Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: problemy gospodarcze państwa polskiego
Temat: Dekonstruktywizm bez alternatywy
Ciekawe
vladip napisał:
> Doktryner jest dużo bliżej rzeczywistości niż oportunista
> To właśnie doktryner trzymający się twardo zarówno swoich zasad jak i
> respektujący reguły rządzące tym światem może mieć jakikolwiek wpływ na jego
> zmianę, problemem na stanowiskach kierowniczych nie są doktrynerzy, którzy
> bardzo często są właśnie świetnie wykształconymi w swojej dziedzinie
fachowcami
>
> potrafią nie tylko przetrwać w otaczającej ich rzeczywistości, ale również
> osiągnąć sukces.
No właśnie, czy doktrynerzy to rzeczywiście postaci zdolne do ponoszenia ryzyka
ekonomicznego i w pełni odpowiedzialne?. Uważam, że nie bardzo. Spójrz, np. na
fakty mające miejsce w życiu, choćby rodzimego społeczeństwa. Skoro, tylko
doktrynerzy - czyli osoby świetnie wykształcone w swojej dziedzinie- potrafią
osiągać sukcesy i przetrwać, to dlaczego, tak mało ludzi z wyższym
wykształceniem ekonomicznym(a i politechnicznym również) prowadzi własne
interesy-czyli owoc umiejętności ponoszenia ryzyka i odpowiedzialności-na
początku_ głownie za siebie? Obecnie, to Oni, ze względu właśnie na fachowość,
którą wynoszą z uczelni są grupą, wydawało by się,najbardziej predystynowaną do
bycia pracodawcą(pomijam w tym momencie drogie kredyty...itp..)Oczywiście ludzi
z wykształceniem ekonomicznym jest coraz więcej i trudno od nich wymagać, żeby
każdy z nich był "właścicielem" czy "prezesem".Jednak w tłumie fachowców, o
których piszesz, ludzie posiadający własne interesy, to jedynie błąd
statystyczny.
Patrząc od Polski dalej na zachód. Wystarczy porównać w sumie doktrynerskie
gospodarki europejskie z liberalną i chyba rzeczywiście najbardziej
demokratyczną - gospodarką USA.
To właśnie oportuniści, nietrzymający się zasad, bujający w
> obłokach, którzy nawet, jeżeli wydaje się im, że dostrzegli sedno problemu to
> zwykle, patrząc z boku, widzi się jak jedynie ślizgają się jego powierzchni
> niezdolni zagłębić się w jego istotę, stanowią problem w przypadku obsadzania
> kluczowych stanowisk. Po prostu nie znając ani sedna problemu ani mechanizmów
> rządzących środowiskiem, w którym musza działać nie są zdolni do wyznaczenia
> długofalowej strategii, a mogą jedynie podejmować działania doraźne.
No cóż-oportuniści. W kontekście tego co wyżej napisałeś dobrym kontrobrazem
może być takie stwierdzenie: żeby poznać dobrze dane państwo można w nim
mieszkać przez pięć dni albo przez całe życie. W tym sensie też jest to
jakieś "slizganie się po powierzchni", ale czy trzeba wejść w każde g..,zeby
zorinetować się lub poznać, że śmierdzi. Wydaje mi się, że oportuniści właśnie
są często pracodawcami.Doktrynerzy jedynie biznesy oportunistów administrują.
>
> Takie jest moje zdanie na temat poprzedniego wątku.. teraz słówko o Gadamerze
> W dzisiejszych czasach trudno o autorytety, moim autorytetem na pewno nie
> zostanie ktoś, kto z mojego punktu widzenia nie reprezentuje nawet nauki (w
> znaczeniu science) po prostu filozofia od dobrych dwóch - trzech stuleci nie
ma
>
> już realnego wpływu na postrzeganie rzeczywistości i mimo niewątpliwego
wkładu
> historycznego stopniowo, wraz z rozwojem i usamodzielnianiem się kolejnych
nauk
>
> ścisłych przechodzi na stronę typowych nauk humanistycznych, czyli świata w
> którym „wyjątek potwierdza regułę” a twierdzeń nie trzeba udowadnia
> ć a
> wystarczy je zapisać używając, odpowiedniej ilości wyszukanego słownictwa.
Od lat trwają próby rzeczywiście, unaukowienia, często w sposób ścisły
filozofii. Na szczęście nikomu jeszcze nie udało zdefiniować się filozofii.
Mnie podoba się jej opis taki: filozofia nie jest sztuką, ale ma dużo z nią
wspólnego.
> Tak więc tezy które tu przedstawiłeś nie powalają mnie na kolana, a już
> zupełnie się z nimi nie zgadzam, choć przyznać muszę że są nawet dość ciekawe
> (w znaczeniu poznawczym).
Moim zamiarem nie było powalanie na kolana kogokolwiek.Sam Gadamer popełnił tą
myśl blisko 40 lat temu. Można powiedzieć, że ze względu na moment jej
powstania ma już jakąś wartość historyczną,ale w moim odczuciu jest na tyle
mądra, że może stać się myślą uniwersalną.
Dzięki za Twoje przemyślenia na ten temat.To pierwszy merytoryczny głos na tym
wątku.
Forumowiczom karierowiczom polecam wątki od "aaaaaaaaaa"
>
Temat: Dokonania "kultury" niemieckiej.....
Gość portalu: Lechita napisał(a):
> Gość portalu: Hubert napisał(a):
>
> >
> > Ogladales zyciorysy Plancka,Röntgena Boscha itd.Pochodzili oni z Polski?
> > A moze
> Francjii?
>
>
>
> LECHITA : i co z tego skoro wybitnych ludzi jest wiecej z innych krajow w
> tym rownierz Slowianskich i Romanskich. Pozatym to swiadczy o dokonaniach tych
> ludzi jako JEDNOSTEK,a nie,ze sie wywodzili z Niemiec badz innej
> nacji.....
>
>
>
>
>
> A panstwo powinno byc dla
> mieszkancow.
>
>
>
> LECHITA : owszem jeden pracuje,a drugi bierze socjal ( czyli zeruje na
> drugim......).....))))) istne niemieckie-socjalistyczne rozumowanie,ktore
> zatrulo
> Europe.
>
>
>
>
>
> W jakim jeszcze kraju na
> > ziemi panuje taki dobrobyt jednostki i takie zabezpieczenia socjalne jak w
>
> RFN?
>
>
>
> LECHITA : zabezpieczenia socjalne,ogromny interwencjonizmy doprowadzily do
>
> tego,ze Niemcy maja zerowy wzrost gospodarczy i sa coraz,coraz mniej
> konkurencyjni. Chca juz tylko wegetowac w wypracowanym przez przodkow
> dobrobycie,czyli chyla sie ku upadkowi...To sypiaca sie gospodarka .
> Dobrobyt to nawet w Celtyckiej Irlandii jest wiekszy,albo w Japonii.....
>
>
>
> > A ta mentalnosc Slowianska i indywidualistyczno-wolnosciowa nie pozwoli
> Polakom zakosztowac nawet takiego standartu zycia jaki panuje w
> RFN.
>
>
>
> LECHITA : pozwoli jesli bedzie liberalizacja gospodarki jak w Chile lub
> USA,narazie socjalizm wszystko niszczy......Anglosasi tez sa nacja
> indywidualistyczna i dzieki pokojowi na swojej ziemi osiagneli wiele.
> ps.przypacz sie swiatu gospodarek nowoczesnych......przyszlosc jest na Oceanie
> Spokojnym ,a nie w Zachodniej Europie.
Wszystkich Noblistow Slowian jest duzo mniej niz Noblistow Niemcow.
Spoleczenstwo chce byc solidarne i dlatego znowu wygrala SPD i Zieloni.A
oczywiscie kapitalisci jak wszedzie zyczyli by sobie takich stosunkow ekonomicz
nych jak w USA ,gdzie 10% spoleczenstwa dysponuje 80% dochodow,a 30 mln.obywateli zyje ponizej minimum socjalnego.I wmawia sie im przy tym,ze
sa sami temu winni!!Polska podaza w tym samym kierunku.
Zerowy wzrost gospodarki jest spowodowany spadkiem inwestycji zwiazanym z
transferem 100 mld euro rocznie do NRD na ich renty i emerytury i opieke medyczna.W koncu NRD owcy nie wplacali skladek do kasy.
Sa kraje w Europie np.Francja,ktore maja nawet wyzsze bezrobocie niz Niemcy,
i to bez problemow zjednioczeniowych.
A niemiecka gospodarka jest bardzo silna i coraz bardziej konkurencyjna.Eksport co roku wzrasta znacznie i jest teraz na 2 miejscu na swiecie po USA i daleko przed Japonia z nadwyzka 100 mld Euro.
A ta celtycka Irlandia.Kraj ,ktory otrzymuje najwieksze dotacje w Europie porownujesz z krajem,ktory placi najwieksze skladki do EU?Jak to mozna porownac.Nie byles nigdy we Wloszech,Francji Anglii.Trzeba pojezdzic najpierw
po Europie,a potem dyskutowac o porzadku i dobrobycie w danym kraju.
Polacy nie maja predyspozycji,by stworzyc panstwo liberalne typu Germanskiego
jak Niemcy,Holandia czy Anglia (Angler+Sachsen=Anglicy)
A jakie gospodarki dalekowschodnie maja byc dla Niemcow przykladem?Korea,gdzie
przemysl nie egzystowal by bez dotacji panstwa,gdzie doplaca sie nielegalnie do produkci exportowej,gdzie firmy koreanskie sa zaskarzane o prowadzenie dumpingu
cenowego?Albo Chiny,gdzie 90% ludnosci zyje w biedzie,i PSB na osobe jest duzo
nizszy niz w Polsc a jeden samochod przypada na pare tysiecymieszkancow?
Albo Japonia?Gdzie ludzi nie stac na naprawe zebow,ze sytuacja mieszkaniowa Japonczykow jest tragiczna?Ze duze miasta tona w smieciach.Banki Japonskie
siedza na astronomicznych dlugach.
To cale twoje zmyslanie sluzy tylko jednemu;Poprawienie sobie samopoczucia
jako zakompleksionego Polaka w stosunku do Niemcow.
Strona 4 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 86 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4