Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problem z NATem
Temat: Europa wojuje z muzułmańskimi chustami
ich als polnicher christ, der ebenfalls seit vielen Jahren in
deutschland lebt (deswegen wähle ich hier die deutsche
sprache), sehe dieser entwicklung mit besorgnis entgegen. als
sozialarbeiter in düsseldorf habe ich viel mit den moslemischen
mitbürgern zu tun. vor allem mit denen, die na wielkomiejskich
przedmieściach wohnen. mit der beschreibung der sachlage von
Robert Soltyk kann ich nur übereinstimmen. der kopftuch streit
in deutschland entwickelte sich von einer lapalie und ist zu
einem problem geworden mit dem sich nicht einmal das
bundesverfassungsgericht die finger verbrennen will. re gab das
problem weiter an die politik.
herr On, leider teile ich mit ihnen die befürchtung, dass der
kopftuch oft mehr ist als eine andere lebensweise, tradition
oder natürlich religion, "Oto ja, zwolennik Allah,
patrzcie i trzymajcie sie ode mnie jak najdalej! Precz z wasza
integracja dla nas - wydaje sie, ze z czystej prowokacji" Gosc
On. der kopftuch wird zum symbol.
leider hatte Robert Sołtyk nicht die zeit (vielleicht war es
auch nicht das thema)sich mit den gründen für diese entwicklung
auseinander zu setzen. schade wäre spannend gewesen.
verschweigen möchte ich nicht wieviel unmengen an geld die
deutsche regierung (steuerzahler) auch an muslimische familien
zahlt in rahmen der hilfen zu erziehung §§ 27 SGB VIII
gospodyn
Temat: Specjalistów z praktyką pytam:
kuubaa napisała:
> "Jak odróżnić prawą i lewą stronę prezerwatywy?"
> Proszę o uzasadnione odpowiedzi bo chodzi o zakład. ZAKŁAD a nie zakładanie.
myśle, że w sumie to geo miał rację...
a propos - dowcip:
George Bush dzwoni do Gerharda Schrödera "Gerhard, musisz mi pomoc! Najwieksza fabryka prezerwatyw w USA spalila sie zeszlej nocy! Potrzebujemy predko 1.000.000 Kondomow, Moglbys nam pomoc?"
"Sicher!" odpowiedzial Schröder. "Kein Problem..." "Te
Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiosko-bialych. Poza tym musza byc conajmniej 30 cm dlugie i miec conajmniej 6 cm srednicy!"- Powiedzial
Bush. "Jezeli to juz wszystko.... Zajme sie tym!" Odpowiedzial Schröder. Zaraz po tym Schröder zadzwonil do szefa najwiekszej niemieckiej Fabryki Prezerwatyw: "Musimy pomoc amerykancom, potrzebuja predko 1.000.000 kondomow! Czy to jest do zrobienia?" "Natürlich!" Odpowiada fabrykant Kondomow. "Sa jakies specjalne zyczenia?" "Tak. Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiosko-bialych, poza tym conajmniej 30 cm dlugie i o srednicy min. 6cm." "Alles klar. Cos jeszcze?" "Ja" odpowiada Schröder."Niech mi pan zrobi przysluge i wysle te kondomy z napisem: MADE IN GERMANY. Size: SMALL"
Temat: Nie mozna was (ciebie?) samych (ego, a) zostawic?
Nie mozna was (ciebie?) samych (ego, a) zostawic?
Pojedzie czlek cos zjesc, gdzies zadzwonic, sprawdzic
czy zebranie trwa (ja, aber natürlich) a wy tu watek
pod sto postow i jeszcze z SM konotacjami. A co
wlasciwie zrobil GÜteman Edwinie dalej nie wiadomo. Byl
taki serial paragwajski ze przez 64 odcinki byl problem
czy Bruna calowala sie Horaciem pod palemka czy nie,
przymierzacie sie do czegos podobnego?
Temat: EJ SLAZACY TU MACIE WASZE niemcy
Zgadzam sie w niemczech CORAZ GORZEJ
Problem "Überschuldung", "Insolvenz": De facto sind 13 Millionen Haushalte in
Deutschland überschuldet. Im Jahre 2002 haben 48.000 Unternehmen in
Deutschland Konkurs/ Insolvenz angemeldet, ein trauriger Rekord! In
Zusammenarbeit mit Schuldnerberatungen, Rechtsanwälten und Steuerberatern
offerieren wir unseren Kunden Strategien zur Vermögenssicherung, Entschuldung,
privater/beruflicher -und/oder geschäftlicher Neuanfang, außergerichtlicher
Einigung mit den Gläubigern und/oder Begleitung im Insolvenzverfahren. Dabei
erarbeiten wir im Team individuelle Konzepte, auf den jeweiligen Einzelfall
abgestellt. Unsere Kunden/Mandanten sind natürliche Personen sowie
Einzelfirmen, BGB-Gesellschaften und juristische
Temat: SLAZACY MIESZKAJACY W NIEMCACH TO DEBILE
Problem "Überschuldung", "Insolvenz": De facto sind 13 Millionen Haushalte in
Deutschland überschuldet. Im Jahre 2002 haben 48.000 Unternehmen in
Deutschland Konkurs/ Insolvenz angemeldet, ein trauriger Rekord! In
Zusammenarbeit mit Schuldnerberatungen, Rechtsanwälten und Steuerberatern
offerieren wir unseren Kunden Strategien zur Vermögenssicherung, Entschuldung,
privater/beruflicher -und/oder geschäftlicher Neuanfang, außergerichtlicher
Einigung mit den Gläubigern und/oder Begleitung im Insolvenzverfahren. Dabei
erarbeiten wir im Team individuelle Konzepte, auf den jeweiligen Einzelfall
abgestellt. Unsere Kunden/Mandanten sind natürliche Personen sowie
Einzelfirmen, BGB-Gesellschaften und juristische
Temat: Niemcy. . . niedorozwoj technologiczny
takie tam:
George Bush dzwoni do Gerharda Schrödera
- Gerhard, musisz mi pomoc! Najwieksza fabryka prezerwatyw w USA spalila sie
zeszlej nocy! Potrzebujemy predko 1.000.000 kondomow. Moglbys nam pomoc?
- Sicher! - odpowiedzial Schröder - Kein Problem...
- Te Kondomy musza byc w amerykanskich barwach
czerwono-niebiesko-bialych. Poza tym musza byc conajmniej 30 cm dlugie i miec
conajmniej 6 cm średnicy! - powiedzial Bush.
- Jezeli to juz wszystko.... Zajme sie tym! - Odpowiedzial Schröder.
Zaraz po tym Schröder zadzwonil do szefa najwiekszej niemieckiej Fabryki
Prezerwatyw:
- Musimy pomoc amerykancom, potrzebuja predko 1.000.000 kondomow! Czy to jest
do zrobienia?
- Natürlich! - odpowiada fabrykant kondomow.
- Sa jakies specjalne zyczenia?
- Tak. Kondomy musza byc w amerykanskich barwach
czerwono-niebiesko-bialych, poza tym conajmniej 30 cm dlugie i o
srednicy min. 6cm.
- Alles klar. Cos jeszcze?
- Ja - odpowiada Schröder - Niech mi pan zrobi przysluge i wysle te
kondomy z napisem: "MADE IN GERMANY Size - SMALL"
Temat: Folksdojcz-dywersant? agent? chory człowiek?
A TAK WYGLGDA NIEMIECKA
Problem "Überschuldung", "Insolvenz": De facto sind 13 Millionen Haushalte in
Deutschland überschuldet. Im Jahre 2002 haben 48.000 Unternehmen in
Deutschland Konkurs/ Insolvenz angemeldet, ein trauriger Rekord! In
Zusammenarbeit mit Schuldnerberatungen, Rechtsanwälten und Steuerberatern
offerieren wir unseren Kunden Strategien zur Vermögenssicherung, Entschuldung,
privater/beruflicher -und/oder geschäftlicher Neuanfang, außergerichtlicher
Einigung mit den Gläubigern und/oder Begleitung im Insolvenzverfahren. Dabei
erarbeiten wir im Team individuelle Konzepte, auf den jeweiligen Einzelfall
abgestellt. Unsere Kunden/Mandanten sind natürliche Personen sowie
Einzelfirmen, BGB-Gesellschaften und juristische
Temat: Bebilon Amino - czy mozliwe, aby uczulal??
Witam wszystkich megaalergikow!!
Ja tez chodzilam do lekarza Zosi. Mi tez mowil to samo:ze nie spotkal takiego
dziecka, ktore bylo uczulone na Amino. Ale on nie widzial kupek i nie byl u
nas, kiedy o jedenastej dziecko wciaz szalalo i nie mozna bylo go uspic.
Zreszta nie od razu sie zorientowalam, ze to Amino. Ale po odstawieniu objawy
ustapily.
Moze jednak zostaja tam jakies czasteczki bialka?
Neocate jest mieszanka elementarna na bazie mleka kobiecego, ale w Polsce jest
niedostepna. Na Wegrzech puszka kosztuje ok. 180 zl, a w Stanach 4 puszki 25 $.
U nas buraki sie nie sprawdzily, ziemniaki tez nie. U D. Mylek czytalam, ze
razem z marchewka, jablkiem i gruszka, a nawet sliwka moga sie krzyzowac z
pylem brzozy. Autorka jest kontrowersyjna, ale tu chyba ma racje: Natália
faktycznie jest uczulona i na marchewke, i na gruszki. Sliwek nie chciala jesc.
W ogole u nas tez jest taki problem, ze nie chce jesc owocow. Wcina tylko
kasze. po kabaczku nie miala zadnych objawow, ale tez trzeba niezle
nakombionwac, zeby zjadla. Kabaczek i cukinia sa malo kaloryczne, ale jest w
nich troche wit. A i C.
U nas Beneflora sie sprawdzila. Po zwiekszeniu dawki zaparcia minely.
Gdzie mozna robic w Krakowie testy natywne?? A te alergeny wziewne z krwi?? A
czy da sie robic wsrodskorne z Candida albicans? U dr Mylek czytalam o czyms
takim i nie wiem, co o tym myslec…
A w ogole, Zosiu, b. trzymam kciuki, zeby sie udalo cos wprowadzic!! To, przez
co przechodzicie, to naprawde straszna meczarnia.
Pozdrawiam cieplutko
Noémike
Temat: maxi-clean???????????
Postaram sie wytlumaczyc tu Pani po niemiecku o co chodzi! Pan Peter nalezy do
tych zdesperowanych, a ja wytlumacze to Pani po niemiecku! Bo Pani po polsku po
paru latach ma problemy z komunikacja.
Also, um was geht es genau? Wer hat Sie beleidigt und warum. Das ist nur ein
Forum, so genannter hyde-park, liebe Frau, falls Sie es nicht kennen, was ich
vermute, dh. jeder schreibt was er will und meint. Wo ist das Problem die Ust
Idnr. zu geben? Natürlich sind Sie nicht dazu verpflichtet, aber weißt das
Arbeitsamt bescheid, dass Sie Leute aus Polen beschäftigen? Keiner ist auf Ihre
Tätigkeit eifersüchtig, aber Ihre Äußerungen führen dazu, dass man Misstraurig
wird. Äußern Sie sich bitte dazu, sonst melde ich es an das Zollamt!
Temat: Azureus problem z NAT
Azureus problem z NAT
Moje torrenty nie sciagaja sie tak jakbym chcial. nie wiem jakiego koloru
powinny byc calkiem prawidlowo sciagane pliki - moje sa niebieski i pokazuje,
ze "brak zdalnego polaczenia, mozesz miec problem z NAT"
mozna cos z tym zrobic?
Temat: Azureus problem z NAT
Zainstaluj BitComet. On nie ma problemu z NAT-em.
Temat: otwarcie portu w ade-4000 a Nat
otwarcie portu w ade-4000 a Nat
Mam problem: otworzyłem porty w virtual server (chyba prawidłowo?), jednak Azureus wciąż pokazuje żółte światło - jak ustawić NAT? Czy ktoś potrafi mi pomóc poskromić to zwierzę?
Temat: Do Ani o nicku A.E., która jedzie na Thassos:)
Do Amigo, którego prześladują problemy nat. techn.
...mówiłam,żem niewyspana ?
Teraz nagłowek ok.
pzdr :)
Temat: Doświadczenia związane z aborcją.
Nat.london
Dlaczego na forum o niepelnosprawnym dziecku i na
forum strata dziecka szukasz pomocy?A swoj problem
okreslasz lagodniejszym niz ABORCJA wyrazeniem?
Bardzo nie ladnie z twojej strony wchodzic na ww
fora i zawracac glowe ludziom majacym wieksze problemy.
Temat: Spotkanie macoch
Konkubinko, my z Nat sie znamy, wiec nie ma problemu z rozpoznaniem sie, nawet
pod Marriottem. A Mikawi juz zadzwonila do Radia.
Mikawi, dzieki!!!
Temat: Piłka ręczna: Cenne nabytki Wisły Płock
W Wiśle jest trzech spoza Unii - Samdahl, Kuzelev i Peskov. Seier,
Nielsen i Backstrom to zawodnicy z krajów Unii, więc nie ma problemu.
W Kielcach jest podobnie - Kotliński, Nat i Stojković spoza Unii. A
z Unii Knudsen, Cleverly i Konitz.
Temat: Zakład Pascala
nat - ja mialam dotego dojść na 200 poście, a ty już problem rozgryzłaś, teraz
coś z życia.
Temat: Japonia się starzeje?
przypominam Chiaro że w Polsce mamy też problemy z przyrostem nat.
Temat: Arkadiusz Miszka: Wisła to moja szansa
Arkadiusz Miszka: Wisła to moja szansa
Wiecie jaki macie problem? Dopóki ktoś gra w Wiśle to jest
najlepszy, ale jak tylko odchodzi, z jakichkolwiek powodów, to jest
cienki i beznadziejny, patrz. Nat, Alosza... Oj, nieelegancko
Temat: problem ze spółdzielnią
hegemon1 napisał:
> Zdaje sobie sprawę z tego, że to forum nie dotyczy spółdzielni
mieszkaniowych,
> ale może któryś z forumowiczów będzie skłonny zainteresować sie
przedstawionym
> niżej problemem i udzielić porady.
>
> Kupiłem mieszkanie na rynku wtórnym, a właściwie spółdzielcze własnościowe
praw
> o do lokalu mieszkalnego, dla którego nie została
> dotychczas urządzona księga wieczysta.
> KW jednak muszę założyć z uwagi na konieczność dokonania wpisu hipoteki na
zabe
> zpieczenie udzielonego mi kredytu mieszkaniowego.
> I w tym momencie pojawia się problem. Mianowicie wraz z wnioskiem o
urządzenie
> księgi wymagane jest złożenie zaświadczenia o
> lokalizacji i położeniu lokalu wydanego przez spółdzielnię mieszkaniową, ta
nat
> omiast odmawia sporządzenia zaświadczenia
> argumentując, iż nie jestem członkiem spółdzielni. Na moją uwagę, że zgodnie
z
> wyrokiem Trybunału z dnia 30 marca br nie muszę być
> członkiem spółdzielni usłyszałem, że to prawda, ale spółdzielnia „nie mus
> i też wydawać żadnego zaświadczenia”. Po
> czym zostałem zaszantażowany, że albo uiszczę wpisowe i złoże wniosek o
przyjęc
> ie w poczet spółdzielców, albo mogę zapomnieć o
> założeniu księgi wieczystej.
> Wydaje mi się, że skoro rozporządzenie ministra sprawiedliwości mówi ze
podstaw
> ą określenia lokalizacji mieszkania jest
> zaświadczenie spółdzielni, to fakt ten niejako obliguje spółdzielnie to
sporząd
> zenia takowego. Taki też pogląd wyraziłem w piśmie
> skierowanym do spółdzielni, ale już podczas składnia pisma panienka z
sekretari
> atu stwierdziła, że „mogą nie odpisać bo nie
> jestem dla nich stroną”.
> W związku z powyższym proszę forumowiczów o wskazanie drogi postępowania lub
pr
> zepisu prawa, na który mogę się powołać w
> kontaktach ze spółdzielnią w przypadku odmownego rozpatrzenia mojego wniosku.
>
> Pozdrawiam
Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest ograniczonym prawem rzeczowym,
a spóldzielnia jest właścicielem tej rzeczy ( nieruchomości zabudowanej lub
budynkowej). Założenie KW dla spóldzielczego własnościowego prawa do lokalu
nie daje Panu więcej praw. Jak będzie Pan członkiem spółdzielni to może Pan
złozyc wniosek o przekształcenie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu
w prawo odrebnej własności.
Pzdr
Mrozik
Temat: Aster-użytkownik domowy-stałe IP,czy spełnia PN?
> Polecam google: "adres Ip publiczny prywatny":
> www.google.pl/search?
hl=pl&q=adres+Ip+prywatny+publiczny+nat&btnG=Szukaj+w+Google&lr=
Z tego właśnie wynika, że adres IP jest praktycnzie stały.
Praktycznie - to znaczy tak długo, az im serwer nie padnie.
> > Nie prawda. Jeśłi jest stałe, wystarczy, zę włamywacz namierzy mnie raz,
> > i przez pół roku (tak często zmieniają IP),
> > włamywacz będzie mnie mnie już widział bezproblemowo.
> > Jeśli IP się zmienia, jak mnie raz namierzy, wystarczy się rozłączyć,
poczekać
> > moment , połączyć na nowo, i jest się bezpiecznym, częsta zmiana IP, to
bardzo
> > skuteczna ochrona.
>Jakie to będzie miało znaczenie skoro i tak będziesz za jakimś natem (IP
>prywatne od strony wewnętrznej sieci),
Takie znaczenie , że z punktu widzenia internetu -
czyli z punktu widzenia potencjalnego włamywacza,
mam stały niezmienialny adres IP przez pół roku,
co mu niezwykle ułatwia zadanie włamania.
>jedynie potencjalnie możesz spodziewać
>się ataków z wewnątrz sieci Aster.
To dodatkowo dyskwaliwfikuje aster.
Nie mówiąc o tym, że komputer zapisał w
logu próby włamania właśnie w dniu używania aster.
> Ale w przypadku segmentacji ich sieci, czy
> będzie to adres zmienny, czy stały to naprawdę namierzenie Ciebie po zmianie
IP
> nie jest problemem (cały czas tutaj piszę w kontekście sieci wewnętrznej).
Według mnie jest problemem, napewno zajmuje czas,
a to też bardzo dobra ochrona.
> W przypadku adresacji Publicznej jest to adresacja stała z routingiem i wtedy
ma
> to znaczenie, ale tutaj o ile nie jest jakiś system wydzwaniany (a Aster nie
ma
> takiego) to zazwyczaj jest to stałe IP.
I to własnie-n stałe IP dyskwalifikuje aster,
przynajmniej dla normalnego dorosłego użytkownika.
Może jest to droga zabawka dla dzieci
i to tylko dla bardzo grzecznych dzieci.
Temat: Aster-użytkownik domowy-stałe IP,czy spełnia PN?
Witam,
Może od tego:
> A czy ty wiesz co to jest klucz publiczny i prywatny ?
> Bo zdaje się , ze nie masz zielonego pojęcia i pomyliłaś rozdziały z książki o
> bezpieczeństwie.
> Te nazwy dotyczą szyfrowania, wykorzystującego liczby pierwsze.
Nie pisałem tego w kontekście części publicznej i prywatnej certyfikatów, a
adresacji. Polecam google: "adres Ip publiczny prywatny":
www.google.pl/search?hl=pl&q=adres+Ip+prywatny+publiczny+nat&btnG=Szukaj+w+Google&lr=
Powinno więcej naświetlić na ten temat.
> Nie prawda. Jeśłi jest stałe, wystarczy, zę włamywacz namierzy mnie raz,
> i przez pół roku (tak często zmieniają IP),
> włamywacz będzie mnie mnie już widział bezproblemowo.
> Jeśli IP się zmienia, jak mnie raz namierzy, wystarczy się rozłączyć, poczekać
> moment , połączyć na nowo, i jest się bezpiecznym, częsta zmiana IP, to bardzo
> skuteczna ochrona.
Jakie to będzie miało znaczenie skoro i tak będziesz za jakimś natem (IP
prywatne od strony wewnętrznej sieci), jedynie potencjalnie możesz spodziewać
się ataków z wewnątrz sieci Aster. Ale w przypadku segmentacji ich sieci, czy
będzie to adres zmienny, czy stały to naprawdę namierzenie Ciebie po zmianie IP
nie jest problemem (cały czas tutaj piszę w kontekście sieci wewnętrznej). W
przypadku adresacji Publicznej jest to adresacja stała z routingiem i wtedy ma
to znaczenie, ale tutaj o ile nie jest jakiś system wydzwaniany (a Aster nie ma
takiego) to zazwyczaj jest to stałe IP.
Pozdrawiam.
Temat: Fenomenologia transcendentalna
nat - nie mam inklinacji belferskich, więc powiem tylko, jaki ja mam stosunek
do owych "pseudo-intelektualnych" wątków.
Dla mnie Forum (w tym głównie olsztyńskie) jest takim wirtualnym pubem na rogu
ulicy, przy której mieszkam. Kiedy mam chwilke czasu i oczywiście ochote,
zaglądam do mojego pubu nie tyle na jakies małe piwko, co żeby spotkać się z
przyjaciółmi i pogadac.
W moim pubie czasami jest jedna osoba, czasami piętnaście, ale znam wszystkich
i wszyscy mnie znają, więc zawsze jest o czym pogadac. Niekiedy nam się zbieże
na polityke, czasami na wielką literature, filozofie. Ale zazwyczaj mówimy o
wszystkim, co w danym momencie czujemy, co nas boli, cieszy, o czym marzymy.
Rzadko rozmawiamy o pracy, mimo że każdy z nas coś robi i to z reguły bardzo
intensywnie. Jest wśród nas wielu mądrych ludzi, z tak zwanymi zawodami, czy
też pozycją, ale w naszym pubie nie musimy udawadniac, jacy jestesmy mądrzy,
przekonywac innych o naszej inteligencji, czy erudycji. Tutaj jestesmy tacy
sami.
Jesli podejmujemy ambitniejsze tematy, to z potrzeby, a nie na pokaz. Czasami
są to czysto akademickie dysputy z rodzaju tych o wyższości świąt Wielkiej Nocy
nad świetami Bożego Narodzenia, czasami zacietrzewimy sie, pokłócimy nawet, a
bywa, że nie przychodzimy obrażeni do pubu przez jakis czas. Ale potem znowu
zaglądamy i widzimy, ze sa wszyscy i ciesza się na nasz widok. I już wiemy, że
cokolwiek się będzie działo, jesteśmy wśród swoich.
Nat - napisałaś z przekąsem, że "w wielkim schemacie wszechswiata jest to malo
istotne." Taki nasz wirtualny pub jest jednym z naszych wielu swiatów, a więc i
naszym wszechświatem.
Jednocześnie, co już pisałam kiedyś w innym watku,tutejsze "gadki-szmatki"
pozornie o niczym nie świadczą wcale, że ludzi nie interesuje ten świat
prawdziwy i jego wielkie problemy. Tylko ze od tych problemów czasami chce się
uciec, odreagować, bo ma się ich dość w pracy, na ulicy, w domu. Uciekamy więc
do naszego pubu wirtualnego i do wirtualnych, choc na szczęście prawdziwych i
żywych, przyjaciół.
Nat - przychodź do tego pubu jak najczęściej i mówi, co czujesz, o czym
marzysz, czego pragniesz, i nie miej watpliwości, czy ma to sens, czy nie. Moim
zdaniem, ma to niejednokrotnie większy sens, niż dziesięc najmądrzejszych
dysertacji naukowych.
Serdecznie pozdrawiam
brzoza
Temat: USA/Francuski pilot, który żartował o "bombie w...
Co szczególnie wku..wia USA? (elementarz)
Gość portalu: smieszka napisał(a):
> Gość portalu: meerkat napisał(a):
>
> > bimi napisał:
> >
> > > Bo to kraj największej wolności. A terroryści nienawidzą wolności...
> >
> > Gorzej. Bo to jedyny kraj który nikogo się nie boi i potrafi, jak się
> wku..wi,
> > zrobić porządną krzywdę.Pobić się go nieda. Więc jak go nie nienawidzieć?
> A czy moglbys napisac poradnik, co wku..wia ten kraj, bo czasami czlowiek
> sobie nie zdaje sprawy i palnie jakies glupstwo.
> To przesliczny kraj, widziales Yellowstone, Grand Canyon, Bedlands czy Niagare
> jak mozna go nienawidziec ?
Dodaj do tego Bryce Canyon, Grand Tetons, Yosemite, Sequoia National Park,
Everglades, Mt. Rainier Nat.Park, Rocky Mts Nat. Park, Glazier Bay, Florida
Keyes, Sierra Nevada, Lake Tahoe, White Sands, Humboldt Nat. Park, Adirondacks,
itd. itd. Problem w tym, że terroryści tego wszystkiego nie znają i poznać nie
chcą. Lubią za to amerykańskie szkoły pilotażu. :)
A USA wku..wia glownie, jak ktoś im cywilnych obywateli zabija, samoloty
porywa, ambasady wysadza, drapacze chmur rozwala, itp. Zaś amerykanskie siły
zbrojne nie lubią jak im ktoś próbuje Pentagon zniszczyć. Mają wtedy nieodpartą
chęć żeby napastnikom przyp..lić. CIA Special Ops są jeszcze bardziej porywczy
i potrafią przebyć pół świata, żeby terrorystów znaleźć i.... :)))
Jeśli powstrzymasz się od wszystkich tych czynności i nie będziesz opowiadac
strażnikom na lotnisku, że masz C-4 w drewniakach, to nie powinnaś mieć w USA
żadnych kłopotów.
Przyjemnego pobytu!
Temat: Kłopoty z wypróżnieniem
Hej Kasiu. Ja miałam podobny problem ale na szczęście już się z nim uporałam,
więc postaram się pomóc.
Moja Julia(4,5 miesiąca) przez 3,5 miesiąca nie robiła sama kupki. Wszyscy
mówili, że na nat. pokarmie nie może nie robić kupki conajmniej raz dziennie
więc robiłam wszystko żeby robiła. Były czopki glicerynowe, lewatywa, lakcid,
laktoza i chyba wszystko polecane na forum. Wiadomo, czopki i lewatywa są
niezawodne ale niestety coraz bardziej rozleniwiają jelitka. Po pewnym czasie
Julia przestała sie nawet starać zrobić kupkę. Mówiono mi że do trzeciego
miesiąca takie problemy są naturalne bo dopiero wszystko się u dzieci
reguluje. Po upłynięciu trzech miesięcy wpadłam w panikę. Postanowiłam podać
jej lactulosum (które wcześniej pomogło ale nie na długo, bo za szybko
odstawiłam) i czekać, przetrzymać ją. Bylo to ok. miesiąc temu. Lactylosum
podawałam 2 razy dziennie po 2,5 ml i czekałam. Jak widziałam, że się męczy
podałam jej Vibrucol (czopki dla niemowląt rozluźniająco-uspokajające),
zdarzyło się tak dwa razy. Po tygodniu zadzwoniłam do lekarki żeby obejrzała
Julię i stwierdziła czy mogę dalej ją przetrzymywać, ta umówiła się ze mną na
następny dzień i powiedziała że jak będzie trzeba to skieruje ją do chirurga.
Wyobraź sobie ledwie odłożyłam słuchawkę a Julia zrobiła wielką kupkę.
Dostałam jeszcze Debridat też dwa razy dziennie po 2,5 ml, ale on jest
bardziej na koleczki. Podawałam Debridat i Lactulosum razem i Julka robi do
dziś CODZIENNIE świetne kupki. Nawet przy przejściu ok 3 tyg temu na sztuczny
pokArm nie było żadnych problemów. Teraz od ok 10 dni powoli wycofałam
Debridat ale Lact. dalej podaję bo to nie jest szkodliwe. Pamiętaj, że przy
wycofywaniu leku nalęży robić to bardzo powoli. Ja zrobiłam to kiedyś szybko i
kupki zniknęły i już nie chciały wrócić. Dopiero po długiej przerwie. Pamiętaj
też że efekty nie będą od razu, należy trochę poczekać, ja czekałam 7 dni.
Jak dawałam Julce NAN t o miała ciemne i bardzo suche i bolesne kupki, od paru
dni daję Bebilon i kupki są rzadziutkie i żółciutkie.
Życzę pozytywnych rezultatów. Ale się rozpisałam, ale przeszłam przez to
piekiełko więc chciałam dokładnie wszystko opisać. powodzenia
Betty i Julcia(30.06.2003)
Temat: Olsztyn a swiat?
Nat, a może dlatego forum olsztyńskie (nie Olsztyn), jest własnie takie
przyjazne i przyciąga tak wielu nie-olsztynian, ze tutaj nie ma polityki? A
moze na tym polega specyfika tego własnie forum, jego klimat, że tutaj rozmawia
się o wszystkim, tylko nie o polityce? Jak myslisz, co przyciąga do Olsztyna
ludzi z Krakowa, Warszawy, z Niemiec, Kanady itd.? A moze tutaj chodzi bardziej
o niebanalne kontakty z niebanalnymi ludźmi, niz banalne kłótnie, gdyz rozmowy
o polityce zawsze kończą się kłótniami.
I zupełnie nie moge zgodzić sie z sugestia, że z tego własnie powodu Olsztyn
jest pipidówką. To nazbyt daleko idący wniosek, jesli zainteresowanie polityka
ma byc wyznacznikiem wielkomiejskoci.
A poza tym - polityka, światem i tym wszystkim, co sie wokól nas dzieje
interesuje sie niemal kazdy myslacy, dorosły czlowiek. Ale to jeszcze nie
znaczy, że trzeba nieustannie i wszędzie na ten temat rozmawiac.
pozdrawaim
brzoza2
Gość portalu: nat napisał(a):
> Od kiedy odkrylam forum Gazety Wyborczej, jako byla olsztynianka, zagladam na
> forum waszego miasta i czytam wypowiedzi mieszkancow i sympatykow Olsztyna.
> Co mnie zadziwia coraz bardziej, to brak zainteresowania forumowiczow
> sprawami wykraczajacymi poza granice miasta. Teoretycznie, wydawaloby sie, ze
> obecna sytuacja polityczna swiata dotyczy niemalze kazdego mieszkanca planety
> i sprowokuje burzliwa wymiane opinii, pogladow i sugestii, tymczasem Olsztyn,
> ( w odroznieniu od innych miast polskich), wydaje sie byc blogo odizolowany
> od tego typu problemow. Rozumiem, ze jesli ktos pozbawiony jest snu przez
> wyjacego psa sasiada lub gubi rure wydechowa na garbatych drogach to problemy
> ONZ-tu schodza na drugi plan. Ale glodne kaczki na Lynie czy brodna podloga w
> supermarkecie nie przyslaniaja problemow na skale nieporownywalnie wieksza.
> Elzbieta z Kanady i Ballest 'skadzies' probowali rozszerzyc tematyke,
> niestety ich zaczepny i kontrawersyjny styl przewazyl nad wartoscia ich
> wypowiedzi i upadla szansa na logiczna wymiane zdan.
> I ktos pyta, 'dlaczego Olsztyn jest pipidowka????'
Temat: Problem z konfiguracja V-hostow!!!
goskim napisał:
> Postanowiłem uruchomic prywatny serwer linuxowy oparty o dystrybucje Fedora
> Core. Mam problemy we wlasciwej konfiguracji apacha W załączniku zamieszczam
uu.. fetora ;]
> plik zawierający moje ustawienia httpd.config. Jesli ktos mogłby spojrzec na
a gdzie zalacznik?
> asynchroniczne ADSL(neostrada), postawiona na routerze D-linka (moj host ktory
> ma byc serwerem dodałem do streły DMZ, aby nie był blokowany przez translacje
> adresow NAT i sprzetowego Firewalla).
wystarczy forwardnac port 80 z routowalnego ipka na wewnetrzny i tez bedzie
gralo. (no, potem zalezy co innego jeszcze chcesz od apache)
> Ponadto aby uzyskać statyczny adres IP
> skorzystałem z klienta NO-IP pod linuxa.
raczej zeby uzyskac stale FQDN dla zmiennego IP, czyli nazwe domenowa dla
zmiennego ipka.
> /usr/local/bin/noip.client -u goskim -p moje_hasło -d goskim.org (domena)
jesli dziala, to zobacz czy poprawnie. sprawdz swoje IP jakie aktualnie masz, po
czym wydaj z konsoli polecenie: host twoja.domena i zobacz czy pod nia kryje sie
Twoje aktualne IP.
> Oczywiscie w lokalizacji /home/users/goskim/public_html umisciłem plik o
> nazwie index.html z moja strona...(takie sa ustawienia w załaczonym pliku)
> Pragne postawic serwer ktorego nazwa bedzie "www.goskim.org". Prosze o pomoc
> co powinienem poprawic oraz na co zwrocic uwage, licze na WaszA fachowa pomoc
> poniewaz sam nie jestem w stanie sobie pomoc:). Jesli nie udzieliłem jakichs
> dodatkowych informacji potrzebnych aby mozna byłomi pomoc bardzo prosze o
nie powiedziales ktora wersje apache masz, a inaczej konfiguruje sie serie 1.x
2.0.x i 2.2.x, a na dodatek musisz miec stosowne moduly do apache zainstalowane.
tego tez nie wiemy czy masz takowe.
> P.S Mam nadzieje ze znajdzie sie osoba ktora sie na tym zna
mam nadzieje ze po 10 lat "linuxowania" i 7 lat bycia administratorem to juz sie
na tym znam ;]
Temat: Tepsa/Neo+ - kolejme "ciche oszustwo" !!!
Gość portalu: abcd napisał(a):
> Z tego co widze to miałes starą Neo i przeszedłeś na nową???? Jeśli masz
firme
> trzeba było wziąść Internet DSL-a. Serwis i wogule wszystko jest robione w
głów
> nej mierze pod klientów biznesowych więc Tpsa nie olewa sobie sprawy tak jak
w
> przypadku neo.
NAPRAWDĘ??? NIE OLEWA. TO PATRZ (już to kiedyś tu opisywałem):
Neostrada to nie jest modem + płytka. Neostrada to jest usługa. Na czym ona
polega? Na tym, że firma (tu: TP SA) zapewnia dostęp do Internetu za opłatę
miesięczną (abonament).
Marcin ma problem. Jest bezpłatna infolinia 0800, ma problem, niech dzwoni, no
nie? Logiczne. Kupił usługę i nie działa. Zadzwoni i co mu powiedzą?
Może na swoim przykładzie. Przychodził do nas pan („opiekun klienta”) z TP SA,
namawiał do zakupu łącza (zresztą nie musiał, bo i tak potrzebowaliśmy).
Zdecydowaliśmy się na DSL. Był miły, uprzejmy itp.
Po załatwieniu formalności przyjechał pan z Tepsy (monter) postawił modem,
zostawił kartkę z parametrami i w nogi! To się nazywa obsługa? Za to się płaci?
OK, wziąłem kartkę z parametrami (IP-y itp.) i zabrałem się za konfigurację.
Nie szło mi (robiłem to pierwszy raz). Zadzwoniłem więc na infolinię dla
użytkowników DSL 0800 100 000 (pan „opiekun klienta” kazał tam dzwonić, bo
tam „wszystko powiedzą”). Ani razu nie uzyskałem tam pomocnej informacji.
Zawsze odsyłali i zanim cokolwiek udało mi się dowiedzieć musiałem wykonać ze
cztery telefony. Z konfiguracją poczty (w pakiecie z DLS jest 100 MB) tak samo.
Telefonistka z infolinii prawie krzyknęła na mnie, jak chciałem spytać o adresy
serwerów POP3/SMTP (na stronie Tepsy takiej informacji nie znalazłem). Podała
numer 0801 (płatny) i tam się dowiedziałem.
Łącze internetowe, usługa dostępu do Internetu, to nie jest modem + sterowniki.
To jest kompleksowa usługa. Gdyby Tepsa była normalną firmą, przyjechałaby,
skonfigurowałaby modem i wszystkie komputery. A z naszym DSL to dopiero po
zakupie dowiedziałem się, że aby łącze można było podzielić, niezbędna jest
translacja adresów NAT (jak pan z Tepsy zachwalał DSL-a, nic o tym nie
wspominał) – czyli dodatkowy router lub jednorazowo wykupiona usługa w Tepsie.
Temat: Dlaczego kobiety decydujące się na cesarkę są ....
> ***Jak to nie...? Wiesz przeciez dlaczego tyle kobiet chce poniesc
> ryzyko zwiazane z cc...
Z powodu bolu porodowego??? Przeciez cc jest bardziej bolesne...
Poza tym mowimy o zupelnie roznej skali problemu- zabieg operacyjny vs. porod.
Zadanie cc z powodu spodziewanego bolu jest nieuzasadnione. Bol nie jest
zagrozeniem dla matki ani plodu. Wskazania do cc to najogolniej rzecz ujmujac
takie stany, gdzie prowadzenie normalnego porodu takie zagrozenie ze soba
niesie. "Zagrozenie psychologiczne" nie jest zagrozeniem.
> mogles napisac o dostepnym
> znieczuleniu przy nat. porodzie...
Palcow u rak i nog Ci nie starczy, by policzyc ile razy na tym forum juz o tym
pisalem.
> o swoim dentyscie tez nie wspomniales, a pytalam...
Daruj, umknelo mi. Co tu ma do rzeczy moj dentysta?
> Teraz wnioskuje, ze nie jest, czy tak....?
Oczywiscie, ze nie. Nieuzasadnione ryzyko dla matki.
> dopada taka malutka "niestabilnosc emocjonalna" jesli tylko chodzi o porod,
wybacz...
Dopada, to naturalne. Tylko czy maja wtedy przy sobie takiego drania jak ja?
> Czy te informacje sa dostepne dla wszystkich pacjentek?
Oczywiscie. Przeciez m.in. wlasnie po to organizuje sie szkoly rodzenia.
> ***Jak zwykle, wiesz tylko to co chcesz wiedziec. Pisalam, ze zakonczylo
> sie tragicznie dla malenstwa, o rodzicach nie wspominalam, tylko o
> lekarzach...
Tragiczny dla malenstwa koniec? To juz wydumane. Tu zwiazek jest w ogole luzny.
Jesli ktos z powodu depresji tak zaniedbal dziecko, ze umarlo, to cos nie tak z
rodzina w calosci, a nie z matka w depresji. A jesli zabil dziecko w depresji,
to jest jeszcze gorzej. I NIE DA SIE wszystkiego zwalic na bol.
> ***...wiec po co w ogole o tym wspominales...?
Jak wiesz, porod nie przychodzi niespodziewanie jak grom z jasnego nieba. Kazda
kobieta ma sporo czasu na nauke i przygotowanie do porodu.
> ***No to w takim razie musisz nadrobic zaleglosci i poczytac o tym jak wiele
> kobiet umieralo wlasnie przy porodach...
To, ile kobiet umiera przy porodach, nie ma zwiazku z tym, czy ciaza i porod to
stany patologiczne. To JEST niebezpieczny okres w zyciu kobiety- dlatego m.in.
nie jestem zwolennikiem porodow domowych. Napisalem tylko, ze niekoniecznie
trzeba ZAWSZE i z definicji mieszac do tego medycyne.
PZDR
Temat: Cesarskie ciecie a szpital
Witam
Wiem,ze watek i pytanie jest juz troszke "przestarzale" ale skoro nat jeszcze
nie jestes w ciazy - to moze moj post na cos sie przyda.
> skoro mam wrodzoną wadę siatkówki - zwyrodnienie i na jedno oko
> praktycznie nie widzę to chyba nie pozwolą mi rodzić "samej"? I jak to jest
> przy cc - po prostu przychodzi się na określony termin czy dopiero jak się
> zaczyna poród? A jak zacznie się przed terminem?
Ha! Z moich doswiadczen wynika, ze problemy okulistyczne nie w kazdym
warszawskim szpitalu sa bezwzgledymi wskazaniami do porodu przez cc. Pewnie
naraze sie na obelgi ze strony wiernych obroncow prof.Chazana - ale coz -
trudno. W szpitalu na Kasprzaka rodzic przez cc - nawet zaplanowane nie radze.
Usilowano tam na mnie wymusic rodzenie naturalnie - co pewnego momentu - czyli
skurcze macicy az do pelnego rozwarcia a pozniej kleszcze albo proznociag.
I to mimo tego ,ze mialam wszelki dokumenty z ktorych jasno wynikalo, ze cc
jest niezbedne - inaczej wzrok stracic moge( zaswiadczenia od okulisty i
wysokiej postep0ujacej miopii, o wylewie podsiadkowkowym, zasw od ginekologa,
opinie lekarza wykonujacego usg - ze to bedzie bardzo duze dziecko - faktycznie
prawie 4 kg).
Na Kasprzaka uslyszalam, ze " cc z powodow okulistycznych jest wymyslem
malomiasteczkowych okulistow konowalow".
Po spedzeniu jakiegos czasu na ich Oddziale Patologii Ciazy (przedwczesne
skurcze), i po nocy spedzonej z takimi skurczami na porodowce - ucieklam
stamtad czym predzej.
Szpital na pl.Starynkiewicza - to Klinika Akademii Medycznej - jest za to
przemilym miejscem, gdzie w normalny sposob wszyscy do mnie podeszli, obejrzeli
zaswiadecznia, zrobili badania, spytali czy mieszkam daleko i czy wole zostac
na oddziale na wypadek, gdyby jednak znow wystapily skurcze przedwczesne i
okazaloby sie ze to "juz TO", czy wole wrocic do domu i przyjezdzac na czeste
kontrole?
Przemili fachowcy.
Z tego co wiem, to czesc lekarzy decyduje sie na ustalenie przyblizonego
terminu "konca ciazy" i wtedy robi cc, a czesc czeka na poczatek skurczy.
Bardzo sie balam ,ze porod sie zacznie a ja nie zdaze dojechac do szpitala -ale
faktycznie mieszkam bliziutko
Za to czesc lekarzy gdy zbliza sie termin porodu kladze pacjentke na patologii
ciazy i czeka na rozpoczecie - mnie to odradzono - po co sie narazac na zarazki
szpitalne -a poza tym to dodatkowy stres.
I tak pewnego dnia ruchy dziecka ustaly - biegiem pojechalam do szpitala-
zrobiono mi ktg, lekarze podyskutowali i w ciagu pol godziny lezalam na sali
operacyjnej. Wspaniala atmosfera, pani anesteziolog sypiaca dowcipaMI, LEKARZE
USMIECHNIECI. wSPOMINAM TEN POROD JAK WIELKA MAJOWKE ))
Czego i Tobie zycze ))
Pozdrawiam
JasminTea
Temat: Bez Kowalczyka to zupełnie inna Wisła
Ja tez pozwolę sobie na komentarz.
1. Nie zgadzam się z autorami, że zagraliśmy najlepszy mecz i to od
4 lat. Bez przesady. Przegraliśmy i to już nie pozwala tak
twierdzić. U siebie wygraliśmy chociażby.
2. Nie mniej zagraliśmy lepiej niż w ostatnich miesiącach.
3. Zgadzam się, że podjęto doskonałą decyzję o zwolnieniu
Kowalczyka. Wywiadem w PS (nafciarze.pl) potwierdził, że ma problemy
zdrowotne.
4. Faktem jest, że Pronin za Kowala był dołowany. 3 minuty w LM i na
ławkę. Teraz widać, że wraca chęć gry. Z drugiej strony, zgadzam się
z postem wyżej. Oprócz 5 bramek z biodra nie zagrał super zawodów.
Ale chwała za 5 bramek.
5. Nat grał to co lubi. Kontry. Ale zwróćcie prosze uwagę (do
statystyków) ile rzuca bramek ze skrzydła i ile rzucają przeciwnicy
na jego skrzydle. Nie w tym meczu. Ogólnie. Obrona i słaba skoczność
to jego wady. Dynamika i szybkość na kontrze zaleta. Ale czegoś
brakuje.
6. Wuszter nie pograł, bo nawet w wywiadzie Wenta powiedział, że
trzeba odciąć koło. No to odcieli. Inna sprawa, że Pronin chyba ani
razu mu nie zagrał. A jak już to w kolana i nogi.
7. nie wiem z czego wynika taka słaba gra Złotego. Może stłumiony
przez Kowalczyka, może znużenie ?
8. Mam nadzieję, że Matys odejdzie już w lutym.
9. Mam też nadzieję, że nowy trener dotrze wreszcie do Rumniaka i
zacznie grać na swoim poziomie. Bo terzz gra piach. ZAstanawiam sie
czy powołanie go przez Wentę to nie celowe zagranie, żeby się spalił
na długo.
10. Mam nadzieję, że nowy trener postawi na Kuptela w obronie nie w
ataku. Bo nic nie wnosi.
Mecz słaby w naszym wykonaniu, ale jest nadzieja.
Temat: Szkoła nr 7 cześć 27
Niestety nat, żadnych papci, żadnych wozów, koni, choć w ogródkach atmosfera i
sprzęt wypoczynkowy, i to bardzo nowoczesny: huśtawki, baseniki i inne takie.
No więc wędrujemy do ogródka jordanowskiego. Ogródek jakoś się trzyma, bywają
nawet mamy i babcie z dzieciaczkami, jest też odbudowany zadaszony pawilon, ale
w tym pawilonie nie ma tego najważniejszego miejsca - pomieszczenia z
nieskończoną ilością zabawek (szczególnie czerwona straż pożarna i bilard z
grzybkiem). Przemaszerowalismy przez ogródek, który jak zawsze ma dwa wyjścia i
skręcilismy w lewo w Morską. Ten kawałek Morskiej jest najpiękniejszy w 40-
stopniowe upały, a było pochmurne 18 stopni, ale i tak byłem zachwycony.
Doszliśmy do willi Rasteńskich, w której najwyraźniej nie ma już śladu po
Rasteńskich, no i w prawo na Jeziorną i plażę miejską. Na rogu Jeziornej i
Bałtyckiej stoi w miejscu dawnego pawilonu nowy wielki sklep, czyściutki i
świetnie zaopatrzony (jest piwo w kilkunastu gatunkach, papier toaletowy w
kilku gatunkach, Przekrój, zatrzęsienia mięsa i wędlin, ale nie ma klasycznej
oranżady w proszku), ale wygląd ma niezbyt gustowny - pospieszne nowobogactwo.
Jak zawsze miałem szczęście przy przejeździe kolejowym, gdyż zamknął się
szlaban i popatrzylismy sobie z bliska na pociąg. Plaża miejska chyba odżyła,
choć daleko jej do dawnej świetności. Zbudowano nowe wielkie molo, ale trochę
inaczje niż dawnej, bo od razu naprzeciw wejścia (dawne duże molo było jakieś
sto metrów po lewej strnie). To molo wychodzi z 70 metrów w jezioro i na końcu
jest rozszrzone, jest nawet jakaś estradka i pewnie bywają tam występy. Pogoda
była taka sobie, czasu nie mielśmy wiele, więc darowalismy sobie ewentualną
jazdę rowerem wodnym do przesmyku na Krzywym. Jest też pozostałość statku
Cyranka w posatci stojącego na brzegu kadłuba, ale w miejsce starej Cyranki
pływa malutka, chyba na dziesięć osób, mała Cyranka.
Obiad, połaczony z kolacją, bo była już szósta, zjedlismy oczywiście w
ekskluzywnej Przystani w miejscu danej ekskluzywnej plaży Budowlanki. Zjedliśmy
tatar z łososia i dania grillowe - było bardzo smacznie, gustownie, świetna
obsługa, świetna atmosfera w środku i na zewnątrz i tylko nie mielśmy już siły
(pewnie za sprawą beczkowego Heinekena) na polecaną przez ritę herbatę.
Siedzieliśmy tam z półtorej godziny, zamierzaliśmy wracać autobusem, ale
oczywiście ruszyliśmy Bałtycką na piechotę i tu miałem problem. Gdy
przechodziliśmy koło budynków, w których mieszkał Fredek i mamut i inni, to
stwierdziłem, że one mają numery nieparzyste 17, 19 i 21, tymczasem Fredek
zawsze chyba pisał, że mieszkał na Bałtyckiej 18. Czy ja coś pokręciłem, czy
Fredek?
Cdn.
Temat: do emam korzystających z GG
Znalazłam:
Jak sprawdzić IP rozmówcy z gadu-gadu?
pyt.: Rozmawiam z gościem na gg i chce znać jego IP.
Jak to zrobić i czy w ogóle można?
odp.: Problem rozwiązany w nowej wersji Gadu-Gadu.
Wystarczy zainstalować GaduGadu 7.0 Nastempnie kliknąć ikonkę "i" obok nazwy
kontaktu.
Pojawia się okno z informacjami o kontakcie, wraz z jego adresem IP.
Pobierz nową wersję GaduGadu
________________________________________
Jak sprawdzić IP rozmówcy z GG?
Sprawdzenie IP rozmówcy z GG jest możliwe dzięki temu, że serwer wysyła do nas
IP naszego rozmówcy, abyśmy mogli wysłać mu plik. Wysyłane pliki nie idą przez
serwer GG, dlatego nasz komputer musi sam się połączyć z komputerem rozmówcy i
potrzebne mu jest IP. Ponieważ wysyłanie do nas IP jest związane z przesyłaniem
plików, nie zawsze je otrzymamy. Nie uzyskamy go, gdy dana osoba nie ma nas w
kontaktach, nie korzysta z połączeń bezpośrednich (p2p) albo jest za NAT-em. Gdy
mamy szczęście, możemy przechwycić pakiet z adresem. Można to zrobić snifferem.
Wygodniej jest jednak skorystać z gotowego programu, np. PowerGG ze strony
www.powergg.prv.pl
____________________________________________
forum.alternatywa.info/viewtopic.php?sid=&f=58&t=1634
ekipa.tlen.pl/forum/lofiversion/index.php/t6905.html
groups.google.pl/group/chip.internet/browse_thread/thread/b231a8c16f5250e8/ec2d92638d585ac6?lnk=st&q=&rnum=2&hl=pl#ec2d92638d585ac6
Wpisz w google "jak sprawdzić IP gg" i wyskoczy Ci dużo linków
Temat: freeworld
Kończą się dni Wolnego Internetu.
Pięknie to brzmi, freeworld, ale jeść trzeba. Nawet opensource, ta "ostoja
wolności" została zamieniona w interes, po prostu zamiast produktu sprzedaje
się usługi (bo ja też chcę jeść). Marzy mi się Wolny Internet, ale nigdy już
nie będzie to (free jak free beer) Internet darmowy, to jest już zbyt
utopijne. Wolny Internet według mnie, to sieć w której każdy ma prawo
opublikować swoje poglądy, i każdy ma prawo zapoznać się z poglądami innych.
Niestety od pewnego czasu tracimy to prawo, dynamiczne adresy IP, komputery za
NAT, to wszystko zabiera nam techniczną możliwość wypowiedzi (przez
postawienie strony). Boję się, że za kilka lat, stracimy także techniczną
możliwość anonimowego umieszczenia swojej wypowiedzi w sieci.
Politycy za oceanem już ograniczyli wolność w sieci, służy temu DMCA, będzie
służyć INDUCE Act. Kupując prawo, wielkie korporacje zabierają naszą wolność.
W Europie trwa batalia o patenty w dziedzinie IT. Jeśli wygrają ją
korporacje, okaże się iż programiści tworzący opensource, będą musieli
zaprzestać działalności w obawie przed procesami za naruszenie patentów.
Gdy stracimy tworzone przez użytkowników, otwarte systemy operacyjne, rządy
lub korporacje będą w stanie narzucić firmom DRM, cyfrowe podpisywanie każdej
wychodzącej wiadomości, czy nawet obowiązkowe "podsłuchy" wszystkich form
komunikacji w sieci.
Jeśli szybko nie wrócimy do ochrony własności intelektualnej w dziedzinie
technologi informacyjnych poprzez prawo autorskie a nie patenty. Oraz nie
wprowadzimy adresów IPv6 (gdzie każdy użytkownik ma unikalny adres, i z każdym
można się skontaktować). To dni Wolnego Interentu będą policzone.
Problemem są także użytkownicy którzy nie dbają o prywatność. Większość z nas
nie korzysta z szyfrowania emaili, a przecież nieszyfrowana wiadomość zapewnia
tyle samo prywatności co kartka pocztowa. Gdybyśmy wszyscy korzystali z
możliwości jakie daje kryptografia i coraz mocniejsze komputery, rządy nie
traciłyby ogromnych sum na "podsłuchiwanie" internetu, wiedząc że i tak nic
nie wskurają. (Można próbować łamać 1024 bitowy szyfr mając piętro komputerów
w gmachu NSA, ale trudniej jest robić kilkudziesięcioma milionami wiadomości
dziennie.)
Temat: głosowanie -za obowiązkowym logowaniem czy przeciw
> Wbrew pozorom będąc zalogowanym zachowujesz znaczni większą anonimowość niż
> będąc niezalogowanym. Mam wrażenie, że trochę się znasz na komputerach więc
> wiesz jak wiele można wyczytać zwłaszcza ze stałego IP (RIPE whois chociażby).
Dla publiki tylko ze stalego i to pod warunkiem, ze pod ten staly IP przez
mechanizm zwany NAT nie jest podlaczona siec osiedlowa obejmujaca polowe duzego
miasta, co w tej chwili miewa miejsce oraz tego, ze pola RIPE sa dokladnie
wypelnione (to nie jest norma, ze koncowy uzytkownik konkretnego IP ma swoje
wpisy - czasem ma on a czasem tylko dostawca lacza).
A na tych technologiach troche chyba sie jeszcze znam - ponad cztery lata
zajmowal sie administrowaniem serwerami roznej masci (od '96), pisalem obsluge
podobnych serwisow, jak ten a moje nazwisko jeszcze przy paru rekordach w bazach
RIPE sie znajduje ;-).
> A z loginu nie można wyczytać nic, absolutnie nic.
Chcialem napisac cos o kwestiach uzywania loginow i anonimowosci, ale mi sie
odechcialo w polowie - zbyt wiele pisania o naturze rzeczy, ktora jest dosyc
zagmatwana gdyby rozpatrywac wszystkie przypadki. Napisze tylko tyle, ze dla
wlasciciela portalu loginy maja pewna przeliczalna wartosc handlowa gdy sa
stosowane i dlatego wiele portali je tak ochoczo stosuje, czy gazeta w przypadku
forum to nie wiem, ale w przypadku pracy portalu moglaby (np. do skutecznego
dzielenia reklamami) i nie ma to stosowanie na celu ograniczenia anonimowosci,
lecz wrecz przeciwnie, choc akurat na forum mozna odniesc wrazenie odwrotne.
Mnie akurat nie tyle chodzi mi o pelna anonimowosc, co o ludzkie lenistwo i brak
checi do wypelniania pol, aby sie rejestrowac przy pisaniu na jakies forum. To
jest glownie ta niewidzialna, acz czasem odczuwalna bariera przy dostepie
"swierzej krwii" do forum, nad sama anonimowoscia nie chce az dyskutowac, bo
gdyby trzeba bylo wysylajacego namierzyc z powodu np. sprawy kryminalnej to w
obu przypadkach da sie to zrobic (chyba, ze z kawiarenki bez kamer i bez
okazania dowodu nasz "namierzany" wysylal) a w innych to tylko moze niektorych
denerwowac, ze musza pare pol wypelniac dla administratora serwisu.
> To właśnie logowanie zapewnia anonimowość...
Zapewniam Cie, ze nie jest az tak prosto. W portalu gazety powiedzmy, ze jest
jeszcze ten plus, ze mozna sobie bez problemu zalozyc i 10 kont, ale kazde
wymaga przynajmniej nieco zachodu. Ja jestem za anonimowoscia bez zadnego
zachodu i moim zdaniem ze wzgledu na prywatnosc powinno sie nawet ograniczyc
klase pokazywanej podsieci - dwa bajty IP zamiast trzech, bo to ostatnie czesto
zbyt duzo mowi o uzytkowniku.
Temat: Wscibska szkola
Gość portalu: NAT napisał(a):
> Nie wiem jak wyglada to w kontynentalnej Europie, ale w Anglii rzezczywiscie
> nie slyszy sie o pozostawianiu beznadziejnych uczniow w tej samej klasie na
> drugi rok - tylko w wypadku dlugiej nieobecnosci spowodowanej choroba. A wiec
> wszyscy ciagna dalej, do lat 16, kiedy prawnie wolno zakonczyc edukacje na
> zawsze. Nie wazne, ze czesto pisac i czytac nie potrafia bo wladze
szkolnictwa
> swoje zadanie wykonaly.
> Szkoly religijne nigdy mnie nie interesowaly bo nie uwazam, ze stwarzaja
> naturalne srodowisko dla dzisiejszej mlodziezy. Sa nieco lepsze od
> przecietnych panstwowych,(chociaz nie wszystkie) i glownie (moim zdaniem)
> dzieki surowszej dyscyplinie.
Identycznie jak tutaj,rodzice posylaja tam dzieci z ktorymi nie moga dac sobie
rady w domu,bo w szkolach publicznych sie nie cackaja i zostawiaja na drugi rok.
Szkola publiczna niemal codziennie wzywala matke rozwydrzonego polskiego
dzieciaka,ze ona wreszcie sie zalamala i przeniosla go do szkoly katolickiej.
> W moim pojeciu edukacja i religia to osobne
> sfery w rozwoju mlodego czlowieka - jedna w domenie szkolnictwa, druga w
> zakresie uslug kosciola. Szkola o profilu ogolnie chrzescjanskim zadawala
moje
> w tym zakresie wymagania.
> Jaka grupe wieku obejmuje US Delta Programme? Czy uczestnictwo w tym
programie
> daje konkretny advantage na etapie przejscia z primary do secondary school?
Do lepszych publicznych szkol srednich sa egzaminy wstepne.
Delta jest od pre-k przez cala podstawowke.Nie wiem jak jest wyzej,bo moje
dzieci sa w podstawowce.
Ten program jest w calych Stanach,tylko w innych stanach moze sie
nazywac "gifted" .
Nie ma problemu przy zmianie miejsca zamieszkania.
Poza programem Delta sa jeszcze wydzielone hi-schoole o wyzszym poziomie,gdzie
trzeba zdawac egzamin,zeby sie dostac.
Sa 4 w NY ,jeden na Manhattanie niedaleko WTC,jeden na Brooklynie,jeden na
Bronxie.
Ten na Manhattanie ma najwyzszy poziom i zeby sie tam dostac trzeba miec duza
ilosc pkt na egzaminach wstepnych.
Jesli sie tam uczen nie dostanie,to proponuja pozostale szkoly.
Dwoch znajomych Polakow tam sie uczylo.
Jeden byl za slaby i zrezygnowal,drugi skonczyl.
Po pierwsze:
Nie ma jednolitego programu w szkolach.
Szkoly przescigaja sie w roznych ciekawych programach by przyciagnac uczniow.
Jesli szkola nie ma wziecia u rodzicow ,to jest zamykana,albo calkowicie
reorganizowana z calkiem nowym personelem.
Temat: Sanforyzarki i napawarki
Sanforyzarki i napawarki
sanforyzacja - jeden z procesów wykańczania tkanin bawełnianych przez
wyginanie na bębnach, w celu zmniejszenia ich kurczliwości. Nalezy do, uwazaj
Jahoutko, usługi wykańczalniczych.
Maszyny do tego to , rzecz jasna, sanforyzarki.
Idac tym tropem natrafilem tez na maszyne, ktorej istnienie dawno juz
przeczuwalem, mianowicie na napawarki (Maschinen Fabrik Max Goller GmbH & Co.,
aber natúrlich).
Tu jest jakis problemat, bo uslugi napawania oferuje firma P.U.H. HUTSPRZĘT
Sp. Z o. o. ale sa napawarki wlokiennicze. Napawanie niesie nas w guglu gdzies
w metal, oferujac ciekawe mozliwosci jak np. "regeneracja krzyżownic przez
napawanie" (Vaud, zadanie bojowe, sprawdzic na rzecz watku o beretach
"krzyżownicë", wizualizuje ich regenerowanie sie przez napawanie, mniooodzio),
jest tez "napawanie staliwnych rolek i mis mielących do młynów RP1043",
dowiadujemy sie ze Zużyty ślimak może być zregenerowany
poprzez zeszlifowanie starych zwojów i napawanie nowych'". Ale wreszcie
opuszczamy goscinne spawalnictwo i mamy. Oto:
- napawanie tj. nanoszenie roztworu barwnika na tkaninę w szerokości,
I o to chodzi, ze skromnie zauwaze, w szerokosci.
Mijamy statecznie w guglu "obcowaniem z dziką, piękną przyrodą, ale iw pewien
sposób napawanie się błogością" jako hedonistycznie z gruntu nam obce,
skromnie odwracamy dziewiarkie oczeta od ""regeneracja czopów poprzez
napawanie wibro-stykowe"(fuuj!). Nie jestesmy pewni czy powinnismy sie
zajmowac "Nietzschego problemem rozumnej śmierci Sokratesa" bo 'Jej siła
zmazuje narkotyczne napawanie się wolą mocy wbrew wszystkiemu co skończone.'
Bo choc 'Wilcza milosc odczuwana jedynie do jednego partnera przez cale zycie.
To rowniez poczucie jednosci z natura, napawanie sie jej pieknem. " brzmi
beretowo wszak pod linkiem "ufo - Top Secret X ezoteryka zjawiska paranormalne
kosmos" sie znajduje.
Usmiechamy sie serdecznie kolo "Hemitilapia oxyrhynchus. To już coś więcej,
niż napawanie się wizualnym pięknem pyszczaków." Notujemy ze "Żywotność
krzyżownic na skrzyżowaniu przy PKS-ie poprawiono ostatnio przez napawanie."
(VAUD!!!!), wdziecznie wspominamy czasy studenckie NO czytajac dla rozrywki
"Automatyczne napawanie łukiem krytym z zastosowanie materiału
wypełniającego", Zeszyty Naukowe Politechniki Poznańskiej.
I wracamy, napawneicie do adremu: "o stopniu deacetylacji 65-100% i masie
cząsteczkowej 10000-400000 w stosunku do masy włókienniczego wyrobu,
korzystnie poprzez napawanie wyrobu roztworem ...""
Kiedys bardzo chcialem wyginac na bebnach.
PS. polecam lekture tego, wazne, jak szadze:
www.fashionet.pl/?sid=view&news=3
Temat: Help-tytuł "mgr." po angielsku?
Wklejam poniżej mail do znajomej angielki na temat tytułów (bo też miałam
kiedyś ten sam problem). A tak w wogóle, to miałam okazję uczestniczyć ostatnio
w dwóch konferencjach zagranicznych i doktoranci mieli na wizytówkach 'PhD
candidate' albo tylko nazwisko bez tytułów.
A teraz mail:
I think where you put which title depends a) on the country you received
the degree in and b) on the country you use the title.
For example, I am a PhD student myself; here in the United Kingdom, I don't
normally include any previous degree with my name. Mostly, titles begin to
matter only after you've finished the PhD.
But in some countries, titles in general, and thus also titles below PhD
level, are used more frequently, or are more important. Also, sometimes,
certain situations require titles, eg a list of people with different
degrees, where it matters whether students are graduates or not; or signs
at offices; or webpages. In those cases, you normally put the name of the
degree - as it is called at the university at which you did it - behind the
surname, eg "x y, M.A." if your degree was called "M.A."
Once you've finished the PhD, you use it in academic situations and it
depends on the country (possily on the university too) whether you can call
yourself "Dr X Y" without further steps. Where it would be incorrect to use
"Dr", you use "PhD" FOLLOWING the name: "X Y, PhD".
For example, in the UK, you can normally use "Dr (X Y)" after receiving the
degree which is actually called PhD (not Dr). But in some places you need
to get the PhD transferred into "Dr" first.
The reason there are so many different titles is that it depends on the
university and the subject. In many contexts, you use the original title
rather than a general one. Eg, Oxford calls a PhD "DPhil", so that's what
you use when you did a PhD there. Or some places distinguish degrees in
philosophical subjects from those in natural sciences, engineering etc - so
you get "Dr phil" vs "Dr rer nat"; "MSc" vs "MPhil" etc.
Finally, some places, like Cambridge, use "Phil" for a variety of subjects,
whether philosophical or not, for historical reasons.
All quite confusing ...
Temat: Edmonton - jakie to miasto?
Najwiekszy park to River Valley - ciagnie sie przez kilkadziesiat kilometrow
wzdluz rzeki i jest naprawde super na rower czy narty (bieganie tez jak
lubisz). Oprocz tego jest blisko do Elk Island NP i Strathcona Wilderness
Centre. Edmonton to naprawde dobre miejsce jak lubisz sport, okropne jak chcesz
pieknej architektury i starych cienistych parkow (tu nic nie przebije Europy).
Szwecja w porownaniu z Alberta przegrywa na wiekszosci frontow: podatki sa
srednio dwa razy wieksze (ale np. sales tax juz 4x wiekszy: 25% vs. 6%,
podatek przy sprzedazy domu 30%! - tutaj 0% po roku mieszkania), ochrona
zdrowia w AB porownywalna choc kolejki zdecydowanie mniejsze, zarobki
zdecydowanie wieksze w AB, szanse rozwoju zawodowego dla mnie z polskim
nazwiskiem nieporownywalne ze Szwecja (ukryty rasizm przykryty pc). Zreszta
nawet moja zona, rodowita Szwedka dostala tu taka prace o jakiej moglaby tylko
marzyc w swoim kraju (ochrona srodowiska). Oprocz tego nie ma tu takich
problemow ze szkolami i imigracja jak w Szwecji (zobacz inny watek). Szwecja
miala i ma program imigracyjny wpuszczajacy glownie uchodzcow, nie skilled
workers. Rezultatem sa getta, wysoka przestepczosc i napiecia spoleczne. Tutaj
problemy sa glownie z gangami, ale sa to ich wewnetrzne sprawy. Imigranci
zasuwaja, integruja sie, zostaja szefami firm a nie narzekaja na socjalu.
Poza tym ogolnie AB nie wtraca sie zbytnio w to co robisz, nie ma tu tej
histerycznej nadopiekunczosci panstwa hodujacej miernoty. Ludzie
przedsiebiorczy nie sa zbytnio dolowani podatkami i biurokracja, rejestracja
firmy zabiera 0.5h. Co do innych prowincji trudno mi sie wypowiadac szczegolowo
bo tam nigdy nie mieszkalem - Maritimes sa piekne ale ekonomia nie bardzo, QC
to francuski balagan i podatki, ON - wielka prowincja z najwiekszymi
mozliwosciami, ale jak dla mnie zbyt zanieczyszczona i daleko od gor, Manitoba,
Sask - plaskie wiejskie prerie. BC jest piekna i niezle im tam idzie, dla mnie
to jedyna alternatywna prowincja, choc jest tam drogo (domy). Polnoc, jak ktos
lubi zimno i noce polarne, jest alternatywa bo krzycza tam za ludzmi do pracy.
Negatywne strony Alberty to monokultura industrialna (nat. resources), tepota i
waskie horyzonty obszarow wiejskich (ale Edmonton i Calgary sa duzo lepsze),
brak hi-tech z prawdziwego zdarzenia, brak dobrej infrastruktury
komunikacyjnej, zwlaszcza w Edmonton.
To chyba tyle, jak chcesz wiecej informacji to pisz, postaram sie odpisac choc
moze z opoznieniem. Poza tym za dwa tygodnie bede w Dublinie na konferencji,
jak chcecie sie spotkac i porozmawiac na temat AB, to moze uda mi sie wykroic
troche czasu na kawe albo pub. Bede przebywal w okolicach Burlington Hotel
(chyba tak sie nazywa). pozdr.
Temat: cesarskie ciecie-wybor
bez przesady ...
nie jestem całkiem przeciwna cesarce - oczywiscie ,jeśli ratuje życie matki lub
dziecka itp . jest konieczna !
nie chce agitować na rzecz porodu naturalnego .jednak zamiast w cc na
zyczenie ,zainwestowałabym w poród w tzw. ponadstandardowych warunkach (
oczywiście jak na polskie warunki ,bo na zachodzie normą jest to, co u nas "
ponadstandardowe ").
wybrałam zelazną swiadomie .
zaszlam w pierwsza ciaze w usa i tam chodzilam do szkoly rodzenia i mialam
opieke lekarska plus znacznie wiecej opcji do wyboru przy porodzie niz w pl.
rodzilam jednak w pl ( dzieci i tak maja podwójne obywatelstwo :)i swiadomie
wybralam taki szpital , ktory odpowiada mojemu wyobrazeniu porodu .przeczytalam
kika książek na temat porodu nat. m.in."natural childbirth "janet balaskas i
chcialam miec ( w miare mozliwosci )poród naturalny.
wynajelam "swoja"polozna - ustalilam "birth plan"( w polsce tez mozna :)
wynajelam wlasna sale do porodu i po porodzie oddzielny pokoj.
rodzilam na zelaznej w lipcu 2002 i w listopadzie 2003 .
oba porody mialam bardzo szybkie . pierwszy trwal 2,5 godziny od pierwszych
skurczy :)drugi 3 godziny .
oba porody wygladaly tak jak sobie tego zazyczylam .
mialam ladna morelowa salę , grała moja ulubiona muzyka ,paily sie swieczki
zapachowe, gawedziłam miło z polozna ( miedzy skurczami :), siedzialam sobie w
wannie , zostalam poczestowana ciastem ( jakis lekarz mial imieniny :)rodzilam
w pozycji wybranej przez mnie ,panowala mila , intymna atmosfera , bylo super i
bylam z siebie dumna .pierwszy raz tez balam sie bolu , balam sie czy wszystko
bedzie ok . jednak pamietam , ze po pierwszym porodzie powiedzialam , ze jesli
TAK wyglada porod , to ja moge rodzic i rzeczywiscie rok pozniej urodzilam
druga coreczke : )
przyjaciele przyszli mnie odwiedzic dzien po porodzie i byli w szoku, ze siedze
na lozku po turecku i czytam sobie gazetę : )nie mialam problemu z dbaniem o
siebie i z wygladem przed i po porodzie .
10 dni po drugim porodzie wrocilam na uczelnie "part-time 'owo" :)
na uczelni ucze sie i ucze innych , i bardzo lubie to co robie , nie chcialam
z tego rezygnowac :)
nie jestem przeciwna cesarce , jesli to koniecznosc - jednak po co , na wlasne
zyczenie pozbawiac sie takich milych wspomnien , jakie ja mam ?
Temat: Mamy butelkowe mają trochę dość i proszą o wsparci
miss mag:
> A mamy, ktore zdolaly
>wykarmic swoje dzieci - poczytajcie sobie rowniez to, zwlaszcza ostatnie zdanie:
>pediatrics.aappublications.org/cgi/content/abstract/76/5/823
Ten artykul ma juz 20lat!!! wiec sie nie liczy
> W USA (tu mieszkam) wyglada na to, ze nie jest to standardowe, ani
>sprawdzenie czy zjawisko wystepuje, ani procedura. Przynajmniej tak wynika z
>tego artykulu i innych
Zjawisko moze i wystepuje ale w USA karmienie piersia nie jest az tak popularne. Przypuszczam ze
jesli dziecko ma taki problem daje mu sie butle i po klopocie
Dziewczyny to ze dziecko zaczelo chodzic w wieku 10 m-cy albo nie choruje w niemowlectwie nie ma
nic wspolnego z karmieniem piersia/butelka. Przeciwciala zawarte w mleku matki zmniejszaja szanse
na zachorowanie na raka itp czyli chodzi o choroby dotykajace ludzi w pozniejszym wieku. Ale wg
roznych zrodel jakakolwiek ilosc mleka naturalnego wystarczy poniewaz zadaniem tychze przeciwcial
jest pobudzenie organizmu dziecka do produkcji wlasnych. Jedynie wg badan dzieci karmione piersia
maja rzadziej miec infekcje ucha, ale jak sie okazuje u dzieci matek ktore palily zanim zaszly w ciaze
takie infekcje wystepuja czesciej. Ja nie palilam nigdy, karmilam butelka (na poczatku podawalam
dziecku troche odciagnietego pokarmu) - mala jest zdrowa jak rydz, z lekow oprocz srodka
przeciwbolowego i witamin dotad nic innego nie musialam jej podawac Co bedzie w przyszlosci
zobaczymy, ale biorac pod uwage uwarunkowania genetyczne ciekawie nie bedzie i nie sadze zeby
sposob karmienia mial na to wplyw.
Tak naprawde chyba nikt nie jest w stanie stwierdzic na 100% na ile korzystne jest karmienie naturalne
vs mieszanka skoro mieszanka to stosunkowo nowy "wynalazek" (ile pokolen wykarmionych mieszanka
juz zmarlo? ile pokolen bylo wykarmionych nowoczesnymi mieszankami?).
Kiedys LaLeche zrobilo badania z ktorych wyniklo ze dzieci karmione pok. nat. sa inteligentniejsze,
zapomnaino tylko dodac ze w badaniach wziely udzial dzieci ksztalcone w prywatnych szkolach
pochodzace z dobrze sytuowanych domow. To byly jedyne badania na ten temat az do chyba 2002 gdy
Szwedzi badania powtorzyli na bardzo duzej grupie dzieci i nie znalezli absolutnie zadnych dowodow
na poparcie wnioskow z badan LaLeche!!! No same przyznajcie, nie zdarzylo Wam sie nigdy spotkac
idioty wykarmionego piersia (wystarczy poczytac gazetowe fora)? ))
Teorie sie zmienialy i beda sie zmieniac. Jeszcze do niedawna mowiono o wylacznym karmieniu piersia
przez pierwszych 6 m-cy, a teraz sie okazuje ze dzieci ktore nie maja wprowadzanych pokarmow
stalych w okresie 4-6 m-cy w przyszlosci choruja na cukrzyce
Temat: Oto skutki posttępactwa...
lubię skutki ale oni nie piją wódki
Gość portalu: +++Ignorant napisał(a):
> Według prognoz ONZ, w ciągu 50 lat ludność Polski zmniejszy się o 3,5 mln.
> Przyrost naturalny oscyluje koło zera, w perspektywie kilku lat będzie ujemny.
>
>
> Polska jest obecnie w niekorzystnej sytuacji demograficznej, w jakiej do tej
> pory nie była poza okresami wojen. Skutki będą widoczne, gdy ci, którzy teraz
> się rodzą, będą emerytami.
> "Zachwianie poziomu między tymi, którzy PKB produkują, a jego konsumentami,
> może doprowadzić do wzrostu napięcia między pokoleniami i do złych relacji
> między dziadkami a wnukami" - powiedział przewodniczący Rządowej Rady
> Ludnościowej prof. Zbigniew Strzelecki.
> "Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że kobiety późno wchodzą w okres
> reprodukcyjny i często decydują się tylko na jedno dziecko, żeby szybko
> wrócić do pracy" - mówiła dyrektor Urzędu Statystycznego w Kielcach, Janina
> Janecka.
> Zdaniem demografów, dla zwiększenia liczby urodzeń konieczna jest poprawa
> warunków bytowych - praca i dochód umożliwiający urodzenie i wychowanie
> dzieci.
> "Media nie powinny obrzydzać ludziom rodziny, mówić, że po urodzeniu dziecka
> spada poziom życia, namawiać do pójścia inną ścieżką niż rodzice, do
> korzystania z uciech życia. Decyzje o posiadaniu dziecka podejmuje
> małżeństwo, ale skutki odczuwa społeczeństwo" - powiedział Strzelecki.
> "Po raz pierwszy w Polsce mamy sytuację braku przyrostu naturalnego, ale nie
> należy jeszcze rwać włosów z głowy. Gospodarka udźwignie ten problem - jeśli
> spadnie bezrobocie i jeśli społeczeństwo będzie więcej pracować, pracujący
> podołają utrzymaniu tych, którzy już nie będą pracować" - powiedział prezes
> Głównego Urzędu Statystycznego Tadeusz Toczyński.
> Dwudniowe seminarium dotyczące problemów demograficznych Polski południowo-
> wschodniej zorganizowała Wyższa Szkoła Ekonomii i Administracji oraz Urząd
> Statystyczny w Kielcach w ramach I Kongresu Demograficznego.
> W spotkaniu uczestniczą statystycy, demografowie oraz naukowcy z Kielc,
> Krakowa, Lublina, Rzeszowa oraz Warszawy i Łodzi. Przyjechali również
> statystycy słowaccy z dyrektorem departamentu Słowackiego Urzędu
> Statystycznego Marianem Horeckim.
> nat, pap
Temat: Oto skutki posttępactwa...
idioto promaryjny: w P{olsce teraz nie ma pracy dla wyzu. Czemu jeczysz -
pomysl kiedy w Polsce bylo warto na swiat przychodzic? takich jak ty produkuje
i gnije.
Gość portalu: +++Ignorant napisał(a):
> Według prognoz ONZ, w ciągu 50 lat ludność Polski zmniejszy się o 3,5 mln.
> Przyrost naturalny oscyluje koło zera, w perspektywie kilku lat będzie
ujemny.
>
>
> Polska jest obecnie w niekorzystnej sytuacji demograficznej, w jakiej do tej
> pory nie była poza okresami wojen. Skutki będą widoczne, gdy ci, którzy
teraz
> się rodzą, będą emerytami.
> "Zachwianie poziomu między tymi, którzy PKB produkują, a jego konsumentami,
> może doprowadzić do wzrostu napięcia między pokoleniami i do złych relacji
> między dziadkami a wnukami" - powiedział przewodniczący Rządowej Rady
> Ludnościowej prof. Zbigniew Strzelecki.
> "Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że kobiety późno wchodzą w okres
> reprodukcyjny i często decydują się tylko na jedno dziecko, żeby szybko
> wrócić do pracy" - mówiła dyrektor Urzędu Statystycznego w Kielcach, Janina
> Janecka.
> Zdaniem demografów, dla zwiększenia liczby urodzeń konieczna jest poprawa
> warunków bytowych - praca i dochód umożliwiający urodzenie i wychowanie
> dzieci.
> "Media nie powinny obrzydzać ludziom rodziny, mówić, że po urodzeniu dziecka
> spada poziom życia, namawiać do pójścia inną ścieżką niż rodzice, do
> korzystania z uciech życia. Decyzje o posiadaniu dziecka podejmuje
> małżeństwo, ale skutki odczuwa społeczeństwo" - powiedział Strzelecki.
> "Po raz pierwszy w Polsce mamy sytuację braku przyrostu naturalnego, ale nie
> należy jeszcze rwać włosów z głowy. Gospodarka udźwignie ten problem - jeśli
> spadnie bezrobocie i jeśli społeczeństwo będzie więcej pracować, pracujący
> podołają utrzymaniu tych, którzy już nie będą pracować" - powiedział prezes
> Głównego Urzędu Statystycznego Tadeusz Toczyński.
> Dwudniowe seminarium dotyczące problemów demograficznych Polski południowo-
> wschodniej zorganizowała Wyższa Szkoła Ekonomii i Administracji oraz Urząd
> Statystyczny w Kielcach w ramach I Kongresu Demograficznego.
> W spotkaniu uczestniczą statystycy, demografowie oraz naukowcy z Kielc,
> Krakowa, Lublina, Rzeszowa oraz Warszawy i Łodzi. Przyjechali również
> statystycy słowaccy z dyrektorem departamentu Słowackiego Urzędu
> Statystycznego Marianem Horeckim.
> nat, pap
Temat: Oto skutki posttępactwa...
Oto skutki posttępactwa...
Według prognoz ONZ, w ciągu 50 lat ludność Polski zmniejszy się o 3,5 mln.
Przyrost naturalny oscyluje koło zera, w perspektywie kilku lat będzie ujemny.
Polska jest obecnie w niekorzystnej sytuacji demograficznej, w jakiej do tej
pory nie była poza okresami wojen. Skutki będą widoczne, gdy ci, którzy teraz
się rodzą, będą emerytami.
"Zachwianie poziomu między tymi, którzy PKB produkują, a jego konsumentami,
może doprowadzić do wzrostu napięcia między pokoleniami i do złych relacji
między dziadkami a wnukami" - powiedział przewodniczący Rządowej Rady
Ludnościowej prof. Zbigniew Strzelecki.
"Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że kobiety późno wchodzą w okres
reprodukcyjny i często decydują się tylko na jedno dziecko, żeby szybko
wrócić do pracy" - mówiła dyrektor Urzędu Statystycznego w Kielcach, Janina
Janecka.
Zdaniem demografów, dla zwiększenia liczby urodzeń konieczna jest poprawa
warunków bytowych - praca i dochód umożliwiający urodzenie i wychowanie
dzieci.
"Media nie powinny obrzydzać ludziom rodziny, mówić, że po urodzeniu dziecka
spada poziom życia, namawiać do pójścia inną ścieżką niż rodzice, do
korzystania z uciech życia. Decyzje o posiadaniu dziecka podejmuje
małżeństwo, ale skutki odczuwa społeczeństwo" - powiedział Strzelecki.
"Po raz pierwszy w Polsce mamy sytuację braku przyrostu naturalnego, ale nie
należy jeszcze rwać włosów z głowy. Gospodarka udźwignie ten problem - jeśli
spadnie bezrobocie i jeśli społeczeństwo będzie więcej pracować, pracujący
podołają utrzymaniu tych, którzy już nie będą pracować" - powiedział prezes
Głównego Urzędu Statystycznego Tadeusz Toczyński.
Dwudniowe seminarium dotyczące problemów demograficznych Polski południowo-
wschodniej zorganizowała Wyższa Szkoła Ekonomii i Administracji oraz Urząd
Statystyczny w Kielcach w ramach I Kongresu Demograficznego.
W spotkaniu uczestniczą statystycy, demografowie oraz naukowcy z Kielc,
Krakowa, Lublina, Rzeszowa oraz Warszawy i Łodzi. Przyjechali również
statystycy słowaccy z dyrektorem departamentu Słowackiego Urzędu
Statystycznego Marianem Horeckim.
nat, pap
Temat: Eksploatacja W-3 i Mi-8 w Iraku
blockbuster napisal:
> witam kolege...
Tez witam
>masz na mysli heat soak i heat stress. 125C w cywilnych
> samochodach co prawda nie slyszalem, kazdy by chcial stosowac militarne
> komponenty tylko na to pieniedzy nie daja. Co sie stosuje w cywilnych autkach
> to kwalifikacje komponentow cywilnych ktora to moze kosztowac bardzo drogo i
> znowu klient chcialby a szmalu nie wykladda.
Tak naprawde do podzialu ukladow scalonych ktory podalem poprzednio nalezy
dodac coraz bardziej wazny dzial automotive. Wlasnie do urzadzen sterujacych
gdzies przy goracych motorach. I zakres temperatur jest -40°..+105°C albo i do
+125°. I te w przeciwienstwie do militarnych nie sa drogie. Militarne potrafia
kosztowac 10x jak normalne. Nie tylko parametry temperatury kosztuja ale i
mechaniczne itp. No a poza tym wojsko sie oblupia ze skory. Zlecenia dla wojska
daja za ta sama prace jak dla przemyslu duzo wieksze pieniadze. Tak to juz
jest. Wszedzie.
> A pod maska jest goraco i jest wibracja, jest emc/emi i
> calosc to wielka tragedia dla projektanta.
Moje urzadzenia maja tez zastosowanie na dzwigach, koparkach. Nie przy goracych
motorach i musza spelniac wymagania w zakresie temperatury -40°C..+80°C. W
koncu koparki pracuja i w Australii jak i Kanadzie czy na Syberii
Co do odpornosci na zaklocenia elekromagnetyczne to daje sie ten problem
opanowac. Ale pamietam, przed kilku laty jeden dzwig z naszymi urzadzeniami,
taki nowy skomputeryzowany na lotnisku w Honolulu stanal. Inny NYC. Bo tam
jakos nie uzywaja "szepczacych" radarow czy radiostacji. Raczej wyjace!
No ale sie poprawilo i dobrze. Troche stresu. Ale teraz juz mamy doswiadczenie
jak i przyrzady do testowania. Generatory itp. Chociaz wymagania ciagle rosna.
Teraz juz nat. pola elektromagn. moze byc 100-200 V/m. Do 1GHz, a ostatnio juz
chca klienci 4 GHz. I urzadzenia musza pracowac.
Kiedys, jeszcze w Polsce, konstruowalem uklady wysokiej czestotliwosci no i
ja "widze" jak te w.cz. prady plyna. Moi chlopcy juz gorzej.
Ciagle jest walka. Takie zycie. Ale ciekawe.
Pozdrowienia
Temat: Akademia IV
Wymiękłem na kolorycie
Dopiero dzisiaj zorientowałem się, że główna witrynka Parahistorii ma
rozbudowany wstęp a nie tylko spis tytułów legend. To się chyba niedawno
zmieniło. W każdym razie właśnie wysłałem Gruenowi nową postać niemiecką tej
witrynki. Jest ona też tymczasowo dostępna w Filli Tymczasowej
www.ipipan.gda.pl/~stefan/Akademia/wph_de.html .
I niestety znowu miałem problemy z przekładem.
Po pierwsze na tej stronie jako motto występuje cytat z Pumeksa: ,,..ale
oczywiście legenda jest ważniejsza niż jakieś tam moje szkiełko i oko...''. Jak
przełożyć ,,szkiełko i oko'' na jakikolwiek obcy język? Przecież to jest
aluzja do nieudanego wiersza pewnego polskiego poety, nieznana poza Polską.
Jeśli ktoś zna literaturę niemiecką na tyle, żeby wynaleźć podobnie nośny cytat
mówiący coś podobnego, to proszę o pomoc. Mnie przyszło do głowy wyłącznie
,,grau ist jede Theorie, grün is des Lebens ewiger Baum'' (szara jest każda
teoria, zielone jest wieczne drzewo życia) z Fausta. Możnaby wiec przełożyć
motto na ,,... aber natürlich ist eine Legende wichtiger als meine beliebige
graue Theorie...''. Ale ja nie mam pojęcia, czy Niemcy to zrozumieją tak samo,
jak Polacy szkiełko i oko. W końcu napisałem ``... aber natürlich ist eine
Legende wichtiger als mein beliebiges Maß und Beobachtung...'', co nie jest
wiernym przekładem, nie jestem pewien, czy jest poprawnie po niemiecku, a w
dodatku nie wykazuje śladu fantazji.
Po drugie w pierwszym akapicie występuje fragment: ,,...nadaje przeszłości
charakterystyczny koloryt...''. W moim słowniku nie ma kolorytu, a nadawać
można tylko listy i programy radiowe, albo nadawać się. Wymiękłem na kolorycie.
Po prostu go opuściłem.
Czy ktoś potrafi pomóc nie wskazując palcem, Pumeksie?
- Stefan
Temat: Lustig.. (oder auch nicht )
Lustig.. (oder auch nicht )
ACHTUNG: Bei nicht gefallen ..( Bitte) weg klicken ..anstatt zu meckern
Ehefrau 1.0 Lohnt sich das Upgraden?
Letztes Jahr hat ein Freund von Freundin 1.0 nach Ehefrau 1.0 upgegraded und
dabei die Erfahrung gemacht, dass letztere Applikation extrem viel Memory
verbraucht und nur sehr wenige Systemressourcen übrig lässt.
Nun fand er überdies noch heraus, dass diese Applikation zusätzliche "Child"-
Prozesse aufruft, was natürlich noch mehr der ohnehin schon raren
Systemressourcen beanspruchen wird. Keines dieser Phänomene wurde in der
Produktbeschreibung oder der Anwenderdokumentation erwähnt, wenn er auch
bereits von anderen Anwendern darauf hingewiesen wurde, dass diese
Konsequenzen aufgrund der Natur der Applikation zu erwarten wären.
Nicht nur dass sich Ehefrau 1.0 schon beim Booten einklinkt, wo es sämtliche
Systemaktivitäten überwachen kann. Er musste einige Inkompatibilitäten mit
anderen Applikationen wie Skatabend 10.3, Besäufnis 2.5 und Kneipennacht 7.0
feststellen, die jetzt überhaupt nicht mehr laufen. Das System stürzt einfach
ab, wenn er diese starten will. obschon sie früher problemlos funktionierten.
Bei der Installation bietet Ehefrau 1.0 keinerlei Option, unerwünschte Plug-
Ins wie Schwiegermutter 55.8 oder Schwager Beta Release auszuschalten.
Darüber hinaus scheint die System-Performance jeden Tag mehr und mehr zu
schwinden. Die Features, die er in der kommenden Version gerne sehen würde,
sind:
- ein "Erinnere mich nie wieder" - Button
- Minimize - Button
- Ein Uninstall - Programm, das es ihm ermöglicht, Ehefrau 1.0 jederzeit ohne
Verlust von Cache oder anderer Systemressourcen zu deinstallieren
- Eine Option, den Netzwerk-Treiber im Multitasking-Modus zu starten, um
somit mehr aus der Hardware herauszuholen
Ich persönlich habe beschlossen, alle Kopfschmerzen mit Ehefrau 1.0 zu
vermeiden und bleibe deshalb bei Freundin 2.0. Doch auch hier fand ich einige
Probleme: Zunächst kann man Freundin 2.0 nicht einfach über Freundin 1.0
installieren. Zuerst muss Freundin 1.0 sauber deinstalliert werden. Andere
Anwender behaupten, dies sei ein bekannter Bug, dessen ich mir hätte bewusst
sein müssen. Offenbar verursachen beide Versionen von Freundin Konflikte beim
gemeinsamen Zugriff auf I/O-Ports. Man sollte eigentlich meinen, ein so
dummer Fehler dürfte längst behoben sein.
Doch es kommt noch schlimmer: Der Uninstall von Freundin 1.0 läuft nicht
zuverlässig. Er lässt immer wieder Reste der Applikation im System zurück.
Ein anderes Problem: Alle Versionen von Freundin erzeugen in unregelmäßigen
Abständen eine lästige Aufforderung zur Registrierung, die auf die Vorteile
des Upgrades auf Ehefrau 1.0 hinweist.
Temat: NEOSTRADA PLUS - PROBLEM !
Gość portalu: Nabuś napisał(a):
> Mam neostradę 2 miesiące. Kupiłem z modemem sagem bo tylko taki obecnie
> dają.Podłączyłem zainstalowałem programik z płytki i wszystko chodzi super.
> Zero kombinowania. W niczym mi ten program nie przeszkadza.
> Wiele osób dookoła ciągle narzeka a to na modem a to na wysokie rachunki a to
> na programik dodawany na płytce do neostrady. I największe problemy jak
> zauważyłem z działaniem neostrady mają właśnie "kombinatorzy" i
> domorośli "spece komputerowi" którzy muszą zrobić wszystko po swojemu. I
potem
> jest płacz.
> Ludzie! Jest instrukcja obsługi i robi się wszystko zgodnie z nią. Wtedy
> działa. A jak nie chce działać to się reklamację składa jak przy kupnie
innych
> dóbr w sklepie. Po cholerę kombinować? Nie działa telewizor który jest na
> gwarancji to reklamujesz i zgodnie z prawem mają 2 tygodnie aby naprawić. Nie
> działa modemik od neostrady? Reklamację się składa - jak nie naprawią w ciągu
> 2 tygodni to na nowy muszą Ci wymienić.Jak nie to zwrot kasy.
> Ja mogę Ci tylko poradzić abyś zrobił zgodnie z instrukcją wybór należy do
> Ciebie. Działało Ci wcześniej to po jakiego kombinowałeś? Zepsułeś modemik z
> własnej winy to sobie kup nowy za 199 zł.
> No cóż, pierdolę jak tatuś ale rację mam;)))
Słuchaj, Nabuś!
Neostrada to nie jest modem + płytka. Neostrada to jest usługa. Na czym ona
polega? Na tym, że firma (tu: TP SA) zapewnia dostęp do Internetu za opłatę
miesięczną (abonament).
Marcin ma problem. Jest bezpłatna infolinia 0800, ma problem, niech dzwoni, no
nie? Logiczne. Kupił usługę i nie działa. Zadzwoni i co mu powiedzą?
Może na swoim przykładzie. Przychodził do nas pan („opiekun klienta”) z TP SA,
namawiał do zakupu łącza (zresztą nie musiał, bo i tak potrzebowaliśmy).
Zdecydowaliśmy się na DSL. Był miły, uprzejmy itp.
Po załatwieniu formalności przyjechał pan z Tepsy (monter) postawił modem,
zostawił kartkę z parametrami i w nogi! To się nazywa obsługa? Za to się płaci?
OK, wziąłem kartkę z parametrami (IP-y itp.) i zabrałem się za konfigurację.
Nie szło mi (robiłem to pierwszy raz). Zadzwoniłem więc na infolinię dla
użytkowników DSL 0800 100 000 (pan „opiekun klienta” kazał tam dzwonić, bo
tam „wszystko powiedzą”). Ani razu nie uzyskałem tam pomocnej informacji.
Zawsze odsyłali i zanim cokolwiek udało mi się dowiedzieć musiałem wykonać ze
cztery telefony. Z konfiguracją poczty (w pakiecie z DLS jest 100 MB) tak samo.
Telefonistka z infolinii prawie krzyknęła na mnie, jak chciałem spytać o adresy
serwerów POP3/SMTP (na stronie Tepsy takiej informacji nie znalazłem). Podała
numer 0801 (płatny) i tam się dowiedziałem.
Łącze internetowe, usługa dostępu do Internetu, to nie jest modem + sterowniki.
To jest kompleksowa usługa. Gdyby Tepsa była normalną firmą, przyjechałaby,
skonfigurowałaby modem i wszystkie komputery. A z naszym DSL to dopiero po
zakupie dowiedziałem się, że aby łącze można było podzielić, niezbędna jest
translacja adresów NAT (jak pan z Tepsy zachwalał DSL-a, nic o tym nie
wspominał) – czyli dodatkowy router lub jednorazowo wykupiona usługa w Tepsie.
Sorry, Marcin, że nie na temat. Na „otarcie łez” ;-) podaję linka, może tam coś
znajdziesz: www.neostrada.info
Temat: Spowiedź
nat.ka napisała:
> Nie będę Cię namawiać do nie chodzenia do spowiedzi, ale pierwsza sprawa jest
> taka, żeby rozważyć w swoim sumieniu co uważa sie za grzech...szukanie
> przewinień wymienionych w jakimś katechiźmie i wyklepywanie ich przy
> konfesjonale to totalny irracjonalizm. Musisz czuć od środka, że coś jest
> grzechem...
Droga Nat.ko,
Przykro mi to mówić, ale całkowicie mijasz się z prawdą. Spowiedź jest
sakramentem i jako taki obwarowany jest pewnymi ścisłymi regułami. To nie
jest "wyklepywanie przewinien wymienionych w jakimś katechizmie". Ten
katechizm jest konkretnym dokumentem, a te konkretne przewinienia są grzechem
przeciwko jednemu z przykazań dekalogu. Czy nam się to podoba, czy nie.
Gdyby było tak, że spowiadać się można z tego, co odczuwamy jako grzech, a nie
spowiadać z czego innego, każdy z nas stworzyłby sobie własny dekalog, który
prawdopodobnie ulegałby częstym zmaianom na przestrzeni naszego życia.
Spowiedż z grzechów w/g własnego, prywatnego dekalogu mogłaby wyglądać
groteskowo.
Jeśli chodzi o "cichą" spowiedź bez księdza, to istnieje instytucja tzw.
spowiedzi powszechnej. Jest ona praktykowana, jako jedyna forma spowiedzi u
protestantów. W kościele katolickim odbywa się na każdej mszy. Jednak w
odróżnieniu od przedstawicieli innych wyznań katolik ma obowiązek spowiedzi
bezpośredniej. Przynajmniej raz do roku. To może być traumatyczne przeżycie.
Zgadzam się. Jednak dla wielu ludzi ma wartośc nie do przecenienia, właśnie
dlatego, że jest czynnością wymagającą pokonania własnych lęków, obaw i
słabości.
Inną sprawą jest trafienie na odpowiedniego spowiednika. W samym środowisku
księży dyskutuje się nad tym problemem. Nie każdy, a można zaryzykować
twierdzenie, że niewielu księży ma predyspozycje do tej posługi. I
predyspozycje te nie idą wcale równolegle z poziomem intelektu. Źle się stało,
że autorka wątku trafiła na jezuitę. Gorszym pomysłem według mnie byloby iść
do spowiedzi tylko do redemptorysty. Nawiasem mówiąc mam niebywałe szczęście
mieć swojego spowiednika, a także należeć do parafii, w której żaden ksiądz,
nigdy tak jak wspomniany by się nie zachował, bo natychmiast przestałby tu
pracować. Poza tym, ksiądz pzy spowiedzi nie jest od słuchania "klepanych-
ciągle-tych-samych" grzechów, ale jako pośrednik, ma pomóc rozwiązywać dylematy
moralne. Zdaję sobie jednak sprawę, że pod tym względem bywa różnie.
Moja konkluzja jest taka: Proponuję autorce wątku, żeby potraktowała
dzisiejszą "spowiedź", jako wielkopiątkowe umartwienie, a jeśli czuje się
urażona, smutna, niesłusznie poniżona niech pójdzie do spowiedzi jeszcze raz
ale do mądrego, światłego księdza, dobrego jako spowiednik, ale przede
wszystkim jako człowiek. Niech przedstawi mu swój problem i poprosi o radę.
Pozdrawiam świątecznie.
morgana
Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 175 wypowiedzi • 1, 2, 3