wypuszczono Mazura ale on nie mial na to wplywu.
Natomiast to ze Rokita byl przestepca jest powszechnie wiadomo bo znal ministra
spraw wewnetrznych i mial z nim zdjacie z wesela i tu cytuje prezydenta;
"jest rzecza nieprawdopodobna zeby nie wiedzial o inwigilacji prawicy" i jest
winny.Winny jest rowniez Suboticz bo byl agentem ktory manipulowal cala polityka
po roku 89 i on min.Kaczynski byl zastraszony i wprowadzony w blad.
Jesli komus sie wydaje ze tacy ludzie moga przyczynic sie do ujawnienia prawdy
to musi byc niepoczytalny.

Ten rzad ma wszystkie instrumenty do wyjawienia calej prawdy o przszlych latach.
Nie wiem dlaczego nie znamy do tej pory raportu Maciarewicza,zawartosci szafy
lesiaka i dowodow na wine Rokity.(Jedyny dowod jaki wymienil prezydent jest
zjecie z wesela.-i to mowi prof.prawa ha ha ha.)
adrem i sam_sob wy kochacie Kaczynskich i wierzycie w ich dazenie do prawdy.
Spowodujcie zeby wreszcie te raporty i dowody ujrzaly swiatlo dzienne.
Moim zdaniem to sie nigdy nie stanie.Sadzac z wypowiedzi Maciarewicza i
prezydenta w tych papierach nie ma zadnych dowodow tylko same przypuszczenia i
bezpodstawne oskarzenia majace pokazac a zlym swietle politykow opozycji.

Nowa stara koalicja,rewelacje wybiorczo wypadajace z szafy i z raportu to nie
jest szukanie prawdy tylko kampania przedwyborcza.
Po wyborach beda wypadac z szafy inne fakty wygodne dla rzadzacych.
Tak sie stalo z wekslami Samoobrony.Kiedy Lepper wyszedl z koalicji przez krotki
czas zrobil sie szum wokol weksli.Chciano nawet powolac sejmowa komisje do
zbadania tej sprawy.Kiedy Samoobrona wrocila do koalicji weksle przestaly byc
przedmiotem zainteresowania rzadzacych.To jest doskonaly przyklad na wybiorczosc
prawd wygodnych i przydatnych w rozgrywkach politycznych.
Niech zyje prawo i sprawiedliwosc ale pisane z malej litery.



Temat: Guantanamo
happening Ruhal Ahmed 4 kwietnia (sobota) o 12.00
amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/6507/564.html

Były więzień Guantanamo w Polsce

2-4 kwietnia 2009 na zaproszenie Amnesty International przyjedzie do
Polski Ruhal Ahmed, były więzień Guantanamo.

Ruhal Ahmed
Ruhal Ahmed ma obecnie 28 lat, jest obywatelem brytyjskim. Mieszka w
Tipton (dzielnica Birmingham). Jego rodzina pochodzi z Bangladeszu.
Ukończył tam liceum, potem pracował na poczcie i w fabryce. W
sierpniu 2001 roku wspólnie z dwoma przyjaciółmi pojechał do
Pakistanu na wesele. W oczekiwaniu na wesele, trójka z Tipton
wyprawiła się do Afganistanu, gdzie trafili do niewoli Sojuszu
Północnego, który następnie oddał ich (według Ruhala - sprzedał za
35 tysięcy dolarów od osoby) Amerykanom. Byli więzieni najpierw w
Kandaharze, a następnie przetransferowani do Guantanamo. Podczas
pobytu w Guantanamo był przesłuchiwany ponad sto razy, był bity,
trzymany w izolatce, a także zmuszany do długotrwałego słuchania
bardzo głośnej muzyki. Ruhal Ahmed został oskarżony o wzięcie
udziału w wiecu Osamy bin Ladena. Aby wydostać się z Guantanamo,
podpisał, że się do tego przyznaje. Według informacji potwierdzanych
przez wywiad brytyjski MI5 oskarżenie to nie było zgodne z prawdą,
gdyż Ruhal przebywał wtedy w Birmingham.

Historia "trójki z Tipton" jest tematem filmu Michael
Winterbottoma "Droga do Guantanamo" z 2006 roku, dystrybuowanego
również w Polsce.

Po swoim zwolnieniu, Ruhal Ahmed zaangażował się w kampanię na rzecz
zerwania z łamaniem praw człowieka w wojnie z terroryzmem. Był
gościem sekcji Amnesty International w wielu krajach. Jego wizyta w
Polsce łączy się z rozpoczęciem polskiego etapu kampanii "Stop
torturom w wojnie z terroryzmem". Amnesty International będzie
wzywać w niej władze do przedstawienia wyników śledztwa nt.
domniemanego istnienia w Polsce tajnego więzienia CIA, które toczy
się od marca 2008 roku.

Ruhal Ahmed spotka się z zainteresowanymi 2 kwietnia (czwartek) w
Warszawie (Centrum Zielna - Zielna 37) o 18.00 oraz weźmie udział w
happeningu 4 kwietnia (sobota) o 12.00 pod Kancelarią Premiera.
Będzie również dostępny dla dziennikarzy




Temat: winko a lezakowanie
stas_75 napisał:

> docg napisał:
>
> > nic dodać nic ująć... o ile oczywiście Twoje "czerwone winko ze Strasburga
> "
> to
> > nie Ch. Margaux z 1996 roku...
>
> Czy moge zadac (byc moze idiotyczne) pytanie? dlaczego akurat Ch. Margaux
96'?
> Pozdrawiam,
*********
Oczywiście, że możesz, a pytanie wcale nie jest idiotyczne.
Po pierwsze - chateau margaux, tak jak pozostałe z pięciu premier crus z Medoc,
ma bardzo duży tzw. potencjał leżakowania. Dobrych roczników nie powinno się
pić w ogóle przed upływem 10 lat. Oczywiście, mógłbym w tym miejscu wymienić
którekolwiek z "pierwszej piątki" lub niewiele im ustepujące dalsze crus, jak
np. Palmer. Ale do ch. margaux mam największy sentyment, może dlatego, że to
jedyne premier cru, które piłem, no i jest to firma powszechnie znana.
Po drugie - rocznik. tutaj trochę strzelałem, wiedząc, że 1997 do
przechowywania się nie nadaje, a młodszych może jeszcze nie byc na rynku. Po
sprawdzeniu okazało się że trafiłem - 1996 jest obecnie najdroższy na rynku z
roczników po 1990. Zakładając, że 24-letni zdrowy na umyśle mężczyzna ożeni się
nie wcześniej jak za ok. 10 lat, 1996 byłby chyba w tej chwili najlepszym
rocznikiem ch. margaux do przechowania do wesela :) Mógłby być też oczywiście
2000, ale tego jeszcze na pewno nie ma w sklepach. Jeszcze mała uwaga - takie
Ch. M. miałoby tą zaletę, że jeśli nie wypiłoby się go w dniu ślubu, to mogłoby
jeszcze poleżeć do rocznicy - dziesiątej, dwudziestej...
Przepraszam, że się rozpisałem - zawsze tak mam, jak mnie ktoś o coś zapyta :)))
pozdrawiam




Temat: Rozwazania o elitarnosci
studmw napisał:

> I nie chodzi mi tu o odbior spoleczny, bo nigdy nie zwalczy sie
nienawisci klas
> nizszych do wyzej sytuowanych (tak, uwazam ze spoleczenstwo mozna
podzielic na
> klasy na uzytek dyskusji, gdyz daje to jasniejszy przekaz)...

To zdanie juz wczesniej mnie zainspirowalo, ale nie mialem czasu
na pelniejsze ustosunkowanie sie do niego. A warto to zrobic,
jezeli snuje sie rozwazania o elitarnosci!

Punktem wyjscia niech beda 2 cytaty:
1. "Kieruje te slowa do w s z y s t k i c h k l a s..."
(W.Churchil, przemowienie wojenne w parlamencie)
2. "Czlek czlekowi nie dorowna//Nie poleci orzel w...smieci."
(St.Wyspainski, "Wesele")

Co uderza w pierwszym cytacie - ukazalem to interpunkcyjnie:
Premier rzadu Jego Krolewskiej Mosci nie ma zahamowan,
mobilizujac spoleczenstwo do dalszej walki, mowic o klasach
spolecznych! Prosze sobie wyobrazic, ze cos podobnego powiedzialby
polski premier...
Skoro tak mowil Churchill, osiagajac jak sie okazalo swoj cel,
to widocznie swiadomosc podzialu na klasy moze byc naturalna.
I nie musi byc z tym zwiazana nienawisc klas nizszych do wyzszych.

Stanislaw Wyspianski natomiast - w przeciwienstwie do mojej osoby
skrytykowanej za powiedzenie tej samej prawdy - przypomina
"oczywista oczywistosc": Nie wszyscy ludzie sa tyle samo warci.

Naszym celem jest przywrocenie naturalnego podzialu na klasy
i zajecia naturalnego w nim dla lekarzy miejsca: na szczycie middle
class. Spoleczenstwa bezklasowe przegrywaja konkurencje.
Bezklasowosc jest stanem nienaturalnym, sztucznym, zwyrodnialym.
Jest niesprawiedliwoscia.

Nie osiagniemy naszego celu, bez wyartykulowania, a raczej - jak to
ukazalem powyzej - przypomnienia PRAWDY.




Temat: Miłość, wierność i uczciwość przysięgamy w urzę...
Proklerykalne bzdury...
Próby uzasadnienia podane w artykule są kompletnie bez sensu.
Że drożej? Ksiądz łyknie może 2 stówki więcej, ale jak kogoś nie stać, to
poszuka takiego, co tanio udzieli.
Że łatwiej się rozwieść? Trzeba być kompletnie niepełnosprawnym intelektualnie,
żeby zakładać że połowa ludzi zawiera małżeństwo tylko po to, by się rozwieść.
Że nie trzeba robić wesela? A po kościelnym nie można wynająć trzech stolików w
restauracji? Można. A po cywilnym nie można zrobić wesela na tysiąc pięćset
osób? Można.
Że nie trzeba sukni kupować? Jak ktoś chce być na kościelnym w dresie, a na
cywilnym w sukni, to nie ma problemu.
Że ludzie nie biorą ślubów kościelnych, bo ich rodzice nie brali? Bzdura, gdyby
to było dziedziczne, to dziś w ogóle instytucja małżeństwa kościelnego by nie
istniała.

Przyczyna obecnego stanu rzeczy jest jedna i bardzo prosta. W Polsce większość
młodych ludzi jest NIEWIERZĄCYCH. Po prostu, zwyczajnie. I nie biorą oni ślubu w
kościele rzymskokatolickim z tego samego powodu, dla którego nie idą po ślub do
rabina, popa czy kapłana latającego potwora spaghetti. Tylko wszyscy boją się
widzieć tę prawdę. Ale mam nadzieję, że pojawi się kiedyś w polityce jakiś pan
Zapaterowski, który powie stop kościołowi. I ludzie go poprą, tak jak popierają
in vitro czy aborcję z powodów społecznych. Bo pewien fircyk, pełniący aktualnie
funkcję premiera, gdy tylko kościół coś powie, natychmiast ma przed oczami 99,9%
katolików w naszym kraju. Jakby zamiast tego zrozumiał, że rzeczywista wartość
to może 30%, to może zacząłby podejmować decyzje po konsultacji ze zdrowym
rozsądkiem, a nie ze zdrowaś maryją...



Temat: Partia Kaczyńskich się rozrasta
UUUUUU.... sam o tym myślałem.....ALE ...
ale, ale
1. Iśc do wygranej partii to prostactwo = taki owczy pęd (nawet gdyby to była
partia szczera, ale ja zawsze w swojwj filozofii popieram słabszych)
2. Działacze którzy się do PiS-u zapisują myślą tylko o stołkach i o
ewentualnych stratach apanaży !!!
3. Ja sam głosowałem na posłankę PiS-u i oczywiście Kaczyńskiego w 2 turze ( w
pierwszej bym głosował na Korwina ale byłem na weselu i nie mogłem głosować )=
bo mają słuszny program w założeniu , ale nie do końca mi się podoba metod
populizmu dla głosów, aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć braci Kaczyńskich w
ich strategii
4. Co do R M = owszem, coś innego niż media publiczne ; Ale gdy ktoś się
podpiera Bogiem w walce politycznej to nie za bardzo, Boga ma każdy w sercu, ale
wg mojej opini gdybyśmy żyli wg Ewangeli Chrystusa to żadne frakcje polityczne
nei były by potrzebne
5. Ad 4 Kościół a Bóg ! W strukturach Kościoła są ludzię którzy wg mnie mogli by
równie dobrze być politykami = za mało prostoty i działania za dużo gadania !!!
[Wierzący - NIEPRAKTYKUJĄCY - jak nie wierzyć w SIŁE WYŻSZĄ = BOGA jak wszystko
jest nicością a pozyton i elektron się znoszą w środowisku
rzeczywistości....osobny temat)
6. Nie wiem kim jest Ojciec Rydzyk (nie znam jego śwaitopoglądu) ~ może Ostatnim
Sprawiedliwym ale ciut za dużo przepychu jak na posłańca Chrystusa , aczkolwiek
to może być syndrom nowoczesności
7. Kryterium głownym powinna być elementarna uczciwość , a tej w Polsce brakuje
8. Ciągnie mnie do PJKM bo to by było coś - z 1,8 % wyciągnąć 7-8% ... a nie
liczyć na owczy pęd ludzi
9. Ja myślę że większość co zagłosowała na PiS - to z teknoty za starymi czasami
- czy ktoś stoi czy ktoś leży dwa tysiące się należy
10. Uczciwil ludzie do polityki się nie garną - albo trzeba być furiaem albo
zapaleńcem
11. Niech PiS tak rządzi abym nigdy nie musiał protestować przeciw ich rządom
12. Ale NASZ premier ma siłę spokoju jak wczoraj oglądałem TERAZ MY :) ale brata
ma przekręta !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Temat: Faludża walczy
tego rzadu "irackiego" ktorego "szefa" amerykanie
wsadzaja do paki?

maksimum napisał:

> > chyba nie powiesz ze najazd na irak ma cokolwiek wspolnego z wolna konkure
> ncja
>
> Oczywiscie ze tak!
> Wolna konkurencja,to sa wolne wybory,ktorych za Saddama nie bylo.

na razie to 90 procent irakijczykow nie chce usarmy w iraku. i gdzie ta wolnosc
wyboru? a moze pogwalcenia konwencji genewskiej ja utwierdzaja?

>
> > > Jesli USA jest awangarda,tzn ze trzeba brac z nich przyklad,a nie sta
> rac s
> > ie ich po komunistycznemu ukatrupic.
> >
> > a co zrobic kiedy tam nie ma awangardy tylko nieodpowiedzialnosc i glupota
> i
> > buta ktora bylaby smieszna gdyby nie byla tragiczna
>
> To jest TYLKO twoje lewackie gdybanie.

wiem oczywiscie ze slowo lewak jest szczytem twoich mozliwosci polemicznych ale
fakty mowia za siebie i w ten sposob ich nie zmienisz

> > > I jesli tacy ludzie z chora psychika maja dostep do srodkow masowego
> > > przekazu,lub wykladaja na uczelniach,to nic dziwnego,ze ponad 70% Pol
> akow
> > jest przeciwna dzialaniu USA we wprowadzeniu demokracji w Iraku.
> >
> > chyba chciales napisac ze mimo intensywnej kampanii w przekaziorach i zwyk
> le
> > pozytywnego stosunku polakow do usa az trzy czwarte polakow trafnie ocenia
> > wysilki busia w szerzeniu demokracji w iraku na modle amerykanska ktorej
> >istote tak szybko pojela lyndie england i ktora nawet weselu nie daruje
>
> Juz za miesiac,ku twojemu zdziwieniu i wszystkich innych lewakow,rzad iracki
> zadecyduje o pozostaniu armii amerykanskiej w Iraku.
>

dlatego wlasnie musieliscie zamknac mutowanego kandydata na premiera al
szachistaniego prawda? no wiec rozczaruje cie. historia mojego kraju zna jeszcze
dziwniejsze przypadki prosb o bratnia pomoc w zaprowadzaniu raju na ziemii




Temat: Faludża walczy
BUSH ZJAWIL SIE W IRAKU ZEBY "POLEMIZOWAC"Z SADDAM
bush_w_wodzie napisał:

> wsadzaja do paki?
>
> maksimum napisał:
>
> > > chyba nie powiesz ze najazd na irak ma cokolwiek wspolnego z wolna ko
> nkurencja
> >
> > Oczywiscie ze tak!
> > Wolna konkurencja,to sa wolne wybory,ktorych za Saddama nie bylo.
>
> na razie to 90 procent irakijczykow nie chce usarmy w iraku. i gdzie ta
wolnosc
> wyboru? a moze pogwalcenia konwencji genewskiej ja utwierdzaja?
>
> >
> > > > Jesli USA jest awangarda,tzn ze trzeba brac z nich przyklad,a ni
> e sta
> > rac s
> > > ie ich po komunistycznemu ukatrupic.
> > >
> > > a co zrobic kiedy tam nie ma awangardy tylko nieodpowiedzialnosc i gl
> upota i buta ktora bylaby smieszna gdyby nie byla tragiczna
> >
> > To jest TYLKO twoje lewackie gdybanie.
>
> wiem oczywiscie ze slowo lewak jest szczytem twoich mozliwosci polemicznych
>ale fakty mowia za siebie i w ten sposob ich nie zmienisz

Chyba nie spodziewales sie,ze Bush zjawil sie w Iraku,zeby polemizowac z
Saddamem??????

> > > > I jesli tacy ludzie z chora psychika maja dostep do srodkow maso
> wego przekazu,lub wykladaja na uczelniach,to nic dziwnego,ze ponad 70
> % Polakow
> > > jest przeciwna dzialaniu USA we wprowadzeniu demokracji w Iraku.
> > >
> > > chyba chciales napisac ze mimo intensywnej kampanii w przekaziorach i
> zwykle
> > > pozytywnego stosunku polakow do usa az trzy czwarte polakow trafnie o
> cenia wysilki busia w szerzeniu demokracji w iraku na modle amerykanska kto
> rej istote tak szybko pojela lyndie england i ktora nawet weselu nie daruje
> >
> > Juz za miesiac,ku twojemu zdziwieniu i wszystkich innych lewakow,rzad irac
> ki zadecyduje o pozostaniu armii amerykanskiej w Iraku.
> >
>
> dlatego wlasnie musieliscie zamknac mutowanego kandydata na premiera al
> szachistaniego prawda? no wiec rozczaruje cie. historia mojego kraju zna
jeszcze
> dziwniejsze przypadki prosb o bratnia pomoc w zaprowadzaniu raju na ziemii




Temat: Recenzja nieistniejacej płyty istniejącego zespołu
Dream Theater - Warsaw
Pomysł płyty, jak mówią muzycy, zrodził się już w zeszłym roku, kiedy to Dream
Theater grał koncert w Poznaniu. Członkowie zespołu przejazdem zahaczyli o
Warszawę. Jak mówią - w żadnym innym mieście nie przeżyli podobnego szoku.
- Byliśmy zdumieni. Myśleliśmy, że miasto to jakieś zagłębie transportowe.
Dopiero potem dowiedzieliśmy się, że ciężarówki prują przez Warszawę, bo po
prostu nie mają którędy - mówi Jordan Rudess, klawiszowiec zespołu. - Powódź
TIRów, niesamowite - tłumaczy.

- Stwierdziliśmy, żę to musi być ogromne miasto. Taksówką z lotniska do hotelu
jechaliśmy dwie godziny. Dziwne, ale co jakiś czas wydawało mi się, że budynki,
które mijamy, widzieliśmy już pięć minut temu. Miałem wrażenie, że kręcę się w
kółko. To niesamowite, jak to miasto działa na człowieka. Taksówkarz, gdy
dzieliliśmy się z nim wrażeniami, zagadkowo milczał. Myślę, że wiedział co się
święci i nie chciał psuć aury tajemniczości- mówi John Petrucci.

Muzycy twierdzą, że to nie przypadek, iż płytę zaczynają i kończą dwie
najdłuższe piosenki na płycie - Traffic Jam i Traffic Jam Grand Finale. - To
piękne, kiedy w korku to miasto jakby zasypia. Zamknąłem oczy i w głowie od razu
miałem melodię - mówi James LaBrie - chciałem, by to wrażenie trwało wiecznie. I
trwało - dodaje.

Koncept album "Warsaw" powstał w dwa miesiące. Muzycy czerpali natchnienie z
filmów dokumentalnych o Warszawie. - Wiesz, gdy patrzy się na Pałac Kultury
naprawdę z bliska, dźwięki same wpadają do głowy - twierdzi Mike Portnoy.

- Raz wieczorem szliśmy Starym Miastem. Wokół stare budynki, a między nimi
weseli ludzie, pijący, jak słyszałem, wasze lokalne wino. To piękne, taka
tradycja - mówi John Myung. - Wtedy powstał numer "Old man on the Old Town.

Premiera płyty planowana jest na grudzień tego roku. Oczywiście, jak zaznaczają
muzycy, w Warszawie. - Prawdopodobnie będzie to jakiś mały koncert po praskiej
stronie - kwituje Mike Portnoy.

Tracks:
1. Traffic Jam
2. Longest Yourney in Cab
3. Old Man on the Old Town
4. The Great Palace
5. Chmielna Street
6. 1944
7. Traffic Jam - Grand Finale

Okładka przód:
img245.imageshack.us/img245/5171/frontsi9.jpg
Okładka tył:
img426.imageshack.us/img426/9839/backlo7.jpg



Temat: libertas.pl - propozycja współpracy
libertas.pl - propozycja współpracy
Od pół roku działa sobie w internecie taka mała gazeta. Jakimś
dziwnym trafem stało się, że od poczatku ją współtworzę;-)

Mam dość ogłupiającej papki w tv, głupich artykułów, które
wystawione przed kioskiem atakują jeszcze głupszymi tytułami. Mam
dość jeszcze paru innych rzeczy, ale nie o to chodzi... zamiast
krytykować, chcę stworzyć coś pozytywnego, własną gazetę! Chciałbym
by było to miejsce spotkań ludzi myślących, kreatywnych...
wolnomyślicieli, takich którzy maja dość tańców z gwiazdami, którzy
potrafią krytycznie coś przeczytać, którzy chcą się rozwijać poprzez
wymianę myśli. Takich którzy mają potrzebę tworzenia, wypowiadania
się... Gazeta będzie się ukazywać co miesiąc już od 1 czerwca pod
nazwą LIBERTAS. - tak we wstepie pisał naczelny

Tematyka zamieszczanych artykułów jest całkowicie dowolna, można
pisać o wsiowym weselu w Koziej Wólce, albo skomentować ostatnie
wystąpienie prezydenta czy premiera, od tematów wręcz żartobliwych,
poprzez politykę, aż do filozoficznych rozważań na temat państwa,
społeczeństwa czy wolności. Można publikować swoje wiersze,
przemyślenia, relacje z wydarzeń, recenzje książek, filmów... Można
pisać o swoim mieście, albo zupełnie zmyśloną opowieść w formie
noweli w odcinkach:). Jednym słowem wszystko dozwolone. Teksty można
ilustrować zdjęciami i rysunkami.

Każdy może się przyłączyć, wystarczy chcieć! Tak, Ty również możesz!
Jeśli masz coś do powiedzenia, chcesz się tym podzielić z innymi,
chcesz podjąć dyskusję... Możesz! Możesz w nieskrępowany sposób
wyrażać swoje poglądy, myśli, niezależnie od panującej mody, od
zdania 'szerokich kół' jak mawiał Sokrates. Możesz uczyć pozostałych
czegoś na czym się znasz, stworzyć odcinkowy kurs szydełkowania,
gotowania, języka esperanto... wszystko zależy od Ciebie. Martwisz
się, że nie potrafisz? Z czasem na pewno dojdziesz do wprawy:), a
spróbować przecież nie zaszkodzi!

A więc: jeśli masz ochotę coś skrobnąć czekamy na Ciebie pod
redakcja@libertas.pl. Naprawdę nie gryziemy! (chyba)

I na koniec rzecz wazna dla studentow dziennikarstwa i kierunkow
pokrewnych(tak,to do Was koledzy i koleżanki): juz niedlugo bedzie
mozna u nas odbywac oficjalne praktyki studenckie:):):) A Ci którzy
nic nie studiują tez mogą z nami współpracować, im piszących więcej
tym gazeta ciekawsza;-)

Olga_Rarytas, studentka dziennikarstwa



Temat: plastusiowy pamietnik/ II zeszyt
Juz czytalas z innego serwisu, ale wrzuce

Srebrnousty Józef Zych
Laureatem X edycji plebiscytu Radiowej "Trójki" Srebrne Usta za rok 2005 został
poseł PSL Józef Zych.

Tuż za nim uplasowali się: Andrzej Lepper i Donald Tusk. Wyniki ogłoszono w
środę w Warszawie.

Laureatów wybierają słuchacze III Programu Polskiego Radia. Nagradzane są
najbardziej zaskakujące, bulwersujące, zabawne i trafne wypowiedzi polskich
polityków.

Józef Zych otrzymał 40 proc. głosów słuchaczy. Doceniono go za
wypowiedź: "wysoki Sejmie, nie po raz pierwszy staje mi ... Przychodzi mi
stawać przed Izbą ...Wysoki Sejmie staje mi w pamięci pan poseł Iwiński"

"Nie po raz pierwszy zdarza mi się, że jestem ofiarą intryg politycznych" -
żartował Zych odbierając nagrody - statuetkę oraz srebrnego laptopa.

Szef PO Donald Tusk, który zajął trzecie miejsce podkreślił, że niefortunna
wypowiedź Zycha wzbudziła na sejmowej sali wielką wesołość. "Weseli byli jednak
tylko niektórzy; u większości posłów słowa Józefa Zycha wzbudziły wielką
zazdrość" - skomentował.

Sam Tusk wywalczył sobie trzecie miejsce za słowa: "Polska naprawdę nie jest
skazana na moherową koalicję. Polska nie jest skazana na tę smutną koalicję".

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper, który nie pojawił się na środowej
uroczystości, zajął miejsce drugie dzięki wypowiedzi skierowanej do Donalda
Tuska: "To, co pan tu powiedział dzisiaj, to już takiego populizmu i takiej
demagogii to ja nawet nie potrafię powiedzieć". W jego imieniu statuetkę
odebrała posłanka partii Leppera - Genowefa Wiśniowska.

Wśród nominowanych w tegorocznej edycji znaleźli się również m.in. b. premier
Marek Belka, który na pytanie Romana Giertycha o znajomość z Markiem Dochnalem
odpowiedział, że zna go "niemal tak dobrze, jak Jennifer Lopez".

Inny nominowany Ryszard Kalisz zasłynął wypowiedzią: "łącznie w ubiegłym roku
Centralne Biuro Śledcze zabezpieczyło 88 kilogramów marihuany, 53 kilogramy
heroiny, 17,5 tysiąca tabletek SLD".

O Srebrne usta walczyli także Roman Giertych, Lech Kaczyński, Bronisław
Komorowski, Kazimierz Marcinkiewicz i Wojciech Olejniczak.

Pomysł "Srebrnych Ust" zrodził się na początku 1992 roku. Jego pomysłodawczynią
jest dziennikarka "Trójki" Beata Michniewicz. Konkurs nazywa się "Srebrne Usta"
w myśl przysłowia: "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem".

Po raz pierwszy statuetkę przyznano w 1992 roku prezydentowi Lechowi Wałęsie.
Zdobywcami "Srebrnych Ust" byli także Jerzy Owsiak, Ewa Wachowicz, Waldemar
Pawlak, Grzegorz Kołodko, Henryk Goryszewski, Zyta Gilowska oraz Renata Beger.




Temat: Kto kupuje najwięcej muzyki? Piraci, rzecz jasn...
>chodnik, samochód to nie to samo co płyta- według mnie i jedno i drugie jest towarem
>za samochód z kolei płacisz tyle ze pokrywa to koszty wynikłe z produkcji a producent nie zastrzega sobie ze nie masz prawa go pożyczać czy wozić innych- no właśnie o tym mowie- płace za produkt gotowy i nie obchodzi mnie , czy jego produkcja trwała rok czy godzinę, a kiedy go kupię mogę z nim zrobić co zechce, tzn zarabiać na nim dowolnie duże pieniądze i nikt mi nie powie ,że spiraciłem auto
>czas poświęcony na stworzenie płyty, jej mastering, nagranie, studio nagraniowe, specjalistów - pokryte są przez sprzedaż płyty- -znów wrócę do porównania z autem- jego wymyślenie i zbudowanie zabiera mnóstwo czasu wielu ludziom, kosztuje kolosalne pieniądze- mimo to dostaje produkt który moge rozkręcić i złożyć cokolwiek innego mi się uda- tu piję do oprogramowania
>wiec jesli tysiac osob tą płytę ściągają znaczy to mniej więcej tyle ze koszty wydawcy (i tez twórcy) sa pokryte z ich własnej kieszeni.-No i znów mam porównanie do auta- jeśli kupię autobus i będę woził ludzi to nikt z nich nie musi sobie kupować swojego samochodu bo prościej jest skorzystać z mojego- mimo to nie muszę odprowadzać opłaty za każdego pasażera do producenta autobusu
>ty robisz chodnik i zabraniasz mi po nim chodzić... nikt przy zdrowych zmysłach nie zgodzi się na płacenie za przejście moim chodnikiem za opłata ,jeśli obok ma za darmo
>braku szacunku do artysty który swoje intelektualne dzieło obastrza pewnymi zasadni wykorzystania...Pytałem cie, czemu mogę zrobi sobie reprodukcję Mony Lisy albo innego Kossaka a nie mogę zrobić kopii płyty...Czemu tzw artyści chcą żyć za 10 lat ciągle z pieniędzy za jedną dobra piosenkę, czemu stowarzyszenia zaczynają wołać o opłaty za każdorazowe wykonanie jakiegoś utworu, mimo ,że od wydania płyty minęło kilka lat, i czemu wreszcie po sprzedaniu towaru ciągle chcą na nim zarabiać?
Wiem że to wszystko bardziej pasuje pod prawa autorskie niż pod ściąganie z netu, ale dla mnie cała dyskusja do tego się sprowadza- wszystko co jest zasysane na torentach miało swoją premierę i zostało sprzedane-ktoś to kupił, skorzystał i chce się podzielić z innymi.
A sztuka która się podpierasz- przecież sztuka nie jest tworzona w celach zarobkowych- sztuka to coś co ma nas wzbogacać wewnętrznie, powodować jakieś emocje a nie służyć wyciągnięciu kasy z portfeli. Czy potomkowie Mozarta, Beethovena czy Chopina upominają się o tantiemy? A przecież to jest sztuka przez duże "S"- mimo to każdy może ta muzykę wykonywać i słuchać nawet na wielkich galach, czy wiejskich weselach...
Wiem ze problemu nie rozwiążemy ale może ktoś zacznie trochę inaczej patrzeć na "piratów"
Pozdrawiam... i obiecuje tu zajrzeć za jakiś dzień...:)



Temat: pedały, a agnostycy, ateiści?
Przesada
Przesadzacie. W tym kraju niewierzący nie mają źle. Niewierzący
Kwaśniewski był prezydentem i naród go kochał i wybierał. Miller i
Cimoszewicz to premierzy, którym daleko do kościoła. Buzek też nie
jest katolikiem. Wprawdzie ostatnie dane mówią, że połowa chodzi
regularnie do kościoła, ale pójdźcie proszę na mszę i zobaczcie ile
osób bierze udział w komunii. Ciekawe dlaczego? W tym kraju
religijność jest cudownie powierzchowna. W zasadzie ogranicza się do
chrztu, komunii i wesela. Ludzie w rozmowach są raczej
antyklerykalni i bardziej nie lubią księży niż niewierzących. Po
wsiach ludzie latami nie chodzą do kościoła i wszystko jest ok.
Afiszujący się wiarą stanowią margines, ilościowo porównywalny z
afiszującymi się niewierzącymi. Zarówno i jedni i drudzy są
traktowani z dystansem przez trzon społeczeństwa, które jest mało
podatne na pokrzykiwania z jednej czy to z drugiej strony. I to jest
moim zdaniem bardzo zdrowe.
Inna sprawa odnosi się do sfery polityki, gdzie rzeczywiście spora
liczba polityków buduje swój wizerunek medialny przez zabieranie
głosu w sprawach m.in. religii. Tutaj jednak też bym uważał ponieważ
brak odzewu społecznego na takie pohukiwania nie traktowałbym jako
akceptację ale jako obojętność. Warto też zauważyć, że to samo robią
politycy lewicy, a przecież nie każdy agnostyk/ateista ma poglądy
lewicowe i chce być z lewicą utożsamiana.
I wreszcie ostatnia rzecz. Jak czytam na stronach internetowych
wpisy osób, które podają się za ateistów, patrzę na ich styl
wypowiedzi oraz treść, to jest mimo że sam jestem niewierzący, mam
do nich tak samo daleko jak do wierzących fanatyków. Amen.




Temat: wysoki Sejmie, nie po raz pierwszy staje mi ...
wysoki Sejmie, nie po raz pierwszy staje mi ...
Laureatem X edycji plebiscytu Srebrne Usta za rok 2005 został poseł PSL Józef
Zych. Tuż za nim uplasowali się: Andrzej Lepper i Donald Tusk. Wyniki
ogłoszono w środę w Warszawie.

Laureatów wybierają słuchacze III Programu Polskiego Radia. Nagradzane są
najbardziej zaskakujące, bulwersujące, zabawne i trafne wypowiedzi polskich
polityków.

Józef Zych otrzymał 40 proc. głosów słuchaczy. Doceniono go za wypowiedź:
"wysoki Sejmie, nie po raz pierwszy staje mi ... Przychodzi mi stawać przed
Izbą ...Wysoki Sejmie staje mi w pamięci pan poseł Iwiński".

- Nie po raz pierwszy zdarza mi się, że jestem ofiarą intryg politycznych -
żartował Zych odbierając nagrody - statuetkę oraz srebrnego laptopa.

Szef PO Donald Tusk, który zajął trzecie miejsce podkreślił, że niefortunna
wypowiedź Zycha wzbudziła na sejmowej sali wielką wesołość. - Weseli byli
jednak tylko niektórzy; u większości posłów słowa Józefa Zycha wzbudziły
wielką zazdrość - skomentował.

Sam Tusk wywalczył sobie trzecie miejsce za słowa: "Polska naprawdę nie jest
skazana na moherową koalicję. Polska nie jest skazana na tę smutną koalicję".

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper, który nie pojawił się na środowej
uroczystości, zajął miejsce drugie dzięki wypowiedzi skierowanej do Donalda
Tuska: "To, co pan tu powiedział dzisiaj, to już takiego populizmu i takiej
demagogii to ja nawet nie potrafię powiedzieć". W jego imieniu statuetkę
odebrała posłanka partii Leppera - Genowefa Wiśniowska.

Wśród nominowanych w tegorocznej edycji znaleźli się również m.in. b. premier
Marek Belka, który na pytanie Romana Giertycha o znajomość z Markiem Dochnalem
odpowiedział, że zna go "niemal tak dobrze, jak Jennifer Lopez".

Inny nominowany Ryszard Kalisz zasłynął wypowiedzią: "łącznie w ubiegłym roku
Centralne Biuro Śledcze zabezpieczyło 88 kilogramów marihuany, 53 kilogramy
heroiny, 17,5 tysiąca tabletek SLD".

O Srebrne usta walczyli także Roman Giertych, Lech Kaczyński, Bronisław
Komorowski, Kazimierz Marcinkiewicz i Wojciech Olejniczak.

Pomysł "Srebrnych Ust" zrodził się na początku 1992 roku. Jego
pomysłodawczynią jest dziennikarka "Trójki" Beata Michniewicz. Konkurs nazywa
się "Srebrne Usta" w myśl przysłowia: "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem".

Po raz pierwszy statuetkę przyznano w 1992 roku prezydentowi Lechowi Wałęsie.
Zdobywcami "Srebrnych Ust" byli także Jerzy Owsiak, Ewa Wachowicz, Waldemar
Pawlak, Grzegorz Kołodko, Henryk Goryszewski, Zyta Gilowska oraz Renata Beger.

(PAP)




Temat: Jesteś Polakiem jeśli...
Jesteś Polakiem jeśli...
Ostatnio widziałem zestawienie wad i zalet jednego z narodów europejskich.
Spróbujmy wymyśleć coś o Polakach w podobnej konwencji.

Jesteś Polakiem/Polką jeśli:
1. Wyprawiając wesele planujesz kupić po pół litra wódki na głowę wliczając w
to 90-letnią prababcię i nieletnie dzieci twojej siostry
2. Jesteś ochrzczony, byłeś u pierwszej komunii i bierzmowania, masz maturę z
religii, a przed ślubem zaliczyłeś obowiązkowe nauki. Mimo to twoje pierwsze
dziecko rodzi się 6 miesięcy po tej uroczystości.
3. Twoi rodzice opowiadają ci jak kupowali u cinkciarzy dolary aby kupić w
Pewexie jeansy lub orzeszki w puszce.
4. Na każdej imprezie chociaż raz śpiewasz piosenkę, która zaczyna się
słowami: "Żal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą"
5. Przynajmniej raz w roku wybierasz się na grzyby
6. Całujesz w rękę babcię, sąsiadkę i swoją szefową w pracy
7. Mieszkając za granicą z każdej podróży do kraju przywozisz suchą kiełbasę,
biały ser i suszone grzyby
8. Wymagasz, aby twój mąż zarabiał dużo pieniędzy, przewijał waszą córeczkę,
odprowadzał do przedszkola waszego syna, zmywał po obiedzie trzepał dywany i
naprawiał kran twojej mamie
9. Wymagasz, aby twoja żona zarabiała dużo pieniędzy, czekała na ciebie z
obiadem, pomagała w lekcjach waszemu synowi, przez rok karmiła waszą córkę
piersią i gotowała tak, jak twoja mama
10. Nie idziesz na wybory, a potem przez następne lata przy każdej okazji
krytykujesz prezydenta, premiera, rząd, wójta...
11. Narzekasz na korki, ale gdy w pobliżu twojej miejscowości zaczynają
budować autostradę, zakładasz komitet protestacyjny i blokujesz najbliższe
skrzyżowanie

Tyle na początek: efekt 15 minutowej burzy mózgów w pracy ;)
Spróbujcie teraz Wy coś wymyśleć!




Temat: Lech Kaczyński był w jednym rządzie z Wąsaczem?
I za komuny i za korupcji "rząd się umiał wyżywić"
Tylko jeden minister sprawiedliwosci tyrał na głodniaka, jak ciuciubabka z
zawiązanymi oczami.
Teraz to co innego, korupcję (co się PiSu przelękła), jak ręką odjął - a rząd i
prezydent od świtu do nocy robią i och, i ach, i napawają się dumą, jak to pod
ich władzą znienacka rozkwita IV Rzeczpospolita. Powiem więcej - oni dla tego
swego umiłowanego, acz niezaradnego ludu - włsnoręcznie wybudowaliby już
miliony mieszkań, tysiace kilometrów autostrad, nadzwyczajnym sposobem
zapewniliby wszystkim pierwszorzędne zdrowie, szczęście i ogólną pomyślność...
A wszystko to miało się stać za sprawą inteligencji żoliborskiej i cudownego
ryngrafu co ma moc tajemną. Problem tylko w tym, że kilku kolegów zadymało ów
cudowny ryngraf i wraz z modłami o wstawiennictwo w intencji zaprowadzenia w
Polsce tak oczekiwanej przez naród dyktatury - wywieźli go na Zachód, a tam
podarowali Augustowi Pinochetowi - który, wraz z żoną - miał się (jak potem
opowiadał podczas biesiad przy wódce niejaki Ałganow) podzielić z nimi "know
how" na temat jak pod pretekstem dekomunizacji wyrolować konkurentów i mieć z
rządzenia niezły ubaw, a także nielichy szmal na koncie...
Już nie pamiętam, którzy to byli, ale chyba sie wciąż kręcą przy Żoliborczykach.
To - jako żywo - przypomina inną historię o szpagatowych inteligencikach. Tyle,
ze z Małopolski.
Otóż sto lat temu krakowscy genetyczni patrioci dali se zadymać w pijanych
okolicznościach, albo sami zapierdyknęli - złoty róg równie cudowny co kaczy
ryngraf(co opisał w swym raporcie ze spotkania fin de sieclowego KORu, czyli
konspiracji wykształciuchów z ludem pod pretekstem wesela, niejaki Stanisław
TW.)
Pierwsza zasada kaczyzmu stanowi, za przekręty w rządzie ani premier, ani
wicepremierzy, ani minister sprawiedliwości nie odpowiadają. Odpowiada układ,
to znaczy ta przebrzydła opozycja...




Temat: Fanatyzm żydowskiego fundametalizmu
Fanatyzm żydowskiego fundametalizmu
Dla takich nawet Szaron jest zbyt miekki.
ABC pokazywała ostatnio wesele takich żydowskich fundamentalistów. Wymachiwali karabinami i brzytwami w tańcu. Dosłownie.

www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20050217&id=my12.txt

Niedawno Jody Powell, były rzecznik prasowy prezydenta Cartera, powiedział przed kamerami telewizyjnymi, że sprawa stosunków między USA i Izraelem jest beznadziejna z tego powodu, że stabilizacja Bliskiego Wschodu i zakończenie konfliktu z islamem wymaga, by Ameryka działała jako bezstronny rozjemca. Według Powella, jest to niemożliwe, ponieważ prezydent USA popełniłby "samobójstwo polityczne", jeżeli wywarłby jakikolwiek nacisk na Izrael, lub nawet skrytykował fundamentalistów żydowskich, którzy nie chcą w ogóle żadnych ustępstw wobec Arabów. Sytuacja ta wynika z solidarności mniejszości żydowskiej w USA ze wszystkimi Żydami w Izraelu.
Wiadomo jest, że obecnie żaden polityk amerykański nie ośmiela się startować w wyborach bez uprzedniego ogłoszenia swego poparcia dla Izraela. Powtarzają utartą formułkę, że "Izrael ma prawo bronić się". W takim stanie rzeczy nawet podporządkowanie Arabów palestyńskich Żydom w takim stopniu, w jakim była podporządkowana Niemcom policja żydowska w gettach, byłoby prawdopodobnie krytykowane przez fundamentalistów żydowskich w Izraelu. Pamiętamy, jak jeden z nich zabił premiera Icchaka Rabina.
Obecnie udaje się neokonserwatystom-syjonistom odwracać uwagę od faktu, że tylko i wyłącznie oni spowodowali wojnę z Irakiem, którą planowali od lat 90. XX wieku. Już wcześniej Kuwejt był pułapką zastawioną przez neokonserwatystów w celu zniszczenia Saddama Husajna, jak tylko przestał być użyteczny, gdy skończyła się wojna Iraku przeciw Iranowi, w czasie której USA uzbroiły Saddama jako swego wówczas podopiecznego. Przedtem Henry Kissinger powiedział: "Nafta jest zbyt wartościowym surowcem, żeby pozostawić go w rękach Arabów". A w czasie krwawych walk między Irakiem i Iranem stwierdził: "Chcemy, żeby oni zabijali się wzajemnie jak najdłużej" (audycja radiowa 08/01/03; "Irak, objectiv Bagdad" Le FigaronHots Serie, p. 100, 2003).



Temat: Polski rząd i Sejm powinny się zdystansować od ...
Do Wszechpolaka: zapomniałeś o najważniejszym
Nie obraź się , ale moim zdaniem zapomniałeś o najważniejszej sprawie : o
tym ,że od 15 lat mamy wolność i demokrację ( ułomną co prawda , ale
demokrację). Mamy więc teoretyczną perspektywę na lepsze jutro. Wszystko zależy
tylko i wyłącznie od nas samych. Oczywiście na dzień dzisiejszy popełniamy
przerażającą ilość głupich błędów przy "posługiwaniu się" mechanizmami
demokracji , ale przecież to zaledwie 15 lat !!! Potrzeba czasu. Nawet
tak "sztandarowa" demokracja jak USA potrzebowała ok 80 lat na zniesienie
niewolnictwa , kolejnych 100 na zniesienie segregacji rasowej , a problemy ze
zorganizowaną przestępczością ma do dzisiaj . A Ty chciałbys abyśmy już po 15
latach mieli raj na ziemi.
Natomiast my cały czas mamy jednak szansę na lepsze jutro. Stwarza nam ją
przede wszystkim nasza młodzież . Wykształcona ,ambitna, bez kompleksów
wobec "Zachodu" , bez historycznych obciążeń. Zauważ jak świetnie sobie w
ostatnie wakacje poradzili nasi studenci z legalną dorywczą pracą w UK czy
Irlandii. Funkcjonowali ( i funkcjonują ) w tamtejszych systemach fiskalnych ,
bankowych , administracyjnych . Wielu już tam studiuje , bo nagle te studia
stały się "na naszą kieszeń" dostępne. A ta młodzież to nasze przyszłe elity.
Przecież w końcu dojdą kiedyś "do głosu"
Przedstawiony przez Ciebie obraz KK tez nie jest do końca prawdziwy. Weź udział
w dowolnym festiwalu piosenki religijnej , w pielgrzymce , czy chociazby w
spotkaniu dyskusyjnym w krakowskiej "Beczce " dominikańskiej , a przekonasz się
jaką wartościową mamy mlodzież . A że tego nie widać ? Bo nie interesują się
tym media i bardzo dobrze , niech tak zostanie jak najdłużej. Dokladnie tak
samo jest z duchownymi . Media nagłaśniają przypadki "złych" księży , a nie
piszą o tych , którzy uczciwie z pasją i poświęceniem wypełniaja swoje
obowiązki. Medialny obraz KK ma się nijak do rzeczywistości.
Co do władz - masz rację , jest bardzo źle . Ale czyja to wina? Wyłącznie
nasza . Głupio wybieramy naszych przedstawicieli . Dopuszczamy całkowicie
świadomie i dobrowolnie do władzy oszustów i złodzieji , a potem jak dzieci
dziwimy sie ,że dalej kradną. Moim zdaniem "współwinna" jest tu również ta
nieszczęsna ordynacja wyborcza . Uwazam ,że trzeba za wszelką cenę dążyć do
okregów jednomandatowych . Może dzięki temu będziemy mieli większa szansę na
wybranie do Parlamentu uczciwych fachowców a nie cwanych i cynicznych
działaczy. Ja osobiście w najbliższych wyborach prawdopodobnie będę glosował na
taką partię , która sprawę okręgów jednomandatowych potraktuje poważnie.
Piszesz ,że nie mamy charyzmatycznego przywódcy . To fakt . Ale to przecież nie
tragedia . Wiele narodów ma ten sam kłopot . Problem jest raczej w tym ,ze
nasza demokracja jest jeszcze "niedojrzała", nie zawsze się sprawdza i dlatego
czasami tęsknimy za silnym przywódcą .

Porównałeś naszą obecną sytuację do "końcówki" z Wesela. Pragnę Ci
przypomnieć ,że zaledwie ( o ile dobrze pamiętam ) w 18 lat po
premierze "Wesela" mieliśmy 11 listopada 1918 , powszechy entuzjazm i bardzo
konkretne działanie ( uwieńczone sukcesem) a nie zaklęty taniec, marazm i
powszecną ogólnospołeczną "depresję"
Wyspiański się po prostu pomylił w ocenie sytuacji. Może i Ty się dziś mylisz?

Podsumowując. Absolutnie nie zgadzam się z Twim zdaniem ,że jesteśmy przegrani.
W dalszym ciągu mamy szansę , mamy perspektywę , a tylko i wyłącznie od nas
samych zależy jak to wykorzystamy.
Pozdrawiam



Temat: co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?
co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?
Cenzura zagościła na forum, a przecież nie ma ważniejszego tematu w naszych
domach jak rozterki i bolączki Donalda Tuska z powodu zawodników,którzy
rozbiegli mu się.


co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?IP: *.internetdsl.tpnet.pl
Gość: przepraszam naród 06.10.09, 13:38 Odpowiedz
1/przeprosiłbym naród za podwórkowych hłopcuf od afery
2/wyrzuciłbym wszystkich z kręgu podejrzeń na out
3/Mariuszowi Kamińskiemu kazałbym poszukać kolejnych gagatków z PO

pokazałby klasę Premier Tusk a tak pokazał mściwość i wredność swojego
charakteru i ugrupowania.ostre ojcowskie baty to też mieści się w kategoriach
miłości rządzenia

Re: co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?IP: *.internetdsl.tpnet.pl
Gość: 1954a4 06.10.09, 14:19 Odpowiedz

1. Nagroda dla Kamińskiego
2. Wyrzucić Piterę,że wykryła aferę za 7 zl ,a pod nosem chłopcy
kręcili takie lody
3. NIe grać w piłkę z takimi patałachami

Zlikwidowałbym partię PO i zostałbym cieciem.IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Gość: gdybym był premier 06.10.09, 16:28 Odpowiedz
A tak wyszło ,że Tusk niczym nie różni się od Kwacha i jego "chorej
goleni". Plują ,a oni mówi ,że deszcz pada.
Re: co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?
pierwszy.obywatel 06.10.09, 19:28 Odpowiedz
90% piszących tu na forum nie ma zdania ?

A ja pamiętam setki nicków i setki wpisów zachwytu nad Tuskiem PO i pogardą dla
Kaczyńskich,PiSu i ich zwolenników czy tylko sympatyków.

Czyżby wódz i przewodnik stada zawiódł nadzieje ?

Słucham wieczornych wiadomości z Niesiołowskim i Palikotem ziejących nienawiścią
do faceta , który obnażył prawdziwe oblicze PO tak skrzętnie skrywane przed
opinią publiczną.

I jak to już bywało Tuskowi można dedykować znany cytat z Wesela

Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapki wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur.

o Postać: Chochoł; akt III, scena 38 (ostatnie słowa dramatu)
o Opis: złoty róg symbolizuje utracone szanse

Re: co byś zrobił/a/ na miejscu Premiera Tuska ?
pierwszy.obywatel 06.10.09, 19:35 Odpowiedz
lukaszwarzecha.salon24.pl/
Pamiętam konferencję, którą dobrych już kilka lat temu zorganizował dr Janusz
Kochanowski, wówczas jeszcze jako prezes Fundacji Ius et Lex. Jednym z
prelegentów był wiceszef NYPD – nowojorskiej policji. Opowiadał o ich
wewnętrznym systemie walki z korupcją, opierającym się właśnie na aktywnych
prowokacjach. Komputer losuje numer odznaki funkcjonariusza, który ma być
poddany sprawdzeniu, przy czym z losowania nie jest wyłączony nawet sam szef.
Wokół sprawdzanego inscenizuje się korupcyjną sytuację i sprawdza, jak z niej
wybrnie.
I to jest zrozumiałe: zadaniem służb walczących z korupcją powinno być
eliminowanie potencjalnie słabych ogniw, a nie czekanie, aż korupcja sama się
rozpleni. Prowokowany przez biuro spraw wewnętrznych funkcjonariusz NYPD ma
zawsze wolny wybór: może wziąć w łapę albo odmówić i zgłosić sprawę
przełożonemu. Jeśli zrobi to pierwsze i wpadnie, to wyłącznie jego wina, a nie
tego, kto zastawiał pułapkę. A obywatele i policja Nowego Jorku odnoszą korzyść:
policjant, który wziął w łapę od prowokatora, nie weźmie już nigdy w łapę od
obywatela. Zostaje wyeliminowany z systemu. Na takiej samej zasadzie, jak
wyeliminowana została pani Cielebąk. Ona także miała wolny wybór.



Temat: Szczęście opuska premiera Tuska?
Szczęście opuska premiera Tuska?
Wygląda na to, że Stanisław Wyspiański wszystko przewidział, podstępnie
wkładając w usta Czepca w „Weselu” skierowane do Dziennikarza ni to pytanie,
ni to stwierdzenie: „Co tam panie w polityce? Chińcyki trzymają się mocno?”
Jak pamiętamy, Dziennikarz wykpił się jakimś wykrętem, że to niby Czepiec nie
wie, gdzie Chiny leżą, ale tak naprawdę, to pewnie się bał, że jak mu odpowie,
to może nawet wyleją go z posady, a „posadę przecież mam w tej firmie
kłamstwa, żelaza i papieru. Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie?” Wtedy może
nie było aż tak źle, ale teraz to jest podstawa tak zwanej „etyki
dziennikarskiej” nad którą – jak wiadomo – czuwa niezawodna Rada Etyki Mediów.

Zresztą mniejsza już o tę całą Radę, bo znacznie ważniejsze wydaje się
tajemnicze zniknięcie szyfranta Stefana Zielonki. Razwiedka bezskutecznie
zachodziła w głowę („zachodzim w um z Podgornym Kolą...”) co też mogło mu się
przytrafić, aż tu nagle w okolicy Bożego Narodzenia gruchnęła wieść, że mógł
czmychnąć do Chin Ludowych – oczywiście razem z szyframi. A to ci dopiero
siurpryza, „owóż nieprzewidziany wypadek” – jak głosi znany z „Potopu”
fragment słynnego proroctwa św. Brygidy. Co za bezczelny i niebezpieczny
konspirator! Ale to był dopiero początek czarnej serii, bo w przeddzień
Wigilii okazało się, że pan Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny
Kancelarii Premiera, powiesił się w swoim mieszkaniu. Nastąpiło to mimo, że
posiadał najwyższe certyfikaty bezpieczeństwa, nie tylko tubylcze, to znaczy –
państwowe, ale również NATO-wskie. A tymczasem nie tylko się powiesił, ale
nawet nie pozostawił listu pożegnalnego, jak to jest przyjęte w dobrym
towarzystwie, do którego zmarły nieboszczyk niewątpliwie się zaliczał. Czyżby
nie zdążył? To nieprawdopodobne, bo za moich czasów w kołach wojskowych każdy
wiedział, że „podchorąży zawsze zdąży”. Nie można jednak powiedzieć, by
powiesił się całkiem nietaktownie. Taktownie, jak najbardziej, bo wiadomo, że
w Wigilię cała Polska pogrąża się w świątecznej nirwanie, z której powoli
wychodzi gdzieś dopiero w okolicach Trzech Króli, więc było prawie pewne, że
to zagadkowe samobójstwo nikogo nie zainteresuje.

I rzeczywiście – niezależne media pełne były rewelacji o tajemniczym „szalonym
kolekcjonerze”, co to miał rzezimieszkom zlecić kradzież napisu „Arbeit macht
frei” znad bramy obozu w Oświęcimiu. Ten kolekcjoner podobnież „pochodzi” ze
Szwecji. A dlaczego on potrzebuje pochodzić ze Szwecji? Tego oczywiście nie
wiem, ale nie można wykluczyć, że dlatego, ponieważ w swoim czasie gazeta
„Aftonbladet” napisała, że Izrael handluje organami pochodzącymi ze specjalnie
w tym celu patroszonych Palestyńczyków. Izrael zażądał od Szwecji by
„potępiła” ten „antysemicki artykuł”, ale szwedzki rząd desperacko odmówił,
powołując się na obowiązującą tam wolność słowa. A skoro tak, to dlaczego
„szalony kolekcjoner”, pewnie należący również do wymarłego już dzisiaj,
wojowniczego narodu Nazistów, nie miałby pochodzić ze Szwecji? On jak
najbardziej potrzebuje stamtąd pochodzić, to chyba jasne? Ale o panu
nieboszczyku – oczywiście ani słowa.

No bo o czym tu pisać, kiedy 30 grudnia pan premier Tusk odwołał kapitana
Przemysława Gułę ze stanowiska szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa? Pan
kapitan Guła jest z wykształcenia lekarzem, podobnie jak minister obrony pan
Klich, który w dodatku jest psychiatrą, a więc – jak to się mówi – właściwy
człowiek na właściwym miejscu. Z tej okazji coś tam mamrotano o jakichści
rejestrach i innych szpitalnych fekaliach, ale nie wyglądało to przekonująco,
zwłaszcza że na znak solidarności z panem kapitanem Gułą zwolniło się aż 10
specjalistów z kluczowego wydziału analiz zagrożeń. W tej sytuacji sprawę
zwolnienia pana kapitana Guły bada ABW i tylko patrzeć, jak podłączy do prądu
samego pana premiera Tuska. Ale prąd to jeszcze nic w porównaniu z tym, że w
rezultacie tego buntu pan premier nie będzie miał bladego pojęcia, czy
bardziej zagraża mu, dajmy na to, kandydatura pana dra Olechowskiego, czy
czający się w mroku do skoku Włodzimierz Cimoszewicz. Zwrócił na to uwagę nie
byle kto, tylko sam pan generał Petelicki, ten sam, który wstąpił do SB aby
spełniać dobre uczynki. Wygląda na to, że razwiedka, uważająca dotychczas
premiera Tuska za tzw. mniejsze zło, zaczyna go opuszczać, a skoro ona go
opuszcza, to znaczy, że może opuścić go również szczęście, bo to przecież
jedno i to samo. Zwłaszcza w sytuacji gdy nawet pan Artur Zirajewski taktownie
umarł „z przyczyn chorobowych”, a „Chińcyki trzymają się mocno”.




Temat: Party time 7- biuro organizacji imprez
Party time 7- biuro organizacji imprez
Firma „Party time 7” powstała :

- z potrzeby serca
- z chęci pomocy innym w organizacji imprez
- z pragnienia podzielenia się swoim ogromnym doświadczeniem.

Przez 15 lat pracowałam w Ośrodkach Kancelarii Premiera gdzie miałam
przyjemność organizować przyjęcia dyplomatyczne, rządowe i
korporacyjne, a także bankiety, wesela, uroczyste kolacje i
eleganckie bale .

Zaszczytem była dla mnie organizacja przyjęć dla premierów RP
T. Mazowieckiego, K .Bieleckiego , H. Suchockiej, J. Buzka i L.
Millera.
Możliwość zorganizowania dla Państwa zaręczyn, przyjęcia weselnego,
uroczystości rodzinnej , czy innej imprezy okolicznościowej jest
celem działalności firmy „Party time 7”, a dla Państwa gwarancją
profesjonalnej obsługi i wysokiej jakości usług.

Firma „Party time 7” pragnie wyręczyć Państwa we wszystkich
przyziemnych sprawach i pomóc w realizacji uroczystości
spełniających Państwa oczekiwania i marzenia.

Profesjonalizm, ogromne doświadczenie, doskonałe zrozumienie potrzeb
i entuzjazm to podstawy naszej działalności.

Usługi świadczymy na najwyższym poziomie, każdy klient jest dla nas
kimś wyjątkowym, a każdy projekt to okazja by wykazać się
wspaniałymi pomysłami i stworzyć niepowtarzalny klimat i nastrój
uroczystości.

W ofercie firmy “ Party Time 7” znajdują się następujące propozycje:

- przygotowanie i aranżacja oświadczyn
- pomoc w organizacji przyjęcia zaręczynowego, zamówienie i
dostarczenie bukietu dla narzeczonej
- organizacja przyjęć okolicznościowych
- przygotowanie bankietów
- spotkania biznesowe
- jubileusze i rocznice
- dekoracje i aranżacja miejsc odbywania się uroczystości
- pomoc w wyborze konwencji przyjęcia
- rezerwacja miejsca i terminu imprezy
- reportaże i fotografie artystyczne z uroczystości

Wesele

Firma „ Party time 7 „ przedstawia propozycję kompleksowej
organizacji ślubu i przyjęcia weselnego:

- projekt i wykonanie zaproszeń, winietek i kart menu
- dobór stylistyczny wiązanki ślubnej wraz z dostarczeniem
- znalezienie miejsca na przyjęcie weselne odpowiadającego Państwa
oczekiwaniom: restauracje, hotele, dworki i pałace
- rezerwacja wybranego miejsca i terminu
- pomoc w doborze menu i scenariusza całego przyjęcia
- dekoracje i aranżacje z kwiatów miejsca zaślubin i ceremonii
weselnej
- wynajęcie limuzyny i jej dekoracja
- reportaże ślubne i fotografia artystyczna
- sporządzenie budżetu ślubnego
- animacja czasu wolnego dzieci i opieka nad nimi podczas wesela
- prezenty i podziękowania dla gości
- podziękowania dla rodziców

Małgorzata Jezierska

Kontakt

Tel. 022 750 93 76
Tel. kom. 0 661 923 659
www.partytime7.pl
e- mail gosia.jezierska@partytime7.pl



Temat: on sie nie cieszy na ten dzien...
Dżentelmeni nie dyskutują z faktami
i damy też nie powinny. A właśnie faktem jest, że zbliża się WASZ wielki dzień i
to WY się powinniście dobrze bawić.
Gość portalu: zuza napisał(a):

> 2. Przeciez nie zaprosze ludzi, ktorzy przyjada z roznych stron Polski tylko
> na "ziemniaczki".

Obiad weselny też można zrobić elegancki i wystawny. Na Pierwszą Komunię nie
robi się imprezy z tańcami, tylko właśnie siedzący obiad, a rodziny przyjeżdżają.

> 3. Maja przyjechac dopiero na moj pogrzeb???

Na Pierwszą Komunię dziecka

> 4. tak szczerze, to tylko wesele pozwoli na jakis zwrot kosztow

żenada

> 5. kurde, a czemu nie mam sie bawic cala noc swietujac wyjatkowy dzien
> naszego zycia??

Czy dobrze zrozumiałem, że chodzi Ci o to, żeby się bawić całą noc, i w takiej
chwili nie jest Ci do tego niezbędny dobrze się bawiący Twój wtedy już dopiero
co mąż?!
Nie potrafiłbym zrobić wesela w określonej formule, która by się nie podobała
mojej narzeczonej. Albowiem to MY zaczynamy WSPÓLNE życie a nie JA zaczynam
jakiś nowy rozdział MOJEGO życia.
Problem nie jest teoretyczny, taka sytuacja zaistniała z datą ślubu. Wolałem
zaryzykowąć, że część moich przyjaciół nie przyjdzie (kolizja z innym weselem)
niż na siłę coś wciskać narzeczonej. Ciśnie mi się pod pióro "każdy by tak
zrobił", ale widzę, że nie każdy niestety.

> Podjelam decyzje, ze bedzie wesele. Podjelam sama, bo on powiedzial ze mam
> robic, jak uwazam. No, to teraz mam...
> Jest fatalnie dziewczyny, fatalnie. On nie jest kompletnie zaangazowany w ten
> dzien.

A czego się spodziewałaś?

> Nic go nie obchodzi. Nie chce rozmawiac - kompletnie nie ten czlowiek.
> Dzieciuch jakis.
> Nie potrafie zrezygnowac z wesela.

Jak jemu się nie podoba i okazuje to, to on jest dzieciuch. A jak Ty z uporem
godnej lepszej sprawy realizujesz coś, co jego w oczywisty sposób odrzuca, to
jesteś dojrzała?

> Wiem, ze to dla niego trudne, bo ma sie odbyc cos, czego niecierpi.

Mimo to chcesz, żeby w najważniejszym momencie Waszego dotychczasowego życia, w
chwili ślubu, był zestresowany perspektywą czegoś, czego nie cierpi.

> - do dnia slubu bede odbywac cieeeeezka kare.

Po stokroć zasłużoną.

> nie tak sobie wyobrazalam ten okres swojego zycia!! nie tak!!!

Czarno widzę Wasze dalsze losy, jeżeli nie zrozumiesz (może on też)
najprostszych rzeczy.
Wiele rzeczy będzie inaczej, niż sobie wyobrażałaś. A to dlatego, że poślubiasz
żywego człowieka. Nie jakąś sumę swoich wyobrażeń, dostarczoną na zamówienie
przez dobrą wróżkę, ale osobę z krwi i kości. Podobnie też wiele rzeczy będzie
inaczej, niż on sobie wyobraził - z tego samego powodu.
Wiele spraw będziecie widzieli inaczej. Nie wszystkie da się rozwiązać na
zasadzie "wasz prezydent, nasz premier" albo "jedna strona się poddaje, a druga
stawia na swoim i jest zadowolona". Trzeba szukać rozwiązań satysfakcjonujących
dla obu stron. A jeśli się już stawia na swoim - przynajmniej nie oczekiwać od
drugiej strony entuzjazmu.




Temat: 2006 - terminy :
2006 - terminy :
Nie przegap tego, co najważniejsze w 2006 roku
pcg 01-01-2006, ostatnia aktualizacja 03-01-2006 12:13

Najważniejsze to nie dać się zaskoczyć. Dlatego ułożyliśmy małą ściągę na
temat czekających nas w najbliższych dwunastu miesiącach wydarzeń.

W styczniu

- 27 w szwajcarskim Montreux odbędzie się losowanie grup eliminacyjnych
piłkarskich mistrzostw Europy. Poznamy wtedy rywali i terminy meczów
reprezentacji. Jeśli trafi nam się atrakcyjny przeciwnik, to prawdopodobnie
zagramy z nim we wrześniu lub październiku na Śląskim

- w Katowicach rusza cykl "Jazz i okolice"

- od 19 do 22 trwać będzie Bielska Zadymka Jazzowa. Gwiazdy bielskiego
festiwalu to m.in. Joe Lovano i Hank Jones. Nie powinni też narzekać fani
nowych brzmień. Już 15 w Katowicach wystąpi Donna Regina,

W lutym

- dowiemy się, kto wygra przetarg na przebudowę i dzierżawę dworca kolejowego
w Katowicach

- w katowickiej galerii BWA zobaczymy po raz pierwszy całą kolekcję sztuki
współczesnej kupioną do śląskich zbiorów przez regionalne Towarzystwo Zachęty
Sztuk Pięknych. To będzie zestaw, z którego przyszłe pokolenia na Śląsku będą
się uczyły sztuki końca XX i początków XXI wieku

- 20 w piekarskim Domu Kultury zabraknie miejsc - koncertować będzie Vernon
Reid, lider Living Colour. Słyszeliśmy go niedawno na 25. Rawie Blues, tym
razem zagra jednak z autorskim projektem The Masque

- 24 w katowickim Spodku zagra Deep Purple, legenda hard rocka.

W marcu

- 14 w Spodku wystąpi Depeche Mode. To z pewnością będzie rewelacyjny
koncert. Jeśli nie zdobędziesz biletu (oficjalnie wszystkie są już
sprzedane), będziesz miał drugą szansę w czerwcu na warszawskiej Legii

- przekonaj się, jak się kiedyś podbijało kobiece serca - zobacz w kinie
premierę filmu "Casanova", a ostatniego dnia miesiąca spraw frajdę dzieciom i
zabierz je za premierę kreskówki "Epoka lodowcowa 2".

W kwietniu

- Muzeum Śląskie zapowiada wielką wystawę malarstwa Ludwika de Laveaux,
zmarłego przedwcześnie artysty Młodej Polski. Do historii sztuki przeszły
jego obrazy nocnego Paryża, gdzie spędził ostatnią część życia. Był wybitnym
malarzem, żyjącym często w skrajnej nędzy. To właśnie o nim myślał Stanisław
Wyspiański, wprowadzając do swojego "Wesela" postać Widma.

W maju

- w Spodku odbędą się mistrzostwa Polski w zapasach

- jeśli chcesz zobaczyć na żywo sławy światowej lekkiej atletyki, wybierz się
do Ostrawy (z Katowic to tylko 90 km), gdzie 30 Czesi zapraszają na
tradycyjny mityng Zlata Tretra, zaliczany do światowego cyklu Grand Prix

W czerwcu

- ma być oddana pierwsza część nowego terminalu pasażerskiego w Pyrzowicach.
Całość prac zakończona będzie w przyszłym roku, wtedy Pyrzowice będą mogły
przyjąć nawet 3 mln pasażerów rocznie.

W lipcu

- Stadion Śląski obchodzi swoje 50-lecie. Z tej okazji odbędą się
okolicznościowe imprezy, być może nawet mecz piłkarskiej reprezentacji tuż po
jej powrocie z mistrzostw świata

W sierpniu

- 11 i 12 w rozgrywkach Ligi Światowej reprezentacja polskich siatkarzy zagra
z Amerykanami w katowickim Spodku. Co bardziej niecierpliwi kibice już teraz
dopytują o bilety. To będzie sportowy hit nadchodzącego roku w naszym regionie

- ma być gotowa nowoczesna skocznia narciarska w Wiśle Malince z widownią na
8 tys. osób. Otwarcie obiektu uświetnią międzynarodowe mistrzostwa Polski na
igelicie

We wrześniu

- 17 Rybnik zaprasza na żużlowy finał drużynowych mistrzostw świata juniorów

- do końca miesiąca ma być gotowa nowa droga w centrum Katowic, która połączy
ulicę Grundmanna z Sądową, mają zniknąć korki na placu Wolności i ulicy
Gliwickiej.

W październiku

- jeśli drogowcy nadrobią opóźnienia, to gotowy już będzie odcinek Drogowej
Trasy Średnicowej za Spodkiem, dzięki temu korki w tych okolicach przejdą do
historii, a katowickie rondo przestanie być zmorą kierowców

- nie czekaj, aż wybiorą za ciebie inni. Sam będziesz mógł wybrać radnych
oraz wójta, burmistrza lub prezydenta. Jeśli żaden z kandydatów do tych
ostatnich stanowisk nie uzyska ponad połowy głosów, w listopadzie będzie
druga tura.

W listopadzie

- premiera nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda - główną rolę po raz
pierwszy zagra Daniel Craig.

W grudniu

- 16 nie zapomnij o uroczystościach z okazji 25. rocznicy pacyfikacji Wujka

miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3092236.html




Temat: Opole w TVP - Nieczyste gry
Opole w TVP - Nieczyste gry
Impreza nie robi już wrażenia, nazwa Opole nie jest tym,
czym była w latach sześćdziesiątych, już się nie kojarzy
pozytywnie, ale kojarzy się z byle czym. To za sprawą -
ta niby renoma siermiężnych tamtych czasów - teraz jeden
festiwal czy drugi, czy inny koncert spowszedniała. Opole
to takie piknikowe spotkanie z piosenką. Takie są wrażenia
po obejrzeniu dwóch dni tak zwanego festiwalu.

Pierwszy dzień to marni wykonawcy, marne piosenki, nuda.
Czekanie, aby jeden z drugim wykonawcą skończyli, bo może
następna piosenka będzie ciekawsza. Potem nieautentyczne
sztuczne brawa, wymuszone spiralą naiwnych komplementów
- najlepsza publiczność. W piosenkach brak melodii, jakichś
znamion pomysłu, przebojowości, widać było, że wykonawcy
spędzani byli na siłę. Do tego organizatorzy nie mogą się
zdecydować dla kogo jest festiwal i przeczą sami sobie.
Najpierw widzowie wybierają premiery, aż trzy. A potem
premiere wybiera zacne gremium, dając do zrozumienia, że
gusta gawiedzi są zbyt pospolite i nieważne. W takim razie
dla kogo jest ten ogłaszany werdykt jurorów?

Najlepsze podsumowanie tego dnia, to wypowiedź ostatniego
jurora M. Niedźwieckiego jak się okazuje niewydarzonego
showmena nudziarza - "Żeby już nie przedłużać..."

Maniupulacje przy hiphopie. Hiphop - beznadzieja polskiej
rzeczywistości odbierana oczami młodych. A tu Mezo śpiewa
oskrżając postawe negacji swojego pokolenia i gatunku, który
reprezentuje. A ostatnio śpiewając i grożąc w pomarańczowej
piosence polskim politykom. Cenzura z PRL w TVP, manipulacje
nie umarła, a odżywa.

Superjedynki. Dziwni, podejrzani zwycięzcy. Wokalistka
roku to E. Flinta? Muzyka pop to Pokolenia Kombi? Przebój
roku to miałki Kiliański? TVP w rozdawnictwie etatowych z
roku na rok odbieraczy nagród zrobiła sobie autopromocję i
pompowała w widzów swoich idoli: a to autor programu
językowego, prezenterka Wiadomości, podstarzały emerytowany
lektor filmów, obściskujący nastoletnią M. Brodkę - wymuszając
przy tym przez skądinąd inną parę serialową sztuczne oklaski.
Przy tym tajemniczo pomijając i nie prezentując - podgrzewając
atmosfere, kto był w tych kategoriach nominowany? Ciekawe kto
stanąłby w wokalistce roku obok E. Flinty, w piosence pop
obok Kombi, czy w zespole roku obok Wilków, czy w hip hopie
obok Donia?

Tutaj hiphopowiec został kolejny raz po raz drugi ośmieszony
przez TVP. Piosenka, jej siła - molowe brzmienie "Przestrzeń"
wyciśnięta jak ikona u odbiorców, która na ten wizerunek
pracowała miesiącami, nie została przedstawiona. Została
przedstawiona za to, jako jednyna ze wszystkich zwycięzców, inna,
w nowej aranżacji. Nie przpominając zupełnie tego, na co jej
słuchacze głosowali. Opole - jedyna okazja do promocji piosenki,
tego czym jest, przed szeroką publicznością została autorowi
sprytnie odebrana ...

Potem po rozrywce, formalności - obowiązkowa misyjna nuda psuje
cały klimat rozrywki. Jak po weselu - ceremonia pogrzebu. Lech
Janerka jako alternatywa i literacki Grzegorz Turnał. Normalnie
w rozpisce TVP brylujący po północy. Mogło być gorzej, mógł zagrać
w następnej stworzonej sztucznie kategorii Leszek Możdżer.

Potem atmosfere nastrój świąte piosenki podtrzymują jakieś
komercyjne losowania, procesje panów z zarządu, samochody,
wycieczki, radia, portale. Na ławeczce jak dygnitarze bez słowa
obfilmowują swoje rozwolnione twarze. Kiedyś byli panowie z
komitetu, teraz zastąpili ich inni tacy sami, tylko system się
zmienił.

Opole to naciąganie wielkości przebojów, próżność, ściema, nowa
cenzura i komrecja tylko przebojowej piosenki nie ma. W wydaniu
i to osiągnięcie wypracowane przez TVP.

Danner
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 169 wypowiedzi • 1, 2, 3