Czytasz wypowiedzi wyszukane dla słów: prenumerata Pani Domu





Temat: Dziewczyny! A ja z innej beczki...Dłuuuuugie...
Wiesz, kochana, jak ja Ci zazdroszczę, że możesz posłać dziecko do żlobka?
Naprawdę! Uwierz mi, że jakby synuś był w złobku - byłabym o wiele
spokojniejsza... Ale nie mogę... I trafiłam na taką babę! No mówię Ci, że jak
opowiadam, to ludzie nie wierzą - a najgorsze w tym wszystkim jest to, że to
ONA czuje się URAŻONA przeze MNIE, bo to ja ją źle traktowałam!!!!! Bo
zwracałam jej uwagę!!!! Ja nie wiem, ona to chyba by chciała pracować i
jednocześnie być panią domu, w którym pracuje i decydować, co w tym domu można
robić, jak robić i dlaczego?? Jakaś przewrażliwiona na swoim punkcie i chyba ma
o sobie zbyt wysokie mniemanie, jak Boga kocham, naprawdę!

Pozdrowionka serdeczne!





Temat: Antykwariaty w Świdnicy, czyli co, gdzie, za ile..

W takim znaczeniu ogólnym nie ma co się zgadzać, bo wiadomo - los dotyka
kazdego. Mniej lub bardziej. Czasami siniaczy, czasami nie.

Ale to miała byc próbka z ksiazki. Poza tym trzeba wziąść pod uwagę środowisko,
w jakim dzieje sie akcja ksiazki. Lata 70- te, prowincjonalne zadupie, gdzie
dziewczyna moze popracowac przez kilka miesiecy w sklepie zanim nie zostanie
hm.. panią domu. Bez wykształcenia. Jest opisana sytuacja w domu rodzinnym
Pauli, jednej z bohaterek - normą jest, ze kobiety usługuja mężczyznom, to oni
mają władzę, a matka nie chce poprawy losu córki, bo sama musiała usługiwać
swojemu ojcu i bratu więc nie widzi w tym nic niesłusznego...
I w kontekście książki (ok, do jej połowy) to ten cytat jest słuszny :)





Temat: jak rozwiazac pewien konflikt ?? :(
z jednego względu można zrozumieć każdą ze stron
i matkę
i dzewczynę

Nie chodzi tu o to, czy umiesz się postawić matce czy masz lat 20 czy 30 ...jak
to ktos zasugerował.
Dziewczyna poki co nie jest Panią tego domu.
matka kupuje i ona w zasadzie wszystko wytycza co i jak .

Trudny dylemat - przyznaję .
Ale sam spójrz z punktu widzenia swojej strony.
Kochasz je obie i ... chciałbyś aby obie były zadowolone .
Jak temu po części sprostać ?

Może delikatnie zasugeruj mamie aby część oficjanych wyposażeń wnętrz (łóżko,
szfy itc ...) wybrać wraz ze swoją dziewczyną ?W tym przypadku jeśli nie macie
swojego w to wkładu finansowego - lepiej przyjąć to wszystko w sposób delikatny
i nie naburmuszać się od razu na twoją rodzicielkę ? Rozumiem Cię doskonale ale
spójrz na to realnie i rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj ! ( z tymi kobietkami )



Temat: Malenkie pytanko
Ale my nie krzyczymy, ze mamy maszynki do rodzenia dzieci, a oni to mowia
glosno. Nasi ortodoksi maja zupelnie inny stosunek do rodziny i kobiet, a oni
inny. Nie porownuj.
Nasi ortodoksi maja jedna zone, ktora bardzo szanuja, choc wydawaloby sie, ze
ona jest nizej mezczyzny, ale w domu, ona jest pania i ona rzadzi. U Arabow
kobieta jest niczym. U nas krewny nie zabija kobiety w imie honoru rodziny,
tylko dlatego, ze byla nieodpowiednio ubrana na przyklad, bo nie mowie juz co
robia z taka ktora sie w ich pojeciu puscila na boku lub romansowala niewinnie.
Wiec to, ze chca nas zalac...nie jest wulgaryzowaniem, tylko cytatem tego co
oni sami o sobie mowia.
A watek przypomne ci, byl na temat zdziczenia, a nie plodnosci.



Temat: Aresztowano dwóch podejrzanych w sprawie ameryk...
Czepialscy...
Wlasnie pierwszy raz przeczytalem komentarze do artykulu
pojawiajacego sie na portalu Wyborczej. Szczerze zaluje ze
stracilem czas robiac to. Kurcze ludzie, skoro Wam nie
odpowiada poziom inteligencji dziennikarzy redagujacych te
gazete czy portal, to zmiencie zrodlo informacji. Dla tych
czepialskich ze zbyt duza iloscia czasu wolnego polecam Nie
albo Skandale. Albo lepiej, moze Pania Domu - moze tam nawet
Wam sie poszczesci i znajdziecie wiecej bledow jezykowych?
Zapraszam do konkursu, kto znajdzie ich wiecej?
Tymczasem dla ludzi naprawde zainteresowanych tematem, dla
ktorych informacje tu zawarte nie sa wystarczajace zapraszam na
strony:
www.washingtonpost.com
www.nytimes.com
www.cnn.com
www.msnbc.com
www.bbc.com
I ludzie, zacznijcie wreszcie cos robic ze swoim wolnym czasem
zamiast czepiac sie bzdur!!!
Pozdrawiam serdecznie.



Temat: żłobek w Płocku
Witaj,
mój Antolek niestety w domu nie jada sam ( ale to przez lenistwo), zupę mu
podaję , kanapki raczej też. Nie wiem jak jest w żłobku , bo Panie raczej się
ograniczają do wersji - dobrze , albo mało jadł ( słyszę raczej często - choć
jak wracam do domu i podaję mu obiad przygotowany dla mnie i męża to wcina aż
mu się uszy trzęsą), ale czy sam to muszę się dopytać. Zauważyłam, że w domu
kiedy mam mu zmienić pieluchę, to biegam za nim, a ostatnio byłam podczas
zmiany pieluszki u niego przez Panią i okazało się,że moje dziecko stoi i
wypina grzecznie pupcię do wymycia, że nie ucieka i Pani sobie spokojnie
przebiera w nowego pampersa. Antoś lubi zabawy i nawet nie ogląda się za mną
kiedy wchodzimy na salę ( również po prawej stronie od wejścia). Napisałaś , że
jest 17 dzieci - nie zauważyłam tylu podpisanych szafeczek, Pań jest 2 i jedna
dochodzi na posiłek.
NOcnik w domu funkcjonuje tylko rano i wieczorem , jeszcze nie woła, że chce
siku, ale woła kiedy chce kupkę, ale to ma dwie wersje - pierwsza chce zdjąć
ubranka i pobiegać na golaska ( 90% przypadków) - druga - chce kupkę ( 10%-
przypadków).
Odprowadzamy dziecko na zmianę z mężem ok 7:30, ale być może spotkamy się.
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Kamilka.

Kasia i Antoś.



Temat: Startujemy 9 sierpnia i coraz bardziej sie boję
Hej,
moja Ala poszła do żłobka od 2 czerwca.Miała wtedy prawie 12 miesięcy.Przez
pierwszy tydzień szłą na 8-mą a odbierana była około 13-tej-czyli spędzała tam
5 godzin.W drugim tygodniu zostawała jeszcze godzinę dłużej.Teraz jest juz
pełnoetatowym żłobkowiczem-odbieram ją o 15-tej.
Rano zaprowadza ją mąż. Nasze panie z żłobka praktykuja "szybkie pzrezkazanie"-
mała jest szybko odbierana przez panią.
Przyznam,że na początku było trudno-Ala płakała nie tylko przy rozstaniu, także
w ciągu dnia. Panie przyznawały,że ciężko się adaptuje.Juz chcielismy
rezygnowac z żłobka.. ale mała sie przyzwyczaiła. Teraz jest zadowolona, nie
płacze, bawi sie z dziećmi, świetnie je.
Na dodatek w żłobku: nauczyła sie sama chodzić, zasypia sama bez "lulania" i w
ogóle jest grzeczniejsza niz w domu.
Na pewno pierwsze tygodnie będa dla Was ciężkie.Maluszek będzie porem bardzo
spragniony kontaktu z Toba w domu.
Trzymam kciuki,żeby popszło Wam w miare bezboleśnie.
Pozdrowienia,
Ania




Temat: Polecam panią do opieki nad dzieckiem i/lub pomocy w domu - Katowice, Siemianowice
Polecam panią do opieki nad dzieckiem i/lub pomocy w domu - Katowice, Siemianowice
W lipcu wyprowadziłam się z Katowic i z wielkim bólem rozstałam się z panią Ulą. Załatwiłam jej pracę, ale niedoszła pracodawczyni po powrocie z wakacji po prostu się rozmyśliła. Pani Ula mieszka w Siemianowicach, ale do mnie dojeżdżała na Brynów.Nie jest taką typową gosposią - opiekunką, bo zajmuje się tym od niedawna, ale ma to same zalety: o mieszkanie dba jak o własne, o dzieci sto razy lepiej niż niejedna babcia. Starszą córkę odbierała mi z przedszkola i zabierała na plac zabaw (wychowała dwóch synów, w tym jednego urwisa, więc zupełnie nie ten typ, co to gazetka do ręki i na ławeczkę, a na dzieci pokrzykiwanie z daleka). Przy młodszej od urodzenia pomagała we wszystkim - ku mojej nieopisanej radości po porodzie zastąpiła mi mamę i teściową razem wzięte.(Nawiasem mówiąc, trochę się obraziły.)Oczywiście brała Ewę na spacery i zostawała z nią kiedy było trzeba. Muszę dodać, że o ile mój niemowlaczek jest pogodną dziewczynką, starsza to niezłe diablątko - pani Ula nigdy nie traciła cierpliwości i równowagi. Nie wiem, co jeszcze napisać - świetnie gotuje i jest naprawdę bardzo elastyczna (można się dogadać praktycznie w każdej sprawie - kuchnia, postępowanie z dziećmi, cokolwiek).I przy tym dyskretna, co przy podwórkowych pogawędkach jest nie bez znaczenia. Mogłabym tak jeszcze długo, ale reszta na priva. Jeżeli ktoś reflektuje - piszcie.



Temat: jak rozwiazac pewien konflikt ?? :(
szczerze mowiac, jak dla mnie wyglada to obecnie tak, ze dziewczyna sie poddala. "odsunela sie" to
chyba jakis eufemizm okreslajacy to, ze na rzecz tesciowej zrezygnowala z bycia pania swego wlasnego
domu. nie chce byc zlosliwa, ale mam wrazenie ze ty w tej sytuacji starasz sie jakos ulozyc pomiedzy
obiema kobietami, aby tylko nie doszlo do otwartego konfliktu, ale to moze byc z duza szkoda na
przyszlosc. wyobraz sobie, ze przez reszte zycia zona bedzie ci wypominac, ze zyje w domu
urzadzonym przez tesciowa, a mama bedzie wypominac, ze wszystko macie dzieki niej. wspolczuje
dziewczynie, ktora i prace i dom ma dzieki tesciowej, ktora najwyrazniej lubi dyktowac warunki.



Temat: które Małe Skrzaty z Motorowej juz 'nie chodzą"?:)
Hej Marta,
właśnie wróciliśmy ze żłobka. Qba pierwszy raz dzisiaj spał i podobno ładniutko
usypiał. Spał 1,5 godzinki ). Jedyny problem w tym, że wcale nie chce w
żłobku pić. Ani z kubeczka "państwowego" ani z niekapka, który przynieśliśmy z
domu. Za to jak tylko przychodzimy do domu doi picie ile tylko może. Pani w
żlobku powiedziała, że to rodzaj buntu. Sama niewiem co myśleć. Ale obiadki
zjada w całości. Podobno gorzej ze śniadankiem (może dlatego, że przed wyjściem
wypija butle mleka).
A czy Wasz Iwo je coś przed wyjściem z domu?
A co do aklimatyzacji to nie przejmuj się tym, że troche płacze. U nas jest to
samo. Poza tym chyba jednak nie wszystkie dzieci już się przystosowały.
Wczoraj odwoziłam Qbę rano do żłobka i jak wszedł do sali to trochę jeszcze
postałam, żeby posłuchać czy bardzo płacze. Qby akurat nie słyszałam, bo
poszedł z panią do drugiej sali, ale 2 dziewczynki tak strasznie szlochały przy
drzwiach.
Ale nasz synek też marudzi jak go mąż odwozi i jak pani go wyprowadza, to też
popłakuje. Już za chwilę wszystko jest oki, ale ten sam moment wyjścia jest dla
mnie naprawdę ciężki. Acha, Qba ma 14 miesięcy.
Pociesza mnie fakt, że koleżanki których dzieci chodziły do tego żłobka były
bardzo zadowolone - chociaż na początku bywało ciężko.
Miejmy nadzieję, że nasze chłopaki również w najbliższej przyszłości polubią
żłobek, ciocie, zabawki, koleżanki itd.

Pozdrawiamy
Monika & Qba



Temat: Moje dziecko bije inne dzieci :(
Może opowiem jak było u nas. Co prawda w przedszkolu - Młody miał 3 lata i 3
miesiące, popychał dzieciaki - nie jakoś strasznie się bił ale postanowiliśmy
zainterweniować od razu. Mieliśmy rewelacyjną Panią, która bardzo nam pomogła.
Umawialiśmy się codziennie: my w domu a potem rano przy przyprowadzaniu
kucałysmy przy nim z pania i powtarzałyśmy: jak dzisiaj będzie w przedszkolu?
mały - grzecznie; co to znaczy grzecznie? mały: nie będę bił dzieci, popychał,
wystawiał języka itd - to co nas denerwowało. Umowa stoi? mały: tak i
podawaliśmy sobie na powaznie ręce. I jak było ok to dostawał od pani naklejkę(
kopiliśmy z jego ulubionym kosmosem ;o) ) a domu drobny prezent (jajo
niespodziankę, ludzika lego takie tam malutkie przyjemnostki). I po 7 dniach
umawiania miał dość - "dobrze już dobra już będę" słyszałyśmy rano. I
poskutkowało - nie jakoś idealnie w końcu to małe dziecko i chłopiec więc ma
czasem jakiś "zgrzyt" ale zdecydowanie pomogło. pozdrawiam i życzę powodzenia i
mnóstwa cierpliwości



Temat: Rozbiórka w centrum
Rozbiórka w centrum
pamiętam z dzieciństwa sklepik z
różnymi "atrakcyjnymi"drobiazgami , który miescił sie w tym
domu, specyficzny zapach ,lekki półmrok i panią, która pozwalała
dzieciakom godzinami przegladać te "skarby ".wymykałyśmy sie
tam,żeby poszperać,nie trzeba było kupować wystarczyła rozmowa z
tą starsza panią.nie wiedziałam,że to dom tkaczy.szkoda,że nie
można było zachować tego budyneczku. powoli ginie dawna Łódź.w
Finlandii ,Niemczech i Szwecji uznaliby taki domek za zabytek a
u nas...szkoda gadać.



Temat: Czy porozmawiać z Panią kierownik? - Koszykowa
Czy porozmawiać z Panią kierownik? - Koszykowa
Witajcie!

Od jakiś 3 tygodni Kuba (1,8) chodzi do żłobka. Istotne jest to, że w tym
czasie miał tygodniową przerwę. Poza tym był po tygodniu zostawiany już do
16.30, inne dzieci jeszcze przez 2 tygodnie byly tylko do 12.00. Dlatego
początki są dla niego trudne (dla mnie chyba gorsze), bo marudzi przez cały
dzień, nie płacze, bo podobno łzy mu nie lecą.

Wczoraj jak odbierałam synka ze żłobka, to zza zamknietych drzwi usłyszałam,
jak mówi do Kuby: "już mam cię dosyć". Potem, jak już trzymałam Kubę na
rękach to zaczęła narzekać, że takiego dziecka dawno nie miały, że ciągle
marudzi, że ona jest zmęczona, że się chyba już nie przyzwyczai....

Ja byłam zamurowana i nie potrafiłam nic powiedzieć. Wracając do domu, aż łzy
miałam w oczach. Bo jak, do cholery, ma się szybko przyzwyczaić, jak jest w
ten sposób traktowany, jak prawie od razu zostawał na cały dzień?
Czy ona myśli że się opiekuje jakimiś jarzynkami, które będą siedziały cicho
w kącie a ona będzie miała czas, by plotkować z koleżankami? Już na
pierwszych zajęciach słyszałam same narzekania, zero entuzjazmu, jakby
siedziały za karę.... Przepraszam, jedna opiekunka jest bardzo sympatyczna i
ona podtrzymuje mnie na duchu, mówiąc, że będzie dobrze.

Zastanawiam się czy porozmawiać z Panią kierownik, ale z drugiej strony jeśli
wyjdzie że się skarżę, to czy to się nie odbije na Kubie?

Poradźcie cokolwiek.....
Monika



Temat: Nocnikowanie w żłobku
trudno oceniac z daleka, ale wyglada na to, ze te panie troche niedydaktycznie
postepują....
u nas bylo tak: syn nigdy nie mial wiekszych oporow przed nocnikiem - sam nie
wola, ale jak sie go posadzi i ma cos do zrobienia, to zrobi; w pierwszych
dniach w zlobku pani mowila, ze nie chcial na nocnik - stal z boku i sie
przyglądal - w ogole początkowo byl głównie obserwatorem w wielu kwestiach; no
wiec, skoro nie chcial, to nie... pare dni poprzyglądal sie i w koncu sam siada
bezproblemowo...
w ogole musze oddac sprawiedliwosc, ze mamy swietną panią w zlobku - doskonale
i w miare bezbolesnie radzi sobie z dzieciakami; u nas byl problem ze spaniem,
bo syn w domu zasypia póżniej, niz sa godziny spania w zlobku, poza tym w domu
usypia przytulony do mnie, czytamy książeczke i takie tam ceregiele... nie
wiem, jak ona to zrobiła... teraz syn ślicznie śpi w żłobku! pani jest
spokojna, bardzo cierpliwa, nie robi nic na sile - to daje swietne efekty...




Temat: Konferencja Busha - Saddam to zagrożenie!
Była i trzecia bomba!
Panie Olku:
Powiem więcej - konspiracja i zbrodnie amerykańskie są jeszcze większe, niż
pańska "wiarygodna osoba" sobie mogłaby wyobrazić w najstraszniejszych !snach

Inna wiarygodna osoba z tej grupy (Emc2 vel wisnia lub Emilka) powiedziała mi,
że była jezcze trzecia bomba. Ktoś o tej bombie śpiewał kiedyś
naiwnie "Jeszcze jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa", ale z tego nic
nie wyszło, bo zapalnik się zaciął i o bombie na długie lata zapomniano.

Bush znalazł tą bombę rwidując piwnice Białego Domu (White House, to w
Waszyngtonie), zlecił Pani Rice naprawić zapalnik i teraz ją wysłał (chyba
bombę a nie Panią Rice) razem z wojskami do Zatoki Perskiej, aby ją (znów,
chyba raczej bombę a nie Panią Rice) sprzedać Saddamowi Husajnowi za ropę. To
jedyna operacja fianansowa, która mogłaby poprawic straszliwy stan
amerykańskich finansów.

Należy cały świat od razu powiadomić o tym spisku! Jak Iwan Bezdomny w Mistrzu
i Małgorzacie, niech Pan weźmie kartkę papieru i maleńki ołówek i napisze do
WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!!!!!

Jan K.

Gość portalu: olek napisał(a):

> Slyszalem z ust wiarygodnej osoby, ze druga bombe atomowa, na
> Nagasaki, Amerykanie zrzucili w 3 dni po tej spuszczonej na
> Hiroshime, glownie dlatego, ze poswiecili czas i pieniadze na
> jej wyprodukowanie... Czy teraz wojska zgromadzone wokol Iraku
> musza koniecznie byc rzucone do natarcia tylko dlatego, ze ich
> zgromadzenie wymagalo duzo trudu i kosztow?




Temat: Żłobek a odzwyczajanie od smoczka
Żłobek a odzwyczajanie od smoczka
Od kilku dni odzwyczajamy Martusię od ssania smoka. To juz chyba najwyższy
czas, bo córcia ma 20 mcy i zamiast coraz rzadziej sie domagała się go coraz
częściej, również w chwilach nudy, zmęczenia i ogólnego kiepskiego
samopoczucia.
POnieważ Marta nie umiała zasnąć bez smoczka, więc do żłobka dałam
jednego "przydziałowego" żeby był "na stanie". Przez weekend Marta nie
używała smoczka (poobcinałam końcówki) a jedynie bawiła się nim. Wiedziała,
że "jest zepsuty". Generalnie z dnia na dzień (a raczej na noc) było lepiej.
W poniedziałek mąż odprowadzając Tuśkę poprosił panie, żeby obcięły końcówkę
w smoczku żłobkowym i dał na wzór jeden z domu.
Odbierając okazało się, że Marta w najlepsze łazi po sali ze smokiem
W domu na szczęście nie było problemu.
Rano mąż opieprzył panią a ta stwierdziła, że nie obcieły smoczka, bo jak
Marta się rozpłacze albo zanosi, to one muszą smoczek jej dać.
Co to znaczy MUSZĄ???? Nie wiem co robić. Cały dzień siedzę w pracy i nie mam
kiedy podjechać do żłobka ale mam ochotę zrobić karczemna awanturę....
My przeżywamy ciężkie nocki, bo dziecko ma efekt odstawienia...a tu w jeden
dzień wszystko psują....
co robić????????????????????????




Temat: Nowa niania i histeria synka - czy żłobek
Nowa niania i histeria synka - czy żłobek
Od wtorku mam nową naianię. Poprzednia dziewczyna była 20 latyką i sprawowała
sie dobrze w stosunku do dziecka ale.. raz była chora, raz musiała iśc do
szkoły brata raz musiała go tej szkoły wypuścic z domu i czekac na niego i
takie tam aż tu 30 grudnia powiedziała mi, że od poniedziałku 2.01 nie
przyjdzie bo w sumie jej się taka praca nie podoba. Więc w jeden dzień
znalazłam starsza pania która zgodzila sie byc z Michałkiem. problem polega
na tym, ze Mis nie chce być z nią. Rano dzisiaj od 6 nie śpi tylko chodzi za
mna i plnuje czy aby nie wyjdę z domu. Wyszłam i nigdy nie zapomnę tej sceny
którą odstawil. Mąż wychodzi później ale było to samo a jak juz zobaczy tą
pania to tak ucieka że nie wiem co robić bo mi przed nia głupio. Dzisaj to
drugi dzień. Młody nie jadł nic wczoraj ani dzisaij tylko niewiele pije. Co
robić? Poszukać młodsza dziewczynę czy przeczekać? Poradź cie bo nie chcę
męczyć dziecka. Czy jest szansa żeby się przyzwyczaił czy może dac do żłbka?
Michał ma 16 miesięcy.



Temat: Poszukiwany talent: lat 8-10
Poszukiwany talent: lat 8-10
Dom Kultury w Łomiankach ogłasza mobilizację:

poszukiwani młodzi aktorzy, chętnie bez doświadczenia,
chętnie bez wad wymowy :)

Szykuje się majowy spektakl, pierwsze spotkanie już
1. kwietnia w Domu Kultury.

Jak mi mówi Pani Monika - prowadząca zajęcia teatralne -
wszystkie role są główne. Wygadani będą mogli pogadać,
roztańczeni - zatańczyć, śpiewacy - zaśpiewać.

Sztuka owiana jest tajemnicą, przy tworzeniu jej fabuły
będą pracować sami młodzi artyści.

Podaję telefon do Domu Kultury: 751 70 59

Koszt uczestnictwa w zajęciach: 40 złotych miesięcznie.
A niedługo - za pierwszą gażę - ho ho...

Za zajęcia z Panią Monikę ręczę: bije na głowę wszelkie
DVD-wrzutki do dziecięcych gazet. Bank pomysłów i
krynica dobroci :)



Temat: chrzciny itp.-polecam catering Katowice i okolica
chrzciny itp.-polecam catering Katowice i okolica
Mogę wam polecić Panią z Dąbrowy- świetnie gotuje i piecze, bardzo domowe ale
też i bardzo wyszukane potrawy. Na dodatek nie jest droga. Pracuje w swoim
domu ale tez pewnie może Wam to podać tj. w Waszym domu "dogotować' i
obłsłużyć gości. Zainteresowani- piszcie na maila z gazety.



Temat: żłobek w Dąbrowie Górn.
żłobek w Dąbrowie Górn.
To wiadomość dla wszystkich, którzy noszą się z zamiarem posłania maluszka do
żłobka w D.G.
U nas są dwa miejsca, gdzie takie maleństwo może mieć zapewnioną opiekę:
żłobek przy ul. Jaworowej (jeśli się nie mylę) i grupa żłobkowa przy
Przedszkolu nr 34 (ul. Tysiąclecia).
Do żłobka dzwoniliśmy, rozmowa okazała się bardzo nieprzyjemna, a na moją
prośbę, żeby dziecku nie podawać cukru (w miarę możliwości), bo w domu nie
je, pani zareagowała oburzeniem. Miejsca, oczywiście, były.
W grupie żlobkowej miejsc nie było, wpisaliśmy się na listę oczekujących, a
rozmowa z panią dyrektor odbyła się w zupełnie innej atmosferze - z cukrem
nie ma problemów, obejrzeliśmy żłobek w środku, obsługa miła.
Po jakimś czasie zwolniło się miejsce, a teraz Mały chodzi już ponad miesiąc
i jesteśmy bardzo zadowoleni. Przyzwyczaił się i chyba to lubi!
T.
P.S. Chorował tylko raz (tydzień miał katar - nawet nie byliśmy u lekarza,
ale został w domu, żeby nie roznosić bakcyli).
Pozdrawiam wszystkie mamy żłobkowiczów!



Temat: fryzjerka w Warszawie...ratunku!
Ja miałam slub w niedziele wiec tez nie było latwo.
Ja polecam Ci Panią Zuzannę Barczyk, jak wpiszesz w wyszukiwarkę to na pewno
znajdziesz.
Uczesała mnie i umalowała, przyjechała do domu choc mieszkałam poza w-wa.
Uwazam ze tego dnia jest to idealne rozwiazanie.
2 w 1 i jeszcze w domu.
Mi bardzo sie podobało jak wygladałam, nie tylko zresztą mi. Goście byli
zachwyceni moim wygladem a makijaż na zdjęciach jak ładnie wyszedł!!!!!
polecam w 100%.



Temat: Co myślicie o żłobku?
ciężko było, ale przeczytałam wszystkie posty
poszło na noże, a nie o to chyba chodziło
myślę, że to nie chodzi o to, czy dziecko będzie przebywać w żłobku, czy w domu
z opiekunką, lub babcią
ważne, czy ta Osoba będzie miała podejście i serce dla naszego dziecka
tak jak zdażają się "wypaczone" nianie, czy babcie, tak i można trafić na taką
z "zawodu" panią w żłobku i odwrotnie - jeśli opiekunka mojego dziecka (a teraz
mała ma czwartą nianię)wylała morze łez, kiedy odchodziła od nas (dostała
pracę, za dużo wyższe pieniądze niż ja mogłam jej zaofarować) i "trzy razy"
dzwoniła do mnie, żeby powiedzieć, że zostaje (to ja powiedziałam jej, zeby
podjęła nową pracę)chciała zrezygnować z wygody i pieniędzy dla mojego dziecka,
to dlaczego pani Dorotka nie miałaby tak zareagować przy zmianie żłobka
ja nie potrafiłabym dać takiego maluszka do żłobka, ale też nigdy nie musiałam -
mogłam być z córką ponad rok w domu
pozdrawiam
tajemnica tkwi w człowieku, a nie w instytucji



Temat: Niepotrzebne kolejki do urzędniczych kas
Tak czy inaczej nie jest winą urzędnika, że organizacja pracy jest nie
najlepsza. On tylko wykonuje swoją pracę. Wiem, bo pracowałam kiedyś w podobnej
instytucji gdzie klienci wprost uwielbiali kolejki, a jeszcze bardziej awantury
z nimi związane. Praca z klientem jest bardzo ciężka i niejednokrotnie wcale
nie od urzędnika zależy cała procedura tylko od przepisów i biurokracji, którą
narzuca dyrekcja itp. organy. Urzędnikowi nie chodziło zapewne o to, że ktoś
przychodzi tylko o to, że można coś załatwić szybciej, a mimo to ludzie pchają
się tam gdzie będzie trwało to dłużej i dla polepszenia własnego samopoczucia i
pokazania kto tu jest panem zrobi awanturę choć i jedna i druga strona mogła
tego uniknąć. Do 18:00 ?? A kto by urzędnikom płacił ?? Kierownik, dyrekcja ??
A skąd fundusze ??,a może niech pracuje za darmo ?? On też ma dom, rodzinę i
masę spraw do załatwinia choćby w banku czy na poczcie. Skoro godziny pracy są
takie jakie są to znaczy, że innego wyjścia nie ma. Poza tym ja załatwiałam tam
kilka lat temu dowód osobisty i co roku rejestruję psa i muszę powiedzieć, że
trafiłam na przesympatyczną panią w informacji, uśmiechniętego, młodego i
miłego pana w kasie oraz na młodziutką panią bardzo mile do mnie nastawioną
przy wydawaniu rzeczy po którą poszłam. Czemu spotkałam się z trzema osobami
tam pracującymi tak fajnymi, miłymi i pomocnymi ?? Może dlatego, że zamiast
krzywić się na to, że stałam 30 minut w kolejce poprostu podchodziłam,
uśmiechałam się, zażartowałam i życzyłam miłego dnia. Pozdrawiam.




Temat: Coś jakby o nas
Skarpetki i inne części garderoby w naszym domu to bardzo drazliwy temat, jako
wyszczekany skurczybyk zawsze miałem panią sprzątającą, teraz też chciałem taką
panią zatrudnić, ale Ewa się postawiła. Próbowała stworzyć mode na sobotnie
sprzątanie, ale idea hmmm trafiła na jałowy grunt.



Temat: opiekunka czy zlobek - warunki i ceny w w-wie
Moje córeczka (też Nina) ma 2,5 roku od lutego jestem z nią w domu, przedtem
pracowałam i zostawała z nią babcia.
Moim zdaniem najlepiej gdy dziecko w domu do wieku przedszkolnego pozostaje z
jedną osobą (najlepiej z mamą ale wiadomo w jakich czasach żyjemy). Żłobek to
naprawdę ostateczność szczególnie państwowy taki gdzie na jedną panią przypada
6 lub 5 maluchów, a bywa tak że i 8. Jesteś mamą i dobrze wiesz ile czasu
zabiera karmienie przewinięcie czy wysadzenie dziecka. Zatem jak pomnożysz to
razy 5 lub 6 to wiesz jak mija dzień pani ze żłobka. A gdzie czas na zabawę czy
naukę nowych rzeczy. Wydaje mi się również że skoro będziesz wracać późno z
pracy to lepiej aby dziecko miało kogoś tylko dla siebie w czasie gdy Ciebie
niema. Sądząc po dyskusjach na tym Forum dobre przedszkole czy nawet żłobek
jest tak samo trudno znaleźć jak dobrą nianię.
Pozdrawiam i powodzenia



Temat: Co zrobić ze żłobkowiczem po 17-tej?
1. zatrudnić opiekunkę do odbierania dziecka (moje z przedszkola zawsze
odbierała opiekunka)
2. zatrudnić w charakterze opiekunki do odbierania jedną z opiekunek w żłobku -
tak robiła moja koleżanka z pracy, jej dziecko jest w przedszkolu do końca,
razem z panią zamykają przedszkole, pani dziecko prowadzi do domu i czeka do
przyjazdu rodziców
3. umówić się z mama kolegi z żłobka, że odbierze twoje dziecko razem ze swoim,
zabiera do siebie do domu, i ty odbierzesz stamtąd (rozwiązanie szeroko
stosowane w moich okolicach, co prawda w przedszkolu)

jeśli chodzi tylko o sporadyczne "wypadki" (bo najczęściej mąż zdąży, albo
babcia może), to lepsza jest osoba, którą dziecko zna, niż opekunka z agencji

pozdrawiam
Judyta



Temat: Czy Wasze dzieci też tak chorują???
Kalinka na Szamarzewskiego (Poznań)
Sam żłobek jest OK. Panie też. Generalnie wszystko w porządku, gdyby Isia nie
chorowała.
A co do niani. Moja koleżanka zrobiła casting i znalazła świetną Panią Stenię.
Wg mnie trochę była odważna
Ja też obcej baby do domu nie chcę wpuszczać a z polecenia ciężko... No i te
ceny!!!!



Temat: Płock-żłobek na Płoskiego- oferuję malą pomoc
Płock-żłobek na Płoskiego- oferuję malą pomoc
Witam, ponad rok mój synek chodzi do żłobka na Płoskiego i wiem że często
jest problem bo o 15.45 panie już czekają " w blokach" na rodziców którzy
jeszcze nie odebrali maluchów. często jest tak że dzieci trzeba odebrać do 16
a rodzice muszą zostać troszkę dłużej w pracy. Jeżli ktoś byłby w potrzebie
oferuję pomoc. Odbieram od jakiegoś czasu swojego smyka przed 15 więc
mogłabym również zaopiekować sie przez te 2 godz innym maluchem. przyszedł mi
do głowy taki pomysł bo przez długi czas miałam taki problem że kończyłam
pracę po 16 i wiem jakie to koszmarne jak maluch jako ostatni czeka na mamę z
naburmuszoną panią która mirzy by iśc już do domu. pozdrawiam



Temat: Do żłobka od razu, czy na raty?
Do żłobka od razu, czy na raty?
Drogie Mamy, proszę o radę. Moja córeczka ma 10,5 miesiąca. Ponieważ ja od
kilku miesięcy pracuję, Mała miała opiekunkę, potem ona odeszła, przyszła
nowa, znowu odeszła - wreszcie zdecydowałam posłać Małą do żłobka. Początkowo
zamierzałam posłać ją najpierw do takiego żłobka domowego, gdzie chodziłaby
na kilka godzin, jest tam bardzo mało dzieci i rytm dnia taki jak w domu. A
po kilku miesiącach Agatka poszłaby już do normalnego (być może prywatnego)
żłobka.

Ale teraz mam wątpliwości, czy nie będzie to tak naprawdę gorsze dla niej
rozwiązanie - przyzwyczai się do jednego miejsca, a potem będzie trzeba je
znowu zmieniać. Piszecie, że dzieci szybko uczą się żłobkowych zwyczajów i że
na początku panie nie próbują ich na siłę zmuszać do życia zgodnie ze
żłobkowym rytmem dnia. Może więc lepiej nie kombinować, tylko od razu zapisać
ją do docelowego żłobka? Tyle że tam więcej dzieci przypada na jedną panią, a
moja córeczka to mała przytulanka, więc czy nie będzie się czuła odrzucona?
Proszę doradźcie.




Temat: Żłobnek ul.Sieńkiewicza 24 Kraków
witaj,
poczytaj sobie opinie we wczesniejszych wpisach, jednak ja dodam swoje:
moja córcia (10 m-cy) chodzi tam od 1 września. wybrałam ten żłobek ze względu
na miejsce pracy. po przeczytaniu tych wszystkich opinii wpadłam w panikę, że
posyłam moje dziecko do złej placówki i nie wiedziałam co zrobić. do pracy
musiałam wracać, wolnych miejsc w innych żłobkach już nie było, więc musiałam...
jednak moje zdanie jest takie: moja córcia jest zadowolona, wraca do domu
uśmiechnięta, choć stęskniona za nami. żadna krzywda jej się tam nie dzieje, w
ciągu dnia dzwonię z zapytaniem jak się mała czuje i mam udzielone wszystkie
informacje, po południu panie mówią mi nawet jakie i ile kupek zrobiła, czy
zjadła, ile spała... ja nie mam nic do zarzucenia tej placówce. uważam, że nie
ma co się źle nastawiać, inne mamy może miały inne oczekiwania a dzieci też są
przecież różne, każde inaczej reaguje na żłobek.
jedno co mogę zarzucić, to niezbyt roztargnioną panią kierownik, ale cóż...
dodam że mam do czynienia tylko z paniami z 1-szej grupy, o innych nic nie wiem.

pozdrawiam
będzie dobrze, do wszystkiego trzeba się tylko odpowiednio nastawić.




Temat: Bardzo się martwię :(
U nas pani tez stwierdzila ze mala poplakuje wiecej niz inne dzieci, ale nie
placze stale. Najwiekszym problemem dla nich jest to, ze nie chce sie bawic,
tylko chodzic z pania za raczke i byc noszona badz na kolankch. W domu
zachowuje sie zupelnie normalnie, je, bawi sie, grandzi jak zwykle. Rano mowi
ze idziemy do dzieci i pani, nie placze, nie wyrywa sie. Przy "zdawaniu" i
odbiorze tez raczej nie placze. Mysle, ze w jej przypadku adaptacja trwa
dluzej, bo jest b. wrazliwa (tak tez powiedzialy panie-ze jest najwrazliwsza z
dzieci), do psychologa na razie nikt nas nie wysylal. Chyba nawet nie ma takiej
potrzeby. To dopiero trzeci tydzien jej bytnosci w zlobku i mam ogromna
nadzieje ze w koncu sie przekona do wiekszej samodzielnosci i zabawy z dziecmi.
A, i zadnych srodkow uspokajajacych jej nie daje, bo to bez sensu. melisa
przeciez jej nie skloni do zabawy tylko spowoduje sennosc, i tyle. Czekam
cierpliwie co bedzie dalej...




Temat: Moją córę w żłobku pogryzła agresywna dziewczynka
Dziewczyny,
Jestem w szoku tym o czym piszecie! "Nic sie nie stalo"? Ciekawe gdyby ta Pania
kierownik pogryzl pies, czy tez by babsko uwazalo to za normalna sytuacje???
Dziecko, ktore zachowuje sie agresywnie do tego stopnia, przykro mi, ale nie
jest normalne! Rodzice sa wduzym stopniu odpowiedzialni za zachowania swoich
dzieci. Cos jest nie w porzadku w domu tego dziecka. Moze jest bite i w zlobku
wyzywa sie na slabszych od siebie, tak jak w domu rodzice na nim. Niestety ale
AGRESJA RODZI AGRESJE, a Pani kierownik niech lepiej liczy sie ze slowami, bo
zawsze mozna skontaktowac sie z kuratorem!!!



Temat: Sprostowanie - Żłobek Skarżyńskiego II grupa
Sprostowanie - Żłobek Skarżyńskiego II grupa
Witam

Chciałam sprostować małe, a może nie tak małe nieporozumienie...
We wcześniejszym wątku napisałam, że JA nie stwierdziłam objawów przez które
odesłano moją Zuzię do domu.

ALE ... proszę nie odbierać tego jako moją opinię negatywną na temat żłobka
do którego uczęszcza moje dziecko. Generalnie jestem zadowolona z tej
placówki, w innym przypadku przecież mojego Skarba nie posyłałabym tam. Mam
do Pań zaufanie i wiem że nie krzywdzą, a wręcz rozpieszczają mojego Malucha.
Zuzia czasem nawet nie chce wychodzić do domu Więc mogę wnioskować że czuje
się tam dobrze
Piszę to ponieważ mam pewne przypuszczenia że moja wcześniejsza wypowiedź
mogła zostać źle zrozumiana,a nie było to zamierzone.

Z tego również miejsca chciałabym przeprosić Panią Dyrektor i Wszystkie
Ciocie, którym moja opinia przyniosła jakąś przykrość.

pozdrawiam
Kasia Mama Zuzi




Temat: o której odbieracie ze żłobka?
Zatrudniliśmy Panią która odbiera córeczkę o 16.00 i siedzi z nią do 18.00.
Ale i tak wiecznie mam uczucie, że 8 godzin w żłobku to za długo jak dla 2
letniego dziecka. Zresztą od 15 listopada ze względu na częste choroby
zatrudniamy opiekunkę na stałe i myślę, że wtedy córeczka będzie w żłobku
najwyżej do 14.00.

Może zapytaj w żłobku czy Panie nie znają kogoś kto mieszka niedaleko żłobka i
zechciałby odbierać Twojego synka np. godzinę wcześniej? Jeśli byłaby pogoda
opiekunka spacerkiem przychodziłaby do Ciebie do pracy, jeśli nie zabierałaby
synka do siebie do domu.....



Temat: o której odbieracie ze żłobka?
Ja mam żłobek czynny do 17, ale przedszkole do 16:30. W takiej sytuacji
zdążałabym do przedszkola na styk (pracuję teoretycznie do 16, ale czasem
dłużej - wtedy później przychodzę), okropnie denerwowałabym się po drodze a do
tego szkoda byłoby mi dzieci, zwłaszcza starszego, ze zostaje w przedszkolu
jako ostatni. Dlatego zatrudniłam panią do odbierania dzieci. Odbiera je przed
15, czyli krótko po obiedzie i powolutku ida sobie do domu, myja rączki,
zjadają jakiś podwieczorek - i wtedy jest już po 16 i ja wracam - od razu mogę
sie zająć dziećmi, nie ganiam po żłobkach, przedszkolach, nie denerwuję się w
korkach. Na ogół jestem w domu ok. 16:20, czasem nawet wcześniej.
To rozwiązanie kosztuje niestety, ale spokój jaki mam jest wart tego. Ta pani
jednocześnie pomaga nam, kiedy dzieci chorują, zostaje wtedy z nimi.
Dzieci ją bardzo polubiły a starszy synek ostatnio chwalił mi się, że nikt tak
wcześnie nie wychodzi z przedszkola jak on



Temat: Przedszkole Lingwistyczne (Radogoszcz) - opinie
cieszę sie, ze chyba źle sie odebrałyśmy, bo mi sie przykro zrobiło, taka kurczę
emocjonalna jestem pechowo trafiłyśmy głównie z jedna panią o przedszkole
ogólnie nie było złe tylko jak już ją dorwałam i zgłosiłam , że Lidka przyszła
do domu poobijana i zeby zwróciła uwagę tak ogólnie na dzieci to uśmiech nr 3 na
twarz, potem następnego dnia lidke wystawiła na środek i powiedziała że to wstyd
że o na donosi na przedszkole, dla mnie to było niesmaczne itak siep pokłóciłam
z anią aż ta powiedziała, zen e życzy sobie rozmów ze mną o przedszkolu!! to
przeważyło, chociaż całe wakacje biłam sie z myślami, tutaj tez tak jak i
wszędzie zdarzają sie zgrzyty, panie są nawet bardziej wymagające czasami aż za
ale to mnie cieszy bardziej nizkrzywy uśmiech tamtej pani i zero
usamodzielniania, Dałam córkę tu na sierpień na próbę i zostałyśmy, ale jeszcze
raz podkreślam, żewsyztsko zależy od konkretnej pani, dziecka, innych dzieci,
wymagań rodziców itd a nie od statusu. Sama chodziłam wszędzie państwowo i miło
wspominam
Pozdrawiam Cię i twoją pociechę i mam nadzieję, że obie bedziemy zadowolone a
nasze dzieci zdrowe, co jest najważniejsze




Temat: mam dylemat, pomozcie!
Odpowiem Pani tak: kiedy po macierzyńskim poszłamdo żłobka rozmawiająć z
Kierowniczką i Opiekunkami a właściwe same mi powiedziały tak - jeśli Pani może
i stać Panią aby córka (wówczas miała pół roczku) została na okres 3-4 m-cy w
domu z opiekunką to niech lepiej zostanie w domu- my oczywiście przyjmujemy
dzieci od 6-go miesiąca ale dużo lepiej jest jak przyjdzie troszkę starsza.
Oczywiscie umowiliśmy się że jak nie uda mi się znaleźc opiekunki córcia
zostanie przyjęta. Skończyło się tak że córka poszła do żłobka mając 15 m-cy,
przez ten czas była z opiekunką trochę z Tatą i ze mną. Kiedyją zaprowadziłam 1
raz poradzono mi żartem abym sobie kupiła tabletki na uspokojenie i nie
przeżywała - dziecku nic nie będzie. I rzeczywiście ja bardziej przeżywałam niż
Gabi, a teraz jest wszystko ok. Pozdrawiam , życzę zdrówka i powodzenia.



Temat: do Ani-Mamy-Julki
Witajcie dziewczyny.
Na wstępie chcę sie pochwalić,że Oliwka już dziś sama poszła na sale-dopiero
tam spotkała panią.Wreszcie z czystym sumieniem i radością wychodziłam ze
żłobka,ze spaniem,jedzeniem nie ma problemu.Jestem jeszcze w szoku,ponieważ
naczytałam się na forum że takie ranne płacze mogą trwać nawet i kilka miesięcy
Trochę gorzej jest popołudniu-jak po nią przychodzę słyszę,że jest cisza-a gdy
tylko pani ją szykuje do wyprowdzenia to wtedy okropnie wrzeszczy-ale mam
nadzieję ze to również niedługo minie.
Jestem troche podłamana ponieważ wzsystko wygląda na to iż poraz kolejny
przełożymy termin szczepienia(aktualnie mamy wizytę w czwartek),zaczyna się
kaszelek,
Wracając do pań to dopiero dziś zobaczyłam te dwie inne panie(ruda i czarna)-
zawsze trafiałam na blondyny.
Aniu a czy julcia w domu woła siusiu?
Mi dzis ta malutka blondyneczka powiedziała że jeszcze Oliwki nie sadzaj na
nocnik,bo 1 zabardzo nie chce po 2 jest jeszcze za malutka :0.
Miałyście może już kontakt z nową pielęgniarką?Jaka ona jest?
O matko ale się rozpisałam-dlatego myślę,że fajnie byłoby się spotkać i
spokojnie porozmawiać(zobaczyłybyśmy czy nasze dzieciaczki już się rozpoznają
poza żłobkiem)
Pozdrawiamy pa




Temat: chcę zabrać dziecko ze żłobka
a więc może złapie tego byka za rogi i znajdę złoty środek....
dla dobra Marysi zostawię ją w żłobku, ale tylko do godz. 14.00, czyli po
obiadku i drzemce a póżniej poproszę Panią (nianię??), żeby mi ją odebrała,
pospacerowała i zaprowadziła do domu. Dodam, że zmieniam teraz pracę i od
września będę w domu około godz. 17.00. Do tej pory udało mi się ją odbierać
krótko po 14.00.
CZy taki system u którejś z was - Mam żłobkowiczów - działa ????

Pozdrawiam
Mama Gosia




Temat: wypowiedzcie się rodzice....
Fajnie że niektóre CIOCIE nie tylko nazekają.Moje dziecko jest niejadkiem i
karmienie go na siłę nie ma sensu .to rodzi u niego jeszcze gorszy stres.
Umówiłam sie z paniami i przynoszę serki lub kanapki i zupe z domu i maluszek
to je bo wie że to mama dała.Trudno to cena jaka płacę za to iz wróciłam do
pracy.Jestem wdzięczna panią że mi takie rozwiązanie podpowiedziały. Ostatnio
zjadł trochę ciasta na podwieczorek i panie mówią że to juz duży postęp,
pocieszaja ze w końcu zacznie jeść.



Temat: czy polecacie dr Kubiak z SanMedu???
tak, polecam panią dr Kubiak
Mój synek jest leczony przez panią dr Kubiak od dwóch lat i jesteśmy bardzo
zadowoleni z tej opieki. Pani doktor jest otwarta na wszelkie sugestie z naszej
strony (choć wiadomo, że rodzice kierują się intuicją a nie wiedzą medyczną),
nie bagatelizuje żadnych informacji, zawsze bardzo dokładnie bada nasze dziecko
i chętnie udziela porad nie tylko w godzinach pracy ale jak się przekonałam
również będąc w domu.




Temat: Pani do prowadzenia domu- finanse
Pani do prowadzenia domu- finanse
chciałabym ze względu na mój stan zdrowia zatrudnić kogoś kto 1-2x w tyg
zrobi mi zakupy, ugotuje obiad, posprząta trochę w mieszkaniu -42m i
wyprasuje rzeczy. Ile płaci się takiej osobie? Proszę o pomoc...
A moze ktoś ma namiary na sprawdzoną, miłą pania z Łodzi?!




Temat: Warszawa
żnam tą panią doktor bo prowadziła moją ciążę . Przyszłam do niej bo nie miałam
miesiaczki okazało się ze jestem w ciąży w 10 tyg poprzednie 4 ciąże traciłam w
16-22 tygodniu z powodu infekcji i krótkiej szyjki bo miałam wczesniej
amputację. Byłam przerazona że znowu będzie to samo . Pani doktoir mnie
uspakajała że wszystko będzie doibrze i jak sie okazało w końcu było
.Przeszłyśmy razem przez 35 tygodni ciązy , nadmieniam że wcześniej nigdy nie
dobrnęłam do takiej ciąży co prawda wizyty wyznaczała mi co 2 tygodnie ale było
to związane z kontrolowaniem ewentualnej infekcji, nigdy w zyciu nie
przyjmowałam takiej ilości leków rzeciwzapalnyvch ale sie opłaciło urodziłam
zdrowa córeczkę mimo że trochę za wczesnie ale pani doktor dała mi w
odpowiednimmzasie leki na dojrzałość płucek Oliwki i dlatego urodziła się
całkiem silna jak na wczesniaka . Juz po tygodniu pobytu w szpiatlu wypisano nas
do domu. Dzisiaj Oliwka biega po całym domu i jest zdrowym szczęsliwym dzieckiem
, a ja jestem wdzieczna Pani Doktor że nie traciła rozumu i nadzieji tak jak
mnie sie to zdarzało. Gorąco Polecam doktor Gorbacką wszystkim dziewczynom !!!!



Temat: Pomocy !!
dziecko jest pretekstem...dla ciebie magdo
Magda- na początku miałam do Ciebie przychylny stosunek i dziwiłam się skąd tyle jadu w wypowiedziach osób które zazwyczaj są oazą spokoju. Teraz już wiem dlaczego tak reagowali.
Istnieje dla Ciebie tylko to co Ty czujesz. Zamiast żyć tym co tu i teraz Ty żyjesz przeszłością i nakręcasz się jeszcze bardziej przeciwko mężowi.
Pewnie nie napiszesz tego listu, a jeśli już to zrobisz to będzie to seria ataków na męża: chciałeś wyprowadzki, więc wyrzuciłam Ciebie z domu ale tak naprawdę nie wyrzuciłam Ciebie z domu bo ponoć chciałeś wyprowadzki. itp sprzeczności!!!

Na litość boską- nie wykorzystuj dziecka w tej walce, nie kłóć się przy dziecku, nie gadaj małej, że tatuś woli inną panią, że już jej nie kocha!

Widać, że mimo swojego charakteru chce wrócić- jeśli nie do Ciebie to do małej. Nie zabraniaj mu kontaktu z dzieckiem!

Zastanów się- chcesz skleić to małżeństwo czy nie?
Jeśli tak to przestań być zrzędzącą babą.
Być może zdradził- cholerne świństwo- jeśli nie jesteś w stanie mu tego wybaczyć to spisz to małżeństwo na straty i nie wykorzystuj już małej w konflikcie: mąż- Ty.



Temat: Dobry pediatra - Olechów, Widzew
Ja mam bardzo fajną panią, przyjeżdża do domu. Wizyta w domu kosztuje 50zł.
Pani pracuje w CZMP. Jest bardzo OK. Taka normalna. Jak chcesz namiary do daj
znać milenamilena@gazeta.pl

ps. a może Twój maluszek ma chory pęcherz?

Pozdrawiam
Milena i Antek
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=17688237



Temat: Poczta Polska - płać i spadaj...
A ja miałem niedawno taki przypadek.
Zamówiłem kilka prenumerat czasopism, oczywiście z dostawą do domu.
Jednego dnia miałem robotę domową, więc nie ruszałem się za drzwi. Następnego
dnia patrzę w skrzynce na listy leży awizo. "Szanowni Państwo, uprzejmie
informujemy, że nasz listonosz w dniu.... nie zastał osoby upoważnionej do
odebrania paczki". No rzesz ty w morde bity trepem! Jak to nie zastał?
Przecież byłem. Teraz znowu muszę zasuwać na pocztę i sam sobie dostarczyć do
domu paczkę. Zrzymka że hej!
Ale na druczku awiza jest stempelek z numerem telefonu do doręczyciela. No to
dzwonię. I co słyszę od faceta: Dlaczego Pan nie otwierał, gdy dzwoniłem?
Dzwonił? Czym? Zębami na rynnie?
Ja wiem, że Laskowik wolał wrócić na estradę, bo nie miał już siły dźwigać
tych ciężarów. Wiem, że listonosze noszą te ciężkie torby, że coraz więcej
jest tam reklam i innego badziewia. Ale po co ja płacę prenumeratę?
No po co?



Temat: Będzin
A ja po doswiadczeniach z ginekologami w Będzinie.Nie polecam
Dr.Jastrzębskiego bazuje na opini ojca.Interesuja go tylko
pieniądze.Prowadził moja ciąże.Zdarzyło się raz że musiała siedzieć
godzine i na niego czekać w jego gabinecie,bo zapomiał czegoś z
domu.A pozatym paotrzy tylko na pieniądze.Rodziłam w Tychach ale on
się mna nie zainteresował.A była tam ponad tydzień( miałam
problemy).A za poród z jego udziałam zyczył sobie ok. 1000 złotych.
Kolezanka miała Pania doktor z D.G. i ona raz chociaż po porodzie do
niej zajrzała.
Ale za to polecam Panią doktor Ewa dedo-Gawior jest dobra.Przyjmuje
w poradni w łagiszy ul.Pokoju 14



Temat: Adaptacja - pocieszcie mnie troszeczke prosze
Moja corcia (28 mcy) dziś poszła rugi dzien do żłobka. Wczoraj chętnie pozla z
pania zabawki pooglądać, w ciagu dnia popłakiwała, nie uczestniczyla w rytmice
(ale mi potem spewała kóło graniaste i jedzie pociąg), jak przyszłam po nia to
troche płakała, nie chciała siadac na sedesik. W domu mówiła ze bylo fajnie ale
jakos tak wyczówalam ze przeżywa ten żłobek. Powiedziała ze jakiś chłopiec jej
zabral samochodzik i ze ona nie ma swoich zabawek. Dziś rano chetnie szła do
momentu jak nie zobaczyla ze ja z nia do sali nie wchodzę. Zaczęła plakać :9 i
tez łezka poleciala. Pani powiedziała ze ja szybko weźmie i uspokoji.
Powiedzialam tylko,że przyje jak zje obiaek i poszłam. Teraz myśle ze moglam
postac pod drzwiami i posluchac jak długo będzie płakala . Czuję sie jak
wyrodna matka.



Temat: A ja mam juz dosc takiego zycia!! POMOCY!!!!!!!!!!
bardzo dziwię się,że tkwisz w takim układzie- na co Ty czekasz,na zmarnowanie
sobie do końca zycia..ja nie wierze w to,że facet może się zmienić-pozdradzać i
wrócić do żonki.Dziecmi się nie zasłaniaj- dla ich dobra to już dawno powinnaś
gościa z domu wywalić i zyć wg swego uznania.Teraz mozesz im zrobić wiekszą
krzywdę.Ponizanie i złe traktowanie jest dla mnie nie do przyjęcia- przeszłam
przez to i nie myslę,żebym jeszcze komuś na to pozwoliła.Kobieto obudź się i
zacznij zyć swoim życiem,zacznij być panią swego losu,bo zycie się nie
powtórzy.Z czasem zobaczysz wszystko sie zacznie dobrze układać,tylko zawalcz o
siebie..



Temat: Obniżenie alimentów
konkubinka napisała:

>
> Widzisz Kwiatku u mnie np jest tak ze w domu wobec corki M robimy tak jak u
> Ciebie zas moj eks ma wszystko gdzies , a zwlaszcza to , ze dziecko musi jesc
a
>
> nie tylko miec ksiazki do szkoly.Poprostu sa ludzie i ludziska
>
w tym się z panią zgadzam nasze dzieci muszą jeść i dlatego jestem za
płaceniam alimentów, na własne dziecko dawaniem dodatkowych pieniędzy lub
rzeczy ale matce która je rozsądnie wyda na jedzenie ubranie dla dziecka,
zgadzam sie również z tym jak pani twierdzi że faceci olewaja swoje dzieci, dla
mnie są to dranie ale niestety świata sie nie zmieni, ja gdyby moja była żona
była inna i wiedziałbym że dziecko dostanie to co powinno dawałbym owiele
wiecej, ale niestety przez żone nie mam prawie kontaktu z córką, bo mi je
utrudnia i nie widze czy córka ma to co chce.



Temat: dziewczyny, doradźcie...
hej, skoro Ex umywa rączki od poskromienia swojej Nowej Pani a ona jak widać
wykorzystuje dziecięcą naiwność i ufność Twojej Córki do praktyk poniżej pasa,
chyba najlepiej liczyć na inteligencję własnego dziecka i że będzie ono TOBIE
wierzyło a nie obcej kobiecie, w dodatku wrogo nastawionej do Ciebie. Mam
wrażenie że tamta czerpie chorą satysfę, że może Małą przekabacić na swoja
stronę. Piszesz o fryzurze, niedługo będzie pewnie chciała zmienić jej styl
ubierania się, twierdząc że Ty nie masz gustu i nie jesteś trendy itp...
Fajnie, że Mała zaczyna się stawiać.
Co do tele do pracy... Czemu nie? Skoro ex nie podaje do domu. Zamiast "jechać
po całości" (po cóż zniżać sie do jej pseudopoziomu) możesz tej kobiecie
grzecznie ale wyraźnie dać do zrozumienia, żeby nie wtykała nosa w nie swoje
sprawy.

ps. nie zdziwię się, jeśli ex za jakiś czas bedzie miał niezłe migremy przez tą
panią-manipulantkę.



Temat: Przekornie
I pewnie dobrze zrobilas Justus...
Ja nie mialam odwagi,a moj m wyrzezbil sobie takie poczucie winy
za 'opuszczenie' dzieci, zreszta bardzo zrecznie przez same dzieci podsycane,
ze mamy w domu caloroczna zalobe. Ex pracowala nad dzieciakami wiele miesiecy,
az sie jej udalo : obecnie kochane dzieciaczki stawiaja warunki - zechca
laskawie z tatusiem sie widywac jesli zostawi 'ta ' pania, czyli mnie.
Nie ma to jak kochajace , bezbronne istotki :-(
Justus, zycze szczescia i nie ogladaj sie za siebie.



Temat: jak wygląda dzień pracującej żłobkowej mamy
Adamed, ale dlatego tylko Ty masz odwalać domowe obowiązki? jesli oboje z mężem
pracujecie to się podzielcie, w końcu Ty też chciałabys pewnie po pracy pobawic
się z małym a nie tylko pracowac dalej.

u nas wygląda tak: wstajemy koło 6:30, przed 8 idę z małym do żłobka (mamy
blisko domu, jadę do pracy. ja niestety pracuję długo więc odbiera małego mąż
koło 15, teraz zaczną mu się zajecia wiec koło 16. idą na spacer. ja wracam 18-
19, bawie sie z małym, ew. wstawiam pranie. jak synek idzie spac po 20 to
ogarniamy chatę i czasem ogladamy film. mam ten luksus ze mąż jest pracownikiem
akademickim wiec jest bardziej elastyczny czasowo, robi raz w tyg wieksze
zakupy w supermarkecie i drobne codziennie, mamy pania do sprzatania raz w
tygodniu wiec wystarczy w miedzyczasie odkurzyc. obiady gotuję tylko w weekend.
w ten sposób jeszcze żyję



Temat: Wrocław - podsumowanie
wyjątek stanowi pielęgniarka, która za każdym razem
> twierdziła, że było dobrze, a w domu okazywało się, że dzieci były głodne)
-miałam (a dokładnie miało moje dziecko)bardzo drastyczną sprawę z tą pania
,jeśli to dalej ta pani która wówczas była pielęgniarką to widzę że niewiele się
zmieniła i nic ją nie nauczyła owa sprawa , ale to głównie dzięki rodzicom
którzy nie chcą zadzierać z opiekunkami bojąc się o dzieci a niektórzy wręcz
przymykają oko bo to wojna z wiatrakami .




Temat: ZREZYGNOWAĆ???
Cześć dziewczyny, dziękuję za Wasze wypowiedzi, sprawę jeszcze przemyślę. Może
jeszcze spróbujemy. Przed świętami zostaliśmy telefonicznie poproszeni przez
Panią Kierownik żłobka o przyjście w celu zabrania z pod choinki przezentu od
Mikołaja. Żłobek jest naprawdę porządny: nic nie śmierdi, dzieci nie są
zapłakane, opiekunki są miłe i chętne do współpracy. W wyższych grupach
organizują zajęcia dla dzieci. Od sierpnia rozwój mojej córki ruszył
niesamowicie do przodu.
Co do pytania jak sobie radzimy: mamy dwie opiekunki, które w miarę potrzeby
się uzupełniają (ale są dni, kiedy ani jedna nie może przyjść!). Poza tym,
częściowo mogę pracować w domu (dziecko w kojcu).
Też dziękuję za uwagi natury medycznej, naradzę się z pediatrą. Bioaron C już
stosowaliśmy (przed ostatnim antybiotykiem).
Pozdrawiam



Temat: żłobek na Szamarzewskiego - Poznań
nowa propozycja!
Witam wszystkie mamusie!No więc my jednak po kolejnej konsultacji z panią
doktor podjęliśmy decyzję,że zawieszamy żłobek na czas zimowo-wiosenny i Jaś
narazie będzie w domu z opiekunką!Hmm,życie pokaże czy to słuszna
decyzja.Dlatego też pomyślałam sobie o czymś takim: czy byłybyście gotowe, aby
nasze dzieciaczki(no i my oczywiście) spotykały się powiedzmy raz w tygodniu
popołudniu,co tydzień u innej, po to by Jaś a może i inne dzieci,które narazie
nie chodzą do żłobka miały kontakt z innymi dzieciakami - tzn. razem się
pobawiły,pokrzyczały a i my miałybyśmy okazję wymienić się doświadczeniami tak
na żywo.
Bo przyznam się Wam,że dla mnie najgorsze w obecnej sytuacji jest myśl,że Jaś
zostanie odłączony od innych dzieci a przecież tak wspaniale się czuje w ich
towarzystwie i bawi się z nimi.A niestety wśród swoich znajomych nie mam
nikogo,kto miałby dziecko w wieku przynajmniej zbliżonym do Jaśkowego.ProszE
przemyslcie tę propozycję,dajcie odpowiedź na : betik6@wp.pl. Czekam i
pozdrawiam Beata
PS Oczywiście bezwzględnym warunkiem byłoby to,że spotykają się dzieci zdrowe!
Chociażby po to,żeby uniknąć powtórki z rozrywki(żłobkowej).Buziaki.



Temat: Rozkład "Łodzianina" nie zostanie poprawiony
Hmmmm...bardzo ciekawie prawi pani MG :(((
Do Warszawy dojeżdżam od 5-ciu lat i jedyna ankieta jaką
pamiętam była przeprowadzana ok 1,5 roku temu i zaowocowała
wprowadzeniem Łodzianina. Rewelacja!! pociąg bezpośredni,
czysty, punktualny. Początkowo mial małe obłożenie ale ostatnio
siega ono jakieś 70-80% w tygodniu (coraz więcej osób
pracujących w W-wie prawdopodobnie dostosowała sobie godziny
pracy tak aby mogli Łodzianinem, w godnych warunkach, wrócić
wcześnie do domu). Pytam więc panią MG skąd wzięła informacje o
jakiejś dodatkowej ankiecie, z której wynikałoby, że WIĘKSZOŚĆ
chciałaby przesynięcia godziny odjazdu o ponad jedną
godzinę??!!??
A może pani MG przejedzie się kiedyś Łodzianinem i porozmawia
bezpośrednio z pasażerami - nieeee nie sądzę aby miała na tyle
odwagi. Przecież o wiele lepiej jest siedzieć sobie w ciepłym
foteliku i pisać bzdety tylko po to aby wyrobić normę :(((

Oddzielną sprawą jest coroczne wydłużanie czasu przejazdu
pociągu - ale to jest teoretycznie wina torowiska i na to nie
mają wpływu żadne ankiety i postulaty a jedynie niechęć PKP do
poprawienia takiego stanu rzeczy.

Pozdrawiam wszystkich podróżujących Łodzianinem i nie pozdrawiam
autorki tak beznadziejnego artykułu.



Temat: Modlitwa optymisty :)
Modlitwa optymisty :)
Dziękuję za:
*Bałagan, który muszę posprzątać po imprezie, bo to oznacza, że mam
przyjaciół.
*Podatki, które muszę zapłacić bo to oznacza, że jestem zatrudniony.
*Trawnik, który muszę skosić, okna które trzeba umyć i rynny, który wymagają
naprawy, ponieważ to oznacza, że mam dom.
*Ubranie, które jest troszeczkę ciasne, bo to oznacza, że mam co jeść.
*Cień, który patrzy kiedy pracuję. Ponieważ to oznacza, że jestem na słońcu.
*Ciągłe narzekanie na rząd, ponieważ to oznacz, że mamy wolność słowa.
*Duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że jest mi ciepło.
*Panią, która siedzi za mną w kościele i drażni swoim śpiewem, ponieważ to
oznacza, że słyszę.
*Stosy do prania i prasowania, ponieważ to oznacza, że moi ukochani są
blisko.
*Budzik, który odzywa się co rano, bo to oznacz, że żyję.
*Zmęczenie i obolałe mięśnie pod koniec dnia, ponieważ to oznacza, że byłem
aktywny.




Temat: WARSZAWA 2
WARSZAWA 2 Ursynów Imielin przychodnia dobra
Witam Was, mam pytanie do forumowiczek/ów z Warszawy z Ursynowa.
Niedawno się przeniosłam na Ursynów i chciałabym jakąś dobrą
przychodnię znaleźć blisko domu. Mozecie mi coś doradzić? Będę
bardzo wdzięczna do od kwietnia staram sie gdzieś zapisać ale nie
wiem tak naprawdę gdzie byłoby dobrze, a do pierwszej lepszej nie
chcę. Może polecicie jakąś dobrą Panią ginekolog-endokrynolog w tych
stronach?
Dziękuję was za ewentualne porady!




Temat: powrót
Nam pomógł zalecony przez panią doktor Esberitox na uodpornienie,zapytaj się
lekarza czy poleca go Twojemu maluszkowi.
Pierwsze 10 miesięcy w żłobku chorowaliśmy,a potem było już dobrze.Z
rozstaniami nigdy nie było u nas problemu (może za wyjątkiem okresu
adaptacyjnego) ale wiem ,że są też takie dzieci które nigdy nie zaakceptują
żłobkowych rozstań z rodzicami.Ja dużo mówiłam do córeczki w domu nt.żłobka:jak
tam jest fajnie, że są miłe ciocie, że mamusia zawsze przyjdzie po swojego
skarba i da cycusia.Ważne też jest podejście cioć, to czy są ciepłe ,czy
przytulą po odebraniu dzidziusia od rodzica itp.
Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że będzie dobrze.



Temat: Doswiadczone mamy zlobkowiczow poradzcie...
3 dni to zdecydowanie za krotko, srednio trwa to niestety dluzej, czasem nawet
kilka tygodni
moje mlodsze dziecko zaakceptowalo sie w zlobku bardzo szybko i bez placzu, ale
starsze dziecko (nie chodzilo do zlobka) jak poszlo do przedszkola, to wylo 2,5
miesiaca rano, choc placz urywal sie za rogiem jak mama ginela z pola widzenia
u nas w zlobku zebranie jest we wrzesniu i to wszystko. Wtedy mozna obejrzec
sale od srodka, pogadac z paniami. W ciagu roku tylko wymiana zdac z pania w
szatni rano lub po poludniu. Wiem, ze niektore matki tez dzwonia w ciagu dnia
pytac jak sprawuje sie ich pociecha.
Wejdz kiedys do zlobka po pracy, nawet jak dziecko bedzie juz w domu i
porozmawiaj z paniami, mysle, ze sie wtedy zdecydowanie uspokoisz.



Temat: Radni dadzą pół miliarda na łódzkie lotnisko
Z tego co wiem, Centrum Smitha nie ma etatowych pracowników, więc można z nim
współpracować z domu:) Podany przez Panią artykuł jest ironiczny i wcale nie
podważa tez Ireneusza JAbłońskiego, ale je potwierdza. Skąd u Pani taka
zawziętość w wytykaniu komuś na siłę błędów,których nie popełnia? pozdrawiam:)



Temat: Nazwiska...
Znalam kiedys pania Kibel.

A w Domu Mlodziezy (czy jak to tam sie nazywalo) w kawiarni pracowala pani Tutaj.

Zreszta przypomne wam jeszcze raz o dwojce Wlochow w mojej klasie magisterskiej
co sie nazywali (nauka magisterska byla prowadzona po angielsku):
Carla Corda i
Carlo Carta.

:o)))

Myslalam, ze to byl zart.




Temat: Żłobek WROC. Czy to dobrze czy to źle?
wiesz , dzieci roznie reaguja , np moj synek kocha bawic sie z dziecmi i
naparwde mam problem , gdy musi isc do domu ale z drugiej strony jak jest u
Dziadkow - swiat sie dla niego juz nie liczy

Ja mysle , ze to kwestai dni i bedzie lepiej w zlobku , moze porozmawiaj z
Pania , powiedz jej swoje uwagi , ze dzicko bardzo przezywa , moze zwroca na
niego bardziej uwaqe , zajma go ?

Moj synek juztro zaczyna przedszkole - ma 2 ,9 miesiecy , tylko ze bedzie
chodzil w Szwecji i powiem Ci ze tez bardzo sie martwie , poniewaz malutko mowi
po szwedzku i tez duzo nie rozumie

Pozdarwiam Cie cieplo , musimy sie trzymac

p.s wiesz w Szwecji parwie kazde dziecko idzie do przedszkola w wieku 1 roku !!!
maluchy wedruja codziennie do przedszkola juz od 7 i zostaja bardzo czesto do
17 , poniewaz tu sie raczej pracuje do 16 to na pocieszenie




Temat: Kraków
Absolutnie nie zgadzam się z Panią która napisała dość nie pochlebną opinie o
żłobku na II Pułku Lotniczego Bajkowy Domek.Moja Asia też była na tam dyzurze ja
osobiscie jestem bardzo zadowolona z opieki, wiem ze tez czasami nie chciala
jesc ale wówczas dziecko bylo zabawiane i zjadało. Więc trudno mi uwierzyc ze
Pani dziecko bylo głodne.Co do przyprowadzania dziecka o godzinie 12 podczas
ciszy to zgadzam sie opiekunkami gdy inne dzieci juz spia a przychodzi kolejne
dziecko, ktore zapewne spac nie bedzie chcialo, moze zbudzic spiace juz dzieci
to chyba przyznamy ze to nie jest zbyt dobre dla nich (dzieci).Jestem bardzo
zadowolona z opieki postawa Pani kierowniczki jest bardzo elastyczna potrafi
naprawde sie dostosowac do kazdego.Dowiedzialam sie ze złobku czesto
organizowane sa rozne atrakcje, wycieczki, teatrzyki a nawet festyny w ich
ogrodzie. My bylismy na jednym z festynow w maju zabawa doskonala mnostwo
atrakcji samochodziki, dmuchany zamek, teatrzyk, piosenki. Córcia nasza nasza
nie chciala isc do domu tak dobrze sie bawila.Chetnie bym nawet przepisala
dziecko do tego złobka ale niestety nie do konca jest on nam po drodze z pracy.




Temat: Pani mnie dzisiaj zdenerwowała !!!!
To że dziecko zostanie samo to dla mnie nie jest żaden argument.
Przykro z powodu pozostania bez kolegów może być raczej 3-4 - latkowi, a taki
maluch, który na dodatek dopiero zaczął chodzić i ciężko to znosi, odwrotnie
chyba lepiej się poczuje, jak będzie sam z Panią (zależy oczywiście jakie
nastawienie do niego ta Pani będzie miała, bo jak będzie tylko się spieszyła do
domu, bo ten to ostatni, to raczej nic dobrego z takiego pobytu w żłobku nie
będzie)
Ale wydaje mi się, że jeżeli tylko możesz jakoś wykombinować i przyjść (albo
podesłać kogoś) po dziecko wcześniej, to zrobi tylko lepiej. Jeżeli płacze i w
tej chwili jeszcze idzie ciężko naprawdę lepiej dla niego będzie szybciej
znaleźc się poza żłobkiem....
Oczywiście jeżeli nie ma takiej możliwośći no to trudno - musi zostać do tej 16
i personel raczej nie powinien Ci nic mówić. Nie ma możliwości i koniec.




Temat: debiut w zlobku -mam coraz wiekszego doła
Oliwia ma 12 m-cy, do żłobka poszła od 1 września. Pierwszy dzien był super,
nie byłam z nią, ale była tylko 3 godziny. Potem był weekend i poniedziałek też
był dobry- była od 8-14. Od wtorku zaczęły się przeboje, płakała jak pani po
nią wychodziła i kurczowo się mnie trzymała. A pod koniec tygodnia jak ja
odbierałam to zaczynała płakać.. jakby z żalem, ze dopiero teraz jestem.. W
poniedziałek została w domu a we wtortek już znów było dobrze. Tzn. płakała
rano, ale bardzo krótko- jak tylko poszła z panią na sale to się uspokoiła..
(wiem bo podsłuchiwałam ). Dziś było tak samo, więc mam nadzieję, że niedługo
znikną i te poranne płaczki.

Pozdrawiam cieplutko i życze udanego żłobkowania!!




Temat: WROCŁAW
Odpowiedź do całego tematu: mam w swoim ooczeniu dużo przyszłych mamuś i pewne
rozeznanie o lekarzach już też. jeśli mogę pochwalić to chętnie Panią doktor
Studzińską-Kalotę (przyjmuje na ul. Żółtej we Wrocławiu - to chyba jej dom, i na
ul. Brucknera na NFZ). Prowadziła ciążę jednej moje koleżanki, dzidzia urodziła
się zdrowa, od razu zauważyła małe nieprawidłowości i wysłałą do szpitala,
bardzo słusznie. Prowadzi teraz ciążę drugiej koleżanki - jest bardzo cierpliwa,
wyrozumiała, wszystko tłumaczy "drukowanymi literami" a przy tym ma bardzo
sympatyczne podejście. Ja osobiście sgłosiłam się do niej jakieś 2,5 roku temu z
bardzo bolesnymi miesiączkami. Wysłała mnie na cytologię, badanie USG i kazała
zrobić wyniki aby wykluczyć jakąś chorobę. Jestem z niej bardzo zadowolona -
koleżanki również. Pełna poczekalnia mówi sama za siebie. Będę też w przyszłości
u niej prowadzić ciążę. Ma USG, cytologię też robi.
Z innych znanych mi lekarzy polecę Dr Bloka i jego syna. przyjmuje na Karola
Miarki, prywatnie niestety, wizyta około 100 zł ale w tej cenie usg. Leczy się u
niego moja koleżanka, ma poważne problemy niemalże nowotworowe. Jest trudnym
przypadkiem ale Dr Blok cały czas jej pomaga. Polecam również Dr Kucharskiego -
przyjaciólka prowadziła u niego dwie ciąże - bardzo zadowolona. I jeszcze mogę
pozytywnie wypowiedzieć się o Dr Korzeniewskim - również znam go z dobrej strony
- zadowolone ciążówki.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki




Temat: Kto od jutra zaczyna od nowa ?
Rozmawialam dzis rano z pania. Stwierdzila ze moje dziecko jest wrazliwsze od
innych bo wiecej placze niz inne dzieci ( ale nie jest tak ze stale beczy,
tylko czesciej). No i nie chce sie bawic, z dziecmi czy sama zabawkami, a
chodzi za paniami i wola apa i chce byc na kolankach. Tak na moje oko ma
dluzszy niz inne dzieci okres adaptacji i nie wymaga to zadnych lekow. Zreszta
pani stwierdzila ze to tylko taka propozycja a one nie nalegaja. Jadwinia ma
przeciez okresy spokoju, niewiele-ale je ( nigdy nie byla "obzartuchem"), w
domu zachowuje sie calkiem normalnie- gada , grandzi,jest zaciekawiona. Juz sie
balam, ze dostaje jakichs drzaczek ze strachu albo caly czas ma faze wyjca...
Jesuu, to jest straszne, co my przezywamy!!!Potwornie mi zal mojej corci, ale
nie mam co poczac. O ile nie nastapi jakies straszliwe pogorszenie, bedziemy
kontynuowaly kariere zlobkowicza. Trzymaj sie !




Temat: Jastrzebie Zdrój
Witam Wszystkie Jastrzębianki!!
Niestety nie mogę polecić pani dr Woźniak(przyjmuje w przychodni na ul.
Wrocławskiej, prywatnie na oś.6). Zaś pani dr Smoczyńskiej radzę unikać jest
niebezpieczna(przyjmuje w przychodni na ul. Wrocławskiej). Słyszałam że młody
Oleś też jest dobrym lekarzem ale sama nie mogę polecić bo nie lubie się
zwierzać mężczyznom wole w roli lekarzy kobiety. Szczerze polecam panią dr
Jaworską!! Przyjmuje w Zebrzydowicach w przychodni tel.4694909(bardzo miła
obsługa) i prywatnie tel.601080881 w gabinecie w domu na Ruptawie ul.
Kilińskiego 16(poniedziałki, środy i czwartki 17:00-18:00). Jeśli ktoś
korzystał już z porad pani dr Jaworskiej proszę o opinie. Życzę zdrowia.



Temat: Jaworzno woj. śląskie
A ja polecę panią doktor Opalińska, świetny fachowniec, zawsze wyczerpująca odpowiedź na zadane pytania, bardzo sympatyczna. Gabinet w pełni wyposażony, przyjmuje w poniedziałki i środy popołudniami.
Ulica: Bogusławskiego 16, dzielnica: Gigant (od baru Nikos prosto ulicą w górę, pomarańczowy dom, zresztą szyld też jest) Telefon: (032) 616-28-30. A co do ceny wizytu to ok. 50 zł w zalezności czego dotyczy.



Temat: Widmo Izby krąży nad Żarami.
Patrząc na to co teraz funduje nam PiS, SLD było partią super postępową,
otwartą na inny światopogląd i gotową do dyskusji np. o zmianie prawa karnego w
sprawie sankcji dla palaczy maryśki.

Myśle ze żadna partia w tym katolickim kraju nie odważy sie wyłączyć lekcji
religii ze szkół. teraz mówi sie o maturze z religii. Dodatkowo plany lekcji
układane są tak zeby te lekcje nie wypadały na początku lub końcu dnia. Bo
dyrekcja wie ze wtedy połowa uczniów olała by kleche.

Porównując działania i to co mówiły minister ds. równego traktowania kobiet
(nie wiem czy dobra nazwa) chodzi o Środę i teraz tą panią z LPR widać różnicę.
PiS traktuje kobietę raczej jako tanią siłę robocza i pomoc w domu, aha no i
najważniejsze zadanie - rodzić dzieci za tysiacza.

Za rządów SLD minister edukacji nie pisał listów do szkół, w których
przyrównuje działaczy organizacji pacyfistycznych czy ekologów do terrorystów i
wywrotowców.
Rzadzący dali sie wmanewrować w tą głupią wojne o ropę, ale zadna partia prócz
Samoobrony i UPR nie mówiła głośno przed wyborami ze wycofa wojska z Iraku. I
nie wycofa, zostaną tam tak długo jak bedą chcieli tego amerykanie.

SLD to była partią władzy kiedy sprawowała rządy. Teraz jest partią opozycyjną.
Czytając statut partii odnajdziesz tam zapisy określające SLD jako lewicę.
Czytając konstytucje PRL i nie będąc nigdy w tym kraju można było odnieść
wrażenie ze to całkiem normalny kraj. Wszystko zależy więc od ludzi którzy są
twarzami tych instytuacji i podejmują kluczowe decyzje.




Temat: Od kiedy szukać żłobka???
A ja radzę Tobie po prostu pojechać do żłobków, które są w Twoim
mieście i wszystkiego dowiedzieć się na miejscu, przecież co złobek
to inne obyczaje. Ja młodego zapisałam jak byłam z nim w 4 miesiącu
ciąży(maj 2008),nawet jeszcze imienia nie znałam i coś tam z Panią
na miejscu wymyślałyśmy i dostał się do najmłodszej grupy teraz we
wrześniu 2009 tak jak chciałam, u nas są dzieci już 5 miesięczne
przyjmowane.
Za to moi znajomi poszli do złobka, zagadali o swojej cięzkiej
sytuacji i zanalało się miejsce już po miesiącu - tylko że oni mieli
dwójke w domu i jedno ciągle w szitalach z mamą.
Naprawdę jedź do złobków teraz, dowiedz sie co i jak bo inaczej to
miejsca tak szybko nie dostaniesz - KTO PYTA NIE BŁĄDZI




Temat: Choroby w żłobku
Moje dziecko przez 11 miesięcy było ze mna w domu. mam starszą córkę która w tym
okresie chorowała ale młody sie nie zarażał. Przez ten okres chodziliśmy 3 razy
w tyg na rehabilitacje. Jeździliśmy autobusem gdzie ludzie prychają, kaszlą i
czasami gdy nie zdążę zareagować dotykaja dziecko po rekach 9 a potem młody pcha
te łapy do buzi) Na rehabilitacje żeby nie stracić wizyty (nie mozna przesunąć
po prostu przepada) rodzice przyprowadzają czasami chore zakatarzone kaszlące
dzieci. I jak pisałam na wstępie młody nie chorował.Gdy poszedł do żłobka
choróbsko złapał po 3 dniach. Powiem wam ze miałam stracha że on umiera. Miał
zapalenie płuc. Wysoką gorączke, leżał z zamknietymi oczami bo chyba nie miał
ich sił otworzyc i rzęził. Lekarz jak go zobaczył zanim zaczął badać od razu
powiedział " a żlobkowy!" Powiedział mi że choroby żłobkowe są tam zmutowane ze
pediatra z doświadczeniem rozpoznaje je na odległość. jak sie wyraził one są
jakby wgryzione w mury, tynk, podłoge.A kiedys jeszcze wczesniej jak rozmawiałam
z pewna pania która była opiekunka w żłobku powiedziała mi że dzieciaczki troche
płaczą z tęsknoty za rodzicami. Nosa wydmuchać nie umieją i stąd tez moga sie
jakieś wirusówki przyplątywac. katar spływa, długo zalega i choroba gotowa. Nie
wiem ile w tym prawdy. Mój mały chodzi nadal do żłobka. chociaż "chodzi to
szumnie powiedziane. po 2-4 dni w miesiacu a przez ostatnie dwa miesiące nie był
w ogóle. Teraz sukces. Cały tamten tydzien i juz 2 dni tego tygodnia.




Temat: Gdzie usunąć chirurg. naczyn. w okol. Częstochowy?
witam pania serdeczniemam dzis juz ponad 6letnia corke ktora w wiku 2.2 lat
miala usunietego naczyniaka z glowki w szczecinie bo z tamtad pochodzimy i tam
znajduje sie poradnia naczyniakowa.zabieg odbyl sie bardo szybko i bez rzadnych
komplikacji .z samego rana przyszedl anestozjolog aby podac odpowiednia dawke
do uspienia bo dziecko musialobyc pod calkowita narkoza i musi byc naczczo nie
moze wogole jesc nawet pic.nastepnie pielegniarka podala corce jasia jak zaczal
dzialac zabrali ja na sale tam uspili.naczyniaka wycieli skore zszyli i to jest
koniec zabiegu.pozniej lekarze czekali jak mala sie przebudzi wszystko bylo
dobre przywiezli ja na sale .nie bylo zadnych komlikacji po narkozie i po 3
dniach poszlysmy do domu. jednak wiadomo minelo juz pare lat technika leczenia
jest inna .teraz mam synka z naczyniakiem i jestem wlasnie po wizycie w gdansku
u pana doktora wyrzykowskiego.musze pani powiedziec ze jest to naprawde tak
wspanialy czlowiek jak pisaly inne mamy.wiem od innych mam ze pan doktor usuwa
naczyniaki laserem.jezeli moge pani doradzicjezeli nie jest to dla pani tak
wielki klopot prosze jechac naprawde do pana doktora.ja jezdzilam s synkiem do
warszawy wroclawia i to wszystko bylo na darmo zaluje bardzo ze tak pozno
trafilam do gdanska.wiem ze trzeba pokryc koszty podrozy ktora jest meczaca ale
dla zdrowia dziecka warto.napisze pani jeszcze bardza wazna rzeco ktorej ja nie
wiedzialam pan doktor stosuje rozne metody leczenia naczynaiakow ale w stadjum
jego rosniecia a naczyniaki rosna do 18misiaca zycia dziecka.moj synek ma duzeo
naczyniaka ale ma juz 20 miesiecy i pozostalo nam juz tylko czekanie ze zacznie
sie wchlaniac pozdrawiam goska



Temat: Wszystko i nic :)
U mnie też pada śnieg. Jestem tak wcześnie bo musze się przygotowywać do
jutrzejszego konkursu z historii. Pani Wychowawczyni mnie "zwolniła" a raczej
wyrzuciła ze szkoły że mam się nie przemęczać. -"proszę panią jeszcze tylko dwa
polskie", a pani "sio sio do domu!". Choinke wstawiła? Hmm zaraz zobaczę. Jak ma
choinkę to my będziemy mieć dużo gwiazdek :) i jeszcze coś ważnego- ZEN I FANKA-
ODBIERZCIE POCZTE. No to jeszcze wejde do innych pokoikow i zobaczyc od sąsiadów
i ide sie uczyć. Heh wieczór dla Marci a noc dla Maxi :)) pozdroofka!




Temat: Złobki w BYDGOSZCZY
Dzięki za informacje ... bardzo na nie czekałam.
Mimo, że rozważalismy żłobekl na Błoniu to chyba jednak córcia pójdzie do
Fordonu.... Nie jest mi łatwo tymbardziej, że sprawa urodziła się własciwie z
dnia na dzień. W czoraj byłam z mężem zobaczyć żlobek i porozmawiać czy sa
miejsca. Personel był bardzo miły, mimo, że warunki chyba raczej skromne to
jest czysto i dzieci wyglądaja na zadbane. Dzisiaj bedziemy załatwiać resztę
formalności, rozmawiac z pania kierownik i może jutro mała pójdzie tam pierwszy
raz. Od prawie 17 miesięcy jestem z nia w domu i nie wiem jak obie damy sobie z
tym radę ... (
pozdrawiam, mam nadzieję, że jeszcze będziemy miały okazję porozmawiać
Aga




Temat: Pierwsze dni w żłobku
witam
w ramach pocieszania napisze, ze moje dziecko plakalo przez ponad trzy
tygodnie... A teraz leci z usmiechem do sali nawet po dwu tygodniowej przerwie.

A pania doktor to moze nalezaloby zmienic na inny model )? Nasza lekarka -
mimo tego ze widzi nas srednio co tydzien (przychodzimy bo mala chora, tydzien
w domu, przychodzimy po zaswiadczenie do zlobka ze mala zdrowa, tydzien w
zlobku, przychodzimy do lekarza bo mala chora i tak na okraglo ) NIGDY tego
nie skomentowala... No chyba ze w zartach na pozegnanie mowiac - do zobaczenia
za tydzien




Temat: Odwołanie Kropiwnickiego
Odpowiadam Ci:
1. Nie jestem idiotą a używanie takich argumentów w rozmowie wskazuje na twój
poziom zarówno merytoryczny jak i kulturę.
2. Nie uważam, że lewicowe rządy w Łodzi były cudowne i wcale za nimi nie
tęsknię uważam, że lewicowe władze miasta nie wykazały żadnej inicjatywy dla
miasta, tworzyły koterie, nie stworzył wizji rozwoju miasta, przyjaznego dla
obywateli i inwestorów urzędu i słusznie zostały ukarane przez wyborców. Nie
oznacza to jednak, że muszę tolerować prawicowego prezydenta, który jest
kiepskim prezydentem i nie ma wizji rozwoju miasta a jedyne co potrafi robić to
w sposób ideologiczny blokować inicjatywy obywateli. Kandydaci są różni można
wybrać lepszego nie koniecznie z lewicy (nawet takiego bym niechciał)
3. Panią Hojarską, Beger, Lepera zaproś sobie sam i gość w domu ja z nimi nic
wspólnego mieć nie chcę. Mam nadzieję, że jak szybko się pojawili tak szybko
znikną.
4. W przeciwieństwie do Ciebie widzę alternatywy pozytywne. I zazwyczaj innych
osób o odmiennych poglądzach nie nazywam idiotami. Polecam więcej kultury.



Temat: Coś mnie trafia.....
Prosze bardzo.danka. Zauwaz ze pani tylko zaczela od obrazania...
I nie przedstawila wszystkif faktow - asprawe tak naswieltila , abu sie nad nia
pouzalac i na wciskach jakie te eks sa wredne...
Wybacz ale tak to wyglada.

pani sama troche nagina - bo ja wiem , ze nie moge powiedzie c ze u mnie
straszne ciezko -a na pania do sprzatania bym sie niezdecydowala. A juz na
pewno - nie uskarzalabym sie wdtedy ze przez :"larwe" nie mam na czapeczke dla
dziecka.

Dziecobry podwojnej moralnosci!

IJesli tak ma wygladac mozeliwosc wypowiedzi na tym forum- ze moge pisac ,
ale .. byle to wwszytkim bylo w miare na reke. I brn boeze nie wykazywac
sprzecznosci- to podziekuje!

pani nie chce sie rzoliczac - z mozliwosci - ale pozwyzywac na matake dziecka -
ktorej sad przyznal alimety i poobrazac ja - najlepiej nie przedstawiajac
wszystkich faktow - czemu nie. Zawsze to lepiej jak powiem , ze wszystkiem
winna EKS i jej dziecko - bo gdyby nie one - Ile wiecej bylo by kasy w domu
i ...
Ale to dziecko bylo i Ona tez byla.
I ciagel nie uslyszalam czemu Ona jest "larwa" /. A ty Dnka uslyszalac..
mam wrazenie , ze za to ze zyje ...

mag



Temat: szukam namiarów na okulistę dzięcięcego
Witam
Dam Ci namiary na bardzo sympatyczną panią okulistkę, która pracuje w MP i
przyjmuje prywatnie. Robiła mojej córeczce zabieg przetykania kanalików łzowych
i teraz też się do niej wybieram z synkiem. Mieszka na Stokach i kiedys tam
przyjmowała, a teraz niestety nie wiem trzeba by zadzwonić. Beata Lenczewska
0605-202-639 lub dom 042 678-28-18
pzdr Monika



Temat: Wszystko i nic :)
No i już po Wigili klasowej :) Ze wszystkimi dzielić opłatek, nawet z szanowną
panią B. i przyszliśmy całą grupą i jej "Mery Christmas" zaśpiewaliśmy :) Był u
nas Mikolaj- generalek (bo uwielbia II wojne światową) i rozdawał nam prezenty.
Jedzenia mnóstwo że wszytskich brzuchy bolały i każdy zabrał chyba z kilo do
domu :))) Choinka jest śliczna Zen, a życzenia obok jeszcze ładniejsze :)) Już
nie męczymy o dorobienie prezentów i bałwanka :) Nareszcie wolne :D:D:D pozdrawiam!




Temat: Wszystko i nic:) II
sprawdzian napisałam i mam nadzieje,ze 4 bedzie :) wiec tak ogólnie to dziś
spoko było,ale...
MAM JUZ WSZYSTKIEGO DOŚĆ!!!Wkurwi**** jestem maxowo!!!Zawsze musze odwalać
brudną robote,a nagrode dostaja Ci co NIC nie zrobili!!!Wrrrrrrr.....lepeij sie
do mnie dzis nie zblizac do póki mi nie przejdzie!!!
No bopatrzecie,było tak...dziś mieliśmy przedstawiać "Panią
Twardowską"Mickiewicza,no to ja już napisałam scenariusz,bo nikt inny sie nie
kwapił,a bez niego wszyscy dostali by -20 pkt z zachowania i 1 z polaka !!
oczywiscie nawet mi nikt nie podziekował,ale co tam...dziś mielismy to
przedstawiac,ale...Ci co mieli grac,to poszli sobie do domu,bo powiedzieli,ze
nie wystapia (a predzej sie zgodzili!!po chu*** pytam??) wiec nie było obsady!!
udało nam sie kogos innego namówic,ale oczywiście czytali z kartki,bo nie
zdazyli sie juz tego nauczyc!!tylko ja i Pati wiedziałysmy co i kiedy trzeba
robic,a reszta to olała!!A na koniec zajelismy 4 miejsce na 5,i w nagrode
dostaliśmy dyplom i czekolade,to ja za to,ze WSZYSTKO zrobiłam,dostałam całą
KOSTKĘ!!!a Ci co się żucali,ze nie bedą robic zjedli cała!!Pomine fakt,ze nie
lubie czekolady i swoja kostke tez dałam kumpeli,ale liczy sie sam fakt!!ZERO
SZACUNKU po prostu...znowu ktos zrobił wszystko za nich...
WRRRRRRRRR....ALE JESTEM WKURZONA!!!




Temat: Wszystko i nic:) II
Namaste . Cze całej Rodzince :)) Udało mi się dopaść do netu więc daję oznakę
życia i klikam ciut.Za chwilę wstanie słońce jeszcze jakieś 2h z hakiem :)Po
kilku tygodniach tu... mam dosyć: słońca,wiatru, gór no a zwłaszcza turystów :)
JA CHCĘ DO DOMU!!! Tak naprawdę jest gorzej jak dwa lata temu :( niema mowy o
jakim kolwiek trekigu poza dolinę Katmandu :(( Przy każdym wylocie ulicy z
miasta posterunki wojskowe worki z piaskiem i znudzeni chłopcy z giwerami pod
pachą.Niestety mają tu wojnę...Maoiści są tuż za rogatkami miasta :( To nie ten
sam Nepal jaki pamiętam z przed 10 laty.Chociaż jak widzę na stronkach to i u
Was w Europie bombowo macie..Nie ma jak w Polsce...ludzie nawet jeśli ich nie
rozumiem, to po ludzku mówią ,tak że można coś zrozumieć :))Jeszcze do połowy
pażdziernika przyjdzie mi tu być choć we wrześniu przemieszczamy się do Indii.
Narazie tęsknię za chlebem,ziemniakami,snookerem i pewną Panią co ma dziś
imieniny :)Życzę Wam udanych wakacji, fajnej pogody; a jeśli pogody zbraknie to
fajnych pogaduch niekoniecznie na necie.OM mani padme hum .



Temat: Wzięłybyście faceta z dzieckiem?
Wzięłybyście faceta z dzieckiem?
Witam na tym forum!

Ostatnio często tu zaglądam, ciekawe tematy, bo i problemy trudne...

Mam do Was pytanie, jw. czy wzięłybyście sobie faceta do domu, ale razem z
dzieckiem/dziećmi, nie weekendowym, ale na co dzień i to od "początku
znajomości", a nie gdy już minie kilka wspólnych lat życia?

Skąd to pytanie, już tłumaczę:
ostrzegam często męża, że jeśli znajdzie sobie nową panią i zechce mnie
zostawić, to spakuję mu walizkę, ale również oddam mu dziecko/dzieci(na
razie mamy jedno) i niech sielanka wtedy trwa...
Jestem w stanie płacić niewygórowane alimetny:)

czy mając takie doświadczenia z dziećmi facetów, o których piszecie
(dezorganizacji dnia, o potrzebie dostosowania życia swojej rodziny do
planów ex, itd.) zdecydowałybyście się na taki układ? Po jakim czasie
wróciłby niewierny małżonek???

Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedzi...



Temat: powiedzcie jaka jest prawda :((((((((((prosze:((((
powiedzcie jaka jest prawda :((((((((((prosze:((((
witam wszystkie mamay pisze tu po raz pierwszy ,wogole zaczelam zagladac tu
od paru dni dopiero, dlaczego bo jak dobrze pojdzie,albo zle dla mojego
wojtka ,to od wrzesnai pojde do pracy, i teraz mam dylemat bo nei ma szans
na pomoc babci, bo mieskza jakies 200 km od nas a zlobek bym miala za sciana
pracy, tylko prosze powiedzcie mi jak to jest w tych zlobkach bo nie wiem jak
jest a jak czytam to sa i pochlebne wypowiedzi i negatywne, chodzi mi glownei
o to, ile dzieci przypada na jedna pania,ciocie ,czy to prawda ze dzieci tam
takei male caly czas leza, moj maly bedzie mial skonczone 6 miesiecy, czy ktos
sie tam do niego odezwie , nei mowie o jakiejs zabawie czy okazaniu jakis
uczuc, czy jak maly jest do pewnych schematow przyzwyczajony, to czy biora to
pod uwage, w domu z malym nei mam problemow(odpukac nei potzreba nawet
smoczka zreszta ktorego nei lubi, jest pogodnym dzieckiem, boje sie ze moze
sie to zmienic no i oczywiscie co z tymi chorobami, czy to naprawde regula ze
kazde dziecko choruje dodam ze jakby sie udalo to bym zostawiala wojtka
tylko na 4 godzinki........prosze napiszcie mi jak to wszystko
wyglada ((pozdrawiam cieplo



Temat: e-mamy z sosnowca
Hej. Pozdrawiam, ja również jestem mamą Sosnowiczanką ale moje dziecię ma już
skończone 5 lat. Bardzo chwale panią Dyduch leczy mego synka który jest
alergikiem. Ale tak naprawdę to muszę pochwalić najlepszego z lekarzy jakiego
znam. Przyjmuje prywatnie (jeździ do domu) jest neurologiem dziecięcym, ale
leczy też jako pediatra. Najlepszy , rewelacyjny z powołaniem i co
najważniejsze z podejściem do dziecka. TO DR ADAM GORCZYCA. Napradę nie
przesadzam . Mój synek go uwielbia. Pozdrawiam Wszystkich. Pa.



Temat: Łowickie Forum Humorum ....
to pewnie ma brode,ale wystukam.
pijany facet wraca do domu przez park.co chwila zatacza sie i wpada na
drzewo.grzecznie mowi:bardzo pania przepraszam,przepraszam pana serdecznie.w
koncu niezle poturbowany siada na trawie i stwierdza:mam dosyc,poczekam,az ta
holota przejdzie......



Temat: Niania
Ja też od października będę poszukiwać niani, a właściwie już mam
Panią, ale muszę dogadać szczegóły.
Kiedy jej szukaliśmy zależało nam, żeby mieszkała blisko nas więc
powiesiliśmy ogłoszenie przed wejściem do kladtki schodowej. Odzew
był natychmiastowy. Zgłosiła się do nas Pani z bloku obok, ale po
wstępnej rozmowie powiedziała, że ona jednak rezygnuje, ale
przyprowadziła sąsiadkę i ona się zajęła naszą starszą córką. Wtedy
do jej obowiązków należało odprowadzanie małej do szkoły, a po
przyprowadzeniu siedziała z nią, aż któreś z nas nie przyszło. Teraz
potrzebujemy jej do naszej drugiej córki i wiem, że jest to osoba,
którą mogę śmiało wpuścić do domu i nic mi nie zginie.
Na początku poprosiliśmy o dowód osobisty - spisaliśmy sobie dane,
ale nigdy nam nie były potrzebne. Poza tym zależało nam, żeby była
to osoba niepaląca i sympatyczna. Kilka dni zajęło nam oswajanie jej
z naszą córką, ale potem bardzo się polubiły. Ale się rozpisałam...
Powodzenia



Temat: zapraszam na Wigilię
zapraszam na Wigilię
zapraszam wszystkich mieszkańców łomianek starych na wigilię w domu kultury
dziś o 18.00 wejscie od ul. gościncowej
jesli ktoś ma ochote a nie mieszka na osiedlu lomianki stare to równiez
zapraszam jest to uroczystość na ktorej kazdy jest mile widziany a poznalem
kiedys panią przewodnicząca tego osiedla i wiem ze nie bedzie miała za zle
jak ktoś przyjdzie z poza osiedla a wrecz przeciwnie.FAJNA BABKA Z NIEJ !!!



Temat: DOBRY PEDIATRA - DĄBROWA GÓRNICZA
Mogę polecić Ci naszą Panią Doktor Ewę Urantówkę. Niewiem z której dzielnicy DG
jesteś. Ona pracuje w przychodni na tzw. Manhatanie, przyjmuje tez w domu. Jest
świetnym fachowcem, dodatkowo nefrologiem, baaaardzo miła i przekochana dla
dzieci. Moje córeczka ja uwielbia. Jeśli będziesz zainteresowana, to moge podac
Ci namiary. Pisz na priv.
Pozdrawiam i zycze wytrwałości "na finiszu"



Temat: gdzie w katowicach dobra!!!! szkoła rodzenia
jest to ul. hołdunowska 70 -jedyna główna ulica w Lędzinach ) nr: 0-32 216 60 58. Jest to PORODÓWKA i tam właśnie na porodówce jest szkoła rodzenia. Budynek przypomina dom jednorodzinny, na drzwiach niebieski napis Porodówka.
Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć to poproś Panią Anię Wójcik
Naprawdę serdecznie polecam )




Temat: Przychodnia na Chojnach!!
oj czmp to mim zdaniem średni wybór
ja tam zapisałam synka
nie przepisywałam go do innej przychodni tylko dlatego ze i tak korzystamy z
pracy z Medicover
po pierwsze w tej przychoni w CZMP nie ma pediatrów!!!!
tylko lekarze rodzinni- dla malutkiego dziecka powinien byc pediatra!
po drugie nie ma tam przychodni dla dzieci, tylko dorosli i dzieci razem
za każdym razem jak pomyśle że miałabym czekac w poczekalni wśród kaszlących
dziadków i innych dorosdłych ludzi to wkońcu umwaiam nasza panią doktor
prywantie
aha, zapisać sie na wizytę jest bardzo ciezko, wiele razy zdarzało mi sie że
jak dzwoniłam to na najblizesz dni już nie było miejsc
do domu też niechętnie przyjeżdżają do dziecka jeśli nawet jest potzreba
nie polecam!!




Temat: mini klub dla dzieci - czas wolny dla rodziców
No i co że ma taką Panią? i co ta Pani z nim robi? tu chodzi o to żeby były
miejsca do którego nawet Ty możesz iść pogadać z innymi mamami, wypić kawę a
dzieciąko bawi się świenie z innymi dziećmi, Ja jak sobie pomyślę o zimie i o
tym że całą ją przesiedze z dzieckiem w domu, to mi się płakać chce. Fajnie jak
jest śnieg to idziemy na narty, sanki, łyżwy itp, a jak jest plucha to co?
telewizor, ciagle te same zabawki? Ja jestem osobą kóra organizuje dziecku
zabawy , rysowanie , lepienie z plasteliny ale moje dziecko jest osobą ruchliwą
żywiołową i woli zdecydowanie skakanie po drabinkach . Po za tym nie ma
rodzieństwa a uwielbia zabawy z dziećmi. Mamy co prawda Fiku Miku )salę zabaw_
ale jest niewielka i zbyt częste chodzenie znudziłoby go pewnie. Ja bardzo bym
chciała żeby powstały takie kluby jak za granicą, gdzie mamy przychodza sobie z
dzieckiem na wybrane zajęcia i mogą albo zostać z dzieckiem albo zrobić w tym
czasie zakupy. Jestem z Zabrza a tu niestety nic podobnego nie ma.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chadowy.opx.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 182 wypowiedzi • 1, 2, 3