Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: premier Anglii
Temat: Nowy VW LT
Pechowy następca Lublina
LD-100 to następca żuka i lublina, którego pod koniec lat 90. zaprojektowały
lubelskie zakłady Daewoo we współpracy z brytyjską firmą LDV, produkującą
lekkie samochody dostawcze i minivany.
Tak o aucie donosiła prasa: "Polska premiera LD 100 ma się odbyć w trakcie
trwania Poznań Motor Show 2001. Plany zakładają produkcję wersji 3,5-tonowej LD
100 w nowym zakładzie w Lub- linie oraz odmiany BD 100 o dmc 2,9 t w za-kładach
LDV w Anglii. Niestety, ze względu na trudności finansowe Daewoo, nie wiadomo
czy data rozpoczęcia produkcji w zakładach LDV nie zostanie przesunięta.
Mieliśmy okazję podejrzeć LD 100 jeszcze w "ubranku" maskującym. Kształt
nadwozia budzi skojarzenia z nieco rozrośniętym Vito. W wersji furgon tylna
część nadwozia nasuwa nieodparte skojarzenia z Transitem poprzedniej serii.
Można zauważyć daszek skrywający tablicę przyrządów umieszczony w środkowej
części tablicy rozdzielczej. Umieszczenie właśnie tam instrumentów kontrolnych
jest spowodowane troską o obniżenie kosztów i pracochłonności przy
przystosowywaniu samochodów do ruchu prawo- i lewostronnego. Prawdopodobnie z
tych samych przyczyn furgon zostanie wyposażony w boczne drzwi przesuwne po
obydwu stronach nadwozia."
LDV utworzył joint venture z Daewoo, które miało firmować produkcję lekkich
samochodów dostawczych w Polsce i w Anglii. Obaj partnerzy gotowi byli
zainwestować we wspólne przedsięwzięcie 400 mln funtów, ale bankructwo Daewoo w
2001 r. zniweczyło te plany. Szacowano wtedy, że w lubelskiej fabryce projekt
LD-100 zaawansowany jest w 80 procentach, a do jego zakończenia i uruchomienia
produkcji samochodu potrzeba było jeszcze ok. 120 mln dolarów.
Po negocjacjach doszło do porozumienia zarówno z syndykiem masy upadłościowej
Daewoo w Korei, jak i z władzami polskimi w sprawie zakupu i przerzucenia
całych hal produkcyjnych wraz z wyposażeniem z Lublina do Anglii, co LDV będzie
kosztować 125 mln funtów. Szef LDV uważa zakończone negocjacje za "wyczerpujące
i skomplikowane", ale ich efekt nazywa "dobrym". Syndyk masy upadłości Daewoo
Lublin pod koniec kwietnia sprzedał za 4 mln dolarów brytyjskiemu koncernowi
LDV prawa do produkcji samochodu dostawczego LD-100, który Koreańczycy mieli
wytwarzać w Lublinie. Brytyjczycy kupili też wyposażenie, na którym miał być
produkowany w Lublinie nowy samochód.
Dziś samochód jest już produkowany jako LDV Maxus i większość zdjęć obok
przedstawia właśnie jego.
Może w przypadku tego samochodu pechowa okazała się nazwa? LD 100 oznacza dawkę
toksycznej substancji wywołującą śmierć wszystkich osobników w określonym
czasie. Warto tu zauważyć że to właśnie kłopoty z fabryką w Lublinie były
gwoździem do trumny DMP.
Copyright 2004 - Luchio - All rights reserved.
Temat: BIURA AU-PAIRS W ANGLII
BIURA AU-PAIRS W ANGLII
Jesli ktos zna inne proponuje takkze tu wpisac.
Zadne z biur nie pobiera oplat od kandydatow.
Wiele ma kogos kto takze rozmawia po polsku, czesku lub rosyjsku.
Aby zwiekszyc swoje szanse mozesz zarejestrowac sie w kilku biurach
przesylajac kopie dokumentacji do kazdego.
Wiekszosc z biur zajmuje sie takze pozycjami Mother's/Father's Help lub
rekrutajca do pracy.
Niektore rekrutuja takze pary.
Pare z nich ma jeszcze wolne miejsca na Summer's Au-Pairs.
Reszta zalezy od was. Wiecej informacji mozna dowiedziec sie bezposrednio z
ich website no a potem tylko nabrac odwagi i zarejestrowac sie i czekac na
odpowiedz i interview.
Zycze powowdzenia i znalezienia najodpowiedznijeszej rodziny no i milego
pobytu w UK!
Aupairs 4 U Agency
Biora glownie kandydatow z nowoprzyjetych krajow EU
Tel: 00 44 1753 537 437
Email: aupairs4uagency@aol.com
www.aupairs4uagency.co.uk
ABC Leana Au Pairs
Biora kandydatow ze wszystkich krajow.
Tel. 00 44 208 299 3052
Email: enquires@abc-aupairs.co.uk
www.abc-aupairs.co.uk
Abigail Au-Pairs
Biora glownie kandydatow z Polski, Wegier, Turcji i Francji.
Tel.: 00 44 1626 891 277
Email: info@abigailaupairs.net
www.abigail-aupairs.co.uk
Au-Pair Agency Glogovich
Biora kandydatow z 16 krajow, ale glownie z nowoprzyjetych krajow EU. Maja
zarejestrowanych wiele Polskich kandydatow.
Tel. 00 44 1883 634 842
Email: info@au-pair-agency.com
www.au-pair-agency.com
Bloomsbury Au-Pairs
Biora kandydatow glownie z krajow Europejskich , glownie z Austrii, Niemiec,
Francjii i Hiszpanii ale maja zarejestrowanych wiele kandydatow z Polski
Tel. 00 44 20 3122 0025
Email: bloomsburo@aol.com
www.bloomsburyaupairs.co.uk
Cinderella Au Pair Agency
Glownie bora kandydatow z Wegier,Czech, Slowacji i Hiszpanii, ale maja
zarejestrowanych takze wiele Polskich kandydatow
Tel: 00 44 20 8659 1689
Email: aupairs@cinderella.co.uk
www.cinderellaaupairs.co.uk
Hampstead Au Pair Agency
Biora kandydatow ze wszystkich krajow
Tel: 00 44 20 7435 2000
Email: info@hampsteadaupairs.com
www.hampsteadaupairs.com
Millenium Au-Pair Agency
Biora kandydatow ze wszystkich krajow. Maja zarejestrowanych wiele polskich
kandydatow
Tel: 00 44 20 8241 9752
Email: info@milleniumaupairs.co.uk
www.milleniumaupairs.co.uk
Miss Polka Au-Pair Agency Ltd
Biora kandydatow tylko z Polski.
Tel: 00 44 20 8355 7749
Email: ewa@misspolkaaupairs.com
www.misspolkaaupairs.com
Premier Au-Pair Agency
Biora kandydatow glownie z nowoprzyjetych krajow EU
Tel: 00 44 870 4430 435
Email: aupairs@premieraupair.co.uk
www.premieraupair.co.uk
Simply Angelic
Biora kandydatow glownie ze Slowacjii, Czech, Polski, Wegier i Rumunii.
Biora takze pary.
Tel: 00 44 20 7681 6490
Email: info@simplyangelic.co.uk
www.simplyangelic.co.uk
Sunny Smiles Au-Pair Agency
Biora glownie kandydatow z nowoprzyjetych krajow EU
Tel: 00 44 1732 452 282
Email: kamilalaskovawalker@supanet.com
Temat: 'generalnie' ciekawe artykuly (tzw.diversa)
"Kazio Wielki"
miasta.gazeta.pl/katowice/1,35068,2967287.html
Opowieści roztomajte - Kazio Wielki
Michał Smolorz 13-10-2005 , ostatnia aktualizacja 13-10-2005 22:24
Drodzy Państwo, idą lepsze czasy, przed nami wielka, świetlista przyszłość.
Wysunięty przez PiS kandydat na premiera Kazimierz Marcinkiewicz złożył
uroczystą deklarację, że jego życiowym idolem jest król Kazimierz Wielki i jego
historyczne dokonania.
Pan quasi-premier nie uściślił, które dzieła naszego władcy aż tak go
pasjonują, że chce je naśladować. Być może chodzi o słynną Polskę drewnianą i
Polskę murowaną, ale to raczej chybiony zamysł. Ostatnie trendy są bowiem
odwrotne, drewno znów jest w modzie. Poza tym dzieła dopełnił Edward Gierek,
który zostawił nam Polskę całkowicie zabetonowaną, więc co tu jeszcze murować?
Po epoce sukcesu ocalało trochę drewnianych domów i kościółków, nad którymi
dziś troskliwie pochylają się konserwatorzy. Trudno uwierzyć, że pierwszy
minister nakaże wszystko rozebrać i wymurować. Raczej nie mieści się to w
programie jego partii.
Może więc chodzi o męskie walory króla? Kazimierz Wielki zasłynął
spektakularnymi gwałtami, także na paniach z bliskiej rodziny, poza tym chętnie
rzezał i okaleczał niepokornych, którzy wchodzili mu w drogę. Tu należy się
zastanowić. PiS promuje bogobojne życie rodzinne, więc nieposkromione chucie
króla raczej nie nadają się do naśladowania. Czyżby chodziło o wyłupianie oczu
wrogom politycznym - może Marcinkiewicz miał na myśli komunistów? Deklaracje
szefa partii, że trzeba tę grupę trwale odsunąć od władzy, mogą zawierać i
takie sugestie. Nie, to nie przejdzie, trzeba by najpierw wystąpić z Unii i
wypowiedzieć kilka międzynarodowych konwencji, więc ta część aktywności króla
również nie wchodzi w grę.
Mam! Przecież to nikt inny, jak Kazimierz Wielki w 1348 roku "ostatecznie i po
wsze czasy" zrzekł się praw do Śląska na rzecz panujących w Czechach
Luksemburgów. Domyślam się, że to jest ta część spuścizny po królu, na którą
powołuje się Kazimierz Marcinkiewicz. Kochani, spójrzmy co nas czeka - PiS odda
Śląsk Republice Czeskiej, na Brynicy znów stanie punkt graniczny! Nie spełnią
się wprawdzie marzenia niektórych działaczy Ruchu Autonomii Śląska, by ci z
Zagłębia musieli okazywać paszporty i wizy (niestety, oni też będą w Unii, więc
wystarczą im dowody osobiste), ale zawszeć to przyjemniej, kiedy na moście
między Szopienicami a Sosnowcem znów jak dawniej konduktor
zawoła: "Ausweiskontrolle!". Niejednemu łezka z oczu popłynie.
Stolicę będziemy mieli w Pradze, nikt już nie powie, że "warszawka" nami
rządzi. Prezydent rezydować będzie na Hradczanach i to wybierany bez emocji
przez deputowanych. Ileż milionów na powszechne wybory można będzie oszczędzić!
Obowiązywał będzie polityczny trójpodział na Czechy, Morawy i Śląsk - zupełnie
jak w Wielkiej Brytanii: Anglia, Walia, Szkocja i Irlandia Północna. Obejmie
nas uznawana w tej republice narodowość śląska, nie będziemy musieli toczyć
procesów przed trybunałami o uznanie naszej tożsamości.
No i najważniejsze: piwo tańsze niż w Polsce i to jakie! Ku temu szynkarz
pieczołowicie budujący trwałą piankę w kuflu i marynowane parówki z wielkiego
słoja na zagrychę. Na okrasę gładkie jak stół autostrady z zachodu na wschód i
z północy na południe oraz "szkodowka" jako narodowy wóz - czyli Volkswagen.
Paliwo, niestety, droższe niż w Polsce, a w dodatku diesel w tej samej cenie co
benzyna, ale tyle można przeboleć - najwyżej raz w tygodniu podskoczymy do
Sosnowca zatankować.
Ależ tak! Tej idei pana Kazimierza Marcinkiewicza należy zdecydowanie
przyklasnąć.
Nie wiem wprawdzie, co na to powie aktyw PiS-u, ale to już nie moje
zmartwienie. Niech żyje nowy Kazio Wielki!
Temat: Ulica przeciw Ameryce - korespondencja z Bagdadu
Gość portalu: Janek napisał(a):
> To wszystko prawda (choc znaku równości bym nie dawał między okupacją
rosyjską
> i amerykańską), ale pytanie - co teraz?
Moze znaku rownosci nie, ale analogie sa oczywiste.
> Sama krytyka, bądź świadomość
> prawdziwych przyczyn niczego nie zmienią. Co więcej, uświadamiają nam, że
> pewnych murów głową się nie rozbije. Więc co Pan proponował by Polakom w
> sytuacji w której się już znaleźliśmy?
Ja nie krytykuje, panie Janku, ja rzucam oskarzenie, ze polscy zolnierze
(honor, ojczyzna, Bog, za nasza wolnosc i wasza) okryli sie hanba. Ja nigdy nie
popieralem tej wojny, wojny zdecydowanie imperialnej, agresywnej. Spoleczenstwa
USA, Anglii, Wloch, Hiszpanii byly tej wojnie przeciwne. O ile mi wiadomo tylko
niewielka czesc spoleczenstwa polskiego byla przeciwna (niewielkie demonstacje
z udzialem 500 do 1000 osob).
I mimo ustroju demokratycznego, ktory na sile zamierzaja Amerykanie (nalezaloby
napisac: przywodcy i glupcy) wprowadzic w Iraku rzady Wloch, Hiszpanii, USA,
Anglii i kilku innych ruszyly na wojne podajac sfalszowane powody, oszukujac
wlasne spoleczenstwa.
> Nie chcę już więcej krytykować, bo to i
> strata czasu i nakręcanie niepotrzebnych emocji. Co się stało już się nie
> odstanie.
Dlaczego sie nie odstanie? Oczywiscie nie podniesie sie z grobow tysiecy
zabitych Serbow, Afganow i Irakijczykow, nie zrekonstruuje sie poniszczonych
zabytkow i nie przeszczepi sie konczyn wszystkim poranionym dzieciom tak jak
Alemu. Ale mozna sie wycofac. Uczciwy czlowiek powinien miec odwage przyznac
sie do bledu. Natychmiast i bezwarunkowo wycofac polskie wojsko z Iraku. To
mozna zrobic. Mozemy to widziec na przykladzie Hiszpanii, gdzie premier elekt
obiecal wycofanie wojsk o ile kontrola nad sytuacja w Iraku nie zostanie
przekazana ONZ-towi. (Inna sprawa czy tego przyrzeczenia dotrzyma, ale jezeli
nie to znowu oszuka wlasne spoleczenstwo)
> Zbigniew Brzeziński nie dalej niż wczoraj, publicznie stwierdził że w tej
> chwili widzi tylko jedno rozwiązanie: wysłanie tyle wojska ile potrzeba,
> zduszenie powstania, szybkie przekazanie władzy Irakijczykom a nadzór nad
> bezpieczeństwem Iraku ONZ.
To co mowi pan doktor Brzezinski brzmi dla mie jak zachecanie do dobicia
niewinnego czlowieka zaatakowanego przez pomylke przez policje. Biedak zaczal
sie bronic i na pomoc przyszli mu przechodnie ale sprawie trzeba ukrecic leb
wiec komendant wysyla posilki aby czym predzej faceta dobic. Pieknie, ku.wa!
Pieknie!
Zas jesli chodzi o przekazanie wladzy Irakijczykom, to ktorych Irakijczykow ma
pan na mysli? Tych mianowanych przez najezdzce? Badzmy, jak pan mowi,
realistami. Przeciez "Governing Council" jest cialem narzuconym narodowi
irackiemu przez okupanta a zasiadaja w nim tacy sami renegaci jak Bierut,
Rokossowski(j) lub sprzedawczykowie ktorzy zdradzili marod dla wlasnych
korzyskci zas projekt tymczasowej konstytucji napisany zostal pod dyktando
gubernatora Bremera.
> Może być to niewykonalne, zwłaszcza w świetle tego co Pan napisał, ale rady
> dla Amerykanów pozostawił bym Amerykanom. Sam natomiast chciał bym usłyszeć
> rozsądne propozycje co Polacy zrobić powinni? Jak do tej pory słyszę tylko
> krytykę nawet ze strony tych którzy rok temu byli za. Bardzo wygodna pozycja,
> bo za jakiś czas znowu można będzie krytykować bez względu na rezultaty (nie
> odnoszę sie tutaj do Pańskiego listu, tylko ogólnie).
Nie bardzo zrozumialem co mialo by byc niewykonalne i w jakim swietle mojego
wpisu. Zas jesli chodzi o rady to musze pana uprzedzic ze jestem Polakiem i
jednoczesnie obywatelem USA, wiec wyrazanie opinii na temat poczynan rzadu USA
jest nie tylko moim prawem (ktorego chce sie mnie pozbawic) ale rowniez
obowiazkiem.
Zas jesli chodzi o propozycje dla Polakow to znajdzie ja pan wyzej. Bardzo
jasno ja podalem. Natychmiastowe i bezwarunkowe wycofanie polskich zolnierzy.
Pozdrawiam
Temat: Do wszystkich anty i pro
Bowiem w inny sposob tego tekstu tlumaczyc nie mozna -choc pewni ludzie zawsze
to zrobia.
A kiedy nastapil najazd bolszewicki i pozniejszy "odkrywca" zydowskich,
zlowrogich planow, J.Marchlewski, organizowal "rzad lubelski i republike Rad"
cale zastepy zydowskiej mlodziezy szkolnej zglosily sie do wojska
polskiego,biorac czynny udzial w walkach z czerwonymi.
W rezolucji zydowskiego Zarzadu Glownego Kol Mlodziezy musimy zwrocic uwage na
jeszcze jedno, a mianowicie na to, ze".... chcemy...zwalczyc prady separatyzmu
zydowskiego...". Wlasnie: za tym separatyzmem agitowaly grupy syjonistyczne w
swoim wlasnym interesie, ktorym bylo zmuszenie Zydow do opuszczenia Polski i
osiedlania sie w Palestynie. Rzecz w tym, ze program asymilacyjny nie znalazl
poparcia wladz Polski.
I pozostaje ironia historii, ktora przyznala racje...Wlodzimierzowi
Zabotynskiemu (pomimo wszystkich jego watpliwych metod dzialania) a odmowila
tym wszystkim Zydom, ktorzy jego programowi byli przeciwni.
Wtedy, na wersalskiej konferencji pokojowej, Zydzi, dzialajacy glownie za
posrednictwem Lloyda Georga -brytyjskiego premiera (i Zyda) starali sie
wszelkimi silami wyhandlowac lepsze warunki pokojowe dla Niemiec. Dlaczego?
Dlatego, ze dla Anglii wazna byla rownowaga sil na kontynencie europejskim:
Francja jako glowny beneficjent Iw.sw. stawala sie za silna i nalezalo ja
oslabic. Dlatego Lloyd Georg dzialal (pomimo straszliwej liczby ofiar zolnierzy
brytyjskich) na rzecz Niemiec, reprezentujac (pomimo swego zydowskiego
pochodzenia) jak najbardziej konsekwentna angielska polityke. Lloyd Georg byl
bowiem przede wszystkim Brytyjczykiem. Takie sa zawsze realia prawdziwej
polityki. Wlasnie w takim znaczeniu, w jakim jej nadawal R.Dmowski.
Cala reszta byla tylko "chceniem".
Warto takze -o czym tropiciel "diabolicznych zydowskich planow", dr
A.L.Szczesniak (co cala plejada "powaznych" historykow i badaczy ominela)
zwrocic uwage na jeszcze jeden taki plan-tak samo"realny i mozliwy do
zrealizowania".
Odkryl go nie kto inny, jak sp. Jedrzej Giertych (zaciekly antyizraelita) w
latach II w.sw. w Anglii i o ktorym pisal w "Opoce"(nr.15 z czerwca 1978 r.).
Chodzilo w tym nowym ( dla niektorych, starym i zawsze aktualnym, bo stale
zakladajacym zniszczenie naszego panstwa, Polski) planie o utworzenie
tzw. "Lublinlandu"-tym razem przy.... pomocy hitlerowcow. P.Giertych zalacza
nawet mapke tego "panstweka", majacego zostac utworzonym z ziem lubelszczyzny
pod egida Trzeciej Rzeszy.("Opoka" Nr.15, str1-8.-"Odpowiedz "Dziennikowi
Polskiemu"").
I znow jest w to wszystko zamieszany W.Zabotynski...
Nie bede omawial tego planu, bo nikt go w tych wypowiedziach nie podnosil ale
podkresle, ze byl to taki sam "plan" jak te sprzed I w.sw. - tj. tak
samo "realny".
Swiat nie poszedl po linii oderwanych od rzeczywistosci fantastow i
zaakceptowal utworzenie panstwa Izrael, w ktorym Zydzi moga swoje zyciowe
aspiracje realizowac.
(J)
Temat: Ruch Autonomii Śląska ŁAMIE KONSTYTUCJĘ
Ruch Autonomii Śląska ŁAMIE KONSTYTUCJĘ
Gość portalu: Cieszyniak napisał(a):
> "Obowiązkiem obywatela polskiego jest wiernosć Rzeczypospolitej Polskiej
oraz
> troska o dobro wspólne"
>
> Można krytykować taki czy inny rząd, ale lojalność wobec państwa jest
> obowiązkiem.
> A zrównanie Polski z totalitarną III Rzeszą pozostawiam bez komentarza (
> musiałby być tylko niecenzuralny ).
A oto co w odpowiedzi napisał dziłącz Ruchu Autonomii Śląska slezan :
Cytowany artykuł jest totalitarny a próba jego wyegzekwowania spotkałaby się
z
natychmiastową reakcją UE. Włosi już się spowiadali z podobnego zapisu.
Dla porządnego człowieka sumienei jest instancją wyższą niż konstytucja.
Chyba,
że rozgrzeszasz tych, co tylko wykonywali rozkazy? Coś Twoje poglądy wydają
mi
się sprzeczne.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=8589758&a=8706506
To jest jawne złamanie polskiego prawa !
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości :
"Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie
zdradziłem. Państwo, zwane Rzecząpospolitą Polską, którego jestem obywatelem,
odmówiło mi prawa do samookreślenia. I dlatego nie czuję się zobowiązany do
lojalności wobec tego państwa."
Trzy dni przed wyjazdem do Strasburga Jerzy Gorzelik, historyk sztuki z
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, uczestniczy w panelowej dyskusji o
Śląsku. W sali uniwersyteckiej patrzy prosto w oczy słuchaczom i mówi
śmiało: - Małpa dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła.
Skąd ta małpa? W 1919 r., rok po powstaniu niepodległego państwa polskiego,
Lloyd George, brytyjski premier znany z ostrego języka, tak skomentował plany
przyłączenia do Polski terenów od Opola do Katowic: ?Oddać Śląsk Polsce to
jak dać małpie zegarek.
Lloyd George wiedział, że oddanie Śląska Polakom spowoduje osłabienie i tak
już przegranych Niemiec. A osłabienie Niemiec i odrodzenie Polski to
wzmocnienie Francji. Anglia nie chciała do tego dopuścić.
- Gorzelik ostro powiedział to, o czym od dawna na Śląsku myślimy i mówimy.
Przecież to prawda, że Polska zniszczyła Śląsk - mówi Michał Smolorz,
publicysta, reżyser telewizyjny z Katowic, twórca śląskiego talk-show ?
Wesoło, czyli smutno.
Gorzelik ma odpowiedź na każde pytanie:
- Jak zostać Ślązakiem?
- Trzeba odczuwać wolę bycia Ślązakiem i ją zadeklarować. Narodowość nie jest
zapisana w genach. Każdy ma prawo wybrać taką ojczyznę, jaka mu odpowiada.
Mniejszym niebezpieczeństwem jest codzienne zmienianie narodowości niż
przypisanie kogoś raz na zawsze do jakiegoś narodu.
- Czym były powstania śląskie?
- Wojną domową, która rozbiła rodziny. Skorzystała na nich tylko Polska,
która dostała łakomy kąsek - świetnie uprzemysłowiony region. Nikt przy
zdrowych zmysłach nie powie, że od 1921 r. Śląsk się rozwinął. Mamy szkody
górnicze i bezrobocie. A mogło być jak w Zagłębiu Ruhry.
- Kto jest temu winien?
- Scentralizowane państwo polskie.
www.mniejszosci.republika.pl/slazacy1.htm
TO JEST JAWNA V KOLUMNA !
Temat: O co chodzi twórcom tzw. narodu śłąskiego !!!
Slask= polski Zachodni Brzeg?
Przy podobnym do palestynskiego poziomie zewnetrznego finansowania ambicji
narodowych moze powstac polski odpowiednik Zachodniego Brzegu lub Gazy, i nowy
narod.
bebokk napisał:
> Wystarczy poczytać wypowiedzi 2 najbardziej znanych ideologów tego
> wymyślonego narodu :
> GORZELIK :
> "Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie
> zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa.
> Portret Jerzego Gorzelika, lidera Związku Ludności Narodowości Śląskiej
>
> Środa 16 maja, piąta po południu. Niewielki, biało-niebieski autokar
odjeżdża
> spod hotelu Silesia w Katowicach. Jedzie w nim 20 osób: członkowie Ruchu
> Autonomii Śląska, Śląskiego Związku Akademickiego i niezrzeszeni. Najmłodsza
> osoba ma 17 lat, najstarsza - grubo ponad 60. Nie czują się ani Polakami,
ani
> Niemcami. Chcą być Ślązakami.
>
> Przyjechali do Strasburga w czwartek o ósmej rano i poszli prosto do
> Trybunału Praw Człowieka, żeby poskarżyć się na państwo polskie, które nie
> pozwoliło im założyć Związku Ludności Narodowości Śląskiej.
>
> Małpa psuje
>
> Trzy dni przed wyjazdem do Strasburga Jerzy Gorzelik, historyk sztuki z
> Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, uczestniczy w panelowej dyskusji o
> Śląsku. W sali uniwersyteckiej patrzy prosto w oczy słuchaczom i mówi
> śmiało: - Małpa dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła.
>
> Skąd ta małpa? W 1919 r., rok po powstaniu niepodległego państwa polskiego,
> Lloyd George, brytyjski premier znany z ostrego języka, tak skomentował
plany
> przyłączenia do Polski terenów od Opola do Katowic: "Oddać Śląsk Polsce to
> jak dać małpie zegarek".
>
> Lloyd George wiedział, że oddanie Śląska Polakom spowoduje osłabienie i tak
> już przegranych Niemiec. A osłabienie Niemiec i odrodzenie Polski to
> wzmocnienie Francji. Anglia nie chciała do tego dopuścić.
>
> - Gorzelik ostro powiedział to, o czym od dawna na Śląsku myślimy i mówimy.
> Przecież to prawda, że Polska zniszczyła Śląsk - mówi Michał Smolorz,
> publicysta, reżyser telewizyjny z Katowic, twórca śląskiego talk-
> show "Wesoło, czyli smutno".
>
> Gorzelik ma odpowiedź na każde pytanie:
>
> - Jak zostać Ślązakiem?
>
> - Trzeba odczuwać wolę bycia Ślązakiem i ją zadeklarować. Narodowość nie
jest
> zapisana w genach. Każdy ma prawo wybrać taką ojczyznę, jaka mu odpowiada.
> Mniejszym niebezpieczeństwem jest codzienne zmienianie narodowości niż
> przypisanie kogoś raz na zawsze do jakiegoś narodu.
>
> - Czym były powstania śląskie?
>
> - Wojną domową, która rozbiła rodziny. Skorzystała na nich tylko Polska,
> która dostała łakomy kąsek - świetnie uprzemysłowiony region. Nikt przy
> zdrowych zmysłach nie powie, że od 1921 r. Śląsk się rozwinął. Mamy szkody
> górnicze i bezrobocie. A mogło być jak w Zagłębiu Ruhry."
> www1.gazeta.pl/katowice/1,35059,320646.html
>
> KUTZ o Polakach, czyli ludziach zza Brynicy :
> "Mój kosmos
>
> To właśnie polityka zmusiła mnie do powrotu do korzeni i dzięki niej odżył
> mój lokalny kosmos. Jest niewielki. Zaczyna się na rzeczce Brynicy, za
mojego
> dzieciństwa przemysłowym ścieku, który na dobrą sprawę można było
> przeskoczyć. Ale ta graniczna rzeczka, oddzielająca wcześniej Rosję od
> Niemiec, a przed wojną Śląsk od Zagłębia, to najważniejsza granica w moim
> życiu. To zza niej spadło na Śląsk nieszczęście. Tu stykały się dwie
> cywilizacje: łacińska i bizantyjska. Mój świat lepiony był na model
> niemiecki, rządziła nim familijność i pracowitość. Po tamtej stronie
> królowało cwaniactwo, przekupstwo i donosicielstwo."
>
> polityka.onet.pl/artykul.html?DB=162&ITEM=1087786&MP=2
>
Temat: Michael Moore oskarża prezydenta Busha
Michael Moore oskarża prezydenta Busha
Anglicy mówią: "Boże, chroń królową", i nie pozwalają na nią powiedzieć złego
słowa w Hyde Parku. Amerykanin Michael Moore w dokumentalnym
filmie "Fahrenheit 9/11" nie zostawia na George'u W. Bushu suchej nitki.
Film Moore'a o administracji Busha i wojnie w Iraku przyjechał na Croisette w
aurze wydarzenia. Przed dwoma salami, w których wczoraj był pokazywany,
kotłował się tłum. Wielu krytyków nie dostało się do środka. "Fahrenheit
9/11" okazał się rzeczywiście mocny. Szczególnie poruszył Amerykanów. Niemcy
i Francuzi twierdzili, że nie ma w nim niczego, o czym Europa by nie
wiedziała. W Polsce wiele informacji podawanych przez Moore'a nigdy nie
przeniknęło do publicznej wiadomości.
- Nie chcieliśmy zrobić filmu, który po prostu skompromitowałby Busha - mówił
Moore podczas canneńskiej konferencji prasowej. - Dla takiej konkluzji nie
trzeba przesiedzieć dwóch godzin w kinie. Chcieliśmy pokazać system,
przypomnieć, jakie pytania Amerykanie powinni sobie sami zadawać. Z testowych
pokazów "Fahrenheita" w Teksasie ludzie wychodzili w szoku. Myśleli o
odpowiedzialności, jaką w demokratycznym państwie ponoszą za to, kto i jak
rządzi. 50 procent Amerykanów w ogóle nie bierze udziału w wyborach
prezydenckich. Mam nadzieję, że po obejrzeniu filmu przynajmniej część z nich
zachowa się po obywatelsku i pójdzie 2 listopada do urn.
"Fahrenheit 9/11" zaczyna się niemal jak komedia. Moore pokazuje wybory, w
których najpierw ogłoszono zwycięstwo Gore'a, a potem dopiero Busha. Po
objęciu stanowiska prezydent USA natychmiast idzie na urlop. Nie przejmuje
się ostrzeżeniami FBI przed zagrożeniem terroryzmem. Odpoczywa, gra w golfa,
opowiada dziennikarzom o swoim psie, który kocha kopać w lesie nory. Zapewnia
do kamery, że nie musi być w biurze, żeby myśleć o problemach Ameryki. 11
września 2001 roku w rannych godzinach w szkole na Florydzie czyta maluchom
bajkę o kózce "My Pet Goat". Zawiadomiony o pierwszym ataku na World Trade
Center nie przerywa czytania. I tutaj komedia się kończy.
Moore zbiera dowody, zdjęcia filmowe, dokumenty. Rzuca bardzo poważne
oskarżenia. Twierdzi, że rodzina George'a W. Busha prowadzi rozległe interesy
wspólnie z rodziną bin Ladena. Pokazuje bin Ladenów (m.in. brata Osamy)
ściskających dłonie Busha. I wielką kompanię Carlyle, w której udziały mają
obie familie. Dalej pyta: dlaczego tuż po 11 września, bez konsultacji z FBI,
wypuszczono ze Stanów rezydujących tam 24 członków rodziny bin Ladena?
- To by się nie mogło zdarzyć nigdzie indziej - mówi w filmie agent FBI John
Cloonan.
Moore sugeruje, że za decyzją o rozpoczęciu wojny w Iraku stały interesy
związane z ropą naftową, a nie walka z terroryzmem. Pokazuje też Moore wojnę.
Inną niż z telewizyjnych ekranów. Zabijanych cywili, poranione irackie
dzieci, żołnierzy, którzy mówią, że już nigdy nie będą tacy sami. Pokazuje
werbowanie do wojska w małych amerykańskich miasteczkach, skąd inaczej trudno
się wyrwać, i zakłamanie naganiaczy. A wreszcie to, o czym ostatnio tak
głośno - upokarzanych irackich jeńców.
"Fahrenheit 9/11" do dzisiaj nie ma amerykańskiego dystrybutora.
- To strach przed Białym Domem - mówi Moore. - Urzędnicy stamtąd już na
początku sprawili, że wycofał się z produkcji Gibson. Wtedy nasz projekt
wziął Miramax. Dwa tygodnie przed premierą Disney odmówił nam dystrybucji.
Myślę o tych młodych filmowcach, którzy zaczną stosować samocenzurę w obawie,
że ich filmy pójdą na półkę. Ale sam się nie martwię: od początku wiedziałem,
że zrobię ten film, choćbym go miał sam w Ameryce dystrybuować.
Barbara Hollender z Cannes
www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040518/kultura/kultura_a_1.html?k=on;t=2004051420040520
Temat: Ramie w ramie z USA
W tej (ewentualnej) wojnie wcale nie chodzi o to, czy poprzeć Stany
Zjednoczone, czy jak Europa wykazywać umiarkowaną dezaprobatę dla wojny z
Irakiem, powołując się przy tym na opinię publiczną lub konieczność zachowania
pokoju na świecie.
Po 1933 roku gdy Hitler doszedł do władzy - wybrany na kanclerza w
demokratycznych wyborach - Polska proponowała państwom zachodnim prewencyjne
uderzenie na Niemcy. Wtedy potencjał militarny Polski był jeszcze większy niż
potencjał Niemiec. Polska w pojedynkę byłaby w stanie przeprowadzić taką
operację militarną, ale odstąpiła od tego rozwiązania. Mam nadzieję, że na tym
forum nie ma nikogo, komu trzeba by opowiadać dalszy ciąg tej historii?
Świat zapłacił za bierność dziesiątkami milionów ofiar i niewyobrażalnymi
stratami materialnymi, dóbr kulturalnych, a także wielką migracją narodów. A
jakie były dowody przeciw Hitlerowi? Pucz monachijski w 1923 roku i "Mein
Kampf". To przecież nic!
Wcześniej była rewolucja bolszewicka. Anglia wysłała wojska interwencyjne, ale
czerwoni pokonali białych i interwentów. Co dalej - wszyscy wiedzą. Jakie były
dowody? "Manifest komunistyczny" i komunistyczne rozróby. To też niewiele.
Jakie dzisiaj dowody mają Stany Zjednoczone przeciw Irakowi? Próby
skonstruowania broni atomowej już od lat osiemdziesiątych zeszłego stulecia,
wojna z Iranem, napaść dziesięć lat później na Kuwejt, mordowanie Kurdów... Na
dobrą sprawę to więcej niż w dwóch poprzednich przykładach, ale dla wielu
ludzi - nierozumiejących historii - ciągle jeszcze za mało.
A kto pamięta, że w roku 1980, czy też w 1981 izraelskie myśliwce zbombardowały
iracki ośrodek atomowy pod Bagdadem, zatrzymując program atomowy Husajna za
pięć dwunasta? Co świat wtedy krzyczał? Barbarzyński nalot izraelskich
samolotów na suwerenne państwo!!! Ale odwadze żydowskiego rządu i garstki
żydowskich pilotów zawdzięczamy być może pokój i to, że wogóle żyjemy.
Gdyby Saddam Husajn miał bombę atomową w latach osiemdziesiątych to rzuciłby ją
na Izrael (może też na Iran). W obronie Izraela stanęłyby Stany Zjednoczone.
Przeciwko USA zawiązałaby się koalicja państw arabskich, którą poparłby Związek
Radziecki. Wystarczy...
Ten kto chce tu pisać, że to tylko gdybanie niech poszpera w historii o
gdybaniu na temat RZEKOMEGO zagrożenia (po 1933 roku) ze strony Niemiec. To
powinno dać wiele do myślenia.
Niestety, na świecie jest tylko jedno państwo, które zerwało z ciasnym
myśleniem Chamberlaina (premiera Wielkiej Brytanii), który w 1938 roku wrócił z
konferencji w Monachium ciesząc się: mamy pokój!
Tym państwem są Stany Zjednoczone. I nie chodzi o to czy popieramy USA (jak
wasal - ha! ha! ha!). Tylko o to czy rozumiemy historię i wiemy kiedy, gdzie i
komu należy powiedzieć DOŚĆ! - w dobrze pojętym interesie wszystkich narodów.
Temat: Slask powroci do Niemiec, nic na to nie poradzicie
Lektura
Zajrzyj na forum Katowice i sam się przekonaj, co to za ludzie.
Jeżeli sa agentami, to nie Rydzyka, tylko tzw. wypędzonych.
A tu masz do poczytania :
Mariusz Klonowski z założonego w Goerlitz Polsko-Niemieckiego Klubu Prasowego. -
Mogę zrozumieć pana Krolla. Pan Theisen ma w naszym mieście swoje biuro i
wydaje tu miesięcznik "Schlesien Heute". To inteligentny człowiek, który przez
lata nauczył się, jak pod płaszczykiem ochrony praw człowieka propagować
klasyczny rewizjonizm, polegający chociażby na domaganiu się od Polski
odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce przez Niemców po 1945 roku. W jego
sklepie jest mnóstwo książek o krzywdach wypędzonych Niemców, ale nie ma tam co
szukać choćby jednego pisma o zbrodniach niemieckich. To chyba nie przypadek,
że na internetowych stronach niemieckich organizacji antyfaszystowskich jego
nazwisko znajduje się na liście prawicowych radykałów - zastanawia się
Klonowski.
Dla osób związanych z redakcją pisma oraz polityków RAŚ opinie głoszone przez
Krolla to próba stłumienia opozycji w środowisku mniejszości. - Znam pana
Theisena i osoby piszące do tego pisma. To młodzi, wykształceni ludzie o
wyważonych sądach. Żadna ekstrema, chociaż nie kryją swoich prawicowych
poglądów. Czasem poruszają kontrowersyjne tematy, jak chociażby sprawa
wypędzenia Niemców. Taka już rola prasy, żeby nie chować głowy w piasek. Zdarza
się, że napiszą coś o RAŚ lub narodowości śląskiej w życzliwym lub neutralnym
tonie, ale przecież to nie zbrodnia. Sądzę, że atak na gazetę jest próbą
skompromitowania osób myślących inaczej niż grupa rządząca obecnie organizacją
Niemców na Opolszczyźnie - uważa przewodniczący śląskich autonomistów Jerzy
Gorzelik.
www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030930/kraj/kraj_a_5.html
I jeszcze to :
to artykuł jest z Wyborczej :
Małpa psuje
Trzy dni przed wyjazdem do Strasburga Jerzy Gorzelik, historyk sztuki z
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, uczestniczy w panelowej dyskusji o Śląsku.
W sali uniwersyteckiej patrzy prosto w oczy słuchaczom i mówi śmiało: - Małpa
dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła.
Skąd ta małpa? W 1919 r., rok po powstaniu niepodległego państwa polskiego,
Lloyd George, brytyjski premier znany z ostrego języka, tak skomentował plany
przyłączenia do Polski terenów od Opola do Katowic: ?Oddać Śląsk Polsce to jak
dać małpie zegarek.
Lloyd George wiedział, że oddanie Śląska Polakom spowoduje osłabienie i tak już
przegranych Niemiec. A osłabienie Niemiec i odrodzenie Polski to wzmocnienie
Francji. Anglia nie chciała do tego dopuścić.
- Gorzelik ostro powiedział to, o czym od dawna na Śląsku myślimy i mówimy.
Przecież to prawda, że Polska zniszczyła Śląsk - mówi Michał Smolorz,
publicysta, reżyser telewizyjny z Katowic, twórca śląskiego talk-show ?Wesoło,
czyli smutno.
Gorzelik ma odpowiedź na każde pytanie:
- Jak zostać Ślązakiem?
- Trzeba odczuwać wolę bycia Ślązakiem i ją zadeklarować. Narodowość nie jest
zapisana w genach. Każdy ma prawo wybrać taką ojczyznę, jaka mu odpowiada.
Mniejszym niebezpieczeństwem jest codzienne zmienianie narodowości niż
przypisanie kogoś raz na zawsze do jakiegoś narodu.
- Czym były powstania śląskie?
- Wojną domową, która rozbiła rodziny. Skorzystała na nich tylko Polska, która
dostała łakomy kąsek - świetnie uprzemysłowiony region. Nikt przy zdrowych
zmysłach nie powie, że od 1921 r. Śląsk się rozwinął. Mamy szkody górnicze i
bezrobocie. A mogło być jak w Zagłębiu Ruhry.
- Kto jest temu winien?
- Scentralizowane państwo polskie.
www.mniejszosci.republika.pl/slazacy1.htm
Temat: Amerykanie gotują się do wojny z Irakiem
SADDAM+bronATOMOWA=APOKALIPSA
Gość portalu: U napisał(a):
> Nie pisz prosze w obecnym czasie o demokracji
> amerykanskiej gdyz wszystko co robia jest akurat w
> sprzecznosci z demokracje.
Przeciez ponad 60% Amerykanow popiera atak na Irak! Czyz to nie jest demokracja
gdy rzad danego panstwa robi to co CHCE WIEKSZOSC OBYWATELI?!
> Wolnosc, i to
> kazda w Ameryce dolar okresla.
Lepiej zeby dolar niz dyktator-psychopata! Tego dolara to niemal kazdy ma
jednokowa szansa zdobyc gdyz bezrobocie w USA jest ponizej 6%...
Natomiast w Iraku, zwlaszcza gdy jestes Kurdem, to gdy dozyjesz pieknego wieku
30 lat to jestes szczesciarzem!!!
> Bez wojny i wkspansji po nowe zdobycze
> (w tym przypadku ropy) kraj ten czeka poprostu
> bankructwo.
Nie ma nic zlego w tym, ze USA ma jakis interes w atakowaniu Iraku - poza
oczywiscie zapewnieniem sobie bezpieczenstwa od broni atomowej w rekach
terrorystow!
To jest uczciwe postawienie sprawy, gorzej gdy nikt nie wie jakie sa pradziwe
pobudki.
Owszem, wyzwolony Irak bedzie mogl sprzedawac rope USA i innym krajom. I co z
tego? Przeciez chodzi o SPRZEDAZ a nie darowizne! IRAK moglby sie ROZWIJAC JAK
NORMALNE PANSTWO a TERAZ JEST DUSZONY przez DESPOTE-IMBECYLA-PSYCHOPATE ktory
swych obywateli traktuje jak MIESO ARMATNIE - surowiec do budowy imperium
nuklearnego...
> Arabowie bez "pomocy" Ameryki wiedza ze
> moga zyc jak u boga za piecem,
Gdyby nie USA to nie mieliby komu sprzedac tej ropy, a samej ropy jesc sie nie
da.
> Niech zniosa sankcje a Irak sam sobie
> poradzi.
Zostawcie Saddama samemu sobie na 3 lata a po uzyskaniu bomby atomowej juz nikt
mu nie podskoczy! Tak jak zaatakowal 10 lat temu Kuwejt, tak teraz zagarnie
caly region! Przy tych zasobach ropy szybko zbuduje hegeomonie rowna III
Rzeszy, pochlonie Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabie Saudyjska i inne wyzej
postawione cywilizacyjnie kraje, i ZAWSZE "BEDZIE MIAL RACJE" jak kazdy kto
posiada bron atomowa!
Bylby to baardzo ponury triumf zla! Zastanawialiscie sie kiedys jakby sie
zakonczyla II Wojna Swiatowa gdyby Hitler posiadl bombe atomowa?
Albo jak myslicie: JAK ZAKONCZYLOBY SIE ZAGARNIECIE KUWEJTU 10 lat temu GDYBY
SADDAM WTEDY POSIADAL BRON ATOMOWA? Albo jeszcze wczesniej: wojan z Iranem,
kiedy Saddam "wyprobowal" wtedy bron chemiczna?!
Przeciez Saddam to czlowiek nieodpowiedzialny i okrutny! Rownie moznaby dac
bombe atomowa w rece Kaliguli!
Najgorsze, ze Saddam DALBY ATOMOWKE TERRORYSTOM!!! To najgorszy koszmar jaki
sobie mozna wyobrazic!!!
> Przeciez Arabowie nie chca tej wojny. Nikt
> jej nie chce. Chce jej nowy Hitler.
Coz, tak juz ten Swiat jest skonstruowany, ze najbardziej niepopularne sa
decyzje zbawienne...
Przypomne ze II Wojny Swiatowej tez nikt nie chcial! I to do tego stopnia, ze
Alianci do konca ustepowali Hitlerowi, a gdy ten zaatakowal Polske we Wrzesniu
1939r. to premier Wlk. Brytanii stwierdzil, ze Anglicy "nie beda umierac za
Gdansk" i tym uzasadnil brak reakcji i wypelnienia zobowiazan sojuszniczych
wobec Polski wlasnie. Wszyscy wiemy czy Anglikom i calemu Swiatu sie to potem
oplacilo...
Temat: USA oskarża Irak o chowanie broni masowego rażenia
Antywojenny plakat RFN-USA-Polska:
www.klaus-krusche.de/poster.htm
Kraczkowski:
> > Problemem Pana Marka jest, ze myli fakty:
> > W punkcie 3. podaje date zagazowania Kurdow
> > jako rok 1998. To bylo jednak dziesiec lat
> > wczesniej, w roku 1988.
>
> Faktycznie - moja pomyłka - chodziło o 1988 rok.
>
> > Ma to to znaczenie, ze USA wiedzialy o
> > tym caly czas i akzeptowaly to jako
> > sluszne.
>
> A na jakiej podstawie Pan to pisze?
USA wiedzialy bardzo duzo, o gazie z raportow ONZ.
Szczegoly i daty pod podanym przeciez
w moim postingu URL. Powtarzam ten URL:
www.ameu.org/printer.asp?iid=192&aid=234
> > USA zagazowaly zatem tych Kurdow
> > na spolke z Husseinem - patrz moj angielski
> > cytat u gory, w "DO PROSTEGO CZLOWIEKA"
>
> A skąd taki logiczny wywód? Jeśli nawet USA wiedziały o tym to znaczy, że
> zrobiły to wspólnie z Hussajnem?
Wiedzac o czynach Husseina USA (Reagan)
zwiekszyly udzielana mu pomoc wojkowa i cywilna.
Wg Bush´a terrorysta jest nie tylko ten, kto
rzuca bomby, lech takze ten kto mu w jakikolwiek
sposob swiadomie pomaga - wg Bush´a to wspolny terror.
Brzmi logicznie i oznacza, ze USA zagazowaly Kurdow
i popelnily wszystkie zarzucane Husseinowi czyny,
o ktorych wiedzialy.
Szczegoly i daty pod podanym przeciez
w moim postingu URL. Powtarzam ten URL:
www.ameu.org/printer.asp?iid=192&aid=234
>
> > Dodajmy, ze Saddam uczynil tylko to, co
> > doradzal pozniejszy premier W. Churchill:
> > ***Winston Churchill, British Colonial Secretary,
> > is quoted in David Omissi?s ?Air Power and
> > Colonial Control? as saying ?I do not understand
> > this squeamishness about the use of gas. I am
> > strongly in favor of using poison gas against
> > uncivilized tribes.? ***
>
> Demagogia.
Nie. Raczej analogia.
> W jakim kontekście powidział to Churchill i w którym roku?
> Teraz mamy rok 2003 i standardy się zmieniły i świat się zmienił.
> Można by przytoczyć jeszcze setki innych zdań wypowiedzianych na przestrzeni
> dziejów przez ludzi uznanych powszechnie za mężów stanów, które dziś brzmią
> zbrodniczo.
> Czy ma usprawiedliwiać to zagazowanie Kurdów w roku 1988 przez Saddama?
Napisalem przeciez, ze przed byciem premierem Anglii.
W kontekscie jego usilowan by skolonizowac Kurdow i
Arabow - czyli by zarabowac w drodze mordu
rzeczy nalezace do Arabow.
Hussein w kontekscie wojny domowej. USA napadly na Iran
wspolnie z Irakiem i wspolnie z Irakiem uzyly gazu przeciw
Iranowi.
Wypowiedz Churchila dziela od gazu USA/Husseina nie
dzieje lecz okolo 46 lat.
Szczegoly i daty pod podanym przeciez
w moim postingu URL. Powtarzam ten URL:
www.ameu.org/printer.asp?iid=192&aid=234
> A poza tym co to wszystko ma do moich trzech punktów. Czy Powell nie ma racji
> oskarżając Saddama o to?
Nie, bo oskarza w ten sposob takze same USA,
ktore przed niezawislym sadem siedzialyby na lawie
oskarzonych obok Husseina.
Ponadto Bush/Powell to egzekutywa, ktora oskarza innych ludzi,
osadza ich - wstepujac bezprawnie w role judykatywy - i
bawi sie w kata, zabijajac tych ludzi.
Byloby inaczej w wypadku obrony koniecznej, ktora nie wymaga
sadu, ale tu musi istniec bezposrednie zagrozenie ze strony Iraku.
Nawet wg CIA zagrozenie takie nie istnieje w sensie obrony
koniecznej. Bushowi chodzi o cele polityczne i bajki o polnym
zagrozeniu ze strony Iraku sa tylko pretekstem.
Stawiajac swa egzekutywe w roli judykatywy popelnia Bush
zbrodnie na demokracji, takze amerykanskiej.
Dlatego Kennedy odrzucil agresje na ZSRR mimo doraznego
zagrozenia w czasie Kryzysu Kubanskiego.
Republikanski Kongresmen Ron Paul postawil Bushowi
pytanie: Jezeli jestesmy faktycznie zagrozeni bronia
masowego razenia, to czemu CIA mowi, ze nie i
dlaczego nie boimy sie jak w przypadku Korei lub ZSRR ?
Bush nie odpowiedzial na to pytanie.
Co wiecej wg. Stern, 6/2003, str.33:
Bush otrzymal w wyborach o co najmniej 539 897 glosow
mniej niz kandydat Demokratow Gore.
Prezydentem zostal w wyniku decyzji sadu USA.
Akurat Bush chce pouczac Arabow o potrzebie
demokratycznych wyborow...
Bush wykrecil sie przed sluzba w Wietnamie dzieki
protekcji swego tatusia. A teraz chce wysylac innych
na smierc?
Temat: Czy Litwini chcą dobrych stosunków z Polakami..?
Czy Litwini chcą dobrych stosunków z Polakami..?
To zwykły wykręt
Tłumaczenia Wilna, dlaczego nie godzi się na pisownię polskich nazwisk w
nielitewskiej wersji, nie są prawdziwe.
MONIKA BICKUTE
13.06.2002
Premierzy Litwy i Polski znów – tym razem w Petersburgu – dyskutowali o
starym problemie – pisowni nazwisk i imion polskiej mniejszości narodowej.
Algirdas Brazauskas zaproponował, by w nowo wystawianych dokumentach w tej
samej rubryce, w której wpisuje się imię i nazwisko w litewskiej wersji,
równocześnie w nawiasach wpisywać imię i nazwisko po polsku. Takie
rozwiązanie byłoby zadowalające dla strony litewskiej, która równocześnie
spełniałaby polski postulat w sprawie pisowni nazwisk.
Litery niezgody
Cały problem to trzy litery: ą – w wersji polskiej sz, č – cz, v – w. Z ich
powodu wynikł międzynarodowy spór. Litewskie władze dowodzą, że takich zbitek
liter nie sposób przeczytać. Twierdzą też, że operacja wpisania ich do
dowodów osobistych kosztowałaby 10 milionów litów, które trzeba byłoby wydać
na oprogramowanie komputerów. Oba tłumaczenia są niewiarygodne. Przecież te
trzy głoski w wersji polskiej pisane są tymi samymi łacińskimi literami co w
litewskiej, a nie hieroglifami.
Także wyjaśnienie, że operacja ma kosztować 10 mln litów – to czysta bzdura.
Żadne przeprogramowania nie są potrzebne, jako że wszystkie litery są na
litewskich klawiaturach. Dziwne zresztą, że na wariant nawiasowy pieniądze by
się znalazły.
Nowa propozycja Brazauskasa to pudło wybornego strzelca, który usiłował
jednocześnie ustrzelić dwa wróble i chybił obu.
Ciekawe, jak na taki podwójny zapis zareagowałaby zagranica? Taki oryginalny
litewski pomysł zapisu w nawiasach bez wątpienia zadziwiłby świat.
Podejrzewać można, że za takie sztuczki niejeden Polak z Litwy wróciłby z
Anglii, nie ujrzawszy Tamizy. Nie dręczmy naszych obywateli i nie wpisujmy im
do dowodów osobistych zwyczajnych idiotyzmów. Co należałoby zrobić? Polskie
media pilnie śledzą sprawę i zapewne nie przepuszczą okazji, by zaszkodzić
wizerunkowi Litwy.
Potrzeba dobrej woli
Najzwyczajniej w świecie należałoby oświadczyć, że problem nie istnieje, że
nie są potrzebne jakiekolwiek dalsze rozmowy ani umowy i każdy Polak może –
jeśli chce – chociażby jutro zgłosić się do odpowiedniego urzędu z prośbą o
wpisanie do dowodu osobistego swojego nazwiska w polskiej wersji. Litwa nic
by na tym nie straciła, należałoby jedynie zadbać, by z podobnej możliwości
mógł skorzystać każdy Litwin w Polsce.
Niestety, można przypuścić, że obywatel z nielitewską wersją nazwiska w
dowodzie zetknie się z wieloma problemami. Często będzie musiał korygować
wymowę nazwiska, będzie też zawsze – chcąc nie chcąc – wyróżniał się w
litewskim środowisku.
Nasz premier twierdzi, że 16 procent litewskich Polaków chciałoby mieć w
dowodach osobistych swoje nazwiska wpisane w polskiej wersji językowej.
Przeświadczona jestem, że jest to liczba co najmniej dziesięciokrotnie
zawyżona. Dlatego akcja nie wywołałaby żadnego poruszenia w naszym
społeczeństwie. Natomiast taki wspaniałomyślny gest wpłynąłby zarówno na
polepszenie atmosfery wewnątrz kraju jak i stosunków z Polską.
© Lietuvos Rytas
Temat: O co chodzi twórcom narodu śląskiego !!!
O co chodzi twórcom narodu śląskiego !!!
Wystarczy poczytać wypowiedzi 2 najbardziej znanych ideologów tego
wymyślonego narodu :
GORZELIK :
"Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie
zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa.
Portret Jerzego Gorzelika, lidera Związku Ludności Narodowości Śląskiej
Środa 16 maja, piąta po południu. Niewielki, biało-niebieski autokar odjeżdża
spod hotelu Silesia w Katowicach. Jedzie w nim 20 osób: członkowie Ruchu
Autonomii Śląska, Śląskiego Związku Akademickiego i niezrzeszeni. Najmłodsza
osoba ma 17 lat, najstarsza - grubo ponad 60. Nie czują się ani Polakami, ani
Niemcami. Chcą być Ślązakami.
Przyjechali do Strasburga w czwartek o ósmej rano i poszli prosto do
Trybunału Praw Człowieka, żeby poskarżyć się na państwo polskie, które nie
pozwoliło im założyć Związku Ludności Narodowości Śląskiej.
Małpa psuje
Trzy dni przed wyjazdem do Strasburga Jerzy Gorzelik, historyk sztuki z
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, uczestniczy w panelowej dyskusji o
Śląsku. W sali uniwersyteckiej patrzy prosto w oczy słuchaczom i mówi
śmiało: - Małpa dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła.
Skąd ta małpa? W 1919 r., rok po powstaniu niepodległego państwa polskiego,
Lloyd George, brytyjski premier znany z ostrego języka, tak skomentował plany
przyłączenia do Polski terenów od Opola do Katowic: "Oddać Śląsk Polsce to
jak dać małpie zegarek".
Lloyd George wiedział, że oddanie Śląska Polakom spowoduje osłabienie i tak
już przegranych Niemiec. A osłabienie Niemiec i odrodzenie Polski to
wzmocnienie Francji. Anglia nie chciała do tego dopuścić.
- Gorzelik ostro powiedział to, o czym od dawna na Śląsku myślimy i mówimy.
Przecież to prawda, że Polska zniszczyła Śląsk - mówi Michał Smolorz,
publicysta, reżyser telewizyjny z Katowic, twórca śląskiego talk-
show "Wesoło, czyli smutno".
Gorzelik ma odpowiedź na każde pytanie:
- Jak zostać Ślązakiem?
- Trzeba odczuwać wolę bycia Ślązakiem i ją zadeklarować. Narodowość nie jest
zapisana w genach. Każdy ma prawo wybrać taką ojczyznę, jaka mu odpowiada.
Mniejszym niebezpieczeństwem jest codzienne zmienianie narodowości niż
przypisanie kogoś raz na zawsze do jakiegoś narodu.
- Czym były powstania śląskie?
- Wojną domową, która rozbiła rodziny. Skorzystała na nich tylko Polska,
która dostała łakomy kąsek - świetnie uprzemysłowiony region. Nikt przy
zdrowych zmysłach nie powie, że od 1921 r. Śląsk się rozwinął. Mamy szkody
górnicze i bezrobocie. A mogło być jak w Zagłębiu Ruhry."
www1.gazeta.pl/katowice/1,35059,320646.html
KUTZ o Polakach, czyli ludziach zza Brynicy :
"Mój kosmos
To właśnie polityka zmusiła mnie do powrotu do korzeni i dzięki niej odżył
mój lokalny kosmos. Jest niewielki. Zaczyna się na rzeczce Brynicy, za mojego
dzieciństwa przemysłowym ścieku, który na dobrą sprawę można było
przeskoczyć. Ale ta graniczna rzeczka, oddzielająca wcześniej Rosję od
Niemiec, a przed wojną Śląsk od Zagłębia, to najważniejsza granica w moim
życiu. To zza niej spadło na Śląsk nieszczęście. Tu stykały się dwie
cywilizacje: łacińska i bizantyjska. Mój świat lepiony był na model
niemiecki, rządziła nim familijność i pracowitość. Po tamtej stronie
królowało cwaniactwo, przekupstwo i donosicielstwo."
polityka.onet.pl/artykul.html?DB=162&ITEM=1087786&MP=2
Temat: Szwedzi powiedzieli "nie" dla euro
>>Nie zgadzam sie. Zwiazki zawodowe bacznie obserwuja korzysci
pracodawcow i sa wstanie wymusic udzial zwyklych ludzi w tych
korzysciach. Pracodawcy kapituluja tym latwiej, ze wiedza, ze
dobrze oplacani i wysokokwalifikowani pracownicy nie tylko
gwarantuja niskie koszty jednostkowe, lecz tworza popyt na
produkty pracodawcow. Dlatego pracodawcy nie sa wstanie zachowac
korzysci z Euro dla siebie.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
W krajach takich jak Szwecja organizacje zwiazkowe zyja, ze tak powiem , w
symbiozie z wladzami. W przypadku Szwecji centrala zwiazkowa LO to zlepek
czlonkow partii rzadzacej. Smiem twierdzic, ze ich pole manewru jest
ograniczone przez te zaleznosc. Nie mowiac o obiektywnej ocenie oczekiwan i
potrzeb czlonkow zwiazku.
>>Nieufnosc zalezy od stopnie zorientowania pracownikow, czyli od
ich kwalifikacji.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Nie zgadzam sie z tym twierdzeniem. Wsrod czlonkow rzadu szwedzkiego byli
rowniez przeciwnicy euro. Tak wiec teza o niskich kwalifikacjach obywateli
nieprzychylnych wprowadzeniu euro w np. Szwecji jest falszywa.
>Odwazyc trzeba korzysci z polityki kursowej, ktora bedzie trudno prowadzic
przeciw Euro. Doswiadczenie uczy, ze kraje, ktore dostosowaly swa walute
do waluty silniejszej, najlepiej na tym wyszly. Np. Belgia, czy Holandia
zrezygnowaly dobrowlonie z polityki kursowej i oparly swe waluty o Marke
niemiecka.
Jesli wiec zlotowka i tak bedzie podporzadkowana Euro, to po co
ponosic jej koszty i rezygnowac z korzysci wzrostu obrotow
handlu zagranicznego?
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Anglicy i Dunczycy tez nie przyjeli euro. Dunczycy wybrali opcje jak wyzej tzn.
podazaja za kursem euro, natomiast Aglicy tego nie czynia i tez jakos sobie
radza. Zachowanie wplywu na decyzje wlasnego banku centralnego, a co za tym
idzie swobody w ustalaniu np. stop procentowych, utrzymywanie inflacji na
wlasciwym poziomie etc... to zalety pozostawania poza EMU. Zreszta wyniki
referendum w Szwecji sa w jakims sensie manifestacja niezadowolenia obywateli
tego kraju. Wszak premier i czesc rzadu usilnie argumentowali za przystapieniem
do EMU.
>>Takiego zdziczenia jak w forum Wyborczej nie widzialem w zadnym
porownywalnym forum w RFN czy USA. Roznica na niekorzysc Polski
jest tak ogromna, ze zapytuje sie, czy takie chamstwo jest w
ogole mozliwe, czy nie ma tu miejsca sabotaz Wyborczej: ludzie
tak prymitywni nie powinni w kapitalizmie pojawiac sie w Internecie
z uwagi na koszty i inne wzorce kulturowe.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Zdadzam sie w kwestii zdziczenia. Jak juz wspomnialem na polskich forach
dyskusyjnych wystepuje umyslne poslugiwanie sie jezykiem wulgarnym czego raczej
w innych krajach nie uswiadczysz. Moga to byc dzialania celowe, objaw frustracji
wywolanej katasrofalnym poziomem polskiej polityki i jej przedstawicieli, chec
zaistnienia lub tez sposob na pozbycie sie nadmiaru agresji. Bez wzgl. na
przyczyne, skutek jest latwy do przewidzenia. Ja rowniez uwazam, ze slaboscia
tego forum jest brak mozliwosci eliminowania wulgaryzmow. Niech ktos to nazywa
cenzura, jednakze wydaje sie ona potrzebna w tej chwili.
Temat: Europejscy reżyserzy bronią polskiego kina
po Twojej wypowiedzi widac odrazu, ze nie masz szerszego pojecia o czym mowisz.
oczywistym jest ze dla kazdego kino jest czyms innym, dla jednego jest tlem dla
odpoczywania po dniu pracy, przy piwie i paczce chipsow, a dla innego jedna z
najwspanialszych dziedzin sztuki, w ktorej tak wiele mozna powiedziec i ktora
warto poznawac.
jesli chodzi o kwestie ratowania polskiej kinematografii, fakt problem jest
zlozony, ale kinematografia to sztuka ktora ze wzgledu na duze srodki finansowe
ktore sa potrzebne na produkcje nie jest sobie w stanie poradzic bez mecanatu
panstwa. filmu nie da sie wyprodukowac jedynie dobrymi checiami. i o tym wlasnie
byla mowa w Norwegii, ze potrzebne sa zapisy prawne dzieki ktorym mozna by dac
szanse tym tworcom, ktorzy obecnie nie moga sie przebic.
piszesz ze widzowie w Europie (Francja, Anglia) nie chca ogladac wlasnych
produkcji. nie wiem skad masz te dane, ale to wlasnie we Francji najwiekszy
odsetek widzow przyciagaja do kina ich wlasne filmy, a amerykanskie produkcje
znajduja u nich najmniejsza widownie.
tak lubisz Bergmana i wiesz czemu nie krecil w ojczyznie. tlumaczenie ze uciekl
bo nie chcial placic 90% podatku (nie wiem skad masz te dane) to wierutna
bzdura. 30 stycznia 1976, podczas proby przedstawienia teatralnego, zostal
aresztowany jak pospolity przestepca za oszustwa podatkowe. sprawa okazala sie
pomylka, Bergman trafil z nerwow do szpitala i mimo przeprosin premiera wyjechal
z kraju, z przyrzeczeniem ze wiecej tam nie bedzie tworzyl (na szczescie 2 lata
pozniej zmienil zdanie). tak to wygladalo.
calkiem slusznie uwazasz ze problem tego co sie dzieje obecnie z polska
tworczoscia jest zagadnieniem skomplikowanym i nie nalezy go z tego powodu tutaj
analizowac. w takim razie czemu posuwasz sie do smiesznej analizy problemow
polskiej tworczosci w okresie PRL-u? jesli Ci sie wydaje ze kwintesencja
wszystkich najwiekszych dziel polskiej kinematografii (przypomne ze to wtedy
swiecilismy olbrzymie sukcesy na Zachodzie, np. "Kanal" przegral w Cannes tylko
z "Siodma pieczecia" Bergmana) byla "zabawa z cenzura" to jestes w jednym
wielkim bledzie. te filmy byly cenione zarowno u nas (to wlasnie wtedy
wytworzyla sie specyficzna wiez miedzy tworcami, a widownia. w tych latach
widzowie liczyli sie jak malo kiedy. dlatego jestes w bledzie mowiac ze
"Odbiorca nie liczyl sie w ogole") jak i przez inne widownie na swiecie. Polska
kinematografia nalezala w pewnym momencie do jednych z najbardziej preznych w
Europie, mielismy wysyp talentow. Te filmy sa dzis nadal aktualne, mimo ze
sytuacja w jakiej sa odbierane zmienila sie - ich wartosc nie polega na tym ze
sa "lepsze od socrealistycznych bohomazow". wydaje Ci sie ze wszystko mozna
wrzucic do jednego kubla z napisem "zabawa z cenzura". wiesz, mnie od takich
porownan BOLINOGA.
pozdrawiam
Temat: Izraelskie trucizny
Co wolno Izraelowi, to nie Irakowi...
Izrael od bardzo dawna już zajmował się badaniami nad gazami toksycznymi i ich
produkcją, naturalnie po cichu, głośno pomstując natomiast na kraje
arabskie "produkujące zabronione bronie". Kompromitująca wpadka Izraela miała
miejsce w 1992 r. w Europie.
4 października 1992 r. o godzinie 18.30 w amsterdamskiej dzielnicy Bijermeer
potężny transportowy boeing 747 jumbo jet, izraelskich linii lotniczych El-Al
spadł na bloki mieszkalne, powodując śmierć wielu mieszkańców i wywołując
ogromny pożar. Samolot lecący z Nowego Jorku do Tel Awiwu zatankował na
amsterdamskim lotnisku Schiphol. Tam na osobnym terminalu ląduje rocznie ok.
1.000 izraelskich samolotów transportowych, niepodlegających ani żadnym
opłatom, ani też kontrolom technicznym i w dodatku korzystających z innych
jeszcze przywilejów. Otoczony drutem kolczastym, strzeżony przez 80 izraelskich
agentów ochrony terminal jest niezależną izraelską wyspą w Amsterdamie.
Samoloty El-Alu mają wytyczone własne pasy startowe, niedostępne dla samolotów
innych państw. Całość usytuowana jest w gęsto zaludnionej części miasta. W
pożarze samolotu zginęli: kapitan, załoga i kilka innych osób. W śledztwie
stwierdzono, iż samolot przewoził 114-tonowy ładunek wojskowy. Jednocześnie
działy się rzeczy dziwne i niepokojące.
Otóż mieszkańcy dzielnicy, których domów nie spalił ogień, zaczęli się czuć
coraz gorzej. Mieli zaburzenia równowagi, silne bóle głowy, odczuwali
zmęczenie, osłabienie, wielu dostało wysypki. Przez 5 lat rządowi izraelskiemu
udawało się powstrzymać śledztwo. Ale świat dowiedział się już, że Izrael
produkuje toksyczne bronie chemiczne, w tym gazy bojowe i broń jądrową.
W 1998 r. we wpływowym dzienniku opozycyjnym "NRC Handelsblatt"
opublikowano "Deklarację niebezpiecznego ładunku". Podano w niej, że na
pokładzie samolotu, który uległ katastrofie, było 189 litrów
dwumetylometylfosforatu (DMMP), tj. podstawowej substancji do produkcji sarinu,
niezmiernie trującego gazu bojowego, działającego na system nerwowy, oraz 390
kilogramów radioaktywnego uranu. Niektórzy holenderscy politycy oburzali się na
izraelskie "nadużywanie gościnności". Premier Wim Kok (1999 r.) dziwił się
nawet, że w czasie gdy Izrael uczula świat na zagrożenie swoich obywateli przez
broń chemiczną Saddama Husajna, sam naraził Holendrów na bardzo realne skażenie
i próbował je ukryć. Ale dbałość o podtrzymanie specjalnych stosunków z
Izraelem spowodowała, że holenderscy politycy szybko zapomnieli o całej aferze.
Izrael zaś w 1999 r. rozpoczął budowę nowego reaktora atomowego jako
alternatywę dla istniejącego już (na pustyni Negew) reaktora Dimona.
Zamordyzm na sprzedaż
Na marginesie warto dodać, że pozujący na "małego Dawidka", przerażonego
arabskim potencjałem zbrojnym, Izrael przekształcił się - głównie za pieniądze
amerykańskich podatników - w "Goliata", czołowego po USA, Francji, Niemczech,
Anglii eksportera broni. Walczący z palestyńskimi "terrorystami", uzbrojonymi w
kamienie i proce, żydowscy okupanci stali się ponadto superspecjalistami od
produkcji wszelkiego rodzaju broni i sprzętu do walki z demonstrantami. Oto
niedawno w internecie pojawiła się oferta handlowa firmy "High Tech" Technology
Ltd., działającej w Tel Awiwie i proponującej: pojazdy do kontroli rozruchów,
kamizelki kuloodporne, hełmy, maski przeciwgazowe. Ponadto zaś: pałki różnych
rozmiarów i rodzajów: teleskopowe (wysuwane), z aluminium (z gazem i bez),
gumowe, metalowe, aż po dębowe pały (znane polskim patriotom katowanym w
lochach UB). Oprócz tego firma zachęca do nabywania całych zestawów granatów:
kieszonkowych, wojskowych, policyjnych, klasycznych, a także umocowanych na
karabinie z plastykową cylindryczną główką, jak również butli zapalających,
gazów w aerozolu i wreszcie całego wachlarza gazów toksycznych, których
ukoronowaniem jest ten najgorszy, rakotwórczy CS. Geszeft jak się patrzy i to
już jawny, bez zahamowań.
Grażyna Dziedzińska
Temat: Litewskie budrysy nawet nazwiska chcą zmieniać
Litewskie budrysy nawet nazwiska chcą zmieniać
To zwykły wykręt
Tłumaczenia Wilna, dlaczego nie godzi się na pisownię polskich nazwisk w
nielitewskiej wersji, nie są prawdziwe.
MONIKA BICKUTE
13.06.2002
Premierzy Litwy i Polski znów – tym razem w Petersburgu – dyskutowali o
starym problemie – pisowni nazwisk i imion polskiej mniejszości narodowej.
Algirdas Brazauskas zaproponował, by w nowo wystawianych dokumentach w tej
samej rubryce, w której wpisuje się imię i nazwisko w litewskiej wersji,
równocześnie w nawiasach wpisywać imię i nazwisko po polsku. Takie
rozwiązanie byłoby zadowalające dla strony litewskiej, która równocześnie
spełniałaby polski postulat w sprawie pisowni nazwisk.
Litery niezgody
Cały problem to trzy litery: ą – w wersji polskiej sz, č – cz, v – w. Z ich
powodu wynikł międzynarodowy spór. Litewskie władze dowodzą, że takich zbitek
liter nie sposób przeczytać. Twierdzą też, że operacja wpisania ich do
dowodów osobistych kosztowałaby 10 milionów litów, które trzeba byłoby wydać
na oprogramowanie komputerów. Oba tłumaczenia są niewiarygodne. Przecież te
trzy głoski w wersji polskiej pisane są tymi samymi łacińskimi literami co w
litewskiej, a nie hieroglifami.
Także wyjaśnienie, że operacja ma kosztować 10 mln litów – to czysta bzdura.
Żadne przeprogramowania nie są potrzebne, jako że wszystkie litery są na
litewskich klawiaturach. Dziwne zresztą, że na wariant nawiasowy pieniądze by
się znalazły.
Nowa propozycja Brazauskasa to pudło wybornego strzelca, który usiłował
jednocześnie ustrzelić dwa wróble i chybił obu.
Ciekawe, jak na taki podwójny zapis zareagowałaby zagranica? Taki oryginalny
litewski pomysł zapisu w nawiasach bez wątpienia zadziwiłby świat.
Podejrzewać można, że za takie sztuczki niejeden Polak z Litwy wróciłby z
Anglii, nie ujrzawszy Tamizy. Nie dręczmy naszych obywateli i nie wpisujmy im
do dowodów osobistych zwyczajnych idiotyzmów. Co należałoby zrobić? Polskie
media pilnie śledzą sprawę i zapewne nie przepuszczą okazji, by zaszkodzić
wizerunkowi Litwy.
Potrzeba dobrej woli
Najzwyczajniej w świecie należałoby oświadczyć, że problem nie istnieje, że
nie są potrzebne jakiekolwiek dalsze rozmowy ani umowy i każdy Polak może –
jeśli chce – chociażby jutro zgłosić się do odpowiedniego urzędu z prośbą o
wpisanie do dowodu osobistego swojego nazwiska w polskiej wersji. Litwa nic
by na tym nie straciła, należałoby jedynie zadbać, by z podobnej możliwości
mógł skorzystać każdy Litwin w Polsce.
Niestety, można przypuścić, że obywatel z nielitewską wersją nazwiska w
dowodzie zetknie się z wieloma problemami. Często będzie musiał korygować
wymowę nazwiska, będzie też zawsze – chcąc nie chcąc – wyróżniał się w
litewskim środowisku.
Nasz premier twierdzi, że 16 procent litewskich Polaków chciałoby mieć w
dowodach osobistych swoje nazwiska wpisane w polskiej wersji językowej.
Przeświadczona jestem, że jest to liczba co najmniej dziesięciokrotnie
zawyżona. Dlatego akcja nie wywołałaby żadnego poruszenia w naszym
społeczeństwie. Natomiast taki wspaniałomyślny gest wpłynąłby zarówno na
polepszenie atmosfery wewnątrz kraju jak i stosunków z Polską.
© Lietuvos Rytas
Temat: PORTRET PRZYSZŁEGO GAULEITERA ?
PORTRET PRZYSZŁEGO GAULEITERA ?
W każdym raziem poziom nienawiści do Polski i Polaków
już ma na brunatnym poziomie :
Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie
zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa.
Portret Jerzego Gorzelika, lidera Związku Ludności Narodowości Śląskiej
Środa 16 maja, piąta po południu. Niewielki, biało-niebieski autokar odjeżdża
spod hotelu Silesia w Katowicach. Jedzie w nim 20 osób: członkowie Ruchu
Autonomii Śląska, Śląskiego Związku Akademickiego i niezrzeszeni. Najmłodsza
osoba ma 17 lat, najstarsza - grubo ponad 60. Nie czują się ani Polakami, ani
Niemcami. Chcą być Ślązakami.
Przyjechali do Strasburga w czwartek o ósmej rano i poszli prosto do
Trybunału Praw Człowieka, żeby poskarżyć się na państwo polskie, które nie
pozwoliło im założyć Związku Ludności Narodowości Śląskiej.
Małpa psuje
Trzy dni przed wyjazdem do Strasburga Jerzy Gorzelik, historyk sztuki z
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, uczestniczy w panelowej dyskusji o
Śląsku. W sali uniwersyteckiej patrzy prosto w oczy słuchaczom i mówi
śmiało: - Małpa dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła.
Skąd ta małpa? W 1919 r., rok po powstaniu niepodległego państwa polskiego,
Lloyd George, brytyjski premier znany z ostrego języka, tak skomentował plany
przyłączenia do Polski terenów od Opola do Katowic: "Oddać Śląsk Polsce to
jak dać małpie zegarek".
Lloyd George wiedział, że oddanie Śląska Polakom spowoduje osłabienie i tak
już przegranych Niemiec. A osłabienie Niemiec i odrodzenie Polski to
wzmocnienie Francji. Anglia nie chciała do tego dopuścić.
- Gorzelik ostro powiedział to, o czym od dawna na Śląsku myślimy i mówimy.
Przecież to prawda, że Polska zniszczyła Śląsk - mówi Michał Smolorz,
publicysta, reżyser telewizyjny z Katowic, twórca śląskiego talk-
show "Wesoło, czyli smutno".
Gorzelik ma odpowiedź na każde pytanie:
- Jak zostać Ślązakiem?
- Trzeba odczuwać wolę bycia Ślązakiem i ją zadeklarować. Narodowość nie jest
zapisana w genach. Każdy ma prawo wybrać taką ojczyznę, jaka mu odpowiada.
Mniejszym niebezpieczeństwem jest codzienne zmienianie narodowości niż
przypisanie kogoś raz na zawsze do jakiegoś narodu.
- Czym były powstania śląskie?
- Wojną domową, która rozbiła rodziny. Skorzystała na nich tylko Polska,
która dostała łakomy kąsek - świetnie uprzemysłowiony region. Nikt przy
zdrowych zmysłach nie powie, że od 1921 r. Śląsk się rozwinął. Mamy szkody
górnicze i bezrobocie. A mogło być jak w Zagłębiu Ruhry.
- Kto jest temu winien?
- Scentralizowane państwo polskie.
www1.gazeta.pl/katowice/1,35059,320646.html
Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 129 wypowiedzi • 1, 2, 3