Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prezety na chrzciny





Temat: Co w prezencie dla 7-8 letniej dziewczynki??
Hm, ja nie mam pomysłu, ale co do Opowieści z Narni to moim zdaniem odpada-
dziecko w wieku 7-8 lat dopiero składa literki- przynajmniej wiekszość dzieci.
poza tym wg mnie wspomniany cykl jest odpowiedni dla ciut starszej osoby. mam
w rodzinie córke szwagierki, króra w tym tygodniu kończy 7 lat i mam podobny
problem- myslalam raczej o czymś do szkoły- super tornister, zestaw kredek ,
flamastrów itp- teraz jest tego mnóstwo, natomiast akurat ta rodzina to w
ogóle nie czyta ani nie posiada książek- niestety , wiem, że taki prezent
wywołalaby niezadowolenie i zastanawianie sie- a po co ksiąki itp.- niestety-
bo ja sama uwielbiam książki od zawsze. mój synek dostał kilka miesiecy temu
na chrzciny pieknie wydana biblie ze złoconym bokiem kartek to widzialam tylko
usmieszki na ustach rodziny- no bo po co kumu biblia itp- nawet jakieś
komentarze były typu, ze do kościoła, na ksiedza syna dać itp. Tak więc musisz
sie zorientować , jakie zainteresoania ma ta dziewczynka, czy w domu jest
szacunek do książek, czy tez dziecko nauczone jest dostawac pieniądze itp
pozdrawiam- Aurelia






Temat: dzieci z września 2004
cześć dziewczyny, cześć nowe mamusie, wpadam jak po ogien tu na chwile..nawet
nie zdążyłam przeczytać co u Was ciekawego ..nie wiem, czy to tylko ja taka
niezorganizowana jestem ze przed Swietami urwanie glowy kompletne...ale
prezenty na szczescie mam dla wszystkich menu na chrzciny Kubeczka
ustalone..wiec jako tako sytuacja opanowana mam do Was pytanie....czy ktoras
z Was orientuje sie co pomaga na wypadajace wlosy? myslalam ze mam ten problem
z glowy...a tu od kilku dni doslownie wychodza mi wlosy garsciami wiecie co
moze pomoc?...bo jak tak dalej pojdzie na chrzcie swojego synka bede lysa...o
Sylwestrze nie wspominajac ...ratujcie!





Temat: prezent na chrzciny...
prezent na chrzciny...
co proponujecie jako prezent na chrzciny chrześnicy??? co teraz daje się
dzieciaczkom w prezencie?? Czy macie jakies doświadczenie w tej materii??



Temat: Gdzie kupić prezent na chrzciny?
Gdzie kupić prezent na chrzciny?
nie jestem na bieżąco w tym temacie, bardzo proszę osoby, które ostatnio
kupowały jakieś ciekawe prezenty na okoliczność chrzcin, żeby podpowiedziały
mi gdzie takie różne cuda się kupuje? najbardziej chodzi mi o sklepy w Oławie



Temat: Prezent na chrzciny-co myslicie???
Prezent na chrzciny-co myslicie???
czesc jestem matka chrezstna chciałabym kupić taki prezent co o nim myślicie
znajomi tez go kupowali wiec wiem ze jest bardzo milutki w dotyku i ogólnie
super. Ale może macie inne pomysły



Temat: praktyczny prezent na chrzciny
praktyczny prezent na chrzciny
co można kupić na chrzciny



Temat: Chrzciny...Co na prezent?
Chrzciny...Co na prezent?
Witam.Zostałam zaproszona przez koleżankę na chrzciny jej córki, ale mam
problem z wyborem prezentu.Mam nadzieje, że podpowiecie mi co mogę podarować
dziecku w tak ważnym dniu (tylko nie proponujcie ubranek).Z góry dziękuję za
pomoc!



Temat: Prezent na chrzciny-co myslicie???
ki prezent?? Bo ja na chrzciny kupowałam prezent z
katmark.pl/index.php maja szeroki wybór. A mozesz dokłądnie
napisac co zamierzasz kupic??



Temat: JAKI prezent na CHRZCINY?
JAKI prezent na CHRZCINY?
Zostaliśmy zaproszeni na chrzciny, gdzie mój mąż będzie chrzestnym i
zastanawiamy się czy małemu kupic np złoty łańcuszek czy lepiej dac
pieniązki. A jak pieniążki to ile ? 300, 500 zł.
Prosze o porady?
Pozdr




Temat: jaki prezent na chrzciny?
mysle ze to nie na chrzciny .prezent.




Temat: Prezent na chrzciny-co myslicie???
Kocyki, pościel, grzechotki, krzesełka, maskotki i wszytskie podobne
temu są dobre, ale nie na chrzciny. Prezent z okazji chrztu ma
nawiązywac do tematu uroczystości. Biblia z dedykacją i łańcuszek z
medalikiem są odpowiednimi.



Temat: bez pomyslu na prezent na chrzciny....pomozecie?
bez pomyslu na prezent na chrzciny....pomozecie?
moj luby bedzie ojcem chrzestnym, no i powstaje pytanie co sie daje
dziecku ( rodzicom) my niewiemy - bo i skad, dziecko ma 3 miesiace,
rodzina bardzo bliska , chrzest tuz tuz a my nadal w kropce...



Temat: JAKI PREZENT NA CHRZCINY OD MATKI CHRZESTNEJ?
JAKI PREZENT NA CHRZCINY OD MATKI CHRZESTNEJ?




Temat: prezent na chrzciny?
Wpisz w wyszukiwarkę "chrzciny" lub "prezent", mnóstwo jest tego, naprawdę.
Zobacz też na eMamie.




Temat: chrzciny - jaki prezent dla dziecka?
chrzciny - jaki prezent dla dziecka?
Witajcie, macie może jakieś doświadczenie, co w obecnie kupują chrześni (w
szczególności chrzestny) w prezencie dla dziecka? Bardzo proszę o podpowiedź,
w ogóle nie mam pomysłu.




Temat: orginalny prezent na chrzciny, pomóżcie !
orginalny prezent na chrzciny, pomóżcie !
Już 16 września mąż ma zostać ojcem chrzestnym
pochwalcie się orginalnym prezentem dla dziewczynki, na pewno bardzo mi
pomozecie

z góry dziękuje za pomoc




Temat: Jaki prezent dla dziewczynki na chrzciny?
Jaki prezent dla dziewczynki na chrzciny?
Cześć
Prosze Was czy macie może propozycję prezentu na chrzciny?? Nigdy nie
kupowałam prezentu na taką okazję !!!
Czekam na wypowiedzi
Pozdrawiam.



Temat: Co dajecie na chrzciny?
Co dajecie na chrzciny?
No właśnie co? Pieniądze czy prezent.
Prezent, ale jaki? Dla chłopca.



Temat: chrzest i prezenty
chrzest i prezenty
Co dziś kupuje się bobasom jako prezent na chrzciny? Może zróbmy jakąś
rozsądną listę pomysłów?



Temat: slubne prezenty
slubne prezenty
Ciekawi mnie jakie sa teraz stawki na slubne prezenty ,
chrzciny i komunie swiete ?




Temat: chrzciny - prezent
Po chrzcinach w kosciele pewnie bedzie jakis poczestunek w pubie w
formie bufetu - sprawdz na zaproszeniu czy jest jakis adres. Prezent
to np voucher do sklepu i kartka. mysle ze 10-20 funtow wystarczy.



Temat: Chrzciny
Chrzciny
Witam,

poszukuję pomysłów na prezent dla dziewczynki z okazji chrztu.

Pozdrawiam
Arleta



Temat: CHRZCINY!!!
CHRZCINY!!!
Kochani,
bede matka chrzestna. Co dac na prezent???
Myslalam o lokacie lub czyms podobnym, ale nie wiem czy dla malego dziecka
mozna cos takiego w banku zalozyc.
Pomozcie.




Temat: chrzciny
chrzciny
Zostanę chrzestną mojej bratanicy, czy macie jakieś fajne pomysły na
oryginalny prezent?????????



Temat: do matek chrzestnych!!!!!
Myślę, że najbardziej właściwym prezentem jest łańcuszek z medalikiem, jeśli
się da z wygrawerowaną datą. Uważam że prezent powinien łączyć się z tak wazną
uroczystoscią jak chrzciny. Na inne prezenty typu zabawki, gadżety są inne
okazje jak np urodziny.



Temat: prezent dla noworodka
a ja polecam zawsze termometr elektroniczny do mierzenia temperatury w uchu.
Sama taki dostałam i wiem jaki jest super. Ja mam Brauna, ale są już w sprzedaży
od jakiegoś czasu innych firm, tańsze, polecam nawet jako prezent na chrzciny



Temat: co dla 2 miesięcznego chłopca
co dla 2 miesięcznego chłopca
na prezent gwiazdkowy a co na prezent na chrzciny?
doradzcie prosze.




Temat: elektroniczna niania-PODZIELCIE się doświadczeniam
zdecydowanie jakikolwiek model ale z philipsa mialam chicco potem canpol chyba
i wszystkie odbieraly policje taxi i strasznie charczaly philipsa uzywam i
kupilam na prezent na chrzciny obie kupilam nowe na allegro tam ceny
zdecydowanie nizsze niz w sklepie
nervus



Temat: kto zrobi fajniejsze zestawienie z tematów wątków
Na allegro silikonowa...
Owieczka i Maas - prezent na chrzciny.

P.S
Przepraszam Owieczko!!!!!-ale wiem,ze wybaczysz;)




Temat: Tanie Obdarowywanie
a co mozna dac dla chrezsniaka na chrzciny?jaki prezent bo kasy nie damy bo
rodzice rozpuszcza!



Temat: robie szarlotke
hej tora!!!
zapomnialam Ci powiedziec ze na prezent na te chrzciny kupilam te buciki o ktorych mowilas-
skorzane, takie co sie nie zsuwaja z wisienkami.
Dzieki za inspiracje....
ps: tez chce byc nielegalnym- wypelniam kolejna aplikacje!




Temat: do matek chrzestnych!!!!!
mam dwójkę chrześniaczków a we wrześniu będę trzeci raz i zdecydowanie nie
pochwalam jako prezent na chrzciny dawnie kasy w kopercie, tak jak pisały
poprzedniczki powinno się coś kupić co na zawsze zostanie już pamiątką a kase
dasz chrześniakowi na wesele:)



Temat: chrzciny-co się teraz daje:)
chrzciny-co się teraz daje:)
mam chrzciny w kwietniu u rodziny (a nie jestem chrzestną) więc mam pytanko
jakie prezenty są modne, a jak nie prezenty to ile kasy teraz sie daje na
chrzciny??



Temat: czy wasi goscie otrzymali/otrzymaja prezenty?
migdaly zapakowane w lniany woreczek i przypiete
do aniolka..czy czegos tam Moja mama bedac we wloszech dostala wlasnie taki
prezent tzn oni na wszystki okazje-chrzciny, śluby, urodziny daja gosciom
takie prezenty-swietny pomysl i pamiatka dla wszystkich



Temat: Jaki prezent dla męża na 1 rocznice ślubu???
Moim prezentem na pierwszą rocznicę ślubu dla kochanego mężusia były chrzciny
naszej córeczki. Oryginalny prezent, co?




Temat: Greckie chrzciny
jesli chodzi o prezent kupowany chrzesnym przez rodzicow to sie wypytalam i to
zalezy ile chrzesni zainwestowali w chrzciny; moja kolezanka zaplacila ok 3000e
a w podziece dostala torebke z 600e, hmm i biznes sie kreci




Temat: Dziewczyny, co po weekendzie jak tam LUZ ?
a ja bylam na chrzcinach i bylam chrzestna, bylo fajnie, a teraz szykuje sie na
prezent urodzinowy dla mnie od meza, lecimy do Wiednia a pozniej na prezent od
tescia, lecimy nad morze czerwone.
czyli jednym slowem LUZ BLUES!!!!!!!!!!!



Temat: Co się teraz daje w prezencie na chrzciny?
Co się teraz daje w prezencie na chrzciny?
Może macie jakiś pomysł na prezent dla niemowlaka z okazji chrztu...ja to się
zatrzymałam na etapie srebrnej łyżeczki...:-)



Temat: chrzest - co na prezent???
chrzest - co na prezent???
Kochani pomóżcie pleaseee
nie wiem co kupić na chrzciny dla dziecka brata. nie jestem chrzestnym wieć
zloty lańcuszek odpada.
co się obecnie kupuję?
książke z baśniami???



Temat: jaki prezent za zdana mature i przyjecie na UJ?
zegarek cebula z antykwariatu
w srodku mozna cos wygrawerowac. moj chrezsniak dostal taki na komunie, moj
synek dostanie na chrzciny uwazam, ze to dobry prezent rowniez dla mezczyzny.
koszt 200 zl wzwyz (kupilismy sliczny przedwojenny z poczatku wieku bez skazy za
420)



Temat: zapachniało mi już świętami ...
A ja juz dla dzieciakow mam prezety musze cos kupic dla mamy i siostry no i mojego meza Jak narazie przygotowania do chrzcin a potem juz tylko swieta




Temat: Tanie Obdarowywanie
a ile dziecię ma napewno zawsze biblia prezent idealny na chrzciny do tego z
dedykacją (Za darmo)




Temat: chrzest
kartki/podziekowania
Czy podczas przyjecia po chrzcinach tez otwiera sie publicznie prezenty (tak
jak podczas urodzin) i czy wysyla sie kartki z podziekowaniami za nie?



Temat: Angela, GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no właśnie, to Koobra będzie musiał urządzić w lipcu jak to sie mówi chrzciny :)
kurcze, tego jeszcze nie mieliśmy :)
teraz musi być tort :)
i prezenty :)

teraz dbaj o nasze maleństwo :)



Temat: rodzice komunistów łączmy się ;)
Do73, a Twoja córcia nie śpiewa czasami jutro w chórze kościelnym podczas
komunii??

Podwójne chrzciny: w sumie fajnie - impreza jedna, a podwójne prezenty ;D



Temat: jestem chrzestną
jestem chrzestną
ile daje się na chrzciny, jestem chrzestna i nie wiem ile daje sie dziecku na
prezent



Temat: Sweat sixteen
co najmniej tyle co na chrzciny lub komunie, prezent dodatkowy tez moze byc




Temat: PEG PEREGO PRIMA PAPPA=JAKI SKLEP INTERNETOWY??
PEG PEREGO PRIMA PAPPA=JAKI SKLEP INTERNETOWY??
Poszukuję sklepu internetowego, w którym dostanę to krzesełko w kolorze
Bears. Już zamawiałam w dwóch i po 2 miesiącach oczekiwań powiedzieli, że nie
będą mieli.POMOCY!!! To miał być prezent z okazji chrzcin...
Ania



Temat: matka chrzestna
matka chrzestna
bede matka chrzestna w swieta i zupelnie nie mam pojecia jaki prezent kupuje
sie na chrzciny!Pomocy



Temat: Gdzie w Radomiu kupię wszystko do chrztu (w1m-cu)?
na pewno na witolda w pawilonach - jest tam chyba dwa czy trzy
butiki tego typu. Nie jestem pewna czy mają tam coś na prezent, ale
wpaść tam na pewno warto - sama kupiłam tam całą wyprawkę na
chrzciny. Asortyment mają spory.




Temat: Prezent na chrzciny – amerykanska rodzina
Nie rozumiem podejscia pewnych osob, ze impreza musi sie zwrocic
wiec w zwiazku z tym kazdy powinien dac kase! Jesli zapraszam gosci
na impreze to wynika to z faktu, ze chce sie z nimi podzielic jakims
szczegolnym wydarzeniem w moim zyciu i chce zeby sie ze mna radowali
a nie patrze na to czy mi sie oplaca czy nie! Wielokrotnie wrecz
staralam sie zeby nasi przyjaciele ktorzy sa w ciezkiej sytuacji
materialnej nie czuli sie zobowiazani do kupowania prezentow np. mam
kolezanke ktora ma 4 dzieci i wiem, ze u nich kazdy grosz sie liczy.
Jest fantastyczna dziewczyna i nie wyobrazam sobie imprez bez niej i
jej rodzinki. Przed chrzcinami mojej corki poprosilam ja zeby
upielka malinowe ciasto (ktore naprawde super jej wychodzi)i
zaznaczylam, ze zadnych wiecej prezentow nie przyjme. Po paru latach
wyznala mi, ze gdyby wtedy do niej nie zadzwoinla z taka propozycja
to na pewno by nie przyszli poniewaz nie stac ich na takie
imprezy !!! Powiedziala tez, ze czesc znajomych przestala ich
zapraszac bo sa ... "nieoplacalni". Nie potrafie zrozumiec takiego
postepowania :(
Wracajac do tematu osobiscie bardzo cenie sobie "personalne"
prezenty czyli np. z dedykacja czy grawerka. Nie potrafie
odpowiedziec kto dal ile kasy (ktora dawno sie rozeszla) na np.
chrzciny moich dzieci ale kazde z moich dzieci ma przynajmniej kilka
szczegolnych prezentow ktore upamietniaja ta chwile. Moja corka
uwielbia ksiazke zrobiona wlasnie dla niej: "My very own name"
www.iseeme.com/oriveownna.html Na pierwszej stronie jest
informacja od kogo, kiedy i z jakiej okazji. Kolejne kartki to
historia o tym jak zwiarzatka ulozyly imie i nazwisko dziecka.
Uwazam, ze na chrzciny bylby to super prezent.



Temat: ICSI/IMSI w Provicie
Hej Sabinko!
Dam Ci radę, połóż na biurku czystą DUŻĄ kartkę i pisz co jest dzieciom potrzebne. Po prostu jak zobaczysz coś w sklepie internetowym, albo sama wymyślisz wpisuj. Potem daj tą kartkę do przeczytania najbliższym. A potem zobaczysz ile rzeczy mogą Ci podarować, albo pozyczyć inne matki, a ile rzeczy rodzina zadeklaruje się, że w prezencie kupi Mówię poważnie, po co mają coś kupować co będziecie już dawno mieli? Ja już taką kartkę robię od jakichś dwóch tygodni, ale jeszcze ciągle coś nam się przypomni, wiesz jak to jest
U mnie w rodzinie jest zwyczaj, że jak się przychodzi pierwszy raz dziecko zobaczyć to się prezenty przynosi, potem chrzciny i znowu prezenty, więc się tego nazbiera

Sabinko nie cierpię robienia z bliźniąt jednej osoby tzn. ubierania ich tak samo, imion w stylu Ola i Olek brrr...Uważam, że to dwie odmienne istoty i tak trzeba je traktować! Z tego względu kategorycznie będą dwa oddzielne łóżeczka, może nawet jakims parawanikiem oddzielone i taki sam wózek. Powiem Ci, że juz wybraliśmy wózek, ale nie było to łatwe, wymyśliliśmy taki w którym nie wkładasz dzieci do jednej gondoli, tylko każde ma osobną. Ważne dla nas tez było żeby mozna go było przerobić na spacerówkę i żeby w razie różnego rozwoju dzieci jeden wózek mógł byc głęboki, a drugi spacerowy. No i zbyt ciężki nie może być. Nie mamy zbyt wielkiego wybru bo tylko JEDEN taki znaleźliśmy Kosztuje ponad dwa tysiące. Sabinko znajdź go w sklepie bobowózki (jest na gównej stronie), nazywa się: SPIDER 2008
Comfort BLIŹNIAK i napisz co o nim myślisz. Chętnie poznam Twoje zdanie. Jest drogi, ale ja mam mocną potrzebę prywatności, nie lubię na przykład jak ktoś obcy mnie dotyka, ani nawet jak zbyt blisko staje, więc podejrzewam, że moje dzieci też tak mogą mieć. Poza tym w takim jakby osobnym wózku nie będą sobie przeszkadzały nawzajem, bo mimo, że bliźnięta to chyba nie śpią i nie czuwają w tym samym czasie
A jak u Ciebie? Wybrałaś już wózek? Łóżeczko jedno czy dwa?



Temat: przyjecie urodzinowe - PORADNIK
bea_mama napisała:

> Czy to ogolnie
> przyjety tutaj zwyczaj, ze przyjecie organizuje sie zawsze w jakims lokalu
> przeznaczonym do zabawy dla dzieci a nie w domu?

nie, ale dzieci to lubia, Alexandra byla ostatnio zaproszona na impreze w MacDonald'sie, a imprezy
moga byc w roznych miejscach (nawet szkoly tanca organizuja, muzea dzieciece tez)

>W jakiej cenie powinnismy
> dac prezent solenizantowi?

wedle uznania, moim zdaniem 50 na urodziny dziecka jest ok, ale zalezy

Czy koszt prezentu zalezy od miejsca przyjecia,
> czy od tego jak dobrze znamy solenizanta (spotkalismy go tylko 2 razy przed
> urodzinami)?

i jedno i drugie, ale jednak 50 w kazdym wypadku ;)

O co chodzi z tymi prezentami dla gosci? Czy jest to
> obowiazkowe, czy tylko w dobrym tonie? Do jakiej kwoty sa to prezenty?

party favors nie sa obowiazkowe ale dobrze swiadcza o gospodarzach a dzieci je lubia. To sa drobiazgi
zazwyczaj kupowane w sklepach za dolara lub party stores i ich kwota na dziecko to $1+

> Napiszcie jak wy urzadzalyscie urodziny dla swoich dzieci, w domu, knajpie, w
> sali zabaw, specjalnym lokalu do urodzin? ilu bylo gosci-dzieci? czy
> dawalyscie prezenty gosciom? jakie? czy prezenty otwieralyscie przy gosciach
> czy dopiero w domu? czy powinien to byc prezent czy moze byc gift card? jak
> dlugo trwalo przyjecie?

Pierwsze urodziny robilismy w resaturacji i tylko dla rodziny (ok 20 osob), byly jak chrzciny ;), party
favors to (sama robilam) byly eleganckie zdobione votive holders ze swieczka ktore kosztowaly ok. $10
jeden, do tego tez ukladalam sama kwiaty (mowie Wam, kupilam rozne bukiety jednolitych kwiatow i
przybran w supermarkecie i wholesales club, przyozdobilam wazony sztucznymi kwiatami, ulozylam
bukiety i goscie byli zachwyceeni efektem - taki jeden w kwiaciarni kosztowalby z $80), prezenty
otwieralam w domu. To byla zdecydowanie impreza dla doroslych. Podobnie z drugimi urodzinami,
towarzystwo te same ale juz na podworku za domem, dekoracje i cala tematyka z Elmo, party favors dla
dzieci tez z Elmo (pudelko gold fish ckrackers, kulka, zegarek, notesik i kredki z Elmo). Trzecie
urodziny minely pod znakiem Thomas the tank engine, rodzinka tak samo na podworku, ale w dzien
zawiozlam do przedszkola tort lodowy z pociagiem, czapeczki, talerzyki etc., Alexandra miala korone
urodzinowa, a dzieci dostaly po takim duzym kolorowym lizaku na ktorym bylo zdjecie Alexandry z
Thomas'em.




Temat: Co myslicie o takich teściach?
nel4 napisała:

> Witam!
> Mozna powiedziec, ze mam fajnych tesciow. Od poczatku do niczego sie nie
> wtracali - moze to dzieki odleglosci bo mieszkaja 400 km od nas. Ogólnie sa
> sympatyczni i mili. Bardzo przejmowali sie moja ciaza - gwarantowali ze
> przyjada zaraz jak urodze dziecko.
> Minelo juz ponad 4 mies i nadal nie przyjechali, nawet nie dali zlamanego
> grosza na jakis prezent dla malej. Za to moi rodzice nakupili wszystkie
> potrzebne rzeczy, prezenty itp.
> Czy jesli ja bylabym ich corka to by inaczej to odbierali i zaraz
> przyjechali? A syn jak ma dziecko to wystarczy sie o tym dowiedziec i juz
> jest OK?
> Przykro mi ze nawet nie wyslaki dla malej jakiejs grzechotki, czy innego
> drobiazgu.
> Nawet prztz nich nie mozemy zrobic na czas chrzciny, bo teraz zrobili sie
> tacy biedni, ze nie stac ich na przyjazd do nas. A przez moim porodem
> zakupili nowy komplet skorzanych foteli i zrobili remont.
> Jak mam sie do nich zachowac?

witaj !
teściów mam podobnych jesli chodzi o zainteresowanie, bo bardziej interesuję
się synem swojej córki niż dziećmi syna, owszem na przysłowiowy wózek dali
pieniądze ale nie w tym rzecz. Własnie zainteresowanie czyni z nich ludzi a nie
pieniądze!! Dlatego chrzciny robimy bardzo kameralne - tylko my i rodzice
chrzestni - żadnych teśćiów i innych dziadków . Nie przejmuj się postami,że to
rodzice twojego męża i jesteś im cos winna. Nie jesteś i nic w stosunku do nich
nie musisz!!! Porozmawiaj z mężem ! Absolutnie nie wyprawiaj imprez dla
rodzinki, która tego nie jest warta! Ty nie musisz do nich jeździć jak już ktoś
ci sugerował, nic nie musisz, to twój mąż powinien dbać o ich kotakty z
wnukami. Jeśli tego nie robi to trudno, ale nie stresuj się tym.
pozdrawiam.



Temat: co tu robić, kurcze blade...
Ja jestem żoną. W trakcie małżeństwa mąż miał romans. Pani nie przeszkadzało, że
ma dzieci i żonę. Pod koniec romansu Pani zaszła w ciążę. Nie będę komentować
tego faktu. O czym innym chcę napisać. Mó szwagier został ojcem chrzestnym
małego, moja teściowa też pojechała na chrzciny. Mojego męża nie zaproszono. Na
roczek też pojechali ( to daleko). Gdy ja zaprosiłam teściową na urodziny naszej
córeczki, odmówiła , że za daleko. To było 8 kilometrów. Minęły lata, ale już
nigdy jej nie zaprosiłam, bo po co. Szwagierka była a może nadal jest
przyjaciółką owej Pani. Wiem, że pamiętali o urodzinach tamtego chłopca , lecz o
urodzinach naszego syna ,,zapominali,, przez 3 lata. Wreszcie zwróciłam im
uwagę, albo wręczają obojgu naszym dzieciom prezenty na urodziny albo żadnemu,
do wyboru. My ich dziecku wręczamy. Pani przyjeżdżała do naszego miasta w każde
wakacje przez 5 lat. Była zapraszana przez moją teściową i szwagrów. Dodam, że
mąż chciał ułożyć kontakty z chłopcem. Ja się zgodziłam. Moja teściowa cichcem
mówiła mu żeby do niej przyjechał, bo będzie u niej owa Pani z synkiem, mąż mi
powtarzał. Chłopiec nie zna swojego ojca, raz go widział, gdy mąż się z nim
spotkał gdy z mamą był na wakacjach, ale nie wiedział, że to jego ojciec. On nie
wie kto jest jego ojcem. Wysyłane są regularnie alimenty ( nie zasądzone przez
sąd). Gdy nasze dzieci dostają prezenty z okazji świąt itd, jemu też są
wysyłane. Długo nie mogłam zrozumieć zachowania rodziny męża. Tam gdzie nie
wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. Myślę, że gdyby rodzina
męża nie wtrącała się w jego były romans, to łatwiej byłoby ułożyć kontakty z
synkiem. . Trwało to 5 lat. Owej Pani rodzina męża robiła nadzieję, że będzie z
moim mężem.Zabrali jej 5 lat życia a małemu ojca. Już się z Nią nie widują. Już
im nie jest potrzebna, nie udało się mnie pozbyć.Ja z nimi staram się nie
widywać. Mój syn, który jest prawie dorosły też nie chce ich widywać, bo wie co
robili. Sam sobie wyrobił o nich zdanie. Córka nieraz widuje babcie-moją
teściową, nie zabraniam. No i co zostało z takiej rodziny? Zgliszcza.



Temat: Listopad 2003
Cześć mydelniczka
Fajny masz nick.
I Świetnie, że do nas dołączyłaś. Zaglądaj tu jak najczęściej i dziel się z
nami doświadczeniami.
A Piotruś - super chłopak. Sliczną ma buźkę.
Edytko Bartuś faktycznie mocno się zmienił, podobnie Maciuś. Zupełnie inny
chłopak. I z dnia na dzień ładniejszy (Batruś).
Do Alii:
My pewnie nic nie kupimy małemu, bo mamy wesele i chrzciny i kupę wydatków, bo
Julce coś trzeba kupić i Jasiek będzie moim chrześniakiem. Będę liczyć na
prezent od mojego brata, bo my pewnie kupimy prezent praktyczny w postaci
krzesełka. A dziadkowie "klepią bidę z nędzą" i też pewnie nic nie kupią,
przynajmniej nie powinni.
My dzisiaj byliśmy u teściów. Najpierw rano wyszłam z małym na tradycyjne
dwugodzinny spacerek. Był bardzo grzeczny, mimo, że wyspał sie przed
spacerkiem, nie płakał i nie jęczał, a po godzinie ładnie zasnął. Po pobudce
też nie płakał. Wróciliśmy ze spacerku i pojechaliśmy do teściów (teść po nas
przyjechał). Maciuś był dzisiaj ekstra grzeczny. Ani razu nie płakał, a różnie
się zdarza w obcych miejscach. Bawił się z babcią i dziadkiem, bardzo długo
wytrzymywał na brzuchu. Pisałam wcześniej, że tak śmiesznie ćwiczy sobie, kładł
główkę na materacu i podnosił dupkę do góry. Dzisiaj juz nie kładł główki,
trzymał ją wysoko i cały czas podrzucał odwłok do góry. Przesuwał się przy tym
do tyłu czyli naprawdę raczkował (rak przecież do tyłu chodzi )) ).
Po pysznej zupce warzywnej wymęczyłyśmy go przez dgodzinę i zabrałyśmy na
spacer. I to było super posunięcie. Zasnął od razu zbudził sie dopiero po
godzinie, bo zgłodniał. Dostał cyca i zasnął znowu. Spał jescze półtorej
godziny. Zdąrzyłyśmy wrócić do domu, posiedzieć na placu zabaw pod blokiem, w
końcu poszłyśmy do domu bo juz była 18 i robiło się chłodno. w domu jeszcze
drzemał pół godziny. I od jutra też będę tak robić. Wymęczę go po zjedzeniu
słoiczka - i na spacer. od dwóch miesięcy bez względu na okliczności
przyrody spał tylko po pół godziny.
Aha Edytko, ja też przeraziłam się własnymi bykami, czytając wcześniejsze osty,
nie jesteś sama ))




Temat: Rodzice Chrzestni bez ambicji :(
civic2 napisała:

> >
> My w czasie chrzczenia naszej laleczki naprawde bylisny w ciezkiej sytuacji a
> chrztu nie mozna bylo dalej przekladac. Zalezalo nam na tym, zeby zwrocily
sie chociaz koszty, nic wiecej.

NO LUDZIE!!!!! Zwracać to się ma inwestycja a nie sakrament!
Boże, co za podejście! Zapraszać gości po to, żeby się ZWRÓCIŁO? A po co w
ogóle robiliście jakąkolwiek imprezę - można było zakończyć uroczystość pod
kościołem, wy + chrzestni i to wszystko. Albo zrobić chrzciny w innym terminie -
co to znaczy że nie można było dalej przekładać? to jest jakiś
nieprzekraczalny termin, do którego trzeba dziecko ochrzcić???

> Przeciez nikt go do tego chrzestowania nie zmuszal. A glupi lizak kosztuje 50
> groszy i 19-letni chlopak jezdzacy wlasny samochodem i przechwalajacy sie
> kupowaniem markowych ciuchow za wiele by nie zubozal, przeciez za korzystanie
z naszej silowni nie placi ani zlotowki wiec moze tak by sie odwdzieczal?

Wiesz co - pokaż mu cennik ale nie oczekuj wdzięczności. Słuchajcie, to jakiś
koszmarny polski zwyczaj - wyliczania obcym osobom ile mają, zarabiają i co w
związku z tym powinni dawać innym. Nie dotyczy to tylko chrzestnych ale i
dziadków - to nie pierwszy post pt. że ktoś nie kupił mojemu dziecku tego czy
tamtego a ma to i to. A co wam do tego? Może ta osoba po prostu nie lubi
was/waszego dziecka i nie czuje się w obowiązku udawać zainteresowania? Musi?

Sama mam troje chrześniaków - 2 prawie dorosłych i malucha siostry. Z tego
pierwszemu prawie wcale nie dawałam prezentów, bo po prostu nie lubię tej
rodziny i mam przekonanie, że chrzestną stałam się z powodu wyrachowania
rodziców i dzięki wysokim zarobkom - i figa. Drugiej chrześnicy podsyłam od
czasu do czasu zazwyczaj kasę, bo trudno mi coś dla niej wybrać, każdy ma swój
gust, a ona mieszka w innym mieście i rzadko się widujemy. Na 18-tkę ściągnęłam
ją do siebie i zrobiłyśmy rajd po sklepach, kupując furę ciuchów, i dodatkowo
aparat fotograficzny. Najwięcej kupuję siostrzeńcowi, ale i tak bym to robiła,
niezależnie od wszystkiego innego.

Ale nie znoszę sytuacji, kiedy ktoś dobiera towarzystwo ze wzlędu na
potencjalne korzyści. Moja przyjaciółka od pół roku zapowiada parapetówkę - w
pierwszym rzucie obdzwoniła wszystkich, żeby ich poinformować w którym sklepie
jest lista prezentów (?). Skrupulatnie zapisała w notesie, kto i na co się
decyduje, po czym zastanawiała się głośno co by tu zrobić, żeby ci goście nie
zniszczyli jej parkietu... Aluzja, żeby może odbierała prezenty na progu i w
ogóle nie wpuszczała chołoty dalej, jakoś do niej nie przemówiła... A może
jednak? Imprezy do tej pory nie było...




Temat: Po chcrzcić dzieci?
Po chcrzcić dzieci?
tytuł przewrotny nieco, ale zostałam zainspirowana wątkami chrzcielnymi na
tym forum.
do tej pory wydawało mi się, że chrzest - podobnie jak komunia, bierzmowanie
i małzeństwo są sakramentami. ergo - ludzie, którzy sie na owy sakrament
decydują generalnie wchodzą w sferę sacrum, ma to być przeżycie religijne -
wprowadzenie dziecka do Kościoła itd.
A czym sa chrzciny de facto ?
swiętem kasy, targowiskiem próznosci, ludycznym festynem - albo jescze jedną
okazją do zabalowania, napicia sieę, zgarniecia prezentów...i ewntualnie
obsmarowania chrzestnych, że dali za mało, źle, nie dbają, nie starają
się...
jakie dylematy mają osoby chrzczące dziecko ? nie są to bynajmniej refleksje
religijne - a może powinny być - coś tam się przecież przy księdzu obiecuje,
na coś się zgadza, coś przyrzeka...do czegoś się w końcu zobowiązuje
nie, najwiekszym problemem jest fryzura, kreacja, menu, wybór knajpy, ubranko
dla dziecka - z falbaną czy bez , prezenty, koperty .....
a chrześni - nie mają być przewodnikami duchowymi dziecka, oni mają być
sponsorami przy następnych "okazjach" - mają dostarczać - rowery, komputery
zabawki , kasę kasę kasę ....kryterium moralno-etyczno-religijne - wolne
żarty ...Biblia, Katechizm KK, lektury religijne, szkaplerze - to jakieś
śmieszne i niepoważne gadżety.
smutne to wszystko i żałosne.
dla wyjaśnienia - jestem osobą "wierzącą niekościelną" jak to ładnie ujął
kiedyś ksiądz Tischner, mąż jest katolikiem - ze wszytkimi konsekwencjami
tego słowa, chciałabym żeby chrzest mojego dziecka - kiedy się na to
zdecydujemy, był przeżyciem duchowym, a nie jarmarczną hucpą.



Temat: Czy dzieckiem aż tak łatwo manipulować?
nie bede oryginalna - latwo.Tez gdzies juz napisalam , ze poza manipulacja albo
i manipulacja wlasnie jest to jak matka przedstawia siebie w domu.Jezeli robi z
siebie biedna istote pokrzywdzona przez los , dla ktorej istnieja tylko
dzieci , jezeli w ten wlasnie sposob wplywa na decyzje dziecka - obarczajac je
poczuciem winy , to nic nie wskurasz.Myslisz ze u nas jest inaczej?
Mala dobrze wie czego chce i my wiemy czego chce.Co z tego?Bedac na codzien z
matka ona woli aby konfliktow bylo jak najmniej i nie wie czego moze spodziewac
sie po zachowaniu mamy kiedy wyrazi swoje checi i beda jeszcze do tego takie
jak ojca.
Swoja droga 3 tygodnie na obozie to wedlug mnie za dlugo - ale to moje
zdanie.Nasza ex jesli w ogole gdzies Gosie wysylala to na jak najdluzej zeby
miec ja z glowy.
Takie manipulacje prowadza do tego ze dziecko zaczyna robic rzeczy za plecami
matki .Podam Ci przyklad.
Urodzila nam sie corka - rownoczesnie urpdzila sie corka przyjaciolce ex.Ex
zostala dziecka chrzestna - na zdrowy rozum zastanawiala sie zapewne kiedy
bedzie chrzest naszej.
Kiedys mialy byc imieniny dziadka Malgosi i M zadzwonil do ex z prosba czy
moglaby ja odswietnie ubrac bo mamy rodzinna urozystosc.
JAKA?
niewazne- odpowiedzial M
JAKA PYTAM?
imieniny dziadka
AKURAT...
taka byla dyskusja, w weekend odebralismy od niej dziecko w dresie i
adidasach .Bardzo poszla nam na reke prawda?Wiedzielismy juz wiec ze na
chrzciny naszej coreczki musimysami zadbac o Gosi stroj i bron boze ex nie moze
sie o chrzcie dowiedziec.
Malgosia po kryjomu wyniosla z domu co ladniejsze rzeczy .Cos tam jej
dokupilismy i byla slicznie ubrana.Do tego sama zrobila pod nieobecnosc matki
prezent dla siostry - ramke do zdjec.
Malgosia ma 11 lat , mysle ze za dwa lata bedzie ukrywac przed matka juz
wiekszosc swych poczynan.I nie dlatego ze to zle dziecko - ale dlatego ze to
dziecko matke kocha i ojca i zadnego z nich nie chce urazic.




Temat: dzieci z września 2004
Witam
Na początek STO LAT!!!! dla wszystkich czteromiesieczniaczków!, czyli
wrześniowych dzidziusiów

Adomi, ja bardzo chetnie bym sie pisała na spotkanie u Ciebie, szkoda ze to tak
daleko. We Wrocławiu byłam raz (po drodze do Pragi) i musze przyznac ze zrobił
na mnie super wrazenie, mieszkalismy w hoteliku zaraz przy rynku, a Stary rynek
macie piekny no i atmosferka tez super. Wrocław wspominam jako miasto bardzo
sympatycznych ludzi. Mój Matulek miał wtedy 2 latka i wszyscy byli dla niego
super mili i uprzejmi tzn. tolerancyjni na małego i rozbrykanego szkrabika. No
ale jakby co zapraszam do Olsztyna, tudziez Gdanska )) na wakacje na przykład.
Póki co zdrówenka dla Mateuszka i wytrwałości w nauce. Powodzenia

Madzik - chrzciny udału się superancko. Ceremonia miała miejsce w Katedrze. Nie
przewidziałm tylko tego, że bedzie tam tak ciepło (kosciół ogrzewany) i
Maksiulkowi było za ciepło, wiec troszke pomarudzil, ale szybciutko go
uspokoiłysmy razem z chrzestna, obiadek w restauracji (4 godzinki) pyyychota po
prostu. Restauracja piękna (Przystań) nad samym jeziorem, tak wiec gosciom
spoza Olsztyna bardzo sie podobało. Potem kawka i ciasto u nas w domku (12 osób
+5 dzieci), ale było ok. zrobiłam na zasadzie bufetu szwedzkiego i to trwało
gdzies 2 godzinki. Maksiulek dostał piekne prezenty - no i biżuterie - mały
raperek, zdjęcia przesle za 2 tyg. bo aktualnie jestem w Gdansku.

A co do listy (Mateuszek ma juz 3,5 roczku, a mój znak zodiaku to Panna )
Magda - nadążasz - a moze by tak kopiowac, bo moze trudno jest juz nas
ogarnac?

Maksiu, jeszcze nie skończył 4 m-cy ale już sie przewraca z brzuszka na plecki
i bardzo lubi obserwowac wszystko z pozycji na brzuszku lub z pionu.

W weekend zasrewuje mu soczejk jabłuszkowy a za tydzien słoiczek.

Poki co pozdrawiam Was serdecznie i do napisania!!!
Kończe i lece kąpac maluszka.
pa




Temat: oczekiwania co do prezentow na chrzest?
oczekiwania co do prezentow na chrzest?

Mam pytanko w sprawie chrztu- czy w POlsce jest zwyczaj dawania upominkow dziecku z okazji chrztu? Mnie sie wydawalo ze jest
ale po tym jak zachowala sie moja rodzinka zaczynam sie zastanawiac czy czasem sie nie myle??

Mieszkam za granica. Jakis czas temu robilismy chrzciny naszej malej corki. Chcialam aby i moja rodzina przyjechala wiec oplacilam polowe kosztow ich przyjazdu plus podroz i nocleg na promie. - reszte tak jak paliwo, jedzenie, jakies smakolyki dla mnie , alkohol dla nas itd o ile sie orientuje oplacil wylacznie moj tata.
Z POlski przyjechali: moj tata, mama, brat i babcia. Byli u nas 8 dni,
pokazalismy im kawal kraju, codziennie robilismy jakies wycieczki itp. Byli zachwyceni - po za tym pogoda dopisala jak rzadko.

Wracam do pytania - otoz co moja corka dostala w prezencie od swojej JEDYNEJ PRABABCI - nic..........
, a co od swojego najblizszego wujka (gdyz |moj maz jest jedynakiem) ktory jest doroslym facetem 39 lat??? - NIC....
- od mojej mamy tez niczego nie dostala, bo najpierw tlumaczyla sie ze nie wiedziala co ( a jak sie kiedys pytala to mowilam, ze chce jakies ladne wydanie basni polskich), ze kupimy cos jak przyjade do POlski latem ( ale to juz nie jest to samo!!!!), a potem ze nie miala kasy.......
Jedynie moj tata przywiozl jej lancuszek z krzyzykiem od siebie (rodzice sa rozwiedzeni)..........

bylo mi przykro, zwlaszcza ze od drugiej strony rodziny dostalismy upomninki od kazdego!!!!!!! Bylo mi tez wstyd bo ludzie sie pytali z czystej ciekawosci o to co Karen dostala od mojej rodziny... MOj kochany maz, ktory wie, ze w POlsce to sie tak nie przelewa, nie potrafi mimo to ich zrozumiec.

Pytanie - czy mialam prawo czuc sie zawiedziona tym, ze Karen od swojej najblizszej rodziny nie dostala nawet kartki z zyczeniami????? Nie oczekiwalam zadnych sreber, zlota itd, ale naprawde nie sa az tak biedni , zeby ich nie bylo stac na Pamiatke Chrztu sw za 12 zlotych!!!!!!!

POwiedzialam o tym mamie - to sie prawie na mnie obrazila - ojciec ich tlumaczy mowiac ze w POlsce to tylko chrzesni daja prezenty ...

za tydzien jade z mala do POlski i nie wiem czy mam kochanej rodzince uswiadomic, ze bylo mi z tego powodu przykro? NA innym forum wpadlismy na mysl, ze moze sama kupie taka ksiazeczke o chrzcie sw i dam im do wpisania dedykacji??




Temat: kontrolerzy w MPK!!!!!!!!
kontrolerzy w MPK!!!!!!!!
Chciałem podzielić sie z wami a zarazem poinformować i
przestrzec innych użytkowników komunikacji miejskiej w Łodzi, o niebywałym prostactwie, chamstwie i braku
kultury kontrolerow z firmy "Windex"
z Łodzi. Wczoraj (24.05.2004) doswiadczylem razem z moja dziewczyną
"popisu" chamstwa, pokazu siły i prostactwa wspomnianych
kontrolerow. Nalezy tu wspomniec,iz zarowno moja dziewczyna jak i ja w
chwili kontroli posiadalismy wazne ,skasowane bilety.
Pan kontroler jednak stwierdził, iz: "bilety są niewazne, poniewaz zostaly
skasowane podczas kontroli" (?????????)
Ja sie pytam jakim prawem i co to za "niuanse" prawne, ze
pan kontroler smie kwestionowac waznosc tych biletow???!!!!Czy to jaks nowa
metoda zastraszenia ludzi?? czy to metoda na wyłudzenie łapowki na
opłacenie chrzcin lub prezenty komunijne?? ( notabene kiedys znajoma
podsluchala rozmowe kontrolerow na przystanku, ktorzy narzekali,ze brakuje
im pieniazkow na komunie chrzesnicy.....)Kontynuujac watek...pytam sie co
to za wymysly tych "łapowkarzy"?...a pan "kontroler" nie wzial pod
uwage,ze moglismy wsiasc razem z nim i skasowac bilet, kiedy
zaczeli sprawdzac bilety?? ( a jechalismy cityrunerem i bylo troche
ludzi)sprawdzaja a tu nagle podchodzi kontroler ( o pozostalych dwoch
kontrolerach dowiedziellsmy sie dopiero jak wysiedlismy na przystanku)
wiec okazalismy mu wazne, skasowane bilety ale pan sie "postawił" i rząda
dokumentów bo "śmieliśmy" skasować bilety!!!!! Kiedy wysiedlismy
dobrowolnie na przystanku aby to wyjasnic z panami wtedy nastapil popis
chamstwa i zastraszania. Jeden z panów zaczal szarpac moja dziewczyne za
rękę, probował wyrwac dokumenty z torby i wyrwał jej bilet caly czas
wysyłajac epitety pod jej adresem (bo prawdopodobnie nie dalismy sie
zastraszyc i wpusic w przyslowiowe maliny i dac panom jakąś kwote na
"uspokojenie". Bylismy tak zbulwersowani, ze natychmiast zadzwonilismy na
policje, aby przyslano radiowoz do tego zajscia.
W miedzy czasie jeden z panow wyraznie mi uswiadomił, ze jestem " za mały
i za krótki dla niego" czyli wnioskuje,ze mnie pobije jesli bede sie
upierac przy swoim zdaniu!!!Faktycznie wzrost pana byl odwrotnie
proporcjonalny to długosci jego zwojów mozgowych. Po przyjezdzie policji
staralismy sie wyjasnic cale zajscie lecz panowie policjanci zachowali sie
"z dystansem" i dziwna obojętnościa, zostalismy potraktowani jak zwykli
"gapowicze" a nie ofiary napasci i zastraszania.
Notabene kotrolerzy chcieli nam wreczyc mandaty!!!!, ktorch oczywiscie nie
przyjelismy, bo trudno ponosic konsekwencje za czyjes fanaberie!!
Pozatym jestem swiadkiem juz nie jednego kretynskiego zachowania sie kontrolerow. Kiedys sam wraaclem do domu z pracy tramwajem i wsiadelm jak sie okazalo rownoczesnie z kanarami. Tramwaj ruszyl, wienc wyciagam bilet do skasowania a tu pan kanar rązczką zaslonil kasownik!!!! mowi,ze teraz za pozno kasowac. Ja mowie, jak za pozno!! chce skasowac bilet, a on staral sie mnie nachalnie przekonac ze nie wsiadalem teraz i chce oszukac!!!!! Dobzrze ze zauwazylem pewna kobiete ktora wsiadala razem ze mna i poswiadczyla to!! Kiedy to uslyszal to zmiekl natychmiast ale nie omieszkalem publicznie go opie....jeszcze cos burczal, odszczekiwal ale jzu nie sluchalem co tam mamrocze, wysiadl na nastepnym przystanku.
Tak wienc piszcie tu o wszystkim co was spotkalo zlego ze strony kontrolerow-chamow!!! Chamstwo trzeba tepic!!!!!



Temat: Czy powinnam zostac zaproszona?
Dziecko ze zwiazku bez slubu jest dla ciebie obcym
Witaj zlosnico,

Siostra brata wie, ze mnie urazila i nie przeszkadza jej to.To po pierwsze.
Wydaje mi sie, ze piszesz duzo sprzecznosci.
Najpierw piszesz, ze nie chodzisz na urodziny do wujka swojego LUbego i nie
bierzesz udzialu w imprezach rodzinnych swojego Lubego, bo nie masz papierka i
nie jestes jeszcze jego prawdziwa rodzina, a teraz piszesz, ze chodzisz na
chrzciny, wesela i komunie. Czyli jednak rodzina Twojego Lubego zaprasza Cie na
wesela i chrzciny np...Wiec jak? zaprasza czy nie zaprasza? Bo juz wypisujesz
calkiem dwie rozne rzeczy, calkiem sprzeczne. Zastanow sie w koncu czy cie
zapraszaja czy nie?, bo nie trzyma sie kupy to co piszesz.Ja mysle, ze pewnie
cie nie zaprasza, tak jak napisalas w pierwszym poscie, ale teraz starsz sie z
tego "wymigac", bo glupio ci sie nieco zrobilo, ze dajesz sie tak traktowac.
Skoro zapraszaja cie na sluby w jego rodzinie i cie nie pomijaja jako przyszlej
bratowej, to czemu mi wmawiasz, ze ja mam byc pominieta?

zlosnica pisze:
No bo wybacz, dlaczego miałabym nie zaprosić np.
> córki chrzestnego, a zaprosić dziewczynę brata przyszłego męża? Masz na to
> jakieś wytłumaczenie? Wszystkich zaprosić się przecież nie da.

Bo ja po jej rodzicach i bracie bede jej najblizsza rodzina, blizsza niz corka
chrzestnego, a moje stosunki z nia nie zmienia sie po moim slubie z moim Lubym.
Tak jak do tej pory , dalej bedziemy zasiadaly do jednego stolu czasem razem i
jadly obiad z jej rodzicami, dalej bedziemy sobie skaldac zyczenia na Sylwka
itd..., ja bede miala dzieci, ona bedzie miala dzieci, ktore beda sie cale
zycie spotykac i beda stryjecznym rodzenstwem, spokrewnionym krwia razem z nia
i jej dziecmi..., jezli juz chodzi o scislosc...Bo cale zycie bedziemy sie
spotykac na Boze Narodzenie i dawac sobie prezenty albo razem od czasu do czasu
obchodzic Wigilie...i dzielic sie oplatkiem... Przy stole Wigilijnym beda jej
rodzice, jej maz, ja i moj maz-jej brat, jej oraz moje dzieci, ktore beda z nia
spokrewnione krwia, a nie chrzesniacy czy cala reszta bandy...
Uwazam, ze powinna mnie zaprosic, bo przez cale zycie bedzie ze mna w jakis
sposob "wspolzyc" jako siostra mojego meza i nasze sosunki miedzy mna, a nia
sie nie zmienia po moim slubie, beda takie jak teraz, dlatego papierek nie ma
znaczenia. Ja moge nie miec papierka, ona tez moze nie miec papierka, ale obie
mozemy miec dzieci bez zwiazkow malzenskich. Czy te dzieci , jej i moje, nie
beda rodzina , tylko dlatego, ze ja i ona nie mamy slubu z naszymi Lubymi?
Czy jezli rodzice nie maja slubu, i urodzi sie dziecko, to rodzina to dziecko
oddaje do domu dziecka, bo rodzice nie maja slubu i to dziecko nie nalezy do
rodziny? Czy tak jest? Jezli twoja siotra mialaby faceta , a znim dziecko, bez
slubu z tym facetem, to bys to dziecko i jej faceta wyklela z rodziny, bo nie
mieli oni papierka? Rozumiem, ze tego dziecka bys za rodzine nie uznala i nie
bylabys jego ciocia.To by byl dla ciebie obcy, bo nie ma przeciez papierka, a
jak nie ma papierka, to juz nie jestes najlblizsza rodzina, w ogole nie jestes
rodzina.

Jezli dziewczyne brata przyszlego meza masz za pierwsza lepsza i nie traktujesz
jej jako powaznej kandydatki na zone twojego barata, to ja ominiesz, czyli
zlekcewazysz.Jezli traktujesz ja powaznie, to ja zaprosisz. Ja sie poczulam
potraktowana niepowaznie i to mnie zabolalo.
Pozdrawiam




Temat: Wściekła teściowa;)))
Z opisu Twoja teściowa "jawi" mi się jako osoba:
1. dowcipna - "mówi, do szwagra, żeby składał pieniądze na prezent dla naszego
dziecka, bo jako chrzestny musi się postawić" - może to oczywiste, że brat męża
będzie chrzestnym ? U nas przynajmniej jest taka tradycja.
2. rodzinna i w dodatku komplementująca - "jak to będzie fajnie u nas na
tarasie latem, kiedy ona tam sobie będzie wypoczywać" - chyba słusznie się
spodziewa, że nie będziecie jej zabraniać odwiedzin?
3. pomocna - "ja upieke ciasto" - wygląda na chęć odciążenia Cię - wiadomo ile
to roboty z chrzcinami!
4. zakochana we wnuczku babcia - "nie moze sie doczekac, kiedy przyjedziemy do
niej z malenstwem, bo musi "poparadowac z wózkiem .kiedy przyjezdza a ja np.
karmie synka to gdy zbyt długo musi czekac az sie naje , robi sie niespokojna,
wykreca mu główke zeby na nia spojrzał."

Mówię to wszystko bez "przymróżenia oka!!! Słowo!
Odnajduję w Twoim opisie moją teściową "wymieszaną" z moimm ojcem !
Tyle, że mnie ich zachowania NIE DRAŻNIĄ!
Śmiejemy się wręcz rodzinnie, że dziadek, gdy przyjeżdża, ledwie pozwoli
Maluszka nakarmić, nie wypuszcza Go z rąk, nie ma mowy by kto inny Go zabawiał,
biega na spacery, nawet gdy jest zimno i nikomu innemu nie chciałoby się
wychodzić z domu!

Ale kto by nie chciał mieć TAKIEGO dziadka czy babci?!!

Na Komunię starszego syna teściowa ofiarowała swą pomoc i ja z niej
skorzystałam! Piekła mięso i tort.
To samo na chrzest młodszego syna.
A ja ją za to błogosławiłam!!!

Gdybym miała taras i rodzina mówiła mi, że nie może się doczekać aż do mnie
przyjedzie, bo jest FAJNIE - byłabym w siódmym niebie!
Tarasu nie mam, ale było mi BARDZO MIŁO gdy mówili przed chrzcinami:
nie wynajmuj lokalu, żeby nie wiem co, zmieścimy sie u Was
Będzie "ciasno ale własno"!
(pokój ma około 16 m kw. było 18 osób + Maluszek w wózku!!!).

Myślę, że teściowa Cię drażni bo jesteś o dziecko trochę zazdrosna.
Może jesteś z tych mam, które wolą wszystko robić SAME, pokazać,
że potrafią bez pomocy?
Może spróbuj popatrzeć na nią od innej strony?
Teściowa też człowiek, a w dodatku kochający Waszą Rodzinkę!

Na Twoim i moim przykładzie widać, że na podobne sprawy można popatrzeć
zupełnie inaczej, a wynik jest zupełnie inny.
Ty zdenerwowana a ja szczęśliwa!
Życzę, byś przeszła "na moją stronę"!
a jeśli się nie da, to przynajmniej abyś potrafiła choć trochę jej "odpuścić".
Nie zabraniaj jej bycia kochającą babcią !

Ile jest takich babć, które się wstydzą swego nowego "statusu" !

Po naszej rodzinie widzę, WIEM! że babcie i drugi dziadek KOCHAJĄ swoje wnuki,
ale po moim ojcu WIDAĆ, że jest ZAKOCHANY!!!
Przecież nie może być nic piękniejszego niż taka miłość!
Póki ktoś się nie wtrąca do wychowania, i RAŻĄCO nie zmienia zasad
wychowawczych rodziców - nie ma co zabraniać kontaktów. To Malucha rozwija!
Twojemu synkowi też taka MIŁOŚĆ jest potrzebna!
A miłość to taka "rzecz", że się ją mnoży, gdy się ją dzeli !




Temat: Lalki - prośba o refleksje
Ulala, co prawda bardzo nie mam czasu, ale rok temu ponieważ brałam udział w
projekcie badawczym, który opierał się na około 3.500 ankiet rozprowadzanych
równomiernie w całym kraju (po połowie - dwie grupy wiekowe, o ile moja
przeciążona pamięć mnie nie zawodzi, 14 i 18 lat) mogłabym doszperać się do
danych na ten temat - w ankiecie było m. in pytanie "jaką lalką bawiłaś się w
dzieciństwie?" (dla panien) oraz dla obu płci "jaka była Twoja ulubiona
zabawka?" - ewentualnie odesłać Ciebie do szefowej projektu, jeśli w artykule
zacytujesz źródło, powinno nie być z tym problemu.

Zdaje się, że u 14-latków dominowały Barbiszony, nie pomnę, jak u 18-latków.
(Ja akurat nie opracowywałam wyników pytań o zabawki, więc nie mam tych danych).

................

Od siebie powiem, że:
1. miałam mało lalek, około 4. Każda nosiła swoje imię i była czymś specjalnym,
wyjątkowym. Miałam śmiejącą się i płaczącą podrasowaną elektroniką (na poziomie
lat 70'tych) włoską laleczkę. Dostałam ją na... chrzciny i oczywiście z marszu
rozwaliłam. Gdy miałam jakieś cztery latka, mój tata naprawił ją, oczywiście ja
przy tym asystowałam. Włożył w to sporo pracy, np. dokleił rzęsy z włosów
wyciętych ze szczotki do podłogi. Była to moja ulubiona lala, Dorotka.

Na piąte urodziny mogłam sobie wybrać w sklepie lalkę, tym razem to była
opalona blondynka, Halinka.

Miałam też białowłosego bobaska czy raczej takiego "dwulatka", Marysię. A
ostatnią lalkę dostałam na urodziny... dziewiąte, taką z NRD, z czarnymi
włosami i skórką miłą w dotyku - chyba nazwałam ją Ania.

2. Bawiłam się w dom, jako mama opiekowałam się "córeczką". Czasami układałam
sceny z baśni, np. karetę z Kopciuszkiem. Generalnie, odgrywanie ról.
Definitywnie przestałam w wieku - oj, tia - jakichś 11-12 lat.

3. Moja córka ma w nosie większość zabawek, kocha kontakty z ludźmi. A myśmy
zawalili ją stertami gratów... trochę mi zajęło czasu uświadomienie sobie, że
ma kompleks dziecka kryzysu Na topie u młodej są rzeczy, którymi można się
bawić z kimś - ma kolekcję rycerzy i trzy "średnowieczne" zamki, jakieś smoki i
te de - odgrywa tym role z tatą. Aha, uwielbia Heroes of Might and Magic na
komputerze.

Ma też ukochane pluszowe kotki, takie do przytulanie podczas snu. Poza tym
robocika Bionicle, jakieś dinozaury - tym się bawi.

Odkurzacz, lodówka, pralka - w obiegu sporadycznie, zarastają kurzem. Woli
układac klocki, rysować, albo budować sobie "mysią norkę", albo odgrywać z tatą
sceny z baśni. Ma też lalę typu Baby-born i w porywach opiekuje się nią czule.

Hitem był zestaw dentystyczny z ciastoliną, ale generalnie zabawek mogłoby nie
być wcale, byle towarzystwa nie zabrakło (koleżanek i kolegów do swawoli,
naiwnych dorosłych do długiego głośnego czytania lub odgrywanie ról).

4. Dużo by tu pisać, oj, może jutro?

5. Tak, w piątki dzieci przynoszą super wypasione gadżety, dziewczynki My
Little Pony, chłopaki Bionicle, bywają jakieś Furbiopodobne stworki; ale także
pluszaki, zwyczajne rzeczy.

.....................

Aha, młoda ma domek z IKEA i tak ze 25 laleczek Evi oraz kilka "nastolatek" z
Simby plus mebelki. Hit na tydzień. Leży odłogiem.

Dużych lalek ma sporo, ale nie od nas, tu akurat poskramiałam moje żądze, nie
zasypywałam jej lalami, chcialam, żeby miała jedną, ale za to kochaną. I tak
znajomi, rodzina, itd. kupowali te lalki, czasami służą młodej jako dzieci w
szkole, pacjenci u lekarza, wiadomo. Ale córeczką wożoną do babci na drugi
koniec Polski jest ten klon Baby-born. Dlaczego wybrałam taką lalkę? To był
prezent na drugie urodziny, chciałam aby była solidna, nadawała się do mycia.
typowa firmowa Baby-born ma wedlug mnie krzywy pyszczek, no szpetna jest jak na
dzidziusia, a ja trafiłam na ładną hiszpańskiej produkcji (ma kolczynki w
uszkach, he he, jak to w tamtej tradycji) - pluła i siusiała, póki się nie
zepsuła.

Sorriii że lakonicznie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 191 wypowiedzi • 1, 2